Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CZ 152/12
POSTANOWIENIE
Dnia 7 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Barbara Myszka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Marta Romańska
w sprawie z powództwa A. S. z siedzibą w Berlinie
przeciwko B. D.
o nakazanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 7 grudnia 2012 r.,
zażalenia pozwanego
na wyrok Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 lipca 2012 r.,
1. oddala zażalenie,
2. pozostawia Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
zażaleniowego w orzeczeniu kończącym postępowanie
w sprawie.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 24 lutego 2012 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił powództwo
spółki A. S. z siedzibą w Berlinie skierowane przeciwko B. D. o nakazanie, aby
zaniechał naruszania praw do znaków towarowych zarejestrowanych na rzecz
powoda oraz stosowania wobec powoda czynów nieuczciwej konkurencji przez
zaprzestanie produkcji, dystrybucji i reklamowania wyrobów czekoladowych
opatrzonych na samych wyrobach lub na ich opakowaniach zastrzeżonymi na rzecz
powoda znakami towarowymi w postaci wydłużonej i stylizowanej litery „S” lub
znakami do nich podobnymi, o nakazanie, aby wycofał z obrotu wyroby
czekoladowe opatrzone takimi znakami, o zasądzenie kwoty 100 000 zł tytułem
naprawienia szkody wyrządzonej bezprawnym posługiwaniem się wspomnianymi
znakami oraz o nakazanie pozwanemu, aby złożył bliżej określone we wniosku
pozwu oświadczenie w dziennikach „Gazeta Wyborcza” i „Rzeczpospolita”.
Sąd Okręgowy ustalił, że powodowi przysługują prawa ochronne na dwa
znaki towarowe, pierwszy zarejestrowany na terenie Niemiec – od dnia 20 lipca
1999 r., a w oparciu o porozumienie madryckie – od dnia 21 sierpnia 1999 r. dla
wyrobów z klasy 30 – wyroby cukiernicze; czekolada i produkty z czekolady, a drugi
zarejestrowany na terenie Niemiec – od dnia 17 kwietnia 2007 r., a w oparciu
o porozumienie madryckie – od dnia 27 czerwca 2007 r. dla wyrobów z klasy 30
– wyroby cukiernicze; czekolada i produkty z czekolady; ciastka. Z kolei
pozwanemu, który od dnia 1 września 1989 r. również prowadzi działalność
gospodarczą polegającą na wytwarzaniu i sprzedaży wyrobów czekoladowych,
przysługują prawa z rejestracji wspólnotowych wzorów przemysłowych,
zarejestrowanych w Urzędzie Harmonizacji Rynku Wewnętrznego dla czekoladek
i wyrobów cukierniczych, obejmujące określoną zewnętrzną postać wyrobów
czekoladowych. Decyzjami z dnia 6 listopada 2000 r. i z dnia 22 marca 2001 r.
Urząd Patentowy RP odmówił powodowi rejestracji znaków towarowych
przestrzennych zgłoszonych w dniu 1 grudnia 1997 r.
Sąd Okręgowy uznał, że powód nie wykazał przesłanek określonych w art.
296 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej
(jedn. tekst: Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm. – dalej: „Pr.w.p.”), ponieważ
3
znaki, którymi posługiwały się strony nie były identyczne, a poza tym pozwany
używał swoich oznaczeń w celach informacyjnych i dekoracyjnych. Powód nie
może też domagać się udzielenia mu ochrony na podstawie art. 296 ust. 2 pkt 2
Pr.w.p., gdyż opakowania produktów stron są na tyle różne, że u potencjalnych
odbiorców nie zachodzi obawa pomyłki. Na wyłączenie takiego ryzyka wpływa też
czas i sposób dystrybucji, powód bowiem sprzedaje swoje produkty na terenie
Polski dopiero od kilku lat, a pozwany od kilkunastu. Towary pozwanego są więc
bardziej rozpoznawalne, tym bardziej że powód sprzedaje swoje wyroby jedynie
w sklepach sieci A. Żądań powoda nie uzasadniają też powołane przez niego
przepisy art. 3 i art. 10 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu
nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst: Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.
