Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 334/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie – Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Przemysław Jagosz

Protokolant Aleksandra Bogusz

po rozpoznaniu w dniu 2 grudnia 2013 r., w O., na rozprawie,

sprawy z powództwa P. O. (1)

przeciwko A. S. (1), Fundacji (...) w O., D. J. (1) i Ł. A. (1)

o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie

I.  oddala powództwo w stosunku do pozwanego Ł. A. (1) w całości;

II.  odstępuje od obciążania powoda kosztami procesu na rzecz pozwanego Ł. A. (1);

III.  oddala powództwo w stosunku do pozwanego D. J. (1) w całości;

IV.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego D. J. (1) kwotę 632 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu;

V.  nakazuje pozwanym A. S. (1) i Fundacji (...) w O. opublikowanie na portalu internetowym www.(...).(...).pl, w formie wyskakującego okienka pop-up o wymiarach 300x400 pikseli, przez okres 30 dni od daty uprawomocnienia się wyroku wspólnego oświadczenia o treści:

A. S. (1), jako autor artykułów z dnia 23-04-2012 r. pt. (...)i z dnia 27-04-2012 r. pt. (...)umieszczonych na portalu internetowym pod adresem www.(...). (...).pl , którego jest redaktorem naczelnym, oraz Fundacja (...) w O., jako podmiot prowadzący wskazany portal internetowy, przepraszają Pana P. O. (1) za naruszenie jego dobrego imienia i godności osobistej dokonane w wymienionych wyżej artykułach. Stawiając w nich zarzuty w odniesieniu do wykładu kwalifikacyjnego Pana P. O. (1) na I stopień oraz twierdzeń Pana P. O. (1) na ten temat, A. S. (1) dysponował bowiem tylko anonimowym listem z załączonym tekstem, który miał być wykładem Pana P. O. (1) oraz różniącą się od tego tekstu pracą, co do której nie może obecnie stwierdzić, że z całą pewnością jest ona autorstwa Pana P. O. (1) i że była ona przedmiotem jego wykładu kwalifikacyjnego na I stopień w 1996 r .

VI.  nakazuje pozwanym A. S. (1) i Fundacji (...) w O. usunięcie z portalu internetowego pod adresem www.(...) (...).pl artykułów A. S. (1) z dnia 23-04-2012 r. pt. „(...)!” i z dnia 27-04-2012 r. pt. „(...)wraz z towarzyszącymi im komentarzami;

VII.  oddala powództwo w stosunku do pozwanych A. S. (1) i Fundacji (...) w O. w pozostałej części;

VIII.  znosi wzajemnie koszty procesu między powodem i pozwanymi A. S. (1) oraz Fundacją (...) w O..

UZASADNIENIE

P. O. (1) żądał nakazania pozwanym A. S. (1), Fundacji (...) w O., D. J. (1) i Ł. A. (1) podjęcia wskazanych szczegółowo w pozwie działań (opublikowania ogłoszeń określonej treści, usunięcia określonych publikacji ze strony internetowej), a nadto solidarnej zapłaty przez nich kwoty 50 000 zł wraz z odsetkami - w celu usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych i zadośćuczynienia doznanej przez to krzywdzie, do jakich miało dojść w wyniku opublikowania serii artykułów prasowych autorstwa A. S. (1) w czasopiśmie (...), wydawanym przez pozwaną Fundację (...), której redaktorem naczelnym jest pozwany D. J. (1) , oraz na stronie internetowej www.(...) (...).pl, prowadzonej przez pozwaną Fundację, której redaktorem naczelnym jest pozwany Ł. A. (1).

W ocenie powoda w przedmiotowych artykułach pozwany A. S. (1) zarzucił mu m.in. popełnienie plagiatu i kłamstwa, co jest informacją nieprawdziwą, nie dochowując przy tym szczególnej staranności i rzetelności w zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych i stawiając tezy o nagannym zachowaniu powoda bez uzasadnienia w faktach. Powód szczegółowo wskazał kwestionowane przez siebie fragmenty publikacji i kierowane przeciwko nim zarzuty, wywodząc z nich, że doszło do naruszenia jego czci, tak w zakresie godności osobistej, jak i w zakresie dobrego imienia.

(pozew k. 3-17)

We wspólnej odpowiedzi na pozew pozwani ostatecznie wnieśli o oddalenie powództwa i zwrot kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazali, że część z publikacji nie ma związku z podstawami faktycznymi powództwa i nie ma w nich wzmianki o plagiacie, względnie podane zostały informacje o anonimowym piśmie, podawane już przez inne media. Pozostałe artykuły natomiast zostały sporządzone z zachowaniem zasad rzetelności dziennikarskiej i stanowią relację z przebiegu zdarzeń dotyczących stawianych powodowi zarzutów w zakresie plagiatu. Pozwany Ł. A. (1) dodatkowo podnosił, że nie pełni funkcji redaktora naczelnego portalu pod adresem www.(...). (...).pl.

(odpowiedź na pozew k. 107-112, pismo k. 97)

Sąd ustalił, co następuje:

Fundacja (...) w O. wydaje miesięcznik zarejestrowany pod nazwą „(...)” (dalej również jako (...)), a nadto prowadzi portal informacyjny pod adresem www.(...). (...).pl.

W rejestrze prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Olsztynie nie dokonano zmian w zakresie oznaczenia wydawcy miesięcznika, którym poprzednio był inny podmiot.

Zgodnie z zapisami rejestru redaktorem naczelnym miesięcznika (...) jest pozwany D. J. (1). Pozwany ten nie ma związków z portalem internetowym pod adresem www.(...). (...).pl, poza tym, że zna pozwanych odpowiedzialnych za jego wydawanie i treść.

Według informacji podanych na stronie internetowej portalem kierowali A. S. (1) odpowiedzialny za sprawy regionalne, lokalne i miejskie oraz teksty śledcze i swojego bloga, a także Ł. A. (1) odpowiedzialny za publicystykę, wiadomości z Polski i ze świata, dział religia i blogowisko. Podział taki został wprowadzony na początku 2012 r., zaś przed tą datą redaktorem naczelnym portalu był pozwany Ł. A. (1). Informacja o tym, że pozwany jest redaktorem naczelnym portalu nadal figuruje na niektórych stronach portalu. Pozwany Ł. A. nie zapoznaje się z artykułami A. S. przed ich publikacją.

(bezsporne, odpis z rejestru k. 177, wydruk. k. 84, zeznania pozwanego B. B. za adnotacjami k.190v)

P. O. (1) jest artystą plastykiem i nauczycielem akademickim na Wydziale S. (...) (...)- (...) w O., gdzie do 31 sierpnia 2012 r. pełnił funkcje dziekana.

