Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt: I C 1537/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 29 stycznia 2020 roku

Sąd Rejonowy w Lubinie Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący sędzia Marek Tęcza

Protokolant starszy sekretarz sądowy Ewelina Kurdziel

po rozpoznaniu na rozprawie 29 stycznia 2020 roku w L.

sprawy z powództwa R. B. (1)

przeciwko (...) S.A. w W. oraz Gminie P. (...) Przedsiębiorstwu (...) w P.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanych (...) S.A. w W. i Gminy P. (...) Przedsiębiorstwa (...) w P. na rzecz powoda R. B. (1) kwotę 15.000, zł (piętnaście tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 23 lutego 2014 roku do dnia zapłaty, z tym że spełnienie tego świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty,

II.  zasądza od pozwanych na rzecz powoda kwotę 6.067, zł (sześć tysięcy sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 4.800, zł (cztery tysiące osiemset złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego, z tym że spełnienie tego świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty,

III.  nakazuje pozwanym uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 2.933,71 zł (dwa tysiące dziewięćset trzydzieści trzy złote siedemdziesiąt jeden złotych) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, przy czym spełnienie świadczenia przez którekolwiek z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty.

sygn. akt: I C 1537/16

UZASADNIENIE

Powód R. B. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanych (...) S.A. w W. i Gminy P. (...) Przedsiębiorstwa (...) w P. kwoty 15.000, zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od 23 lutego 2014 roku do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego oraz o zasądzenie od stron pozwanych solidarnie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej. Uzasadniając żądanie pozwu powód oświadczył, że 22 czerwca 2013 roku wychodząc z budynku przy ul. (...) w P. potknął się o wystającą blachę przykrywającą ubytki schodów wyjściowych i przewrócił się. W wyniku upadku doznał urazu ręki lewej w postaci złamania nasady dalszej kości promieniowej lewej. Następnie wskazał, że stan schodów prowadzących do budynku był zły, gdyż zarządca od wielu lat nie wykonywał koniecznych remontów, choć zgodnie z przepisami ustawy z 07 lipca 1994 roku Prawo budowlane na nim ciążył obowiązek utrzymywania obiektu w stanie zapewniającym bezpieczną eksploatację. Podał, że w wyniku zdarzenia doznał obrażeń ciała, które spowodowały konieczność korzystania z pomocy medycznej oraz poniesienia kosztów leczenia, a ponadto korzystanie z opieki osób trzecich, gdyż przed dłuższy czas nie był w stanie samodzielnie wykonywać szeregu prostych czynności dnia codziennego. Dalej powód podkreślił, że przyczyną wypadku było niezapewnienie przez właściciela nieruchomości należytego stanu technicznego nieruchomości tj. klatki schodowej przy wejściu do budynku przy ul. (...) w P.. Stan schodów zagrażał bezpieczeństwu osób przemieszczających się po nich i pozostawał w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem R. B. (1) (potknięcie i upadek). Podał, że (...) S.A. w W. objęło ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności cywilnej jednostkę budżetową Gminy P. - (...) Przedsiębiorstwo (...) w P. na mocy polisy (...). Nadto wskazał, że podstawę prawną jego roszczenia o zadośćuczynienie stanowi art. 445 § 1 kc oraz powołał się na dorobek judykatury w tym zakresie. Następnie wskazał, że za pośrednictwem pełnomocnika zgłosił szkodę (...) S.A. w W., jednakże po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego strona pozwana odmówiła przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty należnych mu kwot.

Strona pozwana (...) S.A. w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub spisu kosztów przedstawionego przez pełnomocnika oraz kwoty 34, zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa procesowego. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana zakwestionowała roszczenie pozwu co do zasady jak i wysokości. Potwierdziła jedynie, że z Gminą P. na dzień zdarzenia łączyła ją umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej stwierdzona polisą A- (...). Dalej wskazała, że przedmiotowa szkoda została jej zgłoszona 17 lutego 2014 roku i zarejestrowana pod numerem sprawy 2014-23- (...). W ramach przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego strona pozwana dokonała gruntownej analizy przedmiotowego roszczenia w świetle wszystkich przedstawionych przez R. B. (1) okoliczności prawnych i faktycznych. Nie uznając swojej odpowiedzialności z tytułu przedmiotowego zdarzenia poinformowała powoda pismem z 28 kwietnia 2014 roku o odmowie wypłaty świadczenia odszkodowawczego z powodu braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności oraz przyznania odszkodowania ze względu na brak adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zdarzeniem, a powstałą szkodą, a także ze względu na brak zawinienia po stronie zarządcy budynku. Następnie wskazała, że R. B. (1) odwołał się od powyższej decyzji, jednakże strona pozwana w piśmie z 16 września 2014 roku podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko.

