Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 585/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lipca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maciej Piankowski

Sędziowie:

SA Michał Bober

SA Grażyna Czyżak (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 14 lipca 2020 r. w Gdańsku

sprawy (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. oraz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej

z udziałem M. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 12 lutego 2019 r., sygn. akt VII U 1066/18

oddala apelację.

SSA Grażyna Czyżak SSA Maciej Piankowski SSA Michał Bober

Sygn. akt III AUa 585/19

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 30 października 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne dla M. P., z tytułu zawartych umów zlecenia u płatnika składek (...) Sp. z o.o. wynosi za okres styczeń 2014 r. - styczeń 2016 r. - 0,00 zł na ubezpieczenie zdrowotne.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła (...) spółka z o.o. zaskarżając ją w całości i wnosząc o jej uchylenie oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz odwołującego się kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Skarżący wniósł także o przeprowadzenie dowodu z zeznań K. J. oraz M. W.. Zaskarżonej decyzji zarzucono błąd w ustaleniach faktycznych, wyciągnięcie błędnych wniosków z ustalonego stanu faktycznego, co do charakteru zatrudnienia ubezpieczonego.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, podtrzymując stanowisko zawarte w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Decyzją z dnia 2 maja 2018 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. określił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne dla M. P., jako pracownika u płatnika składek (...) Sp. z o.o. spółka komandytowa za okres styczeń 2014 r. – styczeń 2016 r. na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe oraz ubezpieczenie zdrowotne oraz określił za okres marzec 2016 r. – czerwiec 2017 r. z tytuły zlecenia ww. spółce podstawę wymiaru skadek na ubezpeiczenie zdrowotne.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła (...) Sp. z o.o. spółka komandytowa zaskarżając ją w całości i wnosząc o jej uchylenie oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Skarżonej decyzji zarzucono błąd w ustaleniach faktycznych, postawiono także zarzut błędnych wniosków wysnutych na podstawie stanu faktycznego ustalonego przez pozwanego jak również rażącego naruszenia zasad przeprowadzenie kontroli, które to naruszenia prawa czynią decyzję bezwzględnie nieważną.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, podtrzymując stanowisko zawarte w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Postanowieniem z dnia 1 października 2018 r. Sąd postanowił połączyć sprawy z ww. odwołań do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy w Gdańsku VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 12 lutego 2019 r. w sprawie VII U 1066/18 oddalił odwołania (punkt pierwszy) oraz zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.i (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej kwoty po 180 zł na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt drugi).

