Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt

VIII GC 204/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

30 października 2020 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Artur Fornal

Protokolant:

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu

16 października 2020 r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa:

J. N.

przeciwko:

K. P.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 10 817 (dziesięć tysięcy osiemset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

III.  nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 722,96 (siedemset dwadzieścia dwa 96/100) złotych tytułem poniesionych tymczasowo wydatków.

Sygn. akt VIII GC 204/19

UZASADNIENIE

Powód J. N. w pozwie skierowanym przeciwko K. P. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 275.891,94 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, tj. 22 lutego 2019 r. do dnia zapłaty, a ponadto kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód powołał się na zawartą z pozwanym umowę kontraktacji, na mocy której zobowiązał się wyprodukować i dostarczyć pozwanemu 700 ton marchwi i 600 ton pasternaku, najpóźniej do końca marca 2018 r. Pozwany miał zgodnie z umową towar sukcesywnie odebrać (na podstawie uzgodnień telefonicznych) i zapłacić cenę na podstawie faktur wystawionych niezwłocznie po dacie dostawy towaru. W ocenie powoda pozwany, wykorzystując swoją przewagę kontraktową nie wywiązywał się należycie z przedmiotowej umowy, bowiem odbiory towaru odbywały się w sposób niezorganizowany i sporadycznie. Ostatecznie pozwany odebrał jedynie 250.480 kg marchwi i 122.523 kg pasternaku, przy czym powód twierdził, że wyprodukował całą zakontraktowaną ilość i wyrażał gotowość ich dostarczenia do miejsca wyznaczonego umową. Nadto pozwany nie wywiązywał się należycie z terminów zapłaty, gdyż faktury wystawiał dopiero po upływie kilku miesięcy od dostarczenia towaru. Z tego tytułu pozwany zapłacił powodowi odsetki w umówionej wysokości 2.090 zł.

Zdaniem powoda pozwany w sposób nieuczciwy wykorzystywał swoją przewagę kontraktową poprzez nie realizowanie odbioru umówionej ilości warzyw wyprodukowanych przez powoda. Mimo jego licznych monitów telefonicznych w przedmiocie ustalenia harmonogramu dostaw, pozwany nie reagował, tak samo jak na wezwania w przedmiocie zapłaty i wystawienia faktur. Z uwagi na dużą podaż marchwi i pasternaku na rynku powód zmuszony był kierować dostawy do pozwanego pomimo dużego ryzyka związanego z faktem nie wystawienia faktur i brakiem zapłaty za dostawy już zrealizowane. Powód wyjaśnił, że wysokość szkody w kwocie dochodzonej pozwem określił w oparciu o opinię rzeczoznawcy – wskazującą na wartość nieodebranych płodów rolnych (utracony z tego tytułu przychód).

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 23 maja 2019 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu, co spotkało się ze sprzeciwem pozwanego.

Pozwany w sprzeciwie domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany podniósł zarzut niewłaściwości miejscowej, wskazując, że miejsce wykonania umowy w zakresie świadczenia, do którego zobowiązany był powód, czyli dostawy produktu znajduje się w obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Łodzi. Natomiast miejsca płatności ewentualnego odszkodowania – dochodzonego w pozwie – nie można ustalać według podanego przez powoda rachunku bankowego.