Dalej strona pozwana podniosła, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania jej odpowiedzialności za podnoszone przez powoda zdarzenie, bowiem powód nie sprostał dyspozycji przepisu art. 6 kc, tj. nie udowodnił koniecznych przesłanek odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego Gminy P.. Wskazała, że koniecznymi przesłankami przedmiotowej odpowiedzialności jest wykazanie zaistnienia szkody, zawinienie danego podmiotu oraz związku przyczynowego pomiędzy tymi dwoma elementami. (...) S.A. w W. podało, że R. B. (1) nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność, że przedmiotowe obrażenia powstały w okolicznościach zaprezentowanych przez niego tj. na skutek upadku na schodach budynku przy ul. (...) w P.. Zdaniem strony pozwanej na potwierdzenie tej okoliczności powód nie zaoferował wiarygodnego materiału dowodowego. Nie zgłosił też przedmiotowego zdarzenia żadnej ze służb, ani zarządcy budynku – (...) Przedsiębiorstwu (...) w P.. Natomiast podkreśliła, że o fakcie zaistnienia przedmiotowego zdarzenia ubezpieczyciel został poinformowany 17 lutego 2014 roku, czyli prawie 7 miesięcy po zdarzeniu, kiedy ustalenie jakichkolwiek okoliczności faktycznych sprawy nie było już możliwe. Ponadto strona pozwana wskazała, że powód nie wykazał również kolejnej przesłanki jej odpowiedzialności czyli winy podmiotu odpowiedzialnego za powstałą szkodę w myśl art. 415 kc (...) S.A. w W. podało, że ubezpieczony - Gmina P. nie zaniedbała obowiązków wynikających ze stosowanych w tym zakresie przepisów prawa i nie ponosi winy za zaistniałe zdarzenie. W celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkowników schodów, na których według relacji powoda miał miejsce upadek, Gmina P. zamontowała bowiem blachę na wyszczerbionym stopniu, zabezpieczając schody prowadzące do klatki wejściowej. Ponadto strona pozwana podniosła, że powód znając topografię miejsca, winien zachować należytą ostrożność wymaganą przez pieszego w takich okolicznościach. (...) S.A. w W. potwierdziło, że ubezpieczony jako zarządca budynku dołożył należytej staranności, aby stan schodów zapewniał bezpieczeństwo pieszym. Następnie strona pozwana podniosła, że roszczenie wywiedzione w przedmiotowej sprawie na kwotę 15.000, złotych tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy jest żądaniem wygórowanym w świetle okoliczności faktycznych. Zdaniem strony pozwanej żądanie zapłaty rzeczonej kwoty uznać należy za dalece niewspółmierne z zakresem obrażeń odniesionych przez powoda w wyniku przedmiotowego wypadku. Strona pozwana przekonywała ponadto, że odsetki należą się powodowi co najwyżej od dnia wyrokowania, obszernie uzasadniając swoje stanowisko w tej kwestii.

