Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 111/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok z dnia 13 maja 2020 r., Sąd Okręgowy w Poznaniu, sygn. akt III K 521/19

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

2.

S. Ł.

S. Ł.

(...) r. w P., działając w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od (...)r. do (...) r. kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec niego wyrokiem Sądu Rejonowego P. w P. z dnia (...) r., wydanym w sprawie (...) za przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., stosując przemoc polegającą na kopnięciu w krocze i uderzeniu pięścią w skroń oraz posługując się nożem zabrał w celu przywłaszczenia stanowiące własność S. P.: laptopa, suszarkę do włosów, golarkę, buty marki A. i klimatyzator o łącznej wartości 1650 zł, portfel z zawartością 540 zł, nadto dowód osobisty i kartę kredytową (...) wystawione na nazwisko S. P. – dot. czynu zarzucanego w punkcie I a przypisanego w punkcie 1 z art. 280 § 2 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

(...) r. w P., działając w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od (...) r. do (...) r. kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec niego wyrokiem Sądu Rejonowego P. w P. z dnia (...)r., wydanym w sprawie (...) za przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., używając przemocy polegającej na kilkukrotnym uderzeniu pięścią i łokciem w twarz P. K. zabrał mu w celu przywłaszczenia telefon komórkowy marki (...)o wartości 1000 zł oraz pieniądze w kwocie 530 zł – dot. czynu zarzucanego w punkcie II a przypisanego w punkcie 4 z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego

Zeznania:

S. P.

S. W.

Oględziny miejsca zdarzenia

Zdjęcia przedmiotów zabranych bądź podobnych do zabranych przez oskarżonego

Zapisy monitoringu wraz z jego oględzinami

Dane o karalności oskarżonego wraz z odpisem wyroku SR P. w P. w sprawie (...) i adnotacją o odbyciu kary

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego

Zeznania:

P. K.

M. P.

E. R.

Przeszukanie pokoju nr (...) w Motelu (...) w P. z wynikami przeszukania

Stan nietrzeźwości oskarżonego

Stan nietrzeźwości P. K.

Zapis monitoringu ze stacji paliw w P.

Dane o karalności oskarżonego wraz z odpisem wyroku SR P. w P. w sprawie (...) i adnotacją o odbyciu kary

153-156, 173, 255-256, 270, 382v-383v

1-2, 43-44, 188

25, 385

5-6

9-14

15-16, 27-29

189-191, 328-329, 257

153-156, 173, 255-256, 270, 382v-383v

137-139

122-124, 384-385

126-127, 186, 385v-386

88-91, 95-97

98-99, 320-323

144

235-237

189-191, 328-329, 257

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

Nie dotyczy

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

2.

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego

Zeznania:

S. P.

S. W.

Oględziny miejsca zdarzenia

Zdjęcia przedmiotów zabranych bądź podobnych do zabranych przez oskarżonego

Zapisy monitoringu wraz z jego oględzinami

Dane o karalności oskarżonego wraz z odpisem wyroku SR P. w P. w sprawie (...) i adnotacją o odbyciu kary

Częściowe wyjaśnienia oskarżonego

Zeznania:

P. K.

M. P.

E. R.

Przeszukanie pokoju nr (...) w Motelu (...) w P. z wynikami przeszukania

Stan nietrzeźwości oskarżonego

Stan nietrzeźwości P. K.

Zapis monitoringu ze stacji paliw w P.

Dane o karalności oskarżonego wraz z odpisem wyroku SR P. w P. w sprawie (...) i adnotacją o odbyciu kary

Odnośnie tego czynu Sąd Okręgowy poczynił wystarczające ustalenia, wskazując na jednoznaczne dowody, pozwalające na ich dokonanie. Sąd I instancji przy tym zwrócił uwagę zarówno na zeznania pokrzywdzonego S. P. co do przebiegu samego zdarzenia, jak i przedmiotów, łącznie z ich wartością, jakie zostały zabrane przez oskarżonego a także i na sprzeczność występującą w jego relacjach procesowych a dotyczącą koloru noża, którym oskarżony w toku zdarzenia miał się posługiwać. Ponadto Sąd I instancji trafnie ocenił wyjaśnienia oskarżonego, logicznie wywodząc, iż nie można dać im wiary, zwłaszcza w tym zakresie, kiedy zaprzeczał, by używał wobec pokrzywdzonego przemocy a zwłaszcza noża. Powyższe znajduje odzwierciedlenie w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku na str. 1-3.

Należy zauważyć, iż S. P. o zdarzeniu z dnia (...) r. zawiadomił Policję w dniu (...)r. (k. 1-2). W trakcie tego zawiadomienia przyznał, iż w godzinach nocnych (...) r. znajdował się „ pod wpływem alkoholu” po imprezie, przy czym jeszcze w okolicach 3.00 godziny nawiązał kontakt poprzez portal „czateria.pl” z jednym użytkownikiem, którego zaprosił do siebie do domu. Oczekując na niego jeszcze o (...) dostał połączenie z zastrzeżonego numeru i podczas tej rozmowy pokierował rozmówcą, jak ma do niego trafić. Po kilku minutach, gdy zjawił się u niego tenże rozmówca, po wejściu do mieszkania kazał mu od razu usiąść, „ wyciągnął krótki nóż koloru niebieskiego”, powiedział mu, że na zewnątrz w samochodzie siedzi dwóch innych mężczyzn a że on jest z „ chuliganki L. ”, kopnął go w jądra i powiedział mu, że ma 15 minut na wydanie mu 2.000 zł, grożąc mu, że jak tego nie zrobi, to go „ wywożą do lasu” i go „ kroją”. Poza tym wziął ze stolika jego portfel, w którym były 540 zł, karta kredytowa (...) i dowód osobisty a także przeciął zasłonę, wbił nóż w materac. Gdy zaś powiedział mu, że to jest za mało i domagał się czegoś cennego, to przyłożył mu nóż do gardła. Pokrzywdzony wskazał, iż wówczas wydał jeszcze sprawcy klimatyzator kol. białego o wartości 200 zł a nadto sprawca wziął jego torbę materiałową i kazał mu pakować rzeczy do torby. Pokrzywdzony więc spakował tam buty N. o wartości 600 zł, kurtkę A.o wart. 600 zł i inne drobniejsze rzeczy a nadto sprawca zabrał jeszcze z łazienki suszarkę do włosów o wartości 100 zł, golarkę elektryczną. Gdy już niczego cennego nie było do zabrania to sprawca wyszedł z mieszkania, grożąc mu jeszcze, że jak po jego wyjściu zacznie krzyczeć, to go „zajebie”. Pokrzywdzony usłyszał jeszcze od niego, że tu w ciągu dwóch dni wróci po te 2.000 zł. Pokrzywdzony miał przy tym wrażenie, iż sprawca wyglądał tak, jakby był pod wpływem narkotyków.

