Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 68/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Baran

Sędziowie:

SSA Anna Kowacz-Braun (spr.)

SSA Regina Kurek

Protokolant:

st. sekr. sądowy Grzegorz Polak

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2020 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T.

przeciwko R. D. (1) oraz Skarbowi Państwa -(...)

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 4 grudnia 2018 r. sygn. akt IX GC 283/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok i nadaje mu treść:

„ I. zasądza od pozwanego R. D. (1) na rzecz strony powodowej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T. kwotę 358.617,04 zł (trzysta pięćdziesiąt osiem tysięcy sześćset siedemnaście złotych 04/100) z odsetkami ustawowymi od kwoty 340.861,33 zł od dnia 5 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r., a od kwoty 17.755,71 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 30 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. a od 1 stycznia 2016 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie;

II. oddala powództwo w pozostałej części w stosunku do pozwanego R. D. (1);

III. oddala powództwo w stosunku do pozwanego Skarbu Państwa – (...)

IV. zasądza od pozwanego R. D. (1) na rzecz strony powodowej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T. kwotę 5.665 zł (pięć tysięcy sześćset sześćdziesiąt pięć złotych) tytułem kosztów procesu;

V. zasądza od strony powodowej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 7.200 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

VI. nakazuje pobrać od pozwanego R. D. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 9.860 zł (dziewięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od uwzględnionej części powództwa;”

2.  oddala apelację w pozostałej części w stosunku do pozwanego R. D. (1);

3.  oddala apelację w całości w stosunku do pozwanego Skarbu Państwa -(...)

4.  zasądza od strony powodowej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T. na rzecz pozwanego R. D. (1) kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

5.  zasądza od strony powodowej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w T. na rzecz Skarbu Państwa Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

6.  nakazuje pobrać od pozwanego R. D. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 17.931 zł (siedemnaście tysięcy dziewięćset trzydzieści jeden złotych) tytułem opłaty od uwzględnionej części apelacji.

SSA Anna Kowacz-Braun SSA Barbara Baran SSA Regina Kurek

Sygn. akt I AGa 68/19

UZASADNIENIE WYROKU

Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 października 2020 r.

Strona powodowa (...) sp. z o.o. w T. w ostatecznie sformułowanym powództwie dochodziła solidarnie od pozwanego R. D. (1) i strony pozwanej Skarbu Państwa – (...) – Oddział w K. kwoty 1.108.085,38 zł wraz z szczegółowo wskazanymi odsetkami oraz zwrotu kosztów procesu.

Na uzasadnienie dochodzonego roszczenia strona powodowa podała, że dnia 1 grudnia 2011 r. zawarła umowę o roboty budowalne z R. D. (1), w ramach której miała wykonać roboty związane ze stolarką aluminiową i elewacją na budowie Laboratorium drogowego w K., gdzie inwestorem był Skarb Państwa – (...)– Oddział w K.. Dalej wskazano, że strona powodowa wykonała swe prace, ale nie otrzymała całości należnego wynagrodzenia oraz zwrotu zatrzymanej kaucji. Jako podstawę dochodzonego roszczenia w stosunku do pozwanego R. D. (1) strona powodowa wskazała postanowienia umowy o roboty budowlane, a do Skarbu Państwa – (...)– Oddział w K. przepis art. 647 ( 1) k.c.

W dniu 15 lutego 2015 r. wydano w sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym (sygn. akt (...)), w którym w całości uwzględniono powództwo w pierwotnej wersji.

Pozwany R. D. (2) w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania. Na uzasadnienie swego stanowiska przyznał on fakt zawarcia umowy ze stroną powodową, ale podniósł zarzuty:

1.  braku przysługiwania stronie powodowej wierzytelności w związku z dokonaną cesją wierzytelności na rzecz Banku Spółdzielczego w R.;

2.  braku istnienia i wymagalności wierzytelności zgodnie z umową, gdyż nie wykazał istnienia protokołów odbiorów, które uzasadniałyby wykonanie robót i wymagalność roszczenia;

3.  niewykazanie doręczenia faktur VAT zgodnie z umową;

4.  brak podstaw do żądania zwrotu kwoty 44.052,51 zł tytułem zabezpieczenia należytego wykonania umowy;

5.  brak istnienia podstaw do solidarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa – (...)– Oddział w K..

W piśmie z dnia 8 lipca 2016 r. pozwany R. D. (1) podtrzymał swe stanowisko, podnosząc, że cesja zwrotna nie była skuteczna, a strona powodowa nie wykonała robót, do których wykonania była zobowiązana oraz podniósł zarzut potrącenia w oparciu o postanowienia umowy dotyczące opóźnienia w wykonaniu umowy, twierdząc, że opóźnienie wyniosło 810 dni, a zatem kara umowna wyniosła 656.091,90 zł którą to kwotę potrącił oświadczeniem z dnia 6 lipca 2016 r.

Dalej pozwany R. D. (1) na rozprawie w dniu 16 stycznia 2018 r. podniósł zarzut potrącenia wierzytelności przysługującej stronie powodowej ze swoją wierzytelnością w kwocie 1.713.960,00 zł z tytułu kar umownych za opóźnienie w usuwaniu wad przez stronę powodową na podstawie §12.1.3. umowy.

Następnie pozwany R. D. (1) w piśmie z dnia 4 maja 2018 r. podniósł zarzut przedawnienia kwot 92.789,61 zł i 369.627,72 zł, które miały wynikać z protokołów odbiorów z dnia 20 listopada 2014 r.

Strona pozwana Skarb Państwa – (...)– Oddział w K. w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania. Na uzasadnienie swego stanowiska podała, że strona powodowa nie była zgłoszona jako podwykonawca, natomiast przez czas inwestycji posiadała wiedzę, że była ona tylko dostawcą stolarki okiennej dla inwestycji. Strona pozwana podniosła, że umowa łącząca stronę powodową z pozwanym R. D. (1) winna być zakwalifikowana, jako umowa dostawy, a nie jako umowa o roboty budowlane. Strona pozwana przyznała, że doszło do odbioru całości robót od R. D. (1), jako wykonawcy.

W pismach procesowych i na rozprawie strona powodowa podtrzymywała swoje stanowisko, szczegółowo odpowiadając na zarzuty pozwanych, w szczególności, iż nie ponosi winy za opóźnienia w pracach, inwestor miał świadomość wykonywania przez nią robót na budowie, usuwała usterki oraz cesja zwrotna wierzytelności została dokonana skutecznie.

Wyrokiem z dnia 4 grudnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Krakowie w sprawie o sygn. akt IX GC 283/16:

- w pkt I oddalił powództwo w całości w stosunku do obu pozwanych;

- w pkt II zasądził od strony powodowej (...) sp. z o.o. z siedzibą
w T. na rzecz pozwanego R. D. (1) kwotę 7.217,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w pkt III zasądził od strony powodowej (...) sp. z o.o. z siedzibą
w T. na rzecz strony pozwanej Skarbu Państwa - (...) Oddział w K. kwotę 7.200,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie bezsporne były następujące okoliczności:

- zawarcie i treść umowy z dnia 27 września 2011 r. zawartej między stroną pozwaną Skarbem Państwa –(...)– Oddział w K. jako inwestorem, a pozwanym R. D. (1) jako wykonawcą;

- zawarcie i treść umowy z dnia 1 listopada 2011 r. zawartej między pozwanym R. D. (1) jako wykonawcą, a stroną powodową (...) sp. z o.o. w T. jako podwykonawcą;

- częściowa zapłata na rzecz strony powodowej przez pozwanego R. D. (1);

- strona pozwana Skarb Państwa – (...) – Oddział w K. dokonała – na wniosek pozwanego R. D. (1) – jednej bezpośredniej płatności na rzecz strony powodowej;

- treść pism i innych dokumentów wymienianych pomiędzy stronami i uczestnikami procesu budowlanego, w tym treść oświadczeń o potrąceniu składana przez pozwanego R. D. (1) w stosunku do strony powodowej.

