Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 5 czerwca 2009 r.
I UK 33/09
1. Skazanie przełożonego zmarłego pracownika prawomocnym wyrokiem
karnym za narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z kierowaniem go w prze-
szłości do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłkowych nie jest równo-
znaczne ze stwierdzeniem przez sąd karny, że śmierć pracownika miała zwią-
zek z dźwiganiem przez niego w przeszłości niedozwolonych ciężarów.
2. Za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy może być uznane do-
puszczenie pracownika do pracy na podstawie oczywiście błędnego orzeczenia
lekarskiego niestwierdzającego przeciwwskazań do wykonywania określonej
pracy. Oczywista błędność zaświadczenia lekarskiego ma miejsce wtedy, gdy
łatwo dostrzec jego wady lub braki, bez wnikania w zawartą w nim, zastrzeżoną
dla lekarzy, ocenę merytoryczną stanu zdrowia pracownika.
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Jerzy Kwaśniewski, Małgorzata Wrębiakowska-Marzec.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 5 czerwca
2009 r. sprawy z odwołania Krzysztofa K. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Spo-
łecznych-Oddziałowi w B. z udziałem zainteresowanych: P. Zakładów Zbożowych SA
w B. i Teresy Ireny K. o jednorazowe odszkodowanie dla członków rodziny zmarłego
pracownika, na skutek skargi kasacyjnej ubezpieczonego i zainteresowanej Teresy
Ireny K. od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Białymstoku z dnia 27 października 2008 r. [...]
1. o d d a l i ł skargę kasacyjną;
2. nie obciążył wnioskodawcy i zainteresowanej Teresy Ireny K. kosztami za-
stępstwa procesowego zainteresowanego - P. Zakładów Zbożowych SA w B. w po-
stępowaniu kasacyjnym.
2
U z a s a d n i e n i e
Zakład Ubezpieczeń Społecznych-Oddział w B. decyzją z 20 grudnia 2002 r.
odmówił Krzysztofowi K., jako członkowi rodziny zmarłego pracownika, prawa do
jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku, któremu w dniu 28 marca 2002 r.
uległ jego ojciec Henryk K. Swoje stanowisko organ rentowy uzasadnił tym, że pra-
codawca uznał, iż zgon Henryka K. nastąpił nie wskutek wypadku przy pracy, lecz
wcześniej rozpoznanego i leczonego schorzenia samoistnego.
Odwołanie od powyższej decyzji wniósł Krzysztof K. domagając się jej zmiany
i przyznania stosownego odszkodowania. Wezwana do udziału w sprawie w
charakterze zainteresowanej Teresa Irena K., żona zmarłego Henryka K., poparła
odwołanie od decyzji organu rentowego, wnosząc jednocześnie o przyznanie rów-
nież jej jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego wypadku męża. We-
zwany do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanego pracodawca, który za-
trudniał Henryka K. - P. Zakłady Zbożowe SA w B. (dalej: PZZ S.A.), wniósł o odda-
lenie odwołania twierdząc, że brak jest podstaw do uznania zdarzenia z 28 marca
2002 r. za wypadek przy pracy, ze względu na brak przyczyny zewnętrznej.
Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania Krzysztofa K. oraz odrzucenie
odwołania Teresy Ireny K. podnosząc, że zainteresowana nie złożyła wniosku o
przyznanie jej jednorazowego odszkodowania i w odniesieniu do niej ZUS nie wydał
żadnej decyzji.
Sąd Rejonowy w Białymstoku-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyro-
kiem z 26 marca 2008 r. [...] oddalił odwołanie Krzysztofa K. i Teresy Ireny K. Sąd
Rejonowy ustalił, że Henryk K. był zatrudniony (i podlegał z tego tytułu ubezpiecze-
niu) w P. Zakładach Zbożowych SA w B. od 1 lipca 1971 r. do 29 marca 2002 r. w
wymiarze pełnego etatu na stanowisku młynarza zmianowego-robotnika. Cierpiał na
tzw. zespół Marfana (syndrom Marfana) - chorobę wrodzoną, uwarunkowaną gene-
tycznie, cechującą się zmianami (defektami) w budowie tkanki łącznej, powodującą
niekorzystne zmiany w układzie kostno-stawowym, zmiany w gałkach ocznych (wady
wzroku) oraz nieprawidłowości układu krwionośnego (w przypadku zmarłego - nie-
prawidłowy rozwój aorty prowadzący do jej rozwarstwienia i pęknięcia). Syndrom
Marfana rozpoznano u Henryka K. w czasie zbiegającym się z podjęciem przez
niego zatrudnienia w PPZ SA. Orzeczeniem z 26 czerwca 1971 r. lekarz okulista
orzekł, że Henryk K. może pracować w warunkach niewymagających dobrej spraw-
3
ności narządu wzroku. W czasie zatrudnienia ubezpieczony pozostawał pod opieką
poradni okulistycznej i przychodni przyzakładowej. Ze względu na rozpoznany u
niego zespół Marfana w kolejnych zaświadczeniach lekarskich stwierdzających zdol-
ność do pracy wpisywano mu przeciwwskazania i zalecenia co do charakteru do-
puszczalnej pracy. Ostatnie (aktualne na datę zgonu) zaświadczenie lekarskie z 18
września 2001 r., ważne do 18 września 2002 r., stwierdzało, że Henryk K. jest
zdolny do wykonywania pracy na stanowisku młynarza-robotnika w szkłach korekcyj-
nych i może dźwigać ciężary o wadze nieprzekraczającej 10 kg. Przeciwwskazana
była dla niego natomiast praca na wysokości i przy maszynach w ruchu.
W dniu 28 marca 2002 r. Henryk K. i jego współpracownik Ireneusz K. przy-
stąpili do pracy na drugiej zmianie o godz. 1500
. Ich zadaniem było nadzorowanie
procesu produkcji (obsługa maszyn i urządzeń sterowniczych) oraz utrzymanie czy-
stości w miejscu i na stanowisku pracy. Około godz. 1600
Henryk K., przebywający w
pomieszczeniu urządzeń sterowniczych i odkurzający to pomieszczenie odkurza-
czem przemysłowym, nagle zasłabł skarżąc się na silne bóle w klatce piersiowej.
Karetką pogotowia odwieziono go najpierw na izbę przyjęć szpitala wojewódzkiego w
B., a następnie przyjęto na Oddział Kardiochirurgii Szpitala Klinicznego Akademii
Medycznej w B., gdzie zmarł podczas zabiegu operacyjnego ok. godz. 400
następne-
go dnia (29 marca 2002 r.). W piśmie kierownika kliniki kardiochirurgii z 15 kwietnia
2002 r. stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną zgonu było ostre rozwarstwienie
aorty, do którego doszło wskutek rozpoznanego wcześniej zespołu Marfana,
W protokole powypadkowym z 23 kwietnia 2002 r. stwierdzono, że opisane
zdarzenie nie było wypadkiem przy pracy, ponieważ nie było zdarzeniem nagłym i
nie zostało spowodowane przyczyną zewnętrzną, a tym samym nie wyczerpuje defi-
nicji wypadku przy pracy. Zastrzeżenia do powyższego protokołu zgłosiła Teresa
Irena K., ale po ich przeanalizowaniu zespół powypadkowy w protokole z 30 kwietnia
2002 r. podtrzymał stanowisko dotyczące okoliczności i przyczyn wypadku. W dniu
11 kwietnia 2002 r. inspektor pracy z Okręgowego Inspektoratu Państwowej Inspekcji
Pracy w B. przeprowadził kontrolę w PZZ SA, która dotyczyła okoliczności i przyczyn
śmiertelnego wypadku Henryka K. Z protokołu pokontrolnego wynika, że inspektor
pracy nie znalazł podstaw do wystąpienia wobec pracodawcy z wnioskiem o ponow-
ne ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku. Na skutek skierowanego do organów
ścigania zawiadomienia Teresy Ireny K., że jej mąż pracując w PZZ SA wykonywał
prace, które ze względu na charakter jego choroby były mu wzbronione, Prokuratura
4
Rejonowa w B. wszczęła śledztwo w sprawie narażenia Henryka K. przez osoby od-
powiedzialne u pracodawcy za bezpieczeństwo i higienę pracy na bezpośrednie nie-
bezpieczeństwo utraty życia. Śledztwo to zakończyło się wniesieniem aktu oskarże-
nia przeciwko Czesławowi C. (kierownikowi działu produkcji) i Wieczysławowi W.
(specjaliście do spraw BHP). Wieczysława W. sąd karny uniewinnił od popełnienia
zarzucanych mu czynów (zaniechania wykonywania uprawnień w zakresie prze-
strzegania zasad i przepisów BHP, dopuszczenia do wykonywania przez pokrzyw-
dzonego wzbronionych mu prac wysiłkowych), natomiast Czesław C. został uznany
za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazany prawomocnym wyrokiem
Sądu Rejonowego w Białymstoku z 25 października 2006 r. [...] za to, że w okresie
od 2000 r. do kwietnia 2002 r. pełniąc funkcję kierownika działu produkcji i będąc
przełożonym Henryka K. kierował go do wykonywania wzbronionych mu prac wysił-
kowych, w szczególności w postaci załadunku produktów zbożowych, przy czym miał
świadomość, że wykonywanie tych prac z uwagi na stwierdzone orzeczeniem lekar-
skim schorzenie Henryka K. narażało go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia.
