Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 35/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Monika Kowalska (spr.)

Sędziowie:

SSO del. Barbara Kosub

SSA Marta Fidzińska - Juszczak

Protokolant:

st.sekr.sądowy Mariola Pater

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2014 r. w Krakowie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko (...) Spółdzielni Pracy w K.

o uchylenie uchwały organu spółdzielni i przywrócenie do pracy

na skutek apelacji strony pozwanej (...) Spółdzielni Pracy w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału VII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 19 września 2013 r. sygn. akt VII P 31/13

I.  o d d a l a apelację,

II.  zasądza od strony pozwanej (...) Spółdzielni Pracy w K. na rzecz powoda J. P. kwotę 195 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III APa 35/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 września 2013 r. Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział VII Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w punkcie 1 uchylił uchwałę Rady Nadzorczej (...) Spółdzielni Pracy w K. z dnia 21 grudnia 2011 r. nr 5/6/11 zatwierdzającą czynność rozwiązania z J. P. umowy o pracę bez wypowiedzenia i wykluczającą go z członkostwa w (...) Spółdzielni Pracy w K., w punkcie 2 przywrócił powoda J. P. do pracy w (...) Spółdzielni Pracy w K. na poprzednich warunkach, w punkcie 3 oddalił powództwo w pozostałym zakresie ( odnośnie do żądania odszkodowania w kwocie 1200 zł) i w punkcie 4 zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 240 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne:

Powód J. P. był zatrudniony u strony pozwanej w (...) Spółdzielni Pracy w K. od 2 maja 1974 r. na podstawie spółdzielczej umowy o pracę na stanowisku lekarza - specjalisty urologa. W dniu 1 grudnia 2011 r. pacjent T. J. złożył pisemną skargę w sekretariacie strony pozwanej, która została przyjęta przez T. N. - główną księgową strony pozwanej, w obecności asystentki E. K.. Skarga dotyczyła sposobu przeprowadzenia badania urologicznego przez powoda. W skardze wpisano, iż lekarz dotykając członka pacjenta nie założył rękawiczek ochronnych, a badając gruczoł krokowy użył do badania stare rękawiczki W piśmie pacjent wskazał, że ma podstawy do tego by sądzić, że wymieniona przez niego rękawiczka została użyta do tego badania już kilka razy. W dniu 7 grudnia 2011 r. strona pozwana (...) Spółdzielnia Pracy w K. rozwiązała z powodem umowę o pracę w trybie natychmiastowym - bez wypowiedzenia, podając jako przyczynę ciężkie naruszenie obowiązków z zakresu bhp, co wynika ze złożenia przez pacjenta skargi w dniu 1 grudnia 2011r., szczegółowo wskazującej okoliczności zdarzenia stanowiącego podstawę „wypowiedzenia”, a czyn ten wypełnia przesłanki opisane w art. 52§1 pkt 1 k.p. W piśmie tym przytoczono także treść art. 193 §1 prawa spółdzielczego, wskazując przyczyny wykluczenia członka ze spółdzielni. W dniu złożenia powyższego oświadczenia powodowi okazana została przedmiotowa skarga, jednakże bez podpisu pacjenta. Powodowi uniemożliwiono wejście do jego gabinetu, w którym przyjmował pacjentów, nie okazano mu dokumentacji medycznej pacjenta, który złożył na niego skargę. Powód jako urolog badając każdorazowo pacjenta per rectum zakłada jednorazową rękawiczkę, którą smaruje wazeliną, po czym ściąga ją z ręki, odwraca na drugą stronę i wyrzuca do kosza. Nigdy nie używa rękawiczki do badania kilkakrotnie. Wykonując natomiast badanie narządu genitaliów nie musi dotykać tychże narządów, gdyż nie jest to do badania potrzebne. Jak dalej ustala Sąd pierwszej instancji, zgodnie z treścią § 17 statutu (...) Spółdzielni Pracy w K. z dnia 6 września 1995 r. z późniejszymi zmianami, wykluczenia lub wykreślenia członka spółdzielni dokonuje Rada Nadzorcza na wniosek zarządu lub z własnej inicjatywy. Przed podjęciem uchwały o wykluczeniu i wykreśleniu, Rada Nadzorcza powinna wysłuchać wyjaśnień zainteresowanego członka oraz zasięgnąć opinii właściwego organu związku zawodowego, jeżeli związek taki działa w spółdzielni. W dniu 15 grudnia 2011 r. Rada Nadzorcza (...) Spółdzielni Pracy w K. zaprosiła powoda na posiedzenie w dniu 21 grudnia 2011 r. celem wysłuchania jego wyjaśnień odnośnie do skargi pacjenta z dnia 1 grudnia 2011 r., która to skarga została przekazana Radzie 12 grudnia 2011 r. Powód telefonicznie został poinformowany o powyższym posiedzeniu, jednakże odmówił przyjścia na posiedzenie mówiąc, że trzeba było wezwać go zanim został wyrzucony z pracy. Uznał wówczas, że jest to „musztarda po obiedzie”. W dniu 21 grudnia 2011 r. Rada Nadzorcza strony pozwanej podjęła uchwałę, w której zatwierdziła rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia i wykluczyła go z grona członków (...) Spółdzielni Pracy w K., na którym to posiedzeniu powód nie był obecny. Postanowieniem z dnia 12 kwietnia 2013 r. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy w K. umorzył postępowanie wyjaśniające odnośnie do złożonej skargi przez T. J. w dniu 1 grudnia 2011 r.

