Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 125/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 listopada 2021 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Katarzyna Krasny

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Izabela Kawczuga

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 listopada 2021 r. w S.

sprawy z powództwa Ż. O. i A. O.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów Ż. O. i A. O. kwotę 75.001 zł (siedemdziesięciu pięciu tysięcy jeden złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 listopada 2020 r.,

II ustala, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W., przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu.

SSO Katarzyna Krasny

Sygn. akt C 125/21

UZASADNIENIE

Powodowie Ż. O. i A. O. wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na ich rzecz kwoty 75.001 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 listopada 2020 r. i zasadzenie kosztów postępowania.

W uzasadnieniu powodowie wskazali, że w dniu 14 kwietnia 2008 r. zawarli z pozwanym umowę kredytu, zgodnie z którą bank udzielił kredytu w kwocie 47.470 CHF. Kredyt miał być wypłacony wyłącznie w złotych i przeznaczony na zaspokojenie potrzeb mieszkalnych tj. na cele nie związane z działalnością gospodarczą. Umowa została zawarta według wzoru przygotowanego wyłącznie przez pozwanego. W umowie w §5 ust.1 i §22 ust.2 pkt.1 został przewidziany mechanizm wiążący kwotę kredytu i sumę zadłużenia z waluta franka szwajcarskiego. Kredytobiorcy otrzymali od banku 98.547,66 zł a spłacili 156.244,375 zł. Dalej powodowie wskazali, że umowa zawiera klauzule abuzywny i przedstawili szeroka argumentację, a jako podstawę roszczenia wskazali art. 405 w związku z art.410 k.c. (uzasadnienie pozwu k.4 verte-19).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrot opłaty skarbowej od udzielonych pełnomocnictw.

W uzasadnieniu pozwany zaprzeczył, że jest obowiązany do zapłaty na rzecz powodów kwoty dochodzonej pozwem według jakiejkolwiek podstawy prawnej oraz zaprzeczył, że powodowie udowodnili roszczenie dochodzone pozwem zarówno co do zasady jak i co do wysokości; zaprzeczyli że zachodzą przesłanki do uznania umowy pożyczki za nieważną. Nadto podniósł zarzut przedawnienia roszczenia, powołał się na art.409 i 411 k.c. oraz nadużycie prawa podmiotowego. Przedstawił szeroka argumentacje (uzasadnienie odpowiedzi na pozew k.95-121 verte).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W 2008 r. powodowie – małżonkowie Ż. O. i A. O. chcieli uzyskać kredyt na remont domu. W pozwanym banku uzyskali informację, że mogą uzyskać jedynie kredyt we franku szwajcarskim. Otrzymali informację, że nie mają zdolności kredytowej do uzyskania kredytu w PLN.

Dowód:

- zeznania powoda k. 332-333,

- zeznania powódki k. 333-333 verte.

Wnioskiem z dnia 6 marca 2008 r. powodowie zwrócili się do pozwanego o udzielenie pożyczki hipotecznej w kwocie 100.000 zł. Przy czym mając wybór waluty kredytu (PLN, USD, CHF, EUR), wskazali franka szwajcarskiego. Składając wniosek powodowie oświadczyli, iż nie skorzystali z przedstawionej im w pierwszej kolejności przez (...) SA oferty w walucie polskiej i dokonali wyboru oferty w walucie wymiennej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z pożyczkami zaciąganymi w walucie wymienialnej, polegającego na tym, iż: a) w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty jak i kwota zadłużenia, wyrażona w walucie polskiej, b) w przypadku wypłaty pożyczki w walucie polskiej pożyczka jest wypłacana po ustalonym przez (...) SA kursie kupna dewiz, c) w przypadku spłaty pożyczki w walucie polskiej pożyczka jest spłacana po ustalonym przez (...) SA kursie sprzedaży dla dewiz. Ponadto złożyli oświadczenie, iż zostali poinformowani o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie pożyczki, które spowoduje wzrost raty spłaty, jak również poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych oraz oświadczyli, iż poinformowani zostali, iż w przypadku pożyczki udzielanej w walucie wymienialnej w rozliczeniach między klientem a (...) SA w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez (...) SA kursy walut obcych w złotych.

Dowód:

- wniosek o udzielenie pożyczki hipotecznej k. 125-130.

Dnia 14 kwietnia 2008 r. pomiędzy powodami jako pożyczkobiorcą a (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną została zawarta umowa pożyczki hipotecznej nr (...)- (...) (...), na mocy, której pozwany udzielił powodom pożyczki w wysokości 47.470 CHF. Umowa pożyczki skradała się z dwóch części: część pierwszą została nazwana „Cześć szczegółowa umowy” zaś część druga „ Część ogólna umowy”. Pożyczka została udzielona na 240 miesięcy tj. do dnia 1 kwietnia 2028 r. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie pożyczki w stosunku rocznym wynosiło 6,39 % (§ 2 części szczegółowej umowy). Szacunkowy całkowity koszt pożyczki w dniu sporządzenia umowy wynosił 69.315,50 zł. Prowizja za udzielenie pożyczki wynosiła 1,9 % kwoty pożyczki tj. 901,93 CHF. Szacunkowa wysokość kosztu z tytułu odsetek wynosiła 30.387,86 CHF (§ 3 części szczegółowej umowy). W § 4 szczegółowych warunków umowy wskazano jako docelowe zabezpieczenie spłaty pożyczki: 1) hipotekę zwykłą na nieruchomości, której właścicielem w kwocie 47.470 CHF, 2) hipotekę kaucyjną na nieruchomości, do kwoty: 13.770 CHF, 3) przelew wierzytelności pieniężnej z umowy ubezpieczenia nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia hipotecznego od ognia i innych zdarzeń losowych, potwierdzony przez ubezpieczyciela, przy czym suma zabezpieczenia nie mogła być niższa niż wartość aktualnego zadłużenia z tytułu pożyczki udzielonej przez (...) SA, 3) jako inne zabezpieczenia docelowe wskazano weksel własny in blanco z klauzulą bez protestu wraz z deklaracja wekslową. Zgodnie z § 6 części szczegółowej umowy wypłata pożyczki miała nastąpić jednorazowo w formie bezgotówkowej, na wskazany rachunek do dnia 15 kwietnia 2008 r.. Powodowie zobowiązali się spłacać udzieloną pożyczkę w ratach kapitałowo-odsetkowych malejących do 1 dnia każdego miesiąca (§ 7 części szczegółowej umowy). Zgodnie z § 10 części szczegółowej umowy powodowie zostali informowani, iż ponoszą ryzyko zmiany kursu waluty polegające na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu pożyczki oraz wysokości rat pożyczki wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursu waluty pożyczki oraz iż ponoszą ryzyko stopy procentowej polegającej na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej.

