Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Wiesława Namirska

Sędziowie:

SSO Aleksandra Kłoda (spr.)

SSO Leszek Filapek

Protokolant:

st. sekr. sąd. Teresa Fołta

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2014 r. w Bielsku-Białej

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej

z dnia 25 października 2013r. sygn. akt I C 551/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1. w ten sposób, że ustawowe odsetki od kwoty 5200zł (pięć tysięcy dwieście złotych) zasądza od dnia 28 sierpnia 2012r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie apelację oddala;

III.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 300zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia Przewodniczący Sędzia

UZASADNIENIE

Powód A. M. wniósł pozew przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł., domagając się zapłaty kwoty 6 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28.08.2012 roku do dnia zapłaty. Na uzasadnienie podał, że w dniu 18.01.2012 roku uczestniczył w wypadku komunikacyjnym, do którego poszło w miejscowości P.. Sprawca szkody, nie zachował należytej ostrożności i doprowadził do wypadku, w którym poszkodowany został powód. Sprawca zdarzenia posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym Towarzystwie Ubezpieczeniowym. W wyniku wypadku powód doznał szeregu obrażeń ciała, w tym wstrząsu mózgu, stłuczenia kręgosłupa piersiowego, stłuczenia żeber po stronie lewej. Obrażenia powoda, choć nie zagrażające życiu stały się dla powoda bardzo uciążliwe. W związku z doznanymi urazami powód wystąpił do strony pozwanej o wypłatę zadośćuczynienia. Strona pozwana wypłaciła jedynie 800,00 zł z tego tytułu. Zdaniem powoda, żądana kwota tytułem zadośćuczynienia w wysokości 6.000,00 zł jest w pełni zasadna i adekwatna do doznanego uszczerbku na zdrowiu.

W piśmie procesowym z dnia 13.09.2013 roku powód rozszerzył powództwo o kwotę 2000 zł, domagając się ostatecznie zasądzenia na jego rzecz kwoty 8000 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 6000 zł od dnia 28.8.2012 do dnia zapłaty, a od kwoty 2000 zł od dnia wniesienia pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty.

Strona pozwana – (...) S.A. w Ł. wniosła o oddalenie powództwa. Na uzasadnienie podała, że przyznane i zapłacone zadośćuczynienie pieniężne za doznaną na skutek wypadku krzywdę, ból, cierpienie fizyczne i psychiczne, ustalone zostało przy uwzględnieniu rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości oraz nieodwracalnego charakteru obrażeń. Strona pozwana zakwestionowała twierdzenia pozwu, aby na skutek doznanych obrażeń powód nie mógł wrócić do pracy przez kilka miesięcy, wycofał się z życia towarzyskiego, nastąpiło długotrwałe pogorszenie samopoczucia, a także pojawiły się stany lękowe związane z ruchem komunikacyjnym.

Wyrokiem z dnia 25 października 2013 r. Sąd Rejonowy w Bielsku – Białej zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 5 200 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25.10.2013r. do dnia zapłaty, w pozostałej części powództwo oddalił, zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 885,13 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa od powoda kwotę 21,21 zł i od strony pozwanej kwotę 39,40 zł tytułem zwrotu wydatków, które pokrył tymczasowo Skarb Państwa.

Powyższe orzeczenie Sąd wydał opierając się na następująco ustalonym stanie faktycznym.