Uchwałą z dnia 26-09-1996r. Rada Wydziału (...) Akademii (...) w W., na podstawie wykładu kwalifikacyjnego na I stopień zatytułowanego „(...)” nadała powodowi kwalifikacje I stopnia w dziedzinie sztuk plastycznych w dyscyplinie artystycznej grafika.

W grudniu 2011 r. Rada Wydziału (...) Akademii (...) w W. przesłała do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów wniosek o nadanie powodowi tytułu profesora.

W dniu 26-01-2012 r. do w/w Komisji wpłynęło anonimowe pismo, w którym zarzucono, że wymieniony wyżej wykład kwalifikacyjny jest pracą niesamodzielną i niezgodną z zasadami pracy naukowej, albowiem stanowi kompilację przepisanych zapożyczeń.

W konsekwencji, postanowieniem z dnia 26-03-2012 r. w/w Komisja zawiesiła postępowanie w sprawie wniosku o nadanie powodowi tytułu profesora, a postanowieniem z dnia 26-04-2012 r. wznowiła z urzędu postępowanie w przewodzie kwalifikacyjnym I stopnia powoda. W uzasadnieniu obu decyzji wskazano na podejrzenie i duże prawdopodobieństwo tego, że w przewodzie kwalifikacyjnym powoda doszło do naruszenia prawa, w tym praw autorskich i dobrych obyczajów w nauce i sztuce.

Uchwałą z dnia 23-01-2013 r. Rada Wydziału (...) (...) w W. odmówiła uchylenia uchwały z 26-09-1996 r. w sprawie nadania powodowi kwalifikacji I stopnia. W uzasadnieniu tej decyzji wskazała, że ani ona, ani Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów nie dysponują oryginałem pracy teoretycznej powoda, podjęte w toku postępowania czynności nie pozwoliły na wyjaśnienie, czy maszynopis przesłany przez Komisję jest w/w pracą, a z uwagi na to, powołani recenzenci odmówili sporządzenia opinii w przedmiocie stwierdzenia podstaw do wznowienia przewodu kwalifikacyjnego powoda.

Centralna Komisja stwierdziła jednak nieważność tej uchwały, od czego powód oraz Rada Wydziału odwołali się do sądu administracyjnego, przed którym postępowanie nie zostało jeszcze zakończone.

(por. pisma, postanowienia i uchwały k. 21-22, 34-38, 158-160, wyciąg z protokołu CK k. 181-182, protokół rozprawy za adnotacjami k. 187 i nast.)

W końcu marca 2012 r. pozwany A. S. (1) otrzymał mail z w/w anonimem oraz plikiem, zawierającym tekst wykładu kwalifikacyjnego na I stopień, który miał być rzekomo autorstwa powoda. W tym czasie pozwany zajmował się przygotowywaniem publikacji na temat sytuacji na Wydziale S. (...) oraz działalności powoda na tej uczelni. Publikacja ta pojawiła się w kwietniowym numerze miesięcznika „(...)” i nie jest objęta pozwem.

Temat w/w anonimu oraz podniesionych w nim zarzutów dotyczących plagiatu wykładu kwalifikacyjnego powoda, na tle sytuacji panującej na Wydziale S. (...) w O. w związku z wyborami na stanowisko dziekana, został poruszony przez pozwanego A. S. (1) w kolejnych artykułach opublikowanych:

a)  na stronie internetowej www.(...). (...).pl, w dziale O. i na blogu A. S., którymi w ramach podziału funkcji zajmuje się A. S., a nie Ł. A.:

- w dniu 11-04-2012 r. pt. „D. O. k.”,

- w dniu 12-04-2012 r. pt. „P. c. n. p.?”,

- w dniu 16-04-2012 r. pt. „D. O. i. w. z.”,

- w dniu 23-04-2012 r. pt. „O. k.!”,

- w dniu 27-04-2012 r. pt. „J. p.!”

b)  w miesięczniku (...):

- nr (...) pt. (...) f.?”, który został również zamieszczony na w/w stronie internetowej w dniu 22-10-2012 r. ,

- nr (...) pt. „C. s. w. „.”?”,

o treści jak na k. 23 do 33 akt sprawy.

(bezsporne, wydruki k. 23-33, zeznania Ł. A. za adnotacjami k. 190)

Przed publikacją artykułów pt. „O. k.!” i „J. p.!” pozwany A. S. (1) skontaktował się z M. C. (1), od której uzyskał wgląd w pracę, zatytułowaną „(...)”, opatrzoną nazwiskiem powoda, jako autora oraz m.in. nazwiskiem promotora pracy, umieszczonym na tytułowej stronie pracy, po czym wykonał jej zdjęcia. Dotarł również do A. G., którego pytał o autorstwo w/w pracy, a który miał mu potwierdzić, że materiały o treści publikowanej na portalu są pracą powoda.

Pozwany miał również kontakt z Centralną Komisją, gdzie uzyskiwał potwierdzenie zapadłych decyzji z 26-03-2012 r. i 26-04-2012 r., a nadto dowiadywał się o procedurę towarzyszącą tym decyzjom.

Przed publikacją tych dwóch artykułów pozwany nie okazywał powodowi zdjęć pracy uzyskanej od M. C. i nie domagał ustosunkowania się do tej pracy.

Po ich publikacji udał się natomiast na (...) w W. w celu uzyskania wykładu kwalifikacyjnego powoda. Okazało się jednak, że egzemplarz tej pracy, jaki winien znajdować się w archiwum (...), zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.

(bezsporne, pisma k. 180, 183, zeznania stron za adnotacjami k. 190v-192)

Postępowanie przygotowawcze prowadzone w sprawie „ podejrzenia ukrycia dokumentu w bliżej nieokreślonym czasie, nie później niż 31 maja 2012 r. w postaci pracy Kwalifikacyjnej I Stopnia złożonej w 1996 r. przez P. O. (1) na Wydziale (...) (...) w W. przy ul. (...) ” zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy.

(bezsporne, kopia postanowienia k. 36-37)

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie toczy się proces z powództwa P. O. (1) przeciwko M. C. (1) o ochronę dóbr osobistych powoda, jakie naruszyć miała pozwana poprzez rozpowszechnienie anonimu z doniesieniem o plagiacie popełnionym przez powoda w wykładzie kwalifikacyjnym na I stopień oraz pracy, której powód nie jest faktycznie autorem (sygn. akt I C 195/13). W toku tego postępowania pozwana złożyła do akt pracę okazaną A. S. jako wykład powoda ze wskazaniem, że otrzymała ją od A. G., jako pracę powoda. P. O. w toku tego postępowania złożył natomiast inną pracę, wskazując, że jest ona jego autorstwa i stanowiła przedmiot jego wykładu kwalifikacyjnego na I stopień.