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokonał ustaleń faktycznych, oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a w rozważaniach prawnych wskazał, że spór w niniejszej sprawie sprowadzał się na odpowiedzi na pytanie, czy ustalony w sprawie stan faktyczny stanowi realizację przesłanek art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 266; dalej ustawa systemowa) mając na względzie także treść art. 18 ust. 1, 1a i 2 ustawy systemowej, § 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1949). Z materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że M. P. na podstawie stosunku pracy zawartego z (...) Sp. z o.o. sp.k. wykonywał na rzecz tej spółki także pracę w ramach umowy zlecenia zawartej z (...) z ograniczoną odpowiedzialnością. W ramach stosunku pracy bowiem ubezpieczony zajmował się akwizycją, pozyskiwaniem klientów, a więc dokładnie tym samym, do czego był zobligowany na podstawie umowy zlecenia. Ustalenia tego nie podważają zeznania stron i świadków ewidentnie nakierowane na obraną linię procesową. Nie podważając uprawnienia stron do powyższego zważyć należy, iż z akt osobowych ubezpieczonego niezbicie wynika, iż do zakresu jego obowiązków na zajmowanym stanowisku pracy należało aktywne pozyskiwanie odbiorców usług oferowanych przez (...), w szczególności poprzez osobiste nawiązywanie kontaktów z klientami i ich przedstawicielami - czyli de facto dokładnie to samo co stanowiło przedmiot umowy zlecenia. Przedmiot zawartej umowy zlecenia z ubezpieczonym zobowiązujący go do wykonywania na rzecz (...) pozyskiwania klientów z zakresu usług świadczonych przez zleceniodawcę nie pozwala samoistnie na uznanie, że w ramach tych umów wykonywane były wyłącznie czynności na rzecz klientów (...). W umowie nie zostało określone wynagrodzenie, ani nie zostały uregulowane żadne kryteria naliczenia tego wynagrodzenia. Nie zachodziły w ocenie Sądu, żadne istotne przeszkody, aby każdorazowo podpisywać dokument umowy zlecenia w przypadku konieczności wykonania usługi i dokładnego określania jakiego rodzaju był jej przedmiot oraz jakie ustalono wynagrodzenie. Przedłożenie tego rodzaju dokumentów pozwalałoby ustalić jednoznacznie, kto był finalnym beneficjentem pracy wykonywanej przez zleceniobiorcę. Co prawda świadek K. J. w swoich zeznaniach przedstawiał w jaki sposób wynagrodzenie to miało być naliczane, jednak w ocenie Sądu nic nie stało na przeszkodzie by warunki te sprecyzować już w umowie. Umowa tymczasem była wyjątkowo ogólna, bez ustalonego wynagrodzenia, a swoim zakresem pokrywała się z treścią umowy o pracę ubezpieczonego. W ocenie Sądu Okręgowego, wskazane powyżej okoliczności odnoszące się do przedmiotu umowy zlecenia i sposobu wynagradzania z tej umowy wskazują raczej na jej fasadowy charakter i wespół z innymi ustalonymi w sprawie okolicznościami również przemawiają za prawidłowością decyzji ZUS. Przemawiają za tym także takie argumenty, jak powiązania kapitałowe i osobowe pomiędzy obydwoma podmiotami gospodarczymi. Spółki mają siedzibę przy ul. (...) w G., zgłoszony do Krajowego Rejestru Sądowego przedmiot działalności obu podmiotów był w spornym okresie i jest nadal po zmianach właścicielskich bardzo zbliżony. Zasadniczym celem gospodarczym działalności prowadzonej przez oba podmioty jest osiąganie zysku z usług z zakresu działalności ochroniarskiej Wspólnikami spółek pozostają B. M., M. S., M. W., A. S., A. S. (1). Nadto dnia 3 stycznia 2005 r. zawarto umowę pomiędzy (...) Sp. z o.o. (obecnie s.k.) a (...) Sp. z o.o. celem ubiegania się o wykonywanie zamówień publicznych z zakresu ochrony osób i mienia oraz świadczenia tych usług na wysokim poziomie Zgodnie z rejestrem VAT za okres od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia 20 grudnia 2016 r. (...) Sp. z o.o. s.k. wystawiła (...) system (...) Sp. z o.o. faktury sprzedaży na ochronę obiektów i zakup środków czystości na łączną kwotę 2.882.277,92 zł. Z powyższego wynika silne powiązanie finansowe obydwu podmiotów. Zdaniem Sądu I instancji nie zostało też wykazane, by spółki miały oddzielnych klientów - ich działalność nawzajem się przenikała były silnie powiązane osobowo, kapitałowo i przedmiotowo, a co za tym idzie ich działalność jest trudna do rozróżnienia, jak wyżej wskazywano - również pracownicy mieli z tym problem. Nadawanie pozorów odrębności ww. podmiotów nie zmienia faktu, iż w ocenie Sądu I instancji zasadniczym celem utworzenia takiej konfiguracji podmiotowej było stworzenie tytułu do wypłaty części wynagrodzenia pracownikom (...) Sp. z o.o. sp.k. - bez konieczności odprowadzania składek od tych kwot. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w punkcie pierwszym wyroku, działając na zasadzie art. 477 ( 14) § 1 k.p.c. w związku z przywołanymi wyżej przepisami, oddalił odwołania od zaskarżonych decyzji. Orzeczenie o kosztach w punkcie drugim sentencji wyroku, znajduje postawę w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804).

Apelację od wyroku wywiodła (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. zaskarżając go w całości i zarzuciła mu:

1) błędne ustalenia faktyczne poprzez przyjęcie, że ubezpieczony nie zajmował się, jako pracownik (...) spółki z o.o. spółki komandytowej obsługą reklamacji składanych przez jej klientów, windykacją należności pracodawcy, podtrzymywaniem kontaktów z klientami, a zajmował się aktywnym pozyskiwaniem odbiorców usług dla pracodawcy,

2) naruszenie art. 233 § l k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że ubezpieczony poprzez umowy zlecenia faktycznie świadczył pracę na rzecz swojego pracodawcy (...) spółka z o.o. spółka komandytowa,

3) naruszenie art. 233 § l k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że powiązania kapitałowe oraz osobowe, a także współpraca obu spółek wskazują na fasadowy charakter umowy zlecenia zawartej pomiędzy ubezpieczonym a skarżącą,

4) naruszenie art. 233 § l k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że pracownicy (...) spółki z o.o. spółki komandytowej nie rozróżniali obydwu podmiotów i nie wiedzieli na czyją rzecz będą świadczyć pracę,

5) naruszenie art. 233 § l k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że obie spółki nie posiadają odrębnych klientów i istnieje tylko pozorna odrębność spółek,

6) błędne zastosowania przez Sąd Okręgowy art. 8 ust. 2a ustawy systemowej do istniejącego w sprawie stanu faktycznego.

