Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 261/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 listopada 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Strus
w sprawie z powództwa "Y.(...)" Ltd z siedzibą w N. (Chiny)
przeciwko Przedsiębiorstwu Przemysłu Chłodniczego "F.(...)" S.A. w O.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 28 listopada 2008 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 26 marca 2008
r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo (pkt 1) i
orzekającej o kosztach (pkt 2) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Y.(...) Ltd z siedzibą w N. wnosiła o zasądzenie od Przedsiębiorstwa Przemysłu
Chłodniczego „F.(…)” S.A. w O. kwoty 65 454 USD z ustawowymi odsetkami: od kwoty
44 794 USD od dnia 7 czerwca 2004 r. i od kwoty 20 660 USD od dnia 7 lutego 2005 r.
2
– do dnia zapłaty, w tym 44 974 USD tytułem reszty należności za towar dostarczony
pozwanej w ramach umowy z dnia 17 marca 2004 r., a 20 660 USD tytułem
odszkodowania za nienależyte wykonanie tej umowy.
Wyrokiem z dnia 13 listopada 2007 r. Sąd Okręgowy – Sąd Gospodarczy w O.
oddalił powództwo, przyjmując za podstawę orzeczenia następujące ustalenia
faktyczne.
W 2003 r. N.(…) spółka z o.o. z siedzibą w Z. nawiązała kontakt z powódką w
sprawie zakupu dla pozwanej maszyn do produkcji pierogów, prezesem zarządu
pozwanej był bowiem T. M. zatrudniony w spółce „N.(...)” na stanowisku zastępcy
dyrektora do spraw handlowych. Prezes zarządu spółki „N.(...)”, K. J., był z kolei
członkiem rady nadzorczej pozwanej. W trakcie rozmów okazało się, że powódka
oferuje spółce „N.(...)” korzystny zakup materiałów reklamowych typu parasole, kosze na
śmieci, długopisy. W wyniku negocjacji prowadzonych drogą korespondencyjną doszło
do zawarcia kontraktu, którego warunki zostały sprecyzowane w przesłanej przez
powódkę fakturze pro forma z dnia 4 maja 2003 r. Ustalono w niej, że załadunek nastąpi
w porcie N., portem przeznaczenia będzie H., a sprzedawca będzie odpowiedzialny
za przesłanie towaru z N. do H. Warunki płatności uzgodniono następująco: 20%
tytułem zaliczki przed rozpoczęciem produkcji, 40% po kontroli towarów dokonanej
przez kupującą na terenie Chin, natomiast reszta po wysyłce, ale przed przesłaniem
dokumentów. Cenę jednostkową parasoli określono: N. 15,12 USD, koszy na śmieci –
N. 2,49 USD, a długopisy – opatrzono symbolem – N. Cenę za fracht dwóch kontenerów
uzgodniono na kwotę 7 200 USD.
Po powyższych uzgodnieniach doszło do inspekcji towaru, którą zorganizowano
przy okazji wyjazdu przedstawicieli pozwanej w sprawie maszyn do produkcji pierogów.
W S., dokąd polecieli T. M. i J. C., strona chińska okazała zdjęcia towarów. Na prośbę
wizytujących zawieziono ich do fabryki, ale okazało się, że parasole nie były gotowe,
gdyż zakładano dopiero poszycia na stelaże, a do koszy i długopisów nie było dostępu.
Ze względu na termin rezerwacji biletów lotniczych wizytujący nie mogli dłużej czekać i
powrócili do kraju. Koszt ich wyjazdu wyniósł 6000 zł.
Dostarczone parasole okazały się w 100% wadliwe, zrywały się poszycia, jakby
były za ciasno zrobione, a poza tym użyto innego materiału niż okazany przy inspekcji w
Chinach. Zawiadomiony przez J. C. o wadach parasoli S. W., który reprezentował stronę
chińską, we wrześniu 2003 r. przyjechał do Polski. Po okazaniu mu wadliwych parasoli
uznał reklamację i oświadczył, że wymieni poszycia na nowe, a w ramach
3
zadośćuczynienia zaproponował korzystne warunki zakupu towarów reklamowych w
następnym roku. W czasie tego spotkania uzgodniono asortyment oraz warunki dostawy
i płatności; miejscem dostawy miała być Z. Polacy oświadczyli, że nie polecą już do Chin
ze względu na nieefektywność wyjazdu. Kwestia miejsca dostawy była negocjowana
w związku z określeniem warunków płatności. Uzgodniono, że ostatnia rata zostanie
zapłacona dopiero po sprawdzeniu towaru na miejscu, tj. w Z. oraz że w cenę towaru
będzie wkalkulowany koszt dostawy. Ze względu na brak obycia w handlu
międzynarodowym pozwanej zależało na dostarczeniu towaru do miejsca
przeznaczenia.