W części ogólnej umowy zawarto definicję pojęć, gdzie wskazano iż „Tabela kursów” to tabela kursów (...) SA obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) SA oraz na stronie internetowej (...) SA. W § 1 pkt 16 ogólnych warunków umowy zdefiniowano zaś pojęcie „waluty wymienialnej” wskakując, iż jest to waluta wymienialna, której kursy są zamieszczone w Tabeli kursów. Wzorzec zawierał również inne definicje min. stawki referencyjnej, rachunku walutowego. Zgodnie z § 4 ogólnych warunków umowy pożyczka miała być wypłacona w walucie polskiej lub w walucie wymienialnej zgodnie z dyspozycją pożyczkobiorcy. Na mocy § 5 wskazano, że w przypadku wypłaty pożyczki w walucie polskiej stosuje się kurs kupna dewiz obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów, zaś w przypadku wypłaty pożyczki w walucie wymienialnej inna niż waluta pożyczki, stosuje się kursy kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujące w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego według aktualnej Tabeli kursów. Rozdział 3 części ogólnej umowy dotyczył oprocentowania pożyczki. Ustalono iż, (...) SA pobiera odsetki od pożyczki w walucie pożyczki, według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wysokość jest ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako sumy stawki referencyjnej i marży (...) SA. Zgodnie z § 7 ogólnych warunków umowy dla celów ustalenia stawki referencyjnej – (...) SA posługuje się stawką LIBOR lub (...), publikowaną odpowiednio o godz. 11.00 (...) lub 11.00 na stronie informacyjnej R., w dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR lub EURIBOR dla danego dnia, do wyliczenia stopy procentowej stosuje się odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego dzień, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR lub EURIBOR. Uzgodniono, iż wzrost stawki referencyjnej wpływa na podwyższenie oprocentowania pożyczki, które spowoduje wzrost spłaty raty pożyczki oraz że zmiana wysokości stawki referencyjnej spowoduje zmianę wysokości oprocentowania pożyczki o taką sama liczbę punktów procentowych. W § 8 wskazano, iż (...) SA oblicza odsetki od pożyczki w okresach miesięcznych, od kwot zadłużenia z tytułu pożyczki, według obowiązującej w tym okresie zmiennej stopy procentowej dla pożyczek, począwszy od dnia następnego po dniu wypłaty pożyczki, do dnia spłaty pożyczki włącznie. Zgodnie zaś z § 10 rzeczywista roczna stopa procentowa została wyliczona na podstawie wielkości wyrażonej w walucie pożyczki.

W § 21 wskazano, że spłata zadłużenia z tytułu umowy pożyczki i odsetek następować będzie w drodze potrącenia przez (...) SA wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonej pożyczki z wierzytelnościami pieniężnymi pożyczkobiorcy z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku ROR, rachunku walutowym, rachunku technicznym, prowadzony przez (...) SA. W przypadku dokonywania spłat z ROR – środki miały być pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty pożyczki lub raty spłaty przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu, o którym mowa w §7 ust.4 CSU według aktualnej Tabeli kursów.

Niespłacenie przez pożyczkobiorcę części albo całości raty spłaty pożyczki w terminie określonym w umowie powodowało, że należności z tytułu zaległych spłaty stało się zadłużeniem przeterminowanym i umożliwiało pozwanemu przeliczenie ich na walutę polską, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu 15 każdego miesiąca wg aktualne i tabeli kursów ( § 32 ogólnych warunków umowy). Za każdy dzień kalendarzowy w okresie utrzymywania się zadłużenia przeterminowanego z tytułu pożyczki (...) SA uzyskało prawo do pobierania odsetek według obowiązującej w tym okresie zmiennej stopy procentowej dla kredytów przeterminowanych (§ 34 ogólnych warunków umowy). Na mocy § 40 umowy pozwany uzyska prawo do wypowiedzenia umowy. Za zadłużenie wynikające z umowy powodowie zobowiązali się odpowiadać solidarnie (§ 52 umowy).

Dowód:

- umowa pożyczki hipotecznej k. 24-30.

Umowa z powodami została zawarta według wzorca ustalonego przez pozwanego. Powodowie zostali poinformowani, że kredyt będzie dla nich korzystny, a frank jest stabilna walutą. Zostali poinformowani, że mogą być wzrosty i spadki ale w niewielkim zakresie. Nie przedstawiono im konkretnej oferty kredytu w PLN. Warunki umowy nie były negocjowane. Powodowie zainteresowani byli otrzymaniem złotówek. Na etapie zawierania umowy wyjaśniono powodom sposób przeliczenia kursu na walutę, jednak nie zostali oni poinformowani w jaki sposób ustalany jest kurs w Tabeli kursów. Powodowie nie otrzymali żadnych broszur ani wykresów na temat ryzyka kursowego. Powodowie zdecydowali się zawrzeć umowę po zapewnieniach, że kredyt jest korzystny. Nie wyjaśniono powodom dlaczego nie mają zdolności kredytowej w PLN. Z powodami nie negocjowano kurs wypłaty kredytu.

Dowód:

- zeznanie świadka M. O. k.288-289,

- zeznania świadka B. D. k.296-299,

- zeznania powoda k. 332-333,

- zeznania powódki k. 333-333 verte.

Środki z tytułu umowy pożyczki wypłacono na wskazany przez powodów rachunek w dniu 30 października 2008 r.. w kwocie 46.596,84 CHF co stanowiło 98.547,66 zł po kursie 2, 1149 zł. Powodowie spłacili 156.244,375 zł.

Dowód:

- zaświadczenie k.31-44,

- zestawienie spłat k.45-48.

Pismem z dnia 27 października 2020 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 150.000 zł z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Pozwany odebrał wezwanie w dniu 30 października 2020 r.

Dowód:

- wezwanie do zapłaty k.49-50,

- potwierdzenie nadania k.51,

- śledzenie przesyłek k.52.

Powodowie mają świadomość uznania umowy za nieważna oraz wzajemnych rozliczeń stron i roszczeń pozwanego.

Dowód:

- zeznania powoda k. 332-333,

- zeznania powódki k. 333-333 verte.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się w całości uzasadnione.

Powodowie dochodzili w niniejszym postępowaniu zasądzenia od pozwanego kwoty 75.001 zł z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powołując się na zawarte w umowie klauzule abuzywny skutkujące nieważnością umowy.