Pozwany podniósł, że nie dopuścił się niewłaściwego wykonania umowy, a w szczególności nie ponosi odpowiedzialności za to, że umowa nie została przez powoda w pełni wykonana. Wskazał na ustalony między stronami telefoniczny tryb uzgadniania terminów dostaw poszczególnych partii produktów, z jednoczesnym zastrzeżeniem ostatecznego terminu wykonania umowy wyznaczonego do końca marca 2018 r. Pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda, by odbiór warzyw następował w sposób niezorganizowany, zwrócił natomiast uwagę, że w pozwie nie przedstawiono dowodu na to, że w trakcie obowiązywania umowy powód domagał się od pozwanego wcześniejszego odbioru większych partii towaru niż faktycznie miało to miejsce. Pozwany wyjaśnił, że odbiór warzyw okopowych od rolników w jego zakładzie odbywa się w przypadku marchwi – od sierpnia do kwietnia, a w przypadku pasternaku - od października do kwietnia. Przerwy w odbiorach warzyw okopowych następują, gdy przerabiane są warzywa kapuściane (brokuł, kalafior). Ta ostatnia grupa warzyw wymaga przerobienia tuż po zebraniu z pola, podczas gdy warzywa okopowe (marchew i pasternak) mogą być dłużej przechowywane. Dlatego też odbiory warzyw okopowych są rozłożone w czasie, co uwzględniono w umowie. Jak wskazał pozwany, strony współpracowały ze sobą już od 2015 r. i powód nigdy nie zgłaszał zastrzeżeń do takiej praktyki. Pozwany podkreślił, iż przyczyną braku odbioru umówionej ilości warzyw było niewywiązanie się przez powoda z obowiązku dostarczenia produktów dobrej, zgodnej z umową jakości. Produkty dostarczane przez powoda w wykonaniu pisemnej umowy kontraktacji nie były pełnowartościowe i znaczna część była nadgnita, co skutkowało dokonaniem przez pozwanego potrąceń od 6 % do 20 %. Pozwany zakwestionował także sporządzoną na zlecenie powoda opinię rzeczoznawcy, zarzucając jej, że została sporządzona wyłącznie na informacjach wybiórczo przekazanych przez tą stronę. Skoro powód już w marcu 2017 r. miał wiedzę, że dostarczana marchew jest zmarznięta i nie nadaje się do przerobu (co wynika z oświadczenia jakie przekazał wówczas pozwanemu – w związku z niewywiązaniem się z ustnego, zawartego odrębnie, kontraktu na dostawę świeżej marchwi), zakładając uprawę marchwi latem 2017 r. powinien wybrać odpowiednią odmianę tego warzywa i odpowiednie warunki przechowywania na okres zimowy. Podkreślił także, że w istocie odebrał od powoda 287.320 kg marchwi i 140.600 kg pasternaku, natomiast zapłata została dokonana za mniejszą ilość z uwagi na pomniejszenie odebranego tonażu z powodu złej jakości towaru. Tymczasem powód domaga się odszkodowania także za tę część produktów, którą faktycznie dostarczył, ale nie została odebrana jako wadliwa. Zdaniem pozwanego umowa nie została zrealizowana z przyczyn za które nie ponosi on odpowiedzialności, a które obciążają wyłącznie powoda.

W piśmie przygotowawczym z dnia 15 sierpnia 2019 r. powód podniósł, że za bezsporne powinno być uznane, że wyprodukował towar będący przedmiotem umowy, a pozwany tego towaru w umówionej ilości nie odebrał. Natomiast nie miał on żadnego wpływu na zawarty w umowie zapis o telefonicznym uzgadnianiu terminu odbioru, który przypadał najpóźniej do końca marca 2018 r., gdyż powód został przymuszony do jego akceptacji z uwagi na przewagę kontraktową strony przeciwnej. Ustnie strony uzgodniły jednak, że dostawy będą odbywać się sukcesywnie: marchwi - od sierpnia 2018 r., a pasternaku - od października 2018 r., jednak proporcje dostaw w kolejnych miesiącach były niedostateczne. Tymczasem, chociaż powód wyprodukował odpowiednią ilością towaru, na jego dostawy nie miał żadnego wpływu, bo o tym czy i w jakiej ilości one nastąpią decydował wyłącznie pozwany. Usilne prośby powoda o sukcesywny odbiór towaru nie były w ogóle uwzględniane. Powód podkreślił przy tym, że pozwany przyjmował od niego warzywa bez żadnych zastrzeżeń, nie były pobierane żadne próby umożliwiające ocenę jakości i jej kontrolę. O dokonanych potrąceniach powód dowiadywał się dopiero z dokumentów faktur. Jego zdaniem adnotacje „potrącenie po przerobie” na dokumentach PZ były dopisywane w późniejszym czasie. Powód nie był obecny przy przerobie, ani nie otrzymał żadnego protokołu przerobu, z którego by wynikało, że przedmiotem oceny jest jego towar. Powód podniósł także, że prawnie zakazane jest nieuczciwe (sprzeczne z dobrymi obyczajami i zagraża istotnemu interesowi drugiej strony albo narusza taki interes), wykorzystywanie przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Może polegać ono nie tylko na narzucaniu odległych terminów zapłaty, lecz również – jak w niniejszej sprawie – na niekorzystnym zapisie w umowie dotyczącym terminów dostaw, w sytuacji gdy powód nie miał realnej możliwości poszukiwania innych rynków zbytu. W normalnej sytuacji planowy i równomierny odbiór towaru pozwalałby powodowi na planowany sposób przechowywania warzyw bez pogorszenia ich jakości, jednak w stosunkach między stronami nie było harmonogramu dostaw.