Po okazaniu mu tych prac na rozprawie A. G. nie potrafił jednoznacznie wskazać, czy egzemplarz pracy złożonej przez M. C. poza pierwszą stroną tej pracy jest pracą, którą przekazał jej jako pracę powoda. Nie potrafił również jednoznacznie stwierdzić, że egzemplarz pracy złożonej przez powoda jest tożsamy z pracą, jaką przekazał M. C., stwierdzając, że różniły się okładkami i wskazując, że nie zapoznawał się z pracą, którą przekazał M. C..

(bezsporne, kopie protokołów i nagrania zeznań A. G. k. 201v-202, 203)

Aktualnie nie ma wiedzy, czy - poza pracami złożonym do w/w sprawy I C 195/13 - gdziekolwiek znajduje się inny egzemplarz pracy, jaka rzeczywiście była przedmiotem wykładu kwalifikacyjnego powoda na I stopień w 1996 r.

(bezsporne)

Zarówno tekst w formie pliku, do którego link zamieszczono przy artykule „P. c. n. p.?”, jak i praca złożona przez M. C. w sprawie I C 195/13, zawierają nieopatrzone przypisami i właściwymi odniesieniami zapożyczenia z prac innych autorów. Tekst w formie pliku nie pokrywa się również z pracą złożoną przez M. C. do sprawy I C 195/13, przy czym różnice dotyczą ortografii, interpunkcji, sposobu formatowania tekstu, powtórzeń, a także poszczególnych wyrazów i określeń (np. „z niechęci” i „zniechęci”) oraz treści (pozycje w bibliografii).

(bezsporne, wydruk k. 141-152)

Sąd zważył, co następuje:

Roszczenie powoda opierało się w istocie na twierdzeniu, że w objętych pozwem publikacjach doszło do naruszenia jego dóbr osobistych chronionych przepisami art. 23 – 24 Kodeksu cywilnego (Kc), a odpowiedzialność pozwanych wynika z art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 26-01-1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm. – dalej jako pr. pras. – w pozwie omyłkowo art. 35). Zgodnie z cyt. przepisem prawa prasowego odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy, a w zakresie majątkowym odpowiedzialność tych osób jest solidarna. Zaznaczyć przy tym trzeba, że ewentualna odpowiedzialność wydawcy wynika z takiego zorganizowania procesu wydawniczego, które umożliwiło opublikowanie materiału naruszającego cudze dobra osobiste.

W związku z tym w pierwszym rzędzie należy wskazać, że poza sporem było autorstwo objętych pozwem artykułów oraz miejsce ich publikacji, tj. miesięcznik „(...)” i portal internetowy pod adresem www.(...). (...).pl. Okoliczność, że w dacie publikacji portal internetowy pod wskazanym adresem nie był zarejestrowany w myśl przepisów prawa prasowego, a zawarte w nim treści były rozpowszechniane w formie przekazu elektronicznego, nie pozbawia go charakteru tytułu prasowego, co oznacza, że objęte pozwem artykuły miały również charakter materiałów prasowych w rozumieniu art. 7 ust. 2 pkt 4 pr. pras. (por. postanowienia SN w sprawach III KK250/10 i IV KK 174/07).

Poza sporem było również, że w dacie publikacji zarówno wspomniany portal internetowy, jak i miesięcznik (...) były faktycznie wydawane i prowadzone przez pozwaną Fundację, zaś redaktorem naczelnym miesięcznika pozostawał pozwany D. J. (1).

Nadto, według ostatecznie niezaprzeczonych wyjaśnień pozwanych, pozwany Ł. A. (1) w ramach powierzonych mu spraw związanych z prowadzeniem portalu nie zajmował się objętymi pozwem publikacjami, a odpowiadał za nie pozwany A. S. (1), gdyż zostały zamieszczone w podległych mu działach portalu.

Oznacza to, że pozwana Fundacja, mimo, że w dacie publikacji nie była ujawniona w rejestrze jako wydawca, posiada legitymację bierną w niniejszym procesie, gdyż jako wydawca faktyczny ponosi odpowiedzialność za skutki naruszeń wynikłych z publikacji w wydawanych przez nią tytułach. Legitymację bierną posiada zatem również D. J. (1), jako redaktor naczelni miesięcznika (...) (o ile artykuły nim publikowane naruszały dobra powoda) oraz A. S., jako autor objętych pozwem publikacji i redaktor odpowiedzialny za działy portalu, w którym zostały umieszczone.

Trudno natomiast uznać, aby w sprawie wykazano, że odpowiedzialność powyższą mógł ponosić pozwany Ł. A. (1) . Skoro bowiem w ramach podziału funkcji związanych z prowadzeniem portalu nie zajmował się kwestionowanymi publikacjami, a przed ich ukazaniem i przed wytoczeniem powództwa przestał sprawować funkcję redaktora naczelnego portalu, nie ma legitymacji biernej do występowania w procesie opartym na treści art. 38 ust. 1 pr. pras. Jak już bowiem wskazano, odpowiedzialność przewidzianą tym przepisem ponoszą autor, wydawca i redaktor naczelny, przy czym ten ostatni według stanu z daty publikacji i jeżeli miał na nią wpływ (por. wyrok SN z 2-12-2010 r., I CSK 11/10, wyrok SN z 20-02-2004, I CSK 339/03).

Ostatecznie niezaprzeczone pozostało, że pozwany Ł. A. w dacie objętych pozwem publikacji nie pełnił funkcji redaktora naczelnego portalu, mimo, że informacje o takiej treści były zamieszczone w Internecie. Ponadto nie ma podstaw by zakwestionować jego zeznania, z których wynika, że artykuły A. S. zostały umieszczone w działach nie podlegających jego nadzorowi i nie zapoznawał się z ich treścią przed publikacją. Ponieważ strona powodowa nie przytaczała innych okoliczności faktycznych, które mogłyby przemawiać za przyjęciem, że pozwany Ł. A. w inny sposób miałby odpowiadać za stwierdzenia opublikowane we wskazanych artykułach, powództwo przeciwko niemu musiało zostać oddalone w całości, o czym orzeczono w pkt. I sentencji wyroku.

Zgodnie z zasadą wynikającą z art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego (Kpc), nakazywałoby to obciążenie powoda kosztami procesu na rzecz tego pozwanego. Niemniej, zważywszy, że na jednej z podstron portalu nadal zamieszczona jest informacja o pełnieniu przez pozwanego funkcji redaktora naczelnego, a okoliczność przeciwna została podniesiona i wyjaśniona dopiero w toku procesu, w ocenie Sądu zachodzi uzasadniona przesłanka do odstąpienia obciążania powoda kosztami procesu na rzecz tego pozwanego po myśli art. 102 Kpc, o czym orzeczono w pkt. II sentencji.