Oceniając w pierwszej kolejności charakter umowy łączącej strony wskazać należy, iż była to pożyczka denominowana. Suma pożyczki została ustalona we franku szwajcarskim jednak kredyt został uruchomiony w walucie polskiej. Jednocześnie ustawodawca nie zdefiniował pojęcia pożyczki czy kredytu walutowego, denominowanego czy indeksowanego w kodeksie cywilnym czy w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe. W chwili zawierania umowy jedynym więc punktem odniesienia w kwestii oceny zgodności umowy z prawem (w ramach zasady swobody umów) był art. 720 k.c. oraz przepisy ustawy o kredycie konsumenckim z dnia 20 lipca 2001 r. w wersji obowiązującej w dniu zawarcia umowy oraz art. 78 w zw. art. 69 prawa bankowego.

Zgodnie z treścią art. 720 § 1 k.c. przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Uzupełnieniem regulacji ustawowej pożyczki udzielanej przez banki jest art. 78 prawa bankowego w myśl którego, do umów pożyczek pieniężnych zawieranych przez bank stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zabezpieczenia spłaty i oprocentowania kredytu. Kwestie te nie mają jednak znaczenia dla oceny ważności przedmiotowej Umowy. Dalsze wymogi co do treści umowy pożyczki (jako kredytu konsumenckiego) przewiduje art. 4 ustawy o kredycie konsumenckim, do pewnego stopnia analogiczne jak w art. 69 prawa bankowego.

Dokonując więc wykładni zawartej umowy, Sąd stwierdził, iż była to umowa pożyczki hipotecznej, której waluta została wyrażona we franku szwajcarskim. Zawarte w umowie dodatkowe porozumienia co do możliwości wypłaty czy spłaty pożyczki w innej walucie niż waluta pożyczki, nie stoją w sprzeczności z naturą zobowiązania oraz mieszczą się w granicy swobody umów. W tym kontekście jedynie na marginesie wskazać jeszcze należy na linię orzecznictwa Sądu Najwyższego, gdzie w analogiczny sposób uregulowane kwestie mechanizmu działania kredytów, są uznawane za zgodne z definicją kredytu w rozumieniu art. 69 prawa bankowego (por. wyrok z dnia 25 marca 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV CSK 377/10 oraz z w wyrok z dnia 29 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 445/14, czy wyrok z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie o sygn. akt II CSK 803/16). Podzielając argumentację wyrażoną w powyższych judykatach, stwierdzić należy, że skoro analogiczne uregulowania są przyjmowane jako zgodne z bardziej restrykcyjnymi regulacjami dotyczącymi kredytów, to tym bardziej nie sposób kwestionować wyrażonej w analogiczny sposób ważności umowy, jako sprzecznej z naturą umowy pożyczki.

Sąd rozstrzygając o zasadności zadania miał na uwadze, że zgodnie z art. 385 § 1 k.c.: postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Na wstępie podkreślić należy, że unormowania zawarte w art. 385 1 -385 3 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają powszechne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (wskazać należy chociażby na art. 58, 353 1 czy 388 k.c.). Uzasadnieniem dla ich wprowadzenia ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim zaś potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE z 1993 r. L 95, s. 29). Art. 6 ust. 1 dyrektywy stanowi, że państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych prze sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zgodnie zaś z art. 7 ust. 1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie stałemu (dalszemu) stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami. Regulacja zawarta w art. 385 1 -385 3 k.c. stanowi zatem wyraz implementacji w prawie polskim przez ustawodawcę prawa unijnego w postaci powyższej dyrektywy. W takiej sytuacji należy stwierdzić, iż jakkolwiek po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej pierwszeństwo ma zastosowanie prawa europejskiego w razie, gdy zachodzi sprzeczność pomiędzy przepisami prawa krajowego a prawa unijnego, to jednakże w sytuacji, gdy odpowiednie normy prawa krajowego, tak jak w przypadku wskazanych przepisów art. 385 1 -385 3 k.c., stanowią wyraz dokonanej już implementacji prawa unijnego, stosować należy te właśnie przepisy prawa krajowego. Poza tym sama dyrektywa w art. 8 stanowi, że w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne zgodne z traktatem w dziedzinie objętej niniejszą dyrektywą. Innymi słowy, ustawodawca unijny zakreślił w dyrektywie jedynie minimalny poziom ochrony konsumentów, dozwalając poszczególnym państwom na poszerzenie ochrony w tym zakresie, nakładając przy tym na sądy krajowe, stwierdzające nieuczciwy charakter warunków umownych, obowiązek wyciągnięcia wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta (por. wyrok ETS z dnia 14 czerwca 2012 r. sygn. C-618). Z możliwości tej niewątpliwie skorzystał polski ustawodawca, stwarzając możliwość uznania klauzuli sprzecznej z dobrymi obyczajami za niewiążącą konsumenta czy też wymieniając w art. 383 3 k.c. przykładowe niedozwolone klauzule umowne.

Z przywołanego przepisu art. 385 § 1 k.c. wynika, że aby uznać postanowienie umowne za niedozwolone powinny zostać spełnione następujące przesłanki:

1.  postanowienie nie było indywidualnie uzgodnione (nie było negocjowane),

2.  postanowienie nie dotyczy sformułowanych jednoznacznie głównych świadczeń stron,

3.  w wyniku zawarcia w umowie tego postanowienia prawa i obowiązki konsumenta zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,

4.  doszło tym samym do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

Ponadto, aby konkretne postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone, konsument nie może mieć rzeczywistego wpływu na postanowienia umowy. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z jej wzorca (art. 385 1 § 3 Kodeksu cywilnego), a więc nie podlegającym indywidualnym uzgodnieniom i negocjacjom, poprzedzającym zawarcie umowy.

Zdaniem Sądu wskazane przez powodów klauzule umowne mają charakter abuzywny.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż w ocenie Sądu powodowie w chwili zawarcia umowy posiadali status konsumenta. Zgodnie z art. 21 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powodowie zawierali umowę na cele nie związane z działalnością gospodarczą. Pieniądze miały być przeznaczone na remont domu. Tym samym uznać należy, że posiadali status konsumenta.

Przechodząc do analizy kwestionowanego postanowienia umowy należało, zgodnie z wymienionymi powyżej przesłankami, ustalić czy były one negocjowane między stronami w trakcie zawierania umowy. Przez „indywidualne uzgodnienie postanowienia” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: "wyrażam zgodę", "przyjmuję własnoręcznym podpisem" (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta.

