Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 842/20

POSTANOWIENIE

Dnia 28 września 2021r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Grzegorz Chmiel

Protokolant: st. sekr. sąd. Grażyna Dwórznik

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2021r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z wniosku Prokuratury Regionalnej w W.

z udziałem A. G., N. G., N. K., L. B., A. P., A. R., L. K., Skarbu Państwa – Prezydenta (...) W. oraz Skarbu Państwa – Ministra Skarbu Państwa

o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku

na skutek apelacji uczestnika Skarbu Państwa – Prezydenta (...) W. i wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie

z dnia 20 marca 2019 r. , sygn. akt VI Ns 619/17

postanawia:

oddalić obie apelacje.

Sędzia Grzegorz Chmiel

Sygn. akt XXVII Ca 842/20

UZASADNIENIE

W dniu 19 września 2017 roku Prokurator Regionalny w W. wniósł o zmianę postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z dnia 26 stycznia 2009 r. w sprawie sygn. akt: VI Ns 748/07 poprzez stwierdzenie, że spadek po S. G., zmarłym w dniu 09 maja 1946 roku w W. nabył Skarb Państwa.

W odpowiedzi na wniosek z dnia 20 lutego 2018 r. uczestnicy A. G., N. G., N. K. oraz L. B., reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, wnieśli o oddanie wniosku oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pismem z dnia 01 marca 2018 r. uczestnik Skarb Państwa – Prezydent (...) W. przyłączył się do wniosku o zmianę postanowienia z dnia 26 stycznia 2009 r. w sprawie o sygn. akt VI Ns 748/07, popierając jednocześnie argumentacje wskazaną przez wnioskodawcę.

Postanowieniem z dnia 20 marca 2019 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie, sygn. VI Ns 619/17 oddalił wniosek oraz ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Powyższe rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego było wynikiem następujących ustaleń faktycznych:

S. G. urodził się w (...) r. Był synem W. i D. z domu S.. Ostatnim miejscem jego zamieszkania była ul. (...) w W.. Postanowieniem Sądu Grodzkiego w W. z dnia 07 października 1946 r. stwierdzono, iż S. G. zmarł w dniu 09 maja 1946 r. w W.. Był stanu wolnego, nie miał dzieci pozamałżeńskich i nie pozostawił testamentu. Miał obywatelstwo (...).

S. G. był współwłaścicielem nieruchomości W. przy ul. (...) (KW „ (...) Nr (...) na P.”), obecnie oznaczanego w ewidencji gruntów jako działka nr (...) w obrębie (...), uregulowana w księdze wieczystej nr (...). W dniu 17 lipca 1944 r. złożono wniosek nr 1 wraz z wyrokiem Sądu Polubownego z dnia 20 września 1942 r. zaopatrzonym w klauzulę wykonalności Sądu Grodzkiego z dnia 11 lipca 1944 r., przysądzającego własność połowy nieruchomości należącej do S. G. T. N.. W dniu 18 lipca 1944 r. złożono wniosek nr 2 wraz z tytułem wykonawczym Sądu Grodzkiego w W. z dnia 17 lipca 1944 r. przyznającym prawa i obowiązki T. N. w (...) niepodzielnej części całej nieruchomości na własność J. K.. Nieruchomość została objęta działaniem dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy i na tej podstawie przeszła ona na własność (...) W.. Wniosek o przyznanie prawa własności czasowej został złożony w dniu 22 września 1949 r. przez współwłaściciela nieruchomości – J. K., co w świetle art. 89 Prawa rzeczowego z 1946 r. wywołało skutek wobec pozostałych współwłaścicieli i ich następców prawnych .

Postanowieniem z dnia 26 stycznia 2009 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie w sprawie VI Ns 748/07 stwierdził, iż spadek po S. G., zmarłym z w dniu 09 maja 1946 r. w W., ostatnio stale zamieszkałym w W. przy ulicy (...), na podstawie ustawy nabyli: bratanek Z. G., syn N. i L., bratanica M. G., z domu G., córka N. i L. oraz bratanica N. R., z domu G., córka N. i L., po(...) części spadku każde z nich.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy poczynił następujące rozważania prawne:

W ocenie Sądu I instancji wniosek nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy wyjaśnił, iż wzruszenie prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku może nastąpić przez jego uchylenie, albo poprzez jego zmianę. Podstawę prawną zmiany takiego orzeczenia określa art. 679 k.p.c. W sprawie niniejszej nie ma podstaw do uznania, aby termin roczny z art. 679 k.p.c. nie został zachowany, albowiem wnioskodawca Prokurator Regionalny w W., ani nawet Skarb Państwa, nie byli uczestnikami postępowania w sprawie o sygn. akt VI Ns 748/07.

Przepisami właściwymi dla oceny spraw spadkowych po S. G. - także w kontekście art. LIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. przepisów wprowadzających kodeks cywilny (PW) są przepisy Kodeksu Napoleona (dalej KN). Kodeks ten obowiązał na terenie dawnego Królestwa Kongresowego. KN w zakresie praw spadkowych został uchylony z dniem 01.01.1947 r. w związku z wejściem w życie dekretu z dnia 8 października 1946 r. prawo spadkowe. KN stanowił w art. 718, iż: „Otwieraią się spadki przez śmierć naturalną, i przez śmierć cywilną”.

