Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ns 205/17

POSTANOWIENIE

Dnia 10 grudnia 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia SR Wioletta Sychniak

Protokolant: staż. Marcin Kurcbuch

po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2019 roku na rozprawie

sprawy z wniosku A. K. (1)

z udziałem T. K. (1)

o stwierdzenie nabycia spadku po W. K.

postanawia:

1.  stwierdzić, że spadek po W. K., synu F. i J., zmarłym w dniu 25 stycznia 2015 roku w Ł., na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 sierpnia 1995 roku, otwartego i ogłoszonego przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w dniu 25 kwietnia 2018 roku nabył A. K. (1) w całości;

2.  pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi:

a.  od A. K. (1) kwotę 296,48 zł (dwieście dziewięćdziesiąt sześć złotych i czterdzieści osiem groszy),

b.  od T. K. (1) kwotę 896,48 zł (osiemset dziewięćdziesiąt sześć złotych i czterdzieści osiem groszy)

na pokrycie kosztów postępowania tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa;

3.  ustalić, że każdy z uczestników postępowania ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sygn. akt I Ns 205/17

UZASADNIENIE

A. K. (1) złożył 5 stycznia 2017 roku wniosek o stwierdzenie, że nabył na podstawie testamentu w całości spadek po W. K., zmarłym 25 stycznia 2015 roku.

Wnioskodawca wskazał, jako uczestniczkę postępowania żonę spadkodawcy, T. K. (1). /wniosek k. 2-4/

Uczestniczka T. K. (1) co do zasady przyłączyła się do wniosku. Jednak wniosła o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie późniejszego testamentu spadkodawcy. Wywodziła, że spadkodawca w dniu 2 sierpnia 2014 roku sporządził testament ustny, w którym ją powołał do dziedziczenia całego spadku.

/protokół rozprawy k. 46-47 [znacznik czasowy 00:04:08-00:08:49], pismo przygotowawcze k. 248-251/

Wnioskodawca zakwestionował, aby w ogóle doszło do sporządzenia testamentu ustnego przez W. K.. Zaprzeczał również, aby były okoliczności uzasadniające sporządzenie testamentu ustnego.

/pismo przygotowawcze k. 50-53/

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W. K., syn F. i J., zmarł w dniu 25 stycznia 2015 roku w Ł.. Ostatnio stale zamieszkiwał w Ł., w dzielnicy W.. W chwili śmierci był żonaty z T. K. (2) z domu W..

Spadkodawca miał jednego syna z małżeństwa z uczestniczką, J. K.. Syn Spadkodawcy zmarł przed nim w dniu 19 kwietnia 1991 roku. Pozostawił jedno dziecko, syna A. K. (1).

/odpis skrócone: aktu zgonu W. K. k. 6, aktu zgonu J. K. k. 7, aktu małżeństwa W. i T. małż. K. k. 28, aktu małżeństwa J. i E. małż. K. k. 8, aktu urodzenia A. K. (1) k. 9,

zapewnienie spadkowe A. K. (1) k. 47,49 [znacznik czasowy 00:09:19-00:15:05]/

W dniu 25 sierpnia 1995 r. W. K. sporządził testament własnoręczny, w którym do dziedziczenia całego spadku powołał swojego wnuka A. K. (1).

/testament z 25.08.1995 r. w załączonych aktach testamentowych I Ns I Ns 205/17/

W. K. chorował na złośliwego raka mózgu (glejaka). Z tego powodu w kwietniu 2014 roku został poddany zabiegowi operacyjnemu. Zabieg się udał. Stan spadkodawcy po zabiegu uległ poprawie. Po zabiegu funkcjonował dobrze. Był osobą mobilną, samodzielną samoobsługowo, w pełnym kontakcie logicznym z otoczeniem. Niemniej jednak widoczne były zmiany w zachowaniu spadkodawcy, który w otoczeniu osób najbliższych (w szczególności żony) bywał rozdrażniony, poddenerwowany, niestabilny emocjonalnie.

