Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Pa 42/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy w Kaliszu V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Miniecka (spr.)

Sędziowie:

SSO Marzena Głuchowska

SSO Piotr Leń

Protokolant:

st. sekr. sądowy Rozalia Kłos

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2014r. w Kaliszu

apelacji powódki A. U.i pozwanego (...) Sp. z o.o. w D.

od wyroku Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp.

z dnia 13 maja 2014 r. sygn. akt IV P 272/13

w sprawie z powództwa A. U.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w D.

o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę

uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie przed sądem I instancji i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu Sądowi Pracy w Ostrowie Wlkp. do ponownego rozpoznania pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Powódka A. U., po sprecyzowaniu w toku procesu żądania, wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Ltd. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w D. odszkodowania w kwocie 4.998,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pisma precyzującego żądanie oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego udzielonego powódce przez adwokata.

W uzasadnieniu żądania powódka podała, że nie dała podstaw do utraty wobec niej zaufania. Z rozmowy, którą odbyła z M. P., pełniącą funkcję kierownika, wynikało, że rzeczywistą przyczyną wypowiedzenia było podejrzewanie powódki o to, że napisała anonim, w którym opisano negatywnie zachowanie pozwanego pracodawcy.

Pozwany, w odpowiedzi na pozew, wniósł o oddalenie powództwa, kwestionując roszczenie powódki zarówno co do zasady jak i co do wysokości. Wskazał przy tym, że rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy z powódką była utrata zaufania, a nie rzekome podejrzenia odnośnie autorstwa anonimu. Przyczyny utraty zaufania były bardzo konkretne i doskonale powódce znane. Pozwany wskazał, że powódka od dłuższego czasu konsekwentnie nie stosowała się do poleceń wydawanych jej przez przełożonych i kwestionowała te polecenia oraz była wielokrotnie upominana.

Sąd Rejonowy Sąd Pracy w Ostrowie Wlkp., wyrokiem z dnia 13 maja 2014 r., zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.666 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę, z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lutego 2014r., oddalił powództwo w pozostałym zakresie, orzekł o kosztach procesu i o rygorze natychmiastowej wykonalności.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujący stan faktyczny:

Powódka była zatrudniona przez pozwanego w okresie od dnia 13 czerwca 2011 r. do 30 listopada 2013 r., z tym, że w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony od dnia 1 stycznia 2013 r. i to w wymiarze pełnego etatu na stanowisku formierza świec – pakowacza, z wynagrodzeniem w kwocie 1.666,00 zł.

W dniu 30 października 2013 r., w godzinach wieczornych, powódce doręczono oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę, z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia, w którym wskazano, że przyczyną wypowiedzenia jest „utrata zaufania do pracownika”. Treść wypowiedzenia opracowała kierownicza M. P., która została specjalnie wezwana wieczorem 30 października 2013 r., aby dokonać tej czynności. Wręczenie tego oświadczenia odbyło się w obecności prezesa zarządu pozwanego O. de J., M. P., lidera zmiany K. J.. Jednocześnie wypowiedzenie wręczone zostało innej pracownicy E. B.. W tym samym dniu rano wpłynął do pozwanego anonim. Anonim dotyczył tego, że kierownik M. P. powinna się wstawić za pracownicami w kwestii podwyżki, że pracownice oczekują trochę szacunku i został umieszczony w widocznym miejscu do wiadomości. Obie pracownice uważały, że decyzja o wypowiedzeniu jest konsekwencją pojawienia się anonimu i o to pytały.

Powódka przez cały czas zatrudnienia pracowała na I etapie produkcji świec, to jest przy wlewaniu parafiny do form, i wobec tego uważała, że jest dobrze oceniana, skoro dopiero potem następuje obróbka przez innych pracowników i wiązała decyzję o wypowiedzeniu jedynie z faktem pojawienia się anonimu.

M. P. powiedziała, że skoro nikt się nie chce przyznać do napisania anonimu, to zwolnione są osoby podejrzewane o jego autorstwo. M. P. nie przytoczyła żadnej argumentacji na uzasadnienie decyzji o zwolnieniu powódki. Tłumaczyła jedynie to, co powiedział prezes O. de J., że muszą zakończyć współpracę i niczego więcej nie wyjaśniał.

