Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt (...) AUa 93/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie (...) Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

Barbara Białecka

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 maja 2022 r. w S.

sprawy J. M.

przeciwko Zakładowi Emerytalno-Rentowemu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych

i Administracji w W.

o wysokość emerytury policyjnej

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 7 grudnia 2021 r., sygn. akt (...) U 622/21

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od J. M. na rzecz Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Urszula Iwanowska

Barbara Białecka

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 czerwca 2017 r., nr (...), Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ponownie ustalił od dnia 1 października 2017 r. wysokość emerytury J. M. wraz z przysługującymi wzrostami i dodatkami na kwotę 1.568,94 zł brutto miesięcznie wskazując, że decyzja ta jest wydana z urzędu w związku z otrzymaną z Instytutu Pamięci Narodowej informacją z dnia 17 marca 2017 r., nr (...).

W odwołaniu od powyższej decyzji J. M. zarzuciła jej naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

1. art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (powoływana dalej jako: ustawa zmieniająca),

2. art. 32 ust. 4 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (powoływana dalej jako: ustawa zaopatrzeniowa).

Nadto odwołująca zarzuciła, że decyzja została oparta na przepisach niezgodnych z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej, a także Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, w szczególności:

a) w wymiarze materialnym, merytorycznym: art. 1 ustawy zmieniającej, a w konsekwencji stanowiące podstawę zaskarżonej decyzji art. 15c oraz art. 13 ust. 1 lit. 1c w związku z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej - są niezgodne z art. 2, 10, 30, 32 ust. 1 i 2, art. 67 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3, art. 42 oraz 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 i art. 14 EKPC,

b) w wymiarze formalnym - z uwagi na tryb uchwalenia ustawy nowelizującej - jest niezgodna z art. 2, 7, 95 ust. 1, art. 96 ust. 1, art. 104, 106, 109 ust. 1, art. 119 i 120, 61 ust. 1 i 2 Konstytucji RP.

W obszernym uzasadnieniu swojego stanowiska, odwołująca wskazała dlaczego w jej ocenie wydana przez organ emerytalny decyzja jest niezgodna z Konstytucją RP oraz Konwencją o Ochronie Praw Człowieka (zakres stwierdzonych naruszeń szeroko i szczegółowo opisano w treści odwołania na k. 3-13 akt sprawy).

W odpowiedzi na odwołanie organ emerytalny wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podtrzymując argumentację przywołaną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy w Warszawie, postanowieniem z dnia 19 marca 2018 r., zawiesił postępowanie w niniejszej sprawie, uznając, że jej rozstrzygnięcie zależało od wyniku postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, toczącego się pod sygnaturą P 4/18, a następnie postanowieniem z dnia 15 września 2020 r. podjął postępowanie w sprawie i postanowieniem z dnia 20 lipca 2021 r. przekazał sprawę do rozpoznania i rozstrzygnięcia Sądowi Okręgowemu w Koszalinie.

Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2021 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie (...) Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie (punkt I) oraz nie obciążył odwołującej kosztami procesu należnymi organowi emerytalnemu (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oprał o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

J. M. urodziła się w dniu (...) Ma 78 lat. Legitymuje się wykształceniem średnim. W 1961 ukończyła II Liceum Ogólnokształcące dla Pracujących w C..

Od 1 grudnia 1961 r. do 31 sierpnia 1963 r. była zatrudniona w Szpitalu (...) w C. na stanowisku salowej. Następnie od 2 września 1963 r. do 31 marca 1966 r. pracowała w Miejskiej Przychodni (...) w K., ostatnio na stanowisku przyuczanej do zawodu laborantki medycznej.

Od 1 marca do 30 września 1967 r. pracowała w Zakładach (...) w S. na stanowisku starszego referenta administracyjno-gospodarczego.

W dniu 13 września 1967 r. odwołująca złożyła podanie do Komendanta Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w K. o przyjęcie jej do pracy na stanowisku maszynistki. Była już w tym czasie małżonką funkcjonariusza Milicji zatrudnionego w tej komendzie, kapitana M. M..

W dniu 1 października 1967 r. odwołująca rozpoczęła pracę w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w K., bez nadanego stopnia służbowego, jako funkcjonariuszka Służby Bezpieczeństwa – na stanowisku maszynistki Wydziału (...) Służby Bezpieczeństwa (...) w K.. Wydział ten zajmował się zabezpieczeniem szkolnictwa i przedsiębiorstw. Dzielił się na różne sekcje, jednakże odwołująca, jako maszynistka, nie była przyporządkowana do żadnej z nich. Do jej obowiązków należało przepisywanie różnego rodzaju dokumentów i sporządzanie protokołów spotkań.

W dniu 1 grudnia 1972 r. odwołująca została przeniesiona do Sekcji Ogólnej Wydziału (...) w K., uzyskując stopień kaprala Milicji Obywatelskiej.

W dniu 26 września 1974 r. mianowana została starszym kapralem MO, a od 23 września 1975 r. - plutonowym MO.

Następnie, od 12 czerwca 1976 r. została maszynistką w Wydziale (...) (...).

W dniu 26 września 1977 r. awansowano ją do stopnia sierżanta MO, zaś 26 września 1979 r. uzyskała stopień starszego sierżanta MO.

W dniu 1 października 1985 r., po zmianach struktur administracyjnych, została przeniesiona do Wydziału (...) ówczesnego Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w K., na stanowisko sekretarki-maszynistki. Wydział ten zajmował się instalacją i prowadzeniem podsłuchów oraz sporządzaniem dokumentacji fotograficznej i filmowej z czynności inwigilacyjnych. W czasie pracy w tej jednostce do obowiązków odwołującej należało przyjmowanie i roznoszenie poczty oraz przepisywanie dokumentów.

W dniu 1 czerwca 1987 r. odwołująca została referentem-technikiem operacyjnym sekcji (...) Wydziału (...) WUSW w K., zajmującej się nasłuchem. Do jej obowiązków należał nadzór nad urządzeniami nasłuchowymi i przygotowywanie dotyczącej tego dokumentacji.

W dniu 22 września 1987 r. awansowano ją do stopnia sierżanta sztabowego Milicji Obywatelskiej.

W notatce służbowej z dnia 20 lutego 1990 r. wskazano, że do obowiązków odwołującej w trakcie zatrudnienia pionie (...) należało obsługiwanie urządzeń techniki operacyjnej i sporządzanie dokumentów uzyskanych drogą stosowania techniki operacyjnej.

Z dniem 31 marca 1990 r. odwołująca została zwolniona ze służby, ze stanowiska referenta techniki operacyjnej Sekcji (...) Wydziału (...) Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w K., w stopniu sierżant sztabowej.

Decyzją z dnia 2 maja 1990 r. szef Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w K. ustalił J. M. prawo do emerytury milicyjnej od dnia 1 kwietnia 1990 r. Podstawa wymiaru wyniosła kwotę 9.853,61 złotych. Wysługa emerytalna wyniosła łącznie 22 lata i 6 miesięcy. Inne okresy zatrudnienia wyniosły 5 lat i 10 dni. Wysługa została zaokrąglona do 82 lat (uwaga SA: winno być: 28 lat). Emerytura milicyjna wyniosła 79% podstawy wymiaru. Prawo do emerytury było następnie wielokrotnie waloryzowane, po zmianach już przez Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Decyzją Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego MSW z dnia 27 lutego 2017 r., od dnia 1 marca 2017 r., ustalono nową wysokość emerytury policyjnej odwołującej, wraz z przysługującymi dodatkami, na kwotę 2.570,87 zł brutto miesięcznie. Nowa wysokość emerytury została obliczona przez podwyższenie dotychczasowej emerytury w kwocie 2.559,61 zł, wskaźnikiem waloryzacji - 100,44%. Wskazano, że od 1 marca 2017 r. podstawa wymiaru emerytury policyjnej wynosiła 3.213,59 zł.

W dniu 17 marca 2017 r. Instytut Pamięci Narodowej, na podstawie art. 13a ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej w oparciu o dokumenty w aktach osobowych odwołującej, sporządził informację o przebiegu służby J. M. o numerze (...), w której wskazano, że w okresie od 1 października 1967 r. do 30 listopada 1972 r. oraz od 1 października 1985 r. do 31 marca 1990 r. pełniła ona służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b ustawy. Powyższa informacja stanowiła podstawę do wydania kolejnej decyzji emerytalnej.

Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, zaskarżoną w niniejszym postępowaniu decyzją z dnia 5 czerwca 2017 r., numer (...), wydaną na podstawie art. 15c w związku z art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy zaopatrzeniowej oraz w oparciu o otrzymaną z Instytutu Pamięci Narodowej informację z dnia 17 marca 2017 r., numer (...), ponownie ustalił od dnia 1 października 2017 r. wysokość emerytury J. M. wraz z przysługującymi wzrostami i dodatkami na kwotę 1.568,94 zł brutto miesięcznie. Po potrąceniu składki na ubezpieczenie zdrowotne w kwocie 141,20 zł i zaliczki na podatek dochodowy w kwocie 114 zł (obliczonej od podstawy opodatkowania w kwocie 1.568,94 zł) wysokość świadczenia do wypłaty wyniosła 1.313,74 zł miesięcznie. W decyzji wskazano, że podstawę wymiaru świadczenia stanowiła pierwotnie kwota 3.232,93 zł. Przy ustaleniu wysokości emerytury nie uwzględniono wysługi z tytułu okresów opisanych w art. 13b ustawy. W konsekwencji emerytura, stanowiąc 48,53% podstawy wymiaru, wyniosła 1.568,94 zł brutto.

Po przyjęciu powyższego stanu faktycznego, który został ustalony na podstawie zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów, a także w oparciu o uznane za wiarygodne zeznania odwołującej, który został uznany przez Sąd Okręgowy w zasadzie za bezsporny oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd ten uznał, że odwołanie nie podlegało uwzględnieniu.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że kwestią sporną w zastanych okolicznościach faktycznych była zasadność dokonanego w zaskarżonej decyzji obniżenia świadczenia emerytalnego odwołującej poprzez wyeliminowanie z podstawy wymiaru emerytury wysługi z tytułu okresów służby od 1 października 1967 r. do 30 listopada 1972 r. oraz od 1 października 1985 r. do 31 marca 1990 r. Zdaniem odwołującej, przepisy przyjęte przez organ emerytalny za podstawę decyzji nie powinny znaleźć zastosowania z powodu ich sprzeczności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej oraz wiążącymi państwo polskie aktami prawa międzynarodowego.

Najpierw Sąd Okręgowy zaznaczył, że przeprowadził niniejsze postępowanie bez oczekiwania na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w przedmiocie zgodności z ustawą zasadniczą przepisów stanowiących podstawę decyzji emerytalnej, bazując na dostrzeżeniu, iż inne sądy powszechne oraz Sąd Najwyższy podjęły rozpatrywanie przedmiotowego rodzaju spraw, bez oczekiwania na wyrok Trybunału w tym przedmiocie. Zdaniem tego Sądu dalsze zwlekanie z rozpoznaniem sprawy odwołującej oraz innych osób, wobec których zapadły analogiczne decyzje, a które przynajmniej milcząco nie wyraziły woli oczekiwania na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, godzi w zasadę równości obywateli w dostępie do wymiaru sprawiedliwości oraz ich prawo do sprawnego przeprowadzenia procesu.

Przechodząc do meritum sąd meriti przywołał treść przepisów ustawy zaopatrzeniowej znajdujących zastosowanie w sprawie. I tak Sąd ten wskazał, że

zgodnie z art. 15c ustawy, dotyczącym świadczenia emerytalnego:

1. W przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b, i która pozostawała w służbie przed dniem 2 stycznia 1999 r., emerytura wynosi:

1) 0% podstawy wymiaru - za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b;

2) 2,6% podstawy wymiaru - za każdy rok służby lub okresów równorzędnych ze służbą, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 1, 1a oraz 2-4.

2. Przepisy art. 14 i art. 15 ust. 1-3a, 5 i 6 stosuje się odpowiednio. Emerytury nie podwyższa się zgodnie z art. 15 ust. 2 i 3, jeżeli okoliczności uzasadniające podwyższenie wystąpiły w związku z pełnieniem służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b.

3. Wysokość emerytury ustalonej zgodnie z ust. 1 i 2 nie może być wyższa niż miesięczna kwota przeciętnej emerytury wypłaconej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ogłoszonej przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

4. W celu ustalenia wysokości emerytury, zgodnie z ust. 1-3, organ emerytalny występuje do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z wnioskiem o sporządzenie informacji, o której mowa w art. 13a ust. 1.

5. Przepisów ust. 1-3 nie stosuje się, jeżeli osoba, o której mowa w tych przepisach, udowodni, że przed rokiem 1990, bez wiedzy przełożonych, podjęła współpracę i czynnie wspierała osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego.

Z kolei art. 13b ust. 1 wskazuje, że za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. w wymienionych w tym przepisie cywilnych i wojskowych instytucjach i formacjach.

Zgodnie zaś z art. 8a:

1. Minister właściwy do spraw wewnętrznych, w drodze decyzji, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, może wyłączyć stosowanie art. 15c, art. 22a i art. 24a w stosunku do osób pełniących służbę, o której mowa w art. 13b, ze względu na:

1) krótkotrwałą służbę przed dniem 31 lipca 1990 r. oraz

2) rzetelne wykonywanie zadań i obowiązków po dniu 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem zdrowia i życia.

2. Do osób, o których mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio przepisy art. 15, art. 22 i art. 24.

Zdaniem Sądu Okręgowego treść wskazanych wyżej przepisów art. 15c w powiązaniu z art. 13b ustawy jest jasna, zaś wykładnia leksykalna tego ostatniego wskazuje wprost, że służbą na rzecz totalitarnego państwa była, zgodnie z definicją legalną sformułowaną w art. 13b ust. 1, każda służba pełniona w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. w jednej z wymienionych w tym przepisie instytucji i formacji. Sąd uznał, że należy tu odwołać się do podstawowych reguł wykładni przepisów prawnych, które wskazują, iż zasadą jest stosowanie w procesie interpretacji norm prawnych w pierwszej kolejności wykładni językowej (leksykalnej). Natomiast w ramach tej wykładni, pojęciom języka prawnego należy przypisywać przede wszystkim takie znaczenie, jakie nadano im w ramach sformułowanej w danym akcie prawnym definicji, tzw. „definicji legalnej”, a dopiero gdy akt prawny definicji takiej nie zawiera, zasadnym jest odwołanie się do znaczenia, jakie danemu interpretowanemu pojęciu przypisuje się w języku potocznym. Tymczasem zdaniem Sądu Okręgowego wzmiankowany przepis art. 13b ust. 1 zawiera definicję legalną pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa”, odnosząc ją właśnie do służby w wymienionych w przepisie jednostkach we wskazanym tam okresie. Brak zatem podstaw do odwoływania się w tym przypadku do słownikowego znaczenia przedmiotowej frazy, czy tym bardziej - sięgania po wykładnię systemową lub celowościową, których zastosowanie jest uprawnione co do zasady w sytuacjach, gdy wykładnia leksykalna pozostawia wątpliwości co do sposobu zastosowania normy prawej.

Tym samym sąd pierwszej instancji nie podzielił zapatrywań prawnych sformułowanych w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2020 r., (...) UZP 2/20 (OSNP 2021/2/17), zgodnie z którą kryterium „służby na rzecz totalitarnego państwa” określone w art. 13b ust. 1 powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Zastosowana przez Sąd Najwyższy wykładnia przybrała bowiem zdaniem Sądu niedozwolony charakter prawotwórczy. Nieuprawnionym było mianowicie przypisywanie pojęciu „służby na rzecz totalitarnego państwa”, którego zastosowanie przez ustawodawcę służyło ewidentnie wyłącznie podkreśleniu aksjologicznie negatywnej oceny wszelkiego rodzaju aktywności w ramach systemu władzy podległemu wówczas reżimowi komunistycznemu, a którego definicję legalną sformułowano w ramach przedmiotowego przepisu - rzekomej pojemności, pozwalającej na dokonywanie w procesie stosowania prawa jego interpretacji innej niż leksykalna, opartą właśnie o użytą definicję legalną.

Taka wola ustawodawcy nie wynika w żadnej mierze choćby z uzasadnienia projektu ustawy nowelizującej przedmiotowe przepisy (druk nr (...) z kadencji sejmu 2015-2019), zaakceptowanego następnie poprzez akt uchwalenia przedmiotowych przepisów. Projektodawca przedstawił tam racje przemawiające za ustanowieniem zamkniętego katalogu jednostek organizacyjnych, w których służba ma być uznawana za służbę na rzecz totalitarnego państwa. W uzasadnieniu projektu wskazano m.in., że „w związku z ewidentną potrzebą doprecyzowania katalogu jednostek, w których służba była pełniona na rzecz totalitarnego państwa oraz z uwagą Instytutu Pamięci Narodowej, ażeby nie wprowadzać w chwili obecnej zmian w ustawie lustracyjnej, gdyż mogłoby to wpłynąć w sposób istotny na prowadzone postępowania lustracyjne oraz na sam proces składania i badania oświadczeń lustracyjnych, zaproponowano wprowadzenie art. 13b w ustawie zaopatrzeniowej, który enumeratywnie określa jaka służba zostaje uznana za służbę na rzecz totalitarnego państwa. Pojęcie „służby w organach bezpieczeństwa państwa” zostaje zastąpione pojęciem „służby na rzecz totalitarnego państwa”, ażeby nie wprowadzać nowej definicji organów bezpieczeństwa państwa wyłącznie na potrzeby ustawy dezubekizacyjnej. Katalog wprowadzany w art. 13b oraz przedstawione w tym zakresie […] uzasadnienie zostało opracowane przez Instytut Pamięci Narodowej” (por. uzasadnienie projektu ustawy)”. Wynika z tego, że przedmiotowy katalog instytucji i formacji został sformułowany w oparciu o badania historyczne Instytutu, które doprowadziły do wniosku, że istota działań tych właśnie jednostek służyła utrzymywaniu reżimu totalitarnego na terenie państwa polskiego.