Na początku czerwca 2015 roku W. K. ponownie został skierowany do Szpitala im. (...) z powodu skoków ciśnienia tętniczego, bólów głowy i dreszczy. Pomimo zgłaszanych dolegliwości był w kontakcie logicznym. Po przeprowadzeniu konsultacji lekarskich, stwierdzono brak wskazań do leczenia szpitalnego. Zalecono opiekę w poradni neurologicznej i neurochirurgicznej. W dniu 5 czerwca 2014 r. spadkodawca został przyjęty do (...) im. WAM (...) Szpitala (...) w Ł.. W dniu następnym Spadkodawca samowolnie opuścił ten szpital.

Ponownie do Szpitala im. (...) zgłosił się 5 lipca 2014 roku. Powodem były skoki ciśnienia tętniczego, bóle głowy i dreszcze. Ponownie stwierdzono brak wskazań do hospitalizacji.

W czerwcu i lipcu 2014 roku stan zdrowia W. K. był względnie stabilny. W dokumentacji lekarskiej odnotowywano, że pozostawał w kontakcie logicznym, bez deficytów neurologicznych. Nie występowały istotnie wahania i istotne zaburzenia jego stanu zdrowia, tj. w stanie świadomości, neurologicznym, orientacji auto i allopsychicznej.

W sierpniu 2014 roku Spadkodawca był w dość dobrym stanie zdrowia, samodzielny, logiczny, sprawny. Taki stan zdrowia Spadkodawcy był również w dacie 2 sierpnia 2014 roku. Ani w tej dacie, ani bezpośrednio przed tą datą, nie zaistniało u Spadkodawcy pogorszenie stanu zdrowia. Z medycznego punktu widzenia nie istniała obawa jego rychłej śmierci.

/historia choroby z SPZOZ (...) Szpitala (...) im. N. B. w Ł. k. 57-104, konsultacje neurochirurgiczne k. 85,86, historia choroby z (...) im. WAM k. 107-130,

opinia biegłego neurologa k. 259-265, opinia uzupełniająca k. 298-300,

zeznania świadków: E. K. k. 214 [znacznik czasowy 00:49:22-01:14:31], M. F. k. 318v, 320 [znacznik czasowy 00:08:20-00:16:04], B. G. k. 318v, 320 [znacznik czasowy 00:16:04-00:42:38],

zeznania Wnioskodawcy k. 255 [znacznik czasowy 00:03:38-00:16:39], zeznania Uczestniczki k. 255 [znacznik czasowy 00:20:34-00:40:41]/

W. K. wiedział o swojej chorobie, o tym, że jest ona poważna i może prowadzić do śmierci. Nie uskarżał się jednak na swój stan zdrowia. Z natury był osobą powściągliwą, nieco wycofaną, niechętnie mówił o sobie.

Uczestniczka postępowania po operacji męża nie wyrażała obaw o jego dalsze zdrowie w obecności innych osób. Była optymistycznie nastawiona, wiedziała, że operacja męża była udana.

Jesienią 2014 roku doszło do pogorszenia stanu zdrowia W. K.. Najpierw trafił do ZOL (...), a stamtąd w grudniu 2014 roku do Szpitala (...) św. J. B. w Ł., gdzie zmarł w dniu 25 stycznia 2015 roku. W tym ostatnim okresie odnotowywano objawy zespołu otępiennego, zaburzony kontakt słowno – logiczny. Spadkodawca nie mógł złożyć podpisów w dokumentacji medycznej. Nie mógł złożyć również podpisu w urzędzie w związku z wyrabianiem nowego dowodu osobistego.

/historia choroby ze Szpitala (...) k.134-192,

zeznania świadków: J. M. k. 214 [znacznik czasowy 00:23:51-00:48:59], M. F. k. 318v, 320 [znacznik czasowy 00:08:20-00:16:04], B. G. k. 318v, 320 [znacznik czasowy 00:16:04-00:42:38],

zeznania Uczestniczki k. 255 [znacznik czasowy 00:20:34-00:40:41]/

W. i T. małż. K. utrzymywali regularne kontakty ze swoim wnukiem A. K. (1). Wnuk Spadkodawcy i jego synowa E. K. zostali upoważnieni, jako osoby bliskie, do uzyskiwania informacji o stanie zdrowia spadkodawcy.