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił w oparciu o zeznania powołanych świadków oraz dokumenty, gdyż ich autentyczność nie była kwestionowana. Sąd pierwszej instancji nie dał wiary zeznaniom świadka - pacjenta T. J., ponieważ były one całkowicie niewiarygodne. Świadek składając skargę - na co wskazał słuchany kilkakrotnie przed sądem - chciał, by pozwana Spółdzielnia zwróciła mu uiszczoną opłatę za konsultację lekarską urologiczną, która w jego ocenie była wysoka i nieadekwatna do przeprowadzonego badania. Z treści jego zeznań wynikało też, że w wyniku przeprowadzonego badania lekarz przepisał mu jedynie (...), tj. środek dostępny bez recepty, a w trakcie przeprowadzonego badania pacjent nie miał żadnych zastrzeżeń i uwag do formy badania, nie protestował mimo, że zaraz potem złożył skargę, stawiając bardzo poważne zarzuty względem lekarza urologa (powoda). Słuchany w trakcie procesu świadek ten częściowo wycofywał się z przedstawionych w skardze zarzutów pod adresem powoda, dotyczących badania w brudnej i używanej wcześniej rękawiczce. Wskazał, że mogło być tak, że rękawiczka użyta do badania miała niejednolity kolor, gdyż była posmarowana wazeliną. Zeznając formułował takie wypowiedzi jak: „ moje odczucia były takie”, że rękawiczka nie była zbyt czysta, była żółta, cienka, miała przebarwienia, „sprawiała wrażenie”, że była brudna, następnie podał, że mogło być tak, że rękawiczka nie była brudna a jej kolor wynikał z użycia wazeliny. Świadek T. J. wskazywał więc na swoje odczucia, a nie na fakty. Z całokształtu zeznań tego świadka można, zdaniem Sądu pierwszej instancji, wyprowadzić wniosek, że po krótkiej wizycie u lekarza urologa, który przepisał mu tylko (...), był niezadowolony, w szczególności w swoich zeznaniach zwrócił kilkakrotnie uwagę na fakt, że chciał odzyskać tylko pieniądze za odbytą wizytę. Zeznania te pozostawały także w całkowitej sprzeczności z zeznaniami powoda, które Sąd Okręgowy obdarzył walorem wiarygodności, bowiem były logiczne, konsekwentne, stanowcze i odpowiadały zasadom doświadczenia życiowego. Ponadto Sąd pierwszej instancji nie dał też wiary w części zeznaniom pozwanych K. S. oraz Z. R., iż powód przyznał się do stawianych mu zarzutów w skardze z dnia 1 grudnia 2011 r. jak również, że w dniu 7 grudnia 2011 r. umożliwiono mu wejście do gabinetu, w którym przyjmował pacjentów, ponieważ zeznania te są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, zaprzeczył im logicznie powód, nadto skoro powodowi, nie wskazano o jakiego pacjenta chodzi - nie było logicznym, że przyznał on, że w taki sposób badanie wykonywał. Zresztą sama pozwana Z. R., nie uwierzyła w taki sposób przeprowadzenia badania per rectum, jak opisał pacjent T. J., tj. przy użyciu używanej wcześniej rękawiczki, gdyż uważała że pacjent leżąc na kozetce nie mógł z takiej odległości zobaczyć, jaką rękawiczkę lekarz zakłada na swoją rękę.

Mając na uwadze powyższe ustalenia, Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo jako zasadne zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części. W rozważaniach prawnych wskazał, iż zgodnie z treścią art. 189 § 1 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r.) w czasie trwania członkostwa spółdzielnia może rozwiązać spółdzielczą umowę o pracę bez wypowiedzenia tylko z przyczyn uzasadniających według przepisów kodeksu pracy takie rozwiązanie umowy bez winy pracownika. Oznacza to, iż w trakcie trwania członkostwa nie można rozwiązać umowę o pracę z winy pracownika, jak to uczyniła strona pozwana w dniu 7 grudnia 2011 r. Ewentualne zawinione zachowanie skutkować może wykluczeniem członka ze spółdzielni, zgodnie z art. 193 § 1 cyt. ustawy. W świetle art 193. § 1 ustawy wykluczenie członka ze spółdzielni może nastąpić tylko: z przyczyn uzasadniających według przepisów prawa pracy rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika; w razie ciężkiego naruszenia obowiązków członkowskich lub umyślnego działania na szkodę spółdzielni, gdzie § 2 stanowi, że przepisy paragrafu poprzedzającego nie wyłączają stosowania art. 24 § 1 Prawa spółdzielczego, natomiast § 4 wskazuje, iż wykluczenie członka, który był zatrudniony na podstawie spółdzielczej umowy o pracę, pociąga za sobą skutki, jakie przepisy prawa pracy wiążą z rozwiązaniem przez zakład pracy umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Zgodnie z treścią art. 24 § 1 Prawa spółdzielczego - spółdzielnia może rozwiązać stosunek członkostwa tylko przez wykluczenie albo wykreślenie członka. Wykluczenie członka ze spółdzielni może nastąpić w wypadku, gdy z jego winy umyślnej lub z powodu rażącego niedbalstwa dalsze pozostawanie w spółdzielni nie da się pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub dobrymi obyczajami (§ 2). Organ, do którego kompetencji należy podejmowanie uchwał w sprawie wykluczenia albo wykreślenia, ma obowiązek wysłuchać wyjaśnień zainteresowanego członka spółdzielni (§ 4 oraz §17 statutu pozwanej Spółdzielni). Sąd Okręgowy zaakcentował, że istota procedury wysłuchania członka spółdzielni sprowadza się do stworzenia mu realnej, a nie tylko teoretycznej możliwości zajęcia stanowiska i wypowiedzenia się we własnej sprawie. Organ spółdzielni ma obowiązek stworzenia zainteresowanemu członkowi spółdzielni możliwość wypowiedzenia się w sprawie jego wykreślenia czy wykluczenia ze spółdzielni. W myśl art. 196 § 1 Prawa spółdzielczego członkowi spółdzielni zatrudnionemu na podstawie spółdzielczej umowy o pracę, którego spółdzielnia wykluczyła lub wykreśliła z rejestru członków z naruszeniem przepisów art. 193-195 prawa spółdzielczego, przysługują roszczenia przewidziane w art. 188 § 1 i 2 lub, jeżeli jest to dla członka korzystniejsze, w przepisach prawa pracy dotyczących uprawnienia pracownika w razie niezgodnego z prawem rozwiązania przez zakład pracy umowy o pracę bez wypowiedzenia. Roszczeń, o których mowa w paragrafie poprzedzającym, członek może dochodzić tylko wtedy, gdy dochodzi uchylenia uchwały o wykluczeniu go albo wykreśleniu ze spółdzielni (§ 2). Zgodnie natomiast z art. 188 § 1 Prawa spółdzielczego w razie naruszenia przez spółdzielnię przepisów art. 184, art. 187 i art. 191, członkowi spółdzielni służy roszczenie o orzeczenie bezskuteczności wypowiedzenia spółdzielczej umowy o pracę lub jej warunków, a jeżeli spółdzielcza umowa o pracę uległa już rozwiązaniu - roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach. Oświadczenie spółdzielni o wypowiedzeniu spółdzielczej umowy o pracę, o rozwiązaniu tej umowy bez wypowiedzenia albo o wypowiedzeniu warunków pracy lub płacy powinno być złożone w formie pisemnej z podaniem przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie albo rozwiązanie (art. 191 Prawa spółdzielczego).