W piśmie procesowym z 27 października 2017 roku powód podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko. Nie zgodził się z twierdzeniem strony pozwanej, że materiał dowodowy przedłożony w sprawie nie daje podstaw do uznania odpowiedzialności pozwanego w sprawie, wskazując że z przedłożonych dokumentów jednoznacznie wynika, iż do wypadku doszło w okolicznościach podanych przez niego, co zostało potwierdzone takimi dowodami jak karta wypadku nr (...), dokumentacja medyczną, czy zeznania świadka A. B.. Dalej wskazał, że z zeznań świadka, jak i z dokumentacji zdjęciowej oraz protokołu z okresowej pięcioletniej kontroli stanu technicznego budynku wynika, że schody nie były w należyty sposób utrzymywane i stanowiły zagrożenie dla osób, które je użytkowały. W związku z powyższym powód stwierdził, że stan schodów był zły, a zarządca nie wykonywał koniecznych remontów, a tym samym nie wykonywał ciążących na nim obowiązków, wynikających z przepisów ustawy Prawo budowlane. Wskazał, że stan schodów zagrażał bezpieczeństwu osób przemieszczających się po nich i pozostawał w bezpośrednim związku przyczynowym w związku z potknięciem i upadkiem powoda. Dalej podał, że suma pieniężna jakiej dochodzi w przedmiotowym postępowaniu nie jest kwotą wygórowaną, bowiem jest odpowiednia w stosunku do krzywdy, bólu i cierpienia jakiego doznał powód na skutek przedmiotowego zdarzenia. Odnosząc się natomiast do żądań odsetkowych wskazał, że jest ono uzasadnione treścią art. 481 kc w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 czerwca 2013 roku R. B. (1) po wyjściu z windy w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w P., idąc w kierunku schodów wyjściowych potknął się o blachę przykrywającą ubytki schodów wyjściowych i upadł do przodu na ręce. W wyniku upadku doznał urazu nadgarstka ręki lewej. Zarządcą obiektu (tj. budynku mieszkalnego przy ul. (...) w P.) było wówczas Przedsiębiorstwo (...) w P., które posiadało ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z (...) S.A. w W. potwierdzonej polisą (...). Z powodu obolałej ręki R. B. (1) nie poszedł do pracy, tylko wrócił do domu. Wieczorem tego samego dnia około godziny 19.30 z powodu opuchlizny i nasilającego się bólu R. B. (1) zgłosił się do (...) Centrum Usług (...) do poradni chirurgicznej, gdzie przebadano go i wykonano zdjęcie rtg ręki lewej. Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej. Następnie unieruchomiono powodowi nadgarstek lewy opatrunkiem gipsowym i zalecono przyjmowanie leków przeciwbólowych oraz kontrolę w poradni ortopedycznej. R. B. (1) przebywał na zwolnieniu lekarskim około 6 miesięcy. Wypadek z 22 czerwca 2013 roku uznano za wypadek drodze z domu do pracy, bowiem R. B. (1) jechał do pracy w Zakładach (...) na trzecią zmianę systemu (...). W dniu 23 czerwca 2013 roku R. B. (1) udał się na wizytę do specjalisty chirurga, który zalecił mu przyjmowanie leków przeciwbólowych. Na kolejnej wizycie kontrolnej 13 sierpnia 2013 roku zgłosił dolegliwości bólowe również nadgarstka prawego i dostał skierowanie na zdjęcie rtg. R. B. (1) nosił opatrunki gipsowe przez okres około 6 tygodni. Kontynuował leczenie u specjalisty z zakresu chirurgii i ortopedii. Odbył również zaleconą przez chirurga rehabilitację w formie zabiegów kinezyterapii i fizykoterapii. W początkowym okresie odczuwał silne dolegliwości bólowe i przez okres około dwóch miesięcy przyjmował silne środki przeciwbólowe. Z powodu założonych opatrunków gipsowych oraz silnego bólu wymagał pomocy osób trzecich przy czynnościach życia codziennego, nawet przy czynnościach związanych z utrzymaniem higieny osobistej, czy załatwianiem podstawowych potrzeb fizjologicznych. Po wypadku jego komfort życia uległ znacznemu pogorszeniu ze względu na towarzyszące dolegliwości bólowe, ograniczenie w zakresie ruchomości, zakłócenie psychicznego funkcjonowania odczuwane poprzez poczucie bezradności i uzależnienie od osób trzecich. Ponadto nie mógł wykonywać pracy zawodowej, jak i żadnych prac domowych (tj. sprzątanie, gotowanie, robienie zakupów itp.) Po wypadku na schodach musiał zrezygnować z uprawiania sportu tj. ćwiczeń siłowych. Po zdarzeniu związanym z upadkiem na schodach nadal odczuwa dolegliwości bólowe nadgarstków szczególnie podczas pracy fizycznej oraz zmiany pogody, ponadto występują ograniczenia ruchomości i sprawności kończyn. Powyższe problemy zdrowotne spowodowały zmiany w pracy R. B. (1), m.in. został odsunięty od wykonywania wcześniejszej pracy elektryka górnictwa podziemnego. Ze względu na stan zdrowia został przydzielony do wykonywania prac warsztatowych, co wiązało się z obniżeniem jego wynagrodzenia za pracę. Z powodu długiej absencji w pracy jest też pomijany przy podwyższaniu wynagrodzeń pracowniczych. Obecnie R. B. (1) nie może wykonywać ciężkich prac zarówno zawodowych, jak i domowych. Nie może nosić zakupów oraz wykonywać wielu czynności domowych takich jak przesuwanie mebli, wieszanie firanek, czy podnoszenie ciężkich przedmiotów.

Przed wypadkiem R. B. (1) nie odczuwał dolegliwości bólowych nadgarstków, systematycznie trenował na siłowni, miał zamiar trenować półzawodowo i brać udział w organizowanych turniejach. Przed zdarzeniem był zdrowym i sprawnym mężczyzną.

dowód: karta wypadku nr (...) k. 12-13, akta szkody nr 2014-23- (...), historia choroby poradni ortopedycznej k. 23-24, dokumentacja medyczna k. 25-27, historia choroby z poradni chirurgicznej k. 28-30, zeznania świadka A. B. e-protokół z 18 października 2017 roku 00:04:39-00:25:29 k. 94verte-95, przesłuchanie powoda e-protokół z 29 stycznia 2020 roku 00:02:04-00:17:35 k. 223verte-224.

Zarządcą obiektu, na terenie którego doszło do zdarzenia w postaci upadku ze schodów R. B. (1) w dniu 22 czerwca 2013 roku, było Przedsiębiorstwo (...) w P., na którym ciążył obowiązek utrzymywania go w należytym stanie technicznym i estetycznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznej. Przedsiębiorstwo (...) w P. w ramach utrzymania budynku dokonało naprawy ubytków w schodach tego budynku przez zabezpieczenie ich blachą. Zastosowana metoda naprawy schodów przy ul. (...) w P. była nieprawidłowa i nosiła znamiona wyłącznie doraźnej reakcji, przed wykonaniem naprawy docelowej. Stan techniczny schodów w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w P. w dniu 22 czerwca 2013 roku miał negatywny wpływ na bezpieczeństwo użytkowania obiektu zarówno poprzez nieprawidłową naprawę ubytku stopnia schodowego jak i poprzez usunięcie otuliny, co powodowało obniżenie nośności konstrukcji oraz umożliwiało rozwój korozji zbrojenia. Stan schodów był zły, co nie uległo zmianie przez zamontowanie perforowanej blachy stalowej grubości 3 mm zasłaniającej miejsce ubytku. W przypadku gdy uzupełniany jest wyłącznie fragment, a nie cały stopień schodowy, takie zróżnicowanie materiału (blacha-lastryko) jest niedopuszczalne z uwagi na inne właściwości poślizgowe czy rozszerzalności cieplnej. Montaż blachy stalowej grubości 3 mm spowodował, że powierzchnia stopnicy miała uskok, co jest niedopuszczalne w myśl obowiązujących przepisów.

dowód: dokumentacja fotograficzna k. 14-15, protokół z okresowej kontroli stanu technicznego budynku k. 16-22, opina biegłego sądowego z zakresu budownictwa k. 114-121.

