Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1479/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 lipca 2020 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie z powództwa M. W. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania kwotę 4 346,13 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2019 roku do dnia zapłaty (pkt 1.), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2.) i orzekł o kosztach postępowania.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części, to jest ponad kwotę 2 000 złotych. Skarżący zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego:

a) art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że kwota 4 000 zł zadośćuczynienia stanowi sumę odpowiednią, podczas gdy walor taki spełnia suma 2 000 zł;

b) art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że powódce należy się zwrot kosztów leczenia oraz opieki świadczonej przez najbliższych, podczas gdy powódka nie wykazała, aby te koszty były konieczne i uzasadnione, objęte adekwatnym związkiem przyczynowym z wypadkiem;

2. naruszenie przepisów postępowania:

a) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. polegające na uznaniu, że powódka wykazała, że w związku z wypadkiem poniosła koszty leczenia i opieki,

b) art. 233 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie pobieżnej i jednostronnej analizy opinii biegłych oraz zebranego materiału dowodowego i uznanie, że sam fakt udziału w wypadku drogowym uzasadnia uwzględnienie roszczeń o koszty opieki i zwrot kosztów leczenia, podczas gdy powódka doznała jedynie powierzchownych obrażeń ciała, nie wymagała rehabilitacji, do zawodowych treningów wróciła po 3 tygodniach od zdarzenia, zaś czynności wchodzące w skład rzekomej opieki nie dotyczyły pomocy przy konkretnych czynnościach w celu realizacji potrzeb powódki i jej samodzielnej egzystencji, a czynności domowych, do których zobowiązani byli wszyscy domownicy,

c) art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia w wysokości 4 000 zł, podczas gdy strona powodowa wnosiła o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 3 500 zł.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie zasądzonego na rzecz powódki świadczenia ponad kwotę 2 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 marca 2019 roku, rozdzielenie kosztów procesu, nadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację, powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest bezzasadna.

Ustalenia faktyczne Sądu I instancji jako prawidłowe Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, czyniąc je podstawą faktyczną rozstrzygnięcia.

Ocena jurydyczna dokonana przez Sąd Rejonowy także zasługuje na aprobatę, jako, że pozostaje w zgodzie z dyrektywami wskazanymi w art. 233 § 1 k.p.c., czyniąc zarzut naruszenia wskazanej normy prawnej chybionym. Opinie biegłych, wbrew stanowisku apelacji, zostały poddane rzeczowej i logicznej analizie sądu, a wobec niekwestionowania opinii przez żadną ze stron w pełni zaakceptowane.

Z opinii biegłej do spraw rehabilitacji medycznej wynika, że powódka w wypadku doznała urazu zgięciowo-wyprostnego w mechanizmie „smagnięcia biczem”, z następowymi dolegliwościami bólowymi ograniczającymi ruchomość szyi, które ustąpiły przed upływem 6 miesięcy od dnia urazu, nie stwierdzono trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W okresie 2 tygodni była ograniczona w czynnościach codziennych, związanych z unoszeniem obu kończyn górnych powyżej poziomu głowy lub częstym schylaniem się i z tego powodu wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 1 godziny dziennie. Powódka stosowała się też do zaleceń lekarskich, zażywała leki przeciwbólowe i nosiła kołnierz ortopedyczny, których koszt został określony na kwotę 72,13 zł. Zeznania powódki potwierdzają opisane wydatki, co więcej, wbrew stanowisku apelacji, nie należą do wyolbrzymiających dolegliwości, wręcz przeciwnie, są typowe w tego rodzaju schorzeniu, potwierdzonym medycznie, które apelujący chce obalić jedynie własnymi, niemedycznymi twierdzeniami. W świetle przedstawionej opinii, kwestionowanie zasadności poniesionych kosztów leczenia oraz konieczności korzystania z pomocy osób trzecich przez okres 2 tygodni jawi się jako dowolne, nieudowodnione i spóźnione. Nie sposób przychylić się więc do wywodów apelacji, jakoby powódka nie poniosła żadnych kosztów leczenia, a opieka nie była uzasadniona.

Formułując zarzut procesowy naruszenia art. 233 k.p.c. (prawidłowo powinno być 233§ 1 k.p.c.) w zw. z art. 278 k.p.c., w istocie skarżący nie tyle kwestionuje przeprowadzoną przez Sąd I instancji ocenę zgromadzonych dowodów i poczynione w jej następstwie ustalenia faktyczne, lecz nie akceptuje przyjętej interpretacji ujawnionych faktów w świetle norm prawa materialnego. Ostrze apelacji jest bowiem przede wszystkim zwrócone przeciwko wysokości przyznanego zadośćuczynienia i braku związku przyczynowego między kosztami leczenia i opieki a wypadkiem.

