Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 408/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 sierpnia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

po rozpoznaniu w dniu 9 sierpnia 2021 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) S.A. we W.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A w W.

o odszkodowanie z tytułu wypadków komunikacyjnych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 2 czerwca 2021 roku, sygn. akt I C 75/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda (...) S.A. we W. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) S.A
w W. 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia wyroku stronie powodowej do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 408/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli, w sprawie z powództwa (...) S.A. we W. przeciwko Towarzystwu (...)
i (...) S.A w W. o odszkodowanie z tytułu wypadków komunikacyjnych oddalił powództwo (pkt 1) i zasądził od powódki na rzecz pozwanej 917 zł z tytułu kosztów postepowania poniesionych w sprawie, z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia następnego po dacie uprawomocnienia się niniejszego wyroku (pkt 2).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

10 września 2020 roku w wyniku zdarzenia drogowego uszkodzony uległ pojazd marki F. (...), będący własnością Ł. B. (1). Sprawca zdarzenia był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności oc w pozwanej spółce.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, na podstawie sporządzonej przez rzeczoznawcę wyceny naprawy pojazdu, pozwana decyzją z 17 września 2020 roku przyznała poszkodowanemu odszkodowanie za naprawę pojazdu 5311,36 zł brutto. Pozwana w decyzji wskazała, że w kosztorysie uwzględniono rabaty na części i materiały lakiernicze, które zaoferowała dostarczyć poszkodowanemu bezpłatnie, z zastrzeżeniem, iż nie uzna wyższych kosztów naprawy w razie użycia przez poszkodowanego części o innej wartości. Oprócz tego pozwana zaproponowała dokonanie naprawy w warsztacie z nią współpracującym
i poinformowała, że odszkodowanie ogranicza się do kwoty, jaką pozwana zapłaciłaby
za naprawę w warsztacie, który z nią współpracuje.

W momencie zdarzenia pojazd marki F. (...) był bezwypadkowy. Minęło 8 lat od daty jego pierwszej rejestracji. Jego przebieg odczytany na datę sporządzania kalkulacji naprawy przez pozwaną wynosił 260944 km.

Poszkodowany Ł. B. (1) dokonał naprawy pojazdu w warsztacie swojego znajomego. Wszystkie uszkodzone elementy zostały naprawione przy użyciu części oryginalnych z logo producenta, za wyjątkiem jednego mało istotnego elementu naprawionego częścią zamienną. Za naprawę poszkodowany zapłacił ok. 4500 – 5000 zł. Poszkodowany nadal używa pojazdu, który uległ uszkodzeniu w zdarzeniu 10 września
2020 roku i nie zauważa zmian w jego eksploatacji, poza ewentualnym spadkiem wartości pojazdu z tego tytułu, że posiada cechę wypadkowości. Wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie w całości wystarczyło na przywrócenie stanu pojazdu sprzed wypadku .

19 listopada 2020 roku Ł. B. (2) zawarł z (...) Sp. z o.o. z siedzibą
w O. umowę przelewu wierzytelności, na mocy której zbył odpłatnie na rzecz tej spółki wszelkie wierzytelności z tytułu: poniesienia kosztów naprawy pojazdu, powstania szkody całkowitej w pojeździe w związku ze szkodą komunikacyjną z 10 września 2020 roku, likwidowaną przez Towarzystwo (...) S.A., w której uszkodzeniu uległ pojazd marki F.. Następnie kolejną umową z 19 listopada 2020 roku (...) Sp. z o.o. z siedzibą w O. dokonała przelewu wierzytelności, która przysługiwała jej z tytułu: równowartości kosztów naprawy pojazdu, wartości szkody całkowitej w związku ze szkodą komunikacyjną z 10 września 2020 roku, likwidowaną przez Towarzystwo (...) S.A., w której uszkodzeniu uległ pojazd marki F. na rzecz powódki (...) S.A. z siedzibą we W.. Pozwana została powiadomiona listownie o zawarciu obu umów przelewu wierzytelności.

Powódka zleciła wykonanie prywatnej kalkulacji naprawy w celu ustalenia wysokości szkody na pojeździe, za którą zapłaciła 492 zł.

