Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 września 2020 roku

Sąd Rejonowy Poznań - Stare Miasto w P., Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Asesor sądowy Paulina Matysiak

Protokolant: prot. sąd. Alicja Korpik

po rozpoznaniu w dniu 16 września 2020 roku w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K.

przeciwko R. R.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.600,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Asesor sądowy Paulina Matysiak

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 2 października 2018 roku powód (...) sp. z o.o. z siedzibą w K., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o zasądzenie od pozwanego R. R. kwoty 16.437,18 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych od kwoty 8.498,85 zł od dnia 14 lutego 2017 roku do dnia zapłaty, od kwoty 7.769,54 zł od dnia 4 lutego 2017 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 168,80 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Powód wniósł także o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż R. R. zawarł z powodem umowę w formie ustnej, na podstawie której powód zobowiązał się do wykonania usług budowlano-montażowych, a pozwany zobowiązał się do zapłaty wynagrodzenia. Podniósł, iż przedmiot umowy został wykonany i zostały przez powoda wystawione faktury VAT FS (...) z dnia 13 lutego 2017 roku oraz FS (...) z dnia 3 lutego 2017 roku. Pozwany nie uiścił na rzecz powoda należności za wykonaną umowę.

W dniu 13 czerwca 2019 roku Referendarz sądowy stwierdził brak podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Na rozprawie w dniu 18 grudnia 2019 roku pełnomocnik powoda zmodyfikował żądanie pozwu w zakresie roszczenia odsetkowego w ten sposób, że zamiast odsetek ustawowych za opóźnienie w tran skajach handlowych, wskazał, że powód domaga się odsetek ustawowych za opóźnienie.

Pozwany nie wniósł odpowiedzi na pozew, jednak stawił się na rozprawie w dniu 18 grudnia 2019 roku, podczas której wniósł o oddalenie powództwa w całości. Pozwany przedłożył w tym dniu dowody wpłaty obejmujące zapłatę należności powoda.

Powód w piśmie z dnia 18 grudnia 2019 roku podtrzymał żądanie pozwu, wskazując, iż przedłożone przez pozwanego dowody wpłaty nie są podpisane, nie stanowią zatem dokumentów a jedynie wydruki. Wskazał, iż dowody te mogły zostać przygotowane dla pozwanego, ale ponieważ pozwany nie uiścił kwot dochodzonych pozwem, dowody wpłaty pozostały „in blanco: niepodpisane przez powoda.

Na rozprawie w dniu 15 stycznia 2020 roku pozwany podniósł, że pieniądze tytułem należności dochodzonych pozwem przekazał w gotówce D. H., który współpracował z firmą (...), jednak nie był jej pracownikiem. Pozwany wniósł o przesłuchanie D. H. w charakterze świadka, powód wniósł o oddalenie tego wniosku dowodowego jako spóźnionego.

Na rozprawie w dniu 6 lipca 2020 roku pozwany stawił się wraz ze swoim pełnomocnikiem, który podtrzymał dotychczasowe stanowisko pozwanego oraz wniósł o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na tym samym terminie rozprawy pełnomocnik powoda wskazał, że zostało przez niego złożone pismo stanowiące cofnięcie powództwa. Jednocześnie pełnomocnik powoda oświadczył, że cofa pismo z dnia 30 czerwca 2020 roku stanowiące cofnięcie powództwa z uwagi na nielojalne zachowanie pozwanego oraz z uwagi na wniosek o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Pełnomocnik pozwanego wniósł o nieuwzględnienie oświadczenia o cofnięciu pisma stanowiącego cofniecie pozwu. Pełnomocnik powoda wskazał, że strony doszły do porozumienia przed rozprawą i że na etapie tych porozumień nie były brane pod uwagę żadne dodatkowe koszty procesu. Pełnomocnik pozwanego zaprzeczył, aby były prowadzone rozmowy ugodowe.

W piśmie procesowym z dnia 7 lipca 2020 roku powód wskazał, że z przedłożonych przez pozwanego wiadomości mailowych wynika, że pozwany nie zapłacił powodowi, zakwestionował jednocześnie całość korespondencji mailowej wskazując, że jest niekompletna, a nadto że świadczy o manipulacji pozwanego, a jednocześnie podważa wiarygodność świadka D. H..

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pomiędzy powodem firmą (...) sp. z o.o. z siedzibą w K. a pozwanym R. R. została zawarta umowa, na podstawie której P. sp. o.o. zobowiązał się wykonać na rzecz pozwanego okna PCV wraz z roletami oraz drzwi zewnętrzne wraz z ich montażem w lokalu przy ul. (...) w P. oraz demontażem dotychczasowych okien. Powyższa umowa została zawarta w formie ustnej. W kontaktach pomiędzy powodem a pozwanym pośredniczył D. H., na zasadzie koleżeńskiej przysługi.

W wiadomości mailowej z dnia 20 grudnia 2016 roku skierowanej do D. H. członek zarządu powoda, J. M., podał szczegóły zamówienia z naniesionymi przez siebie poprawkami. D. H. wykonywał u pozwanego pomiary przed montażem okien a następnie przekazywał je wiceprezesowi powodowej spółki.

