Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 974/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Szewczyk

Sędziowie:

SSA Elżbieta Uznańska (spr.)

SSA Teresa Rak

Protokolant:

st.sekr.sądowy Urszula Kłosińska

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2014 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa I. Z.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 27 marca 2014 r. sygn. akt I C 565/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 5853 zł (pięć tysięcy osiemset pięćdziesiąt trzy złote) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 974/14

UZASADNIENIE

WYROKU Z DNIA 22 PAŹDZIERNIKA 2014 ROKU

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział I Cywilny wyrokiem z dnia 27 marca 2014 roku, sygn. akt I C 565/11 zasądził w punkcie I od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powódki I. Z. kwotę 350.000,00 zł (słownie złotych: trzysta pięćdziesiąt tysięcy) z ustawowymi odsetkami od kwoty 250.000,00 zł od dnia 7 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty i od kwoty 100.000,00 zł od dnia 25 lutego 2014 r. do dnia zapłaty; w punkcie II w pozostałej części powództwo oddalił; w punkcie III zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki I. Z. kwotę 23.123,00 (słownie złotych: dwadzieścia trzy tysiące sto dwadzieścia trzy) tytułem zwrotu kosztów procesu; w punkcie IV nakazał pobrać od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 7.099,61 zł (słownie złotych: siedem tysięcy dziewięćdziesiąt dziewięć 61/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, a w pozostałej części nieuiszczonymi kosztami sądowymi, od których uiszczenia powódka I. Z. była zwolniona obciążył Skarb Państwa.