Sąd I instancji ustalając, czy powódka została poinformowana przed dokonaniem wypowiedzenia o przyczynach utraty zaufania oparł się na przekonujących zeznaniach powódki. Przeprowadził analizę pozostałych dowodów sprzecznych z twierdzeniami powódki, że w trakcie dokonania wypowiedzenia nie wyjaśniano jej, jaka była jego przyczyna, że nie uzyskała żadnych wyjaśnień, a z wypowiedzi M. P. wynikało, że decyzja o zwolnieniu pracownic wiąże się z wpłynięciem anonimu.

Jeśli chodzi o zakres wyjaśnień udzielonych powódce, to jej zeznania pokrywają się z zeznaniami prezesa zarządu pozwanego, który podał, że jedynie stwierdził, że muszą zakończyć współpracę i nic więcej nie wyjaśniał.

Za niewiarygodne uznał Sąd Rejonowy zeznania świadka M. P., że powiedziała, iż przyczyną było niewykonywanie prawidłowo obowiązków. Skoro ten świadek nie wspomina o powoływaniu się na zwracaną wcześniej powódce uwagę, wobec tego nie polegają na prawdzie sprzeczne ze wszystkimi powyżej omawianymi dowodami, zeznania K. J. i E. B. co do tej kwestii.

Świadek K. J. opisując przebieg spotkania całkowicie pominęła rozmowę dotyczącą anonimu, co pozwala na ocenę jej zeznań jako w ogóle niewiarygodnych w istotnym dla sprawy zakresie.

Z przekonujących zeznań świadka E. B. wynika, że obie pracownice uznano za osoby biorące udział w sporządzeniu anonimu. Za ich wiarygodnością przemawia zbieżność czasowa oraz fakt, że nawet według zeznań prezesa zarządu pozwanego nie wyjaśnił on powódce, aby decyzja o zwolnieniu konkretnie powódki nie była z anonimem związana. Dlatego też nie są wiarygodne zeznania M. P. o udzieleniu takich informacji powódce – gdyby jedynie E. B. stawiano zarzut sporządzenia anonimu, to powódka nie miałaby podstaw, aby o to dopytywać. Pośpiech przy sporządzaniu wypowiedzenia – w godzinach wieczornych 30 października 2013 r. przez specjalnie przywołaną do zakładu pracy M. P., podczas gdy możliwe było także dokonanie wypowiedzenia 31 października 2013 r., co nie zmieniałoby daty zakończenia tego wypowiedzenia, także przemawia za przyjęciem, że w rzeczywistości wypowiedzenie było reakcją na pojawienie się anonimu.

Pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w zakresie w jakim poczyniono ustalenia nie budził zastrzeżeń sądu pod względem wiarygodności.

Sąd nie dokonywał ustaleń, co do tego czy i ewentualnie jakie zastrzeżenia mieli przełożeni do pracy powódki, ponieważ nie miało to wpływu na treść rozstrzygnięcia.

Sąd ocenił zgłoszone przez powódkę roszczenie w świetle art. 45 § 1 k.p., który stanowi, że „w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nie określony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu”.

Zgodnie z art. 30 § 4 k.p. „w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy”.

Zagadnienie prawidłowego sformułowania przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę było wielokrotnie tematem rozważań Sądu Najwyższego. W tezie wyroku z dnia 15 listopada 2006r., I PK 112/06, Pr. Pracy 2007/5/27, Sąd Najwyższy stwierdza, iż „z oświadczenia pracodawcy powinno jednak wynikać w sposób niebudzący wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi i usprawiedliwiającego rozwiązanie z nim stosunku pracy”. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono, że „ocena podanej w wypowiedzeniu przyczyny pod względem jej konkretyzacji dokonywana jest z perspektywy pracownika. To pracownik ma wiedzieć i rozumieć, z jakiego powodu pracodawca wypowiedział mu umowę o pracę.”