Pismem z 25 stycznia 2021 roku zatytułowanym przedsądowe wezwanie do zapłaty, powódka zażądała od pozwanej zapłaty 8236,48 zł wraz ustawowymi odsetkami tytułem dalszego odszkodowania za naprawę pojazdu marki F. i kosztów poniesionych przez powódkę tytułem prywatnej ekspertyzy.

Decyzją z 18 grudnia 2020 roku pozwana przyznała na rzecz (...) S.A. z siedzibą we W. dalszą kwotę 3487,80 zł tytułem odszkodowania za naprawę pojazdu marki F. o numerze rejestracyjnym (...). Decyzją z 15 lutego 2021 roku pozwana odmówiła spełnienia dalszych roszczeń powoda z tytułu szkody.

Powyższych ustaleń faktycznych, sąd dokonał na podstawie dokumentacji zgromadzonej w toku postępowania, która nie budziła wątpliwości sądu co do jej wiarygodności. Strony kwestionowały wyliczenia zawarte w kosztorysach naprawy, które załączyły do pism procesowych, jednakże nie były one oceniane przez sąd co do ich prawidłowości, ze względu na twierdzenia świadka Ł. B. (1). Zeznania świadka będącego poszkodowanym miały dla sądu kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. w zakresie odpowiedniej wysokości odszkodowania. Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż były one jasne i precyzyjne, a świadek nie miał powodu, ażeby zeznawać na korzyść którejkolwiek ze stron. Wobec tych zeznań, sąd oddalił także wnioski dowodowe stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, gdyż był on nieprzydatne dla dokonania rozstrzygnięcia w sprawie.

Sąd wskazał, że roszczenie dochodzone w niniejszym postępowaniu powódka wywodziła z umowy cesji zawartej z H. Sp. z o.o, która wcześniej zawarła umowę przelewu wierzytelności z poszkodowanym w zdarzeniu z 10 września 2020 roku - Ł. B. (1). Na podstawie tej umowy, powódka jako cesjonariusz nabyła wierzytelność poszkodowanego z tytułu: równowartości kosztów naprawy pojazdu i wartości szkody całkowitej w związku ze szkodą komunikacyjną.

Kolejno podkreślono, że nabyta przez powódkę wierzytelność była de facto wierzytelnością o zapłatę przez podmiot zobowiązany do wypłaty odszkodowania za szkodę wyrządzoną poszkodowanemu Ł. B. (1) w ww. kolizji, ale tylko w zakresie kosztów naprawy pojazdu lub wartości szkody całkowitej w pojeździe.

Według sądu obie umowy przelewu wierzytelności były ważne i spełniały wymagania określone w art. 509 i 511 k.c., a o ich zawarciu pozwana została zawiadomiona zgodnie
z treścią art. 512 k.c. Żadna ze stron obu umów - zbywająca i nabywająca wierzytelność
nie miały wątpliwości, iż cesją objęte są jedynie roszczenia poszkodowanego w nich wskazane z tytułu naprawy pojazdu lub wartości szkody całkowitej, gdyż takie określenie powtórzono w obu umowach zawieranych tego samego dnia.

Mając to na uwadze sąd stwierdził, że powódka (prowadząca działalność w zakresie skupowania wierzytelności przysługujących poszkodowanym od zakładów ubezpieczeń) wykazała swoją legitymację czynną do występowania w niniejszej sprawie, a która wynika
z opisanych wyżej umów przelewu wierzytelności. Przedmiotowe umowy zostały zawarte przez uprawnione do tego osoby, a nadto zbywana wierzytelność była oznaczona
na podstawie analizy stosunku obligacyjnego, z którego wynikała, tj. odpowiedzialności odszkodowawczej za popełnienie czynu niedozwolonego przez posiadacza pojazdu mechanicznego.

Podniesiono również, ze zasada odpowiedzialności pozwanej spółki nie była w sprawie sporna i był oparta o art. 822 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…).