Na skutek wypadku z 22 czerwca 2013 roku R. B. (1) doznał obrażeń ciała w postaci złamania nasady kości promieniowej lewej. W związku z ograniczeniem sprawności stawu nadgarstkowego lewego, złamania bez wystąpienia istotnego zniekształcenia, ograniczenia ruchomości, dolegliwości bólowych doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%. Doznane urazy w związku z przedmiotowym wypadkiem mogły w okresie pierwszych dwóch miesięcy skutkować dolegliwościami bólowymi, które można określić na sześć punktów w dziesięciostopniowej skali. W późniejszym okresie dolegliwości bólowe systematycznie zmniejszały się do poziomu około dwóch stopni i na takim poziomie winny się kształtować do chwili obecnej. Na obecnym etapie leczenie jest zakończone. R. B. (1) nie ma szans na całkowity powrót do zdrowia sprzed wypadku, nie ma też możliwości i celowości jego dalszego leczenia. Z powodu ograniczenia sprawności nadgarstka musiał zrezygnować z uprawiania sportu – podnoszenia ciężarów, ograniczona została również wydajność pracy fizycznej. Nie może wykonywać siłowych i ciężkich prac związanych z obciążaniem nadgarstka. W okresie unieruchomienia kończyny R. B. (1) wymagał okresowej pomocy osób trzecich, w czynnościach wykraczających poza samoobsługę. Obecnie nie wymaga pomocy osób trzecich. Objawy w postaci nasilonego bólu w czasie wykonywania ciężkich prac fizycznych, czy drętwienie rąk w pozycji gorszego ukrwienia mają istotne ograniczenie w wykonywaniu czynności zawodowych, a także w codziennym funkcjonowaniu i prowadzeniu gospodarstwa domowego. Powyższe dolegliwości powodują również istotne ograniczenie w wykonywaniu prac na wysokości, ponieważ wiążą się z wykorzystaniem obu dłoni zarówno do przytrzymywania się, jak również wykonywania czynności zawodowych. Mogą zagrażać także bezpieczeństwu zdrowia i życia.

dowód: opina biegłego sądowego z zakresu chirurgii i ortopedii k. 156-160, opina biegłego sądowego z zakresu chorób wewnętrznych i medycyny pracy k. 188-189, przesłuchanie powoda e-protokół z 29 stycznia 2020 roku 00:02:04-00:17:35 k. 223verte-224.

R. B. (1) 23 stycznia 2014 roku zgłosił Przedsiębiorstwu (...) w P. zaistniałą szkodę, żądając zapłaty zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów opieki i pomocy osób trzecich. W odpowiedzi na zgłoszenie przedmiotowej szkody dyrektor (...) w P. pismem z 12 lutego 2014 roku poinformował R. B. (2), że dokumentację dotyczącą wypadku z 22 czerwca 2013 roku przekazano 05 lutego 2014 roku do ubezpieczyciela Przedsiębiorstwa (...) w P.. Następnie pismem z 11 kwietnia 2014 roku poinformował ubezpieczyciela (...) S.A. w W. o poczynionych działaniach w związku z uszkodzeniem schodów wejściowych do budynku mieszkalnego przy ul. (...) w P. oraz poinformował o braku jakiegokolwiek zawinionego działania lub zaniechania po stronie (...) w P., które mogło pozostawać w związku z przedmiotowym zdarzeniem. (...) S.A. w W. decyzją z 28 kwietnia 2014 roku odmówiło wypłaty świadczenia odszkodowawczego R. B. (1) z uwagi na brak odpowiedzialności ubezpieczonego za przedmiotowe zdarzenie. Pełnomocnik powoda wystąpił 01 lipca 2014 roku do strony pozwanej Przedsiębiorstwa (...) w P. z przedsądowym wezwaniem do zapłaty kwoty 25.000, zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 4.500, zł tytułem kosztów opieki. (...) S.A. w W. decyzją z 16 września 2014 roku po ponownym rozpatrzeniu roszczeń zgłoszonych w związku ze zdarzeniem z 22 czerwca 2013 roku stwierdziło, że R. B. (1) pismem z 01 lipca 2014 roku nie wniósł żadnych nowych dowodów w związku z powyższym brak było podstaw do zmiany stanowiska w zakresie odszkodowania z tytułu zadośćuczynienia i kosztów opieki nad poszkodowanym.

dowód: zgłoszenie szkody z 23 stycznia 2014 roku, pismo dyrektora (...) w P. z 12 lutego 2014 roku k. 11 i 11 kwietnia 2014 roku, pismo ubezpieczyciela z 28 kwietnia 2014 roku i 16 września 2014 roku, akta szkody nr 2014-23- (...) w tym przedsądowe wezwanie do zapłaty z 01 lipca 2014 roku.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jako uzasadnione zasługiwało na uwzględnienie w całości. Powód domagał się zapłaty na swoją rzecz zadośćuczynienia od stron pozwanych. Wskazywał, że upadek ze schodów wejściowych w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w P., w wyniku którego doznał obrażeń ciała w postaci złamania nadgarstków obu rąk, spowodowany był wadliwym zabezpieczeniem ubytku na stopniu schodowym wykonanym niezgodnie z przepisami prawa budowlanego przez zarządcę obiektu - Przedsiębiorstwo (...) w P. przez co narażony został na cierpienia fizyczne i psychiczne oraz na koszty leczenia.

