Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 158/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

Beata Górska

Romana Mrotek

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 września 2021 r. w S.

sprawy A. B. i G. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o ustalenie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji G. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 1 marca 2021 r., sygn. akt IV U 57/20

oddala apelację.

Romana Mrotek

Urszula Iwanowska

Beata Górska

III A Ua 158/21

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 20 listopada 2019 r. (nr (...)) stwierdził, że A. B. jako pracownik u płatnika składek G. K. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 maja 2015 r. wskazując, że analiza zgromadzonego w toku postępowania wyjaśniającego materiału dowodowego doprowadziła organ do wniosku, iż zatrudnienie A. B. nie miało rzeczywistego charakteru – umowa o pracę została zawarta dla pozoru, a jej celem nie była chęć świadczenia pracy, lecz uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia chorobowego w związku z macierzyństwem.

W odwołaniach od powyższej decyzji zarówno G. K., jak i A. B. wnieśli o jej zmianę i przyjęcie, że A. B. jako pracownik u płatnika składek G. K. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 maja 2015 r. podnosząc, że zakwestionowana przez Zakład umowa o pracę była faktycznie wykonywana przez obie strony tej umowy.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie oraz o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem, podtrzymując argumentację zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 2 stycznia 2020 r. zarządził połączenie sprawy z odwołania A. B. ze sprawą z odwołania G. K. od powołanej wyżej decyzji ZUS w celu ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia oraz prowadzenia pod sygnaturą akt IV U 57/20.

Wyrokiem z dnia 1 marca 2021 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołania (punkt 1) i zasądził od G. K. oraz A. B. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwoty po 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt 2).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

A. B. (nazwisko rodowe D.) urodziła się w dniu (...) w Ż.. W dniu 15 czerwca 2004 r. ukończyła naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Centrum (...) w K.. W okresie od 1 czerwca 2010 r. do 24 sierpnia 2010 r. wykonywała pracę pokojowej w Przedsiębiorstwie Produkcyjno-Usługowo-Handlowym (...). Z kolei od 14 marca 2011 r. do 7 stycznia 2012 r. była zatrudniona jako pokojowa w (...) M. M.. W 2015 r. była zarejestrowana jako osoba bezrobotna niepobierająca z tego tytułu zasiłku dla bezrobotnych. Nie była zgłoszona do ubezpieczeń społecznych.

W dniu 10 kwietnia 2015 r. odbyła się wizyta lekarska potwierdzająca stan ciąży u A. B.. Datę ostatniej miesiączki ustalono na 5 lutego 2015 r. Termin porodu został wyznaczony na 12 listopada 2015 r.

Płatnik składek G. K. od 1 lipca 2008 r. prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą z siedzibą w D., przy ulicy (...). Początkowo zajmował się działalnością sezonową, związaną ze sprzedażą wędzonych ryb. Stopniowo rozszerzył ją o sprzedaż lodów i handel zabawkami. Następnie otworzył smażalnię ryb w D., a później podjął decyzję o budowie pensjonatu, gdzie zaplanował utworzenie miejsc noclegowych. Kupił działkę budowlaną i rozpoczął budowę w 2014 r. Pierwszy etap inwestycji obejmował wybudowanie jednego budynku, gdzie znajdować się miało 8 dwupoziomowych apartamentów. W 2015 r. obiekt znajdował się w stanie surowym, zamkniętym. Wybudowana została bryła budynku, zamontowano okna i drzwi. Wynajem pierwszych apartamentów rozpoczął się dopiero w lipcu 2016 r. Do tego momentu, obiekt nie przyjmował gości.

G. K. i A. B. znają się od dzieciństwa. Mieszkali w sąsiednich wsiach.

A. B. jako pracownik podpisała z płatnikiem G. K. jako pracodawcą umowę o pracę z datą 1 maja 2015 r., na okres próbny 2 tygodni, na stanowisku recepcjonisty, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem w kwocie 1.000 zł brutto za 2 tygodnie, z powierzeniem obowiązków związanych z przyjmowaniem rezerwacji, meldowaniem gości, udzielaniem informacji, prowadzeniem rachunków związanych z pobytem gości.

Następnie, A. B. podpisała z płatnikiem kolejną umowę o pracę z datą 14 maja 2015 r., na czas nieokreślony, na stanowisku recepcjonisty, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem w kwocie 2.000 zł brutto miesięcznie, z powierzeniem obowiązków związanych z przyjmowaniem rezerwacji, meldowaniem gości, udzielaniem informacji, prowadzeniem rachunków związanych z pobytem gości. Dokument zgłaszający A. B. jako pracownika do ubezpieczeń społecznych wpłynął do ZUS w dniu 22 maja 2015 r., z datą objęcia od 1 maja 2015 r.

Z kolei w dniu 16 lipca 2015 r. wydano wobec niej orzeczenie lekarskie o braku przeciwskazań zdrowotnych do zatrudnienia na stanowisku recepcjonistki.