Zdaniem Sądu Okręgowego niesporne w sprawie było, że w dniu 14 sierpnia 2008 r. na drodze pomiędzy M. a N. woj. (...) doszło do wypadku komunikacyjnego, podczas którego R. Z. (mąż powódki), kierując samochodem osobowym marki D. (...) nr rej (...), naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego w ten sposób, że jadąc na łuku drogi nie zachował należytej ostrożności, zjechał z pasa drogi i uderzył w drzewo, wskutek czego powódka doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci rozległej rany płatowej głowy, stłuczenia kręgosłupa piersiowego, złamania kompresyjnego kręgu Th4 piersiowego, porażenia kończyn dolnych, które spowodowały długotrwałą chorobę i kalectwo, dwóch jej synów doznało obrażeń, które naruszyły czynności narządów ich ciał na okres powyżej 7 dni, zaś trzeci syn powódki zmarł. Sprawca wypadku R. Z. został uznany za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia, stanowiącego występek z art. 177 § 2 k.k. i skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Nowej Soli z dnia 18.12.2008 r., sygn. akt II K 538/08. Sprawca wypadku ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej na podstawie łączącej go z pozwanym umowy obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych nr polisy (...). Powódka wskutek wypadku doznała urazu wielonarządowego w postaci złamania trzonu kręgu Th4 z uszkodzeniem rdzenia kręgowego na tym poziomie, porażenia kończyn dolnych z brakiem wszystkich rodzajów czucia poniżej dermatomu Th4, złamania trzonu prawej kości udowej, zwichnięcia barku prawego oraz urazu w obrębie lewego oczodołu z rozległą płatową raną lewej powieki, czoła i owłosionej skóry głowy.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka bezpośrednio po wypadku została przewieziona do szpitala w N. skąd po wstępnej diagnostyce została przewieziona do szpitala w N., skąd po wstępnej diagnostyce i zaopatrzeniu została skierowana na Oddział Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiego w Z.. Tam podczas badania ujawniono wieloodłamowe trój kolumnowe złamanie trzony kręgu Th4 z obniżeniem wysokości i krwiakiem przykręgosłupowym oraz obecność płynu w lewej jamie opłucnowej. Lekarz okulista przed zeszyciem rany powieki stwierdził u powódki rozległy uraz powieki górnej oka lewego i tkanek w obrębie górnego biegu oczodołu, zaś skóra powieki górnej, łuku brwiowego czoła była całkowicie oderwana od podłoża i w tkance podskórnej obserwowano poodrywane i rozkawałkowane naczynia krwionośne. Kolejno powódce nastawiono zwichnięty bark i przeprowadzono operacją, podczas której przetoczono I. Z. 3 jednostki KKCz oraz wykonano stabilizację międzynasadową Th2-Th3-Th5 i Th6 oraz częściową laminecetomię Th4-Th3 z odbarczeniem struktur nerwowych. Powódka została następnie przeniesiona na oddział intensywnej terapii. U powódki stosowano antybiotykoterapię, płynoterapię, profilaktykę przeciwzakrzepową oraz pielęgnację. W wykonanych posiewach stwierdzono obecność paciorkowca kałowego i gronkowca. Uszkodzona powieka została zaopatrzona w opatrunkową soczewkę kontaktową, zaś do samego oka założono żel poprawiający ziarnowanie nabłonka – Comeregel i Bioacynę – antybiotyk. Powódka po konsultacjach okulistycznych została zakwalifikowana do zabiegu korekcji powieki po wygojeniu rany. Ortopeda umieścił zwichnięty bark w temblaku, a podczas konsultacji w dniu 25.08.2008 r. stwierdził u powódki patologiczną ruchomość w obrębie prawego uda, co pod badaniu RTG okazało się złamaniem trzony kości udowej. W dniu 08.09.2008 r. powódka została poddana zabiegowi zespolenia uda prawego. Powódka już w trakcie pobytu w szpitalu była konsultowana psychologicznie, nie mogła zaakceptować sytuacji, w jakiej się znalazła, zaś szczególnie ciężko zareagowała na wieść o śmierci syna, o której dowiedziała się 21.08.2008 r., która to wiadomość spowodowała u niej szok pourazowy z reakcją żałoby. Od 16.09.2008 r. powódka zgodnie z zaleceniem ortopedy została skierowana na Oddział (...) Szpitala w S., gdzie przebywała do dnia 23.12.2008 r. U powódki stwierdzono niedowład wiotki kończyn dolnych, zaburzone czucie głębokie, od Th4 z zachowanym czuciem powierzchownym, bólowe ograniczenie ruchomości w stawie barkowym prawym, niedomykalność lewej powieki, odleżynę okolicy kości krzyżowej oraz brak kontroli zwieraczy, z powodu którego powódka była zacewnikowana. Powódka w skali Barthela otrzymała 5 pkt, w skali Rankin otrzymała stopień V oznaczający bardzo ciężki stopień niepełnosprawności, wymagający stałej opieki drugiej osoby. Powódka podczas rehabilitacji wykonywała ćwiczenia bierne kończyn dolnych, ćwiczenia wolne kończyn górnych, ćwiczenia prawego barku i biodra, samoobsługi i była pionizowana. Powódka powoli zaczęła ruszać palcami prawej stopy oraz zginała kolano i biodra, zaś następnie była wysadzana do wózka inwalidzkiego. U powódki stosowana silne leki przeciwbólowe, antybiotykoterapię w związku z obecnością gronkowca oraz Relanium i zwiększoną dawkę Baclofenu wobec spastyki kończyn dolnych, miała również infekcję dróg moczowych. Nie powiodła się próba pionizacji powódki w wysokim balkoniku, wobec czego była ona pionizowana w parapodium statycznym oraz uczyła się przesiadać z łóżka na wózek i odwrotnie. Z uwagi na głęboką odleżynę w części krzyżowej stosowano wobec powódki materac przeciwodleżynowy. Powódka była wielokrotnie konsultowana przez chirurga plastycznego i dermatologa, którzy stwierdzili u niej macerację naskórka wydzieliną z owrzodzenia i w 5 stopniowej skali Torrence'a zaliczyli odleżynę do czwartego stopnia. Zastosowano leczenie farmakologiczne maścią z solą srebra, Batadine, Sudocremem i maścią cynkową, co wpłynęło na poprawę stanu odleżyny. Powódka w związku z urazem lewego oka była również wielokrotnie konsultowana przez okulistę i chirurga plastyka i stwierdzono u niej utrzymującą się niedomykalność powieki z powodu przykurczu bliznowatego oraz wyciek wydzieliny ropnej z brzegów powieki, który leczono farmakologicznie, a także co 3 tygodnie wymieniano powódce soczewkę opatrunkową. W dniu 08.09.2009 r. na Oddziale (...) Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. lekarze dokonali rekonstrukcji powieki płatem z gładyszki i odprowadzili przykurcz bliznowaty powieki górnej lewego oka powódki. Następnie z powodu niedomykalności lewej szpary powiekowej w dniu 06.11.2009 r. przeprowadzono korekcję powieki poprzez odprowadzenie przykurczu i wykonanie plastyki w kącie wewnętrznym lewego oka. Powódka po trzech miesiącach została wypisana do domu z zaleceniem kontynuowania leczenia w poradniach chirurgii plastycznej, ortopedycznej i okulistycznej oraz rehabilitacji. zalecono również raz na 2 tygodnie wymianę cewnika, dwa razy dziennie zmianę opatrunków na odleżyny oraz dalsze leczenie farmakologiczne. Powódka wymagała i wymaga całodobowej pomocy i opieki przy zwykłych czynnościach życia codziennego, w tym higienie osobistej jak mycie, ubieranie, zmianie pieluchomajtek, a także rehabilitacji domowej. Lekarz orzecznik strony pozwanej z zakresu chirurgii w dniu 20.07.2010 r. badając powódkę stwierdził u niej usztywnienie kręgosłupa piersiowego, porażenie kończyn dolnych, ograniczenie ruchomości w prawym stawie barkowym, obrzęk prawej kończyny dolnej z towarzyszącym usztywnieniem stawów kolanowego i skokowego raz szpecącą bliznę na twarzy z opadnięciem górnej powieki lewego oka i uznał, że doznała ona trwałego kalectwa wymagającego stałego leczenia neurologicznego i rehabilitacyjnego w związku z czym wymaga stałej pielęgnacji. Uszczerbek na zdrowiu powódki ustalono na 90 pkt. Lekarz orzecznik pozwanego z zakresu neurologii w dniu 21.07.2010 r. przy badaniu powódki stwierdził stałe inwalidztwo powódki, wymagające codziennego usprawniania oraz opieki osób trzecich przy codziennych czynnościach, natomiast uszczerbek na zdrowiu ocenił na 60 pkt.

