Pełny tekst orzeczenia

XIV C 990/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2023 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Marcin Garcia Fernandez

Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Krygiołka

po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2023 r. w Pile

na rozprawie

sprawy z powództwa E. G.

przeciwko Skarbowi Państwa - W. (...)

o ustalenie

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów procesu;

3.  przyznaje adw. J. G. (1) z funduszy Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 13.284 zł brutto, jako zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Marcin Garcia Fernandez

UZASADNIENIE

Powód E. G. w pozwie z 22 kwietnia 2016 r. złożonym w Sądzie Rejonowym w Chodzieży i skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa - W. (...) wniósł o ustalenie, że nieruchomość położona w C., składająca się z działek o numerach geodezyjnych (...), dla której urządzono księgę wieczystą o obecnym numerze 4500 w Sądzie Rejonowym w Chodzieży, nie podlegała przepisom dekretu PKWN z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej oraz rozporządzenia ówczesnego Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 1 marca 1945 r. w sprawie wykonania dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej.

W uzasadnieniu powód podniósł, że pierwotnym właścicielem przedmiotowej nieruchomości był P. B., który urodził się (...) w C., znajdującej się wówczas w zaborze niemieckim. W związku z tym miał obywatelstwo niemieckie. Ożenił się z A. B., urodzoną w W., czyli także w zaborze niemieckim i razem zamieszkali na jego nieruchomości. P. B. nigdy nie czuł się Niemcem, był katolikiem, dzieci wychowywał w duchu polskim, w jego domu rozmawiano po polsku i uczono polskiej historii i języka. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, małżonkowie B. nadal mieszkali w C.. Ich dzieci uzyskały obywatelstwo polskie. Niestety P. B., jako rzekomy obywatel niemiecki został wcielony do niemieckich sił zbrojnych, a po wojnie, jako (...), nie mógł do Polski powrócić i zmarł w Niemczech. Jego żona dopiero w latach pięćdziesiątych dołączyła do niego i również zmarła w Niemczech. Zaświadczeniem W. (...) przedmiotową nieruchomość na podstawie dekretu o reformie rolnej potraktowano jako mienie poniemieckie. Ówczesne władze, nie zważając na normy obszarowe dekretu o reformie rolnej, odebrały przedmiotową nieruchomość jako mienie poniemieckie. Nie wyjaśniły jednak wszystkich okoliczności sprawy, naruszając przepisy ówczesnego k.p.a. Spadkobiercy pierwotnego właściciela musieli nieruchomość opuścić i zamieszkać gdzie indziej a nieruchomość została przekazana osobom trzecim. Wystąpił o uchylenie zaświadczenia o potraktowaniu nieruchomości jako mienia poniemieckiego w trybie postępowania administracyjnego. Decyzją W. (...), podtrzymaną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jego wniosek oddalono.

Postanowieniem z 6 lipca 2016 r. Sąd Rejonowy w Chodzieży uznał się niewłaściwym i sprawę przekazał do Sądu Okręgowego w Poznaniu jako właściwego (k. 19).

Pismem z 22 czerwca 2017 r. powód sprecyzował powództwo w ten sposób, że wniósł o: ustalenie, że nie zaistniały przesłanki do przejęcia przez Skarb Państwa w trybie art. 2 ust. 1 dekretu (...) Komitetu (...) o przeprowadzeniu reformy rolnej z dnia 6 września 1944 r., nieruchomości położonej w C. przy ul. (...) o powierzchni 1,6517 ha, składającej się z parceli nr 109, 111, 316/110, dla której prowadzona była dawna księga wieczysta C. Tom XIX karta 771, a następnie księga wieczysta nr (...), a obecnie, w wyniku odłączenia części nieruchomości Sąd Rejonowy w Chodzieży prowadzi księgę wieczystą o nr (...) dla nieruchomości o powierzchni 1, (...), działki ewidencyjne (...) i księgę wieczystą o nr (...). Ponadto wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych (k. 134 i 231).

W odpowiedzi na pozew Skarb Państwa reprezentowany przez W. (...) i zastępowany przez Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu powołał się na to, że powód nie wykazał swojej legitymacji procesowej czynnej, że nie ma interesu prawnego w żądaniu ustalenia oraz, że przepis art. 2 ust. 1 lit. b dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej miał zastosowanie (k. 164 -176, 181-182).