W piśmie przygotowawczym z dnia 23 grudnia 2019 r. pozwany podkreślił, że brak dowodu na to, że powód domagał się częstszych i bardziej intensywnych odbiorów towarów. Współpracując z pozwanym od roku 2015 powód miał świadomość, że dostawy nie są realizowane według z góry ustalonego harmonogramu. Jednocześnie pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda, że wyprodukował on towar będący przedmiotem umowy w ilości wynikających z tej umowy. Co do potrąceń związanych z jakością warzyw pozwany podkreślił, że nie kwestionował ich i nie domagał się przedstawienia mu protokołów przerobu. Gdyby powód dysponował towarem o dobrej jakości, pozwany był gotów odebrać od niego towar w pełnej, zakontraktowanej ilości.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 marca 2017 r. powód J. N., będący rolnikiem produkującym warzywa m.in. marchew i pasternak, zawarł umowę kontraktacji z pozwanym K. P. prowadzącym (...).

Zgodnie z tą umową powód zobowiązał się do wyprodukowania i dostarczenia 700 ton marchwi i 600 ton pasternaku, zaś pozwany miał go odebrać oraz zapłacić umówioną cenę. Według § 1 ust. 2 umowy producent rolny zobowiązał się do wytworzenia marchwi i pasternaku najlepszej jakości, zgodnie z europejskimi i krajowymi normami rolnictwa. Produkt rolny miał być dostarczony własnym transportem producenta rolnego do miejscowości Z..

Termin odbioru produktu rolnego miał być ustalony telefonicznie i nie przekroczyć terminu do końca marca 2018 r. (§ 1 ust. 5 umowy).

W § 2 umowy strony wskazały sposób określenia ceny, który miał odpowiadać średniej cenie rynkowej oferowanej na skupie w centralnej Polsce, jednak nie niższa niż 0,15 zł netto za kg marchwi i 0,35 zł netto za kg pasternaku. Strony postanowiły także w § 2 ust. 2 umowy, iż kupujący wystawi fakturę RR z terminem płatności wynoszącym 14 dni. Nie określono rachunku bankowego, na który miały być dokonywane wpłaty. Wymagania jakościowe produktów rolnych określone zostały w załączniku do umowy.

W § 6 ust. 1 umowy strony postanowiły, że wszelkie zmiany mogą nastąpić jedynie za zgodą stron wyrażoną w formie pisemnej pod rygorem nieważności.

( dowód: umowa k. 8- 10, załącznik k. 61)

W dniu 9 marca 2017 r. strony nadto zawarły ustną umowę na mocy której powód zobowiązał się dostarczyć w okresie od 20 marca 2017 r. do 31 marca 2017 r. świeżej marchwi. Powód nie wywiązał się z tej umowy. W piśmie z dnia 27 marca 2017 r. oświadczył, iż przyczyną niewywiązaniu się z ustnego kontraktu jest zła jakość marchwi po przezimowaniu.