Ponadto podpisała listy płac za okres od maja 2015 r. do sierpnia 2015 r. i odbiór wynagrodzenia w tych miesiącach.

Od 24 lipca 2015 r. A. B. była niezdolna do pracy w związku z ciążą. Płatnik potwierdził wypłatę wynagrodzenia za czas orzeczonej niezdolności do pracy od 24 lipca 2015 r. do 25 sierpnia 2015 r. Następnie zasiłki chorobowe z tytułu niezdolności do pracy wypłacał jej Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W dniu (...) urodziła córkę.

Przez okres niezdolności do pracy A. B. spowodowanej ciążą płatnik nie zatrudnił na jej miejsce innego pracownika.

Po urodzeniu dziecka, A. B. korzystała z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Od 16 grudnia 2016 r. korzystała przez 3 lata z urlopu wychowawczego.

W dniu 28 maja 2019 r. ZUS wszczął postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym A. B. z tytułu zatrudnienia na umowę o pracę u płatnika składek od 1 maja 2015 r. W konsekwencji ZUS wydał zaskarżoną decyzją z dnia 20 listopada 2019 r.

W dniu 1 listopada 2019 r. płatnik składek zawarł umowę o pracę z M. Z., na czas określony do dnia 31 października 2020 r., na stanowisku recepcjonistki za wynagrodzeniem w kwocie 2.250 zł brutto miesięcznie.

Zawarta pomiędzy A. B. a G. K. umowa o pracę miała charakter pozorny. W rzeczywistości ubezpieczona nie świadczyła na jej podstawie pracy na rzecz tego pracodawcy.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał, że odwołania ubezpieczonej oraz płatnika składek nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że przedmiotem postępowania było rozstrzygnięcie, czy A. B. podlega ubezpieczeniom społecznym, jako pracownik u płatnika G. K. od dnia 1 maja 2015 r. Organ rentowy zakwestionował bowiem tę okoliczność, a jak wynikało z uzasadnienia zaskarżonej decyzji przyjął, że tytuł do objęcia takim ubezpieczeniem nie istniał, a to wobec tego, iż przedstawiona umowa o pracę miała charakter pozorny – w rzeczywistości nie była realizowana w ramach stosunku pracy, a tym samym na podstawie art. 83 § 1 k.c. była nieważna. Zatem przedmiotowe postępowanie sądowe zostało ukierunkowane na ocenę istoty sprawy, czy ubezpieczona i płatnik, jako strony umowy o pracę, rzeczywiście nawiązały i realizowały stosunek pracy.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 300 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa systemowa), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Z kolei przepisy art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 tej ustawy, wprowadzają obowiązek, w odniesieniu do pracowników, ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. W świetle utrwalonego już orzecznictwa nie budzi wątpliwości dopuszczalność weryfikowania przez organ rentowy i sąd rzeczywistego charakteru umów o pracę zawieranych przez ubezpieczonych.

Dalej sąd pierwszej instancji podkreślił, że bezsprzecznie pomiędzy ubezpieczoną a płatnikiem doszło do sporządzenia pisemnej umowy o pracę z datą 1 maja 2015 r. na okres próbny, a następnie z datą 14 maja 2015 r. na czas nieokreślony. W toku postępowania przed organem rentowym oraz sądem przedłożone zostały również inne dokumenty związane ze stosunkiem pracy, takie jak listy płac i orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy. Przy czym sąd meriti miał na uwadze, że w orzecznictwie podkreśla się, iż o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 września 2016 r., III AUa 7/16; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 marca 2014 r., III AUa 997/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 marca 2014 r., III AUa 923/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 13 listopada 2013 r., III AUa 358/13). Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, przez co rozumieć należy sytuacje, w których praca w ogóle nie jest świadczona albo jest wykonywana, lecz w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy, albo gdy są jedynie pozorowane czynności pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2006 r., III UK 32/06). Stanowisko to jest tym bardziej uzasadnione, jeżeli zarzuca się, że strony zawarły umowę o pracę dla pozoru, a zatem nie w celu rzeczywistego świadczenia pracy, lecz np. w celu uzyskania określonych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.) oznacza, że osoba składająca oświadczenie nie chce, aby powstały jego skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. W przypadku pozorności umowy o pracę, a więc czynności prawnej dwustronnej, gdzie oświadczenia woli składają obie strony, zamiarem stron nie jest więc faktyczne nawiązanie stosunku pracy, a w konsekwencji jej wykonywanie. Dla ustalenia, iż umowa nie jest pozorna nie wystarczy sporządzenie umowy o pracę i stosownej dokumentacji oraz opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne za osobę zgłoszoną do ubezpieczenia. Istotą zawarcia umowy dla pozoru jest bowiem właśnie wprowadzenie innych podmiotów w błąd co do tego, że umowa została zawarta. W przypadku pozorności umowy o pracę chodzi przede wszystkim o wprowadzenie w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naturalnym więc jest, że strony przede wszystkim dbają o to, by były niezbędne dokumenty potwierdzające tę okoliczność. Dodatkową sposobność do takich praktyk daje stosunek pokrewieństwa czy bliskiej znajomości pomiędzy stronami. Tak więc poza formalnymi warunkami zawarcia umowy, badać należy przede wszystkim fakt, czy była ona w rzeczywistości wykonywana w ramach stosunku pracy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 20 lutego 2013 r., III AUa 1197/12).