Dalej Sąd Okręgowy ustalił następujące okoliczności faktyczne w sprawie.

Strona powodowa w dniu 2 kwietnia 2012 r. dokonała cesji wierzytelności przysługującej jej do pozwanego R. D. (1) na rzecz Banku (...)w R..

W dniu 3 lipca 2014 r. miała miejsce cesja zwrotna.

Opóźnienia związane w wykonaniem robót przez stronę powodową w stosunku do umowy były częściowo niezależne od strony powodowej. Wiązało się to ze złym przygotowaniem inwestycji, wadliwością dokumentacji projektowej, wadami wykonawczymi w zakresie posadzek.

W piśmie z dnia 30 października 2012 r. wystosowanym przez pozwanego R. D. (1) do inwestora o przedłużenie terminu wykonania robót podano nieprawdziwą informację, że opóźnienie spowodowane jest z przyczyny strony powodowej.

W dniu 9 sierpnia 2013 r. został sporządzony protokół z odbioru ostatecznego robót, w którym stwierdzono, że obiekt został wykonany z przekroczeniem terminu, zgodnie z dokumentacją projektową: skierowaną do realizacji i zmienianą, z właściwymi materiałami. Protokół zawierał spis usterek.

Strona powodowa nie była zgłoszona stronie pozwanej Skarbowi Państwa – (...) – Oddział w K., jako inwestorowi, iż wykonuje prace, jako podwykonawca. Inwestorowi nie została dostarczona umowa podwykonawcza.

Do inwestora wpływały w toku wykonywania robót informacje, że strona powodowa wykonuje prace na budowie związane z dostawą i montażem stolarki. Strona powodowa nie uczestniczyła nigdy w czynnościach odbiorowych. Do strony powodowej były kierowane pisma od Inwestora (w tym „do wiadomości”) w zakresie usuwania usterek.

Stronie pozwanej Skarbowi Państwa – (...)– Oddział w K. nie zostały przedstawione warunki finansowe, wynikające z umowy zawartej między stroną powodową a R. D. (1), na jakich miała ona spełnić swe świadczenie.

Prezes zarządu strony powodowej B. B. uczestniczyła w radach budowy.

Na radach budowy B. B. była przedstawiana, jako osoba odpowiedzialna za dostawę stolarki okiennej. Na naradach budowy nie było mowy o wysokości wynagrodzenia jakie miała otrzymać strona powodowa.

Na jednej z rad budowy M. B. (1) upominała się o zaległe wynagrodzenie.

W dniu 9 sierpnia 2013 r. został sporządzony protokół z odbioru ostatecznego robót, w którym stwierdzono, że obiekt został wykonany z przekroczeniem terminu, zgodnie z dokumentacją projektową: skierowaną do realizacji i zmienianą, z właściwymi materiałami. Protokół zawierał spis usterek.

Strona pozwana Skarb Państwa – (...) – Oddział w K. zapłaciła pozwanemu R. D. (1), za roboty wykonane przez stronę powodową.

Strona powodowa nie usuwała w terminie umownym usterek i wad, które były objęte gwarancją.

Ustalając stan faktyczny sprawy Sąd I instancji częściowo oparł się do okolicznościach przyznanych i niezaprzeczonych przez strony, powołując się na treść art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c. Sąd wskazał, że w realiach niniejszego postępowania samo zawarcie umowy nie było kwestionowane, natomiast strony różniły się co do tego, jaki ona miała charakter prawny oraz czy została wykonana przez stronę powodową, co jednak dotyczy oceny prawnej.

Dalej Sąd Okręgowy podał, że ustalając stan faktyczny oparł się na dokumentach zgromadzonych w sprawie, uznając je za autentyczne i wiarygodne (w większości były to dokumenty prywatne – art. 245 k.p.c.). Sąd zwrócił uwagę, że nie oznacza to jednak, że dokumenty te stwierdzają okoliczności prawdziwe oraz jakie wynikają z nich skutki prawne, gdyż to jest inną kwestią.

Sąd I instancji zeznania świadków: M. K. (1), W. K., M. W., A. K. (1), A. K. (2), K. M., D. R., S. S., Z. S., Z. K., P. D. uznał za prawdziwe i wiarygodne. Niewielkie różnice między tymi zeznaniami były zrozumiałe, mając na uwadze upływ czasu i odmienności w oceanach zdarzeń.

Sąd I instancji zwrócił uwagę na zeznania świadków: M. W., M. K. (2), A. K. (2), K. M., S. S., M. G., M. B. (2), Z. S., którzy wskazywali na różne, niezależne od strony powodowej przyczyny opóźnienia robót.

Sąd dał wiarę zeznaniom B. B. za wyjątkiem tej jej części, gdzie wskazywała ona, że terminowo usuwała usterki, gdyż co innego wynika z innych dowodów, które Sąd uznał za wiarygodne.

Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanego R. D. (1), za wyjątkiem tej części, gdzie wskazywał on, że wyłączną przyczyną opóźnień na budowie były zaniechania strony powodowej oraz, że nie otrzymała on całości wynagrodzenia inwestora za prace wykonane przez stronę powodową, gdyż co innego wynikało z dowodów, które Sąd uznał za wiarygodne.

Sąd dał wiarę zeznaniom W. Ż., gdyż były one wiarygodne, z tym zastrzeżeniem, że kwestie dotyczące charakteru wykonywania robót przez stronę powodową przyjmuje jako ocenę, gdyż sam on zeznał, że ma tą wiedzę ze słyszenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego z ustalonego stanu faktycznego wynika jednoznacznie, że strona powodowa nie odpowiadała w całości za opóźnienie w wykonaniu całości inwestycji, natomiast nie usuwała skutecznie usterek w okresie gwarancyjnym, w szczególności cieknącego dachu wokół świetlika czy napraw siłowników.

W ocenie Sądu I instancji powództwo podlegało oddaleniu wobec obu pozwanych.

W pierwszej kolejności Sąd wskazał, że umowę łączącą stronę powodową (...) sp. z o.o. w T. z pozwanym R. D. (1) należy zakwalifikować jako umowę o roboty budowlane w rozumieniu art. 647 k.c. Zwrócił uwagę, że przy interpretacji znaczenia oświadczenia woli należy brać pod uwagę ogólne dyrektywy wykładni oświadczeń woli zawarte w art. 65 k.c., co oznacza, iż faktycznie dla interpretacji umowy nie ma znaczenia określenie jej typu przez strony, lecz treść umowy, w szczególności wzajemne prawa i obowiązki stron, w tym ich typowość i cechy określane jako tzw. essentialia negotii.

