Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 222/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel (spr.)

SSO del. Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2014 r. w Szczecinie

sprawy Z. R.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o emeryturę

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 30 grudnia 2013 r. sygn. akt IV U 2356/13

oddala apelację.

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel SSA Urszula Iwanowska SSO del. Beata Górska

III AUa 222/14

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 18 września 2013 r. odmówił ubezpieczonemu Z. R. prawa do emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Wskazał, że ubezpieczony wprawdzie ukończył 60 lat, nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego i udokumentował ponad 26 lat ogólnego stażu, ale nie legitymuje się ustawowym 15-letnim stażem pracy wykonywanej w warunkach szczególnych. Organ rentowy podkreślił, że ubezpieczony nie przedłożył świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych.

Z. R. nie zgodził się z decyzją wydaną przez organ rentowy. Wniósł o jej zmianę poprzez uznanie jego prawa do emerytury zaprzeczając zarzutowi, że nie wykazał się 15-letnim stażem pracy w warunkach szczególnych. Podniósł, że w okresie od maja do listopada 1977 r. od maja do listopada 1978 r., od maja do listopada 1979 r. oraz od 1 kwietnia 1979 r. do grudnia 1994 r. pracował ciągle i stale w warunkach szczególnych.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie domagał się jego oddalenia, powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji. W szczególności powtórzył, że ubezpieczony nie udowodnił 15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych. Nie uznał bowiem okresu zatrudnienia od 13 kwietnia 1980 r. do 8 listopada 1993 r. w Państwowym Gospodarstwie Rolnym T. Zakład Rolny w D. (później Przedsiębiorstwo Rolne (...) Sp. z o.o. w D.), gdyż ze świadectwa pracy wynika, że w tym czasie ubezpieczony pracował jako pomocnik magazyniera, zaś stanowisko to nie jest traktowane jako wykonywane w szczególnych warunkach.

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie ubezpieczonego.

Sąd Okręgowy ustalił, że Z. R. urodził się w dniu (...) Po ukończeniu zasadniczej szkoły metalowej w 1972 r. podjął pracę w Przędzalni (...) w Ł., gdzie pracował jako ślusarz do 30 kwietnia 1976 r. W trakcie zatrudnienia odbył zasadniczą służbę wojskową. Następnie zmienił pracodawcę i zatrudnił się w Państwowym Gospodarstwie Rolnym T. Zakład Rolnym w D.. Tam wykonywał różne obowiązki. Na początku był monterem maszyn rolniczych w warsztacie. Formalnie pracę świadczył do 1980 r., kiedy to wraz z żoną został zatrudniony w magazynie. Faktycznie jednak wykonywał różne roboty, które w danym czasie były konieczne z punktu widzenia potrzeb pracodawcy. W szczególności w sezonie letnim często pracował w suszarni; tam głównie palił w piecu, ale oprócz tego zajmował się remontami, sztaplowaniem suszu i jego przewożeniem.

W 1980 r. wraz z żoną L. Z. (1) podjął pracę w magazynie, za który małżonkowie ponosili materialną odpowiedzialność. Pracą podzielili się w ten sposób, że L. Z. (1) odpowiadała za wszelkie czynności administracyjne i biurowe, zaś Z. R. zajmował się wszystkimi pracami fizycznymi. Do jego obowiązków należało przede wszystkim przyjmowanie i wydawanie komponentów do produkcji pasz. Komponenty do produkcji wydawał robotnikom zatrudnionym przy produkcji paszy. Oprócz tego dbał o porządek w magazynie, zabezpieczał materiały przed zniszczeniem, kradzieżą, zepsuciem lub pożarem, sprawdzał temperaturę zboża. Nadto zajmował się przyjmowaniem i wydawaniem paliwa i węgla, które również było składowane w tym magazynie. Zdarzało się, że w magazynie były przechowywane pasze, kiedy wyprodukowano ich większą ilość, ale miało to miejsce niezbyt często. Czasami ubezpieczony był kierowany do pracy przy dostawach produktów, w trakcie których najczęściej wykonywał czynności nadzorcze, ale zajmował się też rozładunkiem.

Pracę taką wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy do 24 grudnia 1994 r. Później korzystał z zasiłku dla bezrobotnych i świadczył inne prace. Aktualnie również pozostaje w stosunku zatrudnienia.