Warunkiem uwzględnienia powództwa w stosunku do pozostałych pozwanych na gruncie przepisów art. 23-24 Kc w zw. z art. 38 ust. 1 pr. pras. konieczne było natomiast ustalenie, że zawarte we wskazanych pozwem artykułach twierdzenia naruszyły dobra osobiste powoda i zostały opublikowane w sposób bezprawny, tj. z naruszeniem norm prawa lub niezgodnie z zasadami współżycia społecznego. Zaznaczyć przy tym trzeba, że zgodnie z art. 6 i art. 24 Kc ciężar dowodu pierwszej z tych okoliczności spoczywał na stronie powodowej, zaś udowodnienie, że twierdzenia zawarte w artykułach są prawdziwe, względnie, że zostały opublikowane zgodnie z prawem, należało do strony pozwanej.

Przedmiotem wskazanych w pozwie publikacji autorstwa pozwanego A. S. (1), oprócz kwestii dotyczących sytuacji na Wydziale S. (...) w O. w związku z wyborami dziekana, były zarzuty dotyczące plagiatu, jakiego miał się dopuścić powód w swoim wykładzie kwalifikacyjnym I stopnia zatytułowanym „(...)”.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że oskarżenie o popełnienie plagiatu (czyli nieuprawnionego i bez podania źródła posłużenie się efektami (wytworami) cudzej pracy lub wysiłku) w pracy naukowej lub artystycznej jest jednym z najpoważniejszych i najdotkliwszych zarzutów, który – o ile jest nieprawdziwy - w sposób bezpośredni narusza cześć i godność dotkniętego nim człowieka (por. zresztą w tym zakresie wyrok SN z 20-05-1983r., I CR 92/83, Lex nr 63534).

Mając zatem na uwadze, że w objętych pozwem artykułach opisano fakt postawienia takiego zarzutu w anonimowych piśmie skierowanym do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, relacjonowano podejmowane w związku z tym czynności, a w części z nich wyraźnie opowiedziano się za jego prawdziwością, zarzucając powodowi kłamstwo w tej sprawie (por. artykuły „O. k.!” i „J. p.!”), nie ma nadto wątpliwości, że publikacje te obiektywnie rzecz ujmując godziły w dobre imię, cześć i godność powoda, zwłaszcza jako artysty i nauczyciela akademickiego.

Niemniej, konieczne było jeszcze rozważenie, czy publikując kwestionowane artykuły i stawiając tego typu zarzuty pozwany A. S. miał ku temu uzasadnione podstawy w rzetelnie zgromadzonym materiale i czy działał w społecznie uzasadnionym interesie, względnie, czy zarzuty te są prawdziwe. Sąd rozpoznający sprawę podziela bowiem te poglądy, sformułowane na tle art. 12 pr. pras., w myśl których „ wykazanie przez dziennikarza, że przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności, uchyla bezprawność działania” i zwalnia go z odpowiedzialności za naruszenie cudzych dóbr osobistych w publikacji prasowej, jeżeli jednak zarzut okaże się nieprawdziwy, dziennikarz zobowiązany jest do jego odwołania” (por. uchwała SN z 18-02-2005 r., III CZP 53/04, OSNC 2005/7-8/114, por. także uchwałę SN z 1-12-2006 r., I CSK 346/06, Lex nr 560844).

W tym kontekście zauważyć należy, że wszystkie wskazane w pozwie artykuły tworzą pewną całość poświęconą zarzutowi plagiatu, jaki w odniesieniu do wykładu kwalifikacyjnego na I stopień postawiono powodowi w anonimowym zawiadomieniu skierowanym do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów. Charakterystyczne przy tym, że pierwsze trzy publikacje objęte pozwem z dnia 11-04-2012 r. pt. „D. O. k.”, z dnia 12-04-2012 r. pt. „P. c. n. p.?” i z dnia 16-04-2012 r. pt. „D. O. i. w. z.” w rzeczywistości jedynie relacjonują wydarzenia i reakcje powoda oraz innych osób na zarzut postawiony w anonimie, m.in. na tle sytuacji związanej z wyborami nowego dziekana Wydziału S. (...). Pozwany przekazywał w nich informacje o zarzucie postawionym w anonimowym zawiadomieniu do Centralnej Komisji, cytował wypowiedzi osób, z którymi rozmawiał na ten temat („D. O. k.”), odnosił się do wpisów na forum pod swoim artykułem, relacjonował czynności, jakie podjął w celu sprawdzenia, czy tekst dołączony do anonimu zawiera zapożyczenia z cudzej pracy, zamieścił link do pliku, jaki otrzymał wraz z mailem z 29-03-2012 r. („P. c. n. p.?”), informował o reakcji powoda na zarzuty i działaniach podejmowanych w tej sprawie („D. O. i. w. z.”). W treści i tytułach tych artykułów nie przesądzał zatem, czy tekst dołączony do anonimowego zawiadomienia i maila, jaki otrzymał, jest pracą autorstwa powoda i czy stanowi on plagiat; wskazywał natomiast na to, że powód przeczy autorstwu tej pracy, dołączając jego oświadczenia i informując, że wyjaśnianiem zarzutów zajęła się Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów. Mimo zatem nieścisłości popełnionych się w treści tych publikacji, dotyczących m.in. podania, że powołano 3 profesorów do zbadania pracy, a także posługiwania się na jej określenie skrótem „praca P. O. (1)”, nie ma wątpliwości, że pozwany opisywał jedynie tekst dołączony do anonimowego zawiadomienia oraz relacjonował okoliczności dotyczące postawionego w nim zarzutu. Zważywszy przy tym, że powód jako dziekan jednego z wydziałów miejscowego uniwersytetu jest osobą publiczną, a wiedza o postawionym w anonimie zarzucie była już powszechna i została upubliczniona również przez inne media (w tym przez cytowaną przez pozwanego Gazetę (...)), należy uznać, że przedmiotowe publikacje, chociaż mogły naruszyć dobre imię powoda (poprzez rozpowszechnianie wiedzy o zarzucie plagiatu), nie wykraczały poza niezbędną i rzeczową potrzebę informowania o zdarzeniach istotnych z punktu widzenia interesu społecznego. Wydaje się bowiem poza sporem, że informacje dotyczące plagiatu, do jakiego mogło dojść w pracy jednego z prominentnych wykładowców miejscowego uniwersytetu - osoby znanej publicznie i ubiegającej się o stanowisko dziekana, co do której wystąpiono również o nadanie tytułu profesora - mogą przedmiotem relacji medialnej. Mimo, że w konkretnych przypadkach upowszechniane informacje mogą naruszać dobra osobiste osoby, której dotyczą, przekazywanie ich mieści się w granicach dozwolonych prawem, albowiem w związku z coraz częściej ujawnianymi i dyskutowanymi przypadkami plagiatów w pracy naukowej, tematyka ta jest przedmiotem szerokiej debaty społecznej oraz krytyki związanej z naruszeniami prawa w tym zakresie.

