Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 492/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 czerwca 2013r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Szymanowski (spr.)

Sędziowie: SA Dorota Elżbieta Zarzecka

SO del. Bohdan Bieniek

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2013 r. w Białymstoku

sprawy z wniosku M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ustalenie niepodlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej

na skutek apelacji wnioskodawcy M. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 20 czerwca 2011 r. sygn. akt IV U 1854/10

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od M. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Sygn. akt III A Ua 492/13

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzją z dnia 12 października 2009 roku, wydaną na podstawie przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 roku, Nr 205, poz. 1585 ze zm.) stwierdził, że M. S. podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w okresach od dnia 1 maja 2003 roku do dnia 31 maja 2003 roku oraz od dnia 1 stycznia 2005 roku do dnia 31 sierpnia 2009 roku. Jednocześnie na podstawie przepisów w/w ustawy, ustawy z dnia 6 lutego 1997 roku o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym (Dz. U. z 1997 roku, Nr 28, poz. 153 ze zm.), ustawy z dnia 23 stycznia 2003 roku o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia (Dz. U z 2003 roku, Nr 45, poz. 391 ze zm.), ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2004 roku, Nr 210, poz. 2135 ze zm.) oraz ustawy z dnia 14 grudnia 1994 roku o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu (Dz. U. z 1997 roku, Nr 25, poz. 128 ze zm.) organ rentowy ustalił należną z tego tytułu podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i wymierzył składkę na ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz Pracy.

M. S. w odwołaniu od powyższej decyzji domagał się jej uchylenia, podnosząc, że we wskazanych w decyzji okresach był zatrudniony na podstawie umowy o pracę, zatem podlegał ubezpieczeniom społecznym z powyższego tytułu.

Sąd Okręgowy w Olsztynie po rozpoznaniu powyższego odwołania, wyrokiem z dnia 25 czerwca 2010 roku w sprawie o sygn. akt IV U 2136/09 oddalił odwołanie. Sąd Okręgowy ustalił, że od dnia 20 października 1993 roku M. S. prowadzi działalność gospodarczą na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej Gminy K. pod nazwą Zakład Budowlano Usługowy (...). Działalność ta prowadzona jest nadal. Od dnia 1 stycznia 1997 roku odwołujący został zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Przedsiębiorstwie Budowlanym (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. na stanowisku prezesa zarządu z wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 2.000 złotych brutto. Dodatkowo M. S. był też zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Przedsiębiorstwie Budowlanym (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w O.. Uchwałą zgromadzenia wspólników tej Spółki z dnia 1 czerwca 2003 roku postanowiono, że odwołujący jako prezes zarządu Spółki zostanie zatrudniony na czas nieokreślony w wymiarze ½ etatu z wynagrodzeniem miesięcznym równym najniższej krajowej publikowanej przez GUS z szczegółowo ustalonym zaokrągleniem. Z dalszych ustaleń Sądu I instancji wynikało, że w miesiącu maju 2003 roku (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. nie opłaciła za M. S. składek na ubezpieczenia społeczne. W okresie zaś od dnia 1 stycznia 2005 roku do dnia 31 sierpnia 2009 roku nie otrzymywał żadnego wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia w Przedsiębiorstwie Budowlanym (...) Spółce z o.o. w K., mimo że było ono naliczone łącznie z należnościami publicznymi z tytułu składek i podatku. Mimo składanych deklaracji Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie otrzymywał żadnych składek z tytułu pracowniczego zatrudnienia odwołującego. Sąd Okręgowy, powołując się na przepisy art. 9 ust. 1a, art. 18 ust. 1 w zw. z art. 4 pkt 9 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 roku, Nr 205, poz. 1585 ze zm.) oraz art. 11 w zw. z art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2012 roku, poz. 361 ze zm.), stwierdził, że podstawę wymiaru składek może stanowić tylko wynagrodzenie otrzymane, nie zaś jedynie wynagrodzenie należne. Tym samym, jeżeli w poszczególnych miesiącach nie było przychodu z tytułu wykonywania pracy w ramach stosunku pracy, to brak było podstawy do wymiaru składek, zaś wynagrodzenie to będzie stanowić podstawę wymiaru składek za miesiąc, w którym zostanie wypłacone. Obowiązek ubezpieczeń społecznych pracownika wiąże się nie tyle z jego statusem, ile z faktem otrzymywania z tego tytułu wynagrodzenia (przychodu) stanowiącego podstawę do wyliczenia wysokości składek. Sąd I instancji zaznaczył, że czym innym jest obliczenie należnych składek ubezpieczeniowych, zaś czym innym jest ich obligatoryjne opłacenie. Dopiero bowiem z chwilą wypłacenia należnego (przysługującego) wynagrodzenia (otrzymania lub pozostawienia do dyspozycji pracownika w roku kalendarzowym pieniędzy i wartości pieniężnych) powstaje obowiązek opłacenia składek. Przy braku zaś wypłaty wynagrodzenia nie ustala się podstawy wymiaru składek, zatem nie pojawia się pojęcie „składki należnej”. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że zaskarżona decyzja organu rentowego stwierdzająca podleganie przez odwołującego obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności w okresach wskazanych w decyzji oraz ustalająca należną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i wymierzająca składkę na ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz Pracy, jest prawidłowa. Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

Wskutek rozpoznania apelacji M. S. od powyższego wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 października 2010 roku w sprawie o sygn. akt III AUa 701/10 uchylono zaskarżony wyrok i sprawę przekazano Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach zastępstwa procesowego za II instancję. Sąd Apelacyjny wskazał, że aby stwierdzić, czy w sytuacji odwołującego w spornych okresach istniał inny niż prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej tytuł do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, tj. wynikający z zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na stanowisku prezesa zarządu w Przedsiębiorstwie Budowlanym (...) Sp. z o.o. w K. oraz w Przedsiębiorstwie Budowlanym (...) Sp. z o.o. w O., należało przeprowadzić stosowne postępowanie dowodowe, czego Sąd Okręgowy błędnie zaniechał dokonać. Należało ustalić, czy pomiędzy M. S. a w/w przedsiębiorstwami został nawiązany stosunek pracy w rozumieniu art. 22 k.p., jak również czy był on realizowany. Nadto Sąd I instancji dokonując powyższych ustaleń winien uwzględnić okoliczność, że odwołujący był wspólnikiem Spółek, z którymi podpisał umowy o pracę na stanowisko prezesa zarządu tychże Spółek. Sąd Okręgowy powinien również rozważyć, czy możliwym jest przyjęcie tytułu ubezpieczenia pracowniczego, w sytuacji, gdy bezspornym jest, że w pewnym okresie nie był realizowany tak istotny element stosunku pracy, jakim jest wypłacanie wynagrodzenia. Zbadania wymagało również to, czy wstrzymanie wypłat uposażenia istotnie wynikało z trudnej sytuacji finansowej Spółek i braku środków na ten cel, czy też było wynikiem taktyki odwołującego co do wyboru tytułu ubezpieczeń społecznych. Ewentualne zaś ustalenie, że M. S. w spornych okresach nie realizował stosunku pracy obliguje zaś Sąd Okręgowy do zbadania, czy w tym samym czasie wykonywał faktycznie działalność gospodarczą. Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

