Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1659/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2020 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Katarzyna Oleksiak

po rozpoznaniu w dniu 31 sierpnia 2020 roku w Krakowie

na posiedzeniu niejawnym w postępowaniu uproszczonym

sprawy z powództwa J. R. i W. R.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieliczce z dnia 26 kwietnia 2019 roku, sygn. akt I C 529/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu brzmienie:

„I. zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki J. R. kwotę 11.331,70 zł (jedenaście tysięcy trzysta trzydzieści jeden złotych siedemdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 27 maja 2017 roku do dnia zapłaty z zastrzeżeniem iż zapłata ww. kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;

II. zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda W. R. kwotę 5.294,77 zł (pięć tysięcy dwieście dziewięćdziesiąt cztery złote siedemdziesiąt siedem groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 19 maja 2017 roku do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, iż zapłata ww. kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;

III. zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódki J. R. kwotę 3917 zł (trzy tysiące dziewięćset siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powoda W. R. kwotę 2.067 zł (dwa tysiące sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.”;

2.  zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódki J. R. solidarnie kwotę 1200 zł (jedn tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego,

3.  zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódki W. R. solidarnie kwotę 1150 zł (jeden tysiąc sto pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Katarzyna Oleksiak

Sygn. akt II Ca 1659/19

UZASADNIENIE

Niniejsza sprawa była rozpoznana przez Sąd Rejonowy w postępowaniu uproszczonym. Również Sąd Okręgowy, jako Sąd drugiej instancji rozpoznał sprawę w postępowaniu uproszczonym.

Sąd Odwoławczy nie prowadził postępowania dowodowego, zatem na podstawie art. 505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku obejmować będzie jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powodów była zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż apelacja powodów od wyroku Sądu Rejonowego w Wieliczce z dnia 26 kwietnia 2019 roku, sygn. akt I C 529/18 została wniesiona w dniu 10 czerwca 2019 roku. Zgodnie zaś z treścią art. 9 ust. 4 ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw z dnia 4 lipca 2019 roku (Dz.U. z 2019 roku poz. 1469) do rozpoznania środków odwoławczych wniesionych i nierozpoznanych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1 (Kodeks postępowania cywilnego), w brzmieniu dotychczasowym. Ustawa o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw z dnia 4 lipca 2019 roku weszła w tym zakresie w życie z dniem 7 listopada 2019 roku.

Dla porządku należy stwierdzić, że w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy dokonał w sprawie zasadniczo prawidłowych ustaleń co do okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które nie pozostają w sprzeczności z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego oraz nie wykazują błędów natury faktycznej, dlatego też Sąd Okręgowy je w całości podziela i przyjmuje za własne. Ocena materiału dowodowego przeprowadzona przez Sąd Rejonowy nie narusza granic swobodnej oceny dowodów, wyznaczonej dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c.

Sąd Okręgowy nie podziela jednakże ustaleń Sądu pierwszej instancji, poczynionych na podstawie zeznań świadka A. B. oraz częściowo zeznań powoda W. R., iż przed przystąpieniem do umowy ubezpieczenia powód W. R. otrzymał od pracownika strony pozwanej dokumenty takie jak warunki ubezpieczenia, regulamin ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego oraz tabela opłat i limitów. Okoliczność, iż powodowi doręczono wszystkie niezbędne dokumenty związane z zawartą umowę nie została bowiem w niniejszej sprawie wykazana. Zauważyć należy, iż powód w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji zarzucał, że nie otrzymał ww. dokumentów. Natomiast w zebranym w sprawie materiale dowodowym nie ma żadnego dowodu, z którego należałoby wnioskować, że powodowi doręczono ogólne warunki ubezpieczenia, regulamin i tabelę opłat i limitów, w szczególności do akt sprawy nie została dołączona podpisana przez powoda deklaracja przystąpienia do umowy. Co istotne, w niniejszej sprawie stronami pozwanymi są profesjonaliści, którzy także w zakresie prowadzonej przez siebie dokumentacji nie posiadają tak istotnych dokumentów jak pisemny dowód deklaracji przystąpienia i potwierdzenie zapoznania się z warunkami ubezpieczenia, regulaminu i tabeli opłat. Skoro strony pozwane nie posiadają pisemnego potwierdzenia otrzymania tych dokumentów, przy ewidentnej praktyce uzyskiwania takiego podpisu (co wynika choćby z samej deklaracji), to powód ich otrzymania nie potwierdził, a zatem nie zostały mu doręczone. Jeżeli zaś było inaczej strony pozwane winny tę okoliczność wykazać, czego nie uczyniły, oferując jedynie zeznania świadka, z których żadnych pozytywnych faktów w tym względzie nie sposób ustalić. Zatem w sprawie jedynym dokumentem na podstawie którego ustalić w sposób nie budzący wątpliwości można treść łączącego strony stosunku prawnego jest wyłącznie certyfikat potwierdzający objęcie ochroną ubezpieczeniową na warunkach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...), seria i numer (...).