W wiadomości mailowej z dnia 17 stycznia 2017 roku D. H. poprosił dział księgowości powoda o wystawienie faktury za zlecenie numer (...) na osobę fizyczną, tj. na dane pozwanego R. R., a nie na administrację budynku.

Powód wykonał na rzecz pozwanego stolarkę okienną wraz z jej montażem na początku 2017 roku. Pozwany nie zgłaszał jakichkolwiek zastrzeżeń w związku z wykonanym dziełem.

Pozwany chciał przekazać pieniądze za wykonaną usługę pracownikowi firmy (...), który dostarczył okna, jednak ten nie chciał przyjąć gotówki. Powód z tytułu wykonanego dzieła wystawił w dniu 3 lutego 2017 roku fakturę VAT numer (...) na kwotę 7.769,54 zł z terminem płatności do dnia 3 lutego 2017 roku oraz w dniu 13 lutego 2017 roku FS (...) na kwotę 8.498,85 zł brutto z terminem płatności do dnia 13 lutego 2017 roku.

Dowód : przesłuchanie pozwanego (k. 76-78), zeznania świadka D. H. (k. 114-116), odpis KRS powoda (k. 8-8v), wiadomości mailowe (k. 9), szczegóły zlecenia (k. 10-16), wiadomości mailowe (k. 17), protokół odbioru towaru (k. 19), dokumenty WZ (k. 20), faktura VAT numer (...) (k. 21), faktura VAT numer (...) (k. 22)

Pozwany R. R. przekazał D. H. kwotę kilkunastu tysięcy złotych w gotówce tytułem zapłaty za wykonaną stolarkę okienną i montaż. Wymienioną kwotę D. H. przekazał w dwóch transzach w siedzibie firmy (...) w K., pracownikowi powoda A. U.. Część należności uiścił za pozwanego D. H.. D. H. przekazał w imieniu pozwanego powodowi kwotę 6.200,00 zł w dniu 3 lutego 2017 roku oraz kwoty 4.400,00 zł i 5.668,39 zł w dniu 18 grudnia 2017 roku. Przy przekazaniu jednej z dwóch transz obecny był Prezes Zarządu powodowej spółki, P. G.. A. U. wydała D. H. potwierdzenia wpłaty w dniu 3 lutego 2017 roku oraz w dniu 18 grudnia 2017 roku, a po uiszczeniu całości należności w dniu 18 grudnia 2017 roku wydała mu ponadto faktury za wykonany montaż. W 2017 roku powód stosował praktykę, zgodnie z którą oryginałów faktur nie wydawał klientowi przed uiszczeniem całości wynagrodzenia. D. H. zwykle rozliczał się z powodem w formie bezgotówkowej, dlatego nie domagał się opatrzenia przedłożonych mu dowodów wpłaty podpisem. D. H. przekazał faktury i dowody wpłaty pozwanemu.

Dowód : zeznania świadka D. H. (k. 114-116), dowody wpłaty KP (k. 67-69), wiadomości mailowe (k. 96-96v), odpis KRS powoda (k. 8-8v),

Pismem z dnia 10 września 2018 roku powód, działając za pośrednictwem pełnomocnika, wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 16.268,39 zł w terminie 3 dni od otrzymania wezwania.

Dowód : wezwanie do zapłaty z dnia 10 września 2018 r. wraz z potwierdzeniem nadania (k. 23-25)

Pozwany w trakcie procesu skontaktował się z D. H. w celu wyjaśnienia, czy płatność dotarła do powoda. Pozwany prowadził z D. H. korespondencję mailową. D. H. wyjaśnił pozwanemu, że wraz z dokonaniem zapłaty, przekazał pozwanemu faktury i dowody wpłaty.

dowód : wiadomości mailowe (k. 96-96v)

D. H., gdy dowiedział się o żądaniu powoda dochodzonym w niniejszym postępowaniu, skontaktował się z J. M., tj. wiceprezesem powodowej spółki w celu wyjaśnienia, że należność została uregulowana. W trakcie rozmowy ze świadkiem przedstawiciel powoda poinformował go, że powód zamierza cofnąć pozew.

dowód : zeznania świadka D. H. (k. 114-116)

Dokonując ustaleń stanu faktycznego Sąd miał na uwadze, że każda ze stron w procesie cywilnym ma obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne (art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c.) oraz wypowiedzenia się co do twierdzeń strony przeciwnej dotyczących okoliczności faktycznych (art. 210 § 2 k.p.c.) a nadto kierował się obowiązującą w procesie cywilnym zasadą wyrażoną w art. 230 k.p.c., iż gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, Sąd – mając na uwadze wyniki całej rozprawy – może te fakty uznać za przyznane, przy czym zgodnie z art. 229 k.p.c. fakty przyznane nie wymagają dowodu. Wobec powyższego w zakresie, w jakim przepisy art. 229 i 230 k.p.c. pozwalają Sądowi pominąć postępowanie dowodowe w zakresie faktów przyznanych, Sąd nie przeprowadzał postępowania dowodowego. Fakty te obejmowały m.in. fakt zawarcia umowy, wykonania okien i drzwi oraz ich montażu przez powoda, brak zastrzeżeń co do wykonanych prac oraz wysokość wynagrodzenia powoda.

