Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VU 962/13

WYROK ŁĄCZNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 listopada 2014 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział V Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący SSO Beata Łapińska

Protokolant stażysta Bożena Sobczyk

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2014 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z wniosku Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T.

z udziałem zainteresowanych M. B., K. R., P. W., W. B.- P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym

na skutek odwołań Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

z dnia 9 maja 2013 r. sygn. (...), (...), (...),(...)

1.  oddala odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. z dnia 9 maja 2013 roku: Nr (...), Nr (...) i Nr (...);

2.  umarza postępowanie w sprawie z odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. z dnia 9 maja 2013 roku, Nr (...);

3.  nie obciąża wnioskodawcy Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T. obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T..

Sygn. akt VU 962/13

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 9 maja 2013 roku, Nr (...), Nr (...), Nr (...) i Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. ustalił, że: M. B., P. W., K. R. podlegają z tytułu zatrudnienia na podstawie umów zlecenia (nazwanych umowami o dzieło) u płatnika składek Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T. ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu (M. B. w okresie od 27 marca 2010 roku do 11 kwietnia 2012 roku, P. W. w okresie od 8 maja 2010 roku do 22 maja 2012 roku, K. R. w okresie od 8 lutego 2010 roku do 25 lutego 2010 roku). Jednocześnie ZUS ustalił podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe ww. ubezpieczonych z tytułu zatrudnienia na podstawie umów zlecenia we wskazanych wyżej okresach. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że zaskarżone decyzje zostały wydane na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 o 3 oraz art. 38 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1, art. 36 ust. 1, 2 i 4 i art. 91 ust. 5 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2009r. Nr 205, poz. 1585 z późn. zm.) oraz art. 734 § 1 k.p.c. i art. 750 k.p.c. Przeprowadzona kontrola u płatnika składek wykazała bowiem, że zawarł on z ww. ubezpieczonymi umowy cywilnoprawne nazwane w tytule umowami o dzieło, które miały w rzeczywistości charakter umów zlecenia, albowiem były nakierowane na podjęcie starannych działań i dokonywanie określonych czynności przez osobę je realizującą. Zdaniem organu rentowego o tym, że zawarte przez płatnika składek umowy miały charakter umów zlecenia świadczą następujące przesłanki: nazewnictwo użyte w treści umów, w których występują takie słowa jak „zleceniodawca”, czy „zleceniobiorca”; cykliczność zawierania umów na takie same czynności, z których nie wynikał konkretny rezultat, ze względu na rodzaj wykonywanych prac, tj. kontroli dokumentów związanych z dostawami towarów, kontroli zabezpieczenia obiektów oraz audytu szczelności sklepów; wykonywanie usługi w ściśle określonym miejscu; fakt, że za wykonywanie prac objętych umową ubezpieczony otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście płac oraz brak dokumentów potwierdzających odbiór finalnego dzieła.

Decyzją z dnia 9 maja 2013 roku Nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. ustalił, że W. P.

z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T. nie podlega ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresie od 4 sierpnia 2009 roku do 22 sierpnia 2009 roku. W związku z powyższym ZUS przyjął, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe ubezpieczonej w miesiącu sierpniu 2009 roku wynosi – 0 złotych, a na ubezpieczenie zdrowotne – 310 złotych.

Od powyższych decyzji odwołał się płatnik składek Z. M. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T., wnosząc o ich uchylenie i zasądzenie od organu rentowego na rzecz wnioskodawcy kosztów procesu. Skarżący zarzucił decyzjom:

1.  Błąd w ustaleniach faktycznych spowodowany przyjęciem założenia, że umowy cywilnoprawne zawierane przez płatnika nie były umowami o dzieło, ale umowami zlecenia, bądź też umowami, do których stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia, co rodzi obowiązek rozliczeń składek mimo wyjaśnień złożonych przez Z. M., które jednoznacznie wskazują, że zawierane umowy były umowami o dzieło.

