Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 116/09
UCHWAŁA
Dnia 20 stycznia 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
SSN Wojciech Jan Katner (sprawozdawca)
SSN Grzegorz Misiurek
w sprawie z powództwa Sylwestra B.
przeciwko Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu S.A. z siedzibą w W.,
Gminie W. i Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Wojewodę M. i Starostę
L.
o zapłatę, zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli i nakazanie,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 20 stycznia 2010 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Sąd Apelacyjny
postanowieniem z dnia 30 czerwca 2009 r.,
„a) Czy decyzja wydana na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z dnia
12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości
(tekst jedn. Dz. U. Nr 10/1974 r., poz. 64 ze zm.) stanowi tytuł prawny
do stałego i nieodpłatnego korzystania przez przedsiębiorcę
przesyłowego ze stanowiącej cudzą własność nieruchomości, której
ta decyzja dotyczy,
b) czy właścicielowi nieruchomości przeciwko podmiotowi,
którego władztwo nad nieruchomością odpowiada treści służebności
przesyłu, przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie
z tej nieruchomości (art. 224 - 225 k.c.)?"
podjął uchwałę:
2
1) Decyzja wydana na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z
dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania
nieruchomości (jedn. tekst: Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze
zm.) jest tytułem prawnym dla przedsiębiorcy przesyłowego
do stałego korzystania z wymienionej w tej decyzji
nieruchomości;
2) odmawia podjęcia uchwały w pozostałym zakresie.
Uzasadnienie
3
Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 30 czerwca 2009 r. przedstawił
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawne powstałe w trakcie
rozpoznawania apelacji powoda Sylwestra B. przeciwko Polskiemu Górnictwu
Naftowemu i Gazownictwu S.A. w W. (dalej jako PGNiG S.A.), Gminie W. i
Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez Wojewodę M. i Starostę L., od
wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 14 listopada 2008 r. Wyrokiem tym zostało
częściowo umorzone, a w pozostałej części oddalone, wniesione jeszcze w 1997 r.,
wielokrotnie zmieniane powództwo, w którym powód domagał się odszkodowania
i zadośćuczynienia za przeprowadzenie bez jego zgody gazociągu wysokiego
ciśnienia przez jego nieruchomość, zajmującego wraz ze strefą ochronną ponad
połowę działki, przez co nie mógł jej wykorzystywać do produkcji ogrodniczej oraz
na cele mieszkaniowe. W kwocie dochodzonych roszczeń, sprecyzowanych
ostatecznie w 2007 r. znalazło się: odszkodowanie za utracone korzyści,
wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości, zadośćuczynienie
i miesięczne wynagrodzenie za bieżące korzystanie z nieruchomości, do czasu jej
zajmowania wobec zgłoszonego żądania usunięcia gazociągu i przywrócenia
działki do stanu sprzed jego zainstalowania.
Wydając wyrok Sąd I instancji ustalił, że przez nieruchomość będącą
własnością powoda przechodzi gazociąg wysokiego ciśnienia, zbudowany na
podstawie pozwolenia na budowę z 1981 r., które to pozwolenie zostało uznane za
decyzję nieważną w 2006 r., co ostatecznie potwierdził NSA swym wyrokiem z dnia
24 marca 2009 r. Ponadto, na podstawie ustawy z dnia 12 marca 1958 r.
o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (tekst jedn. Dz. U. z 1974 r.
Nr 10, poz. 64 ze zm. – dalej jako u.z.t.w.n.) została wydana w 1981 r. decyzja
administracyjna o czasowym zajęciu terenu, w tym działki rodziców powoda,
stanowiącej wówczas grunt rolny, opiewająca również na prawo dostępu do
inwestycji (gazociągu) w celu wykonania czynności związanych z konserwacją. Po
wybudowaniu gazociągu w 1982 r. został on ujawniony na mapach geodezyjnych.