Pismem z dnia 19.04.2010 r. (data wpływu do ubezpieczyciela 29.04.2010 r.) powódka, za pośrednictwem swego pełnomocnika zgłosiła pozwanemu szkodę i wniosła o wszczęcie postępowania likwidacyjnego oraz wypłatę m.in. zadośćuczynienia na swoją rzecz w kwocie 400.000 zł, zaliczki na poczet dalszego leczenia w kwocie 2.000 zł oraz zwrotu kosztu zakupu wózka inwalidzkiego w kwocie 5.600 zł. W piśmie z dnia 27.05.2010 r. pozwany poinformował powódkę, iż zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych prowadzi postępowania mające na celu rozpatrzenie zgłoszonych roszczeń, jednakże analiza dotychczas zgromadzonych dokumentów nie umożliwia ustalenia odpowiedzialności oraz wysokości odszkodowania, w związku z czym postępowanie likwidacyjne będzie prowadzone aż do czasu pełnego wyjaśnienia okoliczności umożliwiających zajęcie ostatecznego stanowiska pozwanego w sprawie. Decyzją z dnia 29.07.2010 r. przyznane zostało powódce zadośćuczynienie w kwocie 150.000 zł za uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia doznany podczas wypadku komunikacyjnego z dnia 14.08.2008 r. Przyznano świadczenie w wysokości 5.600 zł w związku z refundacją kosztów zakupu wózka inwalidzkiego dla powódki oraz przyznano odszkodowanie w kwocie 168, 89 zł tytułem refundacji kosztów kserowania dokumentacji medycznej. Nie wypłacono zaliczki na sfinansowanie kosztów leczenia.

Powódka ma na twarzy w okolicy czołowej lewej i powiece lewej rozległą bliznę pourazową o wymiarach 11x7 cm z opadniętą trwale powieką. W linii środkowej ciała w rzucie odcinka piersiowego kręgosłupa posiada bliznę pooperacyjną długości 18 cm. W rzucie kości krzyżowej powódki znajduje się rozległa odleżyna. Powódka cierpi również na słoniowaciznę obu podudzi, nasilona zwłaszcza po prawej stronie, rozległe zmiany troficzne na przedniej powierzchni prawego podudzia i prawej stopie, które są powikłaniem poprzecznego uszkodzenia rdzenia kręgowego oraz unieruchomienia w związku z niedowładami i porażeniami. Na bocznej powierzchni okolicy biodrowej powódki znajduje się blizna pooperacyjna o długości 6 cm. U powódki utrzymują się od wypadku zaburzenia adaptacyjne, ma ona wysoki poziom stresu oraz przewagę negatywnych emocji. Nie potrafi poradzić sobie z utratą dziecka i zdrowia, ani też przystosować się emocjonalnie do niepełnosprawności fizycznej. Nasilenie objawów nastąpiło po śmierci męża powódki. Aktualnie poziom stresu u powódki jest wysoki, zaś podejmowane działania uspokajające, pomimo ich znacznego nasilenia są niewystarczające. Funkcja zwieracza pęcherza moczowego i odbytu u powódki jest zniesiona i w praktyce oznacza to brak czucia parcia na pęcherz, brak możności oddania moczu, konieczność cewnikowania pęcherza, zaleganie moczu w pęcherzu, co prowadzi do nawracających zakażeń dróg moczowych. Odnośnie zaburzeń ze strony zwieracza odbytu i zaburzeń unerwienia, jeśli dochodzi do nawykowych zaparć z powstawaniem kamieni kałowych włącznie, wymagających ręcznego wydobycia lub niekontrolowanego oddawania stolca, stan ten wymaga stałych zabiegów pielęgnacyjnych dróg moczowych krocza i monitorowania wypróżnień. Powódka z uwagi na zaburzenia czucia w obrębie narządów płciowych, prowadzące do całkowitego zniesienia odczuwania w tej okolicy, nie odczuwa satysfakcji seksualnej ze sfery receptorycznej poniżej miejsca uszkodzenia rdzenia kręgowego. W następstwie wypadku z dnia 14.08.2008 r. nastąpił u powódki trwały uszczerbek na zdrowiu wynoszący według Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania 250%, w tym z powodu złamania trzony kręgosłupa Th4 z całkowitym zesztywnieniem na tym odcinku – 25%, porażenia kończyn dolnych w przebiegu całkowitego uszkodzenia rdzenia kręgowego na poziomie Th4, w związku ze złamaniem kręgosłupa na tej wysokości – 100%, zniesienia funkcji zwieraczy i narządów płciowych w przebiegu uszkodzenia całkowitego rdzenia kręgowego – 40%, opadanie powieki lewej po rozdarciu powieki z uszkodzeniem mięśnia dźwigacza i bliznami szpecącymi twarz – 60%, złamania uda prawego – 15%, zaburzenia adaptacyjne związane z niepełnosprawnością – 10%. Z powodu następstw urazu z dnia 14 sierpnia 2008 r. powódka doznaje cierpień psychicznych związanych z niepełnosprawnością, całkowitą zależnością od osób trzecich, zeszpeceniem, pogorszeniem widzenia okiem lewym w związku z opadaniem powieki. Powódka w związku z wypadkiem była leczona operacyjnie, a także wykonywano ćwiczenia usprawniające, które nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Rokowanie co do odzyskania zdrowia do stanu sprzed wypadku u powódki są zdecydowanie niekorzystne, brak nadziei na poprawę w przyszłości. Powódka wymaga przede wszystkim psychoterapii indywidualnej. Powódka jest osobą całkowicie zależną od osób trzecich we wszystkich czynnościach życia codziennego od chwili wypadku do chwili obecnej i pomoc ta będzie niezbędna w przyszłości, w wymiarze co najmniej 8 do 10 godzin dziennie.