Istotną okolicznością w sprawie było zatem ustalenie czy wobec niewykazania doręczenia powodowi OWU możliwe jest ustalenie essentialia negotii umowy. W tym zakresie wskazać należy, iż zgodnie z art. 808 § 4 k.c. ubezpieczony może żądać by ubezpieczyciel udzielił mu informacji o postanowieniach zawartej umowy oraz ogólnych warunków ubezpieczenia w zakresie, w jakim dotyczą praw i obowiązków ubezpieczonego. W orzecznictwie zostało już wyjaśnione, że przepis ten odnosi się do sytuacji, w której umowa została zawarta i ma umożliwić uzyskanie przez ubezpieczonego informacji pozwalających mu na realizację jego powinności wynikających z umowy w celu uniknięcia ewentualnych zarzutów ze strony ubezpieczyciela. Nie gwarantuje on natomiast realizacji obowiązku informacyjnego na etapie poprzedzającym wyrażenie zgody na objęcie ochroną ubezpieczeniową. Sytuacja taka koliduje z ideą obowiązku informacyjnego, który zakłada konieczność zapewnienia dostępu do informacji w celu umożliwienia racjonalnej decyzji o związaniu się umową, nie zaś dowiedzenia się o jej treści już po jej zawarciu. Rozwiązanie przewidziane w art. 808 § 4 k.c. może być uznane za wystarczające, jeżeli umowa ubezpieczenia jest zawierana na rachunek ubezpieczonych, którzy nie mają wpływu na objęcie ich ochroną, względnie nie ponoszą ciężaru składki i nie decydują o kształcie ochrony ubezpieczeniowej. Inna sytuacja występuje wówczas, gdy potencjalny ubezpieczony samodzielnie decyduje o przystąpieniu do ubezpieczenia, zobowiązując się do zapłaty kosztu składki. Dystynkcji tej dał wyraz również prawodawca, wprowadzając art. 19 ustawy z 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, przy zachowaniu bez zmian art. 808 § 4 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 12 stycznia 2018 roku, II CSK 222/17).

Podkreślić należy, iż potrzeba zapewnienia potencjalnemu ubezpieczonemu, który samodzielnie decyduje o ubezpieczeniu, ponosząc jego koszt, dostępu do warunków ubezpieczenia przed podjęciem decyzji o skorzystaniu z ochrony ubezpieczeniowej, staje się szczególnie ważka, gdy legitymuje się on statusem konsumenta (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2015 roku, III SK 42/14, niepubl. i z dnia 17 grudnia 2015 roku, V CSK 234/15, niepubl., a także uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2015 roku, III SZP 2/15, OSNP 2017, Nr 1, poz. 11). Ponadto, wagę możliwości rzeczywistego zapoznania się przez konsumenta z treścią postanowień umowy akcentuje art. 385 3 pkt 3 k.c., w którym uznano, w razie wątpliwości, za niedozwolone, klauzule, które ingerowałyby w swobodę wyrażenia decyzji przez konsumenta, wiążąc go postanowieniami, z którymi nie mógł zapoznać się przed zawarciem umowy. Okoliczność, że konsument musi mieć możliwość realnego zapoznania się ze wszystkimi postanowieniami umowy przed jej zawarciem wynika również z motywu 20 w związku z art. 3 ust. 3 i w związku z pkt 1 lit. i załącznika do dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz.UE.L 95, s. 29). Przyjąć zatem należy, że powód, jako konsument, winien mieć zapewnioną możliwość zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia. Co więcej, zauważyć należy, iż umowę ubezpieczenia na życie osoby trzeciej można zawrzeć tylko na jej rzecz i za wyrażoną przez nią zgodą. Samo wskazanie ubezpieczonego przez ubezpieczającego nie będącego osobą fizyczną nie jest wystarczające do tego, by ubezpieczony został objęty umową ubezpieczenia. Zgodnie bowiem z treścią art. 829 § 2 k.c. dopiero złożenie przez ubezpieczonego oświadczenia woli, że chce skorzystać z zastrzeżenia na jego rzecz ochrony ubezpieczeniowej, rodzi po stronie ubezpieczyciela i ubezpieczonego obowiązki i prawa określone w umowie zawartej przez ubezpieczyciela z ubezpieczającym.

Podzielając powyższy pogląd i szeroko leżące u jego podstaw motywy przyjąć należało, że ponieważ powód niniejszą umowę zawarł bez wątpienia jako konsument i wynikał z niej obowiązek opłacania składki, to doręczenie ogólnych warunków ubezpieczenia było obligatoryjne. Przepis art. 384 § 1 k.c. regulujący zawarcie umowy z wykorzystaniem wzorca umowy rozciąga się na wszystkie stosunki umowne, w tym umowę ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Zgodnie z jego treścią ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy. Jeżeli jednak wzorzec umowy nie został doręczony, a zawierał essentialia negotti, to nie jest on nim związany. W takiej sytuacji jedynym dokumentem pozwalającym ustalenie treści umowy jest wystawiony przez pozwane Towarzystwo Certyfikat potwierdzający objęcie ochroną ubezpieczeniową na warunkach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...).

