Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1493/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 17 lipca 2014 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie o sygn. akt I C 1905/12 z powództwa M. F. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. o zapłatę:

1.  zasadził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 9.200,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty;

2.  zasadził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.677,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa –Sądu Rejonowego w Zgierzu na rzecz pozwanej kwotę 162,75 złotych tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki uiszczonej w dniu 3 grudnia 2013 roku i zaksięgowanej pod poz. (...)/ (...);

4.  nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa –Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 365,00 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o ustalenie, że w dniu 24 kwietnia 2012 r. około godziny 11.20 w miejscowości L., gmina S., na trasie K-50, na skrzyżowaniu z ulicą (...), wyjeżdżający z drogi podporządkowanej samochód marki M., którego kierowca i numer rejestracyjny nie zostały ustalone, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu z naprzeciwka samochodowi dostawczemu marki M. (...) nr rej. (...) z załadowaną lawetą kierowanemu przez K. S.. Kierujący samochodem M. (...), chcąc uniknąć zderzenia z M., podjął manewr obronny polegający na skręcie w lewo, w wyniku czego uderzył w stojący w korku z przeciwnej strony pojazd marki M. (...) o nr rej. (...) kierowany przez J. A.. Kierowca M. oddalił się z miejsca zdarzenia. W dniu zdarzenia w odległości około kilometra od skrzyżowania w kierunku S. powstał korek samochodów ciężarowych, wszystkie samochody po tej stronie drogi stały. Kierujący samochodem marki M. (...) nr rej. (...) K. S. jadąc w stronę W. , a więc w przeciwną stronę , zauważył wyjeżdżający z szeregu ciężarówek z jego lewej strony, z drogi podporządkowanej pojazd marki M., ale założył, że samochód ten zatrzyma się. (...) jednakże ruszyło i wyjechało na pas, po którym poruszał się M. (...) kierowany przez K. S.. K. S. jechał z prędkością około 50-60 km/h. Stojący w sznurze aut J. A. usłyszał pisk opon, ale w tym momencie sięgał po radio (...) , żeby dowiedzieć się, dlaczego jest korek. Kiedy zobaczył zbliżający się w jego stronę samochód marki M. (...), próbował uciekać i lekko ruszył w prawą stronę, ale był zablokowany przez inne samochody stojące przed nim . M. (...) uderzył w bok samochodu kierowanego przez J. A., dalej przejechał bokiem i łukiem wrócił na swój pas. Uszkodzeniu uległ reflektor, drzwi , słupek , całe nadkole , urwany został cały wahacz . Wcześniej uderzony samochód był w dobrym stanie technicznym , miał założone nowe opony i reflektory. Dozwolona prędkość w miejscu zdarzenia wynosi 70 km/h. Uszkodzone auto powoda zostało odholowane. Koszt holowania wyniósł 1 230 zł. K. S. kierował w dniu zdarzenia samochodem marki M. (...) nr rej. (...) na podstawie upoważnienia od właścicielki samochodu J. N.. Wartość uszkodzonego pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) w dniu wypadku wynosiła 15 300 zł netto. Koszt naprawy uszkodzonego pojazdu w autoryzowanym zakładzie naprawczym przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych wyniósł 32 366,82 zł netto. Przeciętny koszt naprawy pojazdu w zakładzie nieposiadającym autoryzacji przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych wyniósł 28 933,32 zł netto. Przeciętny koszt naprawy pojazdu w zakładzie nieposiadającym autoryzacji przy zastosowaniu dostępnych zamienników oryginalnych części zamiennych wyniósł dla najtańszych zamienników – 22 667,10 zł netto, a dla najdroższych – 24 137,05 zł netto. Wartość rynkowa uszkodzonego pojazdu (pozostałości) na dzień szkody wynosiła 4 000 zł netto. W dniu 25 kwietnia 2012 r. M. F., właściciel samochodu M. (...) zgłosił szkodę (...) S.A. z siedzibą w S., które w dniu zdarzenia świadczyło ochronę ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Powód zapłacił za części do uszkodzonego samochodu 4 669,19 zł.