Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1183/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 marca 2022r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Zbigniew Merchel

Protokolant: -----

po rozpoznaniu w dniu 23 marca 2022r . w Gdańsku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. S. i P. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu

z dnia 8 października 2021r., sygn. akt I C 108/21

I/ oddala apelację;

II/ zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów A. S. i P. S. kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów za postępowanie apelacyjne wraz odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia orzeczenia do dnia zapłaty.

SSA Zbigniew Merchel

I ACa 1183/21

UZASADNIENIE

Powodowie A. S. i P. S. pozwem z dnia 19 stycznia 2021 r. skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. domagali się ustalenia, że umowa o kredyt hipoteczny o numerze (...) zawarta dnia 5 sierpnia 2005 r. między powodami a (...) Bank SA w W. jest nieważna w całości oraz zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powodów (łącznie, ew. solidarnie) kwoty 41.395,55 zł i 1.535 zł oraz 30.132,17 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty, a także zwrotu kosztów procesu. Uzasadniając żądanie, powodowie wskazali, że dnia 5 sierpnia 2005 r. między powodami działającymi jako konsumenci a (...) Bank spółką akcyjną w W. (obecnie pod firmą (...) spółka akcyjna w W.), została zawarta umowa kredytu na cele mieszkaniowe - nabycie mieszkania na rynku wtórnym na kwotę 85.000 zł, który zgodnie z umową kredyt był waloryzowany frankami szwajcarskimi. Powodowie zarzucili: abuzywność postanowień dotyczących indeksacji kredytu, „pozorność" walutowego charakteru umowy, w której świadczenia obu stron miały być spełniane w złotówkach, dowolność i jednostronność ustalania przez bank tabel kursowych, według których miało następować przeliczenie kredytu i rat, brak uprzedzenia powodów o skali ryzyka walutowego oraz brak określenia wysokości zobowiązania. Podnieśli, że skutkiem naruszenia jest nieważność umowy. Z treści pozwu wynika, że podstawy prawnej roszczenia o zapłatę powodowie upatrują w przepisach o nienależnym świadczeniu, a wysokość roszczenia wynika z zaświadczeń strony pozwanej o wysokości spełnionych świadczeń.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Wskazała na walutowy charakter kredytu, niemożność dochodzenia roszczeń pieniężnych za okres po zawarciu aneksu do umowy, zgodność umowy z przepisami prawa, w tym z art. 69 Prawa bankowego, brak podstaw do stwierdzenia abuzywności kwestionowanych klauzul umownych, zaś w przypadku stwierdzenia ich abuzywności - brak możliwości zastosowania konstrukcji kredytu Złotowego z oprocentowaniem zastrzeżonym dla kredytów walutowych, możliwość dalszego obowiązywania umowy przez zastąpienie klauzul niedozwolonych przepisami prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym oraz szczególnie negatywne dla konsumenta skutki unieważnienia umowy. Strona pozwana podniosła również zarzut przedawnienia dochodzonych roszczeń w zakresie kosztów okołokredytowych.

Pismem procesowym z dnia 28 czerwca 2021 r. powodowie podtrzymali dotychczasowe stanowisko i zakwestionowali zasadność zarzutu przedawnienia.

Na rozprawie dnia 24 września 2021 r. przewodniczący pouczył powodów o skutkach ustalenia nieważności umowy kredytu, a powodowie podtrzymali wolę stwierdzenia nieważności.

Wyrokiem z dnia 8 października 2021 r. Sąd Okręgowy w Toruniu :

I.  ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny numer (...) zawarta dnia 5 sierpnia

2005  r. między powodami a (...) Bank spółką akcyjną w W. jest nieważna w całości;

II.  zasądził od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powodów A. S. i P. S. kwotę 42.930,55 zł oraz kwotę 30.132,17 franków szwajcarskich z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;

III.  zasądził od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powodów A. S. i P. S. kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd ten ustalił, co następuje:

Małżonkowie A. S. i P. S. w 2005 r. podjęli decyzję o zakupie mieszkania sąsiadującego z ich dotychczasowym mieszkaniem w celu jego powiększenia i rozpoczęli starania o uzyskanie kredytu na ten cel w kwocie 85.000 zł. Udali się do (...) Banku, w którym mieli rachunki osobiste. Powodom zaproponowano kredyt waloryzowany kursem franka szwajcarskiego, wskazując, że nie mają oni zdolności kredytowej potrzebnej do uzyskania kredytu w złotych. Powodów zapewniano w banku, że kredyt jest dla nich korzystny, gdyż mają oni odpowiednią zdolność kredytową, frank szwajcarski jest bardzo nisko oprocentowany, a poza tym jest on bardzo stabilną walutą. Powodowie nie zostali poinformowani o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu, stosowaniu przez bank różnych kursów walut, sposobie tworzenia tabel kursowych banku. Powodom nie przedstawiono symulacji zmian kapitału i raty w zależności od kursu franka szwajcarskiego. Powodowie działali w zaufaniu do banku.

Projekt umowy powodowie zobaczyli po raz pierwszy w dniu jej zawarcia. Powodowie przeczytali umowę. Na pytanie powoda pracownik banku zapewnił, że frank szwajcarski i gospodarka szwajcarska są bardzo stabilne oraz nie ma ryzyka wzrostu kursu waluty lub ryzyko to jest bardzo niewielkie. Powodowie nie mieli możliwości negocjowania umowy i zostali poinformowani przez pracownika banku, że przygotowany przez bank projekt umowy jest jedyną możliwością.

Dalej wskazał sąd I instancji, że powódka ma wykształcenie wyższe w zakresie wychowania fizycznego, a w 2005 r. pracowała jako nauczycielka WF w szkole podstawowej. Powód ma wykształcenie wyższe lekarskie i w 2005 r. pracował jako lekarz w szpitalu wojewódzkim. Powód prowadził działalność gospodarczą jako lekarz, natomiast zakupiony ze środków z kredytu lokal nie był wykorzystywany na potrzeby działalności gospodarczej. Od września

2006  r. do czerwca 2008 r. mieszkanie było wynajęte znajomym powodów ze względu na wyjazd powodów do Anglii w celach zawodowych.

Dnia 5 sierpnia 2005 r. małżonkowie A. S. i P. S. jako kredytobiorcy oraz (...) Bank spółka akcyjna w W. zawarli umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...). Kredyt został udzielony na zakup na rynku wtórnym lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w T. (§ 1 ust. 1), w kwocie 85.000 zł (§ 1 ust. 2) i miał być waloryzowany frankiem szwajcarskim (§ 1 ust. 3). Kwota kredytu wyrażona w (...) miała być waloryzowana kursem kupna walut w (...) wg tabeli kursowej (...) Banku SA. Kwota kredytu wyrażona w (...) miała być określona na podstawie kursu kupna waluty w (...) z tabeli kursowej (...) Banku SA z dnia i godziny uruchomienia kredytu (§ 7 ust. 1). Kredyt został udzielony na 324 miesiące, tj. do dnia 20 sierpnia 2032 r. (§ 1 ust. 4), a jego spłata miała następować w równych ratach kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 5). Wypłata kredytu miała nastąpić przez zapłatę kwoty 85.000 zł na rachunek wskazany w umowie (§ 5 ust. 1), a jego spłata - na podstawie nieodwołalnego zlecenia dokonywania przelewu z rachunku bankowego (§ 6). Raty kredytu miały być spłacane w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Bank SA, obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50 (§ 12 ust. 4). Dnia 18 marca 2011 r. strony zawarły aneks do umowy regulujący sposób ustalania wysokości oprocentowania kredytu. Dnia 27 lutego 2013 r. strony zawarły aneks do umowy, w którym umożliwiono powodom możliwość spłaty rat kredytu w walucie waloryzacji. Wypłata kredytu nastąpiła dnia 11 sierpnia 2005 r. w polskiej walucie - 85.00,01 zł na rachunek bankowy sprzedawcy mieszkania nabytego przez powodów, przy czym zostało to przeliczone przez bank na kwotę 33.303,30 franków szwajcarskich (tj. według kursu 2,55 zł). Jednocześnie pobrano prowizję za udzielenie kredytu w kwocie 1.190 zł, prowizję tytułem ubezpieczenia kredytu w kwocie 170 zł i składki na ubezpieczenie (...) w kwocie 175 zł. Powodowie otrzymywali z banku informację o wysokości raty we frankach, a sama rata była pobierana w złotówkach z założonego w tym celu rachunku bankowego. Powodowie nie wiedzieli z góry, według jakiego kursu nastąpi przeliczenie raty w momencie jej pobrania z rachunku. Od zawarcia aneksu do umowy w 2013 r. powodowie spłacali raty bezpośrednio we frankach szwajcarskich nabywanych poza pozwanym bankiem.