Wskazując na te zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz skarżącej kosztów procesu w obydwu instancjach, w tym kosztów zastępstwa procesowego w obydwu instancjach, według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie w tym zakresie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca szczegółowo przedstawiła argumenty na poparcie swojego stanowiska.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja odwołującej Spółki, w świetle uzupełnionego postępowania, nie zasługuje na uwzględnienie.

Przedmiotem sporu było, czy M. P. w ramach umów zlecenia zawartych z (...) sp. z o.o. faktycznie wykonywał pracę na rzecz płatnika składek (...) Sp. z o.o. sp.k., z którym łączył go stosunek pracy – a zatem, czy płatnik składek (...) Sp. z o.o. sp.k. ostatecznie uzyskiwał rezultat tej pracy, i czy z tego tytułu ma on obowiązek odprowadzenia za ubezpieczonego należnych składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, dokonana przez Sąd Okręgowy ocena mieści się w granicach statuowanych treścią art. 233 k.p.c. i nie wzruszają jej zarzuty apelacji. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, LEX nr 41437). W razie przekroczenia naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wadliwa jest przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów, a także będące jej konsekwencją ustalenie stanu faktycznego i jego subsumowanie pod określony przepis prawa. Nadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 15 grudnia 2005 r., I ACa 513/05, LEX nr 186115).

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącej odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności strona skarżąca powinna wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest wystarczające jedynie przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.).

W przedmiotowej sprawie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie wystąpiły okoliczności mogące uzasadniać naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Sąd Okręgowy w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w całokształcie materiału dowodowego. W świetle przytoczonych motywów zaskarżonego wyroku nie ma uzasadnionych powodów, by zakwestionować istnienie logicznego związku między treścią przeprowadzonych dowodów, a ustalonymi na ich podstawie w drodze wnioskowania faktami stanowiącymi podstawę zawartego w nim rozstrzygnięcia. Apelująca spółka nie wykazała naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 k.p.c. Sąd II instancji nie podzielił zarzutu błędnych ustaleń faktycznych, albowiem Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że ubezpieczony będąc pracownikiem zajmował się aktywnym pozyskiwaniem odbiorców usług dla pracodawcy. Wynika to ze stanowiskowej karty pracy osoby zatrudnionej na stanowisku w dziale marketingu - przedstawiciela handlowego, w której wskazano, iż do zakresu obowiązków ubezpieczonego należały m.in. aktywne pozyskiwanie odbiorców usług oferowanych przez (...) w szczególności poprzez osobiste nawiązywanie kontaktów z klientami i ich przedstawicielami (k. 11 a.o.). Ubezpieczony podpisał ten dokument dnia 9 marca 2011 r. Nie może być tak, jakby tego chciała apelująca spółka, że zgodne w treści zeznania świadka K. J., a także ubezpieczonego M. P. oraz B. M. i M. W. miałyby na potrzeby niniejszego postępowania i interesów spółek podważyć dokument, który został podpisany kilka lat temu, a który nie nosi cech poprawek, skreśleń. W związku z tym Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że ubezpieczony w ramach stosunku pracy i umowy zlecenia wykonywał czynności podobne. W konsekwencji przyjąć należało, że w istocie praca świadczona w spornym okresie przez niego w ramach umów zlecenia zawartych ze spółką (...) odbywała się na rzecz i w interesie (...) spółka z o.o. spółka komandytowa, będącej w spornym okresie jego pracodawcą.

Z materiału dowodowego wynikało, wbrew twierdzeniom skarżącej, że powiązania kapitałowe oraz osobowe, a także współpraca obu spółek wskazują na fasadowy charakter umowy zlecenia zawartej pomiędzy ubezpieczonym a zleceniodawcą, a pracownicy (...) spółki z o.o. spółki komandytowej nie rozróżniali obydwu podmiotów i nie wiedzieli na czyją rzecz będą świadczyć pracę (podanie o pracę – k. 1 a.o.)