Sąd Okręgowy w Olsztynie po ponownym rozpoznaniu odwołania, wyrokiem z dnia 20 czerwca 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV U 1854/10 oddalił odwołanie. Z ustaleń Sądu I instancji wynikało, że Przedsiębiorstwo Budowlane (...) Sp. z o.o. w O. miała trzech wspólników. Odwołujący posiadał 30 udziałów w Spółce, zaś Z. P. (1) oraz Z. P. (2) – po 35 udziałów. Natomiast jedynym udziałowcem w Przedsiębiorstwie Budowlanym (...) Sp. z o.o. w K. była (...) Sp. z o.o. w O.. M. S. był prezesem jednoosobowego zarządu w (...) Sp. z o.o. w O. oraz w (...) Sp. z o.o. w K.. Uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) Sp. z o.o. w K. z dnia 22 grudnia 1996 roku określono, że z odwołującym zostaje zawarta umowa o pracę na czas nieokreślony, zaś miesięczne wynagrodzenie określono na kwotę 2.000 złotych. Umowa o pracę na stanowisko prezesa zarządu pomiędzy Spółką a M. S. została zawarta od dnia 2 stycznia 1997 roku zgodnie z w/w ustaleniami. Uchwałą wspólników (...) Sp. z o.o. w O. z dnia 1 czerwca 2003 roku ustalono zaś, że z odwołującym zostaje zawarta umowa o pracę na stanowisku prezesa zarządu na czas nieokreślony w wymiarze
½ etatu z wynagrodzeniem równym najniższemu wynagrodzeniu. W dniu 1 czerwca 2003 roku Spółka zawarła z M. S. w/w umowę o pracę. Zgodnie z dalszymi ustaleniami Sądu Okręgowego obie Spółki od 2005 roku nie prowadzą działalności gospodarczej. Są stronami w licznych procesach sądowych i postępowaniach komorniczych. Od 2005 roku Spółki te nie zatrudniały innych pracowników poza księgową E. M. oraz odwołującym. M. S. nie pobierał wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. w K. oraz w (...) Sp. z o.o. w O., natomiast wpłacał do Spółek środki własne celem umożliwienia ich funkcjonowania. W roku 2005 i w latach następnych odwołujący przyjeżdżał do O. w celu prowadzenia spraw Spółki (...) średnio 2-3 razy w miesiącu. Z reguły codziennie zaś przyjeżdżał do siedziby (...) Sp. z o.o. w K., załatwiał bieżące sprawy Spółki i jednocześnie zajmował się sprawami prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej i rolniczej. M. S. wystąpił do Sądu Rejonowego w Olsztynie przeciwko (...) Sp. z o.o. w O. z pozwem o zasądzenie kwoty 71.821,71 złotych tytułem wynagrodzenia za okres od stycznia 2005 roku do grudnia 2009 roku. Odwołujący złożył również do Sądu Rejonowego w Kętrzynie pozew o zasądzenie od (...) Sp. z o.o. w K. kwoty 321.732,50 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę za lata 2001-2009. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Kętrzynie z dnia 28 lutego 2011 roku zasądzono od (...) Sp. z o.o. w K. na rzecz odwołującego kwotę 48.407,62 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę. W marcu 2011 roku M. S. wystąpił do Sądu Okręgowego w Kętrzynie z kolejnym pozwem przeciwko w/w Spółce o zasądzenie kwoty 48.620,61 złotych tytułem wynagrodzenia za okres od marca 2009 roku do października 2010 roku. Od 2005 roku (...) Sp. z o.o. w K. nie opłacała za odwołującego składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu umowy o pracę. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Kętrzynie prowadzi przeciwko Spółce egzekucję należności z tytułu składek za okresy: czerwiec 2001 roku oraz od lutego 2005 roku do kwietnia 2010 roku. M. S. poza pełnieniem funkcji prezesa zarządu obu Spółek od 20 października 1993 roku prowadzi działalność gospodarczą w zakresie wynajmu sprzętu budowlanego i burzącego. W spornym okresie faktycznie prowadził działalność gospodarczą, co nie stanowiło przedmiotu sporu. Odwołujący prowadzi także działalność rolniczą, z tytułu której nie podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników. Zdaniem Sądu I instancji w spornym okresie odwołującego łączyły dwie u umowy o pracę zawarte ze Spółkami (...) w K. oraz PB (...) w O.. Wskazując na treść przepisu art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 roku, Nr 205, poz. 1585 ze zm.) stwierdził, że zawiera on normatywne ujęcie zasady prymatu ubezpieczenia pracowniczego. Zważywszy na okoliczności faktyczne sprawy uznał, iż niezbędne jest rozważenie, czy o podleganiu pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu decyduje formalne pozostawanie w zatrudnieniu pracowniczym, czy też ubezpieczony musi faktycznie realizować stosunek pracy, a dodatkowo czy zawarta przez strony więź prawna musi charakteryzować się cechami właściwymi dla zatrudnienia pracowniczego. W zakresie pierwszego z postawionych pytań Sąd Okręgowy stwierdził, iż brak jest wątpliwości, że na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych znaczenie na jedynie ujęcie funkcjonalne świadczenia pracy, tj. doniosłość prawną ma jedynie sytuacja, w której strony deklarują istnienie stosunku pracy, który jest faktycznie realizowany. W dalszej kolejności wskazał, że w literaturze oraz orzecznictwie panuje zgodny pogląd, zgodnie z którym brak jest przeciwwskazań w łączeniu roli pracownika i udziałowca lub akcjonariusza spółki kapitałowej. Zaznaczył, iż orzecznictwo wykluczyło możliwość istnienia zatrudnienia pracowniczego jednoosobowego członka zarządu, który jest jednocześnie jedynym udziałowcem. Sąd I instancji w dalszej części swego wywodu rozważał, czy takie same reguły będą mieć zastosowanie do spółek, w których zarząd jest kolegialny lub gdy spółka z ograniczoną odpowiedzialnością posiada więcej niż jednego udziałowca. Przenosząc dokonane rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy uznał, że zatrudnienie M. S. na podstawie umowy o pracę w (...) Sp. z o.o. w K. oraz (...) Sp. z o.o. w O. co do zasady nie było wadliwe. Wprawdzie odwołujący w obu Spółkach pełnił funkcję jednoosobowego zarządu, jednakże nie był wyłącznym wspólnikiem. W Spółce (...) w O. posiadał 30 % udziałów, zaś w Spółce (...) w K. wyłącznym udziałowcem była Spółka (...) w O.. Pomimo tego jednak, zdaniem Sądu I instancji, w przedmiotowej sytuacji status wykonawcy pracy został „wchłonięty” przez status właściciela kapitału. Podkreślił, że w okresach objętych zaskarżoną decyzją obie Spółki nie realizowały swoich podstawowych celów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ich działania nakierowane były jedynie na odzyskanie zainwestowanych środków oraz spieniężenie posiadanego majątku. Co więcej, odwołujący nie dość, że nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę w Spółkach, to nawet wpłacał do Spółek własne środki. Do tego jego wysiłki koncentrowały się na prowadzeniu działalności rolniczej i działalności gospodarczej. W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że odrębnym zagadnieniem ściśle wiążącym się z możliwością zatrudnienia pracowniczego na stanowisku członka zarządu spółek kapitałowych jest kwestia spełniania przez tego typu więzi prawne cech charakterystycznych dla umów o pracę, w szczególności podporządkowania pracowniczego. Sąd I instancji podkreślił, że w spornych okresach Spółki nie realizowały swoich podstawowych zadań związanych z uczestnictwem w obrocie gospodarczym. W istocie znajdowały się one w stanie likwidacji. Rola wnioskodawcy ograniczała się do reprezentowania Spółek w toczących się postępowaniach sądowych. Wspólnicy Spółek w ograniczonym zakresie interesowali się ich losami. Zdaniem Sądu Okręgowego w konsekwencji Spółki jako podmiot zatrudniający nie sprawowały nad odwołującym żadnej kontroli. Relacja organizacyjna zachodząca w spółkach kapitałowych przestała obowiązywać. Wnioskodawca był zainteresowany utrzymywaniem bytu prawnego Spółek z dwóch powodów. Po pierwsze jako udziałowiec (...) Sp. z o.o. w O. miał nadzieję na odzyskanie części zainwestowanego wkładu. Po drugie zaś pozostawanie w zatrudnieniu pracowniczym wyłączało podleganie przez niego ubezpieczeniom społecznym z tytułu równolegle prowadzonej działalności gospodarczej. Stąd, w ocenie Sądu Okręgowego, M. S. nie wykonywał pracy jako pracownik najemny, ale jako osoba powiązana i zdeterminowana kapitałowo. Powyższa sytuacja już nie dawała podstaw do przyjęcia pracowniczego statusu zatrudnienia odwołującego. Niezależnie od powyższego Sąd I instancji przeanalizował również to, czy stosunki prawne łączące odwołującego ze Spółkami nosiły pozostałe cechy charakterystyczne dla stosunku pracy. Odnosząc się do cechy stosunku pracy jaką jest odpłatność stwierdził, że wprawdzie okoliczność niewypłacania pracownikowi wynagrodzenia nie jest podstawą kwestionowania pracowniczego statusu, jednak istotna jest ocena tego, czy wypłata wynagrodzenia jest realna. Zdaniem Sądu Okręgowego w okolicznościach faktycznych sprawy nie było wątpliwości, że Spółki nie były w stanie ponieść obowiązków związanych z wypłatą wynagrodzenia odwołującemu. Spółki nie posiadały żadnego wartościowego majątku, w spornych okresach nie prowadziły bieżącej działalności dającej nadzieję na uzyskanie środków pieniężnych. Pracownikowi przysługuje wynagrodzenie. M. S., pełniąc funkcję prezesa zarządu, zaburzył tę relację. Nie dość bowiem, że nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę, to wpłacał w znacznych kwotach pieniądze do Spółek, co umożliwiało ich funkcjonowanie. W ocenie Sądu I instancji zatrudnienie odwołującego z góry zakładało, że wynagrodzenie za pracę nie będzie wypłacane. W dalszej kolejności Sąd Okręgowy skupił się na cesze stosunku pracy, jaką jest ciągłość świadczenia pracy. Wskazał, że w spornym okresie w dokumentacji księgowej Spółek odnotowano pojedyncze zdarzenia gospodarcze lub procesowe, w których odwołujący jako członek zarządu mógł uczestniczyć. W konsekwencji trudno przyjąć, że świadczył on pracę w sposób ciągły, czyli charakterystyczny dla umowy o pracę. Nadto M. S. przeplatał wykonywanie obowiązków wynikających z umów o pracę z czynnościami determinowanymi przez prowadzoną działalność gospodarczą oraz rolniczą. Reasumując, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że w okolicznościach faktycznych sprawy brak jest podstaw do przyjęcia pracowniczego statusu zatrudnienia odwołującego w spornych okresach. Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 ( 14 )§ 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

