Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1361/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2013r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący- Sędzia SO Elżbieta Sobolewska-Hajbert Sędzia SO Jarosław Jaroń

Sędzia SR del. Paweł Banach (spr.)

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2013r. we Wrocławiu na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) S.A z siedzibą w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu

z dnia 29 sierpnia 2012r.

sygn. akt VIII C 721/12

I.  prostuje oznaczenie strony pozwanej w części wstępnej zaskarżonego wyroku przez określenie, że jest nią (...) S.A w S.;

II.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 10000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami liczonymi od 11 lipca 2012r. do dnia zapłaty oraz 821,78 zł kosztów procesu, a w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  oddala apelację w pozostałej części;

IV.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 408 zł kosztów postępowania apelacyjnego;

V.  nakazuje stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu 1006 zł kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

Powód M. K. domagał się od strony pozwanej (...) S.A. w S. zasądzenia na swoją rzecz kwoty 15.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych.

Wyrokiem z dnia 29 sierpnia 2012 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu oddalił powództwo. Powyższy wyrok Sąd Rejonowy wydał w oparciu o ustalenie, że powód w dniu 20 kwietnia 2009 r. zawarł ze stroną pozwaną (...)umowę obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej samochodu osobowego F. (...), uiszczając kwotę 313 zł tytułem składki ubezpieczeniowej. Umowa ubezpieczenia obejmowała okres od 20 kwietnia 2009 r. do 20 kwietnia 2010 r. Pismem z dnia 10 listopada 2010 r. strona pozwana powiadomiła powoda, że dokonała na rzecz (...)Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Niestandaryzowanego Funduszu Sekurytyzacyjnego przelewu wierzytelności w wysokości 547,23 zł, która miała przysługiwać jej względem powoda z tytułu opisanej powyżej umowy ubezpieczenia. Pismem z dnia 10 listopada 2010 r. (...) sp. z o. o.wezwała powoda do zapłaty kwoty 628,12 zł wynikającej z nabytej od strony pozwanej wierzytelności z tytułu wymagalnych rat składek ubezpieczeniowych, informując, że w razie dalszego unikania spłaty, wierzyciel może podjąć kroki, których skutkiem będzie wydanie przez sąd nakazu zapłaty, upoważniającego komornika sądowego do wszczęcia egzekucji. Pismem z dnia 14 lipca 2011 r. (...) Sp. z o.o.zawiadomiła powoda, że ze względu na niespłacenie przez niego długu została podjęta decyzja o przekazaniu jego sprawy od (...) Sp. z o.o., uprzedzając, że działania operacyjne podejmowane przez inspektora terenowego związane są z bezpośrednimi wizytami w siedzibie dłużnika, w godzinach między siódmą a dwudziestą pierwszą. Poinformowano powoda, że wizyta inspektora terenowego może być niezapowiedziana, w razie gdy do dnia 21 lipca 2011 r. powód nie skontaktuje się w celu ustalenia terminu. W kolejnym piśmie z dnia 11 sierpnia 2011 r. (...) Sp. z o.o.wezwała powoda do osobistego stawiennictwa do godziny 12.30 w dniu 18 sierpnia 2011 r. w siedzibie spółki w W.lub do dokonania zapłaty kwoty 681,52 zł do dnia 21 sierpnia 2011 r, a pismem z dnia 8 września 2011 r. podmiot ten poinformował powoda o możliwości zawarcia ugody, jeśli do dnia 15 września 2011 r. powód wpłaci kwotę 206,09 zł. Wskazano ponadto, że brak wpłaty może spowodować skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego, a po uzyskaniu tytułu wykonawczego wyegzekwowanie roszczenia w drodze przymusu państwowego, podając iż łączna kwota do zapłaty może wynieść wówczas od 1.342,23 zł do 1.548,48 zł. W kolejnym, skierowanym do powoda piśmie z dnia 30 września 2011 r. (...) Sp. z o.o.poinformowała go, że została