Po rozwiązaniu stosunku pracy w 1994 r. Z. R. dwukrotnie występował z wnioskiem o rentę z tytułu niezdolności do pracy (1994 r., 2011 r.). Nie osiągnął jednak zamierzonego celu, bowiem za każdym razem ustalano zdolność ubezpieczonego do pracy.

Ubezpieczony nie należy do otwartego funduszu emerytalnego, a na dzień 1 stycznia 1999 r. udowodnił przed organem rentowym łącznie 26 lat 1 miesiąc i 18 dni okresów składkowych i nieskładkowych.

Sąd Okręgowy w oparciu o powyższe ustalenia faktyczne uznał, iż odwołanie ubezpieczonego nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd ten podkreślił, że bezspornym jest, że ubezpieczony ukończył 60 lat, wykazał co najmniej 25-letni okres składkowy i nieskładkowy, nie należy do otwartego funduszu emerytalnego. Przedmiot sporu w niniejszej sprawie sprowadza się do ustalenia czy ubezpieczony legitymuje się co najmniej 15-letnim okresem pracy w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze.

Przywołując treść art. 184 ust. 1 i 2 z ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 tj. zwanej dalej ustawą emerytalną) podkreślił, że warunkiem nabycia uprawnień emerytalnych według tego przepisu jest spełnianie przesłanki stażu przed dniem 1 stycznia 1999 r. Za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się zaś pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia (art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej). Wiek emerytalny, o którym mowa w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 przysługuje prawo do wcześniejszej emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych (ust. 4 art. 32 wspomnianej ustawy). Przenosząc powyższe regulacje na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy zważył, iż ubezpieczony nie wykazał spełnienia wszystkich przesłanek warunkujących przyznanie mu świadczenia emerytalnego.

W niniejszej sprawie ubezpieczony przedłożył dwa świadectwa pracy. Pierwsze, datowane na dzień 24 grudnia 1994 r., zostało wydane bezpośrednio po rozwiązaniu stosunku pracy. Pracodawca potwierdził, że Z. R. był zatrudniony w Zakładzie Rolnym (...) w latach 1976 – 1994, przy czym od 15 czerwca 1976 r. do 12 kwietnia 1980 r. pracował jako mechanik maszyn rolniczych, zaś od 13 kwietnia 1980 r. do 24 kwietnia 1994 r. świadczył pracę na stanowisku pomocnika magazyniera. Drugie świadectwo nosi datę 27 września 1997 r. i zostało wydane przez następcę Gospodarstwa Rolnego w (...) Sp. z o.o. w D.; dotyczy okresu pracy na stanowisku pomocnika magazyniera. Pracodawca stwierdza, że praca w charakterze pomocnika magazyniera była wykonywana w szczególnych warunkach. Jako podstawę prawną wskazał wykaz A dział X poz. 9 pkt 5 stanowiący załącznik do zarządzenia nr 85 Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 24 czerwca 1982 r. w sprawie stanowisk pracy na których są wykonywane prace w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze.

Sąd Okręgowy wskazał, iż okoliczność, że Z. R. przedłożył dwa świadectwa pracy, z których wcześniejsze nie potwierdza pracy w warunkach szczególnych, zaś drugie taki zapis posiada, nie ma zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia. O kwalifikacji pracy nie decyduje bowiem tylko i wyłączne formalne jej poświadczenie na świadectwie pracy, ale przede wszystkim faktyczne okoliczności pracy i zakres wykonywanych obowiązków. Świadectwo pracy jest jedynie oświadczeniem wiedzy, a nie oświadczeniem woli. Sam fakt istnienia świadectwa bądź jego brak nie wywołuje skutków materialnoprawnych. Świadectwo ma przymiot dokumentu prywatnego i służy wyłącznie do celów dowodowych, zaś jego treść może być skutecznie zakwestionowana przez strony w postępowaniu o ustalenie uprawnienia do wcześniejszej emerytury. Świadectwo pracy nie jest dokumentem abstrakcyjnym i w związku z tym musi znajdować oparcie w dokumentacji pracowniczej, a w konsekwencji może być przez tę dokumentację weryfikowane (wyrok Sądu Apelacyjnego w Wrocławiu z dnia 19 kwietnia 2012 roku, III AUa 226/12). Tym samym sąd ubezpieczeń społecznych władny jest dokonać samodzielnej oceny zasadności potraktowania poszczególnych okresów pracy jako pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze na podstawie całokształtu materiału dowodowego i w oparciu o wszelkie środki dowodowe, w tym zeznania świadków, zgodnie z zasadami obowiązującej procedury cywilnej. Tym bardziej, że dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj faktycznie powierzonej mu i wykonywanej pracy. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2009 r., sygn. I PK 194/08, LEX 528152).