W piśmie z 7 listopada 2017 r. powód ponownie sprecyzował żądanie pozwu, wnosząc o ustalenie, że nie zaistniały przesłanki do przejęcia przez Skarb Państwa z mocy prawa w trybie art. 2 ust. 1 lit. b, c, d dekretu (...) Komitetu (...) o przeprowadzeniu reformy rolnej z dnia 6 września 1944 r., nieruchomości położonej w C. przy ul. (...) o powierzchni 1,6517 ha, składającej się z parceli nr 109, 111, 316/110, dla której prowadzona była dawna księga wieczysta C. Tom XIX karta 771, a następnie księga wieczysta nr (...) (k. 295).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. B. urodził się (...) w C. z ojca F. i matki J. - obojga wyznania katolickiego. 20 lutego 1909 r. P. B. i A. R. zawarli związek małżeński wyznaniowy w obrządku Kościoła (...) - w kościele p.w. Św. F. w C.. Tego samego dnia P. B. i A. R. wzięli też ślub cywilny. Z ich małżeństwa urodziło się pięć córek, w tym G. - matka powoda.

(dowód: dokument Urzędu Stanu Cywilnego w C., potwierdzający przyjęcie oświadczenia o urodzeniu dziecka, k. 261, 262, świadectwo ślubu, k.150, odpis z rejestru ślubów, k. 263, 264, odpisy aktów urodzenia, k. 147, 148, zeznania powoda, k. 275v)

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. A. i P. B. nadal mieszkali w C.. Nabyli obywatelstwo polskie na podstawie ustawy z 20 stycznia 1920 r. o obywatelstwie Państwa Polskiego.

W dniu 10 kwietnia 1937 r. małżonkowie A. i P. B. nabyli od A. Ś. po idealnej połowie nieruchomość położoną w C. o powierzchni 1,6517 ha ujawnioną w ówczesnej księdze wieczystej C. karta 771. Umowa została sporządzona przez notariusza, któremu stawający oświadczyli, że nie władają językiem polskim, gdyż ich językiem ojczystym jest język niemiecki. Oświadczenie było niezgodne z prawdą, gdyż jedynie A. Ś. nie władała językiem polskim.

Małżonkowie A. i P. B. zamieszkali w budynku mieszkalnym położnym na nabytej nieruchomości.

W 1941 r. małżonkowie A. i P. B. zgłosili przynależność do narodowości niemieckiej. W 1944 r. P. B. został wcielony do armii niemieckiej i wycofał się na zachód wraz z nią.

Po wycofaniu się wojsk niemieckich, A. B. pozostała w C. i zamieszkiwała na swojej nieruchomości. Mieszkała sama, bo wszystkie jej dzieci już się wcześniej usamodzielniły i wyprowadziły. W 1945 r. nieruchomość została jej odebrana przez funkcjonariuszy państwowych. Na podstawie Dokumentu nadania ziemi z 20 grudnia 1946 r. Skarb Państwa przekazał nieruchomość S. Ś.. Mimo to A. B. nadal na niej mieszkała, zajmując poddasze budynku mieszkalnego lub budynek gospodarczy.

Dnia 11 kwietnia 1947 r. jako właściciel przedmiotowej nieruchomości został wpisany Skarb Państwa - na podstawie zaświadczenia W. (...) z 10 marca 1947 r. wydanego w oparciu o art. 2 ust. 1 lit. b dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej.

W oświadczeniu złożonym w Powiatowym Urzędzie (...) w C. 4 czerwca 1948 r. A. B. zadeklarowała polską narodowość. Złożenie w 1941 r. wniosku o wpisanie na niemiecką listę narodową wyjaśniła obawą przed wysiedleniem.

A. B. popadła w konflikt ze S. Ś. i z tego powodu przeprowadziła się do córki G.. W 1950 r. wyemigrowała do męża, który po zakończeniu wojny pozostał w Niemczech w amerykańskiej strefie okupacyjnej. Tam małżonkowie mieszkali aż do swojej śmierci. Oboje uzyskali obywatelstwo niemieckie. W 1958 r. A. i P. B. przyjechali do Polski na rocznicę ślubu rodziców powoda. Potem przyjeżdżali jeszcze kilkukrotnie. A. B. zmarła 8 grudnia 1963 r., natomiast P. B. zmarł 10 grudnia 1973 r.