Jako podstawa ustaleń posłużyły dowody z dokumentów, w tym kopie dokumentów urzędowych i prywatnych załączone do akt sprawy, niekwestionowane co do zgodności z oryginałami dokumentów. Dowodom z dokumentów, z których przeprowadzono dowód, Sąd dał wiarę w całości, gdyż nie wywoływały one wątpliwości co do swojej autentyczności, strony w zasadniczej mierze nie kwestionowały twierdzeń w nich zawartych ani nie przeczyły, że osoby, które podpisały wskazane dokumenty złożyły oświadczenia danej treści, a i Sąd nie znalazł podstaw do uczynienia tego z urzędu. Sąd nie miał podstaw, by odmówić wiarygodności wyżej wymienionym dowodom.

Złożone przez powoda dowody nie były kwestionowane przez pozwanego. Powód kwestionował natomiast przedłożone przez pozwanego dowody wpłaty z dnia 3 lutego 2017 roku oraz 18 grudnia 2017 roku, co do których powód wskazał, że nie zawierają podpisu i zaprzeczył, aby stanowiły one potwierdzenie uiszczenia przez pozwanego wynagrodzenia na rzecz powoda. Nie ulega wątpliwości, że „dokumenty” niepodpisane nie stanowią dokumentu w rozumieniu art. 245 k.p.c. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że to jakie znaczenie dowodowe ma dokument niepodpisany przez wystawcę, Sąd ocenia na podstawie całokształtu materiału dowodowego. W okolicznościach niniejszej sprawy istniała możliwość ustalenia osoby, od której pochodziły przedłożone dowody wpłaty, a zatem pisma te mogły stanowić początek dowodu na piśmie. Fakt sporządzenia dowodów wpłaty KP oraz to, jakie miały one znaczenie wynikał ze zgodnych zeznań pozwanego i świadka D. H.. Nie było przeszkód, by uznać, że przedmiotowe dowody stanowiły inny środek dowodowy w rozumieniu art. 309 k.p.c., który Sąd uznał za wiarygodny i przydatny do poczynienia ustaleń faktycznych.

Również wydruki komputerowe zawierające treść wiadomości mailowych, przedłożone zarówno przez pozwanego, jak i powoda, mogły stanowić dowód w postępowaniu cywilnym. Powszechnie przyjmuje się, ze wydruki komputerowe stanowią, bowiem inny środek dowodowy, o którym mowa w art. 309 k.p.c., gdyż wymieniony tam katalog ma charakter otwarty. Jakkolwiek nie można przyjąć, że oświadczenie zawarte w wydruku komputerowym jest zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy, to należy przyjąć, że przedmiotowy środek dowodowy świadczy o istnieniu zapisu komputerowego określonej treści w chwili dokonywania wydruku (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 8 lutego 2013r., I ACa 1399/12, LEX nr 1362755, postanowienie SA we Wrocławiu z dnia 12 października 2012r., I ACz 1810/12, LEX nr 1223511 ).

Powód kwestionował wartość dowodową korespondencji mailowej pomiędzy pozwanym a D. H., wskazując, iż nie została ona przedłożona w całości, a pozwany manipuluje złożonym do akt wydrukiem, a jednocześnie że wynika z niej, że pomiędzy pozwanym a D. H. istnieje bliżej nieokreślona biznesowa relacja, która wywołuje wątpliwość co do bezstronności świadka. Sąd nie znalazł podstaw, by odmówić wiary złożonemu wydrukowi korespondencji mailowej. Faktem jest, iż zostały przedłożone trzy wiadomości mailowe, a z ich treści wynika, że stanowiły one kontynuację korespondencji, niemniej jednak strona miała prawo złożyć dowód z określonych wiadomości mailowych – tych, które w jej ocenie miały znaczenie dla przedmiotu sprawy. Jednocześnie jednak co do przedłożonych wydruków, brak było podstaw, by dopatrzeć się nieuprawnionej ingerencji w treść tych wiadomości.

Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika powoda o oddalenie wniosków dowodowych o przeprowadzenie dowodów z dowodów wpłaty oraz zeznań świadka D. H.. Pozwany zarządzeniem z dnia 30 października 2019 roku został zobowiązany do złożenia odpowiedzi na pozew oraz do podniesienia w niej wszelkich twierdzeń i wniosków dowodowych, pod rygorem ich późniejszego pominięcia. Podstawą wydania powyższego zarządzenia z uwagi na datę jego wydania (przed wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1469 z późn. zm.) był art. 207 § 6 k.p.c., zgodnie z którym Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Sprawa w dalszym toku była rozpoznawana na podstawie przepisów obowiązujących po dniu 7 listopada 2019 roku, a to z uwagi na brzmienie art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r., zgodnie z którym do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy ustaw zmienianych w art. 1 i art. 5, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą. Jednocześnie jednak zgodnie z ust. 1 cytowanego artykułu, w sprawach wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy zachowują moc czynności dokonane zgodnie z przepisami, w brzmieniu dotychczasowym. Podstawą pominięcia zgłoszonych przez pozwanego wniosków powinien być zatem przepis art. 207 § 6 k.p.c., albowiem na jego podstawie pozwany zobowiązany został do złożenia odpowiedzi na pozew i zgłoszenia w niej wszelkich twierdzeń i wniosków, a czynność ta zachowała moc pomimo wejścia w życie ustawy nowelizującej i uchylenia wskazanego przepisu. Na rozprawie w dniu 18 grudnia 2019 roku strony zostały natomiast poinformowane, że sprawa będzie podlegała rozpoznaniu na podstawie przepisów obowiązujących po dniu 7 listopada 2019 roku.