Innymi słowy, brak było podstaw do stosowania interpretacji zwężającej (ograniczającej krąg podmiotów podlegających regulacji) wobec pojęcia, co do którego wolą ustawodawcy nie było, by podlegało ono takiej interpretacji, co znalazło wyraz w sformułowaniu w przedmiotowym przepisie jego legalnej definicji, polegającej na enumeratywnym wyliczeniu jednostek, co do których sam fakt odbywania w nich służby oznaczał jej pełnienie na rzecz totalitarnego państwa. Natomiast zastosowanie węższej interpretacji, polegającej na wywiedzeniu z treści przepisu obowiązku badania indywidualnego przebiegu służby pod kątem przyczyniania się do stosowanych przez reżim represji, prowadzi w tych okolicznościach do uzurpowania sobie przez Sąd Najwyższy roli organu powołanego nie do stosowania prawa, lecz do jego tworzenia. W ocenie sądu meriti zatem, nieuprawnione i sprzeczne z fundamentalnymi zasadami wykładni pozostaje twierdzenie o konieczności odkodowania pełnej treści pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa”, poprzez indywidualizowanie charakteru tej służby. W istocie bowiem taka wykładnia sprowadza się do stworzenia nowej normy prawnej, niezgodnej z wolą wyrażoną przez reprezentującą większość obywateli władzę ustawodawczą.

Sąd pierwszej instancji zwrócił przy tym uwagę, że prezentowany powyżej pogląd, sprzeczny z przedstawionym w poruszonej uchwale Sądu Najwyższego, nie jest odosobniony, znajduje bowiem odzwierciedlenie w orzeczeniach innych Sądów (por. wyrok NSA z dnia 14 października 2020 r., I OSK (...), Legalis nr 2529684; zdanie odrębne SSA Jerzego A. Siekluckiego do wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 15 grudnia 2020 r., (...) AUa 964/20, Legalis nr 2530663).

Podsumowując Sąd Okręgowy stwierdził, że służba pełniona w okresie pomiędzy 22 lipca 1944 r. a 31 lipca 1990 r. w jednej z instytucji bądź formacji wymienionych w art. 13b ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej, stanowiła służbę na rzecz totalitarnego państwa i obligowała organ emerytalny do limitowania świadczenia emerytalnego każdej osoby, która służbę taką pełniła, a jednocześnie nie podlegała ustawowym wyłączeniom.

Następnie sąd meriti wskazał, że J. M. w okresie od 1 października 1967 r. do 30 listopada 1972 r. pełniła służbę w Wydziale (...) Służby Bezpieczeństwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w K. (art. 13b ust. 1, pkt 5), litera c), tiret 4), a od 1 października 1985 r. do 31 maja 1987 r. – w sekretariacie Wydziału (...) Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w K. (art. 13b ust. 1, pkt 5), litera d), tiret 4), zaś od 1 czerwca 1987 r. do 31 marca 1990 r. – w sekcji (...) Wydziału (...) Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w K. (również art. 13b ust. 1, pkt 5), litera d), tiret 4). Okoliczności te nie były przez odwołującą kwestionowane, przy czym Sąd ten zaznaczył, że wbrew jej twierdzeniom, nie była ona wyłącznie cywilnym pracownikiem wskazanych wyżej jednostek. Z załączonego wyciągu z akt osobowych odwołującej z IPN wynika bowiem, że początkowo będąc określana funkcjonariuszką Służby Bezpieczeństwa, bez nadanego stopnia, już 30 listopada 1972 r. uzyskała stopień kaprala Milicji Obywatelskiej, zaś w toku dalszej służby regularnie awansowała na kolejne stopnie aż do sierżant sztabowej MO. Zważywszy zaś, że choćby w Sekcji (...) Wydziału (...) zajmowała się obsługą urządzeń podsłuchowych i sporządzała dokumentację z czynności z tym związanych, trudno uznać, by przynajmniej część działań nie miało charakteru represyjnego wobec ludności cywilnej i dysydentów, przy czym ze względu na poufny charakter takich działań, jest to obecnie w praktyce niemożliwe do wykazania. Nie miało to jednak zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia, skoro za przesądzający należało uznać sam fakt pełnienia służby we wskazanych jednostkach organizacyjnych aparatu bezpieczeństwa.

Sąd pierwszej instancji nie podzielił przy tym zgłoszonych przez odwołującą wątpliwości co do konstytucyjności i zgodności z wiążącymi aktami prawa międzynarodowego regulacji, która stanowiła podstawę decyzji organu emerytalnego. Przede wszystkim Sąd zwrócił uwagę, że uchwalenie przedmiotowej nowelizacji było wyrazem woli i realizowało poczucie sprawiedliwości milionów obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, która stała się demokratycznym państwem prawnym właśnie na skutek wyzwolenia się z totalitarnego reżimu komunistycznego, realizującego w praktyce na terenie państwa polskiego interesy obcego mocarstwa i określonej, stosunkowo wąskiej grupy lojalnych wobec niego wysoko postawionych członków partii rządzącej. Możliwość funkcjonowania tego reżimu zapewniało natomiast przez wiele dziesięcioleci w zasadniczej mierze właśnie działanie aparatu bezpieczeństwa, złożonego z szeregu służb realizujących politykę represji wobec osób przejawiających dążenia wolnościowe i niepodległościowe. Dlatego zdaniem tego Sądu już samo zgłoszenie gotowości do służby w tym aparacie, musiało się wiązać ze świadomością uczestniczenia w jego represyjnej działalności, a zarazem wspierania dalszego funkcjonowania reżimu totalitarnego. Sam ten fakt, niezależnie od oceny indywidualnego zaangażowania w konkretną działalność represyjną, usprawiedliwiał w przekonaniu sądu meriti likwidację przywilejów byłych funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Jednocześnie Sąd podkreślił, że zastosowanie przedmiotowych przepisów nie prowadzi do pozbawienia byłych funkcjonariuszy prawa do świadczeń z zabezpieczenia społecznego w ogóle, a jedynie do zmniejszenia ich do określonego pułapu, w niniejszym przypadku – poprzez wyeliminowanie z podstawy wymiaru emerytury lat służby na rzecz totalitarnego reżimu. Przedmiotowe przepisy doprowadziły zatem jedynie do limitowania wysokości tych świadczeń - częstokroć do poziomu świadczeń pobieranych przez większość osób wykonujących przed 1990 rokiem pracę w ramach powszechnego systemu zabezpieczenia społecznego, tj. poza systemem dotyczącym służb mundurowych. Trudno mówić o pokrzywdzeniu funkcjonariuszy pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa, jeżeli wiele z tych osób od lat pobierało uprzywilejowane świadczenia wynikające ze wskazanej służby, co uznano obecne za niesłuszne, nie nakładając przy tym obowiązku zwrotu bądź kompensaty wypłaconych już wcześniej świadczeń.

Dalej Sąd Okręgowy podniósł, że możliwość pozostającej w zgodzie z ustawą zasadniczą ingerencji w sferę prawa zabezpieczenia społecznego potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 3 marca 2011 r., II UZP 2/11 (Legalis nr 288417), oceniając przepisy tzw. „pierwszej ustawy dezubekizacyjnej”. Orzeczenie to podlegało weryfikacji w ramach badania sprawy przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który nie znalazł podstaw do zakwestionowania wprowadzonych wówczas przez państwo polskie przepisów ani ich wykładni dokonanej przez Sąd Najwyższy (C. i in. przeciwko Polsce - decyzja (...) z dnia 14 maja 2013 r., dot. skargi nr (...) i in.). Trybunał ocenił wówczas m.in., że „racją bytu struktur bezpieczeństwa Polski ludowej było naruszanie podstawowych wartości, na jakich oparta jest Konwencja Praw Człowieka (pkt 142), a obniżenie przywilejów emerytalnych osobom, które przyczyniły się do utrzymywania władzy przez opresyjny reżim […] nie może być uważane za formę kary. Emerytury […] zostały obniżone przez ustawodawcę krajowego nie dlatego, że którakolwiek z osób skarżących popełniła zbrodnię lub ponosiła osobistą odpowiedzialność za naruszanie praw człowieka, lecz dlatego, że przywileje te zostały przyznane ze względów politycznych jako nagroda dla służb uważanych za szczególnie użyteczne dla państwa komunistycznego”.