Zdaniem Sądu I instancji o tym, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z umową o roboty budowlane świadczą następujące okoliczności:

1)  strony określiły umowę z dnia 1 grudnia 2011 r., jako umowę o roboty budowlane;

2)  pozwany R. D. (1) zawarł wcześniej ze strona pozwaną Skarbem Państwa –(...) – Oddział w K. w dniu 27 września 2011 r. umowę o roboty budowlane, w ramach których strona powodowa – jako podwykonawca na podstawie umowy z dnia 1 grudnia 2011 r. – miała spełnić swe świadczenie;

3)  umowa, jaką zawarła strona powodowa z pozwanym R. D. (1), stanowi odzwierciedlenie umowy, jaką ten ostatni zawarł z Skarbem Państwa –(...) – Oddział w K., która była umową o roboty budowlane (dot. Budowy Laboratorium drogowego w K. );

4)  strona powodowa zgodnie z umową miała wykonać roboty w zakresie stolarki aluminiowej i elewacji (§1.1.), zgodnie z zatwierdzonym projektem i zasadami wiedzy technicznej (§1.2.), na podstawie dokumentacji projektowej (§1.3.), z materiałów własnych (§2.1.), spełniających wymagania dla materiałów budowlanych (§2.2.), wynagrodzenie dotyczyło wszystkich prac ogólnobudowlanych (§5.2.), pozwany R. D. (1) zobowiązany był do udostępnienia na rzecz strony powodowej placu budowy (§9.1.1.), strony w umowie odwołały się do postanowień Prawa budowalnego (§19.1), w innych postanowieniach umowy wielokrotnie odwoływano się do typowych reguł umowy o roboty budowlane (§9.2., §11.,), co wskazuje na to, że wolą stron było zawarcie umowy o roboty budowlane, gdyż opisane powyżej regulacje spełniają cechy essentialia negotii umowy o roboty budowlane;

5)  strony w umowie uregulowały kwestie odpowiedzialności za podwykonawstwo zlecane przez stronę powodową na zasadach określonych w art. 647 1 § 5 k.c. (§13.2.);

6)  nie można uznać, aby umowa miała charakter dostawy (z montażem) jak podnoszą to strony pozwane (w niniejszej sprawie strona powodowa miała wykonać prace z materiałów własnych, ale również dokonać ich montażu, co nie obejmuje już umowy dostawy z art. 605 k.c.); dalej Sąd I instancji powołał art. 627 k.c. dot. umowy o dzieło, zwracając uwagę na problem delimitacji dwóch typów umów: o dzieło i o roboty budowlane, powołując się na utrwalone i zgodne poglądy w tej dziedzinie; prace, jakie miała wykonać strona powodowa miały znaczny rozmiar, a co więcej, stanowiły elementy konstrukcyjne całości budynku, bez których nie można byłoby dokonać jego odbioru technicznego, takich jak fasada budynku, okna, okna, ocieplenie budynku, ścianki wewnętrzne, co świadczy o tym, że były to elementy typowe dla umowy o roboty budowlane, gdyż stanowiły one o całości budynku pod względem technicyzm;

7)  dla kwalifikacji umowy łączącej stronę powodową z pozwanym R. D. (1) jako umowy o roboty budowlane nie ma znaczenia to, że stronie pozwanej Skarbowi Państwa – (...)– Oddział w K. strona powodowa była przedstawiana jak „dostawca stolarki okiennej”, gdyż zapewne chodziło tutaj tylko określenie części robót – jako podwykonawcy – w ramach inwestycji, a nie o określenie statusu prawnego, łączącego stronę powodową z pozwanym.

Następnie Sąd I instancji podał, że powództwo wytoczone przez stronę powodową przeciwko pozwanemu R. D. (1) podlega oddaleniu ze względu na skutecznie podniesiony zarzut potrącenia.

Sąd wskazał, że pozwany bronił się przez cały czas procesu tym, że strona powodowa nie wykazała, aby wykonała całość robót objętych umową. W ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten jest niezrozumiały, bo skoro strona powodowa wykonywała pracę, jako podwykonawca na nowo budowanym obiekcie, a obiekt ten został przedstawiony przez pozwanego do odbioru inwestorowi, a ten dokonał odbioru i tak cały czas twierdził w toku procesu, to musi oznaczać to, że prace powierzone stronie powodowej zostały wykonane. Zakres robót powierzonych stronie powodowej nie był szerszy, niż zakres robót powierzony pozwanemu przez Inwestora, przynajmniej nic innego nie wynika z umowy. Dlatego też zarzut ten w ocenie Sądu I instancji jest całkowicie bezpodstawny. Czym innym jest natomiast wymagalność roszczenia strony powodowej oceniana w ramach prawnych, poprzez pryzmat spełnienia wymogów umowy.

O nietrafności tego zarzutu świadczy niekonsekwencja pozwanego w zakresie składania pozostałych zarzutów, w szczególności zarzutu przedawnienia i potrącenia. Sąd I instancji wskazał, że obrona pozwanego w procesie może przybrać dwojaką formę: podniesienie zarzutów przeczących prawu albo zarzutów niweczących prawo, wyjaśniając na czym one polegają. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że pozwany podniósł zarzut przedawnienia, ale również potrącenia wierzytelności z tytułu niesunięcia przez stronę pozwaną w terminie wad i usterek w okresie gwarancyjnym. Nie jest natomiast możliwe rozpoczęcie biegu tego terminu bez odebrania robót budowlanych, gdyż to warunkuje rozpoczęcie terminu biegu gwarancji. Tym samy podniesienie zarzutu przedawnienia lub potrącenia, przy braku kwestionowania zdarzeń prawnych związanych z powstaniem roszczenia, stanowi faktyczne uznanie długu.

Sąd I instancji odnosząc się do twierdzenia pozwanego, że zarzut potrącenia złożyła z ostrożności procesowej, wskazał, że czym innym jest przeczenie faktom, a czym innym przeczenie zdarzeniom prawnym wynikającym z faktów. Jeżeli pozwany w trakcie procesu wskazywał, że nie doszło do wykonania umowy o roboty budowlane, bo strona powodowa nie wykonała całości prac (fakty), to nie może jednocześnie wskazywać, że potrąca swoją wierzytelność, z wierzytelnością strony powodowej, która – według wcześniejszego oświadczenia – nie istnieje. Inna byłaby sytuacja, gdyby strona pozwana nie kwestionowała samych faktów, ale wynikające z nich skutki prawne, co jednak w sprawie nie miało miejsce.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów pozwanego R. D. (1), Sąd Okręgowy wskazał, iż brak jest podstaw do przyjęcia, że strona powodowa nie wykonała całości robót budowlanych, skoro obiekt został odebrany przez inwestora, a sam pozwany swoim zachowaniem w postaci złożenia zarzutu przedawnienia i zarzutu potrącenia wierzytelności z tytułu kar umownych potwierdził istnienie wymagalnego roszczenia strony powodowej.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak jest podstaw do przyjęcia, że strona powodowa nie dostarczyła faktur, a na pewno uczyniła to w trakcie procesu wraz z pozwem i w dniu 18 lutego 2016 r., kiedy też dostarczono protokoły, a więc mogłoby mieć to tylko wpływ na wymagalność roszczenia. Dalej Sąd podał, że brak jest podstaw do przyjęcia nieskuteczności cesji zwrotnej dokonanej przez Bank (...)w R., gdyż z przedłożonych przez stronę powodową dokumentów wynika, iż cesja taka była skuteczna.