2.  Naruszenie zasady prawdy obiektywnej (art. 7 i art. 77 k.p.a.) przez przyjęcie, że niemożność przedłożenia przez Z. M. stosownych dokumentów wynikała związania go przepisem art. 25a ustawy o usługach detektywistycznych z dnia 6 lipca 2001 roku (Dz. U. z 2002r. Nr 12, poz. 110) jest okolicznością przemawiającą, za tym, że kontrolowane umowy są umowami zlecenia.

3.  Naruszenie przepisu art. 23b ust. 3 ustawy o usługach detektywistycznych poprzez nieuwzględnienie okoliczności, iż zgodnie z przepisami ww. ustawy dokumentacja detektywistyczna została zniszczona po 2 latach od jej sporządzenia, z tym samym skarżący nie posiada dokumentów potwierdzających sporządzenie sprawozdania będącego w istocie rezultatem zawartej między stronami umowy o dzieło.

4.  Naruszenie przepisu art. 12 ust. 3 ustawy o usługach detektywistycznych poprzez nieuwzględnienie okoliczności, że detektyw jest związany tajemnicą zawodową i zwolnienie go w tym zakresie z tajemnicy może nastąpić na zasadach określonych w kodeksie postępowania karnego, a tym samym skarżący nie może ujawnić szczegółów dotyczących wykonywanych dzieł.

W uzasadnieniu odwołań skarżący podniósł dodatkowo, że zawarte z ubezpieczonym umowy nie były umowami o świadczenie usług detektywistycznych, a umowami o dzieło. Ustawa o usługach detektywistycznych nie zawiera przy tym żadnych obostrzeń co do posługiwania się innymi osobami przy wykonywaniu usług detektywistycznych. Ponadto zdaniem odwołującego się obowiązkiem osób wykonujących kwestionowane przez ZUS umowy o dzieło nie było cykliczne wykonywanie umówionych czynności, a jedynie dokonanie, jednej i umówionej czynności we wskazanym miejscu. Każda z tych umów kończyła się raportem (w formie dokumentacji fotograficznej, czy sprawozdania), których to raportów nie mógł przedłożyć w toku kontroli z uwagi na zapisy ustawy o usługach detektywistycznych. Skoro organ rentowy nie jest władny zwolnić płatnika z obowiązku zachowania w tajemnicy informacji określonych w ww. ustawie, to nie może okoliczności kwalifikować w oderwaniu od jego wyjaśnień, wskazujących na charakter postanowień zawieranych umów i z których wynika, że były to umowy o dzieło.

Postanowieniami z dnia 25 października 2013 roku Sąd połączył sprawy z odwołań od wskazanych na wstępie decyzji celem ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

ZUS wnosił o oddalenie odwołań.

Postanowieniem z dnia 26 lutego 2014 roku Sąd wezwał z urzędu do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanych: M. B., P. W., K. R. oraz W. B.-P..

Na rozprawie w dniu 2 lipca 2014 roku pełnomocnik wnioskodawcy wycofał odwołanie od decyzji ZUS z dnia 9 maja 2013 roku Nr (...) dotyczące W. B.-P..

ZUS w piśmie procesowym z dnia 15 lipca 2014 roku wyraził zgodę na cofnięcie odwołania. Zainteresowana W. P. wyraziła zgodę na cofnięcie odwołania w sposób dorozumiany.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje:

Płatnik składek Z. M. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług detektywistycznych oraz ochrony mienia. Siedziba prowadzonej przez niego firmy mieści się w T.

(dowód: zeznania wnioskodawcy k. 277, 278 w aktach sprawy)

Większość osób zatrudnionych w firmie prowadzonej przez Z. M. to osoby zatrudnione na podstawie umów o pracę i umów zlecenia.