Jak ustalono w świetle dokumentów przedłożonych do akt niniejszej sprawy oraz akt dołączonych o sygnaturze akt: VI Ns 748/07, S. G. zmarł 09 maja 1946 r. w W.. Przepis art. 723 KN stanowił, iż: „Prawo urządza porządek spadku między dziedzicami prawemi: gdyby takich nie było, to dobra przechodzą do dzieci naturalnych; potém do małżonka, który przeżył, a gdyby i tego nie było, to do narodu. Jednocześnie, w treści art. 724 wprowadzono zasadę, iż: „Prawi dziedzice obeymuią przez sam skutek prawa swego, dobra, prawa, i wszelakie sprawy umarłego, z obowiązkiem zaspokojenia wszelkich ciężarów spadku: naturalne dzieci, małżonek, który przeżył, i naród powinni wyrobić, aby przez sąd wprowadzeni byli w posiadanie, podług form, które oznaczone będą. Zgodnie z art. 725 KN „Aby brać spadek, potrzeba mieć byt w chwili otwarcia spadku. A zatém niezdatnemi są do obięcia spadku: 1mo. Kto poczęty nie iest. 2do. Dziecię urodzone, które żyć nie może. 3tio. Kto cywilnie umarł.” Ponadto Kodeks Napoleona w art. 731 stanowił, iż Spadki przechodzą do dzieci i następców umarłego, do iego poprzedników, do iego krewnych pobocznych, w porządku i podług prawideł niżey oznaczonych.

W nawiązaniu do powyżej przytoczonych przepisów KN, należy stwierdzić, iż w chwili otwarcia spadku spadkodawcy, który był bezdzietnym kawalerem, żyło troje dzieci jego brata N. G.: bratanek Z. G. i bratanice M. G. oraz N. R. (brat S. G. zmarł w dniu 23 września 1941 r., natomiast brat N. G. zmarł w dniu 19 sierpnia 1942 r., a także córka N. G. A. W. zmarła w dniu 09 maja 1946 r.) i wyżej wymienione wyżej osoby były wyłącznymi spadkobiercami po S. G.. Ponadto, na podstawie okoliczności niniejszej sprawy, dostępnej dokumentacji, a także twierdzeń stron, w tym wnioskodawcy, w żaden sposób nie można stwierdzić, aby Z. G., M. G. oraz N. R. były osobami niegodnymi „brania spadku” w rozumieniu art. 727 KN.

W tym miejscu Sąd I instancji wskazał, iż wnioskodawca kwestionował postanowienie spadkowe wskazując m.in. na treść art. 811 i art. LIV PW. Przepis art. LIV PW stanowi, iż przepisy kodeksu cywilnego o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa stosuje się bez względu na rodzaj majątku, do wszelkich spadków otwartych przed dniem 01.01.1947 r. jeżeli według przepisów obowiązujących przed tą datą spadki te były wakujące lub bezdziedziczne, chyba że postępowanie dotyczące spadku zostało już prawomocnie zakończone.

Postępowanie spadkowe po S. G. zostało przeprowadzone w 2009 r. Zatem należało ocenić, czy w istocie mamy do czynienia ze spadkiem wakującym, bezdziedzicznym. Definicja spadku wakującego określona została w art. 811 Kodeksu Napoleona. Zgodnie z jego treścią: „Gdy po upływie terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu nikt się z roszczeniem do spadku nie zgłasza, gdy nie ma znanego spadkobiercy lub gdy spadkobiercy znani spadku się zrzekli, spadek poczytuje się za wakujący”.

Przepis ten został ustanowiony na potrzeby zabezpieczenia spadku, gdy w terminach określonych art. 795 KN (3 miesiące na sporządzenie spisu inwentarza, licząc od dnia otwarcia spadku plus dodatkowo 40 dni do namysłu, które zaczynały swój bieg po upływie terminu na sporządzenie inwentarza, albo od dnia zamknięcia inwentarza, jeżeli był ukończony przed trzema miesiącami) nikt uprawniony nie zgłaszał się do objęcia spadku, legitymując swe prawa do niego.

Zauważyć także należy, że przepis ten stanowi jedynie, kiedy spadek poczytywany był za wakujący, stawiał zatem domniemanie spadku wakującego - art. 811 KN nie wskazywał zatem, że spadek jest wakujący, gdy nikt się do niego nie zgłasza i nie ma spadkobiercy wiadomego, lecz jedynie, że jest uważany za wakujący, gdyż może nim w rzeczywistości nie być (C. Demolombe, O spadkach; przełożył i uzupełnił przepisami Kodeksu Cywilnego Polskiego z 1825 r. oraz jurysprudencją b. IX Departamentu Rządzącego Senatu, Warszawskiej Izby Sądowej i Kasacyjnego Departamentu Senatu Władysław Nowakowski, T. III, s. 292).

Formalne uznanie spadku za wakujący odbywało się przed władzami sądowymi i wchodziło w zakres czynności postępowania niespornego, określonego przepisami Ustawy Postępowania Sądowego Cywilnego z 1864 r. (art. 1743-1748 u.p.c.).