Tak czy inaczej, zdaniem sądu pierwszej instancji nie może być mowy o stwierdzeniu zaistnienia na skutek stosowana przedmiotowych przepisów, tzw. podwójnej represji wobec byłych funkcjonariuszy SB, czy też sprzeniewierzeniu się przez organy ustawodawcze zasadzie zakazu „podwójnego ukarania”. Wprowadzenie w 2016 roku kolejnych przepisów zwanych „dezubekizacyjnymi” prowadziło bowiem jedynie do pełniejszej realizacji zamierzenia pozbawienia byłych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego przywilejów, należnych im niesłusznie ze względu na świadome uczestniczenie w aparacie bezpieczeństwa państwa totalitarnego. Przy tym Sąd zwrócił uwagę, że choć zamiary realizacji przedmiotowych sprawiedliwych zamierzeń były wielokrotnie odkładane już w wolnej Polsce przez skąd inąd demokratycznie wybranych przedstawicieli władz parlamentarnych, osoby decydujące się w okresie powojennym na uczestniczenie w aparacie bezpieczeństwa totalitarnego reżimu komunistycznego winny były mieć świadomość, że prędzej czy później będą musiały liczyć się z konsekwencjami tych świadomie podjętych niegdyś wyborów życiowych, choćby właśnie w postaci ograniczenia ich przywilejów emerytalnych, wynikających w dużej mierze również z podejmowanej wówczas służby. Nadto sąd meriti powziął refleksję, że zapewne w wielu przypadkach należne im świadczenia, nawet pomimo ich limitowania kolejno wprowadzanymi przepisami, w dalszym ciągu przewyższają świadczenia osób, które kosztem - w wielu przypadkach brutalnych represji podejmowały czynną walkę o obalenie systemu komunistycznego, co ostatecznie przed ponad trzydziestoma laty dało obywatelom wolnej Rzeczypospolitej Polskiej możliwości rozwoju i kształtowania swego dobrobytu w ramach ustroju demokratycznego państwa prawa. Zdaniem Sądu nie stanowi usprawiedliwienia często podnoszony w podobnych sprawach argument, jakoby ktoś musiał wówczas zapewniać bezpieczeństwo wewnętrzne państwa czy też bronić jego granic. Zamiast uczestniczyć w totalitarnym reżimie należało bowiem, jak wielu współobywateli, podjąć walkę o jego szybsze obalenie, co niewątpliwie przyspieszyłoby demokratyczne przemiany, których pozytywne skutki są obecnie odczuwalne dla ogółu obywateli, w tym – co należy zauważyć – również dla byłych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego i członków ich rodzin.

Jednocześnie Sąd Okręgowy przywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 czerwca 2021 r., akt P 10/20, w którym stwierdzono, że art. 22a ust. 2 ustawy zaopatrzeniowej jest zgodny z art. 2 oraz z art. 67 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Powyższy wyrok dotyczył co prawda policyjnej renty inwalidzkiej, lecz w uzasadnieniu Trybunał zwrócił uwagę na istotne kwestie ogólne, rzutujące na ocenę zasadności odwołań byłych funkcjonariuszy pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa od decyzji obniżających wysokość nabytych przez nich świadczeń. W ocenie Trybunału, ustawodawca, pozostając w zgodzie z systemem konstytucyjnych wartości, był uprawniony, pomimo znacznego upływu czasu od rozpoczęcia transformacji ustrojowej, do wprowadzenia kolejnej regulacji obniżającej – w racjonalnie miarkowany sposób – świadczenia rentowe za okres służby na rzecz totalitarnego państwa. Podniesiono również m.in., że standard konstytucyjny jest w tym obszarze wyznaczany przez powszechny system emerytalno-rentowy, a nie systemy preferencyjne, takie jak emerytury i renty mundurowe lub emerytury w obniżonym wieku, które nie należą do istoty konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego, zagwarantowanego w art. 67 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Pomimo uznania, że prawo do świadczeń nieproporcjonalnie wyższych zostało nabyte w sposób niegodziwy, ustawodawca nie pozostawił byłych funkcjonariuszy bez środków do życia, zapewniając im uposażenie na poziomie minimum socjalnego. Nie można zatem uznać, by stanowiło to nieproporcjonalną ingerencję w prawo do zabezpieczenia społecznego w rozumieniu art. 31 ust. 3 zdanie drugie Konstytucji RP. Skonkludowano, że kontrolowany przepis ustawy nie pozbawia funkcjonariuszy możliwości uzyskania świadczenia, zmniejsza jedynie kwotę wypłacaną z tego tytułu do takiej, jaką pobiera znaczna liczba polskich rencistów.

Ponadto uwadze sądu pierwszej instancji nie umknęło, że w ramach przedmiotowej nowelizacji wprowadzono również przepisy pozwalające na ograniczenie limitowania świadczeń wobec osób, które pozostając na służbie totalitarnego państwa, w praktyce działały na rzecz niepodległości państwa polskiego (art. 15c ust. 5 ustawy), jak również tych, które będąc zatrudnionymi w służbach przez krótki okres w PRL, następnie swą ofiarną służbą w wolnej Polsce niejako odkupiły winę polegającą na wcześniejszym uczestniczeniu w reżimie totalitarnym (art. 8a ustawy), co dodatkowo osłabia argumentację co do niekonstytucyjności przedmiotowych przepisów.

W konsekwencji powyższych rozważań Sad Okręgowy uznał, że zaskarżona decyzja była zgodna z obowiązującymi przepisami prawa, co do których Sąd nie odnalazł przesłanek do odmowy ich zastosowania ze względu na postulowane w imieniu odwołującej stwierdzenie ich niekonstytucyjności czy niezgodności z prawem międzynarodowym. Wobec powyższego, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd oddalił odwołanie.

Na marginesie sąd meriti wskazał, że w przypadku wydania przez Trybunał Konstytucyjny wyroku stwierdzającego niekonstytucyjność przedmiotowych przepisów limitujących emeryturę, odwołującej będzie przysługiwała skarga o wznowienie postępowania w sprawie, jeżeli wydane przez sąd pierwszej instancji orzeczenie stanie się prawomocne w niniejszym kształcie.

Jednocześnie w myśl zasady poszanowania odmiennych poglądów co do oceny zastanego stanu prawnego, szczególnie że taka odmienna ocena została sformułowana w analogicznej sprawie przez Sąd Najwyższy, Sąd zdecydował się na przeprowadzenie postępowania w sposób możliwie wyczerpujący, uwzględniający wnioski dowodowe zgłoszone przez odwołującą.

Ponadto Sąd postanowił na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążać odwołującej kosztami zastępstwa procesowego na rzecz organu emerytalnego, mając na uwadze jej sytuację finansową, a nadto zauważając, że z uwagi na treść powołanej uchwały Sądu Najwyższego, składając odwołanie miała prawo być subiektywnie przekonana o zasadności swojego żądania.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie w całości nie zgodziła się J. M., która działając przez pełnomocnika w wywiedzionej apelacji zarzuciła mu:

- naruszenie prawa procesowego tj.:

1)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów, a w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że przynajmniej część działań odwołującej miała charakter represyjny wobec ludności cywilnej i dysydentów w sytuacji, gdy organ rentowy nie wykazał, aby odwołująca dopuszczała się czynów naruszających podstawowe prawa i wolności człowieka, nie wskazał konkretnych zdarzeń ani osób pokrzywdzonych bezprawnie przez odwołującą;

2)  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji pominięcie, że na organie rentowym w niniejszym postępowaniu spoczywał ciężar udowodnienia, iż odwołująca podejmowała osobistą działalność polegająca na naruszeniu podstawowych praw i wolności innych osób;

- naruszenie prawa materialnego tj.:

1)  art. 13b ustawy zaopatrzeniowej poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji błędne przyjęcie, że przepis ten zawiera legalną definicję „służby na rzecz totalitarnego państwa” w sytuacji gdy jest to pojęcie niedookreślone, którego treść podlega ustaleniu w procesie stosowania prawa;