(dowód: zeznania wnioskodawcy k. 277, 278,, wykaz pracowników zatrudnionych na podstawie umów o pracę, umów zlecenia i umów o dzieło k. 165-178, lista pracowników k. 179-210 w aktach sprawy)

W dniu 26 marca 2010 roku Z. M. zawarł z zainteresowanym M. B. umowę nazwaną „umową o dzieło”, w której zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie kontroli dokumentów związanych z dostawami towarów w (...) w Ł.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 27 marca 2010 roku do 11 kwietnia 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę.

Za wykonanie prac objętych umową M. B. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła: 311,25 złotych w marcu 2010 roku i 701 złotych w kwietniu 2010 roku.

W okresie wskazanym w ww. umowie M. B. pracował jako ochroniarz w sklepie (...) w Ł.. Zainteresowany nie pracował codziennie, tylko co 2-3 dni, nie sporządzał protokołów z wykonanych czynności. W ramach obowiązków zainteresowany otwierał drzwi i wpisywał do zeszytu, kto wchodzi i wychodzi. Za wykonaną pracę otrzymywał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej.

(dowód: umowa k. 3, lista wypłat k. 2, 1 w aktach ZUS, zeznania zainteresowanego M. B. k. 241, zeznania wnioskodawcy k. 277, 278 w aktach sprawy)

W dniu 8 lutego 2010 roku K. R. zawarł z wnioskodawcę umowę nazwaną „umową o dzieło”, w których zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie kontroli dokumentów związanych z dostawami towarów w markecie (...) we W.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 8 lutego 2010 roku do 25 lutego 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę.

Za wykonanie prac objętych umową K. R. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła: 2.164,50 złotych w miesiącu lutym 2010 roku.

W okresie wskazanym w ww. umowie K. R. pracował jako ochroniarz w markecie (...) we W.. Do jego obowiązków należało zabezpieczenie towarów przed zniszczeniem i kradzieżą. Zainteresowany pracował codziennie od godziny 7:00 do 21:00, 22:00 od poniedziałku do soboty, a w niedzielę od godziny 9:00 do 21:30. Za wykonaną pracę zainteresowany otrzymał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej. Zainteresowany wypełniał tzw. „księgę służby”, w której wpisywał datę i godzinę rozpoczęcia pracy, przerwy w pracy i godzinę jej zakończenia.

(dowód: umowa k. 3, lista wypłat k. 4 w aktach ZUS, zeznania zainteresowanego K. R. k. 266 odwrót, k. 267, zeznania wnioskodawcy k. 277, 278 w aktach sprawy)

W dniu 9 maja 2012 roku P. W. zawarł z wnioskodawcą w dniu umowę nazwaną „umową o dzieło”, w których zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie audyty obiektów objętych działalnością (...) i (...) B. za pomocą systemu C.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 8 maja 2012 roku do 22 maja 2012 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 180 złotych netto.

Za wykonanie prac objętych umową P. W. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór pokwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła w miesiącu czerwcu 2010 roku – 210 złotych brutto.

W okresie wskazanym w ww. umowie P. W. przygotowywał się jako uczeń do wykonywania obowiązków pracownika obserwowania obiektów (...) na terenie Ł. i Z.. W ramach wykonywanych czynności zainteresowany miał wykrywać potencjalnych złodziei poprzez obserwację zapisów z monitoringu. Po wykryciu złodzieja zainteresowany przekazywał informację o tym fakcie osobie, która zajmowała się monitoringiem, upoważnionej do przekazania tej informacji kierownikowi sklepu. Zainteresowany wykonywał pracę zgodnie z grafikiem. Pracował od godziny 6:00 do 18:00, bądź od 18:00 do 22:00. Podpisywał listę obecności. Nie sporządzał raportów z wykonanych czynności.

(dowód: umowa k. 3, lista wypłat k. 4 w aktach ZUS, zeznania zainteresowanego P. W. k. 90 odwrót, k. 91, zeznania wnioskodawcy k. 277, 278 w aktach sprawy)

W okresie od 5 grudnia 2012 roku do 21 grudnia 2012 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził i płatnika składek kontrolę w zakresie prawidłowości i rzetelności obliczenia składek na ubezpieczenie społeczne i innych składek oraz zgłaszania do ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego.