Sąd Rejonowy stwierdził, że przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zawisła
sprawa [...] z wniosku Teresy i Krzysztofa K. o rentę rodzinną wypadkową, zaś przed
Sądem Rejonowym w Białymstoku toczyła się sprawa [...] z powództwa Krzysztofa K.
i Teresy Ireny K. o ustalenie, że zdarzenie z 28 marca 2002 r. było wypadkiem przy
pracy i o sprostowanie protokołu powypadkowego. Pozew wszczynający postępowa-
nie w sprawie [...], oprócz żądań opisanych powyżej, zawierał także żądanie Krzysz-
tofa i Teresy Ireny K. zasądzenia na ich rzecz jednorazowego odszkodowania z ty-
tułu śmiertelnego wypadku Henryka K. Sąd Pracy uznał, że jest niewłaściwy w za-
kresie roszczeń Krzysztofa i Teresy Ireny K. o jednorazowe odszkodowanie z tytułu
śmierci pracownika i w tej części sprawę przekazał do rozpoznania Zakładowi Ubez-
pieczeń Społecznych-Oddziałowi w B. Organ rentowy wydał 20 grudnia 2002 r. decy-
zję odmawiającą prawa do jednorazowego odszkodowania jedynie w stosunku do
Krzysztofa K., nie odniósł się natomiast w ogóle do żądania Teresy Ireny K., choć
powinien był to zrobić, ponieważ również jej wniosek o odszkodowanie został prze-
kazany przez Sąd Pracy do ZUS celem rozpoznania. Sąd Rejonowy przyjął, że Tere-
sa Irena K. odwołała się do sądu w istocie w związku z bezczynnością organu rento-
wego, a zatem jej odwołanie nie mogło zostać odrzucone, lecz podlegało meryto-
rycznemu rozpoznaniu tak jak odwołanie Krzysztofa K.
5
Sąd pierwszej instancji ocenił, że skoro wypadek Henryka K. miał miejsce 28
marca 2002 r., przed wejściem w życie ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpie-
czeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, to roszcze-
nia członków rodziny zmarłego pracownika o jednorazowe odszkodowanie podlegają
rozpoznaniu w oparciu o przepisy poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 12
czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodo-
wych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Osobami uprawnio-
nymi do jednorazowego odszkodowania według tej ustawy są syn Krzysztof K. i żona
Teresa Irena K. Sąd Rejonowy podkreślił, że nieodzownym warunkiem uznania da-
nego zdarzenia za wypadek przy pracy jest ustalenie, że zdarzenie to miało charak-
ter nagły oraz zostało wywołane przez przyczynę zewnętrzną (art. 6 ust. 1 ustawy z
12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodo-
wych). Konieczne jest zatem zadziałanie przyczyny zewnętrznej lub choćby współ-
przyczyny zewnętrznej pozostającej w związku z pracą. Zewnętrzną przyczyną
(współprzyczyną) sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik pochodzą-
cy spoza organizmu poszkodowanego, zdolny - w istniejących warunkach - wywołać
szkodliwe skutki, tzn. w sposób istotny pogorszyć stan zdrowia pracownika dotknię-
tego już schorzeniem samoistnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia 1999
r., II UKN 87/99, OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 760). W rozpoznawanej sprawie roz-
strzygnięcia wymagało, czy przyczynę zgonu Henryka K. stanowiła choroba samoist-
na, na którą cierpiał od wielu lat, czy też przyczyna zgonu miała „mieszany” charak-
ter, to znaczy obok rozwarstwienia aorty, do którego doszło w przebiegu zespołu
Marfana (przyczyna wewnętrzna), wystąpiła jakaś współistotna przyczyna zewnętrz-
na, co pozwoliłoby na uznanie zdarzenia z 28 marca 2002 r. za wypadek przy pracy.
Żona zmarłego Teresa Irena K. utrzymywała, że przeciwwskazania zawarte w
zaświadczeniach lekarskich wydawanych jej mężowi były łamane przez jego przeło-
żonych poprzez powierzanie mu wykonywania prac, które były mu wzbronione, a
nawet poddawała w wątpliwość, czy jej mąż był w ogóle zdolny do pracy i czy powi-
nien być dopuszczany do pracy na stanowisku młynarza zmianowego-robotnika, w
sytuacji gdy były mu przeciwwskazane prace na wysokości i prace przy maszynach
w ruchu. Ustosunkowując się do tych zarzutów i mając na uwadze stanowisko Sądu
Najwyższego wyrażone w wyroku z 18 sierpnia 1999 r., II UKN 98/99 (OSNAPiUS
2000 nr 20, poz. 762), Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że w zaświadczeniach lekar-
skich dotyczących Henryka K., wydawanych na podstawie art. 229 § 4 k.p., stwier-
6
dzano jego zdolność do pracy, a jednocześnie były w nich zawarte przeciwwskazania
do dźwigania ciężarów powyżej 10 kg, do pracy przy maszynach w ruchu i pracy na
wysokościach. Jednakże zmarły nie wykonywał pracy na wysokościach ani pracy
przy maszynach w ruchu. Praca na wysokościach to praca wykonywana przez pra-
cownika znajdującego się w miejscu położonym powyżej 1 m od stałej powierzchni, a
nie praca w budynku wielokondygnacyjnym na różnych kondygnacjach, zaś praca
przy maszynach w ruchu to praca związana bezpośrednio z obsługą maszyn mają-
cych ruchome (przesuwające się, wirujące) części, a nie praca przy nadzorowaniu
(doglądaniu) pracy maszyn. Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do uznania, że praca
wykonywana przez Henryka K., polegająca na nadzorowaniu prawidłowego działania
maszyn i urządzeń linii technologicznej do produkcji płatków zbożowych, kaszy i
mąki, rozmieszczonych na różnych kondygnacjach budynku, naruszała zalecenia le-
karskie. Ocena ta znalazła potwierdzenie w opinii biegłego sądowego lekarza specja-
listy kardiologa Jerzego B., który stwierdził, że pacjentowi z zespołem Marfana zale-
ciłby: stosowanie leków obniżających ciśnienie, dietę niskotłuszczową, leki przeciw-
cholesterolowe, zakaz jakichkolwiek używek oraz generalnie oszczędzający tryb ży-
cia, co nie oznacza zakazu wykonywania jakichkolwiek prac fizycznych. Z opinii bie-
głego nie wynikało też, aby dopuszczenie Henryka K. do pracy na stanowisku młyna-
rza zmianowego-robotnika było błędne, przy uwzględnieniu zaleceń lekarskich co do
charakteru pracy, wynikających z zaświadczeń lekarskich dopuszczających go do
pracy.
Powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2006 r., I UK 192/05
(Monitor Prawa Pracy 2006 nr 5, s. 269), Sąd Rejonowy stwierdził, że w stanie fak-
tycznym rozpoznawanej sprawy nie można mówić o „oczywistej błędności” orzeczeń
lekarskich dopuszczających Henryka K. do pracy, ponieważ zawarta w nich ocena
jego zdolności do pracy na zajmowanym stanowisku, uwzględniająca pewne ograni-
czenia w wykonywaniu tej pracy podyktowane względami zdrowotnymi pracownika,
mieściła się - co potwierdził biegły sądowy - w granicach merytorycznej oceny za-
strzeżonej dla lekarza przeprowadzającego badanie okresowe. Sąd Rejonowy nie
uwzględnił wniosku dowodowego o powołanie biegłego z zakresu medycyny pracy
celem ustalenia, czy przy istniejących schorzeniach i przeciwwskazaniach wynikają-
cych z zaświadczeń lekarskich Henryk K. mógł wykonywać pracę przy obsłudze ma-
szyn związanych z produkcją kaszy, płatków i mąki. Sąd nie znalazł podstaw do
uznania dopuszczenia Henryka K. do pracy na podstawie zaświadczenia lekarskiego
7
z 18 września 2001 r., ważnego do 18 września 2002 r., za zewnętrzną przyczynę
wypadku z 28 marca 2002 r., w czym utwierdziły Sąd wnioski opinii biegłego lekarza
kardiologa.
Mając na uwadze prawomocny wyrok karny, wydany w sprawie [...], skazujący
Czesława C. (kierownika działu produkcji i przełożonego zmarłego pracownika), Sąd
Rejonowy przyjął jako ustalenie niepodlegające weryfikacji w procesie cywilnym, ze
względu na związanie sądu cywilnego prawomocnym wyrokiem karnym skazującym
co do faktu popełnienia przestępstwa (art. 11 k.p.c.), że w okresie od 2000 r. do
kwietnia 2002 r. Henryk K. był kierowany przez przełożonego do wykonywania
wzbronionych mu prac wysiłkowych, w szczególności w postaci załadunku produktów
zbożowych. Z uzasadnienia wyroku wydanego w sprawie [...] wynika, że mimo prze-
ciwwskazań zdrowotnych Henryk K. wykonywał czynności nieodpowiadające zalece-
niom lekarskim. Znaczna część przesłuchanych postępowaniu karnym świadków
zeznała, że dźwigał on ciężary o wadze powyżej 10 kg, uczestnicząc w załadunkach
i rozładunkach produktów zbożowych. Powołując się na wypowiadany w judykaturze
pogląd, że nadmierny wysiłek pracownika przy dźwiganiu ciężarów może być uznany
za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, jeżeli wykonywanie czynności ze
szczególnym przeciążeniem fizycznym pozostaje w związku przyczynowo-skutko-
wym z uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią, Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii
biegłych lekarzy specjalistów angiologii i kardiologii celem ustalenia, czy w stanie
faktycznym niniejszej sprawy zachodził taki związek przyczynowy i czy przyczyna
wypadku z 28 marca 2002 r. była wewnętrzna, czy też zewnętrzna.
Biegły angiolog Andrzej P. w pisemnej opinii wyjaśnił, że mimo postępu medy-
cyny i coraz bardziej nowoczesnych metod leczenia zespół Marfana nadal prowadzi
u większości chorych do przedwczesnej śmierci. Henryk K. nie pozostawał pod stałą
opieką kardiologiczną - a u nieleczonych chorych ryzyko przedwczesnej śmierci jest
szczególnie duże. Zdaniem biegłego, na zwiększenie ryzyka rozwarstwienia aorty u
Henryka K. miała wpływ uogólniona miażdżyca (potwierdzona w badaniu patomorfo-
logicznym w czasie sekcji zwłok), do której rozwoju przyczyniło się palenie przez
zmarłego papierosów. Biegły stanął na stanowisku, że czynności wykonywane przez
Henryka K. 28 marca 2002 r. pomiędzy godz. 1500
a 1600
, związane z nadzorowa-
niem urządzeń linii technologicznej i odkurzaniem pomieszczenia odkurzaczem
przemysłowym nie przekraczały dopuszczalnych dla chorego obciążeń i nie mogą
być uznane za zewnętrzną przyczynę, która wyzwoliła pęknięcie tętniaka aorty. Na-
8
tomiast wykonywane przez Henryka K. w przeszłości ciężkie prace przy rozładunku i
załadunku ciężarów przekraczających znacznie 10 kg mogły przyczynić się do przy-
spieszenia tempa powiększania tętniaka aorty. Biegły ocenił wykonywane przez Hen-
ryka K. prace fizyczne przy dźwiganiu ciężarów ponad 10 kg jako stanowiące poten-
cjalne narażenie chorego na niebezpieczeństwo wystąpienia ciężkiego uszczerbku
na zdrowiu, jednakże wykluczył możliwość uznania ich za bezpośrednią przyczynę
zgonu. Biorąc pod uwagę, że do rozwarstwienia aorty (pęknięcia tętniaka) może
dojść bez uchwytnej przyczyny lub wskutek zwykłych czynności fizjologicznych (np.
kaszlu), a także uwzględniając ogólny stan organizmu Henryka K. (w tym poważne
zmiany miażdżycowe), biegły angiolog stwierdził, że zgon Henryka K. nastąpił z po-
wodu naturalnego przebiegu zespołu Marfana, a nie zadziałania czynników ze-
wnętrznych.