Mając na względzie przedstawione zasady Sąd Okręgowy w Koszalinie przeprowadził postępowanie dowodowe stosowne do okoliczności sprawy. Zapoznał się zarówno z dokumentacją pracowniczą ubezpieczonego, jak również przesłuchał zawnioskowanych przez ubezpieczonego świadków – L. G., S. B., J. P., L. Z. (1) oraz samego ubezpieczonego. Z zeznań przesłuchanych w postępowaniu sądowym świadków jak i z zeznań ubezpieczonego jawi się jasny i spójny obraz obowiązków pracowniczych skarżącego.

Okres jego pracy dzieli się na dwa etapy: pierwszy, w którym pracował jako mechanik maszyn rolniczych i drugi, kiedy to wraz z żoną prowadził magazyn. Jeśli chodzi o pierwszy z nich, to w niniejszym postępowaniu ubezpieczony utrzymuje, że tylko przez pierwszy rok wykonywał pracę mechanika, a w następnych latach pracował głównie na suszarni, gdzie spełniał różne czynności, ale przede wszystkim palił w piecu. Położenie nacisku na funkcję palacza budzi poważne wątpliwości. Zwrócić należy uwagę, że kiedy po raz pierwszy ubezpieczony wystąpił do (...) Składnicy Akt (30 września 2011 r.) o wydanie świadectwa pracy w szczególnych warunkach, to we wniosku wskazał, że w latach 1977 – 1980 był pracownikiem warsztatu i nie wspominał o pracy palacza. Tym samym uznać należy, że praca mechanika była zajęciem dominującym. Z zeznań świadków i ubezpieczonego wynika wprawdzie, że w tym czasie (szczególnie w sezonie) pracował również na suszarni, ale praca palacza była jedną z wielu czynności, które tam wykonywał. Wszyscy świadkowie potwierdzili, że w zakładzie pracy nie było stałych stanowisk. Pracownicy byli przydzielani do konkretnych zadań w zależności od potrzeb, pracowali, jak to określił świadek J. P., „trochę tu, a trochę tam”. Z. R. zatem również wykonywał różne prace. Jak sam zeznał zajmował się remontami, paleniem w piecu, sztaplowaniem suszu, przewożeniem suszu itp.

Ustalony zakres obowiązków ubezpieczonego w latach 1976 – 1980 w istocie nie jest sporny, gdyż między innymi został oparty na zeznaniach skarżącego. Jednak tak określone zadania pracownicze nie dają podstaw do potraktowania ich jako pracy w warunkach szczególnych w rozumieniu Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze nawet jeśli jeden z obowiązków został wymieniony w wykazach stanowiących integralną część Rozporządzenia. Zgodnie bowiem z treścią § 2. 1. okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Zatem jeśli nawet przyjąć, że ubezpieczony pracował jako palacz, to nie czynił tego stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Tym samym okres zatrudnienia Z. R. od 15 czerwca 1976 r. do 12 kwietnia 1980 r. nie spełnia przesłanek pozwalających na zaliczenie go do pracy w warunkach szczególnych.

Analiza kolejnego etapu w życiu zawodowym ubezpieczonego, czyli okresu od 13 kwietnia 1980 r. do 24 kwietnia 1994 r., w którym to pracował jako pomocnik magazyniera, w ocenie sądu meriti również nie pozwala na potraktowanie jej jako pracy w warunkach szczególnych. Ubezpieczony zeznał, a świadkowie potwierdzili, że w tym czasie zajmował się wszelkimi czynnościami magazynowymi: przyjmował i wydawał komponenty do pasz, przyjmował i wydawał węgiel oraz paliwo, dbał o czystość magazynu, nadzorował rozładunek na stacji oraz osobiście rozładowywał przywożone produkty. Czasami tylko pomagał przy produkcji pasz, kiedy zachodziła taka potrzeba.