Sąd Apelacyjny w trybie art. 382 k.p.c. uzupełniająco ustalił, że:

- w dniu 29 marca 1993 r. pomiędzy (...) sp. z o.o. (obecnie (...) sp. z o.o. sp.k.) a (...) sp. z o.o. zostało zawarte porozumienie, którego przedmiotem było współdziałanie na zasadzie wzajemności i partnerstwa wykluczające sprzeczną z dobrymi obyczajami i zasadami uczciwej gry konkurencyjność, na tej podstawie spółki zgodnie ustaliły, że przy wykonywaniu statutowych zadań będą wzajemnie się wspomagać w zakresie technik organizacyjnych, wiedzy fachowej, metod działania, a także korzystać z doświadczeń pracowników,

- w dniu 1 stycznia 1997 r. pomiędzy ww. spółkami została zawarta umowa konsorcjum pomiędzy podmiotami gospodarczymi realizującymi usługi ochrony osób i mienia, a jej celem było zapewnienie wysokiej staranności (podniesienie standardu) przy świadczeniu przez każdą ze stron usług z zakresu ochrony osób i mienia, a umowa została rozwiązana z dniem 31 marca 1998 r.,

- w dniu 7 stycznia 2000 r. ww. spółki zawarły porozumienie – § 1 - w celu ubiegania się o wykonanie zamówień publicznych z zakresu ochrony osób i mienia oraz świadczenia tych usług na wysokim poziomie strony będą tworzyły konsorcjum regulowane umową konsorcyjną, wzajemnie się uzupełniając przy realizacji umowy,

- w dniu 1 kwietnia 1998 r. spółki zawarły umowę konsorcyjną pomiędzy podmiotami gospodarczymi realizującymi usługi ochrony osób i mienia, która została rozwiązana w dniu 1 kwietnia 1998 r.,

- w dniu 7 stycznia 2003 r. zawarto umowę konsorcyjną pomiędzy podmiotami gospodarczymi realizującymi usługi ochrony osób i mienia, a jej celem było zapewnienie wysokiej staranności (podniesienie standardu) przy świadczeniu usług z zakresu ochrony mienia, która została rozwiązana z dniem 9 lipca 2004 r.,

- w dniu 2 czerwca 2003 r. pomiędzy (...) sp. z o.o. (obecnie (...) sp. z o.o. sp.k.) a (...) sp. z o.o. zawarto umowę konsorcjum, której celem było wspólne podejmowanie przedsięwzięć w zakresie wykonywanej działalności gospodarczej, wykorzystanie potencjału gospodarczego, osiągnięcie jak najlepszych wyników ekonomicznych, sprostanie ostrej konkurencji oraz zapewnienie wysokiej staranności (podniesienie standardu) świadczenia usług, każdy z członków konsorcjum posiadał równe prawa, w szczególności prawo do udziału w przypadającej mu części w przychodach z zawartych w ramach konsorcjum kontraktów gospodarczych (§ 1 umowy); umowa została zawarta na czas nieokreślony od 2 czerwca 2003 r. z możliwością rozwiązania z zachowaniem 6-miesięcznego okresu wypowiedzenia (§ 4 ust. 1 umowy),

- w dniu 10 lipca 2004 r. zawarto umowę konsorcyjną, której celem było wspólne ubieganie się o udzielenie oraz wykonywanie zamówień publicznych z zakresu ochrony osób i mienia oraz zapewnienie wysokiej staranności (podniesienie standardu) świadczenia usług,