podjęta decyzja o przekazaniu sprawy do obsługi przez licencjonowanego detektywa, który będzie miał za zadanie ustalenie numerów rachunków bankowych oraz innych składników majątkowych należących do powoda, a także przeprowadzenie działań w terenie takich jak obserwacje oraz wykonanie dokumentacji fotograficznej majątku powoda. Poinformowano powoda, że do opisanych czynności nie dojdzie, jeśli zaległość w kwocie 691,26 zł zostanie uregulowana do dnia 7 października 2011 r. Pismem z dnia 28 października 2011 r. (...) Sp. z o.o. zaoferowała powodowi polubowne załatwienie sprawy, proponując spłatę zadłużenia przez niego w pięciu równych miesięcznych ratach po 139,34 zł, z zastrzeżeniem, że pierwsza rata powinna być zapłacona do dnia 4 listopada 2011 r. W dniu 16 listopada 2011 r. A. T. z (...) Sp. z o.o. wysłała do powoda wiadomość w formie elektronicznej, informując, że dzień 17 listopada 2011 r. jest Ogólnopolskim Dniem bez Długów oraz podając numer telefonu kontaktowego w razie, gdy powód chce otrzymać bezpłatną poradę odnośnie swojego długu.

Sąd Rejonowy ustalił również, że pismem z dnia 21 listopada 2011 r. powód wezwał stronę pozwaną do natychmiastowego wycofania bezpodstawnej wierzytelności z firmy windykacyjnej, a w odpowiedzi strona pozwana skierowała do powoda pismo informując, że po ponownej i szczegółowej weryfikacji jego sprawy ustalono, że nie obciążają go żadne zobowiązania wynikające umowy ubezpieczenia, o czym poinformowany został prowadzący windykację nabywca wierzytelności. Strona pozwana przeprosiła powoda za wszelkie niedogodności wynikłe z zaistniałej sytuacji, wyrażając nadzieję, że zdarzenie nie będzie miało wpływu na jej wizerunek. Pismem z dnia 16 grudnia 2011 r. (...) Sp. z o.o. poinformowała powoda, że zakończyła działania dotyczące windykacji wierzytelności wynikające z umowy ubezpieczenia, a powód nie posiada wobec niej żadnych zobowiązań finansowych.

W świetle powyższych ustaleń faktycznych, Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne. W jego ocenie podstawę prawną złożonego w niniejszej sprawie powództwa stanowią art. 24 § 1 i 448 k.c, z których wynika, że w razie naruszenia dobra osobistego Sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd Rejonowy zważył, że podstawową przesłanką warunkującą możliwość przypisania odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych jest bezprawność zachowania. Naruszenie swoich dóbr osobistych powód łączył z faktem zbycia przez stronę powodową nieistniejącej wierzytelności oraz z dalszymi czynnościami podejmowanymi przez podmiot zajmujący się windykacją wierzytelności. Oczywiste jest w, ocenie Sądu I instancji, że bezprawnym zachowaniem strony pozwanej rodzącym jej odpowiedzialność odszkodowawczą mogło być jedynie zbycie wierzytelności, albowiem działania zmierzające do windykacji należności podejmowane były przez inny, posiadający osobowość prawną podmiot. Sąd Rejonowy zaznaczył, że przekazanie

informacji o imieniu, nazwisku czy adresie zamieszkania powoda co do zasady nie mogło stanowić naruszenia przepisów ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, albowiem dochodzenie roszczeń cywilnoprawnych należy do usprawiedliwionych celów przetwarzania danych osobowych (art. 23 ust. 1 pkt 5 i ust. 4 pkt 2 ustawy). Samo zbycie nieistniejącej wierzytelności może być uznane za działanie bezprawne w rozumieniu art. 24 § 1 k.c, czyli zakazane przez przepisy prawne lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub dobrymi obyczajami, a strona pozwana, na której spoczywał ciężar wykazania, że nie działała bezprawnie, nie negowała że zbyta przez nią wierzytelność faktycznie nie istniała.

