Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 376/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 sierpnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Łuchtaj (spr.)
Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Bazelan

Sędzia Sądu Rejonowego Marta Postulska-Siwek (del.) Protokolant: starszy sekretarz sądowy Krystyna Melchior

po rozpoznaniu w dniu 7 sierpnia 2014 roku, w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. D. (1)

przeciwko (...) Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie

z dnia 24 lutego 2014 roku, sygn. akt IC 625/12

z apelacji obu stron

I. zmienia zaskarżony wyrok:

a) w pkt I w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Towarzystwa (...) w W. na rzecz

.

R. D. (1) kwotę 8.000 zł (osiem tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 15 marca 2012 roku do dnia zapłaty,

b) w pkt III w ten sposób, że zasądza od powódki R. D. (2)-
D. na rzecz pozwanego (...) Towarzystwa
(...) w W. kwotę 222 zł (dwieście
dwadzieścia dwa złote) tytułem częściowego zwrotu kosztów
procesu;

II. w pozostałej części obie apelacje oddala;

III. zasądza od powódki R. D. (1) na rzecz (...) Towarzystwa (...) w W. kwotę 417 zł (czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu części kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. Akt II Ca 376/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 16 lipca 2012 roku R. D. (3) domagała się zasądzenia od (...) Towarzystwa (...) w W.

- kwoty 15.500 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, ból i cierpienia oraz uszczerbek na zdrowiu, wywołane skutkami wypadku z dnia 21 lipca 2011 roku, za które umowną zastępczą odpowiedzialność ponosi pozwany,

- kwoty 837,22 zł tytułem częściowego odszkodowania za koszty transportu związane z leczeniem i rehabilitacją,

- kwoty 1.013,05 zł tytułem zwrotu kosztów na usługi pośrednictwa poniesione w przedsądowym postępowaniu likwidującym szkodę,

- odsetek ustawowych za zwłokę w zapłacie zadośćuczynienia i odszkodowania za koszt transportu, począwszy od dnia 15 marca 2012 roku do dnia zapłaty,

- zwrotu kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego zgodnie ze spisem kosztów.

W uzasadnieniu żądań powódka wskazała, że wskutek wypadku komunikacyjnego, któremu uległa w dniu 21 lipca 2011 roku, doznała dystorsji kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, stłuczenia pleców, szyi, głowy i lewego biodra. Leczyła się w związku z tym w poradniach: neurologicznej, ortopedycznej i rehabilitacyjnej, jednak pomimo upływu czasu nadal odczuwała dolegliwości zdiagnozowane jako zespół korzeniowy kręgosłupa w części C i L/S dwustronny. Wystąpiły u niej również parestezje i zaburzenia korzeni nerwów rdzeniowych oraz splotów nerwowych. Przez trzy miesiące była niezdolna do wykonywania pracy. Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu w dniu 14 lutego 2012 roku. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i przyznał 4.500 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz 358,81 zł tytułem zwrotu kosztów transportu. Ubezpieczyciel bez badania powódki przyjął, że w wyniku zdarzenia doznała ona 3% uszczerbku na zdrowiu, a jej dolegliwości bólowe wynikają ze zmian zwyrodnieniowych.

Zdaniem powódki ocena rozmiaru szkody przeprowadzona przez pozwanego jest rażąco zaniżona w stosunku do rzeczywistych rozmiarów szkody i realnego procentowego trwałego uszczerbku na zdrowiu, a wypłacone zadośćuczynienie jest nieadekwatne do rozmiaru szkody i krzywdy powódki.

Pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w dniu 24 lipca 2012 roku nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie.

W piśmie procesowym z dnia 25 października 2013 roku powódka rozszerzyła powództwo o zadośćuczynienie o kwotę 5.500 zł, łącznie do kwoty 21.000 zł.

Wyrokiem z dnia 24 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki 21.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 lutego 2014 roku do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II), zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.384,54 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III), nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie) kwotę 178,46 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt IV).

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 21 lipca 2011 roku R. D. (3) kierując samochodem marki H. o nr rej. (...) uczestniczyła w wypadku drogowym, którego sprawcą był kierowca ubezpieczony w pozwanym (...) Towarzystwie (...) w W.. Pogotowie (...) zabrało powódkę do (...) Publicznego Szpitala (...) Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie wykonano konsultację i niezbędne badania. Stwierdzono wówczas dystorsję kręgosłupa szyjnego. Po wypadku powódka leczyła się u neurologa z powodu zespołu korzeniowego szyjnego i lędźwiowego oraz u ortopedy, który rozpoznał dystorsję kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego. Powódka przez trzy miesiące nosiła kołnierz ortopedyczny. Korzystała z kilku serii zabiegów rehabilitacyjnych, w tym w ramach prewencji rentowej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które były także związane z istniejącymi u niej przed wypadkiem schorzeniami. Leczenie ortopedyczne i rehabilitację zakończono w dniu 28 października 2011 roku. R. D. (3) przebywała na zwolnieniu lekarskim trzy miesiące.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika też, że u powódki przed wypadkiem istniały rozległe wielopoziomowe zmiany zwyrodnieniowe z przepuklinami dysku oraz drobne zaostrzenia kostne na krawędziach trzonów, występowały także protruzje dysków, które uciskają oponę i modelują rdzeń kręgowy. Obecnie powódka uskarża się na dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, bóle barku prawego, drętwienie kończyn i bóle głowy. Z powodu dyskopatii szyjnej i lędźwiowej w dalszym ciągu korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych. Z powodu dyskopatii została zakwalifikowana do operacji kręgosłupa szyjnego.