Wskazane w art. 207 § 6 k.p.c. trzy sytuacje – każda z osobna – uzasadniają uwzględnienie przez sąd spóźnionych twierdzeń lub dowodów. Sąd nie może pominąć twierdzeń i dowodów, chociażby zostały one przez stronę powołane z opóźnieniem, gdy ich uwzględnienie nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy. Pomijanie spóźnionych twierdzeń i dowodów powinno bowiem uzasadniać nie samo ich opóźnienie, lecz to, że strona, opóźniając się z ich powołaniem, spowoduje zwłokę w rozpoznaniu sprawy (por. F.K. F., O władzy dyskrecjonalnej sędziego, s. 27; K. W., Między systemem dyskrecjonalnej władzy sędziego a systemem prekluzji - ewolucja regulacji prawa polskiego, s. 97). Z tego też względu nie powinno budzić wątpliwości, że brak zwłoki wyłącza pominięcie spóźnionych twierdzeń lub dowodów, niezależnie od postawy strony, chyba że zachodzi sytuacja określona w art. 217 § 3 k.p.c. W przedmiotowej sprawie dopuszczenie dowodów z przedłożonych przez pozwanego dowodów wpłaty KP nie powodowało zwłoki w rozpoznaniu sprawy, albowiem zostały one przedłożone na pierwszym terminie rozprawy.

Brak było również podstaw do oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka D. H.. W odniesieniu tego dowodu wskazać należy, że wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań tego świadka, mając na uwadze zaprzeczenie przez powoda prawdziwości dowodów w postaci „dowodów wpłaty KP” przedłożonych przez pozwanego na pierwszym terminie rozprawy, nie był spóźniony, bowiem potrzeba powołania się na ten dowód przez pozwanego powstała dopiero w związku z zaprzeczeniem przez powoda prawdziwości zaoferowanych przez pozwanego dowodów. Wskazać przy tym należy, że na rozprawie w dniu 18 grudnia 2019 roku pełnomocnik powoda nie potrafił jednoznacznie ustosunkować się do zaoferowanego materiału dowodowego w postaci „dowodów wpłaty KP”, bowiem z jednej strony wnosił o oddalenie tych dowodów, z drugiej wskazywał, że zostały one załączone do pozwu. Po stwierdzeniu przez Przewodniczącą, że wśród załączników do pozwu nie ma dowodów wpłaty przedłożonych przez pozwanego, pełnomocnik powoda został zobowiązany do ustosunkowania się do tych dowodów, co uczynił w piśmie z dnia 18 grudnia 2019 roku, złożonym w Biurze Podawczym 19 grudnia 2019 roku. Sąd doręczył pozwanemu odpis tego pisma zarządzeniem z dnia 23 grudnia 2019 roku, zobowiązując pozwanego do ustosunkowania się do jego treści w terminie 14 dni, pod rygorem pominięcia spóźnionych twierdzeń i dowodów. Wskazać należy, ze zarządzenie powyższe nie zostało pozwanemu doręczone przed terminem rozprawy w dniu 15 stycznia 2020 roku, na którym to terminie pozwany złożył wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka D. H.. Z uwagi na powyższe, brak było podstaw do oddalenia wniosku o przeprowadzenie tego dowodu.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka D. H. w przeważającej części, albowiem jego zeznania były szczere i spontaniczne, a nadto znajdowały potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Sąd odmówił wiary świadkowi jedynie co do tego, jaką dokładnie kwotę w gotówce przekazał świadkowi pozwany. Wskazać bowiem należało, ze z korespondencji mailowej pomiędzy pozwanym a świadkiem wynikało, że część kwoty stanowiącej wynagrodzenie powoda uiścił za pozwanego świadek. Tym samym uznać należało, że pozwany przekazał świadkowi mniejszą kwotę aniżeli 17.000,00 zł. Jednocześnie jednak z zeznań świadka w pozostałym zakresie, w jakim Sąd uznał je za wiarygodne, korelujących z pozostałym materiałem dowodowym, w sposób niebudzący wątpliwości wynikało, że całość kwoty objętej fakturami wystawionymi przez powoda została powodowi zapłacona.

