Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 50/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Barbara Lubańska - Mazurkiewicz

Sędziowie: SA – Józef Ciurko

SA – Anna Zdziarska (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. – Małgorzata Reingruber

przy udziale prokuratora Gabrieli Marczyńskiej - Tomali

po rozpoznaniu w dniu 1 marca 2013 r.

sprawy W. D. (1) i E. M. (1)

oskarżonych o czyn z art. 189 § 3 k.k. w zb. z art. 158 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zb. z art. 191 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w. W.

z dnia 26 września 2012 r., sygn. akt XVIII K 138/12

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec W. D. (1) i E. M. (1);

2.  zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa po 300 (trzysta) złotych opłaty i po 1/3 wydatków za postępowanie odwoławcze, w pozostałej części obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył W. D. (1) i E. M. (1)
o to, że:

- w dniu 6 stycznia 2011 r. w P., działając wspólnie i w porozumieniu, jako funkcjonariusze Komisariatu Policji w P., pozbawili wolności M. G. (1), w trakcie którego pobili pokrzywdzonego pałką policyjną i pięściami oraz kopali nogami, czym narazili M. G. (1) na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, powodując przy tym obrażenia ciała w postaci zasinienia okularowego oczodołu lewego, lewej skroni i częściowo policzka lewego, zasinienie małżowiny usznej lewej, stłuczenia głowy w okolicy potylicznej, otarcia naskórka okolicy czołowej, zasinienia ramienia lewego, stłuczenia i zasinienia stawu śródręczno- paliczkowatego ręki lewej, rozległych zasinień tylnej powierzchni obu ud oraz złamania koron zębów 12 i 23, skutkujące rozstrojem zdrowia i naruszeniem czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni, co łączyło się ze szczególnym udręczeniem pozbawionego wolności pokrzywdzonego, zmuszając go tym do przyjęcia i potwierdzenia własnoręcznym podpisem mandatu karnego kredytowego o numerze (...),

tj. o czyn z art. 189 §3 k.k. w zb. z art. 158 §1 k.k. w zb. z art. 157 §1 k.k. w zb. z art. 191 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.

Wyrokiem z dnia 26 września 2012 r. w sprawie XVIII K 138/12 Sąd Okręgowy w. W. uznał W. D. (1) i E. M. (1) za winnych tego, że:

I.  w nocy z 5 na 6 stycznia 2011 r. w P., działając wspólnie i w porozumieniu, pozbawili wolności M. G. (1) na czas nie dłuższy niż pół godziny, zatrzymując go i przewożąc na Komisariat Policji w P. bez podstawy prawnej ku temu, w tym czasie pobili go pałką policyjną i pięściami oraz kopali nogami, powodując obrażenia ciała w postaci złamania koron zębów 12 i 23, zasinienia okularowego oczodołu lewego, lewej skroni i częściowo policzka lewego, zasinienie małżowiny usznej lewej, stłuczenia głowy w okolicy potylicznej, otarcia naskórka okolicy czołowej, zasinienia ramienia lewego, stłuczenia i zasinienia stawu śródręczno-paliczkowatego ręki lewej, rozległych zasinień tylnej powierzchni obu ud, skutkujące rozstrojem zdrowia i naruszeniem czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni, oraz zmusili go w ten sposób do przyjęcia i podpisania mandatu karnego kredytowego serii CO o numerze (...), którym to czynem wyczerpali dyspozycję występku z art. 189 §1 k.k. w zb. z art. 158 §1 k.k. w zb. z art. 157 §1 k.k. w zb. z art. 191 §1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to skazał ich oraz na podstawie art. 157 §1 k.k. w zw. z art. 11 §3 k.k. wymierzył oskarżonym karę w wysokości po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 §1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 §1 pkt 1 k.k. wykonanie wymierzonych w pkt I kar warunkowo zawiesił na okres próby lat 5 (pięciu);

