Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 748/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 grudnia 2020 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi
w sprawie z powództwa D. M. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz D. M.:

a)  kwotę 60.000 złtytułem zadośćuczynienia,

b)  odsetki ustawowe (za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r.):

- od kwoty 45.318,31 zł za okres od dnia 19 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty,

- od kwoty 14.681,69 zł za okres od dnia 1 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty,

c)  kwotę 2173,96 zł tytułem zsumowanej renty na zwiększone potrzeby za okres od dnia 1 czerwca 2012 roku do dnia 31 maja 2013 roku;

d)  kwotę 5949,04 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych:

a)  od powódki D. M. kwotę 553,12 zł,

b)  od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 8665,57 zł.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 1 czerwca 2020 r. w Ł. na skrzyżowaniu ulic (...), A. O., prowadząc samochód marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...), nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że jadąc lewym pasem ruchu przeznaczonym do jazdy na wprost i do zawracania na zachodniej jezdni Al. (...) z kierunku od ul. (...) do ul. (...) podczas wykonywania manewru zawracania na skrzyżowaniu z ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności oraz nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu pojazdowi jadącemu z przeciwnego kierunku ruchu na wprost, doprowadzając do zderzenia z pojazdem marki M., kierowanym przez T. P.. W wypadku tym pasażerka pojazdu marki M. D. M., lat 80, doznała obrażeń ciała w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz krwawieniem tkanek miękkich powłok głowy, a także sińców powłok twarzy i szyi, które to obrażenia naruszyły czynności ciała u pokrzywdzonej na czas powyżej dni siedmiu w rozumieniu art. 157 §1 Kodeksu karnego. Za powyższy czyn A. O. została skazana wyrokiem karnym. Wyrok ten jest prawomocny.

Powódka D. M. zajmowała miejsce na tylnym siedzeniu z lewej strony za kierowcą pojazdu marki M.. W chwili wypadku powódka miała zapięty pas bezpieczeństwa. Po uderzeniu powódka na chwilę straciła przytomność. Została zabrana z miejsca zdarzenia przez pogotowie ratunkowe do szpitala im. K. w Ł..

W szpitalu powódka przebywała od dnia wypadku do 8 czerwca 2012 r. Zdiagnozowano u niej wstrząśnienie mózgu, uraz wielomiejscowy (w tym głowy) oraz pourazowe zaburzenie słuchu. Wykonane badania USG jamy brzusznej, TK kręgosłupa szyjnego oraz RTG klatki piersiowej nie wykazały zmian pourazowych. W badaniu TK głowy z dnia 1 czerwca 2012 r. opisano w prawej okolicy czołowej hypodensyjne ognisko ok. 7 mm, sugerujące zmianę naczyniopochodną lub stłuczenie. W badaniu nie stwierdzono zmian pourazowych. Opisano jedynie krwiak w tkankach miękkich w lewej okolicy czołowo-ciemieniowej. W trakcie hospitalizacji powódka zgłosiła pogorszenie słuchu w uchu lewym.

Przy wypisie zalecono dalszą opiekę w poradni neurologicznej i laryngologicznej wraz z diagnostyką audiologiczną, rehabilitację oraz przepisano leki: B. 24 mg 2x dziennie po 1 tabletce, A. do smarowania w jamie ustnej, a także K. forte 0,1 3x dziennie po 1 tabletce.

Bezpośrednio po wypadku u powódki pojawiła się narośl z lewej strony czoła, w której gromadził się płyn. Guz ten wchłaniał się przez kilka miesięcy. Powódka miała podbite oko i posiniaczoną lewą stronę ciała, czuła ból kręgosłupa oraz drętwienie i osłabienie chwytu rąk. U powódki przez 3 dni utrzymywały się wymioty; w tym czasie otrzymywała jedynie kroplówki. Powódka została wypisana ze szpitala na własną prośbę z przyczyn osobistych.

Po wyjściu ze szpitala powódka na zalecenie ortopedy nosiła przez miesiąc gorset na część piersiową kręgosłupa oraz kołnierz ortopedyczny na szyję, także podczas snu. Po tym okresie powódka nosiła kołnierz i gorset jeszcze do 2-3 razy w tygodniu, kiedy pojawiał się ból.

Powódka przyjmowała leki przeciwbólowe – K., N., V. maść, a ponadto P. i N.. Od czasu wypadku powódka przyjmuje ponadto leki wyrównujące ciśnienie krwi. Powódka kontynuowała leczenie laryngologiczne i neurologiczne.

Od czasu wypadku powódka miewa bóle głowy, zachwiania równowagi, niedosłyszy, źle śpi, odczuwa lęki, zdarza jej się przewrócić.

Po wypadku u powódki pojawił się lęk przed jazdą samochodem, ruchem ulicznym.

W dniu 25 lipca 2012 r. powódka zgłosiła się do poradni zdrowia psychicznego, gdzie rozpoczęła leczenie z powodu zaburzeń lękowych i depresyjnych sytuacyjnych. Powódce zalecono leki uspokajające. Koszt jednej wizyty u psychiatry wynosił 50 -100 zł.

Po wypadku powódka nabyła aparat słuchowy. Nosi aparat na prawe ucho, na lewe zaś całkowicie nie słyszy. Aparat był częściowo refundowany. Przy zakupie aparatu powódka dopłaciła 2700 zł. Przed wypadkiem powódka nie leczyła się laryngologicznie.

Powódka podjęła ponadto w dniu 27 sierpnia 2012 r. leczenie rehabilitacyjne z uwagi na bóle kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do obu barków, drętwienie palców rąk, bóle i zawroty głowy. U powódki stwierdzono ograniczenie zakresu ruchomości kręgosłupa w odcinku szyjnym, wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych oraz osłabienie czucia w prawej kończynie górnej. Zlecono fizykoterapię celowaną na kręgosłup szyjny i obręcze barkowe. Leczenie uprawniające trwało do 18 lutego 2013 r. Powódka podjęła ponownie rehabilitację w 2014 r. Obecnie nadal systematycznie rehabilituje odcinek szyjny i piersiowy kręgosłupa.

