Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2014 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Aldona Wapińska

Sędzia SA Regina Owczarek - Jędrasik

Sędzia SO (del.) Aleksandra Kempczyńska (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd. Ewelina Murawska

po rozpoznaniu w dniu 17 lipca 2014 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa L. O.

przeciwko E. B.

o zachowek

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 27 czerwca 2013 r., sygn. akt IV C 1115/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od L. O. na rzecz E. B. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

III.  przejmuje na rachunek Skarbu Państwa opłatę od apelacji, od uiszczenia której powód był zwolniony.

Sygn. akt VI ACa 1687/13

UZASADNIENIE

W dniu 6 sierpnia 2012 r. L. O. wytoczył przeciwko E. B. powództwo o zapłatę kwoty 125.000 zł tytułem zachowku po zmarłej matce H. O. (1).

W piśmie procesowym z dnia 31 października 2012 r., stanowiącym odpowiedź na pozew, pozwana E. B. wniosła o oddalenie powództwa, zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a ponadto podniosła zarzut przedawnienia roszczenia o zachowek.

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i zasądził od L. O. na rzecz E. B. kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i ocenę prawną:

Testamentem notarialnym sporządzonym w dniu 23 października 1967 r. przed notariuszem z Państwowego Biura Notarialnego w W. H. O. (1) do całości spadku powołała swoją córkę E. B..

Spadkodawczyni zmarła w dniu 24 grudnia 1967 r. pozostawiając trzech spadkobierców: małżonka F. O., syna L. O. (powoda) i córkę E. B. (pozwaną).

Testament został otwarty i ogłoszony w dniu 3 kwietnia 1968 r.

Postanowieniem z dnia 25 czerwca 1968 r. Sąd Powiatowy w Pruszkowie w sprawie o sygn. IV Ns 448/68 stwierdził, że spadek po H. O. (1) córce H. i T. małżonków Ż. ostatnio zamieszkałej w U., powiat P., zmarłej w dniu 24 grudnia 1967 r. nabyła na mocy testamentu sporządzonego przez spadkodawczynię w dniu 23 października 1967 r. przed notariuszem z Państwowego Biura Notarialnego w W. za nr Rep. (...) w całości córka spadkodawczyni E. B..

W chwili śmierci spadkodawczyni w skład spadku wchodziła nieruchomość gruntowa położona w W., dzielnicy U., przy ulicy (...) (dawniej ulica (...)), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie prowadzi księgę wieczystą nr (...) wraz z posadowionym na niej domem jednorodzinnym. Przedmiotowa nieruchomość stanowiła własność rodziców stron. Powód mieszkał w tym domu do około 1952 r., natomiast pozwana mieszka w nim do chwili obecnej. Od 1961 r. w domu tym mieszka mąż pozwanej W. B.. W latach 1963-1967 matka stron bardzo chorowała i pozwana sprawowała nad nią opiekę. W zamian za tę opiekę H. O. (1) postanowiła przepisać na córkę E. B. w testamencie połowę tej nieruchomości. W rozmowie z synem L. O. spadkodawczyni poinformowała powoda o treści sporządzonego przez siebie testamentu, do którego powód nie zgłosił żadnych zastrzeżeń.

Pozwana i jej mąż wyremontowali cały dom, otynkowali go, ocieplili, wymienili dach, stropy, drzwi, okna, podłogi, doprowadzili kanalizację, wodę, gaz, założyli centralne ogrzewanie, dobudowali garaż i wiatę, wyłożyli kostką podjazdy, ogrodzili teren siatką. Ponadto wyremontowali również poddasze, na którym obecnie mieszka córka pozwanej.

Do października 2011 r. strony utrzymywały bliskie kontakty, powód odwiedzał pozwaną w domu rodzinnym z okazji świąt i uroczystości. W 1999 r. powód pomagał pozwanej w załatwieniu formalności zmierzających do wykreślenia ostrzeżenia zapisanego na wniosek Komornika Sądu Powiatowego w Pruszkowie z dnia 5 czerwca 1972 r., w Dziale III Księgi Wieczystej KW (...), prowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa o rozpoczęciu egzekucji do 1/2 części nieruchomości, stanowiącej współwłasność F. O. i w tym celu w dniu 25 listopada 1999 r. złożył wniosek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie. W trakcie rodzinnych spotkań powód nie poruszał kwestii prawa własności do nieruchomości, nie kwestionował uprawnień pozwanej do czynienia nakładów na nieruchomość. Dopiero w listopadzie 2011 r. podczas obchodów rocznicy ślubu pozwanej powód stwierdził, że on jest w tym domu właścicielem.

