Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt IV U 1880/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2014r.

Sąd Okręgowy w Elblągu Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym

Przewodniczący: SSO Grażyna Borzestowska

Protokolant: st. sekr. sądowy Łukasz Szramke

po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2014r. w Elblągu

na rozprawie sprawy

z odwołania B. W.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

z dnia 20/08/2013r znak: SP2- (...)

o świadczenie przedemerytalne

zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, iż przyznaje wnioskodawczyni B. W. prawo do świadczenia przedemerytalnego od dnia 27 lipca 2013r.

Sygn. akt IV U 1880/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 20 sierpnia 2013 roku (znak: SP2- (...)) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E., wskutek wniosku z dnia 26 lipca 2013 roku, odmówił B. W. prawa do świadczenia przedemerytalnego. Jako postawę swojego rozstrzygnięcia organ rentowy wskazał art. 2 ust. 1 pkt 1 – 6 i ust. 3 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych (t.j. Dz. U. z 2013 roku poz. 170) oraz art. 115 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2013 roku poz. 1140 ze zm.). W uzasadnieniu decyzji wskazano, iż ubezpieczona nie wypełnia wszystkich przesłanek do przyznania jej świadczenia przedemerytalnego. Wskazano, że do dnia rozwiązania stosunku pracy z Zakładem (...) w (...), tj. 31 grudnia 2012 roku udowodniła staż pracy wynoszący łącznie 23 lata, 4 miesiące, i 22 dni ( w tym 18 lat 10 miesięcy i 1 dzień okresów składkowych i 4 lata, 6 miesięcy i 21 dni okresów nieskładkowych) – zamiast wymaganych 30 lat pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych do okresu zatrudnienia nie uwzględnił okresu zatrudnienia jako chałupnik – od 1 czerwca 1977 roku do dnia 31 grudnia 1988 roku – z uwagi na brak dokumentów potwierdzających wysokość wynagrodzenia osiągniętego w poszczególnych miesiącach z tytułu tego zatrudnienia oraz okresu przebywania na urlopie bezpłatnym w Zakładzie (...) od 1 marca 2009 roku do dnia 31 marca 2009 roku. Wobec niespełnienia wszystkich warunków niezbędnych do przyznania świadczenia przedemerytalnego – Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił prawa do przedmiotowego świadczenia.

W odwołaniu ubezpieczona podniosła, że okres kwestionowanego przez organ rentowy zatrudnienia na stanowisku chałupnika powinien podlegać wliczeniu do stażu pracy. Zwróciła uwagę, że nie otrzymała od pracodawcy dokumentu potwierdzającego wysokość otrzymywanego przez nią wynagrodzenia. Ubezpieczona wskazała jednocześnie, że zwracała się do pracodawcy w celu uzyskania takiego dokumentu. Jego uzyskanie nie było jednak możliwe z uwagi na pożar archiwum, w którym była przechowywana dokumentacja płacowa ubezpieczonej z tamtego okresu. Na okoliczność osiąganych dochodów w spornym okresie ubezpieczona zgłosiła stosowne wnioski dowodowe.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie, podtrzymując argumentację zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ubezpieczona nie spełnia warunku 30 – letniego okresu ubezpieczenia. Ponownie wskazano, że do stażu nie uwzględniono okresu zatrudnienia w Usługowej (...) Spółdzielni Pracy (...) w (...) od 1 czerwca 1977 roku do 31 grudnia 1988 roku na stanowisku chałupniczki, ponieważ brak jest dokumentów potwierdzających wysokość wynagrodzenia osiąganego w poszczególnych miesiącach. Organ rentowy wskazał jednocześnie, że stosownie do art. 6 ust. 2 pkt 11 ustawy emerytalnej uznanie okresów wykonywania pracy nakładczej w rozumieniu przepisów o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników nastąpiło również na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 roku w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz. U. z 1976 roku Nr 3, poz. 19 ze zm.). Zakład Ubezpieczeń Społecznych zauważył, że za okresy pracy nakładczej uważa się okresy zatrudnienia, jeżeli chałupnik podlega obowiązkowi ubezpieczenia społecznego na podstawie przepisów obowiązujących w czasie wykonywania tej pracy albo uzyskiwał zarobki w wysokości co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia w tym okresie, choćby nie podlegał obowiązkowi ubezpieczenia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Skarżąca B. W. urodziła się (...), zatem w dniu (...) 2012 roku ukończyła 55 lat.

