Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 388/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 sierpnia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Składowska

Protokolant : Joanna Wołczyńska-Kalus

po rozpoznaniu w dniu 11 sierpnia 2021 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B. (1), I. B. i S. B.
przeciwko L. C. P.U.H. (...), Skarbowi Państwa -Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powodów i pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 16 kwietnia 2021 r.,

sygnatura akt I C 387/16

I.  z apelacji powodów zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1,2,3,4,5,6,7,8,9 i 10 w ten sposób, że:

A.  podwyższa kwotę zasądzoną w punkcie 1 z 34 000 do 55 500 (pięćdziesiąt pięć tysięcy pięćset) złotych, a datę początkową naliczania odsetek z 25 czerwca 2016 r. oraz 22 października 2020 r. na 3 marca 2016 r.;

B.  nadaje punktowi 3 następujące brzmienie: „zasądza solidarnie od pozwanych Skarbu Państwa – Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. oraz L. C. na rzecz powódki I. B. 1 495 (tysiąc czterysta dziewięćdziesiąt pięć) złotych
z tytułu częściowego zwrotu kosztów procesu”;

C.  podwyższa kwotę zasądzoną w punkcie 4 z 30 000 do 52 500 (pięćdziesiąt dwa tysiące pięćset) złotych, a datę początkową naliczania odsetek z 25 czerwca 2016 r. oraz 22 października 2020 r. na 3 marca 2016 r.;

D.  nadaje punktowi 6 następujące brzmienie: „zasądza solidarnie od pozwanych Skarbu Państwa – Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. oraz L. C. na rzecz powoda S. B. 1 495 (tysiąc czterysta dziewięćdziesiąt pięć) złotych z tytułu częściowego zwrotu kosztów procesu”;

E.  podwyższa kwotę zasądzoną w punkcie 7 z 30 000 do 52 500 (pięćdziesiąt dwa tysiące pięćset) złotych, a datę początkową naliczania odsetek z 25 czerwca 2016 r. oraz 22 października 2020 r. na 3 marca 2016 r.;

F.  nadaje punktowi 9 następujące brzmienie: „zasądza solidarnie od pozwanych Skarbu Państwa – Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. oraz L. C. na rzecz powódki A. B. (1) 1 495 (tysiąc czterysta dziewięćdziesiąt pięć) złotych
z tytułu częściowego zwrotu kosztów procesu”;

G.  podwyższa kwotę pobraną w punkcie 10 z 7 975 do 13 004 (trzynaście tysięcy 04/100) złotych;

II.  oddala apelację powodów w pozostałej części i apelacje pozwanych
w całości;

III.  zasądza od Skarbu Państwa – Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. oraz L. C. na rzecz powodów A. B. (1), I. B. i S. B. kwoty po 900 (dziewięćset) złotych z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 388/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 16 kwietnia 2021 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I C 387/16, Sąd Rejonowy w Łasku zasądził solidarnie od pozwanych Skarbu Państwa - Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. i L. C.:

1.  na rzecz powódki I. B. 34 000 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

a.  liczonymi od kwoty 11 000 złotych od 25 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty,

b.  liczonymi od kwoty 23 000 złotych od 22 października 2020 r. do dnia zapłaty,

2.  na rzecz powoda S. B. 30 000 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

a.  liczonymi od kwoty 11 000 złotych od 25 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty,

b.  liczonymi od kwoty 19 000 złotych od 22 października 2020 r. do dnia zapłaty,

3.  na rzecz powódki A. B. (1) 30 000 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

a.  liczonymi od kwoty 11 000 złotych od 25 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty,

b.  liczonymi od kwoty 19 000 złotych od 22 października 2020 r. do dnia zapłaty,

oddalając powództwa w pozostałym zakresie (pkt 2, 5 i 8) i nie obciążając powodów kosztami procesu (pkt 3, 6 i 9).

Jednocześnie Sąd obciążył i nakazał pobrać solidarnie od pozwanych Skarbu Państwa - Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. i L. C. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Łasku 7 975 złotych z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (pkt 10).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

P. B. był mężem powódki I. B. i ojcem powodów S. B. i A. B. (1). Pracował jako starszy ogniomistrz w (...) w Ł.. Zajmował stanowisko starszego operatora sprzętu specjalistycznego i do jego obowiązków należała min. konserwacja i naprawa pojazdów.

14 maja 2013 r. P. B. wykonywał naprawę uszkodzonej powłoki lakierniczej tylnego podestu samochodu ratowniczo - gaśniczego M. (...), (...). Pomagał mu K. H.. P. B. za zgodą przełożonego W. K., rozpoczął pracę od demontażu podestu w celu uzyskania lepszego dostępu do uszkodzonej powłoki lakierniczej. Najpierw zamierzał ściągnąć sprężyny gazowe. Uniósł do położenia górnego podest, a sam zajął pozycję siedzącą z tyłu pojazdu, naprzeciwko sprężyny. Nie korzystał ze specjalistycznych narzędzi, np. ze ściągacza. Podczas próby demontażu sprężyny doszło do jej gwałtownego rozprężenia. W konsekwencji sprężyna rozerwała się - cylinder oddzielił się od tłoczyska, a urwany cylinder ze znaczną siłą uderzył i wbił się w czoło P. B. nad lewym łukiem brwiowym. Skutkiem doznanych obrażeń była śmierć poszkodowanego 21 maja 2013 r.

Zabudowa przedmiotowego pojazdu została wyprodukowana przez przedsiębiorstwo pozwanego L. C. prowadzone pod firmą P.U.H. M. - (...) w K..

W skład tylnego podestu wchodziły sprężyny gazowe użyte w celu wspomagania

i podtrzymywania podestu, które zostały wyprodukowane przez pozwanego F.A. (...) S.A. w K..