Za wiarygodne w przeważającej części sąd uznał również zeznania pozwanego. Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego, jedynie w tym zakresie, w jakim pozwany twierdził, że nie otrzymał faktur VAT. Twierdzenia te pozostawały bowiem w sprzeczności z tym, co wynikało z zeznań świadka D. H., który wskazał, że przekazał faktury pozwanemu. W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania pozwanego za wiarygodne, bowiem znajdowały one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności, odnosząc się do cofnięcia przez powoda oświadczenia o cofnięciu powództwa, Sąd uznał je za dopuszczalne. Wypływające z fakultatywnego charakteru czynności procesowej uprawnienie do jej odwołania zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie sądowym nie budzi wątpliwości. Jeżeli odwołalność jest konsekwencją fakultatywności czynności procesowych, to uprawnienie do odwołania można wyprowadzić wprost z tych konkretnych przepisów, które zezwalają na dokonanie poszczególnych czynności. Uprawnienie do dokonania konkretnej czynności implikuje bowiem również uprawnienie do jej odwołania, na przykład uprawnienie do wniesienia pozwu pociąga za sobą uprawnienie do cofnięcia i odwrotnie (por. postanowienie SA w Łodzi z 29.09.1992 r., I ACz 335/92, OSA 1993, nr 1, poz. 6). Odwołalność czynności procesowych nie może być jednak dowolna. Oznacza to, że strona powinna wskazać następczą przyczynę odwołania czynności procesowej, jakkolwiek nie musi przyczyny tej udowadniać. Umożliwia to sądowi kontrolę odwołania we właściwym zakresie. Odwołanie czynności procesowych ma także swoje czasowe granice. Strona mianowicie może odwołać czynność procesową do chwili uprawomocnienia się orzeczenia zapadłego w następstwie tej czynności.

W tej sytuacji odwołanie cofnięcia pozwu dokonane przez pełnomocnika powoda na rozprawie w dniu 6 lipca 2020 roku, uzasadnione przytoczonymi przez powoda okolicznościami a mianowicie zgłoszeniem przez pozwanego żądania zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, skutkuje uznaniem odwołania tego cofnięcia za dopuszczalne. Wobec powyższego, konieczne było merytoryczne przeanalizowanie zasadności zgłoszonego przez powoda roszczenia.

Wskazać należy, że w toku postępowania ustalone zostało, że strony pod koniec 2016 roku zawarły umowę, której przedmiotem było wykonanie przez powoda okien, rolet i drzwi wraz z ich transportem i montażem, natomiast pozwany zobowiązał się do zapłaty kwot 8.498,85 zł oraz 7.769,54 zł. Sporne pomiędzy stronami było, czy pozwany wywiązał się z obowiązku zapłaty wynagrodzenia na rzecz powoda.

W pierwszej kolejności należy podnieść, iż w ocenie Sądu strony łączyła umowa o dzieło. Nie ulega wątpliwości, iż nie mamy do czynienia z umową zlecenia, gdyż przedmiotem zainteresowania pozwanego nie były same czynności doprowadzające do montażu okien, lecz ich rezultat.

Wedle oceny sądu umowa ustna zawarta pomiędzy powodem a pozwanym nie jest również umową o roboty budowlane. W orzecznictwie podkreśla się, iż rozróżnienia pomiędzy umową o dzieło a umową o roboty budowlane poszukiwać należy w ich cechach przedmiotowych. W typowej postaci wykonanie dzieła polega na wytworzeniu rzeczy nowej względnie na dokonaniu zmian w istniejącej już ruchomości lub nieruchomości. Zmiany te mogą polegać na naprawie, przerobieniu (ulepszeniu lub przystosowaniu do innego przeznaczenia) lub połączeniu z innymi rzeczami, dodaniu części składowych lub przynależności (red. Jacek Gudowski, Kodeks cywilny. Komentarz. Księga trzecia. Zobowiązania, LexisNexis, 2013).

Jak wynika z art. 647 kc, przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej, inwestor zaś zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Przepis nawiązuje do pojęć występujących w przepisach ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. 1994 r. Nr 89 poz. 414) i w niej bliżej określonych. Zasadniczym zatem kryterium rozróżnienia pomiędzy umową o dzieło a umową o roboty budowlane jest ocena realizowanego zamierzenia stosownie do wymogów prawa budowlanego a w szczególności odpowiednio do brzmienia art. 17 Prawa budowlanego, według którego uczestnikami procesu budowlanego są: inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant i kierownik budowy lub kierownik robót, co nie występuje w umowie o dzieło (por. wyrok SN z dnia 25 marca 1998 r. II CKN 653/97, OSNC 1998/12 poz. 207). Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanego wyżej orzeczenia, przedmiotem umowy o roboty budowlane jest przedsięwzięcie o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach, zarówno fizycznych jak i użytkowych, z reguły powiązane z wymogiem projektowania i zinstytucjonalizowanym nadzorem (tak też wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 7 grudnia 2005 r. , V CK 423/2005).

W niniejszej sprawie nie można mówić o prowadzeniu procesu inwestycyjnego na większą skalę, strony nie prowadziły dokumentacji projektowej, nie było wymagane przekazanie placu robót, wykonywanie nadzoru budowlanego.