A. i P. B. nie zostali po wojnie pozbawieni obywatelstwa polskiego.

A. i P. B. byli katolikami. Byli osobami religijnymi i uczestniczyli w obrzędach religijnych. Znali zarówno język niemiecki, jak i język polski, jednak czuli się Polakami i córki wychowali w polskim języku i kulturze. Cztery z tych córek zawarły związki małżeńskie, wszystkie z Polakami. Żadna z nich nie wyemigrowała do Niemiec. Jedynie, kiedy małżonkowie B. się zestarzeli, ich córka H. B., która nie wyszła za mąż, pojechała do nich, żeby się nimi opiekować.

(dowód: zezwolenia W. (...) i Starosty (...), k. 611 i 612, wypis aktu notarialnego, k. 311, wniosek o wpis, k. 613, zaświadczenie W., k. 614, zaświadczenie SR w Chodzieży, k. 301, dokument nadania ziemi, k. 615, decyzje W. (...), k. 362-367, akty zgonu, k. 265-268, zeznania świadków: S. S., k. 452-453, B. A., k. 476, L. K., k. 499, L. W., k. 528, M. W. (1), k. 547, J. G. (2), k. 574, zeznania powoda, k. 275-276, 604-605)

Nieruchomość przejętą od małżonków A. i P. B. Skarb Państwa przynajmniej w części zbył na rzecz osób trzecich.

(dowód: wydruk treści księgi wieczystej, k. 154-160, zeznania powoda, k. 275-276)

Spadek po A. B. nabyli: jej mąż P. B., córki: A. G., M. W. (2), J. G. (3) i H. B. oraz wnuki: powód, J. G. (4) i M. G.. Spadek po P. B. nabyli: córki: A. G., M. W. (2), J. G. (3) i H. B. oraz wnuki: powód, J. G. (4) i M. G.. Spadek po G. G. (2) - matce powoda, nabyli powód i dwoje jego rodzeństwa w częściach równych.

(dowód: postanowienia SR w Chodzieży, k. 321, 355)

Wnioskiem z 15 października 2015 r. powód wystąpił do W. (...) o wydanie decyzji stwierdzającej, że nieruchomość, której dotyczy pozew, nie podpadała pod działanie przepisu art. 2 ust. 1 lit. b dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. W piśmie podkreślił polskość małżonków P. i A. B. i nieuzasadnione potraktowanie ich jako Niemców. Postanowieniem z 26 października 2015 r. W. (...) zwrócił podanie powoda, wskazując, że w tym zakresie przysługuje mu droga sądowa przed sądem powszechnym. Postanowieniem z 23 grudnia 2015 r. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi utrzymał w mocy powyższe postanowienie W.. Wyrokiem z 15 czerwca 2016 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. oddalił skargę powoda na to postanowienie,

(dowód: wniosek powoda, k. 212, postanowienie W. (...), k. 211, postanowienie (...), k. 206-207, wyrok WSA w Warszawie, k. 183-186, 202-205)

Po wojnie powoda spotykały różne przykrości z powodu przypisywania mu niemieckiego pochodzenia. Raz z tego powodu nie przyjęto go do pracy. Wnosząc powództwo powód kierował się chęcią oczyszczenia pamięci o swoich dziadkach w kontekście podstawy prawnej przejęcia ich nieruchomości przez Skarb Państwa.

(dowód: zeznania powoda, k. 604v, 621)

Podstawą dla powyższych ustaleń była następująca ocena zgromadzonego materiału.

W pełni wiarygodne były dokumenty urzędowe. Zostały one sporządzone przez powołane do tego organy, w przepisanej formie i stanowiły dowód tego co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 § 1 k.p.c.). Autentyczność i zgodność treści z prawdą tych dokumentów nie była przez strony kwestionowana.

Sąd uznał za wiarygodne także dokumenty prywatne, które zostały wyżej wskazane jako podstawa ustaleń. Znajdowały się one w oryginałach albo odpisach w aktach sprawy i aktach dawnej księgi wieczystej C. Tom XIX karta 771. Nie budziły one wątpliwości co do swojej autentyczności i zgodności treści z prawdą. Odpisy nie wywoływały też zastrzeżeń co do zgodności z oryginałami. Ich wiarygodność nie była przez żadną ze stron podważana, więc także z tego punktu widzenia nie było podstaw do odmówienia im wiary.