- w dniu 3 stycznia 2005 r. pomiędzy spółkami zostało zawarte porozumienie, którego przedmiotem było współdziałanie obu firm na zasadach wzajemności, równości i partnerstwa w oparciu o dobre obyczaje i uczciwą konkurencję w celu sprostania wymogom rynkowym i osiągnięcia jak najlepszych wyników ekonomicznych przez obie strony porozumienia. Zgodnie z § 1 porozumienia w celu ubiegania się o wykonanie zamówień publicznych z zakresu ochrony osób i mienia oraz świadczenia tych usług na wysokim poziomie obie strony będą tworzyły konsorcjum regulowane umową konsorcyjną, wzajemnie się uzupełniać przy realizacji umowy. W myśl § 2 ust. 1 w celu sprostania konkurencyjności rynku, obniżenia kosztów i zapewnienia rentowności strony zobowiązały się do podejmowania wspólnych decyzji merytorycznych i finansowych, zapewniając realizację tego celu z uwzględnieniem interesu obu stron porozumienia. Każda ze stron zobowiązała się pokryć koszty osobowe, użytych materiałów eksploatacyjnych urządzeń, środków technicznych, koszty dojazdu, transportu, ubezpieczeń. Rozliczenie poniesionych kosztów miało odbywać się w miesięcznych okresach rozliczeniowych (ust. 2). Zwrot poniesionych kosztów miał być dokonywany na podstawie faktur VAT; ostateczne miesięczne rozliczenie następowało do 20 dnia następnego miesiąca, po ustaleniu faktycznych (rzeczywistych) poniesionych kosztów (ust. 3),

- w dniu 2 stycznia 2016 r. pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. jako podmiotami gospodarczymi realizującymi usług ochrony osób i mienia zawarto umowę konsorcyjną, której celem było wspólne ubieganie się o udzielenie oraz wykonywanie zamówień publicznych z zakresu ochrony osób i mienia oraz zapewnienie wysokiej staranności (podniesienie standardu) świadczenia usług (§ 1), umowa została zawarta na czas nieokreślony od 2 stycznia 2016 r. (§ 3 ust. 1),

- w dniu 4 września 2019 r. została zawarta umowa konsorcjum (k. 244 a.s. t. I).

Sądowi Apelacyjnemu zostały przedstawione dwa wykazy klientów, na rzecz których ubezpieczony miał świadczyć pracę w ramach stosunku pracy i wykonywać czynności w ramach umowy zlecenia. Analizując te wykazy należy dojść do wniosku, że w tych wykazach nazwy klientów się nie powtarzają, ale te wykazy nie dowodzą, że dani klienci byli przypisani tylko i wyłącznie do pracodawcy lub do zleceniodawcy. Nie zostało wykazane, że ubezpieczony wykonał czynności w ramach umowy zlecenia wyłącznie na rzecz klientów, którzy byli wyłącznymi klientami zleceniodawcy. To nie zostało wykazane w niniejszym postępowaniu.

Podkreślić należy, że w sprawie o ustalenie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, w tym o ustalenie, który właściwie podmiot jest beneficjentem prac świadczonych przez pracowników zawierających umowy zlecenia z innym przedsiębiorcą, organ ubezpieczeń społecznych powinien już w decyzji przedstawić okoliczności oraz własny proces myślowy, jaki doprowadził go do zmiany sytuacji prawnej ubezpieczonych. Pozwany organ rentowy, po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego, wskazał które okoliczności faktyczne legły u podstaw wydania zaskarżonych decyzji. Z pozyskanego materiału dowodowego wynika, że niektórzy pracownicy nie byli świadomi, na rzecz której ze Spółek pracują w ramach wykonywania umowy zlecenia, a obie Spółki ściśle ze sobą współpracują, zaś prace wykonywane w ramach o pracę i w ramach umowy zlecenia pokrywały się. Nie jest więc tak, że pozwany wydał zaskarżoną decyzję bez przeprowadzenia jakiegokolwiek postępowania dowodowego i nie przedstawił własnego wywodu prawnego, opartego na określonych ustaleniach faktycznych. W tych okolicznościach, na etapie postępowania sądowo-odwoławczego, to nie organ powinien udowadniać prawidłowość wydanej przez siebie decyzji, lecz strona odwołująca ma udowodnić, że wskazane przez nią w odwołaniu okoliczności faktycznie miały miejsce. Powyższa reguła oznacza także, że brak inicjatywy dowodowej strony odwołującej się lub niedostateczne wykazanie zasadności jej stanowiska, co do zasady skutkować będzie oddaleniem odwołania. Co więcej, rządząca procesem cywilnym zasada kontradyktoryjności polega na tym, że to nie na sądzie, lecz stronach procesowych spoczywa ciężar aktywnego uczestniczenia w czynnościach procesowych, oferowania dowodów na potwierdzenie własnych tez oraz podważenie twierdzeń przeciwnika. Pożądana aktywność wyraża się zarówno w składaniu pism procesowych, jak też w odpowiednim reagowaniu na zachowania procesowe przeciwnika i przedstawiane przez niego dowody tak w pismach procesowych jak i na rozprawie. Dlatego też w toku postępowania przed Sądem Okręgowym, to odwołujące się spółki winny zaoferować takie dowody i naprowadzić takie okoliczności, które mogłyby doprowadzić do uznania ich stanowiska za prawidłowe. Tymczasem zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala stwierdzić, że zaskarżone decyzje są wadliwe.