( bezsporne; pismo pozwanego k. 57v., oświadczenie k. 62)

Pozwany odbierał od powoda marchew w dniach: 24 sierpnia 2017 r., 20 października 2017 r., 2 listopada 2017 r. , 3 listopada 2017 r., 5 stycznia 2018 r., 4 lutego 2018 r., zaś pasternak w dniach: 6 listopada 2017 r., 7 listopada 2018 r., 8 listopada 2017 r. Przerwy w odbiorze warzyw od powoda spowodowane było koniecznością przyjęcia w zakładzie pozwanego brokuła i kalafiora od innych dostawców. Te ostatnie warzywa miały pierwszeństwo, gdyż z uwagi na ryzyko zepsucia musiały być niezwłocznie przerobione. Warzywa okopowe natomiast, cechujące się wyższą wytrzymałością, były odbierane od sierpnia, września do początku kwietnia, a nawet maja. Każdy odbiór warzyw od powoda był potwierdzany na dokumentach PZ. Oryginały dokumentów pozostawał u pozwanego, zaś do powoda wracały kopie już z adnotacją o dokonanym potrąceniu po przerobieniu warzyw. Potrącenia były określane dopiero po przyjęciu produktów rolnych i ich przerobieniu, gdyż dopiero wtedy była możliwa dokładna ocena jakości towaru. O dobrej jakości warzyw świadczyć miało potrącenie w granicach ok. 6 %, z kolei potrącenie na poziomie 18-20 % świadczyć miało o złej jakości towar. Pozwany nie sporządzał protokołów po przerobie produktów rolnych. O wysokości potrąceń informowano powoda telefonicznie i mailowo. Przyjęte warzywa od powoda były niejednokrotnie oceniane w zakładzie pozwanego jako złej jakości – z tym uzasadnieniem, że marchew była zmarznięta, a pasternak nadgnity.

Pozwany poinformował powoda drogą mailową w dniu 26 stycznia 2018 r., że z uwagi na złą jakość marchwi dalsze dostawy tego surowca zostaną wstrzymane. Dalszy odbiór pasternaku odbywał się w dniach 10 kwietnia 2018 r., 11 kwietnia 2018 r., 12 kwietnia 2018 r. Pozwany w przypadku każdej z kwietniowych dostaw dokonał potrącenia w wysokości 18%. Następnie poinformował powoda telefonicznie, a także mailowo w dniu 13 kwietnia 2018 r., że z uwagi na złą jakość pasternaku wstrzymuje następne dostawy.

Łącznie pozwany potwierdził fakt odebrania od powoda 250.480 kg marchwi i 122.523 kg pasternaku – po uwzględnieniu potrąceń dokonywanych w związku z zanieczyszczeniami i nieodpowiednią jakością warzyw.

( dowód: dokumenty PZ k. 63-71, wiadomości e-mail k. 72, 73, fotografie k. 74, zeznania świadków: M. Ł. k. 146-149, M. W. k. 149 – 150, M. G. k. 150-153)

Powód zabiegał o wcześniejszy odbiór jego produktów, z uwagi na to, że nie miał możliwości składowania zebranych warzyw. Zdarzało się, że w siedzibie pozwanego nie odbierano telefonów od powoda, bądź też obiecywano wcześniejszy transport, który jednak nie następował. Zdarzało się, że powód był wpisywany na listę do odbioru jego produktów, a następnie na 2-3 dni przed planowanym transportem był wykreślany. Priorytetowo były traktowane brokuły i kalafior, które wymagały przerobienia w ciągu 48 godzin od zbiorów. Z tego też powodu tylko z producentami warzyw kapuścianych były ustalane harmonogramy odbioru.

( dowód: zeznania świadków: J. A. (1) k. 153 – 154, S. B. (1) k. 171 – 172, zeznania powoda k. 172 – 173, zeznania pozwanego k. 173)

Pozwany wystawił powodowi faktury po upływie kilku miesięcy od odbioru warzyw z terminem płatności do 14 dni. Płatności były regulowane na bieżąco.

Pismem z dnia 28 sierpnia 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 2.791,43 zł tytułem opóźnienia w zapłacie za dostarczoną marchew i pasternak. Po mailowej wymianie propozycji strony ugodziły się w tej kwestii na kwotę 2.090 zł, którą pozwany zapłacił powodowi w dniu 28 września 2018 r.