W listopadzie 2011 r. powód złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po rodzicach stron. Postanowieniem z dnia 29 czerwca 2012 r. tenże Sąd w sprawie o sygn. akt II Ns 1642/11 stwierdził, że spadek po F. O., synu J. i H., zmarłym w dniu 5 grudnia 1977 r. w W., ostatnio stale zamieszkałym w W. przy ul. (...) na podstawie ustawy nabyli syn L. O., syn F. E. i H. M., córka E. B. z domu O., córka F. E. i H. M. oraz żona H. O. (2), z domu S., córka W. i Z. po 1/3 części spadku każde z nich oraz umorzył postępowanie co do stwierdzenia nabycia spadku po H. O. (1).

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 991 § 1 k.c. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek). Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Stosownie do treści art. 1007 § 1 k.c. roszczenie uprawnionego z tytułu zachowku przedawnia się z upływem lat pięciu od ogłoszenia testamentu. Data otwarcia i ogłoszenia testamentu umieszczana jest zawsze na dokumencie (art. 651 k.p.c.). Sąd Okręgowy wskazał jednakże, iż do chwili wejścia w życie nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 18 marca 2011 r. termin przedawnienia ustalony przez art. 1007 k.c. wynosił trzy lata.

Roszczenie z tytułu zachowku ma charakter roszczenia majątkowego i zgodnie z ogólnymi zasadami kodeksu cywilnego (art. 117 i n.) podlega przedawnieniu. Artykuł 1007 k.c. w sposób szczególny reguluje początek biegu oraz termin przedawnienia wymienionych roszczeń, w pozostałym zakresie zastosowanie znajdują przepisy ogólne zawarte w art. 121-123 k.c.

Sąd Okręgowy wskazał, że data otwarcia i ogłoszenia testamentu jako data początku biegu przedawnienia budzi liczne wątpliwości, w pewnych okolicznościach liczenie terminu przedawnienia od tej daty może okazać się nieuzasadnione (A. Szpunar, Przedawnienie uprawnień z tytułu zachowku, Rejent 2001, nr 9, s. 61). Niekiedy konieczne może być bowiem uwzględnienie powzięcia wiadomości o wyłączeniu od dziedziczenia (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 1189; J. Kremis, B. Burian (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 1628). Jednakże wymagalność roszczenia o zachowek osoby uprawnionej do dziedziczenia ustawowego określa art. 1007 § 2 k.c., stosowany na zasadzie analogii, a nie przepisy części ogólnej kodeksu cywilnego o przedawnieniu (wyr. SN z dnia 10 marca 2011 r„ V CSK 283/10, Palestra 2011, z. 5-6, s. 156).

Dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego w orzecznictwie zasadnie przyjęto, że przepis ten wymaga wykładni zgodnej z ratio legis samej instytucji zachowku oraz ze znaczeniem początku biegu przedawnienia roszczenia dla uprawnionego do zachowku. Wprawdzie więc osoba uprawniona do zachowku staje się znana z chwilą otwarcia i ogłoszenia testamentu, ale może wystąpić z roszczeniem najwcześniej dopiero wtedy, gdy sama dowie się o istnieniu testamentu i o jego treści, a nawet o potwierdzeniu praw do spadku poprzez postanowienie o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie testamentu. Stąd początek biegu przedawnienia roszczenia o zachowek w rozumieniu art. 1007 § 1 k.c., liczony od chwili wymagalności tego roszczenia winno się ustalać dla każdego przypadku osobno. Sformułowanie zawarte w art. 1007 § 1 k.c. winno być tak odczytywane, aby wiodło do rozstrzygnięć uwzględniających słuszny interes uprawnionych do zachowku. Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 lutego 1972 r. (III CZP 102/71) i w wyroku z dnia 17 września 2010 r. (II CSK 178/10).