(bezsporne)

W okresie od 1 czerwca 1976 roku do 31 grudnia 1988 roku wnioskodawczyni była zatrudniona w Usługowo (...) w (...) (dalej także Spółdzielnia). W okresie tym wnioskodawczyni pracowała w charakterze wykonawcy („chałupnika”) na podstawie umowy o pracę nakładczą i była to jej pierwsza praca zawodowa. W tym czasie odwołująca pracowała w domu. W między czasie zajmowała się też wychowywaniem córek, które urodziły się (...) i (...) 1977 roku.

Praca odwołującej się polegała przede wszystkim na szyciu: worków, poduszek siedzeniowych, pokrowców na siedzenia samochodów, pościeli, kompletów łazienkowych. Zajmowała się także robieniem ręcznie materacy do łóżeczek dziecięcych.

Materiały do wykonania pracy udostępniał nakładca. Stanowiły one jego własność. Wynagrodzenie za wykonaną pracę ubezpieczona otrzymywała według stawki jednostkowej ustalanej za określoną pracę. Było ono wypłacane do 10 – go dnia każdego miesiąca następującego po miesiącu, którego wypłata dotyczyła. Wykonawcy byli szkoleni w zakresie BHP.

Chałupnik na mocy umowy o pracę nakładczą zobowiązywał się do wykonywania ustalonej przez Spółdzielnię normy pracy. Zaś jej niewykonanie z winy osoby wykonującej - przez okres 2 kolejnych miesięcy - stanowiło podstawę do rozwiązania umowy o pracę nakładczą ze skutkiem natychmiastowym.

Każdy chałupnik pracujący w w/w zakładzie miał do wyrobienia taką samą normę miesięczną, która była wcześniej z góry wyliczona. Praca poszczególnych chałupników (gotowe produkty) była brakowana i zdawana do magazynu stopniowo. Norma miesięczna była skalkulowana w ten sposób, aby wykonawca za wykonaną pracę otrzymał co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę. Kierownik zakładu rozdzielał pracę w ten sposób, aby wykonawca mógł wykonać pracę odpowiadającą normie miesięcznej (minimalnemu wynagrodzeniu za pracę). Zlecone przez nakładcę czynności zajmowały średnio 8 godzin dziennie - czasami dłużej. W każdym przypadku było to zależne od indywidualnych predyspozycji wykonawców. Szybsi i wydajniejsi chałupnicy, do których należała ubezpieczona, częstokroć wykonywali pracę ponad określoną normę miesięczną. Otrzymywali w związku z tym zwiększone wynagrodzenie, wypłacano im premie. Ubezpieczona była jedną z najbardziej pracowitych chałupniczek. Zawsze potrafiła wypracować swoją normę miesięczną, ale najczęściej wykonywała pracę w większym wymiarze. W okresie świadczenia pracy nakładczej wnioskodawczyni nie korzystała z zasiłków chorobowych oraz innych świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Ubezpieczona nie dysponuje dokumentacją płacową z okresu, w którym wykonywała pracę na podstawie umowy o pracę nakładczą. Dokumentacja taka nie istnieje z uwagi na jej zniszczenie podczas pożaru archiwum znajdującego się przy Handlowej Spółdzielni (...) w G., w którym ją przechowywano. Ubezpieczona nie jest w posiadaniu umowy o pracę nakładczą. Legitymuje się natomiast stosownym świadectwem pracy z tego okresu.

(dowód: akta sprawy: odwołanie k. 2 – 11; legitymacja ubezpieczeniowa ubezpieczonej k. 17; zeznania wnioskodawczyni k. 17; zeznania C. R. k. 18; zeznania świadka J. P. k. 17; pismo Handlowej Spółdzielni (...) z dnia 27. (...). k. 28; umowa o pracę nakładczą J. L. k. 33; umowa o pracę nakładczą L. U. L. k. 34; zeznania L.U. L. k. 35; zeznania świadka J. L. k. 35; akta rentowe L. L.;)

