Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III SPP 13/11
POSTANOWIENIE
Dnia 16 czerwca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
w sprawie ze skargi K. S.
na przewlekłość postępowania Sądu Apelacyjnego w […]
w sprawie I ACa …/03,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 16 czerwca 2011 r.,
oddala skargę.
UZASADNIENIE
Powódka K. S. pismem z dnia 27 kwietnia 2011 r. wystąpiła za
pośrednictwem Sądu Apelacyjnego do Sądu Najwyższego ze skargą o
stwierdzenie przewlekłości postępowania sądowego w sprawie prowadzonej przez
Sąd Apelacyjny w […] na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną Spółdzielnię
Mieszkaniową „A.” od wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 8 maja 2003 r.,
domagając się:
1. stwierdzenia nieuzasadnionej przewlekłości postępowania sądowego w
wyżej wymienionej sprawie oraz
2. przyznania od Skarbu Państwa na rzecz powódki kwoty 10.000 zł tytułem
zadośćuczynienia za „szkody materialne i niematerialne” poniesione przez
2
nią w okresie przewlekłości postępowania, tj. w okresie od dnia 26 lutego
2004 r. do dnia 9 czerwca 2009 r.
Skarżąca przypomniała przebieg postępowania zainicjowanego swoim
pozwem wniesionym przeciwko pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej „A.” o
uchylenie uchwały walnego zgromadzenia SM „A.” oraz stwierdziła, że
postępowanie to zostało zawieszone postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 26
lutego 2004 r. do czasu prawomocnego zakończenia sprawy II K …/00 zawisłej w
Sądzie Rejonowym, który pozytywnie rozpoznał wniosek zgłoszony w tym
przedmiocie przez pozwaną. Skarżąca dodała, iż „tym samym Sąd Apelacyjny
uczynił sprawę skomplikowaną i długotrwałą, gdyż zobowiązany był rozpoznać
apelację pozwanej na tych samym podstawach prawnych, na których wykluczono
K. S. w dniu 15.05.2001 r. ze Spółdzielni”. Zarzut związany ze sprawą II K …/00 nie
był zaś jedynym zarzutem pozwanej w stosunku do skarżącej i nie został
potwierdzony prawomocnym wyrokiem. Toczyły się bowiem także procesy o
zapłatę z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej „A.”, wobec zarzutów o zadłużenie
skarżącej, które zostały „oddalone dopiero w 2007 r.”. Skarżąca zauważyła też, że
złożyła wprawdzie zażalenie na postanowienie z dnia 26 lutego 2004 r., jednakże
zostało ono odrzucone przez Sąd Apelacyjny jako niedopuszczalne. Następnie Sąd
ten oddalił kilka uzasadnionych wniosków skarżącej o podjęcie postępowania.
Podjął je natomiast dopiero postanowieniem z dnia 9 czerwca 2009 r. Od tej daty
nie doszło do skutku żadne posiedzenie, z tym że z powodu znacznego
pogorszenia się stanu zdrowia skarżącej. Dlatego „ten okres skarżąca wyłącza z
niniejszej skargi na nieuzasadniona przewlekłość …”.