Bezspornym w sprawie było jedynie, że Gmina P. (...) Przedsiębiorstwo (...) w P. była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej u (...) S.A. w W.. Pozwani kwestionowali tak zasadę, jak i wysokość zgłoszonego żądania podnosząc, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania odpowiedzialności Przedsiębiorstwa (...) w P. (aktualnie (...) Przedsiębiorstwa (...) w P.) za przedmiotowe zdarzenie, bowiem nie udowodnił on koniecznych przesłanek odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego. Podnieśli, że powód nie wykazał zaistnienia szkody, zawinienia danego podmiotu oraz związku przyczynowego pomiędzy tymi dwoma elementami. Podkreślili, że R. B. (1) nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność, że przedmiotowe obrażenia powstały w okolicznościach zaprezentowanych przez niego tj. na skutek upadku ze schodów w budynku przy ul. (...) w P..

Zatem spór między stronami koncentrował się co do zasady a także co do wysokości roszczeń zgłoszonych w pozwie.

Wskazać należy, że dla przypisania stronie pozwanej (...) Przedsiębiorstwu (...) w P. odpowiedzialności deliktowej na podstawie art. 415 kc konieczne jest łączne spełnienie następujących przesłanek: powstanie szkody, czyn niedozwolony i związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym a powstaniem szkody. Pozwany ubezpieczyciel zaś zgodnie z art. 822 § 1 i 4 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Przedmiotem ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest odpowiedzialność ubezpieczającego za szkody wyrządzone osobom trzecim. Jest to więc ubezpieczenie jego odpowiedzialności za wyrządzenie szkody opartej na zasadzie winy lub na zasadzie ryzyka. Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej sięga tak daleko, jak odpowiedzialność cywilna ubezpieczającego, a wysokość świadczeń ubezpieczyciela z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest determinowana wysokością zobowiązań odszkodowawczych ubezpieczającego. W związku z tym odpowiedzialność odszkodowawcza ubezpieczyciela jest determinowana odpowiedzialnością sprawcy szkody. Tak więc odpowiedzialność każdego z pozwanych oparta jest na innej podstawie prawnej (odpowiedzialność in solidum).

W tym stanie rzeczy podstawowe znaczenie miało ustalenie, czy zarządca budynku tj. strona pozwana (...) Przedsiębiorstwo (...) w P. odpowiada za zaistniałe 22 czerwca 2013 roku zdarzenie w postaci upadku R. B. (1) ze schodów wejściowych w budynku przy ul. (...) w P., tj. czy dochowała należytej staranności przy utrzymywaniu obiektu w należytym stanie technicznym i estetycznym. Sąd czyniąc ustalenia w tym zakresie oparł się przede wszystkim na dowodach z opinii biegłego z zakresu budownictwa oraz zeznaniach świadka i przesłuchaniu powoda. Z opinii biegłego z zakresu budownictwa wyraźnie wynika, że stan techniczny schodów w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w P. w dniu 22 czerwca 2013 roku miał negatywny wpływ na bezpieczeństwo użytkowania obiektu zarówno poprzez nieprawidłową naprawę ubytku stopnia schodowego jak i poprzez usunięcie otuliny, co powodowało obniżenie nośności konstrukcji oraz umożliwiało rozwój korozji zbrojenia. Stan schodów był zły, co nie uległo zmianie przez zamontowanie perforowanej blachy stalowej grubości 3 mm zasłaniającej miejsce ubytku. Biegły podkreślił, że w przypadku gdy uzupełniany jest wyłącznie fragment, a nie cały stopień schodowy, takie zróżnicowanie materiału (blacha-lastryko) jest niedopuszczalne z uwagi na inne właściwości poślizgowe czy rozszerzalności cieplnej. Nadto zaznaczył, że montaż blachy stalowej grubości 3 mm spowodował, że powierzchnia stopnicy miała uskok, co jest niedopuszczalne w myśl obowiązujących przepisów. Dodatkowo stopnica miała różną grubość, co ma szczególnie negatywne znaczenie przy wchodzeniu po schodach. Biegły sądowy stwierdził, że analiza dokumentów źródłowych, aktów prawnych, fachowej literatury oraz instrukcji producenckich potwierdziły, iż zastosowana metoda naprawy schodów przy ul. (...) w P. była nieprawidłowa i raczej nosiła znamiona doraźnej, przed wykonaniem docelowej naprawy.