Zgodnie z założeniami producenta, podest miał pozycję roboczą (opuszczoną) oraz pozycję do jazdy w terenie (podniesioną). Sprężyny gazowe miały podtrzymywać podest

w górnym położeniu. Wybór sprężyn nie był konsultowany z ich producentem.

Po wykonaniu zabudowy pojazd przeszedł certyfikację w Centrum (...) (przy czym certyfikowany jest pierwszy samochód

z serii, kolejne tożsame zabudowy już nie). Certyfikacja obejmowała zabudowę bez zwijadła, które zamontowano później na żądane Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Montaż zwijadła może mieć wpływ na spełnienie wymagań technicznych przez pojazd i w związku

z tym powinna zostać przeprowadzona procedura rozszerzenia certyfikatu, której w tym przypadku nie przeprowadzono.

Przedmiotowy pojazd został odebrany od producenta i wdrożony do służby

w listopadzie 2010 r. Zamontowane 70-kg zwijadło podczas jazdy obijało karoserię, przez co podjęto decyzję o jego demontażu. Uszkodzenie zgłaszano producentowi.

Przy wyborze sprężyn gazowych nie uwzględniono późniejszego montażu zwijadła, co wyłączało ich zastosowanie, ze względu na zbyt duże obciążenie podestu. Skutkiem tego sprężyna gazowa była narażona na występowanie dodatkowych sił rozciągających podczas niekontrolowanego przemieszczania podestu, a w konsekwencji na uszkodzenie. W przypadku prawidłowego zastosowania sprężyn gazowych oferowanych przez F.A. (...) S.A. nie są one narażone na oddziaływanie zewnętrznych sił rozciągających, a przez to ich samoczynne rozprężenie odbywa się z prędkością kontrolowaną przez mechanizm sprężyn i nie powoduje zerwania pomiędzy tłokiem (cylindrem) a tłoczyskiem.

Producent zabudowy - przedsiębiorstwo (...) w podręczniku obsługi zabudowy nie wskazało, jako niebezpiecznego elementu, przedmiotowych sprężyn, nie wskazało również czynności demontażu podestu jako zastrzeżonego dla serwisu.

(...) w Ł. nie widziała potrzeby zgłoszenia tego rodzaju czynności konserwujących producentowi zabudowy z uwagi na niewspółmierność kosztów. Po zdarzeniu do takich czynności wzywany jest już serwis.

W chwili wypadku P. B. miał aktualne szkolenie BHP. Poszkodowany ukończył technikum uzyskując tytuł technika - mechanika ze specjalnością naprawa

i eksploatacja pojazdów samochodowych.

Prawidłowa technologia demontażu sprężyny gazowej wymaga użycia ściągacza oraz właściwej pozycji roboczej - nie w osi sprężyny. Nie jest bowiem nigdy znany stan sprężyny

i zasadnym jest zakładanie, że może ona być uszkodzona. P. B. urządzeniem takim nie dysponował.

Przy zachowanej pełnej funkcjonalności sprężyny gazowej jej nieprawidłowy demontaż przez P. B. nie spowodowałby efektu w postaci niekontrolowanego jej rozprężenia. Natomiast zastosowanie prawidłowej technologii naprawy (użycie ściągacza, zajęcie pozycji poza osią sprężyny), nawet przy uszkodzeniu sprężyny nie spowodowałoby takich skutków jej niekontrolowanego rozprężenia.

I. B. i P. B. w chwili wypadku byli 11 lat po ślubie. S. B. miał wówczas 10 lat, a A. B. (1) 7. Powodowie bardzo przeżyli śmierć poszkodowanego, korzystali z pomocy psychologa.

Powodowie otrzymali wypłatę z ubezpieczenia w (...) S.A. w kwocie 100 000 złotych, jak również odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego - 60 000 złotych dla powódki i po 30 000 złotych dla dzieci.

Przedsiębiorstwo pozwanego L. C. w grudniu 2019 r. uległo przekształceniu. w (...) sp. z o.o. w K..

Odnośnie pozwanego F.A. (...) S.A. w K., Sąd pierwszej instancji nie doszukał się okoliczności świadczących o winie producenta sprężyn gazowych.

W stosunku do pozwanego L. C. - P.U.H. (...) Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na podstawie art. 415 k.c. oraz art. 430 k.c. Sąd uznał, iż pozwany spełnił przesłanki wyżej wymienionych artykułów. Przede wszystkim przez to, że wybrał niewłaściwe sprężyny dla stabilizacji podestu i nie uwzględnił, faktu, iż zostanie on obciążony ponad 70-kg zwijadłem. Skutkiem tego zamontowana sprężyna była narażona na występowanie dodatkowych sił rozciągających podczas niekontrolowanego przemieszczania podestu.

W konsekwencji sprężyna została uszkodzona, co dorowadziło do rozprężenia

z niekontrolowaną prędkością i rozerwania. W przypadku prawidłowego zastosowania sprężyn gazowych oferowanych przez F.A. (...) S.A. w K. nie są one narażone na oddziaływanie zewnętrznych sił rozciągających, a przez to ich samoczynne rozprężenie odbywa się z prędkością kontrolowaną przez mechanizm sprężyn i nie powoduje zerwania pomiędzy tłokiem (cylindrem) a tłoczyskiem.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż bez wątpliwości przedsiębiorstwo (...) jest specjalistą w dziedzinie wykonywania zabudów specjalistycznych na potrzeby straży pożarnej i należy od niego wymagać by wszelkie komponenty zabudowy były dobierane

z ostrożnością i zgodnie z ich parametrami technicznymi. Skoro w tym przypadku dobór sprężyn nie odzwierciedlał faktu, że podest jest dodatkowo obciążony zwijadłem, to niewątpliwym jest, że pozwany postąpił bezprawnie.