Sąd Okręgowy podkreślił, że w przedmiotowej sprawie, mimo iż powód J. P. był członkiem Spółdzielni, strona pozwana najpierw w dniu 7 grudnia 2011 r. doręczyła mu oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, bez podjęcia uchwały Rady Nadzorczej, bez uprzedniego wysłuchania jego wyjaśnień, a następnie dopiero w dniu 21 grudnia 2011 r. Rada Nadzorcza strony pozwanej podjęła uchwałę, w której zatwierdziła rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia i wykluczyła go z grona członków (...) Spółdzielni Pracy w K.. Przed podjęciem uchwały o wykluczeniu powoda nie został on wysłuchany. Co prawda pracodawca zawiadomił pisemnie J. P. o terminie posiedzenia Rady Nadzorczej w dniu 21 grudnia 2011 r, ale przecież już w piśmie z dnia 7 grudnia 2011 r. wręczając mu oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, przytoczono także treść art. 193 §1 Prawa spółdzielczego, który stanowi o wykluczeniu członka ze spółdzielni, wskazując przyczyny wykluczenia członka ze spółdzielni; tak więc powód mógł zinterpretować treść pisma w ten sposób , że w tym dniu nie tylko rozwiązano z nim umowę o pracę, ale także wykluczono go i z członkostwa w Spółdzielni, a w konsekwencji mógł uznać, że wzywanie go na posiedzenie Rady Nadzorczej na dzień 21 grudnia 2011 r. było „po fakcie”, a więc niecelowe. Tak więc już z tych powodów - według Sądu pierwszej instancji - strona pozwana naruszyła przepisy ustawy Prawo spółdzielcze, bowiem najpierw w dniu 7 grudnia 2011 r. rozwiązała z powodem umowę o pracę z jego winy, a dopiero w dniu 21 grudnia 2011 r. podjęła uchwałę o wykluczeniu go z grona członków Spółdzielni.