Certyfikat ubezpieczenia wskazuje pewne dane co do warunków ubezpieczenia jednak dla określenia ich wysokości odwołuje się do pojęć ujętych w OWU. Nadto brak jest podstaw do ustalenia, jak będą rozliczane, a tym samy wypłacane powodowi środki alokowane w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym wskazanym w certyfikacie i jakie były zasady tej alokacji środków. W takim zakresie, w jakim umowa, do której przystąpił powód, przewidywała alokację środków, nie można uznać, by określała ona essentialia negotti tzw. części inwestycyjnej, a więc w tym zakresie jest nieważna. Art. 58 § 3 k.c. stanowi, iż w sytuacji, gdy nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Zdaniem Sądu Okręgowego przyjąć należy, iż bez postanowień związanych z elementem inwestycyjnym, umowa nie byłaby zawarta. Zatem słusznie powód podnosi, iż w takiej sytuacji należy mu się zwrot od pozwanego Towarzystwa (...) dochodzonej pozwem kwoty, jako świadczenia nienależnego, gdyż umowa zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Przy tym stwierdzenie nieważności następuje ze skutkiem wstecznym od momentu jej dokonania.

Niezależnie od powyższego podzielić należy zarzuty apelacji powoda, co do tego, iż postanowienia OWU , które kształtować miały treść stosunku zobowiązaniowego w zakresie w jakim dotyczą wyceny jednostek uczestnictwa nie zostały sformułowane w sposób pozwalający konsumentowi na jednoznaczne ustalenie zasad tej wyceny, skoro warunki ubezpieczenia w tym zakresie odsyłały do Regulaminu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego. Ten zaś wskazywał, iż wartość aktywów netto funduszu ustalana jest według wartości rynkowej z zachowaniem zasad ostrożnej wyceny (§ 4 pkt 2), bez wskazania w jaki sposób wycena ta miałaby być dokonywana, przy czym z regulaminu wynika, iż środki miały być inwestowane w obligacje emitowane przez (...) SA., z których wypłata oparta jest na indeksie (...) (...) (...) ((...)) (...)(kod (...)), przy czym regulamin nie określał o jakie kryteria formułowane są wartości tego indeksu. W certyfikacie jedynie wskazano, że środki wpłacone przez powoda będą alokowane w ubezpieczeniom funduszu kapitałowym (...), ale nie ma tam w ogóle regulacji na jakich zasadach mogą być alokowane, jaka ich ilość może być alokowana, kiedy mogą być zwrócone i przede wszystkim, na jakiej zasadzie składki wpłacone przez powoda, będą rozliczane i zarazem w części kapitałowej, zwrócone powodowi. Należy zatem zgodzić się z powodem, że w tym zakresie essentialia negotii nie zostały też w sposób dostateczny sprecyzowane.

Brak podstaw do przyjmowania, by powód był związany warunkami ubezpieczenia czyni zbędnym prowadzenie rozważań na temat istoty tej umowy, wynikających z niej obowiązków i istnienia ewentualnych podstaw do uznania jej za nieważną.

W oparciu o powyższe należało uznać, iż powództwo powoda było uzasadnione przyjmując w pierwszej kolejności, że nie zostało udowodnione, by strony wiązał jakikolwiek stosunek prawny, co ma związek z niedoręczeniem powodowi ogólnych warunków ubezpieczenia i tabeli opłat. W orzecznictwie zostało już wyjaśnione, że jeżeli wzorzec umowy nie został doręczony, a zawierał essentialia negotii, umowa musi być traktowana jako niezawarta (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2015 roku, V CSK 234/15, niepublik.). Konsekwencją tego jest możliwość żądania przez powoda zwrotu wpłaconych środków od pozwanego Towarzystwa jako świadczenia nienależnego (art. 410 w zw. z art. z art. 405 k.c.). Od zasądzonego świadczenia należą się powodowi odsetki ustawowe za opóźnienie, stosownie do art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 455 k.c., z uwagi na bezterminowy charakter zobowiązania z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia.

Natomiast, co do odpowiedzialności strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. w ocenie Sądu Okręgowego okoliczności niniejszej sprawy uprawniają do stwierdzenia, że strona pozwana, pośrednicząc w przystąpieniu przez powoda do grupowej umowy ubezpieczenia, dokonała nieuczciwej praktyki rynkowej przy zawieraniu umowy, co stanowi podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej w oparciu o art. 12 ust. 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 roku o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Nie spełniła ona istotnego obowiązku prawnego, tj. nie doręczyła powodowi przed zawarciem umowy Warunków (...), Tabeli Opłat i Limitów, a powód opłacał składki, co oznacza, że ma prawo uzyskać od niej zwrot kosztów związanych z nabyciem produktu (...), a alternatywnie również odszkodowanie. Niedoręczenie powodowi warunków ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, w których zawarte zostały essentalia negotii i rzeczywista istota produktu, które prowadzi do uznania umowy za niezawartej należy uznać za działanie wprowadzające w błąd, powodujące lub mogące powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 5). Jest to o tyle istotne, że jak wynika z prezentowanego przez tę stronę pozwaną prospektu (...) to program oszczędnościowy, który pozwoli zarobić nawet wtedy, gdy trendy rynkowe nie będą sprzyjać i gwarantuje 100 % ochrony kapitału. Zawierając nieważną i bezskuteczną umowę, a następnie spełniając nienależne świadczenia, powód poniósł uszczerbek majątkowy. Był to skutek postępowania strony pozwanej, wyczerpującego znamiona nieuczciwej praktyki rynkowej, skoro błędnie poinformowano go, że obowiązek opłacania składek ubezpieczenia obciążą jego jako ubezpieczonego, a nadto przed zawarciem umowy nie doręczono powodowi wymaganych dokumentów, a tym samym pozbawiono możliwości zweryfikowania treści stosunku prawnego, jaki miał go związać. Istnienie adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego jest tu dla Sądu niewątpliwe. W związku z powyższym również od pozwanej (...) S.A. ( In solidum) zasądzono na rzecz powoda kwotę 5.294,77 zł. Od zasądzonego świadczenia należą się powodowi odsetki ustawowe za opóźnienie, stosownie do art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 455 k.c.

