Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 357/20

POSTANOWIENIE

Dnia 29 września 2021 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu III Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SO Rafał Obrzud

Protokolant: sekr. sąd. Ewelina Konieczny

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 września 2021 r. w Nowym Sączu

sprawy z wniosku A. M.

przy uczestnictwie J. M. (1), B. M., M. B., M. M. (1), B. K. (1) i J. M. (2)

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 28 lutego 2020 r. sygn. akt I Ns 1183/18

p o s t a n a w i a:

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w pkt. II w ten sposób, że stwierdzić, iż wchodzące w skład spadku po S. M. (M.) synu W. i A. gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyły dzieci spadkodawcy: J. M. (3), M. M. (1), M. B. i A. M. (dzieci S. i K.) po (...)części każde z nich;

2.  oddalić apelację w pozostałym zakresie;

3.  orzec, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem;

4.  przyznać od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Sączu na rzecz radcy prawnego (...) wynagrodzenie w kwocie 73,80 zł (siedemdziesiąt trzy złote 80/100) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawcy z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Rafał Obrzud

Sygn. akt III Ca 357/20

UZASADNIENIE

postanowienia z 29 września 2021 r.

Postanowieniem z 28 lutego 2020 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu:

- w punkcie I: stwierdził, że spadek po K. M., córce A. i M., zmarłej (...) r. w N., ostatnio stale zamieszkałej w P., na podstawie ustawy nabyli mąż spadkodawczyni: S. M. s. W. i A. w (...) częściach oraz dzieci spadkodawczyni: J. M. (3), A. M., M. B., M. M. (1), J. M. (1) i B. M. – dzieci S. i K. po (...) części każde z nich,

- w punkcie II: stwierdził, że spadek po S. M. synu W. i A. zmarłym(...) r. w P. ostatnio stale zamieszkałym w P. na podstawie ustawy nabyły dzieci spadkodawcy - J. M. (3), A. M., M. B., M. M. (1), J. M. (1) i B. M. – dzieci S. i K. po (...) części każdy z nich, z tym że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne nabyły dzieci spadkodawcy – J. M. (3) i M. M. (1) – dzieci S. i K. po (...) części każdy z nich,

- w punkcie III: zasądził od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Sączu na rzecz radcy prawnego K. S. wynagrodzenie w kwocie 73,80 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawcy z urzędu,

- w punkcie IV: stwierdził, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

Spadkodawczyni K. M., córka A. i M., zmarła (...) r. w N., ostatnio przed śmiercią mieszkała w P..

Spadkodawczyni w dacie zgonu była zamężna ze S. M., miała sześcioro dzieci: A. M., J. M. (3), M. B., M. M. (1), J. M. (1), B. M.. Związek małżeński zawierała jeden raz, nie miała dzieci pozamałżeńskich ani przysposobionych, nie sporządziła testamentu, nie były składane oświadczenia spadkowe, nie zawierano umowy o zrzeczenie się dziedziczenia, nie toczył się proces o niegodność dziedziczenia.

Mąż spadkodawczyni – S. M., syn W. i A., zmarł (...) r. w P. i tam mieszkał przed śmiercią. W dacie zgonu był wdowcem, miał sześcioro dzieci: A. M., J. M. (3), M. B., M. M. (1), J. M. (1), B. M.. Spadkodawca zawierał dwa razy związek małżeński, z drugiego małżeństwa nie miał dzieci, nie posiadał też dzieci pozamałżeńskich ani przysposobionych. Nie sporządził testamentu, nie były składane oświadczenia spadkowe, nie zawierano umowy o zrzeczenie się dziedziczenia, nie toczył się proces o niegodność dziedziczenia.

Syn spadkodawców J. M. (3) zmarł (...) r., jego żona nie żyje, pozostawił dwoje dzieci B. K. (1) i J. M. (2).

W skład spadku po K. M. nie wchodziło gospodarstwo rolne, natomiast wchodziło ono w skład spadku po S. M..

S. M. był współwłaścicielem w (...)części nieruchomości rolnej położonej w P. o pow. (...)ha.

W okresie poprzedzającym śmierć S. M. mieszkał ze swoją drugą żoną, która zmarła około miesiąc przed spadkodawcą. Utrzymywał się z rzeźbiarstwa, grunty były użytkowane w bardzo ograniczonym zakresie, spadkodawca sadził kilka grządek ziemniaków na własne potrzeby, czasem komuś zlecił zaoranie gruntu, małżonkowie mieli kilka kur.

W dacie zgonu spadkodawcy i w okresie poprzedzającym, wnioskodawca A. M. pracował w (...) w Hucie (...), wykonywał różne prace budowlane. Mieszkał w hotelu robotniczym, ale odwiedzał ojca regularnie, co tydzień, pomagał mu w pracach domowych, robił mu porządki, przywoził jedzenie. Nie pracował w gospodarstwie rolnym, bo nie było takiej potrzeby. Nie pracował też w żadnym innym gospodarstwie rolnym. Był zdolny do pracy, ukończył szkołę podstawową, a potem kurs betoniarz-cieśla, nie skończył żadnej szkoły lub kursu mającego związek z rolnictwem. Jego jedyne dziecko urodziło się w (...) roku.

J. M. (1) w dacie śmierci ojca pracował w masarni, nie odwiedzał go, nie pracował w żadnym gospodarstwie rolnym, nie ukończył kursu, szkoły rolniczej, był zdolny do pracy.

B. M. w tym okresie nigdzie nie był zatrudniony, nie pracował też w żadnym gospodarstwie rolnym, nie miał orzeczonej niezdolności do pracy i nie skończył kursu lub szkoły rolniczej.