Sytuacja dotycząca wzajemnych relacji zmieniła się po operacji spadkodawcy. Spadkodawca miał pretensje do wnuka o zabranie mu dokumentów. Jesienią 2014 roku małżonkowie K. nie chcieli się widywać z Wnioskodawcą i jego matką. Ostatnie spotkanie Wnioskodawcy z jego dziadkiem miało miejsce 1 listopada 2014 roku przy okazji odwiedzania grobów z okazji Wszystkich Świętych.

/oświadczenie w dokumentacji medycznej k. 91,

zeznania świadków: E. K. k. 214 [znacznik czasowy 00:49:22-01:14:31], A. K. (2) k. 245v, 247 [znacznik czasowy 00:16:59-00:26:36], M. F. k. 318v, 320 [znacznik czasowy 00:08:20-00:16:04],

zeznania Wnioskodawcy k. 255 [znacznik czasowy 00:03:38-00:16:39]/

Po powrocie ze szpitala (...) zamierzał uporządkować swoje sprawy majątkowe. W szczególności miał na uwadze, by zapewnić żonie możliwość swobodnego korzystania z mieszkania na wypadek swojej śmierci.

W czerwcu 2014 roku skontaktował się telefonicznie z B. G.. Prosił ją o pomoc w znalezieniu prawnika. Mówił jej o potrzebie zabezpieczenia majątkowego swojej żony na wypadek śmierci. Nie mówił, co dokładnie chce zrobić. Był jednak zdecydowany na kontakt z prawnikiem.

B. G. przekazała spadkodawcy kontakt do notariusza, u którego sama dokonywała czynności; poleciła go jako dobrego i sprawdzonego fachowca. Nie rozmawiała ze Spadkodawcą na temat sporządzenia testamentu, ani sposobu dokonania takiej czynności.

W późniejszym czasie, w końcu lata 2014 roku B. G. rozmawiała z T. K. (1). Od niej dowiedziała się, że małżonkom zaginęły dokumenty. T. K. (1) mówiła, że zabrał je (ukradł) wnuk A. K. (1). B. G. informowała o możliwości odtworzenia dokumentów, ale z rozmowy wywnioskowała, że pomysł zgłoszenia się do notariusza upadł, został zarzucony przez W. i T. małż. K.. W późniejszym czasie Świadek nie kontaktowała się ze Spadkodawcą.

/zeznania świadka B. G. k. 318v, 320 [znacznik czasowy 00:16:04-00:42:38]/

Spadkodawca razem z żoną byli umówieni u notariusza. Odwołali jednak wizytę powołując się na skradzenie dokumentów. Umówienie wizyty w kancelarii notarialnej miało miejsce za pośrednictwem osoby znajomej, która notariuszowi przekazała informację o rodzaju czynności, która miała być dokonana. Notariusz nie informował Spadkodawcy i Uczestniczki o rodzaju dokumentów, które były niezbędne do dokonania czynności.

/zeznania Uczestniczki k. 255 [znacznik czasowy 00:20:34-00:40:41]/

W związku z zaginięciem dokumentów, W. K. za pośrednictwem swojej żony skontaktował się ze swoim wieloletnim znajomym J. M.. Chciał się go poradzić, co zrobić w tej sytuacji. Doszło do spotkania W. K. i T. K. (1) z J. M., A. N. i D. M.. Spotkanie odbyło się w sobotę 2 sierpnia 2014 roku w domu państwa K.. Doszło do rozmowy na temat zaistniałej sytuacji.