W ocenie Sąd Okręgowego zeznania te zasługują na wiarę i Sąd Apelacyjny z oceną się to zgadza, bowiem nie można w postawie pokrzywdzonego znaleźć jakichkolwiek okoliczności, które podważałyby jego wiarygodność. Należy zauważyć bowiem, iż pokrzywdzony wówczas w ogóle nie znał sprawcy, wcześniej nie miał z nim żadnego kontaktu, więc nie miał żadnego powodu, by podawać w tej sprawie nieprawdę, w tym obciążać nieznanego mu wówczas sprawcę nie tylko dokonaniem kradzieży, wyliczając przy tym dokładnie, co zostało mu skradzione, ale i sposobem jej dokonania, sprowadzającym się do posłużenia nożem, użyciem siły fizycznej i groźbą wyrządzenia krzywdy fizycznej, w tym poprzez straszenie go przynależnością do „chuliganki z L.”. Poza tym już wówczas zeznania te znajdowały odzwierciedlenie w treści oględzin miejsca zdarzenia, podczas których stwierdzono widoczne przecięcie na prześcieradle, na zasłonie oraz na obrazie (k. 5-6), co już samo w sobie świadczy o użyciu do tego przecięcia ostrego przedmiotu, choćby noża. Nadto z uzyskanych danych dotyczących połączeń z numeru telefonu pokrzywdzonego uzyskano dane świadczące o tym, iż (...)r. o godz. (...) na jego numer zadzwoniła inna osoba, która znajdowała się w pobliżu i rozmawiała z nim przez 32 sekundy (k. 31-33, 35). Co też istotne, sprawca (oskarżony – przyp. SA) na zapisie z monitoringu widoczny jest o (...), kiedy wchodzi na podwórze pod adresem ul. (...) następnie o (...) osoba ta jest widoczna, jak wychodzi z podwórza i niesie czarną torbę sportową a także jedną jasną i jedną beżową reklamówkę, przy czym widać wyraźnie, iż oskarżony wychodząc z tej bramy i podążając w kierunku R. posiada torby obładowane a także niesie też inne przedmioty (k. 15-16, 27-29). Dowody te więc tylko odzwierciedlają treść pierwotnych zeznań pokrzywdzonego P., z których jasno wynika, iż sprawca miał wystarczająco dużo czasu na podjęcie działań, jakie z tych zeznań wynikają, w tym działań związanych z posłużeniem się nożem, zastraszaniem pokrzywdzonego, wyrządzeniem mu krzywdy fizycznej, jak i dokonaniem zaboru, poza portfelem z pieniędzmi, kartą kredytową i dowodem osobistym wielu innych przedmiotów, które schował do toreb. Nadmienić przy tym należy w tym miejscu, iż oskarżony, dokonując przestępstw z użyciem przemocy posiada tendencje do odwoływania się do bycia członkiem tzw. „bojówki L.”, czyli działania w grupie pseudokibiców klubu piłkarskiego „ (...)”, co jasno wynika z zeznań M. P. – kierowcy taksówki, który był bezpośrednim świadkiem rozboju na szkodę P. K. w dniu (...) r., kiedy to oskarżony, żądając od pokrzywdzonego wydania pieniędzy, groził mu m.in. faktem przynależności do „bojówki L.” (k. 123). Ten jakże istotny szczegół w niezależnych od siebie relacjach pokrzywdzonego czynem z dnia (...)r. i świadka czynu z dnia (...) r., mający obrazować sposób wpływania na postawy pokrzywdzonych w obu zdarzeniach, stanowiący element ich zastraszania świadczy dodatkowo o wiarygodności relacji procesowej S. P. a w tym i o jego wiarygodności w zakresie posłużenia się przez oskarżonego nożem. Nie ma bowiem żadnego racjonalnego powodu do uznania, iż w tym zakresie pokrzywdzony ten nie mówi prawdy. Bez wątpienia zaś takim powodem nie są twierdzenia oskarżonego, iż noża nawet nie posiadał przy sobie i że brzydzi się stosowaniem przemocy przy użyciu takiego narzędzia. Dodać przy tym także należy, iż wprawdzie S. P. nie został przesłuchany w toku rozprawy z uwagi na niemożność ustalenia jego miejsca pobytu, to jednak jeszcze na etapie śledztwa został przesłuchany dwukrotnie i jego zeznania okazały się konsekwentne. Pokrzywdzony ten bowiem podczas przesłuchania w dniu (...) r. potwierdził swoje zeznania, wskazując wprost na wizerunek oskarżonego jako sprawcy tego napadu i dokonanej kradzieży (k. 43v i wizerunek oskarżonego na zdjęciu nr 1 na k. 41), zaś podczas przesłuchania w dniu (...) r. praktycznie w całości powtórzył swoją relację z (...) r. (k. 188). Jedyna sprzeczność, jaka wynika z tejże relacji dotyczy samego noża, jakim posługiwał się oskarżony, gdyż pokrzywdzony wskazał tu, iż po wejściu do mieszkania oskarżony skądś wyciągnął ten nóż, który był rozkładany i kojarzy się mu „ kolor zielony lub niebieski metaliczny”. Pokrzywdzony nie potrafił natomiast wskazać długości ostrza tego noża a jedynie pamiętał, iż jego rękojeść była zielona lub niebieska metaliczna. Podkreślić należy więc jednoznacznie, iż ta okoliczność w żadnej mierze nie może dyskredytować zeznań pokrzywdzonego. Fakt, iż po pięciu miesiącach pokrzywdzony nie potrafił już precyzyjnie podać koloru rękojeści noża jest czymś naturalnym, związanym z upływem znacznego okresu czasu. Poza tym wskazać należy wyraźnie, iż brak możliwości przypomnienia sobie, czy kolor rękojeści był zielony czy niebieski nie może dziwić, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę różne odcienie tych kolorów, które wizualnie, zwłaszcza gdy zdarzenie ma charakter dynamiczny a pokrzywdzony nie jest w stanie dokładnie przypatrzyć się rękojeści, trudno od siebie odróżnić. Gdyby bowiem pokrzywdzony wskazał na diametralnie odmienny kolor od pierwotnie podawanego, tj. niebieskiego, ja chociażby czerwony czy żółty, to wówczas faktycznie ta okoliczność mogłaby nabrać innego znaczenia. W przedmiotowej sytuacji brak jest jednak podstaw do wyciągnięcia takiego wniosku, skoro, jak wskazano wyżej, odcienie kolorów niebieskiego i zielonego mogą być do siebie zbliżone a ponadto pokrzywdzony powtórnie na tę okoliczność zeznawał po 5 miesiącach, więc trudno zarzucać mu, by miał po takim czasie pamiętać taki szczegół. To zaś, iż pokrzywdzony widział kolorową rękojeść tego noża oznacza, iż nóż ten nie mógł być na tyle mały, by w całości mógł zginąć w dłoni oskarżonego, co miałoby uniemożliwiać zauważenie tego koloru. Również na wiarygodność pokrzywdzonego co do przebiegu zdarzenia z udziałem oskarżonego nie może mieć znaczenia fakt złożenia zawiadomienia o popełnieniu tego przestępstwa dwa dni później. Podkreślić raz jeszcze bowiem należy, iż pokrzywdzony wówczas sprawcy w ogóle nie znał a tym samym nie miał najmniejszego powodu, by w tym zakresie podawać nieprawdę a zwłaszcza donosić na Policję o niepopełnionym przestępstwie, tj. rozboju na jego szkodę i to przez nieznanego mu mężczyznę. Takie zachowanie pokrzywdzonego, mając na uwadze wyjaśnienia oskarżonego, byłoby po prostu irracjonalne i wręcz niezrozumiałe. Inną kwestią jest natomiast podnoszony przez oskarżonego fakt zauważenia w tym mieszkaniu narkotyków a także podejrzewanie pokrzywdzonego o skłonności homoseksualne czy wręcz pedofilskie. Nie można więc wykluczyć, iż to te okoliczności spowodowały zwłokę w zawiadomieniu Policji o przestępstwie. Jednak w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie badał tych okoliczności, bowiem pokrzywdzonemu nie postawiono w tej sprawie zarzutu popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa. Oskarżony natomiast, nawet przyjmując, iż domyślał się, że pokrzywdzony umówił się z nim, sądząc, iż czyni to z młodym chłopakiem, nie był uprawniony do zachowa się w tej sytuacji niezgodnie z normami prawa karnego a więc nie miał prawa do popełnienia na szkodę pokrzywdzonego żadnego przestępstwa. Natomiast ta właśnie okoliczność ułatwiła mu dostęp do mieszkania S. P. a tym samym i popełnienie na jego szkodę przestępstwa rozboju, co nie może być w żaden sposób potraktowane na korzyść oskarżonego.

Wreszcie, co także istotne, częściowo zeznania pokrzywdzonego znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonego. S. Ł. bowiem podczas przesłuchania w dniu (...) r. wprawdzie zaprzeczył, by podczas zdarzenia posługiwał się nożem i by uderzył pokrzywdzonego i aby zabrał te rzeczy, natomiast przyznał, iż po wcześniejszym umówieniu się z nim na czacie, udał się do jego mieszkania, przy czym domyślając się, że pokrzywdzony umawia się z młodymi chłopakami i że jest pedofilem nakazał mu wynieść się z P. a pokrzywdzony w celu udobruchania go sam wydał mu te przedmioty, które wyniósł z domu (k. 154-155), co również znalazło odbicie w jego wyjaśnieniach na k. 173 i na k. 256, gdzie oskarżony nawet bagatelizował to zdarzenie, podnosząc, iż wówczas to nawet praktycznie nie wszedł do mieszkania pokrzywdzonego a zabrał tylko klimatyzator, torbę i siatki oraz bluzę i buty, wskazując przy tym na fakt, iż wydawało mu się, że wówczas ktoś jeszcze był w tym mieszkaniu, na stoliku widać było narkotyki, pokrzywdzony nie był zdenerwowany a jego działanie to była prowokacja skierowana przeciwko pedofilowi. Oskarżony zaś, potwierdzając te wyjaśnienia na rozprawie (k. 382v-383) z jednej strony wskazał, iż pokrzywdzony cały czas krzyczał, żeby mu nic nie zrobił i nikomu innemu, co przecież już samo w sobie wskazuje na to, że pokrzywdzony jednak był zdenerwowany, więc zapewnienia oskarżonego o braku ze strony pokrzywdzonego zdenerwowania nie mogą przekonywać, zaś zapewnienia oskarżonego, iż nie poszedł tam z zamiarem kradzieży i że nawet nie wie, po co wziął ze sobą te „ brudy do prania” uznać należy za absurdalne, jeżeli właśnie weźmie się pod uwagę jednoznaczne w tym zakresie zeznania S. P., z których wprost wynika przebieg inkryminowanego zdarzenia. Dodać przy tym trzeba, iż zeznania pokrzywdzonego znajdują również pośrednie odbicie w zeznaniach jego sąsiada S. W., który wprawdzie wskazał na problematyczny sposób bycia S. P., w tym na urządzanie przez niego dość głośnych, uciążliwych dla sąsiadów imprez nocnych, ale jednocześnie wskazał, iż tejże konkretnej nocy nad ranem obudziły go krzyki, słyszał jakieś przekleństwa, choć nie wsłuchiwał się w słowa, ale też usłyszał głos mężczyzny, że, cyt.: „ do jutra masz się wyprowadzić, że do jutra ma cię tu nie być”. Świadek spojrzał przy tym w wizjer i zobaczył tylko mężczyznę, który zbiegł, tylko mu „ mignął”, nie potrafił go opisać a jedynie zauważył, że miał w rękach torbę. Wcześniej zaś mężczyzna ten krzyczał coś w rodzaju „ gleba” i nawet pomyślał, że to policja po niego przyszła, nie potrafiąc podać jakichkolwiek innych szczegółów (k. 25, 385). Zeznania tego świadka potwierdzają więc jednoznacznie agresywne zachowanie oskarżonego, jak i niesienie przez niego jakiejś torby i pośrednio grożenie pokrzywdzonemu przez sprawcę. Natomiast nie można na ich postawie negować okoliczności dotyczących braku posługiwania się przez oskarżonego nożem, skoro świadek tylko przez chwilkę zauważył schodzącego mężczyznę, nie potrafił go nawet opisać a nadto nie można zapominać, iż skoro oskarżony skądś ten nóż wyjął, wchodząc do mieszkania pokrzywdzonego, to po zdarzeniu ten nóż mógł dokładnie w to samo miejsce schować. To zaś oznacza, iż żadna osoba postronna mogła tego noża nie zauważyć, co zresztą jest naturalne, gdyż oskarżonemu, jako sprawcy napadu, nie mogło zależeć na tym, by osoby postronne widziały, że posiada przy sobie nóż, którym wcześniej posłużył się wobec pokrzywdzonego.