Całkowita spłata kredytu według pozwanego banku nastąpiła w 2020 r. W wykonaniu umowy kredytu w okresie od września 2005 r. do lipca 2020 r. zapłacili łącznie 41.395,55 zł i 30.132,17 CHF tytułem rat i wcześniej spłaconego kapitału oraz 1.535 zł tytułem prowizji i składki na ubezpieczenie (...).

Pismem z dnia 14 grudnia 2020 r. powodowie bezskutecznie wezwali stronę pozwaną do zapłaty m.in. kwoty 42.930,55 zł i 30.132,17 CHF w terminie do 30 grudnia 2020 r. tytułem zwrotu wszystkich kwot pobranych przez stronę pozwaną bez podstawy prawnej.

Ustalił też sąd I instancji, że (...) Bank spółka akcyjna w W. działa obecnie pod firmą (...) spółka akcyjna w W..

Na podstawie takich ustaleń Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Ocenił dowody i zeznania powodów przesłuchanych w charakterze strony uznał za zasługujące na walor wiarygodności, gdyż były spójne, logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a przedstawione przez powodów okoliczności zawarcia i wykonywania umowy kredytu pozostają zasadniczo zbieżne z okolicznościami zawierania i wykonywania analogicznych umów, które - z uwagi na masowość dochodzonych roszczeń - stanowią fakty znane notoryjnie. Wskazane w pisemnym uzasadnieniu dokumenty stanowiły wiarygodne środki dowodowe, gdyż ich autentyczność i rzetelność nie były w toku procesu kwestionowane. Kwoty operacji finansowych związanych w wykonywaniem umowy kredytu wynikały z dokumentów wystawionych lub złożonych przez stronę pozwaną.

Natomiast protokół pisemny obejmujący zeznanie świadka M. D. (1) nie wykazał przydatności dla rozstrzygnięcia, gdyż świadek przedstawił jedynie ogólne reguły zawierania i wykonywania umów o kredyty waloryzowane walutą obcą, praktykę bankową ukształtowaną w tym zakresie oraz ekonomiczne aspekty wykorzystywania w obrocie wskazanych umów, nie zaś okoliczności zawarcia przedmiotowej umowy z powodami.

W ocenie sądu I instancji w rozpoznawanej sprawie nie było procesowej potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, gdyż wyliczenie wysokości roszczenia przy przyjętej koncepcji prawnej wymagało jedynie prostego zsumowania świadczeń pieniężnych spełnionych przez powodów na rzecz kredytodawcy, a operacja ta nie wiązała się z wykorzystaniem jakichkolwiek wiadomości specjalnych.

Dalej wskazał sąd na podstawę prawną roszczenia procesowego o ustalenie nieważności umowy kredytu - art. 189 k.p.c., którego stosowanie omówił. Na gruncie rozpoznawanej sprawy wskazał, że poza sporem pozostaje dokonanie przez powodów całkowitej spłaty kredytu przed wytoczeniem powództwa. W ocenie Sądu, nie przekreśla to jednak istnienia po stronie powodów interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Sfera prawna powodów, w której interes ten się materializuje, nie obejmuje bowiem wyłącznie uprawnień (w tym dochodzonych roszczeń pieniężnych), ale również sferę obowiązków wobec banku. W tym zakresie ustalenie nieważności umowy stanowi przesłankę roszczeń banku wobec powodów, np. roszczeń z tytułu nienależnego świadczenia spełnionego na rzecz powodów w postaci wypłaty kredytu. Ustalenie wyrokiem tej przesłanki wpływa na zwiększenie pewności prawnej sytuacji powodów w relacji z bankiem, stanowiąc istotne ułatwienie dla ustalenia przez powodów istnienia i zakresu obowiązków wobec strony pozwanej.

Ocenę merytoryczną roszczeń sąd I instancji rozpoczął od rozpoznania zarzutów abuzywności postanowień umowy kredytowej. Przedmiotem oceny były postanowienia umowne wprowadzające mechanizm indeksacji, które przewidywały przeliczenie kredytu wypłaconego w złotych na franki szwajcarskie oraz przeliczanie rat wpłacanych w złotych na franki szwajcarskie według kursu - odpowiednio - kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego ustalonego jednostronnie przez bank (§ 7 ust. 1 i § 12 ust. 4 umowy). Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przytoczonego przepisu wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki: (1) zawarte zostały w umowach z konsumentami, (2) kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, oraz (3) rażąco naruszają interesy konsumenta. Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia umownego jest natomiast wyłączone, gdy postanowienie umowne: (1) zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem lub (2) określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

Nie ulegało wątpliwości sądu I instancji, że w przedmiotowej umowie kredytowej powodowie występowali w charakterze konsumentów, gdyż zawarcie umowy było czynnością dokonaną z przedsiębiorcą (bankiem), niezwiązaną bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową powodów (art. 22 1 k.c.). Powód prowadził wprawdzie działalność gospodarczą, lecz nabyte z kredytu mieszkanie nie było przeznaczone na potrzeby tej działalności w momencie zawarcia umowy. Statusu powodów jako konsumentów nie przekreśla również wynajęcie przez nich mieszkania po około roku od jego nabycia, gdyż najem miał związek z czasowym wyjazdem powodów za granicę, nie był celem gospodarczym nabycia lokalu, a poza tym miał charakter czasowy, a jego ramy wyznaczała nieobecność powodów w Polsce. Po powrocie do kraju powodowie w dalszym ciągu wykorzystywali nabyte mieszkanie dla zaspokojenia potrzeb rodziny. Należy dodać, że w chwili zawarcia umowy strona pozwana nie zgłaszała zastrzeżeń co do nabycia przez powodów lokalu dla celów prywatnych.

Jak dalej wskazał sąd I instancji art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że umowa została sporządzona przez bank na standardowym wzorcu, a powodowie mieli jedynie wpływ na kwotę udzielonego kredytu, okres kredytowania i datę, w której miała być pobierana rata. O braku rzeczywistego wpływu powodów na treść poszczególnych postanowień umownych świadczą również okoliczności jej zawarcia. Umowa została bowiem przedstawiona powodom do przeczytania w wersji gotowej do podpisu w placówce banku, przygotowanej według standardowego wzorca, dopiero w dacie wyznaczonej do jej zawarcia, wraz z licznymi załącznikami. Warunki te utrudniały efektywne zapoznanie się z treścią umowy, jej zrozumienie i ewentualne wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, nie mówiąc już o podjęciu negocjacji odnoszących się do poszczególnych postanowień. Pracownik banku informował jednocześnie powodów o standardowym charakterze umowy i braku możliwości negocjowania jej treści. W czasie zawarcia umowy, gdy powodowie zaliczali się do grupy klientów zawierających masowo umowy waloryzowane walutą obcą, umowa miała charakter de facto adhezyjny, a rzeczywisty wpływ powodów na umowę ograniczał się do jej podpisania lub niepodpisania. Należy mieć też na względzie znaczącą dysproporcję między potencjałem banku a powodów, którzy nie mieli wiedzy ani doświadczenia z zakresu bankowości, a swojego kontrahenta traktowali z podwyższonym zaufaniem, nie spodziewając się zamieszczenia w umowie postanowień, które mogły być dla nich niekorzystne.