Spadkodawca mówił, że zaginęły mu dokumenty. Twierdził, że ukradł mu je wnuczek. J. M. radził Spadkodawcy skorzystanie z pomocy notariusza; informował, że by zmienić testament nie musi mieć dokumentów. Spadkodawca pozytywnie odniósł się do udzielonej mu porady.

W trakcie spotkania W. K. był osobą mobilną. Chodził po domu, proponował gościom herbatę.

Spadkodawca mówił o swoim stanie zdrowia; opowiadał o leczeniu i przyjmowanych lekach. Mówił, że chciałby, aby to żona zarządzała jego mieniem, bo on nie był pewien swojej kondycji. Wypowiadał się o swoim stanie zdrowia w takim tonie, że wie, że „z tego jeszcze nikt nie wyszedł”; mówił o tym, że jego samopoczucie może się gwałtownie zmienić. Nie narzekał jednak na stan zdrowia, na żadne dolegliwości w tym dniu.

/zeznania świadków: A. N. k. 214 [znacznik czasowy 00:07:43-00:23:09], J. M. k. 214 [znacznik czasowy 00:23:51-00:48:59], D. M. k. 245v, 247 [znacznik czasowy 00:26:36-00:35:31],

zeznania Uczestniczki k. 255 [znacznik czasowy 00:20:34-00:40:41]/

W dniu 25 kwietnia 2015 roku doszło do sporządzenia pisma zatytułowanego (...). Pismo napisała A. N., a podpisali A. N., J. M. i D. M.. Zgodnie z jego treścią, w dniu 2 sierpnia 2014 roku, w obecności osób, które pismo podpisały, W. K. oświadczył, że wszystko, co ma należy do jego żony T. K. (1) i tym samym odwołuje swoje wcześniejsze oświadczenia woli. Po sporządzeniu pisma A. N. pozostawiła je w posiadaniu J. M.. J. M. przekazał pismo uczestniczce T. K. (1).

/”Oświadczenie” w załączonych aktach testamentowych,

zeznania świadków: A. N. k. 214 [znacznik czasowy 00:07:43-00:23:09], J. M. k. 214 [znacznik czasowy 00:23:51-00:48:59], D. M. k. 245v, 247 [znacznik czasowy 00:26:36-00:35:31]/

Sąd zważył co następuje:

Powołanie do spadku wynika z ustawy lub z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy, albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą (art. 926 § 1 i 2 k.c.), albo gdy sporządzony testament (testamenty) okazał się nieważny lub bezskuteczny.

W niniejszej sprawie został złożony testament własnoręczny W. K., sporządzony w dniu 25 sierpnia 1995 roku, w którym do dziedziczenia całości spadku został powołany Wnioskodawca.

Zgodnie z art. 949 § 1 k.c. spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą. By oznaczony dokument mógł być potraktowany jako testament, musi zawierać wszystkie elementy wymienione w przytoczonym przepisie, tj. oprócz samej treści (rozporządzenia majątkiem na wypadek śmierci), musi być opatrzony datą i podpisany przez testatora. Testament może zawierać rozrządzenia tylko jednego spadkodawcy (art. 942 k.c.). Brak zachowania powyższych wymagań powoduje nieważność testamentu (art. 958 k.c.).

Testament W. K., sporządzony 25.08.1995 r. spełnia wymagania stawiane przez przytoczone powyżej przepisy. Nie było w niniejszej sprawie sporu, że został w całości własnoręcznie napisany przez Spadkodawcę. Nie było też wątpliwości co do woli ujawnionej w testamencie. Spór koncentrował się wokół oceny, czy testament własnoręczny został skutecznie odwołany poprzez sporządzenie kolejnego testamentu.

Przypomnieć należy zatem, że zgodnie z art. 943 k.c., testament może być odwołany w każdej chwili, zarówno w całości, jak i poszczególne jego postanowienia. Może to nastąpić w ten sposób, że spadkodawca sporządzi nowy testament, bądź też w ten sposób, że w zamiarze odwołania testament zniszczy lub pozbawi go cech, od których zależy jego ważność, bądź wreszcie w ten sposób, że dokona w testamencie zmian, z których wynika wola odwołania jego postanowień (art. 946 k.c.).