R. D. (3) jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie (...) w L., doktorem nauk medycznych przed habilitacją i w związku z tym zmuszona jest pracować kilka godzin dziennie przy komputerze co zaostrza dolegliwości bólowe, a praca wymaga od niej większego wysiłku. Wcześniej odczuwała dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa szyjnego jednakże po wypadku nasiliły się. W związku z nasileniem dolegliwości bólowych odczuwa większą uciążliwość dojazdów i zmuszona była zrezygnować z pracy w spółce (...) w B., co wiązało się z utratą dochodów. Wskutek problemów zdrowotnych ma problemy z pracą zawodową i karierą naukową, a opóźnienia w habilitacji mogą spowodować utratę przez nią pracy. Powódka samotnie wychowuje małoletniego syna i sama ponosi koszty związane z jego utrzymaniem, co potęguje stres związany z ryzykiem utraty pracy.

R. D. (3) w dniu 14 lutego 2012 roku zgłosiła szkodę pozwanemu. W trakcie prowadzonego postępowania likwidacyjnego komisja lekarska stwierdziła u powódki istniejącą dyskopatię szyjną i lędźwiową, która nie mogła powstać w wyniku wypadku i ustaliła doznany 3% uszczerbek na zdrowiu.

Decyzją z dnia 2 kwietnia 2012 roku (...) Towarzystwo (...) w W. przyznało i wypłaciło powódce 4.500 zł tytułem zadośćuczynienia, 144,92 zł tytułem kosztów leczenia, 69,50 zł tytułem zwrotu kosztów parkowania i 350,83 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych, przyjmując, iż związanych z wypadkiem jest jedynie 30% kosztów dojazdów. Decyzją z dnia 25 czerwca 2012 roku pozwany nie uwzględnił odwołania złożonego przez pełnomocnika powódki w dniu 16 maja 2012 roku.

Na podstawie umowy zawartej z KancelariąC. C. A. C., zajmującą się pośrednictwem pomiędzy firmami ubezpieczeniowymi a klientem i dochodzeniem roszczeń, Kancelaria występowała w imieniu powódki w postępowaniu likwidacyjnym przed ubezpieczycielem. Za usługę pośredniczenia powódka zapłaciła 1.013,05 zł.

Powódka podlegała dobrowolnemu ubezpieczeniu od następstw nieszczęśliwych wypadków w T. A.. W toku przeprowadzonego tam postępowania likwidacyjnego wydane zostało orzeczenie lekarskie stwierdzające, przy uwzględnieniu istniejących już zmian chorobowych, doznany w wypadku przez powódkę uszczerbek na zdrowiu w wysokości 15%.

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji oparł się na szczegółowo wskazanych dowodach z dokumentów, aktach szkody, opiniach biegłych sądowych oraz zeznaniach powódki.

Sąd w całości podzielił wnioski zawarte w sporządzonych dla potrzeb niniejszego postępowania opiniach biegłych z zakresu: neurologii oraz ortopedii i traumatologii, uznając, że są one pełne, jasne, niesprzeczne, zostały sporządzone przez specjalistów w swoich dziedzinach, zgodnie ze wskazaniami wiedzy i nauki, zaś logiczność rozumowania biegłych nie budzi wątpliwości. Wnioski zawarte w opiniach sformułowane zostały w sposób kategoryczny i jednoznaczny. Powyższe opinie nie zostały w sposób skuteczny zakwestionowane przez żadną ze stron procesu. Zgłoszone przez stronę pozwaną zastrzeżenia co do treści opinii, w ocenie sądu nie były uzasadnione, biegli stanowczo i wyczerpująco odnieśli się do wszystkich zgłoszonych zastrzeżeń, a polemika z treścią opinii stanowi wyraz kwestionowania przez stronę pozwaną niekorzystnych dla tej strony wniosków końcowych opinii.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo w zakresie zadośćuczynienia podlegało uwzględnieniu w całości. W pozostałej części jako niezasadne podlegało oddaleniu.

Sąd Rejonowy podkreślił, że odpowiedzialność pozwanego co do zasady nie była kwestionowana. Sąd wskazał zatem dla porządku na przepisy art. 822 § 1 i 2 k.c., art. 436 § 1 i 2 k.c., art. 415 k.c. oraz art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. nr 124, poz. 1152), jako ogólną podstawę prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę wywołaną wypadkiem drogowym, którego sprawcą jest kierowca ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. W zakresie roszczenia o zadośćuczynienie Sąd odwołał się dodatkowo do regulacji zawartych w art. 361 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Podkreślił, że zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień przeżywanych w związku z wypadkiem. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Ma więc charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego.

W ocenie Sądu zasądzenie na rzecz powódki R. D. (3) zadośćuczynienia pieniężnego uzasadnia fakt, że w skutek wypadku doznała ona cierpień fizycznych i psychicznych, które po części trwają do dzisiaj. Sąd zauważył, że faktem powszechnie znanym, zatem niewymagającym dowodu (art. 228 § 1 k.p.c.) jest to, że doznane obrażenia wielonarządowe, leczenie, a nierzadko również zabiegi rehabilitacyjne, łączą się z bólem oraz negatywnymi doznaniami.