III.  na podstawie art. 72 §2 k.k. zobowiązał oskarżonych W. D. (1) i E. M. (1) do naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz M. G. (1) kwot po 500 (pięćset) złotych w terminie 1 (jednego) miesiąca od daty uprawomocnienia wyroku;

IV.  na podstawie art. 41 §1 k.k. orzekł wobec obu oskarżonych zakaz wykonywania zawodów związanych z uprawnieniem do stosowania środków przymusu bezpośredniego przez okres lat 7 (siedmiu);

V.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził na rzecz Skarbu Państwa tytułem kosztów sądowych od każdego z oskarżonych kwotę 1561,22 złotych (tysiąc pięćset sześćdziesiąt jeden złotych dwadzieścia dwa grosze) w tym 300 złotych opłaty;

VI.  na podstawie art. 230 §2 k.p.k. orzekł zwrot dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych z k. 195 pod poz. 1 i 2 tj. notatników służbowych Komisariatowi Policji w P., zaś dowodów rzeczowych opisanych pod pozycją 3 i 4 tj. oryginału odcinka D mandatu karnego kredytowego serii (...) i bloczka mandatowego serii (...)- (...) Wojewodzie (...).

Powyższy wyrok apelacjami zaskarżyli obrońca oskarżonych oraz prokurator.

Obrońca oskarżonych zarzucił:

1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a to:

- art. 7 k.p.k. poprzez zastąpienie swobodnej oceny dowodów ich dowolną oceną, w szczególności poprzez uznanie za wiarygodne zeznań świadków, którzy złożyli obciążające oskarżonych zeznania, pomimo sprzeczności tych zeznań z innymi zgromadzonym w sprawie dowodami, zwłaszcza z nagraniem monitoringu oraz zeznaniami świadków J. P. (1) i A. P. (1);

- art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie wszystkich przeprowadzonych dowodów oraz całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności zeznań świadka J. P. (1) w zakresie, w którym z zeznań tego świadka wynikało, że z uwagi na jego miejsce pracy, świadek ten powinien widzieć i słyszeć to co działo się w pomieszczeniu, w którym przebywał pokrzywdzony wraz z oskarżonymi;

i w konsekwencji:

2. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, że oskarżeni pobili i kopali oskarżonego powodując rozstrój zdrowia i naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni oraz zmusili go w ten sposób do podpisania mandatu kredytowego;

a ponadto:

3. obrazę prawa materialnego, to jest:

- art. 189 § 1 k.k. poprzez błędne jego zastosowanie polegające na przyjęciu, że oskarżeni bezprawnie pozbawili pokrzywdzonego wolności, podczas gdy zatrzymanie pokrzywdzonego było uzasadnione popełnieniem przez niego przestępstwa z art. 226 § 1 k.k.,

- art. 72 § 2 k.k. poprzez błędne jego zastosowanie polegające na zobowiązaniu każdego z oskarżonych do naprawienia szkody przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego kwoty 500 złotych, podczas gdy wysokość poniesionej przez pokrzywdzonego szkody nie została w żaden sposób wykazana ani udokumentowana.

Mając na uwadze wyżej wskazane zarzuty na zasadzie przepisu art. 427 § 1 k.p.k. w związku z art. 437 § 1 i 2 k.p.k. , wnosił o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych od czynów zarzucanych im aktem oskarżenia,

a z ostrożności procesowej, na wypadek uznania przez Sąd, że zgromadzone w sprawie dowody nie pozwalają na zmianę orzeczenia

2. o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Prokurator zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść obu oskarżonych.

Zarzucił:

- obrazę przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwą wykładnię art. 189 § 3 k.k. oraz przyjęcie, że do jego znamion należą okoliczności w ogóle nie objęte dyspozycją tego przepisu a ma on zastosowanie jedynie do szczególnie ciężkich przypadków znęcania się nad osobą pozbawioną wolności, co skutkowało uznaniem, iż czyn przypisany oskarżonym nie powodował szczególnego udręczenia pokrzywdzonego, a w konsekwencji zakwalifikowanie go jako typu podstawowego przestępstwa opisanego w art. 189 § 1 k.k.

Wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje zarówno obrońcy, jak i prokuratora nie zasługiwały na uwzględnienie.

Odnośnie apelacji obrońcy, jako dalej idącej zakresem zaskarżenia stwierdzić należy, że niezasadny okazał się zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.

To właśnie obrońca, wbrew treści art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. zaprezentował w apelacji ocenę zdarzenia, pomijając istotne jego elementy oraz dowody, co czyni tę ocenę wadliwą. Przede wszystkim skarżący skoncentrował swoją uwagę na zeznaniach J. P. (1) - operatora monitoringu miejskiego, pracującego w budynku komisariatu Policji w P. i dyżurnego A. P. (2), pomimo, że zajście miało swą genezę i początek wcześniej – na stacji paliw. Co prawda koledzy pokrzywdzonego M. G. (1) nie byli świadkami jego zatrzymania, zaś pracownik stacji posiadał ograniczoną wiedzę na temat przyczyn i przebiegu tego zdarzenia, to jednak ich zeznania były na tyle znaczące, ze pozwoliły Sądowi I instancji na dokonanie weryfikacji wyjaśnień oskarżonych.

Sąd Okręgowy między innymi na str. 3-4 pisemnych motywów wyroku w sposób logiczny i przekonywujący wykazał z jakich względów wyjaśnienia W. D. (1) i E. M. (1) co do najbardziej istotnych okoliczności zdarzenia nie zasługują na wiarę. Przypomnieć jedynie należy, że na podstawie zeznań nie tylko M. G. (1), ale także osób mu towarzyszących – Ł. O. i Ł. G. Sąd Okręgowy wykluczył, aby powodem, dla którego oskarżeni chcieli pouczyć pokrzywdzonego było jego wcześniejsze przechodzenie w niewłaściwym miejscu i picie piwa, bo pokrzywdzony nie poruszał się wskazaną przez nich drogą tj. skrzyżowaniem ul. (...) i (...). Funkcjonariusze też nie podjęli interwencji od razu po wejściu na teren stacji, ale najpierw zrobili zakupy, podpompowali powietrze w kołach radiowozu. Relacja S. K. – pracownika stacji daje podstawy by sądzić, że przyczyną poproszenia pokrzywdzonego do radiowozu było aktualne, a nie wcześniejsze zachowanie, gdyż w przeciwnym wypadku policjant po opuszczeniu sklepu nie wracałby się po M. G.. Sam przebieg zatrzymania pokrzywdzonego nie tylko w świetle jego zeznań, ale i S. K. znacząco odbiega od tego o czym wyjaśnili W. D. i E. M..

Rację należy przyznać Sądowi I instancji, że pokrzywdzony złożył szczere zeznania, potwierdzone dowodami zarówno bezpośrednimi jak i pośrednimi. Sąd a guo oceniając wiarygodność M. G. nie pominął również i niekorzystnej dla niego kwestii, że pod adresem policjantów użył określenia „frajerzy”, co przyznał sam pokrzywdzony. Znaczną część apelacji obrońca poświecił dowodom z zeznań dyżurnego komisariatu oraz pracownika monitoringu, którzy niemalże dzielili miejsce pracy. Autor apelacji podzielił się swym przeświadczeniem, że gdyby miało miejsce na komisariacie pobicie to przynajmniej J. P. (1) jako osoba w żaden sposób nie zaangażowana winien był widzieć i słyszeć przebieg zdarzenia, natomiast jeśli Sąd powziął co do tego jakieś wątpliwości powinien je wyjaśnić w drodze chociażby oględzin komisariatu.