( dowód: faktury RR k. 11, 13, 15, 17, 19, 21, wyciągi z konta powoda k. 12, 14, 16, 18, 20, 22, 27 wezwanie do zapłaty odsetek k. 23, 24, 25, korespondencja e-mail k. 26)

Pismem z dnia 15 stycznia 2019 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 275.891,94 zł tytułem nie wykonania umowy kontraktacji z dnia 9 marca 2017 r.

W treści tego wezwania powód argumentował, że od połowy sierpnia 2017 r. wyrażał gotowość dostaw wyprodukowanych w swoim gospodarstwie pasternaka i marchwi według uzgodnionego harmonogramu. Druga strona nie wykazywała woli współpracy w wykonaniu umowy, co wyrażać się miało w tym, że dostawy następowały sporadycznie, po kilkunastu monitach. Zrealizowane dostawy nie były fakturowane, a zapłata następowała po terminie. Z umówionej ilości 600 ton pasternaka odebrane zostało zaledwie 122.523 tony, a z umówionej ilości 700 ton marchwi odebrane zostało 250.480 ton. Zdaniem powoda wykorzystywanie przez pozwanego przewagi kontraktowej spowodowało wymierne straty, wyliczone przez rzeczoznawcę w załączonym do wezwania operacie szacunkowym. Na zapłatę ww. kwoty powód wyznaczył pozwanemu termin 7 dni.

W treści załączonego do tego wezwania operatu sporządzonego na zlecenie powoda przez rzeczoznawcę (...) wartość roszczeń odszkodowawczych za straty z tytułu nie wywiązania się pozwanego z ww. umowy kontraktacji została określona na kwotę 275.891,94 zł, mającej stanowić brak uzyskanego przychodu. Jako podstawę tego wyliczenia przyjęto oświadczenia powoda o powierzchni działek rolnych, a także o sposobie ich wykorzystania, przy założeniu, że pozwany wyprodukował i był gotów w pełni realizować dostawy w ilości wynikającej z zawartej umowy – uwzględniając kalkulację kosztów produkcji i uśrednione notowania cen warzyw.

( dowód: wezwanie do zapłaty k. 28, operat szacunkowy k. 29-38)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Stan faktyczny w niniejszej sprawie ustalony został na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, w tym umowy łączącej strony wraz z załącznikiem i korespondencji stron. Żadna ze stron nie kwestionowała powyższych dokumentów, zaś sąd również nie powziął wątpliwości co do ich autentyczności. Sąd oparł się również na zeznaniach świadków: M. Ł., M. W., M. G., a także pozwanego K. P.. W ograniczonym zakresie Sąd za wiarygodne uznał natomiast zeznania świadka J. A. (1) oraz powoda. Twierdzenia świadka dotyczące obietnicy ze strony pozwanego co do wcześniejszego odbioru towarów od powoda pozostają w sprzeczności z samą umową kontraktacji – gdzie w § 6 ust. 1 – strony zastrzegły, że jej zmiany mogą nastąpić jedynie za zgodą stron wyrażoną w formie pisemnej pod rygorem nieważności ( zob. k. 10 akt) – a także z zeznaniami pozostałych świadków. W tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom świadków M. G., M. Ł., M. W. oraz pozwanego, którzy wskazali iż przyjętą polityką w przedsiębiorstwie pozwanego było priorytetowe traktowanie odbioru warzyw kapuścianych.