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w świetle dyspozycji art. 822 § 1 k.c. i art. 436 § 2 k.c. zasługuje na uwzględnienie. Kierującemu samochodem m. (...) K. S. nie można przypisać winy umyślnej, gdyż niewątpliwie w tym zakresie winę taką należałoby przypisać kierującemu pojazdem M., który złamał podstawowe zasady prawa drogowego nie ustępując pojazdom z pierwszeństwem przejazdu. K. S. można jednak przypisać winę spowodowania zderzenia pojazdów. Niewłaściwość kierowania przez K. S. pojazdem polegała na mylnym przeświadczeniu kierującego, że samochód, który wychylił się z drogi podporządkowanej w celu wjechania na drogę z pierwszeństwem przejazdu zatrzyma się. Zgodnie z opinią biegłego J. W. obserwując samochód, który wysunął się z drogi podporządkowanej w celu wjechania na drogę z pierwszeństwem przejazdu, kierowca winien zmniejszyć prędkość a dojeżdżając do skrzyżowania nawet poruszając się z drogą z pierwszeństwem przejazdu, w sytuacji gdy na drugim pasie stoi rząd samochodów ciężarowych ograniczających widoczność, K. S. mógł i powinien był spodziewać się, że z drogi podporządkowanej może wyjechać auto, szczególnie że ciąg samochodów ograniczał widoczność kierowcom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej. Winien był zatem dostosować prędkość do ciężaru samochodu oraz ewentualnej drogi hamowania w sytuacji, gdyby z drogi podporządkowanej wyjechało auto. Pozwala to postawić kierującemu zarzut niedołożenia należytej staranności w okolicznościach zdarzenia skutkującego szkodą. Założenie K. S., że M. się zatrzyma było nieprawidłowe. Nie da się określić, czy podjęty w tym momencie manewr hamowania zapobiegłby zdarzeniu, gdyż nie można odtworzyć wzajemnego położenia pojazdów. Co do podjętego przez kierowcę manewru obronnego, to nie można winić kierującego, że podjęty manewr nie był w pełni skuteczny. Manewr obronny podejmowany jest w wyniku niespodziewanej sytuacji na jezdni i jest próbą obrony przed kolizją lub innym zdarzeniem. Nie jest wykluczone, że manewr nie był do końca skuteczny ze względu na obciążenie pojazdu ciągnącego załadowaną lawetę. Nie znajduje żadnych podstaw założenie, że kierujący pojazdem marki M. (...) o nr rej. (...) J. A. popełnił jakoś błąd lub miał realne szanse uniknięcia zderzenia. Nie można zweryfikować, czy gdyby nie zajmował się wtedy radiem, mógłby uciec przed nadjeżdżającym samochodem. Nie można również stwierdzić, że stojąc w korku, kierujący miał obowiązek obserwować ruch na drodze i podejmować jakiekolwiek działania. koszty naprawy uszkodzonego samochodu przerosły wartość pojazdu sprzed wypadku,
co oznacza, że szkoda ma charakter całkowity. Należne powodowi odszkodowanie sprowadza się w tym wypadku do różnicy między wartością pojazdu sprzed szkody (tj. 15 300 zł netto), a wartością pozostałości (tj. 4 000 zł netto), a zatem wynosiłoby ono 11 300 zł. Kwota ta nie przekracza żądania pozwu wraz z odszkodowaniem za holowanie uszkodzonego samochodu wobec czego należało zasądzić całość żądanej przez powoda kwoty. Należy przy tym wskazać, iż pozwany nie kwestionował zakresu uszkodzeń będącego podstawą wyliczeń biegłego. Zakres uszkodzeń wskazany w protokole szkody był przy tym zgodny
z kosztorysem naprawy wykonanym przez pozwanego. Co więcej, kwota dochodzona pozwem nie przekracza różnicy między wartością pojazdu nieuszkodzonego a wartością pozostałości wyliczoną przez ubezpieczyciela. Sąd, na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. zasądził odsetki od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, a nie jak chce powód od dnia 25 maja 2012 roku , bowiem przyjęte przez sąd ustalenia co do odpowiedzialności pozwanego nastąpiły w niniejszej sprawie , a tym samym odpowiedzialność pozwanego za opóźnienie w świadczeniu w kwocie dochodzonej pozwem jest od momentu doręczenia odpisu pozwu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w całości. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła naruszenie:

- art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie wybiórczej analizy materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego sądowego z zakresu mechaniki pojazdowej i rekonstrukcji wypadków drogowych, a w konsekwencji powyższego dokonanie wadliwej oceny zachowania kierującego pojazdem marki m. (...), a tym samym przypisanie mu odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 24 kwietnia 2012 roku;

- art. 436 § 2 k.c. w zw z. art. 415 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd, że zachowaniu kierującego pojazdem marki m. (...) można przypisać winę nawet nieumyślną za spowodowanie przedmiotowego wypadku komunikacyjnego w sytuacji, gdy ewentualne uchybienie mogło polegać na tym, że jadąc po drodze z pierwszeństwem przejazdu nie przewidział zachowania kierowcy z drogi podporządkowanej, pomijając całkowicie, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego;

- art. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu sprawy i tym samym przerzucenie odpowiedzialności na ubezpieczonego u pozwanego mimo ewidentnie zawinionego zachowania innego uczestnika ruchu to jest kierującego pojazdem marki M.;

- art. 481 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych poprzez przyjęcie, że wymagalność roszczenia winna nastąpić od dnia doręczenia pozwu pozwanemu to od 21 stycznia 2013 roku w sytuacji, gdy sam Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał, że ustalenie odpowiedzialności pozwanego nastąpiło w toku tego postępowania zatem ewentualny termin wymagalności roszczenia winien nastąpić z dniem wyrokowania.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o oddalenie powództwa w zakresie ustawowych odsetek od kwoty odszkodowania za okres od dnia 21 stycznia 2013 roku do dnia17 lipca 2014 roku, a także o rozstrzygnięcie o kosztach procesu za pierwszą instancję, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję według norm przepisanych /apelacja wraz z załącznikiem – k. 464-466/.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów zastępstwa adwokackiego za II instancję według norm przepisanych /odpowiedź na apelację – k. 473-474/.

W dniu 28 stycznia 2015 roku pozwana poinformowała, że z uwagi na połączenie spółek kapitałowych jej obecna nazwa to (...) SA w S. / pismo – k. 479/.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanej poparł apelację i wniósł o zasądzenie kosztów postępowania /protokół rozprawy apelacyjnej – k. 486-487/.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny.

Wbrew zapatrywaniom skarżącej, Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie dokonał bowiem prawidłowej, gdyż odpowiadającej wymogom art. 233 § 1 k.p.c. oceny dowodów, w oparciu o którą wyprowadził także trafne wnioski jurydyczne. Wobec faktu, że nie jest rzeczą Sądu odwoławczego powielanie wywodu Sądu I instancji, którego argumentację Sąd ten w pełni podziela, w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy jedynie na odniesieniu się do stanowiska apelacji.

Stanowisko to natomiast nie zasługuje na uwzględnienie.

Analiza szczegółowo powyżej zreferowanych zarzutów apelacji świadczy o tym, że w apelacji skarżąca koncentruje się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej faktów ustalonych w toku postępowania, nie kwestionując w istocie prawidłowości poczynionych ustaleń. Tak jest również, gdy apelująca przypisuje Sądowi I instancji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w kontekście wniosków wypowiedzianych w przedmiocie zasadności żądania pozwu.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy podzielił podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku i przyjął ją za własną. Natomiast argumenty skarżącej rozważył w aspekcie zastosowania norm prawa materialnego do ujawnionych okoliczności sprawy.