W lutym 2004 r. strony rozpoczęły formalne negocjacje, które prowadziły w
drodze korespondencyjnej, pozwana wysyłała listy z adresu:< f.(…)@(…).pl >. W liście z
dnia 16 marca 2004 r. powódka przedstawiła następującą propozycję płatności: w
odniesieniu do parasoli i koszy na śmieci – 20% przedpłaty, 30% gdy materiały będą
gotowe, a 50% po dokonaniu oględzin, natomiast w odniesieniu do neonu i pojemnika
na monety – 50% przedpłaty, a pozostałe 50% po dokonaniu oględzin materiału, ale
przed wysyłką; warunkiem rozpoczęcia produkcji miało być dokonanie przez
zamawiającą przelewu kwoty 29 623 USD. Po otrzymaniu listu J. C. w rozmowie
telefonicznej zwrócił uwagę S. W. na niezgodność z wcześniejszymi ustaleniami oferty
sugerującej obejrzenie towaru w Chinach przed wysyłką. S. W. przyjął tę uwagę,
tłumacząc, że list został napisany przez jego brata. W odpowiedzi na list powódki z dnia
16 marca 2004 r. J. C. listem z 17 marca 2004 r. zaakceptował zaproponowane warunki
płatności i prosił o przesłanie faktury. W fakturze pro forma, opatrzonej datą 17 marca
2004 r., powódka jako port załadunku wskazała N., a jako port docelowy W. lub inny port
wskazany przez kupującego. Warunki płatności określiła następująco: jeżeli chodzi o
parasole i kosze na śmieci – 20% przedpłaty, 30% gdy materiały będą gotowe, a 50%
po dokonaniu oględzin, natomiast co do kasetonów i pojemników na monety – 50%
przedpłaty, a pozostałe 50% po dokonaniu oględzin. Tkanina na parasole miała być
dostarczona za darmo jako rekompensata za wadliwe pokrycia parasoli z ubiegłego
roku. Przy specyfikacji towaru w rubryce materiały promocyjne wpisano: N.. Cenę
jednostkową parasoli określono na 21,56 USD, kasetonów neonowych – 18,99 USD,
pojemników na śmieci – 2,88 USD, a pojemników na monety – 1,72 USD. Wartość
kontraktu opiewała na kwotę 85 988 USD, przedpłata – 29 623 USD, kolejna rata, kiedy
materiał będzie gotowy – 13 370 USD, a po dokonaniu oględzin – 42 994 USD. Po
4
otrzymaniu faktury pozwana uiściła przedpłatę w kwocie 29 623 USD; przelewu
dokonała spółka „N.(...)”.
W liście z dnia 21 kwietnia 2004 r. S. W. prosił o informację, kiedy strona polska
odwiedzi fabrykę parasoli. Pozwana poinformowała, że nikt z jej strony nie przyjedzie do
Chin, monitowała o jak najszybszą wysyłkę towaru. Na kolejną prośbę pozwanej,
powódka wybrała przewoźnika i załadowała towar na statek, wskazując w
konosamentach jako stronę powiadamianą „N.(...)”, jako port wyładunku i miejsce
wydania – H., natomiast fracht – do pobrania. Po załadowaniu towaru na statek
upomniała się o zapłatę reszty ceny i uzależniła przesłanie dokumentów
upoważniających do odbioru towaru od uiszczenia kwoty 56 364,40 USD. Pozwana
domagała się natomiast wydania dokumentów umożliwiających odbiór towaru i jego
zbadanie, twierdząc, że resztę ceny zapłaci dopiero po oględzinach towaru w Z..
Powódka nie godziła się na takie rozwiązanie, podnosząc, że uzgodniono dostawę na
warunkach FOB, wobec czego dostawa nastąpiła do portu w Chinach. Ostatecznie
pozwana, chcąc wykupić kontener zawierający tkaninę na parasole, która miała być
dostarczona w ramach reklamacji, w dniu 17 czerwca 2004 r. przelała na konto powódki
kwotę 11 570,40 USD, a następnie sama opłaciła koszt transportu z H. do Z. Okazało
się, że kontener zawierał parasole dostarczone w ramach bieżącej dostawy. W liście z
dnia 5 lipca 2004 r. pozwana zawiadomiła powódkę o niezadowalającej jakości parasoli,
ale dalsza wymiana korespondencji nie doprowadziła do porozumienia.
Towar dostarczony przez powódkę do portu w H., wobec jego nieodebrania,
został wystawiony na licytację. Z braku nabywców powódka wykupiła go za kwotę 10
000 USD i zabrała z powrotem do Chin, koszt frachtu do Chin w kwocie 2 635 USD był
bowiem niższy od kosztów utylizacji w Europie. Powódka zapłaciła ponadto kwotę 8 025
USD z tytułu kosztów postoju towaru w H. oraz korzystania z kontenera przewoźnika.
Powódka wystąpiła z pozwem przeciwko spółce „N.(...)” o zapłatę kwoty 65 454
USD, w tym 44 794 USD z tytułu reszty ceny i 20 660 USD z tytułu odszkodowania za
poniesione koszty przestoju, korzystania z kontenera, wykupienia towaru i frachtu do
Chin. Wyrokiem z dnia 2 marca 2006 r. Sąd Okręgowy w Z., w sprawie V GC (…),
oddalił powództwo z powodu braku legitymacji biernej, przesłuchany w toku procesu T.
M. zeznał bowiem, że w 2004 r. umowa z powódką została zawarta przez spółkę
„F.(...)”.