Uczestniczka powoływała się na okoliczność sporządzenia przez Spadkodawcę testamentu szczególnego (ustnego) i powołania jej do dziedziczenia w tym testamencie. Należało więc w pierwszej kolejności ustalić i ocenić, czy doszło do sporządzenia testamentu ustnego, czy został on ważnie sporządzony i czy zachowano wymagania co do sposobu stwierdzenia treści tego testamentu (czy testament jest skuteczny).

Zebrany w sprawie materiał dowodowy uzasadnia wniosek, że W. K. nie sporządził testamentu ustnego.

Stosownie do art. 952 § 1 k.c., sporządzenie testamentu ustnego jest dopuszczalne jedynie przy spełnieniu przesłanek w tym przepisie określonych, tj. jeżeli zachodzi obawa rychłej śmierci spadkodawcy, albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu nie jest możliwe lub bardzo utrudnione. Sporządzenie takiego testamentu polega na ustnym oświadczeniu przez spadkodawcę swojej ostatniej woli przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków. Ze względu na ustną formę oświadczenia ostatniej woli spadkodawcy, ustawodawca przewidział sposoby stwierdzenia treści testamentu ustnego. Zachowanie wymagań ustawowych w tym zakresie warunkuje skuteczność omawianego testamentu szczególnego.

Treść testamentu ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie (art. 952 § 2 k.c.).

W niniejszej sprawie przedstawiono pismo odpowiadające wymaganiom z art. 952 § 2 k.c., które napisała A. N. i je podpisała razem z J. M. i D. M.. W ocenie Sądu nie dokumentuje ono czynności Spadkodawcy polegającej na sporządzeniu testamentu ustnego, lecz zostało sporządzone na potrzeby niniejszej sprawy.

Zeznania, które złożyli A. N., J. M. i D. M. w ogólności są spójne i potwierdzają, że 2.08.2014 r. doszło do spotkania z W. K.. Jednak dokładna analiza zeznań prowadzi do wniosku, że każdy ze świadków inaczej relacjonuje przebieg tego spotkania i jego znaczenie. Najobszerniejsze zeznania złożył J. M.. On także najbardziej jednoznacznie mówił o zamiarze Spadkodawcy zmiany testamentu i o złożonym przez W. K. w trakcie spotkania oświadczeniu. Te okoliczności znalazły potwierdzenie również w zeznaniach A. N.. Ci świadkowie o przebiegu spotkania i szczegółach rozmowy z W. K. zeznawali spontanicznie, odpowiadając na pytania Sądu. Inaczej jednak ma się rzecz z zeznaniami, które złożył świadek D. M.. Świadek pytany o fakt spotkania, potwierdził je, ale zapytany o jego przebieg, o to, czy podczas tego spotkania wydarzyło się coś szczególnego, stwierdził, że nie pamięta. Dopiero na dalsze pytania, zadawane przez pełnomocnika Uczestniczki, potwierdził fakt złożenia przez W. K. oświadczenia o rozporządzeniu majątkiem na wypadek swojej śmierci. Tyle, że pytania zostały sformułowane w ten sposób, że świadek w istocie mógł potwierdzić okoliczności wskazane w pytaniach. Zeznania świadka na temat przebiegu spotkania i przedmiotu rozmowy ze Spadkodawcą nie były spontaniczne. Gdyby pełnomocnik Uczestniczki nie dopytywała wprost o oświadczenie Spadkodawcy, to sam świadek nic by o nim nie powiedział. Co więcej, Świadek nie był w stanie zrelacjonować okoliczności sporządzenia pisma stwierdzającego treść testamentu ustnego. Potwierdził, że złożył pod nim swój podpis, ale nie umiał opisać, kiedy i gdzie zostało sporządzone. W tej sytuacji trudno uznać, że sporządzenie testamentu ustnego przez W. K. znajduje potwierdzenie w zeznaniach wszystkich świadków, którzy mieli być świadkami testamentu ustnego. Sąd bierze pod uwagę upływ czasu i związany z tym naturalny proces zacierania się szczegółów zdarzeń w ludzkiej pamięci. Jednak sytuacja, w które dochodzi do sporządzenia ustnego testamentu jest niecodzienna, szczególna, wyjątkowa. Do tego D. M. jest młodą osobą, a więc takie szczególne zdarzenie powinien zapamiętać bez problemu. Tymczasem świadek spontanicznie nie powiedział o złożeniu przez Spadkodawcę oświadczenia na wypadek śmierci, ani o jego treści. To podważa wiarygodność zeznań A. N. i J. M. na temat przebiegu spotkania z W. K..