Trybunał pierwszej instancji, po zbadaniu przesłanek z art. 811 KN uznawał, że spadek jest wakujący i na żądanie osób zainteresowanych albo na przełożenie Prokuratora Cesarskiego wyznaczał dla takiego spadku kuratora. Jego obowiązki określał art. 813 i 814 KN (uzupełnione Postanowieniem b. Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. o spadkach bezdziedzicznych i wakujących (Dz. Pr. XXIX, s. 23), do których należało w pierwszej kolejności ustalenie masy czynnej poprzez spisanie inwentarza. W dalszej - zarząd i likwidacja spadku. W tym względzie przysługiwały mu prawa spadkobiercy beneficjalnego, tj. m.in. ściganie dłużników i staranie się o zwrot od nich należności, reprezentacja interesów spadku w postępowaniu sądowym, zarówno jako strona czynna, jak i bierna.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż treść art. 811 KN, niejednokrotnie budziła wątpliwości w rozumieniu, jak i stosowaniu (por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący…., s. 605-606), ale wykształciła się ostatecznie koncepcja, w myśl której, aby poczytać spadek za wakujący konieczne były trzy warunki: 1) upływ terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu; 2) brak wszelkich zgłoszeń pretensji do spadku oraz 3) nieistnienie znanych spadkobierców, lub zrzeczenie się przez nich spadku. Podkreślić także należy, że aby możliwe stało się poczytanie spadku za wakujący konieczne było, aby wyżej wskazane przesłanki wystąpiły łącznie (tak też postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 30 marca 2017r., sygn. akt XXVII Ca 2666/16). Sam upływ terminu na sporządzenie inwentarza i do namysłu nie pozwalał na wakowanie spadku, jeśli znani byli spadkobiercy wwiązani należący do 1 z 12 grup uprawnionych do dziedziczenia według Kodeksu Napoleona albo gdy istniał ktoś, kto rościł sobie prawa do spadku. I właśnie trzecia ze wskazanych w art. 811 KN przesłanek jest niezmiernie istotna, a to ze względu na celowość uznawania spadku za wakujący, jeżeli spadkobierca jest znany i nie zrzekł się spadku. W związku z tym, należy interpretować powyższe w ten sposób, że samo zatem istnienie spadkobierców stanowi przeszkodę uznania spadku za wakujący. Kolejny przepis i jego zamieszczenie w Oddziale poświęconym spadkom bezdziedzicznym oznacza, iż w sytuacji spadku bezdziedzicznego jest mianowany kurator na wniosek zainteresowanych albo „na przełożenie Prokuratora Cesarskiego”. Taki kurator ma dokonać czynności zbliżonej do aktualnej instytucji spisu inwentarza. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, iż spadkobiercy byli znani, a byli nimi dzieci brata spadkodawcy. Nie zostało ustalone, aby po ich stronie doszło do zrzeczenia się spadku. Nadto nie został ustanowiony kurator, który miałby spisywać spadek wakujący, co również podważa podstawy dla kwalifikacji spadku po S. G. jako bezdziedzicznego w rozumieniu art. 811 KN.

W ocenie Sądu Rejonowego ustawodawca nie wskazywałby takiego warunku, gdyby nie chodziło mu o unormowanie właśnie takiej sytuacji, że dziedzic nie jest znany bądź spadku się zrzekł. Gdyby bowiem ustawodawca chciał za spadek wakujący poczytywać sytuację, kiedy spadkobierca jest, ale w żaden sposób nie ujawnia się i nie przedstawia swoich praw do spadku, wyraziłby swoją wolę uznając za wystarczające spełnienie tylko dwóch pierwszych warunków. Trzeci uznałby za zbędny i za wakujący poczytywany byłby spadek po upływie terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu, kiedy nikt z roszczeniem do spadku się nie zgłosił. Tak jednak nie jest ( tak postanowienie SO w Warszawie z 30 marca 2017 r. sygn. akt XXVII Ca 2666/16)

Sąd I instancji uznał zatem, iż należy odwołać się do celu instytucji spadku wakującego, którym było – w razie, gdy nikt się do spadku nie zgłasza - aby podmioty trzecie, jak wierzyciele znaleźli przeciwnika ( contradicteur), przeciwko któremu mogliby zwracać się celem wykonania swych praw, a którym jest kurator ustanowiony w myśl art. 812 KN ( por. B.S. Rappaportowa Spadek wakujący w świetle doktryny i praktyki (dokończenie), Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 45, wydanie z 08 listopada 1937 r., Rok LXIV, s. 618). To bowiem na ich korzyść został ustanowiony czas do namysłu, który znajduje swoje usprawiedliwienie w obronie ich praw, jako że przez zwłokę w przyjęciu spadku ze strony spadkobiercy, na straty materialne mogliby być narażeni ( por. Józef Louis, Prawo spadkowe, Kraków 1865 r., s. 36).

Nadto, Sąd Rejonowy wskazał, iż zgodnie z art. 777 KN „Skutek przyięcia cofa się do dnia otwarcia spadku.” Kodeks Napoleona wprowadza też przyjecie wyraźne lub niewyraźne wskazując w art. 778, iż: wyraźne iest, gdy się przyymuie tytuł i przymiot dziedzica, w akcie urzędowym, albo prywatnym; iest niewyraźne, gdy dziedzic taki akt czyni, który okazuie konieczny domysł, że ma zamiar przyięcia, i któregoby nie miał prawa uczynić, tylko iako dziedzic.”