Sąd nie uwzględnił zastrzeżeń strony pozwanej do opinii biegłego sądowego, uznając je w świetle podanej argumentacji biegłego sądowego z zakresu budownictwa, jak i przepisów prawa budowlanego za niezasadne. Świadek A. B. oraz powód również potwierdzili, że schody były uszczerbione i stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa osób poruszających się po nich. Zaznaczyli, że już wcześniej na przedmiotowych schodach wypadek miała A. B. i dopiero po powyższym zdarzeniu schody zabezpieczono blachą. Podsumowując powyższe należy uznać, że naprawa uszkodzonych schodów wejściowych w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w P. przez stronę pozwaną (...) Przedsiębiorstwo (...) w P., na której jako zarządcy zgodnie z przepisami prawa budowlanego spoczywał obowiązek utrzymywania obiektu budowlanego w stanie zapewniającym bezpieczeństwo użytkowania, wykonana była w sposób wadliwy i niezgodny z przepisami prawa budowlanego oraz że nieprawidłowa naprawa i nieutrzymywanie schodów wejściowych w odpowiednim stanie technicznym i estetycznym pozostaje w związku przyczynowo – skutkowym z urazami doznanymi przez powoda oraz odczuwanymi przez niego dolegliwościami. Argumentacja zaś strony pozwanej, że powód wiedział o tych ubytkach i znał topografię przedmiotowych schodów jest w ocenie Sądu nieracjonalna, bowiem chodzenie po schodach jest zachowaniem odruchowym, a zmiana w wysokości chociaż jednego ze stopni może spowodować potknięcie u każdej osoby.

Z dokonanych w sprawie ustaleń wynikało, że na skutek nieprawidłowego naprawienia uszkodzonego stopnia schodów poprzez pokrycie go blacha o grubości 3 mm, powód potknął się i upadł ze schodów, doznając wskutek powyższego cierpień fizycznych. Powód do chwili obecnej odczuwa ból nadgarstków przy zmianie pogody lub przy wykonywaniu cięższych czynności domowych lub zawodowych. Zatem zdaniem Sądu błędy w naprawie przedmiotowych schodów wejściowych oraz niedbanie o ten obiekt budowlany sprawiły, że (...) Przedsiębiorstwo (...) w P. ponosi odpowiedzialność za zdarzenie z 22 czerwca 2013 roku, a InterRisk jako ubezpieczyciel in solidum odpowiada również za skutki tego wypadku.

Powód wystąpił przeciwko pozwanym o zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 15.000, zł. Zatem podstawową kwestią, konieczną dla oceny zasadności żądania w tym zakresie, było ustalenie rozmiaru cierpień i krzywd, jakich doznał w wyniku upadku z uszkodzonych i nieprawidłowo naprawionych schodów wejściowych w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w P.. To kryterium decyduje bowiem o wysokości zadośćuczynienia, jakie należne jest poszkodowanemu. Ustawodawca nie określił jednak wprost przesłanek, które winny stanowić podstawę dla ustalenia zakresu krzywdy, wskazując jedynie w art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Takie określenie podstaw dla przyznania zadośćuczynienia poszkodowanemu, jedynie przez wskazanie, że winno stanowić ono „sumę odpowiednią” spowodowało, że przedmiotem licznych orzeczeń sądowych oraz rozważań przedstawicieli doktryny były właśnie kryteria, które winny być uwzględnione przy ustaleniu odpowiedniej kwoty, tytułem zadośćuczynienia. Przedstawione poglądy pozwoliły na wypracowanie powszechnie przyjmowanych, uwzględnianych i aprobowanych kryteriów przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. Wśród nich wymienia się rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, ból i inne dolegliwości. Poza tym także cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, wiek poszkodowanego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych. Ważne są także rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy, ujemne skutki zdrowotne jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona znosić w przyszłości. Należy ustalić również wysokość świadczeń, które zostały poszkodowanemu już wypłacone z tytułu doznanej krzywdy. Zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, czyli zarówno te już doznane jak i te, które w związku ze schorzeniem wystąpić mogą w przyszłości. Jest to bowiem świadczenie jednorazowe, którego wysokość uwzględnia wszystkie okoliczności związane z cierpieniami. Tymi już doznanymi jak również tymi, które mogą się pojawić w przyszłości w związku niezakończonym leczeniem, jego następstwami, czy też planowanymi w przyszłości zabiegami.

Przepisy kodeksu cywilnego, nie zawierają kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Zgodnie z treścią art. 445 § 1 kc ustawodawca pozostawił powyższą kwestię każdorazowo uznaniu sądu, uzależnionemu od okoliczności konkretnej sprawy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999 roku w sprawie II UKN 681/98, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym. W innym z orzeczeń Sąd Najwyższy zważył, że zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy i szkody niemajątkowej. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia podstawowe znaczenie ma stopień natężenia krzywdy, a więc cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych. Decyduje więc rodzaj, charakter i długotrwałość cierpień fizycznych doznanych przez poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Poza tym ma tu znaczenie poczucie bezradności, utrata możliwości wykonywania pracy, korzystania z rozrywek itp. (vide wyrok Sądu Najwyższego z 18 grudnia 1975 roku w sprawie II CR 50/73). Ponadto przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze kompensacyjny charakter tego roszczenia. W wyroku z 22 kwietnia 1985 roku (w sprawie II CR 94/85), Sąd Najwyższy stwierdził, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lipca 1977 roku, w sprawie IV CR 266/77).