Następnie w okresie od 10 stycznia 1989 roku do dnia 31 maja 1992 roku B. W. pracowała w Spółdzielni (...) w G.. Od dnia 1 czerwca 1992 roku do dnia 23 sierpnia 1992 roku była zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w (...). Po czym była zatrudniona od 24 sierpnia 1992 roku do 28 lutego 1999 roku oraz od 3 marca 1999 roku do 31 grudnia 1999 roku w (...) W. W. z siedzibą w P. Zakład Produkcyjny w (...). W okresie od 3 stycznia 2000 roku do 4 lipca 2004 roku ubezpieczona zarejestrowana była w Powiatowym Urzędzie Pracy w (...). Następnie od 5 lipca 2004 roku od dnia 31 grudnia 2012 roku pracowała w Zakładzie (...) z siedzibą w (...). W/w stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę wypowiedzenia wskazano likwidację stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych. Następnie od dnia 4 stycznia 2013 roku ubezpieczona zarejestrowała się jako osoba bezrobotna w Powiatowym Urzędzie Pracy w (...). B. W. w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych, od dnia tej rejestracji nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej.

(co do treści dokumentów i stażu ubezpieczeniowego bezsporne, a ponadto dokumenty znajdujące się w aktach ZUS - plik I: wniosek k. 1 – 5; świadectwo pracy z dnia 27.02.1999 roku k. 6; świadectwo pracy z dnia 27.12.1999 roku k. 7; świadectwo pracy z dnia 31.12.2012 roku k. 12; zaświadczenie z PUP z dnia 24.07.2013 roku k. 13; rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem z dnia 28.09.2012 roku k. 11; plik II: kwestionariusz dotyczący okresów składkowych i nieskładkowych k. 3; świadectwo pracy z dnia 31.12.1988 roku k. 7; świadectwo pracy z dnia 29.05.1992 roku k. 9; zaświadczenie z PUP z dnia 13.05.2004 roku k. 15; świadectwo pracy z dnia 27.02.1999 roku k. 17;)

Wnioskiem z dnia 26 lipca 2013 roku ubezpieczona zwróciła się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie jej świadczenia przedemerytalnego. Decyzją z dnia 20 sierpnia 2013 roku organ rentowy odmówił ubezpieczonej prawa do przedmiotowego świadczenia. B. W. 3 września 2013 roku odwołała się od powyższej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

(dowód: wniosek k. 1 – 5 akt ZUS plik I; decyzja z dnia 20.08.2013 roku k. 30 akt ZUS plik I; odwołanie k. 2 – 11 akt sprawy)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentacji zgromadzonej w aktach niniejszej sprawy oraz w aktach organu rentowego dotyczącej ubezpieczonej oraz świadka L. L. (2), których prawdziwość i rzetelność nie była kwestionowana. Sąd również nie znalazł podstaw do jej kwestionowania z urzędu. Podstawę ustaleń stanowiły także zeznania świadków C. R., J. P., L. U. L. i J. L.. Osoby te - obce dla skarżącej - nie były zainteresowane wynikiem postępowania, a jednocześnie były zatrudnione w tym samym zakładzie pracy co ubezpieczona. Dwaj pierwsi świadkowie znali ją z racji zajmowania stanowiska odpowiednio kierownika działu ekonomicznego i brygadzisty produkcji. Natomiast świadkowie L. i L., podobnie jak wnioskodawczyni, wykonywały pracę chałupniczą w domu. Była to praca takiego samego rodzaju i w takich samych jak ubezpieczona normach. Świadkowie potrafili wskazać jakie czynności oraz w jakich warunkach i okolicznościach skarżąca wykonywała pracę oraz jak była wynagradzana jej praca w okresie od 1 czerwca 1977 roku do 31 grudnia 1988 roku w Usługowej (...) Spółdzielni Pracy (...) w (...). Zdaniem Sądu zeznania powyższe zasługują na walor wiarygodności w zakresie charakteru pracy i czynności wykonywanych w jej ramach oraz w zakresie uzyskiwanego przez ubezpieczoną wynagrodzenia za wykonaną pracę. Zeznania te są spójne i zgodne w zakresie tego, że ubezpieczona otrzymywała comiesięczne wynagrodzenie z tytułu wykonywanej pracy nakładczej równe co najmniej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę. Zeznania świadków i wnioskodawczyni korespondują ze zgromadzonym w toku niniejszego postępowania materiałem dowodowym w postaci dokumentów.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Warunki przyznania prawa do świadczenia emerytalnego określone zostały w ustawie z dnia 30 kwietnia 2004r. o świadczeniach przedemerytalnych ( Dz.U.2013.170 j.t. ).