Analiza zaskarżonego rozstrzygnięcia w tej płaszczyźnie nie pozwala jednak przychylić się do stanowiska apelacji odnośnie jego nieprawidłowości. Przede wszystkim stwierdzić bowiem należy, że, wbrew sugestiom jakie zadaje się czynić w tym względzie strona pozwana, pomiędzy zachowaniem kierowcy K. S. a powstaniem szkody niewątpliwie zachodzi związek przyczynowy. Zważyć wszak należy, że w wyniku podjętego przez niego manewru obronnego ostatecznie kierowany przez niego pojazd uderzył w pojazd powoda.

Nie sposób wprawdzie odmówić skarżącemu słuszności, iż zaistnienie szkody przypisać należy przede wszystkim nieprawidłowemu zachowaniu kierowcy pojazdu M., który naruszył podstawowe zasady ruchu drogowego, gdyż nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdom, którym pierwszeństwo to przysługiwało. Wbrew sugestiom apelacji, nie jest jednak tak, że taki stan rzeczy nakazuje niejako „z góry” wyłączyć odpowiedzialność K. S. za powstanie szkody będącej przedmiotem zainteresowania w tej sprawie. Jeżeli bowiem kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna (art. 441 § 1 k.c.).

Zderzenie pojazdów faktycznie nastąpiło wskutek podjęcia przez K. S. manewru obronnego polegającego na ominięciu zjeżdżającego z jego toru ruchu samochodu M., w związku czym istotnie działał on w wyniku sytuacji niespodziewanej. Jak jednak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności zeznań samego K. S. jak i opinii biegłego z zakresu również i zachowanie kierującego pojazdem M. (...) o numerze rej. (...) było w tej sprawie nieprawidłowe. K. S. zeznał wszak, że dostrzegł maskę auta wysuwającą się z drogi podporządkowanej, jednakże obserwacja ta nie wywołała u niego żadnej reakcji, gdyż błędnie, jak się okazało, założył, że wysuwający się pojazd zatrzyma się. Tymczasem, wedle opinii biegłego, tego rodzaju obserwacja winna wywołać u kierującego natychmiastowe działanie polegające na zmniejszeniu prędkości. Tym bardziej, że jednocześnie kierujący ten zbliżał się do skrzyżowania, a na drodze miała miejsce sytuacja szczególna, a mianowicie duży korek na przeciwległym pasie ruchu, który istotnie utrudniał widoczność na przedmiotowym skrzyżowaniu. Skoro zatem kierujący, pomimo opisanego powyżej stanu rzeczy, prowadząc nadto stosunkowo ciężki pojazd, zdecydował się kontynuować jazdę bez zmniejszenia prędkości, nie może skutecznie argumentować, że nie ponosi winy w zaistnieniu szkody będącej przedmiotem zainteresowania w tej sprawie. O ile bowiem rację ma skarżąca, że zgodnie z dyspozycją art. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku prawo o ruchu drogowym (Dz.U.2012.1137 j.t.) uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego. To jednak zważyć trzeba, że już w dyspozycji przedmiotowego przepisu ustawodawca zastrzegł, że prawo to przysługuje uczestnikom ruchu, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Taka zaś sytuacja niewątpliwie miała miejsce w tej sprawie, w której K. S. dostrzegł wychylającą się maskę pojazdu wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej. Jakkolwiek zatem skarżąca słusznie podnosi, że, zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, nałożenie na uczestnika ruchu drogowego obowiązku przewidzenia bez wyjątku wszystkich nawet najbardziej irracjonalnych zachowań innych uczestników tego ruchu prowadziłoby w prostej linii do jego sparaliżowania (tak. m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 października 2005 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV KK 244/5 opublikowanym w (...) 2006 nr 2 poz. 157). To jednak pogląd ten w żadnej mierze nie przystaje do sytuacji jaka miała miejsce w niniejszej sprawie. Przeciwnie, w tym kontekście nie można tracić z pola widzenia, że, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego „utworzenie się kolumny pojazdów unieruchomionych na jezdni lub poruszających się bardzo powoli (a więc taka sytuacja, jaka miała miejsce w czasie i miejscu zdarzenia) odbiega od standardowego ruchu pojazdów na drodze publicznej. Tego rodzaju nietypowe warunki jazdy rodzą realną możliwość wystąpienia nieoczekiwanych i nieraz zaskakujących zachowań zniecierpliwionych uczestników ruchu drogowego (tak m. in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 listopada 2010 roku wydanym w sprawie o sygn. akt III KK 153/10 opubl. w Biul.PK 2010/10/22). Skoro zaś w takim stanie rzeczy, kierujący K. S. dostrzegł nadto wyłaniającą się maskę pojazdu wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej i pozostawił to bez jakiejkolwiek reakcji, ubezpieczyciel nie może skutecznie kwestionować przypisania mu winy w zaistnieniu szkody. Nie ma bowiem racji skarżąca argumentując, że zachowanie K. S. nie było w tej sprawie naganne. Zwłaszcza, że, jednocześnie oceniający przedmiotowy stan rzeczy biegły nie znalazł żadnych podstaw do wskazania, że jakikolwiek błąd popełnił kierowca pojazdu należącego do powoda.

