Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1342/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 lipca 2013 roku, sygn. akt I C 53/11 w sprawie z powództwa K. S. przeciwko (...) S.A. w W. o zadośćuczynienie Sąd Rejonowy w Kutnie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.500 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 2 lipca 2013 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, koszty postępowania pomiędzy stronami wzajemnie zniósł i nakazał ściągnąć od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 225 zł tytułem części nieziszczonej opłaty od pozwu oraz kwotę 119,43 tytułem zwrotu tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa kosztów opinii biegłego.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo i zarzucając mu:

1.  naruszenie prawa materialnego, a w szczególności:

- art. 445 § 1 k.c. poprzez ustalenie należnej powódce kwoty zadośćuczynienia w sposób rażąco zaniżony w kontekście ustaleń postępowania dowodowego;

- art. 481 k.c. w zw. z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (...) i (...) poprzez przyznanie powódce odsetek od zasądzonej kwoty od daty wyrokowania, podczas gdy odsetki należne są od daty upływu terminu na spełnienie świadczenia przez pozwanego tj. od 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o szkodzie.

2.  naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, a w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób dowolny, a nie swobodny, co skutkowało przyznaniem powódce rażąco niskiej kwoty zadośćuczynienia, pomimo istnienia przesłanek do przyznania zadośćuczynienia w żądanej wysokości.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz powódki od pozwanego kwoty 19.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 1.000 zł tytułem odszkodowania, z odsetkami ustawowymi od dnia 21 lutego 2011 roku. Apelująca wniosła także o odpowiednią zmianę postanowienia o kosztach procesu w I instancji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja jest zasadna i skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż w Sąd Rejonowy dokonał w niniejszej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne. Wprawdzie apelacja podnosi zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc, uznać jednak należy, że zarzut który formułuje stanowi wyłącznie rozwinięcie pierwszego z zarzutów naruszenia prawa materialnego – art. 445 § 1 k.c. poprzez ustalenie przez Sąd I Instancji należnej powódce kwoty zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu doznanej szkody niemajątkowej w wysokości rażąco zaniżonej. Tak rozumiany zarzut dotyczy jednak wyłącznie naruszenia prawa materialnego w zakresie rażącego zaniżenia kwoty zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy w tym zakresie zarzut apelacyjny musiał uznać za niewątpliwie trafny.

Wielkość krzywdy odniesionej przez poszkodowanego zawsze zależy od konkretnych okoliczności faktycznych sprawy. Z tego względu ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego zostało przez ustawodawcę pozostawione uznaniu Sądu, który w każdej sprawie indywidualnie orzeka o wysokości zadośćuczynienia. Tylko rażące zawyżenie bądź rażące zaniżenie wysokości zadośćuczynienia daję podstawę do skutecznego zaskarżenia wyroku Sądu pierwszej instancji w tym zakresie. Ocena tego zarzutu winna być dokonana poprzez pryzmat okoliczności konkretnego przypadku. Innymi słowy ingerencja przez sąd odwoławczy w rozstrzygnięcie sądu rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji dopuszczalna jest jedynie razie rażącego zaniżenia lub zawyżenia zasądzonej kwoty (vide wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53 oraz z 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063). Niewątpliwie o rażącym zaniżeniu zadośćuczynienia można mówić wówczas, gdy sąd uwzględnia jedynie niecałą jedną czwartą żądanego zadośćuczynienia, które było w całości zasadne. W niniejszej sprawie oddalając częściowo powództwo Sąd I instancji zasądził na rzecz powódki kwotę 4.500 zł w miejsce żądanej – 19.000 zł. Różnica tych sum jest na tyle znaczna, żeby uznać, że pierwsza z nich jest rażąco niska w porównaniu do drugiej.