W okolicznościach sprawy nie budziło wątpliwości Sądu, że powodowie nie mieli wpływu na kształt kwestionowanych postanowień. Od decyzji powodów zależało, czy zawrzeć umowę, w jakiej wysokości chcieliby zaciągnąć kredyt i na jaki okres. Powodowie mogli negocjować wysokość oprocentowania kredytu. Pozostałe postanowienia umowne, w tym postanowienia dotyczące denominacji, znajdowały się we wzorcu umowy zaproponowanym przez bank, który nie podlegał negocjacjom. W tym miejscu zaznaczenia wymaga, że stosownie do § 4 art. 385 1 k.c., ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany chociaż powołał się na indywidualne uzgodnienie postanowień, nie przedstawił dowodów, aby były one z nimi negocjowane. Żaden z przesłuchanych pracowników banku nie pamiętał okoliczności zawierania umowy z powodami, nie uczestniczył na wstępnym etapie w procesie zawierania umowy. Co więcej świadkowie wskazali, że umowa była wzorcem przygotowanym przez Centralę pozwanego banku.. Bezsporne są okoliczności, iż powodowie we wniosku o udzielnie pożyczki wnosili o udzielenie im pożyczki denominowanej do waluty obcej – franka szwajcarskiego, wniosek złożony był na przygotowanym przez pozwany bank formularzu i nie ma wątpliwości, iż rodzaj kredytu był przedmiotem indywidulanych negocjacji. Jednak wybór z oferty banku konkretnej waluty denominacji nie oznacza indywidualnego uzgodnienia całości postanowień umowy dotyczących mechanizmu denominacji. Wbrew stanowisku pozwanego, w świetle § 3 art. 385 1 k.c. jest oczywiste, że sam fakt wyboru przez powodów określonego rodzaju kredytu nie upoważnia do twierdzenia, że postanowienia zawarte w bankowym wzorcu umowy o taki kredyt, zostały z nimi indywidualnie uzgodnione. Powodowie wyrazili zgodę na denominację, jednak brak jest dowodów, iż sposób jej dokonywania został z nimi indywidulanie uzgodniony. Treść spornych klauzul została przejęta z wzorca umowy, przygotowanego przez bank i nie była z powodami negocjowana. W tej sytuacji obowiązuje domniemanie, że zawarte w niej postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem (art. 385 1 § 3 k.c.). Do obowiązków pozwanego w związku z tym należało udowodnienie, że przedmiotowe postanowienie zostało indywidualnie uzgodnione z powodami. Brak dowodu, że powodom prezentowano wybór różnych możliwości spłaty jak we wzorcu umownym. Brak też dowodu, że negocjacja kursów wykazana przy udostępnieniu kredytu mogła być stosowana przy spłacie poszczególnych jego rat. W związku z tym należy uznać, iż powodowie nie mieli wpływu na treść wskazanych postanowień, a ich decyzja sprowadzała się jedynie do akceptacji warunków przedstawionych przez bank albo odmowy zawarcia umowy pożyczki w razie braku ich akceptacji.

W dalszej kolejności koniecznym było ustalenie czy kwestionowane postanowienia dotyczyły głównych świadczeń stron. W wyroku z 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, iż art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wyrażenie „określenie głównego przedmiotu umowy” obejmuje wprowadzony do zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej warunek, który nie był przedmiotem indywidualnych negocjacji, zgodnie z którym to warunkiem do celów obliczenia rat kredytu stosowany jest kurs sprzedaży wspomnianej waluty, jedynie pod warunkiem, że zostanie ustalone, iż wspomniany warunek określa podstawowe świadczenie w ramach danej umowy, które jako takie charakteryzuje tę umowę , przy czym ustalenia tego powinien dokonać sąd krajowy, biorąc pod uwagę charakter, ogólną systematykę i postanowienia rozpatrywanej umowy, a także jej kontekst prawny i faktyczny. Oznacza to, iż zdaniem Trybunału klauzule umowne dotyczące kursów walut, stosowanych do ustalania (przeliczania ) świadczeń stron - w zależności od swojej konstrukcji i kontekstu, w jakim zostały użyte - mogą mieć charakter postanowień określających główny przedmiot umowy lub mogą takiego charakteru nie mieć. Przepis art. 385 1 § k.c. jest jednym z przepisów uchwalonych w celu implementacji dyrektywy 93/13, wobec czego użyte w nim sformułowanie „główne świadczenia stron” należy rozumieć podobnie jak użyte w dyrektywie określenie „główny przedmiot umowy”. Dla jego wykładni orzecznictwo Trybunału ma znaczenie kluczowe. Uwzględniając wskazania wypływające z orzecznictwa Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( vide: wyroki z 30.04.2014 r., C-26/13 i z 20.09.2017r., C -186/16 ), należy bowiem przyjąć, iż uznanie postanowień tego rodzaju za jednoznaczne wymaga aby umowa określała, w sposób zrozumiały dla konsumenta, zasady ustalania przez bank kursów walutowych.

Dokonując oceny, czy kwestionowana klauzula jest głównym świadczenia stron przywołać należy również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2012 roku, sygn. akt I CSK 49/12, w którym to Sąd Najwyższy wskazał, iż: zasięg pojęcia „głównych świadczeń stron”, którym ustawodawca posłużył się w art. 385 1 § 1 k.c. może budzić kontrowersje, tym bardziej, że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii. Z tej przyczyny zasięg odnośnego pojęcia musi być zawsze ustalany in causa z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy. Mając powyższe na względzie, Sąd wskazuje, iż postanowienia dotyczące denominacji oraz odesłania do tabel kursowych nie były indywidualnie między stronami uzgodnione, stanowiły one bowiem element standardowego wzorca umownego stosowanego przez bank i nie podlegały negocjacjom. Głównym świadczeniem ze strony banku było oddanie kwoty kredytu do dyspozycji powodów, a głównym świadczeniem powodów był obowiązek zwrotu kredytu w ustalonym przez strony terminie. Natomiast konstrukcja umowy powodowała, iż kwota kredytu wyrażona w walucie obcej, po uruchomieniu kredytu przeliczona została na walutę obcą i od tej kwoty wyliczano wysokość rat, a następnie każdą ratę przeliczano z waluty obcej na walutę polską. Klauzula denominacyjna stanowiła zatem element określający wysokość świadczeń kredytobiorcy, ponieważ bank nie byłby w stanie określić wysokość raty kredytu bez odwołania się do owej klauzuli. Jednocześnie powodowie, jako kredytobiorcy nie byli w stanie spełniać świadczenia w PLN w przypadku braku przeliczenia rat z CHF na PLN z zastosowaniem kursu walut z bankowej tabeli kursów. Powyższe w ocenie Sądu jednoznacznie przesądza, iż klauzula denominacyjna stanowiła element przedmiotowo istotny umowy kredytu, ponieważ to ona kształtowała wysokość sumy kredytowej. Postanowienia umowy dotyczące denominacji nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Postanowienia te odsyłały do kursów z tabel kursowych pozwanego banku, zaś wysokości tych kursów nie były sprecyzowane w umowie, umowa nie wskazywała bowiem w jaki sposób będą one określane, a określenie wysokości kursów walut pozostawiono swobodzie banku.