Obecna działka powoda o pow. 0,54 ha została darowana mu w 1984 r. przez
rodziców, jako działka stanowiąca połowę ich dotychczasowej nieruchomości. Na
4
podstawie decyzji administracyjnej z 1984 r., spośród przewidzianych
w zezwoleniu: szklarni, kotłowni i budynku mieszkalnego, powód wybudował
w strefie ochronnej gazociągu budynek kotłowni wraz z częścią socjalną lokując go
wbrew postanowieniom decyzji w odległości tylko 4 m od osi gazociągu, w budynku
tym zamieszkując wraz z rodziną. Pozwany PGNiG S.A. kilkakrotnie próbował
uregulować stan faktyczny i prawny przebiegu gazociągu względem postawionych
zabudowań, włącznie ze zgłoszeniem zamiaru nabycia nieruchomości powoda, na
co on nie wyrażał zgody.
Ze względu na apelację powoda, zaskarżającego wyrok Sądu I instancji
w całości, Sąd Apelacyjny powziął wątpliwości, sformułowane w postaci dwóch
zagadnień prawnych, przedstawionych na wstępie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Orzecznictwo i doktryna prawa różnie oceniają skutki prawne wydania
decyzji administracyjnej opartej na art. 35 u.z.t.w.n. Wynika to z brzmienia tego
przepisu, który pozwalał na podstawie takiej decyzji (§ 1), między innymi
przedsiębiorstwom państwowym zakładać i przeprowadzać na nieruchomościach –
zgodnie z zatwierdzoną lokalizacją szczegółową – ciągi drenażowe, przewody
służące do przesyłania płynów, pary, gazów, elektryczności oraz urządzenia
techniczne łączności i sygnalizacji, a także inne podziemne i nadziemne urządzenia
techniczne niezbędne do korzystania z tych przewodów i urządzeń. Dawał też
prawo dostępu do tych przewodów i urządzeń w celu wykonywania czynności
związanych z ich konserwacją (§ 2). Jeżeli w wyniku założenia przewodów
i urządzeń nieruchomość nie nadawała się do dalszego racjonalnego jej
użytkowania przez właściciela na dotychczasowe cele, podlegała wywłaszczeniu na
podstawie wymienionej ustawy (§ 3).
Pomijając ostatnią sytuację, która w sprawie, będącej przyczyną zgłoszenia
wskazanych zagadnień prawnych nie wystąpiła, to uważano, że decyzja oparta na
wspomnianym przepisie mogła, albo stanowić o czasowym tylko zajęciu
nieruchomości, albo o jej zajęciu trwałym, które z kolei mogło świadczyć, bądź
o ograniczeniu prawa własności, bądź o powstaniu obciążenia nieruchomości, na
5
której powyższe przewody lub urządzenia były posadowione o treści podobnej do
służebności, nazywanej często publiczną.
Najwięcej istotnych argumentów przemawia za trwałym ograniczeniem
własności, mającym ustawową podstawę, jaka była przewidywana w art. 28 i nast.
prawa rzeczowego z 1946 r. a dzisiaj znajduje się w art. 140 i nast. k.c. Wynika to
z ratio przepisów u.z.t.w.n. dających organowi administracyjnemu prawo do
wydania decyzji na rzecz przedsiębiorstwa zakładającego przewody lub urządzenia
nadziemne lub podziemne, nazywanego obecnie ogólnie przedsiębiorstwem
przesyłowym. Odnosząc to do stanu faktycznego konkretnej sprawy,
przedsiębiorstwo takie, umieszczając na nieruchomości powoda oraz szeregu
innych nieruchomościach rurociąg gazowy czyniło to na wiele lat, jako że wiązało
się to z dostawą gazu na cele przemysłowe i komunalne całych rzesz
społeczeństwa, w tym także osób przez których grunty taka magistrala przesyłowa
przebiega. Przepis dający prawo do wydania decyzji, jak w sprawie niniejszej na
posadowienie gazociągu, jakim był art. 35 ust. 1 i 2 u.z.t.w.n. stanowił
o ograniczeniu własności nieruchomości przez uniemożliwienie lub zmniejszenie
możliwości korzystania z tej jej części, na której został zbudowany oraz obowiązek
znoszenia wkraczania na nieruchomość przez przedstawicieli przedsiębiorstwa
przesyłowego w celach konserwatorskich, zawsze gdy to potrzebne, a więc stałego
dostępu do gazociągu. Jak podkreśla się w wyrokach SN z 8 czerwca 2005 r. (V
CK 679/04, Lex nr 311353 oraz V CK 380/04, Lex nr 180843) „znoszenie stanu
faktycznego ukształtowanego przebiegiem urządzeń", wynikającego z trwałego
ukształtowania stanu faktycznego zakładało trwały charakter obowiązku. Mimo
więc, że sam przepis a także decyzja administracyjna, która stanowiła podstawę
obowiązku powoda, stwierdzały czasowe zajęcie jego nieruchomości, to nie mogło
to odnosić takiego czasowego skutku, byłoby przecież nieracjonalne. Czas taki nie
był też określany w decyzji, jak w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Apelacyjny.