Następnie sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy, pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Treścią stosunku pracy jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę. W stosunku tym pracownik jest zobowiązany do świadczenia pracy określonego rodzaju, w sposób podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy. Obowiązkiem pracodawcy jest zaś wypłacanie pracownikowi wynagrodzenia za pracę. Stosunek pracy jest dobrowolnym stosunkiem prawnym o charakterze zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem, obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się, na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu, zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r., III PK 39/09). Przy czym sąd ten podkreślił, że dla nawiązania stosunku pracy podstawowe, konstrukcyjne znaczenie ma podporządkowanie pracownicze. Dla stwierdzenia, że występuje ono w treści stosunku prawnego z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika. Zatem świadcząc umowę o pracę pracownik jest podporządkowany pracodawcy, co do czasu, miejsca i sposobu jej wykonywania. Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym uzewnętrzniającym wolę umawiających się stron. Po stronie pracownika musi istnieć chęć świadczenia pracy oraz możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy potrzeba zatrudnienia i korzystania z tej pracy za wynagrodzeniem (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 21 stycznia 2015 r., III AUa 445/14). Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy konieczne zatem jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Tymczasem przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na przyjęcie, iż ubezpieczona rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz płatnika w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.

Najpierw Sąd Okręgowy miał na uwadze okoliczności towarzyszące przedmiotowej umowie o pracę uznając, że układały się one w typową dla analogicznych spraw „sekwencję zdarzeń”, akcentowaną w orzecznictwie dotyczącym pozornych umów o pracę w związku z ciążą zatrudnianych kobiet. Zwykle przebiegają one według tego samego schematu, obejmującego zawarcie przez ubezpieczoną umowy o pracę w okresie ciąży, zazwyczaj (choć niekoniecznie) z wysokim wynagrodzeniem, a następnie w krótkim czasie po tym wystąpienie długotrwałej niezdolności do pracy (w związku z ciążą), a w konsekwencji zaistnienie podstawy do wypłaty związanych z tym świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych, naliczanych od tak określonej podstawy wymiaru (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2005 r., II UK 43/05; uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05 i uzasadnienie wyroku z dnia 21 kwietnia 2004 r., II UK 314/03). Podobnie było w niniejszej sprawie - ubezpieczona zawarła umowę o pracę będąc w ciąży, a następnie po niespełna 2 miesiącach – z uwagi na stan ciąży, stała się długotrwale niezdolna do pracy, przerzucając na ZUS ciężar świadczeń z tego tytułu, naliczanych od podstawy zależnej od osiąganego przychodu ze stosunku pracy. Jednocześnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że zarzutem nie jest samo zawarcie umowy o pracę z kobietą w ciąży, nawet motywowane chęcią uzyskania wysokich świadczeń z tytułu zasiłków, ale sytuacja, w której strony nie mają w ogóle zamiaru realizacji stosunku pracy (w reżimie charakterystycznym dla umowy o pracę), a zawarcie umowy następuje w zupełnie innym celu, jak choćby właśnie wskazane uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 20 lutego 2013 r., III AUa 1197/12). Takie zachowanie jest oczywiście bezprawne i nie korzysta z ochrony prawa.

Dodatkowo sąd pierwszej instancji uwzględnił fakt, że do zawarcia umowy o pracę doszło pomiędzy osobami powiązanymi ze sobą towarzysko, bowiem strony znały się od dzieciństwa, co także dawało sposobność do zawarcia porozumienia i wykorzystania umowy o pracę do innych celów niż jej świadczenie. W przypadku stosunku pracy łączącego takie osoby należy w szczególności badać, czy była rzeczywista potrzeba zatrudnienia pracownika oraz czy świadczeniu pracy towarzyszyło podporządkowanie pracownicze. W tej sytuacji, to na odwołujących się spoczywał ciężar dowodowy przekonującego wykazania, iż ubezpieczona pomimo tych okoliczności rzeczywiście świadczyła pracę w reżimie stosunku pracy. Dowodów takich nie przedstawiono. Przeciwnie, z materiału dowodowego wynikał pozorny charakter zatrudnienia.