W dalszej kolejności należy wskazać, iż w ocenie Sądu Okręgowego zasługiwały także na uwzględnienie podniesione zarzuty naruszenia prawa materialnego w odniesieniu do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) zawartej przez Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą we W. jako ubezpieczyciela i (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. jako ubezpieczającego, do której to umowy powódka przystąpiła.

W ocenie Sądu analiza postanowień umowy prowadzi do wniosku, że jest ona nieważna w całości, a to z uwagi na jej sprzeczność z naturą stosunku zobowiązaniowego. W konsekwencji zaś wobec nieważności umowy - strony obowiązane były zwrócić sobie nawzajem świadczenia, które otrzymały. To zaś oznacza, że pozwany ubezpieczyciel powinien zwrócić powódce całość kwot, które na jego rzecz wpłaciła w związku z zawartą umową (art. 410 § 2 k.c.).

Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W przypadku zawarcia umowy nazwanej, uregulowanej w Kodeksie cywilnym lub w przepisach szczególnych, jej treść musi być zgodna z przepisami bezwzględnie obowiązującymi regulującymi dany rodzaj umowy. Strony ograniczone są również normami pozaprawnymi, które nakazują kształtowanie praw i obowiązków stron kontraktu w sposób odpowiadający słuszności kontraktowej, zgodnie z zasadami uczciwości, rzetelności profesjonalnej, w sposób równoważący ryzyko związane z powstaniem i wykonaniem zobowiązania (tj. zasadami współżycia społecznego). Ponadto determinantem swobody kontraktowej stron jest właściwość (natura) stosunku obligacyjnego. Pojęcie właściwości stosunku prawnego odnosi się przy tym nie tylko do stosunku prawnego w ogólności, lecz również do określonej kategorii stosunków prawnych, a także do takich elementów danego typu umowy, których pominięcie lub modyfikacja musiałaby doprowadzić do istotnego zniekształcenia zakładanego przez ustawodawcę modelu więzi obligacyjnej związanej z danym typem umowy (M.Safjan, Zasada swobody umów (Uwagi wstępne na tle wykładni art. 351 3 k.c., Państwo i Prawo 1993, zeszyt 4, str. 15-16). Powyższe oznacza, iż stosunek obligacyjny winien odpowiadać podstawowym cechom danego modelu stosunku obligacyjnego lub określonego rodzaju zobowiązania. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego ma przy tym nie literalne brzmienie umowy, ale przede wszystkim zgodny zamiar stron i cel umowy. Przy czym, nawet jeśli strony chcą zawrzeć umowę danego rodzaju i sporządzają jej treść tylko na potrzeby osiągnięcia korzystnego dla siebie skutku prawnego, podstawowe znaczenie ma charakter umowy faktycznie wykonywanej. Naruszenie którekolwiek z wymienionych w art. 353 1 k.c. kryteriów swobody zawierania umów, skutkuje jej nieważnością na podstawie art. 58 k.c. Zgodnie zaś z treścią art. 58 § 1 i 2 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Stosownie do § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Poza sporem w niniejszej sprawie jest, iż powódka przystąpiła do umowy ubezpieczenia grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, której celem - z jednej strony było uzyskanie ochrony ubezpieczeniowej, z drugiej zaś strony - gromadzenie i inwestowanie kapitału poprzez ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy. Z treści umowy wynika, iż umowa ta ma charakter mieszany, przy czym dominującym celem umowy był cel inwestycyjny. W ocenie Sądu Okręgowego, pomimo ww. dominującego celu inwestycyjnego, dla bytu łączącej strony umowy niezbędna była także realizacja celu związanego z ochroną ubezpieczeniową. Niewątpliwie dla założeń konstrukcyjnych umowy ubezpieczenia na życie należy określenie świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku i składki ubezpieczeniowej, jako dwóch stron tego samego zjawiska tj. ryzyka ubezpieczeniowego. Zgodnie bowiem z treścią art. 805 k.c. ubezpieczyciel jest zobowiązany spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku. Natomiast w przypadku ubezpieczeń osobowych świadczenie określone w art. 805 k.c. może przybrać postać świadczenia pieniężnego, tj. umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego z nazwy świadczenia pieniężnego o jednorazowym lub okresowym charakterze (art. 805 § 2 pkt 2 k.c.). Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (obowiązującej w chwili przystąpienia do umowy przez powódkę), przez działalność ubezpieczeniową rozumie się wykonywanie czynności ubezpieczeniowych związanych z oferowaniem i udzielaniem ochrony na wypadek ryzyka wystąpienia zdarzeń losowych. Istotą stosunku ubezpieczeniowego w przypadku zakładu ubezpieczeń jest zatem ponoszenie ryzyka. Umowa na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest dopuszczona do polskiego obrotu prawnego, a jej wymogi były określone w art. 13 ust. 4 ustawy z 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej.