Co do przedstawionej przez powoda, sporządzonej na jego zlecenie, opinii prywatnej, należy zaznaczyć, że w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że w procesie ekspertyzy tego rodzaju mają wartość twierdzenia samej strony. W sytuacji gdy strona – jak w niniejszej sprawie – dołącza do pisma procesowego ekspertyzę pozasądową i powołuje się na zawarte w niej twierdzenia i wnioski, opinię tę należy traktować, jako część argumentacji faktycznej i prawnej przytaczanej przez stronę. Jeżeli strona składa taką ekspertyzę z intencją uznania jej przez sąd za dowód w sprawie, istnieją podstawy do przypisania jej znaczenia wyłącznie dowodu z dokumentu prywatnego w rozumieniu art. 245 k.p.c., stanowiąc dowód jedynie tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Ekspertyza tego rodzaju opracowana na zlecenie strony przed wszczęciem procesu jest wyjaśnieniem jej stanowiska z uwzględnieniem wiadomości specjalnych. Treść takiego oświadczenia nie jest jednak objęta domniemaniem zgodności z prawdą zawartych w nim twierdzeń. Może ono – ewentualnie – przemawiać za koniecznością dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii biegłego (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 17 listopada 2010 r., I CSK 57/10, LEX nr 688661 i z dnia 21 lipca 2016 r., II CSK 668/15, LEX nr 2202491). W ocenie Sądu taka konieczność nie zachodziła jednak w niniejszej sprawie, z przyczyn o których będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do poniesionego przez pozwanego zarzutu niewłaściwości sądu wskazać trzeba – stosownie do regulacji art. 222 zd. 2 k.p.c. – że właściwość przemienną Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, określoną według miejsca wykonania umowy (art. 31 w zw. z art. 34 k.p.c. – w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu) powód prawidłowo uzasadnił w niniejszej sprawie powołując się na miejsce płatności. Nie budzi wątpliwości, że ustalenie miejsca spełnienia dochodzonego świadczenia odszkodowawczego mogło nastąpić przy uwzględnieniu oddawczego charakteru zobowiązania pieniężnego – biorąc pod uwagę siedzibę przedsiębiorstwa wierzyciela (powoda), stosownie do art. 454 § 1 zd. 2 i § 2 k.c. – nawet jeśli brak było uzgodnień co do płatności na określony rachunek bankowy (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 14 lutego 2002 r., III CZP 81/01, OSNC 2002, nr 11, poz. 131).

Przechodząc do merytorycznej oceny zasadności powództwa Sąd uznał jednak, że nie zasługuje ono na uwzględnienie.

Na wstępie należy zauważyć, że strony bezspornie łączyła umowa kontraktacji – pomimo określenia jej przez strony jako „umowy sprzedaży”. Przesądza o tym treść wzajemnych obowiązków i uprawnień stron wynikająca z treści umowy sporządzonej w formie pisemnej ( zob. k. 8 – 10 akt; por. także wyroki SN z dnia 25 listopada 2010 r., I CSK 703/09, LEX nr 724984 i Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 maja 2015 r., I ACa 1747/14, LEX nr 1771277).

Zgodnie z art. 613 § 1 k.c. przez umowę kontraktacji producent rolny zobowiązuje się wytworzyć i dostarczyć kontraktującemu oznaczoną ilość produktów rolnych określonego rodzaju, a kontraktujący zobowiązuje się te produkty odebrać w terminie umówionym, zapłacić umówioną cenę oraz spełnić określone świadczenie dodatkowe, jeżeli umowa lub przepisy szczególne przewidują obowiązek spełnienia takiego świadczenia.

Odpowiedzialność za nienależyte wykonanie kontraktu – co w niniejszej sprawie powód zarzucił pozwanemu, domagając się zrekompensowania szkody jaką miał ponieść w związku z tym ( k. 5 akt) – co do zasady regulowana jest z kolei przez przepis art. 471 k.c., zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W świetle faktów przytoczonych przez powoda dla uzasadnienia dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia odszkodowawczego, to jednak nie ten przepis mógłby stanowić podstawę odpowiedzialności pozwanego, lecz regulacja art. 486 k.c., stanowiąca o skutkach zwłoki wierzyciela.

Wskazać trzeba, że bezspornym jest, iż przedmiotowa umowa kontraktacji ostatecznie nie została zrealizowana, gdyż nie doszło do odbioru przez pozwanego (kontraktującego) pełnej ilości produktów rolnych, jakie zobowiązał się wytworzyć i dostarczyć mu powód (producent rolny). W ramach tego stosunku zachowanie pozwanego – w kontekście braku odbiorów warzyw wytworzonych przez powoda w ilości wynikającej z umowy – mogłoby więc podlegać ocenie wyłącznie jako dopuszczenie się przez wierzyciela zwłoki, gdy bez uzasadnionego powodu bądź uchyla się od przyjęcia zaoferowanego świadczenia, bądź odmawia dokonania czynności, bez której świadczenie nie może być spełnione, albo oświadcza dłużnikowi, że świadczenia nie przyjmie (art. 486 § 2 k.c.).