Zatem w ocenie Sądu Apelacyjnego, w powyższym zakresie Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaś w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił on też błędów w rozumowaniu w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które uzasadniałyby zmianę bądź uchylenie rozstrzygnięcia. Całość podjętych ustaleń faktycznych Sądu I instancji przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu wyroku zasługuje na akceptację, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.).

Sąd Odwoławczy w pełni podziela także ocenę prawną, jakiej dokonał Sąd pierwszej instancji, uznając ją za wyczerpującą. Przyjmując za własne dokonane w tym zakresie oceny Sądu I instancji, Sąd Odwoławczy nie widzi potrzeby powtarzania w całości trafnego wywodu prawnego (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).

U źródeł regulacji art. 8 ust. 2a ustawy systemowej legło po pierwsze: dążenie do ograniczenia korzystania przez pracodawców z umów cywilnoprawnych celem zatrudnienia własnych pracowników dla realizacji tych samych zadań, które wykonują oni w ramach łączącego strony stosunku pracy, by w ten sposób ominąć ograniczenia wynikające z ochronnych przepisów prawa pracy (między innymi w zakresie reglamentacji czasu pracy) i uniknąć obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od tychże umów oraz po drugie: ochrona pracowników przed skutkami fluktuacji podmiotowej po stronie zatrudniających w trakcie procesu świadczenia pracy, polegającej na przekazywaniu pracowników przez macierzystego pracodawcę innym podmiotom (podwykonawcom), którzy zatrudniają tych pracowników w ramach umów cywilnoprawnych w ogóle nieobjętych obowiązkiem ubezpieczeń społecznych lub zwolnionych z tego obowiązku w zbiegu ze stosunkiem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2014 r., II UK 399/13, LEX nr 1458679).

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 maja 2014 r., II UK 445/13 (LEX nr 1475168) wskazał, że art. 8 ust. 2a ustawy systemowej rozszerza pojęcie pracownika dla celów ubezpieczeń społecznych poza sferę stosunku pracy. Rozszerzenie to dotyczy wykonywania pracy na podstawie jednej z wymienionych w nim umów prawa cywilnego przez osobę, która umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, a także wykonywania pracy na podstawie jednej z tych umów przez osobę, która wymienioną umowę zawarła z osobą trzecią, jednak w ramach tej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Przesłanką decydującą o uznaniu takiej osoby za pracownika w rozumieniu ustawy systemowej jest to, że - będąc pracownikiem związanym stosunkiem pracy z określonym pracodawcą - jednocześnie świadczy na jego rzecz pracę w ramach umowy cywilnoprawnej zawartej z inną osobą.

Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2017 r., II UK 693/15, został wyrażony pogląd, zgodnie z którym „praca wykonywana na rzecz pracodawcy” to praca, której rzeczywistym beneficjentem jest pracodawca, niezależnie od formalnej więzi prawnej łączącej pracownika z osobą trzecią. Oznacza to, że bez względu na rodzaj wykonywanych czynności przez pracownika wynikających z umowy zawartej z osobą trzecią oraz niezależnie od tożsamości rodzaju działalności prowadzonej przez pracodawcę i osobę trzecią, wystarczającą przesłanką zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy sytemowej jest korzystanie przez pracodawcę z wymiernych rezultatów pracy swojego pracownika, wynagradzanego przez osobę trzecią ze środków pozyskanych od pracodawcy na podstawie umowy łączącej pracodawcę z osobą trzecią. Z punku widzenia przepływów finansowych, to pracodawca przekazuje osobie trzeciej środki na sfinansowanie określonego zadania, stanowiącego przedmiot swojej własnej działalności, a osoba trzecia, wywiązując się z przyjętego zobowiązania, zatrudnia pracowników pracodawcy. Wszystko to zaś ma na celu obniżenie kosztów zatrudnienia przez zastąpienie „oskładkowanego” wynagrodzenia za pracę „nieoskładkowanym” wynagrodzeniem za wykonanie dzieła lub za wykonanie usług. Powyższy pogląd jest w orzecznictwie konsekwentnie utrzymywany (postanowienie SN z dnia: 5 września 2018 r., I UK 367/17; 6 czerwca 2018 r., I UK 300/17; 12 kwietnia 2018 r., II UK 284/17).

