Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 2/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Szmajduch (spr.)

Sędziowie:

SSO Teresa Kalinka

SSO Patrycja Bogacińska-Piątek

Protokolant:

protokolant Ewa Gambuś

po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2015r. w Gliwicach

sprawy z odwołania G. P. (P.)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C.

przy udziale zainteresowanej (...) Spółce Akcyjnej Oddział KWK (...) w R.

o zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego

na skutek apelacji strony zainteresowanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 7 października 2014 r. sygn. akt VI U 198/13

oddala apelację.

(-) SSO Teresa Kalinka (-) SSO Mariola Szmajduch (spr.) (-) SSO Patrycja Bogacińska-Piątek

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt VIII Ua 2/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 16 maja 2013r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C., odmówił G. P. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 23 lutego 2013r. do 5 kwietnia 2013r. i od 9 kwietnia 2013r. do 8 maja 2013r.

G. P. odwołał się od powyższej decyzji. W uzasadnieniu złożonego odwołania nie zgodził się z postawionym mu zarzutem naruszenia przepisów o ochronie życia i zdrowia na skutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.

ZUS domagał się oddalenia odwołania wskazując, że wypadek, jakiemu uległ odwołujący w dniu 23 lutego 2013r. spełnia przesłanki z art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, co oznacza, że zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego mu nie przysługuje, gdyż to odwołujący wskutek rażącego niedbalstwa przyczynił się bezpośrednio do tego wypadku naruszając przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia.

(...) Spółka Akcyjna w K. Oddział KWK (...) w R. poparła stanowisko organu rentowego, wskazując że decyzja ZUS jest prawidłowa.

Wyrokiem z dnia 7 października 2014r. sygn. VI U 198/13 Sąd Rejonowy w Gliwicach zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał odwołującemu prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 23 lutego 2013r. do 5 kwietnia 2013r. i od 9 kwietnia 2013r. do 8 maja 2013r.

Sąd Rejonowy wydał powyższy wyrok w oparciu o następujący stan faktyczny:

Odwołujący G. P. od 1991r. jest pracownikiem (...) Spółki Akcyjnej w K. Oddział KWK (...) w R. zatrudnionym na stanowisku górnika.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 23 lutego 2013r. w sobotę, odwołujący pracował na zmianie A w brygadzie, w której przodowym był R. B.. W tej brygadzie w tym dniu pracował również D. K.. Brygada miała w tym dniu zabezpieczyć ścianę, na której zakończyło się wydobycie. Ścianę należało wyłożyć płótnem, deskami i drzewem. Po przyjściu do ściany cała brygada zrobiła transport drzewa. Po transporcie desek R. B. i D. K. rozciągali płótno. W tym czasie zadaniem odwołującego było łączenie płótna z płótnem tzn. odwołujący miał szyć płótno, które pozostali członkowie brygady rozciągali. Odwołujący stał tyłem do stropu. Brygadzista nie wydawał poleceń, bo każdy w brygadzie wiedział, co ma robić. R. B. i D. K. rozciągnęli całe płótno do godziny około 8.50. Odwołujący cały czas był około 1 metra za nimi. Kiedy R. B. i D. K. rozciągnęli płótno do 90 zestawu, to w pewnym momencie usłyszeli krzyk odwołującego. Odwołujący został nagle uderzony w plecy kamieniem, który oderwał się od stropu. R. B. i K. K. zobaczyli, że odwołujący leży przykryty kamieniem. Jak ustalono, w chwili zdarzenia odwołujący nie stał pod stropem tylko na przenośniku taśmowym pod zestawem. Gdyby odwołujący w chwili zdarzenia stał pod stropem, to kamień by go przygniótł, natomiast w chwili zdarzenia leżał on na przenośniku taśmowym.

Pracodawca odwołującego uznał zdarzenie z dnia 23 lutego 2013r. za wypadek przy pracy, ustalił jednak, że wyłączną przyczyną tego zdarzenia było naruszenie przez odwołującego art. 211 pkt 1 i pkt 2 kodeksu pracy oraz § 172 Rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego w podziemnych zakładach górniczych ze zmianami. Zespół powypadkowy ustalił, że odwołujący bez polecenia i bez wiedzy przodowego R. B. wszedł pod niezabezpieczony strop pomiędzy zestawem obudowy zmechanizowanej a ociosem ściany. Odwołujący podpisał protokół powypadkowy i nie odwoływał się od tego protokołu ponieważ tego nie zrozumiał, natomiast R. B. kłócił się z BHP-owcem, że odwołujący w chwili zdarzenia nie stał pod stropem. R. B. został za to ukarany karą porządkową oraz zabrano mu dniówkę.