Obowiązkiem pozwanego (jako kontraktującego) – wynikającym z umowy kontraktacji – było bowiem przede wszystkim spełnienie świadczenia pieniężnego w postaci zapłaty umówionej ceny, natomiast obowiązek odebrania w umówionym terminie produktów wytworzonych przez powoda (producenta rolnego) aktualizuje się dopiero w sytuacji zaoferowania przez powoda dostarczenia mu ww. przedmiotu umowy. Brak współdziałania wierzyciela, prowadzący do popadnięcia przez niego w zwłokę, nie oznacza jeszcze niewykonania przez niego zobowiązania, gdyż, co do zasady, obowiązek przyjęcia świadczenia lub dokonania innej czynności nie jest przedmiotem zobowiązania wierzyciela (zob. J. M. Mondek [w] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. K. Osajdy , 2020, wyd. 27, SIP Legalis, teza 3 do art. 486). Okoliczności faktyczne niniejszej sprawy nie mogą więc podlegać ocenie w świetle regulacji art. 471 k.c. (odpowiedzialność dłużnika za niewykonanie zobowiązania).

Oddanie i odebranie przedmiotu umowy stanowią czynności ekwiwalentne, nie są to jednak czynności tożsame. Oddanie następuje wówczas, gdy przedmiot umowy zostanie przedstawiony do dyspozycji drugiej strony, która może go odebrać, choć tego nie czyni bez uzasadnionej ku temu przyczyny, co uzasadniałoby zaktualizowanie się obowiązku zapłaty za ten przedmiot (zob. – na tle umowy o dzieło – uzasadnienia wyroków SN: z dnia 22 czerwca 2007 r., V CSK 99/07, OSP 2009, nr 1, poz. 7 i z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 173/10, LEX nr 707913). W takiej sytuacji dłużnik – gdy chodzi o wynikający z umowy kontraktacji obowiązek dostarczenia określonej ilości wytworzonych przez siebie produktów jest nim powód – mógłby żądać naprawienia wynikłej stąd szkody (art. 486 § 1 k.c.).

Przyjmuje się, że w wypadku gdy przyczyną zwłoki byłaby odmowa przyjęcia świadczenia – konieczne jest aby dłużnik rzeczywiście zaofiarował jego spełnienie zgodnie z treścią zobowiązania, zatem nie będzie wystarczająca sama tylko gotowość dłużnika do spełnienia świadczenia (zob. J. Dąbrowa, w: System Prawa Cywilnego, tom III, cz. 1, s. 840; T. Wiśniewski, w: Bieniek, Komentarz. Zobowiązania, 2011, tom I, art. 486, Nb 2), chyba że wierzyciel oświadcza, że świadczenia nie przyjmie. O zwłoce wierzyciela można bowiem mówić jedynie wówczas, gdy bez uzasadnienia odmawia on dokonania czynności, której powinien był dokonać (zob. wyrok SN z dnia 21 grudnia 2005 r., IV CK 320/05, LEX nr 604130).

W niniejszej sprawie brak jednak dowodu nie tylko na to, że powód z pewnością wyprodukował towar będący przedmiotem umowy w ilościach z niej wynikających – czemu pozwany w sposób wyraźny zaprzeczył (zob. pkt 3 pisma z dnia 23 grudnia 2019 r. – zob. k. 99 v akt), lecz także brak w pozwie twierdzeń o tym, że produkty te, w odpowiedniej ilości, zostały przygotowane do odbioru, a pozwany został o tym poinformowany i bezzasadnie odbioru tego nie dokonał (art. 450 k.c.). W ocenie Sądu nie można przyjmować aby w tym zakresie wystarczające było – wynikające z zeznań stron oraz świadków J. A. i S. B. – samo tylko zabieganie o wcześniejszy odbiór jego produktów, bez wykazania jaka rzeczywista ich ilość została rzeczywiście zaoferowana do odbioru.