Testament sporządzony przez matkę stron w dniu 23 października 1967 r. został otwarty i ogłoszony w dniu 3 kwietnia 1968 r., natomiast postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku zostało wydane w dniu 25 czerwca 1968 r. Z analizy akt sprawy IV Ns 448/68 Sądu Powiatowego w Pruszkowie, do której zostały załączone akta Ns 27/68 Państwowego Biura Notarialnego w W., wynika, że powód nie był zawiadomiony o terminie otwarcia i ogłoszenia testamentu. Brak także dowodu na doręczenie mu zawiadomienia o terminie rozprawy, na której zapadło postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po H. O. (1), pomimo zawarcia na pierwszej stronie (nie numerowanej) zarządzenia o wyznaczeniu terminu rozprawy na dzień 25 czerwca i wezwaniu na ten termin wnioskodawczyni i uczestnika postępowania oraz doręczeniu mu odpisu wniosku. Okoliczność ta pozwala w ocenie Sądu Okręgowego na uznanie, że powód nie mógł znać dokładnej daty otwarcia i ogłoszenia testamentu, czy wydania postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku. Nie oznacza to jednak zdaniem Sądu, że o istnieniu testamentu i o jego treści, czy o potwierdzeniu praw do spadku poprzez postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku na podstawie testamentu powód dowiedział się dopiero w dniu 4 stycznia 2012 r., przeglądając akta sprawy Sądu Powiatowego w Pruszkowie o sygnaturze IV Ns 1642/11. Sąd Okręgowy podkreślił, że złożenie przez powoda wniosku w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie o stwierdzenie nabycia spadku po rodzicach stron nie może stanowić dowodu, potwierdzającego brak wiedzy powoda o otwarciu i ogłoszeniu testamentu, a także o wydaniu postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po matce. Z treści zeznań samego powoda wynika, że jeszcze przed śmiercią spadkodawczyni wiedział on, iż matka stron sporządziła testament i przypadający na nią udział w zabudowanej nieruchomości zapisała pozwanej.

Sąd Okręgowy wskazał, że w dniu 25 stycznia 1999 r. powód złożył wniosek do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie o wykreślenie ostrzeżenia zapisanego na wniosek Komornika Sądu Powiatowego w Pruszkowie z dnia 5 czerwca 1972 r. w dziale III księgi wieczystej Kw (...), prowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie o rozpoczęciu egzekucji do ½ części nieruchomości, stanowiącej współwłasność F. O., załączając pismo Komornika Sądowego Rewiru I przy Sądzie Rejonowym w Pruszkowie w sprawie o sygnaturze Km 368/71 D. K. z dnia 11 stycznia 1999 r. Zważywszy na treść tego pisma, z którego wynika, że ojciec stron jest współwłaścicielem ½ części zabudowanej nieruchomości oraz okoliczność, że matka stron pozostawiła troje spadkobierców Sąd Okręgowy uznał, że w chwili składania przedmiotowego wniosku powód zdawał sobie sprawę z tego, że współwłaścicielką pozostałej ½ części tej nieruchomości jest pozwana na podstawie testamentu sporządzonego przez spadkodawczynię. Sąd zaznaczył także, że o wszczęciu na początku lat siedemdziesiątych egzekucji z ½ części nieruchomości należącej do F. O. powód dowiedział się od pozwanej i jej męża, z którymi utrzymywał bliskie relacje. Powód sam zaoferował pomoc w załatwieniu formalności, mających na celu wykreślenie ostrzeżenia o rozpoczęciu egzekucji. W ocenie Sądu Okręgowego nie są wiarygodne zeznania powoda co do tego, że odmówiono mu prawa do przejrzenia księgi wieczystej prowadzonej dla przedmiotowej nieruchomości i nie mógł on wiedzieć o tym, że pozwana figuruje jako współwłaścicielka, a to ze względu na naczelną zasadę jawności ksiąg wieczystych, jak również niekwestionowany interes prawny powoda w tym zakresie. W ocenie Sądu Okręgowego bliskie relacje łączące powoda i pozwaną, wizyty powoda w domu rodzinnym, podczas których mógł on obserwować czynione przez siostrę nakłady na nieruchomość, świadczą o świadomości powoda o tym, że pozwana na podstawie testamentu sporządzonego przez H. O. (1) stała się współwłaścicielką ½ części nieruchomości. Powód przez niemal cztery dekady nie kwestionował prawa własności pozwanej do ½ części nieruchomości, dopiero w październiku 2011 r. podczas obchodów rocznicy ślubu pozwanej zaczął rościć pretensje do spadku po matce stron.