J. M. w swoich zeznaniach podkreślał, że Spadkodawca nie miał wystarczająco dużo siły i energii, by dokonać zmiany testamentu u notariusza. Podkreślał, że sytuacja, w której Spadkodawcy zaginęły dokumenty go przerosła. Zeznania świadka w tej części nie są wiarygodne, bo pozostają w sprzeczności z zeznaniami innych świadków i Uczestniczki na temat stanu zdrowia Spadkodawcy latem 2014 roku.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że stan zdrowia spadkodawcy w 2014 roku był poważny. W. K. przeszedł poważną operację, która wprawdzie udała się, ale Spadkodawca nie został wyleczony. W czerwcu i lipcu 2014 roku zgłaszał się do szpitali, z zapisów w dokumentacji medycznej wynika, że miał dolegliwości w postaci bólów głowy i skoków ciśnienia. Jednocześnie był osobą w pełni mobilną, samoobsługową, w kontakcie logicznym.

Uczestniczka postępowania zeznała, że „operacja udała się wspaniale”, wszystkie osoby opisujące stan zdrowia i kondycję Spadkodawcy były zgodne co do tego, że był w dobrej kondycji, jak na osobę dotkniętą chorobą nowotworową. Świadek M. F. zeznała, że w wakacje 2014 roku Spadkodawca z żoną odwiedzali świadka na działce i wówczas W. K. był w dobrej formie. Świadek B. G. relacjonowała rozmowę ze Spadkodawcą w czerwcu 2014 roku jako rozmowę z osobą, która wie co chce zrobić, zdecydowaną na pewne działania. Zatem Spadkodawca nie był osobą nieporadną, zdezorientowaną. Przy tym nie wiadomo, jakiej czynności chciał dokonać u notariusza. Nie powiedział o tym świadkowi. Także uczestniczka T. K. (1) nie zeznała, jaka czynność miała być dokonana na umówionej wizycie u notariusza, która ostatecznie nie doszła do skutku. Jest nieprawdopodobne, by chodziło o sporządzenie testamentu notarialnego. Do sporządzenia testamentu nie jest konieczne przedstawianie dokumentów dotyczących np. własności mieszkania, czy aktu małżeństwa. Tymczasem Uczestniczka zeznała, że jej i Spadkodawcy zaginęły właśnie takie dokumenty i ich brak spowodował, że odwołali wizytę u notariusza. Stąd wniosek, że planowana czynność była innego rodzaju. Przy tym Uczestniczka nie wyjaśniła Sądowi w jasny i przekonujący sposób powodów, dla których w braku dokumentów Spadkodawca miałby zrezygnować ze zmiany testamentu. Zwrócić należy uwagę, że W. K. w 1995 roku sporządził testament własnoręczny. Więc nie tylko wiedział o możliwości dokonania takiej czynności i skutkach, jakie powoduje, ale miał osobiste doświadczenie w dokonaniu takiej czynności. Dlatego nie jest wiarygodne twierdzenie, że wiązał zmianę testamentu z koniecznością przedstawiania różnorakich dokumentów. Poza tym świadek J. M. zeznał, że informował Spadkodawcę, że do zmiany testamentu nie potrzeba dokumentów. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, można wykluczyć, że Spadkodawca zaniechał sporządzenia testamentu notarialnego z uwagi na utratę dokumentów, albo z powodu złej kondycji fizycznej i samopoczucia.

