Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 845/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bożena Grubba

Sędziowie:

SSA Barbara Mazur (spr.)

SSA Maria Sałańska - Szumakowicz

Protokolant:

Aleksandra Portaszkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2012 r. w Gdańsku

sprawy D. B.

przeciwko

Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji D. B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 15 marca 2012 r., sygn. akt VII U 664/11

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 845/12

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 4 października 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w G. odmówił D. B. prawa do emerytury.

D. B. wniosła odwołanie od powyższej decyzji, żądając jej zmiany.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Na rozprawie w dniu 9 czerwca 2011 r. ubezpieczona podtrzymała odwołanie, wnosząc o zaliczenie jej pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od dnia (...). od kiedy to ukończyła 14 lat do dnia września 1971 r., a ponadto o uwzględnienie okresów pracy w tym gospodarstwie czasie wakacji w latach studiów tj. po trzy miesiące - lipiec, sierpień i wrzesień – w latach 1972, 1973, 1974, 1975 i 1976.

Sąd Okręgowy w Gdańsku – Wydział VII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 15 marca 2012 r. oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Sąd Okręgowy orzekał na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych.

D. B., urodzona (...), była zameldowana na pobyt stały
w miejscowości P., gmina C. od 5 kwietnia 1952 r. do 1 sierpnia 1976 r.

Rodzice D. Z. i S. K. - do 1978 r. byli właścicielami gruntów rolnych o powierzchni 11,07 ha na terenie wsi P.. Następnie
w 1978 r. zbyli część gruntów rolnych o pow. 5,30 ha na rzecz W. i W. K., a w 1987 r. pozostałą część gruntów zbyli na rzecz D. K..

D. B.od września 1966 r. rozpoczęła naukę w Technikum Łączności
w O., uczyła się tam 5 lat. W czasie nauki mieszkała z rodzicami i z ośmiorgiem rodzeństwa w miejscowości P.w gminie C.. Z miejsca zamieszkania
do O.było ok. 80 km odległości. Stacja kolejowa była w sąsiedniej miejscowości R., półtora kilometra od domu. D. B.dojeżdżała do szkoły pociągiem osobowym - parowym. Odległość między domem a stacją kolejową pokonywała pieszo.

W okresie od 1 października 1971 r. do 31 maja 1976 r. była studentką UniwersytetuGdańskiego.

D. B. pomagała w gospodarstwie rodziców w sposób zwyczajowo przyjęty, wykonując typowe prace gospodarskie w czasie wolnym od nauki. Pomoc
- z wyjątkiem okresu przerwy wakacyjnej - nie miała charakteru stałego, w pełnym wymiarze czasu pracy. Czas poświęcony na prace gospodarskie w okresie nauki szkolnej był krótszy niż 4 godziny dziennie.

W latach 1968-1969 na trasie R. - O. z bezpośrednim połączeniem jeździły pociągi o godzinie 4.49 - w O. o 6.28, o godzinie 9.55 - w O. o 11.48,
o godzinie 17.23 - w O. o 19.36.

Na trasie O. - R. z bezpośrednim połączeniem popołudniu jeździły pociągi o godzinie 16.42 - w R. o 19.02, o godzinie 19.38 - w R. o 21.33, o godzinie 20.15 - w R. o 22.09. Było również połączenie o 13.50 z O., z przesiadką -
w R. o 16.03.

W latach 1969-1970 na trasie R. - O. z bezpośrednim połączeniem
do południa jeździły pociągi o godzinie 4.20 - w O. o 6.25, o godzinie 10.19 -
w O. o 12.45.

Na trasie O. - R. z bezpośrednim połączeniem popołudniu jeździły pociągi o godzinie 16.42 - w (...).55, o godzinie 19.02 - w R. o 21.31, o godzinie 20.15 - w R. o 22.15. Było również połączenie o 13.50 z O., z przesiadką - w R. o 16.27.

W latach 1970-1971 na trasie R.-O. z bezpośrednim połączeniem
do południa jeździł pociąg o godzinie 10.15 - w (...).45.

Na trasie O. - R. z bezpośrednim połączeniem popołudniu jeździły pociągi o godzinie 16.42 - w R. o 18.56, o godzinie 19.02 - w R. o 21.33, o godzinie 20.15 - w (...).21. Było również połączenie o 13.50 z O., z przesiadką -
w R. o 16.30.

W latach 1992-1993 czas przejazdu pociągiem na trasie R. - O. wynosił
w granicach 90-100 min.