Niezasadny jest także zarzut naruszenia art. 232 k.p.c., jako, że określając reguły rozkładu ciężaru dowodu, stanowi niejako procesowy "odpowiednik" art. 6 k.c. i wyraża zasadę kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego i to strony, a nie sąd, pozostają dysponentem toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Art. 232 zd. 1 k.p.c. wskazuje jedynie na obowiązek przedstawienia faktów i dowodów przez strony. Przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i z tego względu nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia. Adresatem komentowanej normy są strony, a nie sąd, co oznacza, że to strony obowiązane są przedstawiać dowody, a sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać.

Zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Wprawdzie w pozwie w pkt. 1a. sformułowano żądanie zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 3 500 zł, ale na rozprawie w dniu 19 sierpnia 2019 roku pełnomocnik powódki złożył oświadczenie, że w pozwie jest omyłka pisarska dotycząca wysokości zadośćuczynienia i w miejsce kwoty 3 500 zł powinna być wskazana kwota 4 000 zł, co jest spójne z wartością przedmiotu sporu oznaczoną w pozwie na 5 100 zł (4 000 zł –zadośćuczynienie, 1 100 zł –odszkodowanie) – protokół – k.171. Wartość przedmiotu sporu nie była w toku postępowania kwestionowana ani sprawdzana (art. 25 k.p.c.), zatem należy przyjąć ją za utrwaloną, a omyłkę w kwocie zadośćuczynienia za oczywistą.

Dokonując kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku w aspekcie stawianego mu zarzutu naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 1 k.c. nie można podzielić zapatrywania skarżącego, że nie zaktualizowały się przesłanki zadośćuczynienia ani odszkodowania, bo nie wystąpiły, w ocenie apelującego, u powódki po zdarzeniu dolegliwości opisane w pozwie i aby między tymi dolegliwościami a wypadkiem istniał związek przyczynowy, a odszkodowanie było konieczne i miało związek z obrażeniami doznanymi w wypadku, czy wreszcie, aby wysokość zadośćuczynienia oznaczona została wadliwie.

Teoria adekwatnego związku przyczynowego przyjęta przez ustawodawcę pozwala na uznanie prawnej doniosłości tych skutków, które są dla badanego zdarzenia zwykłe, typowe, normalne, a odrzucenia takich, które oceniamy jako niezwykłe, nietypowe, nienormalne. Co ważne, na gruncie badanego związku przyczynowego przyjmuje się, że normalny związek przyczynowy zachodzi nie tylko pomiędzy bezpośrednią przyczyną a szkodą, ale także pomiędzy przyczynami pośrednimi a badanym skutkiem (por. wywody na temat adekwatnego związku przyuczonego Z. Banaszczyk w: Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Pietrzykowskiego, Warszawa 2005, tom I, s. 892, 893 wraz z cytowaną literaturą i orzecznictwem).

Kwestionując związek przyczynowy pomiędzy koniecznością ponoszenia kosztów leczenia i opieki a wypadkiem skarżący de facto kwestionuje zalecenia lekarskie, podane w karcie informacyjnej leczenia szpitalnego i nie zgadza się z opinią biegłego lekarza z dziedziny rehabilitacji medycznej, dokonując własnej oceny zasadności i konieczności przyjmowania leków, żeli przeciwbólowych i korzystania z pomocy osób trzecich, co trzeba uznać za stanowisko dość niecodzienne, a przede wszystkim dowolne i nieuprawnione w świetle zebranego materiału dowodowego. Zarówno z opinii biegłego rehabilitanta, jak i rzeczowych oraz wiarygodnych zeznań powódki oraz świadka D. W. wynika, że zakup kołnierza ortopedycznego i leków przeciwbólowych był uzasadniony, a wydatek z tego tytułu został poniesiony przez powódkę. Opisane koszty rzędu 73 zł należy uznać za minimalne, również z tego względu, że nie uwzględniają kosztów rehabilitacji, świadczonej przez masażystów z klubu sportowego powódki.

Zarzutu naruszenia art. 444 § 1 k.c. nie zasługuje zatem na uwzględnienie.