Dalej Sąd Okręgowy podniósł, że ubezpieczona zgodnie z treścią umowy została zatrudniona na stanowisku recepcjonistki. Pracę tę miała wykonywać w apartamentowcu, który w momencie rzekomego zatrudnienia ubezpieczonej był jeszcze w budowie. Jak zeznał G. K. apartamenty zostały oddane do użytku klientom dopiero od lipca 2016 r., a więc po ponad roku od jej zatrudnienia. W tych okolicznościach ubezpieczona bezspornie nie wykonywała powierzonej jej w umowie pracy, co rodzi pytanie o rzeczywistą potrzebę jej zatrudnienia. Zupełnie nie przekonywało twierdzenie ubezpieczonej i płatnika, że wykonywała inny rodzaj pracy, tj. prace sprzątające na terenie apartamentowca i wokół niego. W ocenie Sądu była to nieudolna próba wypełnienia luki dowodowej na potwierdzenie wykonywania pracy powierzonej w umowie, przez zmianę jej charakteru na proste czynności fizyczne, które nie wymagały przedstawienia materialnych dowodów świadczenia pracy (jak w przypadku pracy recepcjonistki). Nie została w ogóle wykazana potrzeba zatrudnienia takiej osoby na podstawie umowy o pracę, w stałym wymiarze czasu pracy. Tego typu prace wykonuje się zwykle na podstawie umów cywilnoprawnych, bez potrzeby stałego zatrudnienia pracownika. Nie mówiąc już o wątpliwościach związanych z wykonywaniem w ciąży takich prac, jak mycie okien czy sprzątanie gruzu. Znamienne przy tym było, że po tym jak ubezpieczona stała się niezdolna do pracy, płatnik nie zatrudnił na jej miejsce - do wykonywania prac sprzątających - żadnej innej osoby.

Wskazane okoliczności po stronie płatnika i ubezpieczonej, zdaniem sądu pierwszej instancji, jednoznacznie potwierdzały pozorność zatrudnienia, bo oznaczały, że strony kierowały się innymi względami niż rzeczywista chęć i potrzeba świadczenia pracy. U źródła każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno-organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie stwierdzono, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAP 2001/13/447; z dnia 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAP 1999/5/18 oraz z dnia 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99, OSNAP 2001/13/449).

Zdaniem sądu pierwszej instancji w sprawie nie mniej istotne jest, że nie było żadnych obiektywnych dowodów świadczenia pracy przez ubezpieczoną. Nie zmieniły tego wniosku zeznania powołanych na tę okoliczność świadków: Z. K., A. L., K. L. oraz J. M.. Trzy pierwsze, to osoby z kręgu rodziny płatnika i w sytuacji przedmiotu postępowania, opartego na założeniu o porozumieniu dla upozorowania stosunku pracy, nie stanowiły obiektywnego źródła ustaleń. Zresztą, Z. K. nie miał żadnej konkretnej wiedzy na temat zatrudnienia A. B., poza tym, że była znajomą syna i od czasu do czasu widywał ją na budowie. Podobnie K. L., która nie była świadkiem wykonywania pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika. A. L. objęta jest analogicznym postępowaniem o ustalenie podlegania ubezpieczeniu z tytułu zatrudnienia przez G. K. w innej sprawie prowadzonej przed Sądem. Ma więc interes w tym, aby potwierdzać jego wersję, a tym samym jego wiarygodność. Natomiast J. M. to były pracownik płatnika, który jak zeznał w ogóle nie zetknął się z A. B..

W świetle całokształtu przedstawionych wyżej okoliczności Sąd Okręgowy stwierdził, iż zeznania ubezpieczonej oraz płatnika o rzeczywistym świadczeniu pracy były niewiarygodne. Nie podważyły one skutecznie zarzutów organu rentowego i argumentów wskazywanych w zaskarżonej decyzji. Co więcej, postępowanie dowodowe wykazało, że były one zasadne, a w szczególności nie było obiektywnych dowodów świadczenia pracy przez ubezpieczoną w reżimie stosunku pracy z art. 22 § 1 k.p. Strony, pomimo formalnego zawarcia umowy o pracę, w rzeczywistości nie nawiązały i nie realizowały stosunku pracy.

Następnie sąd meriti wskazał, że przepisy art. 6 ust. 1 pkt 1, a także art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej dotyczą obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego, rentowych, chorobowego i wypadkowego pracowników, czyli osób rzeczywiście zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, a nie tych, które tylko zawarły umowę o pracę. W związku z tym Sąd powtórzył tezę z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, przez co rozumieć należy sytuacje, w których praca w ogóle nie jest świadczona, albo jest wykonywana, lecz w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy, albo gdy są jedynie pozorowane czynności pracownika. W tych przypadkach zgłoszenie do pracowniczego ubezpieczenia społecznego następuje bowiem jedynie pod pozorem zatrudnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2006 r., III UK 32/06).

Stwierdzenie, że przedmiotowa umowa o pracę miała charakter pozorny, skutkowało jej nieważnością na podstawie art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., a tym samym nie było tytułu do obowiązkowego pracowniczego ubezpieczenia społecznego. Zatem zaskarżona decyzja organu rentowego była prawidłowa.

