Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1862/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 maja 2019 roku Sąd Rejonowy w Skierniewicach w sprawie z powództwa E. J. i I. J. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę

- w punkcie 1. zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz E. J. i I. J. kwoty po 14.658 zł wraz z liczonymi od tych kwot odsetkami ustawowymi od dnia 28 czerwca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

- w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części;

- w punkcie 3. zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz E. J. i I. J. kwoty po 2.130,46 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie 4. obciążył Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną
z siedzibą w W. obowiązkiem zapłaty na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach kwoty 1.754,92 zł tytułem zwrotu przypadającej na stronę pozwaną części wydatków sądowych poniesionych przez Skarb Państwa;

- w punkcie 5. nakazał ściągnąć z roszczenia zasądzonego dla E. J. w punkcie 1. tego wyroku - na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach - kwotę 204,35 zł tytułem zwrotu przypadającej na powódkę części wydatków sądowych poniesionych przez Skarb Państwa;

- w punkcie 6. nakazał ściągnąć z roszczenia zasądzonego dla I. J. w punkcie 1. tego wyroku - na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach - kwotę 204,36 zł tytułem zwrotu przypadającej na powoda części wydatków sądowych poniesionych przez Skarb Państwa.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 28 kwietnia 2012 roku doszło do wypadku drogowego, którego sprawcą była I. S., kierująca samochodem marki P. (...). W chwili wypadku WARTA udzielała sprawcy ochrony ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W następstwie zdarzenia śmierć poniósł poruszający się motocyklem marki Y. W. J.. Prawomocnym wyrokiem wydanym przez Sąd Rejonowy w Skierniewicach dnia 21 listopada 2012 roku w sprawie II K 679/12 I. S. została uznana za winną spowodowania wypadku. W chwili wypadku motocykl, na którym jechał W. J., był sprawny technicznie, a sam kierujący pojazdem nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.

Powstałe u poszkodowanego w następstwie wypadku obrażenia wielonarządowe nie pozwalają na określenie prędkości, z jaką doszło do zderzenia. Tego typu obrażenia przy uderzeniu motocykla w bok samochodu osobowego mogły powstać już przy prędkości kilkudziesięciu kilometrów na godzinę bądź większej, wobec czego szacowanie prędkości należy oprzeć na dowodach innych niż medyczne. Szacunkowa prędkość motocykla Y. w chwili uderzenia w samochód marki P. wynosiła około 85 km/h, a szacunkowa prędkość P. wynosiła w tej samej chwili około 18 km/h. Poszkodowany mógł podjąć nieskuteczne działania obronne (w tym z dużym prawdopodobieństwem krótkotrwałe
i zdecydowane użycie hamulca koła przedniego) w wyniku których zostało uniesione koło tylne motocykla, jednak brak śladów tarcia na oponach motocykla oraz śladów hamowania na jezdni świadczą o tym, że motocykl nie był hamowany w sposób gwałtowny oraz ciągły
i mogący dostrzegalnie zmienić jego prędkość, a po upływie czasu reakcji kierujący motocyklem, znajdując się w odległości około 9 metrów od krawędzi lewego boku samochodu P., mając przy tym do dyspozycji 0,4 sekundy do chwili uderzenia
i poruszając się z prędkością około 85 km/h, nie miał możliwości wykonania jakiegokolwiek skutecznego manewru obronnego i uniknięcia wypadku. Poszkodowany, prowadząc motocykl w czasie bezpośrednio poprzedzającym wypadek, poruszał się prawidłowo i nie naruszył zasad ruchu drogowego. Prędkość, z którą poruszał się motocykl była prędkością administracyjnie dozwoloną i dostosowaną do warunków panujących na drodze, uwzględniając to, że warunki atmosferyczne oraz drogowe w czasie i miejscu zdarzenia były korzystne. Motocykl nie posiadał (...). Hamowanie na odcinku 54 metrów musiałoby zostawić ślad na kołach i na drodze, a takich śladów brak. Przy założeniu, że odcinek na jakim hamował motocyklista w okolicznościach tej sprawy, wynosił 54 metry, prędkość motocykla na początku śladów hamowania (których brak) wynosiłaby 110 km/h. Przy długości drogi hamowania wynoszącej 30 metrów, prędkość ta wynosiłaby już 99,9 km/h. Koło, które jest hamowane, zablokowane, trze o asfalt. W przypadku hamowania bez zablokowania kół, motocykl stanąłby na przednim kole.

Na nazwisko E. J. wystawiono: 1) w dniu 10 maja 2012 roku fakturę na kwotę 3.132 zł, obejmującą miejsce na cmentarzu na okres 20 lat, wykonanie piwnicy na dwie trumny i zezwolenie na ustawienie nagrobka, 2) w dniu 12 maja 2012 roku fakturę na kwotę 800 zł za wieniec, 3) w dniu 14 maja 2012 roku fakturę na kwotę 2.950 zł za usługę gastronomiczną oraz 4) w dniu 26 października 2012 roku fakturę w kwocie 24.000 zł za prace kamieniarskie – nagrobek.

W listopadzie 2012 roku adwokat J. J. wystawił na nazwisko I. J., jako nabywcy, fakturę w kwocie 516,60 zł za usługę prawną.

W sprzedaży internetowej znajdują się oferty, w których kombinezon motocyklisty (...) jest oferowany za cenę 2.499 zł, rękawice motocyklowe P. P.-09 za cenę 199 zł, kask integralny (...) za cenę 1.566,55 zł, a buty motocyklowe S. (...) za cenę 480 zł.

Spadek po poszkodowanym W. J. nabyli ojciec I. J.
i matka E. J. po ½.

Na cmentarzu komunalnym w S., w kwaterze, na której pochowano poszkodowanego, przypisane są piwnice na 2 trumny. Możliwość pochówku w grobie jednoosobowym istnieje, lecz na innych kwaterach. W przypadku zakupu kwatery na dwie trumny dokonuje się opłaty za udostępnienie miejsca pod dwie trumny. Jest to dwa razy więcej niż za udostępnienie miejsca pod jedna trumnę.

Powodowie nabyli miejsce na grób dla poszkodowanego w chwili, gdy ten zginął. Miejsce to sąsiaduje z grobem matki powódki. Powodom zależało, żeby wykupić grób w tym właśnie miejscu.

Powodowie zamówili nagrobek adekwatny co do oczekiwań, które mieli wobec syna oraz wobec tragizmu ich sytuacji po śmierci syna. W. J. był jedynym dzieckiem powodów. Wykonywał zawód lekarza chirurga szczękowego. Pracował w kilku przychodniach. W 2012 roku otrzymał od pacjentów tytuł lekarza roku. Był w trakcie robienia doktoratu. Jego dochody sięgały kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. Posiadał mieszkanie w W.. Powódka jest chirurgiem stomatologiem, a powód lekarzem weterynarii. Nagrobek ma bogatą symbolikę. Powodowie znaleźli wykonawcę nagrobka w J.. Jest to praca indywidualna. Faktura na kwotę 516 zł dotyczy usługi polegającej na reprezentowaniu powodów występujących w sprawie karnej w charakterze pokrzywdzonych. Odzież motocyklową poszkodowany nabył jako nową w 2012 roku. Obuwie motocyklowe jest po wypadku uszkodzone bardziej niż było przed wypadkiem. Rękawice nie zostały odnalezione po wypadku.

Na obuwiu, w szczególności na czubkach, występują otarcia. Widoczna jest także zmiana jego profilu oraz rozerwanie na cholewie materiału, z którego wykonano obuwie.

Dnia 24 stycznia 2013 roku powodowie zgłosili WARCIE swoje roszczenia związane ze skutkami wypadku.

W dniu 16 maja 2014 roku powodowie otrzymali od WARTY informację o przyznaniu kwoty 11.812 zł tytułem odszkodowania za uszkodzony motocykl, co stanowiło różnicę między wartością tego pojazdu wynoszącą 18.100 zł a pozostałościami oszacowanymi na kwotę 6.288 zł.