Sąd Okręgowy podkreślił, że ustalając zakres obowiązków ubezpieczonego rozważyć należało czy stanowiska te można zaliczyć do pracy wykonywanej w warunkach szczególnych w rozumieniu rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. Podkreślić przy tym trzeba, że dla uznania konkretnego rodzaju lub stanowiska pracy za pracę wykonywaną w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze decydujące znaczenie ma to, czy praca ta została wymieniona w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r., w tym w wykazach stanowiących załącznik do tego rozporządzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2009 r. I PK 194/08, LEX nr 528152). Charakter pracy uznanej za wykonywaną w warunkach szczególnych wyróżnia kryterium merytoryczno-formalne, co oznacza, że z jednej strony za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się osoby zatrudnione przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia, z drugiej zaś dotyczy to tylko stanowisk wymienionych w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. Praca która nie spełnia łącznie obu kryteriów nie uprawnia do emerytury w niższym wieku określonym w tym rozporządzeniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2009 r., II UK 199/08). Skoro Z. R. pracował jako pomocnik magazyniera, to należy zastanowić się czy stanowisko to zostało wymienione w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r., w tym w wykazach stanowiących załącznik do tego rozporządzenia.

Sąd merita zaakcentował, że niewątpliwie charakter zakładu, w którym był zatrudniony ubezpieczony, klasyfikuje go w dziale X wykazu A to jest w dziale dotyczącym rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. Z wykazu wynika, że do prac wykonywanych w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, mających zastosowanie do branży rolniczej zalicza się między innymi prace przy wytwarzaniu mąki, kasz, płatków i śruty. Z. R. nie wykonywał żadnych czynności produkcyjnych, bo jak sam oświadczył (a świadkowie potwierdzili), dział produkujący pasze był organizacyjne wydzielony i nie miał bezpośredniego związku z magazynem. Jego zadaniem nie była produkcja mąki, kaszy, płatków ani śruty, bo tym zajmowała się oddzielna grupa robotników, których było około 8. Skoro więc czynności zawodowe ubezpieczonego nie miały związku z produkcją, to tym samym nie można przypisać im znamion pracy wykonywanej w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze w rozumieniu rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.

Wprawdzie świadectwo pracy poświadczone przez firmę (...), powołuje się na załącznik do Zarządzenia Nr 85 Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 24 czerwca 1982 r. w sprawie stanowisk pracy na których są wykonywane prace w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, ale okoliczność ta nie ma znaczenia orzeczniczego. Przywołane Zarządzenie straciło bowiem swoją moc wraz w wejściem w życie ustawy o emeryturach i rentach z FUS to jest z dniem 1 stycznia 1999 r. Powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie, że wykazy resortowe, które były wydane na podstawie §1 ust. 2 i 3 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. mają jedynie charakter informacyjny i techniczno-porządkujący. Wykonywanie pracy na stanowisku określonym w zarządzeniu resortowym, której nie wymieniono w wykazie A stanowiącym załącznik do wyżej wymienionego rozporządzenia nie uprawnia do uzyskania emerytury na podstawie art. 184 ustawy emerytalnej. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 22 marca 2012 r. w sprawie I UK 403/11 stwierdzając w tezie 1, że „źródłem prawa do emerytury za pracę w szczególnych warunkach jest ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS i rozporządzenie z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Nie jest nim natomiast zarządzenie resortowe, jako że nie stanowi źródła prawa (art. 87 Konstytucji). Wykazy resortowe wydane na podstawie § 1 ust. 2 i 3 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jako mające charakter informacyjny, techniczno-porządkujący, uściślający mogą mieć znaczenie jedynie w sferze dowodowej, stanowiąc podstawę domniemania faktycznego. Taka interpretacja przepisów jest jak najbardziej słuszna zważywszy, że prawo do wcześniejszej emerytury stanowi odstępstwo od zasady powszechnego wieku emerytalnego i w związku z tym musi zostać ono wykazane w sposób niezbity i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości. Na marginesie podkreślić warto, że nawet gdyby uznać, że treść omawianego świadectwa pracy potwierdza pracę w warunkach szczególnych, to okres ten obejmuje jedynie około 14 lat; jest zatem krótszy od minimalnego okresu wymaganego przez prawo.