Powyższa więc ocena dowodów, dotyczących tego zdarzenia, przekonuje o słuszności ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji a tym samym brak jest jakichkolwiek podstaw do ich kwestionowania w tej sprawie.

Działanie oskarżonego w warunkach recydywy określonej w art. 64 § 1 k.k. nie może budzić w tej sprawie żadnych wątpliwości, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt uprzedniego skazania oskarżonego za umyślne przestępstwo przeciwko mieniu na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył od (...) r. do (...) r. (k. 328-329, 257).

Również odnośnie tego czynu Sąd I instancji poczynił wystarczające ustalenia faktyczne, poparte dość skrótową, ale przekonywującą w świetle treści zebranych dowodów ich oceną co do sprawstwa i winy oskarżonego w popełnieniu tego rozboju na szkodę P. K., co znajduje odbicie w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku na str. 5-8.

Podkreślić należy, iż w tym zakresie istotne są zeznania pokrzywdzonego P. K. i korespondujące z nimi w pełni zeznania bezpośredniego świadka zdarzenia M. P. a pośrednio także zeznania E. R.. Fakt, iż relacja P. K. nie jest w tej sprawie jedynym dowodem w sprawie tego czynu oznacza, iż przesłuchanie tego pokrzywdzonego tylko raz na etapie postępowania przygotowawczego nie mogło mieć żadnego wpływu na treści zaskarżonego orzeczenia. Niemożność doręczenia temu pokrzywdzonemu wezwania na rozprawę stanowiła bowiem podstawę do ujawnienia jego zeznań ze śledztwa w trybie art. 391 § 1 k.p.k., przy czym dopiero te zeznania w powiązaniu z zeznaniami wskazanych świadków pozwalały na ocenę przebiegu zdarzenia a tym samym na ustalenie prawdziwych zamiarów oskarżonego.

P. K. przyznał podczas zeznań złożonych „na gorąco” po doniesieniu o popełnieniu przestępstwa, iż wówczas znajdował się w znacznym stanie nietrzeźwości z powodu dużych ilości spożytego alkoholu i poszukiwał pokoju hotelowego w celu nocnego spoczynku. Z tego też powodu zamówił taksówkę i udał się nią do P., gdzie chciał wynająć pokój w motelu (...). Pokrzywdzony wskazał, iż udał się do motelu i będąc w środku z jednego z pokojów wyszedł nieznany mu mężczyzna wysokiego wzrostu i o rudym kolorze włosów i zaczął go okładać po głowie i ciele. Wykorzystując dogodny moment uciekł z motelu i wsiadł do taksówki, ale nie zdążyli odjechać, bo w tym też czasie do taksówki wsiadł ten mężczyzna, który był w jakimś szale, bił go pięściami i krzyczał, cyt.: „ dawaj kurwa siano i telefon, rozjebię cię jak psa”. Nie chcąc być dalej bity wydał mu swój telefon marki H. wartości 1000 zł i wszystkie pieniądze, jakie przy sobie posiadał. Wówczas ten sprawca na chwilę się uspokoił a on to wykorzystał i uciekł z taksówki. Pokrzywdzony wskazał, że udał się na pobliską stację paliw (...)-u i poprosił pracujące tam kobiety, aby wezwały Policję. Pokrzywdzony podał również, iż taksówkarz był świadkiem tego, co się działo. Pokrzywdzony dodał, iż bał się wówczas oskarżonego, gdyż ten zachowywał się irracjonalnie, zaś po przyjeździe Policji udali się do motelu, gdzie w jednym z pokojów znajdował się ten mężczyzna a wraz z nim były tam zabrane przez tego mężczyznę jego telefon, pieniądze a także plecak (k. 138-139).