W ocenie Sądu Rejonowego samo jednak stwierdzenie, że zachowanie strony pozwanej było bezprawne nie oznacza jednak, iż dochodzone przez powoda roszczenie jest zasadne. Zbycie wierzytelności, nawet nieistniejącej, z reguły nie wiąże się bowiem z naruszeniem dóbr osobistych dłużnika. Zwykle podejmowane czynności windykacyjne, polegające na kierowaniu pism z wezwaniami do spełnienia świadczenia czy propozycjami ugodowego załatwienia sprawy, nie naruszają bowiem nietykalności mieszkania, prawa do intymności, ani innych dóbr osobistych, o których mowa w art. 23 k.c. Strona pozwana może zaś odpowiadać tylko za normalne następstwa swojego działania (art. 361 § 1 k.c). Jeżeli więc nowy wierzyciel prowadzący działania windykacyjne podejmuje działania nietypowe, wkraczające w sferę prywatności dłużnika, np. nękając dłużnika częstymi telefonami, pomimo jego wyraźnego sprzeciwu, to tego rodzaju czynności nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z faktem wcześniejszego zbycia wierzytelności. Przyjęcie odmiennego założenia prowadziłoby do wniosku, że każda próba egzekwowania zobowiązań cywilnoprawnych obarczona jest ryzykiem narażenia się na odpowiedzialność majątkową za naruszenie dóbr osobistych, jeżeli okaże się, że dochodzona wierzytelność nie istnieje. Obrót wierzytelnościami cywilnoprawnymi jest istotnym elementem gospodarki wolnorynkowej, a zatem nie powinno się go ograniczać, stawiając trudne do spełnienia wymagania uczestniczącym w nim podmiotom. Ważne jest natomiast, aby działania zmierzające do odzyskania długu nie miały charakteru dręczenia dłużnika. Za ewentualne naruszenia dóbr osobistych dłużnika powinien jednak każdorazowo odpowiadać podmiot, który faktycznie się ich dopuścił. Oceniając zasadność powództwa, Sąd Rejonowy wskazał, że nie można również pomijać zachowania strony pozwanej, która odpowiednio zareagowała na pismo powoda, przyznając się do błędu oraz informując nabywcę wierzytelności o swojej pomyłce. Strona pozwana przeprosiła również powoda, realizując w ten sposób jeden ze sposobów majątkowych środków ochrony dóbr osobistych, o których mowa w art. 24 § 1 k.c.

Od wyroku apelację wywiódł powód M. K..

Powód zaskarżając wyrok w całości, wniósł o jego zmianę poprzez zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz 15.000,-zł tytułem zadośćuczynienia wraz z należnymi odsetkami ustawowymi ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do jej ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Powód sformułował zarzuty:

1)  obrazy prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 24 § 1 k.c. w związku z art. 448 i art. 361 § 1 kodeksu cywilnego,

2)  naruszenie art. 23 ust. 1 pkt 5 i ust. 4 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r o ochronie danych osobowych poprzez dowolną interpretację nie odpowiadającą konkretnej sytuacji,

3)  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. i 328 § 2 k.p.c. poprzez uchybienie zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego co doprowadziło do oddalenia powództwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie wskazać należy, iż Sąd Okręgowy w całości podzielił ustalenia faktyczne, dokonane w sprawie przez Sąd Rejonowy, czyniąc je jednocześnie podstawą swojego rozstrzygnięcia. Sąd I instancji bowiem, w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego, ustalił istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w całokształcie zaoferowanego przez strony materiału dowodowego. Podkreślić przy tym trzeba, iż prawidłowość dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych nie była również w zasadzie kwestionowana przez strony postępowania. Strona skarżąca formułując bowiem w apelacji zarzuty, w istocie sprzeciwiała się jednie ocenom i wnioskom, wyprowadzonym przez Sąd Rejonowy z tych ustaleń faktycznych. Zarzuty zgłoszone w apelacji okazały się w ocenie Sądu Okręgowego trafne, przez co żądanie zgłoszone w pozwie w znacznej części zasługiwało na uwzględnienie.