– dalej: „u.z.n.k.”), ponieważ nie zachodzi niebezpieczeństwo konfuzji, zwłaszcza
że strony umieszczały na produktach swoje logo. Powód sprzedaje produkty
pod marką „C.” z wizerunkiem zamku, a pozwany pod marką „A”.
Na skutek apelacji powoda, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 4 lipca 2012 r.
uchylił wyrok Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Stwierdził, iż nie do przyjęcia jest ustalenie, że znaki używane przez strony do
oznaczania towarów wprowadzanych do obrotu nie są nawet do siebie podobne. W
rzeczywistości zachodzi między nimi tak łudzące podobieństwo, że stwarzają
wręcz wrażenie identyczności. Bez wątpienia zachodzi zatem co najmniej
podobieństwo, o którym mowa w art. 296 ust. 2 pkt 2 Pr.w.p. Bez znaczenia dla
takiej oceny są wskazywane przez Sąd pierwszej instancji różnice w praktycznym
przedstawieniu znaków związane z ich rozmiarami, istotna jest bowiem cecha
wspólna tych znaków, jaką stanowi ta sama, charakterystyczna i łatwa do
zapamiętania ornamentyka.
Nie można też – stwierdził Sąd Apelacyjny – zaaprobować stanowiska Sądu
pierwszej instancji, według którego pozwany nie używał spornych oznaczeń jako
znaku towarowego, dlatego że korzystał z nich w celach informacyjnych
i dekoracyjnych. Cel informacyjny należy do kluczowych funkcji znaku towarowego,
a dekoracyjność w rozumieniu stosowania form fantazyjnych, upiększających
lub ozdobnych może być immanentną cechą znaku towarowego w związku
z wykonywaniem przez niego funkcji reklamowej. Z samego faktu rejestracji znaku
4
wynika zresztą domniemanie, że posiada on zdolność odróżniającą. Nie ulega
zatem wątpliwości, że sporne oznaczenie używane było przez pozwanego w funkcji
znaku towarowego w rozumieniu art. 120 i art. 154 Pr.w.p. Spełnione zostały też
pozostałe przesłanki odpowiedzialności określone w art. 296 ust. 2 pkt 2 Pr.w.p.,
gdyż wspomniane oznaczenie było umieszczane na identycznych towarach, przez
co rodziło niebezpieczeństwo wprowadzenia konsumentów w błąd co do ich
pochodzenia. Oceny tej nie zmienia fakt, że strony dystrybuują towary przy
wykorzystaniu różnych kanałów sprzedaży.
Przyjmując, że nie zachodzą podstawowe przesłanki odpowiedzialności
pozwanego na podstawie art. 296 ust. 2 pkt 1 i 2 Pr.w.p., Sąd pierwszej instancji
nie rozpoznał istoty sprawy. Poza sferą zainteresowania Sądu pozostały zarzuty
pozwanego zmierzające do wykazania, że – ze względu na zasadę pierwszeństwa
oraz własne prawa ochronne z rejestracji – nie posługuje się spornym oznaczeniem
w sposób bezprawny. W konsekwencji, Sąd pierwszej instancji nie przystąpił
do badania, jakie roszczenia przysługiwałyby powodowi, gdyby odpowiedzialność
pozwanego co do zasady została jednak ostatecznie przesądzona. Skutkuje to
uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego
rozpoznania.
Rozpoznając sprawę ponownie Sąd pierwszej instancji powinien rozważyć,
czy i jakie znaczenie ma używanie przez pozwanego spornego znaku jeszcze
przed jego rejestracją na rzecz powoda, i jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia może
mieć uzyskanie przez pozwanego praw ochronnych dla własnych znaków,
na których znajduje się sporny ornament, nie jest bowiem jasne czy rejestracja
tych znaków obejmuje wyłącznie formy przestrzenne czy także umieszczone
na nich oznaczenie. Trzeba przy tym mieć na względzie, że udzielenie praw
ochronnych na znak towarowy przez jego rejestrację ma przede wszystkim
znaczenie formalne i nie pozbawia per se praw do znaków nabytych skutecznie
wcześniej przez inne podmioty. W razie sporu, w przedmiocie kolizji tych praw
powinien rozstrzygać co do zasady sąd cywilny w postępowaniu spornym.