Niejednoznaczność klauzul waloryzacyjnych mogła zostać usunięta przez udzielenie powodom przed zawarciem umowy odpowiedniej informacji o ryzyku walutowym (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r. w sprawie A. i inni vs. (...) SA, C-186/16, pkt 51). W odniesieniu do umów kredytowych (...) wskazał, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Z ustalonego stanu faktycznego wynika natomiast, że bank ograniczył się do przedłożenia powodom do podpisu standardowej klauzuli o ryzyku walutowym, natomiast w rozmowach poprzedzających zawarcie umowy pracownik banku zapewniał powodów, że frank szwajcarski jest stabilną walutą, gospodarka szwajcarska jest stabilna, a ryzyko wzrostu kursu franka jest zerowe lub bardzo niskie. Powodom nie przedstawiono również żadnych symulacji wysokości zadłużenia i wysokości raty w przypadku znacznego wzrostu kursu waluty obcej. Kwestia ustalania kursów waluty przez bank nie została w ogóle poruszona w rozmowach. Opisane działania banku nie zapewniły powodom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji, a w konsekwencji nie doszło do uchylenia niejednoznaczności spornych postanowień umowy w stopniu wyłączającym badanie abuzywności.

Sporna klauzula indeksacyjna stanowiła element określenia głównego świadczenia stron, gdyż miała być wykorzystywana do określenia zarówno wysokości świadczenia banku, jak i późniejszych świadczeń kredytobiorców (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, niepubl. i przywołane tam orzecznictwo). Nie można jednak uznać, by klauzula ta została sformułowana w sposób jednoznaczny. Odesłanie w klauzuli indeksacyjnej do tabel banku nie pozwala bowiem ustalić nie tylko wysokości zobowiązania w chwili zawarcia umowy, ale również nie pozwala ustalić w sposób jednoznaczny i przewidywalny samego mechanizmu ustalania wysokości zobowiązania. Żadne z postanowień umowy nie wskazuje bowiem na sposób ustalania przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty obcej, według których następować miało ustalenie wysokości długu powodów oraz wysokości ich świadczenia na rzecz banku (raty). Nie ma przy tym znaczenia, czy w banku istniały i były wdrożone procedury ustalania kursów na potrzeby tabel oraz czy i na ile kursy te miały charakter rynkowy. Przy ocenie abuzywności przedmiotem badania są bowiem postanowienia umowne według stanu z chwili zawarcia umowy (zob. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2), nie zaś praktyka wykonywania umów przez jedną ze stron.

W tym stanie rzeczy sąd I instancji nie stwierdził żadnej z przesłanek negatywnych, które wyłączałaby stwierdzenie abuzywności. Przechodząc do oceny przesłanek pozytywnych zbadał, czy analizowane postanowienia umowne kształtowały prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszały interesy powodów. Wskazał, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, niepubl.). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, niepubl., z dnia 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15, OSNC - ZD 2017, Nr 1, poz. 9, z dnia 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, niepubl., z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, niepubl., z dnia 29 sierpnia 2013 r. I CSK 660/12, niepubl., i z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.). Analizowane postanowienia umowne spełniały obie wymienione przesłanki. Powierzenie bankowi jednostronnego, nieograniczonego i całkowicie uznaniowego - przynajmniej w świetle umowy - uprawnienia do ustalenia kursu waluty, według którego ustalana jest każdoczesna wysokość zobowiązania powodów oraz wysokość świadczeń ratalnych, jest działaniem nielojalnym wobec klienta i trudno uznać, by zostało zaakceptowane przez racjonalnego i należycie poinformowanego konsumenta, gdyby było negocjowane indywidualnie. Bank ma przy tym możliwość uzyskania dodatkowych korzyści ekonomicznych w wyniku jednostronnego ustalenia rozmiarów spreadu walutowego. Przyjęcie opisanego mechanizmu przerzuca jednocześnie w całości na konsumenta ciężar ryzyka walutowego, gdyż pozwala bankowi na ustalenie takich kursów przyjmowanych do przeliczania spłacanych rat, by ekonomiczne skutki wzrostu kursu waluty obcej ponosił wyłącznie konsument. Podkreślił sąd ad quo, że dla oceny abuzywności irrelewantny jest sposób korzystania z banku z umownego uprawnienia do ustalania kursów walut przy przeliczaniu świadczeń stron, gdyż przedmiotem oceny jest umowa w chwili jest zawarcia, a nie praktyka wykonywania umowy. Z tego samego względu dla oceny abuzywności nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984; tzw. ustawa antyspreadowa), która przez dodanie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego dającemu kredytobiorcy uprawnienie do spłaty rat w kredycie indeksowanym do waluty obcej bezpośrednio w tej walucie. Analogicznie nie ma znaczenia zawarcie między stronami aneksu z dnia 27 lutego 2013 r. W aneksie tym przyznano bowiem kredytobiorcom jedynie uprawnienie do wyboru waluty spłaty raty, które uzyskali już z mocy przywołanej ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.

Z podanych względów ocenił, że postanowienia przedmiotowej umowy kredytu wprowadzające mechanizm indeksacji świadczeń stron do franka szwajcarskiego według kursów waluty ustalanych jednostronnie i uznaniowo przez bank stanowią niedozwolone postanowienia umowne. W tym względzie odwołał się do szeroko reprezentowanego w judykaturze Sądu Najwyższego orzeczeń, który konsekwentnie wskazuje, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.

Cywilnoprawną sankcją ustalenia abuzywności postanowienia umowy jest brak związania nim konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), przy zachowaniu związania stron umową w pozostałej części (art. 385 1 § 2 k.c.). Regulacja ta nie odnosi się jednak do postanowień określających główne świadczenie stron, do których - w ocenie Sądu - zaliczają się postanowienia wprowadzające mechanizm indeksacji do przedmiotowej umowy kredytu. Skutkiem jego abuzywności jest zatem nieważność całej umowy, przy czym skutek ten nie nastąpi, jeżeli istnieje możliwość zastąpienia zakwestionowanego postanowienia przepisami dyspozytywnymi lub jeżeli konsument wyrazi wolę dalszego obowiązywania umowy z zachowaniem klauzuli abuzywnej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 62 i 68).

Dalej wskazał sąd, że w realiach niniejszej sprawy nie ma możliwości zastąpienia postanowień abuzywnych przepisami dyspozytywnymi. Przede wszystkim nie wchodzi w rachubę zastosowanie dyspozycji art. 358 § 2 k.c., który wszedł w życie po zawarciu umowy kredytu. Z braku podstawy prawnej w przepisach dyspozytywnych nie można również usunąć klauzuli indeksacyjnej z zachowaniem oprocentowania według stawek LIBOR właściwych dla zobowiązań wyrażonych we frankach szwajcarskich. Mechanizm taki stawiałby przy tym kredytobiorców kredytów waloryzowanych w walucie obcej w sytuacji nieuzasadnionego uprzywilejowania w stosunku do pozostałych kredytobiorców, gdyż prowadziłby do całkowitego wyeliminowania ryzyka walutowego przy zachowaniu oprocentowania kredytu znacząco niższego od oprocentowania kredytów Złotowych niepodlegających denominacji lub indeksacji do waluty obcej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2019 r., V CSK 152/19, niepubl.). Stanowisko to pozostaje zbieżne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który nie dostrzega z prawnego punktu widzenia możliwości utrzymania w mocy umów zawierających niedozwolone klauzule przeliczeniowe przewidujące spread walutowy, zwłaszcza gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyroki z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52, z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43, i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44).

Negatywną przesłanką unieważnienia całej umowy jest także wystąpienie szczególnie niekorzystnych konsekwencji dla konsumenta. Konsekwencje te należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W niniejszej sprawie powodowie zarówno w pismach procesowych, jak i na rozprawie wykazywali pełną świadomość skutków ustalenia nieważności, również po udzieleniu informacji przez przewodniczącego składu orzekającego o możliwych roszczeniach banku przeciwko nim, ich charakterze i wymagalności oraz braku możliwości przewidzenia zakresu roszczeń uznanych ostatecznie za zasadne oraz możliwości uczestniczenia w długotrwałych postępowaniach sądowych. Mimo tego, powodowie konsekwentnie i kategorycznie wyrażali wolę unieważnienia całej umowy, nie akceptując jednocześnie utrzymania jej w mocy z zachowaniem postanowień abuzywnych.