W tym kontekście wypada podnieść zatem, iż Sąd Rejonowy mimo trafnego ustalenia okoliczności rzutujących na rozmiar krzywdy powódki, w swoich rozważaniach potraktował te okoliczności w rzeczywistości marginesowo, w sposób nieuzasadniony je bagatelizując. W przypadku powódki skutki wypadku było wyjątkowo dotkliwe. Uszczerbek na zdrowiu K. S. spowodowany zdarzeniem wyraża się bowiem w relatywnie wysokiej, bo 15% wartości i co więcej należy go zakwalifikować jako trwały. Sąd Rejonowy ustalił również, iż w pierwszych miesiącach po zdarzeniu cierpienia powódki związane z dolegliwościami bólowymi były znaczne i utrzymują się nadal, choć mają charakter średni i zanikowy. Powódka nadal musi kontynuować zabiegi fizjoterapeutyczne. Należy przy tym zaznaczyć, iż choć trafnie Sąd Rejonowy przyjął, że okolicznością rzutującą na rozmiar krzywdy odczuwanej przez powódkę jest jej wiek oraz istniejący przed wypadkiem stopień sprawności fizycznej, to z wskazanego twierdzenia wywiódł błędne wnioski. Niewątpliwym jest bowiem fakt, iż głębsze będzie poczucie krzywdy u człowieka, który doznał podobnego urazu będąc w pełni sił, niż u człowieka dotkniętego ograniczeniami w lokomocji związanymi z wcześniejszą niepełnosprawnością lub podeszłym wiekiem. Fakt, że powódka przed wypadkiem była osobą sprawną i w „pełni korzystającą z życia” świadczy o większym rozmiarze cierpień psychicznych związanych z doznanym uszczerbkiem, a nie jak chce Sąd Rejonowy miałoby prowadzić do ich bagatelizowania. Podobnie, osoby młode w większy sposób odczuwają niedogodności związane z trwałym oszpeceniem, nawet takim jak blizna na nodze. Ponadto, określając wysokość odpowiedniego zadośćuczynienia w niniejszej sprawie wypada uwzględnić także rozmiar krzywdy w sferze psychicznej powódki, w tym cierpienia związane ze śmiercią sprawcy wypadku.

Zasądzając zadośćuczynienie w kwocie 4.500 zł, Sąd Rejonowy kierował się przy tym przesłankami, które nie mogą być zaaprobowane. Sąd I instancji uznał bowiem w istocie rzeczy, że odpowiednia suma (w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.) winna być określona w odniesieniu do stopnia zamożności poszkodowanego i środowiska, w którym żyje. Sąd Rejonowy dokonując określenia sumy zadośćuczynienia zasadniczą wagę przywiązał do dochodów uzyskiwanych przez powódkę przed wypadkiem i do tego, jakie wydatki konsumpcyjne może on pokryć z uzyskanego zadośćuczynienia. Takie kryteria oceny odpowiedniości sumy zadośćuczynienia nie są właściwe. Co najwyżej mogłyby być stosowane pomocniczo. Zasadniczym kryterium ustalenia wysokości zadośćuczynienia pozostaje rozmiar cierpienia i rozmiar niekorzystnych zmian w życiu poszkodowanego będących następstwem deliktu zawinionego przez sprawcę szkody. Sąd Okręgowy w niniejszym składzie podziela poglądy wskazywane w orzecznictwie, iż przy ustalaniu odpowiedniego zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. nie można wprawdzie pomijać notoryjnego faktu, iż w obecnej sytuacji społeczno - gospodarczej, polskie społeczeństwo jest w wysokim stopniu rozwarstwione pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Wysokość stopy życiowej społeczeństwa jednakże jedynie w sposób uzupełniający (w aspekcie urzeczywistniania zasady sprawiedliwości społecznej - art. 2 Konstytucji RP) może rzutować na wysokość zadośćuczynienia należnego poszkodowanemu za doznaną krzywdę, zaś kwestią zasadniczą zawsze jest rozmiar szkody niemajątkowej (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, OSNAPiUS 2012 nr 5-6, poz. 66).

Sąd Rejonowy - jak się wydaje - miał na uwadze rozwarstwienie społeczeństwa polskiego pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej przy ustalaniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Nie uznał jednakże, że poziom życia ma tylko uzupełniające znaczenie w tych rozważaniach, a faktycznie uczynił z niego podstawową przesłankę. Argument przedstawiony przez Sąd I Instancji na poparcie tezy o adekwatności zasądzonego zadośćuczynienia nie mogą być zaakceptowane. Mógłby on bowiem doprowadzić do różnicowania wysokości zadośćuczynienia nie ze względu na rozmiar krzywdy ale ze względu na to, jaki był poziom życia poszkodowanego przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Nie ma żadnego uzasadnienia pogląd, że suma zadośćuczynienia mogłaby być niższa w przypadku osoby utrzymującej się tak jak powódka ze świadczeń w wysokości 600 zł, a wyższa w przypadku osoby zamożnej, mieszkającej w dużym mieście. Przeciwnie - taka argumentacja budzi uzasadniony sprzeciw jako prowadząca do niesprawiedliwości. Wzięcie pod uwagę stanu majątkowego powódki przez Sąd I instancji przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia nie było zatem uzasadnione.

Wskazać zatem należy, że wbrew faktycznie przyjętemu stanowisku Sądu I instancji wysokość odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego jest przede wszystkim uzależniona od wielkości krzywdy odniesionej przez poszkodowanego. Wprawdzie przy ustalaniu wysokości kwoty zadośćuczynienia należy zachować umiar mając na uwadze aktualne warunki w jakim żyje społeczeństwo, to jednak z uwagi na kompensacyjne charakter tego roszczenia, to kryterium ma znaczenie drugorzędne. Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia pieniężnego przyznawanego za szkodę niemajątkową wynika także z orzecznictwa Sądu Najwyższego przytoczonego także w apelacji. Niewątpliwie ma ono najistotniejsze znaczenie przy ustalaniu odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego, za którą w sprawie niniejszej należy uznać sumę 19.000 zł. Taka kwota zadośćuczynienia będzie adekwatna z punktu widzenia kompensaty nie tylko cierpień fizycznych powódki, ale również niekorzystnych następstw zdarzenia w sferze jej psychiki.