Stosownie do art. 2 ust. 1 pkt 2 prawo do świadczenia przedemerytalnego przysługuje osobie, która do dnia rozwiązania stosunku pracy lub stosunku służbowego z przyczyn dotyczących zakładu pracy, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2008 r. Nr 69, poz. 415, z późn. zm.), zwanej dalej "ustawą o promocji zatrudnienia", w którym była zatrudniona przez okres nie krótszy niż 6 miesięcy, ukończyła co najmniej 55 lat - kobieta oraz 60 lat - mężczyzna oraz posiada okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn.

Jedną z przesłanek przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego jest rozwiązanie stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz. U. z 2013 roku poz. 647 ze zm.) – dalej powoływana jako ustawa o promocji zatrudnienia.

Ustawa o promocji zatrudnienia w art. 2 ust. 1 pkt 29 przewiduje, że gdy w ustawie jest mowa o przyczynach dotyczących zakładu pracy – oznacza to:

a) rozwiązanie stosunku pracy lub stosunku służbowego z przyczyn niedotyczących pracowników, zgodnie z przepisami o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników lub zgodnie z przepisami kodeksu pracy , w przypadku rozwiązania stosunku pracy lub stosunku służbowego z tych przyczyn u pracodawcy zatrudniającego mniej niż 20 pracowników,

b) rozwiązanie stosunku pracy lub stosunku służbowego z powodu ogłoszenia upadłości pracodawcy, jego likwidacji lub likwidacji stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych, organizacyjnych, produkcyjnych albo technologicznych,

c) wygaśnięcie stosunku pracy lub stosunku służbowego w przypadku śmierci pracodawcy lub gdy odrębne przepisy przewidują wygaśnięcie stosunku pracy lub stosunku służbowego w wyniku przejścia zakładu pracy lub jego części na innego pracodawcę i niezaproponowania przez tego pracodawcę nowych warunków pracy i płacy,

d) rozwiązanie stosunku pracy przez pracownika na podstawie art. 55 § 1 1 k.p. z uwagi na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków wobec pracownika;

Zauważenia wymaga, że osoba ubiegająca się o świadczenie przedemerytalne musi przejść pewne etapy związane z nabyciem przedmiotowego prawa. Etapy te wyraźnie określa art. 2 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych. Poza sporem pozostawało spełnienie przez ubezpieczoną przesłanki wieku, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, a mianowicie – w przypadku kobiety – ukończenia co najmniej 55 lat. Nie ma również wątpliwości co do tego, że w dniu 31 grudnia 2012 roku stosunek pracy ubezpieczonej rozwiązany został z przyczyn dotyczących zakładu pracy, oraz że w tym dniu legitymowała się ona odpowiednim wiekiem. Wynika to z treści dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, których prawdziwości i rzetelności nie kwestionowała żadna ze stron postępowania. Sąd również nie znalazł podstaw by odmówić im wiarygodności. Natomiast drugi etap ustalania prawa do świadczenie przedemerytalnego wiąże się z badaniem sytuacji po rozwiązaniu umowy o pracę z przyczyn dotyczących zakładu pracy. Z art. 2 ust. 3 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych wynika, że przedmiotowe świadczenie przysługuje osobie po upływie okresu co najmniej 6 miesięcy pobierania zasiłku dla bezrobotnych, o którym mowa w ustawie o promocji zatrudnienia jeżeli osoba ta spełnia łącznie następujące warunki:

- nadal jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna,

- w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych nie odmówił bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia,

- złożył wniosek o przyznanie świadczenia przedemerytalnego w terminie nieprzekraczającym 30 dni od dnia wydania przez Powiatowy Urząd Pracy dokumentu poświadczającego 6- miesięczny okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych.

Kwestią sporną między stronami było to, czy w świetle ustawy o świadczeniach przedemerytalnych ubezpieczona legitymuje się stażem ubezpieczeniowym wynoszącym co najmniej 30 lat.