Podstawę poczynionych przez Sąd ustaleń w zakresie należnych powodowi świadczeń stanowiły głównie dokumentacja medyczna z leczenia powoda, logiczne i spójne zeznania świadka A. B. oraz opinie biegłych sądowych z zakresu ortopedii i traumatologii oraz biegłego sądowego z medycyny pracy uzupełnione przesłuchaniem powoda. Dokumentacja medyczna nie była przez stronę pozwaną kwestionowana. Sąd dokonał ponadto ustaleń w oparciu o sporządzone w toku postępowania opinie biegłych z zakresu ortopedii-traumatologii oraz medycyny pracy mając na uwadze, że z istoty celu dowodu z opinii biegłego wynika, że jeśli rozstrzygnięcie sprawy, jak w tym przypadku, wymaga wiadomości specjalnych, dowód z opinii biegłego jest konieczny. W takim przypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeśli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym. Zdaniem Sądu opinie biegłych co do skutków wypadku znajdują oparcie w pozostałym materiale dowodowym, a w szczególności w dokumentacji medycznej oraz w przesłuchaniu powoda, które było spójne logiczne i brak było podstaw, aby je kwestionować. Analizując treść opinii należy wskazać, że biegły ortopeda-traumatolog oraz biegły z zakresu medycyny pracy po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną przebiegu leczenia powoda po wypadku z 22 czerwca 2013 roku oraz po przebadaniu go stwierdzili, że w wyniku kolizji z 22 czerwca 2013 roku doszło u powoda do powstania fizycznych urazów powypadkowych. Biegły z zakresu ortopedii-traumatologii stwierdził, że na skutek wypadku z 22 czerwca 2013 roku R. B. (1) doznał obrażeń ciała m. in. w postaci złamania nadgarstka lewego. Ocenił, że powyższe urazy w związku z przedmiotowym wypadkiem mogły w okresie pierwszych dwóch miesięcy skutkować dolegliwościami bólowymi, które można określić na sześć punktów w dziesięciostopniowej skali. W późniejszym okresie dolegliwości bólowe systematycznie zmniejszały się do poziomu około dwóch stopni i na takim poziomie winny się kształtować do chwili obecnej. Podkreślił, że powód z powodu ograniczenia sprawności nadgarstka musiał zrezygnować z uprawiania sportu tj. podnoszenia ciężarów, ograniczona została również wydajność pracy fizycznej. Wskazał, że powód nie może wykonywać siłowych i ciężkich prac związanych z obciążaniem nadgarstka. Nadto podkreślił, że w okresie unieruchomienia kończyny wymagał okresowej pomocy osób trzecich, w czynnościach wykraczających poza samoobsługę. Obecnie nie wymaga już pomocy osób trzecich. Biegły ortopeda traumatolog w związku z ograniczeniem sprawności stawu nadgarstkowego lewego, złamania bez wystąpienia istotnego zniekształcenia, ograniczenia ruchomości, dolegliwości bólowych ustalił, że powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%. Natomiast biegły z zakresu medycyny pracy wskazał, że zgłaszane przez powoda objawy w postaci nasilonego bólu w czasie wykonywania ciężkich prac fizycznych, czy drętwienie rąk w pozycji gorszego ukrwienia niewątpliwe mają istotne ograniczenie w wykonywaniu czynności zawodowych, a także w codziennym funkcjonowaniu i prowadzeniu gospodarstwa domowego. Powyższe dolegliwości powodują również istotne ograniczenie w wykonywaniu prac na wysokości, ponieważ wiążą się z wykorzystaniem obu dłoni zarówno do przytrzymywania się, jak również wykonywania czynności zawodowych. Co więcej mogą zagrażać także bezpieczeństwu zdrowia i życia.

Obecnie według biegłego ortopedy traumatologa bezpośrednie leczenie powikłań u powoda jest zakończone. Jednakże R. B. (1) nie ma szans na całkowity powrót do zdrowia sprzed wypadku, nie ma też możliwości i celowości jego dalszego leczenia. Ustalając wysokość należnego powodowi świadczenia Sąd miał na uwadze zarówno 5% trwały uszczerbek na zdrowiu powoda określony przez biegłego ortopedę-traumatologa, oraz opinię biegłego z medycyny pracy określającą wpływ wypadku na pracę zawodową R. B. (1), ale i to, że dokumentacja medyczna obrazująca przebieg leczenia i wnioski biegłych nie oddają w pełni tego, w jaki sposób wpłynął wypadek na życie powoda. W tym zakresie, Sąd oparł się na spójnych i wiarygodnych zeznaniach świadka A. B. i powoda. Nie sposób całkowicie ignorować odczuć powoda, opisywanych przez niego wciąż dokuczających mu dolegliwości bólowych ze strony nadgarstków obu rąk. Choć jako subiektywne nie podlegają ocenie na podstawie punktów tabeli uszczerbków, to realnie wpływają na jakość codziennego życia powoda. Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim przez okres około 6 miesięcy, zażywał leki przeciwbólowe, obecnie nadal je zażywa w razie potrzeby, ograniczył aktywność fizyczną, zrezygnował z treningów na siłowni. Po przebytym urazie w wyniku zdarzenia z 22 czerwca 2013 roku powód ma problemy z nadgarstkami. Odniesione urazy i ich skutki miały wpływ na życie zawodowe powoda. Powód nie mógł pracować zawodowo przez okres około 6 miesięcy i zarabiać na utrzymanie rodziny. Jednocześnie po powrocie do pracy musiał zmienić stanowisko pracy. Obecnie wykonuje prace warsztatowe, co spowodowało obniżenie jego wynagrodzenia za pracę. Powód przez okres dwóch miesięcy po wypadku z powodu unieruchomienia obu rąk wymagał pomocy żony przy wszystkich czynnościach życia codziennego, co niekorzystnie wpływało na stan jego zdrowia psychicznego. Szczególnie deprymujący był dla powoda fakt, że żona musiała mu pomagać przy czynnościach związanych z utrzymaniem higieny osobistej, jak i załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Ponadto był pozbawiony również możliwości samodzielnej opieki nad swoim małymi dziećmi.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że w przypadku powoda, kwota 15.000, zł jest adekwatnym świadczeniem z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ponieważ strona pozwana nie przyznała powodowi wcześniej żadnego świadczenia w toku postępowania likwidacyjnego. Ustalając świadczenie w tej wysokości Sąd miał na uwadze powołane wyżej okoliczności, w szczególności opinie biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii oraz medycyny pracy. Wobec powyższego Sąd zasądził w pkt I orzeczenia na rzecz powoda od pozwanych kwotę 15.000 złotych, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty. Należy podkreślić, że taka kwota nie stanowi nawet trzykrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, które według danych Głównego Urzędu Statystycznego w IV kwartale 2019 roku wyniosło 5.198,58 zł (Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z 11 lutego 2020 roku w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w czwartym kwartale 2019 roku), więc nie można mówić o wygórowanym żądaniu powoda.