Dokonując oceny prawnej przedstawionego stanu faktycznego, Sąd Okręgowy
przyjął, że do umowy zawartej przez strony ma zastosowanie Konwencja Narodów
5
Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów sporządzona w
Wiedniu dnia 11 kwietnia 1980 r. (Dz. U. z 1997 r. Nr 45, poz. 286 – dalej: „Konwencja o
umowach międzynarodowej sprzedaży towarów” lub „Konwencja”) z wyjątkiem art. 11,
do którego Chińska Republika Ludowa złożyła zastrzeżenie i uznała, że nie jest nim
związana. Okoliczność ta nie miała jednak znaczenia dla oceny, czy strony zawarły
umowę, ponieważ art. 11 Konwencji, podobnie jak art. 10 ustawy o kontraktach
Chińskiej Republiki Ludowej, przewiduje dowolność w zakresie formy kontraktu. Poza
tym, zgodnie z art. 11 powołanej ustawy, pod postacią formy pisemnej rozumie się
każdą formę, która pozwala na reprodukcję informacji zawartych w kontrakcie w
materialnej postaci, takiej jak: umowa, pismo czy tekst elektroniczny, w tym telegram,
teleks, faks, elektroniczna wymiana danych i e – mail. Zaoferowane przez powódkę
dowody w postaci korespondencji elektronicznej, dowodów wpłat oraz zeznań świadków
i stron świadczą, zdaniem Sądu Okręgowego, o tym, że strony zawarły umowę
sprzedaży materiałów reklamowych, a mianowicie: parasoli, koszy na śmieci,
długopisów, neonów i pojemników na monety. Uzgodnione przez strony warunki
dostawy oraz płatności były jednak inne od przedstawianych przez powódkę, a ich
ustalenie wymagało uwzględnienia wszystkich zaoferowanych dowodów oraz dyrektyw
wynikających z art. 8 Konwencji o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów.
Kierując się tym, Sąd Okręgowy uznał za zasadne zarzuty pozwanej co do umówionego
sposobu zarówno dostawy towaru, jak i zapłaty za dostarczony towar. Zdaniem Sądu,
powódka obowiązana była dostarczyć towar do W., a pozwana dokonać zapłaty dopiero
po dokonaniu jego oględzin w W., całokształt okoliczność poprzedzających zawarcie
umowy świadczy bowiem o tym, że strony nie przewidziały stosowania klauzuli FOB.
Ustalając rzeczywistą wolę stron co do warunków spornego kontraktu Sąd Okręgowy
miał na względzie okoliczność, że obejmował on sprzedaż materiałów promocyjnych,
które w roku ubiegłym okazały się wadliwe, a ich reklamacja została przez powódkę
uwzględniona. Do zawarcia kontraktu doszło przy okazji uzgadniania sposobu
załatwienia reklamacji, stąd zrozumiałe było zachowanie pozwanej, która przyjęła
kolejną ofertę powódki, bo miała ona być korzystniejsza od poprzedniej, towar miał być
bowiem dostarczony do Polski przy poniesieniu kosztów frachtu przez sprzedawcę, z
możliwością sprawdzenia towaru na miejscu przed uiszczeniem całej ceny. Sąd
Okręgowy dał wiarę złożonym na tę okoliczność zeznaniom T. M., J. C. i śwd. K. J.,
zwłaszcza że za ich prawdziwością przemawiała prowadzona przez strony
korespondencja elektroniczna, a przede wszystkim wnioski płynące z porównania faktur
6
pro forma z dnia 17 marca 2004 r. i z dnia 4 maja 2003 r. W fakturze z 2004 r. jako port
przeznaczenia (port of destination) wskazana została W., a zapłata pozostałych 50%
ceny miała nastąpić po obejrzeniu towaru, natomiast w fakturze z poprzedniego roku
jako port przeznaczenia wskazano H. i wyraźnie zaznaczono, że kontrola towaru przez
kupującego miała nastąpić na terenie Chin. Nie ulega zdaniem Sądu Okręgowego
wątpliwości, że była to zamierzona zmiana warunków umowy. Podobnie Sąd Okręgowy
odniósł się do uzgodnień dotyczących kosztów frachtu, podkreślił, że w fakturze z dnia 4
maja 2003 r. wskazano koszty frachtu, które miały być zapłacone sprzedawcy po
kontroli dokonanej przez kupującego na terenie Chin, natomiast w fakturze z dnia 17
marca 2004 r. nie było w ogóle mowy o kosztach frachtu. Wskazał też na znacznie
wyższą niż w poprzednim roku cenę towaru, co oznacza, że obejmowała ona koszt
frachtu. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że pomimo zamieszczenia w fakturze z
dnia 17 marca 2004 r. skrótu „FOB” strony nie uzgodniły, by ich kontrakt miał być
realizowany według formuły Free On Board, wobec czego nie można przyjmować, że
dostawa towaru nastąpiła w porcie N. oraz że sprawdzenie towaru przez pozwaną
musiało nastąpić przed jego wysyłką. Gdyby nawet klauzula FOB, regulująca obowiązki
stron dotyczące wynajęcia przewoźnika, ponoszenia kosztów frachtu i przejścia ryzyka
uszkodzenia i utraty towaru na kupującego, miała zastosowanie w sprawie, nie
oznaczałoby to – stwierdził Sąd Okręgowy – że żądanie zapłaty reszty ceny oraz
odszkodowania jest uzasadnione, klauzula FOB nie odnosi się bowiem do kwestii
związanych z terminami płatności. Zgodnie z art. 58 ust. 1 Konwencji, terminy zapłaty
ceny wynikają przede wszystkim z umowy, a strony w zawartej umowie terminy te
ustaliły w ten sposób, że sporną część ceny pozwana miała zapłacić po dokonaniu
oględzin towaru, co miało nastąpić w Polsce. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał za
zasadny zarzut pozwanej wywiedziony z art. 58 ust. 3 Konwencji, że kupujący nie jest
obowiązany do zapłaty ceny, zanim nie miał możliwości zbadania towaru, chyba że
uzgodnione przez strony sposoby dostawy nie dają mu takiej możliwości. Skoro zatem
towar nie został dostarczony do W., jako uzgodnionego portu przeznaczenia, i pozwana
nie miała możliwości sprawdzenia towaru, żądanie zapłaty reszty ceny trzeba uznać za
nieuzasadnione. Z tych samych względów Sąd Okręgowy uznał za bezzasadne żądanie
odszkodowania.