Brak jest informacji, by D. B. w okresie nauki w Technikum Łączności
w O. 1966-1971 r. mieszkała w internacie.

D. B. w okresie od 1 sierpnia 1976 r. do 15 stycznia 1992 r. była zatrudniona w Przedsiębiorstwie (...)
w G..

D. B. była zarejestrowana jako bezrobotna w okresie od 17 stycznia
1992 r. do 7 grudnia 1997 r., z prawem do zasiłku od 18 stycznia 1992 r. do 6 lutego 1993 r.

D. B. od 8 grudnia 1997 r. jest zatrudniona w Urzędzie Miejskim
w G..

D. B. w dniu 30 lipca 2010 r. złożyła w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wniosek o emeryturę.

Decyzją z dnia 4 października 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w G. odmówił D. B. prawa do emerytury. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy powołał się na treść art. 46 i 29 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.). Organ rentowy wskazał, że D. B. posiada łącznie 27 lat, 5 miesięcy i 21 dni okresów składkowych i nieskładkowych na dzień 31 grudnia 2008 r. oraz 29 lat, 6 miesięcy i 8 dni okresów składkowych i nieskładkowych ogółem. Organ rentowy wskazał, że do okresów zatrudnienia nie uznał okresów: 06.04.1968-32.06.1968, 01.09.1968-23.06.1969, 01.09.1969-23.06.1970, 01.09.1970-23.06.1971, 01.10.1971-30.06.1972, 01.10.1972-30.06.1973, 01.10.1973-30.06.1974, 01.10.1974-30.06.1975, 01.10.1975-31.05.1976, ponieważ trudno dać wiarę zeznaniom świadków, że w/w okresach D. B. pracowała bez przerwy
i w wymiarze nie niższym niż połowa etatu, gdyż uczęszczała do Technikum Łączności
w O. (szkoła oddalona o 80 km). Następnie z dniem 01.10.1971 r. D. B. podjęła studia na Uniwersytecie G. (uczelnia oddalona o ponad 200 km). Czas trwania lekcji oraz czas potrzebny na dojazd do i ze szkoły nie pozwalały na wykonywanie stałych czynności w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze co najmniej połowy etatu. Tradycyjnie świadczona w chwilach wolnych doraźna pomoc przy prowadzeniu gospodarstwa rolnego rodziców nie pozwalała na uwzględnienie tego okresu do wymaganego stażu ubezpieczeniowego.

Sąd Okręgowy przytoczył, iż zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ubezpieczeni urodzeni
przed dniem 1 stycznia 1949 r., którzy nie osiągnęli wieku emerytalnego określonego
w art. 27 pkt 1, mogą przejść na emeryturę:

1) kobieta - po osiągnięciu wieku 55 lat, jeżeli ma co najmniej 30-letni okres składkowy
i nieskładkowy albo jeżeli ma co najmniej 20-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz została uznana za całkowicie niezdolną do pracy,

2) mężczyzna - po osiągnięciu wieku 60 lat, jeżeli ma co najmniej 35-letni okres składkowy
i nieskładkowy albo jeżeli ma co najmniej 25-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy.

W myśl ust. 2 emerytura, o której mowa w ust. 1, przysługuje ubezpieczonym, którzy:

1) ostatnio, przed zgłoszeniem wniosku o emeryturę, byli pracownikami oraz

2) w okresie ostatnich 24 miesięcy podlegania ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym pozostawali w stosunku pracy co najmniej
przez 6 miesięcy, chyba że w dniu zgłoszenia wniosku o emeryturę są uprawnieni do renty
z tytułu niezdolności do pracy.

Spełnienia warunków, o których mowa w ust. 2, nie wymaga się od ubezpieczonych, którzy przez cały wymagany okres, o którym mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, podlegali ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu pozostawania w stosunku pracy (ust. 3).

Zgodnie z treścią przepisu art. 46 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS prawo do emerytury na warunkach określonych w art. 29, 32, 33 i 39 przysługuje również ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r., a przed dniem 1 stycznia 1969 r., jeżeli spełniają łącznie następujące warunki:

1) nie przystąpili do otwartego funduszu emerytalnego albo złożyli wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa;

2) warunki do uzyskania emerytury określone w tych przepisach spełnią do dnia 31 grudnia 2008 r.

Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przy ustalaniu prawa do emerytury oraz
przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również jako okresy składkowe - przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe ustalone na zasadach określonych w art. 5-7,
są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury w zakresie niezbędnym
do uzupełnienia tego okresu.