Zgodnie z art. 3 pkt 8 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2006r. Nr 156, poz. 1118 z późn. zm.), remontem jest wykonywanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym.

Należy przy tym zauważyć, że ustawa – Prawo budowlane nie definiuje pojęcia „bieżąca konserwacja”. Jednakże biorąc pod uwagę ogólnie przyjęte zasady wiedzy technicznej można uznać, że bieżącą konserwacją są drobne czynności wykonywane na obiektach budowlanych, których celem jest zmniejszenie szybkości zużycia obiektu budowlanego lub jego elementów oraz zapewnienie możliwości ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem.

Z powyższych przepisów wynika, że wymiana stolarki okiennej i drzwiowej w budynku – jeżeli nie następuje ingerencja w obiekt budowlany polegająca np. na zmianie kształtu lub wielkości otworów okiennych lub drzwiowych – nie stanowi robót budowlanych objętych zakresem przedmiotowym powyższej ustawy.

Biorąc powyższe pod uwagę sąd uznał, iż do oceny niniejszej umowy należy stosować przepisy dotyczące umowy o dzieło, do której zastosowanie znajdują art. 627 i następne kodeksu cywilnego (dalej: k.c.). Zgodnie z treścią art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Ponadto, z art. 642 § 1 k.c. i art. 643 k.c. wynika, iż zamawiający obowiązany jest odebrać dzieło, które przyjmujący zamówienie wydaje mu zgodnie ze swym zobowiązaniem i z momentem odebrania działa przysługuje wykonawcy umówione wynagrodzenie.

Strony pozostawały w sporze co do kwestii zapłaty przez pozwanego wynagrodzenia. Z przeprowadzonego materiału dowodowego wynikało, że pozwany uiścił na rzecz powoda całe należne mu wynagrodzenie w kwocie 16.268,39 zł. Pozwany dokonał zapłaty wynagrodzenia w dwóch transzach – w dniu 3 lutego 2017 roku uiścił na rzecz powoda kwotę 6.200,00 zł, a w dniu 18 grudnia 2017 roku łącznie kwotę 10 068,39 zł. Pozwany uiścił te kwoty w gotówce za pośrednictwem D. H., który współpracował z powodową spółką, bowiem dokonywał u pozwanego pomiarów mających na celu realizację dzieła. Nie ulegało również wątpliwości, że D. H. przekazał całość otrzymanych od pozwanego kwot na rzecz powoda. Powyższe wynikało z zeznań świadka, przesłuchania pozwanego oraz „dowodów wpłat KP”, które to dowody wzajemnie się uzupełniały i tworzyły spójną całość, pozwalającą Sądowi na odtworzenie przebiegu wydarzeń.

Wskazać należy, że zgodnie z art. 354 § 1 k.p.c., dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom, natomiast wierzyciel w taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania (§ 2).

Z kolei w myśl art. 356 § 1 i 2 k.p.c., wierzyciel może żądać osobistego świadczenia dłużnika tylko wtedy, gdy to wynika z treści czynności prawnej, z ustawy albo z właściwości świadczenia. Jeżeli wierzytelność pieniężna jest wymagalna, wierzyciel nie może odmówić przyjęcia świadczenia od osoby trzeciej, chociażby działała bez wiedzy dłużnika.

Artykuł 356 § 2 k.p.c. wyłącza po stronie wierzyciela możliwość odmowy przyjęcia wymagalnej wierzytelności pieniężnej od osoby trzeciej, chociażby ta osoba trzecia działała bez wiedzy dłużnika. Brak jest tu bowiem uzasadnionego interesu dla takiej odmowy. Tu warunkiem jest to, by spełniający świadczenie działał za dłużnika. W przypadku gdy spełniająca świadczenie osoba trzecia nie działa za dłużnika, lecz we własnym imieniu, wierzyciel nie ma obowiązku przyjęcia spełnianego przez nią świadczenia (zob. M. Gutowski [w:] Kodeks cywilny, t. 1, red. M. Gutowski, 2016, kom. do art. 356, nt 16).

D. H. dokonał zapłaty wynagrodzenia na rzecz powoda działając za wiedzą i zgodą pozwanego R. R.. Zgłosił się on jako posłaniec pozwanego w celu spełnienia wymagalnego świadczenia pieniężnego, zatem wierzyciel – powód nie mógł odmówić przyjęcia tego świadczenia (w przeciwnym wypadku popadłby w zwłokę wierzyciela określoną w art. 486 k.c.). Pozwany zatem skutecznie zwolnił się z długu.