Odnosząc się do spornej kwestii wysokości należnego zadośćuczynienia Sąd I Instancji odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego i stwierdził, że zdarzenie z dnia 21 lipca 2011 roku zmieniło sytuację życiową R. D. (3). Powódka, dotychczas samodzielna, pracująca zawodowo, rozwijająca swoją karierę naukową musiała swoją dotychczasową energię życiową poświęcić na powrót do zdrowia, wizyty u lekarzy, rehabilitację i walkę z bólem. W wyniku kolizji drogowej powódka doznała skrętnego urazu kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, który podrażnił istniejącą już i zaawansowaną artrozę kręgosłupa - zmiany zwyrodnieniowe i spowodował wystąpienie zespołu korzeniowego. Stan pourazowy po urazie kręgosłupa utrzymywał się około 3 miesięcy i po leczeniu uległ poprawie. Istniejące zmiany zwyrodnieniowe wydłużyły okres odczuwania dolegliwości i leczenie powódki do 30-40%. Z punktu widzenia neurologii powódka doznała 10% uszczerbku na zdrowiu (5% za uraz skrętny kręgosłupa i 5% za wystąpienie zespołu korzeniowego). Z punktu widzenia ortopedycznego powódka doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego. Powódka odczuwa także dolegliwości ze strony kręgosłupa lędźwiowego oraz kończyn górnych i dolnych, które jednak nie mają związku z przedmiotowym wypadkiem i mają związek z dolegliwościami chorobowymi występującymi u powódki w postaci dyskopatii i choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa i stawów. Uraz jakiego doznała powódka w wypadku spowodował zaostrzenie już istniejących dolegliwości chorobowych dyskopatii szyjnej i powstanie pourazowego zespołu korzeniowego. Powódka, mając na uwadze charakter i rozległość obrażeń kręgosłupa szyjnego oraz istniejące zmiany chorobowe, z punktu widzenia ortopedycznego doznała 7% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

W związku ze zdarzeniem powódka musiała ograniczyć swoją pracę zawodową oraz rozwój kariery naukowej, co może utrudnić jej lub wstrzymać plany zrobienia habilitacji i może mieć wpływ na utrzymanie pracy zawodowej.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd uznał oparte na art. 445 § 1 k.c. roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego za uzasadnione co do istoty. Podkreślił jednocześnie, że zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, jednakże nie może to być symboliczną kwotą, ale ma stanowić odczuwalną ekonomicznie korzyść majątkową. Przy określaniu jego wysokości należy uwzględnić rodzaj i rozmiar ujemnych skutków, wiek poszkodowanego, a przede wszystkim rodzaj, charakter i długotrwałość doznanych obrażeń, nasilenie, czas trwania i intensywność cierpień fizycznych i negatywnych doznań psychicznych doznanych przez poszkodowanego w skutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia oraz skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do życia. Niewątpliwie zadośćuczynienie powinno być także środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy i szkody niemajątkowej. Poza tym ma tu znaczenie poczucie bezradności, utrata możliwości wykonywania pracy, korzystania z rozrywek itp. Powołanie się przez Sąd przy ustaleniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia, gdyż zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, stąd też przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra.

Biorąc pod uwagę te kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę Sąd Rejonowy uznał, że w realiach rozpoznawanej sprawy kwota żądana przez powódkę nie jest wygórowana, stąd też powództwo o zasądzenie tytułem zadośćuczynienia 21.000 zł zostało uwzględnione. Jednocześnie Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, iż odsetki ustawowe od wymienionej kwoty należne są od daty wyrokowania, a nie od daty wskazanej w pozwie. Sąd wskazał na treść art. 817 § 1 i 2 k.c. a następnie stwierdził, że w dacie przyznania i wypłaty przez pozwanego zadośćuczynienia w kwocie 4.500 zł nie mogły zostać wyjaśnione przez ubezpieczyciela wszystkie okoliczności konieczne do ustalenia wysokości świadczenia. Sąd podkreślił, że w toku postępowania likwidacyjnego przyjęto, iż powódka doznała 3% uszczerbku na zdrowiu oraz uznano, że odczuwane przez nią dolegliwości w większości spowodowane są istniejącymi zmianami zwyrodnieniowymi niż wypadkiem. Zdaniem Sądu Rejonowego dopiero w postępowaniu sądowym ustalono zakres tych zmian i ich wpływ na obecny stan zdrowia powódki, jak również ustalono właściwy stopień uszczerbku doznanego w wypadku, przy uwzględnieniu istniejących wcześniej zmian chorobowych. W konsekwencji ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia nastąpiło na dzień wydania wyroku i dlatego od tej daty Sąd Rejonowy zasądził odsetki ustawowe od kwoty przyznanego zadośćuczynienia.

Za niezasadne Sąd pierwszej instancji uznał roszczenia powódki w zakresie kwoty 837,22 zł tytułem częściowego odszkodowania za koszty transportu związane z leczeniem, a także w zakresie kwoty 1.013,05 zł tytułem zwrotu za usługi pośrednictwa poniesione w postępowaniu likwidacyjnym. Sąd uznał, że brak jest normalnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą w postaci wymienionych wyżej wydatków a wypadkiem, któremu powódka uległa w dniu 21 lipca 2011 roku.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu wydane zostało na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniosły obie strony.

Powódka zaskarżyła wyrok w części w pkt II, w zakresie w jakim Sąd Rejonowy oddalił powództwo o zasądzenie na rzecz powódki odsetek za zwłokę w wypłacie zadośćuczynienia za okres od 15 marca 2012 roku do dnia 24 lutego 2014 roku. Zarzuciła naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c.