Sąd wskazał także, że większość okoliczności faktycznych w niniejszej sprawie również było bezspornych pomiędzy stronami. W szczególności pozwana nie kwestionowała odpowiedzialności sprawcy za zaistniałą kolizję drogową i w konsekwencji swojej odpowiedzialności z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody – posiadacza pojazdu mechanicznego. Sporna między stronami była jedynie kwestia należnego poszkodowanemu odszkodowania, której dochodzenia była uprawniona powódka. Powódka swoje żądanie opierała bowiem na twierdzeniu, że kwota ta była zaniżona.

Sąd zwrócił przy tym uwagę, na treść art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 361 k.c. oraz orzecznictwo z tym związane oraz odniósł się do kwestii do przywrócenia stanu poprzedniego w pojeździe i stwierdził, że w przedmiotowej sprawie poszkodowany dokonał naprawy
za kwotę jaką uzyskał od pozwanej tytułem odszkodowania. Nie zrobił tego wcześniej i nie kwestionował, że odszkodowanie zostało niedoszacowane. Wręcz przeciwnie, poszkodowany stwierdził, iż przywrócił pojazd do stanu sprzed szkody i że uzyskana kwota była ku temu wystarczająca. Tymczasem stanowiący niezbędną przesłankę dyferencyjnej metody ustalenia szkody stan hipotetyczny majątku poszkodowanego pozwala uwzględniać zmiany, jakie nastąpiły w majątku poszkodowanego po wystąpieniu zdarzenia będącego przyczyną szkody. Treść roszczenia odszkodowawczego może zatem ulegać przemianom i każdorazowo obejmuje ono szkodę istniejącą w chwili orzekania W rozpoznawanej sprawie dla sądu nie ma już szkody pozostałej do naprawienia, a zatem nie ma podstaw, ażeby zasądzać jakąkolwiek kwotę z tego tytułu.

Sąd dostrzegł przy tym, iż naprawa pojazdu z reguły nie powoduje, że odzyskuje
on swoją pełną wartość handlową w stosunku do stanu sprzed wyrządzenia szkody. Nawet
w przypadku kompleksowej naprawy w autoryzowanym zakładzie mechanicznym, zgodnie
z technologią producenta, przy użyciu nowych, oryginalnych części pojazd naprawiany
w realiach rynkowych, jest z reguły wart mniej niż pojazd, który nie uczestniczył w kolizji
i nie był naprawiany. Jednak świadczenie z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu nie było przedmiotem cesji i powódka nie jest legitymowana do jej dochodzenia. Na marginesie wskazano, iż sądowi z doświadczenia życiowego uzyskanego w toku prowadzenia spraw odszkodowawczych jest wiadome, iż zmniejszenie wartości handlowej pojazdów dotyczy samochodów maksymalnie 6 – letnich.

Mając to na względzie, sąd uznał, że powództwo powódki winno podlegać oddaleniu.

W ocenie sądu na uwzględnienie nie zasługuje również roszczenie powódki w zakresie sporządzenia prywatnego kosztorysu tj. zapłacenia 492 zł, zwracając przy tym uwagę
na uchwałę Sądu Najwyższego z 18 maja 2004 r., sygn. akt III CZP 24/04, w której wskazano, że odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Jednocześnie w uzasadnieniu uchwały zaznaczono, że ocena, czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego
w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym
od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności w zależności od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku
a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione (art. 361 k.c.).

W okolicznościach sprawy, według sądu, to nie poszkodowany lecz strona powodowa zleciła prywatną ekspertyzę w zakresie wyceny kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu
i dlatego nie ma podstaw do uznania, że koszty opinii jakich zasądzenia domaga się strona powodowa, zostały objęte umową cesji.

Sąd podkreślił, że w niniejszej sprawie przedmiotem umowy cesji była wierzytelność przysługująca zbywcy wobec pozwanego ubezpieczyciela, stricte w zakresie kosztów naprawienia pojazdu (lub szkody całkowitej). W zakres zbywanej wierzytelności, wyznaczającej wysokość należnego odszkodowania, nie wchodził koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy, bowiem poszkodowany nie był w dacie zawierania umowy cesji zobowiązany do uiszczenia ceny w związku z ewentualnym sporządzeniem takiej kalkulacji. Skoro zaś kalkulację wykonano po zawarciu umowy przelewu wierzytelności, to wydatek ten nie wchodzi w zakres szkody poniesionej przez poszkodowanego. W konsekwencji koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy poniesiony przez nabywcę wierzytelności nie stanowi dla sądu szkody podlegającej kompensacie przez pozwanego ubezpieczyciela.