J. M. (3) od 1 stycznia 1971 r. do 31 grudnia 2005 r. był całkowicie i trwale niezdolny do pracy.

M. B. dom rodzinny opuściła w 1968 lub 1969 r., mieszkała na (...), skończyła szkołę krawiecką. W dacie śmierci ojca nie pracowała, zajmowała się małymi dziećmi, była zdolna do pracy, nie skończyła szkoły lub kursu rolniczego, nie pracowała w żadnym gospodarstwie rolnym, do ojca przyjeżdżała raz w roku i wtedy pomagała mu w polu.

M. M. (1) dom rodzinny opuściła w 1971 r., mieszkała na (...) z zawodu jest cukiernikiem, nie skończyła szkody lub kursu rolniczego, była zdolna do pracy. Uczestniczka nie pomagała ojcu w gospodarstwie. Jej teściowie w 1987 r. mieli duże gospodarstwo rolne położone w S., w którym mieli różne uprawy, posiadali też hodowlę zwierząt. W gospodarstwie tym, w sytuacji występowania prac polowych, pracowała uczestniczka wykonując wszystkie wymagane w danym momencie prace mające związek z produkcją rolną.

Dokonując w oparciu o tak ustalony stan faktyczny oceny prawnej wniosku Sąd Rejonowy wskazał, że w dacie śmierci K. M. w zakresie dziedziczenia obowiązywały przepisy dekretu z 8 października 1946 r. prawo spadkowe. W myśl art. 16 tego dekretu spadkobiercami ustawowymi z tytułu pokrewieństwa byli krewni spadkodawcy. Art. 17 § 1 stanowił zaś, iż do spadku powołane są przede wszystkim dzieci spadkodawcy, które dziedziczą w częściach równych. Z kolei stosownie do treści art. 22 dekretu, pozostały przy życiu małżonek dziedziczył z ustawy: w zbiegu ze zstępnymi małżonka zmarłego – jedną czwartą część spadku.

K. M. nie sporządziła testamentu, a więc zgodnie z ustawowym porządkiem dziedziczenia spadek po niej nabyli mąż S. M. w (...) części ((...) częściach) oraz dzieci J. M. (3), A. M., M. B., M. M. (1), J. M. (1), B. M. w częściach równych czyli po (...) części.

Dalej Sąd pierwszej instancji wskazał na treść art. 931 § 1 k.c., zgodnie z którym w pierwszej kolejności powołane z ustawy do spadku są dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. S. M. był wdowcem, nie pozostawił testamentu, zatem Sąd Rejonowy stwierdził, że spadek po nim nabyli na podstawie ustawy dzieci: J. M. (3), A. M., M. B., M. M. (1), J. M. (1), B. M. po (...) części.

Kolejno Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że w skład spadku po S. M. wchodzi udział w gospodarstwie rolnym o pow. (...) ha. W dacie jego śmierci obowiązywały i miały zastosowanie przepisy szczególne kodeksu cywilnego o dziedziczeniu gospodarstw rolnych. Sąd przytoczył definicję gospodarstwa rolnego, wedle której są to grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami, i inwentarzem jeżeli nie tylko gdy stanowią ale także wtedy gdy mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą (§ 2 pkt 1 Rozporządzenia Rady Ministrów z 16 listopada 1982 r. zmieniającego rozporządzenie Rady Ministrów z 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, art. 55 ( 3 )k.c.). Wskazując na tę definicję wyjaśnił, że fakt, iż jak zeznał wnioskodawca, w dacie śmierci ojca, jego gospodarstwo nie było w zasadzie prowadzone, było ograniczone do przydomowych upraw i hodowli drobiu, to niewątpliwie mogło być zorganizowaną całością gospodarczą przy woli i chęci właścicieli. W przeszłości na wiele lat przed śmiercią ojca tak właśnie było. Sąd wskazał również, że ze względu na powierzchnię gruntów rolnych większą niż (...)ha (wypis z rejestru gruntów) mają w sprawie zastosowanie przepisy dotyczące dziedziczenia gospodarstw rolnych.

W dacie śmierci spadkodawcy ((...) r.) w myśl obowiązującego wówczas przepisu art. 1059 k.c. spadkobiercy dziedziczyli z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku odpowiadali warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności albo byli małoletni bądź też pobierali naukę zawodu lub uczęszczali do szkół, lub byli trwale niezdolni do pracy.

Według obowiązującego wówczas przepisu art. 160 § 1 k.c. własność nieruchomości rolnej lub jej część mogła być przeniesiona na rzecz osoby fizycznej tylko wtedy, gdy nabywca:

1) stale pracował w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej,

2) miał kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego.

§ 3 pkt 1 Rozporządzenia Rady Ministrów z 16 listopada 1982 r. zmieniającego Rozporządzenie Rady Ministrów z 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, stanowił, iż za kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego uważa się ukończenie szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego lub uzyskanie tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych.

Sąd Rejonowy ocenił, że w świetle obowiązujących w 1987 r. przepisów dotyczących dziedziczenia gospodarstwa rolnego uprawnionymi do dziedziczenia tej części spadku S. M. było wyłącznie dwoje jego dzieci, tj. J. M. (3) jako osoba trwale niezdolna do pracy i M. M. (4) jako stale pracująca w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym - w tym wypadku gospodarstwie teściów, bezpośrednio przy produkcji rolnej, czyli spełniająca przesłankę nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności. Zdaniem Sądu pierwszej instancji pozostałe dzieci nie posiadały kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, podobnie jak ich wówczas małoletni zstępni.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. oraz zasądzono wynagrodzenie na rzecz pełnomocnika z urzędu, którego koszty nie zostały pokryte w żadnej części.