Zaskarżoną decyzją ZUS odmówił odwołującemu prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 23 lutego 2013r. do 5 kwietnia 2013r. i od 9 kwietnia 2013r. do 8 maja 2013r.

Celem ustalenia czy do zdarzenia z udziałem odwołującego doszło na skutek naruszenia przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowanego przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłego ds. BHP w górnictwie.

Na podstawie opinii biegłego sądowy D. S. z dnia 23 kwietnia 2014r. Sąd I instancji ustalił, że w chwili zdarzenia odwołujący mógł przebywać pod niezabezpieczonym stropem, gdyż wykonywał prace, które związane były z wykonywaniem obudowy tymczasowej. Zdaniem biegłego odwołujący nie naruszył art. 172 Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2002r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego w podziemnych zakładach górniczych (Dz.U. 2006, nr 124, poz. 863). Biegły wskazał również, że odwołujący wykonywał pracę bez polecenia wydanego przez bezpośredniego przełożonego, co stanowi naruszenie art. 211 pkt 2 kodeksu pracy. Biegły zwrócił jednak uwagę na fakt, że bezpośredni przełożony odwołującego w chwili zdarzenia – R. B. sam zeznał, że nie musiał wydawać odwołującemu takiego polecenia, gdyż R. B., odwołujący oraz D. K. w dniu zdarzenia byli brygadą i każdy wiedział co ma robić. W ocenie biegłego odwołujący mógł wykonywać prace, jakie wykonywał tuż przed wypadkiem, ponieważ nie otrzymał on od bezpośredniego przełożonego bezwzględnego zakazu wykonywania tych prac. Tym samym, zdaniem biegłego, odwołujący nie naruszył art. 211 pkt 2 kodeksu pracy, gdyż przodowy nie wydając takiego polecenia zgodził się, aby jego podwładny wykonywał takie prace, jak te tuż przed zdarzeniem, a zatem odwołujący nie naruszył przepisów ochrony życia i zdrowia ludzkiego spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Odwołujący i organ rentowy nie kwestionowali opinii biegłego D. S.. Natomiast zainteresowana zakwestionowała opinię biegłego wskazując, że wbrew twierdzeniom biegłego przodowy R. B. nie mógł pozostawić dowolności odwołującemu w zakresie wejścia pod niezabezpieczony strop w celu wykonywania łączenia pasów płótna gwoździami ponieważ czynność ta jest czynnością przygotowawczą i można ją było wykonywać stojąc bezpiecznie pod stropnicami zestawów obudowy zmechanizowanej. Wejść pod niezabezpieczony strop można wyłącznie w celu wykonania obudowy tymczasowej zabezpieczającej strop po uprzednim skontrolowaniu stropu i dokonaniu obrywki przez przodowego czyli po wydaniu przodowego zezwolenia i za jego zgodą. Zasad tych należy bezwzględnie przestrzegać.

W opinii kolejnego biegłego sądowego H. N. z dnia 24 lipca 2014r. wskazano, że odwołujący był doświadczonym pracownikiem pod ziemią o wysokich kwalifikacjach górnika. W dniu zdarzenia wykonywał zadania polecone mu przez osobę dozoru ruchu pod bezpośrednim nadzorem przodowego nie pozostając w sprzeczności z obowiązującą go technologią. Odwołujący w dniu zdarzenia wykonywał czynności polegające na łączeniu płótna do opinki stropu nad sekcjami obudowy. Czynności te wykonywał w pozycji uznanej przez siebie za właściwą i możliwą. Nie była ona ściśle określona w obowiązującej go technologii, ale akceptowana również przez przodowego zespołu. Odwołujący jako doświadczony górnik zdawał sobie sprawę z występujących zagrożeń i obowiązku zachowania szczególnej ostrożności w pogorszonych warunkach górniczo – geologicznych, a pomimo twego został razem z przodowym zaskoczony nagłym ich wystąpieniem. W istniejących warunkach nawet pozostawanie pod stropnicą w rejonie jej przedniej części nad trasą przenośnika ścianowego nie wykluczało możliwości doznania urazu w wypadku opadu stropu od strony ociosu węglowego. Biegły wskazał, że bezpośrednią przyczyną wypadku przy pracy odwołującego było nagłe i nieprzewidziane odspojenie się brył kamienia ze stropu podczas prowadzenia robót związanych z wykonywaniem przedziału transportowego do likwidacji ściany w pogorszonych warunkach geologiczno – górniczych. Opady skał stropowych, obwały i zawały w podziemnych zakładach górniczych zawsze były i są poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa pracy w czasie ich zaistnienia oraz w czasie usuwania ich skutków. Mimo ogólnie obowiązującej zasady wykonywania obrywki i obudowy tymczasowej spod zabezpieczonego miejsca, w praktyce często nie da się uniknąć okresowego przebywania pracownika pod niezabezpieczonym stropem, do czasu wykonania obudowy tymczasowej lub ostatecznej. Zagrożenia na takich odcinkach nie są jednakowe i w każdych warunkach mogą być inne. Ich ocena nie jest dla poszczególnych osób jednoznaczna i stanowią one znaczny element ryzyka zawodowego. Zdaniem biegłego okoliczności zaistniałego wypadku nie dają żadnych podstaw do uznania, że wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione odwołującemu naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa bez uwzględnienia panujących warunków górniczo – geologicznych. W ocenie biegłego nie jest wykluczone, że ryzyko zaistnienia wypadku mogło być zmniejszone poprzez większą ostrożność i przewidywalność odwołującego lecz brak właściwie przeprowadzonej wizji miejsca wypadku i postępowania wyjaśniającego nie dokumentują takich okoliczności. Posłużenie się, w ocenie biegłego, jedynie treścią art. 211 k.p. i § 172 Rozporządzenia nie uzasadnia faktu wyczerpania treści art. 21 cytowanej powyżej tzw. ustawy wypadkowej.