Powód, mający w chwili zdarzenia 33 lata, uczestniczył w wypadku komunikacyjnym w dniu 18.01.2012 roku. Odpowiedzialność ubezpieczeniową za szkody wyrządzone tym wypadkiem powodowi ponosi strona pozwana, u której sprawca posiadał polisę ubezpieczenia OC. Powód otrzymał od strony pozwanej kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia. Na miejsce wypadku nie było wzywane pogotowie. Powód był w lekkim szoku. Kiedy przyjechał do domu mocno zaczęło mu się kręcić w głowie, zaczęła go boleć głowa , plecy, kręgosłup. W dniu wypadku wieczorem udał się do Szpitala Wojewódzkiego. Zrobiono mu tam kilka badań, stwierdzono wstrząs mózgu oraz uraz kręgów szyjnych. Zalecono mu noszenie kołnierza. Został wypisany do domu. Kołnierz nosił przez kilka dni. Dostał też skierowanie do ortopedy. Po wizycie u ortopedy skierowano powoda na rehabilitację. Rehabilitacja trwała 10 dni. W czasie każdej wizyty miał po kilka zabiegów. Powód bóle pleców, głowy i kręgosłupa odczuwał przez kilka miesięcy. Brał leki przeciwbólowe dostępne w aptece bez recepty. To nie był stały ból, ale kiedy wykonywał jakieś czynności np. musiał się schylić, żeby coś podnieść to wtedy go bolało. Obecnie takie bóle zdarzają się już rzadko. Po wypadku przez około tydzień czasu powód był na zwolnieniu lekarskim. Przez wypadek nie mógł jeździć na nartach i nie mógł jeździć na wiosnę na rowerze. Obecnie może już jeździć na nartach i na rowerze. Przez kilka miesięcy nie mógł także uprawiać wspinaczki. Przez ponad miesiąc miał lęki związane z jazdą samochodem. Poradził sobie z nimi sam. Nie korzystał z pomocy psychologa ani psychiatry. Przez około tydzień czasu po wypadku nie jeździł sam samochodem, woziła go żona.

W oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu medycyny Sąd ustalił, że w wyniku wypadku powód doznał urazu głowy z objawami wstrząśnienia mózgu, stłuczenia kręgosłupa w odcinku piersiowym, urazu odcinka szyjnego kręgosłupa. Procentowy stały uszczerbek na zdrowiu powoda biegły ustalił na 5%. Wynika on z nieznacznego ograniczenia ruchomości odcinka szyjnego kręgosłupa i dolegliwości bólowych. Powód po wypadku nie wymagał opieki i pomocy innych osób w zaspakajaniu podstawowych potrzeb życiowych poza dowozami na zabiegi fizykoterapii. Obrażenia, których doznał powód w wyniku wypadku nie miały istotnego wpływu na aktywność życiową powoda i jego codzienne funkcjonowanie. Dolegliwości bólowe po wypadku nie miały charakteru znacznych dolegliwości, a obecnie są znacznie mniejsze i nie powodują konieczności korzystania z pomocy medycznej. Rokowania na przyszłość są dobre.

Powód wzywał stronę pozwaną do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 10 000 zł pismem z 20.07.2012 roku.

Dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego Sąd powołał treść art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Sąd wskazał też na treść art. 445 § 1 k.c., który stanowi, iż w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd zwrócił uwagę, iż przepis art. 445 § 1 k.c. nie określa precyzyjnie przesłanek pozwalających na ustalenie należnej kwoty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę. Ustawodawca wskazał tylko, iż suma zadośćuczynienia ma być „odpowiednia”. Oznacza to, iż z woli ustawodawcy jej wysokość została pozostawiona swobodnemu sędziowskiemu uznaniu. Sąd powinien jednak przy jej ustalaniu brać pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy podniósł, iż zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych związanych z określonym wypadkiem. Zadośćuczynienie to ma charakter kompensacyjny i tym samym musi stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. Jest ono przyznawane jednorazowo. Obejmuje ono te cierpienia, które już wystąpiły jak i te, które mogą wystąpić w przyszłości. Wysokość zadośćuczynienia nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. Sąd wskazał, iż ubezpieczyciel (strona pozwana) wypłacił powodowi kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia. Powód doznał w wyniku wypadku 5% uszczerbku na zdrowiu. Ponadto ubezpieczyciel powinien był uwzględnić fakt, że skutki wypadku to nie tylko jego trwałe następstwa zdrowotne, ale także m.in niedogodności związane z procesem leczenia (stosowanie leków przeciwbólowych, noszenie kołnierza ortopedycznego). Powód musiał także na skutek wypadku zrezygnować z uprawniania sportu. W zimie nie mógł jeździć na nartach, a wiosną nie mógł jeździć na rowerze. Zrezygnował także z uprawiania wspinaczki na kilka miesięcy. Przez miesiąc miał lęki związane z jazdą samochodem. Dlatego zdaniem Sądu, uwzględniając zarówno trwałe następstwa wypadku dla zdrowia powoda jak i jego negatywne konsekwencje, kwota 6000 zł będzie sumą odpowiednią w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c. Dlatego Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 5 200 zł, biorąc pod uwagę, że ubezpieczyciel wypłacił już powodowi kwotę 800 zł tytułem zadośćuczynienia.