Na podstawie treści analizowanej umowy ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) brak podstaw do stwierdzenia, iż ubezpieczyciel ponosi ryzyko związane z ochroną ubezpieczeniową powódki, co pozostaje w sprzeczności z istotą umowy ubezpieczenia. Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń w przypadku śmierci ubezpieczonego sprowadza się do wypłaty świadczenia w wysokości 1% *składka zainwestowana + 100% * wartość rachunku w dacie umorzenia + wartość składki pierwszej lub składek bieżących zapłaconych a niealokowanych na dzień wpłynięcia do ubezpieczyciela wniosku o wypłatę świadczenia z tytułu zgonu ubezpieczonego (rozdział 10 ust. 4 OWU). Świadczenie ubezpieczyciela jest więc powiększone o symboliczną kwotę w stosunku do wpłaconej składki i w żaden sposób nie przystaje do wskazanej wartości zdarzenia ubezpieczeniowego tj. życia. Brak zatem spełnienia istotnego elementu umowy ubezpieczeniowej, jakim jest ryzyko ubezpieczeniowe zakładu ubezpieczeń, polegające na zobowiązaniu zakładu ubezpieczeń do spełnienia określonego świadczenia w zamian za określoną składkę na wypadek zajścia wskazanego w umowie zdarzenia ubezpieczeniowego. Ryzyko ubezpieczeniowe powinno wyrażać się tym, że między wysokością składki a wysokością zastrzeżonego świadczenia występuje określona dysproporcja, zaś wysokość składki kalkulowana jest w oparciu o ściśle określone czynniki ryzyka, a nie o zamierzoną wartość inwestycji. Na podstawie przedmiotowej umowy środki zostają ulokowane w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym, a zatem nie są środkami, które stanowią wynagrodzenie ubezpieczyciela za udzielenie ochrony ubezpieczeniowej, w związku z czym ochrona ubezpieczeniowa także nie powinna być realizowana przy pomocy tych środków.

Odnośnie zaś świadczenia z tytułu dożycia, to zgodnie z umową ubezpieczenia wynosi ono 100% wartości rachunku, przy czym wypłacane jest ono w przypadku dożycia przez osobę ubezpieczoną określonego wieku. Wiek dożycia to okres, na jaki została zawarta umowa (180 miesięcy), a zatem dożycie jest równoznaczne z nadejściem terminu końcowego i wymagalnością roszczenia o zwrot wpłaconych środków. W związku z brakiem czynnika aktuarialnego w wyliczeniu sumy z tytułu dożycia uwzględniającego wiek, świadczenie z tytułu dożycia jest nieokreśloną z góry kwotą odpowiadającą wartości rachunku na dzień rozwiązania umowy ubezpieczenia. Na wysokość świadczenia z tytułu dożycia, podobnie jak na wysokość sumy ubezpieczenia na wypadek śmierci oraz kwoty pieniężnej należnej osobie ubezpieczonej w związku z wykupem ubezpieczenia bezpośredni wpływ ma wartość jednostki uczestnictwa funduszu, która jest wyznaczona na podstawie wartości aktywów netto ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego na dzień wyceny, a na wartość aktywów ma wpływ wartość indeksu. Z treści § 4 ust 3 Regulaminu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego (...) wynika bowiem, że środki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego lokowane są do 100 % w obligacje wyemitowane przez (...) i gwarantowanych przez bank (...), z których wypłata oparta jest na indeksie (...) (...) (...)(Kod (...): (...)). Obligacje wyceniane są w złotych. To ostatnie oznacza, że podmiot dokonujący wyceny aktywów dokonuje przeliczenia na walutę polską po sobie znanym kursie. Poza ryzykiem kursowym (walutowym), osobę ubezpieczoną obciąża także ryzyko kredytowe, które oznacza, że emitent obligacji może być trwale lub czasowo niezdolny do obsługi zadłużenia, w tym do wykupu obligacji. Podkreślić należy, iż z treści ww. regulaminu oraz warunków ubezpieczenia nie wynikają bliższe dane dotyczące obligacji, w tym ich oznaczenie, waluta, w jakiej zostały wyemitowane, wartość nominalna, cena, za jaką zostały nabyte przez ubezpieczyciela, sposób ich opłacania oraz czy sposób opłacenia obligacji nie wpłynął na ich wycenę rynkową; brak również danych, w oparciu o jakie mechanizmy była ustalana wartość obligacji oraz w jaki sposób wyliczana jest wartość indeksu i w jaki sposób wartość indeksu przekłada się na wartość obligacji. Ponadto, zgodnie z § 5 regulaminu istnieje możliwość zastąpienia przez ubezpieczyciela jednego indeksu drugim bez jakiejkolwiek zgody ubezpieczonego, a nawet likwidacji indeksu. Powyższe skutkuje koniecznością stwierdzenia, iż brak podstaw do precyzyjnego zrekonstruowania reguł inwestycyjnych, a tym samym - ustalenia sposobu wykonania zobowiązania przez ubezpieczyciela. Zauważyć w tym miejscu należy, że w doktrynie prawa cywilnego przyjmuje się, iż w sytuacji, kiedy oznaczenie świadczenia pozostawione zostało jednej ze stron stosunku, powinno być ono oparte na poddającej się weryfikacji podstawie, a nie pozostawione do swobodnego uznania strony. Bez ustalenia, w jaki sposób ma się zachować dłużnik, a więc bez ustalenia tego, co jest treścią świadczenia, zobowiązanie nie może istnieć. Pozostawienie dłużnikowi dowolności co do określenia treści jego świadczenia oznaczałoby całkowity brak jego związania, co byłoby sprzeczne z naturą zobowiązania i naruszałoby art. 353 ( 1) k.c. Jest oczywistym, że stosunek zobowiązaniowy winien dawać stronom pewność co do przysługujących im praw i obowiązków, przy jednoczesnym braku uzależnienia jednej strony od drugiej. Jak wskazano wyżej, w umowie ubezpieczenia, do której przystąpiła powódka, brak jest wskazania konkretnych podstaw ustalania wartości świadczenia należnego powódce, ustalanego arbitralnie przez ubezpieczyciela. Nie można zatem nie dostrzec braku ekwiwalentności świadczeń obu stron oraz możliwość zwolnienia się z zobowiązania poprzez spełnienie świadczenia, którego kształt i wysokość Ubezpieczyciel sam arbitralnie określał, a sposób wyceny tych świadczeń nie został określony i w konsekwencji nie poddawał się weryfikacji. Wszystko to prowadzi do wniosku, że świadczenie ubezpieczyciela, do którego był zobowiązany wobec powódki, nie było określone w umowie w sposób stanowczy i konkretny, ale w taki sposób, który umożliwiał kształtowanie wielkości tego świadczenia przez samego ubezpieczyciela poprzez jego arbitralne decyzje, na które druga strona umowy – ubezpieczony - nie miał żadnego wpływu.