Wskutek dokonanego przelewu wierzytelności dane osobowe powoda, które pozostają pod ochroną prawa (art. 23 k.c. i ustawa z dnia 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych), zostały udostępnione osobie trzeciej to jest (...) sp. z o.o. w W.. Spółka ta przystąpiła do windykacji należności, która to należność - jak wskazuje na to zgromadzony materiał dowodowy – nie istniała, co jednocześnie wiązało się z naruszeniem prywatności powoda. Powód był bowiem wielokrotnie wzywany do zapłaty kwoty 628,12 jako wynikającej z nabytej wierzytelności od (...) Towarzystwo (...)w W., informowany o przekazaniu sprawy do inspektoratu terenowego windykatora, uprzedzany że wizyty inspektora terenowego odbędą się w siedzibie dłużnika w godzinach między 7-21 oraz że wizyta taka może być niezapowiedziana

w przypadku, gdy powód się nie skontaktuje w celu ustalenia jej terminu. Następnie powód był wzywany do osobistego stawiennictwa w konkretnie oznaczonym miejscu i czasie w siedzibie spółki w W. celem spłacenia wszak nieistniejącego długu, informowany, że może zawrzeć ugodę dotyczącej tej „wierzytelności", a kolejnym pismem powiadomiony, że zostanie podjęta decyzja o przekazaniu sprawy do detektywa, którego zadaniem będzie ustalenie rachunków bankowych powoda, działań polegających na jego obserwacji, w tym wykonania dokumentacji fotograficznej jego majątku. Przy czym - co również wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego - powyższe praktyki windykacyjne były stosowane względem powoda w okresie od 10 listopada 2010 r. do 16 grudnia 2011 r. tj. do chwili, gdy powód zosta! poinformowany o zakończeniu działań windykacyjnych, a kierowane doń pisma wyraźnie w swojej formie i treści nacechowane były elementem wywarcia presji i jego zastraszenia.

Rozpoznając apelację powoda należy mieć na względzie, że przepis art. 24 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych zezwala na przetwarzanie danych osobowych jeżeli zmierza to do ochrony prawa, a przepis art. 23 tej ustawy zezwala na przetwarzanie danych osobowych jeżeli jest to niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów danych albo odbiorców danych, a przetwarzanie nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą (ust. 1 pkt 5), przy czym zgodnie z ust. 4 tego przepisu, za prawnie usprawiedliwiony cel, o którym mowa w ust. 1 pkt 5, uważa się w szczególności dochodzenie roszczeń z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej.

W tym wypadku sytuacja opisana w przytoczonym przepisie prawa nie zaistniała. Podzielić należy stanowisko apelacji, iż pozwana nie wykazała by jej działanie nie było bezprawne. Zatem została spełniona przesłanka z art. 24 § 1 k.c. zasadności żądania ochrony dóbr osobistych, jaką jest bezprawność działania sprawcy.

W istocie słusznie podnosił apelujący jeszcze trakcie postępowania przed Sądem pierwszej instancji, że niezgodna z prawem była umowa przelewu wierzytelności, a pozwana zlekceważyła jego korespondencję elektroniczną, stwierdzając arbitralnie że dług istnieje. Przede wszystkim jednak w realiach tej sprawy przelew wierzytelności nie był dopuszczalny z uwagi na brak zgody powoda jako dłużnika na dokonanie takiej czynności. Przepis art. 509 § 1 k.c. stanowi, że wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Obowiązkowa umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jaką strony zawarły w dniu 20.04.2009 r. niewątpliwie jest umową zawartą z konsumentem, a zatem zastosowanie do niej znajdują art. 385 1 k.c. i art. 385 3 k.c. Zgodnie z punktem 5 tego ostatniego przepisu w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które zezwalają kontrahentowi konsumenta na przeniesienie praw i przekazanie obowiązków wynikających z umowy bez