Niezasadnie również Sąd Rejonowy przyjął, że powódka nie udowodniła wysokości kwoty dochodzonego odszkodowania. Należy przy tym podkreślić, iż Sąd Rejonowy w swym wywodzie dopuścił się swoistej niekonsekwencji, z jednej bowiem strony przyjął, że powódka po wypadku była unieruchomiona, a po wyjściu ze szpitala korzystała z pomocy siostry, z drugiej jednak odmawia wskazanym okolicznościom znaczenia dla kwestii zasądzonego odszkodowania. Skoro Sąd ustalił, iż powódka musiała korzystać z pomocy osób trzecich w tym w opiece nad swoim trzyletnim dzieckiem, to tym samym powinien uznać, że powódka udowodniła poniesioną szkodę. Trudno bowiem wymagać by dla zadośćuczynienia obowiązkowi wynikającemu z rozkładu ciężaru dowodu przedstawiała na poparcie swych twierdzeń określoną dokumentację, faktury, etc., skoro osobami pomagającymi była jej najbliższa rodzina. Podobnie, Sąd Rejonowy ustalił, iż powódka musiała korzystać z leków przeciwbólowych, lecz bezpodstawnie nie przyjął orientacyjnego wskazania cen tego typu leków wskazanego przez biegłego. Tymczasem, fakt, że powódka nie dysponowała w tym zakresie odpowiednimi rachunkami, nie oznacza, że jej powództwo w tym zakresie jest niejako a priori nieuzasadnione.

Ponadto, trafny okazał się również wywiedziony przez powódkę art. 481 k.c. w zw. z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152 z późn. zm. – dalej ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych) poprzez przyznanie powódce odsetek od zasądzonej kwoty od daty wyrokowania. W ocenie Sądu Odwoławczego zasadnie powódka podnosi, iż w tym zakresie mieć bowiem trzeba na uwadze wyżej wskazany przepis art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który stanowi, że ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od otrzymania zawiadomienia o wypadku, które w przedmiotowej sprawie nastąpiło 20 stycznia 2011 roku.. Zarówno zatem w przypadku kwoty należnego zadośćuczynienia jak i odszkodowania z tytułu kosztów opieki ze strony osób trzecich odsetki ustawowe należą się od dnia 21 2011 r. Błędnym jest zatem stanowisko przyjęte przez Sąd I instancji, iż odsetki w wypadku zadośćuczynienia miałyby biec od dnia wyrokowania. Należy bowiem stwierdzić, iż w niniejszej sprawie strona powodowa wykazała istnienie wcześniejszego przedsądowego wezwania do zapłaty w postaci zgłoszenia szkody. Ponadto, istotnym jest, iż przewidziana w art. 445 § 1 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Pomimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (por. wyrok SN z 20 stycznia 2004 r., II CK 364/02, Lex nr 347285; wyrok SN z 28 czerwca 2005 roku, I CK 7/05, niepubl.; wyrok SN z 16 grudnia 2011 roku, V CSK 38/11, L.).

W związku z powyższym, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, zasądzając od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz K. S. kwotę 20.000 zł, w tym kwotę 19.000 zł z tytułu zadośćuczynienia i kwotę 1.000 zł z tytułu odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2011 roku do dnia zapłaty. Konsekwencją rozstrzygnięcia merytorycznego było rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania pierwszoistancyjnego. Na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Sąd zmieniając zaskarżony wyrok, zasądził zatem na rzecz powódki od pozwanego jako strony przegrywającej kwotę 2.417 tytułem zwrotów kosztu procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego i opłaty od doręczeń, a także nakazał od niego pobrać na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.040 zł tytułem zwrotu nieziszczonych kosztów sądowych, od których ponoszenia powódka była zwolniona w całości. Na kwotę tę złożyły się koszty opinii biegłych oraz nieuiszczona opłata od pozwu.

O kosztach procesu za drugą instancje Sąd Okręgowy postanowił zaś w oparciu o art. 98 § 1 kpc i art. 108 § 1 kpc, obciążając nimi w całości przegrywającego pozwanego. Strona powodowa poniosła w instancji odwoławczej koszty procesu w wysokości 1200 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Od pozwanego należało również nakazać pobrać na rzecz Skarbu Państwa kwotę 775 zł tytułem nieziszczonej przez powódkę opłaty od apelacji.