Z przeprowadzonych dowodów wynikało równocześnie, że płatność została dokonana w siedzibie powodowej spółki w K. do rąk upoważnionych pracowników spółki. Świadek D. H. wskazał bowiem, że pieniądze otrzymane od pozwanego przekazał A. U. (nie będąc pewnym nazwiska), która przekazała mu potwierdzenia wpłaty, oraz faktury za te usługi. Prawidłowe nazwisko osoby wystawiającej dowody wpłaty brzmiało (...), nie ulegało jednak wątpliwości, ze świadek miał na myśli tę samą osobę. Zgodnie z art. 97 k.p.c., osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. A. U., której D. H. przekazał gotówkę od pozwanego uznać należy za osobę upoważnioną do odbioru należności w rozumieniu przywołanego przepisu art. 97 k.c. Powyższe wynika m.in. z faktu, że osoba ta widniała na przedłożonych przez powoda fakturach jako osoba wystawiająca te dokumenty. Wskazać należy, że przewidziane w art. 97 k.c. domniemanie pełnomocnictwa ma zastosowanie jedynie do osób działających w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności, a nie poza nim i nie może być rozciągane na inne sytuacje (tak SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 września 2013 r. w sprawie I CSK 687/12, OSNC-ZD 2015/1/1). W przedmiotowej sprawie płatność była dokonywana przez D. H. w siedzibie powodowej spółki, na terenie przedsiębiorstwa prowadzonego przez powoda, do rąk osoby czynnej w lokalu przedsiębiorstwa.

Uwzględniając powyższe, stwierdzić należało, że pozwany wykazał, że dokonał na rzecz powoda zapłaty należności w łącznej kwocie 16 268,39 zł, tj. wynikającej z wystawionych przez powoda faktur. W tym zakresie żądanie powoda było zatem niezasadne.

W dalszej kolejności wskazać należy, że powód domagał się od pozwanego odsetek od kwot wynikających z poszczególnych faktur od dnia wskazanego w tych fakturach jako data płatności. Odnosząc się do roszczenia odsetkowego, wskazać należy, że zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W powyższym zakresie roszczenie powoda również nie zasługiwało na uwzględnienie, bowiem powód nie wykazał, aby pozwany pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia. W odniesieniu do kwoty 6.200,00 zł wskazać należy, że została ona uiszczona przez pozwanego w dniu 3 lutego 2017 roku, a więc w dniu wystawienia (a zarazem daty płatności) faktury VAT numer (...). Wskazać jednak należy, że powód nie wykazał, aby faktury te doręczył pozwanemu przed dniem ich płatności – nie zostały one bowiem opatrzone podpisem pozwanego ani innej osoby upoważnionej do ich odbioru, a jedynie podpisane zostały przez A. U., jako osobę wystawiającą faktury. Ponadto, z zeznań świadka D. H. wynikało, że w powodowej spółce przyjęta była praktyka niewydawania faktur wcześniej aniżeli w chwili uiszczenia całości wynagrodzenia oraz to, że wraz z uiszczeniem całej należności, pracownik powoda wydał D. H. przedmiotowe faktury. Uznać zatem należało, że powód nie wykazał, aby faktury zostały doręczone wcześniej aniżeli w dacie 18 grudnia 2017 roku, tj. w dacie widniejącej na dowodach wpłaty kwot 4.400,00 zł oraz 5.668,39 zł. Wobec powyższego roszczenie powoda w zakresie domagania się odsetek od kwot: 8.498,85 zł oraz 7.769,54 zł od dat wskazanych na fakturach jako daty płatności, również podlegało oddaleniu.

Powód domagał się ponadto kwoty 168,80 zł stanowiącej równowartość kwoty 40,00 Euro tytułem zwrotu kosztów poniesionych w wyniku odzyskiwania wierzytelności. Podstawą roszczenia powoda w tym zakresie był przepis art. 10 ust. 1 pkt 1 i ust. 1a ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 935 z późn. zm.), zgodnie z którym wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, rekompensata za koszty odzyskiwania należności, stanowiąca równowartość kwoty 40 euro - gdy wartość świadczenia pieniężnego nie przekracza 5000 złotych. Równowartość kwoty rekompensaty, o której mowa w ust. 1, jest ustalana przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne.

Wskazać należy, że powyższy przepis nie znajdował zastosowania do stosunku prawnego łączącego strony niniejszego postępowania. Zakres podmiotowy ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych określony został w art. 2 tej ustawy, zgodnie z którym stosuje się ją do transakcji handlowych, których wyłącznymi stronami są w szczególności przedsiębiorcy oraz inne wyszczególnione podmioty. Pozwany R. R. nie należy natomiast do żadnej z wymienionych w tym przepisie kategorii osób, bowiem przy zawieraniu przedmiotowej umowy działał jako konsument. Z kolei zgodnie z definicją transakcji handlowej, sformułowanej w art. 4 pkt 1 cytowanej ustawy, jest nią umowa, której przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi, jeżeli strony, o których mowa w art. 2, zawierają ją w związku z wykonywaną działalnością. Odsetki, o których mowa w art. 7 i 8, a do których z kolei odnosi się art. 10, należą się wyłącznie w przypadku transakcji handlowych, co za tym idzie również wyłącznie w przypadku transakcji handlowych w rozumieniu art. 4 pkt 1 cytowanej ustawy należne są koszty odzyskiwania należności w wysokości równowartości kwoty 40,00 euro. Już z tego tylko powodu żądanie powoda nie zasługiwało na uwzględnienie. Niezależnie od powyższego, powód nie wykazał – jak zostało wyżej wspomniane – aby pozwany pozostawał w opóźnieniu w zapłacie, co jest kolejną przesłanka zastosowania art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.