M. P., taksówkarz, o którym wspomniał pokrzywdzony, zeznał, iż zabrał do taksówki pokrzywdzonego z psem i mężczyzna ten był stałym klientem ich korporacji taksówkowej i wówczas był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Mężczyzna ten po drodze jeszcze kupił 200 ml wódki i część jej wypił i chciał jechać do jakiegoś hotelu, by wynająć pokój. Najpierw udali się do pobliskiego hotelu (...), ale był zamknięty, więc pojechali do P. do motelu (...). Tu mężczyzna ten poszedł do motelu z psem sprawdzić czy jest pokój, zostawiając w taksówce plecak. Po około 3 minutach przybiegł z psem, wskoczył do taksówki i kazał mu szybko odjeżdżać. Nie zdążył odjechać, gdyż do samochodu wsiadł również rudy mężczyzna i między tymi mężczyznami wywiązała się kłótnia. Ten rudy (dalej oskarżony – przyp. SA) zaczął krzyczeć, że, cyt.: „ co kurwa jest, że mi wchodzisz do pokoju z psem”, na co mu ten drugi (dalej pokrzywdzony – przyp. SA) powiedział, że się pomylił i w tym tonie rozmawiali się – kłócili ok. 5 minut. Ponadto oskarżony mówił, że jest z „ bojówki L. ”. Po tym czasie oskarżony wyszedł z taksówki, podszedł do drzwi, przy których siedział pokrzywdzony i powiedział do niego, cyt.: „ że masz karę 1000 zł ”. Wtedy pokrzywdzony chciał wyjść z samochodu i w tym momencie oskarżony go uderzył z pięści w twarz. Potem znów dyskutowali o tym wejściu do pokoju i gdy znowu pokrzywdzony chciał wyjść z taksówki to dostał wtedy od oskarżonego z łokcia w twarz. Pokrzywdzony wtedy wyciągnął pieniądze, widział, że było tam kilka setek, i dał je oskarżonemu i wysiadł z samochodu, po czym też wyskoczył z samochodu pies i zaczęli go szukać. Pokrzywdzony poszedł potem na (...), zaś on z oskarżonym, po złapaniu psa, pojechali również na stację paliw, by oddać tego psa pokrzywdzonemu. Oskarżony podszedł do pokrzywdzonego i oddał mu psa, ale tego telefonu i plecaka nie chciał mu oddać. Po odwiezieniu oskarżonego do motelu podjechał na stację, gdzie dał pokrzywdzonemu swój telefon i pokrzywdzony zadzwonił na policję. Świadek ze zdjęć rozpoznał jako sprawcę oskarżonego (k. 122-124). Świadek na rozprawie zeznał w tożsamy sposób, potwierdzając również powyższe zeznania. Świadek przy tym nie miał żadnych wątpliwości, iż oskarżony żądał wówczas od pokrzywdzonego zapłaty pieniędzy, używając sformułowania, że pokrzywdzony „ ma karę ”, zaś po użyciu tego sformułowania pokrzywdzony dał mu pieniądze. Świadek przyznał, iż pokrzywdzony był stałym klientem jego korporacji taksówkowej, ale jednocześnie zanegował, by znał się z pokrzywdzonym (k. 384-385). Mając na uwadze takie zeznania pokrzywdzonego i świadka nie może ulegać żadnej wątpliwości, iż zeznania obu tych osób zasługują na wiarę. Podkreślić znów należy wyraźnie, iż P. K. wcześniej w ogóle nie znał oskarżonego. To samo zresztą należy odnieść do świadka M. P.. Nadto nie ma żadnych podstaw do negowania zeznań M. P., z których wynika, iż nie znał się również z pokrzywdzonym. Fakt, iż P. K. był stałym klientem korporacji taksówkowej, w której M. P. jeździł taksówką temu ustaleniu nie przeczy. W świetle zeznań M. P. jasno wynika, iż zarzewiem konfliktu obu mężczyzn było wejście przez pokrzywdzonego z psem do pokoju, w którym znajdował się oskarżony. O to bowiem oskarżony miał do niego pretensje i z tego też powodu wybiegł za nim z motelu i wsiadł do taksówki. Jednak w świetle zgodnych relacji pokrzywdzonego i M. P. wynika, iż oskarżony miał pretensje do pokrzywdzonego, że wszedł do jego pokoju z psem i w związku z tym żądał od niego za to zapłaty „ kary ” w wysokości 1000 zł, stosując przy tym przemoc fizyczną w postaci uderzania pięścią i łokciem w twarz. Stosując zaś tę przemoc wymógł na pokrzywdzonym wydanie mu posiadanych przy sobie wszystkich pieniędzy w kwocie 530 zł i telefonu marki H. (...) o wartości 1000 zł. Z zeznań tych więc jasno wynika, iż motywem działania oskarżonego nie było odzyskanie rzekomo skradzionych przez pokrzywdzonego z pokoju pieniędzy i telefonu, co podkreślał w swoich późniejszych wyjaśnieniach oskarżony i z czego uczynił sobie linię obrony. Dodać należy, iż zeznania te znajdują znów odzwierciedlenie w zeznaniach E. R., pracownika stacji (...), która tej nocy była pokrzywdzona działaniem oskarżonego, wyczerpującym znamiona przestępstwa groźby karalnej z art. 190 § 1 k.k. (przypisanej oskarżonemu w punkcie 3 a zarzucanej w punkcie III – w tym zakresie nie ma zarzutu apelacyjnego – przyp. SA). E. R. bowiem zeznała na temat zachowania się względem niej oskarżonego tej nocy, kiedy to w wulgarny sposób groził jej wyrządzeniem krzywdy fizycznej, odbierając go, jako osobę nietrzeźwą lub pod wpływem narkotyków, gdyż, cyt.: „ miał takie zdziwaczałe oczy i był pobudzony”. Nadto świadek zeznała, iż około 45 minut później na stację przyszedł zakrwawiony mężczyzna i chciał, by zadzwonić na Policję, mówiąc, że, cyt.: „ pobił go wysoki rudy mężczyzna i zabrał mu telefon i 800 zł”, zaś potem podjechał taksówkarz i użyczył mu telefonu (k. 126-127, 186, 385v-386). Zeznania tego świadka są jasne, konsekwentne i nie zawierają w sobie żadnych sprzeczności. Nie ulega więc wątpliwości, iż zeznania tego świadka, która nie znała w ogóle oskarżonego, jak i pokrzywdzonego zasługują na pełną wiarę. Zeznania te zaś tylko potwierdzają wiarygodność relacji pokrzywdzonego P. K. i świadka M. P.. Co istotne przy tym, z zeznań tych jasno wynika, iż pokrzywdzony „na gorąco” wskazywał, iż chce wezwania Policji, gdyż został napadnięty i sprawca skradł mu pieniądze i telefon. To zaś znów świadczy o prawdomówności pokrzywdzonego i świadka P., iż oskarżony nie domagał się zwrotu rzekomo skradzionych z pokoju pieniędzy i telefonu, ale żądając tych pieniędzy i telefonu od pokrzywdzonego i zabierając je celem przywłaszczenia chciał go w ten sposób również „ukarać” za wcześniejsze wejście do swojego pokoju. Poza tym zeznania tego świadka wskazują wyraźnie, iż pokrzywdzony orientował się co do miejsca, w którym się znajdował, zachowywał się logicznie, wskazując na okoliczności doznania obrażeń ciała i domagając się zawiadomienia policji, co zresztą sam uczynił. To zaś oznacza, iż mimo znacznego spożycia alkoholu, na który wskazuje znaczny stan jego nietrzeźwości (k. 144) pokrzywdzony był osobą świadomą okoliczności, jakie miały miejsce w czasie zdarzenia, co oznacza, iż ten stan nietrzeźwości nie mógł mieć istotnego wpływu na jego relację procesową, która zresztą, jak wskazano wyżej, pozostaje w zgodzie z zeznaniami świadków. Zeznania te zresztą znajdują również odzwierciedlenie w wynikach przeszukania pokoju zajmowanego przez oskarżonego, podczas którego ujawniono telefon i pieniądze w kwocie 530 zł, jakie oskarżony zabrał pokrzywdzonemu (k. 88-91, 95-97).