Obecnie powódka liczy 40 lat, w chwili wypadku miała 34 lata. Prawie 5-miesięczna hospitalizacja po wypadku wiązała się dla niej z dużym cierpieniem i dolegliwościami bólowymi. Przez kilka tygodni powódka musiała leżeć, a we wrześniu 2008 r. zaczęła podejmować próby przesiadania się na wózek inwalidzki. Próby jej pionizacji nie powiodły się. Po wyjściu ze szpitala i powrocie do domy wymagała i nadal wymaga stałej codziennej opieki, którą sprawuje nad nią rodzina i koleżanki. Po śmierci męża powódki większość obowiązków przejęli jej rodzice i teściowie. Potrzebuje pomocy przy myciu, ubieraniu się, przesadzaniu z łóżka na wózek inwalidzki i odwrotnie, a także przy czynnościach fizjologicznych. Powódka może poruszać się jedynie na wózku inwalidzkim, może samodzielnie wykonywać proste czynności rękoma, jeść i pić, ale wszelki rzeczy muszą być dla niej przygotowane, Nie może wykonywać prac domowych, nie opiekuje się już dziećmi w taki sposób jak przed wypadkiem. Powódka nie może pogodzić się z brakiem samodzielności, wstydzi się swoich blizna na twarzy, które kryje za pomocą fryzury oraz okularów przeciwsłonecznych. Od powrotu do domu była regularnie i intensywnie rehabilitowana przez fizjoterapeutów i rodzinę. Aby powódka mogła poruszać się po domu zlikwidowano progi, zaś jeśli chodzi o wychodzenie poza dom, to powódka opuszcza go rzadko, jedynie przy okazji wizyt lekarskich i spraw sądowych. Powódka odczuwa bóle kończyn i kręgosłupa, szczególnie przy zmianie pogody. Stała się osobą całkowicie niezdolną do pracy i samodzielnej egzystencji. Powódka przed wypadkiem była osobą wesołą, towarzyską i energiczną. Zajmowała się głównie pracami domowymi i wychowaniem trzech synów, a także pracowała dorywczo. Bardzo przeżyła śmierć syna, jak również miała załamanie psychiczne spowodowane własnym stanem zdrowia i obawami co do przyszłości. Całkowite ograniczenie sprawności, uzależnienie od pomocy osób trzecich, konieczność rezygnacji z dotychczasowej aktywności i ból fizyczny, będący następstwem doznanych obrażeń oraz zabiegów, spowodowały u niej znaczne cierpienia psychiczne. Powódka nie pogodziła się ze swoją niepełnosprawnością. Powódka od dni 1.09.2008 r. miała rozpocząć pracę na pełen etat na umowę zlecenia w sklepie (...) w L. w charakterze sprzątaczki z wynagrodzeniem 800 zł brutto.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji powództwo zasługiwało na uwzględnienie co do zasady. Wskazał, że źródłem odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku jest art. 805 § 1 k.c. i art. 9 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych., zaś podstawą roszczenia o zadośćuczynienie są art. 444 § 1 k.c. i 445 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c., uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Powinno ono uwzględniać krzywdę istniejącą zarówno w chwili orzekania, jak też taką, którą poszkodowany będzie odczuwał w przyszłości. O rozmiarze zadośćuczynienia powinien decydować rozmiar doznanej krzywdy, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, stopień i trwałość kalectwa oraz inne podobne okoliczności, np. wiek poszkodowanego, gdyż intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego. Wskazał również, że zadośćuczynienie musi przedstawiać realną wartość ekonomiczną, ale też być utrzymane w rozsądnych granicach odpowiadającym aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co nie p[odważa jego kompensacyjnej funkcji. Sąd Okręgowy uznał, że zasadne jest przyznanie powódce zadośćuczynienia w wysokości 500.000 zł, łącznie z wypłaconymi już przez ubezpieczyciela 150.000 zł. Krzywda dotknęła bowiem młodą kobietę, matkę trójki dzieci, w pełni sprawną i zdrową, która w następstwie wypadku stała się całkowicie niezdolna do pracy i samodzielnej egzystencji. Kwota ta w ocenie Sądu pierwszej instancji jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy powódki, wynikającej ze znacznego stopnia i trwałości kalectwa oraz cierpień psychicznych i fizycznych z tym związanych. Sąd uwzględnił długotrwałość hospitalizacji powódki, jej dolegliwości bólowe, wymaganie przez nią ciągłej opieki i pomocy, poczucie jej bezradności, obniżenie własnej wartości i poczucie nieprzydatności wskutek niemożności prowadzenia aktywnego trybu życia, jakie prowadziła przed wypadkiem, a także brak perspektyw na zmianę jej stanu w przyszłości. Sąd pierwszej instancji wskazał, że szkoda niemajątkowa dotyka sfery doznań psychicznych człowieka, jest niewymierna i w zasadzie nieodwracalna, dlatego nie da się jej wyrazić w sposób adekwatny w kwocie pieniężnej. Można to uczynić jedynie w sposób przybliżony, zaś zasądzone zadośćuczynienie uwzględnia obniżenie jakości życia powódki we wszystkich powołanych płaszczyznach i w pośredni sposób pozwoli na wyrównanie doznanego przez nią uszczerbku.