Sąd I instancji podkreślił, że wnioskodawczyni w postępowaniu przed Sądem mogła udowodnić wszelkimi dostępnymi środkami dowodowymi fakt i czasokres wykonania pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16-tego roku życia, a do Sądu orzekającego należała ocena, czy okres tej pracy może być uwzględniony i potraktowany jako okres, o jakim mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów zawartych w aktach sprawy, w tym w aktach rentowych. Sąd zważył, że żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości i rzetelności. Także i Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw by nie dać im wiary.

Sąd Okręgowy wziął pod uwagę także zeznania powołanych przez wnioskodawczynię świadków K. P., K. G., S. G. oraz A. M., jak i zeznania ubezpieczonej D. B. jedynie co do okoliczności, że w okresie nauki w technikum zamieszkiwała razem z rodzicami, dojeżdżając do szkoły w O.
z miejsca zamieszkania.

Zeznaniom K. P. złożonym przed Sądem Rejonowym w Ostrołęce
Sąd Okręgowy dał wiarę, jednak zważył, że nie wynika z nich by ubezpieczona w spornym okresie codziennie, stale pomagała rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego
co najmniej w wymiarze 4 godzin dziennie. Świadek nie umiała wypowiedzieć się co do okoliczności związanych z rodzajem prac, jakie ubezpieczona wykonywała od jesieni
do późnej wiosny, w jakich godzinach pracowała w gospodarstwie, czy stale mieszkała
z rodzicami. Sąd zważył, że świadek w istocie nie potwierdziła swych pisemnych zeznań
z dnia 23.07.2010 r., złożonych przez ubezpieczoną w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych,
a następnie przez Sądem. Jak wynika z zeznań, świadek otrzymała już wypełniony formularz zeznań i jedynie go podpisała. Świadek wskazała nadto, że nie wie co podpisała, nie czytała treści tych zeznań.

Analogiczne uwagi Sąd I instancji poczynił co do zeznań świadka K. G.. Świadek jedynie ogólnikowo wskazał, że ubezpieczona pomagała w gospodarstwie rodziców. Jednak sam też stwierdził w toku zeznań, że jak ubezpieczona się uczyła, to nie mogła pracować w gospodarstwie. Świadek nie wiedział, w jakim zakresie ubezpieczona pomagała w domu w okresie od wiosny do jesieni, nie pamiętał, czy ubezpieczona w spornym okresie stale mieszkała z rodzicami, czy się uczyła, czy była poza miejscem zamieszkania. Sąd zważył, że świadek w istocie nie potwierdził swych pisemnych zeznań z dnia 23.07.2010 r., złożonych przez ubezpieczoną w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, a następnie
przez Sądem. Jak wynika z zeznań, świadek otrzymał już wypełniony formularz zeznań
i jedynie go podpisał.

W ocenie Sądu Okręgowego zupełnie niewiarygodne są zeznania S. G.
i A. M. co do natężenia pracy ubezpieczonej w gospodarstwie rodziców.
W szczególności Sąd zwrócił uwagę na fakt, że świadkowie ci zeznali, iż także w okresie studiów ubezpieczona dalej pracowała w gospodarstwie rodziców, co z uwagi na odległość między gospodarstwem rolnym a uniwersytetem (ok. 200 km) trzeba uznać za nieprawdę. Ponadto sama ubezpieczona nie twierdziła, aby w okresie studiów stale pracowała
w gospodarstwie rolnym rodziców.