Sąd Okręgowy rozpatrując tę kwestię uznał, że okres wykonywania przez B. W. pracy nakładczej od 1 czerwca 1977 roku do 31 grudnia 1988 roku w Usługowo (...), jest okresem, który powinien być wliczony do stażu ubezpieczeniowego, od którego zależą uprawnienia do uzyskania świadczenia przedemerytalnego.

W tym miejscu należy wskazać na uregulowania zawarte w art. 6 ust. 2 pkt 11 ustawy emerytalnej. Wedle nich za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 roku okresy wykonywania na obszarze Państwa Polskiego pracy nakładczej objętej obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, za które opłacono składkę na to ubezpieczenie lub w których występowało zwolnienie od opłacania składki oraz przed dniem objęcia obowiązkiem ubezpieczenia społecznego z tego tytułu - jeżeli w tych okresach osoba wykonująca taką pracę uzyskiwała wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy obowiązującego wynagrodzenia określonego na podstawie przepisów Kodeksu pracy.

Ciężar dowodu wykazania wysokości zarobków w wysokości co najmniej połowy obowiązującego minimalnego wynagrodzenia za okres, który winny być zdaniem strony skarżącej uwzględnione przy ustalaniu 30 – letniego okresu ubezpieczenia – obciążał w niniejszej sprawie wnioskodawczynię, zgodnie z przepisem art. 6 k.c i art. 232 k.p.c.

W toku postępowania sądowego skarżąca wniosła o przesłuchanie w charakterze świadków C. R. (2), J. P. (2), L. L. (5), i J. L. (2) na okoliczność charakteru świadczonej w spornym okresie pracy i wysokości otrzymywanego w tym czasie przez ubezpieczoną wynagrodzenia.

Świadek C. R. (2) zeznała, że całe życie pracowała w Spółdzielni. W spornym okresie zajmowała stanowisko kierownika działu ekonomicznego, rozliczając płace. Jak podała zatrudnieni w Spółdzielni chałupnicy pracowali w pełnym wymiarze czasu pracy. Oznaczało, że dostawali tyle pracy, aby wyrobić normę płacy najniższej. Norma miesięczna była tak ustalana, aby chałupnik mógł wypracować ówczesne minimalne wynagrodzenia za pracę. Chałupnicy mogli wziąć więcej pracy, ale norma musiała być przez nich wykonana. Świadek podkreślił, że nie wypracowanie najniższej normy wiązało się z możliwością utraty pracy przez chałupnika. Jej zdaniem niewydajni chałupnicy nie byli zakładowi pracy potrzebni. Pracy było dużo. Świadek ten nie pamiętał przy tym czy obowiązywały jakieś zasady zwalniania wykonawców nie wykonujących narzuconych norm. Zgodnie z pamięcią świadka ubezpieczona była jedną z bardziej pracowitych chałupniczek. Była rzetelna i pracowała ponad normę miesięczną biorąc więcej pracy do wykonania. Za pracę ponad wykonaną normę wypłacana była premia, którą wnioskodawczyni również otrzymywała. Świadek zeznał, że nie było takiego miesiąca, w którym B. W. nie wyrobiłaby swojej normy. Przeważnie wykonywała prace ponad ustalone normy i to, zgodnie z jej pamięcią, było regułą.

Świadek J. P. (2) pracowała w Spółdzielni w kilku działach. W latach 1973 – 1988 pracowała w nakładztwie w pełnym wymiarze czasu pracy. W latach 1977 – 1988 zajmowała się wydawaniem materiału dla wykonawców. Dotyczyło to ponad 15 chałupników, wśród których była również ubezpieczona. J. P. (2) zeznała, że każda z pracujących w Spółdzielni chałupniczek miała stawkę zaszeregowania, która wychodziła za cały miesiąc. Chałupniczki szyły poduszki, chusteczki, materace. Każda rzecz, którą szyły była normowana na czas i na pieniądze. Praca chałupniczek była przeliczana na stawkę zaszeregowania i na całe pobory określane miesięcznie. Wobec tego świadek zauważył, że każda z nich pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy.