Oceniając dokonane wobec powódki wypowiedzenie w świetle art. 30 § 4 k.p. Sąd Rejonowy stwierdził, że pozwany nie podał w nim konkretnej przyczyny wypowiedzenia. Jest bowiem oczywiste, że zwrot „utrata zaufania” jest sformułowaniem niekonkretnym i nie stanowi dla pracownika jakichś jasnych informacji o tym, co spowodowało jego zwolnienie. Pozwany nie wykazał natomiast, aby powódka w inny sposób przed dokonaniem wypowiedzenia została w sposób bardziej konkretny zapoznana z uzasadnieniem decyzji pracodawcy. Według twierdzeń zawartych w odpowiedzi na pozew powódka miała zwracaną uwagę oraz były na nią skargi ze strony przełożonych, ale żadne okoliczności z tym związane nie były udokumentowane w piśmie przedstawionym pracownicy. Tymczasem przebieg zdarzeń to jest złożenie oświadczenia w dniu pojawienia się anonimu oraz powołanie się na podejrzenia o jego autorstwo w stosunku do zwalnianych pracownic przeczą wręcz twierdzeniom pozwanego, że ocena pracy była motywem wypowiedzenia.

W myśl poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 8 stycznia 2007 r., I PK 175/06, LEX nr 448111, „powoływanie się przez pracodawcę w trakcie procesu na niewywiązywanie się przez pracownika z nałożonych na niego obowiązków pracowniczych, należy uznać za spóźnione i niedopuszczalne, gdyż skonkretyzowana przyczyna wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę powinna być pracownikowi znana najpóźniej z chwilą otrzymania pisma wypowiadającego umowę. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazano, że „funkcją art. 30 § 4 k.p. jest poinformowanie pracownika o przyczynie wypowiedzenia w taki sposób, aby mógł ocenić jej zasadność i rozważyć możliwość odwołania się do sądu pracy. Dopuszczalne jest więc wskazanie w piśmie wypowiadającym umowę o pracę przyczyn sformułowanych ogólnie, ale tylko wówczas, gdy skonkretyzowane zarzuty sformułowano w innym piśmie doręczonym pracownikowi jednocześnie z oświadczeniem o wypowiedzeniu lub też w piśmie, z którym pracownik mógł zapoznać się przed wypowiedzeniem, a oświadczenie pracodawcy odwołuje się do zarzutów stawianych wcześniej”.

Podsumowując, Sąd I instancji stwierdził, że sformułowanie, które zawarł pozwany tj. „utrata zaufania”, nie spełnia przewidzianego w art. 30 § 4 k.p. wymogu wskazania przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony. Dlatego też uznał, iż wypowiedzenie dokonane zostało wobec powódki z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów o pracę, co uzasadnia zasądzenie dochodzonego przez powódkę odszkodowania.

Zgodnie z art. 47 1 k.p. „odszkodowanie, o którym mowa w art. 45, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia”.

Stosownie do art. 36 § 1 k.p. „Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nie określony jest uzależniony od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy i wynosi:

1)2 tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy,

2)1 miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy,

3)3 miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.”

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że w momencie wypowiedzenia umowy o pracę, powódka była zatrudniona w pozwanej Spółce 2 lata i około 5,5 miesiąca.

Oceniając, że powódka jednak mieści się w przedziale osób zatrudnionych poniżej 3 lat, a dochodzona kwota odszkodowania wynika z błędów formalnych, Sąd I instancji zasądził na jej rzecz odszkodowanie w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia, to jest w kwocie 1.666,00 zł, z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lutego 2014 r., z uwzględnieniem daty doręczenia pisma precyzującego żądanie pozwu i oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Z uwagi na to, że powódka częściowo wygrała sprawę zasądzono od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim kwotę 84,00 zł tytułem 1/3 kosztów sądowych w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dz. U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) w zw. z art. 13 ustawy, art. 96 ust. 1 ustawy i art. 100 k.p.c.

Opłata stosunkowa w wysokości 5% obliczona została od wartości odszkodowania dochodzonego przez powódkę to jest od kwoty 4.998,00 zł.

Z mocy art. 102 k.p.c. nie obciążono powódki pozostałą częścią kosztów sądowych, ponieważ wysokość zasądzonego odszkodowania jest zależna w tym przypadku od oceny Sądu.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) oceniając, że pozwany powinien zwrócić powódce całość minimalnego wynagrodzenia adwokata, skoro roszczenie o odszkodowanie było zasadne, a ustalenie jego wysokości poniżej żądania nastąpiło w oparciu o ocenę Sądu.

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. wyrokowi nadany został rygor natychmiastowej wykonalności w części odpowiadającej jednomiesięcznemu wynagrodzeniu powódki.

Od wyroku Sądu Rejonowego apelację wniosły obie strony.

Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo co do kwoty 401,20 zł (punkt I i II wyroku). Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie prawa materialnego, a to art. 47 1 k.p. przez błędne zastosowanie i przyjęcie – w ustalonym stanie faktycznym – że kwota odszkodowania należna powódce wynosi 1.666,00 zł, podczas gdy w rzeczywistości powinna ona wynosić 2.067,20 zł.

Mając powyższe na uwadze wnosiła o :

1.  Zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. I przez nadanie mu następującego brzmienia:

Zasądza od pozwanego (...) Ltd. Spółka z o.o. na rzecz powódki A. U. kwotę 2.067,20 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lutego 2014 r. do dnia zapłaty;

2.  Zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym również kosztów zastępstwa udzielonego przez adwokata.

Natomiast strona pozwana zaskarżyła wyrok Sądu Rejonowego w części w jakiej uwzględniał on powództwo tj. pkt. I, III, V i VI wyroku i wnosiła o:

1.  uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie objętym zaskarżeniem tj. w zakresie pkt. I, III, V, VI;

2.  wyznaczenie rozprawy oraz przeprowadzenie dowodu z przesłuchania Pani M. P. oraz Pana O. de J. na okoliczność braku możliwości tłumaczenia przebiegu rozprawy przed Sądem I instancji, która odbyła się w dniu 13.05.2014 r.;

3.  ponowne przeprowadzenie dowodu z przesłuchania powódki w trybie art. 304 k.p.c. czyli po uprzednim odebraniu od niej przyrzeczenia i pouczeniu powódki o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań;

4.  wstrzymanie wykonania zaskarżonego wyroku;

5.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W pierwszej kolejności pozwana podniosła zarzut nieważności postępowania ze względu na pozbawienie pozwanej możliwości obrony jej praw (art. 379 pkt. 5 k.p.c.).

Ponadto zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  niewyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy, tj. zaniechanie ustalenia czy przełożeni powódki zgłaszali powódce zastrzeżenia do jej pracy, a tym samym czy powódka wiedziała, jakie były przyczyny utraty do niej zaufania i wypowiedzenia umowy o pracę;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 5 § 2 i 3 ustawy o ustroju sądów powszechnych (zwanej dalej: „Ustawą”) poprzez niewyznaczenie do pomocy pozwanej tłumacza, w sytuacji gdy jedyna osoba upoważniona do reprezentacji pozwanej spółki, czyli Prezes Zarządu O.de J.jest cudzoziemcem i nie włada językiem polskim;

b)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przy ocenie zeznań: powódki, świadka K. J. i pozwanego, a w konsekwencji błędne ustalenie przebiegu wręczania powódce wypowiedzenia o pracę;

c)  art. 304 k.pc. poprzez zaniechanie przez Sąd ponownego przesłuchania powódki po odebraniu od niej przyrzeczenia i pouczenia jej o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, pomimo, że okoliczności nakazywały przesłuchanie powódki w tym trybie, ponieważ jej zeznania stały w rażącej sprzeczności z pozostałymi wiarygodnymi zeznaniami złożonymi w niniejszej sprawie,

3.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że w czasie wręczania powódce wypowiedzenia umowy o pracę Pani M. P.stwierdziła, że powódka jest zwalniana z powodu pojawienia się w zakładzie „anonimu”;

4.  naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 30 § 4 k.p., poprzez jego błędną interpretację, polegającą na uznaniu, że dla prawidłowego wypowiedzenia powódce umowy o pracę konieczne było, aby zastrzeżenia do jej pracy, które były podstawą utraty do niej zaufania- która to utrata zaufania została wskazana jako przyczyna wypowiedzenia powódce umowy o pracę – musiały być przedstawione powódce na piśmie.

W odpowiedzi na apelację powódki strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Powódka w odpowiedzi na apelację strony pozwanej wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie wskazanym w apelacji powódki i oddalenie w całości apelacji pozwanej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania przed Sądem II instancji według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego udzielonego przez adwokata. Ponadto wnosiła o oddalenie wniosków dowodowych pozwanego zawartych w apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej zasługuje na uwzględnienie.

Strona skarżąca w pierwszej kolejności podniosła zarzut nieważności postępowania ze względu na pozbawienie jej możliwości obrony jej praw (art. 379 pkt. 5 k.p.c.), który wiąże się z naruszeniem art. 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych.