W dniu 28 maja 2014 roku powodowie przedłożyli WARCIE zestawienie poniesionych przez nich kosztów związanych z pogrzebem poszkodowanego, który był ich synem. Dołączyli również zestawienie zniszczonego w wyniku wypadku ochronnego ubioru motocyklisty oraz jego wycenę, gdzie kask wycenili na kwotę 1.566,55 zł, kombinezon na kwotę 2.499 zł, rękawice na kwotę 199 zł, a buty na kwotę 480 zł.

Pismem z dnia 14 lipca 2014 roku WARTA poinformowała o przyznaniu kwoty 6.926,40 zł z tytułu poniesionych kosztów pogrzebu po uprzednim ustaleniu na 60% przyczynienia się przez poszkodowanego do powstania szkody. Odwołania powodów od tej decyzji ubezpieczyciel nie uwzględnił.

W dniu 5 września 2015 roku powodowie złożyli wniosek o zawezwanie WARTY do próby ugodowej, jednak na terminie posiedzenia w dniu 21 grudnia 2015 roku do zawarcia ugody nie doszło.

Sąd Rejonowy przed przejściem do rozważań w przedmiocie meritum odniósł się do wniosku o dopuszczenie dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy II K 679/12 zgłoszonego przez pełnomocnika WARTY w piśmie z dnia 12 kwietnia 2017 roku,
a sprecyzowanego (co do tez dowodowych) w piśmie datowanym na dzień 31 lipca 2017 roku (karty 423-426). Wnioski te z różnych względów nie zasługiwały na uwzględnienie i dlatego zostały oddalone na rozprawie w dniu 10 maja 2019 roku.

Dokumenty urzędowe w postaci: notatek urzędowych, protokołów oględzin miejsca zdarzenia, odzieży i siedziska motocykla, szkicu miejsca wypadku, dokumentacji fotograficznej, wniosków, protokołów przesłuchań, postanowienia o przedstawieniu zarzutów oraz postanowienia o oddaleniu wniosku (punkty 1-4, 9-10, 13, 16-17, 20-25, 29, 32-33, 35-36 i 39-41 pisma datowanego na 31 lipca 2019 roku, zwanego dalej pismem dowodowym) zgodnie z art. 244 k.p.c. stanowią bowiem dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone, to jest dowód tego, jak wyglądało miejsce zdarzenia (notatki, protokoły oględzin, zdjęcia, szkice), dowód tego, jakiej treści zeznania złożyli świadkowie, a oskarżona wyjaśnienia (protokoły przesłuchań) bądź też dowód tego, jakiej treści zarzuty przedstawiono sprawcy wypadku albo jakiej treści decyzję wydano co do wniosku złożonego w toku postępowania (postanowienie o przedstawieniu zarzutów oraz postanowienie o oddaleniu wniosku). Nie stanowią one natomiast dowodu na okoliczność tego, jaki był przebieg zdarzenia, a tym bardziej jego przyczyny oraz tego, jak zachowywali się uczestnicy wypadku. Odpowiedzi na te pytania służy natomiast dowód z opinii biegłych do spraw rekonstrukcji wypadków czy też medycyny sądowej i taki dowód został zresztą, na wniosek ubezpieczyciela, dopuszczony. Dokumenty nie służą także jako dowód na okoliczność przyczynienia. Przyczynienie należ bowiem do sfery oceny prawnej, która należy do Sądu,
a nie do sfery ustaleń faktycznych. Z tych względów wymienione w tym akapicie wnioski zostały oddalone na podstawie art. 244 k.p.c.

Z kolei okoliczności, których ustaleniu miały służyć: wydruk z bazy CEL, kserokopie dokumentów z danymi personalnymi, protokół otwarcia zwłok innego niż poszkodowany uczestnika wypadku, opinie sądowo-lekarskie dotyczące innych niż poszkodowany uczestników zdarzenia oraz opinia dotycząca skutków nieprzewożenia dzieci w odpowiednich warunkach i protokół użycia alkosensora (punkty 5, 8, 12, 27-28, 31 i 38 pisma dowodowego) nie dość, że bezsporne między stronami, to jeszcze nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Stąd wnioski zgłoszone na te okoliczności zostały oddalone na podstawie art. 227 k.p.c. i art. 229 k.p.c., które stanowią, że przedmiotem dowodu są te jedynie fakty, które mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, a fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną nie wymagają dowodu, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości.

Bezsporne były także te okoliczności, których ustaleniu miały służyć: notatka urzędowa dotycząca obrażeń uczestników wypadku, protokół otwarcia zwłok poszkodowanego, notatka urzędowa na okoliczność stanu zdrowia poszkodowanego, historia jego choroby, kserokopie dotyczącej go dokumentacji medycznej, opinia co do stanu technicznego pojazdów oraz sprawozdania z badania krwi i materiału biologicznego (punkty 6-7, 11, 14-15, 18-19, 26 i 30 pisma dowodowego). Dlatego również w tym przypadku wnioski dowodowe służące wykazaniu tych okoliczności zostały oddalone na podstawie art. 229 k.p.c.

Odnośnie do opinii biegłych wydanych w toku postępowania karnego należy wskazać, że postępowanie cywilne w tej sprawie było prowadzone w oparciu o materiał dowodowy częściowo odmienny od tego zgromadzonego w toku procesu karnego. Inny był również jego przedmiot. To sprawia, że zachodziła potrzeba dopuszczenia dowodu z opinii biegłych na potrzeby tej wyłącznie sprawy. Zresztą strona pozwana, wnosząc o dopuszczenie tego dowodu, zdawała się stanowisko to podzielać. Dlatego nie mogą stanowić w tej sprawie dowodu sporządzone na potrzeby innego postępowania opinie mające za swój przedmiot przebieg i przyczyny wypadku (punkty 34 i 37 pisma dowodowego). Dlatego wniosek
o dopuszczenie dowodu z tych opinii został oddalony na podstawie art. 278 k.p.c.

Przechodząc do rozważań merytorycznych Sąd Rejonowy stwierdził, że przy wskazanej
w pozwie podstawie faktycznej, podstawę prawną powództwa stanowi art. 822 § 1 k.c.,
w myśl którego przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Przepis § 2 stanowi zaś, że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o których mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia.

Również przepis art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 473), zwanej dalej ustawą o OC, stanowi że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Jak wynika z kolei z art. 436 § 2 k.c., ubezpieczony posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (w tym przypadku samochodu), w razie zderzenia się takich środków komunikacji, co miało miejsce
w przedmiotowej sprawie, ponosi odpowiedzialność na zasadach ogólnych, czyli w oparciu
o zasadę winy wyrażoną w art. 415 k.c. Ten ostatni przepis stanowi zaś, że ten, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Zasadnicze znaczenie na gruncie roszczeń związanych z pokryciem kosztów pogrzebu ma także przepis art. 446 § 1 k.c. Zgodnie z nim, jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł.