Powyższe postanowienie w zakresie punktu II zaskarżył apelacją wnioskodawca, zarzucając mu:

1)  sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i wyprowadzenie wniosków z niego niewynikających, a to, że uczestniczka M. M. (1) pracowała w gospodarstwie rolnym teściów wykonując wszystkie wymagane w danym momencie prace mające związek z produkcją rolną, podczas gdy jak sama zeznała pomagała teściom tylko w niewielkim zakresie, dorywczo;

2)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i wyprowadzenie wniosków z niego niewynikających, tj. że wnioskodawca A. M. nie posiada kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, podczas gdy jako dziecko przez wiele lat pomagał rodzicom w jego prowadzeniu i czynił to również po zamieszkaniu w hotelu pracowniczym, bowiem regularnie co tydzień przyjeżdżał do ojca, by pomagać mu w obowiązkach;

3)  naruszenie art. 1059 k.c. w zw. z art. 160 k.c. (w brzmieniu obowiązującym w dacie śmierci spadkodawcy) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że M. M. (1) spełniała przesłankę nabycia własności nieruchomości rolnej, tj. stale pracowała w gospodarstwie rolnym teściów wykonując prace bezpośrednio przy produkcji rolnej, podczas gdy jak sama zeznała pomagała teściom tylko w niewielkim zakresie, dorywczo;

4)  naruszenie art. 670 k.p.c. poprzez brak należytego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy i prawidłowego ustalenia kręgu spadkobierców dziedziczących gospodarstwo rolne.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę punktu II zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie, że gospodarstwo rolne wchodzące w skład spadku po S. M. nabył jego syn A. M., ewentualnie o uchylenie skarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, a ponadto o zasądzenie na rzecz pełnomocnika kosztów pomocy prawnej udzielonej wnioskodawcy z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawcy M. B. poparła wywiedziony przez niego środek zaskarżenia w zakresie wniosku o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Wskazała, że jej zdaniem gospodarstwo rolne winny nabyć wszystkie dzieci spadkodawcy po 1/6 części każde z nich.

W piśmie z 25 lipca 2020 r. uczestniczka M. M. (1) wniosła o ponowne głębsze rozpatrzenie sprawy. Zaprzeczyła, aby jej brat A. M. regularnie pomagał rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Podała, że najwięcej na gospodarstwie pracował brat J. M. (1) wraz ze swoją żoną G.. Wskazała, że J. M. (3) nie odwiedzał ojca i pozostawał nim w konflikcie. Jej zdaniem to ona i siostra M. B. najczęściej odwiedzały ojca.

W piśmie z 20 października 2020 r. uczestnicy B. K. (1) i J. M. (2) wnieśli o uwzględnienie apelacji, ale z innych przyczyn niż w niej wskazane, a także o zasądzenie kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Według nich A. M. i M. M. (1) nie spełnili przesłanek do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, a jedynym spadkobiercą, które przesłanki te spełniał był ich ojciec J. M. (3) jako osoba trwale niezdolna do pracy.

W piśmie z 25 maja 2021 r. uczestniczka M. B. wniosła o podział majątku po rodzicach pomiędzy wszystkich uczestników.

W piśmie z 29 maja 2021 r. M. M. (1) wskazała, że jej zdaniem J. M. (3) nie powinien być jedynym spadkobiercą po ojcu, ale spadek winien przypaść wszystkim dzieciom.

Na rozprawie apelacyjnej 23 września 2021 r. uczestnicy M. B. i B. M. oświadczyli, iż zgadzają się z apelacją wnioskodawcy. Uczestniczka M. M. (1) oświadczyła, że nie zgadza się z B. K. (1) i chce, aby dziedziczył jej brat A.. Pełnomocnik uczestników J. M. (2) i B. K. (1) podtrzymał stanowisko wyrażone w pisemnej odpowiedzi na apelację.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Na wstępie należy wyjaśnić, że postępowanie apelacyjne oparte jest na apelacji pełnej, której istota polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę ponownie, to znaczy jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji (zob. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/2007 OSNC 2008/6 poz. 55). Ponieważ istotą postępowania apelacyjnego jest merytoryczne sądzenie sprawy, to sąd drugiej instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny dowodów zgromadzonych w postępowaniu przed sądami obu instancji.

Zgodnie z utrwalonym już poglądem orzeczniczym, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (art. 378 § 1 k.p.c.).

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do stwierdzenia, by postępowanie Sądu pierwszej instancji uchybiło normie art. 379 k.p.c., a tym samym, by doszło do nieważności postępowania.

Realizując obowiązek ponownego rozpoznania sprawy i bacząc na zarzuty sformułowane w apelacji Sąd drugiej instancji doszedł do przekonania, że zaskarżone orzeczenie nie jest prawidłowe.

Przedmiotem sprawy było stwierdzenie nabycia spadku. Zgodnie z mającymi tu zastosowanie normami intertemporalnymi w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku co do zasady stosuje się przepisy w brzmieniu obowiązującym w dacie otwarcia spadku (por. art. 6 ust. 2 ustawy z 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy – Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw, art. 3 ust. 3 ustawy z 13 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, art. 14 ust. 1 ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny).

Na gruncie prawa procesowego istotne znaczenie mają art. 670 i art. 677 k.p.c., które od czasu wejścia ich w życie nie zmieniały swojej treści do 1 października 1990 r. i w takiej wersji mają zastosowanie w niniejszej sprawie. Zgodnie z art. 670 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym do 1990 r., sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. W szczególności bada, czy spadkodawca pozostawił testament, oraz wzywa do złożenia testamentu osobę, co do której będzie uprawdopodobnione, że testament u niej się znajduje. Jeżeli testament zostanie złożony, sąd dokona jego otwarcia i ogłoszenia (§ 1). Sąd bada także z urzędu, czy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne oraz którzy spośród spadkobierców powołanych do spadku odpowiadają warunkom przewidzianym do dziedziczenia gospodarstwa rolnego (§ 2). Z kolei przepis art. 677 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym do 1990 r. stanowił, że sąd stwierdzi nabycie spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które wskazali uczestnicy. W postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku sąd wymienia spadkodawcę oraz wszystkich spadkobierców, którym spadek przypadł, jak również wysokość ich udziałów (§ 1). W wypadku, gdy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne, sąd wymieni w treści tego postanowienia ponadto spadkobierców dziedziczących to gospodarstwo oraz ich udziały w nim (§ 2).

W postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku rola sądu jest determinowana ustawowym nakazem działania z urzędu, a rozstrzygnięcie zapada niezależnie od wniosków i stanowiska stron, lecz stosownie do wyników postępowania dowodowego oraz norm prawa materialnego mających zastosowanie w sprawie. Związanie sądu twierdzeniami wniosku o stwierdzenie nabycia spadku dotyczy tylko osoby spadkodawcy, a w pozostałym zakresie sąd spadku ma pełną swobodę orzekania, wyznaczoną jedynie normami prawa materialnego oraz wynikami przeprowadzonego postępowania dowodowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 8 listopada 2012 r., sygn. I CSK 163/12, LEX nr 1267159). Sąd zobowiązany jest stwierdzić nabycie spadku przez właściwych spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które wskazali uczestnicy. Jakkolwiek zatem postępowanie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku wszczyna się na wniosek, to jednak toczy się ono z wyłączeniem jakiejkolwiek dyspozycji uczestników co do zakresu i treści orzeczenia. W konsekwencji również w przypadku wniesienia apelacji sąd drugiej instancji nie jest związany gracami apelacji i sformułowanymi w niej wnioskami oraz nie obowiązuje go zakaz reformationis in peius (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 26 października 1973 r., sygn. III CZP 13/73, LEX nr 1695).

Analizując postępowanie dowodowe przeprowadzone przez Sąd Rejonowy i dokonane na ich podstawie ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy podzielił zarzuty apelacji, że Sąd pierwszej instancji wyjaśnił należycie okoliczności mających istotne znaczenie dla ustalenia kręgu podmiotów uprawnionych do dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Wnioskodawca i uczestnicy zostali przesłuchani przez Sąd Rejonowy w sposób ogólnikowy. Ustalenia faktyczne poczynione na podstawie tych zeznań są lakoniczne i nieprecyzyjne, a w konsekwencji nie pozwalają na należytą ocenę kwalifikacji spadkobierców S. M. do dziedziczenia spadkowego gospodarstwa rolnego. Ponadto zaistniała potrzeba wyjaśnienia okoliczności, na które uczestnicy powoływali się w pismach złożonych w toku postępowania apelacyjnego.

Wobec powyższego Sąd drugiej instancji przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe przesłuchując strony na okoliczność ich kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Na podstawie zeznań wnioskodawcy i uczestników Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

S. M. prowadził niewielkie gospodarstwo rolne o powierzchni (...) ha, którego był współwłaścicielem. Miał sad i łąki, które kosił na siano. Sadził ziemniaki i warzywa. Hodował kury i jedną krowę, która po jego śmierci została sprzedana sąsiadowi. S. M. zachęcał swoje dzieci, aby wyjeżdżały do pracy poza miejsce zamieszkania, bo miał świadomość, że z tak małego gospodarstwa wszyscy nie będą w stanie się utrzymać.

/ dowody: zeznania uczestnika B. M., k. 225; 01:33:42 – 01:39:55; zeznania uczestniczki M. M. (1), k. 224v, 00:53:55- 01:15:19; zeznania uczestnika J. M. (1), k. 223, 00:07:41 – 00:29:20/

J. M. (1) ukończył szkołę podstawową i zawodówkę. W wojsku robił ,,jakieś” kursy rolnicze, ale nie pamięta, jakie dokładnie i nie ma zaświadczeń potwierdzających ich ukończenie. Po powrocie z wojska ożenił się. Po ślubie przez około pół roku mieszkał u ojca, potem przeprowadził się do teściów. Pracował na masarni w zakładach mięsnych w N.. Po śmierci macochy odwiedzał ojca, żeby mu zanieść np. żywność, ale nie pomagał mu w pracy na gospodarstwie.

/dowód: zeznania uczestnika J. M. (1), k. 223, 00:07:41 – 00:29:20/

M. B. przed wyjściem za mąż w latach 1968 - 1972 pracowała w szpitalu w C.. Po ślubie, w 1972 r. zamieszkała w G. (obecnie dzielnica miasta O.) u teściów, którzy prowadzili gospodarstwo rolne o powierzchni ok. 6 ha. Hodowali bydło, krowy, świnie i kury. W pracy na gospodarstwie pomagali im synowie J. B. (1) i J. B. (2) będący mężem uczestniczki. J. B. (2) w 1975 r. na podstawie uchwały nr 367 Rady Ministrów z 21 sierpnia 1959 r. w sprawie przyznawania robotnikom tytułów kwalifikacyjnych otrzymał tytuł robotnika wykwalifikowanego w zawodzie rolnik.