W ocenie Sądu nie zaistniały takie okoliczności, które by uzasadniały sporządzenie testamentu szczególnego (ustnego).

Omówione powyżej okoliczności nie dają podstawy do stwierdzenia, że na początku sierpnia 2014 roku sporządzenie przez Spadkodawcę testamentu zwykłego było nader utrudnione. Nie zaistniała też druga przesłanka, uprawniająca do sporządzenia testamentu ustnego, a mianowicie obawa rychłej śmierci.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych ugruntowało się ujęcie subiektywno-obiektywne obawy rychłej śmierci. Mianowicie przyjmuje się, że zachodzi ona wówczas, gdy testujący rzeczywiście obawia się rychłej śmierci (czynnik subiektywny) i obawa ta jest usprawiedliwiona okolicznościami o charakterze obiektywnym. Podkreśla się, że o dopuszczalności sporządzenia testamentu w tej formie nie mogą decydować czysto subiektywne, irracjonalne przyczyny, ponieważ wówczas ograniczenia w jej zastosowaniu straciłyby jakąkolwiek praktyczną doniosłość. Uwzględnienie czynników obiektywizujących jest niezbędne także ze względu na potrzebę ograniczenia powszechnie dostrzeganego niebezpieczeństwa zafałszowania woli zmarłego z wykorzystaniem tej formy testamentu. W sytuacji osób przewlekle chorych, w stanach chorobowych, które nieuchronnie prowadzą do zgonu chorego, przesłankę obawy rychłej śmierci można uznać za spełnioną wówczas, gdy w stanie zdrowia następuje nagłe pogorszenie lub pojawiają się nowe rokowania wskazujące na nadzwyczajną bliskość czasową śmierci spadkodawcy (tak Sąd Najwyższy w postanowieniach z dnia 25 lipca 2003 r., V CK 120/02 /OSNC 2004, Nr 10, poz. 159/, z dnia 3 grudnia 2010 r., I CSK 37/10, /nie publ./, z dnia 21 stycznia 2011 r., III CSK 98/10).

Sąd w niniejszym składzie opowiada się za takim rozumieniem obawy rychłej śmierci na gruncie art. 952 § 1 k.c. Testament ustny jest testamentem szczególnym, a przesłanki warunkujące jego ważne sporządzenie powinny być wykładane ściśle. Żadna choroba, nawet bardzo poważna, nie daje automatycznie prawa do sporządzenia testamentu szczególnego; nie taka jest rola art. 952 § 1 k.c. Chodzi mianowicie o sytuacje, w których spadkodawca bez skorzystania ze szczególnego formy testamentu nie mógłby w ogóle testować, albo byłoby to nader utrudnione. Z takimi sytuacjami nie można zrównywać sytuacji, w których istnieją jedynie pewne niedogodności w sporządzeniu testamentu zwykłego.

Jak była o tym mowa powyżej, W. K. po przebytej w kwietniu 2014 roku operacji, wiosną i latem tego roku funkcjonował całkiem dobrze (a zatem w okresie, kiedy miało dojść do sporządzenia testamentu ustnego). Jego stan z medycznego punktu widzenia był stabilny i nic nie wskazywało na możliwość rychłego zgonu; latem 2014 roku nie zaistniało też pogorszenie stanu zdrowia Spadkodawcy. Jak zeznawali świadkowie (B. G., M. F., E. K., A. K. (2)) ani Spadkodawca, ani jego żona nie wyrażali obaw co do możliwości rychłej śmierci Spadkodawcy. Świadek J. M. zeznał, że Spadkodawca na temat swojego stanu zdrowia wypowiadał się w tonie „nikt z tego jeszcze nie wyszedł”, że w każdej chwili może umrzeć. Takie wypowiedzi Spadkodawcy należy traktować jako wyraz jego świadomości co do stanu zdrowia. Spadkodawca niewątpliwie zdawał sobie sprawę z tego, że jego choroba jest poważna. Jednak podczas spotkania w dniu 2.08.2014 r. nie mówił o pogorszeniu stanu zdrowia. Opowiadał o operacji, o leczeniu i przyjmowanych lekach, ale nie wskazywał na nasilenie objawów choroby, nie twierdził, że w dniu spotkania albo w dniach spotkanie poprzedzających czuł się gorzej niż zwykle. Porównując wpisy w dokumentacji medycznej i zeznania świadków oraz Uczestniczki, można stwierdzić, że subiektywne odczucia Spadkodawcy co do jego stanu zdrowia były zbieżne z obiektywną, medyczną oceną tego stanu.