W pozostałej części Sąd żądanie powoda oddalił podnosząc, iż przyznanie zadośćuczynienia w wyższej kwocie prowadziłoby do nieuzasadnionego wzbogacenia powoda. Sąd podkreślił, iż dolegliwości powoda, jak wynika z opinii biegłego, nie miały znacznego charakteru. Obecnie zaś są zdecydowanie mniejsze. Potwierdzają to także zeznania powoda. Dolegliwości i niedogodności związane z wypadkiem miały charakter przemijający i nie trwały długo. Obecnie utrzymuje się jedynie nieznaczne ograniczenie ruchomości odcinka szyjnego i dolegliwości bólowe z tym związane, co skutkuje 5 % uszczerbkiem na zdrowiu i zostało uwzględnione w wysokości przyznanego zadośćuczynienia. Powód nie korzystał z żadnej szczególnej pomocy lekarskiej. Lęki związane z jazdą samochodem minęły po miesiącu, a powód nie korzystał z pomocy psychologa czy psychiatry. Rehabilitacja powoda zakończyła się na jednej serii zabiegów. Odczuwany przez niego ból nie miał stałego charakteru, zdarzał się przez kilka miesięcy po wypadku i ustępował po zażyciu leków dostępnych bez recepty, a więc nie mógł być silny. Z opinii biegłego oraz zeznań powoda nie wynika, aby doznane przez niego cierpienia oraz wpływ wypadku na życie codzienne były tak poważne jak przedstawiono w pozwie.

O odsetkach Sąd orzekł powołując się na przepis art. 481 § 1 k.c. Sąd przyznał odsetki od dnia wyroku biorąc pod uwagę, że ustalał wysokość zadośćuczynienia, według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Sąd podniósł, iż ostateczna ocena krzywdy powoda mogła nastąpić dopiero w toku procesu po wydaniu opinii przez biegłego. Dlatego, zdaniem Sądu, zasadne jest przyznanie odsetek dopiero od dnia wyrokowania. Trudno bowiem zarzucić stronie pozwanej, że wcześniej pozostawała w zwłoce ze spełnieniem swojego świadczenia, skoro ustalenie stopnia krzywdy powoda wymagało wiadomości specjalnych. Dlatego też żądanie powoda w zakresie odsetek za okres poprzedzający wydanie wyroku zostało oddalone.

O kosztach Sąd orzekł po myśli art. 100 k.p.c. stosunkowo je rozdzielając.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł powód zaskarżając je w części obejmującej termin zasądzenia odsetek (pkt I sentencji), oddalającej powództwo co do kwoty 2 800 zł (pkt II sentencji) oraz orzeczenia w zakresie kosztów postępowania pomiędzy stronami (pkt III sentencji).

Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił niewłaściwe zastosowanie art. 445 § 1 k.c. polegającą na uznaniu, że zasądzona na rzecz powoda kwota 5 200 zł tytułem zadośćuczynienia jest sumą odpowiednią do doznanej przez niego krzywdy i spełnia funkcję kompensacyjną.