Jako że powódce wypłacono już 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy zasądził na jej rzecz kwotę 350.000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 250.000 zł zgodnie z żądaniami pozwu od dnia 7 czerwca 2010 r., przyjmując, że roszczenie o zapłatę stało się wymagalne po upływie 30-dniowego terminu od daty doręczenia pozwanemu zawiadomienia o wypadku zgodnie z art. 817 § 1 k.c. i art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. Zdaniem Sądu meriti podstawy do wypłaty zadośćuczynienia w podanej wysokości wystąpiły już w tej dacie, zwłaszcza, że powódka przedłożyła my dokumentację lekarską pozwalającą na ocenę powstałej szkody, zatem pozwany mógł spełnić żądanie w terminie ustawowym, gdyby podjął niezbędne czynności. Pozostałą kwotę zasądzono z ustawowymi odsetkami od dnia 25 lutego 2014 r., tj. od dnia, w którym pozwany niewątpliwie otrzymał już odpis pisma powódki z dnia 18 lutego 2014 r., zawierającego rozszerzenie powództwa w tej części. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 100 zd. 2 k.p.c. oraz § 2 ust. 1 i 2 i § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu i obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu powódce kosztów procesu w całości, mając na uwadze, że ostateczne ustalenie wysokości należnej powódce kwoty zależało od oceny Sądu Okręgowego. O nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekła na zasadzie art. 83 ust. 2 i art. 113 ust. 1, 2 pkt 1 i ust. 4 u.k.s.c. Ponieważ Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo w około 58%, obciążył on stronę pozwaną obowiązkiem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatków na opinie biegłych ponad kwotę uiszczoną przez powódkę, tj. 2.099, 61 zł. Pozwany obowiązany był nadto uiścić opłatę należną od rozszerzonej wartości powództwa, tj. od 100.000 zł, w wysokości 5.000 zł. Nieuiszczonymi kosztami sądowymi Sąd pierwszej instancji obciążył Skarb Państwa.

Apelacje od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w części, tj. w pkt I w części co do kwoty 100.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 lutego 2014 r. do dnia zapłaty oraz co do ustawowych odsetek od kwoty 250.000,00 zł liczonych od dnia 7 czerwca 2010 r. do dnia 27 marca 2014 r. (tj. kwotę 123.678,08 zł), pkt. III i pkt IV w całości. Wyrokowi temu zarzucono:

-

obrazę prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, iż adekwatną kwotą zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną przez powódkę I. Z. krzywdę jest kwota w wysokości 500.000,00 zł (z wypłaconymi dobrowolnie w dniu 9 lipca 2010 r. przez pozwanego zadośćuczynieniem w wysokości 150.000,00 zł), podczas gdy powódka dopiero 18 lutego 2014 r. ostatecznie rozszerzyła z tego tytułu do łącznej kwoty 600.000,00 zł początkowo domagając się kwoty 250.000,00 zł;

-

obrazę prawa materialnego a to art. 817 k.c. oraz art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że roszczenie stało się wymagalne po upływie 30-dniowego terminu od daty doręczenia pozwanemu zawiadomienia o wypadku, co już w świetle samej sentencji wyroku Sądu, powoduje wprowadzenie braku precyzji i automatyzm w stosowaniu w/w przepisów, bez wzięcia pod uwagę istotnych okoliczności stanu faktycznego.

W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w części poprzez zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki I. Z. kwoty 250.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 marca 2014 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części o oddalenie powództwa; stosunkowe rozliczenie kosztów procesu zasądzonych w pkt III i IV oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego od powódki na rzecz pozwanego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Na wstępie należy zaznaczyć, iż Sąd Apelacyjny podziela wszystkie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne. Ustalenia te nie są bowiem kwestionowane przez autora apelacji, którego zarzuty dotyczą oceny prawnej prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Pierwszy zarzut apelacji należało uznać za chybiony. W istocie zgodzić się należy, iż powódka w pierwotnie wniesionym w dniu 31 marca 2011 r. pozwie domagała się zasądzenia od pozwanego kwoty 250.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty. Żądanie to zostało następnie rozszerzone pismem z dnia 18 lutego 2014 r. (doręczonym pozwanemu 25 lutego 2014 r.) do kwoty 600.000 zł. Jak jednak wskazuje sam apelujący, przyczyną rozszerzenia powództwa były ustalenia zawarte w opinii głównej i uzupełniającej ZMS (...)sporządzonych w toku postępowania sądowego. Pozwany zatem opiera swój zarzut na niekonsekwencji powódki przy formułowaniu żądania, niemniej jest to stanowisko błędne. Powód bowiem, zgodnie z art. 193 § 1 k.p.c. ma prawo zmiany powództwa w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji w każdym stanie sprawy., o ile tylko spełnione zostały wszelkie przesłanki formalne takiego rozszerzenia żądania, o jakim mówi art. 193 k.p.c. w zw. z art. 187 k.p.c. Przedmiotem procesu jest bowiem objęte treścią powództwa roszczenie procesowe, czyli skierowane do sądu żądanie wydania orzeczenia oznaczonej treści, na określonej podstawie faktycznej. Dokładnie określone żądanie pozwu oraz przytoczenie okoliczności faktycznych je uzasadniających, wyznaczają przedmiot rozpoznania i rozstrzygnięcia sądu. Orzeczenie o roszczeniu, które było objęte żądaniem, zgłoszonym jednak w mniejszym rozmiarze niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania, stanowi orzeczenie ponad żądanie, sprzeczne z zakazem ustanowionym w art. 321 § 1 k.p.c., który odnosi się zarówno do samego żądania, jak i jego podstawy faktycznej. Sąd orzeka o całym przedmiocie sporu, tak jak go określił powód, a orzeczenie, którego zakres jest szerszy od zakresu żądania jest orzeczeniem ponad żądanie (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r.,IV CSK 243/08). Powódka nie ma bowiem możliwości wniesienia powództwa o „zasądzenie odpowiedniego zadośćuczynienia”: musi określić jego wysokość w kwocie pieniężnej, czego konsekwencje ponosi poprzez uiszczenie stosunkowej opłaty od pozwu i naraża się na konieczność zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi w razie nieuwzględnienia całości roszczenia. Z tych też powodów niezasadnym jest czynienie przez pozwanego zarzutu Sądowi pierwszej instancji, iż ten uwzględnił w części roszczenie w rozszerzonym przez powódkę rozmiarze. Przedmiot procesu, tj. roszczenie procesowe leży w dyspozycji powódki i to ona ponosiła ryzyko, gdyby Sąd nie przychylił się do jej argumentacji. Zatem jej prawem było rozszerzenie żądania pozwu stosownie do poczynionych w toku procesu ustaleń faktycznych, tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie na skutek zapoznania się przez powódkę z opinią ZMS(...). Jest oczywistym, iż I. Z. zdawała sobie sprawę ze swojego stanu zdrowia już w chwili wytoczenia powództwa, a nawet wcześniej, w chwili zgłoszenia żądania wypłaty zadośćuczynienia do pozwanego (...) S.A. w dniu 19 kwietnia 2010 roku. Okoliczność, iż wówczas, jak i w pierwotnym żądaniu pozwu domagała się kwoty niższej, niż w ostatecznie sprecyzowanym powództwie, wynikała z faktu, iż pełną wiedzę o swoim stanie zdrowia i prognozach na przyszłość uzyskała dopiero na skutek powołanej opinii, w tym w szczególności jeśli chodzi o wpływ uszkodzenia rdzenia kręgowego na sprawność układu moczowo-płciowego i pokarmowego. Nadto w toku procesu pojawiły się u I. Z. dalsze powikłania będące skutkiem przedmiotowego wypadku, takie jak zmiany skórne w okolicy głównie prawego podudzia, słoniowacizna, zmiany troficzne prawego podudzia i stopy, nawracająca róża skórna, które powodowały kolejność dalszej hospitalizacji. Uzupełniająca opinia ZMS (...) potwierdziła jedynie istnienie związku przyczynowego pomiędzy tymi dolegliwościami, a doznanym w wypadku przez powódkę uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Powódka skorzystała zatem ze swojego dyspozytywnego uprawnienia do rozszerzenia roszczenia o zasądzenie dalszej kwoty tytułem zadośćuczynienia, które było skuteczne. Sąd Okręgowy orzekł zaś zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c., biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Również zgodnie z tym przepisem zasądzeniu kwoty 100.000 zł wynikającej z rozszerzonego roszczenia nie stała na przeszkodzie okoliczność, że stała się ona wymagalna w toku sprawy. Na marginesie należy wskazać, iż pozwane towarzystwo mogło kwestionować powołane opinie sądowo-medyczne, czego jednak nie uczyniło.