Zawarty w skardze wniosek o przyznanie kwoty 10.000 zł skarżąca
motywowała tym, iż bezskutecznie domagała się rozpoznania apelacji pozwanej,
wstrzymując przeprowadzenie zaplanowanych operacji kręgosłupa i stawów
biodrowych. Obawiała się bowiem, iż sprawa może być w każdym czasie
„odwieszona” i rozpoznana bez jej udziału. Fakt ten spowodował, że przez blisko 6
lat żyła w ciągłym stresie, cierpiąc na zespół bólowy, tylko w części łagodzony
mocnymi lekami przeciwbólowymi. Jej dolegliwości zostały potwierdzone
orzeczeniem Komisji Lekarskiej ZUS („I grupa inwalidztwa z niezdolnością do
samodzielnej egzystencji”). Poniosła także duże straty finansowe, korzystając z
3
licznych porad prawnych, a także w związku z utrudnieniami związanymi ze
sprzedażą mieszkania spowodowanymi niewyjaśnioną sprawą członkostwa.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na
naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez
nieuzasadnionej zwłoki (Dz.U. Nr 179, poz. 1843 ze zm.), ustawa ta reguluje
zasady i tryb wnoszenia oraz rozpoznawania skargi strony, której prawo do
rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki zostało naruszone na skutek
działania lub bezczynności sądu lub prokuratora prowadzącego lub nadzorującego
postępowanie przygotowawcze. W myśl ust. 2 tego artykułu przepisy ustawy
stosuje się odpowiednio, gdy na skutek działania lub bezczynności sądu albo
komornika sądowego doszło do naruszenia prawa strony do przeprowadzenia i
zakończenia bez nieuzasadnionej zwłoki sprawy egzekucyjnej lub innej sprawy
dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego. Stosownie do art. 2 powołanej
ustawy, strona może wnieść skargę o stwierdzenie, że w postępowaniu, którego
skarga dotyczy, nastąpiło naruszenie jej prawa do rozpoznania sprawy bez
nieuzasadnionej zwłoki, jeżeli postępowanie w sprawie trwa dłużej, niż to
konieczne dla wyjaśnienia tych okoliczności faktycznych i prawnych, które są
istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (ust. 1), przy czym dla stwierdzenia, czy w
sprawie doszło do przewlekłości postępowania, należy w szczególności ocenić
terminowość i prawidłowość czynności podjętych przez Sąd w celu wydania w
sprawie rozstrzygnięcia co do istoty (ust. 2). Oznacza to, iż celem powyższej
skargi jest przeciwdziałanie trwającej przewlekłości, zaś jej funkcją przede
wszystkim wymuszenie nadania sprawie odpowiedniego, sprawnego biegu
procesowego. Służy temu zarówno samo stwierdzenie wystąpienia przewlekłości
w postępowaniu (art. 12 ust. 2 ustawy), jak i możliwość zalecenia podjęcia przez
Sąd rozpoznający sprawę co do istoty odpowiednich czynności w wyznaczonym
terminie (art. 12 ust. 3 ustawy). Jak wyjaśnił w Sąd Najwyższy w uchwale składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 16 listopada 2004 r., III SPP 42/04 (OSNP
2005 nr 5, poz. 71), postępowanie ze skargi na przewlekłość nie jest
samodzielnym postępowaniem zmierzającym do stwierdzenia przewlekłości i
ewentualnie zasądzenia z tego tytułu odpowiedniego odszkodowania
4
(zadośćuczynienia). W uchwale tej Sąd Najwyższy podzielił równocześnie pogląd,
że celem tego postępowania jest przeciwdziałanie przewlekłości postępowania w
trakcie jego trwania i ewentualne przyznanie „odpowiedniej sumy pieniężnej" jako
wstępnej (tymczasowej) rekompensaty. Podobnie wywiedziono w postanowieniu
Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2005 r., III SPP 120/05 (OSNP 2006 nr 5-6, poz.
102), dodając tam że omawiana skarga stanowi doraźną interwencję
przeciwdziałającą trwającej przewlekłości postępowania. Sąd Najwyższy
podkreślał również, że publicznoprawnym celem ustawy jest stworzenie realnego i
skutecznego środka zapobiegającego przewlekłości postępowania, czyli takiego
środka, którego funkcją jest przede wszystkim wymuszanie nadania sprawie
odpowiedniego, sprawnego biegu, a więc „stworzenie mechanizmu prawnego
wymuszającego rozpoznanie sprawy przez sąd" (por. uchwałę Sądu Najwyższego
z 19 stycznia 2005 r., III SPP 113/04, OSNP 2005 nr 9, poz. 134 i uchwałę Sądu
Najwyższego z 19 stycznia 2005 r., III SPP 115/04, OSNP 2005 nr 9, poz. 135).
Wskazywany jednolicie w orzecznictwie cel powyższej ustawy nie może więc
zostać zrealizowany w sytuacji, kiedy postępowanie zostało prawomocnie
zakończone.
Wypada również dodać, iż z treści art. 5 ust. 1 powołanej wyżej ustawy z
dnia 17 czerwca 2004 r. wynika, że skargę o stwierdzenie, iż w postępowaniu,
którego skarga dotyczy, nastąpiła przewlekłość postępowania, wnosi się do Sądu
w toku postępowania w sprawie, zaś zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy sądem
właściwym do rozpoznania skargi jest sąd przełożony nad sądem, przed którym
toczy się postępowanie. Niewątpliwie w powołanych przepisach chodzi więc o
etap postępowania przed tym sądem, przed którym to postępowanie nadal się
toczy, czyli nie zostało jeszcze zakończone (zamknięte) w wyniku wydania
stosownych orzeczeń. Wniesienie skargi na przewlekłość postępowania ma
bowiem w istocie służyć dyscyplinowaniu czynności podejmowanych na danym
etapie toczącego się jeszcze postępowania w określonej sprawie (por. również
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2005 r., III SPP 19/05 - OSNP,
nr 17, poz. 277).
Podkreślenia wymaga też fakt, że unormowania ustawy z dnia 17 czerwca
2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w
5
postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez
prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz.U. Nr 179,
poz. 1843 ze zm.) stanowią realizację przepisu art. 6 ust. 1 Europejskiej
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4
listopada 1950 r., podpisanej przez Polskę w dniu 26 listopada 1991 r. i
ratyfikowanej w dniu 19 listopada 1992 r. (Dz.U. Nr 85, poz. 427), przyznającego
każdemu prawo do rzetelnego i publicznego rozpoznania jego sprawy w
rozsądnym terminie przez niezawisły sąd ustanowiony ustawą, przy rozstrzyganiu
o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego
oskarżenia w wytaczanej przeciwko niemu sprawie karnej, a także art. 45 ust. 1
Konstytucji RP, który stanowi, iż każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego
rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny,
bezstronny i niezawisły sąd.
Skarga K. S. bez wątpienia dotyczy postępowania, które jeszcze nie
zakończyło się orzeczeniem co do istoty, wydanym w następstwie rozpoznania
apelacji wniesionej przez stronę pozwaną od wyroku sądu pierwszej instancji.
Specyfika tego postępowania w okresie objętym skargą polegała wszakże na tym,
iż było ono w tym czasie zawieszone na podstawie postanowienia z dnia 26 lutego
2004 r. Wspomniana sytuacja była już przedmiotem oceny podejmowanej
zarówno przez pryzmat art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności, jak i w oparciu o przepisy ustawy z dnia 17
czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w
postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez
prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Dla przykładu
należy zatem przypomnieć, że Europejska Komisja Praw Człowieka w decyzji z 9
września 1998 r. (w sprawie Kaźmierczak przeciwko Polsce, skarga nr 28848/95,
LexPolonica nr 391080) przyjęła, że zawieszenie postępowania na podstawie art.
177 § 1 pkt 4 k.p.c. nie uzasadnia przewlekłości postępowania, wobec silnego
powiązania sprawy cywilnej z postępowaniem karnym oraz wniosku stron w tym
kierunku. Z kolei Europejski Trybunał Prawa Człowieka uznał pozbawienie stron
prawa do sądu z powodu długotrwałego zawieszenia postępowania w rezultacie
interwencji ustawodawcy (sprawa Kutić przeciwko Chorwacji, orzeczenie z 1
6
marca 2002 r., skarga nr 48778/99, LexPolonica nr 397860). Uzasadnia to
wniosek, że zasadność orzeczeń sądów o zawieszaniu postępowania nie jest
wyłączona spod oceny zgodności z prawem. Zdaniem Sądu Najwyższego, jeżeli
jednak odbywa się to tylko w trybie ustawy z 17 czerwca 2004 r. o skardze, to nie
można w takim przypadku uwzględnić żądania skarżącego, które wkraczałoby w
zakres oceny faktycznej i prawnej sprawy (art. 12 ust. 3 zdanie drugie ustawy).
Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie oceniał już zależność przewlekłości
postępowania od jego zawieszenia. W postanowieniu z 7 czerwca 2005 r., III SPP
110/05 (OSNP 2005 nr 23, poz. 386), Sąd Najwyższy przyjął przy tym, że
obligatoryjne zawieszenie postępowania na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c. (z
powodu upadłości) nie wywołuje przewlekłości postępowania i nie narusza prawa
stron do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej
zwłoki. Z kolei w postanowieniu z dnia 10 sierpnia 2007 r., III SPP 33/07 (OSNP
2008 nr 21-22, poz. 337) Sąd Najwyższy sformułował tezę, iż w trybie ustawy z
dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania
sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym
przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki nie
można sądowi zalecić podjęcia postępowania zawieszonego na podstawie art.
177 § 1 pkt 1 k.p.c. Równocześnie Sąd Najwyższy stwierdził w uzasadnieniu tego
orzeczenia, że zakaz ten jest stanowczy i wyraźnie określa granicę dopuszczalnej
ingerencji w prowadzone postępowanie. Granica ta wynika z określonej w art. 178
ust. 1 Konstytucji niezawisłości sędziów w rozstrzyganiu spraw (również art. 45),
która gwarantuje sądowi swobodę oceny faktycznej i prawnej sprawy. Gwarancji
tej nie pozwala też przekroczyć Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i
Podstawowych Wolności (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284), w której to ustawa o
skardze ma swą genezę (art. 6 i 13; wyrok ETPCz z 26 października 2000 r. w
sprawie Kudła przeciwko Polsce, nr 30210/96, LexPolonica nr 384839).
Konwencja w art. 6, dotyczącym prawa do rzetelnego procesu, przecież na równi i
obok siebie stawia oraz warunkuje taki proces rozpatrzeniem sprawy w
rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd. Nie ma zatem podstaw,
aby istniał tu prymat jednej wartości nad drugą, w szczególności, aby rozpoznanie
sprawy w rozsądnym terminie miało naruszać niezawisłość i bezstronność sądu.
7
Istota niezawisłości sędziowskiej polega z kolei na tym, że sędzia sam podejmuje
orzeczenie w sprawie, czyli bez jakiejkolwiek ingerencji w ocenę faktyczną i
prawną rozpoznawanej sprawy. Tak należy też ustalić granicę określonej ustawą
wszelkiej ingerencji zewnętrznej (w trybie skargi) w bieg postępowania.
Przenosząc powyższe rozważania oraz zaprezentowane poglądy judykatury
na grunt rozpoznawanej sprawy, należy ponadto podkreślić, że do postanowień
stosuje się odpowiednio przepisy o wyrokach, jeżeli Kodeks (k.p.c.) nie stanowi
inaczej (art. 361 k.p.c.). Postanowienia o zawieszeniu postępowania są
obligatoryjne albo fakultatywne, jednakże łączy je to, że zarówno zawieszenie
postępowania jak i odmowa podjęcia zawieszonego postępowania (co do zasady)
podlegają zaskarżeniu zażaleniem (art. 394 § 1 pkt 6 k.p.c.). Ich zgodność z
prawem, w tym konieczność i zasadność zawieszenia, podlegają kontroli
instancyjnej w postępowaniu sądowym w danej sprawie. Oczywiste jest przy tym,
że obecnie rozpoznawana skarga dotyczy zawieszenia postępowania przez sąd
drugiej instancji, a więc zawieszenia dokonanego niezaskarżalnym
postanowieniem, co jednak wcale nie podważa oceny, że rodzajowo jest to takie
samo postanowienie, z tym wszakże zastrzeżeniem, że podjął je sąd, który
ustrojowo ma wyższą rangę. Ustawa o skardze nie wprowadza kolejnej kontroli
procesowej tych postanowień. Nawet gdyby próbować twierdzić przeciwnie, to
istniałaby dalsza przeszkoda, albowiem takie postanowienie sądu drugiej instancji
nie ma uzasadnienia i nawet Sąd Najwyższy nie mógłby zlecić jego sporządzenia,
gdyż art. 63 ustawy o Sądzie Najwyższym nie ma w tej sytuacji zastosowania,
nawet na użytek oceny zasadności skargi. Taki sam problem wystąpiłby, gdyby
podstawy do ingerencji upatrywać w art. 380 k.p.c. w związku z art. 8 ust. 2
ustawy i odpowiednio poddać kontroli postanowienie, które nie podlega
zaskarżeniu w drodze zażalenia, a ma wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Rzecz
jednakże w tym, że w trybie skargi nie rozpoznaje się sprawy głównej, natomiast
postanowienia o zawieszeniu co do zasady podlegają zażaleniu, ze zrozumiałym
wyłączeniem dalszego zaskarżenia takich postanowień wydanych przez sąd
drugiej instancji.
W sprawie objętej skargą można więc jedynie stwierdzić, że Sąd Apelacyjny
zawiesił postępowanie „do czasu prawomocnego zakończenia sprawy II K …/00”,
8
tj. sprawy karnej toczącej się przeciwko skarżącej, co jednoznacznie wskazuje, iż
uczynił to na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. Stanowi on, że sąd może zawiesić
postępowanie z urzędu, jeżeli ujawni się czyn, którego ustalenie w drodze karnej
lub dyscyplinarnej mogłoby wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej.
Skarżąca sama natomiast przyznaje, że zarzut związany ze sprawą II K …/00 był
jednym z zarzutów skutkujących podjęciem przez organy Spółdzielni
Mieszkaniowej „A.” zaskarżonej przez nią uchwały o wykluczeniu jej z grona
członków tej Spółdzielni. Wypada także dodać, że kwestia odmowy zawieszenia
postępowania przez sąd pierwszej instancji w związku z toczącym się
postępowaniem karnym stanowiła istotny zarzut podnoszony w apelacji pozwanej
Spółdzielni wniesionej od wyroku uwzględniającego powództwo skarżącej
wywiedzione przeciwko tej Spółdzielni. Pomijając zatem okoliczność, że bez
uzasadnienia postanowienia o zawieszeniu trudno ustalić, które okoliczności
faktyczne i prawne ostatecznie zadecydowały o zawieszeniu postępowania,
należy stwierdzić, iż przedstawione wcześniej argumenty muszą decydować o
tym, że zasadność zawieszenia nie poddaje się kontroli. Sąd rozpoznający skargę
nie jest bowiem quasi sądem rewizyjnym czy apelacyjnym, który wchodziłby w
meritum sprawy. Nie zajmuje się więc oceną prawidłowości wykładni i stosowania
prawa w danej sprawie. Jeżeli więc określona procedura nie przewiduje kontroli
instancyjnej orzeczenia w sprawie głównej, to tym bardziej niemożliwie jest
przeprowadzenie prawidłowości jego oceny w trybie przewidzianym ustawą o
skardze (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z 8 lipca 2005 r., III SPP 119/05,
OSNP 2006 nr 9-10, poz. 166; z 6 stycznia 2006 r., III SPP 167/05, OSNP 2006 nr
23-24, poz. 375). Inaczej rzecz ujmując, nie ma podstaw, aby nie uznać za
przekonujące stanowiska Sądu o zależności rozpoznania sprawy od wyniku
równolegle toczącej sprawy karnej, w której przedmiotem rozstrzygnięcia jest
czyn, którego ustalenie mogłoby mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy karnej.
Na koniec wypada podkreślić i to, że Sąd Apelacyjny (jak to wynika z lektury
akt sprawy, której dotyczy skarga) przez cały okres trwania zawieszenia
postępowania systematycznie (nie rzadziej niż co cztery miesiące, a w ostatnim
okresie nie rzadziej niż co dwa miesiące) kontrolował tok postępowania w sprawie
II K …/00 Sądu Rejonowego i postanowił o podjęciu postępowania, którego
9
dotyczy skarga, przed upływem czterech miesięcy od prawomocnego
zakończenia sprawy karnej. Opisane czynności Sądu Apelacyjnego także nie
wskazują więc na to, aby doszło po jego stronie do bezczynności, która czyniłaby
obecnie rozpoznawaną skargę zasadną.
Kierując się przedstawionymi wyżej motywami oraz opierając na treści art.
12 ust. 1 ustawy o skardze orzeczono, jak na wstępie.