Wreszcie po części ta pierwotna relacja pokrzywdzonego znajduje odzwierciedlenie w pierwotnych wyjaśnieniach oskarżonego. S. Ł. bowiem podczas przesłuchania w dniu (...) r. przyznał, iż w jego pokoju pojawił się jakiś „koleś” z psem, wystraszył się, uderzył go drzwiami w twarz i ten mężczyzna uciekł, po czym pobiegł za tym mężczyzną, który wsiadł do taksówki. Oskarżony przy tym wprawdzie przyznał, że otworzył drzwi od taryfy, doszło do szamotaniny a potem ten „koleś” wybiegł z drugiej strony, zostawiając wszystkie rzeczy w taksówce. Oskarżony zasłonił się brakiem pamięci co do faktu, by, cyt.: „ brał mu na siłę jakieś rzeczy”, zaś potem, oddając temu mężczyźnie na stacji (...) psa nie chciał on swoich rzeczy. Oskarżony dodał, że taksówkarzowi z tych pieniędzy zapłacił za kurs 50 zł a resztę pieniędzy i rzeczy wziął ze sobą do motelu, położył na wierzchu i czekał na przyjazd (k. 146-148). Podczas drugiego przesłuchania w dniu (...) r. również nie przyznał się do napaści na P. K., podtrzymując wówczas powyższe wyjaśnienia i nie mając do nich niczego do dodania (k. 153-156) i również podtrzymał tę relację podczas przesłuchania na posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania (k. 173). Oskarżony wprawdzie w wyjaśnieniach tych zaprzeczył, by użył wobec pokrzywdzonego przemocy bądź też zasłonił się w tym zakresie brakiem pamięci, co w świetle jednoznacznych zeznań wskazanych wyżej świadków nie pozwala na danie mu wiary, ale jednocześnie w wyjaśnieniach tych nie wskazał, by w ogóle podejrzewał „kolesia” z psem, iż cokolwiek mu ukradł w pokoju i że z tego powodu ruszył za nim w pościg. To zaś tylko wskazuje na wiarygodność zeznań pokrzywdzonego i M. P., z których jasno wynika, iż taki fakt kradzieży pieniędzy i telefonu w pokoju oskarżonego w ogóle nie miał miejsca i że oskarżony nie chciał odzyskać niczego swojego, ale po prostu chciał dać nauczkę pokrzywdzonemu za to, że wszedł nie do swojego pokoju, przy czym „nauczka” ta sprowadzała się do zastosowania przemocy w celu dokonania kradzieży pieniędzy i telefonu. Tym samym niewiarygodnie brzmią kolejne wyjaśnienia oskarżonego z dnia (...) r., w których wskazywał, iż sądził, że pokrzywdzony zabrał z pokoju telefon należący do jego dziewczyny M. K. (1) oraz pieniądze w kwocie 1000 zł, które wraz z telefonem leżały na biurku i pochodziły z wypłaty i że wybiegł z pokoju, by odzyskać te pieniądze i telefon. Przy tym niewiarygodnie brzmią jego zapewnienia, iż wcześniej mówił policjantom o tych pieniądzach, ale policjanci mu zasugerowali, iż lepiej dla M. będzie, jak tego nie będzie ruszał a ona nie będzie miała sprawy (k. 255). Należy bowiem wskazać na fakt, iż wyjaśnienia tej treści pojawiły się dopiero podczas czwartego przesłuchania w toku śledztwa, przy czym oskarżony w nielogiczny sposób wskazał na przyczyny składania wcześniej wyjaśnień o innej treści. Nie da się bowiem logicznie wyjaśnić twierdzeń oskarżonego, iż uległ sugestii policjantów, iż dla jego dziewczyny będzie lepiej, jak nie ujawni, iż działał wówczas w obronie koniecznej, co stało się przecież linią obrony oskarżonego. Takie tłumaczenia uznać więc należy za absurdalne. Fakt bowiem, iż M. K. (1) później zaatakowała funkcjonariuszy Policji w trakcie zatrzymania oskarżonego, przez co sama nabawiła się kłopotów w związku ze swoim czynem zabronionym w żaden sposób nie może w logiczny sposób przekładać się na sytuację samego oskarżonego, który chciał przecież wykazać, iż to pokrzywdzony wszedł do jego pokoju i go okradł. Taki sposób próby przerzucenia odpowiedzialności na pokrzywdzonego nie może więc w tej sytuacji procesowej przekonywać do prawdomówności wersji oskarżonego, jaka pojawiła się dopiero w toku dalszego postępowania. Tym samym więc niewiarygodnie brzmią jego dalsze wyjaśnienia z k. 270 oraz z rozprawy (k. 382v, 383-383v), gdzie próbował przekonać, iż zabrał od pokrzywdzonego swoje pieniądze i telefon, sądząc, iż należy on do dziewczyny. Podkreślić należy przy tym, iż podczas wydawania policjantom pieniędzy i telefonu również nie wskazał na powyższe okoliczności, co tylko podkreśla w tym względzie prawdomówność pokrzywdzonego i M. P. oraz prawidłowość powyższej oceny wyjaśnień oskarżonego. Oskarżony również próbował w sposób nielogiczny wmówić Sądowi Okręgowemu na rozprawie w dniu (...) r., iż mówił o tych faktach policjantom, tylko nie wie dlaczego w tym pierwotnym protokole przesłuchania nie ma tego, że ten mężczyzna ukradł mu te pieniądze, choć ten protokół podpisał (k. 386v-387). Oskarżony podczas tego przesłuchania przeinacza podawane przez niego podczas pierwszego przesłuchania fakty, w sposób nielogiczny próbując przekonać, iż przed prokuratorem było tak samo, podając również nieprawdę co do faktu obecności jego dziewczyny podczas jego przesłuchania na Policji. Takich nielogicznych i niezgodnych z jego pierwotnymi wyjaśnieniami, nie mówiąc już o niezgodności z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonego i świadków wyjaśnień nie da się po prostu zaakceptować z punktu widzenia zasad określonych w art. 7 k.p.k. Dodać należy, iż M. K. (1) podczas składania zeznań w dniu (...) r. nic nie wspomniała o okolicznościach zdarzenia, bowiem na jego temat nie posiadała wiedzy, choć już z tych zeznań wynika, iż po zatrzymaniu oskarżonego i jej samej nie miała z nim już żadnego kontaktu (k. 247v), co już przeczy twierdzeniom oskarżonego, by w jej obecności był on przesłuchiwany. Na rozprawie w dniu (...) r. świadek ta zaś przyznała, iż telefon swój miała przy sobie, zaś oskarżony miał tego dnia wypłatę a nawet pokazał jej pieniądze z wypłaty, gdzie było 1000-1300 zł, jakie położył na biurko (k. 387-387v). Abstrahując od faktu wypłaty, tym zeznaniom nie można dać wiary, gdyż są one sprzeczne z pierwotnymi wyjaśnieniami oskarżonego, jak i z pozostałymi wiarygodnymi dowodami. Nie można przy tym zapominać, iż M. K. (1) była mocno emocjonalnie związana z oskarżonym, o czym świadczą jej zeznania i wypowiedzi oskarżonego a także co wynika z jej zachowania względem policjantów, w tym także znajdujących odzwierciedlenie w zeznaniach M. M. (2) (k. 115-116). Zeznania te na temat wspomnianych pieniędzy, do tego pozostawionych na biurku a więc w miejscu widocznym są ewidentnie złożone na użytek obrony oskarżonego. Świadczy o tym bowiem nie tylko w/w mocny emocjonalny stosunek świadka do oskarżonego, ale i fakt, iż ta okoliczność w jej wcześniejszych zeznaniach nie miała miejsca a na rozprawie pojawiła się ona niejako samorzutnie, w toku swobodnej relacji, co oznacza, iż świadek wiedziała, że ta okoliczność ma dla oskarżonego istotne znaczenie w tej sprawie. Nie można przy tym zapominać, iż pokrzywdzony wydał oskarżonemu wszystkie pieniądze jakie posiadał przy sobie a było tego 530 zł, które ujawniono później w pokoju zajmowanym przez oskarżonego, które zresztą pieniądze oskarżony wydał policji dobrowolnie. Oczywistym jest zaś, iż pokrzywdzony, wedle wspomnianej niewiarygodnej relacji oskarżonego i sugestii w/w świadka miałby zabrać wszystkie pieniądze, jakie leżały na wierzchu na biurku, czyli jakieś 1000-1300 zł. Pokrzywdzony jednak nie miałby nawet szansy na wydanie części tych pieniędzy od chwili rzekomej ich kradzieży do momentu wydania ich oskarżonemu w taksówce. Skoro zaś wydał „tylko” ponad 500 zł, to należy skonstatować, iż na szafce nie znajdowało się ponad dwukrotnie więcej pieniędzy. Te okoliczności więc również dobitnie świadczą o niewiarygodności zapewnień oskarżonego, iż P. K. skradł mu z pokoju posiadane przez niego pieniądze w kwocie 1000 zł. Na marginesie zaś wspomnieć należy, iż oskarżony również skłamał, twierdząc, iż okazało się, by telefon jego dziewczyny leżał na łóżku w pokoju (k. 256), gdyż z w/w zeznań M. K. (1) wynika, iż wychodząc z pokoju telefon ten wzięła ze sobą.

Powyższa już szczegółowa ocena wskazanych dowodów pokazuje, iż Sąd I instancji doszedł do prawidłowych ustaleń faktycznych a tym samym wykazanie przez niego sprawstwa i winy oskarżonego w popełnieniu tego rozboju również zasługuje na pełną aprobatę. Działanie oskarżonego w warunkach recydywy z art. 64 § 1 k.k. potwierdzają przytoczone wyżej pod punktem 1 uprzednie skazanie oskarżonego za przestępstwo przeciwko mieniu oraz czasokres odbytej za to przestępstwo kary 8 miesięcy pozbawienia wolności.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

Nie dotyczy

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

Brak pełnego i wyczerpującego rozpoznania zgromadzonego materiału dowodowego zgodnie z zasadami oceny dowodów, jak i wnioskowaniem na podstawie tych dowodów – noszącym znamiona dowolności ocen wobec zarzucanych czynów, jak i wymiaru kary.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny, wyżej w sekcji 2.2. przedstawił pełną i wyczerpującą ocenę zebranych przez Sąd I instancji dowodów dotyczących obu z kwestionowanych przez skarżącego przestępstw rozbojów, mając na uwadze wszystkie zasady określone w art. 7 k.p.k. i ocena ta doprowadziła do tożsamych wniosków, jakie na podstawie tych samych dowodów wyciągnął Sąd I instancji. To zaś w sposób jednoznaczny wskazuje na niezasadność postawionego w apelacji zarzutu. Podkreślić przy tym trzeba, iż skarżący, próbując wykazać dowolność ustaleń Sądu I instancji odwołuje się praktycznie do wyjaśnień oskarżonego, które z przyczyn podanych wyżej nie mogą zostać uznane za wiarygodne. Tym samym więc kwestionowanie przez skarżącego tej oceny uznać należy za typową polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji a tym samym postawiony w apelacji zarzut nie może przynieść temu środkowi odwoławczemu powodzenia.

Zauważyć należy, iż skarżący, kwestionując ustalenia odnośnie czynu I odwołuje się do wystąpień obrońcy mających miejsce podczas rozpoznawania zażaleń na stosowane wobec oskarżonego tymczasowe aresztowanie. Tymczasem te okoliczności nie mogą mieć w toku rozpoznawania apelacji od wydanego wyroku żadnego znaczenia, bowiem te wystąpienia obrońcy, w tym zawarte w treści zażaleń dotyczyły kwestii stosowania tymczasowego aresztowania, w tym występowania przesłanki z art. 249 § 1 k.p.k. a nie odnosiły się do kompleksowej oceny dowodów, stanowiącej podstawę wydania wyroku skazującego. To zaś, iż oskarżony od początku negował taki przebieg tego zdarzenia nie oznacza, iż oskarżony ten mówi prawdę. Jak już wyżej przy ocenie dowodów wykazano, zawiadomienie Policji o rozboju przez S. P. dokonane po dwóch dniach nie może mieć żadnego znaczenia dla oceny materiału dowodowego dotyczącego tego rozboju. Również takiego znaczenia nie może mieć, mówiąc delikatnie, niewłaściwy tryb życia pokrzywdzonego, który zakłócał przy okazji spokój sąsiadom. To, że pokrzywdzony ten nie interesuje się przebiegiem postępowania nie oznacza, iż uznać go należy za niewiarygodnego w zakresie twierdzeń na temat inkryminowanego zdarzenia. Sąd rozpoznający tę sprawę nie miał bowiem zadania dokonania oceny postawy pokrzywdzonego względem norm porządku prawnego pod kątem ewentualnego popełnienia czynów o charakterze seksualnym czy też z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, ale w tej sprawie oceniał zachowanie się oskarżonego, który posługując się nożem, dokonał kradzieży pieniędzy i innych przedmiotów na szkodę S. P., do czego oskarżony nie miał prawa bez względu na motywy jego działania. Oskarżony, jeżeli chciał doprowadzić do ukarania S. P. za ewentualne czyny pedofilskie, powinien o swoich ustaleniach zawiadomić organy ścigania a nie na własną rękę próbować „wymierzyć mu sprawiedliwość”, uciekając się przy tym samemu do popełnienia przestępstwa rozboju. Takie zachowanie oskarżonego w żaden sposób nie może zasługiwać na akceptację i w żaden sposób nie świadczy ono o skuteczności wniesionej apelacji. Powyższe więc w żaden sposób nie może przekonywać o niewiarygodności pokrzywdzonego w zakresie stawianego oskarżonemu czynu. Próba dyskredytacji tego dowodu zawarta w treści apelacji na str. 3-4 i to z tego powodu, iż pokrzywdzony złożył zeznania dwa dni po zdarzeniu a do tego był pijany nie mogła więc zostać uznana za skuteczną. To, że z innych zeznań nie wynika, by oskarżony posługiwał się w trakcie zdarzenia nożem nie oznacza, iż w tym zakresie nie można tego faktu przyjąć za udowodniony.