W dniach 24 – 26 czerwca 2014 r. powódka była hospitalizowana w Klinice (...) na Oddziale Audiologii i Foniatrii Szpitala im. WAM z rozpoznaniem zawrotów głowy o charakterze mieszanym ze zmniejszoną skompensowaną pobudliwością lewego błędnika, obustronnych szumów usznych i obustronnym odbiorczym uszkodzeniem słuchu typu ślimakowego głębokiego stopnia. Odnotowano stan po wypadku komunikacyjnym w 2012 r. i zmiany zwyrodnieniowe w odcinku szyjnym kręgosłupa.

Przed wypadkiem stan zdrowia powódki był dobry. W latach 90. powódka przeszła zabieg usunięcia tarczycy z powodu nadczynności, przyjmowała lek E.. Oprócz tego miała stwierdzoną chorobę niedokrwienną serca. W latach 80-tych leczyła się ortopedycznie z uwagi na bóle w części lędźwiowej kręgosłupa i rwę kulszową z dobrym skutkiem.

Przed zdarzeniem z dnia 1 czerwca 2012 r. ani po tym zdarzeniu powódka nie doznała innych urazów ciała.

Aktualnie powódka nadal ma zachwiania równowagi, zdarza się, że upada bez powodu. Aby nie upaść, porusza się o balkoniku. Utrzymują się szumy w uszach i bóle odcinka szyjnego kręgosłupa. Leczy się nadal u laryngologa i neurologa, rehabilituje. Przyjmuje środki przeciwbólowe. Wraca myślami do zdarzenia i nadal odczuwa lęki komunikacyjne, jednak leczenie psychiatryczne powódki w związku z wypadkiem zostało zakończone.

Powódkę orzeczeniem z dnia 28 października 2013 r. uznano za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym.

W wypadku z dnia 1 czerwca 2012 roku z punktu widzenia lekarza laryngologa powódka doznała urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu. Ponadto na skutek wypadku u powódki rozpoznaje się pourazowe zaburzenia funkcji błędnika lewego skompensowane, pourazowe pogłębienie się niedosłuchu w uchu lewym, zawroty głowy pochodzenia mieszanego oraz subiektywne szumy uszne.

Przebyty uraz głowy ze wstrząśnieniem mózgu ze stłuczeniem lewej okolicy czołowo – ciemieniowej w wypadku komunikacyjnym z dnia 1 czerwca 2020 r. z dużym prawdopodobieństwem spowodował również wstrząśnienie błędnika lewego, co skutkowało zawrotami głowy oraz pogłębieniem się występującego wcześniej ubytku słuchu w uchu lewym.

Z punktu widzenia lekarza laryngologa wskutek wypadku z dnia 1 czerwca 2020 r. powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5% /wg pkt. 42/ z uwagi na pourazowe pogorszenie słuchu w uchu lewym. Uszczerbek na zdrowiu został określony po uwzględnieniu ubytku słuchu uwarunkowanego wiekiem.

Ponadto powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10% /wg pkt. 48b/, spowodowanego wstrząśnieniem błędnika lewego skutkującego zawrotami głowy. U powódki zawroty głowy mają charakter mieszany, tj. są pochodzenia nie tylko błędnikowego, ale prawdopodobnie naczyniowego i szyjnego z powodu zmian w odcinku szyjnym kręgosłupa, zatem związane są nie tylko z pourazowymi zaburzeniami funkcji błędnika lewego. Wysokość uszczerbku na zdrowiu z tego tytułu określono z uwzględnieniem mieszanego podłoża zawrotów głowy oraz częściowej kompensacji zaburzeń funkcji błędnika z upływem czasu.

Łącznie z punktu widzenia laryngologicznego powódka w wyniku wypadku z dnia 1 czerwca 2012 roku doznała 15% uszczerbku na zdrowiu.

W zakresie laryngologicznym pourazowe zaburzenia słuchu, dotyczące głównie jednego ucha, mogły wywołać dyskomfort, ale nie powodowały cierpień psychicznych ani fizycznych.

Powódka w związku z obustronnym upośledzeniem słuchu oraz z uwagi na wiek powinna być zaopatrzona w aparat słuchowy poprawiający i wspomagający słyszenie. Zakup takiego aparatu jest częściowo refundowany przez NFZ.

Powódka ze względu na stan słuchu nie wymaga aktualnie stosowania leków ani farmaceutyków. Bezpośrednio po wypadku uzasadnione było stosowanie leku B. przez okres do 12 miesięcy. Wyjątkowo może okazać się konieczne powrócenie do leku B. w przypadku zaostrzenia zawrotów głowy pochodzenia błędnikowego i szumów usznych na okres do 3 miesięcy.

D. M. z przyczyn laryngologicznych nie wymagała i nie wymaga zabiegów rehabilitacyjnych. Rokowania co do stanu zdrowia powódki na przyszłość w związku ze skutkami wypadku są raczej pomyślne. Nie należy spodziewać się istotnego pogorszenia stanu zdrowia z przyczyn pourazowych, a jedynie z przyczyn samoistnych związanych z wiekiem.

Z punktu widzenia lekarza neurologa powódka w wyniku wypadku z dnia 1 czerwca 2012 r. doznała urazu wielomiejscowego, w tym głowy, ze wstrząśnieniem mózgu i krwiakiem tkanek miękkich w lewej okolicy czołowo-ciemieniowej, urazu kręgosłupa szyjnego, klatki piersiowej oraz jamy brzusznej.

Powódka w związku z przebytym urazem kręgosłupa szyjnego i wtórnie do niego powstałym pourazowym zespołem bólowo-korzeniowym kręgosłupa szyjnego, doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5% /wg pkt. 94a/. Uraz głowy ze wstrząśnieniem mózgu nie spowodował uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego.

Wypadek wyzwolił u powódki cierpienia fizyczne o istotnym natężeniu, na które składał się ból o różnej lokalizacji, zawroty głowy, zaburzenia słuchu, zaburzenia równowagi, szczególnie w pierwszych 2 miesiącach po wypadku, następnie cierpienia fizyczne były umiarkowane. Pierwsze symptomy poprawy samopoczucia odnotowano w październiku 2012r. W dniu 18 lutego 2013 r. zakończono proces leczenia zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego powstałego w skutek wypadku.