Również ten wyrok M. S. zaskarżył wniesioną apelacją w całości. Skarżący nie sformułował konkretnych zarzutów apelacyjnych, jednakże z treści apelacji wynikało, iż nie zgadza się on z ustaleniami Sądu I instancji w zakresie, w jakim zakwestionował on jego pracowniczy charakter zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. w K. oraz (...) Sp. z o.o. w O.. Podniósł, że faktycznie realizował umowy o pracę zwarte ze Spółkami, co jego zdaniem wynika zarówno z treści zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, jak też świadczą o tym wyroki sądowe zasądzające na jego rzecz wynagrodzenie z tytułu powyższych umów o pracę.

Wskazując na powyższe zarzuty odwołujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania od zaskarżonej decyzji organu rentowego.

Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 17 stycznia 2012 roku w sprawie o sygn. akt III AUa 938/11 oddalono apelację M. S. od powyższego wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie. Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok odpowiadał prawu, lecz z innych względów, niż przyjął to Sąd I instancji. Sąd II instancji wskazał, że od dnia 30 grudnia 1999 roku - w myśl art. 9 ust. 1a ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych - ubezpieczeni pracownicy, których podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy w przeliczeniu na okres miesiąca jest niższa on minimalnego wynagrodzenia, podlegają również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów. W ocenie Sądu Apelacyjnego M. S. nie podlegałby ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia w spornych okresach pozarolniczej działalności gospodarczej, gdyby udowodnił, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu umów o pracę na stanowiskach prezesów zarządów Spółek wyniosła co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę w przeliczeniu na okres miesiąca, tj. że otrzymał w okresie objętym decyzją co najmniej takie wynagrodzenie. Odwołujący nie udowodnił, że otrzymał co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę z powyższego tytułu, co zdaniem Sądu II instancji implikuje obowiązkowe ubezpieczenie społeczne z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej, zaś w konsekwencji wiąże się z koniecznością zapłaty składek z tego tytułu. Sąd Apelacyjny podkreślił przy tym, że nie podziela dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny, iż w Spółkach (...) w O. i PB (...) w K. miała miejsce dominacja statusu odwołującego jako wspólnika nad jego statusem jako pracownika tych Spółek. W ocenie Sądu II instancji M. S. nie miał w tych podmiotach ani pozycji samodzielnej, jak ma to miejsce w spółkach jednoosobowych, ani też priorytetowej, którą zwykle posiadają wspólnicy większościowi w spółkach wieloosobowych. Stwierdził, że odwołujący pozostawał w stosunku pracy na stanowisku prezesa zarządu z (...) Spółką z o.o. w K. na warunkach określonych w uchwale zgromadzenia wspólników tej Spółki z dnia 22 grudnia 1996 roku oraz – w stosunku pracy na stanowisku prezesa zarządu z PB (...) Spółką w O. na warunkach określonych w uchwale z dnia 1 czerwca 2003 roku. M. S. nie miał większościowego pakietu udziałów w Spółkach, a tym samym dominującej w nich pozycji. Z racji posiadania mniejszościowego pakietu udziałów był zobligowany do przyjęcia w sprawach Spółek stanowisk wspólników i uchwał głównego organu w Spółkach, jakim jest walne zgromadzenie wspólników. Status odwołującego jako wspólnika nie miał zatem wpływu na realizowanie przez niego obowiązków prezesa zarządu w reżimie pracowniczym (art. 22 § 1 k.p.). Sąd Apelacyjny podniósł, że judykatura Sądu Najwyższego wyklucza jedynie możliwość, aby jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, będący prezesem jej jednoosobowego zarządu, był zatrudniony w charakterze pracownika, gdyż stanowiłoby to wyraz niemożliwego pojęciowo podporządkowania samemu sobie. Powyższa sytuacja nie miała jednak miejsca w realiach przedmiotowej sprawy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynikało, że w spornym okresie istniała konieczność stałego zarządzania Spółkami, Spółki wówczas funkcjonowały i realizowały swoje cele statutowe. Kondycja finansowa Spółek była trudna, szereg podejmowanych na ich rzecz działań zmierzało do odzyskania zainwestowanych środków, wyegzekwowania płatności od kontrahentów, w tym na drodze sądowej oraz do spieniężenia posiadanego majątku. Spółki prowadziły również bieżącą działalność, co zdaniem Sądu Apelacyjnego, wynikało z zeznań świadków oraz dokumentacji Spółek. W rachunkach zysków i strat Spółek były odnotowywane nie tylko straty, ale i przychody. Czynności związane z prowadzeniem spraw Spółek absorbowały dużo czasu, stąd prezes jednoosobowego zarządu zatrudniony na stałe na podstawie umowy o pracę był niezbędny do ich prowadzenia, jak również do reprezentacji Spółek przed kontrahentami, urzędami i innymi organami oraz przed Sądami. Jak wskazał Sąd Apelacyjny, z zeznań świadków Z. P. (2), E. M. oraz z zeznań samego odwołującego M. S. wynikało, iż powyższymi sprawami zajmował się głównie odwołujący, w szczególności zajmował się on sprawami kontraktu z (...) Polska, samodzielnie prowadził sprawy sądowe, sporządzał pisma procesowe i występował przed Sądami. Pozostali wspólnicy w mniejszym zakresie interesowali się sprawami Spółek. Stosunek pracy to więź prawna o charakterze dobrowolnym i trwałym, łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudnienia pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę. W ocenie Sądu Apelacyjnego zatrudnienie M. S. na stanowisku prezesa zarządu w Spółkach (...) w O. i PB (...) w K. spełniało konstytutywne przesłanki stosunku pracy, takie jak świadome, dobrowolne i osobiste świadczenie pracy podporządkowanej pracodawcy w sposób ciągły, na rzecz i ryzyko pracodawcy. Odwołujący jako prezes zarządu podlegał kierownictwu zgromadzenia wspólników, które w drodze uchwał wyznaczało mu zadania służbowe, jak również weryfikowało ich wykonanie na podstawie sprawozdań finansowych, po czym wyrażało akceptację i zatwierdzało sprawozdania z działalności Spółki. Praca była świadczona przez niego osobiście. M. S. zawierał umowy z kontrahentami, sporządzał sprawozdania finansowe i sprawozdania z działalności Spółki, codziennie pracował w biurze. W odniesieniu do tak ważnego elementu stosunku pracy, jakim jest wynagrodzenie za pracę Sąd Apelacyjny wskazał, iż w spornych okresach wynagrodzenie wprawdzie było naliczane w dokumentacji płacowej, jednakże nie było ono odwołującemu wypłacane. Co więcej odwołujący nie tylko nie pobierał wynagrodzenia za pracę w Spółkach, ale wpłacał do Spółek środki własne celem poprawy ich funkcjonowania. Sąd Apelacyjny przywołał stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale składu 7 sędziów z dnia 10 września 2009 roku w sprawie o sygn. akt I UZP 5/09 (OSNP 2010/5-6/71, lex numer 515914), zgodnie z którym niewypłacone pracownikowi wynagrodzenie za pracę nie stanowi podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Wynagrodzenie za okres pozostawania bez pracy wypłacone pracownikowi przywróconemu do pracy po jej podjęciu stanowi przychód podlegający obciążeniu składką na ubezpieczenia społeczne według przepisów ubezpieczeniowych obowiązujących w dacie wypłaty tego wynagrodzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2008 roku w sprawie o sygn. akt I UK 82/08, OSNP 2010/9-10/119, lex numer 577761). W dalszej kolejności Sąd Apelacyjny wskazał, iż zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 roku, Nr 205, poz. 1585 ze zm.) podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 i pkt 18a stanowi przychód, o którym mowa w art. 4 pkt 9 i 10, z zastrzeżeniem ust. 1a i 2, ust. 4 pkt 5 i ust. 12. Zgodnie zaś z art. 4 ust. 9 w/w ustawy użyte w ustawie pojęcie przychód należy rozumieć jako przychody w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, m.in. z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Według zaś art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2012 roku, poz. 361 ze zm.) przychodami, z zastrzeżeniem art. 14-15, art. 17 ust. 1 pkt 6, 9 i 10 w zakresie realizacji praw wynikających z pochodnych instrumentów finansowych, art. 19 i art. 20 ust. 3, są otrzymane lub postawione do dyspozycji podatnika w roku kalendarzowym pieniądze
i wartości pieniężne oraz wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń. Zgodnie natomiast z art. 12 ust. 1 w/w ustawy za przychody m. in. ze stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych. Sąd Apelacyjny wskazał, że pojęcie przychodu zostało wprowadzone do ubezpieczeń społecznych na podstawie przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, która to ustawa uzależniła wysokość składek i terminy ich płatności od osiągniętych przez ubezpieczonych przychodów. Celem tej regulacji było ustalenie zasady, iż zobowiązanie z tytułu składek powstaje dopiero w momencie osiągnięcia przez ubezpieczonego przychodu w rozumieniu ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych. Obowiązek opłacenia składek powstaje więc z chwilą wypłaty lub pozostawienia do dyspozycji ubezpieczonego wynagrodzenia. Z powyższych względów, zdaniem Sądu Apelacyjnego, w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji odwołujący podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. M. S. nie pobierał bowiem wówczas należnego wynagrodzenia za pracę w Spółkach (...) w O. i PB (...) w K.. W ocenie Sądu nie miało znaczenia w sprawie to, że wynagrodzenie za sporny okres było odwołującemu należne, zostało rozliczone w dokumentacji płacowej Spółek, jak również zostało zasądzone wyrokiem Sądu Rejonowego w Kętrzynie z dnia 28 lutego 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV P 71/10. Istotna była bowiem jedynie okoliczność, że nie zostało mu ono wypłacone, nawet w kwocie minimalnego wynagrodzenia za pracę, co zezwalałoby na zastosowanie pracowniczego tytułu ubezpieczeń zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych. Reasumując, Sąd Apelacyjny podkreślił, iż odwołujący nie udowodnił, że w okresach wymienionych w zaskarżonej decyzji został spełniony warunek z art. 9 ust. 1a w/w ustawy, tzn. aby podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy w przeliczeniu na okres miesiąca, stanowiła co najmniej minimalne wynagrodzenie. Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi kasacyjnej M. S. od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego wyrokiem z dnia 4 lutego 2013 roku w sprawie o sygn. akt I UK 484/12 uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego. Na wstępie swoich rozważań Sąd Najwyższy wskazał, że związany jest ustaleniami faktycznymi dokonanymi przez Sąd II instancji. Zgodnie ustaleniami dokonanymi przez Sąd Apelacyjny M. S. w okresach objętych zaskarżoną decyzją pozostawał w zatrudnieniu na podstawie ważnych umów o pracę w dwóch Spółkach: (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. i (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w O. i realizował przedmiotowe stosunki pracy, wykonując w rzeczywistości pracę na stanowiskach prezesa zarządu w każdej ze Spółek, za co nie zostało mu jednak wypłacone uzgodnione w umowach o pracę wynagrodzenie. Sąd II instancji podzielił natomiast ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy, w zakresie w jakim dotyczyły one wysokości ustalonego wynagrodzenia za pracę. I tak, w umowie o pracę wiążącej ubezpieczonego ze Spółką (...) w K. od dnia 2 stycznia 1997 roku określono miesięczne wynagrodzenie na kwotę 2.000 złotych, zaś w umowie o pracę ze Spółką (...) w O. z dnia 1 czerwca 2003 roku określając wysokość miesięcznego wynagrodzenia wskazano „najniższe wynagrodzenie”. W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Apelacyjny uznał, że wobec niewypłacenia M. S. przez pracodawców w spornym okresie wynagrodzenia za pracę w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia w przeliczeniu na okres miesiąca, należy uznać, iż w powyższym okresie podlegał on obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym z innego tytułu ubezpieczenia, a mianowicie z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności na podstawie art. 9 ust. 1a ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych. Z rozważań Sądu II instancji wynikało, że Sąd ten - stosując art. 9 ust. 1a w/w ustawy w stanie faktycznym spawy – użyte w tym przepisie pojęcie „podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe” rozumie, opierając się na art. 18 ust. 1 w/w ustawy, jako przychód zdefiniowany w art. 4 pkt 9 w/w ustawy. Niezależnie od wadliwej interpretacji art. 9 ust. 1a w/w ustawy w powyższym zakresie, Sąd Apelacyjny co do zasady wadliwie uznał, że sam brak wypłaty ubezpieczonemu wynagrodzenia za pracę w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia nie pozwala objąć go pracowniczym tytułem ubezpieczenia, a zatem zasadne jest objęcie go ubezpieczeniem z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności (art. 6 ust. 1 pkt 5 w/w ustawy). W ocenie Sądu Najwyższego pogląd ten jest sprzeczny z przepisami art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1 i 2a, art. 13 pkt 1 i art. 9 ust. 1 w/w ustawy (niewskazanymi w skardze kasacyjnej) w szczególności w sytuacji, gdy Sąd II instancji w przeciwieństwie do Sądu Okręgowego uznał umowy o pracę wiążące M. S. z w/w dwiema Spółkami za ważne i przez niego realizowane. Sąd Najwyższy uznał za uzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 9 ust. 1a w/w ustawy. Sąd II instancji, stosując tenże przepis w stanie faktycznym sprawy, użyte w tym przepisie pojęcie „podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe” interpretował, posługując się art. 18 ust. 1 w/w ustawy, jako przychód zdefiniowany w art. 4 pkt 9 w/w ustawy. Zdaniem Sądu Najwyższego co do zasady nie można zgodzić się z taką wykładnią art. 9 ust. 1a w/w ustawy. Wskazał, że przepis art. 9 w/w ustawy reguluje generalnie instytucję zbiegu tytułów objęcia ubezpieczeniem społecznym i określa, w jaki sposób taki zbieg przekłada się na zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym z każdego z tytułów. Zbieg tytułów ubezpieczenia występuje, gdy jedna osoba wykonuje kilka rodzajów działalności, z którymi wiąże się obowiązek ubezpieczenia społecznego (art. 6 w/w ustawy). W doktrynie funkcjonuje podział obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowych na dwie kategorie – „tytuły bezwzględne” i „tytuły ogólne”. W przypadku tytułów bezwzględnych nigdy nie może dojść do zwolnienia z obowiązku ubezpieczenia, zaś w przypadku tytułów ogólnych istnieje taka możliwość, a ubezpieczenie może mieć ewentualnie dobrowolny charakter. Do tytułów bezwzględnych należą tytuły ubezpieczenia wymienione w art. 9 ust. 1 w/w ustawy, tj. te, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1, 3, 10, 18a, 20 i 21 w/w ustawy. Pozostałe tytuły, niewymienione w przepisie art. 9 ust. 1 w/w ustawy, są kwalifikowane jako ogólne tytuły ubezpieczenia. Art. 9 ust. 1 w/w ustawy wprowadza zasadę, zgodnie z którą w przypadku zbiegu u danej osoby kilku tytułów bezwzględnych ubezpieczenia, dochodzi do kumulacji obowiązków ubezpieczenia z tych tytułów, co oznacza powstanie obowiązku odprowadzania składek od każdej z tych działalności zarobkowych. W sytuacji natomiast zbiegu tytułu bezwzględnego z tytułem ogólnym obowiązek ubezpieczenia powstaje co do zasady tylko z tytułu bezwzględnego. Zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego. Odstępstwo od niej wprowadza art. 9 ust. 1a w/w ustawy, zgodnie z którym ubezpieczeni wymienieni w art. 9 ust. 1 w/w ustawy, których podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy, członkostwa w spółdzielni, służby, pobierania świadczenia szkoleniowego, świadczenia socjalnego, zasiłku socjalnego lub wynagrodzenia przysługującego w okresie korzystania ze świadczenia górniczego lub w okresie korzystania ze stypendium na przekwalifikowanie w przeliczeniu na okres miesiąca jest niższa od określonej w art. 18 ust. 4 pkt 5a w/w ustawy, podlegają również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów, z zastrzeżeniem art. 9 ust. 1b i art. 16 ust. 10a w/w ustawy. W okresie objętym zaskarżoną decyzją art. 18 ust. 4 pkt 5a w/w ustawy stanowił o kwocie minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego na podstawie przepisów ustawy z dnia 10 października 2002 roku o minimalnym wynagrodzeniu (Dz. U. z 2002 roku, Nr 200, poz. 1679 ze zm.). Zdaniem Sądu Najwyższego, Sąd II instancji dokonał błędnej interpretacji art. 9 ust. 1a w/w ustawy, wyłącznie w oparciu o dowolną wykładnię językową, z pominięciem konsekwencji społecznych i ekonomicznych, jak również z pominięciem zasady słuszności i zakazu takiej wykładni przepisów, która prowadzi de facto do rozszerzenia zakresu obowiązków składkowych ubezpieczonego z naruszeniem zasady demokratycznego państwa prawa w rozumieniu art. 2 Konstytucji RP. Przeciwko dokonanej przez Sąd Apelacyjny wykładni art. 9 ust. 1a w/w ustawy przemawia także wykładnia systemowa i funkcjonalna prawa ubezpieczeń społecznych w powiązaniu z bezwzględnymi zasadami prawa pracy, których znaczenia nie można pominąć. Zdaniem Sądu Najwyższego, ustawodawca, posługując się w art. 9 ust. 1a w/w ustawy pojęciem "podstawy wymiaru składek", posługuje się nim w innym znaczeniu niż w art. 18 ust. 1 w/w ustawy. Sąd Najwyższy zwrócił przede wszystkim uwagę, że art. 9 ust. 1a w/w ustawy został umieszczony w rozdziale drugim ustawy z dnia z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, który reguluje zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym. Zasady ustalania składek
na ubezpieczenia społeczne (w tym podstaw ich wymiaru) zostały zaś uregulowane odrębnie w rozdziale trzecim ustawy. Czym innym jest podleganie ubezpieczeniom społecznym a czym innym ustalanie wysokości składek ubezpieczeniowych i związane z tym ustalanie podstawy ich wymiaru. Dopiero stwierdzenie podlegania ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu i rentowym) na zasadach określonych w rozdziale drugim w/w ustawy rodzi prawo do ustalenia składek na te ubezpieczenia. Przyjęcie zatem (jak to uczynił Sąd II instancji), że o podleganiu ubezpieczeniom społecznym z innych tytułów (obok podlegania ubezpieczeniom społecznym z bezwzględnego tytułu ubezpieczenia) w rozumieniu art. 9 ust. 1a w/w ustawy decyduje podstawa wymiaru interpretowana jako przychód w rozumieniu art. 18 ust. 1 w zw. z art. 4 pkt 9 w/w ustawy, prowadzi do odwrócenia kolejności powyższego procesu, co, zdaniem Sądu Najwyższego, z uwagi na charakter instytucji art. 9 ust. 1a w/w ustawy nie zasługuje na aprobatę. Nadto, dokonując wykładni art. 9 ust. 1a w/w ustawy, nie można z pewnością pominąć bezwzględnie obowiązujących norm prawa pracy gwarantujących ochronę pracowniczego wynagrodzenia za pracę należnego za pracę wykonaną (art. 80 zd. 1 k.p.). Zdaniem Sądu Najwyższego, ustawodawca, stanowiąc normę art. 9 ust. 1a w/w ustawy, nie miał zamiaru obciążyć pracownika wykonującego pracę w ramach ważnie zawartego stosunku pracy dodatkowym poważnym zobowiązaniem o charakterze fiskalnym - jakim jest niewątpliwie obowiązek zapłaty składek ubezpieczeniowych z tytułu objęcia dodatkowo z mocy prawa innym tytułem ubezpieczenia - tylko dlatego, że wbrew treści stosunku pracy pracodawca z naruszeniem prawa nie realizuje względem niego obowiązku wypłaty wypracowanego wynagrodzenia w ustalonej wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia. Sąd ten wskazał również, że przeciwnego wniosku nie może uzasadniać powołanie się na sam cel fiskalny związany z funduszami ubezpieczeniowymi, bowiem dochodziłoby wówczas do naruszenia zasady demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. W ocenie Sądu Najwyższego nie można uznać za zgodną z tą zasadą sytuacji objęcia przez organ państwa pracownika - realizującego obowiązki pracownicze w ramach ważnie zawartej umowy o pracę z ustalonym wynagrodzeniem w wysokości wyższej niż minimalne wynagrodzenie, pozostającego w przekonaniu, że w świetle prawa ubezpieczeń społecznych podlega ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu (art. 9 ust. 1 w/w ustawy) - ex lege ubezpieczeniom społecznym z innego jeszcze tytułu, co rodzi po jego stronie dodatkowe konkretne obciążenie fiskalne w postaci składek. Reasumując, zdaniem Sądu Najwyższego, należy rozdzielić samą instytucję podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu i rentowym) od instytucji następczego ustalania wysokości składek oraz ich podstawy wymiaru. Wykładnia systemowa, funkcjonalna i celowościowa art. 9 ust. 1a w/w ustawy (ze szczególnym uwzględnieniem reguł słuszności, in dubio pro tributario, konstytucyjnej zasady demokratycznego pastwa prawnego) prowadzi do wniosku, że pojęcie "podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe" użyte w art. 9 ust.1a w/w ustawy należy rozumieć jako wynagrodzenie za pracę wynikające z treści stosunku pracy, a nie - jako przychód zdefiniowany w art. 4 pkt 9 tej ustawy. Jeżeli zatem pracownik podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym na podstawie ważnego stosunku pracy (art. 9 ust. 1 w/w ustawy), którego elementem jest wynagrodzenie w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia w przeliczeniu na okres jednego miesiąca i praca ta jest wykonywana, co nakłada na pracodawcę obowiązek wypłaty za nią umówionego wynagrodzenia, to należy uznać, że pracownik ten nie podlega również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów na podstawie art. 9 ust. 1a w/w ustawy w sytuacji, gdy nie dochodzi do wypłaty należnego mu wynagrodzenia za pracę za dany okres, co jest równoznaczne z brakiem przychodu ze stosunku pracy w tym okresie w rozumieniu art. 4 pkt 9 w/w ustawy, mającego znaczenie dla określenia podstawy wymiaru składek zgodnie z art. 18 ust. 1 w/w ustawy. Przekładając powyższe rozważania na stan faktyczny niniejszej sprawy, Sąd Najwyższy stwierdził, że stosunki pracy łączące M. S. z dwoma Spółkami stanowią niewątpliwe bezwzględne tytuły ubezpieczenia (art. 9 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 w/w ustawy), mające pierwszeństwo przed tytułem ogólnym ubezpieczenia, jakim jest prowadzenie pozarolniczej działalności (art. 6 ust. 1 pkt 5 w/w ustawy). Zatem skarżący z racji pozostawania w przedmiotowych stosunkach pracy w okresach objętych zaskarżoną decyzją z mocy prawa podlegał ubezpieczeniom społecznym jako pracownik z każdego z tych stosunków (art. 9 ust. 1 w/w ustawy). Posiada zatem status ubezpieczonego z tych tytułów, niezależnie od tego, czy osiągał przychód, co wynika z art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1 i 2a i art. 13 pkt 1 w/w ustawy. W sytuacji zatem ustalenia, że zgodnie z warunkami ważnych umów o pracę wynagrodzenie skarżącego w spornym okresie wynosiło co najmniej minimalne wynagrodzenie obowiązujące w tym okresie należy uznać, że nie podlegał on również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów na podstawie art. 9 ust. 1a w/w ustawy. Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy na podstawie art. 398 ( 15)§ 1 k.p.c. oraz na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 w zw. z art. 398 ( 21 )k.p.c. orzekł jak w wyroku.