Powyżej poczynione rozważania czynią zatem w konsekwencji chybionym zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c.

Wbrew zastrzeżeniom skarżącej, w sprawie tej nie zachodzą również podstawy do korygowania rozstrzygnięcia Sądu I instancji w kwestii odsetek z tytułu opóźnienia w zapłacie należnego powodowi odszkodowania w kierunku wskazanym w apelacji. Odsetki należą się bowiem wierzycielowi w wypadku, gdy dłużnik popadł w opóźnienie ze spełnieniem świadczenia pieniężnego (art. 481 § 1 k.c.). O opóźnieniu w spełnieniu świadczenia można zaś mówić wówczas, gdy mimo nadejścia terminu spełnienia świadczenia, czyli chwili jego wymagalności, dłużnik nie wykonał swego obowiązku. Odszkodowanie winno być co do zasady uiszczone niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 k.c.). Ten moment wyznacza także stan opóźnienia, który powstaje od dnia, w którym zobowiązany ma odszkodowanie zapłacić, przy czym także wówczas, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyroku z dnia 17 października 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 344/14 opubl. w LEX pod nr (...)). W odniesieniu do ubezpieczycieli nie można przy tym pomijać regulacji art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). Wskazana regulacja w sposób szczególny określa termin spełnienia świadczeń objętych odpowiedzialnością ubezpieczyciela wskazując, iż winno to nastąpić, co zasady w terminie 30 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego (por. wyrok SN z dnia 18 lutego 2010r., II CSK 434/09, L.). Tego rodzaju regulacja nie oznacza jednak, że w każdym przypadku ubezpieczyciel może powoływać się na fakt, iż do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczonego doszło dopiero w wyroku sądowym. Jeżeli bowiem powód zażądał odsetek od kwoty dochodzonej tytułem odszkodowania od konkretnego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, to odsetki te mogą być zasądzone zgodnie z tym żądaniem, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona kwota rzeczywiście się powodowi należała tytułem odszkodowania od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast sąd ustali, że odszkodowanie w rozmiarze odpowiadającym kwocie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku odszkodowania mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. (tak. m. in. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 28 maja 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 146/14 opubl. w LEX pod nr (...)). W realiach niniejszej sprawy niewątpliwym jest zaś, że objęta pozwem kwota należała się powodowi już w dacie wcześniejszej niż data wyrokowania.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy w punkcie 1. wyroku na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelacje jako bezzasadną.

Mając na względzie wynik postępowania apelacyjnego, o kosztach tego postępowania Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na koszty poniesione przez powoda w tym postępowaniu złożyło się jedynie wynagrodzenie jego pełnomocnika w osobie adwokata, którego wysokość ustalono na podstawie § 2 ust. 1i 2, § 6 pkt 4w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013.461).