Powódka wymagała leczenia przeciwbólowego. Maksymalny miesięczny koszt takiego leczenia wynosił 40-50 zł. Powódka wymagała ponadto leczenia obniżającego napięcie mięśniowe. Maksymalny miesięczny koszt takiego leczenia wynosił 40 zł. Leczenie zawrotów głowy wymagało podawania leku B. 24mg – maksymalny miesięczny koszt kuracji wynosił 90-110 zł. Uzasadnione było również leczenie rehabilitacyjne, które powódka realizowała w ramach NFZ.

Potrzeba leczenia przeciwbólowego i miorelaksującego utrzymywała się w pierwszych 3 miesiącach od wypadku. Koszt leczenia w tym okresie sięgał 80-90 zł. Od momentu rozpoczęcia leczenia rehabilitacyjnego przez powódkę przez okres kolejnych 5 miesięcy koszt leczenia wynosił maksymalnie 40 zł miesięcznie.

Aktualnie powódka może okresowo wymagać leczenia zespołów bólowych kręgosłupa, zarówno farmakologicznego, jak i rehabilitacyjnego, jednakże wskazania te nie wynikają z następstw wypadku, ale choroby samoistnej – choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa i stawów obwodowych.

Z punktu widzenia neurologicznego powódka nie potrzebuje zaopatrzenia w sprzęt medyczny w związku z obrażeniami, jakich doznała w wypadku z dnia 1 czerwca 2012 roku.

Rokowania co do stanu zdrowia powódki na przyszłość, uwzględniając wyłącznie następstwa natury neurologicznej, są pomyślne.

Wypadek wywołał u powódki wystąpienie zaburzeń depresyjno-lękowych. Spowodowały one 5% stałego uszczerbku na zdrowiu /wg pkt. 10a/.

Zaburzenia nerwicowe nie były u powódki rozpoznawane przed wypadkiem. Wypadek spowodował wystąpienie u powódki objawów nerwicowych takich jak nawracające bóle i zawroty głowy, męczliwość, nadpobudliwość, osłabienie pamięci, trudności w skupieniu uwagi, bezsenność. Zdarzenie drogowe było wydarzeniem, które spowodowało przekroczenie zdolności adaptacyjnych powódki i wystąpienie objawów nerwicowych. Wystąpienie zaburzeń nerwicowych o charakterze adaptacyjnym jest uzależnione od indywidualnych predyspozycji i wrażliwości danej osoby. Objawy nerwicowe pourazowe zostały rozpoznane przez lekarza neurologa w dniu 28 czerwca 2012 r. Objawy nerwicowe, które pojawiły się po zdarzeniu drogowym, zostały jedynie wzmocnione poprzez wystąpienie reakcji żałoby po śmierci córki.

Cierpienia psychiczne powódki od dnia wypadku do dnia 24 czerwca 2012 r. były umiarkowane. Następnie przez około 5 miesięcy cierpienia zostały spotęgowane do znacznych przez śmierć córki powódki. Powódka wymagała leczenia psychiatrycznego. Koszt zakupu leków w skali miesiąca wynosił:

- leku C. 1x20mg – 23,37 zł,

- leku T. C. 75mg - 11,05 zł – lek ten został zmieniony 17 października 2012 r. na lek M. 30mg – 37,72 zł.

Powódka miała ponadto zalecone leki, które brała doraźnie:

- C. w razie niepokoju, którego koszt za opakowanie wynosi ok. 28,87 zł,

- w styczniu 2014 r. włączony został ponadto lek S. – 17,29 zł za opakowanie,

W marcu 2015 r. lek M. został zamieniony na L. 60mg 1x1/2, którego koszt dwumiesięczny wynosi 18,65 zł.

Częstotliwość wizyt u psychiatry wynosiła od jednej wizyty na miesiąc do jednej na dwa - trzy miesiące. Koszt wizyty to ok. 100 zł. Dostępność leczenia na NFZ różni się w zależności od ośrodka; czas oczekiwania na wizytę trwa zazwyczaj około 3 tygodni.

Leczenie zaburzeń związanych z wypadkiem, gdyby nie śmierć córki powódki, zakończyłoby się w czasie około 6 miesięcy od wypadku.

Obecnie powódka jest nadal pod opieką psychiatry i powinna pozostać, jednak potrzeba ta wynika z reakcji żałoby po stracie dziecka oraz zmian organicznych związanych z wiekiem. Od 2014 roku powódka ma zdiagnozowane organiczne zaburzenia nastroju. Rokowania co do stanu zdrowia powódki w przyszłości są pomyślne.

Wypadek z udziałem powódki miał dwie fazy. Pierwotnie zetknięcie pojazdów miało charakter czołowy, a wtórne – boczny.

Bezpośrednio przed wypadkiem T. P., kierujący pojazdem marki M. - taksówką osobową, poruszał się z prędkością w granicach 58-63 km/h, tj. o około 10 km/h szybciej niż prędkość administracyjnie dozwolona na danym odcinku drogi. Maksymalne opóźnienie samochodu osiągnęło wartość 12,7 g w momencie pierwotnego zderzenia (czołowego) i 8,6-8,7g w momencie zderzenia wtórnego (bocznego). Oznacza to, że w obu fazach wypadku na osoby w pojeździe działalny bardzo duże siły, które skutkowały przemieszczeniem tych osób najpierw w kierunku zbliżonym do przedniego, a następnie - w drugiej fazie - lewobocznego.