W sprawie bezspornym jest to, że WARTA w chwili wypadku drogowego z dnia
28 kwietnia 2012 roku udzielała ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC I. S. kierującej samochodem marki P.. Kontrowersji nie budziła także odpowiedzialność I. S. za szkodę powstałą w następstwie wspomnianego zdarzenia. Zresztą sprawstwo kierującej samochodem osobowym zostało przesądzone prawomocnym wyrokiem karnym skazującym I. S. za spowodowanie wypadku drogowego, zaś sąd cywilny rozpoznający tę sprawę ustaleniami co do popełnienia przestępstwa zawartymi w tymże wyroku jest związany z mocy art. 11 zd. I k.p.c. i nie może czynić w tym zakresie odmiennych ustaleń. WARTA nie negowała także tego, że na datę wytoczenia powództwa istnieją jeszcze takie uszczerbki po stronie powodów, które nie zostały dotąd zrekompensowane, a pozostają w normalnym związku przyczynowym
z wypadkiem. Spełnione zostały zatem przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej I. S., a w konsekwencji odpowiedzialność tę ponosi także, na podstawie art. 822 § 1 k.c., ubezpieczyciel, który w chwili wypadku udzielał jej ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

WARTA, podejmując obronę przed powództwem, nie kwestionowała zatem swej odpowiedzialności co do zasady, lecz w odpowiedzi na pozew podnosiła przede wszystkim, że poszkodowany W. J. swoim zachowaniem polegającym na poruszaniu się motocyklem z prędkością 140-150 km/h w miejscu, w którym istniało administracyjne ograniczenie prędkości do 90 km/h przyczynił się do powstania szkody w wymiarze 60 %. Zdaniem pozwanej, gdyby poszkodowany poruszał się z mniejsza prędkością, zarówno on, jak również sprawca wypadku mieliby więcej czasu na wykonanie manewrów obronnych, zaś z opinii wydanej w toku postępowania karnego wynika zdaniem pozwanej, że w przypadku poruszania się w tych okolicznościach z prędkością dozwoloną do wypadku w ogóle by nie doszło.

Odnośnie kosztów pogrzebu pozwana zakwestionowała zasadność niektórych spośród poniesionych przez powodów wydatków, uznając ostatecznie za zasadne koszty w kwocie 17.316 zł. Po pierwsze, zanegowała wydatki za miejsce na cmentarzu w zakresie kwoty 1.566 zł, podnosząc że miejsce przygotowano na dwie trumny, a powodom należy się zwrot kwoty za miejsce dla jednej trumny. Po drugie, co do kosztów wykonania nagrobka, powołując się na obowiązek minimalizacji kosztów wynikający z art. 354 § 2 k.c., pozwana uznała, że powodom należy się refundacja tych kosztów jedynie w zakresie kwoty 12.000 zł. Po trzecie, wskazała, że powodowie nie udowodnili, aby związek z kosztami pogrzebu miała kwota 516 zł wynikająca z faktury wystawionej przez adwokata J. J..

W konsekwencji, po pomniejszeniu uznanej przez WARTĘ kwoty 17.316 zł
o przyczynienie w wysokości 60 %, do wypłaty pozostała kwota 6.926,40 zł, która, jak podniesiono w odpowiedzi na pozew, miała już zostać wypłacona powodom.

Co do odszkodowania za zniszczoną odzież, pozwany ubezpieczyciel zakwestionował
w całości to roszczenie, podnosząc że nie zostało ono udowodnione, jak również powodowie nie wykazali, że roszczenie to im przysługuje. Także w tym zakresie odwołali się do przyczynienia w wysokości 60 %.

W zakresie odsetek ubezpieczyciel wskazał, że ewentualne odsetki winny być zasądzone dopiero od dnia wyrokowania.

Omawiając w pierwszej kolejności najdalej idący zarzut przyczynienia należy wskazać, że zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Zarzut przyczynienia nie zasługiwał jednak na uwzględnienie, gdyż strona pozwana nie wykazała, aby W. J. dopuścił się takiego zawinionego i bezprawnego zachowania, które pozostawałoby w normalnym związku przyczynowym z powstałą szkodą. Z wydanej na wniosek WARTY opinii biegłych sądowych wynika bowiem jednoznacznie, że po stronie poszkodowanego w ogóle nie zaistniało zarzucane przez stronę pozwaną naruszenie przepisów ruchu drogowego. Zdaniem eksperta, W. J., prowadząc motocykl Y. w czasie bezpośrednio poprzedzającym wypadek, poruszał się prawidłowo i nie naruszył zasad ruchu drogowego; szacunkowa prędkość prowadzonego przez niego motocykla w chwili uderzenia w samochód marki P. wynosiła około 85 km/h i była to prędkość administracyjnie w tym miejscu dozwolona. Co więcej, prędkość ta była również dostosowana do warunków drogowych.

Tej treści wniosków opinii pisemnej, podtrzymanych następnie w ustnych wyjaśnieniach do niej, pozwany ubezpieczyciel nie zaakceptował, czego konsekwencją był zgłoszony na rozprawie w dniu 10 maja 2019 roku wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra J. S. w K. na tę samą okoliczność, na którą wypowiadali się biegli z zakresu rekonstrukcji wypadków i medycyny sądowej. Wniosek ten, z przyczyn wskazanych poniżej, nie zasługiwał jednak na uwzględnienie i na rozprawie tego samego dnia został oddalony na podstawie art. 286 k.p.c. Jak bowiem wynika z powołanego przepisu, sąd może w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. W tej sprawie potrzeba taka jednak nie zachodziła.

Biegły nie przyjął bowiem wadliwych założeń co do początkowego ruchu motocykla
i nie pominął w swojej opinii kwestii hamowania motocykla przed uderzeniem w pojazd osobowy. Wskazał przecież, że z dużym prawdopodobieństwem miało miejsce krótkotrwałe
i zdecydowane użycie hamulca koła przedniego, w wyniku czego zostało uniesione koło tylne motocykla. Na akceptację zasługuje logiczny i zgodny z doświadczeniem wywód biegłego,
z którego wynika, że w motocyklu, który nie jest wyposażony w (...), a takim był motocykl poszkodowanego, w przypadku hamowania doszłoby do zablokowania kół, a wówczas ślady hamowania, czy to na odcinku 54 metrów czy też na odcinku krótszym, zostałyby utrwalone zarówno na jezdni, jak również na kołach motocykla. Śladów takich jednak brak, co doprowadziło biegłego do wniosku odmiennego od tego, do jakiego doszedł pozwany ubezpieczyciel. Wniosek biegłego pozostaje w zgodzie z doświadczeniem i, jako taki, zasługuje na akceptację Sądu. Skoro bowiem brak wyraźnych śladów hamowania, poszkodowany musiał rozpocząć hamowanie w ostatniej chwili (wskazane w opinii (...) sekundy przed zderzeniem), nie mogło to być zatem hamowanie, które na odcinku zaledwie 9 metrów doprowadziłoby do wytracenia prędkości z sugerowanych przez pozwaną 155 km/h do zaledwie około 85 km/h w chwili zderzenia, której to wartości strona pozwana nie kwestionowała. Wprost przeciwnie, wydaje się iż wspomniana utrata prędkości musiała być nieznaczna. Stąd też podnoszone w piśmie pełnomocnika WARTY zarzuty bazujące na twierdzeniach o pozornej tylko (zdaniem Sądu) nieprawidłowości twierdzeń biegłego o tym, że przed rozpoczęciem hamowania i w chwili zderzenia motocykl poruszał się z tą samą prędkością nie zasługiwały na akceptację. W tym miejscu wypada wskazać, ponownie odwołując się do doświadczenia, że to raczej przyjęte przez stronę pozwaną założenie, iż motocyklista podczas hamowania poruszał się na przednim kole na odcinku 54 metrów,
z uwagi na problemu z zachowaniem równowagi w tej pozycji, jawi się jako pozbawione racjonalnych podstaw. Wbrew twierdzeniom ubezpieczyciela nie jest przy tym tak, iż biegły
z zakresu rekonstrukcji wypadków korzystał wybiórczo z materiału zawartego w aktach.
W opinii znajdują się bowiem odwołania do protokołów zawierających zeznania także tych świadków, którzy zeznawali, iż motocykl poruszał się z prędkością znacznie przewyższającą 100 km/h. Biegły dostrzegał także, co wskazał w opinii, sprzeczności między treścią zeznań poszczególnych świadków. Logiczne wywody opinii tezę o bardzo dużej prędkości motocykla czynią jednak niewiarygodną. Wypada przy tym podkreślić, że to strona pozwana zdaje się odpowiednio selekcjonować materiał dowodowy i nie dostrzegać tych zeznań, z których wynika, że długość drogi hamowania mogła być mniejsza od 54 metrów (30-50 metrów). Nie zauważa tego, że żaden inny (niż Ł. P.) świadek nie stwierdził, aby motocyklista przed rozpoczęciem hamowania poruszał się na tylnym kole, co podaje w wątpliwość także te zeznania Ł. P., z których wynikać ma, iż długość drogi hamowania motocykla odpowiadała odcinkowi 54 metrów. Pełnomocnik pozwanej pomija także i to, że ci spośród świadków, którzy nie obserwowali jezdni o tym, ze doszło do zderzenia dowiedzieli się dopiero z odgłosu towarzyszącego zderzeniu, a nie z odgłosu nadjeżdżającego motocykla, odgłosu hamowania czy dźwięku towarzyszącego zmianie mocy silnika motocykla, co także potwierdza wnioski, do jakich doszedł biegły. Na koniec w piśmie pozwanej nie dostrzeżono kuriozalnych twierdzeń świadka A. W. o rzekomej jeździe motocykla na przednim kole w przechyle wynoszącym nawet ponad 90 stopni. To zresztą wyrabia także pewne zdanie na temat przydatności dowodowej twierdzeń świadków o prędkości pojazdów w czasie bezpośrednio poprzedzającym zderzenie.