W ocenie Sądu I instancji zasadny był zarzut przedawnienia kwot 92.789,61 zł i 369.627,72 zł, które miały wynikać z protokołów odbiorów z dnia 20 listopada 2014 r. gdyż strony łączyła umowa o roboty budowalne, z której roszczenia przedawniają się z upływem lat trzech na zasadzie art. 118 k.c. Strona powodowa wskazała, że wykonała swe wszystkie obowiązki umowne w dniu 20 listopada 2014 r., zaś zgodnie z § 6.1. umowy rozliczanie wynagrodzenia miało następować raz w miesiącu, zaś po myśli § 6.5. umowy pozwany miał dokonywać płatności w terminie 30 dni od daty otrzymania faktury. Zdaniem Sądu I instancji ma rację pozwany, że do liczenia terminów przedawnienia należy stosować przepis art. 120 § 1 k.c., a w takim razie strona powodowa winna wystawić fakturę VAT na te kwoty najpóźniej na 30 listopada 2014 r. i ją dostarczyć pozwanemu (§6.1.), z terminem płatności trzydziestodniowym przypadającym na dzień 30 grudnia 2014 r. (§6.5.). Oznacza to, że trzyletni termin przedawnienia upływał z dniem 31 grudnia 2017 r., zaś strona powodowa o roszczenie to wystąpiła dopiero w dniu 13 kwietnia 2018 r., co spowodowało, że roszczenie to się przedawniło i nie może być skutecznie dochodzone, w związku z treścią art. 117 § 2 k.p.c. To, że pozwany R. D. (1) przyjął te dokumenty w dniu 18 lutego 2016 r. nie ma żadnego wpływu na termin przedawnienia, gdyż nie stanowiło to uznania długu, o jakim mowa w art. 123 § 1 pkt. 2 k.c., a jedynie potwierdzenie ich wpływu do jego biura.

Nie był zasadny zarzut potrącenia w oparciu o roszczenie z tytułu kary umownej za opóźnienie w wykonaniu robót przez stronę powodową (§12.1.1.). Strona powodowa miała trudności z płynnością finansową, a tym samym z zapewnieniem harmonogramu dostaw na budowę, ale opóźnienia w zakresie wykonywania prac, jako całości miały charakter pierwotny, niezawiniony przez stronę powodową.

Według Sądu Okręgowego zasadny był zarzut potrącenia kary umownej z tytułu opóźnienia w usunięciu wad stwierdzonych przy odbiorze ostatecznym, odbiorze pogwarancyjnym lub odbiorze o okresie rękojmi (§12.1.3.). Strony w ramach zasady swobody umów (art. 353 1 k.c.) zastrzegły karę umowną, o jakiej mowa w art. 483 - 484 k.c. W realiach niniejszej sprawy strony zastrzegły karę na wypadek opóźnienia w wysokości 0,05 % wynagrodzenia netto za każdy dzień opóźnienia. Strona powodowa nie podniosła żadnych zastrzeżeń dotyczących tego postanowienia umownego, a w ocenie Sądu brak jest podstaw, aby kwestionować jego dopuszczalność.

Z okoliczności sprawy wynika niezbicie, że strona powodowa nie wypełniała swego obowiązku, jaki wynikał z treści §15.1. umowy. Udzieliła pozwanemu gwarancji na wykonane przedmiot umowy jednak nie usuwała usterek wskazanych w protokole odbiorowym, a takie zachowanie miało charakter cykliczny, gdyż dotyczyło tych sam usterek. Chodzi tutaj o usterki obciążające stronę powodową, wymienione w załączniku nr 1 z dnia 6 maja 2014 r. poz. 1, 2, 3, 4, 5, 13, 40, wskazanych w piśmie z dnia 8 maja 2014 r. poz. 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 11, 14. Co więcej protokół z dnia 19 maja 2016 r. i z dnia 31 maja 2017 r. potwierdza te usterki. Strona powodowa nie wykazała, że dokonała ich usunięcia, a chodzi tutaj o takie usterki, które nie mają charakteru związanego ze zwykłym użytkowaniem budynku. Sąd dostrzega to, że część usterek typu pęknięcie szyb są wynikiem właśnie normalnej eksploatacji.

Jeśli chodzi o samą wysokość kary umownej, to pozwany wezwał stronę powodową do usunięcia usterek w pismem z dnia 8 maja 2014 r., które zostało doręczone pocztą elektroniczną w dniu 9 maja 2014 r. Mając na uwadze umowny termin do usunięcia usterek gwarancyjnych wynoszący 21 dni (§12.1.3. w zw. z §15.4.), to strona powodowa winna usunąć usterki do dnia 30. Maja 2014 r., jednak tego nie uczyniła. Spowodowało to prawo do naliczenia kary umownej za okres 1 449 dni – liczonych od dnia 31 maja 2014 r. do dnia 18 maja 2018 r. (daty złożenia oświadczenia o potrąceniu). Natomiast wysokość stawki kary umownej za jeden dzień wynosiła (1.992.587,70 x 0,05 = 809,995) po zaokrągleniu kwotę 810,00 zł. Przemnożenie jej przez liczbę 1 449 dni dało kwotę kary umownej wynoszącą 1.173.690,00 zł, którą pozwany mógł przedstawić do potrącenia.

Następnie Sąd I instancji omówił instytucję potrącenia uregulowaną w art. 498 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie były spełnione wszystkie warunki do potrącenia, a zatem pozwany dokonał prawnie skutecznego potrącenia, co prowadzi do oddalenia powództwa.

Zdaniem Sądu I instancji również powództwo wytoczone w stosunku do Skarbu Państwa – (...) – Oddział w K. podlegało oddaleniu. Jak już wcześniej wskazano nie był zasadny zarzut tej strony pozwanej, że strona powodowa nie była stroną umowy o roboty budowlane w stosunku do pozwanego R. D. (1), co by uzasadniało oddalenie powództwa ze względu na niepodleganie reżimowi, o jakim mowa w art. 647 1 § 5 k.c.

W sprawie strona powodowa roszczenie w stosunku do Skarbu Państwa – (...) – Oddział w K. wywodziła z faktu solidarnej odpowiedzialności inwestora za zobowiązania zaciągnięte i niespłacone przez wykonawcę, jakim był R. D. (1). Strona powodowa roszczenie to oparła na zasadzie solidarnej odpowiedzialności wynikającej z art. 647 1 § 5 k.c. W pierwszej kolejności Sąd I instancji zwrócił uwagę, że strona pozwana, jako inwestor zawarła z wykonawcą umowę o roboty budowlane w dniu 29 września 2011 r., zaś umowa między wykonawcą a stroną powodową w dniu 1 grudnia 2011 r., to zastosowanie będzie miał w sprawie przepis art. 647 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym sprzed dnia 1 czerwca 2017 r. Dalej Sąd I instancji przytoczył wypowiedzi judykatury i doktryny odnoszące się do tego przepisu i podał, że w niniejszej sprawie je podziela, a z tego wynika, że dla powstania solidarnej odpowiedzialności inwestora z wykonawcą (generalnym wykonawcą) w stosunku do podwykonawcy, jest wyrażenie zgody na zawarcie takiej umowy między wykonawcą (generalnym wykonawcą), a podwykonawcą, zgoda taka może być wyrażona wprost lub w sposób dorozumiany, przy czym w tym drugim przypadku inwestor miał możliwość zapoznania się z treścią umowy oraz miał wiedzę o tych elementach, które konkretyzują daną umowę: o zakresie robót wykonywanych przez podwykonawcę oraz wynagrodzenie, w szczególności sposób jego ustalenia, czy też dochodzenia. Żeby taka sytuacja wystąpiła wykonawca musi zachować określone akty staranności – tzn. przedstawić umowę lub jej projekt wraz z odpowiednią częścią dokumentacji.

Zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie taka sytuacja nie występuje, gdyż sama strona powodowa potwierdziła, iż nie przesyłała inwestorowi projektu umowy podwykonawczej, zaś strona powodowa nie była w ogóle zgłaszana formalnie, jako podwykonawca. Dla oceny odpowiedzialności strony pozwanej za zobowiązania spółki Skarbu Państwa – (...) – Oddział w K. niezbędna jest ocena, czy ta strona pozwana wyraziła zgodę na zawarcie przez pozwanego R. D. (1), umowy ze stroną powodową. To, że już po powstaniu sporu i zakończeniu robót, tej stronie pozwanej dostarczono umowę nie pozwala na przyjęcie, iż miała wiedzę o tych istotnych postanowieniach, gdyż musi ona mieć wiedzę w czasie wykonywania umowy.

Sąd I instancji wskazał, że przepis art. 647 1 k.c. daje dwie możliwości uzyskania zgody inwestora: wyrażenie zgody wprost i wyrażenie zgody poprzez milczące przyzwolenie, gdy inwestor zna wszystkie warunki umowy podwykonawczej. Nic nie stało na przeszkodzie, by strona powodowa zwróciła się w jakikolwiek sposób do inwestora, że jest taka sytuacja, że nie otrzymała dotychczasowego wynagrodzenia i występuje, by inwestor dał jej tę zgodę następczo, bo chce przystąpić do wykonywania dalszych prac. Strona powodowa, choć uczestniczyła w radach budowy, w żadnym zakresie w sposób formalny nie zgłosiła swego statusu, a co ważniejsze warunków finansowych, na jakich wykonuje roboty.

Zdaniem Sądu I instancji w niniejszej sprawie wykładnia przepisu 647 1 k.c. powinna być taka, że zmusza wszystkich przedsiębiorców do przestrzegania reguł obrotu gospodarczego, w tym również podwykonawców, w szczególności nie pozostawiania inwestora w nieświadomości, co do postanowień umowy łączącej wykonawcę z podwykonawcą, zaś bierność w tym zakresie nie może być premiowana. Wszak z treści umowy z dnia 1 grudnia 2011 r. wynika, że strona powodowa funkcjonowała na budowie jako podwykonawca (§ 1.1.).

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, iż co prawda zgoda nie musi być udzielona w szczególnej formie i może być udzielona w sposób dorozumiany przez inwestora jednakże wynikać ona ma z zachowania, które dostatecznie ujawnia wolę inwestora. Tymczasem w niniejszej sprawie w żaden sposób strona powodowa nie podała, jakie zachowanie strony pozwanej miałoby wskazywać na udzielenie zgody. Brak sprzeciwu lub zastrzeżeń pozwanej na pobyt pracowników powódki na budowie, jako podwykonawcy, nie można uznać za wyrażenie zgody inwestora na zawarcie umowy przez wykonawcę z podwykonawcą. Wszak z tej okoliczności nie wynika, na jakich warunkach finansowych wykonywane są prace.

Okoliczność, że pozwany R. D. (1) wystąpił do inwestora o bezpośrednią płatności na rzecz strony powodowej, nie może rodzić odpowiedzialności za całość wynagrodzenia między stroną powodową, a R. D. (1), gdyż ta kwota została faktycznie zapłacona na rzecz strony powodowej, zaś z tych pism nie wynika, jaka była całość umówionego wynagrodzenia.

Strona powodowa nie wykazała, aby zostały spełnione przesłanki z art. 647 1 k.c. dorozumianej zgody inwestora na wykonywanie przez nią prac jako podwykonawca robót budowlanych, obejmującą wiedzę o istotnych postanowieniach umowy podwykonawczej, w szczególności w części finansowej, co mogłoby zrodzić odpowiedzialność strony pozwanej Skarbu Państwa –(...) – Oddział w K. na zasadach określonych w powyżej powołanym przepisie, dlatego też powództwo w zakresie tej strony pozwanej podlegało oddaleniu.

Końcowo Sąd I instancji przyjął skuteczność dokonanego przez pozwanego R. D. (1) potrącenia z wierzytelnością strony powodowej, co spowodowało jej umorzenie na zasadzie art. 498 § 2 k.c. W związku z tym, że odpowiedzialność inwestora w stosunku do podwykonawcy, o jakiej mowa w art. 647 1 k.c. ma charakter solidarny razem z wykonawcą, to umorzenie wierzytelności spowodowało odpadnięcie tej odpowiedzialności, gdyż przestał istnieć dług, za który odpowiadałby Skarb Państwa –(...) – Oddział w K..

W zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 32 ust. 6 ustawy z dnia z dnia 15.12.2016 roku o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej ( Dz.U. 2016 r., poz. 2261 ze zm.).

Apelację od tego wyroku, zaskarżając go w całości, wniosła strona powodowa (...) spółka z o.o. w T., która zarzuciła:

1. naruszenie prawa materialnego, a to:

- art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z treścią § 12 ust. 1 pkt 3 umowy, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że pozwany R. D. (1), prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) R. D. (1) z siedzibą w K., zrealizował przesłanki umożliwiające naliczenie kary umownej z tytułu opóźnienia w usunięciu wad i usterek, polegające na dokonaniu odbioru ostatecznego, po przeprowadzeniu którego pozwany był uprawniony do ewentualnego naliczenia kary umownej;

- art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 76 k.c. w związku z § 14 ust. 2 umowy, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że sporządzenie spisu wad, pomiędzy inwestorem, a generalnym wykonawcą bez udziału powoda jest równoznaczne ze spisem wad, jaki powinien zostać sporządzony między generalnym wykonawcą, a powodem jako podwykonawcą;

- art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 78 § 2 k.c., w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 8 września 2016 r., w związku z § 7 ust. 1 w zw. z § 19 ust. 2 umowy, polegające na przyjęciu, że na podstawie brzmienia umowy właściwym sposobem zgłoszenia wad wykonanych robót budowlanych jest przesłanie wiadomości elektronicznej, na adres e- mail niewskazany w umowie;

2. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a dokładnie art. 233 § 1 k.p.c. przez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegające na przyjęciu, że (...) nie miała świadomości co do postanowień umowy pomiędzy generalnym wykonawcą a powodem jako wykonawcą.

W oparciu o powyższe zarzuty apelująca strona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie solidarnie od porwanych kwoty 1.198.712,84 zł wraz z odsetkami od wyspecyfikowanych kwot i dat. Nadto wniosła o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik strony powodowej, na wypadek nieuwzględnienia zarzutów i wniosków apelacji, wniósł o zmiarkowanie kary umownej do wysokości 15% wartości kontraktu netto tj. do kwoty 242.998,50 zł.

Pozwani w odpowiedział na apelacje wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Pozwany R. D. (1) dodatkowo wniósł o nieuwzględnienie zarzutu miarkowania kary umownej.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Zarzuty podniesione w apelacji są nieuzasadnione natomiast na uwzględnienie zasługiwał zarzut miarkowania kary umownej.

Z uwagi na charakter zarzutów podniesionych w apelacji, jak również potrzebę wskazania podstawy rozstrzygnięcia (art. 382 k.p.c.), stwierdzić należy, że ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny Sąd Apelacyjny przyjął za własny bowiem wyprowadzony on został z dowodów, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c.

Wyjaśnić przy tym należy, że przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowiący wyraz zasady swobodnej oceny dowodów, określa granice tej swobody i wskazuje w jaki sposób Sąd powinien ją realizować. Wynika z niego między innymi, że Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków prawidłowych logicznie, że może oprzeć swoje przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych i na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału dowodowego, oraz że musi dokonać selekcji zebranego materiału, ocenić moc dowodową poszczególnych dowodów i dać prawidłowy wyraz wynikom tego wyboru i oceny. Jak wskazał Sąd Najwyższy między innymi w orzeczeniu z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99 (OSNC 2000/7-8/139), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania, które zasady oceny dowodów zostały naruszone i w jaki sposób oraz jaki miało to wpływ na rozstrzygnięcie sprawy (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r. III CK 3/05 LEX nr 180925).