Miejsca pasażerów z tyłu pojazdu nie były chronione przez poduszki powietrzne. Możliwość podjęcia reakcji obronnych przez 80-letnią wówczas powódkę praktycznie nie istniała. W przypadku nieprzypięcia pasami bezpieczeństwa powódka przemieściłaby się najpierw w kierunku zbliżonym do przedniego, uderzając ze znaczną siłą w fotele i inne elementy wnętrza pojazdu. Przy takim przemieszczeniu powstałyby rozległe obrażenia ciała. U powódki takich obrażeń nie stwierdzono. Obrażenia ciała doznane przez powódkę w wyniku wypadku w postaci urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz krwiaka tkanek miękkich powłok głowy, a także sińców powłok twarzy i szyi, są zbyt małe, by mogły być skutkiem przemieszczeń ciała 80-latki wewnątrz pojazdu przy zderzeniu czołowym, w którym maksymalne opóźnienie samochodu osiągnęło wartość 12,7g, jakie miałoby miejsce w razie niezapięcia przez nią pasów bezpieczeństwa. W tym stanie rzecz z medycznego punktu widzenia należy przyjąć, że powódka w chwili zderzenia pojazdów miała zapięty pas bezpieczeństwa.

Z mechanizmu działania sił bezwładności na pasażerów M. wynika, że w chwili wtórnego zderzenia, tj. podczas uderzenia prawą tylną częścią A. w lewe przednie drzwi M., powódka nawet przy zapiętych pasach bezpieczeństwa mogła uderzyć przednią lewą częścią głowy w elementy lewego boku taksówki.

Gdyby powódka siedziała w pojeździe z tyłu po prawej stronie, to nie mogłyby powstać u niej takie obrażenia głowy, jakie wystąpiły, w żadnej fazie wypadku. Natomiast gdyby powódka siedziała w pojeździe z tyłu po lewej stronie, to mogłyby powstać u niej takie obrażenia głowy, jakie wystąpiły, w drugiej fazie wypadku. W tym wariancie po lewej stronie powódki były elementy pojazdu, które mogły spowodować stwierdzone później obrażenia wskutek gwałtownego przemieszczenia głowy w kierunku lewobocznym.

Brak zapięcia pasów bezpieczeństwa skutkuje swobodnym przemieszczaniem się pasażera we wnętrzu pojazdu, stąd w czasie pierwotnego uderzenia czołowego powinno nastąpić zsunięcie się pasażerki z kanapy i uderzenie rejonem kolan o przednie fotel, co sprzyja powstawaniu urazów kończyn dolnych.

Po zdarzeniu z dnia 1 czerwca 2012 r. u powódki nie stwierdzono urazów kończyn dolnych.

Po zdarzeniu w taksówce stwierdzono uszkodzenie fotela z przodu pojazdu obok kierowcy. Przyczyną złamania metalowej ramy oparcia nie było uderzenie w fotel przez ciało powódki. Gdyby tak było, to równa siła działałaby i na metalową ramę siedzenia, i na ciało 80-latki napierające na tę ramę. Na ciele powódki powstałyby rozległe obrażenia, których u niej nie stwierdzono.

Posiadacz pojazdu marki A. (sprawcy wypadku) objęty był w dacie zdarzenia ochroną ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń. Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu w dniu 29 stycznia 2013 r. Pismem datowanym na 22 lutego 2013 r. zażądała zadośćuczynienia i odszkodowania w łącznej wysokości 50.000zł.

Pozwane towarzystwo decyzją z dnia 17 maja 2013 roku uznało swoją odpowiedzialność i wypłaciło powódce 2.500 zł, zastrzegając, że jest to wypłata częściowa. Pozwany wskazał, że decyzję co do wypłaty dalszej części odszkodowania podejmie po uzupełnieniu przez powódkę dokumentacji medycznej.

Decyzją z dnia 19 czerwca 2013 roku pozwany przyznał powódce łącznie 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 688,13 zł odszkodowania z tytułu wydatków na leki. Kwoty powyższe pomniejszono o 30% z uwagi na przyjęcie, że powódka przyczyniła się do powstania szkody na skutek niezapięcia pasów bezpieczeństwa oraz o dotychczas wypłacone 2500 zł. Pozwany dopłacił powódce 2181,69 zł. Wobec powyższego powódka otrzymała łącznie na etapie postępowania likwidacyjnego od strony pozwanej 4681,69 zł.

Pismem doręczonym pozwanemu w dniu 24 lipca 2013 r. powódka wezwała ubezpieczyciela do dopłaty 45.318,31 zł w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania. Pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko.

Sąd Rejonowy stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie, które uznał za wiarygodne.

Sąd I instancji uznał, iż w analizowanym stanie faktycznym spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności sprawcy wypadku, przewidziane przepisem art. 436 § 1 k.c. W chwili wypadku, samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji łączyła z pozwanym umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem tego pojazdu. W rozważanej sprawie bezspornym jest, że w związku z zawartą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, strona pozwana ponosi odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powódkę w związku ze zdarzeniem, które miało miejsce w dniu 1 czerwca 2012 r.

Jak zaznaczył Sąd Rejonowy, ubezpieczyciel nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności, a wobec skazania sprawcy wypadku prawomocnym wyrokiem karnym, sąd pozostawał z mocy art. 11 k.p.c. związany ustaleniami co do popełnienia przestępstwa.

Sąd Rejonowy wskazał, że na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powódce łącznie kwotę 4681,69 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za koszty leczenia z uwzględnieniem 30% przyczynienia się powódki do powstania szkody.

W ocenie Sądu meriti, zarzut przyczynienia się powódki do powstania szkody okazał się jednak chybiony. Powyższe stanowisko nie może się ostać w świetle opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz z zakresu medycyny sądowej, zgodnie z którymi powódka w momencie zdarzenia miała zapięte pasy bezpieczeństwa. Nie przyczyniła się zatem – wbrew stanowisku ubezpieczyciela - do powstania szkody.

Analizując okoliczności faktyczne rozpatrywanej sprawy, Sąd I instancji uznał za zasadne żądanie powódki zasądzenia na jej rzecz dalszego zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł, przy uwzględnieniu wypłaty dokonanej w postępowaniu likwidacyjnym i mając na względzie, że powódka nie przyczyniła się do powstania szkody.