Z podanych powyżej względów zarzuty stawiane biegłemu do spraw rekonstrukcji wypadku okazały się chybione, co eliminowało potrzebę dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego lub instytutu i w dalszej konsekwencji czyniło zarzut przyczynienia niezasadnym. Na marginesie jedynie wypada wskazać, że z ustnych wyjaśnień do opinii pisemnej, złożonych na rozprawie w dniu 10 maja 2019 roku, wynika że nawet przy założeniu drogi hamowania motocykla wynoszącej 54 metry i 30 metrów prędkość motocykla w chwili rozpoczęcia hamowania wynosiłaby nie 155 km/h , lecz odpowiednio 110 km/h i 99,9 km/h. W takim zaś przypadku nie mogłoby być mowy o aż 60 % przyczynienie, a co najwyżej
o przyczynieniu w około 20 % i 10 %.

Zważywszy na powyższe należy zatem stwierdzić, że należne powodom odszkodowanie, wbrew stanowisku ubezpieczyciela, nie podlegało obniżeniu w oparciu o przytoczony powyżej przepis art. 362 k.c.

Bez wątpienia, czego zresztą – jak już wspomniano – strona pozwana nie negowała,
w normalnym, związku przyczynowym z wypadkiem i będącą jego następstwem śmiercią syna powodów pozostaje część z kosztów wskazanych w pozwie jako koszty pogrzebu poszkodowanego, to jest połowa wydatków związanych z nabyciem uprawnienia do grobu, wykonaniem piwnicy i uzyskaniem zezwolenia na ustawienie nagrobka (kwota 1.566 zł), koszty zakupu wieńca (kwota 800 zł), koszty przyjęcia dla uczestników pogrzebu (kwota 2.950 zł) oraz koszty wykonania nagrobka (kwota 24.000 zł).

Do kategorii kosztów pogrzebu z pewnością nie należą jednak wydatki poniesione przez powodów w związku z korzystaniem z pomocy adwokata reprezentującego ich (jako pokrzywdzonych) w procesie karnym. Nie stanowią one składnika kosztów pogrzebu, a ich ewentualnego zwrotu powodowie winni dochodzić w toku postępowania, w którym pełnomocnik ten był ustanowiony. Stąd powództwo o zapłatę wyłożonej z tego tytułu kwoty 516 zł podlegało oddaleniu.

Odnośnie do kosztów związanych z nabyciem uprawnienia do grobu, wykonaniem piwnicy i uzyskaniem zezwolenia na ustawienie nagrobka, konsekwencją przysługującego powodom, co nie ulega kwestii, wyboru co do miejsca pochówku była konieczność nabycia uprawnienia do grobu na dwa pochówki i wykonania odpowiedniej piwnicy. Obciążenie WARTY obowiązkiem zwrotu całej wyłożonej z tego tytułu kwoty prowadziłoby w efekcie do tego, że pozwany pokryłby część kosztów, które mogą powstać w przyszłości w związku
z pochówkiem innej jeszcze osoby, za następstwa śmierci której ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności. Brak jest wobec tego normalnego związku przyczynowego w zakresie,
w jakim omawiane tutaj koszty przewyższają koszty związane z pochówkiem w grobie przeznaczonym na jeden pochówek. Dlatego w części obejmującej żądnie zwrotu kosztów nabycia prawa do grobu powództwo zostało uwzględnione jedynie w połowie, to jest co do kwoty 1.566 zł, zaś w pozostałej części oddalone jako niezasadne.

Największe kontrowersje w kategorii kosztów pogrzebu stanowiły koszty wykonania nagrobka. Zdaniem strony pozwanej zwrotowi podlegają jedynie koszty przeciętne związane z postawieniem nagrobka, wykraczające poza powszechnie przyjęte. Również Sąd rozpoznający tę sprawę stoi na stanowisku, że w przypadku zawyżenia wspomnianych kosztów, np. z uwagi na indywidulane upodobania podmiotu finansującego wykonanie oprawy miejsca ostatniego spoczynku, zachowanie takie stanowi podstawę do przyjęcia, iż
w rzeczywistości - w części przenoszącej wysokość powszechnie przyjętą w środowisku społecznym, w którym funkcjonował za życia zmarły poszkodowany – koszty te nie pozostają w normalnym związku przyczynowym ze śmiercią poszkodowanego. W tej jednak sprawie omawiane tutaj koszty nie zostały zawyżone, przy czym dojście do takiego wniosku nie wymagało dowodu z opinii biegłego, o co wnosił w odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanej. W pierwszej kolejności należy wskazać, że profesjonalny pełnomocnik strony pozwanej nie wskazał nawet, jakiej specjalności ekspert miałby wydać opinię. Z pewnością nie mógłby to być tylko i wyłącznie biegły z zakresu kamieniarstwa. Ten wszak nie posiada wiedzy specjalistycznej co do obyczajów panujących w środowisku poszkodowanego. Nie sposób uznać także, że powiodłyby się próby odszukania biegłego, który udzieliłby odpowiedzi na pytanie o obyczaje obowiązujące w środowisku, którego członkowie posiadają status zawodowy, rodzinny i majątkowy taki sam, jak poszkodowany i jego rodzina,
a jednocześnie jest to środowisko, którego członkowie zamieszkują na terenie tego samego lub pobliskich ośrodków miejskich. Wątpliwości mogłaby przy tym budzić kwestia doboru takich ośrodków. Pojawia się pytanie, czy zasadnym byłoby wzięcie pod rozwagę stołecznej, w przekonaniu niektórych, bardziej prestiżowej W. czy zdecydowanie mniejszych B.. Pytania tego typu można by mnożyć. Tymczasem obyczaje panujące w środowisku poszkodowanego co do oprawy i kosztów pogrzebu mogą być z powodzeniem zrekonstruowane na podstawie osobowych źródeł dowodowych. W tej sprawie źródłem takim są zeznania powoda. Dlatego Sąd na rozprawie w dniu 10 maja 2019 roku oddalił, na podstawie art. 278 § 1 k.p.c., wniosek strony pozwanej o dopuszczenie na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego. Z przywołanych przed chwilą zeznań I. J. wynika zaś, że status majątkowy i zawodowy W. J. był ponadprzeciętny. Wykonywał on z powodzeniem prestiżowy zawód chirurga szczękowego. Legitymował się doskonałym wykształceniem i w dalszym ciągu dążył do pogłębiania swej wiedzy i prestiżu, podejmując studia doktoranckie. Bez wątpienia cieszył się uznaniem swoich pacjentów,
o czym świadczy uzyskany tytuł lekarza roku. Uzyskiwane przez niego dochody w realiach roku 2012 były bardzo wysokie. Nie można pominąć także wykształcenia i pozycji zawodowej obojga rodziców poszkodowanego, za którymi podążają także odpowiednie oczekiwania co do wychowania, wykształcenia, utrzymania, a niekiedy – niestety – co do oprawy ostatniego pożegnania dziecka. Jednak sam status zawodowy i majątkowy W. J. i jego rodziców to nie wszystko. Najważniejszym w omawianej tutaj kwestii zdaje się być bowiem to, że zmarły był jedynym dzieckiem powodów. Wszystkie ich starania w przeszłości, jak również oczekiwania na przyszłość skupiały się właśnie na nim. Nie może zatem dziwić to, że dotknięci tak wielką tragedią, która ich dotknęła, powodowie starali się zadbać o jak najgodniejsze pożegnanie i upamiętnienie swego syna. I choć zapewne w tym wypadku nie stanowiło to impulsu dla podejmowanych przez powodów decyzji, nie można zapominać o tym, że w ich środowisku społecznym, jak wynika z zeznań powoda, zdarzały się uroczystości pogrzebowe, gdzie koszty pochowania dziecka znacznie przewyższały te poniesione przez samych powodów. Wspomniane powyżej okoliczności sprawiają, że w tej sprawie nie może być mowy o naruszeniu przez powodów dyspozycji art. 354 § 2 k.c. poprzez zawyżenie przez nich kosztów pogrzebu syna.