Ponadto, według Sądu Okręgowego, okoliczności przedmiotowej sprawy nie dawały podstaw do rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia, ponieważ nie zostało udowodnione, że powód w sposób ciężki naruszył podstawowe obowiązki pracownicze, polegające na przeprowadzeniu badania pacjenta niezgodnie z przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy. Strona pozwana bezkrytycznie dała wiarę treści skargi pacjenta, nie wysłuchała go, by zweryfikować jego twierdzenia zawarte w piśmie, nie umożliwiła powodowi ustosunkowania się do twierdzeń pacjenta, gdyż nie zapoznała go nawet z personaliami tego pacjenta, który złożył skargę, nie umożliwiła powodowi zapoznania się z dokumentacją medyczną, w celu odtworzenia wydarzeń w dniu objętym przedmiotową skargą, przypomnienia sobie pacjenta, jak również przeprowadzonego badania. Nawet w trakcie procesu strona pozwana nie przedłożyła dokumentacji T. J., tak by można było zweryfikować twierdzenia co do faktu wizyty pacjenta w dniu 1 grudnia 2011 r. oraz zapisów lekarza odnoście do rodzaju przeprowadzonych badań. Kierując się zasadami doświadczenia życiowego, Sąd Okręgowy zauważył, że przestrzeganie zasad BHP leży w interesie nie tylko pacjenta, ale także lekarza, gdyż badając pacjenta jest on narażony na możliwość zarażenia. Sąd zaakcentował, że używając rękawiczek ochronnych lateksowych podczas ich zdejmowania z rąk, ich wewnętrzna strona odwraca się na zewnątrz, co bardzo utrudnia, a wręcz uniemożliwia ich ponowne użycie. Zważył dalej Sąd pierwszej instancji, powołując się na stosowne orzecznictwo Sądu Najwyższego, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, jako nadzwyczajny środek rozwiązania stosunku pracy powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i ze szczególną ostrożnością. Artykuł 52 § 1 pkt 1 k.p. stanowi, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Takie rozwiązanie musi być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie. Zwrot "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków" odnosi się zarówno do kwalifikowanej winy, jak i do istotnego zagrożenia lub uszczerbku interesów pracodawcy spowodowanego tym naruszeniem. Zgodnie z art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika obowiązków pracowniczych, które rozumie się jako świadomie spowodowane przez pracownika i przez niego zawinione naruszenie podstawowych obowiązków, stwarzające zagrożenie dla interesów pracodawcy. Ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych zachodzi, gdy działanie lub zaniechanie pracownika cechuje wina umyślna lub rażące niedbalstwo. Ponadto to na pracodawcy ciąży obowiązek udowodnienia, że przyczyny wskazane, jako uzasadnienie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia są rzeczywiste i zasadne. Sąd Okręgowy w konsekwencji uznał, że strona pozwana wykluczyła powoda z członkostwa w Spółdzielni i rozwiązała spółdzielczy stosunek pracy z naruszeniem przepisów prawa spółdzielczego, gdyż brak było podstaw do takiego wykluczenia. Pozwana nie wykazała bowiem, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Tym samym Sąd pierwszej instancji uwzględnił żądanie powoda uchylenia uchwały Rady Nadzorczej (...) Spółdzielni Pracy w K. z dnia 21 grudnia 2011 r. zatwierdzającej czynność rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia i wykluczającej powoda z członkostwa w tej Spółdzielni oraz uwzględnił roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach - orzekając jak w pkt 1 i 2 wyroku na podstawie art. 196 § 1 i 2 w zw. z art. 24 § 1 i 4 w zw. art. 188 § 1 w zw. z art. 199 Prawa spółdzielczego i w zw. z art. 56 k.p. Sąd Okręgowy oddalił powództwo w zakresie zasądzenia odszkodowania w wysokości 1.200 zł ( pkt 3 wyroku), jako że odszkodowanie jest roszczeniem alternatywnym do przywrócenia do pracy, tak więc pracownikowi przysługuje albo roszczenie o przywrócenie do pracy albo o odszkodowanie. O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 100 zd. 2 k.p.c. , w zw. z § 11 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2001 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, uznając , że powód uległ jedynie nieznacznie co swoich żądań. Na zasądzoną kwotę 240 zł złożyła się kwota 180 zł tytułem uchylenia uchwały organu spółdzielni oraz kwota 60 zł tytułem przywrócenia powoda do pracy.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części, tj. co do punktów 1, 2 i 4. Zarzuciła naruszenie prawa materialnego, w szczególności art. 193 § 1 i 4 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo Spółdzielcze, poprzez niewłaściwe przyjęcie, że podstawą uchwały Rady Nadzorczej o wykluczeniu powoda ze Spółdzielni nie były przyczyny uzasadniające według przepisów prawa pracy rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika; naruszenie prawa materialnego w szczególności art 52 § 1 k.p., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, przez uznanie że zdarzenie z dnia 1 grudnia 2011 r. nie stanowiło ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych; naruszenie prawa materialnego, w szczególności art. 24 § 1 i § 4 Prawa spółdzielczego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie przez uznanie, że pozwana naruszyła obowiązek wysłuchania członka spółdzielni przed podjęciem przez Radę Nadzorczą uchwały o wykluczeniu członka ze spółdzielni; naruszenie prawa materialnego w szczególności art. 196 § 1 i 2 w zw. z art. 188 §1 i w zw. z art. 199 Prawa spółdzielczego poprzez niewłaściwe zastosowanie przez uznanie, że roszczenie powoda o uchylenie uchwały z dnia 21 grudnia 2011 r. jest zasadne; naruszenie przepisów postępowania w szczególności art. 100 k.p.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie przez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda 240 zł tytułem kosztów postępowania i wreszcie błąd w ustaleniach faktycznych przez uznanie, że przeprowadzone przez powoda badanie urologiczne w dniu 1 grudnia 2011 r., miało inny przebieg niż wskazany przez badanego pacjenta T. J..