O kosztach procesu sąd orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie bowiem z przywołanym przepisem, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Z uwagi na oddalenie powództwa, powoda należało uznać za stronę przegrywającą proces.

Brak było jednocześnie podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c., w myśl którego w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Art. 102 k.p.c. urzeczywistnia zasadę słuszności i jako wyjątkowy – stanowiący wyłom w zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu – nie podlega wykładni rozszerzającej. Nie konkretyzuje on pojęcia „wypadki szczególnie uzasadnione”, toteż ich kwalifikacja należy do sądu. To zrozumiałe, gdyż dynamika postępowania cywilnego, różnorodność występujących w nim stanów faktycznych, a także rozmaitość stron i nieprzewidywalność ich zachowań nie pozwalają na sformułowanie uniwersalnej definicji normatywnej; prawodawca pozostawia ocenę w tym zakresie sądowi, odwołując się do jego kompetencji, bezstronności, doświadczenia oraz poczucia sprawiedliwości. Ocena sądu jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym, ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem, poczuciem sprawiedliwości oraz analizą okoliczności rozpoznawanej sprawy (por. postanowienie SN z dnia 2 czerwca 2010 r., I PZ 2/10, OSNP 2011, nr 23–24, poz. 297; postanowienie SN z dnia 26 stycznia 2012 r., III CZ 10/12, OSNC 2012, nr 7–8, poz. 98 z glosą M. Rzewuskiego, Glosa 2013, nr 1, s. 77 i postanowienie SN z dnia 15 lutego 2012 r., I CZ 165/11, IC 2013, nr 3, s. 50). Do kręgu okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek z art. 102 należą zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i będące „na zewnątrz” procesu, zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Podkreślenia przy tym wymaga, że na podstawie art. 102 sąd może tylko nie zasądzać od strony przegrywającej całości lub części kosztów, nie może natomiast zasądzić na jej rzecz kosztów od strony wygrywającej (postanowienie SN z dnia 30 sierpnia 1979 r., II CZ 86/79, OSNCP 1980, z. 3, poz. 55 z glosą J. Piotrowskiego, NP 1981, nr 1, s. 123 i omówieniem W. Siedleckiego, Przegląd orzecznictwa, PiP 1981, z. 9–12, s. 111). Można uznać za sprzeczne z zasadami słuszności – i nie obciążyć pełnymi kosztami strony przegrywającej sprawę – żądanie zapłaty kosztów procesu zgłoszone przez przeciwnika, który swym niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniem wywołał proces i koszty połączone z prowadzeniem tego procesu (postanowienie SN z dnia 5 sierpnia 1981 r., II CZ 98/81, OSNCP 1982, nr 2–3, poz. 36 z omówieniem W. S., Przegląd orzecznictwa, PiP 1983, z. 10, s. 98).

Odnosząc powyższe do okoliczności analizowanej sprawy, Sąd nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. W ocenie Sądu nie sposób przypisać pozwanemu działania niesumiennego czy nielojalnego wobec powoda. Pozwany miał wobec tego prawo podjąć obronę, w tym zatrudnić profesjonalnego pełnomocnika procesowego. Pozwany mógł to uczynić na każdym etapie procesu. Gdyby pozwany korzystał z pomocy profesjonalnego pełnomocnika od samego początku niniejszego postępowania, rozstrzygnięcie o kosztach byłoby identyczne.

Wskazać w tym miejscu należy, że zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 29 listopada 2010 r. II PZ 35/10 LEX nr 687031, nakład pracy pełnomocnika stanowi podstawę oceny wysokości przyznanego stronie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (por. § 15 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.), stanowiąc przesłankę jego ewentualnego podwyższenia. Nie może natomiast stanowić podstawy do odmowy przyznania zwrotu kosztów sądowych co do zasady na podstawie art. 102 k.p.c. w sytuacji, gdy pełnomocnik wykazał swą aktywność w postępowaniu, składając pisma procesowe czy uczestnicząc w rozprawach nawet, gdyby argumentacja przez niego przedstawiona stanowiła powielenie argumentacji przedstawionej w innych postępowaniach. W przedmiotowej sprawie pełnomocnik pozwanego uczestniczył w dwóch rozprawach, złożył pismo procesowe, w którym ustosunkował się do zarzutów strony powodowej, nie sposób zatem uznać, aby zachodziły podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c.

Dalej, zaznaczyć należy, że to nie pozwany wytoczył przeciwko powodowi bezpodstawne powództwo, lecz to powód zainicjował proces, pomimo uiszczenia przez pozwanego zapłaty. Art. 102 k.p.c. nie może być narzędziem ochrony powoda, który wytoczył bezzasadne powództwo, pozwany miał prawo podjąć obronę i ponieść jej koszty. W sytuacji, w której powództwo okazało się oczywiście bezzasadne, swoiste premiowanie powoda odstąpieniem od obciążania go kosztami procesu, ze szkodą dla pozwanego, nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2012 r., III CZ 10/12, LEX nr 1170442).

Asesor sądowy Paulina Matysiak