Zeznania ubezpieczonej Sąd Okręgowy uznał za zupełnie niewiarygodne w zakresie dotyczącym czasu, jaki poświęcała w spornym okresie na pracę w gospodarstwie rolnym rodziców. Twierdzenia ubezpieczonej co do czasu, jaki poświęcała na dojazdy do szkoły
nie korespondują z dowodami w postaci rozkładów jazdy pociągów na trasie R. - O.. Zasady logicznego rozumowania wskazują na brak możliwości wykonywania pracy w gospodarstwie rodziców w zakresie, na jaki wskazywała ubezpieczona, tj. 4 do 6 godzin dziennie stale, codziennie w okresie nauki w szkole w O.. Ubezpieczona wskazała,
że w O. była na godzinę 7:30, nauka w szkole trwała do godziny 14:00 lub 15:00. Ubezpieczona dojeżdżała do O. pociągiem, stacja była w sąsiedniej wsi R. odległej od miejsca zamieszkania 1,5 kilometra. Odległość tą ubezpieczona pokonywała
na piechotę. Ze znajdujących się w aktach sprawy rozkładów jazdy nie wynika,
by ubezpieczona mogła skorzystać z pociągu, który do O. odchodził z R. około 6:00 rano. Według rozkładów jazdy nie było takiego bezpośredniego połączenia w spornych latach, tak by w O. być o 7:30. Wbrew twierdzeniom ubezpieczonej w spornym okresie pociąg na tracie R.-O. jeździł nie tylko dłużej niż twierdziła ubezpieczona, ale i o innych porach. Nie było zatem możliwości, by ubezpieczona podejmowała pracę w gospodarstwie już o 16:00, jak wskazała w odwołaniu od decyzji ZUS, czy nawet po 16:40, jak wskazała słuchana informacyjnie. Jak wynika z rozkładów jazdy, ubezpieczona mogła korzystać jedynie z bezpośredniego połączenia O. - R.
o godzinie 16:42, pociąg ten był w R. około godziny 19:00 (w ciągu spornego okresu były kilkuminutowe zmiany w tym zakresie), następnie piechotą szła do domu 1,5 kilometra. Zdaniem Sądu mało prawdopodobnym jest, by potem przystępowała do typowych prac gospodarskich, na równi z rodzicami, a uczyła się i odrabiała lekcje dopiero po 22:00 lub
w pociągu. Nie jest również prawdopodobne, w ocenie Sądu Okręgowego, aby ubezpieczona pracowała w gospodarstwie rolnym w okresie studiów na Uniwersytecie G.,
poza okresami przerwy wakacyjnej, skoro uczelnia ta znajduje się w odległości 200 km
od gospodarstwa rolnego rodziców. Sąd I instancji zważył także, że ubezpieczona nie była jedynym dzieckiem w rodzinie, miała ośmioro rodzeństwa, które z pewnością także pomagało rodzicom w gospodarstwie. Ostatecznie w 1987 r. gospodarstwo przejął jeden z braci ubezpieczonej. Gospodarstwo natomiast było średniej wielkości, z wyjaśnień ubezpieczonej nie wynika, by profil jego działalności wymagał wyjątkowo dużego, ponadprzeciętnego nakładu pracy od domowników.

Sąd Okręgowy stwierdził, że z pewnością ubezpieczona w dużo większym zakresie pomagała rodzicom w gospodarstwie w okresie wakacji, wykonując prace, o których zeznawała. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaliczył jej jednak do stażu pracy okresy wakacyjne zarówno w latach nauki w technikum, jak i w czasie studiów. Ustalony tak staż pracy ubezpieczonej wyniósł 27 lat, 5 miesięcy i 21 dni. Tak więc do 30 lat pracy ubezpieczonej brakuje 2 lata, 6 miesięcy i 9 dni. Nawet przy ewentualnym zaliczeniu przerw świątecznych i ferii (choć ubezpieczona tych okresów nie sprecyzowała) w wymiarze
8 miesięcy, staż pracy nie wyniesie zatem wymaganych 30 lat.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że z judykaturze wykształcił się pogląd,
iż o uwzględnieniu przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych okresów pracy w gospodarstwie rolnym sprzed objęcia rolników obowiązkiem opłacania składki na rolnicze ubezpieczenie społeczne domowników (tj. przed dniem 1 stycznia 1983 r.) przesądza wystąpienie dwóch okoliczności: po pierwsze - wykonywanie czynności rolniczych powinno odbywać się zgodnie z warunkami określonymi w definicji legalnej "domownika" z art. 6
pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników
i po drugie -czynności te muszą być wykonywane w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie.

Za domownika uznaje się osobę, która ukończyła 16 lat, pozostaje z rolnikiem
we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa
albo w bliskim sąsiedztwie oraz stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.

W orzecznictwie kładzie się nacisk na stałość wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym, co nie musi jeszcze oznaczać codziennego wykonywania czynności rolniczych,
ale gotowość (dyspozycyjność) do podjęcia pracy rolniczej, z czym wiąże się też wymóg zamieszkiwania osoby bliskiej rolnikowi co najmniej w pobliżu gospodarstwa rolnego - (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1997 r., sygn. akt II UKN 96/96, OSNP 1997/23/473; wyrok SN z dnia 18 lutego 1999 r., sygn. akt II UKN 491/98, OSNP 2000/8/324; wyrok SN z dnia 3 lipca 2001 r., sygn. akt II UKN 466/00, OSNP 2003/7/186).