Również odwołanie się przez skarżącego do zeznań S. W. należy uznać za bezskuteczne. Oczywistym jest bowiem, iż świadek ten nie potwierdził okoliczności, na które wskazuje apelujący na str. 3 apelacji. Wyżej natomiast Sąd Apelacyjny wskazał na zeznania tego świadka, wyjaśniając, na ile są one pomocne przy ustaleniu stanu faktycznego dotyczącego tego zdarzenia a tym samym, jak należy ten dowód postrzegać pod kątem oceny zeznań pokrzywdzonego i wyjaśnień oskarżonego. To więc, iż świadek ten nie zeznał, by widział w ręku sprawcy nóż a także by nie słyszał całości wypowiedzi nie oznacza wadliwości ustaleń Sądu I instancji. Świadek W. nie widział ani nie słyszał wszystkiego, co wynika jasno z jego zeznań, więc próba dyskredytacji zeznań pokrzywdzonego w oparciu o takie a nie inne zeznania S. W. uznana być winna jedynie za próbę manipulacji zebranym w tej sprawie materiałem dowodowym. Tak samo zresztą należy ocenić twierdzenia o braku próby użycia po tej kradzieży karty kredytowej. Skoro bowiem brak jest śladu, by ta karta została użyta, to nie oznacza, że nie została skradziona. Również fakt, iż S. P. nie domagał się obdukcji lekarskiej po uderzeniu pięścią w skroń nie oznacza, że nie mówi prawdy. To, że oskarżony uderzył pokrzywdzonego w skroń nie oznacza automatycznie, iż pokrzywdzony doznał obrażeń tej części ciała, zwłaszcza obrażeń widoczych.

W świetle zaś tego, co wyżej powiedziano, skoro zeznania te należało uznać za wiarygodne, to brak było podstaw do negowanie wartości skradzionych rzeczy, podawanych przez pokrzywdzonego. Dodać przy tym trzeba, iż nieprawdziwe są sugestie skarżącego, by pokrzywdzony był zainteresowany określonym kierunkiem postępowania. Postępowanie to bowiem nie było prowadzone przeciwko niemu, ale przeciwko oskarżonemu o konkretny czyn. Natomiast pokrzywdzony, jak już wyżej wykazano, nie miał żadnego powodu, by fałszywie obciążać oskarżonego, którego nawet nie znał. Brak natomiast wliczenia przez Sąd Okręgowy do ogólnej wartości zabranego mienia na szkodę S. P. wartości laptopa powinien zostać wzięty na korzyść oskarżonego, gdyż Sąd odwoławczy nie może podwyższyć tej kwoty, gdyż przy apelacji wniesionej wyłącznie na korzyść oskarżonego byłoby to oczywiście sprzeczne z treścią art. 434 § 1 k.p.k. Podniesienie więc przez skarżącego tego zarzutu również nie zasługuje na uwzględnienie, chociaż Sąd Apelacyjny z urzędu w zakresie orzeczonego wobec oskarżonego środka kompensacyjnego na podstawie art. 46 § 1 k.k. zmienił zaskarżony wyrok na jego korzyść, o czym będzie mowa niżej.

Również niezasadne jest kwestionowanie przez apelującego ustaleń odnośnie drugiego przypisanego oskarżonemu rozboju na szkodę P. K. (czynu przypisanego w pkt 4). Wyżej już bowiem w sekcji 2.2. dokonano kompleksowej oceny dowodów w tym zakresie i ocena ta nie pozostawia żadnych wątpliwości, iż ustalenia Sądu I instancji co do sprawstwa i winy oskarżonego w popełnieniu tego rozboju są w pełni prawidłowe. Tym samym za absurdalne uznać należy próby wykazania dowolności tych ustaleń z tego powodu, iż P. K. był wożony nocą taksówką a do tego był pijany i to w stopniu znacznym oraz spożywał alkohol od dłuższego czasu, iż P. K. był znany w (...) korporacji taksówkowej i że mieszka w P. lub jego okolicach a tym samym miał gdzie nocować. Wyliczone przez skarżącego w punktach od a do j na stronach 5 do 7 apelacji okoliczności są zupełnie obojętne na treść wydanego rozstrzygnięcia, gdyż nie podważają one zaprezentowanej wyżej szczegółowej oceny zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonego. W ocenie tej uwzględniono przy tym stan nietrzeźwości pokrzywdzonego oraz agresję oskarżonego, którą ten cechował się właśnie w stanie nietrzeźwości zarówno wcześniej na stacji paliw, jak i wobec pokrzywdzonego. To, że pokrzywdzony chciał przenocować w pokoju hotelowym czy motelowym nie oznacza, iż jest w swojej relacji niewiarygodny, choćby nawet w P. czy okolicach posiadał miejsce, w którym mógł zanocować. Trzeba bowiem pamiętać, iż pokrzywdzony przebywał poza swoim domem w godzinach nocnych zbliżających do rannych razem z psem, do tego był mocno nietrzeźwy, więc nie może dziwić fakt, iż właśnie w tych okolicznościach chciał znaleźć nocleg w pobliskim hotelu czy motelu. Dywagacje zaś skarżącego na temat znacznego stanu nietrzeźwości pokrzywdzonego nie mogą podważać ustaleń Sądu Okręgowego, gdyż wyżej wykazano, iż stan ten pozwalał na komunikatywność z jego strony i wyrażanie stosownych osądów. To zaś, iż w jakiś szczegółach, zresztą nieistotnych, notabene nie dotyczących przedmiotowego zdarzenia, nie był konsekwentny nie może podważać wiarygodności jego zeznań w zakresie zachowania się względem niego oskarżonego. Należy bowiem zauważyć wyraźnie, iż wyżej wskazano, iż zeznania te nie stanowią same w sobie podstawy skazania oskarżonego, ale dopiero te zeznania wraz z całościową oceną dowodów na poparcie tego zdarzenia pozwoliły na dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych. To zaś, iż pokrzywdzony kazał czekać taksówkarzowi przed motelem, mimo iż był widoczny od strony ulicy numer telefonu niczego nie dowodzi, bowiem skoro już tam pokrzywdzony podjechał, to nie może dziwić fakt, iż chciał się zorientować po wejściu do motelu, czy są wolne jakieś miejsca. To, że w nocy nie była czynna recepcja również nie może podważać dokonanych w tej sprawie ustaleń faktycznych, gdyż pokrzywdzony nie musiał o tej okoliczności wiedzieć. Poza tym nie można zapominać, iż pokrzywdzony był bardzo mocno nietrzeźwy, więc w takim stanie naciskanie na klamki przy drzwiach do pokojów nie może stanowić podstawy do odrzucenia wiarygodności jego zeznań w istotnym dla przedmiotu sprawy przebiegu zdarzenia. Skarżący przy tym próbuje wykazać poprzez wyjaśnienia oskarżonego jego działanie w warunkach obrony koniecznej. Skarżący jednak nawet nie stara się zauważyć innych dowodów w tej sprawie, zwłaszcza zeznań obiektywnego i trzeźwego zarazem świadka M. P., które to dowody razem łącznie nie pozwalają na przyjęcie za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego, na podstawie których budowana jest linia obrony pozwalająca na wyciągnięcie wniosków o jego działaniu w warunkach art. 25 k.k. Jak bowiem już wykazano wyżej działanie oskarżonego stanowiło typowy odwet za wcześniejsze zachowanie się pokrzywdzonego, który wszedł z psem do jego pokoju a do tego sprowadzało się do dokonania przy użyciu przemocy kradzieży pieniędzy i telefonu a tym samym w takich okolicznościach sprawy branie pod uwagę działania oskarżonego w warunkach wskazanego wyżej przepisu nie może mieć miejsca. Po wybiegnięciu pokrzywdzonego z motelu nie można zasadnie wskazywać, iż w tym czasie pokrzywdzony dokonywał bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro oskarżonego chronione prawem, w tym nie mogło być już mowy o podjęciu przez oskarżonego obrony przed wdarciem się pokrzywdzonego do pokoju motelowego. Sugerowanie więc przez skarżącego, iż P. K. wtargnął do hotelu z zamiarem ewentualnego zaboru cudzego mienia jest jedynie nie popartą żadnym dowodem hipotezą, co świadczy o ewidentnie polemicznym charakterze tego zarzutu.