Wskazując na takie zarzuty pozwana wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania - przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych; ewentualnie o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z kosztami postępowania odwoławczego, według norm przepisanych. Zdaniem pozwanej Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił stan faktyczny co do przebiegu badania, również nie wskazał dlaczego nie dał wiary zeznaniom świadka T. J. w opisie badania w części w której świadek wskazywał na dotykanie przez powoda genitaliów bez użycia rękawiczek. Sąd Okręgowy skrzętnie pomija ten fakt skupiając się wyłącznie na badaniu per rectum . Wysoce nieprawdopodobnym, a na nawet stwierdzić można, że nie możliwym jest aby pacjent po wizycie lekarskiej u powoda wniósł bez żadnej podstawy skargę na lekarza, w uzasadnieniu której opisywał bardzo intymne badanie. Pominięcie zostało, że pacjent w skardze podniósł dwa zarzuty: pierwszy dotyczył badania per rectum a drugi dotykania genitaliów bez użycia rękawiczek. Sąd pierwszej instancji skupił się jedynie na pierwszym zarzucie uznając że świadek wycofał się z tego zarzutu, nie odniósł się już jednak do drugiego zarzutu skargi, który w ocenie pozwanej został w 100% powtórzony przez świadka T. J.. W ustaleniu przebiegu badania Sąd pierwszej instancji powinien kierować się przede wszystkim zeznaniami powoda i zeznaniami świadka T. J., bowiem tylko te dwie osoby uczestniczyły w badaniu. W ocenie pozwanej niezrozumiałe oraz błędnie jest danie wiary zeznaniom powoda, który stwierdził, że nie pamięta jak wyglądało badanie. Może jedynie stwierdzić że w tego rodzaju badaniach nie dotyka on genitaliów. Tymczasem świadek T. J. potwierdził zarzuty ze skargi dotyczące braku rękawiczek ochronnych przy badaniu jego genitaliów. W ocenie pozwanej zeznania tego świadka nie budzą żadnych wątpliwości i jasno wynika z nich, w jaki sposób przebiegało badanie. Natomiast zeznania powoda winny być traktowane ze szczególną ostrożnością z uwagi, że jako strona jest on zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy na swoją korzyść. Wskazała dalej apelująca, że nie można się zgodzić się z tym, iż pozwana nie wywiązała się z obowiązku jaki nakłada na nią art. 24 § 4 Prawa spółdzielczego. Organ, do którego kompetencji należy podejmowanie uchwał w sprawie wykluczenia ze spółdzielni albo wykreślenia, ma obowiązek wysłuchać wyjaśnień zainteresowanego członka spółdzielni. Jak wynika z zeznań świadków powód został zawiadomiony o posiedzeniu Rady Nadzorczej, w dniu w którym miała się odbyć Rada Nadzorcza, na której miała być podejmowana decyzja w sprawie wykluczenia go ze Spółdzielni, sekretarz rady nadzorczej S. R. wykonał telefon do powoda i uzyskał odpowiedź że ten nie ma zamiaru stawić się na posiedzeniu Rady Nadzorczej. Jak wskazuje się w orzecznictwie obowiązek przewidziany w art. 24 § 4 Prawa spółdzielczego nie jest obowiązkiem bezwzględnym i organ spółdzielni nie może zmusić członka spółdzielni do osobistego stawiennictwa celem wysłuchania. Ponadto z ostrożności procesowej pozwana wskazała, że jeżeliby nawet podzielić stanowisko Sądu Okręgowego co do zastosowania art. 24 § 4 Prawa spółdzielczego, to należy przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 1984 r., I PR 115/83 zgodnie z którym niewysłuchanie przez radę nadzorczą spółdzielni pracy wyjaśnień zainteresowanego członka przed podjęciem uchwały wykluczającej go ze spółdzielni nie uzasadnia powództwa wykluczonego o uchylenie tej uchwały i roszczenia, o których mowa w art. 196 § 1 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze , z powodu podjęcia jej z naruszeniem art. 24 § 4 ustawy. Konkludując, pozwana Spółdzielnia wskazała, iż Sąd pierwszej instancji uznając że roszczenie powoda o uchylenie uchwały rady nadzorczej oraz o przywrócenie do pracy jest zasadne, dopuścił się naruszenia art. 196 § 1 i 2 w zw. z art. 188 § 1 w zw. z art. 199 Prawa spółdzielczego. Konsekwencją wydania wyroku o uchyleniu uchwały oraz o przywróceniu do pracy powoda było naruszenie art. 100 k.p.c., i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 240 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie z przyczyn wskazanych w piśmie i zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zawiera uzasadnionych podstaw.

Punktem wyjścia do właściwej oceny prawnej jest prawidłowo ustalony stan faktyczny, dlatego na wstępie Sąd Apelacyjny ocenił zarzut błędnego ustalenia , że przeprowadzone przez powoda badanie urologiczne w dniu 1 grudnia 2011 r., miało inny przebieg niż wskazany przez badanego pacjenta T. J.. Zarzut ten sprowadza się do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 §1 k.p.c., choć nie zostało to wyraźnie wyartykułowane w apelacji. Jak stanowi natomiast art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. W tej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy spełnia wymogi prawa procesowego, a także jest zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i regułami logicznego rozumowania. Sąd pierwszej instancji w sposób obiektywny, racjonalny i wszechstronny rozważył cały materiał dowodowy, ustalając na jego podstawie spójny, jednolity i logiczny obraz okoliczności faktycznych. Warto w tym miejscu przytoczyć trafne stanowisko Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00 (LEX nr 53923) wyjaśnił, iż „przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczenia życiowego”. Kierując się właśnie zasadami logiki i doświadczenia życiowego Sąd Okręgowy ocenił zeznania powoda jako w całości zasługujące na wiarę. Niepodobieństwem jest ażeby jakikolwiek lekarz, a tym bardziej pracujący nienagannie u strony pozwanej od 38 lat powód, miałby przeprowadzić badanie w sposób opisany w uzasadnieniu przyczyn rozwiązania z nim umowy o pracę. Słusznie zauważa powód w odpowiedzi na apelację, że takie zachowanie narażałoby przecież przede wszystkim jego własne zdrowie, a nie tylko pacjenta. Logicznym jest przy tym, że przestrzeganie zasad BHP leży w interesie nie tylko pacjenta, ale przede wszystkim lekarza, gdyż badając pacjenta jest on narażony na możliwość zarażenia. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy miał pełne podstawy do tego by dać wiarę powodowi, że nie dotykał on genitaliów pacjenta, gdyż nie jest to potrzebne w tego typu badaniach, a przy badaniu per rectum nie użył starych rękawiczek lateksowych, tym bardziej jeżeli się zważy jak wieloletnie i znaczne doświadczenie zawodowe posiada powód. Wbrew stanowisku skarżącej Sąd pierwszej instancji wskazał, którym zeznaniom dał wiarę a w jakiej części odmówił waloru wiarygodności i dlaczego. Szczegółowo podał dlaczego nie mają waloru wiarygodności zeznania świadka T. J. co do opisanego przez niego sposobu jego badania przez powoda. Zwrócił uwagę, że intencją św. T. J. składającego skargę było odzyskanie pieniędzy - opłaty za konsultację lekarską, bo jego zdaniem opłata była za wysoka i nieadekwatna do przeprowadzonego badania i uzyskanego tylko w jej wyniku środka dostępnego bez recepty – Ż.. Ponadto, słuchany w trakcie procesu św. T. J. częściowo wycofywał się z przedstawionych w skardze zarzutów pod adresem powoda, dotyczących badania w brudnej i używanej wcześniej rękawiczce. Przyznał, że mogło być tak, iż rękawiczka użyta do badania miała niejednolity kolor dlatego, że była posmarowana wazeliną. Jak trafnie zauważa Sąd Okręgowy używane przez tego świadka w trakcie przesłuchania sformułowania ”moje odczucia były takie”, „sprawiała wrażenie, że była brudna” wskazują nie na fakty, a odczucia świadka. Przy czym już same zasady doświadczenia życiowego wskazują, że ponowne użycie tych samych cienkich rękawiczek lateksowych jest technicznie prawie niemożliwe z uwagi na fakt ich zwijania się do wewnątrz w trakcie zdejmowania, pomijając kwestię ich zabrudzenia po badaniu. Logicznym jest także, że świadek leżąc czy kucając na kozetce tyłem do lekarza nie mógł widzieć jaką rękawiczką powód zakłada. W opisanych okolicznościach Sąd pierwszej instancji miał pełne podstawy do tego, aby uznać w całości za niewiarygodne zeznania świadka T. J., w tym tę część twierdzeń, że powód dotykał jego genitaliów gołą ręką. Sąd Okręgowy wyjaśnił też dokładnie dlaczego nie dał wiary zeznaniom słuchanych za pozwaną K. S. i Z. R. w części, że powód przyznał się do stawianych mu zarzutów w skardze pacjenta jak również, iż w dniu 7 grudnia 2011 r. umożliwiono mu wejście do gabinetu, w którym przyjmował pacjentów. Sąd podał, że skoro powodowi podczas rozmowy dotyczącej skargi pacjenta nie wskazano o jakiego pacjenta chodzi, to nie było logicznym, aby powód miał się przyznać w jaki sposób badanie wykonywał. Ponadto K. S. w swoich zeznaniach twierdziła, że powód przyznał się do obu stawianych zarzutów (dotykania członka bez rękawiczki i użycia wielokrotnie tej samej rękawiczki), a Z. R. stwierdziła, że uznała że powód przyznał się tylko do badania bez użycia rękawiczki, gdyż w jej ocenie "druga część skargi pacjenta odnosząca się do badania per rectum nie mogła być zasadna". W tych okolicznościach zasadnie nie doszło do dania im wiary, aby powód przyznał się do takiego przebiegu badania, jak wskazał pacjent T. J..