Jak już wskazano, w artykułach tych pozwany ograniczał się do relacjonowania wydarzeń i reakcji na postawione zarzuty, nie przesądzając o autorstwie tekstu dołączonego do anonimu i o tym, czy powód popełnił plagiat, dając wyraz wątpliwościom w tym zakresie chociażby w tytule artykułu „P. c. n. p.?” oraz przedstawiając stanowisko powoda, przeczącego tym zarzutom. Wprawdzie tytuł artykułu „D. O. i. w. z.” jest mało elegancki na określenie zachowania powoda, wydaje się to jednak wynikać ze stylu przyjętego przez pozwanego, a także stanowić wyraz jego emocjonalnej reakcji na zapowiedzi, że powód zawiadomi organy ścigania o popełnieniu przestępstwa z art. 212 Kodeksu karnego.

W ocenie Sądu zatem publikacja artykułów:

- z dnia 11-04-2012 r. pt. „D. O. k.”,

- z dnia 12-04-2012 r. pt. „P. c. n. p.?”,

- z dnia 16-04-2012 r. pt. „D. O. i. w. z.”,

nie ma cech zachowania bezprawnego, ich treść została sformułowana w oparciu o rzeczywiście postawione zarzuty ujawnione publicznie, a popełnione w tych tekstach nieścisłości nie naruszają dóbr osobistych powoda w sposób bezprawny.

Zdecydowanie inny charakter mają artykuły:

- z dnia 23-04-2012 r. pt. „O. k.!”

oraz

- z dnia 27-04-2012 r. pt. „J. p.!”,

opublikowane na portalu www.(...). (...).pl.

Zarówno ich tytuły, jak i treść świadczą o tym, że pozwany A. S. nie ograniczył się tylko do relacji, ale postawił również jednoznaczne twierdzenia odnośnie zachowania i postępowania powoda. Wskazał bowiem, że dotarł do „oryginału” wykładu kwalifikacyjnego powoda, jego analiza dała mu podstawę, że powód popełnił plagiat, a zaprzeczając temu w ujawnionych publicznie oświadczeniach – powód kłamie. Ponieważ oba twierdzenia przypisują powodowi zachowanie naganne w ocenie społecznej (plagiat w pracy naukowej i artystycznej oraz publiczne kłamstwo), niewątpliwie dotykają one dóbr osobistych powoda w postaci godności i dobrego imienia i – o ile zostałyby postawione bez uzasadnionych podstaw lub okazałyby się nieprawdziwe – należałoby je uznać za bezprawne oraz upoważniające powoda do żądania ochrony przewidzianej w art. 24 Kc.

Rozważenia wymagało zatem, czy stawiając takie zarzuty pozwany miał ku temu usprawiedliwione i należycie zweryfikowane podstawy, względnie, czy jego twierdzenia opierają się na prawdzie.

W tym kontekście wskazać trzeba, że ostatecznie poza sporem było (co wynika z niezaprzeczonych w tym zakresie zeznań powoda w niniejszej sprawie oraz zeznań M. C. i A. G. złożonych w sprawie I C 195/13), że informując w artykule „O. k.!”, iż dotarł do „oryginału” wykładu kwalifikacyjnego powoda i zamieszczając w nim zdjęcia kilku stron pracy, której autorem miał być rzekomo powód, pozwany posłużył się egzemplarzem pracy okazanej mu przez M. C. (1), który zawierał nieopatrzone przypisami i właściwymi odniesieniami zapożyczenia z prac innych autorów (strony nie kwestionowały tej okoliczności). Egzemplarz ten M. C. miała z kolei uzyskać od A. G., który miał potwierdzić pozwanemu, że tekst publikowany w Internecie jest pracą powoda. Wyniki porównania tekstu zawartego w pliku dołączonym do anonimowego maila z tekstem egzemplarza udostępnionego mu przez M. C., skłoniły zaś pozwanego do przyjęcia, że są one tożsame, poza błędami ortograficznymi i literówkami.

Tymczasem porównanie obu tekstów, jak wynika ze złożonego przez stronę powodową i niekwestionowanego przez pozwanych wydruku z zaznaczeniem różnic (k. 141-152), prowadzi do oczywistego wniosku, że oba teksty dość wyraźnie różnią się nie tylko w zakresie sposobu formatowania (inne czcionki, powtórzenia etc.), ale w niektórych fragmentach i określeniach również znaczeniowo (np. „z niechęci” i „zniechęci”) oraz treściowo (pozycje w bibliografii). Oczywiście może to wynikać z faktu, że tekst zawarty w pliku dołączonym do anonimowego maila mógł być przepisywany z egzemplarza okazanego pozwanemu przez M. C.. Po pierwsze jednak, nie można tego stwierdzić w oparciu o materiał dowodowy przedstawiony przez strony, a po drugie, jeżeli A. S. wiedział, że tekst był przepisywany, to dołączenie do artykuły tekstu tak niestarannie przepisanego i nie odzwierciedlającego rzeczywistej treści pracy, świadczyłoby o braku rzetelności przy publikacji. Natomiast jeżeli A. S. nie miał nic wspólnego z przepisywaniem pracy, stwierdzenie różnic między tekstem dołączonym do anonimu i pracą uzyskaną od winno skłonić go do rozwagi w ferowaniu jednoznacznych twierdzeń co do tego, że dotarł do „oryginału” wykładu kwalifikacyjnego autorstwa powoda, zamieszczone w artykule zdjęcia przedstawiają pracę, która była przedmiotem tego wykładu w 1996r., a także formułowania na tym tle jednoznacznego twierdzenia o plagiacie.

Spostrzeżenie to wydaje się tym bardziej zasadne, że przed publikacją obu artykułów pozwany nie okazywał tego egzemplarza powodowi w celu uzyskania jego stanowiska. Nie okazywał tego egzemplarza również A. G., poprzestając na uzyskaniu potwierdzenia, że fragmenty ujawnione w Internecie są pracą powoda, czego ostatecznie przecież – w toku postępowania w sprawie I C 195/13 A. G. nie potwierdził jednoznacznie, a wręcz przeciwnie stwierdził nawet, że nie znał treści pracy powoda (por. za adnotacją k. 202). Pozwany opierał się wprawdzie na recenzjach wykładu powoda, ale zawierały one wyłącznie wyimki z tej pracy (por. k. 113-116), które trudno uznać za miarodajne do oceny jej całości. Pozwany nie dotarł również do żadnego innego egzemplarza pracy, jaka była przedmiotem wykładu powoda w 1996 r., a który mógłby porównać z okazanym mu przez M. C., co potwierdził zresztą w późniejszym artykule (...) f.?” (k. 31), jak i zeznając w postępowaniu przygotowawczym dot. podejrzenia ukrycia dokumentu (por. k. 40-42).