Z kolei z opinii biegłego lekarza kardiologa Jerzego B. wynikało, że zgon Hen-
ryka K. nastąpił wskutek schorzenia samoistnego, bez udziału czynników zewnętrz-
nych. Biegły nie dopatrzył się związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy śmiercią
Henryka K., a wykonywaną przez niego pracą młynarza-robotnika. Do zainicjowania
rozwarstwienia aorty w przebiegu zespołu Marfana może dojść bez uchwytnej kli-
nicznie przyczyny zewnętrznej, w różnym wieku, przy czym ryzyko rozwarstwienia
wzrasta z upływem lat szczególnie u osób ze zmianami miażdżycowymi, a taką
uogólnioną miażdżycę stwierdzono u zmarłego w badaniu anatomo-patomorfologicz-
nym. Odnosząc się do zeznań świadków, biegły uznał, że prace wykonywane przez
Henryka K. w dniu 28 marca 2002 r. należały do zwykłych czynności objętych zakre-
sem jego obowiązków (obsługa i sprzątanie nastawni, nadzorowanie produkcji), co
przy uwzględnieniu przeciwwskazań wynikających z zaświadczeń lekarskich prowa-
dziło do wniosku, że nie był on podczas ich wykonywania narażony na wystąpienie
rozwarstwienia aorty i jego skutek w postaci zgonu. Biegły kardiolog uwzględnił w
swojej opinii fakt występowania w przeszłości zdarzeń (prac fizycznych przy załadun-
ku i rozładunku), które mogły stanowić potencjalne zagrożenie dla zdrowia bądź ży-
cia Henryka K. Uznał jednak, że do przyjęcia związku przyczynowego pomiędzy po-
wyższymi pracami fizycznymi a wypadkiem z 28 marca 2002 r. konieczne byłoby wy-
stąpienie dynamiki zdarzeń powodującej, że do rozwarstwienia aorty doszłoby w
ciągu krótkiego czasu liczonego w minutach lub godzinach po tym wysiłku. Tymcza-
sem w niniejszej sprawie brak jest dowodów na to, żeby w ciągu kilku ostatnich dni
9
przed zgonem Henryk K. był kierowany do pracy przy załadunku lub rozładunku pro-
duktów zbożowych.
Sąd pierwszej instancji podkreślił, że również w ustnych uzupełniających opi-
niach obydwaj biegli lekarze kardiolog i angiolog podtrzymali stanowisko co do braku
bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy pracami fizycznymi
wykonywanymi przez Henryka K. w przeszłości, w trakcie zatrudnienia w PZZ SA a
jego zgonem. Biegły angiolog stwierdził, że ciężkie prace fizyczne mogły przyczynić
się do przyśpieszenia rozwoju choroby, jednakże nie miały gwałtownego wpływu na
jej rozwój i nie spowodowały nagłego załamania stanu organizmu. Biegły kardiolog
stwierdził, że samo rozwarstwienie aorty (pęknięcie tętniaka) jest procesem dyna-
micznym, mieszczącym się w przedziale od kilku minut do kilku godzin. Jeżeli więc
dźwiganie ciężarów lub nadmierne obciążenia psychofizyczne spowodowane pracą
w porze nocnej miały miejsce w odstępie dłuższym niż kilka dni w stosunku do wy-
padku, to nie ma związku przyczynowego pomiędzy takim wysiłkiem a rozwarstwie-
niem aorty. Sąd Rejonowy uznał obydwie opinie biegłych za kompletne, rzetelne i
przekonująco uzasadnione. Swoje stanowisko co do braku możliwości potraktowania
prac fizycznych przy załadunku i rozładunku produktów zbożowych jako zewnętrznej
przyczyny wypadku Sąd Rejonowy oparł na poglądach wyrażonych w wyrokach
Sądu Najwyższego z 3 lipca 2001 r., II UKN 465/00 (OSNP 2003 nr 7, poz. 185) i z 8
grudnia 1998 r., II UKN 349/98 (OSNAPiUS 2000 nr 2, poz. 78).
Sąd Rejonowy ustalił, że w dniach poprzedzających wypadek - 25 i 26 marca
2002 r. - Henryk K. nie świadczył pracy, przebywał w tym czasie na urlopie wypo-
czynkowym. Do pracy na drugiej zmianie, w czasie której świadczono pracę przez
siedem godzin od 1500
do 2200
, w dniach 27 i 28 marca 2002 r. wyznaczeni zostali
Henryk K. i Ireneusz K. Obydwaj wykonywali w tych dniach czynności zgodne z za-
kresem swoich obowiązków, a mianowicie nadzorowanie pracy maszyn procesu
technologicznego przy produkcji płatków zbożowych i utrzymywanie porządku na
stanowiskach pracy. Do wykonywania tych prac Henryk K. był dopuszczony przez
lekarzy oceniających jego zdolność do pracy. Z oświadczenia Ireneusza K. złożone-
go w postępowaniu powypadkowym i jego zeznań jako świadka w kilku procesach
toczących się po śmierci ubezpieczonego wynikało, że po przejęciu zmiany 28 marca
2002 r. o godz. 15.00 obydwaj pracownicy uruchomili linię produkcyjną w sterowni na
pierwszym piętrze, następnie Ireneusz K. pojechał na górne piętra sprawdzić czy
maszyny działają prawidłowo, zaś Henryk K. pozostał w pomieszczeniu sterowni o
10
powierzchni około 40 m2
i zaczął odkurzać to pomieszczenie odkurzaczem przemy-
słowym przyniesionym z parteru. Odkurzacz był na kółkach, trochę większy od do-
mowego, nie miał przepełnionego worka i ważył ok. 7 kg. Około godz. 1545
Ireneusz
K. zjechał do pomieszczenia sterowni. Po wejściu do sterowni zastał Henryka K. od-
kurzającego podłogę w tym pomieszczeniu, nie usłyszał wówczas od niego, aby od-
kurzanie lub inne wykonywane dotychczas czynności nadmiernie go zmęczyły. Ire-
neusz K. przeszedł do znajdującego się obok pomieszczenia socjalnego, po chwili
przyszedł tam również Henryk K., skarżąc się na ból w klatce piersiowej. Wezwano
karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala.
Sąd Rejonowy stwierdził, że ustalił przebieg wydarzeń przede wszystkim na
podstawie zeznań Ireneusza K., który na temat wypadku Henryka K. miał bezpo-
średnią wiedzę opartą o własne obserwacje. Lekarka pogotowia ratunkowego Jo-
lanta M. zeznała, że po przyjeździe na miejsce wezwania zastała pacjenta przytom-
nego, skarżącego się na bóle w klatce piersiowej, który na pytanie o czynności wy-
konywane przed wystąpieniem bólu wspomniał o odkurzaniu. Lekarka z Izby Przyjęć
Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w B. Iwona J. zeznała, że gdy pytała pacjenta,
co robił w pracy przed zasłabnięciem, ten odpowiedział, że przesuwał kontener o
wadze 50 kg, bliższych informacji nie udzielił. Ta sama lekarka przesłuchiwana w
sprawie karnej [...], a następnie w sprawie ubezpieczeniowej [...] zeznała, że z roz-
mowy z pacjentem wynikało, iż utracił przytomność, a gdy spytała go, w jakich oko-
licznościach doszło do utraty przytomności, powiedział, że w trakcie przenoszenia
czy raczej przesuwania kontenera o wadze 50 kg. Sąd nie dał wiary zeznaniom
świadka Iwony J. w części dotyczącej twierdzenia, że bezpośrednio przed zasłabnię-
ciem Henryk K. przesuwał kontener o wadze 50 kg. Brak jakichkolwiek dowodów na
to, aby w pomieszczeniu nastawni odkurzanym przez niego znajdował się kontener o
wadze 50 kg, który należało przestawić lub przesunąć. Sąd ustalił, że bezpośrednio
przed zasłabnięciem Henryk K. wykonywał czynność odkurzania podłogi w pomiesz-
czeniu nastawni. Sąd ustalił również, między innymi w oparciu o zeznania Teresy
Ireny K., że w dniu wypadku Henryk K. rozpoczął pracę w dobrej kondycji fizycznej i
psychicznej i nie wykonywał tego dnia prac wymagających nadmiernego wysiłku fi-
zycznego.