Mąż M. B. pracował zawodowo jako elektryk w Ż.. Do pracy jeździł na 7.00, do domu wracał ok. 16.00. Codziennie po powrocie z pracy pracował na gospodarstwie, często nawet do nocy. W tym czasie M. B. zajmowała się domem i małymi dziećmi (urodzone w (...) r. i w (...) r.). Gdy dzieci zaczęły chodzić do szkoły uczestniczka w miarę potrzeby pomagała w pracy na gospodarstwie, np. przy wykopkach ziemniaków, plewieniu buraków, czasami przy oporządzaniu inwentarza. W 1974 r. J. B. (2) dostał od rodziców działkę o pow. ok. (...) a. Na tej działce małżonkowie wybudowali dom, w którym zamieszali w 1981 r. W latach 1986-1994 hodowali kilka baranów (ok. 6- 7 sztuk), które wypasali koło domu. Tam też znajdowała się postawiona dla nich szopa. Pozostałe pola wchodzące w skład gospodarstwa rolnego teściów uczestniczki były uprawiane aż do śmierci teścia w 2007 r. Pomimo przeprowadzki do nowego domu, J. B. (2) cały czas pomagał rodzicom w pracy na gospodarstwie, nadal wspólnie zajmowali się tym gospodarstwem. Nowy dom J. i M. B. od domu teściów dzieliła jedna działka. W 1989 r. M. B. podjęła pracę zawodową jako krawcowa.

/dowody: zeznania uczestniczki M. B., k. 224, 00:29:20- 00:53:55; świadectwo nr 377/75 z 25 kwietnia 1975 r., k. 211/

M. M. (1) wyszła za mąż w 1971 r. i zamieszkała u teściów w S.. Małżonkowie mieszkali tam przez ok. 5 lat. W 1972 r. urodził im się syn. Teściowie uczestniczki mieli gospodarstwo rolne, chowali dwie krowy. M. M. (1) dojeżdżała do pracy do B., a jej mąż do kopalni w C.. Na co dzień pracował on także w gospodarstwie rolnym swojego ojca, np. wstawał rano po 4, żeby nakosić trawy dla zwierząt. Również M. M. (1) pomagała przy większych pracach, np. przy zbiorze siana i wykopkach. Generalnie jednak jej teść i macocha woleli, aby w czasie, gdy oni pracowali na roli, uczestniczka zajmowała się domem. Po 5 latach zamieszkiwania w S. małżonkowie przeprowadzili się do bloku w C.. Tam też kupili działkę w ogródkach działkowych, na której posadzili drzewa owocowe, uprawiali ziemniaki, warzywa i hodowali świnie. Maż uczestniczki aż do śmierci swojej macochy, co miało miejsce ok. 1990 r. (zmarła później niż spadkodawca S. M.), jeździł do S. pomagać w pracy na gospodarstwie, gdyż mieszkający tam jego siostra i szwagier nadużywali alkoholu i byli nieporadni. Zazwyczaj jeździł tam w piątki i soboty. M. M. (1) czasami także z nim jechała, ale wtedy nie pomagała już w pracach polowych, bo pracowała na swojej działce w C..

/dowód: z eznania uczestniczki M. M. (1), czas: 00:53:55- 01:15:19/

M. B. i M. M. (1) wraz z dziećmi jeździły do P. w odwiedziny do swojego ojca. Nie pomagały mu wtedy w pracy na gospodarstwie.

/dowody: zeznania uczestniczki M. M. (1), k. 224v, 00:53:55- 01:15:19; zeznania uczestnika J. M. (1), k. 223, 00:07:41 – 00:29:20/

A. M. w latach 1969- 1979 pracował w G.. Ma jedną córkę, która urodziła się w (...) roku. W 1979 r. wrócił do P. i zatrudnił się w (...) (...). Po roku wyjechał na kontrakt do A., gdzie przebywał przez rok. W 1984 r. zatrudnił się w (...) w K., pracował przy budowie koksowni na (...). Mieszkał w hotelu robotniczym, ale prawie co tydzień przyjeżdżał do P.. Ze względu na trudne warunki panujące w domu rodzinnym nocował głównie u kuzyna, ale chodził do ojca i na ile było to w danym czasie potrzebne pomagał mu w pracy na gospodarstwie, np. przy sprzątaniu, przekładaniu drewna, zbieraniu ziemniaków, wyrzucaniu obornika. Druga żona S. M. niechętnie odnosiła się jednak do pomocy świadczonej ze strony jego dzieci. Jedynie na przełomie 1986 r. i 1987 r. A. M. przez trzy miesiące nie przyjeżdżał do P., gdyż miał jechać na kontrakt do Związku (...). W związku z tym nie wiedział o śmierci ojca i nie uczestniczył w jego pogrzebie.

/dowody: zeznania wnioskodawcy A. M., k. 225, 01:15:19- 01:33:42; zeznania uczestnika B. M., k. 225, 01:33:42 – 01:39:55/

B. M. mieszkał w P. wraz z ojcem i macochą. W domu robił tylko tyle, ile kazał mu ojciec, żeby dostać jedzenie. Nie pomagał mu w pracy na gospodarstwie. Nie pracował ani w sadzie, ani w polu, ani przy zwierzętach, bo ojciec nie chciał jego pomocy. B. M. pracował zawodowo w B., w (...), w GS na magazynie oraz na budowach. Po śmierci ojca miał wypadek i dostał rentę.

/dowody: zeznania uczestnika B. M., k. 225, 01:33:42 – 01:39:55; zeznania uczestnika J. M. (1), k. 223, 00:07:41 – 00:29:20/

J. M. (3) od 1 stycznia 1971 r., tj. od 30 roku życia był całkowicie i trwale niezdolny do pracy. Wcześniej pracował na budowach. Od czasu uzyskania renty nie pracował zawodowo, w szczególności nie był przewodnikiem górskim. Chodził jedynie na prywatne wycieczki ze znajomymi. J. M. (1) z uwagi na stan zdrowia sporadycznie wraz ze swoimi dziećmi odwiedzał ojca w P.. Zmarł w (...) roku.

/ dowody: zeznania uczestniczki B. K. (1), k. 225v, 01:39:55 – 01:49:50/

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy ustalenia Sądu pierwszej instancji akceptuje i przyjmuje za własne.