Sąd Apelacyjny po ponownym rozpoznaniu sprawy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Rozpoznając niniejszą sprawę po raz drugi Sąd Okręgowy w Olsztynie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny w obecnym składzie w pełni podziela i przyjmuje za własne. Dla jasności zatem Sąd Apelacyjny jednoznacznie stwierdza, iż za podstawę faktyczną swego orzeczenia przyjmuje inne ustalenia, niż te , które przyjął Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydając wyrok w dniu 17 stycznia 2012 r., którymi to ustaleniami związany był również Sąd Najwyższy rozpoznający skargę kasacyjną. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje wyrażoną przez Sąd Najwyższy wykładnię przepisów prawa mających w niniejszej sprawie zastosowanie, z tymże jak wcześniej wspomniano Sąd Najwyższy czynił je w odniesieniu do innego stanu faktycznego, niż ten który stanowi obecnie podstawę faktyczną wyroku Sądu Apelacyjnego, a obecnie podstawę tę stanowi stan faktyczny ustalony w zaskarżonym apelacją wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 20 czerwca 2011 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w obecnym składzie podziela nie tylko ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, ale również przychyla się także do dokonanej wykładni przepisów prawa mających zastosowanie w sprawie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego - Sąd Okręgowy dokonał słusznych wywodów w przedmiocie zasadności zaskarżonej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z dnia 12 października 2009 roku obejmującej M. S. obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w spornych okresach oraz ustalającej należną z tego tytułu podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i wymierzającej składkę na ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz Pracy. Wypada przy tym podkreślić bardzo wysoki poziom uzasadnienia sporządzonego przez Sąd Okręgowy, które nie tylko spełnia wymogi art. 328 §2 k.p.c. lecz jest również spójne, jasne i poparte przekonującą argumentacją i wywodem prawnym. Uzasadnienie i jego jakość zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w S. odzwierciedlają zasadę właściwego wymiaru sprawiedliwości. Celem uzasadnienia orzeczenia sądu jest wykazanie stronom, że ich sprawa została odpowiednio rozpoznana. W utrwalonym orzecznictwie Trybunału przyjmuje się , iż zakres obowiązku podawania uzasadnienia może różnić się w zależności od rodzaju orzeczenia, i musi zostać określony w świetle okoliczności danej sprawy (por. R. T. Hiszpanii, 9 grudnia 1994, § 29, Seria (...) nr 303 A; HiroBalani przeciwko Hiszpanii, 9 grudnia 1994, § 27, Seria (...) nr 303-B; H. i Inni przeciwko Francji, 19 lutego 1998, § 42, (...) 1998-I; oraz G. R. przeciwko Hiszpanii [GC], nr (...), § 26, (...) 1999-I). W sprawach, w których sąd odwoławczy oddala apelację wystarczającym może być jednak nawet odwołanie się do uzasadnienia sądu niższej instancji (por. § 59-60 orzeczenia Trybunału z dnia 19 grudnia 1997 H. przeciwko Finlandii; §45 uzasadnienie postanowienia Trybunału z dnia 20 marca 2012 r. D. przeciwko Polsce, skarga nr (...)) .