Wszystkie powyżej wskazane okoliczności związane z obiektywną możliwością postrzegania faktów przez J. P. zdaniem Sądu odwoławczego tracą na znaczeniu w obliczu tego, że kamera zamontowana na budynku komisariatu zarejestrowała najpierw fakt wypychania pokrzywdzonego nogami z radiowozu, a następnie kopanie, gdy wchodził po schodach.

Z zapisów zawartych w protokole rozprawy wynika, że Sąd Okręgowy odtworzył nagranie, dopuścił też dowód z opinii biegłego, która miała na celu poprawę jakości zapisu. Sąd odwoławczy również zapoznał się z dowodem w bezpośredni sposób, w ramach przygotowania do rozprawy i na tej podstawie jednoznacznie stwierdził, że nagranie jest na tyle dobrej jakości by dostrzec poszczególne zachowania sprawcze oskarżonych składające się na pobicie.

Obiektywnym dowodem potwierdzającym pobicie są zresztą stwierdzone przez biegłego u pokrzywdzonego obrażenia ciała.

W realiach tej sprawy przyjęcie koncepcji obrońcy, że doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała nie można przypisać oskarżonym nie zasługuje na aprobatę.

Po pierwsze należałoby wówczas uznać, że działaniem polegającym na biciu i kopaniu nie można spowodować żadnych obrażeń ciała, co byłoby fikcją, po drugie że pokrzywdzony został napadnięty przez inne osoby już po wyjściu z komisariatu, skoro przed wejściem do niego takowych nie posiadał.

Jeżeli chodzi o pierwszy z poruszonych tematów, to biegły medyk sądowy nie wykluczył, że obrażenia powstały w mechanizmie podanym przez pokrzywdzonego, natomiast jeśli chodzi o drugą kwestię, to brak jest jakichkolwiek dowodów, by czynić tego typu ustalenia. Słusznie skonstatował Sąd I instancji, że u M. G. nie doszło do uszkodzenia narządu ruchu, co w sposób widoczny natychmiast po opuszczeniu komisariatu Policji dawałoby efekt wizualny. Nie trzeba też posiadać wiadomości specjalnych, jak twierdzi obrońca próbując podważyć i pogląd Sądu meriti, by wiedzieć, że dolegliwości bólowe nasilają się po ustąpieniu stresu. Z tego też powodu twierdzenia Ł. O. i J. G. o kłopotach w chodzeniu są jak najbardziej wiarygodne, na co wskazuje także dokumentacja lekarska oraz zdjęcie prywatne pokrzywdzonego, załączone do akt sprawy.

Z kolei krótki upływ czasu jaki minął od opuszczenia przez M. G. komisariatu do jego powrotu z kolegami w celu zgłoszenia zdarzenia również przeczy możliwości doznania przez niego obrażeń w innych okolicznościach niż przez niego podane.

Nie można zgodzić się z zaprezentowaną przez obrońcę oceną dowodu z zeznań pokrzywdzonego.

Analiza treści tych zeznań nie wykazuje większych różnic. Jedyne jakie występują są związane z techniką przesłuchania, czy też upływem czasu.

Sąd Okręgowy rozważył wszystkie okoliczności przemawiające tak na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonych, wykazał jakie fakty i dlaczego uznał za udowodnione, nie uchybił regułom prawidłowego, logicznego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i życiowego doświadczenia, nie pominął żadnych istotnych dla wyrokowania dowodów. Z tych przyczyn zarzuty obrazy prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. nie zasługiwały na uwzględnienie.

Skarżący w treści apelacji próbował wykazać, że zatrzymanie pokrzywdzonego nie miało charakteru bezprawnego, w wyniku czego przypisanie zachowaniu oskarżonych kwalifikacji prawnej m. in. z art. 189 § 1 k.k. obraża tenże przepis.

W ocenie Sądu odwoławczego zarzut obrazy prawa materialnego jest chybiony.