Reasumując, Sąd drugiej instancji jako sąd merytoryczny ponownie analizując cały materiał dowodowy w sprawie, w całości aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Ustalenia te bowiem są szczegółowe oraz dotyczą istotnych dla sprawy okoliczności i zostały dokonane na podstawie prawidłowo ocenionych dowodów. Oceniając materiał dowodowy, Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności ocena dowodów osobowych jest wszechstronna, uwzględnia zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania.

Na wstępie dalszych rozważań wskazać należy, iż ustawa z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz.1443) rozróżnia wyraźnie dwa stosunki prawne łączące członka ze spółdzielnią, a mianowicie stosunek członkostwa i stosunek pracy, ściśle je ze sobą wiążąc. Art. 182 § 1 tej ustawy nakłada na spółdzielnię i jej członka obowiązek pozostawania w stosunku pracy. Konsekwencją takiego statusu prawnego członka spółdzielni pracy zatrudnionego na podstawie spółdzielczej umowy o pracę jest funkcjonalne powiązanie wygaśnięcia spółdzielczego stosunku pracy z ustaniem stosunku członkostwa w spółdzielni, bowiem w myśl art. 186 § 1 wraz z ustaniem członkostwa wygasa spółdzielcza umowa o pracę. Przepis art. 186 § 2 przewiduje, że rozwiązanie spółdzielczej umowy o pracę w czasie trwania członkostwa jest niedopuszczalne z wyjątkiem wypadków przewidzianych w ustawie. Prawo spółdzielcze nie przewiduje zatem możliwości złożenia przez spółdzielnię jednostronnego oświadczenia woli w przedmiocie rozwiązania spółdzielczej umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, a do ustania spółdzielczej umowy o pracę z przyczyn uzasadniających w świetle przepisów Kodeksu pracy rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika dochodzi tylko w drodze wykluczenia go ze spółdzielni. Wykluczenie pochłania zatem w spółdzielczym stosunku pracy rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, wywołuje bowiem w zakresie tego stosunku ten sam co ono skutek (art. 193 § 4 ustawy). Uchwała o wykluczeniu prowadzi zatem do ustania dwóch stosunków prawnych, stosunku członkostwa i stosunku pracy. Dlatego też przepisy Prawa spółdzielczego stawiają szczególne ograniczenia przed podjęciem tej uchwały. Zgodnie z treścią art. 24 § 1 Prawa spółdzielczego spółdzielnia może rozwiązać stosunek członkostwa tylko przez wykluczenie albo wykreślenie członka. Organ, do którego kompetencji należy podejmowanie uchwał w sprawie wykluczenia albo wykreślenia, ma obowiązek wysłuchać wyjaśnień zainteresowanego członka spółdzielni (art. 24 § 4 ustawy). Sąd Okręgowy trafnie uznał, że w ustalonych okolicznościach faktycznych pozwana naruszyła obowiązek wysłuchania członka spółdzielni przed podjęciem przez Radę Nadzorczą uchwały o wykluczeniu członka ze Spółdzielni. Istota procedury wysłuchania członka spółdzielni sprowadza się do stworzenia mu realnej, a nie tylko teoretycznej możliwości zajęcia stanowiska i wypowiedzenia się we własnej sprawie. Tymczasem powód najpierw otrzymał od pozwanej rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym w dniu 7 grudnia 2011 r. i to bez podjęcia uchwały Rady Nadzorczej o wykluczeniu, nie otrzymał wcześniej skargi pacjenta, następnie (po własnej inicjatywie) otrzymał kopię skargi bez podpisu i personaliów pacjenta. Nie mógł zweryfikować zarzutów poprzez sprawdzenie karty pacjenta (uniemożliwiono mu dostęp do dokumentacji medycznej oraz gabinetu), nie został skonfrontowany z pacjentem, nie miał możliwości wypowiedzenia się w tej sprawie. Dopiero następnie został poinformowany o terminie posiedzenia Rady Nadzorczej, które zostało wyznaczone na dzień 21 grudnia 2011 r., kiedy to już odwołał się do sądu pracy od rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. W tych okolicznościach trudno uznać, aby powód miał faktyczną a przede wszystkim realną możliwość być wysłuchanym przed podjęciem decyzji personalnych w jego sprawie, które zostały już podjęte w dniu 7 grudnia 2011 r.