Z podanych względów, na podstawie art. 58 § 1 w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. stwierdził sąd I instancji, że umowa o kredyt hipoteczny zawarta dnia 5 sierpnia 2005 r. między stronami jest nieważna w całości, o czym orzeczono w punkcie I sentencji wyroku. Dochodzone pozwem roszczenie o zapłatę stanowi roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia oparte na art. 405 w zw. z art. 410 k.c. Z art. 405 k.c. wynika obowiązek zwrotu w naturze korzyści majątkowej uzyskanej kosztem innej osoby bez podstawy prawnej, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Jedną z postaci bezpodstawnego wzbogacenia stanowi świadczenie nienależne (art. 410 § 1 k.c.), przy czym świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Powodowie powołują się na nieistnienie zobowiązania będące skutkiem nieważności umowy stanowiącej źródło zobowiązania {condictio indebiti). Nieważność umowy jest stanem istniejącym od chwili jej zawarcia, a wszelkie świadczenia spełnione w wykonaniu nieważnej umowy mają charakter świadczeń nienależnych. W przypadku świadczeń pieniężnych zwrotowi podlega ich wartość nominalna. Należy dodać, że wzajemne roszczenia obu stron mają niezależny byt prawny i nie podlegają automatycznej kompensacji (zgodnie z tzw. teorią dwóch kondykcji; zob. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego - zasadę prawną z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, niepubl.).

Z ustalonego stanu faktycznego wynikało, że powodowie spełnili na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu łącznie 42.930,55 zł i 30.132,17 CHF. Kwota ta podlega zwrotowi powodom przez stronę pozwaną jako świadczenie nienależne na podstawie art. 405 w zw. z art. 410 k.c., o czym orzeczono w punkcie II sentencji. Nie ma podstaw do wyłączenia zwrotu świadczeń w części pobranej przez bank na pokrycie prowizji i składki na ubezpieczenie. Z treści umowy o kredyt wynika, że zarówno prowizje, jak i składki wykazywały ścisły związek z umową kredytową. Nieważność umowy o kredyt skutkuje również upadkiem podstawy prawnej świadczeń spełnionych na rzecz banku z przeznaczeniem na pokrycie prowizji i składek. O odsetkach za opóźnienie orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego jest roszczeniem bezterminowym, którego termin zapłaty wyznacza wezwanie dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Wezwanie to nastąpiło wraz z doręczeniem stronie pozwanej pisma datowanego na dzień 14 grudnia 2020 r., w którym powodowie zakreślili datę 30 grudnia 2020 r. jako termin spełnienia świadczenia przez stronę pozwaną. Zachowanie tego terminu w normalnym toku czynności pozostawało realne, a zatem z jego upływem strona pozwana popadła w opóźnienie.

Podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia uznał sąd I instancji za niezasadny. Wskazał, że roszczenia pieniężne powodów o zwrot nienależnego świadczenia podlegają obecnie sześcioletniemu przedawnieniu (art. 118 k.c.), a przed dniem 9 lipca 2018r. termin ten wynosił dziesięć lat. Sąd podziela pogląd wyrażony w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego - zasadzie prawnej z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, niepubl., zgodnie z którym kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. Termin przedawnienia może rozpocząć bieg dopiero od tej daty (art. 120 § 1 zd. drugie k.c.). Z oczywistych względów trwała bezskuteczność przedmiotowej umowy kredytu nie wystąpiła więcej niż 10 lat przed wytoczeniem powództwa. Nie ma jednocześnie żadnych podstaw do różnicowania biegu przedawnienia w zakresie zwrotu świadczeń spełnionych na poczet kapitału i odsetek oraz na poczet prowizji i składek ubezpieczeniowych. Wszystkie te świadczenia zostały bowiem spełnione w wykonaniu nieważnej umowy kredytowej.

Dalej sąd I instancji wskazał, że nie było procesowej potrzeby dokonywania analizy innych niż opisane wyżej przesłanek stwierdzenia nieważności umowy kredytu, na które powoływali się powodowie, gdyż przywołana argumentacja jest wystarczająca dla rozstrzygnięcia sprawy.

O kosztach procesu orzeczono w punkcie III sentencji wyroku na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 99 k.p.c., z uwzględnieniem występowania współuczestnictwa materialnego po stronie powodów. Powodowie wygrali proces w całości, co uzasadnia obciążenie strony pozwanej całością poniesionych przez nich kosztów procesu, na które składały się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 1.000 zł, opłaty skarbowe od złożenia dokumentu pełnomocnictwa procesowego w kwocie 34 zł oraz opłata za czynności pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym w kwocie 5.400 zł.

Apelację od tego orzeczenia wywiodła strona pozwana zaskarżając wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu z 8 października 2021 r., wydany w sprawie o sygn. akt IC 108/21, w całości.

I.  Na podstawie artykułu 368 § 1 pkt 2 k.p.c. zaskarżonemu wyrokowi zarzucał apelant:

1. Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego, tj.:

i.  brak uwzględnienia okoliczności, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji kredytu zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów z dokumentów, w szczególności wniosku kredytowego oraz Umowy wynika, że postanowienia odnoszące się do indeksacji kredytu są wynikiem indywidualnego uzgodnienia stron;

ii.  brak uwzględnienia okoliczności: (i) zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami Umowy i regulaminu w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej; (ii) zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego, ( (...)) świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty do której indeksowany jest kredyt, podczas gdy powyższe istotne dla sprawy okoliczności wynikają z treści zgromadzonych w aktach sprawy oraz niekwestionowanych w toku postępowania dowodowego dokumentów;

(...).  ustalenie, że pozwany dysponował swobodą i dowolnością w zakresie zmian wysokości stosowanych kursów walut, co zdaniem Sądu narażało konsumenta na niczym nieograniczoną arbitralność decyzji banku w tym zakresie, podczas gdy z dostarczonych przez pozwanego informacji i dokumentów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut;

iv.  pominięcie okoliczności, iż pozwany, realizując postanowienia umowne, stosował rynkowe kursy walut, podczas gdy są to okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia;

v.  pominięcie okoliczności zawarcia aneksu do Umowy z dnia 27 lutego 2013 roku, na mocy którego strona powodowa dokonuje spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej z pominięciem kursu wymiany waluty według tabel kursowych banku, podczas gdy są to okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy;

vi.  nieuwzględnienie okoliczności wykazanych za pośrednictwem protokołu zeznań świadka M. D. (2), podczas gdy fakty takie jak m.in. sposób finansowania akcji kredytowej, sposób tworzenia tabeli kursowej banku, zasadność stosowania kursów kupna i sprzedaży waluty do rozliczeń stron oraz rynkowy charakter kursu stosowanego przez pozwany bank, mają istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia;

vii.  błędne ustalenie, że ryzyko kursowe wynikające z przedmiotowej umowy obciąża wyłącznie stronę powodową, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów z dokumentów jednoznacznie wynika, że ryzyko kursowe obciąża równomiernie obie strony umowy kredytowej;

viii.  ustalenie, że różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży waluty w mechanizmie kredytu indeksowanego stanowi dodatkową korzyść ekonomiczną banku, podczas gdy tzw. spread walutowy może być analizowany jedynie w kontekście przychodu (nie dochodu), który jest równoważony kosztem spreadu walutowego ponoszonego przez pozwanego, na potrzeby obsługi kredytu kredytobiorcy;

b)  art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń w przedmiocie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wyłącznie w oparciu o twierdzenia strony powodowej, przede wszystkim w zakresie ustalenia faktu niewypełnienia przez pozwanego obowiązku informacyjnego, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów w postaci dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy (Umowa, oświadczenie powodów z 5 sierpnia 2005 r., protokół zeznań świadka M. D. (2)), wynikają okoliczności przeciwne, przy czym treść oraz wiarygodność tych dokumentów nie została podważona w toku postępowania, wobec czego należało uznać, że okoliczności faktyczne nimi stwierdzone zostały dostatecznie wyjaśnione oraz udowodnione;