W orzecznictwie i popierającej go doktrynie podnosi się, że ograniczenie
własności na podstawie art. 35 u.z.t.w.n. mieści się w granicach szeroko
rozumianego wywłaszczenia, co wiąże się z trwałością stanu, jaki decyzja stwarza,
obejmując sobą każdoczesnego właściciela nieruchomości, której dotyczy oraz
każdoczesnego przedsiębiorcę przesyłowego wstępującego w miejsce pierwotnego
6
adresata decyzji. Takiego rozumienia powyższego przepisu wymaga funkcja, jaką
on realizuje, znajdując się w rozdziale piątym ustawy o szczególnym trybie
wywłaszczenia a nie o czasowym zajęciu nieruchomości, które jest regulowane
w ustawie w rozdziale szóstym, gdzie występuje też pojęcie „oznaczonego czasu"
(zob. wyroki SN z dnia 9 stycznia 2008 r. II CSK 432/07, Lex nr 365049 oraz z dnia
21 lutego 2009 r. II CSK 394/08, Lex nr 491553). Niekiedy w orzecznictwie łączy
się ze sobą trwałe ograniczenie własności nieruchomości spowodowane decyzją
z art. 35 ust. 1 u.z.t.w.n. ze skutkiem, jakim jest obowiązek udostępnienia
nieruchomości w celu przeprowadzenia czynności konserwatorskich, gdy to
potrzebne (art. 35 ust. 2 u.z.t.w.n.), a co pozwala uznać to ograniczenie „za
swojego rodzaju służebność, nazywaną służebnością publiczną lub służebnością
przesyłową, która po wydaniu takiej decyzji administracyjnej powstawała z mocy
prawa" (postanowienie SN z dnia 17 grudnia 2008 r. I CSK 171/08, Lex nr 496363;
podobnie wyrok SN z dnia 29 stycznia 2008 r. IV CSK 410/07, Lex nr 445289). Tak
to też nazywała doktryna, niemal jednomyślna co do trwałych skutków decyzji
administracyjnej, natomiast podzielona między koncepcję o służebności
publicznoprawnej a ograniczeniem własności, zgodnym z granicami tego prawa,
wytyczonymi przez art. 140 k.c. Powyższe stanowisko o trwałości ograniczenia
własności zostało również przyjęte w orzecznictwie Naczelnego Sądu
Administracyjnego, w którym uznano art. 35 u.z.t.w.n. za lex specialis w stosunku
do przepisów właściwego wywłaszczenia pozbawiającego w ogóle prawa własności
(wyrok NSA z dnia 18 czerwca 2008 r. I OSK 954/07, Lex 496170).