Powyższe więc przekonuje, iż podniesione w apelacji zarzuty nie mogą zostać uwzględnione z uwagi na ich bezzasadność.

Wniosek

Uniewinnienie od popełnienia obu rozbojów, tj. z art. 280 § 2 k.k. popełnionego na szkodę S. P. wobec braku ku temu wiarygodnego materiału dowodowego (co do użycia noża) oraz z art. 280 § 1 k.k. popełnionego na szkodę P. K., gdyż czyn oskarżonego nie nosi znamienia rozboju a działanie oskarżonego było działaniem w ramach obrony miru domowego i dozwolonej samopomocy w zakresie odzyskiwania mienia ruchomego.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Oba wnioski o uniewinnienie oskarżonego od popełnienia obu zarzucanych mu czynów nie zasługują na uwzględnienie, gdyż zarzuty, mające je uzasadniać, okazały się nieuzasadnione. Apelujący nie wykazał więc, by Sąd I instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych odnośnie wyczerpania przez oskarżonego znamion, w tym posłużenia się nożem w zakresie rozboju dokonanego na szkodę S. P., ani też nie wykazał, by działanie oskarżonego w przypadku drugiego rozboju było chronione ramami obrony miru domowego i dozwolonej samopomocy a więc na gruncie prawa karnego ramami obrony koniecznej określonej w art. 25 k.k.

Na powyższe szeroko zwrócono uwagę przy ocenie zebranych w sprawie dowodów, jak i przy ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych, więc nie zachodzi tu potrzeba, by ponownie przytaczać zawartą tam argumentację.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1. Sąd Apelacyjny z urzędu (art. 440 k.p.k.) zwrócił uwagę na dopuszczenie się przez Sąd Okręgowy obrazy art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 49a k.p.k. przy orzekaniu w punkcie 2 zaskarżonego wyroku na podstawie przepisu art. 46 § 1 k.k. wobec oskarżonego obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego S. P. poprzez zapłatę 2190 zł.

2. Sąd Apelacyjny również z urzędu (art. 440 k.p.k.) zwrócił uwagę na to, iż podczas orzekania w instancji odwoławczej przepis art. 85 § 2 k.k. ma już inne brzmienie, niż miało to miejsce podczas orzekania przed Sąd I instancji.

3. Sąd Apelacyjny z urzędu (art. 455 k.p.k.) poprawił błędną kwalifikację czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 zaskarżonego wyroku poprzez wyeliminowanie z jego podstawy prawnej przepisu art. 278 § 5 k.k.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

1. Zgodnie z art. 46 § 1 k.k. w razie skazania sąd może orzec, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości lub w części, wyrządzonej przestępstwem szkody, natomiast sąd ma obowiązek takiego orzeczenia na wniosek pokrzywdzonego lub innej uprawnionej osoby, np. prokuratora. W przypadku zamiaru uzyskania przez pokrzywdzonego odszkodowania w procesie karnym bądź też złożenia przez prokuratora wniosku o zasądzenie na tej podstawie od sprawcy szkody (oskarżonego) odszkodowania na rzecz pokrzywdzonego, stosowny wniosek, zgodnie z art. 49a k.p.k. powinien zostać złożony najpóźniej do zamknięcia przewodu sądowego na rozprawie głównej. Zapis ten oznacza, iż złożenie takiego wniosku po zamknięciu przewodu sądowego, o którym stanowi przepis art. 405 k.p.k. jest bezskuteczne a tym samym nie obliguje sądu do wydania orzeczenia na podstawie art. 46 § 1 k.k. Podkreślić przy tym trzeba, iż termin określony w art. 49a k.p.k. jest prekluzyjny a więc nieprzekraczalny i nieprzywracalny (por. wyrok SN z dnia 28.07.2010 r., II KK 291/09, LEX nr 619628; wyrok Sądu Apel. w K. z dnia 28.12.2012 r., II AKa 240/12, LEX nr 1246703; wyrok Sądu Apel. w L. z dnia 20.09.2011 r., II AKa 175/11, LEX nr 1108588; wyrok Sądu Apel. w K. z dnia 10.08.2018 r., II AKa 247/18, Prok. I Pr.-wkł. (...)).

W toku niniejszego postępowania pokrzywdzony S. P. w ogóle nie był zainteresowany wydaniem orzeczenia na podstawie art. 46 § 1 k.k. W toku śledztwa nie złożył w tym przedmiocie żadnego wniosku, natomiast w toku rozprawy nie wyraził w żaden sposób swojego stanowiska, gdyż w rozprawie nie uczestniczył.

Prokurator, składając akt oskarżenia takiego wniosku nie złożył. Również nie uczynił tego do zamknięcia przewodu sądowego na żadnym z terminów rozprawy (rozprawa (...) r. – k. 382-387, rozprawa (...) r. – k. 399-402, rozprawa (...) r. – k. 441-443).

Również taki wniosek w toku postępowania rozpoznawczego nie został złożony w formie pisemnej. Prokurator dopiero w mowie końcowej, a więc po zamknięciu już przewodu sądowego, na rozprawie w dniu (...)r. wniósł o orzeczenie wobec oskarżonego obowiązku naprawienia szkody na rzecz S. P. (k. 442).

Powyższe więc oznacza, iż Sąd Okręgowy nie mógł, z uwagi na bezskuteczność tego wniosku prokuratora, jako złożonego po terminie, orzec na podstawie art. 46 § 1 k.k. środka kompensacyjnego w stosunku do oskarżonego poprzez jego zobowiązanie do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego w/w kwoty pieniężnej. Wprawdzie Sąd I instancji miał uprawnienie, by wydać takie orzeczenie z urzędu, jednak, jak to wskazał w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, orzekł tak mając na względzie wniosek prokuratora (str. 11 uzasadnienia). Skoro więc Sąd I instancji nie wydał tego orzeczenia z urzędu, to nie miał w tych okolicznościach podstaw do orzeczenia w stosunku do oskarżonego obowiązku naprawienia szkody. Skoro zaś to uczynił, to dopuścił się rażącej obrazy prawa procesowego, wynikającej z treści art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 49a k.p.k., która to obraza świadczy o występowaniu rażącej niesprawiedliwości zaskarżonego wyroku w jego punkcie 2.

Powyższe więc wskazuje na konieczność zmiany zaskarżonego wyroku z urzędu, co też Sąd Apelacyjny uczynił na podstawie art. 440 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 437 § 1 i 2 k.p.k., uchylając orzeczenie zawarte w punkcie 2 wydane na podstawie art. 46 § 1 k.k. wobec oskarżonego (jak w punkcie 1 lit. b wyroku).

2. Przepis art. 85 k.k. został znowelizowany z dniem 24.06.2020 r. ustawą z dnia 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19( ) (Dz.U. z 2020 r., poz. 1086 – art. 38 pkt 3 ustawy). Od tego dnia przepis art. 85 § 2 k.k. stanowi, iż karą łączną nie obejmuje się kar orzeczonych wyrokami, o których mowa w art. 114a k.k., co nie ma zastosowania w niniejszej sprawie, natomiast nadal ma zastosowanie, choć w zmienionej treści, przepis art. 85 § 1 k.k. To zaś spowodowało konieczność dostosowania treści zaskarżonego wyroku w tym zakresie do obowiązującego prawa materialnego i dlatego też, Sąd Apelacyjny, kierując się tymi przesłankami, na podstawie art. 440 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 1a k.p.k. w zw. z art. 437 § 1 i 2 k.p.k. zmienił w tym zakresie zaskarżony wyrok w punkcie 5, eliminując z podstawy orzeczenia kary łącznej paragrafu 2 art. 85 k.k. (jak w punkcie I lit. c wyroku).