W oparciu o powyższy zarzut powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od strony pozwanej na jego rzecz kwoty 8 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 6 000 zł od dnia 28.08.2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 2 000 zł od dnia 13.09.2013 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania za I i II instancję według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, iż zasądzenie na rzecz powoda kwoty 5 200 zł tytułem zadośćuczynienia w rozumieniu treści art. 445 § 1 k.c. nie odpowiada wymaganiom jakie to roszczenie winno spełniać. Nie uwzględnia bowiem całościowej sytuacji powoda. Kwota ta nie jest adekwatna do krzywdy jakiej doznał powód. Skarżący wywodził, iż w trakcie postępowania dowodowego przed Sądem I instancji potwierdzono szereg ograniczeń i uciążliwości jakie spotkały powoda w związku ze zdarzeniem. Bezsporne i niekwestionowane przez stronę pozwaną było to, iż w związku z wypadkiem powód przez kilka miesięcy odczuwał dolegliwości bólowe podczas wykonywania czynności, które wymagały wysiłku fizycznego. Bezspornym również było, iż powód nie mógł jeździć na nartach ani na rowerze oraz odczuwał lęki podczas prowadzenia auta. Pomimo zebrania materiału dowodowego, który potwierdzał krzywdę powoda oraz 5% uszczerbek na zdrowiu Sąd I Instancji uznał, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia dla powoda będzie kwota 6.000,00 zł, stąd zasądził 5.200,00 zł wobec wypłaconych 800 zł przed wszczęciem postępowania sądowego.

Zdaniem powoda, Sąd pierwszej instancji pominął istotne kryteria miarkowania zadośćuczynienia. Wszystkie ustalone w sprawie okoliczności musiały bowiem obiektywnie zwiększać stopień przeżywania krzywdy przez powoda. Skarżący podkreślił, iż uszczerbek na zdrowiu powoda został określony przez biegłego jako „stały", ponadto został on określony ponad 18 miesięcy od dnia zdarzenia, co pomimo tego, iż dolegliwości bólowe oraz ograniczenia ruchowe są niewielkie wskazuje na uciążliwy charakter urazów, z którymi powód musi się borykać. Całokształt przedstawionych okoliczności, znajdujących swoje potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym wskazuje, w ocenie powoda, że zasądzona kwota nie uwzględniła negatywnych przeżyć będących niewątpliwie skutkiem przedmiotowego zdarzenia.

Skarżący zakwestionował także zasądzenie przez Sąd I instancji odsetek dopiero od dnia wyrokowania. W tym zakresie wskazał, iż zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, stąd o przekształceniu go w terminowy decyduje data wezwania do zapłaty.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja jedynie w części dotyczącej zasądzenia odsetek zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne. Skarżący w apelacji ustaleń tych nie kwestionował, zaś w petitum apelacji podniósł jedynie zarzut niewłaściwego zastosowania art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że zasądzona na rzecz powoda kwota 5 200 zł tytułem zadośćuczynienia jest odpowiednia.

Odnosząc się do powyższego zarzutu, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, iż ustawodawca zaniechał wskazania w art. 445 § 1 k.c. kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną ("suma odpowiednia") pozostawił je uznaniu sądów. Jak wskazuje się w orzecznictwie, uznaniowość w zakresie przyznania, jak i określania wysokości zadośćuczynienia upoważnia sąd wyższej instancji do ingerencji tylko w razie rażącego odstąpienia od ukształtowanej praktyki sądowej, której względna jednolitość odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa, albo wykazanego przez stronę skarżącą pominięcia istotnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia. W związku z tym, iż kryteria wyznaczające wysokość zadośćuczynienia mają charakter ocenny, sąd odwoławczy jest władny podwyższyć zasądzoną kwotę zadośćuczynienia tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd pierwszej instancji. Inaczej rzecz ujmując, korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006 r., I ACa 161/06, LEX nr 278433, wyrok SN z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, LEX nr 179739, wyrok SN z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, niepubl. i powołane w jego uzasadnieniu orzecznictwo, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7.05.2008 r., I ACa 199/08, LEX nr 470056).

Tymczasem w niniejszej sprawie dokonana przez Sąd I instancji ocena w zakresie wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia nie może być uznana za dowolną, sprzeczną z ukształtowaną praktyką i rażąco odbiegającą od adekwatnej do rozmiarów doznanej przez powoda krzywdy. Sąd I instancji ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia wziął pod uwagę wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia tej kwestii okoliczności, co w sposób jednoznaczny wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