Sąd drugiej instancji zasadniczo dał wiarę zeznaniom złożonym przez wnioskodawcę i uczestników.

Uczestniczki M. B. i M. M. (1) szczerze zeznały, że tylko czasami pomagały w pracy na gospodarstwie rolnym swoich teściów, a głównie zajmowały się prowadzeniem domu i opieką nad dziećmi. Wiarygodne dla sądu były ich twierdzenia, że ich mężowie łączyli pracę zawodową z pracą na gospodarstwie. W stosunkach wiejskich taki tryb funkcjonowania nie był w tamtych czasach niczym nadzwyczajnym. Okoliczności dotyczące posiadania gospodarstw rolnych przez teściów M. B. i M. M. (1) oraz świadczonej w nich pracy znalazły potwierdzenie również w zeznaniach J. M. (1). M. M. (1) opisała także, że będąc w odwiedzinach u siostry widziała, jak szwagier po powrocie z pracy zaraz szedł do gospodarstwa.

M. B. w czasie przesłuchania wyjaśniła, że nie jest prawdą, jak wskazała w odpowiedzi na apelację, iż wraz z mężem przejęła całego gospodarstwo po teściach. Podała, że pisma z 24 lipca 2020 r. nie sporządzała samodzielnie. Sprecyzowała, że jej maż otrzymał ok. (...) arów, ale w dalszym ciągu wspólnie z rodzicami zajmował się całym gospodarstwem.

Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiary twierdzeniom wnioskodawcy, że pracując w Budostalu prawie co tydzień przyjeżdżał do P. i w miarę potrzeby pomagał ojcu na gospodarstwie. Okoliczność tę potwierdził uczestnik B. M., który co istotne mieszkał w P. wraz z ojcem i macochą. Pozostali uczestnicy z racji swojego miejsca zamieszkania nie mogli mieć w tym zakresie miarodajnych informacji. M. B. i M. M. (1) odwiedzały ojca raz na jakiś czas, zaś J. M. (3) - jak przyznała B. K. (1) - jedynie sporadycznie. Oczywistym jest zatem, że mogli oni nie być świadkami pracy A. M. na gospodarstwie.

Wiarygodna dla Sądu była również relacja B. K. (1). Jako córka J. M. (3) posiadała ona informacje dotyczące jego stanu zdrowia i wykonywanej pracy. W kontekście jej zeznań, z których wynikało, że po uzyskaniu renty J. M. (3) nie pracował zawodowo, całkowicie gołosłowne były sugestie uczestniczki M. B. zawarte w piśmie z 25 maja 2021 r., jakoby miał on pracować w szwalni, czy jako przewodnik górski. Twierdzenia te nie zostały poparte żadnymi dowodami.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy przypomnieć, że prawem właściwym dla spadku są przepisy obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy. Jeśli w tym czasie istniały ograniczenia związane z nabywaniem gospodarstwa rolnego poprzez spadkobranie, sąd, wydając postanowienie o nabyciu spadku, jest obowiązany je uwzględnić (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 sierpnia 2009 r., sygn. IV CSK 146/09, LEX nr 527094). W stanie faktycznym sprawy, jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, należało zatem zastosować przepisy kodeksu cywilnego obowiązujące w dacie śmierci S. M., czyli (...) roku.

Art. 1059 k.c. w wersji obowiązującej od 6 kwietnia 1982 r. do 30 września 1990 r. stanowił, że spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku: 1) odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności (tj. warunkom z art. 160 k.c. w ówczesnym brzmieniu, którymi były: stała praca w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej lub kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego), 2) są małoletni lub pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół albo 3) są trwale niezdolni do pracy.

Definicja osoby trwałe niezdolnej do pracy zawarta była w § 7 ust. 1 w zw. z ust. 3 rozporządzenia Rady Ministrów z 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych, które obowiązywało do 23 grudnia 1990 r. Zgodnie z nią za trwale niezdolnych do pracy uważani byli: kobiety, które ukończyły 60 lat i mężczyzn, którzy ukończyli 65 lat, jeśli nie wykonywali stałej pracy, która stanowiłaby dla nich główne źródło utrzymania, a także osoby, które zostały zaliczone do I lub II grupy inwalidów w trybie i na zasadach określonych w przepisach o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.

Kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego uzyskiwało się przez ukończenie szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego lub uzyskanie tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych (§ 3 ust. 1 ww. rozporządzenia).

W odniesieniu natomiast do przesłanki stałej pracy w gospodarstwie rolnym w orzecznictwie utrwaliło się stanowisko, że istotną okolicznością jest ciągłość pracy i powiązanie jej z produkcją rolną. Te bowiem właściwości pracy spadkobiercy uzasadniają uznanie, że co najmniej w takim samym stopniu co spadkobierca legitymujący się kwalifikacjami określonymi w art. 160 § 1 pkt 2 k.c. zdolny jest do prowadzenia gospodarstwa rolnego w sposób gwarantujący osiąganie odpowiednich wyników w zakresie produkcji rolnej (por. postanowienie Sądu najwyższego z 12 stycznia 1999 r., sygn. I CKN 963/97, LEX nr 1214504). Praca odpowiadająca tym wymaganiom niekoniecznie musiała sprowadzać się jednak do robót polowych na całym gospodarstwie, ale mogła też polegać np. na zarządzaniu częścią produkcji, na wykonywaniu czynności związanych z hodowlą zwierząt, prowadzeniem plantacji, czy z prowadzeniem domu (por. uchwała Sądu Najwyższego z 3 kwietnia 1984 r., sygn. III CZP 9/84, LEX nr 2988).