W przypadku spadkobierców po S. G. – w ocenie Sądu I instancji – bez wątpienia mówić należy o przyjęciu niewyraźnym, które nadto należy wykładać z uwzględnieniem bardzo szczególnej sytuacji obywateli Polski w czasie II Wojny Światowej. Powołany przepis o przyjęciu spadku niewyraźnym w kontekście art. 811 KN musi zostać wyłożony w konkretnych warunkach, w jakich znalazł się obywatel, a które to warunki mogły nie być przewidziane przez tworzących Kodeks Napoleona. Formy urzędowej zabrakło tylko i wyłącznie z powodu bardzo wyjątkowej sytuacji kraju w czasie II Wojny Światowej; natomiast należy przyjąć, i domysł i zamiar po stronie spadkobierców S. G., skoro niezwłocznie po zakończeniu wojny zostały złożone wnioski o przyznanie prawa własności czasowej są tu wystarczające dla oceny, iż wyrażali oni wolę przyjęcia spadku. Wniosek o prawo własności czasowej (art . 5, 6, 7, 8 dekretu z 26.10.1946 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy) mógł złożyć właściciel lub współwłaściciel (przy czym złożenie wniosku przez jednego ze współwłaścicieli odnosiło skutek względem pozostałych współwłaścicieli), a prawo własności do nieruchomości, udziału w nieruchomości spadkobiercy S. G. nabyli spadek przez dziedziczenie po bracie swojego ojca. W kontekście art. 811 KN ( znanego dziedzica) podkreślić należy, iż zrzeczenie się spadku nie jest domniemane ( art. 784 KN) i inaczej niż w przypadku przyjęcia spadku ( które może być niewyraźne), może być dokonane tylko w odpowiednim urzędzie ( art. 784 KN). Dla oceny prawnej ma też znaczenie zamieszczenie Oddziału IV po Oddziale dotyczącym oświadczenia o zrzeczeniu się spadku, nie zaś przed. Przeprowadzenie postępowania o uznaniu za zmarłego jest wyrazem konieczności braku możliwości sporządzenia aktu zgonu i data jego przeprowadzenia sama w sobie nie jest podstawą do podważenia ważności przyjęcia spadku. Czynności dotyczące spadku, majątku spadkowego miały miejsce w 1949 roku, zatem przed upływem okresu przedawnienia z art. 789 KN.

Jak stanowi art. 789 KN: „Możność przyięcia lub odstąpienia spadku, podlega prawu przedawnienia, przez przeciąg czasu wyznaczony, na naydłuższe przedawnienie praw nieruchomości.” Przedawnienia praw nieruchomości określa art. 2262 KN stanowiąc, że: „Wszelkie sprawy, tak rzeczowe iak osobiste, podlegaią przedawnieniu ciągiem lat trzydziestu nabytemu, i przytaczaiący takie przedawnienie obowiązanym nie iest okazywać na to tytuł, ani nie można stawiać przeciw niemu wyiątku, wynikaiącego ze złey wiary. Spadek po S. G. otworzył się 09 maja 1946 roku. Termin zatem 30 lat mijał z dniem 09 maja 1976 roku. Do przyjęcia spadku w opisanej prawem formie niewyraźnej doszło natomiast w 1949 roku. W tym miejscu należy ponownie podkreślić, iż w przypadku znanych dziedziców, art. 811 wymaga, aby zrzekli się spadku w sposób wyraźny, a nie domniemany. Zasadą bowiem także na gruncie Kodeksu Napoleona jest dziedziczenia przez krewnych, a nie przez Skarb Państwa.

Podobnie Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 19 lutego 1955r., sygn. akt I Co 70/54 mającej moc zasady prawnej, wypowiedział się w duchu tezy, że Skarb Państwa dziedziczy spadek na zasadzie wyjątkowości, w sytuacji, kiedy nie ma uprawnionych do dziedziczenia spadkobierców ustawowych bliższych stopniem, powołanych do dziedziczenia przepisami Kodeksu cywilnego (tak też uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1962 r., sygn. akt 4CO 16/61). Ponieważ w art. LIV PWKC brak jest podobnego przełożenia, jak w art. XX § 2 i XXI PWPr.Spad., przepis ten proponuje się stosować do określenia sytuacji prawnej spadkobierców ustawowych, którzy powołani zostali do spadku otwartego przed datą wejścia w życie prawa spadkowego według przepisów dotychczasowych (tak Sąd Okręgowy w Warszawie, postanowienie z dnia 30 marca 2017r., sygn. akt XXVII Ca 2666/16).

Przenosząc więc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, w ocenie Sądu Rejonowego nie ulega wątpliwości, że złożenie wniosków dekretowych oznacza, że dyspozycja art. 778 KN została spełniona, co z kolei prowadzi do wniosku, że spadek został przyjęty w sposób milczący przed upływem trzydziestoletniego okresu przedawnienia. Tym samym spadek po S. nie może zostać uznany za wakujący i bezdziedziczny przede wszystkim ze względu na fakt, że istnieli spadkobiercy po S. G., tj. dzieci jego brata. W tym kontekście wyjaśnić należy, iż Sąd nie podzielił stanowiska wnioskodawcy, iż złożenie wniosku o przyznanie prawa własności czasowej do gruntu stanowi wyłącznie czynność zachowawczą tymczasowego zarządu w rozumieniu art. 779 KN, a nie jako milczące przyjęcie spadku.