Wyraźnie trzeba więc stwierdzić, że granice oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów, doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna oraz system pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2002 r., II UKN 555/01, LEX nr 572008).

Z kolei w wyroku z dnia z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00 (LEX nr 56906) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. też orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136).

Strona powodowa nie podniosła w apelacji zarzutów o takim charakterze co oznacza, że uznać je trzeba za nieskuteczne. Naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. upatruje w nieuwzględnieniu treści wskazanych pism. Powołując wyrwane z kontekstu ich fragmenty stara się wykazać, że strona pozwana Skarb Państwa – (...)znała treść umowy zawartej przez stronę powodową z generalnym wykonawcą. Te urywki nie potwierdzają jednak tej tezy. I tak powołane w apelacji pismo Zespołu Rzeczoznawców i Ekspertów „(...)” z 25 października 2012 r. zaczyna się od stwierdzenia, że „W odpowiedzi wystąpienia z 24.10.2012 r. o informację dotyczącą charakteru i zakresu współpracy Generalnego Wykonawcy firmy (...) z firmą (...) sp. z o.o. w T. wg. naszej wiedzy i analizy dostępnej dokumentacji uprzejmie informuję:

1. Firma (...) sp. z o.o. jest dostawcą:

a) aluminiowej stolarki otworowej zewnętrznej i wewnętrznej w całym zakresie realizowanego zadania i tym samym systemodawcą technologii jej montażu,

b) systemu fasady aluminiowej wraz z konstrukcją i warstwą docieplenia tym samym systemodawcą technologii jej montażu”.

Z powołanego w apelacji jedynie stwierdzenia „na podstawie naszej wiedzy i analizy dostępnej dokumentacji” nie wynika więc stawiana teza, że pozwany (...) znana była treść umowy łączącej powodową spółkę z pozwanym R. D. (1). Wręcz przeciwnie potwierdza brak tej wiedzy i traktowanie strony powodowej jako dostawcy. Także w kolejnym piśmie skierowanym do zastępcy Dyrektora Oddziału d.s. Realizacji inwestycji z 26 października 2012 r. zawarta jest informacja, ze firma (...) sp. z o.o. nie jest podwykonawcą firmy (...) na inwestycji „Budowa laboratorium drogowego w K.”. Jeśli natomiast chodzi o świadczenie pozwanego R. D. (1) skierowane do (...) z 15 marca 2013 r. o przekazaniu należności to choć jest tam mowa o złożeniu umowy z dnia 1 grudnia 2011 r. to stwierdzić należy, że nie odnotowano w nim dołączenia załącznika, a sam pozwany R. D. (1) od początku procesu twierdził, że strona powodowa nie była podwykonawcą ani też nie przekazywał (...) umowy zawartej z powodową spółką. W tym zakresie trudno nie dać wiary osobie dokonującej samej czynności. Natomiast pismo skierowane przez firmę (...) to trudno w nim znaleźć potwierdzenia wiedzy strony pozwanej (...) o charakterze powiązania między stroną powodową, a pozwanym R. D. (1) zresztą wcześniej powołane pisma gdzie wyraźnie podano, że firma (...) sp. z o.o. nie jest podwykonawcą firmy (...) były wywołane pismem firmy (...).

Podkreślić też należy, że żaden z przesłuchanych świadków nie potwierdził aby została przekazana pozwanej (...) umowa zawarta ze stroną powodową lub w inny sposób poznała jej treść.

Sąd Okręgowy podał, że bezsporne były treści umów więc warto zacytować w tym miejscu § 15 ust. 5 umowy z dnia 27 września 2011 r. nr (...) zawartej przez pozwanych: ”Jeżeli w terminie określonym w umowie z Podwykonawcą Wykonawca nie dochowa w całości lub części zapłaty wynagrodzenia Podwykonawcy, a Podwykonawca zwróci się z żądaniem zapłaty tego wynagrodzenia bezpośrednio do Zamawiającego na podstawie art. 647 ( 1)§ 5 k.c. i udokumentuje zasadność takiego żądania dokumentami potwierdzającymi wykonanie i odbiór fakturowanych robót, Zamawiający zapłaci na rzecz Podwykonawcy kwotę będącą przedmiotem jego żądania, zgodnie z procedurą oraz w terminie wskazanym w § 6 ust. 5 Umowy na konto wskazane przez Podwykonawcę. Zamawiający dokona potrącenia powyższej kwoty z kolejnej płatności przysługującej Wykonawcy”.

Powyższy zapis dawał stronie powodowej możliwość zadbania o swe interesy natomiast w toku procesu nie zdołała powodowa spółka wykazać, by Skarbowi Państwa – (...) można było przypisać odpowiedzialność solidarną z pozwanym R. D. (1) z art. 647 1 k.c. Także zarzuty podniesione w apelacji nie dały możliwości zmiany ustaleń w tym zakresie dlatego słusznie Sąd Okręgowy oddalił powództwo w stosunku do tego pozwanego.

W sprawie nie doszło do naruszenia art. 65 k.c. Przyjęta na tle tego przepisu w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95 (OSNC 1995, nr 12, poz. 168) i późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego (por. np. wyroki z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1998, nr 5, poz. 81 i z dnia 20 maja 2004 r., II CK 354/03, OSNC 2005, nr 5, poz. 91) – w ślad za jednym z nurtów piśmiennictwa, odpowiadająca zarysowującej się współcześnie tendencji światowej (por. art. 8 Konwencji Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, Dz. U. z 1997 r. Nr 45, poz. 286 oraz art. 5.101-5.107 Zasad europejskiego prawa umów, "Kwartalnik Prawa Prywatnego" 2004, nr 3, s. 851) – tzw. kombinowana metoda wykładni przyznaje w przypadku oświadczeń woli składanych innej osobie pierwszeństwo temu znaczeniu oświadczenia, które rzeczywiście nadawały mu obie strony w chwili jego złożenia (subiektywny wzorzec wykładni).

Ze względu na treść art. 65 § 2 k.c. w umowach należy więc w pierwszej kolejności badać zamiar stron i cel umowy, a dopiero w dalszej kolejności opierać się na jej dosłownym brzmieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, OSNC 2000, Nr 1, poz. 10). Możliwa jest więc sytuacja, w której właściwy sens czynności prawnej będzie odbiegał od jej "jasnego" znaczenia ustalonego w świetle reguł językowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2000 r., II CKN 351/00, OSNC 2001, Nr 6, poz. 95). W konsekwencji nie można poprzestać na wykładni językowej treści oświadczeń woli ujętych w umowie nawet, jeżeli jej wynik jest jednoznaczny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2010 r., IV CSK 258/10, nie publ.). W wyroku z dnia 5 kwietnia 2007 r., II CSK 546/06 (nie publ.) Sąd Najwyższy, odwołując się do art. 65 § 2 k.c., wyjaśnił, że to rozłożenie akcentów oznacza, że argumenty językowe (gramatyczne) mają znaczenie drugorzędne i ustępują argumentom odnoszącym się do woli stron, ich zamiaru i celu. Dokonując wykładni umowy, należy także zakładać racjonalność działania jej stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 r., V CSK 280/11, nie publ.), co uzasadnia przyjęcie, iż postanowienia umowy miały być skuteczne i tym samym gwarantować określony cel, do którego dążyły strony w granicach zakreślonych przez zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.).