Oceniając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy miał na uwadze, że w skutek zdarzenia powódka doznała wielomiejscowych obrażeń wymagających długotrwałego wieloaspektowego leczenia specjalistycznego z zakresu laryngologii, neurologii, psychiatrii, ortopedii oraz rehabilitacji: urazu wielomiejscowego mózgu i krwiaka tkanek miękkich w lewej okolicy głowy, urazu kręgosłupa szyjnego, klatki piersiowej oraz jamy brzusznej, pourazowego zespołu bólowo korzeniowego kręgosłupa szyjnego, zaburzeń depresyjno-lękowych sytuacyjnych, pourazowych zaburzeń funkcji błędnika i pourazowego pogłębienia niedosłuchu w uchu lewym, zawrotów głowy pochodzenia mieszanego oraz subiektywnych szumów usznych. Konsekwencje zdrowotne zdarzenia są przez powódkę odczuwane do dziś. Wypadek pozostawił po sobie trwałe następstwa. Przyczynił się do tego, że konieczne stało się stosowanie przez powódkę aparatu słuchowego. U powódki pojawiły się silne bóle głowy, zachwiania równowagi, stany lękowe. Powódka cierpiała również na zaburzenia snu, które były wywołane przeżyciami związanym z wypadkiem. Jakość życia powódki się pogorszyła. Przez około miesiąc po wypadku powódka nosiła gorset usztywniający odcinek piersiowy kręgosłupa oraz kołnierz na szyję. Po tym okresie z usztywnienia korzystała nadal w razie nasilenia dolegliwości. Należy podkreślić, że stan zdrowia powódki przed wypadkiem był dobry, powódka była samodzielna i sprawna, nie odczuwała ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu związanych ze stanem zdrowia. Wypadek wiązał się dla powódki ze znacznym cierpieniem fizycznym, które spowodowało konieczność przyjmowania leków przeciwbólowych. Po wypadku powódka została poddana hospitalizacji przez osiem dni, co było dla powódki szczególnie dolegliwe z uwagi na terminalną chorobę córki, której w tym okresie nie mogła towarzyszyć.

W ocenie Sądu I instancji bez wpływu na ocenę wysokości należnego powódce zadośćuczynienia nie może pozostać również uszczerbek na zdrowiu powódki związany z przebytymi urazami, który został oceniony przez biegłych z zakresu laryngologii, neurologii i psychiatrii łącznie na 25 %, w tym 10 % uszczerbku trwałego i 15 % uszczerbku długotrwałego.

Oczywiste jest, że szkody niemajątkowej nie da się wymierzyć w kategoriach ekonomicznych. Uszczerbek na zdrowiu powódki w znacznym stopniu nie może zostać zrestytuowany w sposób adekwatny przez świadczenia pieniężne. Uszczerbek ten może jednak zostać w ten sposób złagodzony.

Biorąc pod uwagę rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę, także przy uwzględnieniu umiarkowanie pomyślnych rokowań na przyszłość z punktu widzenia laryngologicznego i pomyślnych z punktu widzenia neurologicznego i psychicznego, przyznana kwota dalszego zadośćuczynienia (łącznie z kwotą wypłaconą przez stronę pozwaną), nie jest w ocenie Sądu Rejonowego wygórowana.

Sąd I instancji wskazał, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłych ds. laryngologii, neurologii i psychiatrii wynika, że w okresie od czerwca 2012 do maja 2013 roku powódka z uwagi na poniesione w wyniku wypadku urazy zmuszona była do przyjmowania leków oraz kontynuowania leczenia u specjalistów, z czym związane były dodatkowe koszty. Ze względu na urazy neurologiczne i laryngologiczne uzasadnione było przyjmowanie leku B. przez 12 miesięcy, którego miesięczny koszt wynosił do 110 zł. Uwzględniając, że leczenie powódki lekiem B. trwało faktycznie dłużej, zaś, jak wynika z opinii biegłej ds. laryngologii, okresowo powrót do leku może okazać się uzasadniony w razie nasilenia zawrotów głowy lub szumów usznych, zasadne było powiększenie zasądzonej z tego tytułu kwoty o koszt zakupu dodatkowego opakowania leku (łącznie 1430 zł). Koszt leków przeciwbólowych i zmniejszających napięcie mięśniowe przez pierwsze 3 miesięcy od wypadku wyniósł po 90 zł miesięcznie (łącznie 270 zł). Przez kolejne 5 miesięcy koszt ten wynosił ok. 40 zł miesięcznie – łączny wydatek na ten cel sięgał zatem w tym okresie 200 zł. Przez 6 miesięcy od wypadku zasadne było poddanie się przez powódkę leczeniu psychiatrycznemu z częstotliwością 1 konsultacji w miesiącu po 100 zł każda (600 zł). Z uwagi na wydłużony czas oczekiwania na wizyty w ramach NFZ wydatek ten należy uznać za uzasadniony. Koszt leków zaleconych przez psychiatrę wyniósł łącznie 506,44 zł.

Sąd Rejonowy nie uwzględnił wydatku na zakup aparatu słuchowego z uwagi na fakt, że potrzeba jego stosowania wynikała z obustronnego upośledzenia słuchu i podeszłego wieku, a zatem potrzeba ta rozwinęła się przede wszystkim na podłożu samoistnym. Wskazał również, że powódka nosi aparat słuchowy w uchu prawym, które nie ucierpiało bezpośrednio w wyniku zdarzenia.

Sąd I instancji podkreślił, że jak wynika z opinii biegłych lekarzy, powódka nie wymaga obecnie leczenia ani przyjmowania leków w związku ze skutkami wypadku z dnia 1 czerwca 2012 r.

W konsekwencji Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że po zsumowaniu zwiększone po wypadku potrzeby powódki wymagały nakładów finansowych w łącznej wysokości 2862,09 złotych. Kwotę tę należało pomniejszyć o wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego przez pozwanego odszkodowanie z tytułu kosztów leczenia w wysokości 688,13 zł. Do zasądzenia na rzecz powódki od pozwanego tytułem zsumowanej renty na zwiększone potrzeby pozostawała kwota 2173,96 zł.

W pozostałej części żądanie renty Sąd Rejonowy oddalił jako wygórowane i nieudowodnione.