2)  art. 15c ust. 1 w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej poprzez błędną wykładnię i zastosowanie, a w konsekwencji:

a)  nieuwzględnienie przez sąd pierwszej instancji, iż kryterium „służby na rzecz totalitarnego państwa” powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka,

b)  błędne przyjęcie, że o zastosowaniu art. 15c ust. 1 w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej decyduje wyłącznie fakt pełnienia służby we wskazanych w art. 13b ustawy jednostkach, a tym samym nieuzasadnione zaaprobowanie przez Sąd konstrukcji odpowiedzialności zbiorowej;

3)  art. 15c ust. 1 w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy zmieniającej poprzez ich błędną wykładnię i zastosowanie a w konsekwencji błędne przyjęcie, że w stosunku do odwołującej istniały podstawy do ponownego ustalenia wysokości emerytury w sytuacji gdy brak było podstaw do przyjęcia, iż odwołująca pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa;

4)  art. 2, 30, 32, 67 Konstytucji RP w zw. z art. 15c w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej poprzez brak przyjęcia, iż art. 15c w zw. z art. 13b tej ustawy narusza zasadę sprawiedliwości społecznej, demokratycznego państwa prawa, zasadę godności jednostki, równości wobec prawa, prawa do zabezpieczenia społecznego;

5)  art. 45 ust. 1 Konstytucji w zw. z art. 15c ustawy zaopatrzeniowej poprzez nieuwzględnienie, iż dwukrotna ocena tego samego okresu pracy (pierwsza obligująca do obniżenia emerytury przez przyjęcie wskaźnika 0,7% za każdy rok służby, a obecnie przez przyjęcie wskaźnika 0,0%) narusza zasadę ne bis in idem.

Wskazując na te podstawy apelująca wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę zaskarżonej decyzji z dnia 5 czerwca 2017 r., nr ewid. (...) i przyznanie odwołującej się, od dnia 1 października 2017 r., prawa do ustalenia wysokości emerytury z pominięciem art. 15c w związku z art. 32 ust. 1 pkt. 1 ustawy zaopatrzeniowej,

- zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

W uzasadnieniu skarżąca w sposób bardzo obszerny uzasadniła poszczególne zarzuty generalnie kwestionując zgodność przepisów, które legły u podstaw wydania zaskarżonej decyzji z Konstytucją, a także wykładnię tych przepisów dokonaną przez sąd pierwszej instancji, akcentując, iż jest to odosobnione stanowisko w orzecznictwie, w szczególności wobec treści uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2020 r., (...) UZP 1/20.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej okazała się nieuzasadniona.

Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie przy uwzględnieniu zarzutów podniesionych w apelacji doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że sąd pierwszej instancji słusznie uznał, że stan faktyczny sprawy był co do zasady bezsporny. Przy czym, w ocenie sądu odwoławczego, Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz - wbrew zarzutom apelacji - dokonał wszechstronnej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wskazał, jaki stan faktyczny stał się jego podstawą oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Dlatego Sąd Apelacyjny ustalenia sądu pierwszej instancji w całości uznał i przyjął jako własne, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt. 1 k.p.c.). Sąd odwoławczy nie dostrzegł przy tym naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, w związku z czym podziela także w całości rozważania tego sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia (art. 387 § 2 1 pkt. 2 k.p.c.).

W odpowiedzi na zarzuty apelacji w pierwszej kolejności należy podnieść, że przepisy ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (t. j. Dz. U. z 2020 r., poz. 273 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa zaopatrzeniowa) w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz. U. z 2016 r., poz. 2270; powoływana dalej jako: ustawa zmieniająca) niewątpliwie są częścią obowiązującego porządku prawnego, a w związku z tym - wraz z wydanymi na ich podstawie aktami wykonawczymi - wiążą nie tylko organ emerytalny, ale również sąd rozpoznający sprawę. Zatem nie mogą być przedmiotem dowolnego interpretowania czy pomijania przez sądy rozpoznające odwołania od decyzji Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA, jak chciałaby strona apelująca.

Jednocześnie sąd odwoławczy ma także na uwadze, że przed Trybunałem Konstytucyjnym zawisła sprawa P 4/18, w której ma być rozstrzygnięta kwestia zgodności z Konstytucją art. 15c, art. 22a, art. 13 ust. 1 pkt 1c w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej. Jednakże, mimo iż od złożenia zapytania prawnego minęło już ponad cztery lata, Trybunał Konstytucyjny do tej pory nie wydał jeszcze orzeczenia. Prawidłowo przy tym Sąd Okręgowy uznał, że w takiej sytuacji pozostał związany obowiązującymi przepisami ustawy zaopatrzeniowej. Natomiast ubezpieczona, która w odwołaniu od zaskarżonej decyzji podniosła szereg zarzutów naruszenia Konstytucji RP i powtórzyła je w apelacji, winna mieć na uwadze, że bezpośredniość stosowania Konstytucji przez sądy powszechne nie oznacza przyznania im kompetencji do kontroli konstytucyjności obowiązującego ustawodawstwa. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 2 kwietnia 2009 r., (...) CSK 485/08, LEX nr 550930 i z dnia 17 marca 2016 r., V CSK 377/15, OSNC 2016/12/148) dopóki nie zostanie stwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny niezgodność określonego przepisu z Konstytucją, dopóty ten przepis podlega stosowaniu i powinien stanowić podstawę merytorycznych rozstrzygnięć sądowych. Podkreślić przy tym trzeba, że domniemanie zgodności ustawy z Konstytucją może być obalone jedynie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, a przewidziane w art. 178 ust. 1 Konstytucji związanie sędziego ustawą obowiązuje dopóty, dopóki ustawie tej przysługuje moc obowiązująca. Zgodnie z powyższym, skoro orzekanie co do zgodności aktu prawnego z ustawą zasadniczą nie leży w kompetencji sądów powszechnych, a związanie sędziego ustawą trwa dopóki prawo to obowiązuje, zatem Sąd Apelacyjny, podzielając pogląd Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie wyrażony w wyroku z dnia 1 września 2010 r., I OSK 368/10 (LEX nr 745224), zgodnie z którym jeśli sąd dochodzi do przekonania, że mające zastosowanie w sprawie przepisy prawa nie naruszają Konstytucji RP, to przepisy te stosuje i nie musi w takim przypadku w uzasadnieniu swego orzeczenia tłumaczyć nawet przyczyn, dla których uznał dany przepis za zgodny z Konstytucją, gdyż badanie zgodności przepisów z ustawą zasadniczą nie należy do sądów i jest dokonywane jedynie na użytek konkretnej sprawy, doszedł do wniosku, że dopóki art. 15c, art. 22a, art. 13 ust. 1 pkt 1c w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej funkcjonują w obrocie prawnym, przepisy te, jako powszechnie obowiązujące, wbrew stanowisku apelującej mają za stosowanie także w niniejszej sprawie.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. przez ich niezastosowanie i w konsekwencji pominięcie, że na organie rentowym spoczywał ciężar udowodnienia, iż odwołująca podejmowała osobistą działalność polegającą na naruszeniu podstawowych praw i wolności innych osób, w pierwszej kolejności wyjaśnić trzeba, iż na tle wykładni tych przepisów w orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd, zgodnie z którym pierwszy z wymienionych przepisów (art. 6 k.c.) wyznacza reguły przeprowadzania dowodów na gruncie materialnoprawnym i jako taki nie stanowi samodzielnej podstawy prawnej rozstrzygnięcia (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2020 r., (...) UK 339/19, LEX nr 3029172). I dalej Sąd Najwyższy w orzeczeniu tym wyjaśnił, że zasady przewidziane w tym przepisie dotyczą negatywnych konsekwencji związanych z nieudowodnieniem przez stronę faktów, z których wywodzi ona skutki prawne, natomiast poza jego dyspozycją pozostaje aspekt procesowy (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 listopada 1997 r., OSNAP 1998/18/537; z dnia 12 stycznia 1999 r., I PKN 536/98, OSNAP 2000/5/176; z dnia 15 lutego 2007 r., OSNP 2008/5-6/78 i z dnia 24 sierpnia 2010 r., I UK 74/10, LexPolonica nr 2577749 oraz postanowienie z dnia 5 lutego 2013 r., II UK 277/12, Legalis nr 722379). Przepis art. 6 k.c. formułuje jedynie ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu, natomiast jego istotą nie jest objęte, czy określona strona wywiązała się z tego obowiązku, a więc rzeczywiście udowodniła konkretne fakty (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 12 maja 2011 r., (...), LexPolonica nr 3873560, LEX nr 896458; z dnia 9 sierpnia 2011 r., I BP 3/2011, OSNP 2012/19-20/240; z dnia 1 grudnia 2011 r., LEX nr 1131109 oraz postanowienie z dnia 15 lutego 2012 r., I PK 130/2011, LEX nr 1215258). Regulacja zawarta w art. 6 k.c. koresponduje wyłącznie z etapem, w którym odtwarza się fakty, jej wpływ na subsumcję ma charakter wtórny, zachodzi tylko wówczas, gdy sąd uzna, że określone okoliczności faktyczne powoływane przez stronę nie mają pokrycia w materiale dowodowym.