Organ rentowy nie kwestionował opinii biegłego, zainteresowana zarzuciła natomiast, że wykonywanie łączenia pasów płótna gwoździami jest czynnością przygotowawczą i można ją było wykonać stojąc bezpiecznie pod stropnicami zestawów obudowy zmechanizowanej. Pod stropem niezabezpieczonym obudową można przebywać wyłącznie wykonując obudowę tymczasową po uprzednim skontrolowaniu stropu i dokonaniu jego obrywki, a o powyższym stanowi § 172 Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2002r.

W opinii uzupełniającej z dnia 11 września 2014r. biegły sądowy H. N. podtrzymał ustalenia zawarte w swojej opinii głównej w pełnej rozciągłości. Biegły wskazał, że wpływ na wypadek przy pracy odwołującego miały pogorszone warunki górniczo – geologiczne oraz konieczność wykonywania niebezpiecznej fazy robót związanych z likwidacją ściany. Biegły nie wykluczył również, że ocena zagrożenia z tego tytułu przez przodowego i poszkodowanego mogła być bardziej rygorystyczna ale w tych warunkach wielokrotnie nie da się zapewnić 100% bezpieczeństwa.

W dalszej kolejności Sąd I instancji dokonał oceny dowodów.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż odwołanie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy wskazał na definicję wypadku przy pracy zawartą w art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673 z późn. zm.), zgodnie z którą za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych albo podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia.

Dalej wskazał Sąd I instancji, iż wszystkie wymienione przesłanki (nagłość zdarzenia, zewnętrzność przyczyny, uraz i związek z pracą) muszą wystąpić łącznie aby dane zdarzenie mogło być uznane za wypadek przy pracy w rozumieniu tego przepisu.

Cytując art. 21 ust. 1 ustawy wskazał Sąd Rejonowy, że świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Dalej wskazano, iż rażące niedbalstwo określa się jako szczególnie naganne zachowanie danej osoby, odbiegające w sposób drastyczny od modelu należytego zachowania się, powodujące powstanie szkody, choć sprawca szkody mógł i powinien postąpić prawidłowo.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, że w przedmiotowej sprawie niekwestionowany był fakt, że zdarzenie z dnia 23 lutego 2013r. z udziałem odwołującego było wypadkiem przy pracy. Istota sporu sprowadza się natomiast do ustalenia czy do wypadku odwołującego doszło wyłącznie z jego winy lub na skutek rażącego niedbalstwa, czy też do tego wypadku przyczyniły się inne okoliczności.