Na skutek apelacji powódki, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z dnia 26
marca 2008 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądził od pozwanej
na rzecz powódki kwotę 44 794 USD z odsetkami według stopy 5,58% w stosunku
7
rocznym od dnia 7 czerwca 2004 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części zarówno
powództwo, jak i apelację oddalił.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji
dotyczące zawarcia przez strony w dniu 17 marca 2004 r. umowy sprzedaży materiałów
reklamowych oraz postanowień tej umowy – z wyjątkiem uzgodnień co do miejsca
zbadania towaru w Z., wkalkulowania w cenę jego sprzedaży kosztu dostawy do Polski,
a także okoliczności dotyczących współpracy stron przed zawarciem umowy oraz
towarzyszących jej realizacji – uznaje za własne. Podkreślił, że podstawowe znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy miało ustalenie w drodze wykładni rzeczywistej treści umowy
w zakresie warunków i miejsca wydania towaru oraz związanego z tym terminu zapłaty
reszty ceny, poza sporem pozostawała bowiem okoliczność, że zapłata pozostałych
50% ceny miała nastąpić „po zobaczeniu materiałów” przez pozwaną. Ze względu na
międzynarodowy charakter umowy dokonanie jej wykładni wymagało uwzględnienia
dyrektyw określonych w art. 8 Konwencji, z tym że w pierwszej kolejności zachodziła
potrzeba poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych na podstawie materiału
zebranego zgodnie z regułami dowodzenia, obowiązującymi w postępowaniu w
sprawach gospodarczych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji,
dopuszczając dowód z faktury pro forma z dnia 4 maja 2003 r., naruszył dyspozycję art.
47914
§ 2 k.p.c., ponieważ dowód ten został zgłoszony przez pozwaną dopiero w piśmie
z dnia 12 grudnia 2006 r. Pomijając natomiast wspomniany dowód trzeba stwierdzić, iż
zebrany materiał nie pozwalał na ustalenie, że strony nie uzgodniły warunków dostawy
towaru w oparciu o klauzulę (N.), stosowaną powszechnie w handlu międzynarodowym,
a opracowaną przez Międzynarodową Izbę Handlową w Paryżu pod nazwą Incoterms
2000. Nieuprawnione było też ustalenie, że cena sprzedaży obejmowała koszty frachtu
materiałów reklamowych oraz że miejscem zbadania towaru miała być W. Czyniąc
odnośne ustalenia Sąd pierwszej instancji uwzględnił jedynie zeznania przedstawicieli
pozwanej i będącego członkiem jej rady nadzorczej śwd. K. J., natomiast pominął
zeznania śwd. S. W. i R. U. oraz istotną treść faktury pro forma z dnia 17 marca 2004 r.,
która – poza wskazaniem klauzuli N. – zawierała informację, że fracht i środek
transportu zostaną wybrane i zatwierdzone przez kupującego. Błędem było również –
stwierdził Sąd Apelacyjny – nieuwzględnienie przez Sąd pierwszej instancji warunków i
zasad współpracy, na jakich realizowana była w 2003 r. umowa dostawy dwóch maszyn
do wyrobu pierogów, w tym bowiem zakresie poza sporem pozostawała okoliczność, że
inspekcji towaru dokonywano w Chinach i to przed jego wysyłką. Porównywanie
8
warunków spornej umowy z objętymi fakturą pro forma z dnia 4 maja 2003 r. warunkami
umowy między powódką a innym podmiotem było natomiast nieuprawnione, niezależnie
od sprekludowania tego dowodu. W tym stanie rzeczy, stwierdził Sąd Apelacyjny, nie
można podzielać stanowiska Sądu pierwszej instancji, że cena sprzedaży miała
obejmować koszty frachtu towaru do Polski, Sąd ten bowiem, dokonując wykładni
spornej umowy, nie uwzględnił ogólnych zasad wynikających z postanowień Konwencji
o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, a w szczególności z jej art. 9, w
świetle którego strony są związane wszelkimi uzgodnionymi zwyczajami, rozumianymi
jak zwyczaje handlowe powszechnie przyjęte w obrocie, oraz ustaloną między nimi
praktyką. Uwzględniająca przytoczone zasady wykładnia spornej umowy prowadzi,
zdaniem Sądu Apelacyjnego, do wniosku, że sprzedaż spornych towarów miała nastąpić
na zasadach określonych przyjętą przez strony klauzulą N., co oznacza, że oględziny
towarów przez kupującego miały nastąpić w Chinach, a więc przed wysyłką.