(okoliczności niesporne)

Mając na uwadze wyniki kontroli ZUS wydał zaskarżone w niniejszej sprawie decyzje.

(dowód: ww. decyzje w aktach ZUS)

Płatnik nie kwestionował rachunkowych wyliczeń podstaw wymiaru składek ustalonych przez ZUS w zaskarżonych decyzjach, a jedynie twierdził, że w spornych okresach zainteresowani wykonywali prace na podstawie umów o dzieło, a nie umów zlecenia.

(okoliczność niesporna)

Sąd Okręgowy ocenił i zważył co następuje:

Odwołania w sprawach z odwołań od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. z dnia 9 maja 2013 roku: Nr (...), Nr (...) i Nr (...) są bezzasadne.

Spór w przedmiotowej sprawie sprowadza się do oceny, jaki charakter miały umowy zawierane przez wnioskodawcę z zainteresowanymi, a w szczególności, czy były to, jak tego chce skarżący umowy o dzieło czy też umowy te miały charakter umów zlecenia, czy o świadczenie usług i w związku z tym organ rentowy zasadnie objął zainteresowanych na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i ust. 3, art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2009r., Nr 205, poz. 1585) obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi jako osobami będącymi zleceniobiorcami u płatnika składek Biura Usług (...) w T.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie jest bezsporny, żadna ze stron nie kwestionowała bowiem ani zapisów spornych umów, ani też faktycznie wykonywanych na ich podstawie obowiązków, a wyjaśnienia wymagała jedynie kwestia prawna dotycząca cywilnoprawnego charakteru zawieranych przez ubezpieczonych i płatnika składek umów.

Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. z Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej zleceniobiorcami.

Na podstawie przepisu art. 12 ust. 1 i ust. 3 ustawy ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z wyjątkiem osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia, które wykonują prace poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy. Art. 13 pkt 2 ustawy stanowi, że obowiązek ubezpieczeń zleceniobiorcy istnieje od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy.

Zgodnie z art. 18 ust. 1 i 3 ustawy, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 i pkt 18a stanowi przychód; podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców ustala się zgodnie z ust. 1, jeżeli w umowie agencyjnej lub umowie zlecenia albo w innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie.

Lektura akt wykazała, iż wnioskodawca w ramach swojej działalności zatrudniał osoby wykonujące zadania na jego rzecz zarówno na podstawie umów o pracę, jak też umów zlecenia i wreszcie spornych umów o dzieło.

Poza sporem jest, iż zainteresowani: M. B., K. R. i P. W. zatrudnieni zostali na podstawie kolejnych umów nazwanych „umowami o dzieło” zawieranymi na okres 1 miesiąca.

I tak: M. B. zawarł z wnioskodawcą w dniu 26 marca 2010 roku umowę nazwaną „umową o dzieło”, w których zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie kontroli dokumentów związanych z dostawami towarów w (...) w Ł.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 27 marca 2010 roku do 11 kwietnia 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę.

Za wykonanie prac objętych umową M. B. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła: 311,25 złotych w marcu 2010 roku i 701 złotych w kwietniu 2010 roku.

Z zeznań zainteresowanego, którym Sąd dał wiarę wynika, iż w okresie wskazanym w ww. umowie M. B. pracował jako ochroniarz w sklepie (...) w Ł.. Zainteresowany nie pracował codziennie, tylko co 2-3 dni, nie sporządzał protokołów z wykonanych czynności. W ramach obowiązków zainteresowany otwierał drzwi i wpisywał do zeszytu, kto wchodzi i wychodzi. Za wykonaną pracę otrzymywał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej.

K. R. zawarł z wnioskodawcą w dniu 8 lutego 2010 roku umowę nazwaną „umową o dzieło”, w których zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie kontroli dokumentów związanych z dostawami towarów w markecie (...) we W..