Sąd Rejonowy powołując się na piśmiennictwo wskazał, iż w ocenie winy pracownika jako wyłącznej przyczyny wypadku przy pracy należy natomiast uwzględniać, oprócz zachowania samego poszkodowanego, całokształt okoliczności zdarzenia, w tym zwłaszcza zachowania innych jego uczestników oraz zaniedbania organizacyjno-techniczne pracodawcy (Marek A. A. Sł.P.. 2007/12/15). Stopień winy ubezpieczonego w spowodowaniu wypadku nie ma wpływu na rozmiar przysługujących mu świadczeń, które są obliczane według z góry określanych wskaźników. Oznacza to, że jeżeli ubezpieczony w sposób rażąco niedbały wykonywał swoje obowiązki, ale jego zachowanie nie było wyłączną przyczyną wypadku, to ma prawo do świadczeń w takiej wysokości jak ubezpieczony, który przyczynił się do wypadku w stopniu niewielkim lub wcale (W. W. artykuł (...) 2005/2/31). Zastosowanie art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej (ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych) będzie miało miejsce wówczas, gdy jedyną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie się pracownika w sposób umyślny lub rażąco niedbały, przy czym pracodawca ani osoba trzecia nie przyczyniły się do wypadku (W. W. artykuł (...) 2005/2/31).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, Sąd I instancji ocenił, że w przypadku zdarzenia z dnia 23 lutego 2013r. nie zostały spełnione przesłanki z art. 21 ustawy wypadkowej. W dniu zdarzenia odwołujący pracował na zmianie A w brygadzie, w której przodowym był R. B.. Brygada miała za zadanie zabezpieczyć ścianę ponieważ na tej ścianie był już koniec wydobycia należało ją wyłożyć płótnem, deskami i drzewem. R. B. i D. K. rozciągali płótno od zestawu 110 do 90 zestawu. W tym czasie zadaniem odwołującego było łączenie płótna z płótnem tzn. odwołujący miał szyć do płótno, które pozostali członkowie brygady rozciągali. W pewnym momencie odwołujący idąc za nimi został nagle uderzony w plecy kamieniem, który oderwał się od stropu. W chwili zdarzenia odwołujący nie stał pod stropem.

W ocenie Sądu Rejonowego z opinii biegłych sądowych D. S. i H. N., wynika jednoznacznie, że odwołujący tuż przed zdarzeniem nie naruszył przepisów ochrony życia i zdrowia ludzkiego spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Odwołujący z całą pewnością nie naruszył przepisu art. 211 k.p.

Zgodnie z dyspozycją tego przepisu przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy jest podstawowym obowiązkiem pracownika. W szczególności pracownik jest obowiązany:

1) znać przepisy i zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, brać udział w szkoleniu i instruktażu z tego zakresu oraz poddawać się wymaganym egzaminom sprawdzającym,

2) wykonywać pracę w sposób zgodny z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy oraz stosować się do wydawanych w tym zakresie poleceń i wskazówek przełożonych.

Sąd I instancji wskazał, że odwołujący, był bezspornie bardzo doświadczonym pracownikiem. Tuż przed zdarzeniem wykonywał określone prace w pozycji uznanej przez siebie za właściwą i możliwą. Nie była ona ściśle określona w obowiązującej go technologii, ale akceptowana również przez przodowego zespołu. Biegły H. N. w swojej opinii wskazał, że odwołujący jako doświadczony górnik zdawał sobie sprawę z występujących zagrożeń i obowiązku zachowania szczególnej ostrożności w pogorszonych warunkach górniczo – geologicznych, a pomimo tego został razem z przodowym zaskoczony nagłym ich wystąpieniem. Biegły zwrócił szczególną uwagę na fakt, że w istniejących warunkach nawet pozostawanie pod stropnicą w rejonie jej przedniej części nad trasą przenośnika ścianowego nie wykluczało możliwości doznania urazu w wypadku opadu stropu od strony ociosu węglowego. Opady skał stropowych, obwały i zawały w podziemnych zakładach górniczych zawsze były i są poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa pracy w czasie ich zaistnienia oraz w czasie usuwania ich skutków.

W świetle powyższych okoliczności Sąd Rejonowy uznał, iż w przedmiotowej sprawie nie została spełniona przesłanka z art. 21 ustawy wypadkowej.

W konsekwencji wydał zaskarżony wyrok, zmieniając zaskarżoną decyzję i przyznał odwołującemu prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okresy od 23 lutego 2013r. do 5 kwietnia 2013r. i od 9 kwietnia 2013r. do 8 maja 2013r.

Apelację od wyroku złożyła strona zainteresowana.