Uważając powyższy przepis za szczególny przypadek wywłaszczenia,
porównano go do jego odpowiedników w ustawie z 1985 r. o gospodarce gruntami
i wywłaszczaniu nieruchomości (art. 70) oraz w ustawie z 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami (art. 124), jednolicie uznając decyzje wydawane na podstawie
każdego z tych przepisów oraz wcześniejszego art. 35 ustawy z 1958 r., jako
ograniczenie sposobu korzystania z własności nieruchomości (wyrok SN z dnia
21 lutego 2009 r. II CSK 394/08, Lex nr 491553). Z kolei, w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 20 marca 2002 r. (V CKN 1863/00, niepubl.) oraz w uchwale
z dnia 10 listopada 2005 r. (III CZP 80/05, OSNC 2006, nr 9, poz. 146), na tle
powołanych ustaw z 1985 i 1997 r. uznano obowiązek udostępnienia terenu w celu
7
wykonania czynności związanych z eksploatacją i konserwacją zainstalowanych
przewodów i urządzeń, nie tylko za trwałe ograniczenie prawa własności, co wynika
z właściwości funkcjonowania zainstalowanego urządzenia, ale wręcz za
ustanowienie służebności gruntowej szczególnego rodzaju (o charakterze
zbliżonym do służebności gruntowej), która w literaturze nazywana jest
służebnością przesyłową. Taka służebność pojawiła się expressis verbis wraz
z nowelizacją Kodeksu cywilnego ustawą z dnia 30 maja 2008 r. (Dz. U. Nr 116,
poz. 731) w art. 3051
– 3054
k.c. Wcześniej wywodzono ją z odpowiedniego
stosowania przepisów o drodze koniecznej (art. 145 k.c.), które znajdują się wśród
norm dających podstawę do ograniczenia prawa własności, co wywoływało dawniej
spory o charakter prawny tego ograniczenia, bliskiego pojęciu służebności
gruntowej, za jaką obecnie powszechnie uważa się drogę konieczną. To skłoniło
Sąd Najwyższy do stwierdzenia w postanowieniu z dnia 5 lipca 2007 r. (II CSK
156/07, OSNC 2008, nr 9, poz. 103), że decyzja administracyjna uprawniająca
inwestora do zajęcia gruntu oraz budowy urządzeń przesyłowych, zobowiązująca
właściciela do udostępnienia tego gruntu oraz znoszenia działań związanych
z zakładaniem tych urządzeń i ich eksploatacją, doprowadza „do nawiązania
między inwestorem a właścicielem nieruchomości stosunku cywilnoprawnego
o cechach trwałości".
Mając tak liczne argumenty za uznaniem art. 35 u.z.t.w.n. jako przepisu
trwale ograniczającego prawo własności trudno aprobować odmienne stanowisko
wyrażone w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 24 lutego 2006 r. (II CSK 139/05, Lex
nr 201025). Stwierdza się w nim, że powyższy przepis oraz art. 36 u.z.t.w.n.
stanowiły podstawę władczego działania Państwa tylko w zakresie wstępu na
nieruchomość niepaństwową z ewentualnością jej wywłaszczenia, nie uprawniał
zaś do trwałego i nieodpłatnego obciążenia nieruchomości prawem korzystania
z niej przez inną osobę. Pozostawiając na razie kwestię odpłatności stwierdzić
należy, że zasadnicza różnica z poprzednio wywiedzionym a powszechnie
aprobowanym stanowiskiem o trwałym ograniczeniu własności sprowadza się
w tym wyroku Sądu Najwyższego do tego, iż ani decyzja wydana na podstawie
art. 35 u.z.t.w.n., poza wymuszeniem stanu znoszenia wstępu na nieruchomość,
ani przepisy stanowiące w tym zakresie podstawę jej wydania „nie regulowały
8
stosunków pomiędzy właścicielem nieruchomości i organami administracji
państwowej, względnie instytucjami lub przedsiębiorstwami państwowymi,
uprawnionymi do zakładania określonych urządzeń technicznych” (podobnie SN
w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 grudnia 2006 r. V CSK 296/06, Lex nr 359471).
Bez określania skutków decyzji wydanych na podstawie art. 35 u.z.t.w.n.,
w niektórych dawniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego jest mowa
o okresowym ograniczeniu własności lub czasowym zajęciu nieruchomości (wyrok
z dnia 21 marca 1975 r. I CR 85/75, Lex nr 7679 oraz postanowienie z dnia
15 marca 1983 r. IV CZ 15/83, OSNC 1983, nr 9, poz. 146). Są to jednak
wypowiedzi rzadkie, uzasadniane tylko brzmieniem samych przepisów i czynione
w kontekście świadczeń, o które mogą ubiegać się wobec przedsiębiorstw
(instytucji) dzisiaj nazywanych przesyłowymi, właściciele nieruchomości
obciążonych decyzjami wydanymi na podstawie przepisów, których pierwszą
postać stanowił art. 35 u.z.t.w.n. W takim też kontekście podstaw prawnych
należnego wynagrodzenia na rzecz zobowiązanego zawiera się stanowisko Sądu
Apelacyjnego w uzasadnieniu postanowienia, aprobującego punkt widzenia wyroku
SN z 2006 r., a więc przyjmującego ten drugi, mniejszościowy punkt widzenia na
problem charakteru i skutków decyzji podjętej na podstawie art. 35 u.z.t.w.n.