Sąd Okręgowy wskazał, że odnoszące się do sytuacji prawnej ubezpieczonej dyspozycje art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS stanowiące
o dopuszczalności uzupełniającego uwzględnienia do stażu emerytalnego, przypadających przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresów pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu
16 roku życia wyraźnie nie wyznaczają rozmiaru świadczonej pracy i nie wymagają,
aby praca ta stanowiła jedyne lub główne źródło utrzymania, nie może być jednak wątpliwości, że do stażu emerytalnego uwzględnia się nie okresy jakiejkolwiek pracy,
a jedynie stałą pracę o istotnym znaczeniu dla prowadzonej działalności rolniczej
w gospodarstwie rolnym, w którym osoba zainteresowana zamieszkuje lub ma możliwość codziennego wykonywania prac związanych z prowadzoną działalnością rolniczą (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 maja 2000 r. II UKN 535/99, OSNP 2001/21/650).

Reasumując, Sąd I instancji stwierdził, że ubezpieczona nie wykazała, iż zamieszkując w gospodarstwie rolnym rodziców codziennie pracowała w nim w wymiarze czasu pracy
co najmniej przekraczającym połowę pełnego czasu pracy tj. 4 godziny. Ubezpieczona
nie wykazała, że wykonywała pracę, która odgrywała istotną rolę w działalności gospodarstwa, iż praca ta nie ograniczała się do szeregu drobnych czynności,
lecz obejmowała szereg ciężkich spraw wykonywanych stale. Całokształt okoliczności sprawy wskazuje, w ocenie Sądu, że ubezpieczona mogła jedyne świadczyć doraźną pomoc
w gospodarstwie w spornym okresie nauki po ukończeniu 16-go roku życia.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy stwierdził, iż ubezpieczona nie wykazała wymaganego okresu 30 lat pracy, a tym samym nie spełnia warunków do uzyskania dochodzonego świadczenia. W świetle powołanego wyżej przepisu brak jest podstaw prawnych do uwzględnienia żądania zaliczenia pracy w gospodarstwie rolnym przed ukończeniem 16 roku życia.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 (14) § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

Apelację od wyroku wywiodła wnioskodawczyni wnosząc o jego uchylenie bądź zmianę poprzez uwzględnienie odwołania od decyzji ZUS w G. w przedmiocie nabycia prawa do emerytury.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca zarzuciła, że Sąd I instancji bowiem zbyt dowolnie
i jednostronnie ocenił zebrane dowody, błędnie ustalił stan faktyczny, a wiele istotnych dowodów pominął lub przeoczył.

W ocenie apelującej wszelkie dowody, które przedstawiła wskazują jednoznacznie,
że w okresie nauki w szkole średniej była cały czas w gotowości do podjęcia pracy rolniczej, zamieszkując wspólnie z rodzicami. Takie prace rolnicze w zależności od potrzeb wykonywała pomagając rodzicom przy prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Były to codzienne prace związane z hodowlą zwierząt oraz przy uprawie roślin. Także w okresie trwania studiów w szkole wyższej podczas przerw w nauczaniu cały czas spędzała
z rodzicami, pomagając im w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Były to nie tylko przerwy związane z wakacjami i feriami, ale też czas związany z intensywnymi pracami polowymi
w okresie wiosennym i jesiennym (sianokosy, wykopki itp.). Na taki czas w okresie nauki
w szkole średniej były przedstawiane usprawiedliwienia podpisane przez rodziców, a podczas studiów składane osobiście.

Zdaniem skarżącej Sąd Okręgowy zbyt dowolnie ocenił zeznania świadków. Niewątpliwie z uwagi na duży upływ czasu nie można oczekiwać od świadków podawania zbyt wielu szczegółów dotyczących faktów powstałych wiele lat temu i trudno oczekiwać, aby te osoby zapamiętały, w jakie dni i w jakich godzinach dojeżdżała do szkół oraz jakie dokładnie wykonywałam prace rolnicze. Osoby te jednak stanowczo stwierdziły, że pomagała rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego zarówno w wakacje, w ferie, jak też w czasie trwania nauki w szkołach. Apelująca podkreśliła, że członkowie jej rodziny tj. rodzice oraz rodzeństwo o wiele lepiej pamiętają te okoliczności i mogą to zaświadczyć, jednak
nie podawała ich dotychczas na świadków, gdyż sądziła, że jej zeznania i zeznania sąsiadów okażą się wystarczające.