W piśmiennictwie prawniczym wyróżnia się pewne rodzaje zatrzymania przede wszystkim ze względu na kryterium celu, któremu ma ono służyć. Ze względu na wspomniane kryterium należy przyjąć, że zatrzymanie dzieli się na procesowe, prewencyjne i administracyjne. Zatrzymanie w ujęciu procesowym polega na chwilowym pozbawieniu osoby, w trybie określonym w przepisach procedury karnej (art. 244 k.p.k. i 45 k.p.s.w.), w celu zastosowania środka zapobiegawczego lub przymusowego doprowadzenia jako osoby podejrzanej lub oskarżonej do organu procesowego. Zatrzymanie prewencyjne uprzedza ewentualne zagrożenie dla porządku i bezpieczeństwa publicznego (następuje w trybie art. 15 ust. 1 pkt 3 ustawy o Policji), zaś administracyjne służy wyeliminowaniu zagrożenia jakie stwarza dla siebie lub porządku publicznego osoba nietrzeźwa (na podst. art. 40 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi).

W przedmiotowej sprawie z całą pewnością nie miało miejsca zatrzymanie prewencyjne i administracyjne. Pokrzywdzony nie stwarzał swym zachowaniem zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego, nadto nie był nietrzeźwy, co w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wykazał Sąd
a guo. Niezależnie od tego jak prawidłowo należałoby zakwalifikować zachowanie M. G. (1), polegające na użyciu pod adresem funkcjonariuszy słowa „frajerzy” czy jako wykroczenie z art. 141 k.w. czy jako przestępstwo z art. 226 § 1 k.k. to nie było podstaw do jego zatrzymania również w trybie procesowym, w dodatku przy użyciu środków wykraczających swym rozmiarem środki przymusu bezpośredniego w sytuacji, gdy M. G. nie stawiał żadnego oporu (vide uzasadnienie Sądu meriti k. 1).

Z treści art. 244 § 1 k.p.k. wynika, że Policja ma prawo zatrzymać – osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia tej osoby dla zatarcia śladów przestępstwa, bądź też nie może ustalić jej tożsamości, albo istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyspieszonym.

Podobną regulację zawiera art. 45 § 1 k.p.s.w. Pokrzywdzony składając zeznania był konsekwentny w zakresie tego, że pomimo jego dociekań nie podano mu przyczyny zatrzymania, nie odmawiał ujawnienia swej tożsamości, posiadał przy sobie dowód osobisty. Niczym nieuzasadnione byłoby odmówienie wiarygodności M. G. (1) w tej akurat kwestii, skoro jego relacje odnośnie innych etapów zdarzenia zostały potwierdzone dowodami o charakterze obiektywnym. Poza tym sami oskarżeni przyznali, że istotnie pokrzywdzony dowód tożsamości posiadał, choć twierdzili, ze ujawnili to dopiero na komisariacie.

M. G. (1) został pozbawiony swobody poruszania się, bez podstawy prawnej, mimo że dokonali tego funkcjonariusze Policji. Ich działanie związane z użyciem przemocy służyło nie tylko wręczeniu mandatu karnego, ale również natychmiastowemu i własnoręcznemu „wymierzeniu sprawiedliwości” za znieważenie. Z tego powodu nie kwalifikowało się to ich działanie do odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Obrońca oskarżonych zarzucił też orzeczeniu Sądu I instancji obrazę art. 72 § 2 k.k.

Słuszne jest rozumowanie skarżącego, że obowiązek naprawienia szkody, Sąd może orzec tylko wówczas, gdy szkoda wynikająca z przestępstwa zostanie określona i udowodniona. Obrońca nie uwzględnił jednak faktu, że nie zawsze udowodnienie szkody wymaga przedłożenia dokumentów. Doświadczenie życiowe przemawia za tym, że szkoda w kwocie 1 000 zł wynikła z rekonstrukcji zębów jest szkodą rzeczywistą i Sąd I instancji prawidłowo nałożył na oskarżonych obowiązek naprawienia tejże szkody.

Odnośnie apelacji prokuratora.