(...) Spółka Akcyjna w K. Oddział KWK (...) w R., zaskarżając wyrok w całości zarzuciła:

I.  Naruszenie prawa materialnego to jest:

1.  art. 21 ust. 1 ustawy z 30 października 2002r., o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, poprzez jego niezastosowanie pomimo tego, iż jedyną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów BHP dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa,

2.  art. 211 kodeksu pracy, poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż ubezpieczony swym zachowaniem nie naruszył obowiązujących go i znanych mu przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, pomimo tego iż jedyną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów BHP dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa,

II.  Naruszenie przepisów prawa procesowego to jest:

1.  art. 233 k.p.c., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż ubezpieczony nie ponosi odpowiedzialności za wystąpienie wypadku, pomimo tego, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż jedyną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów BHP dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa, ponadto oparcia rozstrzygnięcia na opiniach biegłych, pomimo niewyjaśnienia wszystkich zastrzeżeń do opinii podniesionych przez zainteresowanego, przy czym uchybienia te miały wpływ na treść rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wniosła o

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od ubezpieczonego na rzecz zainteresowanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych względnie o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania - przy uwzględnieniu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zainteresowana wskazała, że wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego obowiązujących go przepisów BHP dotyczących ochrony życia i zdrowia, w tym §172 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2002r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego w podziemnych zakładach górniczych, które miało charakter, co najmniej rażącego niedbalstwa.

W dniu zdarzenia, ubezpieczony wszedł pod niezabezpieczony strop bez polecenia i bez wiedzy przodowego R. B., by łączyć pasy płótna za pomocą gwoździ, która to czynność nie była związana z wykonywaniem obudowy tymczasowej. Pracownik nie znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie przodowego a w odległości 15 m od ubezpieczonego. Przodowy nie wydawał pracownikowi polecenia łączenia rozciągniętego płótna z płótnem wyłożonym na stropnicach zestawów obudowy ścianowej zmechanizowanej i nie miał możliwości zakwestionowania sposobu wykonywania pracy przez podległego mu pracownika. Skarżąca wskazała, że wykonywanie łączenia pasów płótna gwoździami jest czynnością przygotowawczą i można ją było wykonać stojąc bezpiecznie pod stropnicami zestawów obudowy zmechanizowanej. Pod stropem niezabezpieczonym obudową można przebywać wyłącznie wykonując obudowę tymczasową po uprzednim skontrolowaniu stropu i dokonaniu jego obrywki. O powyższym stanowi § 172 wskazanego Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2002r.

Ubezpieczony w momencie wypadku wykonywał czynności przygotowawcze. Pracownik miał obowiązek łączyć pasy płótna gwoździami stojąc pod zestawem obudowy zmechanizowanej. Ponadto podczas łączenia płótna gwoździami stał obrócony plecami do frontu ściany, więc był pod niezabezpieczonym stropem pomiędzy ociosem ściany, a końcem stopnicy obudowy zmechanizowanej nr 100. Gdy nastąpił opad skał stropowych pracownik upadł twarzą na przenośnik ścianowy. Jak wykazano na zdjęciach, wykonanych podczas oględzin, przenośnik ścianowy znajdował się wówczas pod niezabezpieczonym stropem, tym samym należy uznać, iż w chwili zdarzenia również pracownik znajdował się pod niezabezpieczonym stropem, co jak wykazano powyżej stanowiło rażące naruszenia zasad bezpieczeństwa pracy.

Apelująca podkreśliła, że wejście pod niezabezpieczony strop jest wyjątkowo niebezpieczne i można go dokonać wyłącznie w celu wykonania obudowy tymczasowej zabezpieczającej strop po uprzednim skontrolowaniu stropu i dokonaniu obrywki przez przodowego, czyli po wydaniu przez przodowego zezwolenia i za jego zgodą. Nadto wskazała, że ubezpieczony był osobą doświadczoną i był należycie przeszkolony z obowiązujących w zakładzie prac przepisów BHP dotyczących ochrony życia i zdrowia, tym samym można było od niego oczekiwać wykonywania pracy zgodnie z obowiązującymi go przepisami BHP, co dodatkowo przesądza o tym, iż do zdarzenia doszło wskutek naruszenia przez pracownika obowiązujących go regulacji, oraz że naruszenie to miało co najmniej charakter rażącego niedbalstwa.

W odpowiedzi na apelację ubezpieczony wniósł o jej oddalenie.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja strony zainteresowanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Po dokonaniu oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Okręgowy podzielił ustalenia i wywody Sądu Rejonowego i uznał, ze zaskarżony wyrok jest prawidłowy.

Bezsporne w sprawie było, iż zdarzenie z dnia 23 lutego 2013r. było wypadkiem przy pracy i za taki wypadek zostało uznane przez pracodawcę ubezpieczonego. ZUS również nie kwestionował, że zdarzenie to było wypadkiem przy pracy.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2009r. Nr 167, poz. 1332 ze zm.) z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej przysługuje "zasiłek chorobowy" - dla ubezpieczonego, którego niezdolność do pracy spowodowana została wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową.