Zeznania świadków S. S., B. A., L. K., L. W., M. W. (1), J. G. (2) były w pełni godne zaufania. Świadkowie ci są dość bliską rodziną powoda (jego najbliższym kuzynostwem), jednak nie było podstaw do oceny, że więzy rodzinne skłoniły któregokolwiek z nich do zeznawania nieprawdy, w celu dopomożeniu powodowi w osiągnieciu korzystnego wyniku procesu. W sposobie składania ich zeznania sprawiały wrażenie spontanicznych i szczerych. Dotyczyły one bardzo odległych czasów, kiedy świadkowie byli dziećmi i charakteryzowały się typowymi w takiej sytuacji cechami, jak niska szczegółowość, ogólność, niepewność. Świadkowie szczerze przyznawali, że wielu okoliczności, o które byli pytani, nie pamiętają i nie starali się swojej niepamięci zastąpić domysłami, w szczególności korzystnymi dla powoda. Świadkowie ograniczali się do odpowiedzi na pytania, nie starali się samorzutnie podawać jakichkolwiek faktów, nie wygłaszali też ocen. Nic nie świadczyło o tym, że mają emocjonalne nastawienie do tego, co było przedmiotem ich zeznań. Nie było żadnych okoliczności wskazujących na to, że któryś ze świadków może mieć jakiś silny motyw skłaniający go do złożenia fałszywych zeznań. Wszystko to przemawiało za szczerością i prawdziwością ich zeznań. Wniosek taki potwierdzało to, że ich zeznania wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały, tworząc spójną całość.

Z jednym wyjątkiem, przeciwko prawdziwości treści zeznań świadków nie przemawiały pośrednio lub wprost żadne dowody, a jednocześnie znajdowały one umocnienie i potwierdzenie w treści dokumentów i okolicznościach sprawy. Z dokumentów wynikało, że małżonkowie A. i P. B. należeli do Kościoła (...), który w tej części Polski skupiał w większości Polaków, a zdecydowanie rzadziej osoby pochodzenia niemieckiego. Część dokumentów świadczyła też o tym, że po odzyskaniu przez Polskę nieodległości w 1918 r. P. B. posługiwał się imieniem w polskiej, a nie niemieckiej wersji językowej (por. k. 270, 311, 611, 612). Niewątpliwie cztery z pięciu córek małżonków B. wyszły za mąż za Polaków, w tym za żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego (jedna pozostała niezamężna). Żadna z nich nie wyemigrowała do Niemiec, mimo że miały taką możliwość z uwagi na możność udokumentowania niemieckiego pochodzenia rodziców, którzy wszak przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości mieli obywatelstwo niemieckie. Świadczy to o ich jednoznacznej identyfikacji z narodem polskim, które musiały wynieść z domu.

Jedynym dowodem, który, jak wyżej wspomniano, mógł przemawiać przeciwko zeznaniom świadków o polskości małżonków B., było oświadczenie, które ci ostatni złożyli notariuszowi w dniu 10 kwietnia 1937 r., że nie władają językiem polskim (k. 311). Sąd uznał, że oświadczenie to było nieprawdziwe. W świetle wiarygodnych zeznań świadków nieznajomość przez małżonków B. języka polskiego w 1937 jest nieprawdopodobna. Poza tym, gdyby ich córki zostały wychowane w języku i kulturze niemieckiej, na pewno przynajmniej niektóre z nich opuściłyby C. w 1945 r. wraz z wycofującą się armią niemiecką. Za nieprawdziwością oświadczenia przemawiało też i to, że w samym akcie notarialnym użyte zostało imię dziadka powoda - P., podczas gdy, gdyby nie posługiwał się on językiem polskim, należałoby oczekiwać używania przez niego niemieckiej wersji tego imienia - P.. Sąd ocenił omawiane oświadczenie jako niezgodne z prawdą także dlatego, że powód przekonująco wyjaśnił przyczynę jego złożenia, wskazując, że było nią to, że językiem polskim nie władała druga strona umowy A. Ś. - ciotka A. B.. W takiej sytuacji jest prawdopodobne, że złożenie przez małżonków B. takiego oświadczenia było ukłonem w jej stronę, żeby cała czynność notarialna odbyła się w języku niemieckim.