Za wykonanie prac objętych umową K. R. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła: 2.164,50 złotych w miesiącu lutym 2010 roku.

Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 8 lutego 2010 roku do 25 lutego 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę.

Z wiarygodnych zeznań zainteresowanego wynika, iż w okresie wskazanym w ww. umowie K. R. pracował jako ochroniarz w markecie (...) we W.. Do jego obowiązków należało zabezpieczenie towarów przed zniszczeniem i kradzieżą. Zainteresowany pracował codziennie od godziny 7:00 do 21:00, 22:00 od poniedziałku do soboty, a w niedzielę od godziny 9:00 do 21:30. Za wykonaną pracę zainteresowany otrzymał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej. Zainteresowany wypełniał tzw. „księgę służby”, w której wpisywał datę i godzinę rozpoczęcia pracy, przerwy w pracy i godzinę jej zakończenia.

Z kolei P. W. zawarł z wnioskodawcą w dniu 9 maja 2012 roku umowę nazwaną „umową o dzieło”, w których zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie audyty obiektów objętych działalnością (...) i (...) B. za pomocą systemu C.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 8 maja 2012 roku do 22 maja 2012 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 180 złotych netto.

Za wykonanie prac objętych umową P. W. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór pokwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła w miesiącu czerwcu 2010 roku – 210 złotych brutto.

Z zeznań zainteresowanego, którym Sąd dał wiarę wynika, iż w okresie wskazanym w ww. umowie P. W. przygotowywał się jako uczeń do wykonywania obowiązków pracownika obserwowania obiektów (...) na terenie Ł. i Z.. W ramach wykonywanych czynności zainteresowany miał wykrywać potencjalnych złodziei poprzez obserwację zapisów z monitoringu. Po wykryciu złodzieja zainteresowany przekazywał informację o tym fakcie osobie, która zajmowała się monitoringiem, upoważnionej do przekazania tej informacji kierownikowi sklepu. Zainteresowany wykonywał pracę zgodnie z grafikiem. Pracował od godziny 6:00 do 18:00, bądź od 18:00 do 22:00. Podpisywał listę obecności. Nie sporządzał raportów z wykonanych czynności.

Oceniając charakter spornych umów warto zaznaczyć, iż co prawda kodeks cywilny nie podaje definicji „dzieła”, jednak w doktrynie i orzecznictwie jednomyślnie przyjmuje się, iż wykonanie dzieła oznacza określony proces pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu ustalonego przez strony w momencie zawierania umowy.

Dla prawidłowego rozróżnienia rodzaju wskazanych umów cywilnoprawnych nie jest wystarczające poprzestanie na stwierdzeniu, że każda umowa, która wiąże się z oczekiwaniem rezultatu jest umową o dzieło i zawarcie klauzuli oczekiwania rezultatu ugruntowuje stosunek prawny w reżimie umowy o dzieło. Także bowiem zlecający usługi oczekuje, że poprzez staranne działanie przyjmującego zlecenie (podejmującego się świadczenia usług) osiągnięty zostanie rezultat zgodny z oczekiwaniami dającego zlecenie. Istotne dla rozróżnienia obu umów nie jest bowiem to, czy oczekiwany jest rezultat, lecz to, czy oczekiwanym rezultatem jest prawidłowo zrealizowana usługa , a więc prawidłowo wykonana praca czy też wytwór tej pracy.

Stosownie do treści art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. Z kolei zgodnie z treścią przepisu art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do umowy o świadczenie usług stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zlecenia (art. 750 k.c.). Przedmiotem tej umowy jest dokonanie określonej czynności faktycznej, która nie musi prowadzić do osiągnięcia indywidualnie oznaczonego rezultatu. Umowa o świadczenie usług to umowa starannego działania, podczas gdy umowa o dzieło jest umową rezultatu. Przedmiotem umowy o dzieło jest zatem osiągnięcie z góry oznaczonego wyniku, podczas gdy przedmiotem umowy o świadczenie usług jest jedynie staranne dążenie do osiągnięcia rezultatu, ale jego osiągnięcie nie należy do treści zobowiązania.