Ze względu na to, że powód wywodzi swoje roszczenia przede wszystkim
z faktu rejestracji znaków towarowych, Sąd pierwszej instancji powinien rozważyć,
5
czy nie byłoby celowe zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 1
k.p.c. do czasu zakończenia wszczętych przez pozwanego przed Urzędem
Patentowym postępowań o stwierdzenie wygaśnięcia i unieważnienie tych znaków.
W toku dalszego rozpoznania sprawy Sąd pierwszej instancji powinien mieć
również na względzie okoliczność, że znaczną część materiału dowodowego strony
zaoferowały po upływie terminów wskazanych w art. 479 12
§ 1 i art. 479 14
§ 1
k.p.c. oraz że ewentualne postanowienia oddalające wnioski dowodowe powinny
być gruntownie umotywowane, gdyż podlegają one rozpoznaniu na podstawie
art. 380 k.p.c.
W zażaleniu na wyrok Sądu Apelacyjnego pozwany wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku, zarzucając Sądowi naruszenie przepisów:
- art. 378 § 1 k.p.c. przez nierozpoznanie istoty sprawy w następstwie:
a) uczynienia przedmiotem rozważań ornamentacji stanowiącej element
znaków towarowych zarejestrowanych na rzecz pozwanego i przyjęcie,
że pozwanemu przysługują prawa ochronne dla własnych znaków,
podczas gdy na rzecz pozwanego żadne znaki towarowe nie zostały
zarejestrowane, b) przyjęcia za przedmiot rozważań znaku towarowego
powoda bez jego sprecyzowania w sytuacji, w której powód dochodził
ochrony dwóch międzynarodowych graficznych znaków towarowych:
IR-7… i IR-9…, c) zaniechania skonkretyzowanych porównań
któregokolwiek ze znaków powoda w postaci zarejestrowanej
do któregokolwiek skonkretyzowanego oznaczenia pozwanego
i poczynienie rozważań bez ich odniesienia do przedmiotu sporu,
d) wydania wyroku bez odniesienia się do zarzutów apelacji, e) przyjęcia,
że zachodzi podstawa odpowiedzialności pozwanego jednocześnie z art.
296 ust. 2 pkt 1 i z art. 296 ust. 2 pkt 2 Pr.w.p. bez wskazania, których
oznaczeń pozwanego i którego znaku powoda podstawy te dotyczą,
f) pominięcia przy ocenie mocy odróżniającej znaków powoda
i spełnianych przez nie funkcji dowodu z akt Urzędu Patentowego oraz
dowodów rzeczowych w postaci czekolad dołączonych do akt sprawy;
6
- art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez zaniechanie
zamieszczenia w uzasadnieniu wyroku podstawowych elementów
uzasadnienia sądu odwoławczego w następstwie poczynienia
ogólnikowych ocen bez ich odniesienia do przedmiotu i materiału
dowodowego sprawy, bez wskazania dowodów, na których Sąd drugiej
instancji się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił
wiarygodności i mocy dowodowej i bez wyjaśnienia podstawy
rozstrzygnięcia;
- art. 382 k.p.c. w następstwie pominięcia zasadniczej części materiału
dowodowego w postaci: a) certyfikatów rejestracji znaków powoda,
z których wynika, że powód ma zarejestrowane dwa znaki towarowe
graficzne o dwuwymiarowej, płaskiej i monochromatycznej postaci, b) akt
postępowania przed Urzędem Patentowym, w szczególności
znajdujących się w tych aktach decyzji, z których wynika, że znaki
towarowe powoda użyte jako wytłoczenia na wyrobach czekoladowych
nie mają żadnej zdolności odróżniającej jako znaki towarowe, c) czekolad
pozwanego, z których wynika, że mają one różne kształty wytłoczeń
na powierzchni, które nie są widoczne podczas zakupu przez
konsumentów, ponieważ są zapakowane w opakowania stanowiące
oznaczenia słowno – obrazowo – przestrzenne, w ramach których
prezentacja kostki lub kostek z wytłoczeniem wskazuje na wygląd
i właściwości wyrobu, d) zeznań śwd. W. D., z których wynika, że nie
robiono badań w przedmiocie postrzegania przez klientów znaku w
formie litery S na produkcie i opakowaniu jako wskazania
na pochodzenie towaru oraz że ideą sieci A. jest to, aby producent nie
był rozpoznawalny na zewnątrz;
- art. 385 k.p.c. przez jego niezastosowanie, pomimo że apelacja powoda
była bezzasadna;
- art. 386 § 4 k.p.c. przez uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji,
pomimo braku ku temu podstaw, gdyż: a) rozpoznanie istoty sprawy
i uwzględnienie całości materiału dowodowego wykluczałoby wydanie
7
zaskarżonego orzeczenia, b) Sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę
sprawy i wydanie w sprawie merytorycznego rozstrzygnięcia nie wymaga
przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, zwłaszcza
że dowody zgłoszone przez powoda zostały przeprowadzone
z wyjątkiem dowodu z zeznań śwd. W. B. zgłoszonego z naruszeniem
art. 479 12
§ 1 k.p.c., a – w zakresie odnoszącym się do zarzutów
pozwanego nieobjętych rozważaniami Sądu pierwszej instancji – zostały
przyznane przez powoda okoliczności związane z wykorzystywaniem
przez pozwanego spornych oznaczeń od 1994 r., bezsporna była między
stronami okoliczność rejestracji na rzecz pozwanego określonych
wspólnotowych wzorów przemysłowych oraz toczenia się postępowania o
wygaśnięcie znaku IR-7… oraz unieważnienie znaku IR-9…;
- art. 296 ust. 2 pkt 1 Pr.w.p. przez przyjęcie, że ocena identyczności może
być dokonana w oderwaniu od zarejestrowanej postaci znaku
towarowego oraz od postaci oznaczenia rzeczywiście używanego przez
pozwanego, tylko na podstawie jednego z jego elementów, który
pozostaje niewidoczny dla konsumenta podczas zakupu, że pozwany
na swoich wyrobach i ich opakowaniach używa oznaczeń objętych
sporem w funkcji znaku towarowego oraz że znaki towarowe powoda
i oznaczenia używane przez pozwanego są identyczne;
- art. 296 ust. 2 pkt 2 Pr.w.p. przez przyjęcie, że ocena podobieństwa
może być dokonana w oderwaniu od zarejestrowanej postaci znaku
towarowego oraz od postaci oznaczenia rzeczywiście używanego przez
pozwanego, wyłącznie na podstawie jednego z niewidocznych
elementów, niezależnie od okoliczności i warunków, w jakich produkty są
wprowadzane do obrotu, w oderwaniu od ich opakowań i elementów
widocznych dla konsumenta podczas zakupu, że między znakami
towarowymi powoda a oznaczeniami używanymi przez pozwanego
zachodzi podobieństwo, powodujące ryzyko wprowadzenia konsumentów
w błąd co do pochodzenia towarów, oraz że pozwany używa wytłoczeń
na wyrobach czekoladowych i prezentuje kostki z nimi na opakowaniach
w funkcji znaku towarowego.
8
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Treść zarzutów podniesionych przez żalącego powoduje konieczność
wyjaśnienia celu regulacji wprowadzonej przez art. 1 pkt 39 ustawy z dnia
16 września 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz
niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 233, poz. 1381 – dalej: „ustawa nowelizująca”)
oraz zakresu kognicji Sądu Najwyższego przy rozpoznawaniu nowego środka
odwoławczego.
Powołanym przepisem w art. 3941
k.p.c. nadano nowe brzmienie § 1 i 3,
a ponadto dodano § 11
, zgodnie z którym zażalenie do Sądu Najwyższego
przysługuje także w razie uchylenia przez sąd drugiej instancji wyroku sądu
pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Znowelizowany art. 3941
k.p.c. stosuje się do zaskarżania orzeczeń wydanych
po dniu 3 maja 2012 r. (art. 9 ust. 6 i art. 11 ustawy nowelizującej).
W uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej podkreślono, że, według
założeń obecnego modelu postępowania cywilnego, druga instancja stanowi
instancję merytoryczną, w ramach której rozstrzygnięcie sprawy powinno nastąpić
ex novo i zakończyć się podjęciem merytorycznego rozstrzygnięcia kończącego
spór między stronami. Zbyt częste uciekanie się do uchylenia wyroku sądu
pierwszej instancji z równoczesnym przekazaniem sprawy do ponownego
rozpoznania prowadzi do wypaczenia tego założenia i przedłużenia postępowania,
w związku z czym celowe jest zapewnienie Sądowi Najwyższemu możliwości
kontroli tego rodzaju rozstrzygnięć (zob. Druk Sejmowy nr 4332, VI kadencji).
Istotnie, postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny, co oznacza,
że sąd drugiej instancji nie może ograniczać się jedynie do oceny zarzutów
apelacyjnych, lecz musi – niezależnie od ich treści – dokonać ponownych własnych
ustaleń, a następnie poddać je ocenie pod kątem prawa materialnego
(zob. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia
2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Zasadne wniesienie apelacji
powinno zatem prowadzić przede wszystkim do wydania orzeczenia
reformatoryjnego, a wyjątkowo tylko orzeczenia kasatoryjnego. Z art. 386 k.p.c.
wynika, że sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę
9
do ponownego rozpoznania tylko w trzech wypadkach: w razie stwierdzenia
nieważności postępowania (art. 386 § 2 k.p.c.), w razie nierozpoznania przez sąd
pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga
przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości ( art. 386 § 4 k.p.c.).
Rozważając charakter zażalenia wprowadzonego w art. 394 1
§ 1 1
k.p.c. Sąd
Najwyższy podkreślił, że kontrola dokonywana w ramach tego środka powinna mieć
charakter formalny, skupiający się na przesłankach uchylenia orzeczenia sądu
pierwszej instancji, bez wkraczania w kompetencje sądu in merito. Oznacza to,
że w postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia na orzeczenie o uchyleniu
wyroku sądu pierwszej instancji i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania
na podstawie art. 386 § 2 k.p.c. Sąd Najwyższy poddaje kontroli prawidłowość
stwierdzenia nieważności postępowania przez sąd drugiej instancji. Jeżeli
natomiast przyczyną orzeczenia kasatoryjnego były przesłanki określone w art. 386
§ 4 k.p.c., Sąd Najwyższy bada czy sąd drugiej instancji prawidłowo pojmował
wskazane w tym przepisie przyczyny uzasadniające uchylenie orzeczenia sądu
pierwszej instancji i czy jego merytoryczne stanowisko uzasadniało taką ocenę
postępowania sądu pierwszej instancji. Innymi słowy, bada czy rzeczywiście sąd
pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy albo czy rzeczywiście wydanie
wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.
Dokonywana kontrola ma przy tym charakter czysto procesowy, co oznacza,
że nie może wkraczać w merytoryczne kompetencje sądu drugiej instancji
rozpoznającego apelację. Zażalenie przewidziane w art. 3941
§ 11
k.p.c. nie jest
bowiem środkiem prawnym służącym kontroli materialnoprawnej podstawy
orzeczenia, zarezerwowanej wyłącznie do przeprowadzenia w postępowaniu
kasacyjnym. Z tej przyczyny odmienne ujęcie zakresu kognicji Sądu Najwyższego
w postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia przewidzianego w art. 3941
§ 11
k.p.c. trzeba uznać za niedopuszczalne (zob. postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 25 października 2012 r., I CZ 136/12, nie publ., z dnia 25 października
2012 r., I CZ 139/12, nie publ., z dnia 25 października 2012 r., I CZ 143/12,
nie publ., z dnia 7 listopada 2012 r., IV CZ 147/12, nie publ., z dnia 9 listopada
2012 r., IV CZ 156/12, nie publ. i z dnia 28 listopada 2012 r., III CZ 77/12,
nie publ.).
10
Żalący błędnie pojmując charakter wniesionego środka odwoławczego
większą część podniesionych w nim zarzutów odniósł do merytorycznego
stanowiska Sądu Apelacyjnego. Z przyczyn, o których była już mowa, zarzuty te
muszą pozostać poza zakresem kontroli Sądu Najwyższego, ocenie podlegać
może jedynie zarzut naruszenia art. 386 § 4 k.p.c. W przepisie tym zostały
sformułowane dwie przyczyny uchylenia wyroku z przekazaniem sprawy
do ponownego rozpoznania, mianowicie nierozpoznanie przez sąd pierwszej
instancji istoty sprawy i konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego
w całości. W niniejszej sprawie u podstaw orzeczenia kasatoryjnego legła ocena
Sądu Apelacyjnego, według której Sad pierwszej instancji nie rozpoznał istoty
sprawy.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że przez nierozpoznanie
istoty sprawy należy przede wszystkim rozumieć niezbadanie podstawy
merytorycznej dochodzonego roszczenia. O sytuacji takiej można mówić, jeżeli np.
sąd nie wniknął w całokształt okoliczności sprawy, ponieważ pozostając w mylnym
przekonaniu ograniczył się do zbadania jedynie kwestii legitymacji procesowej
jednej ze stron lub przedawnienia, wskutek czego przedwcześnie oddalił
powództwo albo jeżeli zaniechał zbadania merytorycznych zarzutów pozwanego,
związanych z ewentualną wierzytelnością wzajemną, przysługującą pozwanemu
wobec powoda (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2006 r., V CSK
140/06, nie publ., z dnia 17 kwietnia 2008 r., II PK 291/07, nie publ., z dnia
11 sierpnia 2010 r., I CSK 661/09, nie publ., z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK
299/10, nie publ., z dnia 6 września 2011 r., I UK 70/11, nie publ. i z dnia
12 stycznia 2012 r., II CSK 274/11, nie publ. oraz postanowienia z dnia
23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 22, z dnia 25
października 2012 r., I CZ 139/12, nie publ. i z dnia 9 listopada 2012 r., IV CZ
156/12, nie publ.).
O nierozpoznaniu istoty sprawy można też mówić w sytuacji, gdy powód
dochodzi jednym pozwem przeciwko temu samemu pozwanemu kilku roszczeń,
między którymi zachodzi łączność faktyczna i prawna, a sąd błędnie uznając
zasadę odpowiedzialności pozwanego za nieuzasadnioną oddali powództwo bez
wniknięcia w całokształt okoliczności sprawy i bez zbadania przesłanek
11
poszczególnych roszczeń. Sytuacja taka wystąpiła w niniejszej sprawie,
Sąd pierwszej instancji bowiem ograniczył się do oceny kwestii identyczności oraz
podobieństwa – w rozumieniu art. 296 ust. 2 pkt 1 i 2 Pr.w.p. – znaków używanych
przez strony i z braku tych cech powództwo oddalił. Nie zostały w związku z tym
zbadane ani pozostałe zarzuty żalącego, ani przesłanki dochodzonych roszczeń.
Sąd Apelacyjny uznał natomiast, że Sąd pierwszej instancji dokonał błędnej oceny
przesłanki podobieństwa znaków, wskutek czego przedwcześnie oddalił
powództwo. Przyjmując taki punkt widzenia trzeba zgodzić się z oceną, że Sąd
pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy, zachodziła zatem podstawa
do wydania orzeczenia kasatoryjnego.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
w związku z art.
394 1
§ 3 k.p.c. oddalił zażalenie jako pozbawione uzasadnionych podstaw.
Stosownie do art. 108 § 1 zd. pierwsze w związku z art. 391 § 1, art. 39821
i art.
3941
§ 3 k.p.c. Sąd Najwyższy pozostawił rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
zażaleniowego w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.
es