Odnosząc się w oparciu o powyższe do postawionego przez Sąd Apelacyjny
pierwszego zagadnienia prawnego, należy z przekonaniem stwierdzić, że ratio legis
przepisów upoważniających do wydania decyzji administracyjnej w celu
umożliwienia tzw. przedsiębiorstwu przesyłowemu wstępu na cudzą nieruchomość
w celu założenia a potem eksploatacji i konserwacji urządzeń służących do
przesyłu rożnych postaci energii, stanowi nie tylko uprawnienie do wejścia na grunt
w czasie zakładania tych urządzeń i ich konserwacji ale o możliwości realizowania
zadań i celów gospodarczych, którym te urządzenia służą. Jeśli są to urządzenia
podziemne, np. rury wodociągowe, to stopień uciążliwości zobowiązanego a zatem
ograniczenie jego własności będzie mniejsze, wzmagając się, np. gdy trzeba te
urządzenia wymieniać; jeśli są to urządzenia nadziemne, np. linie energetyczne, to
uciążliwości w znoszeniu ich obecności będą zależeć od tego np., czy są liniami
niskiego, czy wysokiego napięcia; jeśli są to naziemne rurociągi gazowe, to z ich
natury wynika, iż z reguły spowodują wyłączenie w ogóle pasa gruntu
9
z dotychczasowego użytkowania, tak jak w sprawie będącej przyczyną
rozpoznawania niniejszego zagadnienia prawnego. Ograniczenie własności
nieruchomości będzie w każdym przypadku tak długo trwało, jak długo dane
urządzenie przesyłowe będzie potrzebne do celów, które spowodowały jego
zainstalowanie i utrzymywanie.
Z art. 35 u.z.t.w.n. wynika, zarówno uprawnienie wskazanych w nim
podmiotów do korzystania z cudzej nieruchomości, jak i trwałe ograniczenie
zakresu uprawnień właściciela. Według ust. 1 tego artykułu wiadomo, kto i jakie
przewody lub urządzenia może „zakładać i przeprowadzać" na nieruchomości
oraz, że właściciel tej nieruchomości nie może się temu sprzeciwić, a po założeniu
przewodów lub urządzeń nie może żądać ich usunięcia przez okres w którym
będą gospodarczo użyteczne. Przyjmując założenie racjonalnego ustawodawcy
należy stwierdzić, że gdyby do pozostawienia przewodów lub urządzeń było
potrzebne dodatkowe uprawnienie w decyzji albo jakaś dodatkowa decyzja, to by
o niej od razu postanowiono, tak jak w przypadku dostępu do urządzeń wyrażone
w ust. 2 art. 35 u.z.t.w.n. Zresztą ten właśnie przepis wskazuje na prawo
posadowienia przewodów lub urządzeń, bo w innym przypadku dostęp nie miałby
czego dotyczyć. Umacnia w tym przekonaniu ust. 3 tego artykułu, bo dopiero nie
nadawanie się nieruchomości do dalszego racjonalnego użytkowania przez
właściciela na dotychczasowe cele, wskutek założenia przewodów lub urządzeń,
daje podstawę do wywłaszczenia. Toteż nie przesądzając o charakterze prawnym
uprawnień przedsiębiorstwa przesyłowego i obowiązku właściciela nieruchomości,
na pierwsze zagadnienie należało odpowiedzieć pozytywnie.