Umowa zawarta przez strony to, jak wskazano, umowa o charakterze mieszanym z niewielkim elementem umów ubezpieczenia i silnym elementem inwestycyjnym. Dokonując oceny zgodności treści i celu tych umów z naturą stosunku prawnego trzeba oczywiście mieć na uwadze stopień ich utrwalenia się w praktyce obrotu, (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 stycznia 2006 roku, VI ACa 841/2005). Zdaniem Sadu orzekającego w niniejszej sprawie, pomimo powszechności tego typu umów, umowę do której przystąpiła powódka nie można uznać w świetle inicjatywy dowodowej stron za umowę ważną, mieszczącą się w granicach swobody u mów. Stopień arbitralności ubezpieczyciela i nakierowanie jego działań na uzyskanie zysku pominięciem interesu ubezpieczonego - są tak znaczące, że pozostającą w jawnej sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego. W ocenie Sadu w sytuacji, gdy warunki umowy tak dalece nie pozwalają na określenie wielkości świadczenia jednej z zobowiązanych stron, koliduje to z naturą tego stosunku.

Uwzględniając powyższe rozważania przyjąć należy, iż umowa ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, do której przystąpiła powódka jest umową nieważną na podstawie art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w uwagi na sprzeczność z właściwością umowy ubezpieczenia oraz brak określenia świadczenia ubezpieczyciela.

W ocenie Sądu Okręgowego przedmiotowa umowa musi być również uznana za nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.c. z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Ubezpieczonego poza ryzykiem kursowym i ryzykiem kredytowym obciąża także ryzyko ujemnej stopy zwrotu. Celem inwestycyjnym funduszu jest wzrost jego wartości w wyniku wzrostu wartości lokat. Cel ten jest realizowany poprzez ochronę wartości składki zainwestowanej. Cel ten nie jest jednakże gwarantowany przez ubezpieczyciela, bowiem składka zainwestowana nie jest równa składce wpłaconej. Dodatkowo, to że ubezpieczyciel wypłaci składkę zainwestowaną, nie jest gwarantowane. Podkreślić należy także, iż przedmiotowa umowa na życie i dożycie z ubezpieczeniowym fundusze kapitałowym jest konstruowana i obsługiwana w całości przez ubezpieczyciela. To ubezpieczyciel dokonuje wyboru aktywów, w które będą inwestowane środki pieniężne wpłacone przez ubezpieczonych, on weryfikuje wartość tych aktywów przed ich zakupem, ustala jakie jest ryzyko inwestycyjne związane z nabyciem tych aktywów, ponadto przez cały okres pobiera opłatę administracyjną, niezależną od staranności i efektywności swoich działań. Umowa, w której praktycznie całe ryzyko finansowe przerzucone zostaje na konsumenta, skłania do wniosku, iż umowa statuuje konsumenta, w tym przypadku powoda, w pozycji dużo niższej niż pozwany, naruszając zasady słuszności kontraktowej i rzetelności. Należy także przychylić się do zawartego w oświadczeniu Rzecznika Finansowego stanowiska dotyczącego przewidzianej w warunkach ubezpieczenia opłaty likwidacyjnej, której istotą nie jest pokrycie ewentualnych kosztów związanych z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, lecz przerzucenie na ubezpieczających kosztów wstępnych związanych z zawarciem umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Powyższa opłata winna zostać zakwalifikowana jako ograniczenie swobody korzystania z uprawnienia do wypowiedzenia umowy ubezpieczenia.