Wracając na grunt niniejszej sprawy, wypada zauważyć, iż istotna część ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy w zgodzie z art. 233 §1 k.p.c. nie była sporna, poza sporem było bowiem, że udziałowcami Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) Sp. z o.o. w O. byli: M. S. (30 udziałów), Z. P. (1) oraz Z. P. (2) (po 35 udziałów). Jedynym udziałowcem Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) Sp. z o.o. w K. była (...) Sp. z o.o. w O.. Skarżący M. S. był prezesem jednoosobowego zarządu obu Spółek, tj. PB (...) w O. oraz PB (...) w K.. Warunki umowy o pracę pomiędzy prezesem zarządu M. S. a (...) Sp. z o.o. w K. zostały ustalone uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników w/w Spółki z dnia 22 grudnia 1996 roku. Mocą tejże uchwały postanowiono m.in., że umowa o pracę zostanie zawarta na czas nieokreślony z wynagrodzeniem miesięcznym 2.000 złotych brutto, które będzie co roku waloryzowane wskaźnikiem inflacji. Zgodnie z powyższymi ustaleniami w dniu 2 stycznia 1997 roku pomiędzy Spółką a M. S. została zawarta o pracę na stanowisku prezesa zarządu (określająca termin rozpoczęcia pracy na dzień 2 stycznia 1997 roku). Zgodnie z postanowieniami w/w uchwały Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników w/w Spółki z dnia 22 grudnia 1996 roku w dniach: 1 stycznia 1999 roku, 2 lutego 2004 roku oraz 30 czerwca 2007 roku zostały zawarte kolejne umowy, na podstawie których dokonywano waloryzacji wynagrodzenia przysługującego skarżącemu (k. 149).

Warunki umowy o pracę pomiędzy (...) Sp. z o.o. w O. a M. S. zostały zaś ustalone na mocy uchwały nr 3 Zgromadzenia Wspólników w/w Spółki z dnia 1 czerwca 2003 roku. Na podstawie niniejszej uchwały jednogłośnie postanowiono m.in., że z odwołującym zostanie zawarta umowa o pracę na stanowisku prezesa zarządu na czas nieokreślony w wymiarze ½ etatu z wynagrodzeniem miesięcznym równym najniższej krajowej publikowanej przez GUS z zaokrągleniem do pełnych odsetek zawsze w górę, przy czym na dzień podejmowania uchwały wynosiło ono 800 złotych brutto. W dniu 1 czerwca 2003 roku Spółka zawarła z M. S. w/w umowę o pracę na warunkach określonych niniejszą uchwałą (k. 149).

Po dokonaniu ustalenia, iż skarżący, będący prezesem jednoosobowego zarządu Spółek PB (...) w K. oraz PB (...) w O., zawarł z tymi Spółkami umowy o pracę na stanowisku prezesa zarządu Sąd I instancji prawidłowo badał, czy umowy te były faktycznie realizowane oraz czy wytworzony na ich podstawie stosunek prawny nosił cechy charakterystyczne dla stosunku pracy. Ustalenie bowiem, iż M. S. faktycznie wykonywał pracę na podstawie stosunków prawnych jakim są umowy o pracę implikowałoby obowiązkowe podleganie przez niego ubezpieczeniom społecznym jako pracownik na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych z każdego z tych stosunków. Okoliczność natomiast, że zgodnie z warunkami ważnych umów o pracę wynagrodzenie skarżącego w spornych okresach wynosiło co najmniej minimalne wynagrodzenie obowiązujące w tym okresie (niezależnie od tego, czy przychód z tytułu umów o pracę był faktycznie uzyskiwany) w sytuacji prowadzenia w spornych okresach pozarolniczej działalności skutkowałaby uznaniem, że nie podlegał on również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów (tj. z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności) na podstawie art. 9 ust. 1a w/w ustawy.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie, w jakim (po dokonaniu szczegółowej analizy orzecznictwa sądowego oraz stanowisk prezentowanych w doktrynie) stwierdził on, iż wykluczona jest możliwość istnienia pracowniczego zatrudnienia członka jednoosobowego zarządu spółki kapitałowej, który jest jednocześnie wyłącznym udziałowcem (akcjonariuszem) tejże Spółki. Z uwagi zatem na dokonane ustalenie, iż M. S. nie był wyłącznym udziałowcem zarówno w (...) Sp. z o.o. w O. (posiadał 30 % udziałów), jak też w (...) Sp. z o.o. w K. (nie był udziałowcem, udziałowcem była Spółka (...) w O.), zaś był prezesem jednoosobowych zarządów tych Spółek, co do zasady dopuszczalne było zatrudnienie go na podstawie umów o pracę w tychże Spółkach.

Szereg okoliczności sprawy, o których będzie mowa poniżej, wskazywało, iż stosunki prawne wytworzone na podstawie umów formalnie nazwanych umowami o pracę pomiędzy M. S. a (...) Sp. z o.o. w O. oraz (...) Sp. z o.o. w K. nie nosiły cech charakterystycznych dla stosunku pracy. Podkreślić przy tym trzeba, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji, że w realiach przedmiotowej sprawy po pierwsze należało ocenić czy analizowane stosunki prawne nosiły konstytutywne cechy stosunku pracy, wynikające przede wszystkim z uregulowania zawartego w art. 22 k.p. W tym celu Sąd Okręgowy celowo badał, czy M. S. osobiście świadczył pracę podporządkowaną pracodawcy (pod kierownictwem pracodawcy) w sposób ciągły, na rzecz i ryzyko pracodawcy, przy czym czy świadczenie to miało charakter odpłatny. Nadto przy dokonywaniu oceny, czy przedmiotowe stosunki prawne należało uznać za stosunki pracy należało uwzględnić specyfikę związaną z zatrudnieniem pracownika w charakterze członka zarządu spółki kapitałowej. Jak prawidłowo zwrócił uwagę Sąd Okręgowy (podzielając stanowisko Sądu Najwyższego w powyższym zakresie), status pracowniczy osób wykonujących funkcję organów zarządzających zakładami pracy nie wynika z faktu spełniania przez nie cech określonych w art. 22 § 1 k.p., lecz wynika z woli ustawodawcy włączenia tej grupy osób do kategorii pracowników pomimo braku podporządkowania kierownictwu pracodawcy, przy zachowaniu jednak podstawowego założenia prawa pracy, jakim jest rozdzielenie pracy i kapitału.

Odnosząc się do powyższego aspektu Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, uznającego, iż zarówno sytuacja gospodarcza Spółek w spornych okresach, jak również sposób prowadzenia spraw Spółek przez odwołującego uzasadniał uznanie, że jego status wykonawcy pracy najemnej został „wchłonięty” przez status właściciela kapitału.