Opisując sposób określenia wynagrodzenia wnioskodawczyni świadek wyjaśniła, że każdy chałupnik miał stawkę zaszeregowania i jednocześnie ustalane było jakie wynagrodzenie minimalne w danym miesiącu musi osiągnąć. Zależało to od godzin przepracowanych w danym miesiącu. Norma była zatem obliczana w ten sposób, że normę godzinową mnożyło się przez stawkę zaszeregowania za godzinę pracy. W taki sposób było ustalane wynagrodzenia każdego z chałupników. Przy tak ustalonym wynagrodzeniu określano normy – ile wykonawca musi pracy wykonać, aby to minimalne wynagrodzenie w danym miesiącu wypracować. Świadek nie pamiętał wysokości wypłacanego wynagrodzenia. Nie miał jednak wątpliwości co do tego, że miesięczne wynagrodzenie chałupników odpowiadało zawsze co najmniej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę. Było to minimum, które należało wypracować. Przeważnie jednak było więcej pracy. Praca ponad normę była wynagradzana premiami. Wynagrodzenie za dany miesiąc było wypłacane do 10 – go dnia miesiąca następującego po miesiącu, którego wypłata dotyczyła. Świadek pamiętał wnioskodawczynię jako jedną z najwydajniejszych chałupniczek. Zgodnie z jej relacją ubezpieczona zawsze normę miesięczną wykonywała. Nie mogło być inaczej, gdyż ona zajmowała się wydawaniem materiałów, a ją rozliczała jej kierowniczka. Gdyby ubezpieczona nie wykonała normy, kierowniczka, której świadek podlegał, odpowiadałaby przed prezesem. Ubezpieczona zapadła świadkowi w pamięć przede wszystkim dlatego, że pracowała ponad normę. Pamiętała także inne chałupniczki, które brały dodatkowe prace – panie: K., R., S., K., K..

J. P. (2) wydawała materiał do szycia każdej z chałupniczek stopniowo. Materiał był spakowany i opisany nazwiskiem poszczególnych wykonawców. Torby z większą ilością materiału były do nich rozwożone samochodem Następnie brakarz brakował te produkty, a potem były one zwożone do magazynu, również stopniowo, w miarę ich wykonywania. Świadek prowadził zeszyt, w którym notował szczegółowo ile komu i jakiego materiału wydał. Następnie kierowniczka po wykonaniu gotowych wyrobów rozliczała wszystko – wydany materiał i ilość gotowych wyrobów. Świadek wiedział, ile materiału wydać poszczególnym chałupniczkom by wyrobiły normę miesięczną, gdyż było to już wcześniej z góry ustalone. Tym zaś chałupniczkom, które dały radę wykonać więcej pracy wydawano większą ilość materiału, wówczas pracowały ponad normę. Świadek zeznał, że Spółdzielnia prowadziła szkolenia BHP dla chałupników.

Z zeznań świadka L. L. (2), wynika, że była od 1 marca 1975 roku do dnia 2 listopada 1987 roku zatrudniona w Spółdzielni jako chałupnik. Pracowała jako krawcowa na podstawie umowy o pracę nakładczą (świadek złożyła umowę do akt niniejszego postępowania na rozprawie w dniu 22 stycznia 2014 roku). Opisując zasady wynagradzania chałupników zatrudnionych w Spółdzielni świadek wyjaśnił, że mieli oni do wyrobienia normę. Szybsze chałupniczki wykonywały więcej pracy – pracowały ponad tę normę. Nakładca płacił za oddane sztuki gotowego produktu, np. poduszki. Chałupnicy pracowali w pełnym wymiarze czasu pracy. Świadek nie pamiętał wysokości otrzymywanego w tamtych czasach wynagrodzenia, ale podał, że było to chyba więcej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, że było to godne wynagrodzenie. Praca była przez kierownika rozdzielana równo pomiędzy poszczególnych wykonawców – tak by każdy mógł wyrobić normę. Gdy ktoś wykonał normę mógł dostać więcej pracy. L. U. L. zeznała, że zawsze wykonywała swoją normę.