W szczególności Sąd I instancji uwzględnił charakter obrażeń doznanych przez powoda, doznany przez niego uszczerbek na zdrowiu, następstwa doznanych w wyniku wypadku obrażeń, czas trwania cierpień oraz intensywność doznań fizycznych i psychicznych. Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd nie mógł jednak pominąć, że doznane obrażenia nie miały istotnego wpływu na aktywność życiową powoda i jego codzienne funkcjonowanie, a dolegliwości bólowe po wypadku nie miały charakteru znacznych, obecnie są znacznie mniejsze i nie powodują konieczności korzystania z pomocy medycznej, a nadto, że rokowania na przyszłość są dobre. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należało też uwzględnić, że powód w związku z wypadkiem nie musiał pozostać w szpitalu, kołnierz ortopedyczny nosił jedynie przez kilka dni, a rehabilitacja była prowadzona tylko przez 10 dni i nie zachodziła konieczność powtórzenia zabiegów. Istotne też w sprawie jest, że powód w związku z wypadkiem był niezdolny do pracy przez okres tylko jednego tygodnia. Wprawdzie bezpośrednio po wypadku nie mógł jeździć na nartach, na rowerze, uprawiać wspinaczki, jednakże obecnie już te ograniczenia nie występują. Powód nie musiał zażywać silnych leków przeciwbólowych, a obecnie, jak wynika z jego zeznań, rzadko odczuwa dolegliwości bólowe.

Nieuzasadnione jest odwoływanie się przez skarżącego przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia do matematycznego wyliczenia zadośćuczynienia polegającego na odniesieniu jednego procentu stwierdzonego u powoda uszczerbku na zdrowiu do określonej, stałej kwoty. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być bowiem mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu (wyrok SN z dnia 5.10.2005 r., I PK 47/05, M.P.Pr. 2006/4/208). Określany procentowo rozmiar uszczerbku na zdrowiu ma jedynie charakter pomocniczy i nie powinien być wyłączną podstawą określania wysokości należnego świadczenia. Zadaniem biegłych lekarzy jest wskazanie rozmiaru uszkodzeń i urazów ciała oraz psychiki danej osoby. Najbardziej czytelnym sposobem przekazania tej wiedzy jest procentowe przedstawienie wielkości uszczerbku. Jednak wskazany procentowo uszczerbek nie stanowi mnożnika przy ustalaniu należnej powodowi kwoty. To sąd bowiem na podstawie sporządzonych opinii i pozostałych zebranych w sprawie dowodów, uwzględniając doświadczenie życiowe i zasady logiki, określa rozmiar krzywdy i cierpienia doznanych przez poszkodowanego. Jednocześnie sąd winien ustalić, jak dany wypadek przełożył się na obecne życie poszkodowanego, w szczególności czy skutki wypadku wprowadzają w jego życiu konkretne ograniczenia, czy możliwości kontynuowania edukacji, rozwoju kariery zawodowej, założenia rodziny zostały zmniejszone lub całkowicie wyłączone (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2013 r., I ACa 715/13, LEX nr 1363003). Z zaoferowanych przez powoda dowodów nie wynika, by obecnie takie ograniczenia będące skutkiem wypadku, miały miejsce.

Uwzględniając wszystkie okoliczności związane ze skutkami wypadku zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej powoda, nie sposób przyjąć, iż zadośćuczynienie w łącznej kwocie 6 000 zł jest rażąco niskie i nie rekompensuje doznanej przez powoda krzywdy. Przeciwnie, ustalone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie spełnia funkcję kompensacyjną i uwzględnia zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne powoda będące następstwem wypadku. Zwrócić też należy uwagę, iż sam powód w pozwie domagał się przyznania zadośćuczynienia w kwocie 6 000 zł podnosząc, że kwota taka jest adekwatna do doznanego uszczerbku na zdrowiu, a rozszerzył żądanie pozwu tylko na skutek opinii biegłego sądowego, który ustalił uszczerbek na zdrowiu powoda na 5%. Pomiędzy datą wniesienia pozwu, a sporządzeniem przez biegłego opinii, nie wystąpiła natomiast u powoda żadna nowa krzywda, która uzasadniałaby zwiększenie kwoty zadośćuczynienia.

W świetle powołanych wyżej okoliczności zarzut apelacji naruszenia art. 445 § 1 k.c. uznać należało za bezzasadny.