W konsekwencji powyższych ustaleń, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołania A. B. oraz G. K. od zaskarżonej decyzji ZUS z dnia 20 listopada 2019 r. oraz orzekł o zwrocie kosztów zastępstwa procesowego należnych stronie wygrywającej spór na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265), zasądzając od ubezpieczonej i płatnika składek na rzecz organu rentowego kwoty po 180 zł (opłata według stawki minimalnej).

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie w całości nie zgodził się G. K., który działając przez pełnomocnika w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na:

a)  odmówieniu wiarygodności zeznaniom przesłuchanych w sprawie świadków z uwagi na rodzaj łączących ich z płatnikiem relacji, w sytuacji, gdy zeznania wskazanych osób były spontaniczne, spójne ze sobą i logicznie się uzupełniały, a przez to należy uznać je za zgodne z prawdą;

b)  uznaniu, że wykonywane przez ubezpieczoną prace wykraczały poza zakres zadań recepcjonistki, podczas gdy:

- prace związane z zakończeniem inwestycji przedłużały się, wobec czego ubezpieczona wykonywała inne czynności, jakie wynikały z bieżących potrzeb pracodawcy,

- charakter branży, w której została zatrudniona A. B. i profil prowadzonej przez płatnika działalności wymagał od pracowników podejmowania całego szeregu czynności, związanych z dbałością o mienie pracodawcy - w tym porządek i estetykę miejsca pracy;

c)  uznaniu, że umowa łącząca strony miała charakter pozorny, albowiem ubezpieczona i płatnik pozostawali znajomymi, w sytuacji, gdy:

- Sąd w ogóle nie wziął pod uwagę okoliczności, że D. są nadmorską wsią, w której poza sezonem zamieszkuje mniej niż 300 osób, wobec czego wszyscy mieszkańcy się znają,

- charakter branży, w jakiej płatnik prowadzi działalność wymaga samodzielności pracowników i dużego zaufania do nich ze strony pracodawcy, a faktem powszechnie znanym jest, że dużo łatwiej jest obdarzyć zaufaniem osobę, którą się zna, niż kogoś zupełnie obcego;

d)  pominięciu przedłożonych przez ubezpieczoną do odwołania od decyzji oświadczeń świadków, potwierdzających świadczenie przez nią pracy na rzecz płatnika, podczas gdy dowód ten miał istotne znaczenie dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego sprawy i jej rozstrzygnięcia;

2.  w konsekwencji uchybienia wskazanego w punkcie pierwszym, dokonanie niewłaściwych ustaleń faktycznych, leżących u podstaw rozstrzygnięcia, polegających na przyjęciu, że G. K. zatrudnił A. B. jedynie dla pozoru - celem uzyskania przez ubezpieczoną świadczeń związanych z ciążą, podczas gdy z zebranego i prawidłowo ocenionego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że ubezpieczona faktycznie wykonywała obowiązki wynikające z zawartej z płatnikiem umowy o pracę w miejscu i czasie przez niego wskazanym, za wynagrodzeniem i pod nadzorem płatnika, a za zatrudnieniem jej przemawiały obiektywnie uzasadnione okoliczności związane z rozwojem działalności płatnika;

3.  w konsekwencji uchybienia wskazanego w punkcie drugim, naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i art. 22 k.p. poprzez uznanie umowy zawartej przez płatnika z ubezpieczoną za pozorną, a przez to nieważną, w sytuacji, gdy łączący G. K. i A. B. stosunek prawny nosi wszystkie cechy stosunku pracy, a ubezpieczona faktycznie wykonywała wynikające z niego obowiązki;

4.  w konsekwencji uchybienia wskazanego w punkcie trzecim, naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 38 ust. 1 i art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy systemowej poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i utrzymanie w mocy decyzji stwierdzającej, że ubezpieczona nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu w sytuacji, gdy dla wydania takiej decyzji nie zachodziły podstawy.

Mając na uwadze powyższe apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uchylenie zaskarżonej decyzji, zaś w sytuacji, gdyby Sąd uznał, że decyzja nie podlega uchyleniu - zmianę zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, że A. B. jako pracownik u płatnika składek - G. K. podlega od dnia 1 maja 2015 r. obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym - emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu;

- zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych - zarówno za postępowanie przed sądem pierwszej, jak i drugiej instancji.