Mając na względzie te wskazania stwierdzić należy, że z zachowań stron umowy zawartej przez stronę powodową (...) spółkę z o.o. z pozwanym R. D. (1) w dniu 1 grudnia 2011 r. wyprowadzić można wniosek, że nie doszło do naruszenia wskazanych w apelacji postanowień umowy.

Z § 12 ust. 3 tej umowy wynika, że wykonawca zapłaci zamawiającemu karę umowną za opóźnienie w usunięciu wad stwierdzonych przy odbiorze ostatecznym, odbiorze pogwarancyjnym lub odbiorze w okresie rękojmi – w wysokości 0,05 % wynagrodzenia netto, o którym mowa w § 5 ust. 1 umowy, za każdy dzień opóźnienia liczony od upływu terminu wyznaczonego na usunięcie wad zgodnie z postanowieniami § 16 umowy.

Z kolei w § 14 ust. 2 przewidziano, że z czynności odbioru ostatecznego, odbioru przed okresem rękojmi i odbioru pogwarancyjnego będzie spisywany protokół zawierający wszystkie ustalenia dokonane w toku odbioru oraz terminy wyznaczone na usunięcie stwierdzonych w trakcie odbioru wad.

Już z treści tych zapisu wynika, że przewidziano kilka różnych odbiorów, a do tego nie wskazano wprost, że ma to być odbiór między tymi stronami umowy, a nie końcowy odbiór inwestycji dokonany między inwestorem, a wykonawcą. Zachodzi też potrzeba racjonalnego, zgodnego z zasadami współżycia społecznego i ustalonymi zwyczajami dokonania wykładni oświadczeń woli. Nie można bowiem dopuścić do sytuacji, że na skutek niedokonania pewnej czynności nie ma możliwości rozliczenia umowy między stronami. Zresztą same strony tak potraktowały ten zapis. Mianowicie strona powodowa w uzasadnieniu pozwu powołała się na odbiór ostateczny dokonany przez pozwanych, obecnie twierdzi, że kara umowna nie może być dochodzona bowiem nie było odbioru między stronami tej umowy. Odmiennie pozwany R. D. (1) początkowo twierdził między innymi, że roszczenie jest niewymagalne ale nie stanęło to na przeszkodzie zgłoszenia do potrącenia dwóch kar umownych. Na wyjątkowe sprzeczności w postawie i zarzutach pozwanego zwrócił uwagę Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Takie stanowiska są nieracjonalne również z tego powodu, że inwestycja została oddana do użytku w dniu 3 października 2013 r., a więc należy chyba tak tłumaczyć zapisy umowy aby była możliwość rozliczenia stron co zresztą zaprezentowane zostało w toku procesu przez wcześniej wskazane stanowiska zarówno przez powodową spółkę jak i pozwanego R. D. (1).

Nie można też się zgodzić ze stroną powodową, że doszło do błędnej wykładni zapisu z § 19 ust. 2 umowy, który przewidywał, iż wszelkie zmiany umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności. Wezwanie do usunięcia wad i usterek nie jest zmianą umowy ale następstwem nieprawidłowego jej wykonania. W związku z tym trudno się zgodzić z tym, że przesłanie wezwania do usunięcia wad i usterek na adres mailowy nie było skuteczne. Trzeba bowiem odwołać się do art. 61 § 1 i 2 k.c. który określa chwilę złożenia oświadczenia innej osobie. Paragraf 2 tego przepisu wprost stanowi, że oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą , gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, że osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią. Jest to istotne ponieważ przesłuchana w charakterze strony za powodową spółkę (...) potwierdziła, że otrzymała listę usterek i część z nich (...) spółka z o.o. usunęła. Trudno więc zaprzeczyć, że wezwanie dotarło do strony powodowej zwłaszcza, że w apelacji nie przeczy się temu faktowi tylko formie w jakiej przesłano to wezwanie.

Tym samym nie doszło do naruszenia art. 78 § 2 k.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 8 września 2016 r.

Na uwzględnienie zasługiwał natomiast zarzut miarkowania kary umownej i nie można przyjąć, że był zgłoszony jako spóźniony bowiem jest to zarzut prawa materialnego i jeżeli nie wymaga prowadzenia postępowania dowodowego to może być zgłoszony nawet na rozprawie apelacyjnej. Sam pozwany R. D. (1) gdy zgłaszał w toku procesu kolejne zarzuty obszernie odpowiadał na zarzut powoda dotyczący ich spóźnienia, że jest to w pełni dopuszczalne.

Artykuł 484 § 2 k.c. stanowi przejaw tzw. prawa sędziowskiego i ma charakter przepisu bezwzględnie obowiązującego, a co za tym idzie, strony nie mogą w umowie wyłączyć możliwości miarkowania kary umownej. W orzecznictwie wskazuje się, że wyrok sądu miarkujący karę umowną ma charakter konstytutywny i wywołuje skutek ex tunc, czyli od chwili, w której roszczenie o jej zapłatę stało się wymagalne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2007 r., sygn. akt I CSK 270/07). W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że katalog kryteriów pozwalających na zmniejszenie kary umownej nie jest zamknięty (Wiśniewski T., Komentarz do art. 484 k.c. [w:] Gudowski J. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, WKP 2018).

Dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej, jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, co można rozumieć jako wykonanie zobowiązania w stopniu przekraczającym jego połowę bądź na podstawie kryterium przydatności przedmiotu świadczenia dla wierzyciela i innych kryteriów z art. 354 k.c. (Gawlik Z., Komentarz do art. 484 k.c. [w:] Kidyba A. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, LEX 2014). Dalej wskazuje się, że art. 484 § 2 k.c. pozwala obniżyć wysokość kary umownej nie tylko w sytuacji gdy zobowiązanie jest w przeważającym stopniu wykonane, ale również gdy kara umowna jest rażąco wygórowana, tj. istnieje dysproporcja pomiędzy poniesioną szkodą a wysokością kary umownej. Przesłanka rażącego wygórowania może się też przejawiać w zestawieniu wielkości poniesionej szkody spowodowanej naruszeniem zobowiązania z wysokością zastrzeżonej kary umownej. Ponadto rażące wygórowanie może mieć miejsce na skutek porównania wysokości kary umownej do wysokości odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2007 r., sygn. akt IV CSK 181/07). Z zaistnieniem przypadku rażącego wygórowania można mieć również do czynienia, gdy zastrzeżona kara umowna odpowiada bądź porównywalna jest do wartości zobowiązania (Gawlik Z., Komentarz do art. 484 k.c. [w:] Kidyba A. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, LEX 2014).

Za miarkowaniem kary umownej przemawia wiele argumentów. Jak przyjął Sąd Okręgowy kara umowna za opóźnienie w usuwaniu wad i usterek mogła być naliczana za okres od 31 maja 2014 r. do 18 maja 2018 r.(data złożenia oświadczenia o potrąceniu) czyli za 1449 dni co dało kwotę 1.173.690 zł (840 zł za każdy dzień). Zauważyć należy, że zarzut potrącenia z tego tytułu został dokonany pierwotnie w piśmie pozwanego z daty 11 stycznia 2018 r., a więc po dwu i pół roku od rozpoczęcia procesu oraz w piśmie z 18 maja 2018 r. (przyjętym przez Sąd Okręgowy za skuteczne potrącenie), więc po niemal trzech latach. Co więcej we wspomnianych pismach R. D. (1) dokonał potrącenia kwoty 1.713.960 zł bez określenia sposobu wyliczenia tej kwoty to jest za jaki okres czasu je naliczył. (k. 919 i 1058). Datę dokonania potrącenia kary umownej z tytułu kary umownej za nieterminowe usunięcie wad i usterek należy też odnieść do daty wydania pozwolenia na użytkowanie co miało miejsce 3 października 2013 r. Pozwolenie to poprzedzone zostało odbiorem ostatecznym z 9 sierpnia 2013 r. sporządzonym między pozwanymi (k.172), natomiast jak podano w pozwie odbiór ostateczny robót budowlanych miał miejsce 20 listopada 2014 r. Wynika z powyższego, że pozwany naliczał kary umowne za nieterminowe usunięcie usterek i wad po co najmniej czterech latach od odbioru ostatecznego. Gdyby przyjąć taki sposób naliczania kary umownej to można by ją naliczać dalej bez końca bo nie zostało wykazane czy i kiedy wady i usterki zostały usunięte. Oczywiście taki sposób naliczania kary umownej sprzeciwia się celowi tej instytucji i już z tego powodu winna być miarkowana.