Sąd pierwszej instancji podniósł również, że zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym akta osobowe ubezpieczonego jednoznacznie wskazują, że ubezpieczony nie wykonywał czynności przy produkcji mąki, kaszy, płatków ani śruty, zaś funkcji palacza nie sprawował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Tym samym nie spełnił wszystkich przesłanek warunkujących prawo do wcześniejszej emerytury, a przede wszystkim nie wykazał 15 lat pracy wykonywanej w warunkach szczególnych, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze godzin. Brak zaś jednej z przesłanek do nabycia prawa do emerytury jest równoznaczny z brakiem uprawnienia do tego świadczenia, bowiem jedynie łączne wypełnienie warunków wynikających z rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. może spowodować ustalenie dochodzonego prawa.

Wobec dokonanych ustaleń Sąd Okręgowy w Koszalinie na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie ubezpieczonego.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się ubezpieczony. Zaskarżył on wyrok w całości i zarzucił mu:

-

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że skarżący nie wykonywał stale i ciągle pracy w warunkach szczególnych, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prowadzi do odmiennych wniosków;

-

naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisów art. 184 ust. l pkt l w związku z art. 32 ustawy emerytalnej w związku z przepisami rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.;

-

naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę zeznań słuchanych skutkujące uznaniem, że Z. R. nie wykonywał pracy w warunkach szczególnych.

Przywołując powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obydwie instancje według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wywiedzionej apelacji ubezpieczony podniósł, że Sąd Okręgowy w ogóle nie odniósł się do okresów pracy ubezpieczonego na stanowisku palacza w okresach od V 1977 r. do XI 1977 r., V 1978 r. do XI 1978 r. oraz od V 1979 r. do XI 1979 r. Ponadto wskazał, że zarówno ubezpieczony jak i słuchani świadkowie zeznali, że w okresie sezonu piec praktycznie nie był wygaszany i w tymże okresie obsługiwany był przez Z. R., chyba że zachodziły sytuacje awaryjne. Zatem trudno sobie wyobrazić sytuacje, że ubezpieczony w okresie sezonu przy wykorzystaniu całkowitej mocy pieca grzejnego wykonuje prace na innym stanowisku, czyli jak określił to świadek J. P. „trochę tu, a trochę tam”. Takie zachowanie skarżącego mogłoby narażać życie bądź zdrowie osób współpracujących w hali. Z drugiej strony trudno domniemywać, by w tych okresach skarżący dostawał takie polecenia wykonania pracy w innym miejscu. W ocenie apelującego przyjąć należy, że skoro Z. R. zajmował się remontami pieca w okresie jego awarii bądź przewożeniem suszu, dla produkcji którego funkcjonował i pracował piec czy też sztaplowaniem suszu po jego wyprodukowaniu to pomoc przy tych czynnościach jest indyferentna z punktu widzenia prawa do wcześniejszej emerytury.

Organ rentowy nie ustosunkował się do apelacji ubezpieczonego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny uznał, że ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez Sąd Okręgowy są prawidłowe. Sąd pierwszej instancji ustalając stan faktyczny oparł się na całokształcie zebranego materiału dowodowego, należycie go rozważył i wskazał jakim środkom dowodowym dał wiarę, przedstawiając prawidłową ich ocenę, którą właściwie uargumentował. Całość podjętych ustaleń faktycznych sądu meriti przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu wyroku zasługuje na pełną akceptację. Ustalenia faktyczne sądu orzekającego są prawidłowe i znajdują oparcie w materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny ustalenia te przyjmuje za własne. Nie ma więc konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX 52761). Analiza akt postępowania w tej sprawie wskazuje, że nie wystąpiło w niej również naruszenie przepisów prawa materialnego, które zarzuca apelująca lub też które sąd drugiej instancji byłby zobowiązany wziąć pod uwagę z urzędu.

Odnosząc się do zarzutu błędnych ustaleń faktycznych, zaznaczyć trzeba, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego rozumowania. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasad określonych w art. 233 k.p.c., wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko te uchybienia mogą być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 kwietnia 2009 r. II PK 261/08 – LEX 707877).