Podsumowując: w okolicznościach niniejszej sprawy nie ma dostatecznych podstaw ani do stwierdzenia, że zachodziły przesłanki z art. 952 § 1 k.c., ani że Spadkodawca taki testament rzeczywiście sporządził.

Spadkodawca pozostawił ważny testament własnoręczny, w którym do dziedziczenia całego spadku powołał swojego wnuka (Wnioskodawcę). Uwzględniając treść tego testamentu, Sąd stwierdził dziedziczenie na rzecz Wnioskodawcy.

O kosztach Sąd orzekł stosownie do zasady wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c.

W postępowaniu nieprocesowym zasadą jest, że każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Sąd może jednak odstąpić od tej zasady, m.in. w sytuacji, gdy interesy uczestników są sprzeczne, i nałożyć obowiązek zwrotu kosztów na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone (art. 520 § 3 k.p.c.). Wnioskodawca wnosił o stwierdzenie nabycia spadku po W. K. na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 sierpnia 19951 roku, zaś Uczestniczka na podstawie testamentu szczególnego, który miał być sporządzony później. Mimo to Sąd obciążył Wnioskodawcę i Uczestniczkę kosztami postępowania w częściach równych. Są oni osobami w równym stopniu zainteresowanymi wynikiem postępowania – wskazaniem, kto dziedziczy po W. K.. Zarówno Wnioskodawca, jak i Uczestniczka postępowania należą do kręgu spadkobierców ustawowych, zatem każda z tych osób miała interes prawny w uzyskaniu orzeczenia stwierdzającego nabycie spadku po nim i w równym stopniu była zainteresowana wynikiem niniejszego postępowania. Zgodnie zaś z przepisem art. 677 § 1 k.p.c., sąd w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku nie jest związany wnioskiem i stwierdza nabycie spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które wskazali uczestnicy. Przepis powyższy nakłada na sąd obowiązek ustalenia z urzędu, kto nabył spadek po zmarłym, a w ramach tego obowiązku musi dokonać oceny ważności testamentu. W realiach niniejszej sprawy zaistniała konieczność oceny, czy istniała obiektywnie rozumiana obawa rychłej śmieci Spadkodawcy w dacie, w której miał być sporządzony testament ustny. Konieczne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego neurologa, o co wnioskował A. K. (1). Koszty opinii w sumie wyniosły 1792,97 zł (1075,78 zł + 717,19 zł). Każdy z zainteresowanych powinien ponieść połowę tych kosztów, tj. po 896,48 zł. W toku postępowania Wnioskodawca wpłacił zaliczkę na koszty opinii w wysokości 600 złotych, którą Sąd wykorzystał przyznając biegłemu wynagrodzenie. Dlatego na podstawie art. 83 w zw. z art. 113 ust. 2 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dz. U. z 2019 r., poz. 785 t.j.) i art. 520 § 1 k.p.c. nakazał pobranie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi, na pokrycie kosztów postępowania tymczasowo wyłożonych przez Skarbu Państwa odpowiednio: od Wnioskodawcy – 296,48 zł, a od Uczestniczki – 896,48 zł. W pozostałym zakresie, zgodnie z zasadą wyrażoną w 520 § 1 k.p.c. , każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.