Wynika to stąd, że ciężar udowodnienia (onus probanci) pozwala rozstrzygnąć sprawę merytorycznie, także wówczas, gdy sąd nie zdołał w ogóle (w pewnej części) wyjaśnić stanu faktycznego sprawy. Wówczas konsekwencje procesowe tego ponosi strona, na której dowód spoczywał. Jeżeli natomiast istotne fakty zostaną ustalone, to podlegają one ocenie z punktu widzenia przepisów prawa materialnego, niezależnie od tego, która ze stron podjęła w tym zakresie inicjatywę dowodową (powód, pozwany), czy nawet dowód został przeprowadzony z urzędu (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 stycznia 2008 r., I UK 223/2007, LEX nr 442836 i z dnia 12 stycznia 2011 r., (...), LEX nr 737385). W takiej sytuacji sąd, oceniając materiał dowodowy, kieruje się metodą poznawczą z art. 233 § 1 k.p.c., i na tej podstawie dokonuje wiążących ustaleń stanu faktycznego, które „podciągane” są pod odtworzony zakres desygnatów normy prawa materialnego. W tym wypadku nie pojawia się problem właściwego lub niewłaściwego „rozłożenia ciężaru dowodowego”.

Kontynuując Sąd Najwyższy wskazał, że w odniesieniu do spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych należy zauważyć, że postępowanie sądowe toczy się na skutek odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która jest podejmowana na podstawie przepisów procedury administracyjnej, w określonym stanie faktycznym stwierdzonym przez Zakład. Z chwilą, gdy sprawa zawiśnie przed sądem, toczy się już w trybie procesu cywilnego, chociaż z uwzględnieniem proceduralnych odrębności przewidzianych dla rozstrzygania tej kategorii spraw. Organ i osoba odwołująca się od decyzji są równorzędnymi stronami, a sąd zobligowany jest w czasie prowadzonego postępowania uwzględniać reguły dowodowe przewidziane w procedurze cywilnej, wynikające z art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c., art. 230 i art. 231 k.p.c. W takiej sprawie odwołanie zastępuje pozew, a zatem to na odwołującym spoczywa, zgodnie z art. 232 k.p.c., ciężar wykazania, że zaskarżona decyzja jest z pewnych względów wadliwa. Powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie, że postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2008 r., OSNP 2010/11-12/146). W sporze sądowym reguły dowodowe są szersze niż zwykły obowiązek strony wskazania dowodów dla ustalenia faktów, z których wywodzi skutki prawne. (…) W tym celu to odwołujący się musi zatem przedstawić dowody, które uzasadniają zarzut wadliwości decyzji. Oczywiście wadliwość decyzji może też wynikać z błędnej wykładni prawa materialnego, co nie będzie wymagało postępowania dowodowego. Niemniej w każdym przypadku, gdy adresat decyzji nie zgadza się z faktami stanowiącymi podstawę zastosowania konkretnej normy prawa musi przedstawić dowody okoliczności przeciwnych. Wymaga podkreślenia, że na gruncie procedury cywilnej obowiązuje zasada prawdy materialnej wynikająca z przywołanego wyżej art. 3 k.p.c. Przepisy procedury cywilnej nie ustanawiają przy tym zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść odwołującego się od decyzji. Przyjęcie takiej zasady przeczyłoby treści art. 3 k.p.c., który na stronę postępowania nakłada obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy oraz przedstawiania dowodów; jak też treści art. 6 § 2 k.p.c., który stanowi, że strony obowiązane są przytaczać wszelki okoliczności faktyczne i dowody bez zbędnej zwłoki. Obowiązkiem strony i w jej interesie procesowym jest przedstawienie dowodów, które pozostawione są osądowi sędziowskiemu dokonywanemu w granicach zakreślonych treścią normy zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. To sąd, po rozważeniu całego zgromadzonego w sprawie materiału, a więc także wszystkich innych okoliczności, w tym niespornych, ocenia wiarygodność przedstawionych dowodów i ich moc, kierując się wyłącznie własnym przekonaniem. Tak zakreślona sędziowska swoboda nie jest ograniczona żadnymi zasadami procesowymi wyznaczającymi kierunek oceny przedstawionych dowodów. Nie może być więc uzasadniony zarzut naruszenia art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., jeżeli ustalony w wyroku stan faktyczny jest wynikiem oceny przeprowadzonych dowodów, a nie opiera się wyłącznie na stwierdzeniu, że strona, nieobciążona ciężarem dowodu, nie zaoferowała stosownych dowodów.

Mając na uwadze powyższe, w sprawie nie ulega wątpliwości, że J. M. pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa w okresie:

- od 1 października 1967 r. do 30 listopada 1972 r., jako maszynistka Wydziału (...) (...) w K.

- od 1 października 1985 r. do 31 maja 1987 r. jako sekretarz-maszynistka sekretariatu Wydziału (...) SB WUSW w K.

- od 1 czerwca 1987 r. do 31 marca 1990 r. jako referent techniki operacyjnej Sekcji (...) Wydziału (...) WUSW w K.,

czyli w organach objętych art. 13b ust. 1 pkt. 5 odpowiednio lit. c -d tiret 4 ustawy zaopatrzeniowej.

Apelującej zupełnie umykają przesłanki wprowadzenia ustawy zmieniającej określone w uzasadnieniu jej projektu i przywołane przez Sąd Okręgowy. Zatem należy powtórzyć, że projektodawca przedstawił racje przemawiające za ustanowieniem zamkniętego katalogu jednostek organizacyjnych, w których służba ma być uznawana za służbę na rzecz totalitarnego państwa. W uzasadnieniu projektu wskazano m.in., że „w związku z ewidentną potrzebą doprecyzowania katalogu jednostek, w których służba była pełniona na rzecz totalitarnego państwa oraz z uwagą Instytutu Pamięci Narodowej, ażeby nie wprowadzać w chwili obecnej zmian w ustawie lustracyjnej, gdyż mogłoby to wpłynąć w sposób istotny na prowadzone postępowania lustracyjne oraz na sam proces składania i badania oświadczeń lustracyjnych, zaproponowano wprowadzenie art. 13b w ustawie zaopatrzeniowej, który enumeratywnie określa jaka służba zostaje uznana za służbę na rzecz totalitarnego państwa. Pojęcie „służby w organach bezpieczeństwa państwa” zostaje zastąpione pojęciem „służby na rzecz totalitarnego państwa”, ażeby nie wprowadzać nowej definicji organów bezpieczeństwa państwa wyłącznie na potrzeby ustawy dezubekizacyjnej. Katalog wprowadzany w art. 13b oraz przedstawione w tym zakresie […] uzasadnienie zostało opracowane przez Instytut Pamięci Narodowej” (por. uzasadnienie projektu ustawy). Zatem podkreślić trzeba, że przedmiotowy katalog instytucji i formacji został sformułowany w oparciu o badania historyczne Instytutu, które doprowadziły do wniosku, że istota działań tych właśnie jednostek służyła utrzymywaniu reżimu totalitarnego na terenie Państwa Polskiego.

Sąd Apelacyjny zwrócił nadto uwagę, że w uzasadnieniu projektu ustawy wskazano, że ograniczenie przywilejów emerytalnych i rentowych związanych z pracą w aparacie bezpieczeństwa (...) jest konieczne ponieważ nie zasługują one na ochronę prawną przede wszystkim ze względu na powszechne poczucie naruszenia w tym zakresie zasady sprawiedliwości społecznej. W uzasadnieniu projektu wskazano, że jako przywilej należy rozumieć ustalenie świadczeń emerytalnych i rentowych na zasadach znacznie korzystniejszych, wynikających z ustawy zaopatrzeniowej w stosunku do sposobu ustalania emerytur i rent zdecydowanej większości obywateli na podstawie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o możliwość przejścia na emeryturę już po 15 latach służby. Jako podstawa wymiaru emerytury lub renty przyjmowane jest uposażenie należne na ostatnio zajmowanym stanowisku, zaś kwota emerytury lub renty inwalidzkiej może stanowić nawet 80% (emerytura) lub 90% (renta inwalidzka) tego uposażenia. Zdaniem autora projektu, o ile taki sposób ustalania świadczeń emerytalno-rentowych dla funkcjonariuszy strzegących bezpieczeństwa państwa, obywateli i porządku publicznego jest jak najbardziej zasadny, o tyle jest nie do przyjęcia dla byłych funkcjonariuszy pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa. Istotnym przywilejem funkcjonariusza policji jest również bardzo korzystna regulacja polegająca na tym, że świadczenie emerytalne wzrasta o 2,6% wymiaru za każdy dalszy rok służby (art. 15 ust. 1 pkt 1 ustawy). Celem ustawy nowelizującej było zniesienie tego przywileju i przyjęcie za okresy służby na rzecz totalitarnego państwa 0% podstawy wymiaru. Można zatem stwierdzić, że tak rozumiany cel ustawy wyraża się w pozbawieniu przywilejów nabytych z tytułu służby na rzecz totalitarnego państwa.