W ocenie Sądu Okręgowego o wiedzy powoda w tym zakresie świadczy również treść oświadczenia datowanego na dzień 16 kwietnia 2002 r., w którym powód napisał: „matka moja O. H. za życia w drodze testamentu swoją połowę zabudowanej nieruchomości przekazała siostrze - B. E. z domu O. z zastrzeżeniem, że połowa 2-ga tj. po ojcu przypadnie dla mnie jako syna O. L. s. F.”. Z dalszego zapisu tego oświadczenia brzmiącego: „nie przeprowadzono dotychczas dalszego postępowania spadkowego, doszedłem bowiem do wniosku, że nie ma aktualnie takiej potrzeby” wynika, że już w 2002 r. powód wiedział, że było przeprowadzone podstawowe postępowanie spadkowe po matce, a nie widział jedynie potrzeby czynienia dalszych kroków prawnych w tym zakresie (być może z uwagi na fakt, iż przypuszczał, że część nieruchomości po ojcu przypadnie jemu - jak napisał w tym oświadczeniu).

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie nastąpiło przedawnienie roszczenia o zachowek, przy czym zważywszy na okoliczność, że powód nie został zawiadomiony o terminie otwarcia i ogłoszenia testamentu sporządzonego przez matkę stron w dniu 23 października 1967 r., Sąd uznał, że rzeczywiście mógł on nie znać dokładnej daty tej czynności procesowej. Jednakże nie stoi to na przeszkodzie uznaniu, że powód miał świadomość, że pozwana na podstawie testamentu uzyskała tytuł własności do ½ części nieruchomości, która to nieruchomość w całości stanowiła jedyne aktywo wchodzące w skład spadku po H. O. (1). Biorąc pod uwagę przede wszystkim wiedzę powoda o sporządzeniu testamentu przez matkę stron, w którym do całości spadku, tj. do ½ części przedmiotowej nieruchomości została powołana pozwana, zdobytą jeszcze za życia spadkodawczyni, sposób postępowania pozwanej względem tej nieruchomości oraz utrzymywanie bliskich kontaktów przez strony, Sąd stwierdził, że powód już od ponad czterech dekad wie o tym, że jest osobą uprawnioną do zachowku, zaś jego roszczenie na skutek nie dochodzenia swoich praw z tego tytułu przez tak długi czas uległo przedawnieniu. W tym miejscu Sąd I instancji zaznaczył, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy problematyczne jest ustalenie dokładnego początku biegu przedawnienia roszczenia powoda, ale nawet gdyby przyjąć, że powód dowiedział się o swoim uprawnieniu w 1999 r., czy w 2002 r., to i tak jego roszczenie uległoby już przedawnieniu. Na podstawie ustalonych w przedmiotowej sprawie okoliczności faktycznych nie sposób uznać, że powód dowiedział się o tym, że jest osobą uprawnioną do zachowku po matce dopiero w dniu 4 stycznia 2012 r. i że od tej daty należy liczyć początek biegu przedawnienia przysługującego mu roszczenia o zachowek.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając

a. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. przepisu art. 233 § 1 k.p.c., wyrażające się w:

1. dowolnej ocenie zebranego materiału dowodowego w sprawie, pominięciu zapewnienia złożonego przez powoda o tym, iż nie wiedział o toczącym się postępowaniu spadkowym po matce H. O. (1), nieuwzględnieniu dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy o sygnaturze IV Ns 448/68 i Ns 27/68, które w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości potwierdzają, iż powód nie był zawiadomiony o terminie otwarcia i ogłoszenia testamentu, oraz o tym, iż nie ma dowodu doręczenia mu zawiadomienia o terminie rozprawy, na której zapadło postanowienie o stwierdzenie nabycia spadku po H. O. (1), pomimo zawarcia na pierwszej stronie zarządzenia o wyznaczeniu terminu rozprawy na dzień 25 czerwca godz. 13:25 i wezwaniu na termin wnioskodawcy i uczestnika postępowania, i tym samym uniemożliwienie dochodzenia należnych powodowi praw do zachowku;