3. Sąd Okręgowy, skazując oskarżonego w punkcie 1 za przypisany mu rozbój dodatkowo w podstawie prawnej tego rozstrzygnięcia przywołał przepis art. 278 § 5 k.k., gdyż oskarżonemu w ramach tego rozboju przypisano również kradzież karty kredytowej (...). Tymczasem zgodnie w orzecznictwie przyjmuje się, iż dokonanie kumulatywnej kwalifikacji prawnej, tj. art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 278 § 5 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. należy uznać za superfluum z uwagi na regułę wyłączania wielości ocen w postaci zasady specjalności, występującej między przestępstwem rozboju a występkiem kradzieży (patrz: postanowienie SN z dnia 10.04.2013 r., III KK 347/12, LEX nr 1312524). Dodatkowo podnieść należy, iż zasadnie także przyjmuje się, iż kradzież karty bankomatowej (a więc karty uprawniającej jedynie do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego) wypełnia znamiona występku z art. 278 § 5 k.k. Natomiast kradzież karty uprawniającej do zapłaty za towar lub usługę czyli tzw. karty płatniczej w ścisłym tego słowa znaczeniu oraz karty uprawniającej do wypłaty gotówki lub zapłaty z wykorzystaniem kredytu bankowego, czyli tzw. karty kredytowej w zależność od wartości przedmiotu zaboru, może wypełniać znamiona kradzieży w typie podstawowym z art. 278 § 1 k.k. (por. wyrok Sądu Apel. we W. z dnia 11.01.2012 r., II AKa 385/11, LEX nr 1642618). To zaś w sposób oczywisty wskazuje, iż w przypadku kradzieży w ramach rozboju także karty kredytowej czy ogólnie pojętej karty płatniczej brak jest podstaw do przywołania w ramach kwalifikacji prawnej z art. 280 § 1 czy 2 k.k. w ramach kumulatywnej kwalifikacji także przepisu art. 278 § 5 k.k. Z tego też powodu, Sąd Apelacyjny, kierując się przepisem art. 455 k.p.k. poprawił błędną kwalifikację prawną tego czynu poprzez wyeliminowanie z jej podstawy art. 278 § 5 k.k. (jak w punkcie I lit. a wyroku).

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Utrzymano w mocy rozstrzygnięcia o uznaniu winy oskarżonego w popełnieniu przypisanych mu przestępstw i orzeczonych karach pozbawienia wolności (punkty 1, 3 i 4), o orzeczonej karze łącznej pozbawienia wolności (punkt 5), o zaliczeniu na podstawie art. 63 § 1 k.k. tymczasowego aresztowania na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności (punkt 6) oraz w zakresie orzeczonych kosztów sądowych (punkty 7 i 8) – podstawa art. 437 § 1 k.p.k. – pkt 2 wyroku.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Utrzymanie w mocy orzeczeń dotyczących winy oskarżonego w popełnieniu dwóch rozbojów (punkty 1 i 4) jest wynikiem nieuwzględnienia zarzutów apelacyjnych. Zastrzeżeń przy tym nie budzą przyjęte co do tych czynów kwalifikacje prawne, za wyjątkiem wskazanym wyżej, powodującym zmianę w tym zakresie na podstawie art. 455 k.p.k.

Utrzymanie w mocy orzeczenia dotyczącego winy oskarżonego w punkcie 3 wyroku, jak i przyjęcia jego kwalifikacji prawnej wynika z faktu braku postawienia w tym zakresie zarzutu apelacyjnego. Zresztą okoliczności tego czynu znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej E. R., jak i w samym przyznaniu się oskarżonego do jego popełnienia, więc brak jest jakichkolwiek podstaw do negowania ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy w tym zakresie. Również przyjęta kwalifikacja prawna tego przestępstwa nie budzi żadnych wątpliwości.

Wątpliwości Sądu Apelacyjnego nie budzą również wymierzone za poszczególne przestępstwa kary jednostkowe pozbawienia wolności, jak i kara łączna 4 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Należy zauważyć, iż kara 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, wymierzona za przestępstwo z art. 280 § 2 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oscyluje w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, którego dolny próg wyznacza kara 3 lat pozbawienia wolności. Mając zaś na uwadze słusznie przytoczone przez Sąd Okręgowy okoliczności obciążające, jak znaczna szkodliwość społeczna tego czynu, która sprowadza się do działania w taki sposób (przy użyciu noża) z chęci zysku, przy wykorzystaniu zaproszenia pokrzywdzonego do swojego mieszkania i zaatakowania pokrzywdzonego w jego mieszkaniu a także odpowiadanie przez oskarżonego w warunkach recydywy i to krótko po opuszczeniu zakładu karnego uznać należy, iż kara ta jest wyjątkowo łagodna i jakiekolwiek jej dalsze łagodzenie nie jest możliwe.

Kara 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, wymierzona za przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oscyluje w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, którego dolny próg wyznacza kara 2 lat pozbawienia wolności. Mając zaś na uwadze przytoczone na str. 10 uzasadnienia zaskarżonego wyroku ważkie okoliczności obciążające, zwłaszcza znaczna społeczna szkodliwość tego czynu, odpowiadanie w warunkach recydywy i to krótko po opuszczeniu zakładu karnego a także działanie pod wpływem alkoholu uznać należy, iż również ta kara jawi się jako wyjątkowo łagodna, mimo odzyskania przez pokrzywdzonego zabranego mu mienia a tym samym również jej dalsze łagodzenie nie może być w tej sprawie możliwe.

Kara wymierzona za przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. nie może zostać uznana za nadmiernie surową, gdyż również oscyluje w dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego w art. 190 § 1 k.k. a nadto rodzaj tej kary, jak i wymiar nie były kwestionowane w apelacji. Mając zaś na uwadze konieczność połączenia w karę łączną kar pozbawienia wolności w wymiarach 3 lat i 6 miesięcy, 3 miesięcy oraz 2 lat i 2 miesięcy, karę łączną 4 lat i 4 miesięcy uznać należy za w pełni sprawiedliwą. Nie jest bowiem możliwe orzeczenie tej kary z zastosowaniem pełnej zasady absorpcji a to z uwagi na dopuszczenie się dwóch różnie kwalifikowanych rozbojów na szkodę dwóch różnych osób pokrzywdzonych. Zastosowanie zaś przez Sąd Okręgowy tzw. zasady asperacji było uzasadnione z uwagi na bliskość czasową obu tych przestępstw a poza tym dopiero ta kara łączna zawiera całą kryminalną treść zachowania się oskarżonego a jednocześnie kara ta osiągnie przez to stawiane przed nią cele w zakresie resocjalizacji indywidualnej, jak i ogólnej, zapewniając przede wszystkim swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze w stosunku do oskarżonego. Oskarżony bowiem powinien pojąć, iż takie jego zachowania, jakie były w tej sprawie przedmiotem rozpoznania, nie mogą być akceptowalne i spotkają się z należytą reakcją prawną. Przy czym orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności nie można uznać za nadmierną, jeżeli weźmie się pod uwagę dopuszczenie się przez oskarżonego w krótkim czasie trzech przestępstw, w tym dwóch rozbojów, chrakteryzujących się znacznym stopniem społecznej szkodliwości.

Zaliczenie tymczasowego aresztowania na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności nie było kwestionowane. Znajduje ono zresztą uzasadnienie w treści art. 63 § 1 k.k., jak i zatrzymaniu oskarżonego w dniu (...) r. o godz. (...) (k. 85).

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych nie było kwestionowane. Zasądzenie stosownych kosztów na rzecz obrońcy oskarżonego działającego z urzędu znajduje odzwierciedlenie w przepisach wskazanych w punkcie 7 zaskarżonego wyroku. Zwolnienie oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych wynika z braku posiadania przez oskarżonego dochodów, w tym konieczności odbycia kary pozbawienia wolności i braku majątku nadającego się do zaspokojenia w drodze egzekucji. Rozstrzygnięcie to znajduje oparcie w art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o płatach w sprawach karnych (t.j. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1Zmieniono zaskarżony wyrok w części dotyczącej kwalifikacji prawnej przestępstwa przypisanego oskarżonemu w punkcie 1, poprzez wyeliminowanie z jej podstawy przepisu art. 278 § 5 k.k., w części dotyczącej orzeczonego na podstawie art. 46 § 1 k.k. środka kompensacyjnego w punkcie 2 poprzez jego uchylenie oraz w części dotyczącej podstawy orzeczonej w punkcie 5 kary łącznej poprzez wyeliminowanie z art. 85 k.k. paragrafu 2.

Zwięźle o powodach zmiany

O przyczynach tych zmian wypowiedziano się wyżej w punkcie 4.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

Nie dotyczy

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

Nie dotyczy

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Nie dotyczy

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Nie dotyczy

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III, IV

Z uwagi na występowanie przed Sądem Apelacyjnym obrońcy oskarżonego, działającego z urzędu w osobie radcy prawnego K. S. i złożenie przez niego wniosku o przyznanie kosztów nieopłaconej w żadnej części pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu w postępowaniu apelacyjnym, o kosztach tych orzeczono na podstawie art. 22 3 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 75) w zw. z § 2 pkt 1, § 4 ust. 1 i 3 i § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2019 roku, poz. 68) w wysokości opłaty określonej w § 17 ust. 2 pkt 5 (kwota 600 zł), powiększonej o stawkę 23% VAT a więc łącznie kwoty 738,00 zł brutto.

Mając na uwadze te okoliczności, które doprowadziły oskarżonego do zwolnienia od ponoszenia kosztów procesu w pierwszej instancji, o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze oraz o opłacie sądowej za to postępowanie orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity z 1983 r., Dz.U. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

7.  PODPIS

M. K. (2) I. P. H. K.