Analizowana przesłanka dziedziczenia uważana była za spełnioną, jeżeli spadkobierca stale, tj. od szeregu lat, w tym w chwili otwarcia spadku, gdy tylko zachodziła taka potrzeba gospodarcza, wykonywał sukcesywnie czynności w gospodarstwie rolnym, które nie musiały być pracą codzienną (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2005 r., sygn. III CK 597/04, LEX nr 602263). Brak wykonywania bieżących czynności w obejściu i przy inwentarzu nie wyłączał omawianej przesłanki dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Przyjęto bowiem, że pojęcie stałej pracy przy produkcji rolnej obejmuje bowiem każdą pracę wykonywaną w gospodarstwie rolnym w ramach rodzinnego podziału czynności (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 25 listopada 1997 r., sygn. I CKN 312/97, LEX nr 1227409). Praca ta nie musiała być też ani jedynym, ani głównym źródłem utrzymania spadkobiercy. W orzecznictwie zwracano uwagę, iż to obszar, profil gospodarstwa rolnego oraz prowadzonej produkcji wyznaczają intensywność i zakres czynności wykonywanych w takim gospodarstwie. Wykonując stale niezbędne czynności związane z funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego spadkobierca mógł jednocześnie wykonywać inną pracę poza rolnictwem (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 1988 r., sygn. III CRN 134/88, LEX nr 3566). Również okoliczność, że spadkobierca pracował jedynie sezonowo, nie zawsze pozbawia go możności dziedziczenia gospodarstwa rolnego na podstawie omawianej przesłanki, skoro praca w gospodarstwie rolnym z istoty swej najczęściej ma właśnie charakter sezonowy. Wszystko zależy od konkretnego układu faktycznego. Przesłanka bezpośredniej pracy przy produkcji rolnej przed otwarciem spadku jest spełniona, jeżeli tylko praca spadkobiercy nie miała charakteru dorywczego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 25 listopada 1997 r., sygn. I CKN 312/97, LEX nr 1227409).

Przenosząc te rozważania na grunt przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że spośród spadkobierców ustawowych S. M. kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego posiadali J. M. (3), A. M., M. B. i M. M. (1).

Nie budziło wątpliwości Sądu, że J. M. (3) spełniał przesłankę określoną w art. 1059 pkt 3 k.c., a więc w dacie otwarcia spadku był osobą trwale niezdolną do pracy. Potwierdzają to dokumenty przedłożone przez uczestniczkę B. K. (1), z których wynika, że jej ojciec od 1 stycznia 1971 r. do 19 kwietnia 2007 r. pobierał pełną rentę inwalidzką. Wobec orzeczonej trwałej niezdolności do pracy bez znaczenia pozostawało to, jakie relacje łączyły J. M. (3) z ojcem i jak często go odwiedzał.

Jeśli chodzi o wnioskodawcę A. M. to postępowanie dowodowe wykazało, że przez okres kilku lat poprzedzających śmierć S. M. wprawdzie pracował on z dala od rodzinnej miejscowości, niemniej w miarę regularnie, prawie co tydzień, przyjeżdżał do ojca i na ile to było potrzebne pomagał mu w pracy na gospodarstwie. Przykładowo zajmował się sprzątaniem, przekładaniem drewna, zbieraniem ziemniaków, wyrzucaniem obornika. Wypada przypomnieć, że sam fakt wykonywania pracy zawodowej poza rolnictwem nie wyłączał możliwości dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Zdaniem Sądu drugiej instancji w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie stoi temu na przeszkodzie również i fakt, że wnioskodawca pracował w znacznej odległości od domu rodzinnego, a na gospodarstwo przyjeżdżał jedynie w weekendy. Podkreślić trzeba, że spadkowe gospodarstwo było bardzo małe - o powierzchni ok. (...)ha. Nie było to też gospodarstwo specjalistyczne. Siłą rzeczy więc intensywność i zakres czynności wykonywanych w takim gospodarstwie nie były duże. Jego prowadzenie nie wymagało znacznego nakładu sił i dużej liczby osób, nawet w czasach, gdy poziom zautomatyzowania tych prac musiał być znikomy. Z gospodarstwa tego żył spadkodawca i jego druga żona. Praca w takim gospodarstwie niewątpliwie nie mogłaby stanowić podstawy utrzymania czy chociażby istotnego źródła utrzymania wnioskodawcy. Uczestnik B. M. zwracał uwagę w sowich zeznaniach, że S. M. „wyganiał dzieci, żeby szli do roboty w Polsce, bo gospodarstwo jest małe i nie wyżywią się wszyscy”. W takim stanie rzeczy w ocenie Sądu Okręgowego weekendową pracę wnioskodawcy można zakwalifikować jako stałą pracę w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 17 czerwca 2003 r., sygn. III CK 175/03). Była to praca wykonywana regularnie (zasadniczo co tydzień) w zakresie wyznaczonym bieżącymi potrzebami. Jak już wcześniej wspomniano wymóg pracy w gospodarstwie rolnym spełnia nie tylko praca przy uprawie roślin czy przy hodowli zwierząt, ale również inne prace wykonywane w ramach rodzinnego podziału czynności. Do takich prac niewątpliwie należy zaliczyć również różnego rodzaju prace porządkowe, czy czynności związane z przygotowywaniem drewna. Zdaniem Sądu drugiej instancji te wszystkie okoliczności przemawiały za przyjęciem, że w odniesieniu do wnioskodawcy zaistniała przesłanka z art. 1059 pkt 1 k.c., a więc, że spełniał on warunki wymagane dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności, gdyż stale pracował w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej.