Sąd nie pominął również faktu, iż powódka prowadzi działalność gospodarczą związaną z oceną ryzyka i szacowaniem szkód, zatrudnia osoby z niezbędnym ku temu kwalifikacjami i ponosi tego koszty uwzględniane w kosztach działalności.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. stosownie do wyniku postępowania, a o odsetkach ustawowych za opóźnienie od kwoty zasądzonej tytułem kosztów procesu na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona powodowa, która zaskarżyła wyrok
w całości, zrzucając:

1/ naruszenie przepisów postępowania, mających istotny wpływ na jego wynik,
a to przepisów art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez błędną,
bo sprzeczną z doświadczeniem życiowym i zasadami logiki, ocenę materiału dowodowego
w postaci zeznań świadka wyrażającą się w przyjęciu, że subiektywne przekonanie poszkodowanego o przywróceniu pojazdu do stanu sprzed zdarzenia odpowiada prawdzie, podczas gdy świadek nie posiada wiadomości specjalnych do oceny takiego zjawiska,
a wiadomości takie posiada wyłącznie biegły i finalnie oddalenie przez sąd I instancji wniosku strony o dopuszczenie dowodu z jego opinii, które to naruszenie miało wpływ
na wynik sprawy w postaci oddalenia powództwa;

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego, a to

- przepisu art. 363 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię wyrażającą się w przyjęciu, że wybór świadczenia w pieniądzu w przypadku szkody rzeczowej na pojeździe należy się
w wysokości kosztów jakiejkolwiek naprawy, podczas gdy zgodnie z ustalonym orzecznictwem wysokość szkody winna odpowiadać w tym wypadku ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy wykonanej zgodnie z technologią producenta pojazdu;

- przepisu art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe przyjęcie, że koszt prywatnej opinii rzeczoznawcy, poniesiony przez powódkę, nie stanowi normalnego następstwa szkody, a co za tym idzie - nie podlega uwzględnieniu.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania; zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wniesiono również o rozpoznanie postanowienia Sądu Rejonowego z 29 kwietnia 2021 r. wydane w przedmiocie oddalenia wniosku strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (zastrzeżenie do protokołu wniesione pismem z dnia 24 maja 2021 r.).

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji w całości
i zasądzanie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od dnia uprawomocnienia się wyroku sądu I instancji do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.

Kontrola instancyjna nie wykazała uchybień przepisom prawa procesowego
czy materialnego. Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Sformułowane przez stronę skarżącą zarzuty mają wyłącznie charakter polemiczny,
będąc wyrazem bardzo subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez powoda części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, który w założeniu miał wykazać, że ocena dowodów w niniejszej sprawie była rażąco wadliwa, co doprowadziło
do wydania jego zadaniem nieprawidłowego rozstrzygnięcia.

Skarżąca ferując zarzut sprzeczności istotnych ustaleń faktycznych z zebranym
w sprawie materiałem dowodowym – co tyczy się art. 233 § 1 k.p.c. – nie przedstawiła żadnych argumentów – poza własnymi twierdzeniami – przemawiających za tym,
że Sąd Rejonowy powinien był inaczej ocenić zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Wbrew skarżącej, w uzasadnieniu zarzutów apelacji nie można dopatrzeć się wskazania przyczyn, dla których ocena dowodów i wyciągnięte z nich wnioski powinny zostać uznane za wadliwe.

Skarżąca stara się podważyć wiarygodność zeznań poszkodowanego Ł. B. (2), który wskazał, że wypłacona kwota odszkodowania w pełni pokryła koszty naprawy pojazdu z użyciem części oryginalnych oraz jego stwierdzenia, że pojazd został
w pełni przywrócony do stanu sprzed szkody, w kontekście konieczności dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, który to dopiero powinien ustalić wysokość szkody, które
to złożenie skarżącej jest błędne.

W kontekście powyższego nie mogło dojść w sprawie zatem do naruszenia
art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c.