Powyższe uchybienia skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

2.  Naruszenie prawa materialnego, tj.:

a)  art. 189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności Umowy kredytu;

b)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że (i) postanowienia Umowy dotyczące indeksacji zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu oraz wysokości spłat rat w oparciu o miernik w postaci franka szwajcarskiego ustalanego według tabeli kursowej banku, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a zatem stanowią niedozwolone postanowienia umowne (ii) doszło do niewypełnienia obowiązku informacyjnego przez pozwanego, w wyniku czego łącząca strony Umowa jest nieważna;

c)  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej "klauzule ryzyka walutowego") oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej "klauzule spreadowe"), oraz ustalenie, że zarówno klauzula ryzyka walutowego jak i klauzula spreadowa określają główne świadczenia stron podczas, gdy w świetle aktualnego na dzień orzekania orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydanego na gruncie podobnych spraw, klauzule ryzyka walutowego, uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, tj. nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.;

d)  art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ("Dyrektywa 93/13"), poprzez przyjęcie, że zawarte w umowie postanowienia dotyczące indeksacji kredytu, nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały;

e)  art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo Bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego i art. 75b prawa bankowego poprzez nieuzasadnione pominięcie skutków Aneksu z dnia Tl lutego 2013 r. zawartego do Umowy;

f)  art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (dalej "Prawo bankowe") w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez przyjęcie, że niedopuszczalnym jest odwołanie się do normy dyspozytywnej art. 358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art. 69 ust 3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone postanowienia umowne klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych banku, podczas gdy taki proces stosowania prawa jest zdatny do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności Umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego;

g)  art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy pozwany zużył uzyskane korzyści w postaci składek ubezpieczeniowych pobranych tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz ubezpieczenia kredytu w taki sposób, że nie jest już wzbogacony (tj. poprzez pokrycie kosztów składki ubezpieczeniowej na rzecz ubezpieczyciela).

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 368 § 1 pkt 5 k.p.c. wnosił skarżący o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnosili o:

1)  oddalenie apelacji pozwanego w całości;

2)  zwrot kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w apelacji wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego podlegała oddaleniu w całości jako bezzasadna.

Przed wywodami merytorycznymi sąd II instancji pragnie wskazać, że sprawę niniejszą rozpoznał na posiedzeniu niejawnym. Przyczynkiem do takiego sposobu rozstrzygania było to, że apelacja w niniejszej sprawie wpłynęła po 7 listopada 2019r., a więc po zmianach wynikających z ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U. poz. 1469) zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego z dniem 7 listopada 2019 r., gdzie też doszło do zmiany art. 374 k.p.c. W aktualnym stanie prawnym w zasadzie doszło do odwrócenia zasady rozpoznawania sprawy przez sąd drugiej instancji na rozprawie (art. 375 k.p.c.). W stosunku do poprzedniego stanu prawnego rozszerzono w znaczący sposób możliwość rozpoznania sprawy - tj. wydania rozstrzygnięcia merytorycznego - przez sąd ad quem na posiedzeniu niejawnym tak daleko, że można mówić, że zasadą stało się rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym. Obecnie przeprowadzenia rozprawy przez sąd drugiej instancji jest obligatoryjne, gdy strona w apelacji lub odpowiedzi na apelację złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy. Sąd związany jest wnioskiem strony. W niniejszej sprawie taka sytuacja nie zaistniała, stąd w sprawie nie wyznaczono rozprawy, a apelację rozpoznano na posiedzeniu niejawnym.

Dalej należało wskazać, że sąd II instancji orzekał w oparciu o art. (...) pkt 1 i 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (T.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1842 ze zm. - szczególnie uwzględniwszy zmianę art. (...) wynikającą z art. 4 pkt 1 i art. 6 ustawy z dnia 28 marca 2021r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw - Dz. U. poz. 1090). Poza tym na podstawie wyżej wskazanych regulacji prawnych sąd II instancji orzekał w sprawie w składzie jednego sędziego.

Dalej Sąd Apelacyjny pragnie wskazać, że jest sądem meriti i orzeka na podstawie dowodów zebranych w postępowaniu pierwszo - instancyjnym oraz w postępowaniu apelacyjnym (art. 382 k.p.c.), przy czym zgodnie z art. 378 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. ma obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji. Pozwany kwestionował wyrok sądu I instancji w całości. Takie stanowisko pozwanego wyznaczało w sprawie zakres rozpoznania sprawy przez Sąd Apelacyjny. Dalej należało wskazać, że sąd II instancji ma obowiązek wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Poza tym sąd ten powinien naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji. Natomiast w granicach zaskarżenia, wiążą go zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego.

Rozpoznanie „sprawy" w granicach apelacji oznacza, że sąd drugiej instancji nie koncentruje się jedynie na ocenie zasadności zarzutów apelacyjnych, lecz rozstrzyga merytorycznie o zasadności zgłoszonych roszczeń procesowych, chyba że chodziło o nieważność postępowania, którą bierze pod uwagę z urzędu. W niniejszej sprawie tej ostatniej okoliczności sąd II instancji nie dopatrzył się.

Jak już powiedziano, rozpoznawanie apelacji sprowadza się do tego, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony w granicach zaskarżenia. Ma zatem obowiązek ocenić ustalony stan faktyczny oraz prawidłowość zastosowania właściwych przepisów prawa materialnego (nawet, gdyby to nie było przedmiotem zarzutów apelacji). Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji. Skoro postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, to wydane orzeczenie musi opierać się na własnych ustaleniach faktycznych i prawnych sądu II instancji (art. 382 k.p.c.), według stanu z chwili orzekania przez ten sąd (art. 316 k.p.c.).

Uzasadniając zapadłe rozstrzygnięcie sądu II instancji, sąd w tym miejscu pragnie wskazać na zmieniony art. 387 § 2 1 k.p.c. ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U. poz. 1469) zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego z dniem 7 listopada 2019 r., który wskazuje, że w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wymagane jest:

1)  wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, które może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, chyba że sąd drugiej instancji zmienił lub uzupełnił te ustalenia; jeżeli sąd drugiej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe lub odmiennie ocenił dowody przeprowadzone przed sądem pierwszej instancji, uzasadnienie powinno także zawierać ustalenie faktów, które sąd drugiej instancji uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (co w niniejszej sprawie nie miało miejsca) oraz

1)  wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, przy czym może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji.

Mając na uwadze to oraz ekonomikę procesową sąd II instancji wskazuje, że wydane przez siebie orzeczenie oparł na dokonanych ustaleniach faktycznych Sądu I instancji, które to ustalenia aprobuje i przyjmuje za własne. Sąd II instancji podzielił także rozważania prawne Sądu Okręgowego. Stąd w swoim pisemnym uzasadnieniu nie powtarza tych ustaleń i rozważań sądu I instancji.

W apelacji postawiono zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak i materialnego. Logicznym jest, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwego ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd I instancji stan faktyczny, będący podstawą rozstrzygnięcia zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń. Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszym rzędzie dokonanych ustaleń zmierzających do zakwestionowania ustaleń faktycznych, który to zarzut oparty był na argumentacji o dopuszczeniu się przez sąd I instancji uchybień prawa procesowego.

Przechodząc do oceny tych zarzutów należy wskazać, że niezasadny był zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego. Co do kwestii braku uwzględnienia okoliczności, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji kredytu zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową. Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została przez ustawodawcę wprost określona w przepisie art. 385 1 § 3 k.c., który nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Nadto ustawodawca wprowadził domniemanie, że nie są indywidualnie uzgodnione te postanowienia, które zostały przejęte z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 zdanie drugie k.c.). Dokonanie oceny wymaga więc zbadania okoliczności związanych z procesem kontraktowania, przy czym ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.).