Skarżąca zwróciła uwagę, że jej zdaniem Sąd Okręgowy błędnie wskazał
w uzasadnieniu wyroku, że ZUS ustalił staż pracy w wymiarze 27 lat, 5 miesięcy i 21 dni, zaliczając okresy wakacyjne w latach nauki. Przy zaliczeniu okresów wakacyjnych ZUS staż pracy określił bowiem na 29 lat, 6 miesięcy i 8 dni. Przy uwzględnieniu przerw w nauce związanych ze świętami, feriami oraz przerwami międzysemestralnymi okres stażu pracy przekroczyłby 30 lat. W czasie tych przerw przebywała bowiem w domu i pomagała rodzicom w gospodarstwie rolnym. Przerwy takie miały miejsce w następujących okresach:

- w okresie Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy:

-11.04.1968 do 17.04.1968 - 7dni,

- 22.12.1968 do 06.01.1969 - 16 dni,

- 03.04.1969 do 09.04.1969 - 7 dni,

- 21.12.1969 do 06.01.1970 - 17 dni,

- 26.03.1970 do 01.04.1970 - 7dni.

- 20.12.1970 do 06.01.1971 - 18 dni,

- 08.04.1971 do 14.04.1971 - 7dni,

- 23.12.1971 do 06.01.1972 - 15dni,

- 30-03.1972 do 05.04.1972 - 7dni,

- 24.12.1972 do 06.01.1973 - 14dni,

- 19.04.1973 do 25.04.1973 - 7dni,

- 23.12.1973 do 06.01.1974 - 15dni,

- 11.04.1974 do 17.04.1974 - 7dni,

- 22.12.1974 do 06.01.1975 - 16 dni,

- 27.03. 1975 do 02.04.1975 - 7dni,

- 21.12.1975 do 06.01.1976 -17 dni,

-15.04.1976 do 21.04.1976 - 7 dni.

- przerwy semestralne:

- 31.01.1972 do 13.02.1972 -14 dni,

- 29.01.1973 do 11.02.1973 - 14 dni,

- 28.01.1974 do 10.02.1974 - 14 dni,

- 27.01.1975 do 09.02.1975 - 14 dni,

- 02.02.1976 do 15.02.1976 – 14 dni.

Podsumowując - przerwy wynosiły łącznie 261 dni, czyli 8 miesięcy i 21dni.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja D. B. nie zasługuje na uwzględnienie nie zawiera bowiem zarzutów skutkujących koniecznością zmiany bądź uchylenia zaskarżonego wyroku.

Przedmiotem sporu między stronami była kwestia, czy okres pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym rodziców może zostać uwzględniony przy ustalaniu prawa wnioskodawczyni do emerytury jako okres składkowy na podstawie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.

We wskazanym powyżej zakresie Sąd Okręgowy przeprowadził stosowne, wyczerpujące postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c. Nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia.

Zarzut podniesiony w apelacji przez wnioskodawczynię sprowadza się w istocie
do kwestionowania dokonanej przez Sąd I instancji oceny zgromadzonych w sprawie dowodów. Zarzutu tego nie można jednak było uznać za uzasadniony. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wówczas można uznać
za usprawiedliwiony, jeśli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki,
z zasadami wiedzy bądź z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność istotnych ustaleń sądu
z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi bowiem jedynie wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Ze sprzecznością mamy do czynienia wówczas, gdy z treści dowodu wynika co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono
przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone, mimo że nie zostały one w ogóle lub niedostatecznie potwierdzone, gdy Sąd uznał pewne fakty za nieudowodnione, mimo że były ku temu podstawy oraz, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego rozumowania, co oznacza, że Sąd wyprowadza błędny logicznie wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności. Należy
przy tym mieć na względzie, że w granicach swobodnej oceny dowodów sąd zobowiązany jest również do przeprowadzenia selekcji dowodów, tj. dokonania wyboru tych, na których się oparł i ewentualnego odrzucenia innych, którym odmówił wiarygodności. Ponadto, jeżeli
z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów
i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2002 r.,
II CKN 572/99, wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., sygn. II CKN 817/00).

W przedmiotowej sprawie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie wystąpiły okoliczności, mogące uzasadniać naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Sąd Okręgowy w wyniku prawidłowo przeprowadzonego, wyczerpującego postępowania dowodowego, uwzględniającego zasady rozkładu ciężaru dowodu, ustalił wszystkie istotne
dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w całokształcie materiału dowodowego. Dokonanej zaś przez ten Sąd ocenie tak zebranego materiału
nie sposób przypisać cech dowolności wynikających z naruszenia zasad logiki, wiedzy
i doświadczenia życiowego.