Jak wynikało z wyjaśnień samego odwołującego M. S. złożonych w toku postępowania przed Sądem Apelacyjnym w sprawie o sygn. akt III AUa 701/10 w dniu 20 października 2010 roku „ od 2003 roku Spółka nie prowadziła działalności statutowej”, zaś jego „ praca polegała na prowadzeniu spraw sądowych, których Spółka miała bardzo dużo” (k. 69 v.). Wnioskodawca przyznał również, że do 2005 roku składał oferty na przetargi, których Spółka nie wygrywała (k. 69 v.). Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków Z. P. (1) (k. 183 v.-184), Z. P. (2) (k. 184-185 v.) oraz E. M. (190 v.-191 v.) również wynikało, że w okresach objętych zaskarżoną decyzją obie Spółki nie realizowały swoich podstawowych celów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Z. P. (1) w 2005 roku zajmował się jeszcze (jako udziałowiec Spółki (...) w O.) najważniejszym w jego ocenie przedsięwzięciem gospodarczym Spółki polegającym na przekształceniu sposobu użytkowania górnych pięter nieruchomości położonej w Centrum (...) na ulicy (...) na cele mieszkalnie w celu późniejszej odsprzedaży lokali z zyskiem. Powyższe przedsięwzięcie się jednak nie powiodło. Nadto praca nad tym zadaniem, zgodnie z twierdzeniem świadka, polegała na tym, że to świadek prowadził całość spraw związanych z przekształceniem, natomiast wnioskodawca przyjeżdżał jedynie w celu podjęcia kluczowych decyzji (k. 183 v.-184). Także świadek Z. P. (2) (k. 184-185 v.) udziałowiec Spółki (...) w O. wśród przedsięwzięć gospodarczych, w które była zaangażowana w/w Spółka w spornym okresie wymienił kwestię przekształcenia lokali w Centrum (...), jak też negocjowany kontrakt z (...) na sprzedaż działek pod budowę sklepu, który ostatecznie nie doszedł do skutku. Świadek E. M. (190 v.-191 v.) podała natomiast, że to wnioskodawca zajmował się pracami adaptacyjnymi w budynku HB w O. oraz sporządzaniem projektów, które umożliwiłyby przekształcenie lokali z użytkowych na mieszkalne, jak też sporządzał opracowania dla firmy (...). Nadto osobiście wykonywał remonty biurowca, w którym pracowała księgowa, jak też hali będącej własnością Spółki. Świadek Z. P. (2) wspomniał wprawdzie, że przez Spółkę (...) w K. były wykonywane jakieś zlecenia na rzecz osób trzecich, jednakże nie sprecyzował, jakiego rodzaju były to zlecenia. Księgowa E. M. zatrudniona na podstawie umowy o pracę w Spółce (...) w K., jak też na podstawie umowy zlecenia w Spółce (...) w O. nie potrafiła natomiast podać, czy Spółka ta w spornych latach wykonywała jakieś zlecenia. Wskazać w tym miejscu należy, iż zeznania świadków Z. P. (1) oraz E. M. co do rozmiaru zaangażowania wnioskodawcy w projekt związany z przekształceniem przeznaczenia lokali, nie są zbieżne. Niezależnie jednak od zakresu czynności wykonywanych faktycznie w związku z powyższymi przedsięwzięciami, zdaniem Sądu Apelacyjnego, ogół ówczesnej działalności Spółek uzasadnia dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenie, że Spółki nie realizowały swoich celów statutowych, działalność związana z prowadzeniem usług budowlanych została wygaszona. Dalsze istnienie Spółek miało jedynie na celu odzyskanie przez udziałowców zainwestowanych środków oraz spieniężenie posiadanego majątku. Jak wyżej wskazano okoliczność ta wynika z wyjaśnień samego wnioskodawcy, który przyznał, że zajmował się głównie prowadzeniem spraw sądowych Spółek. Również w treści apelacji skarżący z jednej strony utrzymywał, że Spółki w spornych okresach nie prowadziły w pełni działalności budowalnej, z drugiej zaś wskazywał, iż Spółki toczyły jedynie postępowania sądowe zmierzające do odzyskania środków finansowych z uprzednio wykonywanych przedsięwzięć. Okres działalności Spółek, w którym skoncentrowane były one na prowadzeniu spraw sądowych z całą pewnością nie jest okresem prowadzenia statutowej działalności Spółek (działalności budowlanej). Odnosząc się do natomiast do przyczyn, które, zdaniem Sądu Apelacyjnego, uzasadniały w tamtym czasie istnienie Spółek wskazać należy na treść zeznań świadka Z. P. (2) (k. 184-185). Jak świadek wyjaśnił zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości Spółek byłoby niekorzystne, gdyż doprowadziłoby do sprzedaży działek należących do Spółek każdej z osobna. Tymczasem działki te położone sąsiednio dają możliwość jednoczesnego ich odsprzedania z przeznaczeniem na większą inwestycję, co znacznie podwyższa cenę takiej nieruchomości. Powyższe zeznania, w ocenie Sądu II instancji, należy ocenić jako wiarygodne. Dodatkowo przy tym utwierdzają one w przekonaniu, że Spółki formalnie funkcjonowały, jednakże był to schyłkowy okres ich działalności, wykorzystywany wyłącznie na doprowadzenie spraw Spółek do takiej sytuacji, aby udziałowcy mogli przynajmniej odzyskać wniesione do Spółek wkłady (chociażby nawet praca włożona w prowadzenie spraw sądowych miałaby być świadczona w większym wymiarze niż wykonywana uprzednio w okresie prowadzenia statutowej działalności budowalnej, co jednak nie zostało przez skarżącego wykazane).

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zdaniem Sądu II instancji, jednoznacznie przeczy temu aby wnioskodawca podlegał realnej kontroli Spółek, co sprzeciwia się możliwości przyjęcia jego pracowniczego zatrudnienia (nawet przy uwzględnieniu specyfiki podległości pracownika zatrudnionego na stanowisku prezesa zarządu spółki). Z wyjaśnień samego M. S. wynikało bowiem, że w Spółce nie istniał organ w postaci rady nadzorczej, funkcjonowało natomiast zgromadzenie wspólników (k. 69 v.). Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków wskazują na to, że w analizowanych okresach relacja organizacyjna zachodząca w spółkach kapitałowych przestała obowiązywać. Potwierdzają to zeznania świadka Z. P. (1), który wskazał, że wnioskodawca samodzielnie wykonywał czynności związane z prowadzeniem spraw sądowych Spółek. Świadek jedynie interesował się i dowiadywał się o nie. Nie był natomiast zaangażowany w działalność spółki. Świadek wprawdzie wspomniał, że wnioskodawca przynajmniej raz w miesiącu przyjeżdżał do O., ponieważ odbywały się, jak to określił, „spotkania robocze” wspólników. Opisał jednakże, iż sytuacja ta dotyczyła roku 2005. Po roku 2005, jak świadek wskazał, utrzymywał z M. S. oraz Z. P. (2) jedynie kontakt telefoniczny, ale nie interesował się losem Spółki (k.183 v.-184). Stąd twierdzenia apelacji, iż istniała realna szansa odwołania wnioskodawcy z pełnienia funkcji prezesa zarządu Spółek, nie zasługują na danie im wiary. Pozostali (...) Spółki (...) w O., tj. Z. P. (1) oraz Z. P. (2) nie interesowali się poczynaniami wnioskodawcy. W praktyce zatem wnioskodawca miał całkowicie ,,wolną rękę’’ co do podejmowanych przez spółki działań i sam decydował o tym jaką treścią wypełnia przedmiotowe umowy o pracę, jak i sam też decydował o niepłaceniu samu sobie wynagrodzenia za pracę. Skarżący twierdził, że jego wspólnicy byli przekonani o tym, że sprawy sądowe Spółki są prowadzone z należytą starannością. Zdaniem Sądu przekonanie to mogło wynikać z faktu pozycji wnioskodawcy w Spółkach, tj. udziałowca w Spółce (...) w O.. Formalnie wnioskodawca nie był udziałowcem Spółki (...) w K.. Jedynym udziałowcem tejże Spółki była natomiast Spółka (...) w O., której to skarżący był już udziałowcem. Tym samym M. S. był także osobiście zainteresowany korzystnym zamknięciem spraw finansowych również tej Spółki.