Sąd uznał, że w niniejszej sprawie spełniony został wymóg rażącego naruszenia interesów powodów oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami postanowień umownych odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych zawartych w ogólnych warunkach umowy pożyczki.

W orzecznictwie i doktrynie uważa się, iż w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy (W. Popiołek, Objaśnienia do art. 3851 (w:) K. Pietrzykowski, Kodeks cywilny. Komentarz. T. 1, Warszawa 2005; K. Zagrobelny, Objaśnienia do art. 385 1 (w:) E. Gniewek, Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2008).

Postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. Między innymi o takiej sytuacji można mówić w razie nadmiernego naruszenia równowagi interesów stron poprzez wykorzystanie przez jedną z nich swojej przewagi przy układaniu wzorca umowy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 maja 2009 r., VI ACa 1395/08, opubl. baza prawna LEX Nr 1120219).

Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, Biul. SN 2005/11/13).

Sprzeczne z dobrymi obyczajami są te postanowienia wzorca umownego, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację takich wartości jak szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 kwietnia 2013 r., sygn. akt VI ACa 1096/12, Lex nr 1335762).

Przyjmuje się, że klauzula dobrych obyczajów, podobnie jak klauzula zasad współżycia społecznego, nakazuje dokonać oceny w świetle norm pozaprawnych, przy czym chodzi o normy moralne i obyczajowe, powszechnie akceptowane albo znajdujące szczególne uznanie w określonej sferze działań, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem itp. Przez "dobre obyczaje" w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami ( G. Bieniek, H. Ciepła, St. Dmowski, J. Gudowski, K. Kołakowski, M. Sychowicz, T. Wiśniewski, Cz. Żuławska, Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom 1, Wielkie Komentarze, Lexis Nexis 2009). Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą działania wykorzystujące niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, naruszenie równorzędności stron umowy, działania zmierzające do dezinformacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Chodzi więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 stycznia 2011 r., VI ACa 771/10, LEX nr 824347).

Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. Z dobrymi obyczajami kłóci się zatem takie postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem zasady równości stron. W polskiej judykaturze wyjaśniono, że przez działanie wbrew dobrym obyczajom - przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego - należy rozumieć wprowadzanie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron tego stosunku; rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron, wynikających z umowy, na niekorzyść konsumenta; ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego może być dokonana za pomocą tzw. testu przyzwoitości, polegającego na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone; jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on - na podstawie ogólnych przepisów - w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe ( vide: wyrok SN z 27.11.2015r., I CSK 954/14 i powołane tam orzecznictwo ). Z kolei Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyraził pogląd, iż dla oceny, czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami ( stosownie do dyrektywy 93/13/EWG ) istotne jest czy przedsiębiorca, traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji indywidualnych (wyrok z 14 marca 2013 r., C-415/11).

Sąd ustalił, iż powodowie, pomimo podpisania klauzul, w których znajdowało się oświadczenie o świadomości ryzyka walutowego, pełnej świadomości w tym zakresie nie mieli, byli natomiast zapewniany o najwyższej atrakcyjności tego produktu bankowego, na który ostatecznie się zdecydowali. Takie informacje Sąd powziął w drodze przesłuchania powodów, zaś pozwany nie kwestionował wprost ich treści w tym zakresie. Sąd przy tym pragnie wyrazić pogląd, iż samo doświadczenie życiowe prowadzi do logicznego wniosku, że gdyby banki udzielały rzetelnej informacji w zakresie ryzyka walutowego i w symulacjach pokazywały również te najbardziej niekorzystne scenariusze, podobne do tego, jaki zdarzył się na przestrzeni ostatnich lat, to klienci nie decydowaliby się na tego typu kredyty, pomimo niższej raty początkowo nawet o kilkaset złotych. Banki co do zasady działają we własnym interesie, zatem prezentują oferowane produkty kredytowe wskazując na ich najwyższą atrakcyjność. W konsekwencji, Sąd ocenia twierdzenia o rzekomo pełnej świadomości powoda w przedmiocie ryzyka walutowego, przedstawione chociażby w odpowiedzi na pozew, jako nie zasługujące na aprobatę. Niezależnie od tego, z semantycznego punktu widzenia, określenie „ryzyko walutowe”, użyte w podpisanym oświadczeniu, tylko pozornie wprowadza klienta banku w stan świadomości realnego zagrożenia. Nie wskazuje bowiem precyzyjnie konsekwencji wahań CHF na rynku walutowym. W ocenie Sądu jedynie zaprezentowanie zarówno ówcześnie aktualnych, jak, co istotne, skrajnych (korzystnie i niekorzystnie) prognoz spłaty, przełożyłoby się na rzeczywistą świadomość klienta odnośnie rozmiaru ryzyka. Należy przy tym mieć na uwadze, że po jednej stronie mamy do czynienia z pracownikiem banku, profesjonalnie ukierunkowanym w dziedzinie bankowości i usług finansowych, z drugiej zaś strony znajdowała się osoba fizyczna, która niezależnie od wykształcenia, nie musiała posiadać odpowiedniej wiedzy ekonomicznej.

Biorąc pod rozwagę problematykę kredytu w walucie obcej, sięgnąć należy do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W wyroku C-186/16 Trybunał stwierdził, iż wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, o którym mowa w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, str. 29) oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie. W tezie orzeczenia TSUE wskazano również, że Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego, o którym mowa w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, str. 29) należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.

W ocenie Sądu wypełnienie obowiązku informacyjnego, ciążącego na pozwanym banku, wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Abuzywność spornych postanowień umownych zawartych w umowie przejawia się po pierwsze w tym, że klauzule te nie wskazywały obiektywnego sposobu ustalania kursu CHF praz obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości pozwanemu ustalać ten kurs w sposób dowolny. Na mocy zakwestionowanych postanowień pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, zmienić sposób, według którego obliczana była wysokość zobowiązania pożyczkobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów. Przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Umowa kredytu nie przedstawiała mechanizmu wymiany waluty obcej w sposób pozwalający powodom samodzielnie oszacować wysokość płaconych przez nich rat. Powodowie nie wiedzieli, w jaki sposób bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, w związku z czym nie byli w stanie stwierdzić, czy wysokość poszczególnych rat jest prawidłowo przez bank ustalona. Bank na mocy zawartej umowy przyznał sobie prawo do jednostronnego kształtowania sytuacji drugiej strony umowy w zakresie wysokości świadczeń wobec banku. Tabele kursowe, które stanowiły podstawę wyliczenia wysokości świadczeń były sporządzane przez pozwany bank, zaś umowa nie przewidywała, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonym stosunku do aktualnego kursu franka szwajcarskiego lub kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Dobre obyczaje wymagają, aby wszelkie świadczenia konsumenta z tytułu umowy pożyczki były jasno określone i były możliwe do przewidzenia. W istocie powodowie zostali pouczeni przez pozwany bank o ryzyku kursowym związanym z zawarciem umowy. Jednak pozwany bank nie zawarł ani w umowie, ani w dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego - mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 r. W realiach niniejszej sprawy, brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiał podjęcie przez powodów racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy.