Odwołując się do wzorca oceny roszczenia o zasądzenie odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb wywołanych uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia (obejmującego także koszty opieki), syntetyzując wyniki wykładni normy art. 444 k.c. przypomnieć należy, że jeśli poszkodowany wykaże, że w wyniku uszkodzenia ciała powstała potrzeba zapewnienia opieki osoby trzeciej, a jednocześnie nie wykaże ponoszenia kosztów (np. z uwagi na uzyskanie opieki od osób najbliższych), wartość szkody i odszkodowanie ustala się w granicach kosztów uzyskania usług niezbędnych dla zapewnienia poszkodowanemu opieki świadczonej przez osobę posiadającą stosowne przygotowanie zawodowe (por. przede wszystkim wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r. II CSK 474/06).

Formułując żądanie w oparciu o taki stan faktyczny, powódka nie dochodzi zwrotu kosztów poniesionych, lecz pokrycia kosztów, które powinny być poniesione dla zapewnienia prawidłowej opieki (por. poglądy zestawione przez J. Misztal - Konecką, Kilka uwag o kosztach opieki nad poszkodowanym jako szkodzie podlegającej naprawieniu na podstawie art. 444 § 1 zd. 1 k.c. (w:) T. Ereciński, J. Gudowski (red.) Ius est a iustitia appellatum. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Wiśniewskiemu. Wolters Kluwer Polska, 2017).

Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu kosztów opieki nie jest fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowana rzeczywiście opłaciła koszty takiej opieki, stanowią one element należnego poszkodowanej odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny nieodpłatnie (wyrok Sądu Najwyższego z 4 marca 1969 roku, I PR 28/69, OSNCP 1969, Nr 12, poz. 229; wyrok Sądu Najwyższego z 4 października 1973 roku, II CR 365/73, OSNCP 1974, Nr 9, poz. 147; M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1499, Nb 25). To, że opiekę zapewniali poszkodowanej członkowie rodziny, nie zaś profesjonalny personel medyczny, nie może prowadzić do wyłączenia lub ograniczenia jej prawa do odszkodowania z tego tytułu. Wystarczającą podstawą zasądzenia świadczenia jest bowiem wykazanie istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego.

Powódka wykazała, swoimi zeznaniami jak i opinią biegłej z zakresu rehabilitacji, że pomoc osób trzecich przez pierwsze 2 tygodnie po wypadku była konieczna, a sprawowali ją znajomi z akademika (np. przy zakupach), a także rodzina (prace domowe jak sprzątanie, odkurzanie, dźwiganie, wieszanie wysoko rzeczy, podwożenie samochodem).

Podkreślenia wymaga też i to, że ustalona na podstawie opinii biegłego ilość godzin wymaganej opieki przez osoby trzecie nie została zakwestionowana przez skarżącego w toku postępowania przed sądem I instancji.

Wbrew zapatrywaniu apelującego, jako miarodajne do oceny kosztów opieki słusznie przyjęte zostały przez Sąd Rejonowy stawki stosowane przez (...) Komitet Pomocy (...), będące jednocześnie najbardziej obiektywnym miernikiem na potrzeby ustalenia odszkodowania w opisanym zakresie. Nie ma też racji skarżący, wywodząc, że skoro osoba sprawująca faktyczną opiekę nad poszkodowanym nie odprowadza składek z tytułu podatków, suma odszkodowania powinna stanowić wynagrodzenie „netto”, pomniejszone o wartość należności publicznoprawnych. Rozumowanie to jest o tyle błędne, że skarżący pomija, iż ustalenie wartości usług w opisany wyżej sposób ma na celu oszacowanie wartości kosztów, jakie powinny być poniesione dla uzyskania odpowiednich usług w zakresie opieki na chorym (niepełnosprawnym), a nie zwrotu kosztów, jakie powódka rzeczywiście poniosła. Tym bardziej, że powódka jako usługobiorca płaciłaby wynagrodzenie „brutto”. Zatem nie powódka, lecz usługobiorca byłby zobowiązany do odpowiedniego rozliczenia należności publicznoprawnych.

Odnosząc się do zarzutu wygórowanego zadośćuczynienia (zarzut naruszenia art. 445 k.c.), tytułem wstępu należy powiedzieć, że celem zadośćuczynienia jest wyrównanie szkody niemajątkowej (krzywdy). Innymi słowy chodzi o naprawienie szkody, która nie da się wyrazić w pieniądzu, ale jednocześnie możliwe jest zniwelowanie ujemnych następstw zachowania podmiotu odpowiedzialnego realizujących się w sferze psychiki pokrzywdzonego poprzez zapłatę odpowiedniej kwoty. Dlatego zgodnie podkreśla się w judykaturze, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim spełnić funkcję kompensacyjną, a dla jej realizacji winno posiadać wartość ekonomiczną, w przeciwnym bowiem razie nie będzie zadośćuczynieniem odpowiednim lecz symbolicznym (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1978 r., IV CR 79/78, nie publ., z dnia 28 września 2001r, IIICKN 427/00, nie publ.).