O odsetkach za opóźnienie Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 zd. pierwsze k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj.:

1.  w zakresie punktu 1:

a)  w zakresie lit. a co do zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty 32.700,00 zł,

b)  w zakresie lit. b co do zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki odsetek ustawowych ( za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r.) od kwoty 18.018,31 zł od dnia 19 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 14.681,69 zł od dnia 1 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty,

c)  w zakresie lit. d,

2.  w zakresie punktu 3 lit. b.

Zaskarżonemu orzeczeniu skarżący zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego, mogące mieć wpływ na wynik postępowania:

1.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. oraz art. 235 2 § 1 pkt. 5) k.p.c. poprzez pominięcie zgłoszonego przez pozwanego (w piśmie pozwanego z dnia 3 listopada 2020 r.) wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej w sytuacji, gdy w sprawie wydane zostały dwie sprzeczne opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, a nadto z dokumentacji zgromadzonej w sprawie oraz zeznań świadka T. P. złożonych w postępowaniu karnym wynika, iż powódka zajmowała w pojeździe miejsce z tyłu po prawej stronie, tj. za pasażerem, co skutkuje w okolicznościach niniejszej sprawy stwierdzeniem, że nie miała ona zapiętych pasów bezpieczeństwa;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą ocenę dowodu z opinii biegłego sądowego W. K. i niedokonanie wszechstronnej jej oceny w świetle całego materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnego pominięcia opinii ww. biegłego przy wydawaniu rozstrzygnięcia w sprawie;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez niewłaściwą ocenę dowodu z opinii biegłego sądowego J. B. i niedokonanie wszechstronnej jego oceny w świetle całego materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnego, bezkrytycznego uznania wniosków płynących z opinii biegłego za słuszne, podczas gdy wnioski te stały w oczywistej sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów, ujawniające się w szczególności poprzez pominięcie faktu, że z zebranego w niniejszym postępowaniu materiału dowodowego, nie wynika, aby powódka w wyniku wypadku drogowego mogła doznać tak dużego uszczerbku na zdrowiu, co powoduje, że przyznane przez Sąd zadośćuczynienie jest nieuzasadnione, a co najmniej rażąco wygórowane;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, schematyczną i pobieżną ocenę materiału dowodowego, nierozważenie go w sposób wszechstronny, a w efekcie nieustalenie lub błędne ustalenie faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, a ujawniające się poprzez ustalenie, że brak było przesłanek do stwierdzenia przyczynienia się powódki do powstania krzywdy, w sytuacji, gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego oraz zeznań świadka T. P. złożonych w postępowaniu karnym wynika, iż powódka zajmowała w pojeździe miejsce za pasażerem, tj. po prawej stronie, co w połączeniu z opiniami wydanymi w sprawie wskazuje, iż powódka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa w trakcie jazdy pojazdem, co miało istotny wpływ na wynik niniejszej sprawy;

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1.  art. 445 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż w okolicznościach niniejszej sprawy przyznana przez Sąd kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia do doznanej przez powódkę krzywdy, choć powódka nie doznała uszkodzeń skutkujących przyznaniem tak wysokiego zadośćuczynienia, co sprawia, że zasądzona kwota jest nieuzasadniona i rażąco wygórowana;

2.  art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez obciążenie pozwanego odpowiedzialnością przekraczającą normalne następstwa działania z którego szkoda wynikła oraz uznanie odpowiedzialności pozwanego w wysokości przekraczającej doznaną przez powódkę szkodę;

3.  art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że w świetle zgromadzonego materiału dowodowego brak jest podstaw do stwierdzenia przyczynienia się powódki do powstania krzywdy.

W konsekwencji podniesionych zarzutów pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1:

a)  lit. a poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 32.700,00 zł

b)  lit. b poprzez oddalenie powództwa w zakresie odsetek ustawowych (za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r.) od kwoty 18.018,31 zł od dnia 19 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 14.681,69 zł od dnia 1 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;

oraz zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt. 1 lit. d i pkt. 3 lit. b poprzez stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu, a także zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Strona apelująca sformułowała również wniosek ewentualny, w którym wskazała, że w przypadku przychylenia się przez Sąd do stwierdzenia, iż naruszone zostały przepisy prawa materialnego, a zgromadzone dowody nie dają wystarczających podstaw do zmiany wyroku, wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

We wniesionym środku zaskarżenia apelujący na zasadzie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu medycyny sądowej zgodnie z wnioskiem strony pozwanej zawartym w piśmie z dnia 3 listopada 2020 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Na wstępie należy wskazać, iż Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne.

Zdaniem Sądu Okręgowego wyrok Sądu Rejonowego odpowiada prawu i jako taki musi się ostać. Podniesione przez apelującego zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy uznał za niezasadne wszystkie zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., w tym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie naruszył powyższych dyrektyw oceny dowodów i w sposób prawidłowy dokonał ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie. W szczególności należy podkreślić, iż Sąd I instancji w sposób wszechstronny wyjaśnił, dlaczego dał konkretnym dowodom wiarę, a innym nie. Wyjaśnienia te nie budzą wątpliwości, zgodne są z całym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Kwestią, która budzi wątpliwości apelującego jest przede wszystkim ocena dowodów z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej. Sąd ocenił bowiem jako nieprzydatną korzystną dla strony skarżącej opinię biegłego W. K., podczas gdy dał wiarę i dokonał ustaleń faktycznych na podstawie opinii biegłego J. B. wydanej co do tych samych zagadnień, która to opinia była niekorzystna dla apelującego. Sąd Rejonowy wskazał powody, dla których nie oparł się na opinii biegłego W. K.. W ocenie Sądu I instancji opinie główna i uzupełniające sporządzone przez tego biegłego nie zawierały opisu przesłanek, jakimi kierował się biegły, formułując wnioski. Ponadto, wnioski poszczególnych opinii nie były ze sobą spójne. Między opiniami występowały sprzeczności. Biegły, dysponując tym samym materiałem dowodowym, zmieniał stanowisko co do tego, czy powódka miała zapięte pasy bezpieczeństwa oraz jakie miejsce zajmowała w pojeździe, a nawet – co do tego, czy jest możliwe ustalenie tych kluczowych faktów w oparciu o dostępne informacje. Po zapoznaniu się z opiniami biegłego, Sąd Okręgowy podzielił zapatrywanie Sądu Rejonowego co do oceny wskazanego dowodu. Opinie biegłego W. K. są niejasne, niespójne i rozbieżne. Z opinii nie można wywnioskować, jakimi metodami i kryteriami posługiwał się biegły w celu sformułowania wniosków, jaki był tok rozumowania biegłego. Kolejne wydawane opinie uzupełniające nie wyklarowały sposobu dokonania oceny przez biegłego. Takie zapatrywanie jest uzasadnione również w kontekście opinii biegłego J. B., który wskazał, iż odniesienie się do stanowiska biegłego W. K. jest niemożliwe, ponieważ opinie nie zawierały odpowiednio uzasadnionego toku rozumowania, jaki prowadził tego biegłego do sformułowania przedstawionych wniosków. Tymczasem opinia pisemna biegłego J. B. jest rzetelna, szczegółowa, w jasny i zrozumiały sposób wyjaśnia powody, dla których biegły poczynił zawarte w opinii wnioski. Opinia następnie została uzupełniona opinią ustną, a biegły rozwiał wszelkie wątpliwości co do poprzednio wydanej opinii pisemnej. Sąd odwoławczy nie znalazł powodu, dla którego opinie biegłego J. B. nie mogłyby stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sytuacji, gdy są fachowe, jasne i wewnętrznie niesprzeczne. Wskazanych przymiotów nie można natomiast odnieść do opinii biegłego W. K..