Klauzula, która zawiera niejednoznacznie określony poziom ryzyka walutowego w ocenie Sądu godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, a przez to stanowi naruszeniu klauzuli dobrych obyczajów. Oczywiście samo posłużenie się w umowie kredytowej ryzykiem kursowym nie przesądza o abuzywności takiego postanowienia, jest wszak ono immanentną cechą obrotu walutowego. Oczywistym ponadto dla Sądu jest, że konsument zawierając umowę kredytu indeksowanego czy denominowanego liczy się i akceptuje ryzyko jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych, ryzyko to jest oczywiste, lecz nie ma ono nic wspólnego z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, jak to miało miejsce w przedmiotowej sprawie. Czym innym jest bowiem ryzyko zmienności kursu walutowego, a czym innym ustalanie kursów walut przez pozwanego. Natomiast abuzywność zastosowanej klauzuli indeksacyjnej wynika z nieprawidłowego pouczenie powodów jako konsumentów o rozmiarze tego ryzyka. Gdyby bank, prawidłowo wykonał swój obowiązek informacyjny zastosowanie w umowie klauzuli indeksacyjnej nie zostałoby uznane przez Sąd za wypełniające dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Ten obowiązek byłby w ocenie Sądu za wykonany w sposób uczciwy i rzetelny, gdyby bank poinformował powoda w dacie zawierania umowy w 2008 roku, że obecnie frank szwajcarski od kilku lat osiąga minima kursowe i już tylko osiągnięcie średniego poziomu kursu CHF oznaczałoby bardzo istotny wzrost zobowiązania kredytowego powoda. Jednocześnie pozwany jako profesjonalista, zatrudniający rzesze osób dokonujących między innymi analiz na rynkach walutowych, badających mechanizmy zachodzące na takich rynkach musiał zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji wzrostu kursu waluty dla konsumentów, którzy zawarli umowy powiązane z kursem tej waluty.

Powyższe oznacza więc, że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.

Celem klauzul denominacyjnych/indeksacyjnych nie powinno być przysparzanie dochodów jednej ze stron umowy. Tymczasem wprowadzony przez bank do umowy mechanizm umożliwiał mu stosowanie kursu CHF ustalanego inaczej przy przeliczaniu wypłaconej kredytobiorcy kwoty kredytu, a inaczej przy obliczaniu wysokości rat kredytowych. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi dodatkowy, nieuzasadniony dochód banku, zaś dla kredytobiorcy dodatkowy koszt. Bank, przeliczając kwotę wypłaconego kredytu według ustalonego przez siebie kursu zakupu CHF oraz pobierając z rachunku kredytobiorcy raty kredytu przeliczone według własnego kursu sprzedaży CHF, uzyskuje w ten sposób od kredytobiorcy dodatkową ukrytą prowizję, której nie odpowiada żadne świadczenie banku. Co więcej, pomiędzy kredytobiorcą a bankiem nie dochodzi do żadnych transakcji wymiany waluty. Kwota kredytu wypłacona została w złotych polskich i spłata następowała – do momentu zawarcia aneksu – również w tej walucie. Natomiast wartość franka szwajcarskiego przyjęta została jedynie jako wskaźnik indeksacji wypłaconej kwoty kredytu i poszczególnych rat podlegających spłacie. Oznacza to, że wszelkie operacje wykonywane były jedynie „na papierze”, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło. W efekcie różnica pomiędzy kursem zakupu danej waluty a kursem sprzedaży tej waluty przez bank, ustalanych wyłącznie przez pozwanego, stanowi czysty dochód banku, zwiększający dodatkowo koszty kredytu dla kredytobiorcy. W tym mechanizmie należy więc dostrzec również sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji, w tym wysokości rat kredytu, i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie z 07.05.2013 r., VI ACa 441/13, LEX nr 1356719).

W opinii Sądu przy dokonywaniu oceny spornych postanowień nie sposób było pominąć wyników przeprowadzonych już przez Sąd kontroli abstrakcyjnych. Kontrola postanowień wzorców umów może mieć bowiem charakter incydentalny (konkretny) bądź abstrakcyjny. Kontrola abstrakcyjna jest oderwana od treści konkretnej umowy i realizowana jest przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyłącznie w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone Z kolei kontrola incydentalna ma miejsce w postępowaniu sądowym, w którym zainteresowany powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., wobec czego jest ona dokonywana przez sąd w celu udzielenia ochrony indywidualnemu interesowi konsumenta.

W prawomocnym wyroku z dnia 14 grudnia 2010 r. Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwolone i zakazał wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowień wzorca umowy m.in. o treści: "Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy." Zgodzić się należy z powodami, iż klauzula ta odpowiada istocie kwestionowanego postanowienia umowy pożyczki.

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, iż kwestionowane postanowienia mają charakter abuzywny, pozwalając pozwanemu samodzielnie kształtować wysokość świadczenia powodów wynikające z umowy pożyczki, nie wskakując jednocześnie jakimi kryteriami bank się kieruje przy ich ustalaniu. Stwierdzenie abuzywności określonych postanowień umowy skutkuje tym, że postanowienia te są z mocy samego prawa bezskuteczne wobec konsumenta, już od chwili zawarcia umowy ( ex tunc), zaś do oceny Sądu pozostaje ustalenie skutków wyeliminowania tych postanowień z treści stosunku prawnego wiążącego strony. Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, iż niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta. Sankcja tego rodzaju ma specyficzny charakter w porównaniu w tradycyjnie wskazywanymi w nauce prawa, albowiem działa ex tunc i ex lege, chociaż zgodnie z art. 385 1 § 2 nie skutkuje automatyczną nieważnością całej umowy, gdyż strony są związane umową w pozostałym zakresie. Dla uzupełnienia, Sąd odsyła do obowiązujących w polskim systemie prawnym zapisów Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L 1993 Nr 95, str. 29). Artykuł 6 ust. 1 tego aktu wskazuje, iż Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

W celu szerszego zrozumienia przywołanej normy, zwłaszcza w kontekście stanu faktycznego i roszczeń przedstawionych przez powoda w niniejszej sprawie, należy zwrócić uwagę na w pełni aktualne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zaprezentowane w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 (sprawa K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) w W.), w którym to Trybunał uznał iż:

1.  Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

2.  Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., K. i K. R. (C‑26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie.