Natomiast w myśl art. 11 ust. 2 pkt. 3 ustawy z dnia 25 czerwca 1999r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz. U. z 2014r., poz.159), stosowanym w zw. z art. 58 ustawy wypadkowej , jeżeli niezdolność do pracy powstała wskutek wypadku w drodze do pracy lub z pracy, miesięczny zasiłek chorobowy wynosi 100% podstawy wymiaru zasiłku

Z kolei po myśli cytowanego przez Sąd Rejonowy art. 21 ust. 1 wyżej wymienionej ustawy wypadkowej, świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3 (wypadek przy pracy), było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Powyższy przepis stanowił podstawę wydania zaskarżonej decyzji odmownej, gdyż ZUS uznał – w oparciu o protokół powypadkowy – iż do wypadku z dnia 23 lutego 2013r. doszło z wyłącznej winy ubezpieczonego, która miała postać co najmniej rażącego niedbalstwa.

Przedmiotem sporu w niniejszej sprawie pozostawało zatem, czy doszło do spełnienia przesłanek o których mowa w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, tj. czy wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów BHP dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego wskutek rażącego niedbalstwa, a konsekwencji czy ma on prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego.

Podkreślić należy, że z cytowanego art. 21 ust. 1 wprost wynika, że naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa musi być wyłączną przyczyną zdarzenia uznanego za wypadek pracy. Zatem istnienie jakiejkolwiek współprzyczyny tego zdarzenia wyklucza możliwość zastosowania art. 21 ust 1 i pozbawienie ubezpieczonego prawa świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 grudnia 2012r. w sprawie I UK 320/12 (LEX nr 1308047) wydanym w stanie faktycznym odnoszącym się wprawdzie do art.15 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, jednak dotyczącym możliwości pozbawienia ubezpieczonego prawa do zasiłku chorobowego z uwagi na fakt, iż niezdolność do pracy spowodowana została z winy ubezpieczonego, „prawo ubezpieczeń społecznych jest – ze swych założeń – prawem ścisłym i sformalizowanym, opartym na bezwzględnie obowiązujących normach, z wyłączeniem możliwości ich interpretowania z uwzględnieniem obowiązujących w prawie cywilnym reguł słuszności. Powoduje to konieczność ścisłego wykładania jego przepisów, a więc – co do zasady – w zgodzie z ich dosłownym brzmieniem”.

Powyższe oznacza, że prawo do świadczeń z tytułu wypadku przy pracy przysługuje każdemu ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, natomiast art. 21 ustawy jest wyjątkiem od tej reguły a zatem należy go interpretować ściśle.

Należy podkreślić, że kwestia uprawnień poszkodowanego do świadczeń z ustawy wypadkowej w kontekście zrealizowania przesłanek z art. 21 tej ustawy wykluczających ich przyznanie była wielokrotnie przedmiotem analizy Sądu Najwyższego. Większość orzeczeń wydana została w odniesieniu do stanu faktycznego dotyczącego wypadków komunikacyjnych jako wypadków przy pracy, niemniej jednak orzecznictwo to zachowuje aktualność również w sprawie niniejszej.

Orzecznictwo sądowe potwierdza, że aby pozbawić ubezpieczonego prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, zawinione działanie ubezpieczonego musi być jedyną przyczyną wypadku przy pracy.

Już w wyroku z dnia 7 marca 1969r., II PR 576/68, (OSNC 1970/4/60) Sąd Najwyższy wskazał, że do odrzucenia wyłącznej winy poszkodowanego w wypadku samochodowym wystarczy stwierdzenie, że jedną z przyczyn wypadku było jakiekolwiek inne zdarzenie, którego nie można przypisać poszkodowanemu.

Również w wyroku z dnia 3 grudnia 2013r. sygn. II UK 169/13 (LEX nr 1421810) Sąd Najwyższy potwierdził że „występowanie jakiejkolwiek współprzyczyny wypadku uniemożliwia stosowanie konstrukcji utraty prawa do świadczeń w myśl art. 21 ust. 1 ustawy z 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, albowiem z tego punktu widzenia nie ma znaczenia ani to, która z przyczyn wypadku miała większy ciężar gatunkowy, ani to, w jakim ewentualnie zakresie ubezpieczony przyczynił się do zdarzenia. Istotne jest jedynie, że istniały także inne przyczyny wypadku, niż ewentualne zawinienie ubezpieczonego”.