Wskazać trzeba, że przepis art. 227 k.p.c. wskazuje na przedmiot postępowania dowodowego przeprowadzanego przez sąd określając, jakie fakty podlegają dowodzeniu. Zarzut naruszenia tego przepisu skuteczny będzie jednak tylko wtedy, gdy zostanie wykazane, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i
ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, a także gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (por. wyrok SN z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 47/08, Lex nr 500202, postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753, postanowienie SN z dnia 11 maja 2005 r., III CK 548/04, Lex
nr (...)). W związku z tym o naruszeniu ww. przepisu można mówić , gdy sąd oddala (bądź pomija) wnioski dowodowe zmierzające do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy (zob. wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2000 r., IV CKN 20/00, Lex nr 52437, wyrok SN z dnia
7 marca 2001 r., I PKN 299/00, OSNP 2002, nr 23, poz. 573).

Takiego rodzaju wadliwość postępowania dowodowego w sprawie nie miała miejsca, bowiem Sąd Rejonowy słusznie w sprawie oddalił wniosek strony powodowej
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (art. 278 k.p.c.) ponieważ jest to dowód zbędny
dla rozstrzygnięcia w sytuacji, kiedy prawidłowo Sąd Rejonowy uznał, na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, że w sprawie doszło już do wypłaty odszkodowania w adekwatnej wysokości co do wysokości szkody jaka powstała w pojeździe osoby poszkodowanej w wyniku wypadku. Ponadto Sąd Rejonowy był uprawniony
do ustalenia wartości szkody w pojeździe w przyjęty przez siebie sposób.

Nie można zgodzić się także za stroną skarżącą, że w sprawie doszło do błędnej wykładni przepisów art. 363 § 1 k.c. czy też art. 361 § 1 i 2 k.c.

Spór między stronami w sprawie sprowadzał się do ustalenia wysokości powstałej szkody, a tym samym wysokości należnego stronie powodowej odszkodowania z tytułu naprawy pojazdu, a nadto dotyczył zasadności żądania zapłaty za prywatną ekspertyzę zlecononą przez stronę powodową.

W tym kontekście wypada zauważyć, że w ocenie Sądu Okręgowego, w sytuacji dokonania faktycznej naprawy pojazdu przy wykorzystaniu odszkodowania w wysokości wypłaconej przez ubezpieczyciela, która umożliwia użytkowanie samochodu i przy jednoczesnej cesji wierzytelności wyłączona jest możliwość ustalenia odszkodowania sprowadzającego się wyłącznie do hipotetycznego kosztu naprawy.

Argumentem za wyżej postawioną tezą jest przeniesienie funkcji kompensacyjnej odszkodowania na majątek osób trzecich, którzy nie zostali bezpośrednio poszkodowani
w wyniku zdarzenia w zamian za zapłatę bliżej nieustalonego wynagrodzenia, którego wysokość stanowiła tajemnicę handlową.

Wskazać należy, iż w sprawie prawu poszkodowanego do restytucji przypisano
na rynku handlu wierzytelnościami określoną wartość ekonomiczną i stało się ono przedmiotem dwukrotnego obrotu, co oznacza, że pomimo zapłacenia wynagrodzenia za cesję wierzytelność poszkodowanego nadal była atrakcyjną dla nabywców. To, że na nabywcę wierzytelności przechodzą wszelkie związane z nią prawa nie oznacza, że należy pomijać cel któremu odszkodowanie ma służyć.

Z tego względu uznano, iż priorytetem powinna stać się ocena czy w takiej sytuacji faktycznej nadal udzielana jest ochrona interesom poszkodowanego czy już tylko podmiotom gospodarczym, które wymiar sprawiedliwości włączyły w mechanizm generujący ich zyski.

Nie powinno bowiem uchodzić uwadze obowiązek zrównoważenia interesów wszystkich posiadaczy pojazdów mechanicznych w celu zapewnienia im racjonalnego korzystania z formy wzajemnej pomocy poprzez ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu w zamian za sprawiedliwą składkę. Ubezpieczyciel bowiem działa w ich imieniu i w ich wspólnym interesie, a zatem ochrona udzielana przez ten podmiot winna docierać wyłącznie do poszkodowanych, a nie poprzez zastosowanie dozwolonych oczywiście konstrukcji prawnych być źródłem zysku dla innych uczestników obrotu gospodarczego.