Sąd I instancji zasadnie przyjął, że z przedstawionych dowodów nie wynika, by powodowie kwestionowane postanowienia dotyczące indeksacji negocjowali z pozwanym indywidualnie. Powyższe wprost wynika z zeznań strony powodowej, które nie zostały w żaden sposób podważone przez stronę pozwaną. W szczególności nie mogła stanowić przeciwdowodu sama okoliczność treści wniosku o udzielenie kredytu, zawierającego mechanizm indeksacji. O wpływie kredytobiorcy na treść kwestionowanego zapisu nie świadczył również fakt, że przysługiwała mu chociażby potencjalna możliwość wnioskowania o zmianę poszczególnych zapisów umowy lub regulaminu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego postanowienie dotyczące mechanizmu indeksacji nie zostało indywidualnie uzgodnione z powodami. (...) (rozmowy) dotyczyły tego, że pozwany ma zdolność do skorzystania z kredytu „frankowego". Co najistotniejsze - sam mechanizm indeksacji, czyli to, że kwotowa kredytu uruchomionego jest przeliczana do waluty obcej i w tej walucie są naliczane raty nie był objęty negocjacjami. Tymczasem Bank winien wychodzić z założenia, że powodowie jako konsumenci nie znają zasad działania mechanizmu indeksacji. Jego wprowadzenie odróżniało umowę kredytu indeksowanego od zwykłego kredytu złotówkowego. To sprawiało, że mechanizm ten nie był powszechnie znany, choć sam tzw. kredyt frankowy był znany. W związku z tym po stronie Banku leżał obowiązek objaśnienia, na czym ów mechanizm polega, z jakim ryzykiem się wiąże i jakie są jego konsekwencje ekonomiczne i prawne. Kredytobiorca powinien zatem w oparciu o informacje przedstawione mu przez Bank móc ocenić jako korzystne lub niekorzystne dla siebie wynikające z mechanizmu indeksacji skutki zarówno prawne jak i ekonomiczne. Nie jest tu wystarczające samo przedstawienie postanowień umownych i regulaminu, nawet podpisanych przez powodów.

Na banku ciążył szczególny obowiązek informacyjny, który ma za zadanie kompensować asymetryczność informacyjną nawet uważnego konsumenta. Zrozumienie mechanizmu indeksacji dla przeciętnego kredytobiorcy jest bowiem zbyt trudne, nawet np. po lekturze prasowej i śledzeniu forów związanych z tym problemem itp. Kluczową kwestią obciążającą Bank był brak dostatecznej, pełnej informacji o ryzyku kursowym związanym z udzielanym kredytem. Oczywiście powszechna winna być wiedza, że kursy waluty się zmieniają. Natomiast nawet od uważnego konsumenta nie można jednak wymagać, aby samodzielnie analizował kursy walut z ostatnich lat i w oparciu o te analizy oszacował ryzyko związane z zaciąganym zobowiązaniem. Można zrozumieć, że klient czuł się zwolniony z takich aktów staranności z uwagi na zapewnienia pracownika Banku, że ma do czynienia z walutą stabilną. F. szwajcarski nie był jednak w tamtym czasie, tj w chwili zawierania umowy tą walutą, z którą Polacy mieli najczęściej do czynienia w związku z koniecznością dokonania wymiany. Argumenty o stabilności waluty bogatego państwa, kojarzonego z bezpiecznym systemem bankowym mogły wydawać się przekonujące.

Również nie sposób zgodzić się z apelującym, że sposób przeliczań stosowany przez Bank był jasny, a kursy ustalane przez Bank były kursami rynkowymi, ustalanymi według jednoznacznych oraz obiektywnych zasad. Czynniki uwzględniane przy ustalaniu przez Bank kursów walut obcych, tj. bieżące notowania kursów wymiany walut na rynku międzybankowym, podaż i popyt na waluty na rynku krajowym, różnica stóp procentowych oraz stóp inflacji na rynku krajowym, płynność rynku walutowego, stan bilansu płatniczego i handlowego, nie pozwalają konsumentowi na zrozumienie zasad ustalania kursy (...) będącego podstawą indeksacji jego świadczenia.

Co do kwestii zawarcia aneksu z 27.02.2017r. i późniejszych spłat kredytu w walucie (...) to wobec unieważnienia umowy pierwotnej powodowało też bezskuteczność aneksu na treść zasadniczego stosunku kredytowego, który ostatecznie się nie ostał.

Nie podzielił też sąd II instancji zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że zeznania świadka M. D. (2) były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia. Jest poza sporem, że świadek nie uczestniczył w procesie kredytowym pozwanego. Natomiast świadek zrelacjonował procedury jakie obowiązywały w Banku co do zasad udzielania kredytów walutowych w dacie zawarcia umowy z pozwanym oraz zakresu informacji przekazywanych kredytobiorcom, co nie było kwestionowane. Natomiast ocena sądu I instancji odnosiła się nie do procedur Banku (których sąd I instancji nie kwestionował), a konkretnej umowy i rozumienia jej postanowień i skutków dla stron. A do tych świadek nie był w stanie się odnieść. Tak więc jego zeznania niewiele faktycznie wnosiły do sprawy.

W kwestii argumentacji dotyczącej spreadu zdaniem Sądu Apelacyjnego powodowie nie mieli żadnego wpływu na ustalony przez bank tzw. spread, tj. różnicę pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty. Należy uznać, że wysokość spreadu nie jest wartością obiektywnie przewidywalną. Ponadto, niewątpliwie zastosowanie przy uruchomieniu kredytu mechanizmu spreadu bankowego bez określenia przewidywalnej dla powodów wysokości, stanowiło dla Banku dodatkowy zysk. W ocenie sądu II instancji jest to ukryta marża stanowiąca dodatkowe obciążenie kredytobiorcy. O dodatkowym obciążeniu, które jest szczególnie istotne w sytuacji długoterminowej umowy, kredytobiorca mógł się domyślać poprzez wyprowadzenie tego faktu z kompleksowej wykładni całej umowy. Informacje te były bowiem rozproszone w umowie.

Co do zarzutu naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., w zakresie dokonania ustaleń na podstawie zeznań strony powodowej to i ten zarzut był niezasadny.

Dowód z przesłuchania stron, o jakim mowa w art. 299 k.p.c., nie jest obligatoryjny. Jest on dowodem posiłkowym, dopuszczalnym tylko wtedy, gdy nie można istotnych dla sprawy okoliczności wyjaśnić innymi dowodami, a w szczególności dowodami z dokumentów i zeznaniami świadków. Kwestia przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony leży w zakresie swobodnej decyzji sądu, opartej na analizie materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności. Zauważyć należy, że podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. art. 233 § 1 k.p.c. miał w zasadzie charakter polemiczny. Przepis ten statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Powołany przepis może zatem zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. W ocenie Sądu Apelacyjnego podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. nie jest skuteczny, ponieważ skarżący nie wykazał, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów. Podnosząc ten zarzut pozwany dąży jedynie do przeforsowania ustalonego przez siebie stanu faktycznego, a w konsekwencji i oceny prawnej.

Niezasadny był również zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. Na wstępie należy wskazać, że nie budzi wątpliwości w judykaturze i doktrynie, że norma art. 189 zawarta została w regulacji procesowej, to ma jednak charakter materialnoprawny (zob. wyrok SN z 16 listopada 2016r., I CSK 754/15, LEX nr 2230387).

Powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie jest zatem istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi prowadzić definitywnie do zakończenia sporu stron co do prawa czy stosunku prawnego. Interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia. Tak więc należało w tym zakresie ocenić czy powodowie pomimo zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia, mają także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej. Zdaniem sądu II instancji brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewnia pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem oświadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Skoro mimo uwzględnienia roszczenia o zapłatę pozwany Bank może rościć sobie również ze stosunku prawnego objętego powództwem prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy) to należy przyjąć, że w takiej sytuacji nie sposób odmówić dłużnikom (powodom) dążącym do wykazania, że nie są zobowiązani do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku. Tak więc ustalenie nieważności umowy in causa daje im pewność, że nie powstaną na przyszłość jakiekolwiek świadczenia wynikające z umowy, a ewentualne roszczenia stron muszą być oparte o nieważność stosunku prawnego.