- polegające na sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego i dokonanie błędnej oceny dowodów przeprowadzonych w celu ustalenia terminu wymagalności zobowiązania pozwanego do wypłaty zadośćuczynienia, w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego,

- polegające na uznaniu przez Sąd w realiach niniejszej sprawy, że w dniu przyznania i wypłaty przez pozwanego części zadośćuczynienia w kwocie 4.500 zł nie mogły zostać wyjaśnione wszystkie okoliczności konieczne do ustalenia wysokości tego świadczenia,

czego konsekwencją było bezzasadne odstąpienie przez Sąd pierwszej instancji od zastosowania norm prawa materialnego zawartych w art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i2 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. oraz błędne zastosowanie art. 817 § 2 k.c. skutkujące odmową zasądzenia na rzecz powódki odsetek za zwłokę w wypłacie zadośćuczynienia za okres od 15 marca 2012 roku do 24 lutego 2014 roku.

W oparciu o te zarzuty skarżąca wniosła o zmianę wyroku poprzez zasądzenie na jej rzecz od pozwanego dodatkowo kwoty 5.325,60 zł tytułem skapitalizowanych odsetek za zwłokę w wypłacie zadośćuczynienia za okres od 15 marca 2012 roku do 24 lutego 2014 roku wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę od daty wyrokowania do dnia zapłaty.

Pozwany zaskarżył wyrok w pkt I, III i IV zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że zakres doznanej przez powódkę krzywdy fizycznej i psychicznej w wyniku wypadku uzasadnia przyznanie dalszego zadośćuczynienia w kwocie 21.000 zł, pomimo że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż obecnie utrzymujące się u powódki dolegliwości są w dużej mierze przyczyna samoistnych chorób, niemających związku z wypadkiem,

2/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powódka udowodniła, iż w wyniku wypadku z dnia 21 lipca 2011 roku doznała cierpień fizycznych i psychicznych skutkujących koniecznością zasądzenia dalszego zadośćuczynienia w kwocie 21.000 zł,

3/ naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wskutek bezzasadnego pominięcia niektórych dowodów, tj. opinii biegłego z zakresu traumatologii i ortopedii, z której wynika, że u powódki przed wypadkiem istniały rozległe wielopoziomowe zmiany zwyrodnieniowe z przepuklinami dysku i drobne zaostrzenia kostne, protruzje dysków, obecnie powódka dyskopatii szyjnej i lędźwiowej korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych i z tego powodu została zakwalifikowana do operacji;

4/ sprzeczność istotnych ustaleń Sadu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że:

a)  wypadek z dnia 21 lipca 2011 roku zmienił sytuację życiową powódki, która dotychczas samodzielna musiała swoją energię życiową poświęcić na powrót do zdrowia, wizyty u lekarzy, rehabilitację i walkę z bólem, mimo że z opinii biegłego z zakresu neurologii wynika, iż stan pourazowy utrzymywał się u powódki trzy miesiące natomiast istniejące zmiany zwyrodnieniowe wydłużyły okres odczuwania dolegliwości i leczenie powódki do 30-40%,

b)  powódka po części nadal doznaje cierpień fizycznych i psychicznych, mimo tego, że z materiału dowodowego wynika, że leczenie i rehabilitację powódka zakończyła w dniu 28 października 2011 roku, a rozpoczęcie rehabilitacji w dniu 13 lutego 2012 roku nie pozostaje w związku z wypadkiem.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego i nieobciążanie pozwanego kwota 178,46 zł z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Zarówno apelacja powódki, jak i apelacja pozwanego są zasadne częściowo.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji pozwanego, jako dalej idącej, należy zgodzić się z podniesionymi zarzutami naruszenia prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. oraz prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c.

Zasadnie Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę na to, że następstwa wypadku komunikacyjnego, w którym uczestniczyła powódka wiążą się z istniejącym u niej już wcześniej schorzeniem. Jak bowiem wynika z opinii biegłych sądowych z zakresu traumatologii i ortopedii oraz neurologii w wyniku wypadku doszło do naruszenia i podrażnienia istniejących już wcześniej u skarżącej zaawansowanych zmian chorobowych kręgosłupa oraz do wystąpienia zespołu korzeniowego, jako następstwa urazu skrętnego kręgosłupa (opinie k. 133-134, 149-150, 167-170). Trafnie również Sąd wskazał, że stan pourazowy utrzymywał się przez 3 miesiące i po leczeniu uległ poprawie oraz, że istniejące u powódki zmiany zwyrodnieniowe wydłużyły okres odczuwania dolegliwości i leczenia do 30-40%. Wnioski, jakie w kwestii rozmiaru odpowiedzialności pozwanego z tytułu zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji wyprowadził z tych faktów, nie są jednak w pełni prawidłowe. Mimo bowiem tego, że Sąd dostrzegł związek cierpień odniesionych przez powódkę nie tylko z samym zdarzeniem, za które odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel, lecz także ze współistniejącym procesem chorobowym, to do tego ostatniego faktu nie przywiązał właściwej wagi. W ocenie Sądu Okręgowego natomiast okoliczność powyższa nie może pozostawać bez wpływu na ustalenie rozmiaru zadośćuczynienia należnego pokrzywdzonej od pozwanego. Brak jest bowiem podstaw do tego by obciążać ubezpieczyciela obowiązkiem zrekompensowania finansowego cierpień powódki w takim zakresie, w jakim wiążą się one z przyczyną współistniejącą w postaci wcześniejszego stanu chorobowego występującego u skarżącej.