W ocenie Sądu Okręgowego przesłankę stałej pracy w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym spełniły również M. B. i M. M. (1). Obie uczestniczki w latach 70. wyszły za maż i zamieszkały u teściów, którzy prowadzili gospodarstwa rolne. Pracą na roli i zwierzętami oprócz teściów zajmowali się również mężowie uczestniczek, którzy wykonywali także pracę zawodową. Uczestniczki, jak same przyznały pomagały jedynie przy większych pracach, natomiast głównie zajmowały się dziećmi i prowadzeniem domu.

W uzasadnieniu uchwały z 3 kwietnia 1984 r., sygn. III CZP 9/84, Sąd Najwyższy stwierdził, że praca bezpośrednio przy produkcji rolnej niekoniecznie musiała sprowadzać się do robót polowych, ale mogła też polegać np. na wykonywaniu czynności związanych z prowadzeniem domu.

Podobnie w postanowieniu z 25 listopada 1997 r., sygn. I CKN 312/97, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wymaganie, ażeby praca wykonywana była bezpośrednio przy produkcji rolnej, nie oznacza, iż należy przechodzić do porządku dziennego nad całokształtem starań każdego z członków rodziny w zakresie prowadzenia "wspólnego" gospodarstwa rolnego, Istotne jest też to, że i rodzaj pracy spadkobiercy jest w zasadzie obojętny, jeżeli tylko charakteryzuje się bezpośredniością i stałością. Tak więc w sytuacji często zresztą występującej w prawidłowo funkcjonującej rodzinie - tak w znaczeniu węższym (art. 23 k.r.o.) jak i w sensie szerszym - gdy jeden z domowników w ramach swoistego podziału czynności wykonuje pracę czy to na terenie obejścia gospodarstwa, czy też w gospodarstwie domowym, odciążając w ten sposób innych domowników, pozostali zaś domownicy koncentrują się na pracy ściśle związanej z produkcją rolną, ogrodniczą czy sadowniczą, w pełni uprawnione jest stanowisko, że wszyscy oni bez wyjątku wykonują pracę, o której mowa w art. 1059 pkt 1 k.c.

Zdaniem Sądu Okręgowego taki podział czynności funkcjonował w rodzinach M. B. i M. M. (1). To one zajmowały się domem w czasie, gdy ich mężowie pracowali na gospodarstwach swoich rodziców. Taki stan rzeczy kontynuowany był również po tym, gdy małżonkowie wyprowadzili się od teściów. Dzięki temu, że uczestniczki prowadziły dom, ich mężowie poza pracą zawodową, nadal byli w stanie pracować jeszcze w gospodarstwach rolnych swoich rodziców. J. B. (2) z racji zamieszkiwania w bliskiej odległości pracował w gospodarstwie rodziców prawie codziennie. Z kolei maż M. M. (1) jeździł do S. głównie w weekendy, a ponadto małżonkowie uprawiali swoją działkę w C..

Kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego nie posiadali natomiast B. M. i J. M. (1). Postępowanie dowodowe wykazało, że na dzień otwarcia spadku nie pracowali oni stale w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym, nie posiadali kwalifikacji rolniczych ani nie byli trwale niezdolni do pracy. B. M. rentę z tytułu niezdolności do pracy uzyskał dopiero po śmierci ojca. J. M. (1) w czasie przesłuchania wskazał natomiast, że w wojsku robił jakieś kursy rolnicze, ale nie był w stanie sprecyzować ich rodzaju. Jak sam przyznał nie posiada też żadnych zaświadczeń potwierdzających ich ukończenie. Lakoniczna informacja o ,,jakichś” kursach rolniczych nie jest wystarczająca do stwierdzenia, że J. M. (1) posiadał kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego określone w § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych. Ubocznie należy zaznaczyć, że ani J. M. (1) ani B. M. nie rościli sobie żadnych praw do spadkowego gospodarstwa rolnego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżone postanowienie w punkcie II w ten sposób, że stwierdził, iż gospodarstwo rolne wchodzące w skład spadku po S. M. na podstawie ustawy nabyły dzieci spadkodawcy: J. M. (3), M. M. (1), M. B. i A. M. po (...) części każde z nich.

W pozostałym zakresie apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do odstąpienia od obowiązującej w postępowaniu nieprocesowym zasady, iż każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Określona w ww. przepisie reguła nie doznaje bowiem wyjątków, gdy uczestnicy są w równym stopniu zainteresowani wynikiem postępowania lub chociaż nie są w równym stopniu zainteresowani, ich interesy są wspólne. Zgodnie z ugruntowanym poglądem orzeczniczym w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku interes wszystkich uczestników jest zbieżny, gdyż oczekują oni na orzeczenie o stwierdzeniu nabycia spadku, niezależnie od tego, czy sami- i w jakim udziale- dziedziczą spadek (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z 17 kwietnia 2012 r., sygn. II CSK 620/11, LEX nr 125465 i z 25 sierpnia 2011 r., sygn. II CZ 55/11, LEX nr 949024).

Kosztami pomocy prawnej udzielonej wnioskodawcy w postępowaniu apelacyjnym przez radcę prawnego z urzędu, na zasadzie art. 22 3 ust. 1 ustawy z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych, obciążono Skarb Państwa. Koszty te obliczono zgodnie z § 12 pkt 2 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu.

Rafał Obrzud

Sygn. akt III Ca 357/20

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować,

2.  odpis postanowienia z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom wnioskodawcy oraz uczestników B. K. i J. M.,

3.  wydać M. B. odpis postanowienia z 29.09.2021 r. ze stwierdzeniem prawomocności co do pkt. 1 i 2,

4.  wydać M. M. (1) kopię uzasadnienia postanowienia z 29.09.2021 r.

5.  kal. 2 m-ce.

Nowy Sącz, 14.10.2021 r. SSO Rafał Obrzud