W tych warunkach zasadnym było uznanie, że w tak ukształtowanym stanie faktycznym reguły interpretacyjne dotyczące zasad restytucji szkody, które zostały stworzone przez doktrynę i orzecznictwo sądów powszechnych czy też Sądu Najwyższego nie powinny służyć celom, które nie przyświecały ich tworzeniu. Prawo powinno być wykładane w sposób zapobiegającym potrzebie przywoływania hasła summum ius summa iniuria i służyć przede wszystkim ochronie słusznych interesów.

Sąd Odwoławczy oceniając zasadność powództwa miał na uwadze, iż samochód został naprawiony w sposób, który właściciel uznał za odpowiedni i za kwotę mieszczącą się
w granicach sumy wypłaconej przez ubezpieczyciela. Właściciel samochodu nie wywodził również, że naprawa została dokonana w ograniczonym zakresie z uwagi na brak odpowiednich ku temu środków. Poszkodowany Ł. B. (1) dokonał naprawy samochodu wszystkich uszkodzonych elementów przy użyciu części oryginalnych z logo producenta, za wyjątkiem jednego mało istotnego naprawionego częścią zamienną. Ponadto oświadczył, że wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie w całości wystarczyło na przywrócenie stanu pojazdu sprzed wypadku. Do tego pojazd jest w dalszym ciągu użytkowany. Samochód nie stracił więc swych walorów użytkowych, poza ewentualnym spadkiem wartości pojazdu z tego tytułu, że posiada cechę wypadkowości.

W ocenie Sądu Okręgowego treść umowy cesji nie powinna być rozpatrywana
z pominięciem indywidualnej oceny wartości szkody przez dotychczasowego właściciela samochodu zwłaszcza w sytuacji w której żądane przez powoda odszkodowanie nigdy
nie zostanie przeznaczone na restytucję majątku osoby bezpośrednio poszkodowanej z uwagi na zbycie przez jego dotychczasowego właściciela wierzytelności.

Wypada też zauważyć, że strona powodowa w pozwie nie wskazuje na potrzebę dalszej naprawy ośmioletniego pojazdu o przebiegu ok 260000 km w celu jego przywrócenia do stanu sprzed zdarzenia, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, iż faktycznie właściciel samochodu zdecydował już o zakresie oraz sposobie naprawy adekwatnej do wieku i stanu użycia samochodu, naprawę tę wykonał i uznał ją za wystarczającą.

W sprawie nie wyszczególniono również w czym właściciel pojazdu upatrywał przyczyn dla których kwota dotychczas wypłacona przez ubezpieczyciela nie była wystarczająca do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia.

Skoro zatem zasadą w naprawieniu szkody jest z jednej strony pełna rekompensata uszczerbku, ale z drugiej strony niedopuszczalność wzbogacenia się poszkodowanego, kosztem osoby odpowiedzialnej, to mając na uwadze powyższe rozważania uznać należy,
że pozwany ubezpieczyciel zwolnił się z odpowiedzialności poprzez wypłacenie kwoty równoważnej poniesionym przez poszkodowanego faktycznym kosztom naprawy samochodu.

Nie można też zgodzić się z twierdzeniem skarżącej, że koszt ekspertyzy poniesiony przez powódkę pozostawał w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.
Po pierwsze koszty te nie zostały objęte umową cesji. Po drugie powódka, w okolicznościach
sprawy, nie wykazała na potrzebę przeprowadzeniem prywatnej kalkulacji, co powoduje,
że zlecenie sporządzenia kalkulacji było zbędne.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy apelację powódki jako całkowicie bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił, o czym orzeczono jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego, należnych od powódki na rzecz pozwanej
Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 - 1 1 i 3 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który powódka przegrała w instancji odwoławczej w całości.

Wysokość kosztów profesjonalnego zastępstwa prawnego po stronie pozwanej
Sąd Odwoławczy ustalił w oparciu o § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).