Zarzut ten należy uznać za uzasadniony.

Przepis art. 379 pkt. 5 k.p.c. stanowi, że nieważność postępowania zachodzi wówczas, gdy strona została pozbawiona możności obrony swych praw. Z utrwalonego już orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że chodzi o sytuacje, w których strona z powodu naruszenia przepisów postępowania przez sąd została faktycznie pozbawiona możności działania w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutków tego uchybienia nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji. Pozbawienia strony możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt. 5 k.p.c. nie należy wiązać wyłącznie ze stanem całkowitego wyłączenia strony od udziału w postępowaniu (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2009 r. w sprawie IV CSK 468/08 LEX nr 515415). O pozbawieniu możliwości obrony swoich praw można mówić wówczas, gdy stronie uniemożliwiono działanie w procesie osobiście bądź za pośrednictwem pełnomocnika.

Nieważność postępowania z tego powodu następuje, gdy strona została pozbawiona uprawnień procesowych wskutek wadliwego postępowania Sądu, a nie wtedy, gdy na skutek własnego działania z uprawnień tych nie skorzystała, nie biorąc udziału w rozprawie, o której terminie została prawidłowo zawiadomiona (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2009 r. w sprawie IICSK 156/09 LEX nr 603162; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2009 r. w sprawie III UK 16/09 LEX nr 518055). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 2007 r. w sprawie II CSK 339/07 LEX nr 485859 pozbawienie strony możności obrony należy oceniać przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy, a w każdym razie nie można go wiązać tylko z sytuacją całkowitego wyłączenia strony od udziału w postępowaniu. Pozbawienie możności obrony swych praw przez stronę polega na tym, że strona na skutek wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutki tych wadliwości nie mogły być usunięte na następnych rozprawach przed wydaniem w danej instancji wyroku. Oznacza to, że chodzi tu tylko o takie wypadki, gdy strona rzeczywiście pozbawiona była możności obrony i wskutek tego nie działała w postępowaniu, a nie sytuacje, gdy mimo naruszenia przepisów procesowych strona podjęła czynności w procesie.

Przepis art. 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych stanowi, że językiem urzędowym przed sądami jest język polski, a osoba niewładająca w wystarczającym stopniu językiem polskim ma prawo do występowania przed sądem w znanym przez nią języku i bezpłatnego korzystania z pomocy tłumacza.

Jak wynika z akt przedmiotowej sprawy Prezes Zarządu pozwanej SpółkiO.de J.jest cudzoziemcem i nie włada językiem polskim. Powódka w odwołaniu złożonym do sądu podała, że jej pracodawca był Holendrem i mówił po angielsku, którego to języka ona nie zna. Powyższa informacja podana przez powódkę w pozwie nakazywała sądowi podjęcie działań zmierzających do ustalenia czy Prezes Zarządu pozwanej Spółki, który stawił się na rozprawę z pełnomocnikiem nie będącym profesjonalistą (pełnomocnikiem był pracownik Spółki M. P.) w wystarczającym stopniu włada językiem polskim, czy też w związku z nieznajomością języka polskiego ma prawo do bezpłatnego korzystania z pomocy tłumacza. Ponieważ Prezes Zarządu pozwanej Spółki był obecny na rozprawie a nie miał ustanowionego profesjonalnego zastępstwa procesowego to rzeczą sądu I instancji było poczynienie ustaleń co do znajomości przez niego języka polskiego. Podkreślić przy tym należy, że dla zapewnienia rzetelności procesu sądowego oraz wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych konieczne było co najmniej pouczenie strony powodowej nie znającej języka polskiego w stopniu dostatecznym o przysługującym jej prawie korzystania z pomocy tłumacza.

