Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 970/14

POSTANOWIENIE

Dnia 21 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Tomasz Tatarczyk

Sędziowie: SO Andrzej Dyrda

SR (del.) Marcin Rak (spr.)

Protokolant Aldona Kocięcka

po rozpoznaniu w dniu 8 października 2014 r. na rozprawie sprawy

z wniosku K. U.

z udziałem A. S.

o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 14 kwietnia 2014 r., sygn. akt I Ns 153/13

postanawia:

oddalić apelację.

SSR (del.) Marcin Rak SSO Tomasz Tatarczyk SSO Andrzej Dyrda

Sygn. akt III Ca 970/14

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni K. U. domagała się stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie, z dniem 29 stycznia 2011 roku, w miejsce dotychczasowej współwłaścicielki A. S., udziału w wysokości 1/2 części w prawie własności nieruchomości położonej w R. przy ul. (...) opisanej w księdze wieczystej numer (...). W uzasadnieniu podała, że jest współwłaścicielką tej nieruchomości, stanowiącej uprzednio własność A. F., która zmarła bezdzietnie w dniu 29 stycznia 1991 roku. Spadek po niej, w tym posiadanie wymienionej nieruchomości, objęła siostra zmarłej, a matka wnioskodawczyni I. U., pozostając w przekonaniu, że jest jedyną spadkobierczynią. Uzasadniało to dobrą wiarę i stwierdzenie zasiedzenia po upływie 20 lat samoistnego posiadania. O pozostałych spadkobiercach I. U. nie wiedziała, a o ich istnieniu dowiedziała się wnioskodawczyni dopiero w 2005 roku. Po śmierci A. F. wnioskodawczyni władała nieruchomością w przekonaniu, że jest właścicielką całości. Osobiście zarządzała nieruchomością, wynajmowała lokale, przeprowadzała remonty oraz opłacała podatek od nieruchomości. I. U. zmarła w dniu 23 maja 2004 r., a spadek po niej nabyły jej córki – wnioskodawczyni K. U. oraz J. S. (1). Nieruchomość faktycznie objęła we władanie wnioskodawczyni, a J. S. (1) darowała jej swój udział w nieruchomości. Wnioskodawczyni obejmując nieruchomość w posiadanie była przekonana, że nieruchomość ta w całości należała do jej matki – I. U.. O fakcie, że są również inni spadkobiercy dowiedziała się dopiero od pełnomocnika, któremu zleciła przeprowadzenie postępowania zmierzającego do uregulowania stanu prawnego nieruchomości.

Kurator ustanowiony dla nieznanej z miejsca pobytu uczestniczki A. S. wniósł o oddalenie wniosku z uwagi brak ustawowej przesłanki zasiedzenia to jest upływu 30-letniego terminu liczonego od chwili śmierci poprzedniej właścicielki A. F.. Zarzucił, że zarówno wnioskodawczyni jak i jej matka posiadały nieruchomość w złej wierze albowiem nie sposób przyjąć, że matka wnioskodawczyni nie miała wiedzy o istnieniu drugiej siostry i jej następców prawnych.

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy oddalił wniosek i przyznał wynagrodzenie dla kuratora uczestniczki postępowania.

Orzeczenie to zapadło po ustaleniu, że według zapisów w księdze wieczystej numer (...) współwłaścicielami nieruchomości położonej w R. przy ul. (...)K. U. w ½ części, A. S. (1) w ¼ części oraz A. S. (2) w ¼ części. Nieruchomość ta składa się z trzech działek geodezyjnych o łącznej powierzchni 609 m 2. Zabudowana jest budynkiem mieszkalnym wzniesionym w 1910 roku. Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że wpis prawa własności tychże osób nastąpił na podstawie postanowień o stwierdzeniu nabyciu spadku po poprzednich właścicielach, a także na podstawie umowy darowizny. I tak, spadek po pierwszej właścicielce A. F., zmarłej w dniu 29 stycznia 1991 roku, nabyli jej: siostra I. U. w 1/2 części oraz siostrzenica A. S. (2) i siostrzeniec A. S. (1) po 1/4 części (sprawa I Ns 117/05 Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej). Z kolei spadek po I. U. zmarłej w dniu 23 maja 2004 r. w K. nabyły na podstawie ustawy jej córki J. S. (1) i K. U. po połowie (sprawa II Ns 1994/04 Sądu Rejonowego w Katowicach). Wreszcie mocą umowy z dnia 1 grudnia 2012 roku J. S. (1) darowała siostrze K. U. udział wynoszący 1/4 części tejże nieruchomości.

Sąd Rejonowy ustalił też, że A. S. (1) i A. S. (2) są dziećmi J. S. (2) (siostry matki wnioskodawczyni) i zarazem jej spadkobiercami w równych częściach. J. S. (2) zmarła w dniu 27 września 1973 r. w miejscowości G. w Australii. A. S. (1) zmarł w tej samej miejscowości pomiędzy 25 a 26 lutego 1994 roku. Stwierdzenie nabycia spadku po J. S. (2) nastąpiło postanowieniem z dnia 28 grudnia 2012 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 804/10.

Zgodnie z ustaleniami Sądu Rejonowego w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku po A. F. (I Ns 117/05 SR w Rudzie Śląskiej), potencjalnych spadkobierców wzywano w drodze ogłoszenia prasowego. Nadto pełnomocnik wnioskodawczyni K. U. prowadził korespondencję z australijskimi urzędami w celu ustalenia miejsca pobytu i losów J. S. (2). Wnioskodawczyni składając zapewnienie spadkowe w tym postępowaniu podała, że J. S. (2) zmarła w latach 70-tych w Australii, a wnioskodawczyni nic nie wiadomo o tym, by miała dzieci. Sąd w tamtej sprawie uzyskał odpis aktu zgonu J. S. (2) i jej syna A. S. (1) dzięki pośrednictwu Konsulatu Generalnego RP w S.. Interesy nieznanej z miejsca pobytu A. S. w postępowaniu spadkowym reprezentował kurator, który dla tej uczestniczki ustanowiony był także w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po J. S. (2) (I Ns 804/10).

Sąd Rejonowy ustalił nadto, że I. U. postanowieniem z dnia 24 maja 1994 roku, sygn. akt I Ns 309/93, została wyznaczona zarządcą nieruchomości objętej niniejszym wnioskiem. Sąd w tamtym postępowaniu zatwierdził jej sprawozdania jako zarządcy za lata 1997 – 2000 i za 2002 rok. I. U. składała też sprawozdania z zarządu nieruchomością za lata 1994 -1996 oraz za 2001 i 2003 rok.

Ustalenia Sądu Rejonowego wskazują, że obecnie nieruchomością zajmuje się wnioskodawczyni, która przejęła rolę zmarłej I. U.. Jest ona administratorem budynku. Zleca remonty, drobne naprawy. W budynku wymieniona była instalacja elektryczna, instalacja wodno-kanalizacyjna, dach został pokryty papą, pomalowana została klatka schodowa. K. U., a wcześniej I. U. zawierały z lokatorami umowy najmu i pobierały czynsz, a także uiszczały należności publicznoprawne.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że wnioskodawczyni K. U. umowami z dnia 18 lutego 2010 roku i 2 listopada 2012 roku powierzała innym osobom zarządzanie i administrowanie m. in. nieruchomością położoną w R. przy ul. (...). Mając na względzie te ustalania Sąd Rejonowy powołał art. 172 k.c. i wskazał, że niezbędną przesłanką zasiedzenia jest samoistne posiadanie nieruchomości, które polega na faktycznym wykonywaniu tych uprawnień, które składają się na treść prawa własności. Miał też na względzie, że ze względu na szczególną regulację art. 346 k.c. w sprawie dotyczącej zasiedzenia udziału w nieruchomości, nie znajduje zastosowania domniemanie samoistności posiadania wynikające z art. 339 k.c. Zatem to na wnioskodawczyni spoczywał ciężar wykazania samoistnego posiadania udziałów pozostałej współwłaścicielki.

Według Sądu Rejonowego posiadanie nieruchomości przez I. U. i przez wnioskodawczynię nie miało charakteru posiadania samoistnego gdyż osoby te jedynie administrowały nieruchomością. I. U. składała sądowi sądu sprawozdania z zarządu przedmiotową nieruchomością, a zatem nie sposób przyjąć, iż miała zamiar władania rzeczą dla siebie. Z kolei wnioskodawczyni nie miała woli psychicznej posiadania udziału uczestniczki we współwłasności nieruchomości dla siebie skoro, jak podawała - oczekuje na uzyskanie postanowienia celem dokonania właściwego wpisu w księdze, a nadto jej czynności zmierzały przede wszystkim do utrzymania budynku mieszkalnego we właściwym stanie technicznym, a zarząd nieruchomością powierzyła osobie trzeciej.

Konkludując Sąd Rejonowy stwierdził, że pomimo wykazania dobrej wiary wniosek o zasiedzenie nie zasługiwał na uwzględnienie, a to wobec braku samoistności posiadania nieruchomości.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania uzasadnione zostało art. 520§2 k.p.c. w zw. z §1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 listopada 2013 r. w sprawie określenia wysokości wynagrodzenia i zwrotu wydatków przez kuratorów ustanowionych dla strony w sprawie cywilnej (Dz.U. z 2013 r., poz. 1476) oraz §8 pkt 1 rozporządzenia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 461).

W apelacji od tego postanowienia wnioskodawczyni zarzuciła naruszenie:

- art. 336 k.c. poprzez przyjęcie, że wnioskodawczyni nie wykazała względem osób trzecich woli władania całością nieruchomością jak właściciel,

- art. 339 k.c. poprzez przyjęcie, że wnioskodawczyni nie wykazała samoistności posiadania nieruchomości,

- 95§2 k.c. poprzez zanegowanie prawa do działania przez przedstawiciela i skutków działania przedstawiciela bezpośrednio dla mocodawcy,

- art. 233 k.p.c. i 227 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnej oceny materiału dowodowego, dowolną ocenę dowodów, nie uwzględnienie zasad doświadczenia życiowego i logiki wyrażające się w przyjęciu, że administrowanie nieruchomością i zlecanie czynności z tym związanych usługodawcom, wola uzyskania wpisu w księdze wieczystej oraz składanie sprawozdań z zarządu nieruchomością wyłącza posiadanie samoistne;

- art. 510 k.p.c. poprzez orzekanie poza kręgiem osób zainteresowanych wyrażające się w przyjęciu za podstawę orzeczenia zachowań osoby, która nie mogła być uczestnikiem z pominięciem zachowań osoby przeciwko której biegło zasiedzenie.

Formułując te zarzuty domagała się zmiany zaskarżonego postanowienia i uwzględnienia wniosku ewentualnie uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy uznać należało za prawidłowe, jakkolwiek wymagały one dokonanego wyżej usystematyzowania albowiem miały postać streszczenia polegającego na przytoczeniu kolejnych etapów postępowania dowodowego.

Tak usystematyzowane ustalenia Sąd Okręgowy uznaje za własne z uzupełnieniem o okoliczności ujawnione w toku postępowania odwoławczego. Otóż w obrocie funkcjonują dwa postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po A. F.. Przed wszczęciem sprawy zarejestrowanej pod sygn. akt I Ns 117/05 Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej zakończyło się prawomocnie postępowanie dotyczące ustalenia kręgu spadkobierców po tejże zmarłej jakie toczyło się w sprawie oznaczonej sygnaturą akt I Ns 101/93 Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej i zainicjowane było wnioskiem I. U.. W toku tamtej sprawy składając zapewnienie spadkowe w dniu 22 października 1993 roku I. U. zeznała, że J. S. (2) wyjechała po wojnie do Australii i jej los nie jest wnioskodawczyni znany (k. 34v akt I Ns 101/93 Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej). Postępowanie I Ns 101/93 zakończyło się wydaniem postanowienia stwierdzającego nabycie spadku po A. F. na rzecz I. U. i J. S. (2) po 1/2 części.

Odnosząc poczynione w sprawie ustalenia faktyczne do regulacji normujących możliwość zasiedzenia przede wszystkim podzielić należało stanowisko Sądu Rejonowego co do tego, że ustawodawca w sposób odmienny traktuje współposiadanie od posiadania indywidualnego. Wyklucza to zastosowanie domniemania ustanowionego w art. 339 k.c. w sprawie o zasiedzenie przez współwłaściciela nieruchomości udziału należącego do innego współwłaściciela. Konieczne więc jest wykazanie samoistnego posiadania udziału współwłaściciela. Pogląd ten nie budzi wątpliwości w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2014 roku, IV CSK 412/13, Lex nr 1475180, z dnia 24 maja 2013 roku, V CSK 269/12, Lex nr 1365760, z dnia 15 maja 2013 roku, V CSK 263/13, Lex nr 1353203, czy cytowane przez Sąd Rejonowy postanowienie z dnia 1 kwietnia 2011 roku, III CSK 184/10).

Konsekwencją przedstawionego twierdzenia jest wniosek, że posiadanie samoistne udziału współwłaściciela niezbędne do zasiedzenia wymaga, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia jego zasiedzenia dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia.

Trafnie powołał się też Sąd Rejonowy na orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazujące, że dla istnienia samoistnego posiadania konieczne jest faktyczne władanie rzeczą, czyli dostrzegalny fakt wykonywania fizycznego władztwa (corpus), oraz czynnik psychiczny w postaci zamiaru władania rzeczą dla siebie (cum animo rem sibi habendi). Posiadacz zależny natomiast włada rzeczą w zakresie innego prawa niż własność, dlatego czynnik woli (animus) stanowi kryterium, które pozwala odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego.

W tym kontekście na akceptację zasługuje stanowisko Sądu Rejonowego co do braku podstaw do przyjęcia samoistności posiadania I. U. wobec wystąpienia przez nią z wnioskiem o ustanowienie zarządcy. Fakt ten, jak i późniejsze składanie sprawozdań z zarządu przeczy tezie o zamiarze władania nieruchomością wyłącznie dla siebie nie bacząc na prawa innych osób. Gdyby bowiem poprzedniczka prawna wnioskodawczyni miała zamiar swobodnego władania rzeczą dla siebie jak właściciel nie czułaby się zobowiązania zarówno do poszukiwania sądowego upoważnienia do dokonywania bieżących czynności jakie wykonuje właściciel, jak i do regularnego składania sprawozdań z tych czynności.

Co więcej zaznaczenia wymaga, że matka wnioskodawczyni posiadała wynikające z art. 209 k.c. umocowanie do wykonywania wszystkich czynności zmierzających do zachowania wspólnego prawa, w tym występowania do lokatorów o zapłatę czynszu czy też do wytaczania powództw do wydania lokali. Była jej też dana z mocy ustawy możliwość zawierania umów najmu lokali albowiem na gruncie art. 659 k.c. powszechnie przyjmuje się, że wynajmujący nie musi być właścicielem rzeczy oddawanej najemcy do używania. Z tego punktu widzenia nie było zatem konieczne występowanie z wnioskiem o ustanowienie zarządcą. Złożenie takiego wniosku i realizacja ustanowionego przez sąd zarządu świadczyć zatem musiała o braku woli samoistnego posiadania udziału siostry (jej następców prawnych).

Okoliczności sprawy nie wskazywały przy tym aby zależne posiadanie udziału przez I. U. uległo za jej życia przekształceniu w posiadanie samoistne. O przekształceniu posiadania zależnego w samoistne świadczy jedynie dostatecznie uzewnętrzniona wola wykonywania władztwa wyłącznie dla siebie, która przejawia się w podejmowaniu czynności wskazujących, że posiadacz wobec właściciela i otoczenia prawnego demonstruje zachowania świadczące o zawładnięciu nieruchomością oraz swobodnym dysponowaniu nią w imieniu własnym i na własną rzecz. Konieczne jest przy tym zamanifestowanie zmiany na zewnątrz i w jednoznaczny sposób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 roku, III CSK 103/13, Lex nr 1463865). W toku postępowania nie ujawniły się okoliczności pozwalające na stwierdzenie aby I. U. zawładnęła nieruchomością i swobodnie dysponowała nią we własnym imieniu i na własną rzecz. Przeciwnie analiza akt I Ns 309/93, prowadzi do wniosku, że do czasu bezpośrednio poprzedzającego jej zgon regularnie korespondowała z sądem w sprawach zarządu.

Nie mogły zyskać aprobaty zarzuty apelacji dotyczące pominięcia przez Sąd Rejonowy faktu, że postępowanie dotyczące zarządu toczyło się z udziałem niewłaściwej osoby, to jest nieżyjącej już wówczas J. S. (2) zamiast jej spadkobierców. Okoliczność ta nie ma bowiem znaczenia dla oceny charakteru władztwa jakie I. U. wykonywała nad nieruchomością, a to braku eksponowanej na zewnątrz woli zawładnięcia całością nieruchomości i swobodnego dysponowania nią dla siebie.

Już więc te fakty przemawiały przeciwko uwzględnieniu wniosku. Niewątpliwie bowiem poprzedniczka prawna wnioskodawczyni nie była samoistną posiadaczką udziału, którego dotyczył wniosek, a zatem wnioskodawczyni nie mogła doliczyć okresu tego posiadania do czasu w jakim sama władała nieruchomością. Wobec tego bez znaczenia dla prawidłowości rozstrzygnięcia pozostawała niewłaściwa ocena przez Sąd Rejonowy faktu powierzenia przez wnioskodawczynię zarządzania nieruchomością innym podmiotom na mocy umów z 2010 i 2012 roku.

Nawet gdyby przyjąć jak chce skarżąca, że posiadanie udziału innych współwłaścicieli miało charakter samoistny, to – wbrew stanowisku Sądu Rejonowego – nie było posiadaniem w dobrej wierze.

Dokonując oceny tej przesłanki wskazać trzeba, że postępowanie dotyczyło zasiedzenia udziału w prawie własności nieruchomości. Zatem przy wykładni pojęcia dobrej wiary odrzucić należało jego liberalną wykładnię opierającą się na założeniu, że polega ona na opartym na obiektywnych przesłankach wywodzących się ze stosunku będącego jego podstawą i przyczyną konkretnego stanu faktycznego, przekonaniu posiadacza, że jego posiadanie niczyjego prawa nie narusza, a tym samym wykonując prawo innej osoby nie krzywdzi. Wykładnia taka stosowana jest bowiem najczęściej w postępowaniach o realizację roszczenia z art. 231§1 k.c. czy też o zasiedzenie służebności (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1997 roku, II CKN 172/97, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2012 roku, IV CSK 606/11).

Tradycyjne ujęcie dobrej wiary, stosowane w postępowaniach o zasiedzenie prawa własności nieruchomości, oznacza stan świadomości polegający na błędnym usprawiedliwionym przekonaniu o przysługiwaniu wykonywanego prawa. W złej wierze jest natomiast ten kto wie, lub wiedzieć powinien, że prawo własności mu nie przysługuje, lecz innej osobie (por. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 roku, III CZP 108/91, OSNC 1992/4/48).

Okoliczności faktyczne sprawy wskazywały, że matka wnioskodawczyni w dacie śmierci poprzedniej właścicielki A. F. miała wiedzę o tym, że nie jest jej jedyną spadkobierczynią. Wszak w toku sprawy spadkowej, wszczętej w około 2 lata po śmierci A. F., przekazała sądowi informację o J. S. (2) - zamieszkałej za granicą drugiej siostrze spadkodawczyni. Przesądzało to o subiektywnym przekonaniu, że nie przysługuje jej prawo własności całości nieruchomości.

Okoliczność, że I. U. mogła pozostawać w błędzie co do osób, którym w rzeczywistości przysługuje prawo własności pozostałego udziału (udziałów), także nie miała zasadniczego znaczenia. Istotnym była świadomość braku prawa własności całości nieruchomości, czy innymi słowy to ujmując – niewystępowanie w świadomości matki wnioskodawczyni usprawiedliwionego błędnego przekonania co do braku innych współwłaścicieli.

Zatem nawet przy założeniu samoistności posiadania nieruchomości przez poprzedniczkę prawną wnioskodawczyni (które w sprawie nie zachodzi), brak było podstaw do przyjęcia dobrej wiary tej posiadaczki, co z kolei wyłączało możliwość nabycia prawa własności przez wnioskodawczynię po upływie 20 lat od daty objęcia w posiadanie przez jej poprzedniczkę prawną (art. 172 k.c. w zw. z art. 176 k.c.).

Sąd Okręgowy miał na względzie podnoszone w apelacji argumenty natury celowościowej wskazujące na trudności w prawidłowym gospodarowaniu nieruchomością z uwagi na długotrwały brak kontaktu z aktualną współwłaścicielką, brak jej wiedzy co do przysługującego prawa własności, a także w istocie wyłączone możliwości ustalenia miejsca jej pobytu. Okoliczności te nie mogły jednak stanowić podstawy do uwzględnienia roszczeń wnioskodawczyni. Postępowanie o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie nie jest bowiem jedyną drogą uregulowania stanu prawnego nieruchomości objętej wnioskiem. Otwarta bowiem pozostaje droga zniesienia współwłasności (działu spadku), w drodze orzeczenia sądu.

Z tych też względów Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną, a to na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13§2 k.p.c.

SSR del. Marcin Rak SSO Tomasz Tatarczyk SSO Andrzej Dyrda