Na koniec tych rozważań Sąd Rejonowy zauważył, że przepisy KN mają charakter przejściowy, ustanowiony w celu uniknięcia wątpliwości, w jakich wypadkach mogą nabyć spadek na podstawie powołania ustawowego osoby, które były powołane do dziedziczenia z ustawy według przepisów właściwego dzielnicowego kodeksu cywilnego, ale według kodeksu cywilnego spadkobiercami ustawowymi już nie są. W ocenie Sądu, przyjęcie wykładni art. 811 KN i LIV PW na grunt przedmiotowej sprawy, zgodnie z którą spadek nabywa Skarb Państwa, zamiast krewnych spadkodawcy, godziłoby w podstawowe wartości państwa prawa w zakresie ochrony prawa własności i zasady dziedziczenia. Nie ma żadnego uzasadnienia zasada, zgodnie z którą ustawodawca w takich sytuacjach postanowiłby spadek „odbierać” uprawnionym do dziedziczenia i przejmować go na swoją rzecz. Byłoby to swego rodzaju „wywłaszczenie majątków spadkowych”, niedopuszczalne w szczególności ze względu na zasadę konstytucyjną zawartą w art. 21 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którą wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Nie sposób zatem przyjąć, odczytując przepisy Kodeksu Napoleona w zakresie ochrony własności i zasad dziedziczenia, iż tym wartościom Kodeks ten sprzeciwia się, zamiast je chronić. Wyjaśnić ponadto należy, że w niniejszej sprawie spadkobierców ustawowych po S. G., zarówno pod rządami Kodeksu Napoleona, jak i Kodeksu cywilnego, byłyby dzieci jego brata – N. G.. Tym bardziej okoliczność ta nie może uzasadniać, iż do przyznawania spadku Skarbowi Państwa tylko dlatego, że spadek ten według przepisów dotychczasowych mógłby być uznany za wakujący lub bezdziedziczny.

Zdaniem Sądu I instancji trzeba też zwrócić uwagę na art. LXIV PWKC, który stanowi, że w razie wątpliwości, czy ma być stosowane prawo dotychczasowe, czy kodeks cywilny, stosuje się kodeks cywilny. Przepis ten wskazuje na dążenie, aby zagadnienia wątpliwe, występujące na tle przepisów przejściowych, rozstrzygane były w sposób, który by zapewnił w możliwie najszerszym zakresie realizację założeń nowego prawa w zakresie społeczno-gospodarczych funkcji dziedziczenia. Sąd podzielił w tym miejscu stanowisko przedstawione w postanowieniu Sądu Okręgowego z dnia z dnia 30 marca 2017r., sygn. akt XXVII Ca 2666/16, iż interpretacja przepisu stanowiącego podstawę wniosku nie może abstrahować też od tego, że norma prawna art. LIV PWKC pozostawała właściwie „martwa”, nie będąc stosowaną zarówno przez sądy, jak i sam Skarb Państwa, który nie korzystał na przestrzeni lat z przedmiotowej instytucji (desuetudo). Takie stanowisko wynika również z tego, iż przez ponad 50 ostatnich lat nie pojawiło się żadne orzeczenie Sądu Najwyższego, które nakazywałoby interpretację przepisów w taki sposób, jak wskazywał wnioskodawca we wniosku o zmianę postanowienia. Przy czym zaznaczyć należy, iż sądy prowadziły postępowania o stwierdzenie nabycia spadku po osobach zmarłych przed 1947 rokiem, opierając się na regulacji Kodeksu Napoleona.

W konsekwencji w ocenie Sądu Rejonowego wniosek Wnioskodawcy należało oddalić na podstawie art. 679 k.p.c., jako niezasadny.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy rozstrzygnął zgodnie z podstawową zasadą obowiązującą w postępowaniu nieprocesowym wynikającą z art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie z którą każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Pełnomocnik uczestników na rozprawie przed jej zamknięciem nie wnosił o zasądzenie kosztów ograniczając się wyłącznie do żądania oddalenia wniosku.

Powyższe orzeczenie zaskarżył w całości zarówno Skarb Państwa – Prezydent (...) W., jak i Prokurator Regionalny w W., zarzucając naruszenie: art. LIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. przepisy wprowadzające kodeks cywilny, art. 539, 731, 745, 749, 750, 778, 779, 789, 811 i 2262 Kodeksu Napoleona, art. 1 postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 30 stycznia i 1 lutego 1842 r. o spadkach bezdziedzicznych i wakujących, art. 227 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. i art. 231 k.p.c.

Zarzuty podniesione w obydwu apelacjach sprowadzały się do zakwestionowania ustaleń Sądu Rejonowego w zakresie w jakim uznał, iż spadek po S. G. nie był spadkiem ani wakującym ani bezdziedzicznym, poczynionych na podstawie uznania, iż Z. G., M. G. i N. R. w sposób milczący (dorozumiany) przyjęli spadek po S. G., podczas gdy zdaniem skarżących prawidłowa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, iż samo złożenie wniosku o przyznanie własności czasowej nie może być traktowane jako dorozumiane przyjęcie spadku, gdyż do takiego przyjęcia wymagane jest dokonanie przez spadkobiercę czynności wskazujących na zamiar przyjęcia spadku.

W oparciu o powyżej sformułowane zarzuty, obydwoje skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez orzeczenie zgodnie z wnioskiem inicjującym niniejsze postępowanie oraz zasądzenie na rzecz każdego ze skarżących od pozostałych uczestników postępowania zwrotu kosztów postępowania za obie instancje.

Uczestniczka postępowania L. K. wniosła o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje złożone przez Skarb Państwa – Prezydenta (...) W. oraz Prokuratora Regionalnego w W. jako bezzasadne podlegały oddaleniu.

Sąd Odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, przyjmując je za własne i czyniąc je integralną częścią poniższych rozważań. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy mają oparcie w należycie zebranym w sprawie i właściwie ocenionym materiale dowodowym.

Sąd II instancji podziela także dokonaną przez Sąd I instancji ocenę prawną stanu faktycznego sprawy. Przedstawionym przez Sąd Rejonowy rozważaniom prawnym nie można postawić zarzutu błędnego ustalenia stanu faktycznego w zakresie, w jakim zostało to sformułowane w apelacji Skarbu Państwa – Prezydenta (...) W.. Sąd Rejonowy w sposób bardzo wnikliwy i obszerny przedstawił stan faktyczny niniejszej sprawy. Sąd Odwoławczy w pełni aprobuje procedowanie Sądu pierwszej instancji, nie widząc potrzeby ponawiania zaprezentowanych przez niego ustaleń faktycznych. W ocenie Sądu Okręgowego zarzuty sformułowane w apelacjach stanowią jedynie bezzasadną polemikę z w pełni prawidłową interpretacją i oceną prawną dokonaną przez Sąd meritii.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów należy wskazać, że zasada swobodnej oceny dowodów wyraża się w ich ocenie według własnego przekonania Sądu, opartego na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jej istotną cechą jest bezstronność, brak arbitralności i dowolności, przestrzeganie zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego w wyciąganiu wniosków. Niewątpliwie wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając (vide: postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; wyrok SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, wyrok SN z dnia 16 grudnia 2005 r. III CK 314/05).

Zarzuty naruszenia swobodnej oceny dowodów podniesione przez Skarb Państwa – Prezydenta (...) W. są o tyle bezzasadne, iż nie precyzują które dowody zostały przez Sąd Rejonowy ocenione wbrew wytycznym wynikającym z art. 233 § 1 k.p.c., a w swej istocie sprowadzają się do zakwestionowania ustaleń prawnych dokonanych przez Sąd meriti, powtarzając tym samym treść zarzutów stawianych przepisom prawa materialnego.

W ocenie Sądu Odwoławczego także zarzuty naruszenia prawa materialnego nie mogły zostać uwzględnione. Sąd Rejonowy zastosował do rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, w sposób prawidłowy, kodeks Napoleona, jako obowiązujący w chwili otwarcia spadku, stosownie do treści art. LI przepisów wprowadzających kodeks cywilny. Zgodnie z art. LIV przepisów wprowadzających kodeks cywilny, również na podstawie przepisów kodeksu Napoleona należy zdefiniować pojęcie spadku wakującego. Oddział tego kodeksu dotyczący spadków wakujących, w art. 811 stanowi, że gdy po upływie terminów do sporządzenia inwentarza i do namysłu nikt się z roszczeniem do spadku nie zgłasza, gdy nie ma znanego spadkobiercy lub gdy spadkobiercy znani spadku się zrzekli, spadek poczytuje się za wakujący. Spadkobiercom przysługiwał trzymiesięczny termin do spisania inwentarza liczony od dnia otwarcia spadku oraz czas do namysłu co do przyjęcia lub zrzeczenia się spadku wynoszący czterdzieści dni, liczony od dnia upływu trzech miesięcy, przeznaczonych na spisanie inwentarza lub od dnia zamknięcia inwentarza, jeżeli ten został ukończony przed upływem trzech miesięcy (art.795kN). Sam upływ wymienionych w art. 795 kN terminów, aczkolwiek może wskazywać na domniemanie braku spadkobierców, nie jest jednak wystarczający do uznania spadku za wakujący. Aby spadek był uznany za wakujący konieczne jest jeszcze stwierdzenie faktu, że nie są znani spadkobiercy albo, że ci znani zrzekli się spadku. Zatem gdy ktokolwiek z uprawnionych zgłasza swoje prawa do spadku, spadek nie może być poczytany za wakujący.

W ocenie Sądu Okręgowego stanowiska, iż nie zachodzą podstawy do uznania spadku za wakujący czy bezdziedziczny nie zmienia także Postanowienie b. Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. o spadkach bezdziedzicznych i wakujących (Dz. Pr. XXIX, s. 23). W art. 1 tego Postanowienia określono, że „zabezpieczenie i zarząd spadków bezdziedzicznych, to iest tych, w których zmarły nie pozostawił ani krewnych w stopniu spadkowości, ani dzieci naturalnych, ani wreszcie małżonka nierozwiedzionego, należy do Skarbu Królestwa. Staranie zaś o spadkach wakujących, czyli opuszczonych, to iest takich, których sukcesorowie wiadomi, albo w czasie prawem oznaczonym nie objęli , lub wyraźnie ich zrzekli się, będzie obowiązkiem Kuratorów, w myśl artykułu 812 Kodexu Cywilnego mianowanych.” Bez głębszej analizy wydawać by się mogło, że postanowienie to zmienia art. 811 KN poprzez odróżnienie spadków bezdziedzicznych od wakujących i wprowadzenie odrębnej dla każdego z nich definicji. Postanowienie to eliminuje przesłankę „braku dziedziców wiadomych” i do uznania spadku za wakujący wymaga istnienia jedynie dwóch warunków: 1 – upływu czasu do spisania inwentarza i do namysłu; 2 – niezgłoszenia się, w tych terminach do objęcia spadku, spadkobierców wiadomych, lub wyraźnego ich zrzeczenia się spadku. Do uznania spadku za bezdziedziczny, oprócz pierwszego warunku koniecznym jest, żeby nie było spadkobierców w stopniu spadkowości, ani dzieci naturalnych, ani małżonka nierozwiedzionego. K. Dunin wskazywał, że Postanowienie Rady Administracyjnej z dnia 30 stycznia/11 lutego 1842 r. wyjaśnia art. 811-814 KN (K. Dunin, W przedmiocie spadków wakujących, Gazeta Sądowa Warszawska, Nr 32, wydanie z dnia 30 lipca (11 sierpnia) 1877 r., Rok V, s. 251-253). Zauważyć jednak należy, że postanowienie to odnosi się do sposobu postępowania i wykonania przepisów o spadkach bezdziedzicznych i wakujących, na który to cel wskazano we wstępie do postanowienia. Ma ono zatem charakter wykonawczy w stosunku do przepisów Kodeksu Napoleona o spadkach wakujących. Nie może więc stanowić źródła definicji legalnej omawianych pojęć, tym bardziej, że w swej treści również jest nieprecyzyjne (Władysław Nowakowski [w:] O spadkach, C. Demolombe; przełożył i uzupełnił przepisami Kodeksu Cywilnego Polskiego z 1825 r. oraz jurysprudencją b. IX Departamentu Rządzącego Senatu, Warszawskiej Izby Sądowej i Kasacyjnego Departamentu Senatu Władysław Nowakowski, T. III, s. 278-279).