Sąd Okręgowy przy ocenie dowodów nie naruszył zasad wskazanych powyżej. W swym uzasadnieniu sąd pierwszej instancji jasno i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego ocena materiału dowodowego dokonana przez sąd meriti odpowiada zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Sąd Odwoławczy podkreśla, że w judykaturze Sądu Najwyższego wskazuje się jednomyślnie, że przewidziane w art. 32 ustawy emerytalnej, prawo do emerytury
w niższym niż określony w art. 27 tej ustawy wieku emerytalnym, jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki
lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni. Prawo to stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27 tej ustawy, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2009 r. I UK 4/09, LEX 509022). Podzielając takie rozumienie instytucji emerytury z art. 32 powołanej ustawy, należy stwierdzić, że wyłącznie takie czynności pracownicze, które są wykonywane w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, kwalifikują pracę jako wykonywaną w szczególnych warunkach. Znaczące przy tym są stopień uciążliwości owych czynników oraz wymagania wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne i otoczenia.

Należy dodać, że z uwagi na wyjątkowość regulacji, wykonywanie pracy
w warunkach szczególnych nie może zostać tylko uprawdopodobnione, ale musi zostać wykazane w sposób niezbity i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości. Zaliczenie nieudokumentowanych okresów składkowych do uprawnień lub wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych wymaga zawsze dowodów nie budzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 1998 r. II UKN 440/97, OSNP 1998/22/667). Istotne jest, aby na ich podstawie możliwe było pewne ustalenie przesłanki określonej w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. (§ 2 ust. 1), to jest – że praca na tak określonym stanowisku, związanym ze szkodliwymi dla zdrowia czynnikami – była wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy i stale. Podstawowy dowód w tym zakresie stanowi zgromadzona dokumentacja, w szczególności świadectwo pracy, a także inne dowody (zeznania świadków, przesłuchanie strony). Świadectwo pracy wystawione przez pracodawcę traktuje się w postępowaniu sądowym jako dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c., który stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 13 września 2011 r. I UK 107/11, LEX 1084700). Jeżeli zaś zachodzą wątpliwości co do stwierdzeń zawartych w świadectwie pracy, konieczne jest ich zweryfikowanie innymi dowodami, szczególnie dokumentami i dowodami osobowymi.

W przedmiotowym postępowaniu Sąd Okręgowy w sposób skrupulatny i staranny zgromadził szeroki materiał dowodowy, na podstawie którego dokonał precyzyjnych ustaleń faktycznych. Na nim też oparł swoje rozważania, które przeprowadził w zgodzie z przepisami prawa i przywołując orzecznictwo. Sąd Apelacyjny podziela w całości rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji. Ponadto w ocenie sądu odwoławczego wszystkie podniesione w apelacji zarzuty są bezzasadne i nietrafne.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że – jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego
i sądów apelacyjnych – nie nazwa zajmowanego stanowiska, a zakres faktycznie wykonywanych czynności ma znaczenie przy ocenie, czy pracownik pracował
w warunkach szczególnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 czerwca 2011 r. I UK 393/10, LEX 950426, wyrok SA w Lublinie z 17 lipca 2011 r., III AUa 513/13, LEX 1335725, wyrok SA w Rzeszowie z 18 czerwca 2013 r. III AUa 267/13, LEX 1342366). Sąd Apelacyjny wskazuje, iż dla ustalenia, że dana osoba pracowała
w szczególnych warunkach konieczne jest ustalenie przynależności resortowej pracodawcy oraz przyporządkowanie rodzaju wykonywanej pracy do którejś z prac wymienionych w wykazach rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.

Sąd Okręgowy właściwie ustalił, że stanowisko pracy ubezpieczonego w spornym okresie nie znajduje się w dziale X załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Regulacje obowiązującego wówczas rozporządzenia oraz zarządzenia, na które powołuje się apelujący wskazują jednoznacznie na to, że to w umowie o pracę powinny być zakreślone: rodzaj, charakter i wymiar czasu pracy w szczególnych warunkach prac wymienionych we wspomnianym wykazie. W przedmiotowej sprawie brak jest jakichkolwiek wzmianek dotyczących tej kwestii w umowach o pracę ubezpieczonego za sporny okres zatrudnienia. Ponadto zaznaczyć należy, że zgodnie ze stanowiskiem doktryny i orzecznictwa, a także wywodząc wprost z regulacji prawnych, stanowiska magazyniera jak i pomocnika magazyniera nie można uznać za stanowisko pracy zaliczane do pracy w szczególnych warunkach (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2006 r. I UK 138/06, LEX 950610; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26 września 2012 r. III AUa 542/12, LEX 1236205).