Na podstawie wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd
pierwszej instancji ocenił, że odkurzanie pomieszczenia nastawni nie stanowiło dla
ubezpieczonego nadmiernego wysiłku fizycznego, który można by uznać za ze-
11
wnętrzną przyczynę wypadku z 28 marca 2002 r. Przez godzinę od rozpoczęcia
dniówki zajmował się on lekkimi pracami fizycznymi - uruchomieniem maszyn, odku-
rzaniem nastawni przy pomocy odkurzacza przemysłowego przesuwanego na kół-
kach, ważącego ok. 7 kg. Sąd Rejonowy przyjął za wnioskami opinii biegłych, że stan
zaawansowania rozwijającej się u ubezpieczonego od wielu lat choroby był taki, że
do rozwarstwienia aorty (pęknięcia tętniaka) mogło dojść z dużym prawdopodobień-
stwem w każdej chwili, także w domu, samoczynnie, bez zadziałania czynnika ze-
wnętrznego lub jakiejkolwiek uchwytnej przyczyny, nawet bez wykonywania jakich-
kolwiek czynności, w tym wykonywania pracy zawodowej. Tkanka aorty była już tak
słaba, że mogła pęknąć (rozerwać się) w każdym czasie, a na zmiany uwarunkowa-
ne genetycznie nałożyły się zaawansowane zmiany miażdżycowe. Materiał dowodo-
wy sprawy nie dawał podstaw do ustalenia, że w dniu 28 marca 2002 r. panowały
nadzwyczajne warunki pracy, wymagające od Henryka K. szczególnego wysiłku w
porównaniu z innymi poprzedzającymi dniami. Sąd Rejonowy przyjął, że jedyną przy-
czyną zasłabnięcia, a potem zgonu Henryka K. była choroba samoistna, tj. przyczyna
leżąca wewnątrz jego organizmu.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wnieśli Krzysztof K. i Teresa Irena K.,
zarzucając niewyjaśnienie wszystkich okoliczności dotyczących warunków pracy
Henryka K. w PZZ SA i ich wpływu na jego zgon.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku wyro-
kiem z 27 października 2008 r. [...] oddalił apelację. Sąd Okręgowy stwierdził, że Sąd
pierwszej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób prawidłowy,
właściwie ocenił wiarygodność i moc zebranych dowodów - przy czym ocena ta zo-
stała dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zgromadzonego mate-
riału dowodowego - a następnie rozważył wszystkie istotne okoliczności sporu i wy-
snuł prawidłowe wnioski co do zasadności roszczeń. Celem postępowania dowodo-
wego było ustalenie, czy obok rozwarstwienia aorty, do którego doszło w przebiegu
choroby samoistnej o nazwie zespół Marfana (przyczyna wewnętrzna), wystąpiła ja-
kaś współistotna przyczyna zewnętrzna, co pozwoliłoby na uznanie zdarzenia z 28
marca 2002 r. za wypadek przy pracy. Zdaniem Sądu drugiej instancji, Sąd Rejono-
wy prawidłowo oparł swoją ocenę co do nagłości zdarzenia i braku przyczyn ze-
wnętrznych na zeznaniach świadków Ireneusza K. i Jolanty M. oraz przede wszyst-
kim opiniach biegłych sądowych z zakresu kardiologii i angiologii, posiadających
wiadomości fachowe, odpowiednie doświadczenie zawodowe i wiedzę niezbędną do
12
oceny stanu zdrowia Henryka K. i przyczyn zdarzenia z 28 marca 2002 r. Sąd Okrę-
gowy uznał za bezpodstawne zarzuty apelacji co do nierzetelności i niezupełności
opinii biegłych. Ocenił również jako bezzasadne przedstawione przez skarżących
przesłanki dyskwalifikujące w ich ocenie wiarygodność zeznań świadka Ireneusza K.
(który był społecznym inspektorem pracy i brał udział w sporządzeniu protokołu po-
wypadkowego). Przeprowadzone przez Sąd pierwszej instancji postępowanie dowo-
dowe nie dało podstaw do uznania zdarzenia z 28 marca 2002 r. za wypadek przy
pracy. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko organu rentowego i Sądu Rejonowego co
do tego, że brak było zewnętrznej przyczyny śmierci Henryka K., która pozwalałaby
uznać zdarzenie z 28 marca 2002 r. za wypadek przy pracy. Takie samo stanowisko
zostało wyrażone również przez Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Białymstoku w wyroku z
26 marca 2008 r. [...], w którym oddalono powództwo Krzysztofa K. i Teresy Ireny K.
o ustalenie wypadku przy pracy i sprostowanie protokołu powypadkowego. Stanowi-
sko to, podobnie jak przytoczona na jego uzasadnienie argumentacja faktyczna i
prawna, zostały podzielone przez Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Białymstoku, który wyrokiem z 27 października 2008 r. [...] oddalił apelację
powodów Krzysztofa K. i Teresy Ireny K.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w toku postępowania apelacyjnego w sprawie
[...] Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku dopuścił
dowód z opinii Instytutu Medycyny Pracy w Ł. na okoliczność ustalenia, czy współ-
przyczyną zgonu Henryka K. był jakikolwiek czynnik zewnętrzny związany z pracą,
co czyniło zadość żądaniu wnioskodawcy i zainteresowanej co do dopuszczenia do-
wodu z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy celem ustalenia, czy mimo choroby
samoistnej (zespołu Marfana) Henryk K. mógł pracować przy obsłudze maszyn mły-
narskich (także w porze nocnej), czy powinien być objęty specjalistyczną opieką kar-
diologiczną i czy dopuszczenie go do pracy miało wpływ na jego zgon, jak też żąda-
niu wnioskodawcy i zainteresowanej co do dopuszczenia dowodu z opinii biegłych
lekarzy z innego ośrodka akademickiego celem ustalenia, czy zgon Henryka K. nie
miał przyczyny (współprzyczyny) zewnętrznej, z uwzględnieniem zebranego mate-
riału dowodowego.
W sporządzonej przez Instytut Medycyny Pracy w Ł. opinii Jacek G. - specjali-
sta chorób wewnętrznych, chorób płuc, medycyny pracy i toksykologii klinicznej
stwierdził, że nagłe zachorowanie Henryka K. w dniu 28 marca 2002 r. i w konse-
kwencji jego zgon wynikały z przyczyn chorobowych tkwiących w jego organizmie,
13
nie miały natomiast jakiegokolwiek związku ze świadczoną przez niego w tym dniu
pracą. Biegły podkreślił, że w dniu 28 marca 2002 r. Henryk K. wykonywał pracę je-
dynie przez okres jednej godziny - pomiędzy 1500
a 1600
- w pomieszczeniu sterowni
wydziału płatkarni PZZ SA. Praca ta polegała na sprzątaniu pomieszczenia sterowni i
była nietypowa dla pracy w wydziale płatkami, gdyż odbywała się sporadycznie, 1-2
razy w roku, w tym przypadku przed zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi. Jed-
nakże była to praca lekka, która nie wymagała większego wysiłku fizycznego. Zda-
niem biegłego, powyższe czynności nie były przyczyną bądź współprzyczyną ostrego
tętniaka rozwarstwiającego aorty u Henryka K. Tętniak rozwarstwiający aorty był na-
tomiast powikłaniem zespołu Marfana, który został rozpoznany u Henryka K. już w
czerwcu 1971 r., a więc 30 lat wcześniej. Charakteryzując zespół Marfana biegły
wyjaśnił, że jest to genetycznie uwarunkowane zaburzenie budowy tkanki łącznej,
które prowadzi do zmian chorobowych w szeregu narządach, między innymi w ukła-
dzie kostno-stawowym i układzie krążenia. Nieprawidłowa budowa ścian naczyń
krwionośnych z powodu defektu tkanki łącznej prowadzi do osłabienia ścian aorty, co
może prowadzić do rozwarstwienia, a nawet pęknięcia aorty. Rozwarstwienie aorty
jest jednocześnie najczęstszą przyczyną przedwczesnego zgonu chorych z zespo-
łem Marfana, we wczesnym okresie dojrzałości. Ryzyko rozwarstwienia aorty w ze-
spole Marfana zwiększa się wraz z wiekiem, szczególnie w przypadku zmian miaż-
dżycowych w tętnicach, które to zmiany dodatkowo osłabiają wytrzymałość ścian
naczyń. Kolejnym czynnikiem ryzyka rozwarstwienia aorty jest nieleczona choroba
nadciśnieniowa oraz nagłe zwyżki ciśnienia tętniczego towarzyszące zwiększonemu
wysiłkowi fizycznemu oraz silnym reakcjom stresowym. Do tętniaków rozwarstwiają-
cych aorty w przebiegu zespołu Marfana może dochodzić również samoistnie, bez
uchwytnej przyczyny i bez wskazanych czynników ryzyka. Biegły podkreślił, że w
przypadku Henryka K. badanie autopsyjne jego zwłok wykazało uogólnioną miażdży-
cę naczyń, szczególnie zaawansowaną w aorcie. Potwierdzony nałóg palenia tytoniu
przez Henryka K. był jednym z czynników przyspieszających u niego proces miaż-
dżycowy. Z punktu widzenia medycyny pracy i medycyny profilaktycznej Henryk K.
słusznie od wielu lat miał nałożone ograniczenie dotyczące zdolności do dźwigania
ciężarów powyżej 10 kg. Biorąc pod uwagę czynności zawodowe wykonywane przez
Henryka K. 28 marca 2002 r. oraz pozostałe ustalenia w sprawie, biegły stwierdził, że
brak jest podstaw do przyjęcia, iż nagłe rozwarstwienie aorty, które wystąpiło u Hen-
ryka K. przypadkowo w miejscu pracy, miało związek z tą pracą lub warunkami, w
14
jakich była ona wykonywana. W ocenie biegłego ciężkie, aczkolwiek typowe dla ze-
społu Marfana powikłanie, mogło zaistnieć u Henryka K. w dowolnym miejscu i cza-
sie, także w zupełnym spoczynku oraz w czasie normalnej pozazawodowej aktywno-
ści życiowej. Istotne było również, że Henryk K. nie pozostawał pod jakąkolwiek kon-
trolą lekarza specjalisty kardiologa bądź angiologa w celu bieżącego monitorowania
wielkości aorty oraz leczenia farmakologicznego mającego wpływ na zmniejszenie
ryzyka jej rozwarstwienia. Biegły miał na względzie również ustalenia sądu w sprawie
karnej [...], według których Henryk K. w okresie od 2000 r. do kwietnia 2002 r. był
kierowany przez przełożonego do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłkowych,
między innymi załadunku i rozładunku produktów zbożowych, co wiązało się z dźwi-
ganiem ciężarów o wadze przekraczającej 10 kg. Mimo tych ustaleń w sprawie kar-
nej biegły przyjął, że nagłe zachorowanie Henryka K. w dniu 28 marca 2002 r. w
miejscu i czasie pracy nie miało żadnego związku z wykonywaniem przez niego
wcześniej prac wzbronionych polegających na dźwiganiu ciężarów. Do zachorowania
nie doszło bowiem w czasie wykonywania prac wzbronionych lub w krótkim czasie
po ich zakończeniu. Zdaniem biegłego, znaczny wysiłek fizyczny wykonywany przez
Henryka K. w przeszłości nie był czynnikiem zewnętrznym, który spowodował jego
zachorowanie w dniu 28 marca 2002 r. Tym samym biegły nie uznał go za czynnik
zewnętrzny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy. Biegły podzielił wnioski opinii
sądowo-lekarskich wydanych wcześniej, w tym opinii obu lekarzy kardiologa i angio-
loga wydanych w sprawie [...].