Co do odszkodowania za zniszczoną odzież motocyklową, powodowie, przedstawiając akt poświadczenia dziedziczenia po W. J., wykazali swoją legitymację do wytoczenia w tym zakresie powództwa. Należy przy tym wskazać, że kwestionowanie przez WARTĘ tej legitymacji pozostaje w jawnej sprzeczności z czynnościami podejmowanymi przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego, gdzie w niezmienionych do chwili obecnej okolicznościach, WARTA, nie negując legitymacji powodów, wypłaciła im przecież odszkodowanie za szkody powstałe w motocyklu. Nie zmienia to jednak oceny, iż
w zakresie odszkodowania za zniszczoną lub uszkodzoną odzież powództwo polega oddaleniu. Choć bowiem pozwany ubezpieczyciel zakwestionował w całości roszczenia, podnosząc między innymi, iż powodowie nie udowodnili wysokości szkody, powodowie reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika nie przedstawili w tym zakresie żadnych miarodajnych dowodów, np. dowodu z opinii biegłego czy dowodów zakupu. Nie mogą być uznane za takowe wydruki ofert z portali internetowych. Stanowią one bowiem dowód tego jedynie, że tej treści oferty zamieszczono. Brak jednak danych, które pozwalałyby na jednoznaczne stwierdzenie, że przedstawione oferty odpowiadają rzeczywistej wartości rynkowej odzieży w nich zaprezentowanej. Co więcej, odzież, której dotyczy powództwo, była używana, co bez wątpienia rzutuje na jej wycenę. Nie sposób bowiem uznać, aby nawet w przypadku ubrań używanych, nawet tych używanych przez krótki okres, ich wartość odpowiadała wartości ubrań nieużywanych. Dlatego w zakresie, w jakim powództwo obejmowało uszczerbek w odzieży motocyklowej podlegało oddaleniu.

Podsumowując dotychczasowe rozważania, należne E. J. i I. J. w tej sprawie odszkodowanie zamyka się kwotą 29.316 zł.

Powodowie przeczyli przy tym, w piśmie z dnia 10 kwietnia 2017 roku, aby na poczet tej kwoty otrzymali jakąkolwiek wypłatę, w szczególności sumę 6.926,40 zł. Strona pozwana, skoro twierdzi, że zapłata w tym zakresie nastąpiła, winna, zgodnie z art. 6 k.c., okoliczność tę udowodnić, lecz ciężarowi temu nie sprostała. Nieodpowiednim dla osiągnięcia tego celu jest bowiem dowód z opinii biegłego do spraw rachunkowości. Dlatego Sąd na rozprawie
w dniu 10 maja 2019 roku, na podstawie art. 278 § 1 k.p.c., oddalił zgłoszony w tym przedmiocie wniosek strony pozwanej. Omawiany tutaj dowód pozwoliłby wprawdzie na stwierdzenie prawidłowości zapisów księgowych, lecz nie dowiódłby tego, że świadczenie, którego wypłatę zaksięgowano rzeczywiście dotarło do rąk powodów. Tymczasem, co
w praktyce miewa przecież miejsce, środki przeznaczone dla poszkodowanych, choć wysłane, mogły do nich nie dotrzeć i zapewne tak właśnie było w tej sprawie. W każdym zaś razie strona pozwana nie wykazała okoliczności przeciwnej. Stąd ustalone przez Sąd świadczenie ubezpieczeniowe w kwocie 29.316 zł nie podlegała pomniejszeniu o rzekomą wypłatę dokonaną wcześniej na rzecz powodów. W pozwie nie wskazano przy tym, w jakich częściach żądane odszkodowanie winno być zasądzone. W braku danych ku odmiennemu rozstrzygnięciu tej kwestii Sąd uznał, że świadczenie ubezpieczeniowe, jako podzielne, zgodnie z art. 379 § 1 k.c. dzieli się na dwie niezależne od siebie i równe części w wysokości po 14.658 zł.

Odnośnie do żądanych w pozwie odsetek, należy wskazać, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W przypadku ubezpieczyciela, zgodnie z art. 817 § 1 k.c., miał on trzydziestodniowy termin na spełnienie świadczenia, liczony od daty zawiadomienia o wypadku.

Pierwszym pismem, w którym powodowie zażądali oznaczonych kwot z tytułu odszkodowania było pismo, które wpłynęło do ubezpieczyciela dnia 28 maja 2014 roku. To wtedy dopiero ich roszczenia zostały skonkretyzowane co do ich wysokości i podstawy faktycznej. Z tym też dniem rozpoczął swój bieg trzydziestodniowy termin spełnienia świadczeń ubezpieczeniowych. Jego końcową datą był dzień 27 czerwca 2014 roku, a zatem w zakresie odsetek za czas opóźnienia powództwo jest zasadne za okres od dnia 28 czerwca 2014 roku, przy czym do dnia 31 grudnia 2015 roku są to odsetki ustawowe, zaś za okres po tej dacie ustawowe odsetki za opóźnienie. Dalej idące żądania dotyczące odsetek, jako niezasadne, podlegały oddaleniu. Sąd rozpoznający tę sprawę nie podziela przy tym poglądu strony pozwanej, jakoby omawiane w tym miejscu należności uboczne należały się dopiero od daty wyrokowania. Uszczerbek w mieniu powodów zaistniał bowiem już z chwilą poniesienia kosztów związanych z pogrzebem syna. Ponadto koszty te zostały ustalone na podstawie faktur pochodzących z roku 2012, a nie w oparciu o ceny takich samych towarów
i usług, jak te ujęte w fakturach, lecz ustalone według stanu z chwili wyrokowania. Wobec tego nie zachodzi w tym wypadku przypadek rekompensaty strat poniesionych wskutek zwłoki w wypłacie odszkodowania zmianą cen jaka zaszła między data szkody a datą wyrokowania. Stąd odsetki winny być, w ocenie Sądu, zasądzone nie od daty wyrokowania, lecz od daty wskazanej w wyroku.

Zważywszy na powyższe Sąd Rejonowy orzekł jak w punktach 1. i 2. sentencji wyroku, przy czym o żądaniu zapłaty należności głównej - na podstawie art. 822 § 1 k.c. i art. 34 ustawy o OC w zw. z art. 436 § 2 k.c., art. 415 k.c. i art. 446 § 1 k.c., zaś o odsetkach - na podstawie art. 481 k.c.