Sąd odwoławczy w pełni podziela argumentację Sądu Okręgowego, że oskarżeni nie wyczerpali swym zachowaniem kwalifikowanego znamieniem szczególnego udręczenia typu przestępstwa z art. 189 k.k.

Nie ulega wątpliwości, że znamię „szczególnego udręczenia” jest ocenne. Co prawda Sąd Okręgowy zamiennie używał tego określenia
„ze szczególnym okrucieństwem”, będącym znamieniem innego przestępstwa, co było błędne, jednakże nie budzą kontrowersji rozważania tego Sądu na temat celowości, zróżnicowania przez ustawodawcę wymiaru kary za czyn z art. 189 § 3 k.k. w stosunku do czynu z art. 207 § 2 k.k., zwłaszcza, że może zaistnieć sytuacja tego rodzaju, że oba przestępstwa przynajmniej częściowo mogą mieć tożsamy zakres pojęciowy.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że istotnie obrażenia ciała nie determinują przyjęcia kwalifikacji z art. 189 § 3 k.k. Tak jak wskazał Sąd Okręgowy w cytowanym judykacie (postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2002 r. II KKN 258/00) o uznaniu, że doszło do szczególnego udręczenia ofiary przestępstwa, kwalifikowanego z art. 189 § 2 k.k. nie przesądza, będący jego następstwem, stopień rozstroju zdrowia pokrzywdzonego, lecz decyduje ocena sposobu podjętego wobec określonej osoby w konkretnych okoliczności faktycznych działania, polegającego na zadaniu pokrzywdzonemu wykraczających ponad miarę wynikającego z samego faktu pozbawienia wolności dodatkowych cierpień fizycznych lub psychicznych.

W rozwinięciu tezy głównej Sąd Najwyższy wskazał, że za przyjęciem kwalifikowanej postaci pozbawienia wolności świadczyć może różnorodność rozciągniętych w czasie, lub wprawdzie krótkotrwałych ale o nasilonym stopniu intensywności działań skierowanych na zadanie pokrzywdzonemu nie tylko dolegliwości fizycznych, ale również cierpień moralnych. Szczególne udręczenie może wynikać z wszelkich zachowań i okoliczności mających także związek z miejscem lub warunkami pozbawienia wolności, czy wreszcie z właściwościami samej osoby pokrzywdzonej – jeżeli wiąże się ona ze sprawieniem bólu, cierpienia, powoduje znękanie lub zgnębienie ofiary w przekraczającym miarę „zwykłego” pozbawienia wolności (szczególnym zakresie).

W kontekście chociażby tego orzeczenia słusznie uznał Sąd Okręgowy, że jeżeli doszło do udręczenia nie miało ono jednak charakteru „szczególnego”. M G. został pozbawiony wolności przez okres nie przekraczający pół godziny, do złamania korony zębów doszło najprawdopodobniej po zadaniu ciosów o umiarkowanej sile, gdyż nie doszło do innych obrażeń w obrębie ust. Inne obrażenia (zasinienia) dotyczyły umięśnionych partii ciała. Nie można też pominąć tego, że z uwagi na miejsce i osoby pozbawiające go wolności miał prawo się obawiać, lecz nie o najcenniejsze dobro jakim jest życie.

Z tych wszystkich względów – zarzut obrazy art. 189 § 3 k.k. nie okazał się zasadny.

Sąd Okręgowy wymierzając oskarżonym kary uwzględnił wszystkie jej dyrektywy. Wziął też pod uwagę przyczynienie się do zdarzenia pokrzywdzonego choć zauważył, że od policjantów wymaga się wyższych niż przeciętne standardy zachowania. Wymierzona oskarżonym kara, w tym środek karny nie noszą cech rażącej surowości.

Na podstawie art. 633 k.p.k., 634 k.p.k., 636 § 2 k.p.k. oraz art. 8 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych – Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 Sąd odwoławczy orzekł o kosztach postępowania.

Z tych względów, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. Sąd Apelacyjny orzekł jak na wstępie.