Fakt użycia niewłaściwych sprężyn gazowych pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z samym wypadkiem, a za bezprawne można także uznać nieuzyskanie rozszerzenia certyfikacji tego typu zabudowy, w związku z montażem zwijadła. Przeprowadzenie procesu certyfikacji mogłoby wskazać na nieprawidłowości.

Tożsamą podstawę odpowiedzialności Sąd Rejonowy przyjął również w odniesieniu do pozwanego Skarbu Państwa - Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł..

Wydanie zgody na samodzielne odnowienie podestu i jego demontaż było błędne. P. B. nie dysponował koniecznym sprzętem oraz doświadczeniem. Producent nie przekazał również instrukcji demontażu i nie było szkoleń w tym zakresie.

Dalej Sąd zaznaczył, że co do dwóch tych pozwanych w grę wchodzi tzw. przyczynowość kumulatywna, a ich odpowiedzialność jest solidarna.

Odnośnie już samej kwoty należnego zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę fakt, że powodowie otrzymali jednorazowe odszkodowanie w razie wypadków w związku ze służbą. Odszkodowanie to nie podlega arytmetycznemu uwzględnieniu, jednakże wielkość zadośćuczynienia nie powinna abstrahować od jego wysokości.

Mając na względzie powyższe okoliczności (a więc i fakt wypłaty odszkodowania wypadkowego), Sąd przyjął za kwotę wyjściową należnego odszkodowania 68 000 złotych dla I. B. i po 60 000 złotych dla S. i A. B. (2).

Sąd zauważył dalej, że zasadnym w niniejszej sprawie było uwzględnienie faktu przyczynienia się P. B. do powstałej szkody, zgodnie z art. 362 k.p.c. Bazując na wnioskach opinii (...) Instytutu (...) oraz biegłego bhp Sąd przyjął, że P. B. przyczynił się do wypadku w 50%. Przystąpił on do demontażu sprężyny nie mając specjalistycznego narzędzia - ściągacza, w sytuacji, w której jego użycie było konieczne, co powinno być wiadomym każdemu mechanikowi samochodowemu. Nadto zajął nieprawidłową pozycję przystępując do pracy, ustawił się bowiem w osi sprężyny, co było oczywistym błędem.

W konsekwencji ostatecznie zasądzone zadośćuczynienie zostało obniżone o 50%, tj. do 34 000 złotych dla I. B. i po 30 000 złotych dla S. i A. B. (1).

Odnośnie odsetek orzeczono na podstawie art. 359 i 481 k.c. Sąd wskazał, że powinny być one naliczane od momentu wezwania pozwanych do ich zapłaty, przy czym w aktach sprawy brak danych o tym, by takie wezwanie wystosowano przed wniesieniem powództwa. Zatem w zakresie żądania kwoty 11 000 złotych (pierwotne roszczenie) za datę wezwania przyjęto moment doręczenia pozwu pozwanym, co miało miejsce 24 czerwca 2016 r. Odsetki zasądzono od dnia następnego. W przypadku dalszych kwot za wezwanie należy uznać doręczenie pisma rozszerzającego powództwo, co miało miejsce na rozprawie 21 października 2020 r.

W pozostałym zakresie, tj. względem F.A. (...) S.A., ponad kwotę 34 000 złotych dla I. B. i 30 000 złotych dla A. i S. B. oraz co do daty początkowej odsetek powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. , a o kosztach sądowych na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, uwzględniając art. 105 k.p.c.

Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia wnieśli powodowie oraz pozwani Skarb Państwa - Komenda Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. i L. C..

Skarb Państwa - Komenda Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. zaskarżyła wyrok w części, tj. w zakresie punktu 1, 4 i 7, zarzucając:

1.  naruszenie prawa materialnego, przez przyjęcie, że odpowiedzialność Skarbu Państwa kształtuje art. 415 k.c. i art. 430 k.c. i w konsekwencji naruszenie art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia wyroku w sposób uniemożliwiający kontrolę instancyjną;

2.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. przez uznanie, że ocena czy P. B. wykonywał czynności objęte zakresem jego obowiązków służbowych wymaga wiadomości specjalnych - dowodu z opinii biegłego

z zakresu bhp;

3.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia dowodów i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów,

a w konsekwencji błędne uznanie, że osoba posiadająca kwalifikacje zawodowe technik-mechanik ze specjalnością naprawa i eksploatacja pojazdów samochodowych nie ma potrzebnego doświadczenia do dokonywania w pojeździe czynności demontażu sprężyny gazowej;

4.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i błędne uznanie, że zawarte w opinii biegłego z zakresu bhp stwierdzenie, że wyrażenie zgody na samodzielne odnowienie podestu i jego demontaż było błędne i jest tożsame z bezprawnym działaniem funkcjonariuszy Skarbu Państwa;

5.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i pominięcie przy ustalaniu odpowiedzialności Skarbu Państwa istotnych ustalonych okoliczności faktycznych.