Ostatecznie z żądań powodów, gdzie wartość przedmiotu sporu wynosiła 36.143 zł, zasądzono kwotę 29.316 zł, co stanowi 81,11 %. Oznacza to, że powodowie i pozwana odpowiednio w 81,11 % i 18,89 % sprawę wygrali oraz w 18,89 % i 81,11 % sprawę przegrali. W takiej sytuacji do rozliczenia kosztów procesu znajduje zastosowanie zasada stosunkowego ich rozdzielenia, gdzie każda ze stron ponosi koszty procesu odpowiadające stosunkowi, w jakim przegrała sprawę (art. 100 zd. I k.p.c.). Koszty procesu poniesione przez powodów wyniosły łącznie 6.608 zł, a stanowi je: opłata za czynności adwokata w wysokości 4.800 zł i opłata od pozwu w wysokości 1.808 zł. Koszty procesu poniesione przez WARTĘ wyniosły 5.817 zł, z czego kwota 17 zł to opłata skarbowa od pełnomocnictwa, kwota 4.800 zł to opłata za czynności radcy prawnego, zaś kwota 1.000 zł to zaliczka na wydatki związane z dowodem z opinii biegłych. Łącznie koszty poniesione przez strony wyniosły zatem 12.425 zł. Z tego 81,11 %, czyli kwotę 10.077,92 zł, winna pokryć WARTA, zaś 18,89 %, czyli kwotę 2.347,08 zł winni pokryć powodowie. WARTA poniosła dotąd koszty w kwocie 5.817 zł, winna zatem zwrócić powodom kwotę 4.260,92 zł z tytułu kosztów procesu, przy czym kwota ta podlega zwrotowi w częściach równych, to jest w kwotach po 2.130,46 zł na rzecz każdego z powodów, a to zgodnie z art. 379 § 1 k.c.

Dlatego Sąd Rejonowy, na podstawie art. 100 zd. I in fine k.p.c., orzekł jak w punkcie 3. sentencji wyroku.

W toku procesu część kosztów sądowych, to jest wyrażającą się kwotą 2.163,63 zł część wydatków związanych z dowodem z opinii biegłych (karty 517-521) poniósł tymczasowo Skarb Państwa. Obecnie strony winny zwrócić koszty poniesione przez Skarb Państwa zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, to jest w takim samym stosunku,
w jakim każda z nich przegrała sprawę, to jest WARTA w 81 %, a powodowie w 19 %. Stanowi to odpowiednio 1.754,92 zł i 408,71 zł, przy czym część przypadająca na powódkę
i powoda, zgodnie z art. 105 § 1 zd. I k.p.c. w zw. z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 785), zwanej dalej ustawą, winna być uiszczona przez nich w częściach równych, to jest odpowiednio w kwotach 204,35 zł i 204,36 zł; kwoty przypadające od powodów podlegają ściągnięciu z zasądzonych na ich rzecz roszczeń.

Dlatego Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy w zw. z art. 100 zd. I k.p.c. orzekł jak
w punkcie 4. sentencji wyroku oraz - na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 tejże ustawy w zw.
z art. 100 zd. I k.p.c. – orzekł jak w punktach 5. i 6. sentencji wyroku.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożyła strona pozwana, zaskarżając go w części:

1) zasądzającej od pozwanej na rzecz E. J. ponad kwotę 5.863,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28.06.2014 r. do dnia 31.12.2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty - pkt I zaskarżonego wyroku;

2) zasądzającej od pozwanej na rzecz I. J. ponad kwotę 5.863,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28.06.2014 r. do dnia 31.12.2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty - pkt I zaskarżonego wyroku;

3) zasądzającej od pozwanej na rzecz powodów kwot po 2.130,46 zł tytułem zwrotu kosztów procesu - pkt III zaskarżonego wyroku;

4) nakazującej pobrać od pozwanej Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.754,92 zł tytułem wydatków sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa - pkt IV zaskarżonego wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik postępowania tj.:

1) art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie bezzasadne oddalenie wniosków o dopuszczenie:

a) dowodu z dokumentów - opinii biegłego I. H. (1) oraz z opinii uzupełniającej I. H. (1) sporządzonej na etapie postępowania karnego w sprawie II K 619/12, toczącej się przed Sądem Rejonowym w Skierniewicach II Wydział K., z której wynikało jednoznacznie, że motocyklista poruszał się z prędkością w przedziale 140-150 km/h uznając, taki dowód za niedopuszczalny na etapie postępowania cywilnego (punkt 34 i 37 pisma pozwanej z wnioskami dowodowymi z dnia 31.07.2017 r.),

b) dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr J. S. w K. w związku z wątpliwościami co do poprawności wniosków płynących z opinii A. G. na okoliczność oceny prawidłowości poruszania się uczestników wypadku po drodze, rodzaju i charakteru wskazania, czy W. J. miał możliwość uniknięcia kolizji z pojazdem P., czy samochód P. był widoczny dla kierującego motocyklem, czy motocykl był widoczny dla kierującego pojazdem P., z jaką prędkością poruszał się kierowca motocykla, czy gdyby kierowca motocykla poruszał się z prędkością administracyjnie dozwoloną miałby możliwość uniknięcia wypadku, czy gdyby kierowca motocykla poruszał się z prędkością administracyjnie dozwoloną zostałby wcześniej zauważony przez kierowcę P., a to z kolei pozwoliłoby mu na inną reakcję, przy założeniu, że niezależnie od prędkości poruszania się i tak doszłoby do zderzenia, to przy jakiej prędkości W. J., uwzględniając hamowanie uderzyłby w P., czy po zakresie wrażeń ciała można ustalić przy uderzeniu z jaką prędkością w samochód P. kierowca by przeżył, czy gdyby kierowca motocykla poruszał się z prędkością administracyjnie dozwoloną i rozpoczął manewr hamowania, to przeżyłby wypadek;

2) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez:

- dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, bowiem z pominięciem dokumentów zawierających zeznania świadków A. W. oraz Ł. P. z których wynika że motocyklista W. J. przed uderzeniem w pojazd marki P. hamował około 30-50 metrów, poruszając się w tym czasie na przednim kole oraz sprzecznych z doświadczeniem życiowym, uznając za wiarygodne bez żadnej weryfikacji, wnioski płynące z opinii biegłego A. G. w zakresie, w jakim wynikało, że motocyklista poruszał się z prędkością 85 km/h, a następnie rozpoczął nagłe hamowanie i uderzył w pojazd również z prędkością 85 km/h,

- wyprowadzenie z materiału dowodowego tj. opinii A. G. wydanej na podstawie wyborczego materiału dowodowego, a mianowicie z pominięciem protokołów z zeznań świadków A. W. oraz Ł. P. przeprowadzonych na etapie postępowania karnego wniosków, że W. J. poruszał się z prędkością dozwoloną 85 km/h,

- wyprowadzenie z materiału dowodowego, tj. ustnej opinii uzupełniającej A. G. wniosków, że nawet gdyby przyjąć za wiarygodne zeznania świadków, że motocyklista hamował odpowiednio 54 m albo 30 m przed uderzeniem w samochód, to poruszał się z prędkością odpowiednio 110 km/h albo 99,9 km/h, pomimo że biegły na rozprawie nie wyjaśnił jak obliczył te wartości te wartości co uniemożliwiło również weryfikację twierdzeń biegłego.