W wyroku z dnia 18 lipca 2012r., I UK 69/12 (LEX nr 1216835), Sąd Najwyższy wskazał, że „ustawa wypadkowa oparta jest na szerszym ryzyku niż w prawie cywilnym (art. 435, art. 436 k.c.). Świadczenia nie przysługują tylko wtedy, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez ubezpieczonego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Zachodzi więc wyraźne zawężenie sytuacji, w których nie przysługują świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego. Przekroczenie prędkości nie wystarczy, gdy nie jest wyłączną przyczyną wypadku przy pracy, gdyż zawinione w określonym stopniu ma być nie tylko przekroczenie prędkości lecz również sam wypadek (art. 21 ust. 1). Ocena winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa powinna być odnoszona nie tylko do naruszenia przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, lecz także do przewidywalności związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisów i skutkiem (wypadkiem). W przeciwnym razie, przy poprzestaniu na samym naruszeniu przepisów, pracownik (kierowca) nie miałby prawa do świadczeń, choć wypadek wynikł z innych przyczyn niż przekroczenie prędkości. Wszak nawet ze świadomego przekroczenia prędkości nie musi wynikać, że kwalifikowany stopień winy (umyślność lub rażące niedbalstwo) może być tak samo odnoszony do wypadku, wszak w orzecznictwie definicję rażącego niedbalstwa ujmuje się zasadniczo jako świadomy (przewidywalny) i ewidentny brak zaniechania narażenia na niebezpieczeństwo” Dalej Sąd Najwyższy wskazywał, że „wypadek przy pracy to zdarzenie przede wszystkim faktyczne, w którym po zmianie definicji warunkuje je co najmniej wystąpienie urazu. Spowodować taki wypadek umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, to znaczy nie tylko umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa naruszyć przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia, lecz objąć także takim stopniem winy kategorię przede wszystkim faktyczną jaką jest związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem przepisów i zasad (reguł bezpieczeństwa) a skutkiem w postaci wypadku przy pracy (urazu). Gdy zachodzi tu nieumyślność, czyli stopień mniejszy niż rażące niedbalstwo, to świadczenia z ustawy wypadkowej nie są wyłączone. Innymi słowy naruszenie przepisów może być nawet rażące, ale o braku podstaw do zastosowania art. 21 ust. 1 może decydować inny, bo mniejszy stopień winy co do związku przyczynowego wypadku wynikłego z innej przyczyny niż prędkość (nie wyłącznej)”.

Z kolei rażące niedbalstwo w orzecznictwie sądowym jest definiowane jako zachowanie graniczące z umyślnością tj. dające podstawę do szczególnie negatywnej oceny zachowania pracownika (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999r., II UKN 221/99, OSNP 2001/6/205, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2008r., II UK 106/08, OSNP 2010/11-12/143).

Zatem nie każde naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia lub zdrowia jest równoznaczne z rażącym niedbalstwem. W ocenie Sądu Okręgowego nie wystarczy samo wykazanie nieprzestrzegania przepisów bhp. Naruszenie tych przepisów musi bowiem być bowiem zawinione na tyle, że graniczy z umyślnym działaniem sprawcy i dopiero przy wysokim stopniu naganności jego postępowania, naruszenie to można uznać za dokonane z rażącym niedbalstwem.

Wracając na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, iż Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy uznał, że w niniejszej sprawie nie doszło do wypełnienia przesłanek określonych w art. 21 ust 1 omawianej ustawy.

W dniu zdarzenia G. P. pracował w brygadzie razem z przodowym R. B. i D. K.. Zadaniem brygady w tym dniu było zabezpieczenie stropu w ścianie 2a w pokładzie 402 od zestawu 110 w kierunku chodnika ścianowego 2a, co miało polegać na wykładaniu stropu płótnem i balami oraz zakładaniu stropnic z drewna. Przodowy R. B. i D. K. rozciągali płótno, a w tym czasie zadaniem odwołującego było łączenie płótna za pomocą gwoździ tzw. szycie płótna. W pewnym momencie, na wysokości zestawu 100, gdy ubezpieczony stał plecami do ściany, odspoiła się ze stropu bryła kamienia, która uderzyła odwołującego w plecy i docisnęła do pryzmy urobku.

W ocenie Sądu orzekającego, podstawową przyczyną wypadku było oderwanie się bryły kamiennej ze stropu a w konsekwencji uderzenie ubezpieczonego w plecy. Jak wynika z materiału dowodowego, w czasie eksploatacji ściany 2a w pokładzie 402 występowały pogorszone warunki geologiczno-górnicze skutkujące opadem warstw stropowych i ociosowych, co potwierdził biegły H. N.. Na tę okoliczność opracowana został specjalna instrukcja nr 32/TG. Zatem zagrożenie opadem warstw stropowych było w miejscu pracy ubezpieczonego duże i niezależne od niego