Uzasadniony natomiast okazał się zawarty w uzasadnieniu apelacji zarzut dotyczący błędnego zasądzenia odsetek od przyznanego powodowi zadośćuczynienia, dopiero od daty wyrokowania.

Na gruncie ubezpieczeń obowiązkowych odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdu mechanicznego przepisy określające zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela zawarte są w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. Poz. 392). Z ustawy tej wynika, że ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika w ramach ubezpieczenia OC, określony jest przepisem art. 14 ust. 1 i 2 powołanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z nim zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku, gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

Z kolei stosownie do przepisu art. 481 § 1 k.c., stanowiącego - zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c., ustawowe źródło odsetek, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, choćby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r. II CKN 725/98 OSNC 2000/9 poz. 158; z dnia 8 sierpnia 2001 r. I CKN 18/99 OSNC 2002/5 poz. 64; z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003 OSNC 2005/2 poz. 40 i z dnia 16 lipca 2004 r. I CK 83/2004 Monitor Prawniczy 2004/16 str. 726). Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. Zasadnie przy tym skarżący podnosił, iż zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia z art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności, poszkodowany bowiem może skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r. I CK 7/2005 LexPolonica nr 1526282).

Należy nadto podkreślić, iż orzeczenie sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego, skoro sąd na podstawie zaoferowanych w sprawie dowodów rozstrzyga, czy doznane cierpienia i krzywda oraz potencjalna możliwość ich wystąpienia w przyszłości miały swoje uzasadnienie w momencie zgłoszenia roszczenia. W takiej sytuacji zasądzenie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiłoby nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniające go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu znoszącego obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10; z 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10; z 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09). Jeżeli zatem powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Tylko w przypadku, gdy sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania jako aktualne na ten dzień, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26 lipca 2013 r., I ACa 321/13, LEX nr 1362680).

W niniejszej sprawie, jak wynika z akt szkodowych, powód zgłosił szkodę stronie pozwanej w dniu 26 lipca 2012 r., a w dniu 27 sierpnia 2012 r. strona pozwana wydała decyzję o przyznaniu powodowi zadośćuczynienia w kwocie 800 zł. Zadośćuczynienie w ustalonej przez Sąd I instancji kwocie należało się powodowi już w dacie wskazanej w art. 14 ust. 1 powołanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, tj. po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Brak bowiem podstaw do przyjęcia, że dopiero po tej dacie miały miejsce okoliczności wpływające na wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia. Za okoliczność taką, wbrew stanowisku Sądu I instancji, nie może być uznane sporządzenie w niniejszej sprawie opinii, albowiem nic nie stało na przeszkodzie, by strona pozwana w toku postępowania likwidacyjnego sama zleciła sporządzenie opinii dotyczącej doznanych przez powoda obrażeń, ich skutków, trwałego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto, jak wynika z akt szkodowych, strona pozwana wypłacając powodowi zadośćuczynienie w wysokości zaledwie 800 zł, dysponowała przedłożoną przez powoda dokumentacją medyczną, z której wynikał zakres obrażeń doznanych przez powoda w związku z wypadkiem. Zasądzenie w tej sytuacji odsetek dopiero od dnia wyrokowania stanowiłoby uprzywilejowanie strony pozwanej, nie mające usprawiedliwionej podstawy. Uzasadnione w związku z tym było zasądzenie od przyznanego powodowi wyrokiem Sądu zadośćuczynienia odsetek od dnia wskazanego w pozwie, tj. od 28 sierpnia 2012 r.

W świetle powyższych uwag Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że ustawowe odsetki od kwoty 5 200 zł zasądził od dnia 28 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty.

W pozostałym zakresie Sąd w oparciu o art. 385 k.p.c. apelację jako bezzasadną oddalił.

Jako, że apelacja została uwzględniona jedynie w niewielkim zakresie, Sąd na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 i § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461), obciążył powoda w całości kosztami postępowania apelacyjnego i zasądził od niego na rzecz strony pozwanej kwotę 300 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Ref. I inst. SSR A. Szwed – Szczygieł