W zakładzie pracy wypłacano premie. Świadek zeznał, że takie premie otrzymywała. Wprawdzie L. U. L. podała, że nie znała listy płac ubezpieczonej, ale skoro ona dostawała premie to i ubezpieczona także musiała ją dostawać. Świadek miała wiedzę na temat tego, że wnioskodawczyni brała więcej pracy, że pracowała ponad normę. Świadek poinformowała, że podczas spotkań chałupniczki rozmawiały o tym między sobą. Stąd też posiadała taką wiedzę. Z zeznań L. U. L. wynika, że praca poniżej określonej normy była zagrożona zwolnieniem.

Jednocześnie świadek ten podał, że pobiera rentę z tytułu niezdolności do pracy (wcześniej renta inwalidzka). Zaś przy rozpatrywaniu jej wniosku w sprawie przyznania świadczenia Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał jej okres zatrudnienia w Spółdzielni jako chałupnika do stażu ubezpieczeniowego.

Natomiast z zeznań J. L. (2) wynika, że przepracowała w Spółdzielni 15 lat na podstawie umowy o pracę nakładczą jako chałupnik (świadek złożyła umowę do akt niniejszego postępowania na rozprawie w dniu 22 stycznia 2014 roku). Podała, że nie ma dokumentacji płacowej z tamtych lat z uwagi na pożar archiwum, w którym była ona przechowywana. J. L. zajmowała się szyciem. Podała, że chałupnicy byli wynagradzani za akord – za zrobione sztuki gotowego wyrobu. Zgodnie z jej relacją w chałupnicy mieli ustalane normy. Każdy chałupnik musiał ją wypracować. Były takie same normy dla każdego z wykonawców. Chałupnicy niewykonujący normy mogli zostać zwolnieni. Wynikało to wprost z umów o pracę nakładczą. Świadek nie potrafił przypomnieć sobie jaka była wysokość wypłacanego wynagrodzenia. Poinformowała, że zawsze określoną z góry normę potrafiła wykonać. Czasami pracowała ponad tę normę. Świadek nie znał osoby, która nie potrafiłaby wypracować normy. Wypracowanie normy zajmowała 8 godzin dziennie.

Świadek miał wiedzę na temat tego, że wnioskodawczyni brała więcej pracy, że pracowała ponad normę. Świadek poinformowała, że podczas spotkań (przy kasie, w rozdzielni materiału) chałupniczki rozmawiały o tym między sobą. Stąd też posiadała taką wiedzę.

Sąd, wskutek inicjatywy dowodowej organu rentowego, przeprowadził dowód z akt rentowych świadka L.U. L., która w tym samym okresie co ubezpieczona pracowała w Spółdzielni jako chałupnik. W dokumentacji tej znajdują się dokumenty płacowe sporządzone przez Spółdzielnię, między innymi zaświadczenie o zarobkach, z których wynika, że otrzymywała zarobki w wysokości co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia w tym okresie.

(dowód: dokumentacja organu rentowego ubezpieczonej L. L., w szczególności: plik I: kwestionariusz dotyczący okresów zatrudnienia k. 3; świadectwo pracy k. 4; zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach uspołecznionym zakładzie pracy k. 5; wykaz zarobków za okres pracy nakładczej k. 6 – 7; plik II: wykaz zarobków za okres pracy nakładczej za lata 1975 – 1987 k. 5; zaświadczenie o zarobkach i zatrudnieniu w uspołecznionym zakładzie pracy k. 6; notatka w prawie przebiegu zatrudnienia k. 14)

Rozpatrując niniejszą sprawę Sąd miał także na uwadze specyfikę i szczególny charakter umowy o pracę nakładczą jaka wiązała ubezpieczoną ze Spółdzielnią. Praca nakładcza polega na zarobkowym wykonywaniu przez osobę fizyczną na zlecenie i rachunek pracodawcy czynności określonych w momencie udzielania indywidualnego zlecenia. Praca nakładcza wykonywana jest indywidualnie poza siedzibą pracodawcy w oparciu o materiały powierzone przez nakładcę. Wykonujący prace nakładczą zobowiązany jest wobec nakładcy do osiągnięcia określonego rezultatu i na nim ciąży ryzyko związane z wykonaniem pracy. Osobom wykonującym pracę nakładczą przyznano szereg uprawnień pracowniczych. Całokształt tych uprawnień został uregulowany przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 roku w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących prace nakładczą, wydanymi w oparciu o art. 303 § 1 k.p. W rozporządzeniu wskazano również przesłanki jakimi wykazać się musi dany stosunek, aby móc być zakwalifikowanym jako praca nakładcza. Jednym z nich jest kwestia wynagrodzenia za tak świadczoną pracę. Zgodnie z § 3 rozporządzenia w umowie strony mają obowiązek określić minimalną miesięczną ilość pracy, której wykonanie należy do obowiązków wykonawcy, a minimalna ilość pracy powinna być tak ustalona, aby jej wykonanie zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia, określonego przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej na podstawie art. 77 4 pkt 1 k.p.