Przechodząc do kwestii wysokości zadośćuczynienia, należy wskazać, że krzywda, jako szkoda niemajątkowa, ma charakter obiektywny, choć jej natura utrudnia precyzyjne określenie jej wysokości. Prawidłowe rozstrzygnięcie o należnym zadośćuczynieniu wymaga ustalenia i rozważenia, czy zadośćuczynienie zostało określone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, czy też stan rzeczy istniejący w innej dacie (wcześniejszej i jakiej), czy w dacie wnoszenia pozwu (złożenia pisma rozszerzającego żądanie o zadośćuczynienie) znane były już wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia i czy w tej dacie żądana kwota z tytułu zadośćuczynienia była usprawiedliwiona co do wysokości, czy też w trakcie procesu ujawniły się nowe okoliczności mające wpływ na krzywdę i czy wysokość zadośćuczynienia była ustalana mając na uwadze okoliczności i ceny istniejące w dacie wyrokowania. (tak też Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 30 listopada 2012 r., sygn. akt I ACa 1107/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 21.02.2013 r., V ACa 671/12).

Powszechnie aprobowane w orzecznictwie i literaturze jest stanowisko, iż orzeczenie o zadośćuczynieniu ma charakter deklaratywny, a nie konstytutywny. Stwierdza ono istnienie pewnej obiektywnie istniejącej szkody niemajątkowej – krzywdy. Jakkolwiek Sąd ma pewną swobodę w określeniu zadośćuczynienia, jej stopień należy do sfery faktów, tyle tylko, iż epistemicznie kłopotliwych. Należy wskazać, iż nie sposób zgodzić się z apelującym, jakoby kwota zasądzonego na rzecz powódki roszczenia była w jakikolwiek sposób zawyżona. Ocena rozmiaru krzywdy należy do swobodnego uznania sędziowskiego i podważenie jej jest możliwe tylko wówczas, gdy określając wysokość zadośćuczynienia, sąd ewidentnie naruszył zasady ustalania tego zadośćuczynienia, w konsekwencji czego zasądzone zadośćuczynienie jest w sposób oczywisty niewspółmierne do doznanej krzywdy (por. m. in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CKN 213/2001, LEX nr 1165530). W niniejszej sprawie sytuacja taka niewątpliwie nie miała miejsca. Zasądzona kwota zadośćuczynienia w żadnym wypadku nie stanowi też źródła wzbogacenia dla powódki, a jedynym kryterium dla oceny wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę. W niniejszej sprawie stopień krzywdy I. Z. jest bardzo wysoki, zaś wnioski opinii ZMS (...)pozwoliły jedynie na stwierdzenie, iż stan zdrowia powódki się nie poprawia i nie ma też w przyszłości widoków na jego poprawę. Co więcej, pojawiły się u powódki już w toku postępowania sądowego dodatkowe dolegliwości, które ponownie wymagały hospitalizacji, a które były skutkiem doznanego w wypadku poprzecznego uszkodzenia rdzenia kręgowego Biorąc to wszystko pod uwagę, zasądzona przez Sąd Okręgowy kwota 350.000 zł, jakkolwiek obiektywnie dość znaczna, nie wydaje się być kwotą nadmiernie wygórowaną w indywidualnej sytuacji powódki.