Przechodząc do dalszych podnoszonych naruszeń prawa wskazać należy, że w zakresie naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. sąd II instancji wypowiedział się częściowo przy omawianiu naruszeń prawa procesowego - art. 233 k.p.c.

Poza tym wskazać należy, że indeksacja winna być przedstawiona przez przedsiębiorcę konsumentowi, który podejmuje decyzję co do związania się bankiem warunkami umowy na wiele lat w sposób zrozumiały. Informacje udzielone konsumentowi powinny zapewnić mu możliwość zrozumienia jego praw i obowiązków wynikających z umowy oraz powinny zapewnić mu możliwość oceny pozytywnych i negatywnych skutków ekonomicznych umowy, a także ewentualnego ryzyka (ryzyk) związanych z jej zawarciem. Konsument powinien mieć możliwość faktycznego zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy. Poza tym postanowienia umowne wyrażone winno być prostym zrozumiałym językiem (odnosi się do samego tekstu umowy, najczęściej zawartego w konstruowanym przez przedsiębiorcę wzorcu). Jasność (prostota) i zrozumiałość warunku umownego powinna być oceniana według tego, czy zapewnia ona konsumentowi informacje, z pomocą których będzie w stanie dokonać oceny pozytywnych i negatywnych skutków zawarcia umowy oraz ewentualnego ryzyka jej zawarcia z pozycji percepcyjnych przeciętnego konsumenta, jako odbiorcy komunikatu zawartego w tekście umowy. Z kolei zrozumiałość warunku odnosi się do użytych w nim pojęć, które nie powinny odbiegać od powszechnie przyjętych znaczeń, zaś użyte pojęcia specjalistyczne powinny zostać wyjaśnione. Umowa powinna przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się dany warunek, a także związek między tym mechanizmem a przewidzianym w innych warunkach. Bank winien wychodzić z założenia, że pozwany jako konsument nie zna zasad działania mechanizmu indeksacji. Jego wprowadzenie do umowy odróżniało umowę kredytu indeksowanego od zwykłego kredytu złotówkowego. Po stronie Banku leżał obowiązek objaśnienia, na czym ów mechanizm polega, z jakim ryzykiem się wiąże i jakie są jego konsekwencje ekonomiczne i prawne. Bank winien mieć na uwadze, że to właśnie na podstawie informacji udzielonej przez niego kredytobiorca podejmuje decyzję o związaniu się określoną umową. Obowiązkiem Banku było przedstawienie istoty proponowanej umowy w sposób pełny, aby kredytobiorca nie musiał weryfikować rzetelności informacji banku w innych źródłach.

Zdaniem sądu II instancji nie może być w przedmiotowej sprawie wystarczające, co eksponuje w apelacji strona powodowa, odwołanie się przy zawieraniu tej umowy do ogólnych procedur Banku, które nakazywały pracownikom informować klientów o mechanizmie waloryzacji, Tabeli Kursów Walut Obcych Banku ( (...)) oraz przedstawiać symulację poziomu rat kredytu. Czym innym są ogólne procedury, a czym innym indywidualne zawarcie konkretnej umowy, która jest oceniana w tym postępowaniu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego udzielona informacja nie spełniała wskazanych wyżej wymogów wypełnienia przez przedsiębiorcę - Bank obowiązku informacyjnego na etapie poprzedzającym zawarcie umowy. Powodom:

-

nie wyjaśniono istoty mechanizmu indeksacji, czyli, przeliczania na (...) kwoty uruchomionego kredytu, wyrażenia salda w (...), wyrażenia rat i odsetek w (...),

-

nie wyjaśniono skali ryzyka walutowego, które wiąże się z indeksacją, poprzestając na informacji, że frank szwajcarski jest stabilną walutą,

-

nie wyjaśniono możliwych konsekwencji ekonomicznych indeksacji; ograniczyło się do zakomunikowania o możliwym wzroście raty wobec zmiany kursu,

-

nie wyjaśniono szczegółowo zasad ustalania kursu (...) przez Bank.

Z drugiej strony, zdaniem sądu II instancji, też powodowie nie w pełni sprostali wymogowi wzorca uważnego i rozsądnego konsumenta. Można było oczekiwać od nich większej staranności w kształtowaniu swojej sytuacji prawnej i ekonomicznej. Powodowie bezkrytycznie zadowolili się zapewnieniem o dostępności produktu oraz niskiej jego racie oraz o tym, że jest to produkt bezpieczny. Nie weryfikowali informacji o kredytach indeksowanych i związanym z nimi ryzyku np. w publikacjach prasowych i internetowych, mimo że zobowiązanie miało mieć charakter wieloletni. Stąd sąd II instancji zauważa, że obie strony umowy na etapie przedkontraktowym nie zachowały się na tyle rzetelnie i starannie, aby powodowie, jako konsumenci mogli uzyskać dostateczne informacje dla podjęcia rozsądnej decyzji o związaniu się umową. W konsekwencji powodowie nie byli w stanie ocenić w pełni pozytywnych i negatywnych skutków zawieranej umowy.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że niezasadny był również zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ("Dyrektywa 93/13"), poprzez przyjęcie, że zawarte w umowie postanowienia dotyczące indeksacji kredytu, nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały.

Niezasadny był zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej "klauzule ryzyka walutowego") oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej "klauzule spreadowe"), oraz ustalenie, że zarówno klauzula ryzyka walutowego jak i klauzula spreadowa określają główne świadczenia stron.

Na wstępie należy wskazać, że art. 385 1 stanowi implementację art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, wykładnią którego zajmował się wielokrotnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Trybunał już w wyroku z 30 kwietnia 2014 r., (sygn. C- 26/13, K. i K. R. v. (...)) uznał, że w przypadku kredytów indeksowanych ad casum należy oceniać, czy zasady przeliczania wartości świadczeń określają główny przedmiot umowy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano natomiast, że pojęcie postanowień określających główne świadczenia stron oznacza określenie świadczeń decydujących o istocie związania stron umową, czyli to, co dla stron umowy jest najważniejsze. Pojęcie to należy zatem interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do elementów umowy kluczowych przedmiotowo. Fakt, że kwota przedmiotowego kredytu została wyrażona w walucie polskiej i została następnie określona według kursu kupna (...) nie wpływa na świadczenie banku, gdyż pozostaje ono niezmienne względem oznaczonej w umowie wartości. Taka regulacja kształtuje wysokość zadłużenia wyrażonego w walucie obcej a w konsekwencji wpływa na wysokość świadczenia kredytobiorcy - czyli zwrot wykorzystanego kredytu. W przeciwieństwie do kwoty kredytu w umowie nie oznaczono wysokości rat, a jedynie uzależniono je od wskazań klauzul indeksacyjnych. Klauzule wyznaczały wysokość zadłużenia kredytobiorcy we franku szwajcarskim, jakie powstało z chwilą wypłaty kwoty kredytu w walucie polskiej. Kwota zadłużenia w (...) wyznaczała wysokość raty w (...). Kolejno indeksacji podlegała rata w (...), do waluty w jakiej świadczyć mieli kredytobiorcy, tj. PLN. Dopiero w ten sposób dochodziło do oznaczenia aktualnie wymagalnej raty kapitałowo- odsetkowej.

Sąd II instancji nie podzielił również zarzutu naruszenia art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo Bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego i art. 75b prawa bankowego poprzez nieuzasadnione pominięcie skutków Aneksu z dnia Tl lutego 2013 r. zawartego do umowy.