Dowodem na to, że powód dysponował odpowiednią ilością wytworzonych przez siebie produktów rolnych, a pozwany ich podstawnie nie odebrał, nie jest w żadnym razie opinia prywatna sporządzona na zlecenie powoda. Pomimo kategorycznych sformułowań w tej kwestii ( zob. k. 37 akt), stanowi ona jedynie dokument prywatny (art. 245 k.p.c.) – sporządzony w tym zakresie na podstawie oświadczeń i dokumentów wytworzonych przez samego powoda, których nie załączono nawet do akt ( zob. k. 30 i 31). Formalna moc dowodowa dokumentu prywatnego wyraża się w tym jedynie, że zawarte w nim oświadczenie pochodzi od osoby, która złożyła podpis na dokumencie. Nie przesądza to natomiast o prawdziwości takiego oświadczenia, a w konsekwencji nie dowodzi istnienia stanu rzeczywistego. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 października 2011 r., II UK 43/11, LEX nr 1108484) z regulacji art. 245 k.p.c. w powiązaniu z art. 253 k.p.c. wynikają dwa domniemania, po pierwsze – że dokument jest autentyczny, a więc nie jest przerobiony ani podrobiony (domniemanie prawdziwości) oraz po drugie – że oświadczenie w nim zawarte pochodzi od osoby, która dokument ten podpisała. Żadne z tych domniemań nie obejmuje jednak domniemania zgodności z prawdą zawartego w dokumencie oświadczenia. Przede wszystkim jednak, nawet przy przyjęciu, że warzywa w tej ilości rzeczywiście zostały wyprodukowane, brak dowodu rzeczywistego zaoferowania dostarczenia ich pozwanemu – co rodziłoby po jego stronie obowiązek zapłaty (odszkodowawczy).

Jak wynika z postanowienia § 1 ust. 5 umowy kontraktacji, pozwany był zobowiązany odbierać produkty rolne od powoda po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym. Strony zastrzegły w umowie termin ostateczny, który upływał z końcem marca 2018 r. W sytuacji jednak gdyby doszło do rzeczywistego zaoferowania przez powoda dostarczenia odpowiedniej ilości produktów (sukcesywnie – pomimo braku uzgodnionego harmonogramu) przed tym terminem, pozwany mógłby – jak o tym stanowi art. 450 k.c. – odmówić jego przyjęcia jedynie wówczas, gdyby przyjęcie takiego świadczenia naruszało jego uzasadniony interes. Ocena przez Sąd czy odmowa przyjęcia miałaby charakter „uzasadniony” mogłaby jednak zostać dokonana jedynie wówczas, gdyby rzeczywiście (w sposób konkretny) doszło do zaoferowania dostarczenia określonej ilości produktów, na co w niniejszej sprawie brak dowodów. W tym kontekście nie miały żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia zarówno postanowienia ustawy z dnia 15 grudnia 2016 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1213) – skoro powód, jeśli chce się powołać na fakt nieodebrania przez niego produktów, powinien był zaoferować ich dostarczenie pozwanemu – jak i wzmiankowane przez powoda opóźnienia w wystawianiu przez pozwanego faktur i dokonywaniu płatności (z tego tytułu strony uzgodniły zresztą kwotę odsetek, którą pozwany zapłacił powodowi – zob. k. 5 i 26 akt). W ostatecznym rezultacie nie miały również żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia twierdzenia stron o tym, że dotychczas dostarczane przez powoda warzywa były nieodpowiedniej jakości.

Mając na uwadze przytoczone okoliczności powództwo należało oddalić, o czym Sąd orzekł w punkcie I. wyroku na podstawie art. 486 § 1 k.c. a contrario.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowiły przepisy art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Na koszty poniesione przez pozwanego, który wygrał w całości, w łącznej wysokości 10.817 zł, złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika wraz z opłatą skarbową (§ 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz.U. z 2018 r., poz. 265). O wydatkach poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa orzeczono na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; (tekst jedn.: Dz.U. z 2020 r., poz. 755 ze zm.) uwzględniając kwoty wypłacone świadkom z tytułu kosztów ich stawiennictwa ( zob. k. 161 i 177 akt).