W odniesieniu do drugiego zagadnienia, to sposób jego postawienia zdaje
się wskazywać na oczekiwanie odpowiedzi tylko w razie negatywnego
rozstrzygnięcia pierwszej kwestii. To stało się jednym z powodów odmówienia na
nie odpowiedzi. Drugą przyczyną jest oczywistość tej odpowiedzi. Nie ma bowiem
powodu, aby właścicielowi nieruchomości obciążonej obowiązkiem znoszenia na
swojej własności urządzeń przesyłowych, służących wprawdzie interesowi
ogólnemu (jak przesył gazu w konkretnej sprawie), ale należących do
przedsiębiorstwa przesyłowego, odmawiać wynagrodzenia. Posadowienie tych
urządzeń jest trwałe, ale nie nieodpłatne. Zgodnie z art. 36 u.z.t.w.n. właścicielowi
10
nieruchomości przysługuje odszkodowanie za straty wynikłe z działań
przewidzianych w art. 35 ust. 1 i 2 tej ustawy. Zakłada się jego ustalenie drogą
porozumienia, a w razie sporu określa się je na wniosek zainteresowanego
w drodze decyzji administracyjnej.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego powyższe odszkodowanie, kierując się
poglądem wyrażonym w przytaczanym już wyroku SN z dnia 24 lutego 2006 r.,
należy się tylko za szkody doznane przy czynnościach zakładania,
przeprowadzenia i prawa dostępu do przewodów i urządzeń. Nie wynika
z przepisów u.z.t.w.n. aby można domagać się naprawienia dalej idącej szkody.
Sąd Apelacyjny uznał, że zwłaszcza w razie przyjęcia trwałego ograniczenia
własności na podstawie decyzji opartej na art. 35 ust. 1 u.z.t.w.n. właścicielowi
nieruchomości należy się stosowna odpłatność w zakresie wykonywania
służebności. Przemawiać za tym mają przepisy konstytucyjne chroniące własność
oraz nowe, a wcześniej już wspomniane przepisy Kodeksu cywilnego o
służebności przesyłu.
Sam pogląd Sądu Apelacyjnego o odszkodowaniu (wynagrodzeniu,
odpłatności) należnemu właścicielowi nieruchomości z powodu trwałego
ograniczenia prawa własności jest trafny, jednak wskazywane podstawy prawne
są wadliwe. Proponuje się je oprzeć na przepisach o roszczeniach
uzupełniających powództwo windykacyjne (art. 224 – 225 k.c.). Niezależnie od
tego, czy roszczenia te połączy się tylko z rei vindicatio, czy uzna za możliwe
także w razie innego naruszenia własności, to mogą one mieć zastosowanie
jedynie wtedy, gdy posiadaczowi nie przysługuje skuteczny względem właściciela
tytuł prawny do korzystania z rzeczy, co łączy się z bezprawnością. Tymczasem,
ograniczenie własności na podstawie decyzji wydanej w oparciu o art. 35 ust. 1
u.z.t.w.n. nie jest bezprawne, a dochodzenie odszkodowania za szkody związane
z ograniczeniem własności w związku z tą decyzją nie podlega rozpatrzeniu na
drodze sądowej (wyrok SN z dnia 9 marca 2007 r. II CSK 457/06, Lex nr 339717).
Zastosowanie przepisów prawa cywilnego o odpowiedzialności
odszkodowawczej lub o roszczeniach uzupełniających może mieć miejsce tylko
w odniesieniu do szkód sprzed wydania decyzji administracyjnej (jak na
11
podstawie art. 35 u.z.t.w.n.), w zakresie nią nie objętych lub w braku decyzji
(postanowienie SN z dnia 19 lipca 1977 r. I CZ 81/77, Lex nr 7968; wyrok SN
z dnia 21 marca 1975 r. I CR 85/75, Lex nr 7679; wyrok SN z dnia 20 marca
2002 r. V CKN 1863/00, niepubl.). Odnosi się to także do wyrządzenia innych
szkód wyrządzonych podczas lub w następstwie działań określonych w przepisie
będącym podstawą decyzji (przywołane przez Sąd Apelacyjny: wyrok SN z dnia
21 marca 1975 r. I CR 85/75, Lex nr 7679 i postanowienie SN z dnia 15 marca
1983 r. IV CZ 15/83, OSNC 1983, nr 9, poz. 146).
Wszelkie szkody związane z ograniczeniem własności na podstawie
art. 35 u.z.t.w.n., nie wynikające z przypadków wskazanych powyżej
mieszczą się w odszkodowaniu zakreślonym przez art. 36 u.z.t.w.n.
Regulując w ust. 1 tego artykułu odszkodowanie należne właścicielowi
nieruchomości objęto nim wszelkie straty związane z założeniem
i przeprowadzeniem przewodów lub urządzeń, o czym mowa w art. 35
powyższej ustawy, włącznie ze zmniejszeniem wartości nieruchomości.
Należy podzielić pogląd, że tak istotny składnik szkody nie mógł znaleźć się
poza pojęciem straty, o której mowa w tym przepisie, zwłaszcza że w ust. 2
znalazło się szczególne unormowanie dotyczące strat w zasiewach, uprawach
i plonach rolnych. Z kolei, jeśli szkoda okazała się tak znaczna, że nieruchomość
nie mogła być wykorzystywana na dotychczasowy cel, to podlegała
wywłaszczeniu, co oznaczało według art. 10 ust. 3 u.z.t.w.n., że gdy była
to jedyna działka właściciela miał on prawo do nieruchomości zamiennej.
Według wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2007 r. (II CSK 457/06,
Lex nr 339717), co podziela skład orzekający w niniejszej sprawie, użyte w art.
36 u.z.t.w.n. pojęcie „straty" odpowiada temu pojęciu w art. 361 § 2 k.c.,
co oznacza, że chodzi między innymi o zmniejszenie aktywów poszkodowanego
właściciela, a zmniejszenie wartości nieruchomości jest właśnie zmniejszeniem
,jednego z aktywów, to jest tego, którym jest ta nieruchomość.
Jeżeli zatem przepisy u.z.t.w.n. wyczerpująco regulowały problematykę
odszkodowawczą w odniesieniu do wszelkich strat związanych
ze zgodnym z prawem założeniem i przeprowadzeniem przewodów
i urządzeń na czyjejś nieruchomości, to nie było podstaw do stosowania
12
przepisów kodeksu cywilnego, w tym art. 224- 225, ani wprost, ani w drodze
analogii. Nie można się bowiem dopatrzeć ani luki w przepisach prawa
w odniesieniu do należnego odszkodowania, ani takiego podobieństwa między
rozpatrywaną sytuacją a stanami regulowanymi przez art. 224-225 k.c., aby
zgodnie z zasadami wykładni prawa móc te przepisy zastosować. Nie ma więc racji
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu swojego postanowienia, skoro wszelki uszczerbek
majątkowy właściciela wynikający z legalnego korzystania z jego nieruchomości
wskutek trwałego posadowienia tam przewodów lub urządzeń przesyłowych
podlegał naprawieniu na podstawie art. 36 u.z.t.w.n.
Wskutek przyjęcia zapatrywania o trwałym ograniczeniu własności
wynikającym z decyzji administracyjnej opartej na art. 35 u.z.t.w.n. nie potrzeba
odnosić się do kwestii podniesionej przez Sąd Apelacyjny, aby do wynagrodzenia
należnego właścicielowi znalazły zastosowanie wspomniane przepisy kodeksu
cywilnego o roszczeniach uzupełniających, dzięki uznaniu ograniczenia własności
za służebność i w takim razie zastosowaniu art. 352 § 2 k.c. w związku z art. 222
§ 2 i 230 k.c. a poprzez nie – art. 224-225 k.c. Wobec pozytywnej odpowiedzi na
pytanie pierwsze kwestia ta nie mogła być rozważana z tego punktu widzenia.
W następstwie zmian w kodeksie cywilnym i pojawieniem się od sierpnia 2008 r.
służebności przesyłu (art. 3051
– 3054
) podnoszone zagadnienia znalazły nowe
rozwiązanie na przyszłość. Nie można jednak skutków decyzji opartych na
przepisach ustawy z 1958 r. przenosić na roszczenia inne, niż przewidywały
ówczesne przepisy. Dlatego de lege lata na drugie zagadnienie prawne należało
odmówić odpowiedzi.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w uchwale.