Sąd Apelacyjny w pełni podziela zapatrywanie wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 2 września 2009 r., II UZP 6/09, LEX nr 514221, zgodnie z którym pracodawca, którego pracownik wykonuje na jego rzecz pracę w ramach umowy o dzieło (umowy cywilnoprawnej) zawartej z osobą trzecią, jest płatnikiem składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe z tytułu tej umowy (art. 8 ust. 2 lit. a ustawy systemowej). W ocenie Sądu Apelacyjnego omawiany przepis nie rodzi problemów interpretacyjnych, a stanowisko judykatury jest w tej mierze ugruntowane. Niezależnie od sytuacji czy pracownik pracodawcy wykonuje na jego rzecz prace w ramach stosunku cywilnoprawnego łączącego oba te podmioty, czy też w ramach stosunku łączącego pracownika i podmiot trzeci, to w obu tych przypadkach pracodawca jest rzeczywistym beneficjentem pracy świadczonej przez pracownika - zleceniobiorcę, bez względu na to, czy w trakcie jej wykonywania pracownik pozostawał pod faktycznym kierownictwem pracodawcy i czy korzystał z jego majątku. Nie chodzi bowiem o to, aby stosunek cywilnoprawny na podstawie, którego ubezpieczony wykonuje pracę na rzecz swojego pracodawcy spełniał również przesłanki stosunku pracy. Istotnym jest przy tym, że art. 8 ust. 2a ustawy systemowej nie odnosi się wyłącznie do sytuacji, gdy w ramach zlecenia zleceniobiorcy wykonują takie same czynności co w ramach stosunku pracy. Takie ograniczenie nie wynika z brzmienia ww. przepisu. Mając na uwadze cel powyższego unormowania, stwierdzić należy, iż powyższy przepis, ma zastosowanie w każdym przypadku wykonywania przez zleceniobiorcę, który jednocześnie pozostaje w stosunku pracy, czynności na rzecz swojego pracodawcy, które wykonuje również w ramach zakresu obowiązków pracowniczych. Nie muszą to być te same czynności, wobec tego samego produktu czy świadczeniobiorcy. Przeciwne rozumienie tego przepisu prowadziłoby do wniosku, że przepis ten znajduje zastosowanie w przypadku wykonywania przez pracowników dwukrotnie tych samych czynności. Taka wykładania nie znajduje racjonalnego uzasadnienia, gdyż żaden z rozsądnie działających pracodawców nie zlecałby w drodze umowy cywilnoprawnej podmiotowi trzeciemu lub swoim pracownikom wykonania czynności, które już wcześniej zostały wykonane w ramach stosunku pracy.

Zwrot działać „na rzecz” został użyty w art. 8 ust. 2a ustawy systemowej w innym znaczeniu, niż w języku prawa, w którym działanie „na czyjąś rzecz” może się odbywać w wyniku istnienia określonej więzi prawnej (stosunku prawnego). Stosunkiem prawnym charakteryzującym się działaniem na rzecz innego podmiotu jest stosunek pracy, do którego istotnych cech należy działanie na rzecz pracodawcy (art. 22 k.p.). Również wykonujący zlecenie „działa na rzecz zleceniodawcy” (art. 734 i n. k.c.). W kontekście przepisu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej zwrot ten opisuje zatem sytuację faktyczną, w której należy zastosować konstrukcję uznania za pracownika. Jest nią istnienie trójkąta umów, tj.: umowy o pracę, umowy zlecenia między pracownikiem, a osobą trzecią i umowy o podwykonawstwo między pracodawcą i zleceniodawcą. Pracodawca w wyniku umowy o podwykonawstwo przejmuje w ostatecznym rachunku rezultat pracy wykonanej na rzecz zleceniodawcy, przy czym następuje to w wyniku zawarcia umowy zlecenia/świadczenia usług z osobą trzecią oraz zawartej umowy cywilnoprawnej między pracodawcą i zleceniodawcą. W omawianym przepisie znaczenia terminu „na rzecz pracodawcy” należy rozumieć szeroko. Uzasadnia to cel i funkcja przypisana omawianej regulacji. Określenie to pozostaje synonimem „w interesie pracodawcy”. W rezultacie punkt ciężkości został przesunięty na korzystanie z efektu pracy. Nie ma znaczenia, czy w trakcie procesu pracy ubezpieczony pozostawał pod kierownictwem pracodawcy, czy korzystał z jego majątku, jak też czy pozostawał względem swojego pracodawcy w jakiejkolwiek relacji. Ważne jest jedynie, czy beneficjentem jego pracy był pracodawca. Chodzi więc o przysparzanie korzyści pracodawcy, które należy czytać nie tylko jako rzeczywisty zysk już w momencie pracy pracownika, ale oceniać przez pryzmat potencjalnych zysków (spodziewanych, wysoce prawdopodobnych), jakie w niedalekiej przyszłości przyniesie praca danej osoby, nawet wówczas gdy jest to praca zespołowa, w której wyodrębnienie pojedynczego rezultatu pracy nie składa się na gotowy produkt, moduł, system.

