Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 607/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

24 października 2014 r .

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia

SO Aurelia Pietrzak

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2014 r.

w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa H. K.

przeciwko (...) Agencji(...)z siedzibą w W. Oddziałowi Regionalnemu w B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 24 kwietnia 2014 r.

sygn. akt. I C 4098/13

1. oddala apelację;

2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego

Sygn. akt II Ca 607/12

UZASADNIENIE

Z uwagi na fakt, iż Sąd Okręgowy nie przeprowadzał w niniejszej sprawie postępowania dowodowego, uzasadnienie wydanego wyroku – zgodnie z art. 505 13 § 2 k.p.c. – ograniczyć należało do wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia z przytoczeniem przepisów prawa.

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne z rozważeniem całokształtu materiału dowodowego bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, o jakiej mowa w art. 233 § 1 k.p.c., które to ustalenia Sąd Okręgowy w całości akceptuje i przyjmuje za własne.

Skarżący zarzucił Sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że termin realizacji umowy między stronami określono na 30 dni.

Należy w związku z tym zauważyć, że w świetle ugruntowanego stanowiska judykatury do naruszenia tego przepisu mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. zasadom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r. w spr. III CK 314/05, LEX nr 172176).

Podobnie, zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów, choćby ocena ta również była logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. w spr. IV CK 387/04, LEX nr 177263).

Jeżeli bowiem z materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena sądu nie narusza prawa do swobodnej oceny dowodów, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005 r. w spr. IV CK 122/05, LEX nr 187124).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy zauważyć trzeba, iż nie ma racji apelujący twierdząc, że Sąd Rejonowy wadliwie ocenił treść zapisów umowy łączącej pozwanego z powodem.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy analizując poszczególne dowody w sposób wnikliwy i zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wskazał jakie wnioski płyną z zapisów umowy.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy nie ustalał, że wolą stron była zmiana terminu umowy, a jedynie że zapisy umowy wskazywały na 30-stodniowy termin realizacji zamówienia.

Gdyby rzeczywiście termin realizacji miał, jak twierdzi pozwany wynosić 10 dni, to bezcelowym byłoby wskazywanie dodatkowo na poszczególne mieszkania i za każdym razem podanie terminu 10 dniowego. Ponadto niecelowym byłoby zakreślenie w umowie dwóch różnych terminów i nie podjęcie następnie żadnych kroków celem usunięcia tych rozbieżności. Sąd Okręgowy podziela bowiem wyrażone przez Sąd Rejonowy stanowisko, iż nie znajduje potwierdzenia stanowisko powoda, że termin 30-stodniowy wskazany w umowie stanowił tylko zwykłą omyłkę. Uwzględniając wagę prawidłowego ustalenia terminu, szczególnie wobec zapisu umownego o karze umownej w razie opóźnienia, jawi się to jako wysoce nieprawdopodobne. Szczególnie mając na względzie, że nie była to pierwsza umowa zawierana między pozwanym, a powodem. Dodatkowo zaś pozwany jako profesjonalista nie po raz pierwszy wykonujący usługę na rzecz powoda kładł nacisk na to, aby postanowienia umowne, szczególnie w zakresie terminu realizacji, były dla niego możliwe do zachowania.

Pozwany w żaden sposób nie wykazał, iż termin 30 dni na realizację miał stanowić omyłkę. Dodatkowo pracownik powoda w treści swoich zeznań wskazywał, iż zazwyczaj umowy takie ustalały termin 30 dni.

Wreszcie, gdyby rzeczywiście termin realizacji umowy był tak jednoznaczny, jak twierdzi powód i wynosił 10 dni, bezcelowym byłby także określenie, że rozpoczęcie realizacji przedmiotu umowy nastąpi w terminie do 3 dni od daty podpisania umowy.

Jak natomiast słusznie wskazał już Sad Rejonowy wskazane w § 1 i § 2 umowy terminy wzajemnie ze sobą korelują. Niewątpliwie skoro dla poszczególnych mieszkań przewidziano termin 10 dni na realizację remontu, to łączny czas potrzebny do wykonania umowy wynosił 30 dni. Taki też termin został określony w oddzielnym paragrafie 2 o tytule „termin realizacji umowy”.

Dokumenty podpisane przez strony, a przede wszystkim protokół odbioru nie mógł przy tym w żadnym razie modyfikować ustalonego umową terminu realizacji przedmiotu umowy. Nie tylko same strony zakazały dokonywania takich zmian, ale i zgodnie z zapisem § 10 ust. 1 i 2 umowy ewentualne zmiany, bądź uzupełnienia umowy wymagały zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 247 k.p.c. Sąd Okręgowy wskazuje, że słusznie Sąd Rejonowy ograniczył okoliczności, na które zeznania składał świadek W. K.. Określony w art. 247 k.p.c. zakaz dowodzenia oznacza, że strona którą obowiązuje podpisany przez nią dokument, stwierdzający ważną czynność prawną nie może dowodzić świadkami lub przesłuchaniem stron niezgodności treści tego dokumentu z rzeczywistością. W ramach ustanowionego zakazu wyłączone jest więc prowadzenie wymienionych dowodów "przeciwko osnowie" to jest na twierdzenie, że strony przy układaniu dokumentu oświadczyły co innego, aniżeli to co jest w nim zawarte, jak też "ponad osnowę" dokumentu to jest dla wykazania, że jego treść nie jest kompletna, gdyż oprócz tego co w dokumencie zostało zapisane, strony umówiły się co do innych jeszcze postawień.

Niedopuszczalność dowodu z zeznań świadków i stron, przeciwko lub ponad osnową dokumentu, unormowana przepisem art. 247 k.p.c., oznacza tyle, że strony, będące uczestnikami czynności prawnej, objętej dokumentem, nie mogą, zeznaniami świadków i własnymi, dowodzić, że nie złożyły oświadczenia zawartego w dokumencie lub, że oświadczenie to miało inną treść. Nie można było zatem w ten sposób dowodzić, że rzeczywistym zamiarem stron było ustalenie terminu realizacji umowy na 10 dni, skoro stoi to w oczywistej sprzeczności z § 2 umowy.

Skarżący zarzucając Sądowi I instancji naruszenie art. 217 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka, mimo że zaistniały szczególne okoliczności nie wskazał w ogóle jakie to zdaniem powoda szczególne okoliczności zachodziły w przedmiotowej sprawie. Same zaś gołosłowne twierdzenia pozwanego w tym zakresie nie mogą stanowić wystarczającej podstawy do podważenia prawidłowości wniosków Sądu I instancji.

Jedynie ubocznie w zakresie kary umownej należy wskazać, iż stosownie do treści art. 483 § 1 k.c. strony mogą zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Regulacja ta oznacza, że do roszczenia z tytułu kary umownej, stosuje się przesłanki odpowiedzialności kontraktowej za szkodę wynikające z art. 471 k.c. takie jak niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy, odpowiedzialność obowiązanego do zapłaty za stan prowadzący do niewykonania lub nienależytego wykonania umowy oraz adekwatny związek przyczynowy między tym stanem a niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy. Jednakże zgodnie ugruntowanym stanowiskiem judykatury i doktryny warunkiem powstania roszczenia z tytułu kary umownej jest powstanie szkody w jakiejkolwiek wysokości (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/2003, LexPolonica nr 364473 OSNC 2004, Nr 5, poz. 69; W. Czachórski, Zobowiązania, 2009, s. 350; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2008, s. 345; J. Szwaja, Kara umowna według kodeksu cywilnego, Warszawa 1967, s. 86).

W ocenie Sądu Okręgowego – wbrew wyłącznie polemicznemu charakterowi apelacji – słusznie Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny niniejszej sprawy, dokonując wnikliwej analizy zgromadzonego materiału dowodowego co doprowadziło do trafnej konstatacji, iż nie istniały podstawy do dokonanego przez pozwanego potrącenia kwoty naliczonej (niesłusznie) kary umownej z uwagi na terminową realizację zamówienia przez powoda.

Z przytoczonych względów Sąd Okręgowy apelację na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadną oddalił.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 2 k.p.c. zasadzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Na które to koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego adwokatem, stosownie do § 6 pkt 4 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461).