Z opinii biegłej neurolog A. S. wynika, że zazwyczaj urazy skrętne kręgosłupa skutkują zespołem korzeniowym (opinia k. 149). Doświadczenie życiowe wskazuje na to, że zespół korzeniowy jest niezwykle uciążliwy i wywołuje poważne dolegliwości bólowe i ruchowe. Nie mniej jednak, zgodnie z opiniami biegłych, w przypadku powódki zarówno nasilenie dolegliwości wywołanych w wyniku zespołu korzeniowego jak i ich długotrwałość oraz czas trwania procesu zdrowienia były wzmożone poprzez rozległe zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Inaczej zatem mówiąc powódka intensywniej i dłużej odczuwała dolegliwości i cierpienia dlatego, że już przed zdarzeniem była chora, a choroba wzmogła negatywne następstwa urazu doznanego w wyniku wypadku. Podkreślić również trzeba, że według biegłych dolegliwości utrzymujące się obecnie u powódki, już po zakończeniu procesu leczenia następstw wypadku, związane są z wcześniejszymi zmianami chorobowymi w obrębie kręgosłupa.

Uwzględniając powyższe okoliczności należało dojść do wniosku, iż suma zadośćuczynienia żądana przez R. D. (3) jest wygórowana. Powódka domaga się bowiem łącznie kwoty 25.500 zł (4.500 zł wypłaconego zadośćuczynienia oraz 21.000 zł zadośćuczynienia dochodzonego w niniejszej sprawie). Zważywszy jednak z jednej strony na to, że nasilenie i długotrwałość cierpień odczuwanych przez skarżącą po wypadku oraz czas trwania procesu leczenia wiązał się także z procesem chorobowym, któremu podlegała powódka już wcześniej, z drugiej strony na to, że skutkiem wypadku, niezwiązanym ze zmianami chorobowymi jest długotrwały (nie zaś trwały) uszczerbek na zdrowiu w łącznym rozmiarze 17% (10% uszczerbek określony przez biegłego lekarza neurologa - k. 134 i 149 oraz 7% niezależny od poprzedniego uszczerbek określony przez lekarza ortopedę - k. 169), biorąc pod uwagę również charakter cierpień wynikających z zespołu korzeniowego, a nadto fakt, że powódka wbrew swojej woli, niespodziewanie została wyłączona przez okres leczenia z kontynuowania kariery zawodowej pracownika naukowego, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. kwotą zadośćuczynienia jest suma mieszcząca się w granicach połowy łącznego, żądanego przez powódkę zadośćuczynienia, tj. kwota 12.500 zł. Zważywszy na to, że w postępowaniu likwidacyjnym ubezpieczyciel wypłacił pokrzywdzonej z tego tytułu 4.500 zł, zasądzeniu na rzecz powódki podlegała kwota 8.000 zł.

W opisanych granicach Sąd Okręgowy uwzględnił zatem apelację pozwanego zmieniając zaskarżony wyrok w części obejmującej kwotę główną przyznaną tytułem zadośćuczynienia (pkt I wyroku Sądu Rejonowego).

W pozostałej części apelacja pozwanego nie była zasadna. W szczególności nie sposób zgodzić się z ubezpieczycielem co do tego, że suma 4.500 zł wypłacona w postępowaniu likwidacyjnym we właściwy i odpowiedni sposób rekompensuje powódce krzywdę doznaną wskutek wypadku. Trafnie Sąd Rejonowy podniósł w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, iż zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, jednakże nie może być symboliczną kwotą, ale ma stanowić odczuwalną ekonomicznie korzyść majątkową. Zdaniem Sądu Okręgowego kwota 4.500 zł nie spełnia tych kryteriów. Stanowi ona ledwie 1,23 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2013 roku (Komunikat Prezesa GUS z 11 lutego 2014 roku, MP z 2014 roku poz. 146) i jednocześnie tylko 0,77 wynagrodzenia za pracę netto otrzymywanego przez powódkę z tytułu zatrudnienia na uczelni wyższej (zeznania powódki k. 213). W przekonaniu Sądu Okręgowego proporcje powyższe wskazują na to, że kwota zadośćuczynienia przyznana w postępowaniu likwidacyjnym nie stanowi dostatecznej i odczuwalnej ekonomicznie rekompensaty krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku wypadku. Nie uwzględnia także w dostatecznym stopniu rozmiaru cierpień powódki. Dlatego też Sąd drugiej instancji nie znalazł uzasadnionych podstaw do uwzględnienia stanowiska pozwanego wyrażonego w apelacji, domagającego się oddalenia powództwa w całości.

Jak wyżej wskazano również apelacja strony powodowej okazała się częściowo słuszna.

Stosownie do treści art. 822 § 1 i 4 k.c. poszkodowany (pokrzywdzony) może dochodzić bezpośrednio od ubezpieczyciela odszkodowania za wyrządzoną mu szkodę, za którą odpowiedzialność ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony.

Szczegółowe uregulowania odpowiedzialności ubezpieczyciela w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawiera przepis art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 roku, poz. 392, t. jedn. ze zm.) według którego uprawnienie poszkodowanego i obowiązek ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego powstaje wówczas, gdy posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu, a zatem gdy o powstaniu ich odpowiedzialności cywilnej decydują przepisy kodeksu cywilnego.

W rozumieniu tego przepisu szkodą jest zarówno szkoda w mieniu, jak i szkoda na osobie (art. 34 ust. 1). Odszkodowanie za tak rozumianą szkodę winno być wypłacone przez ubezpieczyciela w terminie wskazanym w art. 817 § 1 k.c. oraz w art. 14 ust. 1 powołanej wyżej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku.

Przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych stanowi, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Zgodnie z art. 14 ust. 2 tej ustawy w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

Podobne uregulowanie, co do terminu wypłaty świadczenia, zawiera również art. 817 § 1 i 2 k.c. stanowiący, że ubezpieczyciel jest obowiązany do wypłacenia świadczenia w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (§ 1), zaś gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie winno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie określonym w § 1 (§ 2).

Z powołanych przepisów wynika zatem, że zasadą jest, iż zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców - obowiązany jest w związku z tym do sprawnego ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli do samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2011 roku, V CSK 38/11, LEX nr 1129170).

Bezspornym jest w rozpoznawanej sprawie, że powódka zgłosiła pozwanemu szkodę w dniu 14 lutego 2012 roku, gdyż w piśmie z tej daty podmiot, który w imieniu ubezpieczyciela prowadził likwidację szkody poinformował o powyższym powódkę i wezwał do uzupełnienia dokumentacji (k. 1 akt szkody). Wezwanie do zapłaty kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zawarte w piśmie pełnomocnika powódki z dnia 16 lutego 2012 roku, wpłynęło do pozwanego w dniu 20 lutego 2012 roku (w dniu 28 lutego 2012 roku otrzymała je Spółka likwidująca szkodę w imieniu pozwanego) wraz z kopiami: dokumentacji medycznej, informacji Komendy Miejskiej Policji w L. o ukaraniu sprawcy wypadku mandatem, prawa jazdy i dowodu osobistego pokrzywdzonej, oryginałami oświadczeń o stanie trzeźwości i pasach bezpieczeństwa oraz innymi dokumentami (pismo k. 65 – 67, załączniki k. 6 - 63 akt szkody). W związku ze skierowaniem do powódki kolejnego wezwania z dnia 20 lutego 2012 roku do złożenia między innymi: dokumentacji medycznej, postanowienia komisji lekarskiej lub orzecznika, potwierdzenia sprawcy wypadku oraz druku zgłoszenia szkody (k. 20 akt szkody), pełnomocnik powódki w piśmie z dnia 1 marca 2012 roku, które wpłynęło do Spółki reprezentującej pozwanego w dniu 13 marca 2012 roku, wskazał, że kompletna dokumentacja medyczna została już przesłana do akt sprawy, zaś orzeczenia komisji lub orzecznika pokrzywdzona nie posiada. Zauważył także, iż kopię pisma Policji przesyła po raz kolejny i wyjaśnił, że powódka nie posiada potwierdzenia sprawcy wypadku (k. 70 – 71 akt szkody). Złożył także zgłoszenie szkody sporządzone na specjalnym druku (k. 74 akt szkody). Ubezpieczyciel wystąpił o opinię lekarską w piśmie z dnia 21 marca 2012 roku, w dniu 26 marca 2012 roku otrzymał orzeczenie wystawione przez lekarza internistę, specjalistę chorób płuc W. J., ustalające uszczerbek na zdrowiu powódki na 15%, w dniu 28 marca 2012 przedstawiciel pozwanego sporządził pismo stwierdzające, że dr J. w konsultacji telefonicznej podtrzymał swoją opinię oraz, że w orzeczeniu uwzględnił jedynie uszkodzenia ciała pozostające w związku z wypadkiem, a stwierdzone zmiany zwyrodnieniowe nie były brane pod uwagę, w piśmie z tej samej daty ubezpieczyciel zlecił sporządzenie opinii innemu lekarzowi orzecznikowi (k. 76, 84, 85, 86 akt szkody), między 28 marca 2012 roku a 2 kwietnia 2012 roku do akt szkody zostało złożone Końcowe Orzeczenie Komisji Lekarskiej bez daty, bez oznaczenia danych osób wydających orzeczenie oraz bez ich podpisów pod treścią orzeczenia, z którego wynika, że ustalono uszczerbek na zdrowiu powódki na 3% (k. 87 - 89 akt szkody), w dniu 2 kwietnia 2012 roku pozwany wydał decyzję przyznającą powódce między innymi kwotę 4.500 zł tytułem zadośćuczynienia (k. 91 akt szkody).

W opisanych okolicznościach brak jest podstaw do przyjęcia, że w toku postępowania likwidacyjnego wystąpiła sytuacja, o której mowa w art. 817 § 2 k.c. i art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Wręcz przeciwnie, strona pozwana już w dniu 20 lutego 2012 roku dysponowała pełną dokumentacją medyczną dotyczącą powódki a nadto informacją Policji o sprawcy szkody, które to materiały pozwalały na sprawne przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego, w tym uzyskanie orzeczenia lekarzy powołanych w toku likwidacji szkody.

Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela przeważające w orzecznictwie Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych zapatrywanie, że zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym staje się wymagalne po wezwaniu zobowiązanego przez pokrzywdzonego do spełnienia świadczenia, w konsekwencji czego ustawowe odsetki za opóźnienie w wypłacie zadośćuczynienia należą się według reguł określonych w art. 455 k.c. W przypadku ubezpieczyciela termin wynikający z art. 455 k.c. podlega korekcie przewidzianej w art. 817 § 1 i 2 k.c. i art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Jeżeli zatem zobowiązany nie zapłaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie należy mu się już w tym terminie, a zatem odsetki ustawowe winny się mu należeć od tego właśnie terminu. Z tą chwilą ubezpieczyciel popada bowiem w opóźnienie, zaś po stronie pokrzywdzonego powstaje na podstawie art. 481 § 1 k.c. roszczenie o zapłatę odsetek za opóźnienie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 16 grudnia 2011 roku V CSK 38/11, LEX nr 1129170, 18 lutego 2010 roku II CSK 434/09, LEX nr 602683, 29 sierpnia 2013 roku, I CSk 667/12, LEX nr 1391106, wyroki Sądów Apelacyjnych: w Białymstoku z dnia 11 grudnia 2013 roku, I ACa 584/13, LEX nr 1409085, 17 maja 2013 roku, I ACa 153/13, LEX nr 1321902, Lublinie z dnia 25 marca 2014 roku I ACa 808/13, LEX nr 1444787, 27 lutego 2014 roku, I ACa 762/13, LEX nr 1438105, 30 października 2013 roku I ACa 452/13, LEX nr 1402938, w Rzeszowie z dnia 29 sierpnia 2013 roku, I ACa 203/13, LEX nr 1396899, 6 czerwca 2013 roku, I ACa 120/13, LEX nr 1369368, w Łodzi z dnia 28 stycznia 2014 roku I ACa 947/13, LEX nr 1425483, 16 października 2013 roku I ACa 503/13, LEX nr 1383503).

Sąd Okręgowy dopuszcza jednakże możliwość zasądzenia odsetek ustawowych od dnia wyrokowania, ale tylko wówczas, gdy w dacie wcześniejszego wezwania nie były znane jeszcze lub nie wystąpiły wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar szkody, np. proces leczenia pokrzywdzonego nie został zakończony, a jego stan zdrowia ustabilizował się dopiero w toku procesu, lub jeśli dopiero w toku procesu ujawniły się nowe, nieznane dotąd następstwa zdarzenia objętego ubezpieczeniem, wpływające na ocenę rozmiaru doznanej krzywdy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 roku, IV CSK 375/13, LEX nr 1438654, 30 października 2003 roku, IV CK 130/02, LEX nr 82273, wyroki Sądów Apelacyjnych w Lublinie z dnia 9 stycznia 2014 roku, I ACa 625/13, LEX nr 1419078, w Katowicach z dnia 20 stycznia 2014 roku, I ACa 763/13, LEX nr 1428063, 17 stycznia 2014 roku, I ACa 973/13, LEX nr 1428079, 12 września 2013 roku, I ACa 567/13, LEX nr 1378717).

Tego rodzaju sytuacja nie wystąpiła w niniejszej sprawie. Rozmiar krzywdy (rodzaj urazu, jego następstwa, nasilenie i długotrwałość cierpień) doznanej przez powódkę znany był już w dacie przedłożenia ubezpieczycielowi w postępowaniu likwidacyjnym dokumentacji medycznej dotyczącej powódki (20 lutego 2012 roku). W dacie zgłoszenia szkody (14 lutego 2012 roku) zakończony był również proces leczenia pokrzywdzonej związany z wypadkiem. Znany był także sprawca wypadku odpowiedzialny za wyrządzoną nim szkodę. W procesie opiniowania przez lekarzy orzeczników w postępowaniu likwidacyjnym wiadomym było ponadto, że R. D. (3) już przed wypadkiem cierpiała na schorzenia kręgosłupa. Rzeczą pozwanego, korzystającego z pomocy przywołanych lekarzy specjalistów było prawidłowe ustalenie tych okoliczności i właściwa ich ocena w aspekcie żądania skierowanego przez powódkę. Opinie biegłych sporządzone w postępowaniu sądowym nie stanowią dowodu na istnienie nowych, istotnych okoliczności, które nie byłyby znane ubezpieczycielowi przed upływem terminu określonego w art. 14 ust 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie nie daje również podstaw do twierdzenia, że proces leczenia powódki z następstw wypadku trwał w dacie zawiadomienia pozwanego o szkodzie oraz wezwania do zapłaty i zakończył się dopiero w toku procesu. Istotnie powódka leczyła się również po 14 lutego 2012 roku, jednakże – jak zostało to ustalone przez Sąd Rejonowy – w związku z istniejącym u niej zwyrodnieniem kręgosłupa. Podkreślić również należy, iż Sąd Rejonowy jako przesłanki, które zadecydowały o ustaleniu kwoty należnego powodowi zadośćuczynienia, przywołał te okoliczności, które istniały już w postępowaniu likwidacyjnym. Również Sąd Okręgowy zmieniając zaskarżony wyrok w zakresie kwoty przyznanego zadośćuczynienia, wziął pod uwagę tylko te okoliczności. Fakt, że oba Sądy uczyniły to w oparciu o dowody z opinii biegłych sądowych wywołane w toku niniejszego procesu nie zmienia w żaden sposób chwili, na jaką czynione były ustalenia.

Zdaniem Sądu drugiej instancji Sąd Rejonowy nietrafnie zatem przyjął, że w dniu przyznania przez pozwanego zadośćuczynienia w kwocie 4.500 zł nie mogły zostać wyjaśnione wszystkie okoliczności konieczne do ustalenia wysokości świadczenia, jak również, że dopiero na dzień wyrokowania został ustalony stan zdrowia powódki i doznany przez nią w wypadku uszczerbek. W konsekwencji Sąd pierwszej instancji bezzasadnie uznał, że zachodzą podstawy do zasądzenia odsetek ustawowych od kwoty przyznanego zadośćuczynienia dopiero od daty wyrokowania.