Przypomnieć należy, że dowód z opinii biegłego, jak podkreśla się w orzecznictwie, podlega ocenie sądu przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c., na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001 r. Nr 4, poz. 64; uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00). Biorąc pod uwagę wskazane kryteria, Sąd Rejonowy właściwie ocenił wszystkie wydane w sprawie opinie biegłych, uznając opinie biegłego W. K. za nieprzydatne dla wiążących ustaleń.

W tym miejscu wypada odnieść się do stawianego przez apelującego zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. oraz art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c., który okazał się nietrafny.

W orzecznictwie dominuje pogląd, iż dowód z opinii innego biegłego dopuszczany jest wtedy, gdy opinia pochodzi od biegłego podlegającego wyłączeniu albo niekompetentnego, bądź gdy jest niepełna albo niejasna. Opinia jest niepełna, jeżeli nie zawiera odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, na które - zgodnie z zakresem posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych i udostępnionych mu materiałów dowodowych - można odpowiedzi udzielić, albo jeżeli nie uwzględnia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia badanej kwestii, bądź też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych ocen lub poglądów. Z kolei opinia jest niejasna, jeżeli jej sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich, albo jeżeli zawiera wewnętrzne sprzeczności, czy posługuje się nielogicznymi argumentami.

Przedkładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że Sąd Rejonowy skorzystał z uprawnienia wynikającego z art. 286 k.p.c. powołując nowego biegłego w osobie J. B., gdyż opinia biegłego W. K., pomimo jej wielokrotnego uzupełniania, pozostawał niejasna i niepełna. Jednakże opinia biegłego J. B. pod żadnym względem nie daje powodu do jej podważania i powoływania w jego miejsce kolejnego biegłego, gdyż jak wyżej wskazano, opinia ta jest rzetelna, fachowa, posiada rozbudowany i zrozumiały opis toku rozumowania biegłego, który doprowadził go do konkretnych, jasno sprecyzowanych i umotywowanych wniosków. Opinia jest poparta kwalifikacjami biegłego i szeroką wiedzą fachową z dziedziny medycyny sądowej. Z tych względów Sąd I instancji właściwie pominął wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego. I z tego też względu złożony w apelacji wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego podlegał pominięciu, gdyż zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania.

Wracając do pozostałych zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. podnoszonych przez pozwanego wskazać należy, że również były nietrafne. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, by powódka w jakikolwiek sposób przyczyniła się do powstania krzywdy, w tym w szczególności, by w pojeździe miała niezapięte pasy bezpieczeństwa. Ustalenie, iż powódka podczas wypadku miała zapięte pasy wynika nie tylko z jej twierdzeń, ale z fachowej opinii biegłego, który jasno określił, że odniesione przez powódkę obrażenia wskazują na zapięcie przez nią pasów bezpieczeństwa, gdyż w przeciwnym razie doznane przez nią obrażenia byłyby znacznie większe. Podobny wniosek wysnuł biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, wskazując, że wskutek działających na powódkę w trakcie wypadku sił, w przypadku niezapięcia pasów bezpieczeństwa miałaby charakterystyczne dla takich sytuacji obrażenia kończyn dolnych, czego u powódki nie stwierdzono.

Nie sposób zgodzić się ze skarżącym, iż z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, by powódka w wyniku wypadku drogowego mogła doznać tak dużego uszczerbku na zdrowiu. W pierwszej kolejności należy wskazać, że określenie „tak duży uszczerbek” jest pojęciem nieostrym i nie ma żadnych wytycznych, na jakich takie określenie powinno się opierać. Ponadto zakres uszczerbku na zdrowiu powódki został wykazany poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych kilku specjalności, tj. z zakresu laryngologii, neurologii i psychiatrii. Biegli lekarze specjaliści w sposób jasny i fachowy określili zakres doznanych przez powódkę w wyniku wypadku urazów i uszkodzeń, dokonali ich kwalifikacji, wskazując na procentową wysokość doznanego trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Zakres obrażeń odniesionych przez powódkę nie budził wątpliwości, a ich skutki zostały ocenione przez biegłych posiadających w tym zakresie odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie zawodowe. Natomiast ustalony przez Sąd I instancji zakres doznanej przez powódkę krzywdy jest adekwatny do stwierdzonych obrażeń i uszczerbku na zdrowiu.

Podsumowują, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że żaden z podniesionych zarzutów naruszania art. 233 § 1 k.p.c. (w tym w zw. z art. 278 k.p.c.) nie zasługiwał na uwzględnienie.

Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, Sąd Okręgowy za niezasługujący na uwzględnienie uznał zarzut naruszenia dyspozycji art. 445 § 1 k.c.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 2020 r., III CSK 149/18 (Legalis nr 2522405) wyraził trafny pogląd, który to Sąd Okręgowy podziela, iż zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Celem, jakiemu ma służyć zadośćuczynienie, jest nie tyle przywrócenie stanu przed wyrządzeniem krzywdy, ile załagodzenie negatywnego przeżycia poszkodowanego. Powszechnie akceptowana jest w judykaturze zasada umiarkowanego zadośćuczynienia, przez co rozumieć należy kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, określanej przy uwzględnieniu występujących w społeczeństwie zróżnicowanych dochodów różnych jego grup. Zasada ta trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, bowiem zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmiernie zawyżone lub nadmiernie zaniżone, a więc czy jest odpowiednie, pozostawać musi w związku z poziomem życia.

Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, KZS 2008/12/68). W kontekście tych uwag stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Jednocześnie należy zaznaczyć, że w orzecznictwie i doktrynie ugruntowane jest stanowisko, że zarzut naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c. przez zawyżenie lub zaniżenie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego może być uwzględniony tylko wyjątkowo, gdy można mówić o oczywistym, rażącym naruszeniu kryteriów ustalania świadczenia i istoty sędziowskiego uznania (por. przykładowo Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 października 2009 r., I CSK 83/09, LEX nr 553662 oraz Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 10 stycznia 2008r., I ACa 1048/07, LEX nr 466432). Wyrażone wyżej poglądy Sąd odwoławczy w pełni podziela. Sąd I instancji miał podstawy do określenia wysokości zadośćuczynienia na kwotę 60.000 złotych. Przyznaną kwotę można uznać za odpowiednią do doznanej przez powódkę krzywdy. Zasądzona kwota nie jest rażąco zawyżona, jeśli uwzględni się sytuację życiową i rodzinną powódki, rozmiar jej krzywdy, cierpienia i bólu, który wprawdzie niezwykle trudno ocenić, jednakże dla potrzeb ustalenia zadośćuczynienia należy ewaluować. Zasądzona kwota co prawda nie jest niska, jednakże biorąc pod uwagę obecny poziom wynagrodzeń, koszty utrzymania, przeciętną stopę życiową społeczeństwa, kwoty tej nie można uznać za wygórowaną. Suma zadośćuczynienia nie jest zawyżona również w odniesieniu do poniesionej krzywdy. Powódka doznała cierpień fizycznych i psychicznych, i choć jej rokowania na przyszłość są pozytywne, nadal zmaga się z konsekwencjami wypadku, w tym z doznanym trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, pogorszeniem słuchu i jego utratą w jednym uchu. Z tych wszystkich względów należy przyjąć, iż zasądzona przez Sąd Rejonowy suma zadośćuczynienia nie jawi się jako zawyżona.

Zarzut naruszenia art. 361 k.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

W kontekście tego przepisu należy mieć na uwadze, iż stosownie do art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do świadczenia odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W świetle brzmienia powołanego wyżej przepisu przypisanie odpowiedzialności deliktowej danej osobie, w tym osobie prawnej, jest uzależnione od kumulatywnego spełnienia następujących przesłanek: 1) wystąpienia zdarzenia, z którym wiąże się odpowiedzialność danego podmiotu, 2) wystąpienia szkody w majątku poszkodowanego, 3) istnienia związku przyczynowego między owym zdarzeniem a szkodą. Niewątpliwie z uwagi na wynikającą z art. 6 k.c. regułę rozkładu ciężaru dowodu, rolą strony dochodzącej naprawienia szkody - tj. wywodzącej z danego faktu określone skutki prawne - było udowodnienie zaistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy szkody. Innymi słowy, to na stronie powodowej spoczywał w tym postępowaniu ciężar wykazania, iż na skutek zawinionego działania lub zaniechanie sprawcy miało miejsce zdarzenie wywołujące szkodę w chronionych dobrach powoda (majątkowych lub niemajątkowych) oraz że między tym zdarzeniem a zaistniałą szkodą istnieje adekwatnym związek przyczynowo – skutkowy.

Przekładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy wskazać, iż powódka wykazała wystąpienie zdarzenia szkodzącego i wynikającą z niego szkodę niemajątkową, a także jej zakres. Szkoda doznana przez powódkę była normalnym następstwem zaistniałego zdarzenia, zatem istniał związek przyczynowo- skutkowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą. Pozwany został obciążony odpowiedzialnością jedynie za szkody wynikłe bezpośrednio z zaistniałego zdarzenia, w żadnej mierze nie przekraczając doznanej przez powódkę szkody. Wszystkie wykazane cierpienia fizyczne i psychiczne były normalnym następstwem wypadku i pozostawały z nim w związku, dlatego Sąd Rejonowy zasadnie nie znalazł podstaw do zwolnienia choćby w części pozwanego z odpowiedzialności za zaistniałą szkodę.

Zarzucane w apelacji naruszenie przez Sąd Rejonowy dyspozycji art. 362 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie.

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody w ujęciu art. 362 k.c. ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Dla zastosowania art. 362 k.c. konieczne jest istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą (art. 361 § 1 k.c.).

Nie powielając wyżej wskazanej argumentacji należy podkreślić, iż pozwany nie wykazał, by w przedmiotowej sprawie zaistniały okoliczności przemawiające za uznaniem, że powódka przyczyniła się do zaistnienia szkody. W niniejszej sprawie nie wykazano, by strona powodowa ponosiła winę za zaistnienie zdarzenia i powstanie szkody. Przeprowadzone postępowanie dowodowe, wbrew oczekiwaniom strony pozwanej, nie doprowadziło do ustalenia, że powódka w czasie wypadku nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, a tym samym przyczyniła się do zaistnienia szkody. Z tych względów Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, iż obowiązek naprawienia szkody ciążący na pozwanym nie może podlegać zmniejszeniu.

Podsumowując powyższy wywód stwierdzić należy, iż wywiedziona przez pozwanego apelacja nie zawierała zarzutów, mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego i w konsekwencji podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.