Odsetki ustawowe za opóźnienie, zostały zasądzone na podstawie art. 481 § 1 i § 2 kc w zw. z art. 817 § 1 kc od 23 lutego 2014 roku zgodnie z żądaniem pozwu. Nie podziela przy tym Sąd stanowiska ubezpieczyciela, jakoby odsetki należały się powodowi od daty wyrokowania. W ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 kc), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 kc) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania. Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 14 stycznia 2011 roku w sprawie I PK 145/10). W świetle art. 455 kc roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne - w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia - staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Stąd też odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu należą się już od tej chwili, czemu nie stoi na przeszkodzie to, że wysokość świadczenia jest ostatecznie kształtowana przez sąd. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności, decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 07 listopada 2013 roku w sprawie II PK 53/13). Prawo do odsetek w ujęciu art. 481 kc jest powiązane z opóźnieniem dłużnika ze spełnieniem świadczenia, zaś o tym, od kiedy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia a zatem, kiedy rozpoczyna bieg czas opóźnienia, za który - zgodnie z art. 481 kc wierzyciel może żądać odsetek rozstrzyga prawo materialne. W przedmiotowym przypadku zastosowanie mają przepisy art. 481 § 1 kc i art. 817 § 1 kc, które zobowiązują ubezpieczyciela do spełnienia świadczenia w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, a gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Zatem, wypłata świadczenia z zakładu ubezpieczeń powinna nastąpić ciągu 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, a w razie zwłoki, od 31 dnia należą się także odsetki. Jak wynika z analizy akt szkody przedmiotowej sprawy powód zgłosił szkodę stronie pozwanej 23 stycznia 2014 roku. Wobec powyższego Sąd przyjął, że strona pozwana miała możliwość oceny zasadności żądania powoda i dokonania wypłaty zadośćuczynienia na jego rzecz w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, czyli do dnia 22 lutego 2014 roku. Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 15.000, złotych od 23 lutego 2013 roku do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty.

Orzeczenie o kosztach procesu sąd oparł o zasady wyrażone w art. 100 zdanie 2 kpc oraz na podstawie przepisów zawartych w § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015 roku (tekst jednolity Dz.U. z 2018 roku, poz. 1800). Na podstawie tych przepisów Sąd zasądził od stron pozwanych na rzecz powoda kwotę 6.067, złotych tytułem zwrotu poniesionych przez niego kosztów postępowania. Na koszty te złożyły się: opłata sądowa od pozwu 750, złotych, wynagrodzenie pełnomocnika 4.800, złotych, opłata skarbowa od złożenia pełnomocnictwa 17, złotych oraz uiszczona przez powoda zaliczka na koszty opinii biegłego w wysokości 500, złotych. Sąd nie znalazł podstaw dla uwzględnienia wniosku pełnomocnika powoda o zasądzenie wynagrodzenia w podwójnej stawce, bowiem sprawa dotyczy zadośćuczynienia, a jej stan faktyczny ani prawny nie był skomplikowany i nie wymagał dodatkowego wkładu pracy.

Rozstrzygnięcie z pkt IV wyroku wydane zostało w myśl tej samej zasady oraz w oparciu art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W toku postępowania wydatkowano tymczasowo ze środków budżetowych Sądu kwotę 2.933,71 zł na wynagrodzenia biegłych. Biorąc pod uwagę, że powód wygrał sprawę w całości oraz wysokość zaliczek uiszczonych przez powoda oraz strony pozwane w toku postępowania Sąd nakazał pozwanym, aby zwrócili na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Lubinie) kwotę 2.933,71 złotych zł tytułem brakującego wynagrodzenia biegłych, które pokryte zostały tymczasowo ze środków budżetowych tutejszego Sądu, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty.

Wobec powyższego Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.