Sąd Okręgowy ma świadomość, iż odróżnienie umowy o dzieło od umów pokrewnych, zwłaszcza o świadczenie usług innego rodzaju, budzi nieraz w praktyce trudności. Umowa o dzieło różni się od umowy o świadczenie usług brakiem stosunku zależności między stronami i koniecznością osiągnięcia oznaczonego rezultatu ludzkiej pracy w szerokim tego słowa znaczeniu, gdy w drugim rodzaju umów decydujący nie jest rezultat, lecz wykonywanie pracy jako takiej. Wykonawcę dzieła obciąża odpowiedzialność za nieosiągnięcie określonego rezultatu. Prowadzi to do innego rozkładu ryzyka, co do wykonania i jakości usługi. Umowa o dzieło różni się od umowy zlecenia tym, że zawsze musi być uwieńczona konkretnym i sprawdzalnym rezultatem. Mniejsze znaczenie ma tu obowiązek osobistego wykonania dzieła przez przyjmującego zamówienie, byle rezultat końcowy był osiągnięty. W umowie zlecenia nie akcentuje się owego rezultatu jako koniecznego, ze względu natomiast na moment osobistego zaufania między kontrahentami, obowiązek osobistego świadczenia przez dłużnika staje się tu regułą. Zlecenie w takim ujęciu odnosi się zresztą jedynie do dokonania określonej czynności prawnej.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy i oceniając przedmiotowe umowy zawarte pomiędzy zainteresowanymi a odwołującym się wnioskodawcą nie mogą zostać uznane za umowy o dzieło, pomimo takiego nazwania tych umów przez same strony. Zresztą nawet biorąc pod uwagę literalne ich brzmienie warto zwrócić uwagę, iż pomimo nazwania ich umowami o dzieło strony umowy zostały określone jako zleceniobiorca i zleceniodawca. Oczywiście, okoliczność ta nie ma znaczenia przesądzającego, albowiem to określone w umowie zadania i sposób ich realizacji wykazały, iż rzeczywistą wolą stron nie było zawarcie umowy o dzieło.

Celem bowiem podejmowanych czynności związanych:

- z kontrolą dokumentów związanych z dostawami towarów do sklepów (...) w Ł. (M. B.),

- z kontrolą dokumentów związanych z dostawami towarów w markecie (...) we W. (K. R.),

- z audytem obiektów objętych działalnością (...). i (...) B. za pomocą systemu C. (P. W.)

nie było osiągnięcie konkretnego rezultatu, który podlegałby ocenie.

Były to zdaniem Sądu Okręgowego zatem umowy starannego działania, mające charakter umowy o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące umowy zlecenia (art. 750 k.c.). Zainteresowani otrzymywali wynagrodzenie za wykonane czynności, a nie za osiągnięcie konkretnego, ściśle określonego rezultatu, co wynika pośrednio już z treści samych umów, jak też z faktycznie realizowanych obowiązków.

M. B. i K. R. byli ochroniarzami w sklepie, pracowali według grafiku, podpisując każdego dnia pracy listę obecności. Argumentacja wnioskodawcy, iż ochroniarz na linii kas ma za zadanie kontrolować paragony, aby wykluczyć lub potwierdzić kradzieże przesądza tylko i wyłącznie tezę o obowiązku starannego działania. Sąd nie dostrzega w zakresie ich obowiązków żadnego elementu umowy o dzieło.

Jeśli z kolei chodzi o zainteresowanego P. W., to w ocenie Sądu czynności polegające na obserwacji z zapisów monitoringu nie mają charakteru czynności przynoszących konkretny rezultat, podlegający ocenie i ewentualnej odpowiedzialności za wady, lecz mają charakter czynności starannego działania i były wykonywane w ramach umowy o świadczenie usług.