Do rozważenia w tym stanie rzeczy pozostawała jednak kwestia, czy egzemplarz pracy okazanej pozwanemu przez M. C., który został złożony przez nią do sprawy I C 195/13, rzeczywiście jest wykładem kwalifikacyjnym na I stopień powoda. Do sprawy tej swój egzemplarz złożył również powód, mimo że w początkowym okresie twierdził, że ani on, ani nikt inny nie posiada oryginału tej pracy (por. pozew). Bezspornie nadto okazało się, że egzemplarza wykładu kwalifikacyjnego z 1996 r. nie ma również w archiwum (...) w W., gdzie powinien być przechowywany, a postępowanie dotyczące podejrzenia ukrycia tej pracy zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy (k. 36). W świetle wyjaśnień na rozprawie w dniu 2-12-2013 r. (k.190) należy też przyjąć, że poza pracami złożonymi w toku w/w sprawy żadna ze stron nie ma wiedzy, by gdziekolwiek znajdował się inny egzemplarz pracy powoda, jaka rzeczywiście był przedmiotem jego wykładu kwalifikacyjnego na I stopień w 1996 r.

W konsekwencji, w ocenie Sądu zaoferowane dowody i rozbieżne twierdzenia stron nie dają w sprawie niniejszej możliwości ustalenia z całą pewnością, która z przedłożonych prac odzwierciedla oryginał wykładu. Wobec wspomnianych rozbieżności stron co do tego, która z tych prac jest oryginałem i brakiem materiału porównawczego w postaci egzemplarza pracy, który pochodziłby z obiektywnego i niezainteresowanego rozstrzygnięciem sprawy źródła, okoliczność ta nie daje się bowiem jednoznacznie zweryfikować.

Na tym tle dostrzec trzeba, że w sprawie I C 195/13 dopuszczono dowód z opinii biegłego celem ustalenia techniki, sposobu i daty wykonania tych dokumentów oraz ich ewentualnej modyfikacji (por. odpisy protokołu k. 195v i 198), przy czym aktualnie pełnomocnik powoda sprzeciwia się niszczącemu badaniu złożonego przez niego egzemplarza pracy (pismo pełnomocnika powoda w aktach I C 195/13). Nie negując ewentualnej przydatności tego dowodu do rozstrzygnięcia sprawy I C 195/13, wskazać jednak należy, że wyniki przeprowadzonych badań dadzą ostatecznie wiedzę jedynie co do tego, która ze złożonych prac pochodzi lub nie pochodzi z okresu zbliżonego do daty wykładu kwalifikacyjnego powoda i która z nich była ewentualnie modyfikowana lub stanowi tylko kserokopię. Nie jest przy tym wykluczone, że obie prace będą nosić cechy oryginału albo kserokopii, względnie ślady modyfikacji, albo okoliczności tych nie da się ustalić. Nawet jednak, gdyby udało się ustalić, że jedna z nich jest starsza od drugiej, względnie nie nosi śladów przeróbek, które ma druga, bez porównania tekstu z tekstem egzemplarza pochodzącego z wiarygodnego i nieuwikłanego w sprawę źródła, również opinia biegłego nie pozwoli na jednoznaczne ustalenie, czy któraś z tych prac rzeczywiście była przedmiotem wykładu powoda z 1996 r. W tym kontekście konieczne jest powtórzenie uwagi, że nawet A. G. nie potrafił jednoznacznie ocenić okazanych mu prac złożonych do sprawy I C 195/13 i wypowiedzieć się co do ich pochodzenia, w szczególności, czy któraś z nich jest pracą, którą przekazał jako pracę powoda (por. w szczególności kopia protokołu i adnotacja na k. 202v). Zważywszy przy tym, że strony nie składały zgodnego wniosku o zawieszenie niniejszego postępowania, a rozstrzygnięcie w sprawie niniejszej nie zależy od tego, jak zostanie rozstrzygnięta sprawa z powództwa P. O. przeciwko M. C., gdyż odmienne są jej podstawy faktyczne, nie było przesłanek do zawieszenia postępowania, względnie oczekiwania na przeprowadzenie dowodu w sprawie I C 195/13, którego zresztą nie zaoferowała żadna ze stron w sprawie niniejszej.

Powtórzyć trzeba, że wobec rozbieżnych twierdzeń i celów stron oraz ich ewidentnego zainteresowania w korzystnym dla siebie rozstrzygnięciu, jedyną obiektywną metodą weryfikacji, czy praca, o którą oparł się pozwany A. S. w artykułach „O. k.!” i „J. p.!”, byłoby sięgnięcie do materiału porównawczego, którego na tym etapie nie przedstawiono i jak wynika z twierdzeń stron – którego nie ma aktualnie jak pozyskać.

Jak już wskazywano ciężar dowodu, że zarzut uczyniony powodowi jest prawdziwy lub opierał się na uzasadnionych podstawach spoczywał na stronie pozwanej. Ponieważ nie zostało wykazane z całą pewnością, że praca, na której opierał się pozwany, stawiając w w/w artykułach zarzut kłamstwa i plagiatu, była oryginałem wykładu powoda (czemu ostatecznie nie przeczył sam pozwany, wskazując na to w cyt. zeznaniach i artykule „”O.f.?”), w ocenie Sądu tak jednoznacznie postawione zarzuty wykroczyły poza ramy dopuszczalne prawem i uzasadnione zebranym przez pozwanego materiału. Skoro bowiem - wbrew temu, co napisał – pozwany nie wykazał, aby dotarł do oryginału wykładu powoda, a przynajmniej nie jest w stanie tego stwierdzić z całą pewnością (por. jego zeznania w postępowaniu przygotowawczym), to nie mógł również postawić jednoznacznego zarzutu, że powód w 1996 r. popełnił plagiat, a przecząc temu, kłamie. W tych okolicznościach i w oparciu o to, czym dysponował pozwany, zasadne byłoby jedynie stwierdzenie, że dotarł on do pracy, która z pewnym prawdopodobieństwem może być pracą powoda i praca ta nosi cechy plagiatu, względnie jest plagiatem, zaś w oparciu o anonimowe zawiadomienie, którego treść wzbudziła podejrzenia co do popełnienia plagiatu, postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczęła i prowadzi Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów.