3.  Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

4.  Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

Przechodząc zatem do skutków eliminacji niedozwolonych klauzul umownych wskazać należy zaprezentowany powyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, w którym to Trybunał dokonał takiej wykładni prawa wspólnotowego, iż sąd krajowy stwierdziwszy, że w umowie z konsumentem znajdują się nieuczciwe postanowienia zobowiązany jest usunąć je z umowy, a następnie ocenić czy w świetle prawa krajowego umowa może wiązać dalej, czy też jej dalsze istnienie z tej przyczyny jest niemożliwe i prowadzi do nieważności umowy. Jednocześnie Trybunał uznał, że w żadnym wypadku sąd krajowy nie może wbrew woli konsumenta modyfikować treści abuzywnego postanowienia lub zastępować go inną treścią, np. nie jest uprawniony do zastępowania niedozwolonego postanowienia umownego postanowieniem odwołującym się do średniego kursu waluty obcej w NBP. Ponadto Trybunał wskazał, że konsument może wpłynąć na kształt sankcji nieuczciwości postanowienia umownego tylko, gdy według oceny sądu krajowego rozpoznającego spór umowa musiałaby zostać uznana za nieważną jako konstrukcyjnie niewykonalna po wyeliminowaniu niedozwolonego postanowienia umownego. Konsument może w takiej sytuacji wnosić o zastosowanie przepisu dyspozytywnego celem naprawienia umowy i utrzymania jej w mocy

W ocenie Sądu ustalenie, iż kwestionowane postanowienia umowy mają charakter abuzywny a tym samym bezskuteczny powoduje, iż umowę należało uznać za nieważną w całości.

Sankcja bezskuteczności stanowi wyraz dążenia do maksymalnej ochrony konsumenta poprzez skuteczne wyeliminowanie wadliwych postanowień umownych przy minimalnej ingerencji w stosunek prawny. Sąd miał co prawda na uwadze, że taka kwalifikacja rzeczonej klauzuli co do zasady nie powinna prowadzić do nieważności całej umowy kredytowej (np. wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015/11/132).

W ocenie Sądu dalsze obowiązywanie umowy bez postanowień uznanych za abuzywne nie jest możliwe ze względu na to, iż postanowienia te stanowią o głównych świadczeniach stron. Bez tych postanowień nie doszłoby bowiem do powstania stosunku prawnego o określonej treści między stronami. Tak też twierdzi trybunał Sprawiedliwości UE, który wskazał, iż: klauzule dotyczące ryzyka kursowego (dot. wyznaczania kursów) określają główny przedmiot umowy kredytu; w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu z pominięciem w/w klauzul nie wydaje się zatem możliwe z prawnego punktu widzenia (zob. wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., C‑118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52; podobnie, również wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 D., pkt 44). Postanowienia będące przedmiotem niniejszego postępowania wyznaczają bowiem wysokość świadczeń wynikających z zawartej umowy pożyczki, a zatem głównych zobowiązań stron tj. wypłaconego przez bank kapitału oraz wysokość kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych spłacanych przez powodów. Bez tych postanowień przedmiotowa umowa nie byłaby już umową walutową, bowiem pozbawioną mechanizmu waloryzacji, a umową, której świadczenia wyrażone byłby jedynie w walucie polskiej.

Usunięcie zatem postanowień określających główne świadczenia stron – podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negotii – musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle.

Wyeliminowanie klauzul zakwestionowanych przez powodów oznacza, że dla utrzymania tej umowy w mocy, koniecznym byłoby zastąpienie tych postanowień innymi, określającymi - w miejsce dotychczasowych postanowień– zakres zobowiązania powoda jako kredytobiorcy w zakresie jego głównego zobowiązania, co w świetle jednoznacznego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości UE, nie jest możliwe. Powodowie mając świadomość abuzywności wskazanych postanowień umowy formułowali stanowisko, iż umowa z tego powodu jest nieważna.

Jednocześnie stwierdzić należy, iż brak było podstaw do zastąpienia abuzywnych postanowień umowy jakimikolwiek innymi postanowieniami mogącymi wynikać z przepisów o charakterze dyspozytywnym. W dniu zawarcia umowy pożyczki nie obowiązywał przepis dyspozytywny, który mógłby zastąpić postanowienia umowy uznane za abuzywne. Sąd nie miał podstaw prawnych do zastąpienia niedozwolonych postanowień innym mechanizmem ustalania kursu waluty obcej np. średniego kursu stosowanego przez NBP.

W tym względzie podzielić należało stanowisko zaprezentowane w wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. C-260/18, iż artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Sąd miał też na uwadze, że w wyroku z 29 kwietnia 2021 r. (C-19-20) TSUE jednej strony TSUE wskazał, że przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie, by sąd krajowy usunął jedynie część postanowienia - nieuczciwy element umowy. Dodał jednak, że taki zabieg ma sens wówczas, gdy w ten sposób zrealizowany będzie odstraszający cel dyrektywy i o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. TSUE przypomniał, że z drugiej jednak strony przepisy unijne stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie leży po stronie tego sądu. Jednocześnie wskazała, że jeśli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z przepisami prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, to postanowienia dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoją na przeszkodzie jej unieważnieniu. Trybunał orzekł nadto, że w przypadku gdy sąd krajowy uzna, że sporna umowa kredytowa jest nieważna, sąd ten ma obowiązek wyczerpująco i obiektywnie zawiadomić konsumenta o skutkach związanych z unieważnieniem tej umowy – głównie w aspekcie ekonomicznym. Zdaniem TSUE Aby jednak konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody, sąd krajowy winien wskazać stronom, w ramach krajowych norm proceduralnych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym, w sposób obiektywny i wyczerpujący, konsekwencji prawnych, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku, i to niezależnie od tego, czy strony są reprezentowane przez pełnomocnika zawodowego, czy też nie. Taka informacja jest w szczególności tym bardziej istotna, gdy niezastosowanie nieuczciwego warunku może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne, jak przewiduje to sąd odsyłający w sprawie w postępowaniu głównym”. W rozpoznawanej sprawie powodowie takie informacje uzyskali i podtrzymali swoje stanowisko.

W ocenie Sądu, wnioski wynikające z przedstawionego orzecznictwa TSUE oraz z wcześniejszych wywodów prawnych, prowadzą do konieczności stwierdzenia nieważności spornej umowy.