Zgromadzone dowody wykazały więc w ocenie Sądu Okręgowego, iż treścią zobowiązań wszystkich zainteresowanych nie był konkretny wynik odpowiadający pewnym z góry ustalonym warunkom, lecz wykonywanie określonych czynności.

Wykonanie usług polegających na kontroli prawidłowości zabezpieczenia obiektu, czy ochronie budynku nie może być traktowane jako realizowanie umowy o dzieło, bowiem jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (tak też SN w wyroku z dnia 3 listopada 2000 roku, IV CKN 152/00, OSNC 2001/1/4/63; Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 26 stycznia 2006 roku, III AUa 1700/05, OSA 2008/3/5). Taka możliwość w przypadku spornych umów nie istniała.

W doktrynie podkreśla się, że umowy o świadczenie usług, to takie umowy, których przedmiotem jest wykonywanie czynności faktycznych, np. w zakresie utrzymania czystości w konkretnym pomieszczeniu, czy pilnowanie konkretnego obiektu (R. G. „Kiedy umowa zlecenia, a kiedy o dzieło”, Służba (...) Nr 11 z 2005 r. str. 5-7). Istotne w omawianym kontekście pozostaje także okoliczność, iż przeważająca większość umów z zainteresowanymi było zawieranych na pełne miesiące kalendarzowe, przypadające tuż po sobie (o ile początkowe dni miesięcy nie były dniami wolnymi od pracy lub nie przypadały w weekend) lub też na dłuższe okresy czasu (z wypłatą wynagrodzenia za okresy miesięczne – po przedstawieniu rachunków przygotowywanych przez Spółkę), co wskazuje ewidentnie na pewną stałość w stosunkach łączących strony.

Okoliczności powyższe skutkować muszą uznaniem, że przedmiotowe umowy zawierane pomiędzy zainteresowanymi, a odwołującym się wnioskodawcą nie były umowami o dzieło, a umowami o świadczenie usług, stąd podlegali oni obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym w okresach wskazanych w treści poszczególnych decyzji, a otrzymany w tym okresie przez nich przychód stanowi podstawę wymiaru składek.

Bezprzedmiotowa jest w tej sytuacji podniesiona w odwołaniu argumentacja dotycząca zniszczenia na podstawie art. 23 b ustawy o usługach detektywistycznych dokumentacji detektywistycznej, gdyż jak to wyżej zaznaczył Sąd Okręgowy raporty, czy sprawozdania sporządzane po zrealizowaniu zadań objętych spornymi umowami nie mogą być potraktowane jako z góry ustalony przez strony rezultat, a jedynie stanowią one wynik czynności kontrolnych, zawierających sugestie dotyczące, czy to wyników kontroli dokumentów, czy prawidłowości systemu zabezpieczeń obiektu, czy też efektów pracy ochroniarzy na linii kas albo w części handlowej sklepu.

Mając na uwadze powyższe rozważania, nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonych decyzji, w oparciu o wyżej powołane przepisy i mając na uwadze art. 477 14 § 1 k.p.c. Sąd orzekł jak w punkcie „1” sentencji.

Sąd nie obciążył wnioskodawcy obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz organu rentowego na podstawie art. 102 k.p.c. Przepis ten stanowi wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i stanowi on, iż sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami, gdy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony. W ten sposób ustawodawca – w określonych okolicznościach – przyznał prymat zasadzie słuszności, nie sprecyzował jednak pojęcia „wypadku szczególnie uzasadnionego” i nie podał jego przykładów, podobnie jak nie uczynił tego w innych przepisach kodeksu postępowania cywilnego, w których odwołał się do takich lub podobnych przypadków (np. art. 134 § 1, art. 169 § 4, art. 320, 424 1 § 2 i art. 554 § 1 k.p.c.).

Z tego względu ocena stanów faktycznych pod kątem dopuszczalności zastosowania zasady słuszności odnośnie do obowiązku zwrotu kosztów procesu pozostawiona została sądowi, który powinien kierować się w tym zakresie własnym poczuciem sprawiedliwości.

Ocena sądu, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 102 k.p.c., ma zatem charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem oraz oceną okoliczności rozpoznawanej sprawy, w związku z czym w zasadzie nie podlega kontroli instancyjnej i może być podważona przez sąd wyższej instancji tylko wtedy, gdy jest rażąco niesprawiedliwa (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2012 roku, III CZ 10/12, Biuletyn SN 2012, nr 4, s. 7).

Podstawę do zastosowania art. 102 k.p.c. stanowią konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne
i niesprawiedliwe.

Zgodnie z poglądem Sądu Najwyższego, przy ocenie przesłanek z art. 102 k.p.c. należy przede wszystkim wziąć pod uwagę fakty związane z samym przebiegiem procesu, tj. podstawę oddalenia żądania, zgodność zamiarów stron w sprawach dotyczących stosunku prawnego, który może być ukształtowany tylko wyrokiem, szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy albo subiektywne przekonanie powoda co do zasadności zgłoszonego roszczenia - trudne do zweryfikowania a limine, a ponadto sposób prowadzenia procesu przez stronę przegrywającą albo niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie strony wygrywającej, która w ten sposób wywołała proces i koszty połączone z jego prowadzeniem (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2011 roku, II CZ 105/11).

Odnosząc te kryteria do okoliczności tej sprawy, stwierdzić należy, że nie wszystkie muszą występować aby były podstawy do nie obciążania wnioskodawcy kosztami zastępstwa procesowego. Przede wszystkim wskazać należy, iż udział profesjonalnego pełnomocnika ZUS w przedmiotowej sprawie ograniczył się jedynie do napisania standardowej odpowiedzi na odwołanie. Profesjonalny pełnomocnik – radca prawny D. Ś., który wnosił o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego nie stawił się na żadnym z trzech terminów rozpraw mimo, że był o nich prawidłowo powiadomiony. Na rozprawach w dniach 26 lutego 2014 roku i 5 listopada 2014 roku stawili się jedynie jako pełnomocnicy organu – specjaliści A. Ś. i A. R..

Wskazać również należy, iż organ rentowy w związku ze sprawą nie poniósł żadnych dodatkowych kosztów. Organ rentowy korzysta bowiem ze stałej obsługi prawnej.

Należy mieć również na uwadze, iż sprawa niniejsza jest sprawą z zakresu ubezpieczeń społecznych. W sprawach takich obciążenie ubezpieczonego obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania winno mieć miejsce jedynie w sytuacjach wyjątkowych. Takiego charakteru nie ma sprawa niniejsza. Jednocześnie wniesienie odwołania od decyzji organu rentowego przez wnioskodawcę, co zainicjowało postępowanie sądowe, było jedynym sposobem do dokonania oceny prawidłowości wydanych decyzji. Tym samym obciążenie ubezpieczonego obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, byłoby sprzeczne z zasadami społecznymi.

Postępowanie w sprawie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. z dnia 9 maja 2013 roku, Nr (...) podlegało natomiast umorzeniu.

Sąd ocenił oświadczenie wnioskodawcy w przedmiocie cofnięcia odwołania według kryteriów zgodności z prawem, zasadami współżycia społecznego oraz tego, czy nie zmierza ono do obejścia prawa (art. 203 § 4 k.p.c.) i nie narusza słusznego interesu ubezpieczonego (art. 469 k.p.c.). Zdaniem Sądu dokonana przez wnioskodawcę czynność procesowa w postaci cofnięcia odwołania jest prawnie dopuszczalna i nie narusza wskazanych wyżej przepisów.

Z tych też względów, Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych na podstawie art. 355 § 1 k.p.c., orzekł jak w sentencji.