Dopiero bowiem w tym kontekście, w pełni jasne stawały się relacje dotyczące w/w postępowania przed Centralną Komisją i cel tego postępowania, które doprowadzić miało do zbadania zasadności zarzutów i podejrzeń, a którego wszczęcie – wbrew temu, co uznał pozwany A. S. (por. jego zeznania za adnot. k. 191v) – nie przesądzało jeszcze o tym, że powód popełnił plagiat, a jedynie wskazywało na istniejące w tym zakresie podejrzenia.

Wykraczając w obu cyt. artykułach poza tak określone ramy pozwany naruszył zatem zasadę rzetelności wynikającą z art. 12 pr. pras. i – wobec nieudowodnienia prawdziwości swoich zarzutów w sprawie niniejszej – jako autor i redaktor odpowiedzialny za ich publikację wraz z wydawcą ponosi odpowiedzialność za wynikające stąd naruszenie dóbr osobistych powoda, zgodnie z przytoczoną wyżej zasadą nakazującą odwołanie zarzutów nieprawdziwych lub nienależycie zweryfikowanych (por. cyt. wyżej uchwałę SN z 18-02-2005 r.).

Takiego wniosku, w ocenie Sądu, nie można jednak wyciągnąć w odniesieniu do dwóch ostatnich artykułów objętych pozwem, a opublikowanych w miesięczniku (...), tj. artykułu pt. „”O.f.?”, który został również zamieszczony na stronie internetowej w dniu 22-10-2012 r., oraz „C. s. w. „.”?” z nr (...).

Pozwany zasadniczo ponawia w nim relację z przebiegu dotychczasowych wydarzeń i zarzutów, jakie pojawiły się w stosunku do wykładu powoda. Dodatkowo przedstawia wyniki czynności zmierzających do uzyskania egzemplarza pracy powoda z archiwum (...) w W., ustalenia co do postępowania w tej sprawie toczącego się na Wydziale (...) (...) oraz treść przeprowadzonych rozmów, opisując również sytuację na Wydziale S. (...) („”O.f.?”), zaś w publikacji „C. s. w. „.”?”, poruszając inne tematy dotyczące funkcjonowania Wydziału S.; informuje także o swoim przesłuchaniu w sprawie podejrzenia ukrycia dokumentów. Oba artykuły mieszczą się zatem w ramach relacji prasowej dotyczącej wydarzeń o charakterze publicznym, które wzbudziły oddźwięk społeczny i dotyczyły opisanych wyżej spraw, wykraczających poza życie prywatne powoda, a pozostających w kręgu społecznego zainteresowania i objętych prawem do krytyki, tj. funkcjonowania Wydziału S. (...) w okresie sprawowania przez powoda funkcji dziekana oraz podejrzeń dotyczących popełnienia przez niego plagiatu. W tym kontekście za dopuszczalne uznać również należy użycie określenia „O.” w tytułach obu artykułów. Mimo, że mało eleganckie, jest ono pewnego rodzaju skrótem na opisanie całego szeregu spraw składających się na przedmiot wcześniejszych publikacji i dotyczących działalności powoda. Ostatecznie, w ramach dozwolonych prawem mieści się również powtarzanie przez pozwanego plotek od rzekomo poważnych osób na temat zaginięcia pracy powoda („”O.f.?”). Nie zaprzeczono, że takie plotki krążyły i choć powtarzanie ich wydaje się zabiegiem dość prymitywnym i cechującym prasę, którą zwykło się określać mianem „brukowej”, to jednak mieści się to w ramach spekulacji czynionych na tle określonych wydarzeń, których zasadność i wiarygodność pozostają do oceny czytelnika, sięgającego po dany tytuł. Powód natomiast, sprawując funkcję społecznie doniosłą i aspirując do dalszego jej pełnienia, powinien liczyć się również z krytycznymi i pozostającymi na granicy dobrego smaku i wychowania określeniami i ocenami swojej działalności. Podobnie zresztą pozwany, jako dziennikarz, może i powinien liczyć się z równie dosadnymi ocenami i określeniami ze strony czytelników i odbiorców przekazywanych treści. Obaj zaś, jako osoby publiczne, podlegają w tym zakresie mniejszej ochronie przed dotkliwością podobnych sformułowań.

Reasumując powyższe rozważania, w ocenie Sądu, na częściowe uwzględnienie zasługiwały żądania pozwu dotyczące wyłącznie artykułów z dnia 23-04-2012 r. pt. „O. k.!” i z dnia 27-04-2012 r. pt. „J. p.!”, opublikowanych na portalu www.(...). (...).pl.

Zawarte w nich zarzuty opierały się na materiale, który ostatecznie nie został w sposób jednoznaczny potwierdzony i zweryfikowany, a dawał jedynie podstawę do formułowania opinii o pewnym stopniu prawdopodobieństwa. W tym stanie rzeczy postawione powodowi publicznie jednoznaczne zarzuty kłamstwa i plagiatu, których prawdziwości w niniejszym postępowaniu nie udało się jednoznacznie wykazać, w sposób bezprawny naruszyły jego dobre imię i godność osobistą. W konsekwencji, na podstawie art. 24 Kc powód miał prawo domagać się od pozwanych dopełnienia odpowiednich czynności potrzebnych do usunięcia skutków dokonanego naruszenia, w szczególności złożenia oświadczenia odpowiedniej treści.

Oba artykuły ukazały się na portalu internetowym www.(...). (...).pl. Autorem i redaktorem odpowiedzialnym za ich publikację był pozwany A. S. (1), zaś portal w dacie publikacji był prowadzony przez pozwaną Fundację (...) w O.. Uzasadniało to żądania pozwu w tej części przeciwko tym właśnie pozwanym, jako odpowiedzialnym za publikację, nie znajdowało natomiast podstawy skierowanie ich przeciwko D. J. (1).

Jak już bowiem wskazywano pozwany D. J. (1) nie był związany z portalem i z publikacją w/w artykułów, a tym samym nie można przypisać mu odpowiedzialności za wywołane nimi naruszenie dóbr osobistych powoda. Ponieważ nadto – z przyczyn opisanych powyżej - nie znaleziono podstaw do uznania, że artykuły opublikowane w miesięczniku (...) („”O.f.?” i „C. s. w. „.”?”), którego jest redaktorem naczelnym, w sposób bezprawny naruszyły chronione dobra powoda, powództwo względem D. J. należało oddalić w całości, o czym orzeczono jak w pkt. III sentencji wyroku, w pkt. IV zasądzając na jego rzecz koszty procesu w ¼ kwoty wynagrodzenia adwokata wynikającej ze spisu kosztów wraz z opłatą za pełnomocnictwo (615 zł i 17 zł - k. 185), zgodnie z art. 98 Kpc oraz w granicach z § 2 ust. 1 i 2 oraz § 6 pkt 5 i § 11 ust. pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28-09-2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie … (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Wracając do odpowiedzialności pozwanych A. S. (1) i Fundacji (...) w O. , treść artykułów z dnia 23-04-2012 r. pt. „O. k.!” i z dnia 27-04-2012 r. pt. „J. p.!” oraz charakter i forma postawionych w nich zarzutów na tle poczynionych w sprawie ustaleń uzasadnia żądanie od pozwanych złożenia oświadczenia, w którym przeproszą za dokonane naruszenie dobrego imienia i godności osobistej powoda, z jednoczesnym wskazaniem na charakter źródeł, o które opierały się publikacje, oraz ujawnione co do nich wątpliwości. Z tego względu, w pkt. V sentencji wyroku, na podstawie art. 24 Kc, nakazano pozwanym A. S. (1) i Fundacji (...) opublikowanie na portalu internetowym www.(...). (...).pl, w sposób, w formie i przez okres wskazany w pozwie wspólnego oświadczenia o treści:

A. S. (1), jako autor artykułów z dnia 23-04-2012 r. pt. „O. k.!” i z dnia 27-04-2012 r. pt. „J. p.!”, umieszczonych na portalu internetowym pod adresem www.(...). (...).pl, którego jest redaktorem naczelnym, oraz Fundacja (...) w O., jako podmiot prowadzący wskazany portal internetowy, przepraszają Pana P. O. (1) za naruszenie jego dobrego imienia i godności osobistej dokonane w wymienionych wyżej artykułach. Stawiając zarzuty w odniesieniu do wykładu kwalifikacyjnego Pana P. O. (1) na I stopień oraz twierdzeń Pana P. O. (1) na ten temat, A. S. (1) dysponował bowiem tylko anonimowym listem z załączonym tekstem, który miał być wykładem Pana P. O. (1) oraz różniącą się od tego tekstu pracą, co do której nie może obecnie stwierdzić, że z całą pewnością jest ona autorstwa Pana P. O. (1) i że była ona przedmiotem jego wykładu kwalifikacyjnego na I stopień w 1996 r.

Takie oświadczenie w ocenie Sądu wystarczająco odnosi się do dokonanych naruszeń i zapobiega ich powtarzaniu, czyniąc również zadość konieczności niezbędnego wyjaśnienia sprawy, której dotyczy, z zaznaczeniem obecnego – wynikającego z ustaleń poczynionych w sprawie – stanu rzeczy odnośnie autorstwa pracy, na której opierał się pozwany w obu artykułach.

Ponadto, w celu zapobieżenia dalszym naruszeniom dóbr powoda wynikającym z umieszczenia kwestionowanych publikacji na powszechnie dostępnym portalu internetowym i możliwości opatrywania ich komentarzami, w pkt. VI sentencji nakazano usunięcie w/w artykułów wraz z towarzyszącymi już komentarzami z tego portalu.

W pozostałej części powództwo w stosunku do A. S. (1) i Fundacji (...) oddalono jako pozbawione uzasadnionych podstaw faktycznych i prawnych (pkt. VII sentencji wyroku).

Powtórzyć bowiem wypada, że pozostałe artykuły wymienione w pozwie nie naruszyły w sposób bezprawny dóbr osobistych powoda. W istocie stanowiły tylko relację z wydarzeń towarzyszących zarzutom postawionym powodowi w anonimowym liście oraz opisywały reakcję na te zarzuty i wydarzenia, a także czynności podejmowane przez A. S. dla ich wyjaśnienia i tym samym mieściły się w ramach dopuszczalnego prawem opisu rzeczywistości dotyczącej powoda, jako osoby sprawującej prominentną funkcję na miejscowym Uniwersytecie i ubiegającej się o jej dalsze sprawowanie, czyli podlegającej większej krytyce społecznej, w tym prasowej.

Co się tyczy zadośćuczynienia pieniężnego, którego powód domagał się w kwocie 50 000 zł, wskazać trzeba, że jego przyznanie, zgodnie z art. 448 Kc w zw. z art. 24 Kc, nie jest obligatoryjne, a zasadność takiego żądania powinna być oceniana z uwzględnieniem indywidualnych okoliczności sprawy. Uznając, że w niniejszej sprawie wystarczającym dla zrekompensowania krzywdy wywołanej u powoda, naruszającymi jego dobra publikacjami, będzie nakazanie pozwanym ich usunięcia oraz opublikowania odpowiedniego oświadczenia, Sąd miał na uwadze, że przejawy krzywdy opisywane głównie przez świadków w osobach członków najbliższej rodziny powoda (żony i synów, którzy skupiali się zresztą na swoich uczuciach), wiązały się nie tylko z w/w artykułami i postawionymi w nich zarzutami, ale były również skutkiem wielu innych publikacji prasowych dotyczących powoda i jego działalności w znacznie szerszym aspekcie (por. zeznania świadków za adnotacjami k. 188-189). Ponadto, dostrzec trzeba, że zarzuty, które pozwany A. S. przyjął za własne ostatecznie w dwóch artykułach, zostały postawione w anonimowym liście wysłanym do wielu podmiotów, zaś jako pierwszy ujawnił je inny środek masowego przekazu ( Gazeta (...)). W tym zakresie zatem działalność pozwanych miała charakter wtórny i w przeważającej mierze ograniczała się do relacjonowania biegu wydarzeń. Nie negując zatem, że powód dotkliwie przeżywa fakt postawienia mu zarzutów plagiatu, w ocenie Sądu do naprawienia skutków wywołanych naruszeniami dokonanymi przez pozwanych w tym zakresie, przy uwzględnieniu charakteru tych naruszeń i stopnia zawinienia, polegającego na niezachowaniu wystarczającej rzetelności w ocenie i relacji z posiadanego materiału prasowego, wystarczające będą środki określone w pkt. V i VI sentencji, z pominięciem zadośćuczynienia pieniężnego.

Dostrzec przy tym trzeba, że prowadzenie portalu – jak wynika z niezaprzeczonych twierdzeń pozwanych (k. 174) – opiera się o pomoc finansową czytelników oraz bezpłatną pracę osób piszących i redagujących publikowane materiały. W konsekwencji przyznanie zadośćuczynienia w kwocie wskazanej w pozwie naruszałoby również zasady współżycia społecznego, mogąc skutkować końcem działalności portalu, co w szerszym kontekście mogłoby prowadzić do osłabienia kontrolnej roli prasy, poprzez ograniczanie publikacji o charakterze krytycznym z obawy przed ewentualnymi konsekwencjami finansowymi.

Koszty procesu między powodem i pozwanymi A. S. (1) oraz Fundacją (...) w O. wzajemnie zniesiono na podstawie art. 100 Kpc, z uwagi na tylko częściowe uwzględnienie ich żądań (pkt. VIII sentencji wyroku).