Sąd odwoławczy miał także na względzie, że celem ustawy zmieniającej była likwidacja przywilejów emerytalnych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa (...) uzyskanych przez nich z tytułu służby na rzecz totalitarnego państwa. Cel ten w swoim generalnym założeniu i co do zasady uzasadnia ingerencję ustawodawcy zwykłego w ustalone uprawnienia emerytalne i rentowe tych funkcjonariuszy, gdyż uprawnienia te - o ile ich istnienie lub wysokość mają ścisły związek z tą służbą - zostały nabyte niegodziwie.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 24 lutego 2010 r., w sprawie K 6/09 uznał, iż art. 15b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy… stanowiący, że w przypadku osoby, która pełniła służbę w organach bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów, i która pozostawała w służbie przed dniem 2 stycznia 1999 r., emerytura wynosi: 1) 0,7% podstawy wymiaru - za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990; 2) 2,6% podstawy wymiaru - za każdy rok służby lub okresów równorzędnych ze służbą, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 1, 1a oraz pkt 2-4; jest zgodny z art. 2, art. 10, art. 30, art. 32 i art. 67 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 42 Konstytucji. W uzasadnieniu tego wyroku Trybunał Konstytucyjny podkreślił, iż z konstytucyjnej zasady zaufania do państwa i stanowionego przez niego prawa nie wynika w żaden sposób, że każdy bez względu na cechujące go właściwości, może zakładać, iż unormowanie jego praw socjalnych nie ulegnie nigdy w przyszłości zmianie na jego niekorzyść. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego ustawodawca był uprawniony do wprowadzenia regulacji obniżających w racjonalnie miarkowany sposób świadczenia emerytalnego za okres służby w organach bezpieczeństwa publicznego, o których mowa w art. 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów. Zdaniem Trybunału zasada ochrony praw nabytych zakazuje arbitralnego znoszenia lub ograniczenia praw podmiotowych przysługujących jednostce lub innym podmiotom prywatnym występującym w obrocie prawnym. Ochrona praw nabytych nie oznacza przy tym nienaruszalności tych praw i nie wyklucza stanowienia regulacji mniej korzystnych, jeżeli przemawiają za tym inne zasady, normy lub wartości konstytucyjne. Zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego zasada ochrony praw nabytych nie ma zastosowania do praw nabytych niesłusznie lub niegodziwie, a także praw nie mających oparcia w założeniach obowiązującego w dacie orzekania porządku konstytucyjnego.

Przy czym Sąd Apelacyjny uwzględnił, że możliwość pozostającej w zgodzie z ustawą zasadniczą ingerencji w sferę prawa zabezpieczenia społecznego potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 3 marca 2011 r., II UZP 2/11 (Legalis nr 288417), oceniając przepisy tzw. „pierwszej ustawy dezubekizacyjnej”. Zgodnie z tą uchwałą uprzednia nowelizacja z 2009 roku zaliczała okresy służby w organach bezpieczeństwa państwa do tzw. wysługi emerytalnej funkcjonariuszy służb mundurowych i przyznanie po 0,7% podstawy wymiaru emerytury obliczanej od ostatniego, tj. z reguły najwyższego miesięcznego uposażenia na ostatnio zajmowanym stanowisku służbowym, w żaden sposób nie dyskryminowała tych osób. Przeciwnie, nadal pomimo tej nowelizacji i obniżenia współczynnika z 1,3% do 0,7% świadczenia tej grupy ubezpieczonych (adresatów nowelizacji z 2009 roku) były co najmniej porównywalne, a nawet korzystniejsze niż świadczenia ustalane w systemie nabywania świadczeń emerytalnych lub rentowych z powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych. Sąd Najwyższy argumentował wówczas, że uprawnionym do świadczeń z systemu powszechnego ustala się podstawę wymiaru świadczeń nie od najwyższego dochodu osiąganego w jednym (ostatnim) miesiącu podlegania ubezpieczeniom społecznym, ale z wieloletniego okresu ubezpieczenia i od przeciętnej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe według przepisów prawa polskiego z okresu kolejnych 10 lat kalendarzowych z ostatnich 20 lat kalendarzowych, albo z 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu ubezpieczenia, poprzedzających bezpośrednio rok zgłoszenia wniosku o świadczenie (art. 15 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych).

Odnosząc powyższą ocenę do obecnej regulacji prawnej Sąd Apelacyjny - wbrew zarzutom apelacji - uznał, iż sporna legislacja (art. 15c) nie stanowi jakiegokolwiek naruszenia powszechnej zasady równości lub proporcjonalności świadczeń uzyskiwanych z zaopatrzenia emerytalnego służb mundurowych przez osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, w porównaniu do standardów świadczeń uzyskiwanych z powszechnego systemu ubezpieczenia społecznego. Nadal (po wprowadzeniu zasad nowelizacją z 2009 roku) mniej korzystne jest uregulowanie uprawnień emerytalno-rentowych ofiar systemu represji politycznych stosowanych przez organy bezpieczeństwa państwa totalitarnego, którym wprawdzie okresy uwięzienia z przyczyn politycznych uwzględnia się jako składkowe okresy ubezpieczenia, ale z „zerową” podstawą wymiaru świadczeń za konkretne lata (okresy) pozbawienia wolności z przyczyn politycznych wobec nieuzyskiwania podlegającego obowiązkowi składkowemu dochodu wskutek poddania ich bezprawnym represjom politycznym ze strony tzw. aparatu bezpieczeństwa (...). Zatem, obecne przyjęcie „zerowego” wskaźnika podstawy wymiaru (z ostatniego, w normalnym biegu zdarzeń najwyższego uposażenia przysługującego na zajmowanym stanowisku służbowym) za okresy świadomej służby na rzecz totalitarnego państwa tj. w organach bezpieczeństwa państwa stosujących totalitarną przemoc polityczną, represje polityczne, jest społecznie sprawiedliwe.

W ocenie Sądu Apelacyjnego służba w organach totalitarnej państwowej przemocy politycznej, w warunkach demokratycznego państwa prawnego nie może być tytułem do dalszego utrzymywania lub korzystania z przywilejów uzyskanych z nielegalnej, niegodnej lub niegodziwej służby z natury rzeczy i z punktu widzenia podstawowych, bo przyrodzonych naturze ludzkiej standardów prawnych i obywatelskich demokratycznego państwa prawnego, tj. przywilejów z tytułu służby w organach, które w istocie rzeczy były strukturami niebezpieczeństwa państwa totalitarnego, przeznaczonymi do zwalczania ruchów niepodległościowo-wolnościowych i demokratycznych dążeń oraz aspiracji do odzyskania lub przywrócenia podstawowych praw i wolności obywatelskich.