Odnośnie drugiego zarzutu, dotyczącego wymagalności zasądzonego roszczenia oraz naliczonych od niego odsetek, także on był niezasadny. Jak słusznie wskazano w uzasadnieniu apelacji, w orzecznictwie zarysowały się różne stanowiska jeżeli chodzi o kwestię, od jakiej daty należą się poszkodowanemu odsetki za opóźnienie w wypłacie świadczenia z tytułu zadośćuczynienia. Według jednego stanowiska, odsetki od kwoty pieniężnej zasądzonej z tytułu zadośćuczynienia należą się od daty wyrokowania (np. wyrok SN z 30 października 2003 r., IV CK 130/02, wyrok SN z 8 grudnia 1997 r., I CKN 361/97, wyrok SN z 20 marca 1998 r., II CKN 650/97), z kolei według innego stanowiska odsetki od zadośćuczynienia należą się od dnia, w którym powinno ono być zapłacone - zasadniczo wyznaczonego przez wezwanie dłużnika do wykonania zobowiązania - art. 455 k.c. (np. wyrok SN z 18 września 1970 r., II PR 257/70, wyrok z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00, wyrok z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09) SA we Wrocławiu z 10 lutego 2012 r., I ACa 1405/11, wyrok SA w Warszawie z 28 października 2011 r., VI ACa 247/11, wyrok SN z 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10). Wskazując jednak istniejące rozbieżności w orzecznictwie, skarżący powołuje na uzasadnienie swojego stanowiska (domagającego się zasądzenia odsetek od dnia wyrokowani, tj. 27 marca 2014 r.) pogląd trzeci, zgodnie z którym wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania. Autor apelacji nie uzasadnia jednak w żaden sposób, jakie okoliczności niniejszej sprawy miałyby świadczyć za tym, by odsetki od całego zasądzonego na rzecz powódki roszczenia miały zostać zasądzone od dnia wyrokowania. Pozwane Towarzystwo w istocie domaga się bowiem orzeczenia o odsetkach od zasądzonego roszczenia od chwili wyrokowania przez Sąd Okręgowy, tj. od 27 marca 2014 r.

Jak już wskazano, orzeczenie sądu przyznające zadośćuczynienie za doznaną krzywdę ma charakter deklaratywny, a nie konstytutywny. Nie tworzy on bowiem zobowiązania po stronie dłużnika, lecz stwierdza jedynie zakres obowiązku naprawienia szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007 r., sygn. akt I CSK 433/06, LEX nr 274209). Zobowiązanie z tego tytułu ma charakter bezterminowy, przekształcenie go w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Oznacza to, że dla postawienia roszczenia w stan wymagalności konieczne jest wezwanie wystosowane przez wierzyciela, zawierające wskazanie żądanej kwoty, przy czym samo zgłoszenie szkody i zawiadomienie ubezpieczyciela o wypadku nie jest równoznaczne ze zgłoszeniem roszczenia. Terminowy charakter świadczenia ubezpieczyciela, o czym mowa w art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: UFG), należy odczytywać w taki sposób, że ubezpieczyciel popada w opóźnienie, jeśli nie spełni w terminie trzydziestodniowym świadczenia, które zostało mu zgłoszone kwotowo. Nie pozostaje zatem w opóźnieniu, co do kwot nieobjętych jego „decyzją”, jeżeli poszkodowany po jej otrzymaniu lub wcześniej nie określił kwotowo swego roszczenia. A contrario, pozostaje on w opóźnieniu co do kwot, których poszkodowany żądał, a które nie zostały mu w toku postępowania likwidacyjnego wypłacone przez zakład ubezpieczeń.

W aktualnej sytuacji ekonomicznej podstawową funkcją odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest przede wszystkim funkcja dyscyplinująca dłużnika do spełnienia zobowiązania, nie zaś waloryzacyjna, jak miało to miejsce choćby na początku lat 90., ze względu na wysoką inflację. Przesłanką ich naliczenia, zgodnie z art. 481 § 1 k.c. nie jest również poniesienie jakiejkolwiek szkody przez wierzyciela. Jakkolwiek w wypadku opóźnienia w zapłacie dłużnik korzysta z pieniędzy, które powinny już znajdować się w majątku wierzyciela, przez co odnosi niczym nieuzasadnioną korzyść, to odsetki te nie mają wyrównać wierzycielowi poniesionej szkody, ale stanowić właśnie zryczałtowane odszkodowanie za okres bezprawnego korzystania z jego pieniędzy przez zobowiązanego. Z tych powodów zasądzenie odsetek od daty późniejszej, niż wezwanie dłużnika do zapłaty, stanowiłoby zatem umorzenie odsetek za okres wcześniejszy i nieusprawiedliwione niczym uprzywilejowanie dłużnika, co mogłoby go skłaniać do opóźniania spełnienia świadczenia pieniężnego aż do wyroku sądowego znoszącego obowiązek zapłaty odsetek za okres wcześniejszy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 r., sygn. akt IV CKN 372/01, LEX nr 146446). W niniejszej sprawie, od chwili wymagalności roszczenia (7 czerwca 2010 r.) do daty orzeczenia Sądu Okręgowego (27 marca 2014 roku) upłynęły prawie 4 lata, zatem pozwany znalazłby się w nieuprawnionej, korzystnej sytuacji, gdyby Sąd Apelacyjny podzielił jego zapatrywania co do daty zasądzenia odsetek ustawowych.