Brzmienie przytoczonego przepisu art. 5 § 2 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych nakazuje przyjąć, że ustanowienie tłumacza jest dla sądu wiążące w tym sensie, iż sąd, stwierdzając okoliczność nieposługiwania się przez cudzoziemca w wystarczający sposób językiem urzędowym sądu, zobowiązany jest zapewnić udział tłumacza w postępowaniu. Przyjąć bowiem trzeba, że jeżeli nieznajomość języka polskiego przez stronę jest oczywista, sąd pierwszej instancji powinien ustanowić dla niej tłumacza z urzędu już na samym początku postępowania dla zapewnienia jej czynnego udziału w procesie sądowym i to bez składania przez nią wniosku o przyznanie tłumacza. Ustanowienie tłumacza służyć ma przede wszystkim temu, by działania procesowe podejmowane przez sąd były dla osoby nieznającej języka polskiego zrozumiałe, a także by miała ona realną (faktyczną) możliwość udziału w postępowaniu, wyrażającą się w aktywnym kształtowaniu przez stronę postępowania swojej sytuacji procesowej. W kontekście celów, którym ma służyć regulacja zawarta w art. 5 § 2 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, Trybunał Konstytucyjny w jednym ze swoich orzeczeń w sposób wyraźny podkreślił, że realizacja przepisu stanowiącego o wymaganiu ustanowienia tłumacza dla osoby niewładającej w wystarczającym stopniu językiem polskim stanowi warunek wstępny prawidłowego wymiaru sprawiedliwości i rzetelności procesu sądowego, którego uczestnik ma zapewnioną możliwość świadomego w nim udziału (uchwała z dnia 14 maja 1997 r., W 7/96, OTK-ZU 1997, nr 2, poz. 27). Na aktualność tej uchwały wskazał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 39.10.2008r. w sprawie II OSK 1097/07, w której wyjaśnił, iż mając na uwadze funkcje, jakie pełni instytucja ustanowienia tłumacza dla osoby nieznającej języka urzędowego sądu należy przyjąć,

Z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28. 03. 2008r. sygn. V CSK 488/07 (LEX nr 424315) wynika, że przy analizie, czy doszło do pozbawienia strony możności działania, trzeba najpierw rozważyć, czy nastąpiło naruszenie przepisów procesowych, następnie zbadać, czy uchybienie to wpłynęło na możność strony do działania w postępowaniu, wreszcie ocenić, czy pomimo zaistnienia tych przesłanek strona mogła bronić swych praw w procesie. Dopiero w razie kumulatywnego spełnienia wszystkich tych warunków można uznać, że strona została pozbawiona możności działania.

W rozpoznawanej sprawie Prezes Zarządu pozwanej Spółki, z powodu nieznajomości języka polskiego, pozbawiony został prawa do osobistego, czynnego udziału w procesie w tym możliwości zadawania pytań przesłuchiwanym na rozprawie świadkom, a w szczególności świadkowi M. P., będącej jednocześnie pełnomocnikiem pozwanej. Tymczasem zeznania tego świadka miały istotne znaczenie dla sprawy, ponieważ była ona obecna przy wręczaniu powódce wypowiedzenia. Pozostali świadkowie również przesłuchiwani byli bez udziału tłumacza przysięgłego, który brał udział w rozprawie jedynie w trakcie składania zeznań przez Prezesa Zarządu pozwanej Spółki.

Uchybienie sądu w postaci braku ustanowienia tłumacza dla strony pozwanej miało wobec tego wpływ na możność działania w postępowaniu i w efekcie spowodowało, że strona ta nie mogła skutecznie bronić swych praw w procesie. Stwierdzić przy tym należy, iż wadliwość ta występowała w ciągu całego postępowania przed sądem I instancji, w tym również w postępowaniu bezpośrednio poprzedzającym wydanie wyroku.

Zważywszy na powyższe uznać należy, iż zasadny jest apelacyjny zarzut dotyczący wystąpienia w sprawie przesłanki nieważności postępowania sądowego wymienionej w art. 379 pkt. 5 k.p.c. z powodu pozbawienia skarżącej możności obrony jej praw. W tej sytuacji nie zachodzi potrzeba odnoszenia się do pozostałych podniesionych w apelacji strony pozwanej zarzutów.

Natomiast co do apelacji powódki, to wobec zaskarżenia przez nią części wyroku, przy istniejącej nieważności postępowania, zgłoszone przez powódkę roszczenie o odszkodowanie również podlega ponownemu rozpoznaniu przez sąd I instancji, zarówno w aspekcie jego zasadności jak i wysokości.

W tym stanie rzeczy zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu na podstawie art. 386 § 2 k.p.c., przy jednoczesnym zniesieniu postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością, a sprawa przekazaniu sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przy pozostawieniu mu rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy strona pozwana powinna mieć zapewnione wszystkie gwarancje procesowe, jakie przysługują cudzoziemcowi nieposługującemu się w wystarczającym stopniu językiem polskim.