W niniejszej sprawie, z oczywistych przyczyn, znaczenie dla jej rozstrzygnięcia mogły mieć jedynie zeznania powoda i dlatego Sąd dowód z przesłuchania stron ograniczył tylko do nich. Zeznania powoda Sąd ocenił jako w większości wiarygodne. Sąd miał na uwadze, że w procesie strony są najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań jako źródło poznania prawdy jest najbardziej niepewny. Dlatego też Sąd zeznania powoda zweryfikował przez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Taka ich krytyczna ocena prowadziła do wniosku, że w większości są przekonujące, spójne i logiczne a przede wszystkim znajdują szerokie potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym - dokumentach i zeznaniach świadków. W przypadku rozbieżności między zeznaniami powoda a dokumentami (np. co do podpisania przez małżonków B. niemieckiej listy narodowościowej) Sąd dawał wiarę dokumentom, z zastrzeżeniem, że jak wyżej to wyjaśniono, w przypadku oświadczenia małżonków B. w akcie notarialnym z 10 kwietnia 1937 r. Sąd uznał, że było ono nieprawdziwe.

Sąd zważył, co następuje:

Powód wytoczył powództwo o ustalenie, że nie zaistniały przesłanki do przejęcia przez Skarb Państwa z mocy prawa - na podstawie art. 2 ust. 1 lit. b, c i d dekretu (...) Komitetu (...) z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej - opisanej w pozwie nieruchomości.

Pozwany zakwestionował legitymację czynną powoda, ale wobec wykazania przez niego postanowieniami o stwierdzeniu nabycia spadku, że jest spadkobiercą małżonków B., zarzut ten stał się nieaktualny.

Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych powoda i występuje wówczas, gdy z jego strony istnieje obiektywna potrzeba ochrony prawnej, np. gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa lub stosunku prawnego albo pozbawieniem go ochrony prawnej albo też zaistniała wątpliwość co do jego istnienia, a jednocześnie nie ma innych środków ochrony prawnej lub są one nieadekwatne do istniejącej obiektywnie potrzeby tej ochrony. Jak podkreśla się w orzecznictwie, ocena istnienia interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa wytoczonego w oparciu o art. 189 k.p.c., a jednym z tych kryteriów jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda obecnie i w przyszłości. O występowaniu interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego świadczy możliwość stanowczego zakończenia tym wyrokiem sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości. Natomiast przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (por. z wielu wyroki Sądu Najwyższego z 19 lutego 2002 r., IV CKN 769/00, OSNC 2003/1/13, z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, z 29 marca 2012 r. I CSK 325/11, z 15 maja 2013 r. III CSK 254/12, z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, nie publ.).

Uzyskanie orzeczenia o ustaleniu nieistnienia przejścia prawa własności nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa z mocy przepisów dekretu z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz. U. z 1945 r. Nr 3, poz. 13 ze zm.) nie jest konieczne dla dochodzenia roszczeń odszkodowawczych lub o wydanie nieruchomości czy też dla wystąpienia z powództwem o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 1 grudnia 2004 r., III CK 50/04, nie publ.).

Powód swój interes prawny w uzyskaniu wyroku ustalającego uzasadniał tym, że: 1) między nim a pozwanym istnieje spór co do przejścia własności przedmiotowej nieruchomości z mocy prawa na rzecz Skarbu Państwa na podstawie przepisów dekretu z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej; 2) część nieruchomości „najprawdopodobniej” należy jeszcze do pozwanego, co powoduje, że wyrok ustalający pozwoliłby mu na skorzystanie z prawa pierwszeństwa w nabyciu nieruchomości na podstawie przepisów ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa lun ustawy o gospodarce nieruchomościami; 3) podstawa prawna przejęcia nieruchomości narusza jego dobra osobiste (k. 145).