Wystarczającą przesłanką zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej jest korzystanie przez pracodawcę z wymiernych rezultatów pracy swojego pracownika, wynagradzanego przez osobę trzecią ze środków pozyskanych od pracodawcy na podstawie umowy łączącej pracodawcę z osobą trzecią (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 3 czerwca 2019 r., III AUa 301/18, LEX nr 2692949).

Spełnienie przesłanki z art. 8 ust. 2a ustawy systemowej w postaci wykonywania pracy na rzecz pracodawcy, oznacza możliwość wykorzystania przez pracodawcę w przyszłości korzyści pośrednich, będących efektem pracy pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2019 r., II UK 477/17, LEX nr 2607880).

Mając na względzie powyższe przyjąć należy, że w niniejszej sprawie znaczenie miało to, czy ubezpieczony w ramach umowy zlecenia realizował kontrakty zawierane przez spółkę (...) z innymi podmiotami i czy jednocześnie relizacja tych kontraktów nie była objęta umowami o współpracy i umowami konsorcjum łączącymi te dwa podmioty, na mocy której spółka (...) była podwykonawcą spółki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie udowodniono w niniejszej sprawie poprzez złożenie jednoznacznych dowodów, które obrazowałyby faktyczny zakres świadczonych przez ubezpieczonego prac na podstawie umowy zlecenia i braku związku z łączącą obie spółki umowami współpracy. Nie zostało wykazane, by spółki miały oddzielnych klientów, albowiem ich działalność nawzajem się przenikała. Przedmiot zawartej umowy zlecenia z ubezpieczonym zobowiązujący go do wykonywania na rzecz (...) pozyskiwania klientów z zakresu usług świadczonych przez zleceniodawcę nie pozwala samoistnie na uznanie, że w ramach tych umów wykonywane były wyłącznie czynności na rzecz klientów (...). W umowie nie zostało określone wynagrodzenie, ani nie zostały uregulowane żadne kryteria naliczenia tego wynagrodzenia.

Odwołujące się spółki były silnie powiązane osobowo, kapitałowo i przedmiotowo, a co za tym idzie ich działalność jest trudna do rozróżnienia - również pracownicy mieli z tym problem. Łączyły je liczne umowy współpracy i konsorcjum. Zgodnie z rejestrem VAT za okres od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia 20 grudnia 2016 r. (...) Sp. z o.o. s.k. wystawiła (...) Sp. z o.o. faktury sprzedaży na ochronę obiektów i zakup środków czystości na łączną kwotę 2.882.277,92 zł.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jedynym uzasadnieniem takiego ukształtowania stosunków faktycznych i prawnych między spółkami była chęć ograniczenia kosztów działalności obu spółek poprzez wzajemne korzystanie z pracowników poszczególnych spółek, co pozwalało uniknąć konieczności opłacania wyższych składek na ubezpieczenie społeczne i zaliczek na podatek dochodowy pracowników oraz uniknąć reglamentacji dotyczących czasu pracy.

Na marginesie tylko wskazać należy, że obecnie ubezpieczony jest pracownikiem swojego byłego zleceniodawcy, a na rzecz byłego pracodawcy wykonuje czynności w ramach umowy zlecenia.

W konsekwencji apelacja odwołującej Spółki podlegała oddaleniu, stosownie do art. 385 k.p.c., o czym Sąd Apelacyjny orzekł w sentencji wyroku.

SSA Grażyna Czyżak SSA Maciej Piankowski SSA Michał Bober