W uzasadnieniu skarżący powtórzył sformułowane powyżej zarzuty reasumując, że w okolicznościach niniejszej sprawy brakuje podstaw, dla twierdzenia, iż A. B. zawarła z matką umowę jedynie dla pozoru.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja płatnika składek nie zasłużyła na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Dlatego sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Ponadto Sąd Apelacyjny w całości przyjmuje także za własną wyczerpującą ocenę prawną dokonaną przez sąd pierwszej instancji (art. 387 § 2 1 pkt. 2 k.p.c.), nie podzielając argumentów płatnika składek podniesionych w treści złożonej w sprawie apelacji. Zdaniem sądu odwoławczego, kwestie podnoszone jako zarzuty zostały w dokładny sposób omówione i ocenione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a wywiedziona apelacja stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami i wnioskami sądu pierwszej instancji i ogranicza się do wyrażenia stanowiska płatnika składek podtrzymującego jego dotychczasowe twierdzenia.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. Wyjaśnienia wymaga, że Sąd co do zasady ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Przy czym, jak przyjmuje się w orzecznictwie sądowym, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Wyłącznie w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Sąd Apelacyjny w pełni popiera zasadność oceny zeznań świadków dokonanej przez sąd pierwszej instancji i wyjaśnia, że rodzaj relacji łączących świadków z płatnikiem składek nie stanowił jedynego powodu, dla którego Sąd orzekający odmówił tym zeznaniom przymiotu wiarygodności. W ocenie Sądu Apelacyjnego zeznania osób należących do kręgu znajomych i bliskich G. K. były wyraźnie nakierowane na wykazanie faktu świadczenia przez ubezpieczoną pracy, co sprawia, że nie można mówić o ich spontanicznym charakterze. Należy zwrócić uwagę, że świadek G. M. zeznał, iż w ogóle nie zetknął się z ubezpieczoną, a świadek K. L. wskazała, że kiedy sprzedawała lody w punkcie sprzedaży należącym do płatnika składek, A. L. przedstawiła jej ubezpieczoną, mówiąc że A. B., jako pracownik G. K. ma zniżkę na lody. Wskazani świadkowie, tak samo jak świadek Z. K., którego zeznania ograniczyły się do faktu, że widywał ubezpieczoną na budowie, nie posiadali wiedzy na temat szczegółów zatrudnienia ubezpieczonej. Odnośnie zeznań A. L. Sądowi Apelacyjnemu wiadomo z urzędu, że przed tut. Sądem pod sygnaturą III A Ua 199/21 toczyła się sprawa z odwołania A. L., z udziałem G. K., gdzie Sąd Apelacyjny nie dał wiary zeznaniom A. L., usiłującej wykazać, iż pracując za wynagrodzeniem w kwocie 4.950 zł, na stanowisku kierownika obiektu, notabene tego samego, w którym A. B. miała być recepcjonistką, aż do szóstego miesiąca ciąży miała sprzątać apartamenty. W ocenie Sądu Apelacyjnego zeznania świadków są niekonkretne, ogólnikowe, sprowadzają się do abstrakcyjnego opisu wykonywania prac porządkowych, a spójność tych zeznań polega tylko i wyłącznie na tym, że świadkowie niewiele pamiętali i, tak samo jak ubezpieczona oraz płatnik składek, nie naprowadzili żadnych materialnych dowodów na potwierdzenie faktu świadczenia przez ubezpieczoną pracy.

Z kolei odnośnie twierdzeń apelującego, jakoby powodem wykonywania przez ubezpieczoną innych czynności, rzekomo wynikających z bieżących potrzeb pracodawcy, zamiast pracy recepcjonistki, miał być fakt, iż prace związane z zakończeniem inwestycji przedłużały się, należy zważyć, że przedstawiona wersja zdarzeń w znacznym stopniu odbiega od rzeczywistości. Faktem jest, że strony podpisały umowę o pracę na okres próbny w dniu 1 maja 2015 r., na marginesie należy zauważyć, w dniu ustawowo wolnym od pracy. W tym czasie obiekt był w stanie surowym zamkniętym, więc płatnik ani nie mógł, ani nie miał potrzeby powierzenia ubezpieczonej pracy na stanowisku recepcjonistki. O ile jest możliwym przyjęcie zaistnienia jednorazowej pomyłki w nazwie stanowiska pracy przy zawarciu umowy na czas określony, tj. od dnia 1 maja 2015 r. do 14 maja 2015 r., to, w sytuacji, gdy płatnik, jako inwestor, bezspornie musiał mieć świadomość, że apartamenty nie zostaną oddane do użytku w ciągu co najmniej kilku, jeśli nie kilkunastu miesięcy, to zupełnie niezrozumiałym jest zawarcie kolejnej umowy o pracę, tym razem na czas nieokreślony, na takim samym stanowisku. Powyższe, zwłaszcza w kontekście późniejszych wyjaśnień płatnika, że apartamenty nie zostały oddane do użytku w przewidywanym terminie z powodu czasowego braku środków finansowych na ich wykończenie, wskazują, iż w tamtym czasie po stronie płatnika składek, bezspornie, nie istniała potrzeba zatrudnienia recepcjonistki. Po wtóre, nie bardzo wiadomo, po jakich dokładnie pracach ubezpieczona miała usuwać z okien odpadki spawalnicze, sprzątać, zamiatać pył i przed czym zabezpieczać okna i schody, a zwłaszcza, jak mogła wykonywać te prace przez ponad 2 miesiące, 5 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie.