Zdecydowanego podkreślenia wymaga stwierdzenie, że uchwalenie przedmiotowej nowelizacji było wyrazem woli i realizowało poczucie sprawiedliwości milionów obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, która stała się demokratycznym państwem prawnym na skutek wyzwolenia się z totalitarnego reżimu komunistycznego, realizującego w praktyce na terenie Państwa Polskiego interesy obcego mocarstwa i określonej, stosunkowo wąskiej grupy lojalnych wobec niego wysoko postawionych członków partii rządzącej. Możliwość funkcjonowania tego reżimu zapewniało natomiast przez wiele dziesięcioleci w zasadniczej mierze właśnie działanie aparatu bezpieczeństwa, złożonego z szeregu służb realizujących politykę represji wobec osób przejawiających dążenia wolnościowe i niepodległościowe. Dlatego zdaniem Sądu Apelacyjnego już samo zgłoszenie gotowości do służby w tym aparacie, musiało się wiązać ze świadomością uczestniczenia w jego represyjnej działalności, a zarazem wspierania dalszego funkcjonowania reżimu totalitarnego. Sam ten fakt, niezależnie od oceny indywidualnego zaangażowania w konkretną działalność represyjną, usprawiedliwiał w przekonaniu Sądu Apelacyjnego likwidację przywilejów byłych funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Natomiast aktualnie byli funkcjonariusze wiedząc jaki jest obecnie stan archiwów a dokładnie braki w materiałach archiwalnych wynikające z masowego niszczenia dokumentów organów bezpieczeństwa państwa przed ich przejęciem przez Instytut Pamięci Narodowej powołują się na brak obciążających ich dowodów. Z dostępnych materiałów wynika, że niszczenie zasobu archiwalnego miało kilka etapów. W pierwszej kolejności, jeszcze zanim zajęto się aktami operacyjnymi, zaczęto się szykować do usunięcia części kartotek, które były układem nerwowym SB – zawierały informacje o ludziach jakkolwiek interesujących służby oraz o ich statusie (np. osoby rozpracowywanej czy tajnego współpracownika), a także odesłanie do akt. I tak np. materiały Biura C zaczęły być usuwane lub klasyfikowane do usunięcia jeszcze w czerwcu 1989 r. Następnie podzielono karty rejestracyjne na trzy kategorie: do zachowania, wydzielenia bądź zniszczenia. W czasie trwania operacji zniszczono około 55 tys. kart, ponadto przeznaczono do likwidacji kolejne 470 tys., które ostatecznie nie zostały jednak zniszczone. Część dokumentacji została przemieszczona (…). Można przyjąć, że do momentu wydania rozkazu zdołano się pozbyć zasadniczej części akt, na których zależało kierownictwu i funkcjonariuszom. A. Z., szef Biura Ewidencji i Archiwum (...), stwierdził później, że usunięto 50–60% teczek personalnych, chociaż nie we wszystkich regionach po tyle samo. Na przykład w G. wybrakowanie sięgało 95% ( (...) Istotne są nie tylko akta osobowe (z których nigdy - także obecnie - nie wynika udział funkcjonariusza/pracownika w konkretnych działaniach jego resortu), ale także akta konkretnych postępowań, zwerbowanych tajnych współpracowników, a zwłaszcza osób, których działania SB dotyczyły.

Ponadto należy wskazać, że działania organów bezpieczeństwa państwa miały charakter systemowy. Czyny poszczególnych funkcjonariuszy z pozoru nieszkodliwe i nieistotne tworzyły opresyjny system, w którym dopuszczano się też czynów zbrodniczych. Z tych też powodów ustalanie indywidualnej odpowiedzialności poszczególnych funkcjonariuszy jest niecelowe, gdyż dopiero suma poszczególnych działań funkcjonariuszy tworzyła system uznany powszechnie za bezprawny. W sytuacji, gdy jak powyżej wskazano dokumenty organów bezpieczeństwa państwa w szczególności na początku lat 1989-1990 były niszczone na masową skalę oraz zważywszy na fakt, że nie wszystkie przestępcze działania znalazły odzwierciedlenie w dokumentach organów, ustalanie indywidualnych przewinień funkcjonariuszy na podstawie dokumentów znajdujących się w archiwum IPN jest niemożliwe i niecelowe (stanowisko IPN). Tym, co przede wszystkim przyciągało kandydatów do pracy w SB, były korzyści materialne i przywileje.

W odpowiedzi na zarzut podwójnego karania ubezpieczonej podkreślenia wymaga, że zastosowanie przedmiotowych przepisów nie prowadzi do pozbawienia byłych funkcjonariuszy prawa do świadczeń z zabezpieczenia społecznego w ogóle, a jedynie do zmniejszenia ich do określonego pułapu, w niniejszym przypadku - średniego świadczenia emerytalnego z powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych. Przedmiotowe przepisy doprowadziły zatem jedynie do limitowania wysokości tych świadczeń do poziomu świadczeń pobieranych przez większość osób wykonujących przed 1990 rokiem pracę w ramach powszechnego systemu zabezpieczenia społecznego, tj. poza systemem dotyczącym służb mundurowych. Ustawa wprowadziła bowiem zasadę, że obniżona emerytura policyjna nie może być wyższa, niż średnia kwota emerytury przysługującej z tytułu opłacania składek w powszechnym systemie ubezpieczenia społecznego (art. 15c ust. 3 ustawy).

W cytowanym już wyżej uzasadnieniu do projektu ustawy nowelizującej wskazano, że przyjęta maksymalna wysokość emerytury policyjnej na poziomie przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS, pozostawia emerytów policyjnych objętych projektowanymi przepisami w stosunkowo korzystnej sytuacji, ponieważ jak wynika z przekazanych przez ZUS informacji, w ramach powszechnego systemu emerytalnego było wówczas (tj. na chwilę udzielenia informacji do potrzeb projektu) wypłacanych 2.010.800 emerytur w wysokości powyżej przeciętnej kwoty, co stanowiło 39,6% wszystkich emerytur wypłacanych przez ZUS, natomiast 3.071.500 emerytur w wysokości poniżej przeciętnej kwoty, co stanowiło pozostałe 60,4% wszystkich emerytur wypłacanych przez ZUS (dane z uzasadnienia projektu ustawy).

Analiza powyższych danych potwierdza, że trudno mówić o pokrzywdzeniu funkcjonariuszy pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa, jeżeli wysokość ich emerytur nadal pozostaje wyższa od większości emerytur wypłacanych z powszechnego systemu ubezpieczenia społecznego. Nie bez znaczenia jest również, że wiele z tych osób od lat pobierało uprzywilejowane świadczenia, co uznano obecnie za niesłuszne, nie nakładając przy tym obowiązku zwrotu bądź kompensaty tych wypłaconych już wcześniej świadczeń.

Sąd Apelacyjny zauważa, że nie można na skutek stosowania przedmiotowych przepisów, mówić o tzw. podwójnej represji wobec byłych funkcjonariuszy SB, czy też sprzeniewierzeniu się przez organy ustawodawcze zasadzie zakazu „podwójnego karania”. Wprowadzenie w 2016 roku kolejnych przepisów zwanych „dezubekizacyjnymi” prowadziło bowiem jedynie do pełniejszej realizacji zamierzenia pozbawienia byłych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego przywilejów, należnych im niesłusznie ze względu na świadome uczestniczenie w aparacie bezpieczeństwa państwa totalitarnego. Należy przy tym zauważyć, że choć zamiary realizacji przedmiotowych sprawiedliwych zamierzeń były wielokrotnie odkładane już w wolnej Polsce przez skądinąd demokratycznie wybranych przedstawicieli władz parlamentarnych, osoby decydujące się na uczestniczenie w aparacie bezpieczeństwa totalitarnego reżimu komunistycznego winny były mieć świadomość, że prędzej czy później będą musiały liczyć się z konsekwencjami tych świadomie podjętych niegdyś wyborów życiowych, choćby właśnie w postaci ograniczenia ich przywilejów emerytalnych, wynikających w dużej mierze również z podejmowanej wówczas służby.

Prawidłowo sąd pierwszej instancji przyjął, że w sprawie wobec jednoznacznego brzmienia przepisów nie zachodzi potrzeba ich odkodowywania przy użyciu kolejnych technik wykładni. Sąd Apelacyjny podziela przy tym stanowisko Sądu Okręgowego, że zastosowanie wykładni przedstawionej w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2020 r., (...) UZP 1/20 i orzeczeniach sądów powszechnych opartych o tę uchwałę faktycznie prowadzi do tworzenia nowych norm prawa w żaden sposób nie wynikających z przepisów, które stanowią podstawę wydanej w sprawie decyzji.

Nadto, w okolicznościach niniejszej sprawy w ocenie Sądu Apelacyjnego słusznie sąd pierwszej instancji ustalił także, że służba ubezpieczonej naruszała podstawowe prawa i wolności człowieka skoro J. M. nie tylko uczestniczyła w tworzeniu dokumentów (ich przepisywaniu w Wydziale (...) czyli technik operacyjnych SB), ale także czynnie uczestniczyła w prowadzonym przez służbę bezpieczeństwa podsłuchiwaniu „określonych osób” (zeznanie ubezpieczonej e-protokół z dnia 7 grudnia 2021 r.). Zatem w niniejszej sprawie nie tylko wykazano, że ubezpieczona pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa wykonując ją w Wydziale (...) w K., ale także że podejmowała czynności godzące w prawa i wolności innych osób.

W tej sytuacji zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego jak i prawa materialnego okazały się nieuzasadnione i dlatego Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej w całości (punkt I sentencji wyroku).

O kosztach, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego przed sądem drugiej instancji wynosi 240 zł, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265). Zatem, skoro oddalono apelację ubezpieczonej w całości, uznać należało, że przegrała ona postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym – 240 zł (punkt II sentencji wyroku).

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk Urszula Iwanowska Barbara Białecka