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 czerwca 2018 r. sygn. akt V CSK 344/17 stwierdził, że „Funkcja kompensacyjna przesądza o tym, że powinno mieć ono charakter całościowy, obejmować wszystkie cierpienia psychiczne i fizyczne, doznane jak i te, których wstąpienie w przeszłości jest spodziewane, nie może być ono, zatem symboliczne, a jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2015 r. V CSK 730/14; z dnia 22 stycznia 2014 r. III CSK 98/13; z dnia 28 października 2015 r. II CSK 787/14; 30 stycznia 2014 r. III CSK 69/13; z dnia 12 lipca 2012 r. I CSK 74/12 - nie publ.).

W związku ze wskazaną naturą komentowanego roszczenia na gruncie przesłanek przewidzianych ustawą podkreśla się obecność tzw. uznania sędziowskiego w ramach określania wysokości sumy należnej z tytułu zadośćuczynienia. Oczywiście powyższe nie oznacza dowolności w opisanym zakresie. Praktyka wypracowała bowiem konkretne kryteria, które winny być uwzględniane w ramach ustalania należnego zadośćuczynienia. Z uwagi na opisane cechy analizowanej instytucji ingerencja sądu dokonującego kontroli instancyjnej w decyzję Sądu I instancji, podejmowaną w ramach wskazanego uznania, może mieć charakter co do zasady wyjątkowy i dotyczy wypadków, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza reguły ustalania wysokości świadczenia (tak Sąd Najwyższy przykładowo w wyrokach: z dnia 9 lipca 1970 r., OSNCP 1971 /3/ 53, 7 stycznia 2000r., II CKN 651/98, niepubl.).

Taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie. Nazwanie zaś skutków zdarzenia w sferze psychicznej i fizycznej niedogodnością, pozbawiając ich znaczenia krzywdy w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie jest właściwe. Krzywda, może mieć charakter cierpień fizycznych lub moralnych (wyr. SN z 4.7.1969 r., I PR 178/69, OSNCP 1970, Nr 4, poz. 71; wyr. SN z 3.2.2000 r., I CKN 969/98, L.) i stanowiąc normalne (adekwatne) następstwo oddziaływania czynnika sprawczego uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia.

O krzywdzie doznanej przez powódkę świadczą ustalenia faktyczne obrazujące zakres jej cierpień fizycznych w związku z urazem, określony przez biegłego lekarza jako miernie nasilony przez około 2 tygodnie, a z drugiej strony zakres cierpień psychicznych związanych z dolegliwościami bólowymi, niesprawnością oraz szeregiem przykrych, obciążających emocji i myśli, a przede wszystkim rezygnacja z aktywności sportowej; i to one legły u podstaw kwestionowanego orzeczenia. Wprawdzie zakres i intensywność opisanych cierpień nie są duże, ale w takim właśnie wymiarze zostały uwzględnione przez Sąd Rejonowy, który zasądzając kwotę 4 000 zł zadośćuczynienia, wziął pod uwagę wszystkie okoliczności wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Upatrywanie zaś przez skarżącego adekwatności świadczenia do wskazanych rozmiarów krzywdy w kwocie 2 000 zł nie zasługuje na aprobatę w sytuacji, gdy w okolicznościach badanej sprawy suma ta miałaby charakter symboliczny. Zaakcentowania w szczególności wymaga istotny wpływ wypadku na życie powódki z uwagi na przymus zrezygnowania z aktywności sportowej, z która wiązała swoja przyszłość. Na skutek przedmiotowego zdarzenia, powódka zmuszona została do całkowitego przeformułowania swoich planów, które wcześniej wiązała z karierą sportową (gra w siatkówkę), a co powoduje szereg przykrych odczuć i konieczność radzenia sobie z negatywnymi emocjami i obciążającymi bodźcami, których ilość przekracza możliwości adaptacyjne powódki.

Reasumując, zgromadzony materiał dowodowy, właściwie oceniony przez Sąd Rejonowy, która to ocenę akceptuje Sąd II instancji uzasadnia prawidłowość kwestionowanego orzeczenia i bezzasadność zarzutów apelacji.

W tym stanie rzeczy niezasadna apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c., na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 265 ze zm.) zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 450 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

.