Z uwagi na nieważność umowy ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W. jest zobowiązana do zwrotu świadczenia na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.

Ponadto, warto zauważyć, iż stanowisko to podzielił także Rzecznik Finansowy przedstawiając w niniejszej sprawie na podstawie art. 28 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (Dz. U. 2016 poz. 892 ze zm.) w zw. z art. 63 k.p.c. oświadczenie obejmujące istotny dla sprawy pogląd.

W ocenie Rzecznika Finansowego przedmiotowa umowa ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym powiązanym z indeksem w kształcie opisanym w treści warunków ubezpieczenia jest nieważna z kilku względów. Przede wszystkim treść umowy ubezpieczenia uniemożliwia określenie treści świadczenia ubezpieczeniowego, tj. tego, na czym ma polegać inwestowanie środków pochodzących z wpłaconych składek. Ponadto wskazano, iż przyjęta przez pozwanego konstrukcja umowy ubezpieczenia i narzucony model inwestowania ma charakter wybitnie arbitralny, dający możliwość dowolnego kształtowania wartości aktywów ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego umowy oraz wartości indeksu, który ostatecznie decyduje o tym, czy środki wpłacone przez pozwanego przyniosą jakikolwiek zysk po 15 latach. Tak duża niepewność co do reguł rządzących kontraktem musi prowadzić do konkluzji, że zaproponowany model ubezpieczenia jest skrajnie niekorzystny dla konsumenta. Rzecznik Finansowy wyraził także przekonanie, że tzw. wartość wykupu wypłacana przez ubezpieczyciela w przypadku przedterminowego rozwiązania każdej umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym nie jest ani świadczeniem głównym ani świadczeniem ubocznym. Wypłata tzw. wartości wykupu jest przejawem należytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy powoda. Zobowiązanie ubezpieczyciela do wypłaty wszystkich środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku jednostek uczestnictwa jest wpisane w naturę umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, a ulega aktualizacji między innymi w przypadku złożenia przez ubezpieczającego takiego żądania (żądania wykupu ubezpieczenia). Od należytego wykonania zobowiązania należy jednak odróżnić należyte spełnienie świadczenia w umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, polegającego na dołożeniu należytej staranności w inwestowania powierzonych środków pieniężnych, pochodzących z wpłaconych składek ubezpieczeniowych.

Analogiczne stanowisko przedstawił także Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przedstawiając w niniejszej sprawie na podstawie art. 31d ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów w zw. z art. 63 k.p.c. oświadczenie obejmujące istotny dla sprawy pogląd. Jego zdaniem przystąpienie do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie mogą zostać uznane za nieważne, w związku z tym, że nie określają wysokości sumy ubezpieczenia.

Wobec tego, że powódka świadczyła na rzecz pozwanego ubezpieczyciela na podstawie umowy, która okazała się ab initio nieważna, w sprawie znajduje zastosowanie przepis art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c., zgodnie z którym w takim przypadku pozwany powinien zwrócić powodowi to, co o od niego otrzymał jako świadczenie nienależne. Ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia należy rozumieć specyficznie w przypadku nienależnego świadczenia. Sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne. W takim też przypadku nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której świadczenie zostało spełnione ( accipiensa), jak również czy majątek spełniającego świadczenie ( solvensa) uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia wypełnia bowiem przesłankę powstania wzbogacenia, a spełnienie tego świadczenia przesłankę zubożenia” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 roku, I CSK 66/11). Od zasądzonego świadczenia należą się powódce odsetki ustawowe za opóźnienie, stosownie do art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 455 k.c.

Niezależnie od powyższych wniosków, wskazać należy, że w ocenie Sądu Okręgowego przedmiotowe powództwo powódki jest uzasadnione również w kontekście przepisów ustawy o przeciwdziałaniu niedozwolonym praktykom rynkowym (Dz. U. z 2017 roku, poz. 2070 – dalej jako „p.n.p.r.”) i to zarówno w odniesieniu do pozwanego ubezpieczyciela, jak również pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.. Zgodnie z definicją legalną ujętą w art. 4 ust. 1 p.n.p.r. praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Za taką praktykę uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd. Przez praktyki rynkowe należy rozumieć działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informację handlową, w szczególności reklamę i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta. Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 5 ust. 1 i 2 p.n.p.r.). Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności: rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, czy rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd. Natomiast praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 6 ust. 1 ustawy). Jeżeli mowa o przeciętnym konsumencie z art. 2 pkt 8 p.n.p.r. rozumie się przez to konsumenta, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa. W myśl zaś art. 12 ust. 1 u.p.n.p.r. w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać m.in. naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu.