Podzielając w całości stanowisko Sądu I instancji, wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny podkreśla, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, że w spornych okresach wnioskodawczyni stale wykonywała pracę w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie. W konsekwencji, Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne
i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, że zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, OSNAPiUS
z 1999 r., z. 24, poz. 776).

W pierwszej kolejności należy przypomnieć, iż stosownie do treści art. 10 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS przy ustalaniu prawa do emerytury oraz
przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się następujące okresy, traktując je, z zastrzeżeniem art. 56, jak okresy składkowe:

1)okresy ubezpieczenia społecznego rolników, za które opłacono przewidziane
w odrębnych przepisach składki,

2)przypadające przed dniem 1 lipca 1977 r. okresy prowadzenia gospodarstwa rolnego
po ukończeniu 16 roku życia,

3)przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym
po ukończeniu 16 roku życia,

jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone na zasadach określonych w art. 5-7,
są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym
do uzupełnienia tego okresu.

Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że w judykaturze utrwalił się pogląd,
iż o uwzględnieniu przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych okresów pracy w gospodarstwie rolnym sprzed objęcia rolników obowiązkiem opłacania składki
na rolnicze ubezpieczenie społeczne domowników (tj. przed dniem 1 stycznia 1983 r.) przesądza wystąpienie dwóch okoliczności:

1) wykonywanie czynności rolniczych powinno odbywać się zgodnie z warunkami określonymi w definicji legalnej "domownika" z art. 6 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników oraz

2) czynności te muszą być wykonywane w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie - por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 lutego 1997 r., II UKN 96/96 (OSNAPiUS 1997, nr 23,
poz. 473); z dnia 13 stycznia 1998 r., II UKN 433/97 (OSNAPiUS 1998, nr 22,
poz. 668); z dnia 13 listopada 1998 r., II UKN 299/98 (OSNAPiUS 1999, nr 24,
poz. 799); z dnia 10 maja 2000 r., II UKN 535/99 (OSNAPiUS 2001, nr 21, poz. 650); z dnia 3 lipca 2001 r., II UKN 466/00 (OSNPUSiSP 2003, nr 7, poz. 186) –
por. K. Antonów (red.), M. Bartnicki, B. Suchacki, Ustawa o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
. Komentarz., ABC 2009.

Stosownie do treści art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (j. .t. Dz. U. z 2008 r. Nr 50, poz. 291 ze zm.) za domownika uznaje się osobę bliską rolnikowi, która:

a)ukończyła 16 lat,

b)pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje
na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie,

c)stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.

Odnosząc się w szczególności do kwestii stałości pracy domownika w gospodarstwie rolnym Sąd Apelacyjny podkreśla – że jak wynika między innymi z analizy przytoczonych powyżej wyroków Sądu Najwyższego – świadczy o niej zachowanie gotowości
do świadczenia pracy na rzecz gospodarstwa osoby bliskiej. Istota działań domownika sprowadza się bowiem do pomocy rolnikowi w prowadzeniu gospodarstwa, czyli
do wykonywania prac wskazanych mu przez prowadzącego gospodarstwo. Mogą to być zarówno prace polowe, prace przy hodowli zwierząt, jak również prace typowo domowe związane z utrzymaniem porządku i przygotowywaniem posiłków (por. wyrok SN z dnia
8 marca 2011 r., II UK 305/10, LEX nr 852557). Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należy zwrócić uwagę, że nie ma przeszkód do uwzględnienia okresu pracy
w gospodarstwie rolnym, również wówczas, gdy praca ta nie była codziennie wykonywana. Konieczne jest jednak, aby wnioskodawca był gotów codziennie ją wykonywać w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie, tj. był dyspozycyjny w tym zakresie.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, na podstawie wnikliwej analizy zebranego
w sprawie materiału dowodowego, że D. B. zarówno w okresie nauki
w technikum w O., jak również w trakcie studiów na Uniwersytecie G.
nie wykazywała dyspozycyjności do pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze
co najmniej 4 godzin dziennie. Zeznania świadków oraz samej ubezpieczonej co do faktu stałego wykonywania przez wnioskodawczynię pracy w wymiarze od 4 do 6 godzin dziennie okazały się niewiarygodne w konfrontacji z dowodem w postaci rozkładów jazdy pociągów
w latach 1968 – 1971 oraz zasadami doświadczenia życiowego. Zeznania świadków były mało precyzyjne, nie pamiętali oni, jakie dokładnie prace D. B. wykonywała
w gospodarstwie rodziców oraz w jakich godzinach pracowała. Nadto świadkowie S. G. i A. M. wskazywali, że ubezpieczona pracowała w gospodarstwie również w okresie studiów, czego nie potwierdziła nawet sama wnioskodawczyni. Jak trafnie przyjął Sąd I instancji nie jest prawdopodobne, aby ubezpieczona przystępowała do prac gospodarskich, mających trwać co najmniej 4 godziny, późnym wieczorem, po powrocie
ze szkoły, zwłaszcza w sytuacji, gdy gospodarstwo było średniej wielkości i pracowali na nim również rodzice oraz ośmioro rodzeństwa ubezpieczonej. Nadto ubezpieczona nie wykazała
w żaden sposób, jak deklaruje w apelacji, że była zwalniana z zajęć szkolnych, a następnie wykładów na uczelni, aby pomagać rodzicom w okresie sianokosów, wykopków itp.