Konkludując Sąd Apelacyjny uznał, że, zgodnie z klauzulą (…), do wydania
towarów doszło w porcie N. z chwilą załadowania ich na statek i przekazania
przewoźnikowi (art. 31a Konwencji), co z kolei potwierdzało tezę powódki, że miejsce
oględzin materiałów, od których uzależniona była wymagalność pozostałych 50% ceny,
znajdowało się na terenie Chin. Powódka wykonała swoje zobowiązanie i dostarczyła
towary pozwanej oraz udzieliła jej informacji niezbędnych do jego odebrania, wobec
czego roszczenie o zapłatę reszty ceny stało się wymagalne (art. 53 Konwencji). Nie
zaistniały przy tym – wbrew odmiennej ocenie Sądu pierwszej instancji – przesłanki z
art. 58 ust. 3 Konwencji, zwalniające ją z obowiązku zapłaty spornej należności,
ponieważ pozwana zrezygnowała z inspekcji przedmiotu sprzedaży przed załadunkiem
w Chinach. W konsekwencji, Sąd Apelacyjny uznał roszczenie o zapłatę kwoty 44 794
USD z odsetkami za uzasadnione. Wysokość odsetek ustalił na podstawie informacji
uzyskanych z Ministerstwa Sprawiedliwości co do zasad obowiązujących w tym zakresie
w prawie Chińskiej Republiki Ludowej. Za nieuzasadnioną uznał Sąd Apelacyjny
apelację powódki odnośnie do kwoty 20 660 USD z tytułu naprawienia szkody
poniesionej na skutek nienależytego wykonania umowy przez pozwaną, stanął bowiem
na stanowisku, że powódka nie udowodniła faktu poniesienia szkody.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwana, powołując się na
obie podstawy określone w art. 3983
§ 1 k.p.c., wnosiła o jego uchylenie w części
zmieniającej wyrok Sądu pierwszej instancji oraz orzekającej o kosztach procesu i
przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej
9
podstawy kasacyjnej wskazała na naruszenie: art. 65 k.c. i art. 8 ust. 1 – 3 Konwencji o
umowach międzynarodowej sprzedaży towarów przez dokonanie wadliwej wykładni
oświadczeń stron oraz postanowień zawartej umowy dotyczących warunków i miejsca
wydania towaru, miejsca, w którym miał on zostać sprawdzony, oraz terminu zapłaty
pozostałej części ceny, a ponadto przepisów prawa Chińskiej Republiki Ludowej przez
niewłaściwe zastosowanie, a ściśle przez ich pominięcie i orzeczenie o odsetkach na
podstawie pisma Ministerstwa Sprawiedliwości, w którym nie przytoczono przepisów
chińskiego prawa regulujących sposób ustalania odsetek oraz ich wysokość. W ramach
drugiej podstawy skarżąca podniosła zarzut nieważności postępowania oraz obrazy
przepisów art. 47914
§ 2 i art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut nieważności postępowania trzeba
uznać za nieuzasadniony. Skarżąca upatrywała przyczyny nieważności w braku
należytego umocowania pełnomocnika powódki, o czym świadczyć miało przedłożone
pełnomocnictwo procesowe, z którego nie wynikało, że osoba działająca w imieniu
powodowej spółki była uprawniona do działania jako organ osoby prawnej. Zgodnie z
art. 379 pkt 2 k.p.c., nieważność postępowania zachodzi, gdy pełnomocnik strony nie był
należycie umocowany. Powołany przepis, na który powołała się skarżąca, określa
jedynie konsekwencje nienależytego umocowania pełnomocnika, natomiast nie
wskazuje warunków, jakim powinno czynić zadość należyte umocowanie. Według art.
89 § 1 k.p.c., pełnomocnik obowiązany jest przy pierwszej czynności procesowej
dołączyć do akt sprawy pełnomocnictwo z podpisem mocodawcy lub wierzytelny odpis
pełnomocnictwa. W niniejszej sprawie pełnomocnictwo takie zostało przez
pełnomocnika powodowej spółki złożone wraz z tłumaczeniem i poświadczeniem
zgodności dokumentu z prawem miejsca jego wystawienia. Skarżąca trafnie zauważa,
że, ze względu na regulacje zawarte w art. 67 § 1 i art. 68 k.p.c., wykazanie
prawidłowego umocowania adwokata reprezentującego osobę prawną wymaga złożenia
pełnomocnictwa udzielonego temu adwokatowi przez osoby działające w imieniu osoby
prawnej oraz dokumentu świadczącego o tym, że osoby te są uprawnione do działania
jako organ osoby prawnej (zob. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 2006 r., III
CZP 14/06, OSNC 2006, nr 10, poz. 165, z dnia 17 stycznia 2008 r., III CZP 126/07,
niepubl. i z dnia 2 kwietnia 2008 r., III CZP 20/08, niepubl. oraz wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 11 grudnia 2006 r., I PK 124/06, OSNP 2008, nr 3-4, poz. 27).
Dokumentu takiego reprezentująca powódkę adw. A. K. nie przedstawiła, jednak brak
10
ten mógł być usunięty w toku procesu. Poza tym, gdyby zachodziło nienależyte
umocowanie pełnomocnika, jego czynności mogły zostać potwierdzone przez stronę, w
jej imieniu występował bowiem adwokat, a więc osoba, która mogła być pełnomocnikiem
(art. 87 § 1 k.p.c.; zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 2004 r., III CZP
32/04, OSNC 2006, nr 1, poz. 2).