Jak wskazał biegły opady skał stropowych, obwały i zawały w podziemnych zakładach górniczych zawsze były i są poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa pracy w czasie ich zaistnienia oraz w czasie usuwania ich skutków. Mimo ogólnie obowiązującej zasady wykonywania obrywki i obudowy tymczasowej spod zabezpieczonego miejsca, w praktyce często nie da się uniknąć okresowego przebywania pracownika pod niezabezpieczonym stropem, do czasu wykonania obudowy tymczasowej lub ostatecznej. Zagrożenia na takich odcinkach nie są jednakowe i w każdych warunkach mogą być inne. Ich ocena nie jest dla poszczególnych osób jednoznaczna i stanowią one znaczny element ryzyka zawodowego. Biegły wskazał również, ze w takich warunkach wielokrotnie nie da się zapewnić 100% bezpieczeństwa.

Ubezpieczony jak i pozostali członkowie brygady zaprzeczają jakoby ubezpieczony dopuścił się naruszenia przepisów bhp i wszedł pod niezabezpieczony strop. Potwierdza to biegły D. S., który wskazuje, że gdyby ubezpieczony w chwili zdarzenia stał pod stropem, to spadający kamień uderzyłby go w głowę a nie w plecy. Ubezpieczony jest doświadczonym pracownikiem, przeszkolonym do pracy pod ziemią i musiał sobie zdawać sprawę z takiego zagrożenia, trudno zatem przypuszczać, ze świadomie (umyślnie) wszedł pod niezabezpieczony strop ryzykując zdrowie a nawet życie.

Niezrozumiałe jest stanowisko zainteresowanego pracodawcy, który nie wziął pod uwagę relacji poszkodowanego i członków brygady i dopiero w dniu 15 marca 2013r. tj. po 3 tygodniach od zdarzenia dokonał oględzin miejsca wypadku. Zarówno zatem protokół oględzin miejsca wypadku jak i zrobione tam zdjęcia pozostają bez znaczenia dowodowego z uwagi na długi odstęp czasu od zdarzenia.

W ocenie Sądu Odwoławczego, w okolicznościach niniejszej sprawy, kwestia czy ubezpieczony wszedł pod niezabezpieczony strop czy też znajdował się dalej, jest bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawową przyczyną zaistnienia wypadku było bowiem odspojenie się od stropu bryły i uderzenie ubezpieczonego. Nawet gdyby uznać, że odwołujący wszedł pod strop, to po pierwsze nie można mu przypisać rażącego niedbalstwa a po drugie nawet ewentualne nieświadome naruszenie przez niego przepisów bhp nie byłaby wyłączną przyczyną wypadku, a można by je uznać co najwyżej za współprzyczynę.

Sąd orzekający wskazuje, że już samo stwierdzenie, iż zachowanie poszkodowanego nie było wyłączną przyczyną wypadku przy pracy wystarcza, by uznać, że nie doszło do spełnienia przesłanek z art. 21 ustawy i wykluczyć możliwość pozbawienia poszkodowanego zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego. Natomiast odnośnie zachowania ubezpieczonego, należy przypomnieć, że rażące niedbalstwo to zachowanie graniczące z umyślnością, zaś w ocenie Sądu Okręgowego zachowaniu ubezpieczonego nie sposób przypisać cech rażącego niedbalstwa, gdyż nie zostało wykazane, że odwołujący w sposób ewidentny i naganny zlekceważył przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia. Nadto biegły D. S. wskazał, że ubezpieczony mógł przebywać pod niezabezpieczonym stropem, gdyż czynności, które wykonywał były czynnościami związanymi z wykonywaniem obudowy tymczasowej. Z kolei biegły H. N. wskazał, że w okolicznościach zdarzenia z dnia 23 lutego 2013r. nawet pozostawanie pod stropicą w rejonie jej przedniej części nad trasą przenośnika ścianowego nie wykluczało możliwości doznania urazu w przypadku opadu stropu od strony ociosu węglowego.

Reasumując, w ocenie Sądu II instancji, w przedmiotowej sprawie nie zachodzą okoliczności, o których mowa w art. 21 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, gdyż współprzyczyną i główną przyczyną wypadku były siły przyrody w postaci odspojenia się fragmentu skały (kamienia) od stropu, a nadto działanie odwołującego nie nosiło w ocenie Sądu Okręgowego cech rażącego niedbalstwa.

Wobec powyższego, uznając apelację strony zainteresowanej za bezzasadną, Sąd Okręgowy w Gliwicach, na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji wyroku.

(-) SSO Teresa Kalinka (-) SSO Mariola Szmajduch(ref.) (-) SSO Patrycja Bogacińska-Piątek