Wbrew stanowisku skarżącego, zawarcie w dniu Tl lutego 2013 r. aneksu do umowy kredytu nie powoduje, że umowa stała się ważna. Z wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 28 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 wynika, że samo zawarcie aneksu, będącego konsekwencją tzw. ustawy antyspreadowej, nie wystarczy, aby została przywrócona równowaga między wynikającymi z umowy zobowiązaniami i prawami stron umowy kredytu frankowego. Trybunał podkreślił, że warunkiem obligatoryjnym jest, aby konsument przy zawieraniu takiego aneksu był świadomy niewiążącego charakteru niedozwolonego postanowienia umownego i wynikających z niego konsekwencji, natomiast nic nie wskazuje, że powódka miała wówczas taką wiedzę.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w polskich realiach aneksy były zwykle podpisywane w okresie, gdy przeciętny konsument nie mógł być świadomy możliwości skutecznego korzystania z ochrony na podstawie dyrektywy 93/13. Należy też zauważyć, że w aneksie z 27 lutego 2013 r. nie ma jakiejkolwiek wzmianki o wadliwości zmienianych postanowień umowy, o skutkach tej wadliwości, czy przysługujących kredytobiorcy środkach prawnych z tego tytułu. Tym samym nie można przyjąć założenia, że na skutek aneksu doszło do „uzdrowienia" umowy kredytu frankowego. W konsekwencji jej postanowienia nadal mogą być badane przez sąd pod kątem ich abuzywności. Poza tym wskazać należy, że na podstawie aneksu nie doszło do powstania nowej umowy, albowiem strony łączył jeden stosunek prawny, którego warunki zostały zmienione na podstawie aneksu. Zmieniono jedynie w części zasady spłaty kredytu.

Niezasadny był także zarzut naruszenia art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez przyjęcie, że niedopuszczalnym jest odwołanie się do normy dyspozytywnej art. 358 § 2 k.c. wykładanej łącznie z art. 69 ust 3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone postanowienia umowne klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych banku, podczas gdy taki proces stosowania prawa jest zdatny do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego.

W tym miejscu wskazać należy, że ustawodawca krajowy nie dokonał w zakresie skutków abuzywności postanowienia umownego pełnej implementacji Dyrektywy 93/13. Nie przeniósł bowiem do krajowego rozwiązania zastrzeżenia art. 6 ust.l Dyrektywy 93/13 wskazującego, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

W świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego (m.in. wyrok w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11 oraz wyrok w sprawie - C 260/18).

Kwestia możliwości dalszego obowiązywania umowy po eliminacji postanowienia nieuczciwego zależy jednak od tego, czy w świetle regulacji prawnych tak „upośledzona" umowa może obowiązywać. Weryfikacji tego dokonuje są przy zastosowaniu tzw. obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 15 marca 2012. P., P. C.-453/10 pkt 32, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. D., C-260/18 pkt 41). Trybunał zwracał także uwagę, że w sytuacji, gdy nieuczciwe postanowienie umowne odnosi się do głównego przedmiotu umowy to obiektywna możliwość utrzymania umowy wydaje się wątpliwa (wyrok z dnia 14 marca 2019r. D., C-118/17 pkt 48 i 52).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego mechanizm indeksacji w przedmiotowej umowie oceniony jako nieuczciwe postanowienie umowne winien zostać wyeliminowany z treści ocenianej umowy kredytu. Jak już wskazano, odnosi się on do głównego przedmiotu umowy. Skoro postanowienia dotyczące zasad obliczania kursu nie mogą być zastosowane do określenia i realizacji obowiązków stron wynikających z umowy oznacza to, że zawarta pomiędzy stronami umowa musi być traktowana tak, jakby nie zawierała zasad ustalania kursu waluty, po którym następuje indeksacja kredytu oraz rat. Podkreślić należy, że umowa nie zawiera klauzuli salwatoryjnej, która pozwalałaby na zastosowanie przepisów prawa cywilnego w braku uregulowania danej kwestii w umowie. Brak też jest innych rozwiązań prawnych o charakterze ustawowym (wielokrotnie zapowiadanych co do zasad rozliczania tzw. umów frankowych, do których zaliczyć należałoby rozważaną w tej sprawie), które dałyby podstawę do rozliczenia między stronami.

Natomiast w dotychczasowym orzecznictwie krajowym zarysowały się zasadniczo dwie koncepcje, jak w takiej sytuacji postępować. Jedna z nich mówi o możliwości utrzymania umowy w ten sposób, że saldo kredytu oraz raty zostaną wyrażone w walucie krajowej, zaś zasady dokonywania spłat pozostaną oparte na stawkach preferencyjnych LIBOR. Druga koncepcja mówi o tym, że eliminacja mechanizmu indeksacji i związanego z nim ryzyka walutowego powoduje, że tak ukształtowana umowa traci swój zamierzony przez strony charakter (swą naturę) i w związku z tym nie może dalej obowiązywać.

W ocenie Sądu Apelacyjnego eliminacja niedozwolonych klauzul powoduje, że umowa nie może dalej obowiązywać. Na skutek eliminacji tych klauzul świadczenia stron stają się niewykonalne, albowiem bez wskazania kursu waluty, nie można ani ustalić wysokości salda kredytu, ani wysokości poszczególnych rat. Stąd Sąd Apelacyjny przychyla się do drugiej z prezentowanych koncepcji, która zdaje się zyskiwać też szerszą akceptację w praktyce sądów powszechnych. W tym miejscu należy przywołać uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja (...). w sprawie III CZP 6/21.

Tak więc skoro postanowienia dotyczące zasad obliczania kursu nie mogą być zastosowane do określenia i realizacji obowiązków stron wynikających z umowy, oznacza to, że zawarta pomiędzy stronami umowa musi być traktowana tak, jakby nie zawierała zasad ustalania kursu waluty, po którym następuje indeksacja kredytu oraz rat. Ich usunięcie ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej essentaialia negotti (elementów koniecznych) przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego co nie pozwala obliczyć sumy, jaką pozwany zobowiązany jest zwrócić z tytułu kredytu. Dlatego, w ocenie Sądu Apelacyjnego, usunięcie klauzul indeksacyjnych (waloryzacyjnych) czyni zawartą przez strony umowę dotkniętą nie dającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. art. 385 1 k.c., art. 385 1 k.c. i 69 prawa bankowego.

Sąd Apelacyjny nie znalazł także podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy pozwany zużył uzyskane korzyści w postaci składek ubezpieczeniowych pobranych tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz ubezpieczenia kredytu w taki sposób, że nie jest już wzbogacony (tj. poprzez pokrycie kosztów składki ubezpieczeniowej na rzecz ubezpieczyciela).

Wskazać należy, że zarzut co do wadliwości orzeczenia sądu I instancji z art. 409 k.c. pojawił się na etapie postępowania I instancyjnego. Do tej pory pozwany nie wywodził, że pobrane od powodów składki (na podstawie również klauzul abuzywnych), tj. korzyść w rozumieniu tego przepisu która uzyskał, i którą zużył lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. W tym stanie sprawy wobec jedynie postawienia takiego twierdzenia należało, że pozwany w żadnej mierze go nie wykazał z godnie z art. 6 k.c., a więc nie mogło ono być skuteczne. Ponadto zasadnie podnosili powodowie w odpowiedzi na apelację, że nie sposób postawić znaku równości między zużyciem czy utratą wzbogacenia w rozumieniu tego przepisu a obowiązkiem zwrotu wzajemnego świadczenia przez powodów na rzecz pozwanego spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy. Przypadki zużycia lub utraty wzbogacenia w świetle art. 409 k.c., powodujące odpadnięcie wzbogacenia ograniczają się tylko do sytuacji, kiedy nastąpiło to bezproduktywnie, a więc bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu, czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego (wyrok SN z 4.4.2008 r., I PK 247/07).

Reasumując nie znajdując podstaw do uwzględnienia zarzutów apelacji jako niezasadna została na podstawie art. 385 k.p.c. oddalona. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Pozwany mBank przegrał postępowanie apelacyjne i dlatego powinien zwrócić powodom koszty procesu poniesione w tym postępowaniu, na które składa się wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października (...). w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800) w stawce minimalnej. Zgodnie z art. 98 § l 1 zd. 2 k.p.c. sąd z urzędu zasądził odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od kosztów procesu należnych powodom za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia orzeczenia, jako że wydane prze sąd II instancji orzeczenie jest prawomocne.