zgody konsumenta. Zatem przepis art. 509 § 1 k.c, ze względu na regulację zamieszczoną w art. 385 3 pkt 5 k.c. w odniesieniu do umów konsumenckich nie może stanowić podstawy przetwarzania danych osobowych konsumentów bez ich zgody (por uzasadnienie do. wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21.12.2006 r I ACa 1253/06 dostępne w systemie informacji prawnej LEX za nr 269587). Pozyskiwanie danych wyłącznie na podstawie art. 509 k.c, nie poprzedzone zgodą konsumenta, przyjmuje charakter niedozwolonych postanowień umownych, o których mowa w art. 385 3 k.c, które nie są dla konsumenta wiążące (por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 12.10.2004 r., OSK 769/04, LEX nr 171129). Jeśli ustawa nie dopuszcza wprowadzenia do stosunków umownych klauzul zezwalających na przeniesienie praw i przekazanie obowiązków bez zgody konsumenta, to tym bardziej nie może to nastąpić gdy umowa na ten temat milczy (por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 11.03.2004 r., II SA1631/03, LEK nr 194330i wyrok WSA w Warszawie z 4.03.2004 r., II SA1603/03, LEX nr 156992). Wobec powyższego, skoro zawarta pomiędzy stronami umowa ubezpieczenia nie zawierała uzgodnionego z powodem, indywidualnie postanowienia w przedmiocie jego zgody na przelew, dokonanie go przez pozwaną bez zgody powoda naruszyło jego prawa. W tym kontekście za niewystarczające należało uznać stwierdzenie zawarte drobnym druczkiem we wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia pojazdu mechanicznego „Mój samochód - OC za nr (...)", w którym pozwana wskazała, że jest administratorem danych osobowych, które będą przetwarzane w celu wywiązania się z umowy ubezpieczenia oraz dla celów marketingu bezpośredniego własnych produktów (usług), gdyż klauzula ta nie zawiera indywidualnej zgody powoda na przelew wierzytelności, a tym samym udostępniania danych innym podmiotom. Powód nadto wyraził zgodę jedynie na przetwarzanie jego danych osobowych przekazanych (...) Towarzystwo (...)innym podmiotom wyłącznie z grupy E.Hestia dla celów marketingu bezpośredniego ich własnych produktów (usług). Naruszenie zatem powyższych norm prawa sprawia, że z tej przyczyny powód mógł skutecznie domagać się ochrony przewidzianej w art. 24 k.c. Konsekwencją zawartej przez pozwaną z naruszeniem praw powoda umowy przelewu było, udostępnienie danych osobowych powoda osobie trzeciej, powodowi nieznanej, z którą nie zamierzał wiązać się jakimkolwiek stosunkiem zobowiązaniowym. Po „nabyciu" wierzytelności (...)sp. z o.o. w W.przystąpiła do windykacji należności stosując formę nacisku w postaci licznych działań windykacyjnych. Okoliczność ta nie była kwestionowana, a opisane działania niewątpliwie wiązały się z naruszeniem sfery życia prywatnego powoda, przy czym dotyczyły świata jego odczuć, stanów życia psychicznego. Dodać należy, że nie tylko dane osobowe powoda, lecz także informacje o rzekomym zadłużeniu powoda wbrew jego woli znalazły się w posiadaniu nabywcy wierzytelności (funduszu sekurytyzacyjnego (...)), jak i podmiotów którymi przy jej ściąganiu nabywca ten się posługiwał (Intruz lustitia sp. z o.o.). Skoro

zaistniała sytuacja wynikała z bezprawnego działania pozwanej (art. 361 § 1 k.c), powództwo o zapłatę zadośćuczynienia - wbrew odmiennej ocenie wyrażonej przez Sąd Rejonowy w zaskarżonym wyroku - należało częściowo uwzględnić, mając na uwadze treść art. 24 § 1 k.c. i art. 448 k.c.