Powołując się na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 29
października 1997 r., II UKN 304/97 (OSNAPiUS 1998 nr 15, poz. 464), Sąd Okręgo-
wy stwierdził, że zdarzenie może być uznane za wypadek przy pracy, jeżeli postępo-
wanie dowodowe wykaże, że albo bez wykonywania pracy nie doszłoby do niego,
albo też prawdopodobieństwo jego zajścia byłoby niewielkie. Przeprowadzone w
sprawie postępowanie dowodowe nie wykazało takich okoliczności, wręcz przeciwnie
- potwierdziło, że przyczyną śmierci Henryka K. było schorzenie samoistne w postaci
zespołu Marfana. Dlatego też, z powodu braku przyczyny zewnętrznej, zdarzenie z
28 marca 2002 r. należało potraktować jako zwykłe zachorowanie w pracy, które nie
nosiło znamion wypadku przy pracy.
Sąd Okręgowy podkreślił, że skoro w postępowaniu w sprawie [...] Sądu Okrę-
gowego w Białymstoku, toczącym się na skutek apelacji od wyroku Sądu Rejonowe-
go w Białymstoku wydanego w sprawie [...], zostało prawomocnie przesądzone, że
15
zdarzenie z 28 marca 2002 r. nie spełniało ustawowych przesłanek wypadku przy
pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (z powodu braku przyczyny ze-
wnętrznej), to wobec treści art. 365 k.p.c. Sąd nie miał podstaw do czynienia od-
miennych ustaleń aniżeli poczynione zostały w powołanej sprawie i nie mógł przyjąć,
że zdarzenie z 28 marca 2002 r. stanowiło wypadek przy pracy w rozumieniu art. 6
ust. 1 powołanej wyżej ustawy.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pełnomocnik wniosko-
dawcy Krzysztofa K. i zainteresowanej Teresy Ireny K. Skarga kasacyjna została
oparta na podstawach: 1) naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 6 ust. 1
pkt 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy
pracy i chorób zawodowych, przez błędną wykładnię polegającą na błędnej interpre-
tacji pojęcia wypadku przy pracy i nietrafne przyjęcie, że zdarzenie z 28 marca 2002
r., które doprowadziło do śmierci Henryka K., było jedynie wynikiem samoistnego
schorzenia pracownika, a nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną i nie jest
wypadkiem przy pracy w rozumieniu tego przepisu, podczas gdy dopuszczenie pra-
cownika do wykonywania pracy na podstawie aktualnego okresowego zaświadczenia
lekarskiego zawierającego obiektywnie błędną ocenę jego zdolności do pracy stano-
wi zewnętrzną przyczynę wypadku; 2) naruszenia przepisów postępowania, a w
szczególności art. 11 k.p.c., przez naruszenie zasady związania sądu cywilnego
ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego, w tym przypadku wyroku Sądu
Rejonowego w Białymstoku z 25 października 2006 r., w sprawie [...], skazującego
Czesława C. za to, że w okresie od 2000 r. do kwietnia 2002 r. w B. kierował pra-
cownika Henryka K. do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłkowych, w szcze-
gólności w postaci załadunku produktów zbożowych, przy czym miał świadomość, że
wykonywanie powyższej pracy z uwagi na schorzenie pracownika narażało go na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Konieczność przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania pełnomocnik skarżą-
cych uzasadnił tym, że istnieje potrzeba wykładni art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 12
czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodo-
wych w kontekście ustalenia, czy zdarzenie, jakie miało miejsce 28 marca 2002 r. w
PZZ SA, może zostać uznane za wypadek przy pracy oraz czy przepis ten ma zasto-
sowanie w sytuacji, gdy pracownik został dopuszczony do wykonywania pracy na
podstawie aktualnego okresowego zaświadczenia lekarskiego zawierającego obiek-
16
tywnie błędną ocenę jego zdolności do pracy a kierownik pracownika Czesław C.
został uznany za winnego tego, że w okresie od 2000 r. do kwietnia 2002 r. kierował
pracownika Henryka K. do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłkowych, w
szczególności w postaci załadunku produktów zbożowych, przy czym miał świado-
mość, że wykonywanie powyższej pracy z uwagi na schorzenie pracownika naraża
go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Pełnomocnik skarżących wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Odpowiedź na skargę kasacyjną wniósł w imieniu zainteresowanej PZZ SA jej
pełnomocnik, domagając się jej oddalenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw. Podkreślenia wymaga, że
Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w grani-
cach podstaw; w granicach zaskarżenia bierze z urzędu pod rozwagę jedynie nie-
ważność postępowania (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Rozpoznanie skargi w granicach jej
podstaw oznacza związanie Sądu Najwyższego przytoczonymi w skardze podsta-
wami kasacyjnymi i ich uzasadnieniem (art. 3984
§ 1 pkt 2 k.p.c.), przy czym przez
podstawy rozumie się zarzuty naruszenia konkretnie wskazanych przepisów prawa
materialnego lub procesowego (art. 3983
§ 1 k.p.c.). W rozpoznawanej sprawie
skarga kasacyjna została oparta jedynie na zarzutach naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1
ustawy 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych oraz art. 11 k.p.c., a zatem tylko do tych zarzutów ograniczyć się mu-
siały rozważania Sądu Najwyższego.
1. Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 11 k.p.c., co miało rzekomo na-
stąpić przez złamanie wynikającej z niego zasady związania sądu cywilnego ustale-
niami prawomocnego wyroku skazującego. Zgodnie z treścią tego przepisu, ustale-
nia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do
popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Z przebiegu dotych-
czasowego postępowania, zreferowanego we wstępnej części niniejszego uzasad-
nienia, jednoznacznie wynika, że ani Sąd Rejonowy dokonując zasadniczych ustaleń
w rozpoznawanej sprawie, ani Sąd Okręgowy akceptując w pełni te ustalenia i do-
datkowo wzbogacając jedynie argumentację prawną, w żaden sposób nie zanego-
17
wały związania sądu cywilnego (w tym przypadku sądu ubezpieczeń społecznych,
rozpoznającego sprawę o jednorazowe odszkodowanie należne członkom rodziny
pracownika, który zmarł wskutek wypadku przy pracy) prawomocnym wyrokiem ska-
zującym wydanym w postępowaniu karnym. Wprost przeciwnie - Sąd Rejonowy w
swoich rozważaniach wyraźnie podkreślił, że jest związany wyrokiem karnym Sądu
Rejonowego w Białymstoku z 25 października 2006 r. [...] skazującym Czesława C.
(kierownika działu produkcji w PZZ SA i przełożonego zmarłego męża i ojca skarżą-
cych) za to, że w okresie od 2000 r. do kwietnia 2002 r. w B. kierował pracownika
Henryka K. do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłkowych, w szczególności w
postaci załadunku produktów zbożowych, przy czym miał świadomość, że wykony-
wanie powyższej pracy z uwagi na schorzenie pracownika narażało go na bezpo-
średnie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Sąd Rejonowy przyjął jako
ustalenie niepodlegające weryfikacji w procesie cywilnym, ze względu na związanie
sądu cywilnego prawomocnym wyrokiem karnym skazującym co do faktu popełnienia
przestępstwa (art. 11 k.p.c.), że w okresie od 2000 r. do kwietnia 2002 r. Henryk K.
był kierowany przez przełożonego do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłko-
wych, w szczególności w postaci załadunku produktów zbożowych. Sąd Rejonowy
ustalił, między innymi, że z uzasadnienia wyroku wydanego w sprawie [...] wynika, iż
mimo przeciwwskazań zdrowotnych Henryk K. wykonywał czynności nieodpowiada-
jące zaleceniom lekarskim. Znaczna część przesłuchanych w postępowaniu karnym
świadków zeznała, że dźwigał on ciężary o wadze powyżej 10 kg, uczestnicząc w
załadunkach i rozładunkach produktów zbożowych. Te ustalenia Sądu Rejonowego
zaakceptował i przyjął za własne Sąd Okręgowy. Również biegli lekarze wydający
opinie w rozpoznawanej sprawie (kardiolog Jerzy B. i angiolog Andrzej P.), a także dr
Jacek G. wydający opinię w imieniu Instytutu Medycyny Pracy w Ł. na zlecenie Sądu
Okręgowego w Białymstoku w sprawie [...], odnieśli się w swoich opiniach do ustaleń
sądu karnego przyjętych za podstawę wyroku [...], a biegły z Instytutu Medycyny
Pracy w Ł. miał nawet wyraźnie zlecone przez Sąd uwzględnienie faktów stwierdzo-
nych tym wyrokiem i do faktów tych się odniósł. Nie można zatem w żaden sposób
podzielić zarzutu naruszenia art. 11 k.p.c. Sąd Okręgowy nie naruszył tego przepisu,
a już z pewnością nie naruszył go w sposób rażący, jak to przedstawił pełnomocnik
skarżących. Z przyjętych w podstawie faktycznej zaskarżonego wyroku, niepodlega-
jących weryfikacji w postępowaniu cywilnym, ustaleń sądu karnego wynikało, że
zmarły Henryk K. był od 2000 r. kierowany przez swojego przełożonego do wykony-
18
wania wzbronionych mu prac wysiłkowych, w tym do dźwigania ciężarów o wadze
przekraczającej 10 kg przy załadunku produktów zbożowych. Sąd Okręgowy nie
zakwestionował tych ustaleń; wprost przeciwnie - przyjął je jako niepodlegające za-
kwestionowaniu. Należy jednak podkreślić, że z faktu skazania Czesława C. prawo-
mocnym wyrokiem karnym za przestępstwo z art. 220 k.k. nie wynika jeszcze, że
śmierć Henryka K. była wypadkiem przy pracy, rozumianym jako nagłe zdarzenie
wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w związku z pracą. Ustalenia pra-
womocnego wyroku skazującego wydanego w postępowaniu karnym dotyczyły jedy-
nie przesłanek odpowiedzialności karnej oskarżonego (a potem prawomocnie skaza-
nego) Czesława C. w związku z zarzuconym mu (a następnie prawomocnie przypi-
sanym) przestępstwem z art. 220 k.k., nie dotyczyły natomiast ustalenia (stwierdze-
nia istnienia) przesłanek uznania zdarzenia z 28 marca 2002 r. za wypadek przy
pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z ty-
tułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Nie ulega wątpliwości, że zmarły
Henryk K. w czasie zatrudnienia w PZZ SA dźwigał ciężary o wadze powyżej 10 kg,
uczestnicząc w załadunkach i rozładunkach produktów zbożowych. Wykonywał za-
tem czynności nieodpowiadające zaleceniom zawartym w orzeczeniach lekarskich
dopuszczających go do pracy, mimo wyraźnych przeciwwskazań zdrowotnych. Jed-
nak - jak ustalił Sąd Okręgowy na podstawie zgodnych w tej mierze opinii wszystkich
biegłych lekarzy (kardiologa, angiologa, specjalisty chorób wewnętrznych i medycyny
pracy) - nagłe zachorowanie Henryka K. w dniu 28 marca 2002 r., polegające na
rozwarstwieniu aorty, nie miało związku z wykonywaniem przez niego wcześniej prac
wzbronionych, obejmujących dźwiganie ciężarów o wadze przekraczającej 10 kg, a
w każdym razie nie był to związek tego rodzaju, który pozwalałby na uznanie wcze-
śniejszego wykonywania przez ubezpieczonego prac wzbronionych, związanych z
nadmiernym wysiłkiem, za przyczynę zewnętrzną zdarzenia z 28 marca 2002 r. Ina-
czej mówiąc, prawomocne skazanie Czesława C. za narażenie pracownika na bez-
pośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w
związku z kierowaniem go do wykonywania wzbronionych mu prac wysiłkowych, nie
może być traktowane jako równoznaczne ze stwierdzeniem przez sąd karny, że
śmierć Henryka K., będąca następstwem rozwarstwienia aorty (pęknięcia tętniaka
aorty), miała związek z dźwiganiem przez niego w przeszłości niedozwolonych cięża-
rów. Postępowanie karne nie służyło bowiem ustaleniu, co było przyczyną zgonu
19
Henryka K., a Czesław C. nie został skazany za doprowadzenie lub przyczynienie się
w jakikolwiek sposób do zgonu ubezpieczonego.