2. dowolnej ocenie zebranego materiału dowodowego w sprawie i błędnym ustaleniu stanu faktycznego, wyrażającego się w odmowie wiarygodności zeznaniom powoda, iż nie miał informacji o toczącym się postępowaniu spadkowym po H. O. (1), co jest zasadne w kontekście zeznań świadka W. B., który jak stwierdził na rozprawie w dniu 19 marca 2013 roku nie wiedział o postępowaniu w sprawie stwierdzenia nabycia spadku po H. O. (1), na podstawie którego pozwana nabyła własność nieruchomości przy ulicy (...) i skoro jako mąż pozwanej, bliska dla niej osoba, razem z nią żyjąca nie posiadał o tym informacji, tym bardziej powód nie mógł o tym wiedzieć;

b. naruszenie przepisów prawa materialnego, które miały istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. przepisu art. 1007 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że 5 letni termin do dochodzenia roszczenia z tytułu zachowku przysługującego powodowi po H. O. (1) upłynął, pomimo iż jako uczestnik postępowania o stwierdzenie nabycia spadku powód nie miał żadnej wiedzy na temat terminu ogłoszenia testamentu, nie był o tej czynności zawiadomiony.

Wskazując na powyższe, na podstawie art. 386 k.p.c. powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanej kwoty 125.000 zł tytułem zachowku po zmarłej matce H. O. (1), alternatywnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona z uwagi na skutecznie podniesiony zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia. Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, co do zasady podziela także ocenę prawną powództwa, z uwzględnieniem poniżej zaprezentowanych uwag.

Przepis art. 1007 § 1 k.c. w brzmieniu pierwotnym, obowiązującym do 22 października 2011 r. stanowił, że roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku oraz roszczenia spadkobierców o zmniejszenie zapisów i poleceń przedawniają się z upływem lat trzech od ogłoszenia testamentu. Ustawą z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw ( Dz. U. z 2011.85.458, dalej jako ustawa nowelizująca) przepisowi art. 1007 § 1 k.c. nadano następujące brzmienie: „§ 1 Roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku oraz roszczenia spadkobierców o zmniejszenie zapisów zwykłych i poleceń przedawniają się z upływem lat pięciu od ogłoszenia testamentu”. Przepis art. 1007 § 1 k.c. w brzmieniu nadanym ustawą nowelizującą obowiązuje od dnia 23 października 2011 r. (art. 9 ustawy nowelizującej). Jednakże przepis art. 8 ustawy nowelizującej stanowi, że do roszczeń, o których mowa w art. 1007 ustawy, o której mowa w art. 1, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nie przedawnionych, stosuje się przepisy tego artykułu w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą. W świetle powyższego pięcioletni termin przedawnienia stosuje się do roszczeń uprawnionego z tytułu zachowku, które powstały począwszy od 23 października 2011 r. oraz do takich roszczeń powstałych przed 23 października 2011 r. wówczas, gdy trzyletni termin przedawnienia nie upłynął jeszcze w dniu 23 października 2011 r. Zmiana terminu przedawnienia nie ma natomiast znaczenia dla tych roszczeń, które w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej były już przedawnione.

Według przepisu art. 1007 § 1 k.c. zarówno w brzmieniu pierwotnym, jak i obowiązującym od dnia 23 października 2011 r. termin przedawnienia roszczeń uprawnionego z tytułu zachowku rozpoczyna bieg od ogłoszenia testamentu.

Wprawdzie zgodnie z art. 120 § 1 zdanie pierwsze k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli wówczas, gdy wierzyciel może skutecznie żądać od dłużnika zadośćuczynienia jego roszczeniu, to jednak zasada ta doznaje wyjątków, z których dwa wynikają już z treści samego przepisu art. 120 k.c. i dotyczą odrębnego określenia początku biegu terminu przedawnienia roszczeń, których wymagalność zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego oraz biegu terminu roszczeń o zaniechanie. Dalsze wyjątki wynikają z licznych przepisów kodeksu cywilnego oraz ustaw szczególnych, precyzujących zdarzenia, od których należy liczyć bieg przedawnienia w odniesieniu do określonych stosunków prawnych.

Przepisy regulujące początek biegu terminu przedawnienia są przepisami szczególnymi w stosunku do art. 120 k.c., który ma zastosowanie jedynie w braku wyznaczenia przez inne przepisy zdarzenia skutkującego początek biegu przedawnienia. Zgodnie z tą zasadą art. 1007 § 1 k.c. wyłącza stosowanie art. 120 § 1 k.c. do określenia początku biegu terminu przedawnienia roszczenia o zachowek (tak wyrok SN z dnia 24 czerwca 2004 r.- III CK 127/ 03, OSNC 2005/6/110).