Apelujący zarzucił także naruszenie przepisów prawa materialnego art. 362 k.c. przez jego nie zastosowanie i nie obniżenie zasądzonego przez Sąd odszkodowania o 60% przyczynienie się zmarłego do wypadku związanego, z tym że w sposób znaczny przekroczył dopuszczalną prędkość.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

1) zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez:

a) obniżenie zasądzonej kwoty 14.658,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28.06.2014 r. do dnia 31.12.2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty dla E. J. do kwoty 5.863,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28.06.2014 r. do dnia 31.12.2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałej części,

b) obniżenie zasądzone kwoty 14.658,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28.06.2014 r. do dnia 31.12.2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty dla E. J. do kwoty 5.863,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28.06.2014 r. do dnia 31.12.2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałej części,

c) oddalenie powództwa co do kwot po 2.130,46 zł zasądzonych od pozwanej na rzecz powodów tytułem zwrotów kosztów procesu,

d) oddalenie powództwa w części nakazującej pobrać na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.754,92 zł tytułem zwrotu kosztów procesu

ewentualnie o: uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

W związku z zarzutem 1 a i b apelujący wniósł na podstawie art. 382 k.p.c. o dopuszczenie:

- dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Dr J. S. w K. w związku z wątpliwościami co do poprawności wniosków płynących z opinii A. G. na oceny prawidłowości poruszania się uczestników wypadku po drodze, rodzaju i charakteru stwierdzonych naruszeń przepisów prawa regulujących ruch drogowy oraz wskazania, czy W. J. miał możliwość uniknięcia kolizji z pojazdem P., czy samochód P. był widoczny dla kierującego motocyklem, czy motocykl był widoczny dla kierującego pojazdem P., z jaką prędkością poruszał się kierowca motocykla, czy gdyby kierowca motocykla poruszał się z prędkością administracyjnie dozwoloną miałby możliwość uniknięcia wypadku. czy gdyby kierowca motocykla poruszał się z prędkością administracyjnie dozwoloną zostałby wcześniej zauważony przez kierowcę P., a to z kolei pozwoliłoby mu na inną reakcję, przy założeniu, że niezależnie od prędkości poruszania się i tak doszłoby do zderzenia, to przy jakiej prędkości W. J., uwzględniając hamowanie uderzyłby w P., czy po zakresie obrażeń ciała można ustalić przy uderzeniu z jaką prędkością w samochód P. kierowca by przeżył, czy gdyby kierowca motocykla poruszał się z prędkością administracyjnie dozwoloną i rozpoczął manewr hamowania, to przeżyłby wypadek.

- dowodu z dokumentów - opinii biegłego I. H. (2) oraz z opinii uzupełniającej I. H. (2) sporządzonej na etapie postępowania karnego w sprawie II K 679/12, toczącej się przed Sądem Rejonowym w Skierniewicach II Wydział Karny, z której wynikało jednoznacznie, że motocyklista poruszał się z prędkością ok 155 km/h uznając, taki dowód za niedopuszczalny na etapie postępowania cywilnego (punkt 34 i 37 pisma pozwanej z wnioskami dowodowymi z dnia 31.07.2017 r.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegał oddaleniu.

Sąd Okręgowy w całości przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji i podziela przeprowadzone przez ten Sąd rozważania prawne, uznając w konsekwencji zaskarżony wyrok za prawidłowy.

Odnosząc się do sformułowanego przez apelującego zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., należy wskazać, że w orzecznictwie i doktrynie procesu cywilnego podkreśla się, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczane są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/99). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.).

Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, jednakże nie w sposób dowolny, lecz na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. W związku z powyższym Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków poprawnych logicznie. Jednakże w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowoskutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyr. SN z 27.9.2002 r., II CKN 817/00, L.; wyr. SN z 16.12.2005 r., III CK 314/05, (...) 2006, Nr 10, poz. 110). Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Fakt, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia tego unormowania. Ocena dowodów należy bowiem do Sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez Sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., bowiem jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów i powinna się ostać choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Nie jest przy tym wystarczająca sama polemika naprowadzająca na wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyroki SN z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, opubl. OSNC Nr 7-8/2000 poz. 139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, opubl. OSNC Nr 10/2000 poz. 189).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy należy stwierdzić, że Sąd pierwszej instancji szczegółowo przedstawił stan faktyczny sprawy i odniósł się do środków dowodowych, jakimi się kierował przy jego ustaleniu ze wskazaniem, którym z nich dał wiarę oraz którym odmówił wiarygodności. Przeprowadzona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów jest prawidłowa i odpowiada przewidzianym w przepisie art. 233 § 1 k.p.c. kryteriom. Apelacja nie wykazuje uchybień w rozumowaniu Sądu, które podważałyby prawidłowość dokonanej przez niego oceny. Czyni to poczynione ustalenia w pełni kompletne i prawidłowe tak pod względem przyjętej logiki wywodu jaki i reguł wynikających z zasad doświadczenia życiowego.

Apelujący pozwany wskazuje, że naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. miałoby polegać na dokonaniu oceny dowodów w sposób niewszechstronny, bowiem z pominięciem dokumentów zawierających zeznania świadków A. W. oraz Ł. P. odnośnie poruszania się motocyklisty W. J. przed uderzeniem w pojazd marki P. oraz uznaniu za wiarygodne bez żadnej weryfikacji, wnioski płynące z opinii biegłego A. G. co do prędkości motocyklisty przed uderzeniem w pojazd, a także wyprowadzenie z opinii A. G., wydanej na podstawie wybiórczego materiału dowodowego, a mianowicie z pominięciem protokołów z zeznań świadków A. W. oraz Ł. P. przeprowadzonych na etapie postępowania karnego wniosków, że W. J. poruszał się z prędkością dozwoloną 85 km/h.

Tak sformułowany zarzut pozostaje bezzasadny, gdyż, wbrew twierdzeniu apelującego, z treści opinii biegłego A. G. jednoznacznie wynika, ze wnioski opinii zostały wydane przy uwzględnieniu przedstawionych w aktach sprawy dowodów co do przebiegu wypadku, w tym zeznań świadków A. W. oraz Ł. P. odnośnie poruszania się motocyklista W. J. przed uderzeniem w pojazd marki P.. Biegły przy ustalaniu przebiegu zdarzenia w punkcie 4.1 zasadniczej opinii (strony 4-7 opinii) odwołuje się między innymi do zeznań tych świadków. Natomiast apelujący zdaje się nie zauważać, że dopiero wiedza przedstawiona przez świadków zdarzenia, uzupełniona wiedzą wynikającą z innych dowodów dotyczących zdarzenia, m.in. odnośnie śladów na pojazdach uczestniczących w zdarzeniu, śladów z miejsca wypadku i w połączeniu z wiadomościami specjalnymi, jakimi dysponuje biegły, oraz przy użyciu dostępnych naukowo metod analizy przebiegu wypadku, stanowiła podstawę do wyprowadzenia przez biegłego wniosków końcowych w odpowiedzi na postawioną przez Sąd tezę dowodową. Odnośnie zeznań świadków A. W. oraz Ł. P. co do wskazania przez nich prędkości, z jaką według nich poruszał się przed wypadkiem motocyklista, to wielkość prędkości została zweryfikowana przez biegłego, który wnioski opinii wyprowadził, uwzględniając także inne dowody, m.in. brak śladów hamowania na jezdni i brak oznak hamowania na oponach motocykla oraz posiadaną wiedzę specjalistyczną. Trudno przydać większe znaczenie zeznaniom świadków niż opinii biegłego, skoro świadkowie nie mogli jednoznacznie oznaczyć prędkości, z jaką poruszał się motocyklista przed wypadkiem, gdyż nie dokonali pomiaru tej prędkości, a jedynie była to ich subiektywne odczucie.

Nietrafnym okazał się także zarzut naruszenia art. 217 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c.. Apelujący zarzucił Sądowi pierwszej instancji bezzasadne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z dokumentów - opinii biegłego I. H. (1) oraz z opinii uzupełniającej I. H. (1) sporządzonej na etapie postępowania karnego w sprawie II K 619/12, toczącej się przed Sądem Rejonowym w Skierniewicach II Wydział K., z której wynikało jednoznacznie, że motocyklista poruszał się z prędkością w przedziale 140-150 km/h uznając, taki dowód za niedopuszczalny na etapie postępowania cywilnego oraz bezzasadne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr J. S. w K. w związku z wątpliwościami co do poprawności wniosków płynących z opinii A. G..