Za pozornością podpisanej przez ubezpieczoną i płatnika składek umowy przemawia również fakt, że ubezpieczona została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych dopiero w dniu 22 maja 2015 r., podczas gdy ustawowy termin dokonania tej czynności z tytułu zawarcia pierwszej umowy o pracę upływał w dniu 8 maja 2015 r. Wątpliwości budzi też tłumaczenie, że pierwszy termin wizyty u lekarza medycyny pracy był możliwy dopiero w dniu 16 lipca 2015 r. Jeżeli ubezpieczona miała zacząć pracę od 1 maja 2015 r., to zupełnie niezrozumiałym jest, dlaczego płatnik składek wystawił skierowanie na badanie lekarskie dopiero w dniu 1 lipca 2015 r. Nie sposób nie zauważyć też, że w dniu 16 lipca 2015 r. lekarz medycyny przemysłowej stwierdził u ubezpieczonej brak przeciwskazań zdrowotnych do podjęcia pracy na stanowisku recepcjonistki, podczas gdy w tym czasie zarówno płatnik składek, jak i ubezpieczona zdawali sobie sprawę, że nie będzie ona wykonywała tego rodzaju pracy, a już 8 dni później, tj. w dniu 24 lipca 2021 r. ubezpieczona stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą.

Słusznie sąd pierwszej instancji nie przyznał mocy dowodowej czterem oświadczeniom załączonym do odwołania ubezpieczonej. Odwołujący się nie złożyli wniosku o przesłuchanie autorów oświadczeń w charakterze świadków, zatem dokumenty te należało traktować jako dowody na okoliczność, że osoby pod nimi podpisane złożyły oświadczenia o konkretnej treści. Niezależnie od powyższego, należy zauważyć, że matka i ojciec ubezpieczonej oświadczając, że opiekowali się dziećmi ubezpieczonej, ewentualną wiedzę na temat, gdzie w tym czasie przebywała ubezpieczona posiedli od córki, tj. w sposób pośredni, co sprawia, że oświadczenia te nie wnoszą niczego do sprawy.

Za błędne należy także uznać stanowisko apelującego polegające na przyjęciu, że sąd pierwszej instancji uznał, iż umowa łącząca strony miała charakter pozorny, albowiem ubezpieczona i płatnik pozostawali znajomymi. Niezależnie od tego, ilu mieszkańców liczy nadmorska miejscowość D., Sąd Okręgowy w pisemnych motywach wyroku drobiazgowo wyjaśnił, z jakich względów uznał przedmiotowe umowy o prace za pozorne, a przy tym należy zwrócić uwagę na trafność spostrzeżeń tego Sądu w przedmiocie schematu działania płatnika, w którym okoliczności, towarzyszące działaniom mającym na celu upozorowanie stosunku pracy, układały się w typową dla analogicznych spraw „sekwencję zdarzeń” akcentowaną w orzecznictwie. Zatem należy zaznaczyć, że płatnik składek zeznał, iż na podstawie umowy o pracę zatrudniał tylko trzy pracownice – A. L., M. Z. i A. B., natomiast pozostałych pracowników, jako pracowników sezonowych zatrudniał na podstawie umów zlecenia. Na wyjątkową uwagę zasługuje zbieg okoliczności, że każda z tych pracownic w niedługim czasie od zatrudnienia na stanowisku, które nie istniało (2 z nich na stanowisku recepcjonistki, a 1 na stanowisku kierownika obiektu) stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą.

Wbrew zarzutom podniesionym przez płatnika składek Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd Okręgowy przeprowadził wystarczające dla kategorycznego rozstrzygnięcia sprawy postępowanie dowodowe, nie naruszając przy tym przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, zaś wynik tego postępowania ocenił zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c., nie przekraczając granic swobodnej oceny dowodów, przepisem tym zakreślonym, dokonując oceny dowodów w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, zatem zarzuty naruszenia prawa procesowego okazały się chybione.

Powyższe dowodzi, że dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia nie są wadliwe, a apelujący kwestionując prawidłowość wyciągniętych przez Sąd Okręgowy wniosków, w istocie dokonał odmiennych, subiektywnych i korzystnych dla siebie ustaleń faktycznych na podstawie własnej oceny dowodów, popadając przy tym w gołosłowną polemikę z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji. W konsekwencji, skoro ustalenia dokonane przez sąd pierwszej instancji są prawidłowe, odpadła podstawa, z której apelujący wywiódł zarzuty naruszenia prawa materialnego. Zarzut naruszenia art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i art. 22 k.p., nie znajduje podstaw, gdyż umowy o pracę z dnia 1 maja 2015 r. i z dnia 15 maja 2015 r. zostały zawarte dla pozoru, a zatem zaskarżoną decyzją organ rentowy słusznie stwierdził, że A. B. jako pracownik G. K. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym od 1 maja 2015 r., w związku z czym zarzut naruszenia art. 38 ust. 1 i art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy systemowej jest bezzasadny, a zachowanie ubezpieczonej i płatnika składek nie podlega ochronie prawnej.