Nawiązując do deklarowanej przez skarżącą możliwości zgłoszenia wniosków dowodowych o przesłuchanie w charakterze świadków jej rodziców oraz rodzeństwa, Sąd
II instancji podkreśla, że również w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, pomimo ich niewątpliwej specyfiki, obowiązuje zasada kontradyktoryjności wyrażona w art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. Zgodnie z tą zasadą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego. Zatem to one, a nie sąd, są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania
i one wreszcie ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Stosownie do treści art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis art. 232 § 1 zd. 1 k.p.c. stanowi natomiast odpowiednio, że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Na sądzie rozpoznającym sprawę nie spoczywa powinność zarządzania dochodzeń mających na celu uzupełnienie i wyjaśnienie twierdzeń stron oraz poszukiwanie dowodów na ich udowodnienie. Konsekwencje nie powołania dowodów na okoliczności istotne
dla rozstrzygnięcia sprawy ponosi zatem strona, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.).

Odnosząc się do zarzutu błędnego ustalenia przez Sąd I instancji stażu pracy ubezpieczonej, Sąd odwoławczy zwraca uwagę, że należy odróżniać ogólny staż pracy ubezpieczonego od stażu pracy uwzględnianego przy ustalaniu prawa do danego świadczenia. Stosownie do treści art. 46 ustawy o emeryturach i rentach z FUS prawo
do emerytury na warunkach określonych w art. 29, 32, 33 i 39 przysługuje również ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r. a przed dniem 1 stycznia 1969 r., jeżeli spełniają łącznie następujące warunki: nie przystąpili do otwartego funduszu emerytalnego albo złożyli wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku
w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa, a nadto warunki do uzyskania emerytury określone w tych przepisach (w tym wymagany okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa wart. 29 ust. 1 pkt 1 ustawy) spełnią do dnia 31 grudnia 2008 r. Jak wynika z powyższego przy badaniu prawa ubezpieczonej do emerytury na podstawie art. 29 w zw. z art. 46 ustawy o emeryturach
i rentach z FUS brane są pod uwagę okresy składkowe i nieskładkowe według stanu
na dzień 31 grudnia 2008 r. Z raportu ustalenia uprawnień do świadczenia, określającego staż ubezpieczeniowy D. B. na w/w datę wynika, iż wynosił on 27 lat,
5 miesięcy i 21 dni (k. 83 akt ZUS). Okresy składkowe i nieskładkowe wynoszące 29 lat,
6 miesięcy i 8 dni (k. 85 akt ZUS) składają się natomiast na ogólny staż ubezpieczeniowy wnioskodawczyni w związku z kontynuowaniem przez nią zatrudnienia do dnia 2 sierpnia 2010 r. Okresy składkowe i nieskładkowe przebyte przez ubezpieczoną po dniu 31 grudnia 2008 r. pozostają jednak, w świetle art. 46 ustawy o emeryturach i rentach z FUS,
bez wpływu na ocenę prawa wnioskodawczyni do żądanego świadczenia. Podkreślenia wymaga, iż nawet gdyby doliczyć do okresów składkowych i nieskładkowych ubezpieczonej w wymiarze ustalonym na dzień 31 grudnia 2008 r. wskazywane przez nią okresy przerw świątecznych i przerw semestralnych (ponad 8 miesięcy), to i tak nie zostałaby spełniona przesłanka co najmniej 30-letniego stażu ubezpieczeniowego.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację D. B., jak w sentencji.