Rację ma pełnomocnik skarżących, że nadmierny wysiłek pracownika, także
wysiłek związany z dźwiganiem ciężarów, może być - co do zasady - uznany za ze-
wnętrzną przyczynę wypadku przy pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 19
czerwca 2001 r., II UKN 419/00, OSNP 2003 nr 5, poz. 136, z 29 stycznia 1997 r., II
UKN 70/96, OSNAPiUS 1997 nr 18, poz. 357, z 21 czerwca 1977 r., III PRN 17/77,
LEX nr 14393, z 16 lutego 1977 r., III PRN 55/76, OSPiKA 1978 nr 12, poz. 217, oraz
postanowienie z 13 stycznia 1977 r., III PZP 15/76, LEX nr 14357). Jednakże w sta-
nie faktycznym sprawy rozstrzygniętej zaskarżonym wyrokiem - ustalonym w sposób
niebudzący wątpliwości co do wyjątkowej staranności i rzetelności Sądów obu in-
stancji, a dodatkowo wiążącym w postępowaniu kasacyjnym (art. 39813
§ 2 in fine
k.p.c.) - nie miała miejsca sytuacja, która pozwalałaby na przyjęcie, że do rozwar-
stwienia aorty (pęknięcia tętniaka) u zmarłego Henryka K. doszło w związku z nad-
miernym wysiłkiem fizycznym, inaczej mówiąc - że nadmierny wysiłek pracownika
przy dźwiganiu ciężarów był rzeczywiście zewnętrzną przyczyną wypadku przy
pracy. Wszyscy biegli stwierdzili, że do rozwarstwienia aorty nie doszło w czasie wy-
konywania prac związanych z nadmiernym wysiłkiem ani w krótkim (liczonym w go-
dzinach) czasie po ich zakończeniu. Sądy ustaliły, że w dniach poprzedzających wy-
padek: 25 i 26 marca 2002 r. (poniedziałek i wtorek) Henryk K. nie świadczył pracy -
korzystał z urlopu wypoczynkowego, a w dniach 27 i 28 marca 2002 r. (środa i
czwartek) nie wykonywał jakichkolwiek prac wzbronionych, nie podejmował czynno-
ści zawodowych nieodpowiadających zaleceniom zawartym w zaświadczeniach le-
karskich dopuszczających go do pracy, w szczególności nie dźwigał ciężarów zabro-
nionych ze względu na wyraźne przeciwwskazania zdrowotne. Biegli składający opi-
nie w rozpoznawanej sprawie oraz biegły z Instytutu Medycyny Pracy w Ł. w opinii
wydanej w sprawie [...] zgodnie stwierdzili, że w ustalonych szczegółowo okoliczno-
ściach dotyczących świadczenia pracy przez ubezpieczonego nie można przyjąć,
aby wykonywanie przez niego w przeszłości (wcześniej niż kilka dni przed ocenia-
nym zdarzeniem z 28 marca 2002 r.) prac wzbronionych, polegających na dźwiganiu
ciężarów o wadze przekraczającej 10 kg, mogło być uznane za przyczynę zewnętrz-
ną zdarzenia, w wyniku którego Henryk K. zmarł.
Pełnomocnik skarżących nie podniósł w skardze kasacyjnej jakichkolwiek za-
rzutów, które mogłyby podważać rzetelność, fachowość, zgodność z wiedzą me-
20
dyczną i doświadczeniem zawodowym biegłych wydanych przez nich opinii. Sąd
Okręgowy oparł swoje ustalenia przede wszystkim na wnioskach opinii biegłych, po-
nieważ ustalenie, czy współprzyczyną zgonu Henryka K. był (poza chorobą samoist-
ną) jakikolwiek czynnik zewnętrzny związany z pracą, wymagało wiadomości spe-
cjalnych (art. 278 k.p.c.). Wszyscy biegli zgodnie przyjęli, że wyłączną przyczyną
śmierci Henryka K. była choroba samoistna w postaci zespołu Marfana, że nie było
innych współprzyczyn jego zgonu w postaci czynników zewnętrznych związanych z
pracą, że brak jest merytorycznych podstaw do przyjęcia, iż nagłe rozwarstwienie
aorty, które przypadkowo wystąpiło u Henryka K. w miejscu i czasie pracy, miało
związek z tą praca lub warunkami, w których była ona wykonywana. Podkreślili, że
ciężkie, choć typowe dla zespołu Marfana powikłanie, mogło nastąpić w dowolnym
miejscu i czasie, podczas wykonywania jakichkolwiek czynności fizjologicznych (np.
kaszel, kichnięcie), a także w zupełnym spoczynku, w czasie zwykłej pozazawodowej
aktywności życiowej. Oparcie zaskarżonego wyroku na wnioskach opinii biegłych
lekarzy nie zostało w skardze kasacyjnej skutecznie podważone.
W orzecznictwie przyjmuje się, między innymi, że zewnętrzną przyczyną
sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik pochodzący spoza organi-
zmu poszkodowanego, zdolny - w istniejących warunkach - wywołać szkodliwe
skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem
samoistnym (wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia 1999 r., II UKN 87/99,
OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 760); podniesienie przez pracownika w czasie pracy
znacznego ciężaru, które doprowadziło do nagłego uszkodzenia organizmu w takim
stopniu, że pracownik stał się niezdolny do wykonywania dotychczasowej pracy, ma
charakter wypadku przy pracy, choćby nawet pracownik przed wypadkiem był do-
tknięty schorzeniem samoistnym, które jednak pozwalało na wykonywanie codzien-
nej pracy (wyrok Sądu Najwyższego z 16 lutego 1997 r., III PRN 55/76, OSPiKA
1978 nr 12, poz. 217, z glosą G. Bieńka); nadmierny wysiłek podczas pracy, który z
największym prawdopodobieństwem, wespół z samoistnym nadciśnieniem tętniczym,
wywołał u pracownika udar mózgu, stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku w rozu-
mieniu art. 6 ust. 1 ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków
przy pracy i chorób zawodowych (wyrok Sądu Najwyższego z 29 stycznia 1997 r., II
UKN 70/96, OSNAPiUS 1997 nr 18, poz. 357); nadmierny wysiłek fizyczny w czasie
pracy pracownika cierpiącego na samoistne schorzenia serca może uzasadniać
uznanie tego zdarzenia za wypadek przy pracy, jeżeli wysiłek ten był choćby tylko
21
jedną z zasadniczych przyczyn wystąpienia zawału serca, bądź też wpłynął istotnie
na przyspieszenie zawału (wyrok Sądu Najwyższego z 21 czerwca 1977 r., III PRN
17/77, LEX nr 14393); czynnikiem o charakterze przyczyny zewnętrznej może być
nadmierny - przy uwzględnieniu stanu zdrowia pracownika - wysiłek, podejmowany
przezeń przy wykonywaniu pracy i zdeterminowany szczególnymi jej warunkami i
rodzajem, jeżeli stał się istotną i współdecydującą przyczyną w powstaniu sytuacji
prowadzącej do zawału serca (postanowienie Sądu Najwyższego z 13 stycznia 1977
r., III PZP 15/76, LEX nr 14357).
Sąd Okręgowy nie odstąpił od linii orzeczniczej przyjętej w powołanych wyżej
orzeczeniach Sądu Najwyższego. Przyjął jedynie - za wnioskami opinii wszystkich
biegłych lekarzy wydających opinie w sprawach dotyczących zdarzenia z 28 marca
2002 r. - że nadmierny wysiłek fizyczny towarzyszący wykonywaniu przez Henryka K.
w przeszłości (nie bezpośrednio przed rozwarstwieniem aorty ani nie w ciągu kilku
dni poprzedzających to zdarzenie) prac wzbronionych, polegających na dźwiganiu
ciężarów o wadze przewyższającej 10 kg, nie był czynnikiem zewnętrznym, który
spowodował nagłe zachorowanie.
2. Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 ustawy z 12
czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodo-
wych (zwanej dalej ustawą wypadkową). Zgodnie z tym przepisem, za wypadek przy
pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w
związku z pracą: 1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwy-
kłych czynności albo poleceń przełożonych, 2) podczas lub w związku z wykonywa-
niem przez pracownika czynności w interesie zakładu pracy, nawet bez polecenia, 3)
w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji zakładu pracy w drodze między sie-
dzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku
pracy. Oznacza to, że na istotę wypadku przy pracy składa się nagłość zdarzenia,
przyczyna zewnętrzna i związek zdarzenia z pracą. W rozpoznawanej sprawie usta-
lono, że zostały spełnione dwie z trzech przesłanek uznania zdarzenia za wypadek
przy pracy. Było to zdarzenie niewątpliwie nagłe i nastąpiło w związku z pracą - pod-
czas wykonywania przez pracownika zwykłych czynności w miejscu i czasie pracy.
Nie została natomiast potwierdzona (w postępowaniu dowodowym) przesłanka wy-
wołania nagłego zdarzenia przyczyną zewnętrzną; Sądy obu instancji - w oparciu o
zgodne, jednoznaczne i stanowcze wnioski opinii biegłych - przyjęły, że zdarzenie z
28 marca 2002 r., które doprowadziło do śmierci Henryka K., było następstwem sa-
22
moistnej choroby pracownika (zespołu Marfana, w którego przebiegu rozwarstwienie
aorty jest typowym objawem) i nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną. Peł-
nomocnik skarżących upatrywał naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 6 ust. 1 ustawy
z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawo-
dowych w błędnej wykładni tego przepisu, polegającej na błędnej interpretacji pojęcia
wypadku przy pracy i w związku z tym w nietrafnym przyjęciu, że zdarzenie z 28
marca 2002 r., które doprowadziło do śmierci Henryka K., było następstwem jedynie
samoistnego schorzenia pracownika, nie było natomiast spowodowane przyczyną
zewnętrzną i w związku z tym nie jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu tego
przepisu, podczas gdy dopuszczenie pracownika do wykonywania pracy na podsta-
wie aktualnego okresowego orzeczenia lekarskiego, zawierającego obiektywnie
błędną ocenę jego zdolności do pracy, stanowi zewnętrzną przyczynę wypadku.
Pełnomocnik skarżących powołał się przy tym na wyroki Sądu Najwyższego z 23
listopada 1999 r., II UKN 208/99 (OSNAPiUS 2001 nr 5, poz. 172) oraz z 18 sierpnia
1999 r., II UKN 89/99 (OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 762), w których przyjęto, że do-
puszczenie pracownika do wykonywania pracy na określonym stanowisku na pod-
stawie aktualnego okresowego orzeczenia lekarskiego, które zawierało obiektywnie
błędną ocenę jego zdolności do pracy (było oczywiście błędne), może stanowić ze-
wnętrzną przyczynę wypadku przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy wypadko-
wej.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej pełnomocnik skarżących powołał się rów-
nież obszernie na argumenty przedstawione w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyż-
szego z 18 sierpnia 1999 r., II UKN 89/99. W pisemnych motywach tego orzeczenia
Sąd Najwyższy stwierdził, między innymi, że wypadkiem przy pracy jest zdarzenie
wywołane działaniem przyczyny lub choćby współprzyczyny zewnętrznej, pozostają-
cej w związku z pracą, która mogła mieć wpływ na powstanie lub pogłębienie się
stanu chorobowego pracownika. W sytuacji, gdy stan zdrowia pracownika stanowi
przeciwwskazanie do wykonywania powierzonych mu czynności, Sąd Najwyższy
stwierdzenie wypadku przy pracy wiąże z koniecznością wystąpienia dodatkowych
zdarzeń lub okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków pracy - nadzwy-
czajnych sytuacji, wiążących się z zakłóceniem przebiegu pracy, jak np. nieodpo-
wiednie warunki pracy, nieprawidłowości w sposobie wykonywania pracy, nadmierne
przeciążenie pracą, stres itp. (por. uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 11
lutego 1963 r., III PO 15/63, OSNCP 1965 nr 1, poz. 8, wyrok z 12 grudnia 1974 r., II
23
PR 262/74, OSNCP 1975 nr 7-8, poz. 122 oraz wyrok z 9 grudnia 1977 r., III PRN
49/77, OSPiKA 1979 nr 3 poz. 48). Wśród czynników świadczących o nietypowym,
odbiegającym od pracowniczej normy sposobie wykonywania pracy Sąd Najwyższy
przyjmuje również dopuszczenie do pracy pracownika - z naruszeniem art. 229 § 4
k.p. - bez przeprowadzenia badań kontrolnych lub na podstawie nieaktualnego orze-
czenia lekarskiego, po upływie terminu obowiązującego do przeprowadzenia takich
badań (por. wyroki Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 1997 r., II UKN
66/97,OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 53 oraz z 20 listopada 1997 r., II UKN 347/97,
OSNAPiUS 1998 nr 17, poz. 525, z 5 września 1996 r., II PRN 9/96, OSNAPiUS
1997 nr 5, poz. 70). Wypada jednak podkreślić, że w wyroku z 23 kwietnia 1997 r., II
UKN 76/97 (OSNAPiUS 1998 nr 3, poz. 99), Sąd Najwyższy przyjął obowiązek
pracodawcy dopuszczenia do pracy pracownika legitymującego się aktualnym orze-
czeniem lekarskim o braku przeciwwskazań do jej wykonywania, stwierdzając, że
wykonanie tego obowiązku nie może być oceniane jako zewnętrzna współprzyczyna
wypadku przy pracy. Obowiązek dopuszczenia do pracy pracownika legitymującego
się aktualnym wynikiem badania profilaktycznego nie jest jednak bezwzględny, w
związku z czym pracodawca może wynik badania uznać za niewystarczający. Nie
chodzi bowiem o uzyskanie jakiegokolwiek zaświadczenia, ale takiego, które stanowi
efekt właściwej oceny zdolności pracownika do pracy na danym stanowisku, dokona-
nej po przeprowadzeniu wszystkich badań wymaganych od pracownika przez art.
211 pkt 5 k.p. w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki
Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pra-
cowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orze-
czeń lekarskich wydawanych dla celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz.U. Nr
69, poz. 332 ze zm.). Zaświadczenie lekarskie zawierające błędną ocenę zdolności
do wykonywania pracy nie zapewnia właściwej ochrony przed szkodliwymi - w kon-
kretnym stanie zdrowia pracownika - warunkami pracy (art. 207 § 1 k.p. w związku z
art. 212 pkt 1 i 3 k.p.). Zakaz dopuszczenia do pracy pracownika bez aktualnego za-
świadczenia lekarskiego implikuje obowiązek pracownika poddania się badaniu pro-
filaktycznemu, którego wynikiem jest orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań
zdrowotnych do pracy na określonym stanowisku. Badający lekarz dokonuje oceny,
czy dana praca nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a więc należy przyjmować, że
badania te mają zabezpieczyć pracownika przed wykonywaniem pracy, która może
okazać się dla niego szkodliwa, a także zabezpieczyć pracodawcę przed ryzykiem
24
wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Jeżeli ocena ta jest błędna i zezwala na
dopuszczenie pracownika do wykonywania czynności w jego stanie zdrowia prze-
ciwwskazanych, to wypadek zaistniały przy takiej pracy ma cechy wypadku chronio-
nego przez art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej, bowiem szkoda na osobie pracownika
jest wówczas wywołana przyczyną zewnętrzną, pozostającą w związku z pracą. Do-
puszczenie pracownika do wykonywania pracy przeciwwskazanej w konkretnym sta-
nie zdrowia stanowi dla niego zagrożenie takiego samego stopnia, jak zadziałanie
szczególnych czynników, które judykatura uznaje za zewnętrzne przyczyny wypadku.
W wykonywaniu pracy zachodzi nadzwyczajna dla pracownika sytuacja, wytworzona
obiektywnymi okolicznościami od niego niezależnymi, dlatego analizowany stan fak-
tyczny wypełnia znamiona zewnętrznej przyczyny wypadku, pozostającej w związku
z pracą, wymienionej jako jeden z tych elementów, które obejmuje ryzyko pracodaw-
cy. Dlatego dopuszczenie pracownika do wykonywania pracy na określonym stano-
wisku na podstawie aktualnego okresowego orzeczenia lekarskiego, które było
oczywiście błędne, stanowi zewnętrzną przyczynę wypadku, o jakim mowa w art. 6
ust. 1 ustawy wypadkowej.
Mając na uwadze wnioski płynące z przytoczonego powyżej orzeczenia Sądu
Najwyższego - a także innych, w których uznano za zewnętrzną przyczynę wypadku
dopuszczenie pracownika do pracy na podstawie orzeczenia lekarskiego zawierają-
cego obiektywnie błędną ocenę jego zdolności do pracy (np. wyrok z 7 lutego 2006
r., I UK 192/05, Monitor Prawa Pracy 2006 nr 5, s. 269) - Sąd Rejonowy stwierdził -
przede wszystkim w oparciu o wnioski opinii biegłych lekarzy, którzy wydali opinie w
niniejszej sprawie - że w realiach tej sprawy nie można przyjąć, aby doszło do wyda-
nia przez lekarza badającego ubezpieczonego orzeczenia lekarskiego zawierającego
obiektywnie błędną, a tym bardziej oczywiście błędną, ocenę jego zdolności do
pracy. Sąd Rejonowy ustalił, a ustalenia te podzielił Sąd Okręgowy, że zawarta w
orzeczeniach lekarskich, stwierdzających brak przeciwwskazań do pracy ubezpie-
czonego na określonym stanowisku, ocena jego zdolności do świadczenia pracy,
uwzględniająca pewne ograniczenia w jej wykonywaniu podyktowane względami
zdrowotnymi pracownika, mieściła się - co potwierdził biegły - w granicach „dopusz-
czalnej merytorycznej oceny zastrzeżonej dla lekarza przeprowadzającego badania
okresowe”. W tych okolicznościach Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do uznania
dopuszczenia Henryka K. do pracy na podstawie orzeczenia lekarskiego z 18 wrześ-
25
nia 2001 r., ważnego do 18 września 2002 r., aktualnego na datę jego śmierci, za
zewnętrzną przyczynę wypadku zaistniałego 28 marca 2002 r.