Skarżąca w toku postępowania zarówno przed Sądem pierwszej, jak i drugiej
instancji nie podnosiła zarzutu nienależytego umocowania pełnomocnika powódki. Po
raz pierwszy postawiła ten zarzut w skardze kasacyjnej, przy czym w skardze tej nie
twierdzi, by reprezentująca powódkę adw. A. K. nie była upoważniona do działania w jej
imieniu, wskazuje jedynie na braki przedłożonego pełnomocnictwa. Nie twierdzi też, by
ze względu na nienależyte umocowanie pełnomocnika strony przeciwnej zostały w
jakikolwiek sposób ograniczone jej uprawnienia procesowe. I wreszcie, co wymaga
podkreślenia, skarżąca nie zgłasza żadnych wniosków dowodowych, które prowadziłyby
do zbadania, czy osoba, która za zarząd spółki złożyła podpis na dokumencie
pełnomocnictwa, była uprawniona do działania jako organ osoby prawnej, ani nie wnosi
o przeprowadzenie takich dowodów. Sąd Najwyższy może w postępowaniu wszczętym
wniesieniem skargi kasacyjnej przeprowadzić dowody w celu ustalenia, czy nie zachodzi
nieważność postępowania, może też dopuścić na tę okoliczność dowód z urzędu, ale
tylko w sytuacji wyjątkowej, która nie występuje, jeżeli zarzucane uchybienie procesowe
dotyczące strony przeciwnej w żaden sposób nie wpłynęło na uprawnienia strony
skarżącej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r., III CKN 416/98,
OSNC 2000, nr 12, poz. 220 i z dnia 11 grudnia 2006 r., I PK 124/06, OSNP 2008, nr 3-
4, poz. 27 oraz uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 maja
2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000, nr 11, poz. 195).
Za pozbawiony racji uznać trzeba również zarzut obrazy art. 328 § 2 w związku z
art. 391 § 1 k.p.c., który, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, może wypełniać
podstawę kasacyjną z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. tylko wyjątkowo, gdy z powodu istotnych
braków w uzasadnieniu zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej (zob.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 1997 r., I PKN 97/97, OSNAPiUS 1998, nr
4, poz. 121, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 100 oraz
z dnia 25 października 2000 r., IV CKN 142/00, niepubl.). Zdaniem skarżącej,
naruszenie art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. polega na niewyjaśnieniu
podstawy prawnej zaskarżonego wyroku, ściśle na nieprzytoczeniu przepisów prawa
Chińskiej Republiki Ludowej, w oparciu o które zasądzone zostały odsetki za opóźnienie
11
według stopy 5,58% w stosunku rocznym. Odnosząc się do tego zarzutu trzeba
podkreślić, że Sąd Apelacyjny umotywował swoje rozstrzygnięcie także w części
dotyczącej zasądzonych odsetek i ich wysokości, wyjaśnił bowiem, że oparł się na
udzielonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości informacji dotyczącej chińskiej praktyki
sądowej. Nie może być zatem mowy o tym, że uzasadnienie nie zawiera jednego z
istotnych elementów, koniecznych do dokonania kontroli kasacyjnej. Kwestia, czy
powołana informacja stanowi wystarczającą podstawę określenia wysokości odsetek
jest już odrębnym zagadnieniem, niepodlegającym ocenie w ramach zarzutu obrazy art.
328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Można jedynie dodać, że według informacji Ministerstwa Sprawiedliwości,
udzielonej w piśmie z dnia 2 października 2007 r., w prawie Chińskiej Republiki Ludowej
nie ma szczególnych przepisów dotyczących odsetek za opóźnienie oraz że zgodnie z
praktyką sądów chińskich są one obliczane na podstawie stopy oprocentowania
kredytów, publikowanej przez Chiński Bank Ludowy, która w 2004 r. wynosiła 5,58% w
skali roku. Zgodnie z art. 1143 § 1 k.p.c., gdy zachodzi potrzeba zastosowania przez
sąd polski prawa obcego, sąd może zwrócić się do Ministra Sprawiedliwości o
udzielenie tekstu obcego prawa oraz o wyjaśnienie obcej praktyki sądowej. Powołane
pismo Ministerstwa Sprawiedliwości – z braku przepisu regulującego kwestię odsetek –
zawiera wyjaśnienie praktyki sądowej Chińskiej Republiki Ludowej w zakresie orzekania
o odsetkach za opóźnienie.
Przed przystąpieniem do rozważenia zarzutu naruszenia art. 47914
§ 2 k.p.c.
wypada przypomnieć, że w myśl międzynarodowych reguł wykładni terminów
handlowych Incoterms 2000, opracowanych przez Międzynarodową Izbę Handlową w
Paryżu, klauzula FOB (Free on Board), która ma zastosowanie w transporcie morskim i
wodnym śródlądowym, oznacza, że sprzedający wykonuje dostawę, kiedy towar
przeszedł nadburcie statku w oznaczonym porcie załadunku (named port of shipment).