Podkreślić należy, że ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się jej stosowanie. Tak więc to przedsiębiorca musi udowodnić, że umowa jaką zawarł z konsumentem nie została zawarta i nie trwała w wyniku stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych. W niniejszej sprawie powódka już w pozwie wskazała na brak mechanizmu rynkowej wyceny indeksu w oparciu o który miały być wyceniane jednostki funduszu w który były inwestowane jego środki. Co więcej, podkreślała, że sposób przedstawiania produktu (...) przez doradcę działającego z ramienia (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. w oparciu o złożoną do akt prezentację sprzedażową był nieuczciwy, eksponował bowiem korzyści produktu z pominięciem informacji o ryzyku inwestycyjnym i kosztach. Tym samym ciężar wykazania, że w tej konkretnej sytuacji nie doszło do zastosowania nieuczciwej praktyki rynkowej spoczywał na pozwanych, którzy nie podjęli w tym zakresie właściwie żadnej obrony, mającej na celu wykazanie, aby indeks miał charakter rynkowy.

Na gruncie niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że powódka kształtowała swą świadomość co do oferowanego jej produktu (...) przede wszystkim w oparciu o prezentację opracowaną przez (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. i w zaufaniu do wyjaśnień przekazanych jej przez doradcę - pracownika tejże pozwanej. Taka postawa jest całkowicie zrozumiała i nie może stanowić podstawy do formułowania wobec powódki zarzutu braku staranności i dbałości o własne interesy. Wymaganie od konsumenta, by samodzielnie przeprowadził drobiazgową i fachową weryfikację informacji uzyskanych od doradcy, kłóciłoby się bowiem z istotą korzystania z usług doradcy finansowego. Nie ulega przy tym wątpliwości, że (...) był złożonym produktem finansowym, a konstrukcja umowy - zwłaszcza Warunków ubezpieczenia i Regulaminu UFK była obszerna i mogła sprawiać trudności interpretacyjne osobom nieposiadającym fachowej wiedzy ekonomicznej.

Struktura prezentacji oraz informacje doradcy finansowego eksponujące korzyści związane z inwestycją kosztem informacji dotyczących okoliczności, w których inwestycja może nie przynieść zysku lub wygenerować straty, celowo i w sposób przemyślany podkreślająca okoliczności istotne i korzystne z punktu widzenia ubezpieczającego, doprowadziła powódkę do mylnego wyobrażenia co do ryzyka związanego z inwestowaniem środków pieniężnych w ramach przedmiotowego produktu, a także kosztów związanych z rozwiązaniem umowy w trakcie jej trwania, skutkującego ostatecznie nabyciem produktu wbrew własnym interesom.

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy zakwalifikował opisane działania strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. jako działania mieszczące się w pojęciu nieuczciwych praktyk rynkowych wyszczególnionych w art. 5 ust. 3 pkt 2 p.n.p.r. w zw. z art. 4 ust. 2 p.n.p.r. Zgodnie z dyspozycja art. 12 ust. 1 pkt 5 p.n.p.r. opowiadała ona zatem za szkodę poniesioną przez powódkę w związku z przystąpieniem do umowy (...), której wysokość ustalona została jako różnica pomiędzy wysokością wpłaconych przez powódkę środków a wysokością kwoty ostatecznie powódce wypłaconą przez towarzystwo ubezpieczeniowe.

Z uwagi na uwzględnienie roszczenia w oparciu o powyższe podstawy prawne zbędne uznał Sąd także omawianie spornej kwestii skutecznego uchylenia się od skutków zawarcia umowy przez powódkę.

Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzeczono jak w punkcie 1 sentencji orzeczenia. Ostateczne stwierdzenie, iż strona pozwana (...) Finanse Spółka Akcyjna z siedzibą w W. odpowiada za szkodę poniesioną przez powódkę na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 4 p.n.p.r., zaś Towarzystwo (...) z siedzibą we W. jest zobowiązana do zwrotu świadczenia z uwagi na nieważność umowy na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., skutkuje przyjęciem odpowiedzialności In solidum obu pozwanych.

Zmiana zaskarżonego wyroku spowodowała konieczność ponownego wyrzeczenia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji. Wobec wygrania sprawy przez powódkę w całości Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od pozwanych solidarnie na jej rzecz 3 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na zasądzone koszty złożyła się uiszczona przez powódkę opłata sądowa od pozwu oraz kwota 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłata skarbową od pełnomocnictwa (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych). Natomiast, wobec wygrania sprawy także przez powoda w całości Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od pozwanych solidarnie na jego rzecz 2.067 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na zasądzone koszty złożyła się uiszczona przez powoda opłata sądowa od pozwu oraz kwota 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłata skarbową od pełnomocnictwa (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych).

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w związku z art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. ustalając, że powodowie wygrali postępowanie apelacyjne w całości. Na zasądzone koszty złożyła się opłata od apelacji ( 250 i 300 zł ) oraz wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika (§ 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych)..

SSO Katarzyna Oleksiak