Odnośnie do dowodu z dokumentu w postaci opinii biegłego I. H. (1) wydanej w toku postępowania karnego, to Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji że postępowanie cywilne z uwagi na inny jego przedmiot niż w postępowaniu karnym było prowadzone w oparciu o materiał dowodowy częściowo odmienny od tego zgromadzonego w toku procesu karnego. To sprawiło, że zachodziła potrzeba dopuszczenia dowodu z opinii biegłych rekonstrukcji wypadków na potrzeby wyłącznie sprawy cywilnej. Dlatego nie mogła stanowić w tej sprawie dowodu z wiadomości specjalnych sporządzona na potrzeby postępowania karnego opinia mająca za swój przedmiot przebieg i przyczyny wypadku. Na marginesie jedynie należy zauważyć w tym miejscu, że biegły I. H. (1) w swojej opinii wdanej dla potrzeb postępowania karnego, wskazał we wnioskach opinii (pkt II, k.18 opinii, k. 288 akt sprawy), że ustalenie, iż szacunkowa prędkość motocykla wynosiła 140 -150 km/ h, została przyjęta przez biegłego na podstawie „źródeł osobowych”, w sytuacji, gdy opinia biegłego A. G. stanowiła wszechstronne przeanalizowanie wszystkich dowodów dotyczących przebiegu zdarzenia z uwzględnieniem wiedzy biegłego i wykorzystaniem dostępnych metod naukowych do analizy przebiegu wypadków, co znalazło odzwierciedlenie w treści opinii sporządzonej prze biegłego.

Sąd Okręgowy zwraca również uwagę na okoliczność, że choć strona pozwana reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika złożyła zastrzeżenie do protokołu w rozumieniu art. 162 k.p.c. w zakresie oddalenia przez Sąd pierwszej instancji wniosków dowodowych, w tym wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu na rozprawie w dniu 10 maja 2019r., to jednak pełnomocnik nie wskazał na naruszenie jakichkolwiek przepisów postępowania. Tymczasem zgłoszenie z przedstawieniem odpowiedniej argumentacji prawnej, zastrzeżenia w trybie przepisu art. 162 k.p.c., umożliwia postawienie w apelacji ewentualnego skutecznego w tym zakresie zarzutu. Nieprawidłowo sformułowania zastrzeżenia powoduje utratę przez stronę prawa powoływania się na uchybienia przepisom postępowania, które nie zostały precyzyjnie wskazane w zgłoszonym zastrzeżeniu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany pozostaje pogląd, że zachowanie uprawnienia do powoływania się na uchybienia przepisom postępowania, z wyjątkiem przewidzianym w art. 162 zdanie 2 k.p.c., wymaga - poza dochowaniem terminu zgłoszenia zastrzeżenia - wskazania spostrzeżonego przez stronę uchybienia z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu. Obowiązek sprecyzowania zarzutów naruszenia przez sąd pierwszej instancji przepisów postępowania niewątpliwie winien obciążać profesjonalnego pełnomocnika. Bez sprecyzowania uchybienie sąd nie może swojego, nieokreślonego uchybienia naprawić. Wskazanie spostrzeżonego przez stronę uchybienia powinno być bowiem połączone z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 roku, sygn. akt V CSK 237/06, Legalis nr 78846).

Nie jest wystarczające zwrócenie się do sądu o zaprotokołowanie, że strona zgłasza i wnosi o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zastrzeżenie będzie skuteczne, jeżeli strona wskaże przepisy, które sąd, jej zdaniem, naruszył (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 kwietnia 2017 roku, sygn. akt I ACa 700/16, Legalis nr 1717360).

W ocenie Sądu Okręgowego, z uwagi na brak wskazania przez stronę pozwaną w zgłoszonym zastrzeżeniu do protokołu na naruszenie przez Sąd Rejonowy przepisu art. 217 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c., pozwany utracił prawo do powoływania się w apelacji na występujące, w jego ocenie, uchybienia w postaci naruszenia tych przepisów. W konsekwencji już z tej przyczyny brak jest podstawy poddania pod ocenę Sądu Okręgowego wydanego przez Sąd pierwszej instancji postanowienia z dnia 10 maja 2019 r. oddalającego wnioski dowodowe pozwanego.

W świetle powyżej podniesionej argumentacji Sąd Okręgowy postanowił nie uwzględnić również wniosków dowodowych zawartych w apelacji pozwanego.

Nadto według Sądu Odwoławczego, apelujący nie zdołał skutecznie podważyć stanowiska Sądu pierwszej instancji, że brak było podstaw do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego Instytutu.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy oparł się na wydanej w sprawie opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków A. G.. Mimo że dowód z opinii biegłego, tak jak każdy inny, podlega ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., to jednakże sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych. W konsekwencji odwołanie się przez sąd dokonujący oceny dowodu z opinii biegłego, do takich kryteriów jak: zgodności opinii z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także poziomu wiedzy biegłego, stanowi wystarczające i należyte odniesienie się do wiarygodności dowodu z opinii biegłego sądowego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 7 listopada 2000 roku, I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64; z 15 listopada 2002 roku, V CKN 1354/00, niepubl. czy z 7 kwietnia 2005 roku, II CK 572/04, niepubl.).

Wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu, nie był zasadny, zważywszy na to, że sporządzona przez biegłego A. G. opinia jest jasna i logiczna, a jej wnioski dostatecznie uzasadnione, a przez to jest ona wiarygodna i przekonująca. Zauważyć należy, że opinia została uzupełniona na skutek zastrzeżeń pozwanego, co jednak nie zmieniło wniosków opinii podstawowej. Należy podkreślić, że wnioski biegłego zostały sformułowane po zapoznaniu się z całą dostępną dokumentacją, zeznaniami świadków i ich analizą, którą biegły dostosował do posiadanej wiedzy oraz doświadczenia w zakresie rekonstrukcji wypadków. Wnioski opinii zostały uzasadnione i poparte wiadomościami specjalnymi. Trafnie zatem Sąd pierwszej instancji uwzględnił tę opinię jako rzetelną z uwagi na jej kompletność i dokładność oraz komunikatywną z uwagi na to, że jest zrozumiała i jasna. Pozwany nie wykazał zaś, że opinia jest niepełna lub niejasna, lakoniczna. Sam fakt, że strona jest niezadowolona z treści i wniosków opinii, nie tylko nie wystarcza do zakwestionowania tego dowodu, ale także nie może być samodzielną i wystarczającą podstawą domagania się dowodu z opinii innego biegłego. Powołanie nowych biegłych powinno nastąpić wówczas, gdy sąd sam nie będzie w stanie rozstrzygnąć wątpliwości związanych z niejasną czy niepełną opinią biegłego. Zgodzić się należało z oceną Sądu pierwszej instancji, że opinia biegłego A. G. spełnia warunek jasności i zupełności, nie budziła żadnych wątpliwości Sądu, a wniosek pozwanego o powołanie innego biegłego może być oceniony jako zmierzający jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania sądowego. Zarzuty pozwanego do opinii są gołosłowną polemiką z wnioskami opinii, które dla pozwanego okazały się niekorzystne.

Powyżej przedstawione rozważania wskazują, że wobec nie zakwestionowania skutecznie przez pozwanego wniosków opinii biegłego A. G. co do zachowania przez zmarłego W. J. dopuszczalnej prędkości, za bezzasadny trzeba uznać także zarzut naruszenia przepisu prawa materialnego art. 362 k.c.. Sąd Okręgowy w całości podziela zaprezentowane w tej kwestii rozważania przez Sąd pierwszej instancji, co czyni zbędnym ich ponowne przytaczanie. Podsumować tylko należy, że brak przyczynienia się zmarłego do wypadku eliminował podstawę obniżenia zasądzonego przez Sąd Rejonowy odszkodowania.

Wobec nietrafności zarzutów podniesionych przez pozwanego, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art.98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Na zasądzone na rzecz powodów koszty składają się koszty zastępstwa procesowego w łącznej wysokości 1800 zł określone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 ze zm.).