Przepis art. 1007 § 1 k.c. wiąże początek biegu terminu przedawnienia roszczeń uprawnionego z tytułu zachowku ze zdarzeniem prawnym obiektywnym w postaci ogłoszenia testamentu. Okoliczności subiektywne nie mają żadnego znaczenia dla rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczeń uprawnionego z tytułu zachowku. W wyroku z dnia 14 marca 1974 r. II CR 175/73 (OSN 1974/1/18) Sąd Najwyższy stwierdził, iż „okoliczność, że powód nie został zawiadomiony o ogłoszeniu testamentu, jest bez znaczenia prawnego w zakresie rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczenia przysługującego mu przeciwko spadkobiercy testamentowemu, skoro początek tego biegu należy liczyć od dnia ogłoszenia testamentu”. Brak jest także podstaw do przesuwania początku biegu terminu przedawnienia roszczeń uprawnionego z tytułu zachowku na moment ustalenia postanowieniem sądu, kto jest spadkobiercą testamentowym, wyjaśnienia ważności poszczególnych testamentów, oraz komu ze spadkobierców ustawowych przysługują roszczenia o zachowek.

Za taką wykładnią przepisu art. 1007 § 1 k.c. przemawia także okoliczność, że ustawodawca nowelizując ten przepis wydłużył tylko termin przedawnienia, nie zmienił zaś uregulowania dotyczącego początku biegu tego terminu, który - biorąc pod uwagę wykładnię gramatyczną - wskazuje w sposób nie budzący wątpliwości fakt, od ziszczenia się którego należy liczyć bieg terminu przedawnienia i tym faktem jest ogłoszenie testamentu. Skład orzekający w niniejszej sprawie nie podziela zarazem jednostkowego poglądu wyrażonego z judykaturze, że ustalanie początku biegu przedawnienia roszczenia o zachowek wymaga uwzględnienia słusznego interesu uprawnionego do zachowku (wyrok SN z dnia 17 września 2010 r., II CSK 178/10, niepubl.).

Pogląd ten, a także przytoczona w uzasadnieniu argumentacja nie zasługują na aprobatę. Wykładnia językowa normy prawnej sformułowanej w art. 1007 § 1 k.c. prowadzi do bezspornych rezultatów. Przepis ów uzależnia początek biegu terminu przedawnienia od czysto technicznej czynności ogłoszenia testamentu (termin liczony a tempore facti). Tym samym jakiekolwiek subiektywne okoliczności po stronie uprawnionego do zachowku, w szczególności jego wiedza o ogłoszeniu testamentu czy świadomość o przysługującym mu prawie, są indyferentne z punktu widzenia przepisu. Wobec tego nie da się zaaprobować zajętego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 września 2010 r. stanowiska, że bieg przedawnienia roszczenia o zachowek rozpoczyna się od powzięcia przez uprawnionego wiadomości o istnieniu testamentu.

Nietrafne jest także założenie Sąd Najwyższy we wskazanym orzeczeniu, że początek biegu przedawnienia o zachowek uzależniony jest od wymagalności roszczenia. W art. 1007 k.c., stanowiącym lex specialis względem art. 120 k.c., ustawodawca nie porusza w ogóle kwestii wymagalności roszczenia. Zawarte w tym drugim przepisie słowa, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, nie mają zastosowania do roszczenia o zachowek. O powstaniu stanu wymagalności roszczenia o zachowek (jako roszczenia bezterminowego) decyduje, stosownie do art. 455 k.c., fakt wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. Pogląd ten zasadnie zyskał aprobatę zarówno w doktrynie, jak i judykaturze.

Powszechnie przyjmuje się, że celem instytucji zachowku jest zapewnienie ochrony najbliższym członkom rodziny przed niekorzystnymi rozrządzeniami spadkodawcy mortis causa. Kodeks cywilny gwarantuje osobom uprawnionym do zachowku bardzo silną pozycję prawną, co jednak nie oznacza, że roszczenie o zachowek ma charakter absolutny, bezwarunkowy i ponadczasowy. Ustawodawca tak uregulował omawianą instytucję, że uprawniony do zachowku może dochodzić realizacji przysługującego mu prawa tylko w określonych granicach. Jedną z nich wprowadza art. 1007 k.c., stanowiący o przedawnieniu roszczeń z tytułu zachowku. Argumentację Sądu Najwyższego, że przepis ten wymaga wykładni zgodnej z ratio legis samej instytucji zachowku oraz ze znaczeniem początku biegu przedawnienia roszczenia dla uprawnionego do zachowku, trudno uznać za trafną. Fakt, że podstawowym, ogólnym celem, do którego realizacji zmierzają przepisy o zachowku, jest ochrona najbliższych członków rodziny, nie oznacza per se, iż taka ochrona musi im zostać in concreto zawsze udzielona. Innymi słowy, nie można pod pozorem dążenia do realizacji podstawowego celu danej instytucji prawnej pomijać treści niektórych składających się na nią przepisów, które wyznaczają granice, w jakich cel ten może być przez nią realizowany. Przyjęcie argumentacji Sądu Najwyższego pozbawiałoby art. 1007 k.c. znaczenia prawnego i czyniłoby go zbędnym. Takie działanie stoi w sprzeczności z założeniem racjonalności ustawodawcy.