Kupujący musi zatem ponieść wszystkie koszty i ryzyko przypadkowej utraty lub
uszkodzenia towaru od tego punktu. Incoterms nie są prawem przedmiotowym, jednak
mogą uzyskać walor prawny w wyniku ich włączenia do treści umowy. W myśl art. 9
Konwencji o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, strony są związane
wszelkimi zwyczajami, które uzgodniły, oraz ustaloną między nimi praktyką (ust. 1); przy
braku odmiennego porozumienia stron uważa się, że strony przyjmują w sposób
dorozumiany stosowanie do ich umowy lub do sposobu jej zawarcia zwyczajów, które
znały lub powinny były znać i które są w handlu międzynarodowym ogólnie znane i
12
powszechnie stosowane przez strony do umów tego rodzaju w danej dziedzinie handlu
(ust. 2). Niewłaściwie użyte formuły mogą prowadzić do sporów, dlatego strony umowy
sprzedaży powinny już na etapie negocjacji określić swoje stanowisko co do praw
i obowiązków związanych z przewozem towaru od sprzedającego do kupującego,
zwłaszcza co do zawarcia umowy przewozu, pokrycia kosztów załadunku i wyładunku,
kosztów wynikających z obciążeń celnych oraz co do rozkładu ryzyka przypadkowej
utraty lub uszkodzenia towaru w czasie transportu. Jeżeli zajdzie potrzeba odstępstwa
od reguł Incoterms, powinny wyłączyć ich stosowanie w zakresie łączącego je stosunku
prawnego. Mogą to uczynić również w sposób dorozumiany przez wprowadzenie do
treści umowy odmiennych postanowień.
Zarzucane przez skarżącą naruszenie art. 47914
§ 2 k.p.c. polega, jej zdaniem, na
bezpodstawnym pominięciu przeprowadzonego przez Sąd pierwszej instancji dowodu z
faktury pro forma z dnia 4 maja 2003 r. dotyczącej umowy sprzedaży materiałów
reklamowych, takich jak parasole, kosze na śmieci oraz długopisy, zawartej przez
powódkę ze spółką „N.(...)”. Sąd Apelacyjny pominął wspomniany dowód ponieważ
uznał, po pierwsze, że był on spóźniony, po drugie – niedopuszczalny, gdyż dotyczył
umowy łączącej powódkę z innym podmiotem. Wbrew odmiennej ocenie Sądu
Apelacyjnego, okoliczność, że odnośna faktura dotyczyła umowy sprzedaży zawartej
przez powódkę ze spółką „N.(...)”, sama przez się nie dyskwalifikuje tego dowodu, jeżeli
się uwzględni personalne powiązania między obu spółkami, naprzemienne wskazywanie
firm obu spółek w prowadzonej korespondencji oraz udział ich przedstawicieli w
kontaktach handlowych z powódką.
Trzeba też pamiętać, że w dacie zarówno złożenia przez skarżącą odpowiedzi na
pozew, jak i zgłoszenia wniosku o dopuszczenie dowodu z wspomnianej faktury z dnia 4
maja 2003 r. przepis art. 47914
§ 2 k.p.c. obowiązywał w brzmieniu ustalonym przez
ustawę z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego,
ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. Nr 48,
poz. 554) i w takim brzmieniu miał zastosowanie w niniejszej sprawie (art. 4 ust. 1 i art. 5
ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego
oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. Nr 235, poz. 1699). Wynikało z niego,
że w odpowiedzi na pozew pozwany jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia,
zarzuty oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku
postępowania, chyba że wykaże, iż ich powołanie w odpowiedzi na pozew nie było
13
możliwe, albo że potrzeba powołania wynikła później. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w
wyroku z dnia 15 listopada 2006 r., V CSK 243/06, realizacja uzasadnionego ze wszech
miar wymagania koncentracji dowodów nie może iść tak daleko, aby nakładać na strony
obowiązek przewidzenia wszystkich możliwych wariantów przebiegu sprawy i na tę
ewentualność sformułować w pozwie lub w odpowiedzi na pozew wszystkie twierdzenia,
wnioski i zarzuty, które mogłyby mieć zastosowanie jedynie w prawdopodobnym jej
przebiegu. Taki wymóg byłby nieracjonalny i odczytanie takiej jego treści z art. 47912
i
47914
k.p.c. jest nieuzasadnione. W przepisach art. 47912
i 47914
k.p.c. chodzi bowiem o
potrzebę powołania dowodów, która, mimo starannego prowadzenia sprawy przez
strony, może pojawić się w toku dynamicznie przebiegającego procesu później aniżeli
w pozwie, czy odpowiednio w odpowiedzi na pozew (niepubl.).
Skarżąca zgłosiła wniosek o dopuszczenie dowodu z odnośnej faktury w piśmie z
dnia 12 grudnia 2006 r., dodając, że potrzeba jego powołania wynikła dopiero po
złożeniu zeznań przez śwd. S. W. na okoliczność warunków, na jakich miała być
realizowana transakcja w 2004 r., którym zaprzeczył prezes zarządu skarżącej T. M.