Również bezsporna okoliczność, iż nie dość, że wnioskodawca nie pobierał wynagrodzenia za pracę w Spółkach, lecz systematycznie wpłacał do nich środki pieniężne umożliwiające ich bieżące funkcjonowanie (w sytuacji wygaszenia przez nie prowadzenia normalnej działalności statutowej), przemawia jednoznacznie za tym, iż jego relacja względem Spółek nie nosiła cech stosunku pracy. Jak wskazał świadek Z. P. (2) (k. 184-185 v.) dokonywanie wpłat do kasy Spółek, wnioskodawca traktował jako formę inwestycji w Spółki. Jak wyjaśnił wnioskodawca w piśmie procesowym z dnia 4 stycznia 2011 roku (k. 147) sam polecił on księgowej, aby nie wypłacała mu wynagrodzenia do czasu ustabilizowania sytuacji finansowej Spółek, usiłując w ten sposób oddalić widmo dalszego pogorszenia ich kondycji. Taka postawa M. S. jednoznacznie nakazuje uznać, iż występował on w roli osoby powiązanej i zdeterminowanej kapitałowo, nie zaś pracownika najemnego. Sam skarżący w treści apelacji stwierdził, że gdyby systematycznie nie dokapitalizowywał Spółek, to nie odzyskałby nawet środków finansowych, które zainwestował. Osoba, która faktycznie występuje w Spółce w charakterze pracownika najemnego z pewnością nie kierowałaby się takimi motywami i nie finansowałaby pracodawcy, lecz byłaby na bieżąco (co miesiąc) zainteresowana uzyskiwaniem wypracowanego wynagrodzenia.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ogół przedstawionych powyżej okoliczności (tj. nieprowadzenie przez Spółki w spornych okresach działalności statutowej, brak kontroli Spółek nad działalnością wnioskodawcy oraz dokonywanie na rzecz Spółek wpłat znacznych kwot pieniężnych w powiązaniu z niepobieraniem wynagrodzenia z tytułu podpisanych ze Spółkami umów o pracę), w pełni uprawniał Sąd I instancji do wywiedzenia wniosku, iż w odniesieniu do M. S. brak jest podstaw do przyjęcia pracowniczego statusu zatrudnienia na stanowisku prezesa zarządu.

Sąd II instancji akceptuje również pomocniczą argumentację przedstawioną przez Sąd Okręgowy, iż stosunek prawny łączący wnioskodawcę z w/w Spółkami nie odpowiada stosunkowi pracy także z uwagi na nieposzanowanie zasady niemożności zrzeczenia się wynagrodzenia za pracę wynikającej z art. 84 k.p., jak również nieistnienie cechy ciągłości świadczenia pracy. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, iż w przedmiotowej sytuacji wypłata przez Spółki wynagrodzenia z tytułu zawartych z wnioskodawcą umów o pracę nie była realna. M. S. z racji pełnienia funkcji prezesa zarządu Spółek, jak również prowadzenia spraw sądowych toczonych przez te Spółki, miał wiedzę na temat aktualnej kondycji finansowej podmiotów, w których się zatrudnił na podstawie umów o pracę. Wiedział, że w Spółkach brak jest środków na wypłacanie mu wynagrodzenia, natomiast fakt nieprowadzenia działalności gospodarczej wskazywał na dodatek na to, że powyższa sytuacja nie ulegnie poprawie. W powyższych realiach wnioskodawca nie dość że polecił księgowej, aby nie wypłacała mu wynagrodzenia, to systematycznie zasilał Spółki własnymi funduszami. Odnosząc się natomiast do ciągłości świadczenia przez wnioskodawcę pracy, również należy podzielić pogląd Sądu Okręgowego, iż czynności wykonywane przez skarżącego na rzecz Spółek nie miały takiego charakteru.

W dalszej kolejności, w kontekście wynikającej z art. 365 § 1 k.p.c. zasady związania innych sądów prawomocnym orzeczeniem, należało odnieść się do podniesionej przez skarżącego kwestii istnienia prawomocnych orzeczeń sądowych zasądzających na rzecz wnioskodawcy od w/w Spółek wynagrodzenie za pracę za poszczególne okresy. I tak, wyrokiem zaocznym Sądu Rejonowego w Kętrzynie z dnia 28 lutego 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV P 71/10 zasądzono od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. na rzecz M. S. kwotę 48.407,62 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty (pkt I wyroku). Kolejnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Kętrzynie z dnia 31 maja 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV P 28/11 zasądzono od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. na rzecz wnioskodawcy kwotę 48.620,61 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od dnia 1 marca 2009 roku do dnia 30 października 2001 roku z ustawowymi odsetkami (pkt I wyroku). Powyższe orzeczenie zapadło po uznaniu w całości roszczenia powoda przez pozwaną Spółkę (k. 22 akt sprawy Sądu Rejonowego w Kętrzynie o sygn. IV P 28/11). Kolejne zaś postępowanie przed Sądem Rejonowym w Olsztynie w sprawie o sygn. akt IV P 607/11, zainicjowane złożeniem przez wnioskodawcę przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w O. pozwu o zapłatę na jego rzecz kwoty 49.825,70 złotych z tytułu wynagrodzenia za okres od dnia 1 stycznia 2005 roku do dnia 31 lipca 2008 roku wraz z odsetkami, zakończyło się zawarciem w dniu 10 maja 2012 roku ugody przed Sądem (po uprzednim uznaniu powództwa w całości przez pełnomocnika Spółki), której treścią było zobowiązanie Spółki do zapłaty na rzecz M. S. całości żądanej kwoty do dnia 17 maja 2012 roku. Wyrokiem zaś Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 17 kwietnia 2012 roku w sprawie o sygn. akt IV P 12/12 zasądzono od pozwanego (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w O. na rzecz wnioskodawcy kwotę 49.961,59 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od dnia 1 sierpnia 2008 rok udo dnia 31 grudnia 2011 roku (pkt I wyroku), także po uznaniu przez pełnomocnika Spółki powództwa w całości.

Szanując zasadę, iż wynikające z art. 365 § 1 k.p.c. związanie orzeczeniem oznacza niedopuszczalność nie tylko dokonywania ustaleń sprzecznych z nim, ale nawet przeprowadzania postępowania dowodowego w tym zakresie, Sąd Apelacyjny zauważa, że nie narusza powyższej zasady dokonując ustaleń w zakresie charakteru stosunku prawnego łączącego M. S. z w/w Spółkami. W powyższych postępowaniach sądowych, które zakończyły się przyznaniem wnioskodawcy wynagrodzenia za konkretne okresy, była co najwyżej badana kwestia niewypłacenia wynagrodzenia w wysokości wynikającej z zawartych umów o pracę. W imieniu strony pozwanej w niniejszych postępowaniach, tj. Spółek, z którymi wnioskodawca zawarł umowy o pracę, bądź nikt nie stawiał się na rozprawę, nie składając jednocześnie żadnych wyjaśnień, co skutkowało wydaniem wyroku zaocznego, bądź pełnomocnik Spółki uznawał powództwo w całości lub też po uprzednim uznaniu powództwa zawierał ugodę sądową, na podstawie której Spółka zobowiązywała się do spełnienia w całości żądania powoda. Nadto Spółki w postępowaniach przed Sądem Rejonowym w Olsztynie w sprawie o sygn. akt IV P 607/11 oraz przed Sądem Rejonowym w Kętrzynie w sprawie o sygn. akt IV P 28/11 były reprezentowane przez pełnomocnika (pracownika Spółek – księgową M. O. bądź też fachowego pełnomocnika) umocowanego przez samego M. S. (k. 22 i 51 akt IV P28/11 . Powyższy sposób umocowania pełnomocnika narusza w oczywisty sposób dyspozycję art. 210 k.s.h., zgodnie z którym to przepisem w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Abstrahując od nienależytego umocowania pełnomocnika Spółek w niniejszych postępowaniach, co stanowi przyczynę nieważności postępowania określoną w art. 379 pkt 2 k.p.c., wskazać należy również, że biorąc pod uwagę szeroki zakres decyzyjności M. S. odnośnie prowadzenia spraw Spółek (a chociażby fakt dokonywania wpłat pieniężnych, z których Spółki opłacały pracowników, czy też fachowych pełnomocników) wykonywanie przez takiego pełnomocnika swojej roli, tj. reprezentowania Spółek w sporze z M. S. nie wydaje się być w ogóle możliwe. Upraszczając nieco ten wątek można nawet postawić uprawnioną tezę, iż w istocie wszystkie przedmiotowe procesy o wynagrodzenie -wnioskodawca prowadził ,,sam ze sobą’’, miał on bowiem co najmniej istotny, jeżeli nie decydujący wpływ na zachowanie strony pozwanej - a ich celem było z jednej strony uzyskanie tytułów wykonawczych obejmujących wierzytelności pracownicze podlegające zaspokojeniu w wyższej kategorii, z drugiej zaś strony tworzenie ,,faktów dokonanych’’ na potrzeby niniejszej sprawy, gdzie znaczenie miał status pracowniczy wnioskodawcy.

Reasumując rozważania, zdaniem Sądu Apelacyjnego w obecnym składzie, Sąd Okręgowy doszedł do właściwego wniosku, że w okolicznościach faktycznych sprawy brak jest podstaw do przyjęcia pracowniczego statusu zatrudnienia odwołującego w spornych okresach.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w pkt I sentencji wyroku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1i3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i § 11 ust. 2 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku, Nr 163, poz. 1349 ze zm.) – (pkt II sentencji wyroku).