Wskazując na powyższe, pozwany Skarb Państwa - Komenda Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa

w stosunku do pozwanego, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Pozwany L. C. zaskarżył przedmiotowy wyrok w całości i zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału zebranego w sprawie, niedokonanie oceny dowodów w sposób logiczny, zgodny z zasadami wnioskowania i doświadczenia życiowego w szczególności: dowolną a nie swobodną ocenę zeznań L. C., selektywną ocenię Instytutu Politechniki (...) oraz opinii (...) Motoryzacyjnych;

b.  art. 327 1 k.p.c. przez brak wszechstronnej analizy w uzasadnieniu wyroku istnienia adekwatnego związku przyczynowo skutkowego pomiędzy działaniem pozwanego

a wystąpieniem szkody, brak uzasadnienia w zakresie ustalenia wysokości bazowej zadośćuczynienia w kontekście otrzymania przez powodów odszkodowania w wysokości przekraczającej 100% wartości zasądzonego roszczenia;

2.  sprzeczność istotnych ustaleń z materiałem zebranym w sprawie polegającym na przyjęciu, iż pozwany L. C. ponosi winę za wystąpienie skutku w postaci zgonu pokrzywdzonego samo zastosowanie sprężyn o takich parametrach było błędem profesjonalisty i miało bezpośredni wpływ na zaistnienie zdarzenia, bez znaczenia dla przypisania odpowiedzialności pozwanego było sprzeczne z instrukcją użytkowanie pojazdu i przystąpienie do samodzielnej naprawy wysokość przyczynienia się pokrzywdzonego wynosi 50%, wartość „udziału” pozwanego w kumulatywnie ustalonej wysokości szkody wynosi 95%, ustaleniu kwoty wyjściowej należnego zadośćuczynienia odpowiednio na 68 000 i 60 000 złotych;

3.  naruszenie prawa materialnego tj.:

a.  art. 361 §1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że odpowiedzialność pozwanemu za zdarzenie można przypisać bez wystąpienia adekwatnego związku przyczynowego;

b.  art. 362 k.c. przez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, iż wysokość przyczynienia się do powstania zdarzenia przez P B. wyniosła 50%;

c.  art. 446 par 4 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, iż zasądzone zadośćuczynienie jest adekwatną kwotą uwzględniającą wszelkie okoliczności i podstawy roszczenia.

L. C. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa wobec niego w całości, względnie zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na rzecz I. B. kwoty 1 000 złotych oraz po 900 złotych na rzecz S. i A. B. (1), ewentualnie uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji oraz zasądzenie od powódki na rzecz skarżącego kosztów procesu według norm ustawowych.

Powodowie domagali się oddalenia apelacji pozwanych na ich koszt.

Powodowie zaskarżyli wyrok w części oddalającej powództwo, tj. w zakresie pkt 2, 5

i 8 oraz w zakresie pkt lb, 4d, 7f w przedmiocie zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:

1.  naruszenie prawa materialnego, mającego wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 362 k.c. poprzez błędną jego wykładnię, prowadzącą do przyjęcia, że zmarły przyczynił się do powstania szkody w 50% pomimo, że prawidłowa ocena ustaleń faktycznych prowadzi do wniosku, że zmarły nie przyczynił się do powstania szkody ewentualnie stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody winien zostać określony na poziomie maksymalnie 10%;

2.  naruszenie prawa materialnego, mającego wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na ustaleniu kwoty zadośćuczynienia na poziomie 68 000 złotych na rzecz żony i po 60 000 złotych na rzecz dzieci mając na uwadze okoliczność, że powodowie otrzymał już częściową rekompensatę pieniężną z tytułem jednorazowego odszkodowania w razie wypadków w związku ze służbą;

3.  naruszenie prawa procesowego, mającego wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic zasady swobodnej oceny dowodów i ustalenie stopnia przyczynienia się zmarłego do powstania szkody na poziomie 50% w sytuacji, kiedy żaden z pozwanych reprezentowany przez profesjonalnych pełnomocników nie podnosił zarzutu przyczynienia na żadnym etapie postępowania a skutki szkody dla powodów mają charakter nieodwracalny dla dzieci, które straciły ojca i żony,, która do dziś nie może pogodzić się z traumą;

4.  naruszenie prawa materialnego w postaci art. 481 k.c. poprzez uznanie, że odsetki od kwoty 23 000 zł na rzecz A. B. (1), 19 000 złotych na rzecz I. B. i 19 000 złotych na rzecz S. B. należą się od dnia 22 października 2020 r.

w sytuacji kiedy pozwani zostali wezwani do zapłaty pismem z dnia 17 lutego 2016 r.

i pozostawali w zwłoce od dnia 24 lutego 2016 r.;

5.  naruszenie prawa materialnego w postaci art. 6 k.c. poprzez wskazanie, że to na pozwanych jako osobach zobowiązanych do zapłaty zadośćuczynienia, zainteresowanych w zmniejszeniu wysokości tych świadczeń z uwagi na zachowanie zmarłego, powinien spoczywać obowiązek udowodnienia, że zmarły dopuścił się niewłaściwego zachowania, czego nie podnosili na żadnym etapie postępowania.

Powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanych Skarbu Państwa - Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. oraz L. C.:

a.  na rzecz powódki I. B. kwoty 74 000 złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 24 lutego 2016 r. do dnia zapłaty;

b.  na rzecz powódki A. B. (1) kwoty 70 000 złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 24 lutego 2016 r. do dnia zapłaty;

c.  na rzecz powoda S. B. kwoty 70000 złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 24 lutego 2016 r. do dnia zapłaty,

a także zasądzenie od pozwanych na rzecz każdego z powodów kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za pierwszą i drugą instancję.

Pozwani domagali się oddalenia apelacji powodów na ich koszt.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych nie zasługiwała na uwzględnienie, natomiast apelacja powodów była częściowo zasadna.

Przede wszystkim, wbrew zarzutom, Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w takim zakresie, na jaki zezwalały przeprowadzone dowody. Dowody te zostały powołane w uzasadnieniu rozstrzygnięcia.

Skuteczne postawienie zarzutu dokonania błędnych ustaleń, będących konsekwencją niewłaściwej oceny materiału dowodowego wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu, co do oceny poszczególnych dowodów jest jej prawem, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Trzeba w tym miejscu podkreślić, że ustalenie przyczyn zaistniałego wypadku,

a w szczególności rozerwania sprężyny gazowej, której demontażem zajmował się P. B. wymagało wiadomości specjalnych i w tym zakresie Sąd Rejonowy przy zastosowaniu art. 290 k.p.c. dopuścił dowód z opinii instytutu - (...) w W..