Jak słusznie zauważa Sąd Apelacyjny Katowicach (III AUa 1252/12): „Warunkiem koniecznym (konstrukcyjnym) umowy o pracę nakładczą, który pozwala na odróżnienie tego rodzaju umowy od innych umów o charakterze cywilnoprawnym, jest określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym zapewnienie wykonawcy określonego wynagrodzenia.”

Z całokształtu okoliczności sprawy wynika, że strony tej umowy realizowały ten konstrukcyjny element umowy o pracę nakładczą. Wynika to ze zgodnych zeznań świadków, które potwierdziły, że umowy o pracę nakładczą były między Spółdzielnią a jej chałupnikami wykonywane w ten sposób (zlecano taką ilość pracy), aby każdy z chałupników mógł osiągnąć miesięcznie co najmniej minimalne wynagrodzenia za pracę. Zeznania świadków znajdują potwierdzenie i korespondują ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym w postaci dokumentów. Na szczególną uwagę zasługują dokumenty płacowe znajdujące się w aktach osobowych L. L. załączone do akt niniejszej sprawy. Świadek pracowała w tym czasie, w tej samej Spółdzielni i na identycznych zasadach oraz w takim samym charakterze co ubezpieczona– chałupnika. Korzystała przy tym w okresie świadczenia tej pracy – co wynika z akt rentowych – ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Ostatecznie okres pracy jako chałupnika został uwzględniony świadkowi jako okres ubezpieczenia przy ustalaniu prawa do świadczenia rentowego. W dokumentacji organu rentowego dotyczącej świadka L. L. znajdują się dokumenty płacowe, które korespondują z zeznaniami świadków i wnioskodawczyni.

Wprawdzie wnioskodawczyni nie legitymowała się dokumentacją płacową z okresu wykonywania pracy nakładczej, gdyż uległa ona zniszczeniu, ale zdaniem Sądu wskutek prowadzonego postępowania dowodowego zdołała wykazać, iż w spornym okresie otrzymywała zarobki w wysokości co najmniej 50% minimalnego wynagrodzenia za pracę. Co prawda ani wnioskodawczyni ani zeznający świadkowie nie pamiętali wysokości ówczesnych zarobków skarżącej, ale pamiętali, że minimum płacowe taka praca im gwarantowała. Wynika to także z umów o pracę nakładczą dostarczonych na rozprawie w dniu 22 stycznia 2014 roku, które w swej treści są identyczne.

Sąd miał na uwadze także i to, że wszyscy świadkowie zapamiętali skarżącą jako chałupniczkę, która w zasadzie zawsze pracowała ponad ustalone normy miesięczne, opisując ją jako osobę szybką, pracowitą i wydajną. Dodatkowym potwierdzeniem tej okoliczności jest długość okresu pracy, bowiem przepracowała ona w Spółdzielni nieprzerwanie ponad 10 lat, a zatem również na tej podstawie można przyjąć, że stosowane normy musiały być przez nią wykonywane.

Prawo do świadczenia przedemerytalnego uzależnione jest od łącznego spełnienia wszystkich warunków przewidzianych przepisami ustawy o świadczeniach przedemerytalnych. B. W. spełnia wszystkie przesłanki do przyznania przedmiotowego prawa, bowiem po uwzględnieniu jej okresu pracy nakładczej w usługowej (...) Spółdzielni Pracy (...) w (...), spełnia także przesłankę 30 – letniego okresu ubezpieczenia. Z powyższych względów Sąd zmienił zaskarżoną decyzję na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i przyznał wnioskodawczyni prawo do świadczenia przedemerytalnego od dnia 27 lipca 2013 roku, tj. od dnia następnego po dniu złożenia wniosku (art. 7 ust. 1 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych).