Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 522/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 czerwca 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Marcin Ciepiela (spr.)

Sędziowie

SA Grzegorz Wątroba

SA Rafał Doros

Protokolant

Jolanta Stańczak

przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej w Żywcu Krzysztofa Bieguna

po rozpoznaniu w dniach 26 maja 2022 r. i 3 czerwca 2022 r. sprawy

1.  R. W. (1) , syna S. i D., ur. (...) w K., oskarżonego z art. 197 § 3 pkt 1 k.k.,

2.  A. B. (1) , syna Z. i A., ur. (...) w Ż., oskarżonego z art. 197 § 3 pkt 1 k.k.;

3.  M. A. , córki J. i J., ur. (...) w K., oskarżonej z art. 197 § 3 pkt 1 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i pełnomocników oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 7 czerwca 2021 r.,

sygn. akt III K 173/18

I.  uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonych R. W. (1) i M. A.w punktach 1 i 4, a także w punktach 2 i 3 oraz w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Bielsku-Białej do ponownego rozpoznania;

II.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 4 w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej) na rzecz oskarżonego A. B. (1) kwotę 18.500 zł (osiemnaście tysięcy pięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów obrony z wyboru w postępowaniu przygotowawczym oraz w postępowaniu pierwszoinstancyjnym;

III.  w pozostałym zakresie, to jest w stosunku do oskarżonego A. B. (1) (tj. w punkcie 1), zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

IV.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze w części dotyczącej oskarżonego A. B. (1) obciąża Skarb Państwa.

SSA Rafał Doros SSA Marcin Ciepiela SSA Grzegorz Wątroba

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 522/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

3

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1.  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 7 czerwca 2021 r., sygn. akt III K 173/18

1.2.  Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☐ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3.  Granice zaskarżenia

1.1.1.  Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.1.2.  Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4.  Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami
przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

1.5.  Ustalenie faktów

1.1.3.  Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

1.1.4.  Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

1.6.  Ocena dowodów

1.1.5.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.6.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Pkt I.1) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W zakresie dotyczącym opinii informatycznej biegłego R. W. (2) sąd I instancji nie dopuścił się obrazy art. 201 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k., a tym bardziej „rażącego” naruszenia tych przepisów. Sąd Okręgowy przeprowadził w tym zakresie wystarczające postępowanie dowodowe, uzyskując od biegłego ustną opinię uzupełniającą na rozprawie, a zarazem nie miał powodów, aby zasięgać kolejnych opinii, gdyż te już przeprowadzone były pełne, jasne i niesprzeczne.

Przed szczegółowym odniesieniem się do trzech zarzutów stawianych w tym zakresie przez skarżącą, konieczne jest spostrzeżenie, że stanowisko apelującej było mocno niekonsekwentne, a wręcz wewnętrznie sprzeczne. Podważając bowiem opinie informatyczne biegłego R. W. (2) oraz wnioski z nich wypływające i przyjęte przez sąd a quo, zarazem skarżąca w swej apelacji dwukrotnie wskazała (str. 3 i 24), że w pełni podziela wszelkie zarzuty, wnioski i twierdzenia wynikające z apelacji drugiego pełnomocnika – adw. M. B.. Ów zaś, w swoim środku odwoławczym nie tylko nie podważał w najmniejszym stopniu opinii informatycznej, ale jednoznacznie wskazał, iż „[z]apis monitoringu jest w tym zakresie jednoznaczny i nie sposób polemizować z jego oceną prezentowaną w uzasadnieniu kwestionowanego rozstrzygnięcia” (str. 3). Stanowisko to było symptomatyczne, gdyż to właśnie adw. M. B. pismem z 02.10.2020 r. złożył wniosek o powołanie innego biegłego informatyka, kwestionując wtedy rzetelność i kompetencje R. W. (2) oraz powołując się na art. 196 § 3 k.p.k. i art. 201 k.p.k. (k. 1937-1938), a Sąd Okręgowy postanowieniem z 08.01.2021 r. oddalił ten wniosek (k. 2026v-2028), z trafnym (wedle sądu odwoławczego) uzasadnieniem.

Sąd Apelacyjny zauważa, że skoro skarżąca nie podważała trafności tego postanowienia, to w opozycji do zasad logiki stało domaganie się dopuszczenia w takiej sytuacji przez Sąd Okręgowy z urzędu dowodu z opinii innego biegłego. Nie można też, pozostając racjonalnym, równocześnie – jak to uczyniono w apelacji – akceptować ocenę zapisów monitoringu jako rzetelną i kwestionować opinię informatyczną dotyczącą rzetelności tegoż monitoringu.

Niezależnie od powyższego, do wniosku o nietrafności zarzutów stawianych opiniom informatycznym biegłego R. W. (2) przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K. prowadziła szczegółowa analiza tych opinii.

Rozważania w tym zakresie rozpocząć trzeba od uwagi, że skarżąca w sposób całkowicie nieuprawniony utożsamia brak rejestracji obrazu i dźwięku przez monitoring Ośrodka (...) w okresie 20 minut z usunięciem zapisów tego monitoringu i jego modyfikacją. Stwierdzenie to jest obiektywnie nieprawdziwe, wobec czego – z przyczyn logicznych – trudno budować na nim przekonujące zarzuty. Tymczasem, skarżąca spekulacje co do określonego przebiegu wydarzeń (czyli elementów stanu faktycznego) oraz rzekomego naruszenia przepisów procedury opierała na stwierdzeniu, że „biegły W. w ogóle nie odnotował w swojej pierwotnej opinii pisemnej poważnej ingerencji w zakresie monitoringu miejsca popełnienia przestępstwa jak usunięcie 20 min. fragmentu zapisów monitoringu”. Sąd Apelacyjny kategorycznie stwierdza, że prawidłowo zgromadzony i oceniony w tym zakresie przez sąd a quo materiał dowodowy jednoznacznie przesądza, że nie doszło do żadnego usunięcia zapisów monitoringu, a fragment wydarzeń po prostu nie został nigdy nagrany. Twierdzenia skarżącej, iżR. W. (2) „nie był (…) w stanie udzielić merytorycznych informacji na temat przyczyn takiego stanu rzeczy”, nie znajdują potwierdzenia w obliczu wypowiedzi biegłego na rozprawie i pomijają realia procesowe. Podkreślić bowiem należy, że R. W. (2) jest biegłym informatykiem, a nie biegłym z zakresu badania lub wyceny maszyn, a tym bardziej technikiem kryminalistycznym. Nie zabezpieczał on na miejscu zdarzenia rejestratorów monitoringu, więc nie mógł wiedzieć jak fizycznie były podłączone, a w szczególności jak wyglądało podłączenie między zasilaczem a gniazdkiem do prądu. Stąd, jego (krytykowana przez skarżącą) wypowiedź z rozprawy, że go tam nie było, nie przemawia przeciw jego kwalifikacjom jako biegłego informatyka. Sąd Apelacyjny zauważa, że rejestrator monitoringu w ogóle nie był przez informatyka załączany – z rejestratora został wymontowany dysk twardy i po podłączeniu do komputera laboratoryjnego w trybie do odczytu została wykonana kopia binarna (k. 137). To standardowa procedura poprzedzająca analizy informatyczne dokonywane przez biegłych i nie sposób jej zarzucić jakichkolwiek błędów metodologicznych. Biegły następnie badał ową kopię binarną, a więc nie mógł wypowiedzieć się na temat rejestratora.

Sąd odwoławczy nie traci z pola widzenia, że biegły R. W. (2) otrzymał od prowadzącego śledztwo m.in. pytanie „czy z dysków obu rejestratorów w okresie od 19 maja 2018 r. g. 18:00 do 20 maja 2018 r. godz. 18:00 był usuwany, wyłączany bądź modyfikowany zapis, jeśli tak, to w jakim czasokresie (k. 134). Jak widać, pytanie dotyczyło zapisów na dysku, a nie rejestratora monitoringu jako urządzenia. W opinii pisemnej biegły wskazał: „Odpowiadając na powyższe pytanie stwierdzam, iż zapis video nie był usuwany lub modyfikowany z dysków rejestratorów przekazanych do badań” (k. 145). Biegły odpowiedział więc na pytanie i uczynił to zgodnie z prawdą. Z kolei na rozprawie, na pytanie drugiego pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej biegły przedstawił szczegółową argumentację w tym zakresie, tłumacząc: „wykasowanie fragmentu z rejestratora, z wszystkich kamer, jest niemożliwe z tego względu, że rejestratory posiadają specyficzny system plików, w który nie da się ingerować, jest to niemożliwe. Można zniszczyć cały zapis, zniszczyć pliki na dysku. Wtedy by to było widać. Na tych rejestratorach pliki były zapisane” (k. 1924). Powyższe jednoznacznie wyklucza, aby doszło do usunięcia bądź modyfikacji zapisu monitoringu.

Faktem jest jedynie to, że kamery monitoringu niczego nie rejestrowały przez wskazane w apelacji 20 minut. Okoliczność, że nie czyniła tego żadna z kilkunastu kamer, ma istotne znaczenie w kontekście ustalenia przyczyn takiego stanu rzeczy. Pamiętać bowiem należy, że nie był to monitoring nowy, o nowoczesnych parametrach, a drugi rejestrator w ogóle był niesprawny. Stąd, w pełni na akceptację zasługiwało twierdzenie biegłego R. W. (2) jako osoby posiadającej w tej materii wiadomości specjalne, że taka sytuacja mogła być wynikiem zawieszenia się systemu, awarii zasilania albo wyłączenia z prądu. Niewątpliwym jest przy tym, że w owym czasie monitoring w ogóle nie działał i niczego nie nagrał.

Oczywistym powinno być, że brak jakiegokolwiek zapisu monitoringu nie może być dowodem na to, że w tym czasie doszło do zachowania oskarżonych wyczerpującego znamiona przestępstwa. W przeciwnym razie brak dowodu stanowiłby dowód na jego ukrycie.

Niezależnie od tej uwagi, nie sposób zgodzić się z twierdzeniami pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K. jakoby to brakowało „20 min. fragmentu zapisów monitoringu dokładnie w kluczowym czasie podania pokrzywdzonej drinka” (str. 4), „zapisu, który dotyczył bezpośrednio tempore criminis” (str. 2). Twierdzenia te są bezpodstawne i nawiązują do odczuć pokrzywdzonej, nie znajdując jednak potwierdzenia w materiale dowodowym. Skarżąca w istocie tylko spekuluje, że w tym czasie musiało dojść podania pigułki gwałtu, gdyż później pokrzywdzona zaczęła się zachowywać nietypowo, a zarówno swojego zachowania, jak i przebiegu zdarzeń nie pamięta. Podkreślenia jednak wymaga, że sama pokrzywdzona wiązała ów stan z wypiciem ostatniego drinka wydanego w barze, który to miała wziąć do apartamentu, a co jednoznacznie wykluczono w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Analizując szczegółowo tę kwestię, Sąd Apelacyjny, z nawiązaniem do ustaleń Sądu Okręgowego, jednoznacznie stwierdza, że bynajmniej w czasie nieobjętym monitoringiem nie doszło do przyrządzenia i podania pokrzywdzonej owego drinka. Rozważania w tym aspekcie rozpocząć należy od spostrzeżenia, że rejestrator monitoringu nie nagrywał niczego w ośrodku w okresie od godziny 23:35 do 23:55 (na monitoringu od godz. 22:35 do 22:55 wobec przesunięcia zegara o godzinę wstecz). Tymczasem, analizowany drink został przyrządzony później. Sąd a quo ustalił ( vide str. 13 uzasadnienia): „Przed godziną 00:12 (na monitoringu 23:12), na prośbę A. B. (1) barman T. K. przyrządził drinka „ (...)” dla pokrzywdzonej P. M.. Pokrzywdzona nie wypiła tego drinka przy barze i o godzinie 00:16 wyszła z baru razem z Ł. M., zostawiając przygotowanego dla niej drinka na blacie baru”. Godzina wyjścia przez pokrzywdzoną z baru z Ł. M. nie była kwestionowana oraz znajduje oparcie w materiale dowodowym. Natomiast co do godziny przyrządzenia drinka, Sąd Apelacyjny ma nieznacznie inne spostrzeżenia. Otóż, szczegółowa analiza monitoringu (płyta DVD stanowiąca załącznik nr 2 (1/4) do opinii biegłego informatyka) wskazuje, że o godz. 0:12 (wg monitoringu o godz. 23:12) barman otworzył kartę i zaczął analizować jak przyrządzić drinka, a o godz. 0:20:57 (wg monitoringu o godz. 23:20:57) postawił drink na barze. Obrazuje to wykonane na podstawie monitoringu zdjęcie z drinkiem stojącym na barze (k. 669), na którym oznaczona jest godzina 23:20 (czyli w rzeczywistości była już 0:20). Stał on tam zresztą nadal, gdy rozchodzili się goście (co najmniej do godz. 0:49:04, gdyż wg monitoringu była godz. 23:49:04).

Analiza nagrań potwierdziła więc ustalenia sądu a quo (vide str. 15 uzasadnienia zaskarżonego wyroku): „O godzinie 00:21 Ł. M. wrócił do baru, gdzie była reszta towarzystwa. Wtedy M. A.zwróciła się do osk. R. W. (1), aby udał się do pokoju, gdzie jest pokrzywdzona, co zrobił. Udając się do apartamentu nie zabrał ze sobą drinka przygotowanego dla pokrzywdzonej”. Jak widać, w oparciu o zapisy monitoringu udowodniono, że drinka, w którym wedle koncepcji oskarżenia miała być pigułka gwałtu, sporządził barman i uczynił to około 20 minut po tym, gdy nastąpiła przerwa w rejestrowaniu wnętrza baru za pomocą monitoringu. Tym samym, brak tej rejestracji nie miał żadnego znaczenia dla czynienia ustaleń w zakresie potencjalnego wrzucenia pigułki gwałtu do drinka sex on the beach, który wtedy jeszcze w ogóle nie powstał. Natomiast, co do forsowanego na etapie apelacji przez oskarżenie niewykluczenia tego, że w okresie od godziny 23:35 do 23:55 pigułka gwałtu miałaby zostać wrzucona do czegoś innego, to w świetle art. 5 § 2 k.p.k. oczywistym jest, iż niewykluczenie czegoś nie może być dowodem (zwłaszcza jedynym) na dokonanie tego. Nadto, z płynów, które piła pokrzywdzona, mogły być w tym czasie (choć tego nie ustalono) potencjalnie sporządzane jedynie drinki (...) lub (...) . Te zaś pił również (i to w większości) oskarżony R. W. (1), który to niewątpliwie nie stracił świadomości i nie był pod działaniem pigułki gwałtu. Wreszcie, z monitoringu i protokołu oględzin (k. 612) wynika, że kanapki dla pokrzywdzonej zostały sporządzone przez oskarżonąM. A. w towarzystwie A. B. (2) (której wszak żadnego udziału w zmowie nikt nie zarzucał) w godzinach 23:27-23:31, a pokrzywdzona zjadła je niezwłocznie przy barze i wówczas nie czuła żadnych zakłóceń świadomości. Zatem, logicznym jest, że do opisanych drinków żadna substancja podobna w działaniu do pigułki gwałtu nie została wrzucona, a brak było jakichkolwiek dowodów na dodanie jej do kanapek.

Podsumowując, opinie biegłego informatyka R. W. (2)miały znaczenie w sprawie, ale że były pełne, jasne, niesprzeczne i rzetelne, to nie wymagały uzupełnienia, a zarazem nie uniemożliwiały ustalenia faktów przesądzających o winie i odpowiedzialności karnej oskarżonych.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.2.

Pkt I.2) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W zakresie nieprzeprowadzenia przez sąd I instancji oględzin miejsca zdarzenia sąd I instancji nie dopuścił się obrazy art. 207 § 1 k.p.k. w zw. z art. 211 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k., a tym bardziej „rażącego” naruszenia tych przepisów.

Stanowisko skarżącej nie było w pełni jasne, gdyż w petitum apelacji zarzuciła nieprzeprowadzenie przez sąd a quo jedynie dowodu z oględzin miejsca zdarzenia, gdy tymczasem w jej uzasadnieniu (str. 15) przytoczyła trzy judykaty dotyczące eksperymentu procesowego. W ujęciu abstrakcyjnym trudno się z tymi ostatnimi nie zgodzić, tyle że nie przekładały się na realia niniejszej sprawy. Niezwykle skromna była też argumentacja skarżącej sprowadzająca się do tezy, że „w apartamencie w (...) istniała możliwość do stworzenia identycznych warunków zdarzenia”. Nie wynikało wszak z tego, aby eksperyment procesowy miał cokolwiek wnieść do rozpoznania sprawy. Zupełnie nie wiadomo też, przebieg którego konkretnie wydarzenia miałby on odtwarzać, zwłaszcza w kontekście zachowań zarzucanych oskarżonym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, analizowany zarzut, zwłaszcza, że jego autorką była pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, był całkowicie chybiony i wręcz niezrozumiały.

Chybiony był również zarzut nieprzeprowadzenia w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oględzin miejsca zdarzenia. Również i w tym przypadku twierdzenia apelującej, że było to konieczne w celu weryfikacji zebranych informacji i tego, jak działanie poszczególnych osób przyczyniły się do doprowadzenia do popełnienia inkryminowanego czynu, jak również dla pozyskania pełnego obrazu miejsca zdarzenia, miały charakter wyłącznie abstrakcyjny. Pomijały one całkowicie fakt, że miejsce zdarzenia po części było objęte monitoringiem, a nikt w toku procesu nie kwestionował układu apartamentu oraz jego wyposażenia. W śledztwie został też sporządzony protokół oględzin pokoju nr (...) w pensjonacie (...) (tj. apartamentu), przy czym nastąpiło to niezwłocznie, bo nazajutrz po złożeniu zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, czyli w dniu 21.05.2018 r. w godzinach 8:50-9:30 (k. 3-4). Tym samym, sąd I instancji dysponował materiałem pozwalającym bez wątpliwości ustalić, jak wyglądało miejsce zdarzenia. Dlatego też, bezpośrednia obserwacja tego miejsca nie wniosłaby żadnych nowych okoliczności do sprawy, a przeprowadzanie oględzin, czy wizji było bezprzedmiotowe.

Na koniec zauważyć należy, że w sprawie niniejszej, jak i w każdej innej, w której oskarżyciela posiłkowego reprezentuje fachowy pełnomocnik, winien on wykazywać inicjatywę dowodową, a nie liczyć na to, że sąd z urzędu przeprowadzi dowody. Również więc z tego powodu zarzuty pełnomocnika nieprzeprowadzenia przez sąd a quo z urzędu dowodów, o których przeprowadzenie pełnomocnik mogła wnioskować, a jednak tego nie uczyniła, były całkowicie chybione.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.3.

Pkt I.3) lit. a) ppkt i-ix) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, sama formuła zarzutu naruszenia art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. była nieprawidłowa. Nie można bowiem stawiać zarzutu, nie precyzując go. Tymczasem, analizowany tak właśnie został skonstruowany. Skarżąca zarzuciła wszak „dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny (…) zeznań świadków, w szczególności A. S. (C.), B. M., T. K. i innych, a także opinii pisemnych i ustnych biegłych toksykologów, w szczególności R. C.”. Podkreślony przez Sąd Apelacyjny zwrot w języku polskim oznacza wyliczenie przykładowe. Tym samym, zarzut sugeruje, że oprócz wymienionych w nim dowodów, również inne zostały wadliwie ocenione. Ponieważ jednak nie zostały one nazwane, Sąd Apelacyjny nie był w stanie poddać ich oceny kontroli instancyjnej. Nie sposób bowiem wymagać od sądu odwoławczego, aby wskutek ogólnikowego sposobu sformułowania zarzutów miał dokonać oceny in genere, obejmującej wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Byłoby to sprzeczne zarówno z art. 433 § 1 k.p.k. wiążącym granice rozpoznania sprawy w postępowaniu odwoławczym z granicami podniesionych zarzutów, jak i z treścią art. 434 § 1 pkt 3 k.p.k., który orzekanie na niekorzyść oskarżonego łączy z wymogiem stwierdzenia uchybień podniesionych w środku odwoławczym. Dlatego też, Sąd Apelacyjny zbadał prawidłowość oceny tych dowodów, które wyraźnie wskazano w apelacji, a z grona pozostałych – również tych, które zawierały treści korzystne dla oskarżonych.

Skarżąca przytoczyła fragmenty zeznań świadków T. K., A. S., M. Z., A. K. (1) i A. K. (2) oraz oskarżonego R. W. (1), mające świadczyć o tym, że pokrzywdzona nie zachowywała się jak osoba nietrzeźwa. O ile przyznać należy, że cytowane depozycje padły z ust wymienionych, to ich dobór przez apelującą miał charakter ewidentnie wybiórczy oraz pomijał szereg zeznań i wyjaśnień, wskazujących na pozostawanie przez pokrzywdzoną pod znacznym wpływem alkoholu. Wypowiadali się tak, i to spójnie, liczni uczestnicy feralnej imprezy, w tym część z wymienionych przez skarżącą oraz sama pokrzywdzona. Trzymając się sposobu prezentacji wypowiedzi zaproponowanego przez skarżącą, przytoczone zostaną poniżej cytaty z ich depozycji procesowych:

- „P. była wstawiona, chwyciła mnie za rękę” (zeznania Ł. M. z k. 32, opisujące sytuację, gdy odprowadzał pokrzywdzoną do pokoju), „była podpita jak wszyscy” (jego zeznania z k. 33), „Pokrzywdzona przez cały czas zachowywała się tak samo, jak osoba w dobrym humorze, pod wpływem alkoholu, nie zataczała się” (jego zeznania z k. 1374v),

- „była pod znacznym wpływem alkoholu” (zeznania K. Ż. z k. 1377v),

- „była pod wpływem alkoholu, takie odniosłem wrażenie patrząc na jej zachowanie” (zeznania P. S. z k. 1648),

- „jak P. miała zamówionego drinka (…), to była już lekko podpita, wstawiona lekko (…) opierała się o R.” (zeznania A. B. (2) z k. 1672v),

Podobny opis zachowania pokrzywdzonej wynikał z depozycji niektórych świadków przywołanych przez skarżącą. Dotyczyło to zwłaszcza barmana T. K., który zeznał: „miała oczy zaczerwienione – zmęczone. Śmiała się – chichotała. Nie czułem od niej woni alkoholowej, ponieważ bar jest szeroki” (k. 645), „było po niej widać, że była trochę podpita” (k. 648). Z kolei cytując wypowiedzi świadka A. K. (1), skarżącą pominęła, że zarazem zeznał on, iż w apartamencie pokrzywdzona „zachowywała się tak jak na zewnątrz, była miła i uśmiechnięta, kokietowała” (k. 362v), a przecież wcześniej („na zewnątrz”) dostrzegano u niej pozostawanie pod wpływem alkoholu.

Wreszcie, co najbardziej znamienne, również sama pokrzywdzona w zeznaniach dotyczących okresu newralgicznego, czyli udania się z baru do apartamentu, wskazała na charakterystyczne elementy działania alkoholu. Podała wszak: „czułam, że wypiłam (…) Pamiętam, że jak wstałam z krzesełka, to zakręciło mi się w głowie, idąc do góry. Mam na myśli moment, kiedy wstałam z krzesełka, jak zjadłam kanapki” (k. 692).

W obliczu powyższego, nie sposób zgodzić się z zarzutami apelującej jakoby to sąd meriti wadliwie ocenił zeznania świadków co do stopnia pozostawania przez pokrzywdzoną pod wpływem alkoholu. O tym, że był to stopień mogący spowodować utratę pamięci, świadczyły zaś nie tylko zeznania świadków, oceniane przez pryzmat doświadczenia życiowego, ale i opinie toksykologiczne.

Podkreślenia wymaga, że powołując się na owe opinie, skarżąca czyniła to nie tyle przewrotnie, ile sprzecznie z ich treścią. Najpierw ( in principio zarzutu) apelująca podniosła, że w opiniach pisemnych i ustnych biegli toksykolodzy <nie zaprzeczyli, by pokrzywdzona nie mogła dostała tzw. „pigułki gwałtu”>. Tymczasem, jest oczywiste, że w procesie karnym brak zaprzeczenia, aby coś się nie wydarzyło, nie jest dowodem, że to się wydarzyło. Wszak, to oskarżonemu należy jego winę udowodnić (art. 5 § 1 k.p.k.), a on nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności (art. 74 § 1 k.p.k.).

Następnie (pkt ix) skarżąca wskazała, że „z zeznań pokrzywdzonej (…) wynika, iż po przebudzeniu jej samopoczucie zarówno psychiczne, a w szczególności odczucia fizyczne różniły się znacznie od objawów charakterystycznych dla objawów nadużycia alkoholu dnia poprzedniego, natomiast biegli toksykolodzy stwierdzili wprost, iż objawy te charakterystyczne są dla objawów po zażyciu tzw. „pigułki gwałtu”, nie zaś alkoholu”. Tak kategoryczne odwołanie się do opinii toksykologicznej było wręcz niezgodne z prawdą, gdyż biegli nie „stwierdzili wprost” tego, co imputowała skarżąca.

W tym aspekcie przypomnieć należy, że w niniejszej sprawie żaden z oskarżycieli nigdy nie sprecyzował, co miało być „pigułką gwałtu”. W akcie oskarżenia enigmatycznie wskazano, że chodzi o substancję psychoaktywną o bliżej nieustalonym składzie chemicznym, działającą jak „pigułka gwałtu”. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, takie ujęcie budziło daleko idące wątpliwości, gdyż liczba realnie istniejących w czasie zdarzenia takich substancji była skończona i względy gwarancyjne wymagały jej sprecyzowania. Tymczasem, żadna z opisanych przez biegłych w opinii pisemnej substancji podobnych w działaniu do pigułki gwałtu nie dawała takich skutków (aktywność pokrzywdzonej) i w takim czasie (odstęp czasowy od potencjalnego podania), który odpowiadałby ustalonej przez sąd meriti sekwencji zdarzeń w barze oraz zachowaniu pokrzywdzonej w apartamencie i w łazience. Uwzględnić bowiem należy, że pokrzywdzonej nie podano podobnej substancji bezpośrednio po przyjeździe do ośrodka ani wkrótce potem (co było niekwestionowane) oraz – co szczegółowo opisano w podsekcji 3.1 niniejszego uzasadnienia – nie wypiła drinka sex on the beach, nie dosypano jej substancji do drinków (...) i (...) oraz nie udowodniono dodania jej do kanapek. Wedle prawidłowych (i w tym zakresie niekwestionowanych) ustaleń sądu a quo, wspomniane kanapki były przygotowane w godzinach 23:27-23:31, a oskarżony R. W. (1) odwiedził pokrzywdzoną w apartamencie (czego ona już nie pamiętała) po godzinie 0:21, a przed godziną 0:35. Odstęp czasowy między tymi ostatnimi wydarzeniami wynosił około godziny, przy czym w postępowaniu nie zgromadzono żadnego dowodu wskazującego choćby na okazję do podania pokrzywdzonej wówczas analizowanej substancji.

Niezależnie od tego, Sąd Apelacyjny przeanalizował wszystkie wskazane przez biegłych toksykologów R. C. i P. W. w opiniach pisemnej (k. 374-380) i ustnej substancje. Generalnie, prowadziły one do śpiączki potencjalnej ofiary oraz działały w szybkim tempie, krótszym niż godzina. O tym, że z gruntu błędne było twierdzenie pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej zawarte w uzasadnieniu apelacji (str. 19), że „[ś]rodek ten zaczyna działać od około godziny od jego podania”, świadczą cechy tych substancji.

(...), (...) powodują zawroty głowy, nudności, wymioty, drgawki, pobudzenie, omamy, utratę przytomności, bradykardię, śpiączkę oraz występuje prawie całkowita amnezja. Wszelkie działania niepożądane są zauważalne w ciągu kilkunastu minut od doustnego przyjęcia (...) i (...). W opinii ustnej biegły sprecyzował, że jest to liquid esctazy i działa praktycznie natychmiastowo. Jest mało prawdopodobne, aby po tym leku ofiara była nadal aktywna, poruszała się (k. 1925v).

(...) (np. w postaci (...) powoduje odhamowanie zachowań i obniżenie stanu świadomości, które może gwałtownie postępować aż do śpiączki. Podany doustnie w jednorazowej dawce 2 mg wywołuje w czasie do 20 minut długotrwały sen przez około 7-8 godzin. W opinii ustnej biegły sprecyzował, że działanie tego leku może zacząć się do godziny od czasu zażycia. Jest mało prawdopodobne, aby po tym leku ofiara była nadal aktywna, poruszała się. Przez jakiś czas zachowuje świadomość, może się poruszać, ale nie jest bardziej pobudzona seksualnie (k. 1925v).

(...) po podaniu doustnym 2 mg rozpoczyna działanie w ciągu 30-60 min i utrzymuje się u dorosłych przez 8-12 h. Nasila hamujące jego działanie w ośrodkowym układzie nerwowym. Alkohol nasila działanie depresyjne (...) na OUN i może prowadzić do wystąpienia reakcji paradoksalnych, takich jak pobudzenie psychoruchowe czy agresywne zachowanie; nasileniu ulega również działanie sedacyjne, włącznie z zaburzeniami koordynacji ruchowej i utratą przytomności, może wystąpić napad padaczki. W opinii ustnej biegły podał, że przyjęcie wielokrotnie wyższej dawki od terapeutycznej, np. kilkadziesiąt tabletek, powoduje pobudzenie organizmu (k. 1925v-1926). Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że tej ostatniej opcji nie sposób umiejscowić w ramach ustalonych w sprawie wydarzeń.

Co do (...), efekty jej działania pojawiają się po czasie od około 5 do 10 minut, utrzymują się w zależności od dawki od 30 minut do ponad jednej godziny i przejawiają się niezdolnością poruszania się, nieodczuwaniem bólu, niepamięcią wsteczną.

Początek działania (...) występuje po 7-27 min po podaniu, a powoduje on silne i szybkie działanie nasenne.

W opinii ustnej biegły wskazał też na ecstazy, która powoduje, że osoba taka pragnie bliskości, przytulania, czasami seksu, a po jej działaniu zaprzecza, aby zgoda, czy chęć na tego typu działania miała miejsce (k. 1926). Na obecność podczas imprezy tego znanego narkotyku nie wskazywała jednak żadna z osób.

Biegły wymienił nadto katynony (obejmujące też dopalacze), które jednak są wykrywane we krwi przez 24 godziny (k. 1926), co nie odpowiadało realiom sprawy.

W istocie, zażycie tylko jednej substancji mogło w realiach sprawy powodować skutki, których doświadczyła pokrzywdzona krytycznej nocy, i był to środek, który P. M. bezspornie spożywała. Był nim alkohol. Jak podał w opinii ustnej biegły R. C., „w zdecydowanej większości przypadków pigułką gwałtu jest stężenie alkoholu we krwi młodej kobiety”, a on spotykał się z sytuacjami, kiedy kobiety nie pamiętały sytuacji, w których się znajdowały, posiadając tylko 1 czy 1,2 promila alkoholu we krwi (k. 1926v). Tymczasem, według ustaleń sądu meriti (str. 22 uzasadnienia), pokrzywdzona w krytycznym czasie posiadała we krwi co najmniej 1,5-2 promila alkoholu.

Podkreślenia wymaga, że ustalenia te nie były kwestionowane przez skarżących, a działania Sądu Okręgowego zmierzające do zweryfikowania poziomu nietrzeźwości pokrzywdzonej podanego przez oskarżyciela publicznego, były jak najbardziej uzasadnione. Zauważyć bowiem trzeba, że dane potrzebne do obliczenia stężenia alkoholu w organizmie P. M. prokurator uzyskał w śledztwie w drodze e-maila wysłanego przez pokrzywdzoną do funkcjonariusz Policji (k. 642-644). To w nim pokrzywdzona podała, jakie alkohole i w jakich ilościach wypiła (k. 642). Oczywistym jest, że podane w takich okolicznościach dane nie miały żadnej wartości dowodowej, gdyż nie wynikały z analizy zeznań i wyjaśnień złożonych na tamtym etapie postępowania. Rodziło to konieczność zasięgnięcia opinii uzupełniającej o charakterze wariantowym, co sąd meriti uczynił, prawidłowo uwzględniając pojemność kieliszków i szklanek, z których pokrzywdzona piła odpowiednio wino i drinki, a także zeznania świadków przygotowujących te alkohole. Z siedmiu wariantów wyliczonych przez biegłych Sąd Okręgowy przyjął ten (tzw. wariant I) przedstawiający w istocie najkorzystniejszą dla pokrzywdzonej wersję. W tym miejscu Sąd Apelacyjny zauważa, że fachowe obliczenia biegłych w tym wariancie opierały się głównie na relacji pokrzywdzonej o ilościach i rodzaju wypitego alkoholu, to jest, że wypiła jeden drink whisky, dwa kieliszki wina, jeden łyk drinka (...) (...) oraz połowę drinka sex on the beach. Tymczasem, ostatecznie Sąd Okręgowy wykluczył w swych ustaleniach, aby pokrzywdzona wypiła tego ostatniego drinka, a zarazem przyjął, że wypiła dodatkowo lampkę wina oraz łyka drinka (...), czego skarżący nie kwestionowali. Takiej zaś sekwencji i ilości alkoholi nie było przyjętej (przynajmniej wprost) w żadnym wariancie. Zważywszy jednak, że ustalona ilość alkoholu była nieco większa niż będąca podstawą do wyliczenia wariantu I, Sąd Apelacyjny z odwołaniem do zasad logiki przyjął, że stężenie alkoholu w organizmie pokrzywdzonej mogło być co najwyżej nieco wyższe niż wyliczone. Ergo, nie mogło to prowadzić do wniosków innych niż wskazane przez biegłych toksykologów co do zagadnień kluczowych w sprawie, czyli możliwości wyłączenia u pokrzywdzonej świadomości po wypiciu alkoholu oraz rodzaju samopoczucia nazajutrz.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powoływanie się przez skarżącą w ramach analizowanego zarzutu apelacji na opinie toksykologiczne było niejasne, gdyż dawały one asumpt do wyprowadzenia tezy przyjętej przez sąd a quo, a nie przeczyły jej. Skoro jednak takie powołanie się nastąpiło, to przypomnieć należy zawarte w nich stwierdzenia. W opinii toksykologicznej uzupełniającej z 24.03.2020 r. (k. 1835-1848) wskazano: „Zdaniem biegłych obecność w krwioobiegu P. M., tj. 27-letniej kobiety o wzroście 178 cm oraz masie ciała 60 kg, alkoholu w stężeniu około 1,5-2,0 promila (wariant I) z pewnością wpływało w sposób negatywny na jej stan świadomości, który mógł zostać nawet wyłączony” (k. 1846). „Odwodnienie, hipoglikemia, obecność w organizmie dużych ilości aldehydu octowego lub niedobór glutaminy i witaminy B12 spowodowane spożywaniem dużych ilości alkoholu etylowego tak jak to miało miejsce w przypadku pokrzywdzonej, może skutkować w dniu następnym pojawieniem się takich objawów jak bóle głowy, nadmierne pragnienie, rozdrażnienie, nadwrażliwość na światło i hałas, nudności, wymioty, biegunka, uczucie rozbicia, apatia, problemy z koncentracją, bezsenność, osłabienie, brak łaknienia lub nadmierny apetyt, dreszcze, potliwość, drgawki, zaburzenia równowagi oraz niepamięć. Objawy przedstawione przez pokrzywdzoną mogły być skutkiem spożywania w dniu poprzednim alkoholu w ilościach przedstawionych w powyższych wariantach” (k. 1846-1847).

Wbrew sugestiom apelacji, opinie toksykologiczne przemawiały właśnie na korzyść oskarżonych, gdyż nie pozwalały na jednoznacznie uznanie, iż doszło do podania pokrzywdzonej podobnych w działaniu do tabletki gwałtu substancji innych niż alkohol, a zarazem czyniły mocno prawdopodobnym, że przyczyną niestandardowego zachowania pokrzywdzonej w krytycznym czasie oraz złego samopoczucia nazajutrz był tylko alkohol. W ustnej opinii biegły toksykolog P. C., niejako podsumowując szerokie rozważania, podał wszak: „Jeśli pokrzywdzona piła alkohol w przeciągu dłuższego okresu czasu i różnego rodzaju, mogło dojść do takiej reakcji organizmu”, „opisywane przez pokrzywdzoną objawy złego samopoczucia, wymiotów, biegunki, bólów głowy, można przyporządkować tak naprawdę do złożonego zatrucia różnymi substancjami, w tym alkoholem lub do zatruć każdą z tych substancji z osobna, w zależności od przyjętej dawki” (k. 1700).

Konkluzja ta w najmniejszym stopniu nie podważała wiarygodności zeznań pokrzywdzonej dotyczących utraty przez nią świadomości w apartamencie oraz jej bardzo złego samopoczucia po obudzeniu, które wszak Sąd Okręgowy zaakceptował (str. 43 uzasadnienia). Chodziło jedynie o ustalenie, w oparciu o istniejące dowody, co było powodem tegoż. Zauważyć należy, że pokrzywdzona też nie znała przyczyny, a jej wypowiedzi w tym zakresie wynikały z jej przypuszczeń. Tymczasem, ocenie z punktu widzenia wiarygodności mogą podlegać tylko wypowiedzi o faktach, bo jedynie te można weryfikować. Wypowiedzi o przekonaniach są w istocie sądami lub opiniami, a tych z punktu widzenia zgodności lub sprzeczności z prawdą obiektywną weryfikować nie sposób. Ergo, logicznie wykluczona jest ocena wiarygodności tych fragmentów zeznań pokrzywdzonej, w których podawała, że jej zdaniem została jej podana pigułka gwałtu. Sąd mógł tylko zmierzać do ustalenia lub zaprzeczenia, czy taki fakt miał miejsce. W realiach niniejszej sprawy, zarówno w oparciu o dowody przeprowadzone, jak i potencjalnie możliwe do przeprowadzenia, okoliczności takiej nie sposób było ustalić. W takiej zaś sytuacji, zgodnie z regułą określoną w art. 5 § 2 k.p.k., trafnie zinterpretowaną przez Sąd Okręgowy, należało przyjąć, że przyczyną utraty świadomości przez pokrzywdzoną oraz następczego złego samopoczucia był wypity przez nią alkohol.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wniosku tego bynajmniej nie podważały zeznania M. Z. na które powoływała się skarżąca. Świadek zeznała, że pokrzywdzona piła zwykle drinka lub kieliszek wina, czasem dwa kieliszki wina, a gdy kiedyś wypiła „troszkę więcej”, to widać było, że alkohol ma na nią wpływ i musieli odprowadzić ją do samochodu (k. 1401v), przy czym nigdy nie doszło do sytuacji, żeby przekroczyła granice, żeby doszło do pocałunku (k. 1402). Prawidłowe ustalenia sądu a quo w kwestii ilości i rodzaju alkoholu spożytego przez pokrzywdzoną feralnego wieczora jednoznacznie wskazują, że P. M. wypiła go znacznie więcej niż zazwyczaj. Pamiętać też należy, że wcześniej przez wiele godzin niczego nie jadła, a weekend ten stanowił zwieńczenie długiego okresu bardzo wytężonej pracy. Opinie toksykologiczne i doświadczenie życiowe wskazują, że w takich okolicznościach wypity w większych ilościach alkohol mógł wpłynąć na pokrzywdzoną gwałtownie i nagle, a także spowodować nazajutrz znacznie gorsze samopoczucie niż po mniejszych ilościach. Nie stoją z tym w sprzeczności zeznania pokrzywdzonej, iż przed tą sytuacją nie zdarzyło jej się utracić świadomości po alkoholu, a największe późniejsze dolegliwości objawiały się bólem głowy i pragnieniem (k. 691). Znacznie większe niż jedna lampka wina ilości alkoholu musiały bowiem spowodować poważniejsze reakcje organizmu, których pokrzywdzona mogła się nie spodziewać i których nie znała.

W uzupełniającej opinii toksykologicznej trafnie wszak wskazano: „W przypadku spożywania etanolu tolerancja funkcjonalna odgrywa podstawową rolę i jest procesem bardzo złożonym. Wyzwalane przez alkohol cechy osobowości to takie jak gotowość do podejmowania ryzyka, egocentryczność, brak rozwagi, osłabienie hamulców etyczno-moralnych. Z punktu widzenia medyczno-toksykologicznego nie można określonym zaburzeniom psychomotorycznym wynikającym z działania alkoholu etylowego przyporządkowywać wartości liczbowych stężeń alkoholu we krwi. Brak schematów, które można by stosować niezawodnie do indywidulanych zjawisk” (k. 1845).

Powyższe jednoznacznie wskazywało na trafność wniosków wyprowadzonych w tym zakresie przez sąd a quo, zarazem deprecjonując związane z tym zarzuty wszystkich oskarżycieli. Nie sposób też było przyjąć, że wnioskom tym sprzeciwia się doświadczenie życiowe, gdyż było dokładnie odwrotnie. W zasadzie każdy dorosły człowiek w społeczeństwie europejskim, w tym polskim, dysponuje pewnym quantum doświadczeń, choćby z obserwacji innych ludzi, w zakresie wpływu alkoholu na ich zachowania. I tak, za fakt notoryjny można uznać, że reakcja człowieka po wypiciu alkoholu nie następuje natychmiast, ale po pewnym czasie. Choćby z tego powodu chybiony był wywód skarżącej, iż nikt nie wskazywał, że po powrocie do apartamentu pokrzywdzona nagle zaczęła spożywać ilości alkoholu mogące mieć wpływ na utratę jej świadomości. Oczywistym też jest, że odhamowujący wpływ alkoholu dotyczy zasad etyczno-moralnych i może przejawiać się w zgodzie na podjęcie zachowań jeszcze przed chwilą nieakceptowanych.

Stąd, nie można wykluczyć, wbrew twierdzeniom pełnomocników oskarżycielki posiłkowej, odmiennego podejścia pokrzywdzonej do Ł. M. w odstępie kilkunastu lub kilkudziesięciu minut. W tym kontekście zauważyć należy, co skarżący pomijali, że jeszcze w czasie dobrze zapamiętanym przez pokrzywdzoną, gdy odprowadził ją do pokoju, ona pocałowała go usta, a „pocałunek nie był bardzo krótki” (k. 1374v). W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie było to standardowe zachowanie dwojga dorosłych, świeżo poznanych osób, a zarazem nie współgrało z poprzedzającym go oświadczeniem pokrzywdzonej, że „jest bardzo fajnym przystojnym facetem, ale ma żonę i trójkę dzieci i nawet nie wpuszczę go do środka” (k. 675). Zachowanie to mogło natomiast potwierdzać, że tamtego wieczora pokrzywdzona wypiła nietypowo dużo alkoholu i zaczęła przekraczać granice, których zwykle nie przekraczała. Przypomnieć bowiem należy, że pocałunek ten złożyła w czasie, gdy również wedle swej relacji, była świadoma i nie czuła się pod wpływem żadnej substancji.

Na koniec stwierdzić trzeba, że ustaleniom sądu a quo nie przeczy akcentowana przez skarżącą okoliczność, iż utrata świadomości przez pokrzywdzoną trwała do godzin wczesnoporannych. Biegli toksykolodzy znali wszak relację pokrzywdzonej i nie wpłynęła ona na treść ich opinii, a na niej oparł się sąd. Na marginesie uwag dotyczących tego zarzutu skarżącej, zauważyć należy, że wbrew zawartemu w nim twierdzeniu pokrzywdzona nie obudziła się rano naga, gdyż jak sama zeznała: „miałam wtedy ubraną koszulkę, ale nie miałam bielizny” (k. 676).

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.4.

Pkt I.3) lit. a) ppkt x-xi), lit. b), lit. c) ppkt i) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny w pełni podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, iż nie udowodniono, że drinka dla pokrzywdzonej przygotował A. B. (1), że ten oskarżony lubM. A.lub R. W. (1) dosypali do drinka przygotowanego dla pokrzywdzonej substancję psychoaktywną, a także, że oskarżeni uzgodnili podanie pokrzywdzonej substancji psychoaktywnej w innym drinku, płynie lub pożywieniu przed udaniem się przez nią do pokoju, w którym spędziła noc. Trafną argumentację w tym zakresie przedstawiono w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, w sekcjach poświęconych powodom uznania za wiarygodne (str. 36-43, 47-49, 52-53) i za niewiarygodne (str. 53-58, 60-61) wyjaśnień oskarżonych i zeznań pokrzywdzonej oraz nagrań monitoringu z (...) i odsłuchów rozmów telefonicznych nagranych przez pokrzywdzoną.

Co do tych ostatnich dowodów, to całkowicie chybione były tak twierdzenia skarżącej, iż Sąd Okręgowy nie wskazał, z jakich przyczyn odmówił przyznania waloru prawdziwości rozmowom, które miały miejsce bezpośrednio dzień po zdarzeniu, jak i argumentacja apelującej, że oskarżeni nie mieli żadnych powodów do kłamania, nie wiedzieli o ewentualnym wszczęciu przeciw niemu postępowania karnego czy złożeniu przez pokrzywdzoną zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Sąd meriti wskazał wszak, że „[s]zczegółowo (…) odniósł się do rozmów telefonicznych oskarżonego z pokrzywdzoną, oceniając wiarygodność wyjaśnień wszystkich oskarżonych i zeznań pokrzywdzonej” i rzeczywiście, w tamtej części uzasadnienia, podał, że „Nie można (…) wykluczyć, że R. W. (1) poinformowany o podejrzeniach pokrzywdzonej o podstępnym jej odurzeniu i mając świadomość, że obudziła się nago z nim w jednym w łóżku, współżył z nią seksualnie, obciążył oskarżonych, naiwnie sądząc, że uniknie w ten sposób oskarżenia pod jego adresem” (str. 37-38), a „[z]a wiarygodnością wyjaśnień oskarżonej przemawia dodatkowo jej natychmiastowa, gwałtowna reakcja na oskarżenia R. W. (1). Od razu i to kilkakrotnie zaprzeczyła jego słowom” (str. 40). Wskazał także, że „oskarżona M. A. motywowana zazdrością o zainteresowanie R. W. (1) pokrzywdzoną, opowiadała jej, że wszyscy koledzy oskarżonego mieli z nią kontakt seksualny, oprócz niego, to takie słowa dodatkowo przekonały ją, że jej podejrzenia, iż została wykorzystana seksualnie są słuszne. R. W. (1) chcąc usprawiedliwić swoje zachowanie w obliczu zarzutu pokrzywdzonej, która stwierdziła, że nie chciała z nim relacji intymnej, rzucił podejrzenia na A. B. (1) i M. A. nie zastanawiając się nad konsekwencjami swej wypowiedzi.” (str. 54). Jak widać, sąd meriti podał przyczyny, dla których nie uznał za odpowiadające prawdzie konkretnych fragmentów wypowiedzi oskarżonych wobec pokrzywdzonej, jak również powody, dla których oskarżeni mogli kłamać i kłamali wobec pokrzywdzonej. Stanowisko to znajdowało oparcie w niektórych wypowiedziach nagranych przez pokrzywdzoną. Wszak A. K. (2) w rozmowie z 21.05.2018 r. (k. 107-110) powiedział do pokrzywdzonej: „Ja cię tam pytałem, czy K. z M. się rozstali, bo oni sobie nawzajem złośliwości robili. K. chce tej M. coś pokazać, a M. chce jemu pokazać” (k. 109). Twierdzenia skarżącej o rzekomej niewiedzy oskarżonych o potencjalnym postępowaniu karnym były całkowicie nieprzekonujące, bowiem każdy dorosły człowiek zdaje sobie sprawę, że takowe jest konsekwencją doprowadzenia do stosunku seksualnego wbrew woli człowieka, a pokrzywdzona w licznych i powtarzających się rozmowach wyraźnie zmierzała do nadania biegu sprawie.

Zdecydowanie nieprzekonujący był również zarzut skarżącej, iż sąd a quo przyznawał walor wiarygodności oraz niewiarygodności wyłącznie takim wyjaśnieniom oskarżonego W., które zgodne były z założoną a priori przez sąd tezą, a pomijał, iż oskarżony ten wielokrotnie kłamał i konfabulował. Zauważyć wszak należy, że skoro Sąd Okręgowy w znacznej części odmówił wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego R. W. (1), konkretnie wskazując i omawiając niewiarygodne depozycje, a zarazem początkowo przedłużał tymczasowe aresztowanie, dostrzegając duże prawdopodobieństwo zarzucanego czynu, to w żadnym razie nie można przyjąć, że cokolwiek z góry zakładał, a przeciwnie – w wyniku przeprowadzanych stopniowo dowodów doszedł do określonego przekonania.

Co do akcentowania przez skarżącą zachowania oskarżonej M. A., która po zdarzeniu udała się do lekarza celem przeprowadzenia badań ginekologicznych wykluczających lub potwierdzających ewentualne współżycie poprzedniej nocy, zgodzić się trzeba, że służyło to udawaniu, iż ona również była lub mogła być pokrzywdzoną podczas poprzedniej nocy. Jednak, zdaniem Sądu Apelacyjnego, brak logicznych powodów do przyjęcia za skarżącą, że miało to cokolwiek wspólnego z ukrywaniem przez oskarżoną dosypania substancji odurzającej pokrzywdzonej. Mogło to natomiast stanowić próbę wykluczenia oskarżonej z grona osób podejrzanych o czyn z art. 198 k.k. Nie można także wykluczyć, że oskarżona uległa presji koleżanki, z którą wtedy udała się do lekarza, a o której wspominała w rozmowach telefonicznych. Wszak, odmawiając jej, mogłaby wzbudzić u niej podejrzenia co do prawdziwości swej relacji. W każdym razie omawiana okoliczność nie podważała ustalenia sądu a quo o braku dowodów na udział oskarżonej w odurzeniu pokrzywdzonej.

Chybiony był zarzut skarżącej co do tego, że skorzystanie „ze swojego prawa do odmowy zeznań (…) powinno podlegać ocenie przez Sąd jego zachowania w trybie art. 7 k.p.k., a prowadzić (…) do twierdzenia, iż odmowa odpowiedzi na pytanie równoznaczna jest z przyznaniem prawdy podczas pierwszej rozmowy telefonicznej „na gorąco” z pokrzywdzoną”. Jedynie przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 175 k.p.k. oskarżony ma prawo bez podania powodów odmówić odpowiedzi na poszczególne pytania. W piśmiennictwie podkreśla się, że skorzystanie z uprawnienia do milczenia nie może powodować negatywnych skutków (M. Kurowski [w:] Kodeks postępowania karnego. Tom I. Komentarz aktualizowany, red. D. Świecki, LEX/el. 2022, art. 175, teza 3). Również w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka prawo oskarżonego do milczenia uważa się nie tylko za konsekwencję prawa do obrony, ale i za fundamentalną gwarancję rzetelnego procesu (C. Kulesza [w:] Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. II, red. K. Dudka, Warszawa 2020, art. 175, teza 3 i liczne powołane tam judykaty).

Zaprezentowana w apelacji krytyka stwierdzenia przez sąd meriti, iż „Nagrania stanowiły podstawę ustaleń faktycznych w zakresie jedynie niektórych okoliczności zdarzenia, bowiem część informacji podanych pokrzywdzonej przez oskarżonego są niewiarygodne, jak chociażby odnośnie przygotowania drinku dla pokrzywdzonej przez A. B. (1) i wsypania do napoju środka odurzającego w porozumieniu z M. A.” nie zasługiwała na aprobatę ani w aspekcie ogólnym, ani w szczegółach ograniczonych do dwóch fragmentów nagrań. Już w tym miejscu zauważyć należy, że stanowisko Sądu Apelacyjnego w tym aspekcie jest nawet nieco bardziej korzystne dla oskarżonych niż przyjęte przez Sąd Okręgowy.

Na wstępie wskazać trzeba, że w piśmiennictwie trafnie podnosi się, iż przepisy rozdziału 26 Kodeksu postępowania karnego, odnoszące się do kontroli i utrwalania rozmów przy użyciu środków technicznych, nie dotyczą prywatnego gromadzenia w ten sposób dowodów; dlatego taśma magnetofonowa z utrwaloną na niej przez pokrzywdzonego rozmową z oskarżonym może stanowić dowód w sprawie karnej, który podlega ocenie na zasadach ogólnych. Kwestią odrębną jest natomiast szczególna wnikliwość, jaką organy procesowe powinny się wykazywać przy ocenie tego rodzaju dowodu, zwłaszcza w sytuacji, gdy nagranie nie ma charakteru przypadkowego, a jest dokonywane przez jednego z rozmówców celowo, a zatem stanowi tzw. dowód intencjonalny. Wówczas utrwalone w taki sposób wypowiedzi powinny być oceniane pod kątem ewentualnych prowokacji lub sugestii stosowanych w toku rozmowy przez nagrywającego, a ocena taka powinna też uwzględniać stan, w jakim znajdował się nieświadomy nagrywania rozmówca. Zawsze, niezależnie od przypadkowego czy celowego nagrania, powinno się pamiętać także i o tym, że wypowiedzi takie udzielane są w warunkach braku pouczenia o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, a więc w warunkach, gdy bezwzględna szczerość nie jest gwarantowana groźbą reakcji karnej ze strony państwa (postanowienie SN z 20.10.2016 r., III KK 127/16, OSNKW 2017/2/10, z glosą R. Kopera, OSP 2018/5/48; D. Świecki [w:] B. Augustyniak, K. Eichstaedt, M. Kurowski, D. Świecki, Kodeks postępowania karnego. Tom I. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2022, art. 393, teza 21).

Taka szczególna wnikliwość w ocenie depozycji osób nagrywanych konieczna była w niniejszej sprawie. Pokrzywdzona wszak przyznała w zeznaniach: „Nie uprzedzałam osoby, które nagrywałam, że rozmowy, które z nimi prowadzę, są nagrywane. Czasami przytaczałam treści, które nie do końca zostały powiedziane po to, aby się więcej dowiedzieć od tej drugiej strony” (k. 690). Zdaniem Sądu apelacyjnego, elementy manipulacji były dostrzegalne w konkretnych nagranych rozmowach.

I tak, w rozmowie przeprowadzonej z A. K. (2) w dniu 21.05.2018 r. (k. 107-110) pokrzywdzona chcąc uzyskać telefon do Ł. M., zaczęła od podania, że pojechała do lekarza i zrobili jej wszystkie badania neurologiczne i okazało się, że ktoś ją odurzył, a teraz sprawdzają, co to była za substancja. Zestawiając te informacje z niekwestionowanymi ustaleniami faktycznymi w sprawie, widać, że pokrzywdzona podawała rozmówcy na początku nieprawdę, ustawiając w określony sposób rozmowę.

Następnie, usłyszawszy od Ł. M., na swoje pytanie, czy „A. uprawiał ze mną seks czy tylko mnie dotykał?” odpowiedź „Z tego co ja widziałem, to dotykał Ciebie, ale co się działo później, to nie wiem”, pokrzywdzona przeprowadziła drugą rozmowę z oskarżonym A. B. (1) (k. 279-284, 511-520). Rozpoczęła ją od stwierdzenia: „No mówiłeś mi, że nic się tam nie wydarzyło, że nic mi nie robiłeś, a przed chwilą Ł. powiedział mi, że wsadzałeś mi penisa w tyłek”. Na zaprzeczenie oskarżonego A. B. (1), pokrzywdzona kontynuowała: „No mówił, że on stał przede mną z przodu, ja dotykałam jego, a ty mi od tyłu wsadzałeś… no A.” (k. 280). Zauważyć należy, że pokrzywdzona ponownie podawała nieprawdę, ustawiając w określony sposób przebieg rozmowy. Następnie, po zaprzeczeniu przez oskarżonego A. B. (1) podaniu narkotyków, na jego pytanie, czy to oskarżony R. W. (1) powiedział jej, że B. coś wrzucił, pokrzywdzona stwierdziła: „Tak. Z M.. M. też się do tego przyznała” (k. 282). Sąd Apelacyjny zauważa, że również to stwierdzenie nie było prawdziwe, gdyż oskarżona M. A.zawsze temu zaprzeczała. Taki sposób prowadzenia rozmowy wywoływał jednak oczywistą presję na oskarżonym A. B. (1).

Z kolei drugą rozmowę z Ł. M. (treść spisana przez pokrzywdzoną, k. 343-358) P. M. rozpoczęła od słów: „Bo wiesz, że oni próbują zrzucić winę tylko na Ciebie?”. Gdy Ł. M. podał, że jego zdaniem jest to oskarżony R. W. (1), pokrzywdzona powiedziała: „A nie tylko on. Jeszcze jedna osoba mi mówiła na Ciebie, więc”, a następnie dodała: „Dlatego mówię Ci, jeżeli coś wiesz, to po prostu myśl o swojej żonie, o swoich dzieciach i o swoim życiu”. Zauważyć należy, że ponownie pokrzywdzona podała nieprawdę, gdyż nikt z jej rozmów nie zrzucał winy na Ł. M.. Wywołała w ten sposób presję na kolejnym rozmówcy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, były to praktyki manipulacyjne, które znacząco osłabiały wartość wypowiedzi rozmówców, którzy wszak niezależnie od tego mogą kłamać, a nierzadko kłamią.

Generalnie, sytuacja, w której pokrzywdzona zdarzeniem o charakterze seksualnym prowadzi z wszystkimi uczestnikami zajścia szereg wielominutowych rozmów, które nagrywa, jest nietypowa. Zarazem, jak widać po powyższych przykładach, rozmowy przeprowadzane przez P. M. miały charakter instrumentalny i były ukierunkowane na uzyskanie określonych treści, obciążających inne osoby. Podkreślić należy, że mimo silnej presji wywieranej na Ł. M., ten nigdy nie wskazał na oskarżonego A. B. (1) jako na osobę, która odbyła stosunek seksualny z pokrzywdzoną. Kwestia ta – z przyczyn omówionych w dalszej części uzasadnienia – nie miała kluczowego znaczenia dla oceny odpowiedzialności karnej A. B. (1), ale wpływała na ocenę depozycji, które uzyskiwała od rozmówców pokrzywdzona. Oczywistym jest, że z przyczyn procesowych ich wypowiedzi nie można skutecznie porównać do zeznań składanych przed organem postępowania i – gdy są zeznaniami – pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywą treść. Nadto jednak, co istotne w niniejszej sprawie, pokrzywdzona w nagranych rozmowach posługiwała się presją i manipulacją. W efekcie, część wypowiedzi jej rozmówców była wymuszona, a część mogła być kłamliwa, właśnie po to, aby uniknąć obciążania siebie lub innych albo przeciwnie, aby obciążyć inne osoby. Tego typu wypowiedzi, w zakresie, w którym oskarżeni podważali następnie, aby były zgodne z prawdą, mogły stanowić podstawę do jednoznacznych ustaleń faktycznych tylko w razie wsparcia innymi dowodami. Dotyczyło to zwłaszcza nagranych wypowiedzi oskarżonego R. W. (1).

Przechodząc do analizy wypowiedzi cytowanych przez skarżącą, które wedle oskarżenia miały stanowić kluczowy argument za uznaniem, że doszło do podstępnego odurzenia pokrzywdzonej substancją wsypaną do jej drinka, zwrócić należy uwagę na dodatkową kwestię. Otóż, stenopis złożony przez pokrzywdzoną co do zapisów szczegółowych różnił się od protokołu odsłuchania rozmowy sporządzonego przez organ postępowania przygotowawczego. Sąd Apelacyjny nie posądza pokrzywdzonej o celową manipulację, ale jasno należy podkreślić, że dowodem zasadniczym jest samo nagranie, a subsydiarnie można posłużyć się protokołem odsłuchania rozmowy sporządzonym przez organ śledztwa, a nie stenopisem autorstwa pokrzywdzonej. Tymczasem, w oparciu o wersję pokrzywdzonej prokurator uzasadnił wniosek o tymczasowe aresztowanie ówczesnej podejrzanej (k. 421v) i akt oskarżenia (k. 834v), a także nie uwzględnił wniosku obrońcy podejrzanego o uchylenie tymczasowego aresztowania (k. 719).

Analizowana rozmowa została przeprowadzona następnego dnia po zajściu, a uczestniczyli w niej na różnych jej etapach pokrzywdzona, świadek M. Z., oskarżona M. A. oraz oskarżony R. W. (1) (on od minuty 53:00, nagranie na płycie CD z k. 21 plik AUDIO 2018 itd., protokół odsłuchania na k. 568-587, a wersja spisana przez pokrzywdzoną na k. 314-328). Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że oskarżony R. W. (1) wiedział od początku, iż rozmowę tę słyszy pokrzywdzona. Wszak, połączywszy się w systemie głośnomówiącym, oskarżona M. A. poinformowała go: „Jest P. tu u mnie zapłakana (…) że była w szpitalu i że była zgwałcona. I nie wie… co… ja dzwonię do Ciebie na jej prośbę, żebyś jej powiedział co tam się działo, ponieważ no ja nie kojarzę”. Pierwsza wypowiedź oskarżonego R. W. (1) brzmi: „powiedz jej co jej tam wsypałaś. Ty… dałaś… wsypane… no to jej powiedz” (53:42), przy czym pokrzywdzona w swym stenopisie ujęła ją jako: „ Ty, powiedz jej co jej tam wsypałaś. Ty jej wsypałaś z A. przecież to jej powiedz”. Zapoznanie się z nagraniem przez Sąd Apelacyjny prowadzi do wniosku, że istotnie środkowa część wypowiedzi jest niewyraźna, jednak nie pada tam słowo (...). Gdy następnie pokrzywdzona dopytała się, co się tam wydarzyło, oskarżony R. W. (1) odpowiedział: „Nic. Byłem… Byłem tam przez cały czas z Tobą w tej łazience, więc spokojnie. Nic się tam działo, nie działo, żeby coś ci się mogło stać wiesz?” (k. 584). Tymczasem, pokrzywdzona ten ostatni fragment (kursywą) ujęła tak: „ takiego, co by Cię… z A.. Wiesz” (k. 325). Tymczasem, zwrot „z A.” tam się nie pojawił. Mowa o (...) była dopiero w dalszej części rozmowy, w innym kontekście. Otóż, na pytanie pokrzywdzonej, co to znaczy, oskarżony R. W. (1) odpowiedział: „No nic no. Kochałaś się tam z nami. I tyle… no”, a na dopytanie, co to znaczy z nami, z kim jeszcze, dodał: „Ze mną i z A.”. Sąd Apelacyjny zauważa, że wypowiedź ta nie znajduje jakiegokolwiek potwierdzenia w materiale dowodowym, a oskarżony R. W. (1) w kolejnych rozmowach wycofał się z niej („Ja tylko tak powiedziałem – ja cię przeleciałem, A. cię przeleciał – tak ci powiedziałem przez telefon, ale to było na zasadzie takiej wiesz, laska mnie wkurzyła” – k. 625). Brak więc podstaw do oparcia na niej jakichkolwiek ustaleń faktycznych.

W końcowej części rozmowy padły ze strony oskarżonego R. W. (1) wypowiedzi, które skłoniły pokrzywdzoną najpierw do przeprowadzenia prywatnego śledztwa, a następnie złożenia zawiadomienia o przestępstwie. Otóż, na pytania pokrzywdzonej jak mógł nie wiedzieć, że ona była nieświadoma, oskarżony R. W. (1) odpowiedział, że dowiedział się rano, dopowiadając, że M. mu powiedziała rano. Podkreślić należy, że oskarżona natychmiast oburzyła się na to, krzycząc: „Co ci powiedziałam? Co ci powiedziałam? Że jej drinka zrobił A.?” oraz okraszając przestępstwami zapewniła, że nie powiedziała, aby ktoś coś dosypał (przy czym w protokole jest mowa o tym, że drinka zrobił, a w stenopisie pokrzywdzonej, że drinka zrobili). Wreszcie, na stwierdzenie oskarżonego R. W. (1): „Rano mi powiedziałaś, że coś jej dosypałaś”, oskarżona wyraźnie zaprzeczyła: „Nie, ku…, nie powiedziałam Ci, że jej dosypali, tylko, że jej zrobił drinka. Tyle Ci tyle powiedziałam, że jej zrobił drinka. Co ty pierd…?” Po wypowiedzi oskarżonego: „Powiedziałaś mi coś innego więc nie miej do mnie pretensji za to”, oskarżona jednoznacznie zaprzeczyła, aby powiedziała, że dosypali. Sąd Apelacyjny zauważa w tym miejscu, że między zapisem w wersji pokrzywdzonej („OK. Powiedziałam ci że dosypli. Nie powiedziałam…” – k. 328), a zapisem z protokołu odsłuchania zachodzą zasadnicze rozbieżności, czego powodem mogła być intonacja oskarżonej, niemożliwa do oddania w tekście. Nie budzi jednak żadnych wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że protokole odsłuchania trafnie ujęto, że oskarżona stanowczo i natychmiast podała „Nie powiedziałam ci, że dosypali” (minuta 57:00). Sąd Okręgowy dokonał więc trafnej interpretacji w tym zakresie, a wypowiedź oskarżonego R. W. (1) była wyłącznie pomówieniem, które ten w następnej rozmowie odwołał.

Zawarte w uzasadnieniu apelacji skarżącej (str. 21) twierdzenie, iż „[o]skarżony W. nie potrafił w trakcie całego przewodu sądowego znaleźć stosownej odpowiedzi na pytania Sądu odnośnie powyższych kwestii, tym samym korzystając ze swojego prawa do odmowy zeznań, co zauważa również Sąd w sporządzonym przez siebie uzasadnieniu wyroku, we fragmencie w którym wskazuje, iż oskarżony nie wyjaśnił logicznie dlaczego miałby wprowadzać w błąd pokrzywdzoną odnośnie opowiadanych jej sytuacji”, najłagodniej to określając, nie odpowiadało w pełni prawdzie. Cytat z uzasadnienia zaskarżonego wyroku pochodzi bowiem z jego strony 61, gdzie Sąd Okręgowy ocenił wypowiedzi oskarżonego R. W. (1) dotyczące wkładania przez oskarżoną placów „w intymne części (…) ciała” pokrzywdzonej, a nie – dotyczące dosypania czegokolwiek do drinka.

Co do tej ostatniej kwestii sąd meriti takiego stanowiska nie zajął. Zauważyć natomiast należy, że oskarżony R. W. (1), którego wypowiedzi i wyjaśnienia istotnie były zmienne, akurat co do analizowanego zagadnienia wyjaśniał w miarę zbieżnie. Otóż, w pierwszych wyjaśnieniach tłumaczył, że powiedział tak, bo był pijany, zły na M. A., z którą się pokłócił i zerwał z nią znajomość oraz na P., która wszystkich rano oskarżała, że dosypali jej coś do drinków (k. 408v). Na posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania podał, że był wtedy pod wpływem alkoholu i wypowiadał słowa w złości, a widzi, że stanowią kluczowy dowód w sprawie (k. 443). Wreszcie, na rozprawie, po odsłuchaniu nagrań, wyjaśnił, że tak powiedział, bo był zazdrosny i zły o M., był zazdrosny, że znikali z imprezy A. i M. (k. 1620).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, na wypowiedzenie przez oskarżonego R. W. (1) słów o „wsypaniu czegoś” nie celem zrelacjonowania rzeczywistego wydarzenia, ale celem pomówienia („w złości”) świadczy kontekst sytuacyjny zdarzenia. Przypomnieć należy, że oskarżony R. W. (1) mówił te słowa będąc nietrzeźwy i niewyspany, wobec pokrzywdzonej oraz w dniu, w którym wyrzucił z domu oskarżoną, z którą przez 5 lat żył w konkubinacie i do której zgłosił niezrozumiałe pretensje o ograniczanie jego wolności seksualnej. W takich okolicznościach jest wysoce prawdopodobne, że mógł rzucić na nią fałszywe oskarżenie. O tym, że było fałszywe, świadczyć może również to, że oskarżona od razu, i z oburzeniem, mu zaprzeczyła. Nadto, zauważyć należy, że z wypowiedzi telefonicznych oskarżonego R. W. (1) nie wynikało, kto konkretnie miałby dosypać pokrzywdzonej „czegoś”. W jednym momencie mówił bowiem, że „coś ci tam dali” (k. 585), czyli w liczbie mnogiej, a w innym, że dosypała oskarżona (k. 585), z czego w żaden sposób nie wynikało, jaki z tym związek miałby A. B. (1). Nie wiedząc zaś o dosypaniu, oskarżony A. B. (1) nie mógłby ponosić odpowiedzialności za taki podstęp. Generalnie, ówczesne wypowiedzi oskarżonego R. W. (1) były tak niespójne, że nie można było z nich wywnioskować jasnych treści. Sprawiały natomiast wrażenie, że oskarżony, działając w złości, w naprędce przygotowanej wersji chciał przerzucić odpowiedzialność na oskarżoną, z którą właśnie się rozstał. Zauważyć też należy, że oskarżony R. W. (1) niewątpliwie skłamał, mówiąc do oskarżonej rano, że wszyscy „przelecieli” pokrzywdzoną, tylko nie on, bo pokrzywdzona jest zbyt lojalna wobec oskarżonej (k. 679 i w nagraniach). W porannych rozmowach, w kluczowych kwestiach, okłamywał więc również inne osoby niż pokrzywdzona. Tym bardziej więc mógł okłamać pokrzywdzoną, zwłaszcza w obecności oskarżonej, chcąc wyrządzić jej przykrość. Tak to zresztą tłumaczył w swej późniejszej rozmowie telefonicznej z pokrzywdzoną („Chciałem jej coś dosr…” – k. 777, „…tak powiedziałem żeby M. dosr…” – k. 778, „Byłem wkurw… No po prostu nie lubię M. no” – k. 779).

Jedynie na marginesie Sąd Apelacyjny zauważa, że gdyby pójść tokiem rozumowania oskarżycieli, czyli oprzeć się na wypowiedziach oskarżonego R. W. (1) z rozmowy telefonicznej, a przecież powiedział, że dowiedział się od M. A. o dosypaniu pokrzywdzonej czegoś rano (k. 327), należałoby przyjąć, że oskarżony w nocy jeszcze o tym nie wiedział. Skoro zaś do stosunku seksualnego między oskarżonym R. W. (1) a pokrzywdzoną miało dojść w nocy, koncepcja, na której opierało się oskarżenie, stawała się nielogiczna, gdyż musiałaby – w obliczu braku strony podmiotowej – prowadzić do uwolnienia oskarżonego R. W. (1) od winy.

Podsumowując wywody dotyczące oceny nagrań rozmów pokrzywdzonej z innymi osobami, a zwłaszcza z oskarżonymi, stwierdzić należy, że trafnie Sąd Okręgowy uznał, że nie było dowodu wskazującego na dosypanie przez oskarżonego A. B. (1) czegokolwiek do drinka pokrzywdzonej, ani na podanie jej w jakikolwiek inny sposób substancji odurzającej podobnej w działaniu do pigułki gwałtu. W ocenie Sądu Apelacyjnego zasadnie również przyjął sąd meriti, że dotyczące tej kwestii wypowiedzi oskarżonego R. W. (1) zawarte w rozmowie telefonicznej z pokrzywdzoną nie były wiarygodne, wobec czego nie mogły stanowić wystarczającego dowodu na uznanie, że oskarżonaM. A. podała pokrzywdzonej opisaną wyżej substancję.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.5.

Pkt I.3) lit. c) ppkt ii) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut ten był niezrozumiały, gdyż wbrew twierdzeniom skarżącej Sąd Okręgowy odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonej, w których zaprzeczyła, że „uprawiała seks lub inne czynności seksualne z pokrzywdzoną P. M., wówczas gdy postępowanie dowodowe potwierdziło i udowodniło, iż doszło do intymnego zbliżenia pomiędzy dwoma kobietami”. Część uzasadnienia zaskarżonego wyroku poświęconą ocenie wyjaśnień oskarżonej rozpoczęto wszak od zwrotu: „Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej, że w nocy z 19 na 20 maja 2018r nie obcowała płciowo z pokrzywdzoną w apartamencie, nie wkładała jej palców do pochwy, czy odbytu” (str. 55).

Zgodzić się natomiast można z twierdzeniami skarżącej, iż takie zaprzeczenie przez oskarżoną „potwierdza, iż oskarżona A. nie mówiła pokrzywdzonej prawdy mając poczucie swojego bezprawnego działania, za które może pociągnięta zostać do odpowiedzialności karnej w przyszłości”. To jednak miało wpływ jedynie na kwestię interpretacji zachowania oskarżonej przez pryzmat art. 198 k.k., a nie – podstępnego podania pigułki gwałtu.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.6.

Pkt I.3) lit. c) ppkt iii) oraz pkt II lit. a) (w zakresie oskarżonego A. B. (1)) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w prawidłowo w tym zakresie ustalonym przez sąd a quo stanie faktycznym, brak podstaw do stwierdzenia, jak podnosiła skarżąca, że oskarżony A. B. (1) „od samego początku posiadał wiedzę, iż działania względem P. M. dokonywane były wbrew jej woli, stanowiły przełamanie pewnej granicy”. Przypomnieć należy, że nie było kwestionowane przez skarżących, iż to pokrzywdzona zainicjowała w łazience relację seksualną z Ł. M., owocującą ejakulacją ze strony tego ostatniego. Niewątpliwe działo się w obecności oskarżonego A. B. (1), z którym pokrzywdzona chwilę wcześniej tańczyła. Jak ustalił sąd a quo, w tym czasie „A. B. (1) stał za plecami pokrzywdzonej i przytulał się do niej, tańcząc, głaskał ją po ramionach” (str. 19 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Logicznie rozumując, całkowicie niezależnie od tego, że pokrzywdzona potem nie pamiętała takiego zdarzenia, oskarżony A. B. (1) mógł zakładać, że pokrzywdzona czuje owo przytulanie i głaskanie oraz jeżeli w żaden sposób nie daje temu negatywnego wyrazu, to nie sprzeciwia się temu (przytulaniu i głaskaniu). Odmienny wniosek byłby sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznym rozumowaniem. Bezspornie, żaden taki sprzeciw w żadnej formie przez pokrzywdzoną nie został wyrażony. Zresztą, w świetle zeznań Ł. M. i wyjaśnień oskarżonego A. B. (1), ten ostatni był wówczas ubrany, z czego można wnosić, że była to faza zajścia, w której brak zgody czy sprzeciw na dalej idące działania nadal mógł zostać wyrażony. Nie doszło do tego, gdyż zdarzenie uległo zakończeniu.

Wskazanie przez skarżącą w punkcie II lit. a) apelacji, iż dowody ujawnione na rozprawie (tylko przykładowo wymienione) prowadzą do stwierdzenia, że doszło do współżycia między pokrzywdzoną a oskarżonym ad. 2 (czyli A. B. (1)) było całkowicie gołosłowne. W całym środku odwoławczym skarżąca nie przedstawiła jakiegokolwiek argumentu za tą tezą. Tymczasem, Sąd Okręgowy prawidłowo i szczegółowo ustalił jak wyglądał jedyny kontakt o charakterze erotycznym między oskarżonym A. B. (1) a pokrzywdzoną i niewątpliwie nie stanowił on współżycia seksualnego. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przeprowadzono zasługujące na akceptację wywody w zakresie oceny dowodów dotyczących zajścia w łazience (zwłaszcza wyjaśnień oskarżonego A. B. (1), zeznań Ł. M. o rozmów z nimi – str. 38-39, 45-46, 48, 52, 55, 60) oraz wniosku, że nie potwierdzają one, aby oskarżony A. B. (1) usiłował odbyć stosunek płciowy z pokrzywdzoną (str. 64). Sąd Apelacyjny podkreśla, że ani oskarżony A. B. (1), ani świadek Ł. M., nigdy – mimo nacisków ze strony pokrzywdzonej – nie podali w rozmowach, aby oskarżony ten – jak mu zarzucano aktem oskarżenia – dotykał nagiej P. M. w miejsca intymne.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, brak podstaw do wyprowadzania wniosków co do rzekomej wiedzy oskarżonego A. B. (1) o działaniu wówczas wbrew woli pokrzywdzonej na podstawie sekwencji jego wypowiedzi w dwóch rozmowach telefonicznych z P. M. przeprowadzonych po zajściu. Istotnie, w pierwszej z nich oskarżony A. B. (1) zaprzeczył, by cokolwiek się tam wydarzyło, a w drugiej powiedział pokrzywdzonej, że robiła to świadomie i nie było nic wbrew jej woli. Z tego jednak zdecydowanie nie wynika teza forsowana przez apelującą. Odwołując się do doświadczenia życiowego i elementarnych zasad psychologii, stwierdzić można, że pierwotne zaprzeczenie „czemukolwiek” ze strony oskarżonego A. B. (1) wiązać należy z jego niepokojem wywołanym oczywistym faktem, że do zajścia doszło na jego posesji, w jego obiekcie, co niezależnie od potencjalnego sprawcy podania substancji (pokrzywdzona twierdziła wszak, że coś jej wsypano), rzutowałoby na renomę oskarżonego jako właściciela obiektu. Nadto, oskarżony A. B. (1) wiedział przecież, że był obecny w łazience podczas konkretnego zajścia o podłożu erotycznym z udziałem pokrzywdzonej, gdy na terenie ośrodka była jego żona z małymi dziećmi. Oczywistym jest, że w świetle zasad moralnych ukazywało to oskarżonego w złym świetle, z czego musiał zdawać sobie sprawę. Biorąc wreszcie pod uwagę, że skoro w mniemaniu oskarżonego A. B. (1) i wedle poczynionych ustaleń sądu a quo, w łazience nie doszło do stosunku seksualnego między wymienionym a pokrzywdzoną, nie mogło zaskakiwać, że początkowo oskarżony A. B. (1) zaprzeczał w ogóle jakiemukolwiek swemu udziałowi w relacji seksualnej z pokrzywdzoną.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K. przywołano szereg judykatów, które mimo celności zawartych w nich wypowiedzi w ujęciu abstrakcyjnym, nie przekładały się na sytuację oskarżonego A. B. (1) w realiach niniejszej sprawy.

Niewątpliwie, w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalona jest linia orzeczniczą, z której wynika między innymi, że „inna czynność seksualna”, w rozumieniu art. 197 § 2 k.k., art. 198 k.k., art. 199 k.k. i art. 200 § 1 k.k.), to niemieszczące się w pojęciu „obcowania płciowego” takie zachowanie, które związane jest z szeroko rozumianym życiem płciowym człowieka, polegające na kontakcie cielesnym sprawcy z pokrzywdzonym lub przynajmniej na cielesnym i mającym charakter seksualny zaangażowaniu ofiary (zob. uchwała SN z 19.05.1999 r., I KZP 17/99, OSNKW 1999/7-8/37). „Inna czynność seksualna” obejmuje więc też sytuacje, w których sprawca, zmierzając do pobudzenia lub zaspokojenia swojego popędu, nie tylko dotyka narządów płciowych pokrzywdzonego, lecz podejmuje również inne czynności w zetknięciu z jego ciałem (postanowienie SN z 21.05.2008 r., V KK 139/08, Prok.i Pr.-wkł. 2008/12/8; postanowienie SN z 08.09.2016 r., III KK 292/16, LEX nr 2135814).

Z kolei sprawcami czynu, o jakim mowa w art. 197 § 1 i 3 k.k., mogą być również osoby zmuszające poprzez przemoc, groźbę bezprawną lub podstęp skierowane wobec ofiar do podjęcia przez nie w obecności napastników aktu spółkowania, mimo że same z ofiarą nie mają cielesnego kontaktu, które to zachowanie wypełnia znamię „doprowadzenia innej osoby do obcowania płciowego”, kierunkując w ten sposób postępowanie pokrzywdzonych wbrew ich woli (wyrok SA w Katowicach z 19.06.2008 r., II AKa 147/08, LEX nr 526730).

Podkreślenia jednak wymaga, że w niniejszej sprawie oskarżony A. B. (1) nie zrealizował znamienia modalnego zarzucanego mu czynu z art. 197 k.k., gdyż nie zgromadzono dowodów pozwalających na przyjęcie, aby on sam lub którykolwiek inny oskarżony, z którym działałby wspólnie i w porozumieniu, dopuścił się podstępu wobec pokrzywdzonej i aby tym podstępem doprowadził pokrzywdzoną do obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej. Ustalone zachowanie oskarżonego A. B. (1) w łazience nie wskazywało również, aby wykorzystał wówczas (choćby na zasadzie współsprawstwa) bezradność pokrzywdzonej. Aktywne zachowanie pokrzywdzonej w owym czasie nie wskazywało bowiem, aby oskarżonemu A. B. (1) można było przypisać choćby świadomość (a co dopiero zamiar bezpośredni) w zakresie „wykorzystania bezradności”. Nie wchodziły też w grę inne czyny zabronione penalizowane w Rozdziale XXV Kodeksu karnego.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.7.

Pkt II lit. b) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na wstępie należy zauważyć, że piętrowa konstrukcja analizowanego zarzutu zaowocowała jego wadliwością. Odczytując go bowiem wprost, należałoby uznać, że skarżąca zarzuca „błędne ustalenie stanu faktycznego przyjętego za podstawę orzeczenia, mającego wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, poprzez błędne, bezzasadne i niepoparte rzeczywistym stanem faktycznym przyjęcie, iż (…) bezpodstawne przyjęci, nie ma dowodów na to iż pokrzywdzonej P. M. tzw. pigułka gwałtu została „dosypana” do drinka lub dołożona do pożywienia”. Sąd Apelacyjny uznał, że ewidentnie zbędny zwrot „bezpodstawne przyjęci” wkradł się do zarzutu w wyniku oczywistej omyłki pisarskiej.

Analizując zarzut w takim (jakoby sprostowanym) ujęciu, dostrzegalne było, że po części należał on do grupy tzw. zarzutów mieszanych. W literaturze wskazuje się, że chodzi tu o zakwalifikowanie tego samego uchybienia jako dwóch zarzutów odwoławczych, gdy można rozważyć postawienie zarówno zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. przez błędną ocenę danego dowodu, jak i zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu konsekwencji wynikających z takiej oceny. Jednak wówczas zawsze uchybieniem pierwotnym jest naruszenie przepisu procesowego, tj. art. 7 k.p.k., a jego następstwem – poczynienie błędnych ustaleń faktycznych. Błąd w ustaleniach faktycznych ma więc charakter wtórny i świadczy o relewantności (znaczeniu) zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k., gdyż obraza tego przepisu mogła mieć wpływ na treść wyroku przez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych co do sprawstwa oskarżonego (por. D. Świecki, Komentarz do art. 438 k.p.k., teza 43 [w:] Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz aktualizowany, pod red. D. Świeckiego, LEX/el., 2020).

Skarżąca w ramach analizowanego zarzutu powołała się na nieuwzględnienie „znaczenia usunięcia 20 minut nagrania monitoringu”, co zostało podniesione również w ramach zarzutu z punktu I.1 tiret trzecie. Do kwestii tej Sąd Apelacyjny odniósł się szeroko w podsekcji 3.1 niniejszego uzasadnienia. Odsyłając tam, stwierdzić wystarczy, że bynajmniej nie doszło do usunięcia zapisu monitoringu, a jedynie do braku rejestracji w dniu 19 maja 2018 r. od godziny 23:35 do godziny 23:55.

Również w tamtym miejscu uzasadnienia wykazano, że fakt braku nagrania monitoringu nie wpływa na trafność ustalenia, że do drinków (...) oraz (...) , nadpitych przez pokrzywdzoną, żadna substancja podobna w działaniu do pigułki gwałtu nie została wrzucona, drink (...) nie został przez nią skosztowany, a brak jakichkolwiek dowodów na dodanie jej do zjedzonych przez pokrzywdzoną kanapek.

Zarzut skarżącej, iż sąd a quo nie podjął próby rozważenia i ustalenia, czy do odurzenia pokrzywdzonej mogło dość w innym miejscu, które było poza zasięgiem kamer, należało uznać za całkowicie chybiony. Po pierwsze, ze szczegółowych ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie nie wynika, aby pokrzywdzona w okresie około godziny poprzedzającej udanie się do apartamentu piła lub jadła cokolwiek innego niż przeanalizowane przez Sąd Okręgowy drinki i kanapki. Nawet więc teoretycznie nie wiadomo, co miałoby podlegać dodatkowemu rozważaniu w kontekście miejsca i sposobu odurzenia. Po drugie, w toku kilkuletniego procesu, w ramach którego przeprowadzono szereg dowodów, oskarżyciele publiczny i posiłkowi, w tym skarżąca (uwzględniając czas wstąpienia do sprawy), mieli wiele możliwości zgłoszenia sądowi meriti, jakie to okoliczności rzekomego podania pigułki gwałtu miałby on rozważyć, a jednak żadnej takiej nie wskazali. Jak dowodzi analizowana apelacja, nadal nie zostały one wskazane, a zarzut, że do odurzenia „mogło dojść w innym miejscu” – już z przyczyn gwarancyjnych – nie mógł zasługiwać na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, niczego do rzekomej potrzeby przeprowadzenia owych niesprecyzowanych rozważań nad innym miejscem odurzenia nie wnosił fakt, że pokrzywdzona udała się o własnych siłach do pokoju i była w stanie zrelacjonować przebieg drogi do pokoju. Taki przebieg wydarzeń był bowiem również możliwy w znacznym stanie nietrzeźwości, w którym pokrzywdzona wówczas się znajdowała, co szerzej omówiono w podsekcji 3.3 niniejszego uzasadnienia.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.8.

Apelacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. M. B.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny nie stwierdził zarzucanego przez skarżącego naruszenia art. 7 k.p.k. „poprzez błędną ocenę dowodów, w szczególności z wyjaśnień oskarżonych, opinii biegłego R. C., protokołów oględzin zapisów rozmów telefonicznych pokrzywdzonej z oskarżonymi, zeznań świadka Ł. M.”, a wobec tego nie doszło również do mającego stanowić jego konsekwencję błędnego ustalenia stanu faktycznego poprzez przyjęcie, że pokrzywdzonej nie podano podstępnie substancji odurzającej, wyłączającej kontrolę organizmu.

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej – adw. M. B. akceptował ustalenie sądu meriti, iż pokrzywdzona nie piła drinka sex on the beach, wobec czego nie wiązał z jego konsumpcją odurzenia P. M. pigułką gwałtu, co sprawiało, że jego apelacja miała zakres węższy od wniesionej przez pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.. Już jednak pozostałe argumenty zawarte w środku odwoławczym adw. M. B., chociaż inaczej zestawione i sprecyzowane głównie w uzasadnieniu apelacji, stanowiły zasadniczo powtórzenie tych zawartych w drugiej apelacji. Zważywszy, że Sąd Apelacyjny odniósł się do nich powyżej w części uzasadnienia poświęconej analizie zarzutów drugiej pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, aby się nie powtarzać, nastąpi odesłanie do stosownych podsekcji.

Z przyczyn opisanych w podsekcji 3.3 niniejszego uzasadnienia, oceniając krytycznie zarzut obrazy art. 7 k.p.k. w powiązaniu z wymienieniem dowodów „w szczególności”, Sąd Apelacyjny zbadał prawidłowość oceny tylko tych dowodów, które wyraźnie wskazano w apelacji.

Wynikająca z opinii toksykologicznych okoliczność, że substancje wykorzystywane jako tzw. „tabletka gwałtu” zaczynają działać do godziny od jej podania, została przeanalizowana w podsekcji 3.3. Nie doprowadziło to do ustalenia, aby do podania takiej substancji pokrzywdzonej doszło „na wcześniejszym etapie spotkania towarzyskiego”, jak to ujął skarżący. Sąd Apelacyjny przy okazji zauważa, że niejasne w badanym kontekście było sformułowanie zarzutu opartego na obrazie art. 7 k.p.k., skoro zastrzeżenia skierowano nie do oceny opinii toksykologicznych, a do pominięcia faktu z nich wynikającego. Sugerowało to zarzucanie naruszenia art. 410 k.p.k. lub błędu w ustaleniach faktycznych. Nawet jednak przy takim rozumieniu zarzutu, sąd odwoławczy go nie podzielił.

Podobnie należało ocenić zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. w zakresie oceny zeznań świadka Ł. M.. Zauważyć bowiem należy, że sąd a quo dał wiarę tym zeznaniom, a skarżący w istocie wcale tej oceny nie kwestionował. Twierdził jedynie, że sąd meriti pominął fragment relacji świadka. Tymczasem, jeżeli ustalając stan faktyczny na podstawie dowodu, sąd pominął wynikające z nich fakty (okoliczności) istotne w sprawie, należy stawiać zarzut (tzw. „braku”) błędu w ustaleniach faktycznych (D. Świecki [w:] B. Augustyniak, K. Eichstaedt, M. Kurowski, D. Świecki, Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2022, art. 438, teza 44). Również jednak przy takim rozumieniu stawianego przez skarżącego zarzutu, był on bezzasadny, co wyłuszczono w podsekcji 3.3. W swych wywodach apelujący pominął bowiem fakt pocałowania Ł. M. przez pokrzywdzoną w usta oraz odhamowujący wpływ alkoholu, również w zakresie stosowania się do reguł etyczno-moralnych.

Za całkowicie chybione Sąd Apelacyjny uznał twierdzenie skarżącego, iż „nie ma znaczenia ile alkoholu wypiła pokrzywdzona i jakie było stężenie tej substancji we jej krwi” (str. 4 apelacji). Okoliczność ta odgrywała bowiem istotną rolę w czynieniu ustaleń faktycznych w sprawie, przy czym nie chodziło o stężenie alkoholu we krwi określone precyzyjnie (co było niemożliwe), ale orientacyjnie i jego wpływ na ludzkie zachowanie.

Co do nagrań rozmów oskarżonych z pokrzywdzoną Sąd Apelacyjny wypowiedział się szeroko w podsekcji 3.4, a dokonana przez sąd meriti ocena tych dowodów zasługiwała na akceptację. Dotyczyło to zarówno wypowiedzi oskarżonego R. W. (1), jak i oskarżonej M. A. oraz oskarżonego A. B. (1), a także wyjaśnień przez nich składanych.

Nieprzekonujące były wnioski skarżącego wyprowadzone z wyjaśnień oskarżonej, iż jest „heteroseksualna bez wyjątku” (k. 1345). Po pierwsze, Sąd Okręgowy ocenił je jako niewiarygodne (str. 56), trafnie stanowisko swe uzasadniając. Po drugie, nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym jest założenie, że jeżeli udało się zweryfikować negatywnie jeden fragment wyjaśnień, to w pozostałym zakresie również muszą one podlegać negatywnej ocenie. Wreszcie po trzecie, w realiach sprawy chybione było twierdzenie skarżącego, że „[g]dyby wobec pokrzywdzonej nie użyto podstępu polegającego na podaniu jej środka odurzającego wyłączającego kontrolę organizmu, to oskarżeni mogliby bez obaw przyznać, że uprawiali z nią seks, albowiem dobrowolne aktywności tego rodzaju nie są przestępstwem”. Oskarżeni M. A. i R. W. (1) wiedzieli bowiem w nocy, że pokrzywdzona była mocno nietrzeźwa i w istocie straciła świadomość, wobec czego mogli się obawiać, że obcowanie płciowe i czynności seksualne z nią będą ocenione jako karygodne. O tym, że obawy te były zasadne przekonuje rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego, którego zdaniem takie działania wyczerpały znamiona z art. 198 k.k.

Co do tego, że zeznania pokrzywdzonej o złym samopoczuciu następnego dnia oraz zeznania M. Z.o przeciętnej reakcji pokrzywdzonej na alkohol nie przeczyły ustaleniom sądu meriti, wypowiedziano się w podsekcji 3.3. Objawy opisane przez pokrzywdzoną bynajmniej nie potwierdzały użycia wobec niej „tabletki gwałtu”, gdyż odpowiadały też nadużyciu alkoholu.

W końcowej części uzasadnienia swej apelacji skarżący trafnie zauważył, że „przyjęcie, ze pokrzywdzona została podstępnie odurzona [w]arunkowałoby (…) odpowiedzialność karną również A. B. (1) jako sprawcy podania środka odurzającego, nawet gdyby zgodzić się z Sądem (…), że z uwagi na brak erekcji nie podejmował on próby obcowania płciowego”. W sytuacji jednak, gdy takiego uderzenia nie udowodniono, brak było podstaw do przypisania odpowiedzialności karnej oskarżonemu A. B. (1), o czym szerzej wypowiedziano się w podsekcji 3.6.

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.9.

Apelacja prokuratora.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny nie stwierdził zarzucanego przez prokuratora błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mającego wpływ na jego treść, polegającego na uznaniu, że dowody ujawnione na rozprawie nie są wystarczające do uznania za udowodniony faktu popełnienia przez oskarżonych czynu kwalifikowanego z art. 197 § 3 pkt 1 k.k.

Podobnie jak w przypadku odniesienia się do apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. M. B. Sąd Apelacyjny zauważa, że argumenty zawarte w środku odwoławczym prokuratora, chociaż z naciskiem na nieco inne dowody i okoliczności, stanowiły zasadniczo powtórzenie tych zawartych w apelacjach pełnomocników oskarżycielki posiłkowej. Zważywszy zaś, że Sąd Apelacyjny odniósł się do nich powyżej w części uzasadnienia poświęconej analizie zarzutów pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K., aby się nie powtarzać, nastąpi odesłanie do stosownych podsekcji.

Z przyczyn opisanych w podsekcji 3.3 niniejszego uzasadnienia, oceniając krytycznie stawianie zarzutu w powiązaniu z wymienieniem dowodów „w szczególności”, Sąd Apelacyjny zbadał prawidłowość oceny tylko tych dowodów, które wyraźnie wskazano w apelacji prokuratora.

Wywody prokuratora, w których deprecjonował ustalenia sądu meriti, że wykluczenie zabrania przez pokrzywdzoną z baru do apartamentu drinka sex on the beach, podważyło wiarygodność jej relacji o spożyciu napoju, w wyniku którego utraciła świadomość, były chybione. Przede wszystkim, sąd a quo takiego wnioskowania (o nieustalonym napoju) wprost nigdzie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie zaprezentował. Nie mogło zaś dziwić, że Sąd Okręgowy przyjął, iż skoro pokrzywdzona nie zabrała ze sobą do apartamentu drinka sex on the beach, a oskarżeni też go nie zabrali, to nie wypiła ona tego drinka, wobec czego w tym drinku niewątpliwie nie nastąpiło podanie „pigułki gwałtu”.

Z gruntu chybione było również twierdzenie apelującego, że „oskarżyciel w akcie oskarżenia nie wskazał konkretnego drinka, w którym miała znajdować się substancja psychoaktywna działająca podobnie do tzw. pigułki gwałtu podana pokrzywdzonej” (str. 5). Podkreślić bowiem należy, że w zarzucie aktu oskarżenia zarzucono oskarżonym, że „dosypali do zamówionego dla niej drinka”, a przecież w świetle prawidłowych i niekwestionowanych w tym zakresie ustaleń Sądu Okręgowego jedynym zamówionym dla pokrzywdzonej, a nie dla innych osób, drinkiem, był „sex on the beach”. W obliczu tak jednoznacznego zarzutu zaskakiwać musi przyznanie w apelacji, że co do rodzaju drinka, to „[t]ego faktu nie zdołano ustalić jednoznacznie w toku postępowania”.

W obliczu powyższego nie przekonywał dalszy wywód prokuratora, że &lt;w oskarżeniu posłużono się sformułowaniem, że substancja została dosypana pokrzywdzonej do „ któregoś ze spożywanych przez nią w czasie imprezy drinków”&gt;. Chociaż bowiem rzeczywiście tak ujęto to w uzasadnieniu aktu oskarżenia, decydujący był zarzut postawiony oskarżonym, a w nim wprost wskazano, że „dosypali do zamówionego dla niej drinka”. Nadto, co kluczowe, w postępowaniu wykluczono, aby pokrzywdzona wypiła drinka, w którym byłaby substancja działająca jak „pigułka gwałtu”. Wedle prawidłowych i niekwestionowanych ustaleń faktycznych pokrzywdzona w czasie imprezy z drinków wypiła: na początek drinka na powitanie przygotowanego przez A. K. (2), a wieczorem (w części) drinki (...) oraz (...) . Kilkugodzinny odstęp czasu między spożyciem pierwszego drinka a krytycznymi wydarzeniami wykluczał, aby w nim znajdowała się wspomniana substancja. Natomiast z przyczyn szeroko opisanych w podsekcji 3.1 niniejszego uzasadnienia, nie znajdowała się ona również w drinkach(...) oraz(...) . Dlatego tak istotne było ustalenie przez sąd meriti, że drink sex on the beach nie został wypity przez pokrzywdzoną.

W apelacji wskazano, że „nie wyklucza się także, aby ta (substancja – przyp. SA) mogła została podana nawet w kanapkach, które przygotowywała oskarżona M. A. pokrzywdzonej”. Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że takiej wersji prokurator nie przedstawił nawet w uzasadnieniu aktu oskarżenia. W nim użyto sformułowań tak ogólnikowych, że mogłyby pasować do niemal każdego spotkania towarzyskiego. Wskazano bowiem, że oskarżeni „Najpóźniej w trakcie imprezy odbywającej się na zewnątrz hotelu porozumieli się co do podania nieokreślonej substancji, po czym w bliżej nieokreślonych okolicznościach jeden z podejrzanych, najprawdopodobniej M. A.dosypał ją pokrzywdzonej do któregoś ze spożywanych przez nią w czasie imprezy drinków”. Przekładając to na język dowodów wymaganych w postępowaniu karnym oskarżonym zarzucono, że nie wiadomo kiedy, porozumieli się w nieznany sposób co do podania nie wiadomo dokładnie czego, po czym w zupełnie nieznanych okolicznościach nie wiadomo kto z nich dosypał coś pokrzywdzonej do nie wiadomo którego ze spożywanych przez nią drinków. W tym opisie konkretny jawił się jedynie drink. Jednak, gdy Sąd Okręgowy ustalił precyzyjnie, że nie ma dowodów na podanie jakiejkolwiek substancji do jedynego drinka zamówionego (w zarzucie jest mowa o drinku zamówionym, a nie – ogólnie o spożywanym) dla pokrzywdzonej, a zarazem udowodniono, że go nie zabrała ze sobą i nie piła, w apelacji pojawiła się koncepcja, że nie jest wykluczone podanie owej nieustalonej substancji nawet do kanapek. Sąd Apelacyjny zauważa, że zasadniczy problem polega na tym, że w sprawie niniejszej, jak w każdej innej sprawie karnej, nie wystarczy, że coś jest niewykluczone, ale winę oskarżonemu należy udowodnić, a niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść. To oczywiste wymaganie wynika z art. 5 § 2 k.p.k. Niestety, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że formułując akt oskarżenia, oczekiwano, że to sąd ustali wszystkie szczegóły w zakresie potencjalnego sprawstwa oskarżonych. Tymczasem, nie taka jest rola sądu. Inna rzecz, że Sąd Okręgowy – w zakresie substancji działającej jak pigułka gwałtu – ustalił to wszystko, co było możliwe, a pozostałe wątpliwości miały ewidentnie charakter nieusuwalnych. Nie było wszak (co dosyć oczywiste) monitoringów pokojach klientów, a pokrzywdzona nie poddała się badaniom toksykologicznym rankiem po krytycznej nocy. Zauważyć też należy, że istniejący stan dowodowy sprawy, z przyczyn omówionych w podsekcji 3.1, nie pozwalał na stwierdzenie, iż do kanapek przyrządzonych dla pokrzywdzonej została dodana rozpatrywana substancja.

Sytuacja, której prokurator w apelacji „nie wyklucza”, iż owa substancja mogła zostać podana „już w pokoju po kąpieli, kiedy pokrzywdzona pamięta ostatni moment, kiedy siedzi na kanapie i pije drinka, a potem już tylko ranek” dotknięta jest wszystkimi mankamentami, które opisano w akapicie wyżej, a dodatkowo tym, że nie wynika z żadnego wiarygodnego dowodu, skoro wykluczono, aby pokrzywdzona przyniosła z baru do apartamentu drinka.

Z kolei co do twierdzenia prokuratora, że do podania pokrzywdzonej substancji psychoaktywnej mogło dojść w okresie, gdy monitoring nie rejestrował wydarzeń w barze, odesłać należy do wywodów Sądu Apelacyjnego z podsekcji 3.1. Zauważyć też należy, że twierdzenie, iż „mogło dojść” jest zdecydowanie niewystarczające wobec reguły z art. 5 § 2 k.p.k.

Przypomnienie w uzasadnieniu apelacji, że oskarżony A. B. (1) ów monitoring przeglądał jeszcze przed oddaniem go funkcjonariuszom Policji, nie jest kontrowersyjne, ale nie wnosi niczego do ustaleń z feralnego wieczora i nocy. Wszak, przeglądając monitoring po fakcie, oskarżony A. B. (1) nie mógł spowodować jego wyłączenia, które nastąpiło chronologicznie wcześniej. Nie dokonał też żadnej ingerencji w nagrania, gdyż tego nie stwierdził biegły informatyk. Oskarżony A. B. (1) mógł najwyżej (czego jednak nie wykazano) wiedzieć, czego nie obejmowały nagrania. Jest to jednak wysoce wątpliwe, gdyż wątek związany z taką wiedzą nie pojawił się w nagranych przez pokrzywdzoną rozmowach.

Co do nagrań rozmów oskarżonych z pokrzywdzoną Sąd Apelacyjny wypowiedział się szeroko w podsekcji 3.4, a dokonana przez sąd meriti ocena tych dowodów zasługiwała na akceptację. Dotyczyło to zarówno wypowiedzi oskarżonego R. W. (1), jak i oskarżonej M. A.oraz oskarżonego A. B. (1), a także wyjaśnień przez nich składanych. Twierdzenia skarżącego, iż „opierając się na wieloletnim doświadczeniu nie potrafi wyobrazić sobie bardziej jaskrawego dowodu – a zwłaszcza w tej kategorii spraw – potwierdzającego sprawstwo oskarżonych” zdecydowanie nie przekonują. Takimi dowodami są bowiem wyjaśnienia oskarżonych, zeznania pokrzywdzonych i świadków oraz opinie biegłych, a tych – potwierdzających dokonanie przez oskarżonych czynu z art. 197 § 3 pkt 1 k.k. – brak w niniejszej sprawie. Bynajmniej też w tym zakresie zeznań pokrzywdzonej nie potwierdzają wymienione przez prokuratora: opinia genetyczna, opinia toksykologiczna, opinie psychologiczne, zeznania Ł. M. i M. Z.Szeroko na ten temat wypowiedziano się w podsekcjach 3.1 i 3.3.

Przywołany przez prokuratora, a wynikający z opinii psychologicznych zespół stresu pourazowego rozpoznany u pokrzywdzonej, nie jest dowodem na to, że zdarzenie przebiegło w sposób zarzucany oskarżonym. Jak trafnie przyjął Sąd Okręgowy, „Opinie biegłych psychologów i psychiatrów ( M. D. i S. S.), którzy stwierdzili u pokrzywdzonej objawy stresu pourazowego nie dowodzą, że zdarzenie opisane w akcie oskarżenia w postaci podstępnego podania jej substancji odurzającej i wykorzystania seksualnego miało miejsce. Biegły S. S. wskazał bowiem, że uzyskanie przez pokrzywdzoną niepokojących informacji o przebiegu zdarzenia, którego nie pamiętała od innych osób może wywołać rozpoznane u niej zaburzenia lękowe, depresyjne, stresu pourazowego” (str. 61 uzasadnienia).

Niewątpliwie Sąd Okręgowy nie przyjął, że pokrzywdzona fałszywie pomówiła oskarżonych, a jedynie, że brak dowodów na popełnienia przez nich czynu im zarzucanego.

O ile zgodzić się należy z teoretycznymi konstrukcjami współsprawstwa, które w apelacji przedstawił prokurator, to nie przekładały się one na realia sprawy. Wszak, w żadnym miejscu apelacji skarżący nie wskazał, na czym miałoby polegać – w zakresie pigułki gwałtu – porozumienie między rzekomymi współsprawcami i kiedy do niego doszło.

Odnosząc się na koniec do kwestii zarzucanego przez prokuratora w akcie oskarżenia, sprawstwa oskarżonego A. B. (1), stwierdzić należy, że brak na nie dowodów z przyczyn szeroko omówionych w podsekcji 3.6. W szczególności, sąd a quo prawidłowo ustalił, że „A. B. (1) stał za plecami pokrzywdzonej i przytulał się do niej, tańcząc, głaskał ją po ramionach” (str. 19 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Twierdzenia prokuratora z uzasadnienia apelacji jakoby to z zeznań świadka Ł. M. i wypowiedzi oskarżonego A. B. (1) miało wynikać, że nadto dotykał ją penisem w okolicach odbytu, są gołosłowne. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że z wymienionych dowodów nie można wyprowadzić takich wniosków. Zresztą, skarżący nie wskazał konkretnych fragmentów depozycji wymienionych osób, które zawierałyby takie twierdzenia. Ograniczył się do tego, że oskarżony A. B. (1) temu nie zaprzeczył, co z oczywistych przyczyn było niewystarczające dla czynienia pozytywnych ustaleń faktycznych.

Wreszcie, chociaż wywody prokuratora dotyczące pojęcia „innych czynności seksualnych” odpowiadały rozumieniu przyjętemu w judykaturze, nie miały znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonego A. B. (1), gdyż po jego stronie brakowało znamienia modalnego w postaci działania „podstępem”. Szerzej w tej kwestii wypowiedziano się w podsekcji 3.6, nie znajdując także przesłanek do przypisania mu – w ramach zdarzenia historycznego objętego zarzutem – jakiegokolwiek innego czynu zabronionego

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec niezasadności przeanalizowanego zarzutu, związany z nim wniosek nie mógł zostać uwzględniony.

3.10.

Trzeci od końca akapit uzasadnienia apelacji prokuratora oraz pkt II lit. a) (w zakresie oskarżonych R. W. (1) i M. A.) apelacji pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W swej apelacji prokurator zaskarżył wyrok w całości. Chociaż w petitum środka odwoławczego zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych będących podstawą uniewinnienia, oskarżyciel publiczny wywodził, że wszyscy oskarżeni dopuścili się zarzucanego im czynu, to w jego uzasadnieniu (str. 8) podważył również nieprzypisanie oskarżonym czynu z art. 198 k.k. Co prawda, prokurator tego stanowiska nie wzbogacił żadnym wywodem, a użyte przez niego sformułowanie, iż „próbę rozważań” sądu meriti „należy ocenić jako naiwną”, zasługuje na krytykę, to jednak dał asumpt do przeanalizowania również tej kwalifikacji prawnej. Takowy dał również zarzut pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej – adw. J. K. błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na tym, że dowody ujawnione na rozprawie prowadzą do stwierdzenia, iż do współżycia pomiędzy pokrzywdzoną P. M. a oskarżonymi R. W. (1) i M. A. doszło za zgodą P. M., a przynajmniej bez jej sprzeciwu. Inna rzecz, że i tak kwestia ta zostałaby rozważona z urzędu, gdyż utrzymać w mocy wyrok uniewinniający sąd odwoławczy może tylko wówczas, gdy brak podstaw do skazania oskarżonego za inne przestępstwo możliwe do przypisania w granicach historycznych zdarzenia objętego zarzutem.

W realiach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zachodzą podstawy do wydania wyroku skazującego oskarżonych R. W. (1) i M. A.za czyn z art. 198 k.k., a że wobec reguły ne peius z art. 454 § 1 k.p.k. nie mógł tego uczynić sąd odwoławczy, na podstawie art. 437 § 2 zd. 2 k.p.k. konieczne stało się uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W kontekście znamion przestępstwa z art. 198 k.k. przypomnieć należy, że w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że bezradność może mieć swoje źródło zarówno w przyczynach natury fizycznej lub fizjologicznej, jak i w przyczynach wynikających z niepoczytalności ofiary wywołanej niepatologicznymi zakłóceniami czynności psychicznych (np. w wypadku pozostawania osoby pod wpływem alkoholu, znajdowania się w stanie nieprzytomności). W tym ostatnim wypadku ofiara nie jest w stanie przeciwstawić się wykorzystaniu seksualnemu, gdyż nie rozpoznaje znaczenia czynu sprawcy lub nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem z przyczyn innych niż upośledzenie umysłowe lub choroba psychiczna; niemożność stawiania oporu jest wynikiem przejściowych stanów wyłączających świadomą autodeterminację seksualną, niebędących wynikiem występowania u ofiary trwałych zaburzeń psychicznych (zob. wyrok SA w Katowicach z 15.05.2009 r., II AKa 102/09, LEX nr 577328; wyrok SA w Katowicach z 26.04.2012 r., II AKa 107/12, LEX nr 1220203; postanowienie SN z 18.02.2014 r., II KK 19/14; postanowienie SN z 02.06.2015 r., V KK 36/15, LEX nr 1750151; postanowienie SN z 29.06.2016 r., V KK 446/15; postanowienie SN z 6.02.2017 r., V KK 394/16, LEX nr 2241418; M. Bielski [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część I. Komentarz do art. 117-211a , red. W. Wróbel, A. Zoll, Warszawa 2017, art. 198, teza 11). Wprost wskazuje się, że zawarte w art. 198 k.k. znamię „bezradności” innej osoby obejmuje także sytuację niemożności oporu wskutek odurzenia alkoholem (wyrok SA w Katowicach z 26.08.2010 r., II AKa 213/10, LEX nr 686856).

W odniesieniu do przestępstwa z art. 198 k.k. nie występuje atak na swobodę procesu decyzyjnego ofiary w sferze przyzwolenia seksualnego, jaki występuje w przypadku przestępstwa zgwałcenia, lecz wykorzystanie tego, że ofiara nie jest w stanie podjąć w sposób niezakłócony i swobodny decyzji woli w powyższym względzie. O ile zatem w przypadku zgwałcenia sprawca wprost narusza samostanowienie ofiary w zakresie pożycia intymnego, o tyle na tle przestępstwa z art. 198 k.k. wykorzystuje on istniejący stan braku możliwości ofiary sensownego lub swobodnego samostanowienia w tej sferze (wyrok SA w Katowicach z 20.01.2011 r., II AKa 434/10, LEX nr 785462).

Sąd Apelacyjny uwzględnił, że pokrzywdzona – z racji wieku i doświadczenia życiowego – nie została podstępem doprowadzona do stanu znacznej nietrzeźwości, lecz sama się w niego wprawiła. W judykaturze i piśmiennictwie jednak trafnie podnosi się, że dla realizacji znamion czynu z art. 198 k.k. nie jest wymagane, aby sprawca swoim zachowaniem wywołał stan bezradności u ofiary, tylko żeby tak istniejący stan bezradności wykorzystał (por. wyrok SA w Katowicach z 20.01.2011 r., II AKa 434/10, LEX nr 785462; M. Bielski [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część I. Komentarz do art. 117-211a , red. W. Wróbel, A. Zoll, Warszawa 2017, art. 198, teza 13).

Sąd odwoławczy miał na uwadze, że Sąd Okręgowy rozważył możliwość zakwalifikowania czynu zarzucanego (w granicach historycznych zdarzenia) oskarżonym z art. 198 k.k., jednak wypowiedzi na ten temat zawarte w uzasadnieniu wyroku były relatywnie skąpe i ograniczały się głównie do stwierdzenia braku umyślności oskarżonych w sytuacji aktywności pokrzywdzonej (str. 66). Sąd Apelacyjny w tej kwestii zajął odmienne stanowisko. Zdaniem sądu odwoławczego, brak dowodów na aktywność pokrzywdzonej w owym czasie, a zarazem istnieją korespondujące ze sobą dowody wskazujące na podjęcie z nią relacji seksualnych przez oskarżonych, którzy byli świadomi bezradności pokrzywdzonej wynikającej z jej stanu znacznej nietrzeźwości.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, na popełnienie czynu z art. 198 k.k. przez oskarżonego R. W. (1) wskazują niektóre fragmenty jego wyjaśnień. Otóż, na rozprawie oskarżony wyjaśnił, że ocenił, iż pokrzywdzona wypiła za dużo alkoholu i gdzieś o godzinie drugiej zasnęła u nich w pokoju, w ich dużym łóżku (k. 1371v). Z kolei po odtworzeniu zawierającego nagranie kolejnej rozmowy z pokrzywdzoną pliku (...) (protokół z k. 787-794), na pytanie Sądu: „Jak wyglądała pokrzywdzona w czasie sytuacji, kiedy mówił Pan, że była nieprzytomna w łóżku?”, oskarżony odpowiedział „Spała” (k. 1630v). Wynika z tego, że pokrzywdzona wypiła za dużo alkoholu, była nieprzytomna i spała. W tym właśnie stanie – bezradności stała się ofiarą czynności seksualnych ze strony oskarżonych R. W. (1) i M. A..

Zauważyć należy, że brak dowodów, aby pokrzywdzona podejmowała jakąkolwiek aktywność po tym, gdy już zasnęła na łóżku. W szczególności, nie ma żadnego dowodu ze źródeł osobowych wskazującego wprost, jak zachowywała się pokrzywdzona w czasie stosunku płciowego z oskarżonym R. W. (1). O tym fakcie świadczy zaś opinia genetyczna, wskazująca, że następnego dnia w pochwie pokrzywdzonej znajdowało się DNA oskarżonego R. W. (1). Logicznie rozumując, współżycie seksualne między wymienionymi, w świetle prawidłowych ustaleń faktycznych sądu a quo co do przebiegu imprezy, nie nastąpiło wcześniej niż jej koniec w apartamencie, ani później niż następnego dnia rano. Ergo, oskarżony współżył z pokrzywdzoną w nocy, wiedząc już, że jest bardzo nietrzeźwa. Zatem, oskarżonemu R. W. (1) można przypisać zamiar umyślny w zakresie wykorzystania bezradności pokrzywdzonej wynikającej z upojenia alkoholem. Była to bowiem inna sytuacja niż wcześniej w łazience, gdy to pokrzywdzona była aktywna i towarzyszące jej osoby nie mogły domyślić się, że może potem nie pamiętać tego, co robi.

Co do sprawstwa oskarżonej M. A.w zakresie czynu z art. 198 k.k., zdaniem Sądu Apelacyjnego wynika ono z kilku korespondujących ze sobą dowodów.

Po pierwsze, świadczą o nim opisane wyżej wyjaśnienia oskarżonego R. W. (1) w zakresie nieprzytomności pokrzywdzonej po wypiciu alkoholu i spania w takim stanie w łóżku oskarżonych.

Po drugie, wynika ono z zeznań świadka M. Z.M. powiedziała do mnie, że ze mną też się tak bawiła i było wszystko ok. Ja powiedziałam, że to jest różnica jak ktoś chce i jak ktoś nie chce” (k. 1400v).

Po trzecie, wskazują na nie pośrednio zeznania pokrzywdzonej o rannym zachowaniu, gdy była nieprzytomna, bo właśnie się obudziła, a oskarżony R. W. (1) usiadł na niej, zaś oskarżona ją głaskała. W swych wypowiedziach oskarżeni potwierdzali, że byli wtedy nadzy.

Po czwarte, świadczą o nim nagrane wypowiedzi oskarżonego R. W. (1): „Przepraszam cię bardzo, ale strasznie się kochałyście z M.. Naprawdę” (k. 788), „…bardzo mocno bawiłyście się z M.. Palcami się bardzo mocno bawiłyście” (k. 625). „Pod kołdrą. Kochałaś się z M. palcami, nie spałem” (…) „Pamiętam, że leżałaś na łóżku. Jak upita po prostu” (k. 626). Sąd Apelacyjny zaznacza, że z uwagi na to, iż oskarżony R. W. (1) permanentnie podawał inne treści i często kłamał, jego wypowiedzi zostały dokładnie zweryfikowane. Znalazły one jednak potwierdzenie w szeregu innych dowodach. Nadto, oskarżony R. W. (1) akurat w tych wypowiedziach był konsekwentny, np. ponownie opisywał taką sytuację w drugiej rozmowie z pokrzywdzoną, w której zaprzeczał już dosypaniu czegoś, a jednak mówił o zabawach oskarżonej z pokrzywdzoną oraz o tym, że „to co mi pozwoliłaś, to mi pozwoliłaś, a co mi nie pozwoliłaś, to mi nie pozwoliłaś” (plik (...) z k. 41 i protokół z k. 776-784), przy czym na rozprawie nie odniósł się do tego (k. 1630). Wreszcie, brak powodów, dla których w tej akurat kwestii oskarżony miałby podawać nieprawdę.

Po piąte, za zasadnością wyprowadzonego wniosku przemawia nagrana wypowiedź oskarżonej M. A.(z rozmowy z udziałem R. W. (1) i M. Z. – nagranie na płycie CD z k. 21 plik AUDIO 2018 itd., k. 568-587): „M. rano tam coś figlowali w łóżku” (k. 570).

Po szóste, powyższe wynika z nagranej wypowiedzi oskarżonego A. B. (1) (rozmowa z pokrzywdzoną z 21.05.2018 r., k. 113-116): „Mi K. powiedział tak, że ty masz coś z obdukcji. Ja zapytałem go, to spałeś z nią, czy nie? On powiedział, że bawiliśmy się rano z M. i M. jej tam palca wkładała” (k. 115).

Po siódme, z tym ostatnim opisem koresponduje fakt, że pokrzywdzoną rano bolało krocze i odbyt.

Wnioskom wynikającym z powyższych dowodów nie przeczyła pisemna opinia genetyczna, wedle której nie stwierdzono DNA oskarżonej w pochwie pokrzywdzonej. W opinii ustnej biegła z zakresu genetyki sądowej A. P. podała wszak: „Materiału pokrzywdzonej osoby jest na tyle dużo, że ono zakrywa, maskuje, obecność DNA innej kobiety. W przypadku mężczyzn można przeprowadzić inną analizę genetyczną, wysoce czułą na obecność wyłącznie męskiego DNA, która pozwala nam nawet niewielkie ilości materiału genetycznego ujawnić w pochwie, tzn. w śladzie pobranym z pochwy. W mojej ocenie wydzieliny z dróg rodnych jest na tyle dużo, a komórek np. z dłoni drugiej kobiety jest na pewno znikoma ilość, w związku z czym proporcja między tym jest bardzo wysoka” (k. 1977).

Wniosek

Uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec zasadności przeanalizowanego zarzutu w części dotyczącej oskarżonych R. W. (1) i M. A., związany z nim wniosek w tej części został uwzględniony.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

1.7.  Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Rozstrzygnięciem sądu pierwszej instancji utrzymanym w mocy było to zawarte w jego punkcie 1, w części dotyczącej oskarżonego A. B. (1), to jest jego uniewinnienia.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Zarzuty apelacji oskarżyciela publicznego oraz pełnomocników oskarżycielki posiłkowych omówione w podsekcjach 3.1-3.9 okazały się bezzasadne, a sąd odwoławczy nie stwierdził we wskazanym wyżej zakresie bezwzględnych przyczyn odwoławczych.

Stąd, skoro nie było podstaw do przypisania oskarżonemu A. B. (1) – w granicach historycznych zarzutu – innego czynu zabronionego, w szczególności z art. 198 k.k., konieczne stało się utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

1.8.  Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zmieniono zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądzono od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej) na rzecz oskarżonego A. B. (1) kwotę 18.500 zł tytułem zwrotu kosztów obrony z wyboru w postępowaniu przygotowawczym oraz w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Zwięźle o powodach zmiany

Wobec wniesienia przez obrońcę A. B. (1) zażalenia na rozstrzygnięcie o kosztach, a zarazem wydania wobec tego oskarżonego orzeczenia kończącego postępowanie, zaszła konieczność wypowiedzenia się również w przedmiocie dotyczących go kosztów.

Zważywszy na zakres zaskarżenia, Sąd Apelacyjny zwolniony był od szczegółowego wykazywania zasadności oparcia orzeczenia na art. 632 pkt 2 k.p.k., który sąd meriti prawidłowo zastosował.

Orzeczenie zawarte w punkcie 4 zaskarżonego wyroku w zakresie dotyczącym oskarżonego A. B. (1) nie było trafne jedynie co do wysokości. Zasądzona kwota (5400 zł) odpowiadała bowiem stawce minimalnej, a nie – wysokości udowodnionych kosztów poniesionych przez tego oskarżonego z tytułu obrony z wyboru w postępowaniu przygotowawczym oraz w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Obrońca do zażalenia dołączył faktury VAT i paragony fiskalne opiewające na łączną kwotę 18 500 zł, a zarazem poświadczające, że wystawiono je tytułem wynagrodzenia za prowadzenie obrony w niniejszej sprawie.

Stosownie do § 15 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 ze zm.) opłaty stanowiące podstawę zasądzania kosztów zastępstwa prawnego i kosztów adwokackich ustala się z uwzględnieniem stawek minimalnych określonych w rozdziałach 2-4. Jednak, w myśl ust. 3 tego paragrafu opłatę w sprawach wymagających przeprowadzenia rozprawy ustala się w wysokości przewyższającej stawkę minimalną, która nie może przekroczyć sześciokrotności tej stawki, ani wartości przedmiotu sprawy, jeśli uzasadnia to: 1) niezbędny nakład pracy adwokata, w szczególności poświęcony czas na przygotowanie się do prowadzenia sprawy, liczba stawiennictw w sądzie, w tym na rozprawach i posiedzeniach, czynności podjęte w sprawie, w tym czynności podjęte w celu polubownego rozwiązania sporu, również przed wniesieniem pozwu; 2) wartość przedmiotu sprawy; 3) wkład pracy adwokata w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia istotnych zagadnień prawnych budzących wątpliwości w orzecznictwie i doktrynie; 4) rodzaj i zawiłość sprawy, w szczególności tryb i czas prowadzenia sprawy, obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lub biegłych sądowych, dowodu z zeznań świadków, dowodu z dokumentów, o znacznym stopniu skomplikowania i obszerności.

Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że niezbędny nakład pracy adwokata w niniejszej sprawie, jej rodzaj i znaczna zawiłość (wiele długotrwałych rozpraw, na których przeprowadzono różnorakie dowody), a zwłaszcza wkład pracy adwokata M. S. w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy przejawiający się w nieszablonowym zaoferowaniu dowodów podważających winę oskarżonego A. B. (1) (monitoring) oraz wykazujących wyższy niż wskazywany przez prokuraturę stan nietrzeźwości pokrzywdzonej (eksperymenty procesowe), uzasadniał ustalenie opłaty w wysokości znacznie przewyższającej stawkę minimalną. Zarazem, kwota 18 500 zł nie przewyższała sześciokrotności stawki minimalnej, wynoszącej 5400 zł, którą zasądził sąd I instancji.

Z tych powodów zażalenie obrońcy A. B. (1) zasługiwało w całości na uwzględnienie, co skutkowało zasądzeniem na rzecz oskarżonego wskazanej kwoty.

1.9.  Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

1.1.7.  Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

Uchylenie zaskarżonego wyroku w stosunku do oskarżonych R. W. (1) i M. A. w punktach 1 i 4, a także w punktach 2 i 3 oraz w tym zakresie przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Bielsku-Białej do ponownego rozpoznania.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

W myśl art. 454 § 1 k.p.k. sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, który został w pierwszej instancji uniewinniony. Gdy więc sąd w postępowaniu odwoławczym dojdzie do przekonania, że oskarżony, którego w pierwszej instancji uniewinniono, jest winny i powinien zostać skazany, na podstawie art. 437 § 2 k.p.k. powinien uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Taka sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie w odniesieniu do uniewinnienia przez Sąd Okręgowy oskarżonych R. W. (1) i M. A.

Podkreślić bowiem należy, że chociaż zdaniem Sądu Apelacyjnego, z powodów omówionych w podsekcjach 3.1-3.9 oskarżeni R. W. (1) i M. A.nie popełnili zarzucanego im czynu z art. 197 § 3 pkt 1 k.k., to z przyczyn wykazanych w podsekcji 3.10 wyczerpali znamiona czynu z art. 198 k.k. W takiej zaś sytuacji jedynym procesowo możliwym rozstrzygnięciem było uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie ich dotyczącym oraz przekazanie sprawy w tej części do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

1.1.8.  Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Wobec przyczyn uchylenia wyroku, postępowanie dowodowe w postępowaniu ponownym może być przeprowadzone w bardzo ograniczonym zakresie. W zakresie dowodów, które nie miały wpływu na uchylenie wyroku, sąd ponownie rozpoznający sprawę powinien w możliwie szeroko skorzystać z uprawnienia wynikającego z przepisu art. 442 § 2 k.p.k.

Z grona dowodów, które winny być przeprowadzone, wskazać należy na przesłuchanie A. B. (1). Zważywszy, że nastąpiła zmiana jego pozycji procesowej, jako świadek nie będzie mógł odmówić złożenia zeznań oraz będzie obowiązany podawać prawdę.

Nadto, z przyczyn omówionych w podsekcji 3.3 niniejszego uzasadnienia sąd ponownie rozpoznający sprawę powinien dopuścić dowód z uzupełniającej opinii toksykologicznej celem obliczenia przypuszczalnego stężenia alkoholu w organizmie pokrzywdzonej w dodatkowych wariantach. Logiczne jest, aby jeden z nich uwzględniał dokładnie ustalenia co do wypitego przez pokrzywdzoną alkoholu przyjęte przez Sąd Okręgowy podczas poprzedniego rozpoznania sprawy. Nadto, można rozważyć inne warianty, które wyłonią się podczas ponownego rozpoznania sprawy.

W toku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Okręgowy winien uwzględnić zapatrywania prawne przyjęte przed Sąd Apelacyjny. Dotyczy to zwłaszcza rozumienia „wykorzystania bezradności” na gruncie art. 198 k.k. ( vide podsekcja 3.10) oraz „innych czynności seksualnych” ( vide podsekcja 3.6).

Zarazem, podkreślić należy, że zalecenia sądu odwoławczego nie ograniczają zasady swobodnej oceny dowodów przez sąd I instancji, w szczególności nie zawierają wskazań co do oceny dowodów, gdyż byłoby to niedopuszczalne (postanowienie SN z 02.02.2009 r., II KK 224/08, Biul. PK 2009/3/46, LEX nr 492190; D. Świecki, Komentarz do art. 442 k.p.k., tezy 25-28 [w:] D. Świecki (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz, tom II, wyd. II, WK 2015). Pamiętać trzeba, że udzielone przez sąd odwoławczy w trybie art. 442 § 3 k.p.k. zalecenia nie ukierunkowują wyniku rozstrzygnięcia sądu ponownie rozpoznającego sprawę, ale zawierają wskazówki o charakterze metodycznym i polecenia co do sposobu, w jaki należy przeprowadzić postępowanie, aby finalnym jego efektem był wyrok, będący rezultatem prawidłowego i wszechstronnego rozważenia wszystkich okoliczności sprawy (postanowienie SN z 29.07.2016 r., V KK 2/16, OSNKW 2016/11/74, KZS 2016/11/35, Biul.SN 2016/11/18). Niezależnie od utrwalonego orzecznictwa, kwestię tę od dnia 5 października 2019 r. jednoznacznie reguluje art. 442 § 3 zd. 2 i 3 k.p.k.

Dlatego też, naprowadzone wyżej rozważania nie determinują kierunku przyszłego rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, który rozpoznając sprawę, winien przeprowadzić samodzielną ocenę dowodów zgodnie z regułami określonymi w art. 7 k.p.k., a o ile napotkane wątpliwości będą nieusuwalne – również z wykorzystaniem art. 5 § 2 k.p.k. Zarówno na etapie procedowania, jak i wyrokowania, sąd ponownie rozpoznający sprawę będzie związany zaprezentowanymi wyżej poglądami prawnymi, co powinno ułatwić mu sprawne zgromadzenie i przeprowadzenie dowodów w toku przewodu sądowego.

1.10.  Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

IV.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze w części dotyczącej oskarżonego A. B. (1) orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., obciążając nimi Skarb Państwa.

7.  PODPIS

SSA Grzegorz Wątroba SSA Marcin Ciepiela SSA Rafał Doros

1.11.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej - adw. J. K.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.12.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej - adw. M. B.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.13.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

3

Podmiot wnoszący apelację

prokurator

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana