Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 679/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2014r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Cesarz

Sędziowie:

SSA Joanna Walentkiewicz - Witkowska

SSO del. Elżbieta Zalewska - Statuch (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa S. R.

przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej przy ul. (...) w Ł.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 25 marca 2014r. sygn. akt II C 84/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że zasądza od pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w Ł. na rzecz powoda S. R. tytułem zadośćuczynienia dodatkowo kwotę 30.000 (trzydzieści tysięcy) złotych;

II.  zasądza od Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...)
w Ł. na rzecz S. R. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym;

III.  nie obciąża Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...)
w Ł. nieuiszczoną opłatą od apelacji.

Sygn. akt I ACa 679/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 marca 2014 roku Sąd Okręgowy w Ł. od pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w Ł. na rzecz powoda S. R. kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami
od kwoty 9.000 zł od dnia 8 marca 2011 roku do dnia zapłaty i od kwoty 41.000 zł od dnia
7 października 2013 roku do dnia zapłaty. Ponadto w Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.400 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od kwoty 1.100 zł od dnia 8 marca 2011 roku do dnia zapłaty i od kwoty 1.300 złod dnia 7 października 2013 roku do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu.

Powyższe orzeczenie zapadło na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, z których w zakresie objętym zarzutami apelacyjnymi wynika,
co następuje:

W dniu 13 grudnia 2010 roku, około godziny 9:00, idąc chodnikiem przed blokiem przy ul. (...), powód S. R. poślizgnął się i upadł. Upadek miał miejsce w tej części chodnika, na której były ubytki w płytach chodnikowych

W dniu zdarzenia było mroźno, padał śnieg. Nad ranem dozorczyni odśnieżała chodnik. Jednakże w chwili zdarzenia chodnik nie był posypany piaskiem, ani solą, leżała około 5 cm warstwa śniegu, było ślisko.

W dniu wypadku powód został przewieziony na Oddział (...) Urazowo - Ortopedycznej w III Szpitalu Miejskim im. dr K. J. w Ł., gdzie przebywał
w okresie od 13 grudnia 2010 roku do 3 stycznia 2011 roku. W dniu 21 grudnia 2010 roku przeprowadzono u powoda zabieg operacyjny z powodu złamania szyjki kości udowej prawej. Okres pooperacyjny przebiegał bez powikłań, rana była czysta, wygojona przez rychłozrost. Powód został wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym.

Podczas pobytu w szpitalu powoda odwiedzał syn, który mył powoda, golił przebierał, przynosił niezbędne rzeczy. W szpital powód dostawał leki bezpłatnie. Powód kupił kule, które kosztowały około 60 - 70 złotych.

Powód w wyniku wypadku w dniu 13 grudnia 2010 roku, w zakresie narządów ruchu, doznał złamania szyjki prawej kości udowej. Obecnie, po zastosowanym leczeniu operacyjnym i postępowaniu usprawniającym pozostaje dobrze wygojona blizna, skrócenie prawej kończyny dolnej, ograniczenie ruchomości prawego stawu biodrowego, mierny okresowy zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności.

Uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie narządów ruchu i będący skutkiem urazu doznanego w dniu 13 grudnia 2010 roku jest stały i wynosi 40 %.

Zakres cierpień fizycznych i psychicznych odczuwanych przez powoda w związku
z doznanymi w dniu 13 grudnia 2010 roku obrażeniami narządów ruchu jest znaczny. Jest to związane z doznawanym bólem, pozostawianiem w szpitalu, zabiegiem operacyjnym, chodzeniem przy pomocy kul, ograniczeniem sprawności. Powód przez pierwszy miesiąc po upadku, zwłaszcza bezpośrednio po zdarzeniu, odczuwał istotne dolegliwości bólowe. Sporadycznie dolegliwości pojawiają się nadal. Koszt leków przeciwbólowych przy systematycznym i prawie codziennym stosowaniu mógł zamknąć się w kwocie do 40 złotych w ciągu pierwszego miesiąca. Później bóle uległy stopniowo znaczącemu zmniejszeniu. Przy okresowym stosowaniu środków przeciwbólowych ich koszt może zamknąć się w kwocie do 10 złotych miesięcznie i trwa nadal.

Ze względu na doznane w dniu 13 grudnia 2010 roku obrażenia narządów ruchu, przez pierwszy miesiąc po wypadku, występowała u powoda potrzeba częściowej pomocy innych osób. Było to związane z ograniczoną sprawnością ze względu na utrzymujący się ból
i trudności w poruszaniu prawą kończyną dolną po zabiegu operacyjnym. Dotyczyło to pomocy lub asekuracji początkowo w wykonywaniu niektórych czynności higienicznych, ubieraniu się, czynności domowych związanych z koniecznością przenoszenia przedmiotów w jednej lub obu rękach jednocześnie, czy też z dłuższym pozostawaniem w pozycji stojącej. Pomoc osób trzecich była w tym czasie powodowi potrzebna średnio w ciągu czterech godzin dziennie.

W ciągu kolejnych dwóch miesięcy po wypadku nadal występowała u powoda potrzeba okresowej pomocy innych osób. Było to związane z brakiem dostatecznej sprawności prawej kończyny dolnej po operacji. Obejmowało niektóre cięższe czynności wymagające długotrwałego stania lub chodzenia, przenoszenia dużych lub ciężkich przedmiotów, wchodzenia z obciążeniem na podwyższenia. W tym okresie powodowi była niezbędna pomoc innych osób w wymiarze średnio dwóch godzin dziennie.

Po tym okresie powód nie wymagał i nadal nie wymaga pomocy innych osób
w wykonywaniu codziennych czynności.

Leczenie powoda po wypadku miało przebieg typowy. Po ustaleniu rozpoznania zastosowano leczenie operacyjne polegające na alloplastyce połowiczej prawego stawu biodrowego i dalszym postępowaniu usprawniającym. Powód chodził dość sprawnie przy pomocy kul i nie było stosowane specjalistyczne leczenie usprawniające. Ze względu na utrzymywanie się objawów zespołu bólowego było początkowo wskazane systematyczne, następnie okresowe przyjmowanie leków o działaniu przeciwbólowym.

Rokowania co do stanu zdrowia powoda na przyszłość są umiarkowanie dobre. Powód do chwili obecnej odzyskał dość dobry zakres swojej poprzedniej sprawności. Pozostaje jeszcze skrócenie prawej kończyny dolnej, ograniczenie ruchomości prawego stawu biodrowego, mierny okresowy zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności. Po upływie prawie trzech lat od zdarzenia jest już niemożliwe, że powód w wieku 81 lat odzyska poczucie większego niż obecnie powrotu do zdrowia po dalszym postępowaniu usprawniającym. Wskazane są proste ćwiczenia mięśni i ruchów w stawach kończyn dolnych, mają one na celu utrzymanie istniejącego poziomu sprawności. Mogą jeszcze zaistnieć okresowe wskazania do stosowania leków o działaniu przeciwbólowym, np. po większym wysiłku związanym z dłuższym chodzeniem. Nie można wykluczyć w przyszłości dalszego skracania się prawej kończyny dolnej, rozwoju zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, tendencji do obluzowywania się endoprotezy. Celowe jest stałe posługiwanie się pomocniczo jedną kulą łokciową.

Powód ma aktualnie 83 lata, jest emerytem, cierpi na rozedmę płuc oraz przebyty uraz kręgosłupa. Przed wypadkiem powód, mimo swojego wieku był samodzielny. Był
w stanie sam wyjść na zakupy, pójść na spacer, prać, sprzątać. Mieszkał wówczas z żoną, która 3 lata po wypadku zmarła, mając 77 lat. Syn odwiedzał rodziców dwa razy w ciągu dni roboczych tygodnia oraz w jeden dzień w weekend. Nadto, syn pomagał rodzicom w ten sposób, że odwiedzał ich w miarę potrzeby lub załatwiał potrzebne sprawy. Syn odwoził również powoda do lekarzy.

Powód przed wypadkiem otrzymywał 1300 złotych emerytury, żona zaś 1100 złotych. Na lekarstwa powód wydawał 220 - 250 złotych miesięcznie. Przed wypadkiem powód chodził na rehabilitację w związku ze schorzeniami kręgosłupa.

Operacja powoda i wizyty lekarskie były refundowane przez NFZ.

Po wypadku powód nie odzyskał takiej sprawności jaką miał wcześniej. Wymagał opieki pomocy przy myciu i załatwianiu potrzeb fizjologicznych, a także poruszaniu się po mieszkaniu. Obecnie powód miewa problemy z wychodzeniem z domu. Sąd dni, gdy powód w ogóle nie opuszcza mieszkania. Sprawy urzędowe za powoda załatwia syn.

Powód cierpi także na przerost prostaty, ma też trudności z oddychaniem. Z uwagi na chorą prostatę powód musi kilka razy w nocy wstawać do toalety. Powód wciąż przyjmuje leki przeciwbólowe, których koszt wynosi około 50-60 złotych. Środki te zażywa nie tylko wówczas, gdy boli go noga. Najwięcej powód wydaje na leki "na rozrzedzenie krwi".

S. R. uskarża się na bóle nogi, w związku z powyższym zakupił materac, którego koszt wyniósł 200 - 300 złotych. Powód odczuwa bóle nogi zwłaszcza na zmianę pogody, ale także wówczas, gdy wstaje z krzesła. Nie może również spać na boku po stronie chorej nogi, a na wznak ciężko mu usnąć. Powód smaruje nogę żelem przeciwbólowym.

Powód wymaga odwożenia do lekarzy. Powód posiłki przygotowuje sobie sam. Syn
i córka powoda pomagają powodowi w sprzątaniu.

Przez okres około 3-4 miesięcy po wypadku powód korzystał z dwóch kul, potem
z jednej. Z jednej kuli powód korzysta do chwili obecnej. Powód bardzo się męczy, gdy wchodzi po schodach.

Od czasu wypadku powód jest w gorszej kondycji psychicznej. Jeszcze przed wypadkiem powód leczył się na nerwicę, ale po wypadku jego stan się pogorszył. Powód czuje się najgorzej, gdy uświadomi sobie, że jest sam.

Powód pismem z dnia 24 lutego 2011 roku zgłosił pozwanej szkodę, jednocześnie wnosząc o wypłatę należnego zadośćuczynienia i odszkodowania. Strona pozwana - pismem z dnia 22 marca 2011 roku - odmówiła wypłaty świadczenia.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd I instancji podniósł, że nie ma bezpośrednich świadków zdarzenia z udziałem powoda, natomiast z konsekwentnych zeznań powoda, a uprzednio z wysłuchania informacyjnego przed Sądem Rejonowym wynika jednoznacznie, że przyczyną upadku powoda było poślizgnięcie na oblodzonym chodniku, a nie zahaczenie się o nierówności chodnika. Sąd wskazał, żebezpośrednio po wypadku powód informował syna, że się poślizgnął, a i pozwanej Wspólnocie w zgłoszeniu szkody podano, taką przyczynę wypadku powoda. Sąd zwrócił uwagę, żepowód sam podkreślał, iż szedł ostrożnie i wiedział, podobnie jak wszyscy mieszkańcy bloku, na jakim odcinku chodnik ma ubytki.

Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwana Wspólnota nie kwestionowała, że powód przed wypadkiem, mimo podeszłego wieku, był osobą na tyle sprawną fizycznie, że mógł samodzielnie wychodzić bez ograniczeń, robił zakupy, prowadził z żoną gospodarstwo domowe. Sąd zaznaczył, żenie było też informacji, że powód przed tym zdarzeniem miał inne, podobne upadki wynikające z niesprawności, niezdarności, czy też z nieuwagi.

Ponadto Sąd I instancji zwrócił uwagę, że strony nie zakwestionowały opinii biegłego ortopedy i wniosków z niej płynących, a Sąd uznał tę opinię za rzetelną i przekonywującą.

Powołując się na przepisy ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości
i porządku w gminach
w brzmieniu obowiązującym w dacie wypadku powoda (Dz. U. z 2005 r., Nr 236, poz. 2008 ze zm.) oraz ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, także w brzmieniu obowiązującym w tej dacie (Dz. U. z 2007 r., Nr 19, poz. 115 ze zm.), Sąd Okręgowy wskazał, że na stronie pozwanej spoczywał obowiązek utrzymania porządku
i czystości na chodniku, w tym odśnieżenie go w taki sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo korzystania z niego przez pieszych.

Sąd Okręgowy podkreślił, że podstawą materialnoprawną roszczenia powoda
o zasądzenie zadośćuczynienia są przepisy art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c.

Przy określeniu wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi Sąd I instancji miał na względzie, że wskutek wypadku doznał obrażeń, których konsekwencją była konieczność poddania się przez powoda długotrwałemu leczeniu, w tym leczeniu operacyjnemu oraz hospitalizacji. Sąd zaznaczył, żepowód doznał znacznie nasilonych cierpień fizycznych i psychicznych, które związane były z bólem, koniecznością hospitalizacji, leczenia operacyjnego, trudnościami w poruszaniu się. Sąd podkreślił,
że w późniejszym czasie powód odczuwał dyskomfort związany z brakiem samodzielności
i koniecznością korzystania z pomocy innych osób w czynnościach samoobsługi. Nie ulega wątpliwości, że jakość życia powoda uległa pogorszeniu wskutek stanowiących następstwo wypadku uciążliwych dolegliwości i ograniczeń. Sąd stwierdził, żepowstałe w efekcie wypadku dysfunkcje nadal utrudniają powodowi codzienne funkcjonowanie. W oceniepowoda z uwagi na swój wiek potrzebował on pomocy dzieci, to jednak zakres tej pomocy po wypadku uległ znacznemu zwiększeniu, co jednocześnie wpłynęło na pogorszenie samopoczucia powoda.

Sąd Okręgowy, dokonując oceny wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, wziął pod uwagę także stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu, którego doznał w wyniku przedmiotowego wypadku. Sąd zaznaczył, że jest to łącznie aż 40 %.

Jednocześnie, Sąd I instancji wziął pod uwagę, że rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powoda są umiarkowanie dobre.

Wobec powyższego, biorąc pod uwagę rozmiar krzywdy doznanej przez powoda, Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 50.000 złotych. Wraz z kwotą główną zasądzono odsetki ustawowe od kwoty 9000 złotych od dnia 8 marca 2011 roku do dnia zapłaty, zaś od kwoty 41.000 złotych od dnia
7 października 2013 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części jako wygórowane.

Sąd I instancji uznał, że żądanie powoda w części dotyczącej odsetek znajduje uzasadnienie w treści przepisu art. 481 k.c.

Oddalając powództwo w pozostałej części Sąd a quo miał na uwadze, że powód odzyskał dość dobry zakres swojej poprzedniej sprawności, a dolegliwości obecnie odczuwane wynikają częściowo z nałożenia się skutków wypadku na choroby samoistne powoda. Sąd podkreślił, że powód przed wypadkiem cierpiał z powodu choroby kręgosłupa, teraz przyjmuje duże ilości leków niezwiązanych z urazem doznanym w przedmiotowym wypadku. Stwierdził następnie, że leczył się również na nerwicę jeszcze przed zdarzeniem. Zdaniem Sądu nie ulega wątpliwości, że z uwagi na wiek powoda, naturalnym jest, iż wymaga w coraz większym zakresie pomocy innych osób.

W pewnym zakresie Sąd I instancji miał na względzie również sytuację finansową pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej i choć nie znajduje w tym przypadku zastosowania instytucja miarkowania zadośćuczynienia między osobami fizycznymi (art. 440 k.c), to jednak należało w ocenie Sądu uwzględnić okoliczność, że Wspólnota nie prowadzi działalności gospodarczej, nie generuje zysków, nie jest ubezpieczycielem i z tego względu obciążenie jej obowiązkiem naprawienia szkody jest dla niej szczególnie dotkliwe.

Sąd Okręgowy wskazał, że kolejne z żądań pozwu - zasądzenie odszkodowania - znajduje oparcie w przepisie art. 444 § 1 k.c. Sąd w zakresie żądania odszkodowania uznał je w całości i zasądził od strony pozwanej kwotę 2.400 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 1.100 złotych od dnia 8 marca 2011 roku do dnia zapłaty i od kwoty 1.300 złotych od dnia 7 października 2013 roku do dnia zapłaty.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się powód, zaskarżając go w częścioddalającej powództwo, co do kwoty 30.000 zł. Przedmiotowemu orzeczeniu zarzucił naruszenie:

- art. 445 § 1 k.c., poprzez przyznanie powodowi zadośćuczynienia w kwocie odpowiedniej do doznanych cierpień psychicznych i fizycznych, a także stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu;

- art. 233 k.p.c., poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób dowolny , a nie swobodny i przyznanie zadośćuczynienia w kwocie rażąco zaniżonej.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyrokui zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację, pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna, choć podniesiony w niej zarzut dotyczący naruszenia prawa procesowego w postaci art. 233 kpc jest chybiony.

Zgodnie z zasadą wyrażoną w tym przepisie, sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (orzeczenia SN z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, niepubl. oraz z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00, niepubl.). Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (orzeczenie SN z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, Nr 5, poz. 137; uzasadnienie orzeczenia SN ż dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, niepubl.; uzasadnienie orzeczenia SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, niepubl.).

Tymczasem argumentacja apelacji strony powodowej, obejmująca naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie dotyczy de facto ustaleń Sądu czy ich braku, ani także wadliwej oceny dowodów, ponieważ sprowadza się wyłącznie do negowania prawidłowości podstaw
i kryteriów ustalenia zadośćuczynienia, które powinno być realizowane w ramach zarzutów dotyczących wadliwej wykładni prawa materialnego a nie procesowego.

Brak zakwestionowania konkretnych ustaleń faktycznych sądu, czyni polemicznym stwierdzenie, że Sąd dokonał dowolnej oceny dowodów i nie odpowiada rygorom związanym z postawieniem zarzutów natury procesowej, którymi sąd odwoławczy jest związany.

Z tych względów Sąd Apelacyjny przyjmuje poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne za własne, uznając je w pełni za prawidłowe i wystarczające do merytorycznej oceny zgłoszonego przez powoda żądania, jak i dokonaną przez niego ocenę dowodów.

Za usprawiedliwiony natomiast należało uznać zarzut naruszenia przepisu art. 445 § 1 kc.

To prawda, że Sąd Okręgowy uwzględnił, iż powód bez wątpienia doznał poważnych obrażeń ciała i w związku z tym narażony był na znaczne dolegliwości związane z leczeniem operacyjnym i konieczności poddania się hospitalizacji, ma trudności w poruszaniu się, doznał znacznego uszczerbku na zdrowiu oraz został zmuszony do korzystania w większym zakresie z pomocy dzieci niż czynił to poprzednio z uwagi wyłącznie na wiek - co wpływa na pogorszenie jego samopoczucia.

Jednakże uprawnienie sądu meritii w ramach którego tenże Sąd dysponował swobodą decyzyjną nie oznacza jednak dowolności w określaniu należnego zadośćuczynienia, gdyż przyznanie go w wysokości nieodpowiedniej do wszystkich okoliczności, stanowiących podstawę jego ustalenia (zbyt wysokiej lub zbyt niskiej) narusza art. 445 § 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2002 r. II CKN 605/2000 LexPolonica nr 405151 oraz z dnia 27 lutego 2004 r. V CK 282/2003 LexPolonica nr 1631468).

W ocenie Sądu Apelacyjnego takie rozważenie okoliczności, które zdecydowały w ramach przyznanej sądowi pierwszej instancji kompetencji do swobodnego określenia wysokości zadośćuczynienia nie uwzględnia jednak w sposób dostateczny wszystkich okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego w kontekście jego wieku.

Powód nie może liczyć na cofnięcie się swej niepełnosprawności z uwagi na nieodwracalność skutków wypadku. U powoda występuje skrócenie prawej kończyny dolej, ograniczenie ruchomości prawego stawu biodrowego, mierny zespół bólowy i poczucie pogorszenia sprawności. Wskazane jest wykonywanie ćwiczeń mięśni i ruchów w stawach kończyn dolnych w celu utrzymania istniejącego poziomu sprawności, Może zaistnieć okresowe wskazanie do stosowania leków o działaniu przeciwbólowym. Nie można wykluczyć w przyszłości dalszego skracania się prawej kończyny, rozwoju zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, tendencji do obluzowywania się endoprotezy. Celowe jest stałe posługiwanie się przez powoda pomocniczo jedną kulą łokciową. Powód ma subiektywne poczucie nieprzydatności i bezradności. Został pozbawiony także możliwości samodzielnego zajmowania się gospodarstwem domowym. W następstwie wypadku jego dotychczasowy tryb życia uległ znaczącej zmianie.Powód nie może sam wyjść na zakupy, pójść na spacer, prać, sprzątać, dźwigać ciężkich rzeczy. Uszczerbek na zdrowiu, stanowiący pewien obiektywny obraz następstw urazu u powoda wynosi 40%. Poza tym trwałe uszkodzenie układu ruchowego skutkuje ryzykiem dalszych urazów w związku
z możliwą utratą równowagi. Nie można także zapominać, że przyznane w tym procesie zadośćuczynienie musi uwzględniać krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale i taką którą poszkodowany będzie odczuwać w przyszłości oraz krzywdę, dającą się z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r. IV CSK 80/05 OSNC 2006z. 10 poz. 175).

Powyższe rozważania wskazują, że zasądzona na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia jest zdecydowanie zbyt niska i przez to nie spełnia należycie swej funkcji kompensacyjnej. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być bowiem odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (wyrok z dnia 14 lutego 2008 r. II CSK 536/2007 OSP 2010/5 poz. 47 str. 339, z glosą K. Ludwichowskiej)i w związku z tym winna być podwyższona.

Z tych względów kwota żądana przez powoda została uznana przez Sąd Apelacyjny za adekwatną do rozmiarów krzywdy, wywołanej następstwami wypadku z dnia 13 grudnia 2010 r. i w związku z tym Sąd ten zasądził na rzecz powodatytułem zadośćuczynienia dodatkową kwotę 30 000 złotych.

Na marginesie należy jedynie wskazać, iż bez znaczenia prawnego pozostawała zasygnalizowana przez Sąd Okręgowy sytuacja finansowa pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej, która nie prowadzi działalności gospodarczej, nie generuje zysków, nie jest ubezpieczycielem i z tego względu obciążenie jej obowiązkiem naprawienia szkody w większym zakresie niż wynika to z zaskarżonego wyroku byłoby - w ocenie Sądu Okręgowego - szczególnie dotkliwe.

W realiach niniejszej sprawy nie zachodziła konieczność nawet pośredniego rozważania wagi takich argumentów, ponieważ okolicznością niesporną dla stron był fakt posiadania przez pozwaną polisy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej i wynikające z niej uprawnienie pozwanej wystąpienia do ubezpieczyciela z roszczeniem regresowym.

O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.), zasądzając na rzecz powoda kwotę 1 800 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Na podstawie art. 102 kpc Sąd Apelacyjny odstąpił od obciążania pozwanej nieuiszczoną opłatą od apelacji.