Przesłankami zasądzenia zadośćuczynienia są: bezprawne naruszenie chronionego dobra osobistego rodzące odpowiedzialność na tle art. 23 i 24 k.c, które zarazem mogłoby być kwalifikowane jako czyn niedozwolony oraz zawinione naruszenie dobra osobistego bez względu na stopień winy sprawcy. Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone m.in. wyroku z dnia 19 stycznia 2007 r, sygn. akt III CSK 358/06, jak i w wyroku z dnia 24 stycznia 2008 r, sygn. akt I CSK 319/07, że art. 448 k.c. znajduje zastosowanie tylko w wypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych, przy czym każdy stopień winy, także wina nieumyślna może uzasadniać uwzględnienie zarówno roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego, jak i roszczenia o zasądzenie odpowiedniej sumy na cel społeczny. Odnosząc się do przesłanki zawinienia, wskazać należy, że wina zachodzi wówczas, gdy sprawcy szkody można postawić zarzut niewłaściwości zachowania zarówno w sensie obiektywnym, jak i subiektywnym. Obiektywny element winy wypełnia każde niewłaściwe zachowanie, sprzeczne z zasadami etycznymi, normami obowiązującymi w społeczeństwie. Przy czym chodzi tu także o każde zachowanie, które przekracza potrzebę ostrożności wymaganej przez zasady współżycia pomiędzy ludźmi, choćby nawet zachowanie to nie było wyraźnie zakazane przez ustawę. W ocenie Sądu Okręgowego zachowanie pozwanej wypełnia wskazane kryterium obiektywne winy. W sensie subiektywnym wina sprawcy zachodzi wówczas, gdy można mu postawić zarzut niewłaściwości zachowania związany m.in. z momentem przewidywania. W ocenie Sądu pozwanej należy przypisać winę nieumyślną w stopniu, co najmniej niedbalstwa i przyjąć należy, że pozwana zbywając nieistniejącą wierzytelność, co doprowadziło do podjęcia działań windykacyjnych wobec powoda, nie wyobrażała sobie skutku w postaci wkroczenia w chronioną prawem sferę dóbr osobistych powoda, choć mogła i powinna je przewidzieć. Nie każde bowiem działanie wierzyciela zmierzające do odzyskania długu - legalizuje wkroczenie w sferę dóbr osobistych dłużnika, w tym zwłaszcza w kontekście opisanego wyżej obrotu wierzytelności. Jest ono dopuszczalne tylko wówczas, gdy mieści się ono w ramach ustalonego porządku prawnego, w tym z poszanowaniem szczególnych regulacji dotyczących obrotu konsumenckiego. Dlatego nie można podzielić tej oceny Sądu Rejonowego, w której wskazano, że obrót wierzytelnościami w gospodarce rynkowej nie powinien być ograniczany. Wolność gospodarcza nie jest przecież wartością bezwzględną, która wyprzedzałaby wartości związane z dobrami osobistymi człowieka. Stawianie natomiast wierzycielowi obowiązku pozyskania zgody dłużnika - konsumenta na zbycie wierzytelności nie jest wymaganiem niemożliwym do spełnienia w warunkach gospodarki