Jak wskazuje stan faktyczny sprawy, ubezpieczony w spornym okresie, tj. w latach 1980-1993, wykonywał pracę pomocnika magazyniera. Zarówno zeznania świadków jak i samego ubezpieczonego potwierdzają, że ubezpieczony nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Ubezpieczony podnosił, iż w pierwszym okresie zatrudnienia pełnił stale i w pełnym wymiarze czasu pracy funkcję palacza w suszarni. Jednak w swych zeznaniach wskazuje, że pracując na suszarni wykonywał on również inne prace jak chociażby sztaplowanie czy remontowanie. Takie same wnioski płyną z zeznań powołanych w sprawie świadków. Ponadto świadkowie podają, iż w Zakładzie Rolnym (...) nie było przypisywania pracownikom konkretnego stanowiska i zadania, a w miarę potrzeb pracodawca przydzielał różne prace do wykonania. Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd Okręgowy w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia odniósł się w sposób bezpośredni do okresów wykonywania przez ubezpieczonego pracy na stanowisku palacza w suszarni. Jeśli zaś chodzi o dalszy okres zatrudnienia, tj. na stanowisku pomocnika magazyniera, to w ocenie Sądu Apelacyjnego również nie można uznać tej pracy za pracę w szczególnych warunkach. W tym przypadku również, tak zeznania ubezpieczonego, jak i zeznania świadków bezsprzecznie wskazują, że ubezpieczony nie pracował w warunkach szczególnych. Z zeznań tych wynika również, że ubezpieczony miał na ówczesnym stanowisku pracy bardzo szeroki zakres obowiązków, który obejmował prace różnego rodzaju. Do obowiązków ubezpieczonego należało bowiem m. in. dbanie o porządek w magazynie, zabezpieczanie materiałów przed zniszczeniem, kradzieżą, zepsuciem lub pożarem, a także prowadzenie dokumentacji magazynowej. Powyższe bezwzględnie potwierdza właściwe ustalenia sądu pierwszej instancji, że ubezpieczony nie wykonywał w spornym okresie pracy w warunkach szczególnych, co prowadzi do przekonania, iż zarzuty podniesione w wywiedzionej apelacji są chybione.

Apelujący powołuje się ponadto na twierdzenie, iż pracę wykonywaną przez ubezpieczonego winno zaliczyć się do prac przy wytwarzaniu mąki, kasz, płatków i śruty (dział X pkt 10). Twierdzenie to, w ocenie Sądu Apelacyjnego jest błędne. Ubezpieczony nie pracował bowiem w zakładzie, który specjalizował się tylko i wyłącznie w produkcji pasz, a w Zakładzie Rolnym o szerokim zakresie produkcji. Magazyn, w którym Z. R. wykonywał pracę pomocnika magazyniera nie był jedynie miejscem magazynowania pasz. W magazynie tym przechowywane były również inne produkty jak np. paliwo i węgiel. Dodatkowo świadkowie podają, że ubezpieczony nie uczestniczył w produkcji pasz ani śruty, do jego obowiązków należało zaś przyjmowanie i wydawanie komponentów niezbędnych do ich produkcji.

Podkreślenia również wymaga fakt, że w dokumentacji osobowej i pracowniczej ubezpieczonego nie znajduje się żaden dokument, który świadczyłby o tym, że Z. R. wykonywał w spornym okresie pracę w szczególnych warunkach. Okoliczność wykonywania takiej pracy powinna być wykazana przez ubezpieczonego dowodami niebudzącymi wątpliwości, a zwłaszcza dowodami z dokumentów. Ubezpieczony nie dysponuje jednak żadnym dokumentem potwierdzającym pracę w szczególnych warunkach w sposób bezsprzeczny i wystarczający.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, po jego ponownej analizie, Sąd Apelacyjny przyjął zatem, że skarżący w spornym okresie nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prac w szczególnych warunkach ani w szczególnym charakterze w rozumieniu art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej, a w konsekwencji nie spełnił jednej z koniecznych przesłanek z art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej do nabycia prawa do emerytury w wieku obniżonym.

Prezentowane w apelacji zarzuty okazały się więc nieuzasadnione i stanowią jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego. Z uwagi na to, że brak jest też innych podstaw do wzruszenia trafnego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, które sąd odwoławczy bierze pod rozwagę z urzędu, apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono w całości.

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel SSA Urszula Iwanowska SSO del. Beata Górska