Żądanie odsetek zatem staje się uzasadnione, jeśli dłużnik nie spełni świadczenia w terminie, przy czym nieistotne jest, czy kwestionuje on istnienie lub wysokość świadczenia. W niniejszej sprawie termin wymagalności świadczenia wynikał jednak z art. 14 UFG, nie zaś jak uznał Sąd pierwszej instancji z art. 817 § 1 k.c., który stanowi lex specialis do regulacji kodeksowej. Zgodnie z tym przepisem, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Nie zmienia to faktu, iż terminy te są tożsame. Ustęp 2 artykułu 14 UFG zezwala na opóźnienie wypłaty odszkodowania nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Należy przy tym zaznaczyć, iż ciężar udowodnienia, że wypłata odszkodowania była możliwa dopiero w terminie późniejszym niż trzydziestodniowy ciąży na towarzystwie ubezpieczeniowym. W przedmiotowej sprawie pozwane (...) S.A. zostało wezwane do wypłaty zadośćuczynienia w dniu 29 kwietnia 2010 r., wypłaciło zaś kwotę 150.000 zł w dniu 29 lipca 2010 r. Pozornie spełniło zatem ustawowy obowiązek co do tej kwoty, aczkolwiek nie wykazało, z czego wynikało przekroczenie terminu z art. 14 ust. 1 UFG. . Nie zmienia to jednak faktu, iż w dalszym ciągu pozostawało ono w opóźnieniu co do kwoty 250.000 zł, którego domagała się powódka. Stąd też prawidłowo Sąd Okręgowy ocenił datę wymagalności tejże kwoty na dzień następny po upływie 30 dni od doręczenia pozwanemu (...) S.A. zgłoszenia szkody (6 maja 2010 r.), tj. od dnia 7 czerwca 2010 roku. Należy przy tym podkreślić, że w chwili zgłoszenia szkody, tj, w 2010 r.. leczenie powódki zasadniczo było już zakończone.

Na nieporozumieniu polega pogląd pozwanego, jakoby Sąd pierwszej instancji niekonsekwentnie przyjmował termin wymagalności roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia w ten sposób, iż nie przyjął wymagalności rozszerzonego żądania pozwu na dzień po 25 marca 2014 r. zgodnie z art. 14 ust. 1 UFG.. Przepis ten nie ma bowiem zastosowania do postępowania toczącego się przed Sądem, ale do postępowania likwidacyjnego określonego w tejże ustawie. Skutki tego rodzaju „wezwania” do zapłaty należy oceniać pod kątem przepisów k.p.c., a konkretnie z jego art. 193 § 3 k.c., zgodnie z którym. jeżeli powód występuje z nowym roszczeniem zamiast lub obok roszczenia pierwotnego, skutki doręczenia pozwu rozpoczynają się z chwilą, w której roszczenie to powód zgłosił na rozprawie w obecności pozwanego, w innych zaś wypadkach - z chwilą doręczenia pozwanemu pisma zawierającego zmianę i odpowiadającego wymaganiom pozwu. W niniejszej sprawie doręczenie to miało miejsce w dniu 24 lutego 2014 roku, zatem pozwany był zobowiązany do zapłaty świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela, zgodnie z art. 455 k.c.

Na marginesie należy zaznaczyć, że całkowicie nieuzasadnione jest twierdzenie zawarte w uzasadnieniu apelacji, jakoby kwota 150.000 zł wypłacona w lipcu 2010 r. przez (...) S.A. powódce miała wówczas większą wartość, niż obecnie. Wartość inflacji według rocznej stopy publikowanej przez Główny Urząd Statystyczny za okres od lipca 2010 (data wypłaty zadośćuczynienia) do marca 2014 (data wyrokowania), wskazuje, iż roczna stopa inflacji za ten okres wynosi 11,97%. kwartalna 9,01%, a miesięczna – 9,05%. Spadek siły nabywczej wypłaconej kwoty przez ten okres w wysokości około 10% nie jest zatem duży, dlatego też „znacznie większa” nie była wartość wypłaconej wówczas sumy. Wręcz przeciwnie, obecnie w Polsce panuje deflacja, która w lipcu 2014 roku wyniosła 0,2% w stosunku do lipca 2013 r. i również 0,2% w stosunku do czerwca 2014 r.

Niezasadny był także wniosek pozwanego o stosunkowe rozliczenie kosztów procesu w pierwszej instancji. Przede wszystkim należy wskazać, iż apelujący w tym zakresie nie formułuje żadnych zarzutów, ani też swego wniosku nie uzasadnia. Zgodnie z art. 100 § 1 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy określił koszty zgodnie z własną oceną, co znajduje uzasadnienie w okolicznościach sprawy i charakterze roszczenia, co zostało już wyżej wielokrotnie podkreślone.

Mając wszystko powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadną. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 2 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania Na zasądzoną z tego tytułu kwotę 5.853 zł składa się wynagrodzenie pełnomocnika powódki w postępowaniu odwoławczym przed Sądem Apelacyjnym w wysokości 5.400 zł określonej na podstawie § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 ze zm.) oraz koszty dojazdu pełnomocnika do Sądu Apelacyjnego w kwocie 483 złotych. Co prawda pełnomocnik powódki domagał się zasądzenia na swoją rzecz podwójnej stawki minimalnego wynagrodzenia, jednak zgodnie z § 2 powołanego Rozporządzenia, zasądzając opłatę za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. W niniejszej sprawie pełnomocnik powódki w postępowaniu apelacyjnym uczestniczył w jednej rozprawie apelacyjnej oraz wniósł odpowiedź na apelację, która choć trafna, nie uzasadnia przyznania podwójnej stawki wynagrodzenia. Również charakter sprawy nie należał do skomplikowanych pod względem prawnym.