Wypada jednakże podkreślić, że to nie naruszenie przez pozwaną art. 24 § 4 ustawy - Prawo spółdzielcze decyduje o zasadności roszczeń powoda a okoliczność, że pracodawca nie wykazał, aby J. P. w sposób ciężki naruszył podstawowe obowiązki pracownicze ( naruszył w sposób ciężki zasady BHP) o czym mowa niżej.

Przechodząc do zarzutu naruszenia art. 52 § 1 k.p. i art 193 § 1 Prawa spółdzielczego, wskazać należy, iż § 1 pkt. 1 tego ostatniego artykułu przewiduje, że wykluczenie członka ze spółdzielni może nastąpić z przyczyn uzasadniających, według przepisów prawa pracy, rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Według art. 52 § 1 pkt 1 k.p., podstawę rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Podnieść należy, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy, powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z dużą ostrożnością. Musi być ono uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 1997 r., I PKN 193/97, OSNP Nr 9 z 1998 r., poz. 269 i z dnia 21 września 2005 r., II PK 305/04, LEX 155985). Zwrot „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków” odnosi się zarówno do kwalifikowanej winy, jak i do istotnego zagrożenia lub uszczerbku interesów pracodawcy spowodowanego tym naruszeniem. Ocena rodzaju i stopnia winy pracownika powinna być dokonana w stosunku do naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jak i z uwzględnieniem zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy. W wyroku z dnia 9 lipca 2009 r., II PK 46/09, LEX nr 533035, Sąd Najwyższy wskazał, że w pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych” mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Rażące niedbalstwo przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków. Jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2001 r., I PKN 634/00, OSNP 2003, nr 16, poz. 381). Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi. W świetle art. 193 § 1 pkt 2 powołanej ustawy, wykluczenie członka ze spółdzielni może również nastąpić w razie ciężkiego naruszenia obowiązków członkowskich lub umyślnego działania na szkodę spółdzielni. Dla skorzystania na tej podstawie z uprawnienia do wykluczenia członka przez spółdzielnię nie jest konieczne wystąpienie szkody na skutek działania członka spółdzielni, lecz wystarczy, aby szkoda taka mogła powstać, gdyby działania członka doprowadziły do zamierzonego rezultatu, a jego osiągnięcie było obiektywnie możliwe. Przesłanką wykluczenia zawartą w powołanym art. 193 § 1 pkt 2 prawa spółdzielczego jest zatem umyślne działanie nastawione na wyrządzenie spółdzielni szkody, nie zaś samo wyrządzenie szkody.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, żaden z zarzutów stawianych powodowi nie spełnia przesłanek z art. 193 § 1 pkt 1 i 2 tej ustawy. W szczególności w przypadku żadnego z zarzucanym powodowi działań pozwana nie wykazała aby działania takie faktycznie miały miejsce. Pozwana nie wykazała zawinionego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych przez powoda. Przy ocenie zaskarżonej uchwały o wykluczeniu należy mieć na względzie, iż wykluczenie ze spółdzielni nie może stawać się instrumentem służącym do podważenia trwałości spółdzielczej umowy o pracę, jak również nie może służyć obchodzeniu ograniczeń wypowiedzenia tej umowy (art. 187 ), a zatem przepisy tej ustawy nie mogą być interpretowane w kierunku poszerzenia możliwości wykluczania ze spółdzielni, a tym samym poszerzania zakresu możliwości rozwiązywania spółdzielczych umów o pracę. Również Sąd Najwyższego w wyroku z dnia 18 listopada 1999 r., I PKN 362/99 (OSNP 2001/7/224) stwierdził, iż przesłanki wykluczenia ze spółdzielni w przypadku osób zatrudnionych na podstawie spółdzielczej umowy o pracę muszą być interpretowane i stosowane przy uwzględnieniu zasady wzmożonej trwałości tej umowy. Zatem owe charakterystyczne dla spółdzielni pracy, ścisłe powiązanie stosunku pracy ze stosunkiem członkostwa, nakazują z dużą ostrożnością i rozwagą stosować wykluczenie z art. 193 § 1 Prawa spółdzielczego, jako najbardziej dotkliwy, natychmiastowy tryb ustania tych stosunków. Prawidłowe ustalenia Sądu pierwszej instancji (wyżej omówione) wskazują, że powód nie przeprowadził badania per rectum przy użyciu starej, brudnej rękawiczki lateksowej. Również nie dotykał genitaliów pacjenta bez użycia rękawiczki. Ponadto nawet gdyby takie dotykanie miało miejsce, to pozwana nie wskazała nigdy, które i jakie przepisy z zakresu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w medycynie nakazują lekarzowi zawsze używać rękawiczek lateksowych przy dotykaniu ciała pacjenta, w tym dotykaniu genitaliów. Powód zeznał, że stale bada pacjentów zgodnie z obowiązującą procedurą z zakresu bhp, m.in, po umyciu i dezynfekcji rąk. Zatem nawet, gdyby powód dotknął pacjenta bez użycia rękawiczki jednorazowej, czego pozwana nie udowodniła, to z uwagi na dokonaną dezynfekcję nie stanowiłoby to naruszenia zasad BHP, które wymagają używania rękawiczek w sytuacji naruszenia ciągłości tkanek albo przy badaniu narządów wewnętrznych. Pozwana nie wykazała zatem aby powód naruszył i to w sposób ciężki podstawowe obowiązki pracownicze.