W wyroku z 7 lutego 2006 r., I UK 192/05, na który powołał się Sąd Rejonowy,
Sąd Najwyższy przyjął, że w związku z ustanowionym w art. 229 § 4 k.p. zakazem
dopuszczenia do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego, za ze-
wnętrzną przyczynę wypadku można uznać dopuszczenie do pracy bez przeprowa-
dzenia badań kontrolnych lub na podstawie orzeczenia lekarskiego wydanego po
upływie terminu obowiązującego do przeprowadzenia tych badań albo w przypadku
oczywistej błędności tego orzeczenia. O oczywistej błędności zaświadczenia lekar-
skiego można mówić tylko wówczas, gdy łatwo dostrzec jego wady lub braki, bez
wnikania w zawartą w nim, zastrzeżoną dla lekarzy, ocenę merytoryczną. W razie
dopuszczenia do pracy pracownika, wobec którego w kontrolnych badaniach lekar-
skich nie ujęto przeciwwskazania do jej wykonywania, a błędu tej oceny nie można
było ustalić bez wiadomości medycznych, stwierdzenie wypadku przy pracy wymaga
ustalenia istnienia innej przyczyny zewnętrznej.
Stwierdzenie, że nagłe zdarzenie było wypadkiem przy pracy, wymaga ustale-
nia powiązań między tym zdarzeniem, a przyczyną zewnętrzną, pochodzącą spoza
organizmu poszkodowanego pracownika. Za zewnętrzną przyczynę wypadku może
być uznane dopuszczenie pracownika do pracy na podstawie zaświadczenia lekar-
skiego zawierającego oczywiście błędną ocenę jego zdrowia (por. wyroki Sądu Naj-
wyższego z 9 grudnia 1977 r., III PRN 49/77, OSPiKA 1979 nr 3, poz. 48, z glosą W.
Masewicza; z 18 sierpnia 1999 r., II UKN 89/99, OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 762; z
23 listopada 1999 r., II UKN 208/99, OSNAPiUS 2001 nr 5, poz. 172 i z 17 listopada
2000 r., II UKN 49/00, OSNAPiUS 2002 nr 11, poz. 275). W powołanych orzecze-
niach Sąd Najwyższy dopatruje się istnienia zewnętrznej przyczyny zgonu w oczywi-
stym błędzie lekarza wystawiającego zaświadczenie po przeprowadzeniu kontrolne-
go badania lekarskiego oraz w dopuszczeniu poszkodowanego do pracy na podsta-
wie zaświadczenia niezawierającego stosownych przeciwwskazań do zatrudnienia
mimo obiektywnego istnienia takich przeciwwskazań. W żadnym z tych orzeczeń Sąd
Najwyższy nie zaprezentował jednak stanowiska sprowadzającego się do wniosko-
wania w kierunku od skutku do przyczyny. Nie traktował sekwencji przyczynowo-
skutkowej w taki sposób, że jeżeli stan chorobowy pracownika pogorszył się w czasie
pracy (łącznie z jego zgonem z powodu schorzeń samoistnych), to orzeczenie lekar-
skie stwierdzające jego zdolność do wykonywania pracy było oczywiście błędne. Taki
26
wniosek być może nasuwa doświadczenie życiowe przeciętnego człowieka, lecz nie
jest to wynik logicznej konstrukcji adekwatnego związku przyczynowego. W przyto-
czonych orzeczeniach Sąd Najwyższy dał wyraz poglądowi, że wynikający z art. 229
§ 4 k.p. zakaz dopuszczenia pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekar-
skiego o jego zdolności do pracy oznacza, że pracodawca musi wiedzieć, iż pracow-
nik jest osobą niezdolną do pracy, przy czym to na pracowniku ciąży obowiązek do-
starczenia pracodawcy zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego istnienie lub brak
przeciwwskazań do zatrudnienia na danym stanowisku. Dopuszczenie pracownika
do pracy na podstawie aktualnego orzeczenia lekarskiego może zyskać charakter
przyczyny zewnętrznej jako elementu definicji wypadku przy pracy w zasadzie tylko
w sytuacji, w której pracodawca nakazuje daną pracę, nie uwzględniając treści za-
świadczenia obejmującej przeciwwskazania do jej wykonywania (por. wyroki Sądu
Najwyższego z 2 października 1997 r., II UKN 281/97, OSNAPiUS 1998 nr 5, poz.
456 oraz z 16 kwietnia 1997 r., II UKN 66/97, OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 53). W
związku z ustanowionym w art. 229 § 4 k.p. zakazem dopuszczenia pracownika do
pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego jako zewnętrzną przyczynę wypadku
można więc także potraktować dopuszczenie do pracy bez przeprowadzenia badań
kontrolnych lub na podstawie nieaktualnego zaświadczenia albo w przypadku oczy-
wistej błędności tego orzeczenia, czyli możliwości potraktowania go w taki sposób,
jakby nie istniało. Dopuszczenie do pracy w takich warunkach wiąże się przyczynowo
z zaistniałym wypadkiem, ponieważ pracownik nie ma wówczas właściwej ochrony
przed szkodliwymi przy stanie jego zdrowia warunkami pracy (art. 207 § 1 k.p. w
związku z art. 212 pkt 1 i 3 k.p.) i wykonuje pracę, która sama w sobie stanowi dla
niego zagrożenie takiego samego rodzaju, jak zadziałanie szczególnych czynników,
które orzecznictwo uznaje za zewnętrzne przyczyny wypadku - pod warunkiem jed-
nak, że pracodawca ma świadomość takiej sytuacji. W konsekwencji za zewnętrzną
przyczynę może być uznane dopuszczenie do pracy tylko wtedy, gdy aktualnego za-
świadczenia lekarskiego nie było albo zawierało ono oczywiście błędną ocenę zdol-
ności do wykonywania pracy i gdy błąd ten mógł być łatwo dostrzeżony przez praco-
dawcę (por. wyroki Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 1997 r., II UKN 66/97,
OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 53; z 20 listopada 1997 r., II UKN 347/97, OSNAPiUS
1998 nr 17, poz. 525; z 5 września 1996 r., II PRN 9/96, OSNAPiUS 1997 nr 5, poz.
70 oraz z 18 sierpnia 1999 r., II UKN 89/99, OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 762). Gdy
wynik aktualnego okresowego badania lekarskiego nie zawiera danych o rodzaju
27
pracy szkodliwej dla określonego pracownika, to o oczywistej błędności zaświadcze-
nia lekarskiego można mówić tylko wówczas, gdy łatwo dostrzec jego wady lub braki,
bez wnikania w zawartą w nim - zastrzeżoną dla lekarzy - ocenę merytoryczną;
oczywiste jest bowiem, że sam fakt dopuszczenia do pracy pracownika niezdolnego
do jej wykonywania, bez naruszenia art. 229 § 4 k.p., nie jest objęty definicją wypad-
ku przy pracy, ponieważ przyczyną taką (samodzielną lub współistniejącą z we-
wnętrznymi schorzeniami) może być tylko zadziałanie jakiegokolwiek związanego z
pracą czynnika zewnętrznego na organizm pracownika dopuszczonego do pracy dla
niego przeciwwskazanej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 2 grudnia 2003 r., II UK
175/03, OSNP 2004 nr 18, poz. 318).
Z przytoczonego wywodu Sądu Najwyższego zawartego w uzasadnieniu wy-
roku z 7 lutego 2006 r., I UK 192/05, wynika zatem, że jeżeli pracodawca dopuścił
pracownika do pracy zgodnej z treścią orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak
przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku, a jednocześnie w orzeczeniu
tym były ujęte precyzyjnie określone przeciwwskazania do wykonywania pewnych
czynności, uwzględniające stwierdzone schorzenia samoistne pracownika, to nie
można mówić ani o oczywiście błędnym orzeczeniu lekarskim, ani o przyczynie ze-
wnętrznej zdarzenia w postaci dopuszczenia pracownika do pracy na podstawie
oczywiście błędnego orzeczenia lekarskiego. Jeżeli natomiast ewentualnego błędu
orzeczenia lekarskiego co do oceny o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy
na określonym stanowisku nie można było ustalić bez wiadomości medycznych, to
stwierdzenie wypadku przy pracy wymaga ustalenia istnienia innej zewnętrznej przy-
czyny pochodzącej z zadziałania czynnika pozostającego w związku z pracą, o cha-
rakterze zdarzenia nagłego.
W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy rozważył w wystarczającym stopniu, czy
przyczyną zewnętrzną zdarzenia, które doprowadziło do śmierci ubezpieczonego,
było dopuszczenie go do pracy na podstawie aktualnego orzeczenia lekarskiego o
braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na określonym stanowisku (rozważa-
nia te zaakceptował następnie Sąd Okręgowy) i doszedł do wniosku, że za ze-
wnętrzną przyczynę wypadku z 28 marca 2002 r. - w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy
wypadkowej - nie może być w okolicznościach rozpoznawanej sprawy uznane do-
puszczenie Henryka K. do pracy na podstawie orzeczenia z 18 września 2001 r.,
aktualnego na datę jego śmierci. Rozważania Sądu Rejonowego są w tej części
zgodne z poglądami dominującymi w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Prowadzi to
28
do wniosku, że nie można było podzielić zarzutu naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy
z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawo-
dowych przez błędną interpretację pojęcia wypadku przy pracy i nieuwzględnienie
tego, że dopuszczenie pracownika do wykonywania pracy na podstawie okresowego
zaświadczenia lekarskiego zawierającego obiektywnie błędną ocenę jego zdolności
do pracy może stanowić zewnętrzną przyczynę wypadku.
Dalsze argumenty podniesione w uzasadnieniu skargi kasacyjnej nie mogły
być wzięte pod uwagę, ponieważ sprowadzają się one do kwestionowania ustaleń
faktycznych (przez pominięcie pewnych faktów) albo oceny materiały dowodowego
(np. zeznań niektórych świadków). Są to zarzuty nieskuteczne, którym Sąd Najwyż-
szy nie mógł poświęcić swoich rozważań. Podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
bowiem zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.).
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną na pod-
stawie art. 39814
k.p.c.
========================================