Kolejnym argumentem przemawiającym za miarkowaniem kary umownej jest porównanie wartości umów do naliczonej kary umownej za opóźnienie w usuwania wad i usterek bowiem zawarta między stroną powodową, a pozwanym R. D. (1) to 1.619.990,70 zł netto zaś brutto to 1.992.587,70 zł, natomiast wartość umowy zawartej między pozwanymi to netto 6.691. 707,85 zł zaś brutto to 8.230.800,66 zł. Naliczona przez pozwanego R. D. (1) kara była więc wyższe od wartości netto umowy co musi być uznane za wysoce rażąco nadmierną karę. Trzeba też mieć na uwadze, że umową z dnia 1 grudnia 2011 r. objęta była nie tylko robocizna ale też dostawa aluminiowej stolarki otworowej zewnętrznej i wewnętrznej oraz systemu fasady aluminiowej wraz z konstrukcją i warstwą docieplenia. Trudno jest przyjąć aby kara umowna konsumowała wynagrodzenie za dostarczone materiały, które jak należy przyjąć nadal są wykorzystywane.

Wreszcie pozwany R. D. (1) nie wykazał by poniósł stratę w związku z nieusunięciem wad i usterek poprzez naliczenie kar umownych przez Skarb Państwa (...)Pozwany ten w dniu 18 marca 2013 r. wystawił konsorcjum, którego liderem była firma pozwanego R. D. (1) notę księgową nr (...) na kwotę 401.502 zł z tytułu kary umownej z tytułu opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy na (...) z dnia 27 września 2011 r. „Budowa laboratorium drogowego” (k. 637). Kolejne noty z tego samego tytułu pochodzą z: 31 marca 2013 r. na kwotę 103.721,35 zł (k. 637), z 29 października 2013 r. na kwotę 438.306,35 zł (k. 638). Natomiast pismem z dnia 21 marca 2013 r. inwestor złożył pozwanemu R. D. (1) oświadczenie o potrąceniu, a zarazem rozliczeniu faktury jaką wystawił na kwotę 899.817,68 zł z dnia 14 marca 2013 r.. Z pisma tego wynika, że potrąceniu podlegała kwota 318.002, 55 zł z noty księgowej nr (...) na kwotę 401.502 zł oraz podano szereg zapłat z tytułu zajęć komorniczych. Równocześnie wezwano do niezwłocznej zapłaty kwoty 83.499,45 zł jako pozostałej do zapłaty z tytułu kary umownej objętej notą księgową opiewająca na kwotę 401.502 zł (k. 639). Z powyższego jasno wynika, że wszystkie kary umowne naliczane były za nieterminowe wykonanie umowy, a nie za nieterminowe usunięcie wad i usterek.

Tu podkreślić należy, że z niekwestionowanych w apelacji ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że nie było podstaw do naliczania kary umownej w stosunku do strony powodowej za nieterminowe wykonanie umowy. Przy braku zarzutów w apelacji co do błędów w ustaleniach faktycznych wynikających z naruszenia wskazanych przepisów prawa procesowego Sąd drugiej instancji jest tymi ustaleniami związany.

Ponadto wskazać należy, że moment naliczania kar umownych przez Skarb Państwa – (...) wyklucza by mogło to być związane z nieusuwaniem wad i usterek w terminie. Także postępowania egzekucyjne toczące się w stosunku do pozwanego nie mogą wpływać na ocenę, że na skutek nieusunięcia wad w terminie pozwany poniósł szkodę.

Ostatnim argumentem przemawiającym za miarkowaniem kary umownej jest to, iż nie mogą one służyć rekompensacie wykonawcy tego, że nie otrzymał pełnego wynagrodzenia od inwestora nie taki jest bowiem cel kar umownych.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny zmiarkował karę umowną do kwoty wskazanej przez stronę powodową to jest do 242.998,50 zł.

Sąd Apelacyjny przyjął motywy Sądu Okręgowego co do przedawnienia dwóch należności objętych rozszerzeniem żądania pozwu to jest co do kwoty 92.789 zł i 369.627,72 zł i o łączną kwotę 462.416,72 zł pomniejszył dochodzoną przez stronę powodową kwotę.

Odliczeniu podlegała także kwota 44.052.51 zł bowiem zgodnie z § 16 ust. 3 umowy z dnia 1 grudnia 2011 r. zabezpieczenie należytego wykonania umowy będzie zwrócone wykonawcy w terminie 30 dni od daty potwierdzenia usunięcia wad. Skoro przyjęto, co do zasady, że należna jest kara umowna za nieterminowe usunięcie wad to nie spełnił się powołany zapis z umowy.

Ostateczne wyliczenie zasądzonej kwoty przedstawia się więc następująco: od żądania 1.108.085,38 zł odjąć należało przedawnioną należność w wysokości 462.416,72 zł oraz kwotę 44.052,51 zł co dało 601.616,15 zł. Ta ostatnia kwota także została pomniejszona o zmiarkowana karę umowną w wysokości 242.998,50 zł. co dało zasądzoną kwotę. Odsetki zasądzono od wskazanych dat przyjmując wymagalność podaną przez stronę powodową bowiem trzeba przyjąć, że należało zasądzić należności wynikające z najstarszych faktur gdyż zarzut potrącenia zgłoszony został dopiero w 2018 r.

Mając powyższe na uwadze orzeczono na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c. natomiast o kosztach postępowania orzeczono zgodnie z zasadą wynikającą z art. 100 k.p.c. oraz art. 98 k.p.c. przy czym między stroną powodową, a pozwanym R. D. (1) poniesione przez nich koszty zostały rozliczone w proporcji 1/3 do 2/3 (strona powodowa pokryła w postępowaniu pierwszoinstancyjnym opłatę od pozwu w kwocie 8071 zł oraz 2406 zł jako 1/3 z wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7217 zł wynikającego z obowiązującego w chwili wniesienia pozwu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – co dało łącznie 10477 zł. Kwota ta została pomniejszona o 2/3 wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego R. D. (1) czyli kwotę 4812 zł. Do zasądzenia od pozwanego na rzecz strony powodowej pozostała więc kwota 5665 zł).

Dla Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej zasądzono natomiast pełne wynagrodzenie zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

W oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazano pobrać od pozwanego R. D. (1) brakującą opłatę od uwzględnionej części powództwa.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podobnych zasadach z tym, że ponieważ strona powodowa korzystała ze zwolnienia od kosztów sądowych całą opłatę od uwzględnionej części apelacji nakazano pobrać od pozwanego R. D. (1).

SSA Anna Kowacz – Braun SSA Barbara Baran SSA Regina Kurek