Za bezzasadny należy też uznać zarzut apelacji dotyczący naruszenia art. 196 § 1 i 2 w zw. z art. 188 § 1 w zw. z art. 199 Prawa spółdzielczego. Roszczenie powoda o uchylenie uchwały Rady Nadzorczej z dnia 21 grudnia 2011 r. było na gruncie ustalonego stanu faktycznego zasadne. Uchwała z przyczyn opisanych wyżej, była wadliwa, gdyż powód nie naruszył żadnych podstawowych obowiązków pracowniczych i to w sposób ciężki w rozumieniu art. 52 § 1 k.p. i dlatego nie mogła się ostać. Wobec tego powód jako bezzasadnie wykluczony z grona członków Spółdzielni, miał prawo wystąpić z żądaniem uchylenia uchwały i przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach (art. 196 § 1 i 2 Prawa spółdzielczego).

Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował także przepis art. 100 k.p.c. albowiem powód uległ jedynie w nieznacznej części swego żądania.

Pozwana na rozprawie apelacyjnej zarzuciła również, iż przywrócenie powoda do pracy jest niemożliwe (niecelowe), bowiem nie posiada już poradni urologicznej. Przede wszystkim podnieść należy, iż przywrócenie do pracy członka spółdzielni pracy nie musi oznaczać przywrócenia na to samo stanowisko, czyli zajmowane w chwili wykluczenia. Prawo spółdzielcze stanowi o przywróceniu do pracy na poprzednich warunkach (art. 188 § 1), co nie musi być rozumiane jako takie samo stanowisko pracy. Chodzi o restytucję stosunku pracy wobec naruszenia przepisów o rozwiązywaniu umowy o pracę, a nie o tożsame stanowisko pracy sprzed rozwiązania tej umowy. Nawet likwidacja zajmowanego przez spółdzielcę stanowiska pracy nie pozwala na wypowiedzenie definitywne lecz tylko zmieniające (art. 184 § 1 pkt 1 Prawa spółdzielczego). Dowodzi to, że roszczenie o przywrócenie do pracy w spółdzielni pracy po niezasadnym wykluczeniu nie jest wyłączone, nawet gdy zostało zlikwidowane stanowisko pracy zajmowane przez spółdzielcę przed wykluczeniem. Przeciwne rozwiązanie nie obowiązuje również w powszechnym prawie pracy, gdyż chodzi o samą restytucję stosunku pracy, niechronioną przed możliwością późniejszego wypowiedzenia, gdy po pierwszym wypowiedzeniu uległo likwidacji stanowisko pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1992 r., I PRN 55/92, OSNCP 1993, nr 9, poz. 163). Zasadę prawa do restytucji stosunku pracy, nawet gdy nie jest możliwe zatrudnienie na uprzednio zajmowanym stanowisku, potwierdza uchwała składu powiększonego Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2012 r.(III PZP 3/12 ) zgodnie z którą, w przypadku rozwiązania z naruszeniem prawa umowy o pracę z członkiem zarządu spółki kapitałowej nie jest wyłączone roszczenie o przywrócenie do pracy. Ponadto jak trafnie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 czerwca 2012 r., II PK 268/11 (LEX nr 1219433) przepis art. 477 1 k.p.c. ma na uwadze roszczenia, które ustawa uznaje za alternatywne. Na gruncie Prawa spółdzielczego ułożenie tych roszczeń jest inne niż w art. 45 lub art. 56 k.p. Zachodzi bowiem różnica, gdy idzie o rozwiązanie przyjęte w art. 196 Prawa spółdzielczego, gdyż wybór roszczenia przez spółdzielcę nie poddaje się alternatywie, którą ma na uwadze art. 477 1 k.p.c., skoro wykluczony członek Spółdzielni pracy ma roszczenie o przywrócenie do pracy (art. 196 § 1 i § 2 w zw. z art. 188 § 1 i 2). Tylko od niego zależy czy nie będzie dochodził tego roszczenia i dopiero wówczas przysługuje mu odszkodowanie (art. 196 § 4). Taka regulacja - jak uzasadnia dalej Sąd Najwyższy - wyraźnie wskazuje, że sąd pracy jest tu związany żądaniem przywrócenia do pracy, natomiast odszkodowanie może zasądzić tylko wtedy, gdy spółdzielca mimo bezzasadnego wykluczenia ze spółdzielni nie dochodzi przywrócenia do pracy. Nie ma więc podstaw, aby sąd pracy mógł w takiej sytuacji stosować przepis art. 477 1 k.p.c. W konsekwencji nie ma podstaw do stosowania bezpośrednio rozwiązań Kodeksu pracy dotyczących możliwości nieuwzględnienia żądania przywrócenia do pracy. Tak więc nie tylko nie ma przeszkód faktycznych ale i prawnych do przywrócenia powoda do pracy w pozwanej spółdzielni. Żadne zasady współżycia społecznego, nie sprzeciwiają się przywróceniu powoda do pracy, a wręcz przeciwnie, zwykłe poczucie sprawiedliwości przemawia za takim rozstrzygnięciem.

Reasumując, apelacja nie dostarcza argumentów podważających trafność zaskarżonego wyroku. Rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku znajduje uzasadnienie w okolicznościach faktycznych przedmiotowej sprawy i jest zgodne z powołanymi wyżej przepisami prawa materialnego, dlatego na zasadzie art. 385 k.p.c. apelacja podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 13 ust. 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 ( 60 zł przywrócenie do pracy) w zw. z § 11 ust. 1 pkt 1 i § 13 ust. 1 pkt 2 (75 % z 180 zł =135 zł) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461).