Ponadto, Sąd Apelacyjny, kierując się właśnie zasadami doświadczenia życiowego uznał, że kobieta, w czwartym miesiącu - swojej trzeciej już - ciąży jest świadoma zagrożeń związanych z tym stanem i powinna kierować się dbałością o swój stan zdrowia. Faktem powszechnie znanym i nie wymagającym dalszej argumentacji jest, że kobiety w ciąży nie powinny wykonywać prac związanych z dźwiganiem ciężarów, czy prac w pozycji stojącej, która powoduje duże obciążenie mięśni kończyn dolnych i pleców. To samo dotyczy pracy w pozycji kucznej bądź klęczącej. Powszechnie wiadomo też jest, że podnoszenie rąk w zaawansowanej ciąży może spowodować naciągnięcie więzadeł, na których zawieszona jest macica, co w konsekwencji może doprowadzić do przedwczesnych skurczy i poronienia. Z kolei, zbyt długie trzymanie rąk w górze może powodować zaburzenia krążenia, co może doprowadzić do utraty równowagi, a nawet omdleń, a dodatkowo praca na podwyższeniu czy drabinie niesie zagrożenie wystąpienia groźnego w skutkach upadku z wysokości, dlatego wysoce wątpliwym jest, by kobieta w zaawansowanej ciąży podejmowała się pielenia ogródka, sprzątania schodów wynoszenia gruzu i mycia okien. Nie uszło też uwadze Sądu Apelacyjnego, że zeznania ubezpieczonej w przedmiocie rekrutacji na stanowisko recepcjonistki diametralnie różnią się od wyjaśnień złożonych przez nią w trakcie postępowania wyjaśniającego przed ZUS. Na rozprawie w dniu 20 lipca 2020 r. A. B. zeznała, że zapytała G. K., „czy by jej nie zatrudnił”, i że sama wyszła z inicjatywą, iż może pomóc mu w sprzątaniu. Natomiast w oświadczeniu z dnia 5 czerwca 2019 r. ubezpieczona wyjaśniła, że o pracy dowiedziała się z tablicy ogłoszeń. W kontekście znajomości treści tych dokumentu i późniejszych zeznań stron, Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że już w momencie zawierania pierwszej umowy o pracę, zarówno A. B. jak i G. K. mieli świadomość, że ubezpieczona nie będzie świadczyła na rzecz płatnika ani pracy w charakterze recepcjonistki, ani żadnej pracy.

W nawiązaniu do powyższego należy wskazać, że zgodnie z art. 353 1 k.c., strony mogą kształtować stosunek prawny według własnej woli, jednak musi to być zgodne z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, właściwością stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego. Granice swobody umów odnoszą się nie tylko do treści umowy, ale również do celu stosunku prawnego kształtowanego przez strony, co w konsekwencji rodzi zakaz zawierania umów, których celem jest obejście prawa.

W niniejszym przypadku całokształt okoliczności sprawy jednoznacznie wskazuje na to, iż charakter zatrudnienia A. B. nie wypełniał znamion zatrudnienia pracowniczego, a zatem zawarte umowy, które trafnie sąd pierwszej instancji ocenił jako pozorne, nie mogły wywoływać skutku w postaci objęcia ubezpieczonej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Ubezpieczenie społeczne przysługuje bowiem nie tym podmiotom, które kreują doraźne podstawy faktyczno-prawne tylko po to, by przy znikomym nakładzie własnym na system ubezpieczenia społecznego pozyskać nienależne korzyści, lecz tym podmiotom które dysponują realnym tytułem ubezpieczenia, w związku z którym systematycznie i sumiennie opłacają składki, czyli w istocie budują ten system, a nie tylko konsumują.

Podsumowując, samo podpisanie przez strony spornej umowy o pracę, bez realnego świadczenia pracy, należało ocenić jako pozór zatrudnienia ubezpieczonej w sposób intencjonalnie zmierzający do obejścia prawa z ewidentnym zamiarem skorzystania z nienależnych świadczeń z ubezpieczeń społecznych, które nie przysługiwały bez wykazania realnego tytułu podlegania pracowniczym ubezpieczeniom. Oznacza to, że na jurysdykcyjną tolerancję nie zasługuje żadne działania intencjonalnie skierowane na uzyskanie nienależnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego przed okresami zamierzonego skorzystania przez pozornie zatrudnionego ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych - art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 13 maja 2020 r., III UK 267/19, LEX nr 3160821 i z dnia 4 listopada 2020 r., III UK 441/19, LEX nr 3077019).

W konsekwencji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w całości.

Beata Górska Urszula Iwanowska Romana Mrotek