Racjonalny ustawodawca nie stanowi norm sprzecznych, zawierających luki lub – co jest szczególnie relewantne w analizowanym kontekście – norm zbędnych. Przepisy należy więc interpretować tak, aby każdy ich fragment miał swoją doniosłość prawną. Nie wolno więc umniejszać znaczenia niektórych przepisów, pomijać lub stosować wybiórczo tylko po to, aby osiągnąć z góry założony rezultat interpretacyjny.

Wykładnia celowościowa art. 1007 k.c. oraz domniemanie racjonalności prawodawcy przemawia za trafnością stanowiska, że wprowadzenie krótkiego terminu przedawnienia roszczenia o zachowek liczonego a tempore facti było nieprzypadkowe. Zamierzonym działaniem ustawodawcy było właśnie takie skonstruowanie wspomnianego przepisu, które wymagałoby od uprawnionego do zachowku podjęcia aktywności i szybkiego działania w celu dochodzenia roszczenia. Można przypuszczać, że ustawodawca wyszedł ze słusznego założenia, iż osoba najbliższa chcąca uzyskać korzyści ze spadku powinna interesować się sprawami spadkodawcy przynajmniej na tyle, aby powziąć w odpowiednim czasie informację o treści testamentu. Słuszność tego założenia wspiera nowelizacja analizowanego przepisu, w którym ustawodawca jedynie nieznacznie wydłużył termin przedawnienia roszczenia o zachowek, w dalszym ciągu jednak uzależniając początek jego biegu od obiektywnych zdarzeń otwarcia spadku lub ogłoszenia testamentu.

Istotą zachowku jest motywowana aksjologicznie potrzeba udzielenia ochrony najbliższym osobom spadkodawcy przed nieuzasadnionym i krzywdzącym pozbawieniem ich korzyści ze spadku. Jeżeli więc osoby najbliższe dla spadkodawcy wywodzą swoje prawo do zachowku z faktu bliskiej więzi rodzinnej ze spadkodawcą, powinny doskonale wiedzieć o otwarciu spadku. Powinny także, przynajmniej pobieżnie, orientować się w jego sytuacji majątkowej. Wreszcie to od osób najbliższych, wywodzących przecież swoje prawo do zachowku z faktu pozostawania w bliskich relacjach rodzinnych ze spadkodawcą, wymagać należy staranności w powzięciu wiadomości o ewentualnym pozostawieniu przezeń testamentu i jego treści. Trudna do zaakceptowania z punktu widzenia aksjologii i zasad słuszności byłaby taka sytuacja, w której uprawniony do zachowku, który wcześniej nie interesował się spadkodawcą, a na skutek różnych przyczyn nie został przez niego skutecznie wydziedziczony, po wielu latach od otwarcia spadku przypomniałby sobie o istnieniu jego majątku i domagałby się zaspokojenia przez spadkobiercę z tytułu zachowku (tak Karol Smoter w glosie do wyroku SN z dnia 17 września 2010 r., II CSK 178/10).

Wskazać należy, że w niniejszej sprawie pozwana E. B. nabyła spadek po H. O. (1) na podstawie testamentu sporządzonego przez spadkodawczynię w dniu 23 października 1967 r. przed notariuszem z Państwowego Biura Notarialnego w W. za nr Rep. (...). Wskazany testament został ogłoszony 3 kwietnia 1968 r. Trzyletni termin przedawnienia liczony od ogłoszenia wskazanego testamentu zgodnie z przepisem art. 1007 § 1 k.c. w brzmieniu pierwotnym upłynął zatem 3 kwietnia 1971 r., czyli na długo przed wniesieniem pozwu w danej sprawie w dniu 6 sierpnia 2012 r. Powództwo L. O. o zaspokojenie roszczenia z tytułu zachowku zostało zatem wniesione po upływie terminu przedawnienia dochodzonego roszczenia. W konsekwencji pozwana może na podstawie art. 117 § 2 k.c. uchylić się od zaspokojenia roszczenia powoda.