Za Sądem Rejonowym wskazać należy, iż Kodeks Napoleona przewidywał przyjęcie spadku w sposób wyraźny lub milczący. Milczący ma miejsce wtedy gdy spadkobierca spełnia czyn, który stanowczo domniemywać się każe zamiaru przyjęcia spadku (art. 778 kN). Natomiast zrzeczenia spadku nie można domniemywać. Może być uczynione tylko w kancelarii trybunału I instancji, w którego okręgu spadek się otworzył (art.784 kN). Nie ma dowodu na zrzeczenie się spadku przez spadkobierców, natomiast złożenie w dniu 22 września 1949 r. wniosku o przyznanie prawa własności czasowej nieruchomości przy ul. (...) w W., która w została objęta działaniem dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, co oznaczało przejście jej na własność (...) W., przez współwłaściciela ww. nieruchomości – J. K., w świetle art. 89 prawa rzeczowego z 1946 r. wywołało skutek wobec pozostałych współwłaścicieli i ich następców prawnych; co należy uznać za pierwszą czynność w kierunku uregulowania praw spadkowych, karząca domniemywać zamiar przyjęcia spadku (art.778kN) i równocześnie stanowi o zgłoszeniu się z roszczeniem do spadku (art.811KN). Za zgłoszenie się z roszczeniem do spadku należy uznać takie zachowanie, które oznacza, że dana osoba rości sobie prawa do spadku.

W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie można uznać spadku po S. G. za wakujący. Wynika to z faktu, że znani są jego spadkobiercy, jak również, że w sposób domniemany przyjęli spadek, bowiem wystąpili oni po upływie terminów o jakich mowa w art. 795 KN z roszczeniami do spadku. Teza, iż spadkobiercy nie przejawili zamiaru objęcia spadku, który do nich nie należał w wyniku znacjonalizowania, jest wadliwa logicznie. Nie można twierdzić, że dochodzi do utraty prawa przez jego nieobjęcie, gdy w rzeczywistości objęcie prawa jest niemożliwe na skutek przejęcia go przez inny podmiot. W tej sytuacji spadkobiercy S. G. nie byli w stanie objąć przedmiotu spadku, ponieważ stał się on własnością państwową w wyniku nacjonalizacji nieruchomości położonych w przedwojennych granicach W.. Nie mogli też podjąć żadnych innych czynności poza złożeniem wniosku o przyznanie prawa własności czasowej ww. nieruchomości, co uczynili.

W ocenie Sądu Okręgowego brak działań spowodowany brakiem prawnej możliwości nie oznacza, że podmiot rezygnuje z przysługujących mu uprawnień. Trzeba mieć na uwadze realia czasów powojennych, w szczególności pozbawienie rzeczywistej możliwości wysunięcia roszczeń co do majątku objętego dekretami o nacjonalizacji. Zdaniem Sądu Najwyższego o stanie równym zawieszeniu wymiaru sprawiedliwości można mówić wówczas, gdy warunki ustrojowe i stan prawny nie tylko czynił niemożliwym dochodzenie roszczenia ze względu na niedostępność środków prawnych, ale również wówczas, gdy ze względu na powszechną praktykę stosowania obowiązujących przepisów nie było realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia (por. postanowienie z 18 maja 2017 r., sygn. akt III CSK 221/16). Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Spadkobiercy byli faktycznie pozbawieni możliwości złożenia oświadczenia woli w przedmiocie objęcia spadku. W przypadku przyjęcia spadku w sposób wyraźny, jak i w sposób dorozumiany, należy poruszać się na płaszczyźnie oświadczeń woli. Spadkobiercy nie mogli natomiast podjąć realnych zachowań odnoszących się do przedmiotu majątku spadkowego, który przeszedł w posiadanie innego podmiotu.

Nie można również oceniać działań spadkobierców w oderwaniu od realiów panujących w ówczesnych czasach, tj. wybuchu II wojny światowej, masowej emigracji ludności z terenów objętych działaniami wojennymi czy okresu zmian ustrojowych. Niewątpliwie zatem spadkobiercy S. G. pozbawieni zostali nie tylko należnego im spadku w wyniku przejęcia należącej do spadkodawcy nieruchomości, ale także możliwości uregulowania spraw spadkowych.. W ocenie Sądu Okręgowego nie można oceniać postawy ww. spadkobierców według kryteriów jakie miałyby zastosowanie do oceny zachowań spadkobierców we współczesnych nam czasach.

Przepis art. LIV p.w.k.c. dotyczy dziedziczenia ustawowego przez Skarb Państwa spadków wakujących i bezdziedzicznych. Literalna wykładnia tego przepisu pozwala przyjąć, że dziedziczenie przez Skarb Państwa następuje w każdym przypadku nieinteresowania się spadkiem przez spadkobierców. Celem tego przepisu była likwidacja niekorzystnych z punktu widzenia gospodarczego stanów faktycznych polegających na tym, że spadki przez wiele lat nie pozostają we władaniu spadkobierców. Ustawodawca uznał, że skoro spadkobiercy nie interesują się spadkiem to z konieczności spadek powinien być przejęty jako wakujący przez Skarb Państwa (tak SN w uzasadnieniu uchwały z 18 listopada 1966 roku, IIICZP 89/66, OSNCP 1967/4/62). Niemalże identycznej treści przepis (art. XX) obowiązywał już wcześniej, na podstawie dekretu z dnia 8 października 1946 roku przepisy wprowadzające prawo spadkowe (Dz.U. nr 60, poz. 329). W literaturze podkreśla się niejasną treść tych przepisów. Przyjęta wykładania jest taka, że ustawodawca uznał, iż skoro spadkobiercy nie interesują się spadkiem to z konieczności spadek powinien być przejęty, jako wakujący, przez Skarb Państwa.

Zasada, że w braku spadkobierców ustawowych spadek przypada państwu ukształtowała się jeszcze w prawie rzymskim i opiera się na założeniu, iż majątek spadkowy nie może stać się mieniem niczyim. Odpowiednie uprawnienie państwa może być uregulowane w dwojaki sposób, albo jako wypływające z praw zwierzchniczych państwa prawo do przejmowania spadków bezdziedzicznych albo jako dziedziczenie opierające się na powołaniu państwa do spadku w charakterze spadkobiercy ustawowego. Przepis art. LIV p.w.k.c., stanowi o stosowaniu do spadków wakujących i bezdziedzicznych przepisów kodeksu cywilnego o dziedziczeniu ustawowym Skarbu Państwa. Odwołuje się zatem do art. 935 k.c., na podstawie którego Skarb Państwa dochodzi do spadku jako spadkobierca ustawowy w ostatniej kolejności w przypadku braku krewnych spadkodawcy powołanych do spadku w pierwszej kolejności. Zgodnie z §3 tego artykułu, w jego pierwotnym brzmieniu, w braku małżonka spadkodawcy i krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu. W rozpoznawanej sprawie znani są spadkobiercy S. G.. Nie ma zatem podstaw do uznania, że po wskazanym spadkodawcy nie ma krewnych powołanych do dziedziczenia.

Nie ulega wątpliwości, że celem uznania spadku za wakujący było wyeliminowanie mienia nie będącego niczyją własnością czy nie pozostającego w niczyjim posiadaniu. Jak już wspomniano, oceny czy spadek jest wakujący należy dokonywać na podstawie przepisów Kodeksu N., w szczególności art. 811. Zauważyć należy, iż kolejny przepis kodeksu N. - art. 812, stanowił, że trybunał I instancji, w którego okręgu spadek się otworzył, mianuje kuratora na żądanie osób zainteresowanych lub na wniosek prokuratora carskiego. Powierzenie spadku wakującego kuratorowi wskazuje na to, że uznanie spadku za wakujący służyło ochronie spadku oraz praw osób trzecich (wierzycieli), którym przysługiwały określone roszczenia wobec spadkodawcy i którzy dzięki ustanowieniu kuratora zyskiwali możliwość realizacji swoich praw. Powinności kuratora spadku wakującego określone zostały w art. 813 i 814 KN. Miał on obowiązek wykazania stanu spadku przez spisanie jego inwentarza, poszukiwanie spadkobierców, odpowiadania na powództwa przeciw spadkowi, zarzadzania spadkiem. Kurator za zezwoleniem sądu mógł też spadek sprzedać. Przepisy dotyczące kuratora spadku utraciły moc z dniem 1 stycznia 1947 roku, z chwilą dokonania unifikacji prawa spadkowego. Nie ma dowodów na to aby dla spadku po S. G. ustanawiano kuratora spadku.

Nie jest kwestionowana okoliczności wskazana przez wnioskodawcę, że przez wszystkie lata po 1946 roku, Skarb Państwa nie wykonywał żadnych działań w celu przejęcia spadku, a zatem nie traktował go jako spadku wakującego ani bezdziedzicznego. Nie zostało wykazane aby w tym czasie miały miejsce zdarzenia wymagające reprezentacji spadku. Obecnie Skarb Państwa domaga się stwierdzenia nabycia spadku na swoją rzecz, jednakże postępowanie toczy się po upływie 75 lat od otwarcia spadków, w sytuacji gdy znani są spadkobiercy, a nadto wykazano, że podejmowali oni działania w celu uregulowania praw spadkowych. Co do możliwości podejmowania dalszych działań wobec spadku była już wyżej mowa. Sąd Okręgowy zdaje sobie sprawę z interpretacji przepisu art. LIV p.w.k.c., dokonanej uchwałą Sądu Najwyższego z 18 listopada 1966 roku w sprawie III CZP 89/66, jednak ocena okoliczności przedmiotowej sprawy następuje w innych realiach, po zmianie systemu ekonomicznego oraz przepisów prawa, w szczególności odnoszących się do prawa własności i dziedziczenia, które według obecnych standardów są chronione szczególnie przez współczesne państwo, czego wyrazem jest nadanie ochronie tych praw rangi ochrony konstytucyjnej. Zgodnie z art. 64 ust. 1 i ust.2 Konstytucji każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej. Nie może zatem Skarb Państwa, który jest ostatnim w kolejności spadkobiercą ustawowym, korzystać z przywileju w zakresie dziedziczenia.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. jako niezasadną.

Sędzia Grzegorz Chmiel