Przedmiotowa nieruchomość została przejęta przez Skarb Państwa na podstawie art. 2 ust. 1 lit. b dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Tylko tej podstawy przejęcia dotyczył też spór między stronami. Dlatego powód nie mógł mieć interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieistnienia przejścia prawa własności przedmiotowej nieruchomości na pozwanego na podstawie liter c i d art. 2 ust. 1 dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej.

Samo zaistnienie rozbieżności stanowisk powoda i pozwanego co do istnienia podstaw do przejścia prawa własności przedmiotowej nieruchomości na Skarb Państwa z mocy art. 2 ust. 1 lit. b dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej nie kreowało jeszcze po stronie powoda interesu prawnego w uzyskaniu wyroku ustalającego, gdyż spór ten nie ma żadnego przełożenia na sferę praw powoda i w konsekwencji po jego stronie nie istnieje żadna obiektywna potrzeba ochrony prawnej.

Powód powoływał się na prawo pierwszeństwa przewidziane w art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. W przepisie tym mógł mieć zastosowanie do powoda jedynie pkt 1, który jednak został uchylony 30 kwietnia 2016 r. i powód nie mógłby z niego skorzystać w braku przepisów przejściowych, które przyznawałyby mu taką możliwość. Powód wskazywał też na prawo pierwszeństwa z art. 34 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Jednakże nie wykazał, aby jakaś część przedmiotowej nieruchomości nadal należała do Skarbu Państwa. Zatem także prawo pierwszeństwa przewidziane w tym ostatnim przepisie nie mogło uzasadniać interesu prawnego powoda. Poza tym zgodzić się trzeba z pozwanym, że w przypadku chęci skorzystania z prawa pierwszeństwa powód powinien sformułować żądanie ustalenia jako dotyczące tego prawa.

Przede wszystkim jednak wskazać należy, że z zeznań powoda wynikało, że w istocie jedynym motywem wytoczenia przez niego powództwa była chęć oczyszczenia dobrego imienia jego dziadków - małżonków B., jego rodziców i jego samego oraz ochrona pamięci o tychże dziadkach przez przesądzenie, że podstawa przejęcia przedmiotowej nieruchomości przez Skarb Państwa była niezgodna z rzeczywistym stanem rzeczy (k. 604v, 621). W rzeczywistości więc w intencji powoda żądanie ustalenia zmierzało nie do przesądzenia istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego, ale do ustalenia faktów - tego czy jego dziadkowie małżonkowie B. było osobami, o których mowa w art. 2 ust. 1 lit. b dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Przy czym, co oczywiste, nie było to żądanie ustalenia tzw. faktów prawotwórczych (co jest niekiedy dopuszczalne). Jednocześnie celem powoda nie było uzyskanie ochrony prawnej, ale swoistej satysfakcji.

Brak interesu prawnego powoda w żądaniu ustalenia czynił jego powództwo bezzasadnym, dlatego podlegało ono oddaleniu.

Sąd nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na podstawie art. 102 k.c. Sąd miał przy tym na uwadze to, że powód miał podstawy do oceny, że przejęcie przedmiotowej nieruchomości na podstawie art. 2 ust. 1 lit. b dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej było nieuzasadnione i miał prawo czuć się tym skrzywdzony. Jednocześnie powód jest osobą w podeszłym wieku a jego sytuacja materialna jest na tyle trudna, że uzyskał zwolnienie od kosztów sądowych.

Powód był reprezentowany przez pełnomocniczkę z urzędu, która wniosła o przyznanie jej zwrotu kosztów udzielonej mu pomocy prawnej i złożyła oświadczenie, że nie zostały one pokryte w żadnej części. W związku z tym, na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1184 z późn. zm.) Sąd przyznał jej wynagrodzenie. Jego wysokość Sąd określił według stawek minimalnych przewidzianych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, mając na uwadze, że przepisy rozporządzenia regulującego ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez adwokatów, w zakresie przewidującym stawki niższe, są sprzeczne z Konstytucją RP i nie wiążą Sądu. Jednak uwzględniając nakład pracy pełnomocnika z urzędu, Sąd doszedł też do przekonania, że adekwatne i uczciwe będzie wynagrodzenie według aktualnych (niższych) stawek, choć z uwagi na datę złożenia pozwu zastosowanie powinny mieć poprzednie (wyższe) stawki.

SSO Marcin Garcia Fernandez