Należy zauważyć, że opinia biegłego (instytutu) podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej. Podważenie mocy dowodowej opinii poprzez zakwestionowanie wiadomości specjalnych, do których biegli się odwołują, bądź wywodzenie z takiej opinii dalszych wniosków opartych na wiadomościach tego rodzaju, z uwagi na treść art. 278 § 1 k.p.c., może nastąpić wyłącznie poprzez przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii tych samych biegłych lub z opinii innego biegłego.

W sprawie przedmiotowej została złożona opinia główna (...) Instytutu (...) w W., a następnie opinia uzupełniająca, w której udzielono odpowiedzi na pytania sformułowane przez pozwanego L. C..

Na wniosek pozwanych, jeden z autorów opinii - M. K. złożył opinię ustną na rozprawie 26 sierpnia 2020 r. Należy zaś podkreślić, że ani L. C., ani jego pełnomocnik nie byli obecni na tym posiedzeniu.

Następnie opinia nie była już kontestowana i Sąd Rejonowy dokonał na jej podstawie stosownych ustaleń, w szczególności w zakresie nieprawidłowości związanych z montażem sprężyny przez przedsiębiorstwo pozwanego L. C.. Podstawą do kwestionowania tych ustaleń żadną miarą nie mogą być zatem same twierdzenia strony.

Z opinii Instytutu jednoznacznie wynika, że uwzględniając specyfikację techniczną sprężyny oraz zakładane przez producenta przeznaczenie, zastosowanie jej w samochodzie M. (...) nr rej. (...) było działaniem nieprawidłowym, a przyjęte rozwiązanie konstrukcyjne nie zabezpieczało podestu przed niekontrolowanym przemieszczeniem. Z tej przyczyny sprężyna poddawana była gwałtownym obciążeniom, co w efekcie spowodowało utratę funkcji kontroli prędkości swobodnego wysuwu. Zatem w chwili wykonywania prac przez P. B. sprężyna była uszkodzona, co pozostawało w bezpośrednim związku z wypadkiem.

Pozwany L. C. w uzasadnieniu środka zaskarżenia skrzętnie pomija, że jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego, certyfikacja obejmowała zabudowę bez zwijadła, które zamontowano później na żądanie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Nie została zaś przeprowadzona procedura rozszerzenia certyfikatu. Nadto, zamontowane zwijadło, podczas jazdy obijało karoserię, przez co podjęto decyzję o jego demontażu.

Warto zauważyć, że budując wzorzec należytej staranności przy ocenie przesłanek bezprawności i zawinienia po stronie pozwanego L. C. uwzględnić należało wyższe wymagania z uwagi na zawodowy charakter jego działalności (art. 355 § 2 k.c.). W odniesieniu do stosunków o charakterze zawodowym konieczna jest staranność na poziomie wyższym od przeciętnej, wymagana od specjalistów bez względu na to, czy osiągnęli oni odpowiednio wysoki stopień biegłości w drodze uzyskania specjalistycznego wykształcenia zawodowego (fachowego), czy też poprzez praktyczne doskonalenie zawodowe. Zasadne jest zapatrywanie, że każdy podmiot gospodarczy, prowadząc działalność, spełnia jednocześnie wszystkie warunki do prowadzenia takiej działalności gospodarczej, a do takich warunków należy posiadanie wiadomości i umiejętności fachowych na poziomie wymaganym w obowiązujących przepisach.

W świetle powyższego, pozwany L. C. winien przewidywać opisane wyżej negatywne skutki zamontowania zwijadła i odmówić realizacji takiego zamówienia lub dokonać go na ryzyko zamawiającego po poinformowaniu go o zagrożeniach.

Oczywiście nieprawidłowości po stronie producenta zabudowy pojazdu były jedynie pierwszym z ogniw łańcucha przyczyn i do ostatecznego skutku w postaci śmierci P. B. doszło po wystąpieniu szeregu dalszych nieprawidłowości powiązanych przyczynowo z wypadkiem po stronie innych podmiotów, lecz nie zwalnia to pozwanego L. C. z odpowiedzialności, a jedynie powoduje, że odpowiada on solidarnie z innym podmiotem i konieczne jest uwzględnienie przyczynienia się samego poszkodowanego.

Jeśli chodzi o podnoszoną przez pozwanego kwestię uwzględnienia wypłaconych powodom świadczeń trzeba zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego prezentowane było niejednokrotnie stanowisko, że świadczenia przysługujące od zakładu pracy lub Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na podstawie tzw. ustaw wypadkowych nie podlegają zaliczeniu na poczet odszkodowania należnego według prawa cywilnego (np. wyroki z dnia 21 października 2003 r., I CK 410/02, niepubl., z dnia 12 października 1999 r., II UKN 141/99, OSNAPUS 2001, nr 1, poz. 29, z dnia 11 stycznia 2000 r., II UKN 258/99, OSNAPUS 2001, nr 9, poz. 318, z dnia 27 sierpnia 1969 r., I PR 224/69, OSNCP 1970, nr 6, poz. 111, z dnia 18 marca 1968 r., II PR 41/68, OSNCP 1968, nr 10, poz. 178 oraz uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 kwietnia 1965 r., III PO 3/65, OSNCP 1965, nr 12, poz. 198).

W ocenie Sądu Okręgowego, zasadny jest zaś pogląd, że jednorazowe odszkodowanie należne ubezpieczonemu z ustawy wypadkowej nie podlega prostemu odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującego poszkodowanemu na podstawie prawa cywilnego i powinno być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie w sytuacji, gdy nie zostało w całości zużyte na pokrycie szkody majątkowej. W sprawie przedmiotowej chodzi tu przede wszystkim o szkodę polegającą na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny (art. 446 § 2 k.c.), które niewątpliwie miało miejsce (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 26 czerwca 2019 r., I PK 51/18 wraz

z orzecznictwem tam powołanym).

Nie podlegają też zaliczeniu na odszkodowanie należne za wyrządzenie szkody na osobie świadczenia z ubezpieczeń osobowych (od następstw nieszczęśliwych wypadków). Przeciwko stosowaniu compensatio lucri cum damno przemawia w tym zakresie to, iż uszczerbek i korzyść nie są wynikiem tego samego zdarzenia, gdyż korzyść jest skutkiem zawarcia umowy ubezpieczenia i zakład ubezpieczeń, spełniając umówione świadczenie, umarza jedynie swoje własne zobowiązanie wobec uprawnionego. Nadto świadczenia

z ubezpieczeń osobowych nie mają charakteru odszkodowawczego; przysługują w umówionej, zryczałtowanej kwocie niezależnie od wysokości szkody i tego, czy szkoda w ogóle wystąpiła, ich celem nie jest zwolnienie z długu sprawcy szkody, lecz przysporzenie korzyści poszkodowanemu. Składki na ubezpieczenie są płacone przez poszkodowanego lub jego zakład pracy w celu pełniejszego wynagrodzenia szkody na osobie, a nie po to, by złagodzić odpowiedzialność sprawcy (por. m.in. uchwała SN z dnia 23 kwietnia 1965 r., III PO 3/65, uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 27 marca 1961 r., 1 CO 27/67, OSNC 1962, nr 2, poz. 40, uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 15 listopada 1968 r., III PZP 29/68, OSNCP 1969, nr 5, poz. 79 oraz wyroki SN z dnia 24 sierpnia 1962 r., 2 CR 971/61, OSNC 1963, nr 10, poz. 228, z dnia 25 maja 1970 r., I CR 209/70, OSNCP 1971, nr 1, poz. 13, z dnia 31 sierpnia 1981 r., IV CR 293/81, OSNCP 1982, nr 2-3, poz. 40 i z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 376/02, niepubl.).

Naruszenie zaś art. 327 1 § 1 k.p.c. określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie wyroku sądu, może być zaś ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07 lutego 2001 r., sygn. akt V CKN 606/00, LEX nr 53116). Taka sytuacja w sprawie przedmiotowej nie miała miejsca. Uzasadnienie rozstrzygnięcia zawiera wszystkie elementy wymienione we wskazanym przepisie i jasno wyraża motywy, jakimi kierował się Sąd pierwszej instancji wydając zaskarżony wyrok.

Odnosząc się do zarzutów apelacji Skarbu Państwa - Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ł. należy zauważyć, że wskazywany przez skarżącego art. 417 k.c. przewiduje surowszą odpowiedzialność, aniżeli powołany w uzasadnieniu rozstrzygnięcia art. 415 k.c., bowiem nie wymaga stwierdzenia winy funkcjonariusza publicznego, a wystarczająca jest przesłanka bezprawności zachowania.

Tym niemniej podkreślenia wymaga, że pojęcie wykonywania władzy publicznej zawarte w art. 417 § 1 k.c. obejmuje tylko takie działania, które ze swej istoty, a więc ze względu na charakter i rodzaj funkcji przynależnej władzy publicznej, wynikają z kompetencji określonych w samej Konstytucji RP oraz innych przepisach prawa. Ich wykonywanie z reguły łączy się z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. Chodzi zatem o działanie w takim obszarze, w którym może dojść do naruszenia prawa i wolności jednostki ze strony władzy publicznej. Wyrządzenie szkody przez niezgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej (w podanym znaczeniu) uzasadnia odpowiedzialność Skarbu Państwa na podstawie art. 417 § 1, gdy chodzi o państwowe jednostki organizacyjne bez osobowości prawnej (w ujęciu cywilistycznym - stationes fisci Skarbu Państwa) bądź osoby fizyczne (funkcjonariuszy państwowych) wykonujące uprawnienia do wykonywania władzy publicznej. W konsekwencji należy stwierdzić, że art. 417 § 1 jest podstawą odpowiedzialności Skarbu Państwa wówczas, gdy szkoda została wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie funkcjonariusza państwowego lub państwowej jednostki organizacyjnej bez osobowości prawnej, uprawnionych do wykonywania władzy publicznej (sfera imperium). Naprawienie zaś szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przy dokonywaniu czynności

z zakresu dominium podlega ogólnej regulacji Kodeksu cywilnego poświęconej deliktom,

a odpowiedzialność Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego niczym nie różni się w tym obszarze od odpowiedzialności innych podmiotów. Zróżnicowanie odpowiedzialności godziłoby tutaj w zasadę równości wobec prawa; stosuje się tu zatem art. 416 oraz 427 - 437, przewidujące poszczególne typy deliktów. (zob. G. Bieniek [w:] J. Gudowski i in., Kodeks..., t. 3, Zobowiązania. Część ogólna, 2018, kom. do art. 417, nb 16 i n.; A. Olejniczak [w:] Kodeks cywilny..., t. 3, Część szczególna, red. A. Kidyba, 2014, kom. do art. 417, nb 5 i n.).

W sprawie przedmiotowej Skarb Państwa występował jako pracodawca, a więc nie działał w ramach imperium. Powołana przez Sąd pierwszej instancji podstawa prawna jego odpowiedzialności jest zatem prawidłowa.

Wbrew zarzutom tego apelującego, Sąd Rejonowy nie przyjął również, że ustalenie, czy P. B. wykonywał czynności objęte zakresem jego obowiązków służbowych wymaga skorzystania z opinii biegłego z zakresu bhp. Sąd ustalił natomiast, że P. B. nie dysponował odpowiednim doświadczeniem i sprzętem. Konieczność użycia specjalistycznego ściągacza przy demontażu sprężyny gazowej wynika zaś z opinii (...) Instytutu (...) w W..

Zgodnie z art. 15 Kodeksu pracy, pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Obowiązek ten został podniesiony do rangi podstawowej zasady prawa pracy. Oznacza to, że pracodawca zobowiązany jest do zapewnienia pracownikom faktycznego bezpieczeństwa, a nie tylko do realizacji obowiązków

z powszechnie obowiązujących przepisów bhp (por. wyrok SN z 19 grudnia 1980 r., I PR 87/80, LexisNexis nr (...), wyrok SN z 7 stycznia 2010 r., II PK 132/2009, LexPolonica nr 2442507.

Skoro zatem pracodawca nie dysponował odpowiednim narzędziem nie powinien wyrażać zgody na wykonanie czynności demontażu. Przed przystąpieniem zaś do konserwacji pojazdu P. B. uzyskał zgodę przełożonego W. K., a zatem niewątpliwie miał wykonać zleconą mu czynność. Dopuszczenie do wykonywania czynności przez pracownika bez udostępnienia mu narzędzi pozwalających na bezpieczną realizację zadania było zachowaniem bezprawnym i zawinionym i niewątpliwie pozostawało w związku z zaistnieniem szkody. Niezachowanie przez samego pracownika zasad bezpieczeństwa można zatem - jak już wskazano wyżej - rozpatrywać jedynie w kategoriach przyczynienia.

Odnoszą się do tej ostatniej kwestii należy podkreślić, że konstrukcja przyczynienia się poszkodowanego jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych zagadnień prawa cywilnego, wywołujących poważne rozbieżności w orzecznictwie i w piśmiennictwie. Jednakże wspólny dla równych koncepcji jest wymóg takiego zachowania się poszkodowanego, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Zachowanie się poszkodowanego musi być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody, a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi” od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego.

Trzeba także zauważyć, że ustalenie kryteriów, które należy uwzględnić przy dokonywaniu obniżenia świadczenia na podstawie art. 362 k.c. zostało pozostawione orzecznictwu. Sam przepis przedstawia je bardzo ogólnie, zawierając w zwrocie „stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy stron”. Takie unormowanie niewątpliwie nakazuje, by uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, a nie tylko sam stopień przyczynienia się do szkody. W piśmiennictwie podkreśla się, że elastyczna formuła pozwala sędziemu na pewną swobodę w zakresie kształtowania obowiązku odszkodowawczego (Z. Banaszczyk (w:) Kodeks..., s. 733). Co istotne, miarkowanie jest uprawnieniem sądu, a nie jego obowiązkiem, a kategoryczne brzmienie przepisu („ulega” zamiast „może ulec”) odnieść należy do końcowego fragmentu art. 362 k.c., gdzie mowa jest o przesłankach miarkowania zadośćuczynienia (P. G., W sprawie wykładni...). Zatem samo stwierdzenie przyczynienia, pomimo że jest konieczne do obniżenia świadczenia, nie jest do tego wystarczające i nie prowadzi do niego automatycznie. Konsekwencją stwierdzenia współprzyczynienia jest jedynie powinność badania przez sędziego okoliczności decydujących o tym, czy zmniejszenie i w jakim zakresie winno w ogóle nastąpić.

Z powyższych przyczyn, ocena stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody stanowi w zasadzie uprawnienie sądu pierwszej instancji. Sąd odwoławczy władny jest jednak zakwestionować tę ocenę wówczas, gdy oparta jest na ustaleniach oczywiście sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, rażąco błędnie ocenia stopień winy obu stron lub ogranicza obowiązek odszkodowawczy w taki sposób, który nie odpowiada określonemu w art. 362 k.c. wymogowi jego „odpowiedniego” zmniejszenia stosownie do wszystkich zachodzących okoliczności. Nie można jednak przyznać powodom racji, że Sąd Rejonowy nie mógł dokonać tej oceny bez zarzutu strony przeciwnej. Chodzi tu bowiem o zastosowanie normy prawa materialnego, co jest obowiązkiem sądu. Tym niemniej należy podkreślić, że pozwani wnosili o oddalenie powództw w całości, a więc w ogóle podważali swoją odpowiedzialność, podkreślając niewłaściwe zachowanie samego poszkodowanego.

Sąd Okręgowy podzielił natomiast zarzuty strony powodowej w zakresie niewłaściwego określenia stopnia przyczynienia i zmniejszenia świadczeń.

Zachowanie poszkodowanego było ostatnim w łańcuchu nieprawidłowości. Do zdarzenia nie doszłoby, gdyby nie uszkodzenie sprężyny wynikające z niewłaściwego jej doboru przez firmę montująca osprzęt w pojeździe. Następnie wykluczyłoby wypadek wyposażenie pracownika w odpowiednie narzędzie. Mamy zatem do czynienia

z odpowiedzialnością profesjonalisty i pracodawcy, a więc podmiotów, co do których kryteria należytej staranności w relacji z tzw. profanem, czy pracownikiem są zaostrzone. Poszkodowanym zaś był pracownik, który wykonywał czynności w wyłącznym interesie pracodawcy i to interesie o wymiarze ekonomicznym, bowiem - jak zeznał jego przełożony - wezwanie serwisu wiązałoby się z określonymi dodatkowymi kosztami.

W przedstawionych okolicznościach, w ocenie Sądu Okręgowego, właściwym jest obniżenie należnych powodom świadczeń z tytułu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody na poziomie 25 %.

Kwotami wyjściowymi winny być sumy dochodzone przez powodów, które nie uwzględniały przyczynienia, tj. - odpowiednio - 74 000 i po 70 000 złotych. Natomiast określając ich wysokość powodowie mieli na uwadze świadczenia wypłacone z tytułu wypadku przy pracy. W tym kontekście, w świetle orzecznictwa sądów powszechnych

w podobnych sprawach, żadną miarą nie można uznać ich za zawyżone.

Należało również przyznać powodom rację w kwestii nieprawidłowego wskazania początkowego dnia naliczania odsetek. Sąd pierwszej instancji błędnie bowiem przyjął, iż powodowie nie wystosowali względem pozwanych wezwań do zapłaty przed wniesieniem powództwa. Skarżący uczynili to 17 lutego 2016 r., a z pozwem wystąpili 15 kwietnia 2016 r. Odsetki powinny być liczone zatem od 3 marca 2016 r., czyli po upływie 14 dni od nadania wezwań do zapłaty, mając na uwadze czas konieczny na doręczenie pozwanym korespondencji i upływ terminu wyznaczonego na dobrowolne spełnienie świadczenia.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok, podwyższając zasądzone kwoty do 55 500 złotych na rzecz I. B. i do

52 500 złotych na rzecz każdego małoletnich S. i A. B. (1), uznając je za adekwatne do rozmiaru krzywdy i zmienił datę początkową naliczania odsetek na 3 marca

2016 r., oddalając apelację powodów w pozostałej części, a apelacje pozwanych w całości, jako bezzasadne.

Wskazana zmiana uzasadniała również korektę orzeczenia w zakresie kosztów procesu - na podstawie art. 100 k.p.c., stosownie do ostatecznego wyniku sprawy. W tym zakresie Sąd miał na uwadze, że sprawa, w której dochodzi do współuczestnictwa formalnego, jest w istocie zbiorem kilku lub więcej spraw, połączonych zazwyczaj wyłącznie pragmatycznym dążeniem do wspólnego rozstrzygnięcia, a więc orzeczenia wydanego szybciej i taniej, zatem do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez każdego ze współuczestników, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c., reprezentowanych przez tego samego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym, zalicza się wynagrodzenie tego pełnomocnika, ustalane odrębnie według ustalonych stawek opłat. Tym niemniej zauważyć należy, iż poza sporem jest, że podmiotowo - przedmiotowa kumulacja roszczeń oraz skorzystanie przez współuczestników sporu z pomocy jednego pełnomocnika powoduje obniżenie kosztów, a także przyczynia się do usprawnienia i przyspieszenia postępowania. W tej sytuacji dochodzi również do zmniejszenia nakładu pracy pełnomocnika oraz zaoszczędzenia jego czasu. Nie musi on multiplikować wielu czynności procesowych. Tak również było w sprawie przedmiotowej. W takiej sytuacji wynagrodzenie wyliczone przy zastosowaniu obowiązujących stawek, bez uwzględnienia wskazanych ułatwień, jawić się musiało jako nadmierne, co skutkowało wręcz obowiązkiem Sądu rozważenia, czy koszty obejmujące wynagrodzenie pełnomocnika powinny być zwrócone poszczególnym współuczestnikom w pełnej wysokości, czy jednak z pewną obniżką, uwzględniającą mniejszy nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy. Konieczność zapewnienia ekwiwalencji i równowagi między zakresem usługi świadczonej przez zawodowego pełnomocnika a wysokością jego wynagrodzenia, zaliczanego do niezbędnych i celowych kosztów procesu, należy określić jako aksjomatyczną regułę systemu prawa, mającą odbicie m.in. w podstawowych zasadach orzekania o kosztach procesu. Tym samym należy podzielić pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 r., III CZP 29/15, OSNC 2016/6/69, że choć w razie współuczestnictwa formalnego do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego fachowego pełnomocnika zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika, to jednak sąd winien obniżyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawia za tym nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy.

Powodowie ponieśli koszty - 1 650 złotych opłata sądowa od pozwu oraz 7 217 złotych (w tym po 2 400 złotych opłaty za czynności pełnomocnika) koszty zastępstwa prawnego, pozwany L. C. - 5 045,03 złotych (1 428,03 złotych zaliczka na wydatki, 3 617 złotych koszty zastępstwa prawnego); Skarb Państwa - 3 617 złotych (koszty zastępstwa prawnego). Łącznie koszty wyniosły 17 529,03, z czego powodów obciąża 25%, tj. 4 382,25, czyli różnica między tą sumą a kosztami faktycznie poniesionymi - 8 867 złotych wynosi 4 484,74 złotych, a więc po 1 495 złotych na rzecz każdego z powodów. Zatem te kwoty podlegały zasądzeniu od pozwanych z tego tytułu.

Wg takiej samej zasady obciążono pozwanych poniesionymi przez Skarb Państwa wydatkami (75% sumy wydatków przeznaczonych na opinie biegłych), korygując pkt 10 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., stosownie do jego wyniku. Apelacja powodów została uwzględniona w 50%, co uzasadniało zniesienie kosztów między stronami. Natomiast w związku z oddaleniem apelacji pozwanych, zasądzono od nich na rzecz powodów solidarnie zwrot opłat za czynności pełnomocnika.

Opłata za czynności pełnomocnika liczona od łącznej wartości przedmiotu zaskarżenia, zgodnie z § 2 pkt 5 oraz § 10 ust. pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. poz. 1800 ze zm.) wynosi 2 700 złotych i zdaniem Sądu Okręgowego taka właśnie kwota winna być brana pod uwagę, jako uzasadniony koszt zastępstwa prawnego wszystkich powodów

w postępowaniu apelacyjnym, co jest podstawą zasądzenia po 900 złotych na rzecz każdego

z nich.