Postanowieniem z dnia 12 grudnia 2006 r. Sąd Okręgowy oddalił ten wniosek, a
następnie na rozprawie w dniu 13 listopada 2007 r. z urzędu zmienił swoje
postanowienie z dnia 12 grudnia 2007 r. i dopuścił dowód z faktury pro forma z dnia 4
maja 2003 r. Zachodzą zatem podstawy, by przyjąć, że omawiany dowód został przez
Sąd pierwszej instancji dopuszczony z urzędu. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 22 lutego 2006 r., III CK 341/05, skutki prekluzji dowodowej nie mają charakteru
bezwzględnego, gdyż dotyczą tylko konkretnej strony i tylko konkretnych dowodów.
Oznacza to, że dowód sprekludowany dla jednej strony może być podniesiony przez
drugą stronę, a także – jeżeli biorą udział w sprawie – przez prokuratora, organizację
społeczną, rzecznika konsumentów lub Rzecznika Praw Obywatelskich. Tym bardziej
dowód taki może być dopuszczony przez sąd z urzędu, jeżeli korzysta on z kompetencji
określonej w art. 232 zdanie drugie k.p.c. (zob. OSNC 2006, nr 10, poz. 174). Skoro nie
jest wyłączone dopuszczenie przez sąd z urzędu dowodu, który nie może być powołany
przez stronę na podstawie art. 47914
§ 2 k.p.c., i Sąd pierwszej instancji skorzystał z
uprawnienia przyznanego mu w art. 232 zdanie drugie k.p.c., trzeba zgodzić się z
zarzutem skarżącej, że pominięcie odnośnego dowodu przez Sąd Apelacyjny z
powołaniem się na prekluzję dowodową nastąpiło z naruszeniem art. 47914
§ 2 k.p.c.
Uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy, nie pozostawało bowiem bez
znaczenia dla ustalenia treści zawartej przez strony umowy sprzedaży i dokonania jej
14
wykładni. Naruszenie art. 47914
§ 2 k.p.c. czyni zatem podstawę kasacyjną z art. 3983
§
1 pkt 2 k.p.c. uzasadnioną.
Przystępując do rozważenia zarzutów podniesionych w ramach podstawy
naruszenia prawa materialnego, trzeba stwierdzić, że – wobec pominięcia przez Sąd
Apelacyjny dowodu z faktury pro forma z dnia 4 maja 2003 r. – ocena trafności zarzutu
wadliwej wykładni umowy byłaby przedwczesna. Można jedynie ogólnie wskazać, że
reguły prawidłowej wykładni określa art. 8 Konwencji o umowach międzynarodowej
sprzedaży towarów, w myśl którego oświadczenia oraz inne postępowanie strony należy
interpretować zgodnie z jej zamiarem, jeżeli druga strona wiedziała lub nie mogła nie
wiedzieć, jaki był ten zamiar (ust. 1); jeżeli ust. 1 nie może być zastosowany,
oświadczenia oraz inne postępowanie strony należy interpretować w taki sposób, w jaki
rozumowałaby osoba rozsądna, tego samego rodzaju co druga strona w tych samych
okolicznościach (ust. 2); ustalając zamiar strony lub rozumowanie osoby rozsądnej,
należy uwzględnić wszelkie istotne okoliczności danego przypadku, w tym również
negocjacje, wszelkie praktyki ustalone między stronami, zwyczaje oraz późniejsze
postępowanie stron (ust. 3).
Co się zaś tyczy zarzutu naruszenia „przepisów prawa chińskiego” dotyczących
odsetek, trzeba podkreślić, że tak ujęta podstawa kasacyjna nie została prawidłowo
wywiedziona. Skarżąca ma niewątpliwie rację podnosząc, że w sprawie, w której
zachodzi potrzeba stosowania prawa materialnego zagranicznego, sąd drugiej instancji
stosuje prawo obce niezależnie od wykazania przez stronę treści obcego prawa (zob.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2007 r., II CSK 60/07, OSNC 2008, nr 5, poz.
53). Uszło jednak uwagi skarżącej, że podstawę prawną przyznania wierzycielowi
odsetek od wymagalnych świadczeń stanowi art. 78 Konwencji o umowach
międzynarodowej sprzedaży towarów. Wynika z niego, że jeżeli strona nie dokona
zapłaty ceny lub innej należności, druga strona ma prawo do odsetek od zaległej sumy.
Konwencja nie określa jednak stopy odsetek. W tej sytuacji – jak wyjaśnił Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 8 października 2008 r., V CSK 63/08 ( niepubl.) – pozostaje,
zgodnie z art. 7 ust. 2 Konwencji, sięgnięcie po prawo prywatne międzynarodowe fori.
Ze względu na to, że uprawnienie wierzyciela do żądania odsetek za opóźnienie mieści
się w pojęciu zobowiązania z umowy, właściwą normą kolizyjną jest art. 27 § 1 pkt 1 i §
3 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. – Prawo prywatne międzynarodowe (Dz.U. Nr 46,
poz. 290 ze zm.), który wskazuje jako prawo właściwe do zobowiązań z umowy
sprzedaży rzeczy ruchomych, prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy
15
znajduje się siedziba przedsiębiorstwa sprzedawcy. Skoro zaś prawo chińskie nie
reguluje kwestii wysokości odsetek za opóźnienie, pozostaje odwołanie się do
miejscowej praktyki sądowej.
Z przytoczonych wyżej powodów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815
§ 1 i
art. 108 § 2 w związku z art. 39821
k.p.c., uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w części
zaskarżonej i przekazał sprawę w tym zakresie do ponownego rozpoznania oraz
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.