Skorzystanie z zarzutu przedawnienia, choć stanowi niewątpliwie realizację przez pozwaną jej prawa podmiotowego, to jednak otwiera też możliwość oceny przez sąd zgłoszenia tego zarzutu z uwzględnieniem klauzuli generalnej art. 5 k.c. (wyrok SN z dnia 10 listopada 2010 r., II CSK 201/10, niepubl.). W judykaturze przyjmuje się nawet, że skorzystanie z zarzutu przedawnienia może zostać uznane za nadużycie prawa podmiotowego również w wypadku, gdy do przedawnienia doszło z przyczyny obciążającej wyłącznie wierzyciela. Dla oceny, czy podniesienie zarzutu przedawnienia stanowi nadużycie prawa rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku zachodzące po stronie dłużnika i wierzyciela, które nie zawsze muszą wiązać się z negatywną oceną zachowania dłużnika, przejawiającego się w utrudnianiu wierzycielowi wcześniejszego dochodzenia roszczenia (wyrok z dnia 20 maja 2009 r., I CSK 386/08, niepubl.; wyrok SN z dnia 13 marca 2009 r., II CSK 533/08, niepubl.). Badanie zgłoszenia zarzutu przedawnienia w płaszczyźnie nadużycia prawa (art. 5 k.c.) wymaga więc dokonania oceny całokształtu okoliczności występujących w stanie faktycznym rozpatrywanej sprawy. Odwołując się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2011 r. I PK 48/11 (Baza LEX nr 1125243) należy wskazać, że konstrukcja nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.) ma charakter wyjątkowy i może być zastosowana tylko po wykazaniu wyjątkowych okoliczności.

W ocenie Sądu Apelacyjnego skorzystanie przez pozwaną z zarzutu przedawnienia w niniejszej sprawie nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego. Z okoliczności sprawy wynika, że powód jeszcze przed śmiercią spadkodawczyni H. O. (1) wiedział, iż matka stron sporządziła testament i przypadający na nią udział w zabudowanej nieruchomości zapisała pozwanej. Powód wiedział także, że siostra jest współwłaścicielką nieruchomości, wiedzę taką nabył najpóźniej w listopadzie 2001 r., kiedy został mu doręczony odpis postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 24 października 2001 r. w sprawie o sygnaturze V Cz 1320/01 o wykreślenie ostrzeżenia w księdze wieczystej. Z treści uzasadnienia wskazanego postanowienia wynika, że E. B. jest współwłaścicielką nieruchomości. Powód nie kwestionował uprawnień pozwanej do czynienia nakładów na nieruchomość, co wynikało w ocenie Sądu Apelacyjnego z jego wiedzy o tym, że pozwana jest współwłaścicielką nieruchomości. Powód, jak sam wskazał popełnił błąd, że zaniechał dokonania rozliczeń po rodzicach (oświadczenie k. 111).

W okolicznościach niniejszej sprawy zdaniem Sądu Apelacyjnego uznać zatem należy, że powód swoją biernością doprowadził do przedawnienia się roszczenia. Nie ma w sprawie żadnych szczególnych okoliczności uzasadniających tak znaczące opóźnienie w dochodzeniu roszczeń wobec pozwanej, tym bardziej, że o treści testamentu powód wiedział jeszcze przed śmiercią spadkodawczyni. Pozwana zaś w żaden sposób nie przyczyniła się do powstania opóźnienia w dochodzeniu roszczeń. Zgodzić się przy tym należy z poglądem, że ryzyko przedawnienia roszczenia powinno ciążyć na osobach uprawnionych do zachowku, wywodzących swoje roszczenie z faktu bycia najbliższą rodziną spadkodawcy. Przyjęcie przeciwnego założenia skutkowałoby w praktyce usankcjonowaniem nieograniczonej odpowiedzialności w czasie spadkobiercy za zachowek i byłoby sprzeczne z treścią art. 1007 k.c.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda, o kosztach postępowania orzekając na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. oraz 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.