rynkowej i wymóg ten nie ogranicza swobody gospodarczej w stopniu nieakceptowanym. Natomiast zbycie wierzytelności z naruszeniem wyżej przytoczonych norm prawa i doprowadzenie w konsekwencji do działań nadmiernych, nakierowanych na zastraszenie dłużnika, zmierzających do wywołania w nim uzasadnionej obawy o mir domowy, realizowane w oparciu o zasadę, według której "cel uświęca środki", nie może być oceniane inaczej niż, jako wadliwe. Tak należy ocenić pisma kierowane do powoda informujące go o konieczności skontaktowania się z firma windykacyjną, wzywającą go do osobistego stawiennictwa, czy też zapowiadające wizytę inspektora terenowego czy detektywa w celu "ustalenia majątku" - do tych działań (...) nie była bowiem uprawniona, a informowanie powoda o zamiarze ich podjęcia, czy też nawet zrealizowania - miało jedynie na celu wywarcie pozaprawnego nacisku na dłużniku. Nie bez znaczenia była tu forma wskazanych pism sugerująca prowadzenie postępowania quasi sądowego, to bowiem dla procesów przed sądem w postępowaniu karnym, czy cywilnym charakterystyczne jest wzywanie do osobistego stawiennictwa strony. Samo stwarzanie pozorów podejmowania czynności, które mogły być według obowiązujących przepisów dokonywane dopiero po wszczęciu egzekucji sądowej, jak np. wyjawienie majątku dłużnika (art. 913 k.p.c. następne), które są zastrzeżone do kompetencji sądu, zapowiadanie pismami wywiadu w celu ustalenia majątku dłużnika, nie mogą być oceniane inaczej, niż jako wadliwe. Czynności te miały wzbudzić u powoda błędne przekonanie, że inny podmiot niż Sąd może zmusić do ujawnienia stanu jego majątku.

Za dotkliwe dla powoda Sąd Okręgowy uznał uporczywe wzywanie powoda do zapłaty nieistniejącego długu, które w wyniku „cesji wierzytelności" na firmę windykacyjną doprowadziło do ujawnienia danych osobowych powoda, a przez działania windykacyjne, doprowadziło do naruszenia dobór osobistych powoda, przy czym słusznie apelujący zarzuca naruszenie przez Sąd Rejonowy przepisu art. 361 § 1 k.c. Wprawdzie bowiem pozwany zgodnie z powołaną normą jako zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, tym nie mniej należy zauważyć, że związku przyczynowego - którego brak zarzucała strona pozwana - nie należy w tej konkretnej sprawie zawężać, gdyż niezależnie od normatywnego sposobu ujęcia „związku przyczynowego", zawsze przecież pojmować go należy jako obiektywne powiązanie ze sobą zjawiska zwanego „przyczyną" ze zjawiskiem określanym jako „skutek przyczyny", ocena zaś czy jest to związek normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej, specjalnej o ile taka w danej sprawie jest niezbędna (por. orzeczenie SN z dnia 2 czerwca 1956 r, III Cr 515/56, OSN 1957/1/24). W orzecznictwie Sądu Najwyższego trafnie wskazuje się, że związek przyczynowy może występować, jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie (np. zbycie nieistniejącej wierzytelności i

przez to ujawnienie danych osobowych podmiotom nieuprawnionym) stworzyło warunki do powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2003 r, V CKN 1640/00, nie publ.; z dnia 5 września 2003 r., II CK 9/02, nie publ.; z dnia 11 września 2003 r, III CKN 473/01, Mon. Pr. 2006/17/947;). Przyjmuje się także, że nawet pośredni związek przyczynowy pomiędzy wadliwym zachowaniem (działaniem lub zaniechaniem) a szkodą może uzasadniać odpowiedzialność za szkodę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2005 r., V CK 654/04, nie publ.; z dnia 8 grudnia 2005 r, III CK 298/05, nie publ.). Obiektywnie zatem należało stwierdzić, że zachowanie pozwanej było bezprawne i w istocie doprowadziło do naruszenia dóbr osobistych powoda uzasadniając roszczenie o zadośćuczynienie.

Przewidziane zaś w przepisach art. 24 k.c. i art. 448 k.c. zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a zatem jego wysokość nie może być symboliczna, lecz winna dla poszkodowanego przedstawiać wartość satysfakcjonującą, a więc ekonomicznie odczuwalną. Z drugiej jednak strony jego wysokość nie powinna być nadmierna w tym sensie, żeby stanowić mogła źródło wzbogacenia się poszkodowanego na tle dotychczasowego jego statusu materialnego. Żądanie przez powoda z tytułu zadośćuczynienia kwoty 15 000 zł było w ocenie Sądu Okręgowego wygórowane, przez co ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd uwzględnił rozmiar naruszenia dobra osobistego, który w niniejszej sprawie był obiektywnie niewielki. Uwzględnić też trzeba okoliczności w jakich doszło do cesji, a mianowicie nastąpiło to w sytuacji, gdy powód nie był w ogóle zobowiązany względem zbywcy długu. Należy przyjąć, że zadośćuczynienie w kwocie 10.000 zł będzie dla powoda ekonomicznie odczuwalne i odpowiednie po myśli powołanych wyżej przepisów. Nie jest ono w tym rozmiarze ani wygórowane ani też nadmiernie niskie i na tym poziomie z pewnością realizuje funkcję jaką ustawodawca pokłada w powołanych wyżej normach prawa.