Zważywszy na powyższe Sąd Okręgowy przyjął, że pozwany od dnia 15 marca 2012 roku pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia należnego powódce tytułem odpowiedniego zadośćuczynienia. Z tych też względów przyznając powódce zadośćuczynienie w kwocie 8.000 zł w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądził je z odsetkami ustawowymi od 15 marca 2012 roku. W takim zatem zakresie apelacja powódki została uwzględniona. W pozostałej części, obejmującej żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od kwoty przewyższającej zadośćuczynienie wynikłe ze zmiany zaskarżonego wyroku w pkt I, tj. od kwoty 13.000 zł, apelację należało uznać za nieuzasadnioną, podobnie jak w zakresie żądania zasądzenia odsetek ustawowych od skapitalizowanej kwoty odsetek ustawowych liczonych od kwoty 21.000 zł za okres od 15 marca 2012 roku do daty wyrokowania. W tej części pełnomocnik powódki dokonał niedopuszczalnej w postępowaniu apelacyjnym zmiany powództwa (art. 383 k.p.c.).

W rezultacie dokonanej zmiany pkt I wyroku Sądu Rejonowego zachodziła konieczność zmiany także rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za pierwszą instancję oraz stosownego orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego.

Powódka dochodziła od pozwanego łącznie kwoty 22.850,27 zł (21.000 zł zadośćuczynienia + 837,22 zł odszkodowania + 1.013,05 zł zwrotu kosztów za usługi pośrednictwa w postępowaniu likwidacyjnym). Utrzymała się ze swoim żądaniem co do kwoty 8.000 zł zadośćuczynienia, a więc w granicach 35% dochodzonej łącznie kwoty. Koszty postępowania poniesione przez obie strony w pierwszej instancji wyniosły 6.777 zł, przy czym koszty powódki to kwota 3.960 zł, pozwanego kwota 2.817 zł.

W postępowaniu odwoławczym wartość żądań apelacyjnych wyniosła ogółem 26.326 zł (5.326 zł z apelacji powódki i 21.000 zł z apelacji pozwanego). Powódka ze swojej apelacji wygrała odsetki ustawowe od kwoty 8.000 zł za okres od 15 marca 2012 roku do 23 lutego 2014 roku, co odpowiada kwocie 2026 zł, zaś wnosząc o oddalenie apelacji strony przeciwnej nie uległa apelacji pozwanego w zakresie kwoty 8.000 zł. Powyższe oznacza, że R. D. (3) w postępowaniu apelacyjnym utrzymała się ze swoim stanowiskiem w 38,1%, zaś pozwany ubezpieczyciel w 61,9%.

Koszty procesu poniesione przez powódkę w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji to kwota 1.467 zł (267 zł opłata od apelacji, 1.200 zł koszty zastępstwa procesowego), a koszty pozwanego to kwota 2.250 zł (1.050 zł opłata od apelacji, 1.200 zł koszty zastępstwa procesowego), łączne koszty postępowania apelacyjnego 3.717 zł.

Wynik procesu wskazuje na zasadność rozliczenia kosztów według reguł ustalonych w art. 100 k.p.c. Przy ścisłym uwzględnienia proporcji, w jakiej strony wygrały i przegrały niniejszy proces powódka winna zwrócić pozwanemu kwotę 445 zł tytułem kosztów procesu za pierwszą instancję oraz 834 zł za drugą instancję. Stosunkowe rozliczenie kosztów w oparciu o art. 100 k.p.c. nie oznacza jednak w każdym wypadku arytmetycznego, ścisłego ich rozliczenia według stosunku części uwzględnionej powództwa do oddalonej. Istotne znaczenie mają również w tym zakresie względy słuszności (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 października 1966 roku II PZ 63/66, niepubl. LEX nr 6049, z dnia 17 czerwca 2011 roku II PZ 10/11, niepubl. LEX nr 1068033). Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że w okolicznościach niniejszej sprawy zasadnym jest obciążenie powódki połową kosztów, które należałyby się pozwanemu na podstawie arytmetycznego wyliczenia wynikającego z proporcji, w jakiej powódka wygrała i przegrała niniejszą sprawę. Zważyć bowiem należy, iż w zasadniczej części żądań, tj. w zakresie zadośćuczynienia, powódka była zmuszona poszukiwać ochrony prawnej w postępowaniu sądowym ze względu na ewidentnie niesłuszne stanowisko strony pozwanej (utrzymywane również w postępowaniu apelacyjnym), która bezzasadnie uznała, że symboliczna kwota 4.500 zł stanowi właściwe zadośćuczynienie należne R. D. (3). Jej powództwo co do zasady było zatem trafne, jakkolwiek co do wysokości, zwłaszcza po rozszerzeniu powództwa do kwoty 21.000 zł, okazało się wygórowane. Niemniej jednak koszt tego wygórowanego powództwa poniosła w zasadzie sama powódka uiszczając opłaty od pozwu. Pozostałe koszty procesu – zaliczki na opinie biegłych, wynagrodzenia pełnomocników – strony poniosły w równej wysokości, a były to koszty celowe do wykazania w równym stopniu słuszności powództwa co do zasady jak i co do wysokości. Dlatego też Sąd Okręgowy uznał, iż obciążenie powódki, która w większym stopniu, niż pozwany ubezpieczyciel przegrała sprawę, połową kosztów należnych pozwanemu na podstawie arytmetycznego ich wyliczenia, jest słuszne.

Z tych wszystkich względów i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., art. 385 k.p.c., art. 100 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.