W związku z uznaniem, że zawarta przez strony umowa jest nieważna powodom przysługuje prawo do żądania zwrotu wpłaconych kwot w oparciu o art. 405 w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Sąd w pełni podziela stanowisko, że „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.” (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 w sprawie o sygn. akt. III CZP 11/20). Co do zasady, kredytobiorca powinien, więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe i inne opłaty oraz składki. Sąd rozpoznający niniejsze powództwo nie podziela tym samym teorii salda i zgadza się w tym względzie z orzecznictwem Sądu Najwyższego wyrażonym w cyt. powyżej uchwale z dnia 16 lutego 2021 w sprawie o sygn. akt. III CZP 11/20 wskazując, iż „obecnie w systemach prawnych innych krajów odchodzi się od “teorii” salda; nie może ona służyć uproszczeniu rozliczeń, czy ograniczeniu (zastąpieniu) ustawowego prawa potrącenia; w tym tkwi klucz powrotu prawa do domu – wędrując po koncepcjach odnoszących się do art. 405, 409 czy 411 k.c. wracamy do najprostszego i najlepszego rozwiązania uwzględniającego fundamenty prawa materialnego i procesowego w Polsce.” Ponadto, strona, która swoim zachowaniem spowodowała, że świadczenie zostało spełnione w wyższej wysokości niż powinno (w realiach niniejszej sprawy taką stroną jest pozwany bank, który zastosował niedozwolony wzorzec umowny) nie może z powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. odmawiać zwrotu nienależnej części świadczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2014 r., I CSK 310/13, Lex nr 1496320). Należy więc przyjąć, że powodowie spełnili świadczenie w celu uniknięcia przymusu, albowiem w przypadku braku spełniania świadczeń zgodnych z literalnym brzmieniem umowy i regulaminu, pozwana mogła wypowiedzieć umowę i postawić całą wierzytelność banku z tytułu umowy kredytu w stan wymagalności, a następnie skorzystać z instytucji bankowego tytułu egzekucyjnego. Wiązałoby się to niewątpliwie z poważnym konsekwencjami finansowymi dla powodów. Nie sposób również twierdzić, by pozwany nie był wzbogacony kosztem powodów lub by zaistniały przesłanki określone w art. 409 k.c. Nie sposób bowiem postawić znaku równości pomiędzy zużyciem czy utratą wzbogacenia w rozumieniu tego przepisu a obowiązkiem zwrotu wzajemnego świadczenia spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy. Przypadki zużycia lub utraty wzbogacenia w świetle art. 409 k.c., powodujące odpadnięcie wzbogacenia, muszą ograniczyć się zatem do tych tylko sytuacji, kiedy nastąpiło to bezproduktywnie, a więc bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu, czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego (por. wyrok Sądu z dnia 4 kwietnia 2008 r., sygn. akt I PK 247/07, OSN 2009/17-18/223). W okolicznościach rozpoznawanej sprawy brak było jakiegokolwiek dowodu na okoliczność, że pozwany uzyskaną korzyść zużył lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Z powyższych względów nie można tez uznać aby żądanie powodów stanowiło nadużycie prawa.

W efekcie Sąd uznał za zasadne żądanie powodów dotyczące zasądzenia świadczeń pieniężnych spełnionych na rzecz pozwanego banku. W ocenie Sądu powodowie dokumentami wykazali, że w czasie obowiązywania umowy uiścili na rzecz pozwanego znacznie wyższą niż żądaną kwotę 75.001 zł.

Podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek ustawowych stanowił natomiast art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Powodowie skierowali wezwanie do zapłaty z siedmiodniowym terminem płatności. Pozwany odebrał wezwanie w dniu 30 października 2020 r. Tym samym zasadnym było żądanie odsetek od dnia 10 listopada 2020 r.

Za bezzasadny Sąd uznał zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia. W niniejszej sprawie w zakresie roszczenia niepieniężnego – ustalenia nieważności umowy zarzut ten nie mógł być w ogóle rozpatrywany, bowiem przedawnieniu nie podlega możliwość żądania ustalenia istnienia stosunku prawnego lub prawa na podstawie art. 189 k.p.c. Jeśli zaś chodzi o roszczenie pieniężne, to nie ulega wątpliwości, że kwota dochodzona przez powoda odnosiła się do świadczenia nienależnego, do którego zastosowanie ma ogólny termin przedawnienia zgodny z art. 118 k.c. (zgodnie z art. 118 k.c. w zw. z art. 5 ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104). Należy zauważyć, iż świadczenia spełnione na podstawie nieważnej umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia, co dotyczy także reguł przedawnienia. Co do zasady zatem, termin przedawnienia takich roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę/konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w zakresie sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy. Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (vide: Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dni 11 grudnia 2019 r., uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 55, 67). Biorąc zatem pod uwagę, że kredytobiorcy w piśmie z dnia 27 października 2020 r. adresowanym do pozwanego po raz pierwszy powołali się na abuzywność postanowień należało przyjąć, że ewentualny upływ terminu przedawnienia przypadałby ok. 2030 r.

Wydając wyrok Sąd oparł się na ustaleniach faktycznych, które poczynił w oparciu o zgłoszone przez strony dowody. Sąd pominął dowód z opinii biegłego albowiem wysokość dochodzonego roszczenia wynika z dokumentów, zaś pozostałe okoliczności były nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Nadto Sąd pominął dowód z zeznań świadka R. N. wobec nieodbierania przez niego przesyłek skutkujących nie złożeniem zeznań pisemnych oraz brakiem stawiennictwa na rozprawę. Pozwany pomimo brzmienia art.242 k.p.c. nie poczynił tez żadnych starań w celu stawiennictwa świadka.

Co więcej, ustalenia faktyczne, jakie Sąd poczynił zostały oparte przede wszystkim na wymienionej dokumentacji złożonej przez obie strony procesu. Te dokumenty, które nie zostały tam wymienione, zdaniem Sądu pozbawione były mocy dowodowej dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd zapoznał się z tymi dokumentami przed wydaniem wyroku, jednak nie znalazł podstaw, aby czynić na ich podstawie konkretne ustalenia faktyczne stanowiące źródło roszczenia powodów i wymagające odzwierciedlenia w uzasadnieniu wyroku. Zeznania przesłuchanych świadków w znacznej części okazały się nieprzydatne albowiem nie uczestniczyli bezpośrednio w zawieraniu umowy z powodami. Sąd oparł się również na dowodzie w postaci przesłuchania powodów. Miał na uwadze, iż dowód ten pochodził bezpośrednio od strony zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy, jednak okoliczność ta sama w sobie nie dawała wystarczającej podstawy, aby uznać go za niewiarygodny. Skoro zatem zeznania te korespondowały z pozostałym materiałem, Sąd wykorzystał je, czyniąc na ich podstawie ustalenia uzupełniające w stosunku do tych, jakie mógł poczynić w oparciu o dokumenty.

Rozstrzygnięcie o kosztach postepowania zawarte w pkt II wyroku oparto o przepis art. 98 k.p.c. zgodne z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Jednocześnie na podstawie art. 108 k.p.c. Sąd jedynie ustalił zasady ich ponoszenia pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

SSO Katarzyna Krasny