Z tych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok zasądzając zadośćuczynienie jak w sentencji, w pozostały zakresie powództwo oddalając jako nadmierne. Z tych samych przyczyn apelacja w pozostałym zakresie jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu zgodnie z art. 385 k.p.c.

Powyższe skutkowało z kolei koniecznością orzeczenia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji przez zasądzenie, po myśli art. 100 k.p.c. od strony pozwanej na rzecz powoda 821,78,-zł. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w punkcie IV sentencji, również w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c, zasądzając od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 408 zł. Powód wygrał proces w 67% (15.000 - 100%, a zasądzono ostatecznie 10.000,-zł, co stanowi 67% dochodzonej łącznie kwoty), a koszty postępowania przed Sądem pierwszej instancji łącznie wyniosły 4834(po stronie powoda

koszty opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17,-zł, koszty zastępstwa prawnego strony powodowej określone na podstawie § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2002, Nr 163, poz. 1349) na kwotę 2.400,-zł -łącznie 2.417), a po stronie pozwanej koszty opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17,-zł oraz koszty zastępstwa prawnego strony pozwanej określone na podstawie tego samego § 6 pkt 5 cyt. Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r - na kwotę 2.400 (łącznie 2.417). Skoro powód faktycznie poniósł koszty w wysokości 2.417,-zł, a przegrał proces w 33%, to powinien otrzymać kwotę 821,78,-zł tytułem kosztów procesu (2.417- 1595,22 jako 33 % z 4834,-zł). Z kolei w postępowaniu apelacyjnym koszty te wyniosły odpowiednio po stronie powoda 1.200,-zł (koszty zastępstwa prawnego określone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust.1 pkt 1 cyt. wyżej Rozporządzenia MS), a po stronie pozwanej 1200,-zł kosztów zastępstwa prawnego określonych na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 cyt. wyżej Rozporządzenia MS dotyczącego radców prawnych. Łącznie zatem koszty te wyniosły 2400 i skoro powód faktycznie koszty poniósł w wysokości 1200,-zł, a przegrał w 33%, powinien otrzymać kwotę 408,-zł kosztów postępowania apelacyjnego (2400x33%=792, stąd 1200-792=408), przy zniesieniu ich w pozostałej części, stosownie do zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, pamiętając że zasada ta jest w istocie dostosowaniem zasady odpowiedzialności za wynik sprawy do sytuacji, w której proces przegrywa nie jedna strona w całości, ale obie częściowo przegrywają i wygrywają jednocześnie. W gruncie rzeczy zasada z art. 100 zd. 1 k.p.c. nie jest więc wyjątkiem od naczelnej zasady odpowiedzialności za wynik procesu z art. 98 § 1 k.p.c, lecz jej potwierdzeniem i gwarancją realizacji.

Mając powyższe na względzie, na podstawie powołanych przepisów prawa orzeczono jak w sentencji, przy czym w punkcie I wyroku z urzędu Sąd Okręgowy sprostował omyłkę pisarską w części wstępnej zaskarżonego wyroku (art. 350 § 3 k.p.c), albowiem jak wskazuje na to odpis z rejestru przedsiębiorców za nr (...) prawidłowa firma pod którą działa pozwana brzmi (...) Spółka Akcyjna.

Orzeczenie o kosztach zawarte w pkt V wyroku oparto na treści art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 nr 90 poz. 594 t. j. ze zm.).