Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 2178/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Gerszewska (spr.)

Sędziowie:

SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń

SSA Daria Stanek

Protokolant:

stażysta Damian Wawrzyniak

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2015 r. w Gdańsku

sprawy A. R.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji A. R.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 25 września 2014 r., sygn. akt VII U 24/14

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 2178/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 24 października 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił A. R. prawa do emerytury w wieku obniżonym z tytułu pracy w szczególnych warunkach wobec niewykazania przez ubezpieczonego co najmniej 25 – letniego ogólnego okresu składkowego i nieskładkowego – pozwany do tego okresu nie zaliczył pracy w gospodarstwie rolnym stryja od 1 lipca do 31 sierpnia 1972 r. oraz od 1 sierpnia do 30 września 1973 r. Staż pracy w szczególnych warunkach nie był przez organ rentowy kwestionowany.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczony wniósł o przyznanie mu prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia w warunkach szczególnych podnosząc, że w spornym okresie pracował w gospodarstwie rolnym stryja i okres ten powinien zostać uwzględniony na zasadzie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jako okres składkowy.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie wskazując, że ubezpieczony na dzień 1 stycznia 1999 r. nie wykazał 25 lat, a jedynie 24 lata i 10 miesięcy okresów składkowych i nieskładkowych.

Wyrokiem z dnia 25 września 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie, wskazując następujące motywy rozstrzygnięcia:

A. R. urodzony (...), wiek 60 lat osiągnął z dniem (...) Ubezpieczony nie jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego.

W dniu 12 sierpnia 2013 r. A. R. wystąpił do pozwanego z wnioskiem o emeryturę, który zaskarżoną w niniejszym postępowaniu decyzją został załatwiony odmownie.

Weryfikując prawidłowość decyzji pozwanego, Sąd przeprowadził szczegółowe postępowanie dowodowe i ustalił, że wnioskodawca w latach 1968 – 1973 uczył się w Technikum Łączności w G. i w dniu 1 czerwca 1973 r. uzyskał Świadectwo Dojrzałości. Następnie w dniu 1 października 1973 r. ubezpieczony rozpoczął studia na Wydziale (...) Politechniki G., które ukończył 15 czerwca 1978 r. W okresie nauki w Technikum, jak i podczas studiów ubezpieczony mieszkał w G..

Od dnia 1 września 1978 r. A. R. rozpoczął pracę zawodową w (...) S.A. w G., gdzie nadal pracuje.

Ubezpieczony nie odbywał zasadniczej służby wojskowej, gdyż jak wynika z zapisu z dnia 18 października 1972 r. znajdującego się w książeczce wojskowej, został uznany za trwale niezdolnego do służby wojskowej i do służby w formacjach samoobrony - kat. (...). Nie odbywał również praktyk robotniczych, bowiem z uwagi na stan zdrowia nie mógł pracować fizycznie.

Stryj ubezpieczonego W. R. w latach 1970-1988 posiadał gospodarstwo rolne w miejscowości Ł. koło T. (obecnie województwo (...)), o powierzchni 7,87 ha. Część ziemi – około 0,5 ha stanowił sad, część zajmowało podwórze z budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi, około 2 ha zajmowały łąki, pozostałe grunty były gruntami ornymi, na których uprawiano zboża, ziemniaki i kapustę. W gospodarstwie były dwa konie, krowy, trzoda chlewna i drób. Stryj ubezpieczonego miał 4 dzieci: synów urodzonych w (...) r. i w (...) oraz córki urodzone około (...).

Przebywając u stryja w czasie wakacji ubezpieczony pomagał w czasie żniw na przełomie lipca i sierpnia. Pomagał też we wrześniu w trwających kilka dni wykopkach ziemniaków.

Sąd I instancji wskazał, że w kwestionariuszu osobowym ubezpieczonego z dnia 29 sierpnia 1978 r. w punkcie 16 – dotyczącym przebiegu pracy zawodowej - dopisano: „Praca sezonowa w gospodarstwie rolnym w okresie wakacji w roku 1972 i 1973”. Wpis ten jest dokonany innym kolorem długopisu niż zapisy znajdujące się powyżej i poniżej tegoż dopisku. Zauważalna jest też odmienność charakteru pisma między dopiskiem o przebiegu pracy zawodowej a pozostałymi wpisami.

Dysponując wskazanym wyżej materiałem dowodowym, Sąd stanął na stanowisku, że nie można wykluczyć, iż w czasie wakacji ubezpieczony pomagał stryjowi przy żniwach, a nadto przez kilka dni we wrześniu 1973 r. pomagał przy wykopkach. Jednocześnie, Sąd nie dał wiary zeznaniom wnioskodawcy w pozostałym zakresie, albowiem:

- według ubezpieczonego w każde wakacje część okresu spędzał on u stryja, podczas gdy tylko dwukrotnie tj. w spornych okresach przebywał tam całe wakacje, co budzi wątpliwości, aby dla 19-to i 20-to latka atrakcyjnym był pobyt na wsi i praca w gospodarstwie przez całe wakacje;

- ubezpieczony twierdził, że spędzał u stryja każde wakacje, a nie był w stanie podać ile było krów i trzody chlewnej w tym czasie;

- ubezpieczony zeznał, że żona stryja z uwagi na chorobę i otyłość nie pracowała w gospodarstwie, po czym podał, że to ona zajmowała się dojeniem krów;

- z jednej strony stan zdrowia ubezpieczonego nie pozwalał mu na pracę fizyczną w czasie praktyk oraz na służbę nawet w formacjach samoobrony, z drugiej zaś był on zdolny wykonywać przez kilka do kilkunastu godzin ciężkie prace fizyczne w gospodarstwie rolnym;

- ubezpieczony nie przedstawił w sposób jasny i przekonujący zakresu swoich prac w gospodarstwie stryja;

- stryj ubezpieczonego miał czworo dzieci, które mogły i zapewne pracowały w gospodarstwie rolnym przy pracach, które zważywszy na wiek mogły wykonywać;

- niewiarygodnym dla Sądu jest, aby najstarszy syn stryja w czasie wakacji nie pomagał rodzicom w gospodarstwie, tym bardziej, że ubezpieczony rzekomo tak zżyty z tą rodziną, nie był w stanie wskazać przyczyn nieobecności kuzyna w domu rodzinnym w czasie wakacji;

- zapisu w kwestionariuszu osobowym ubezpieczonego o jego pracy w gospodarstwie rolnym w czasie wakacji dokonano w innym czasie niż pozostałe wpisy, co może prowadzić do wniosku, iż zapis ten pojawił się na użytek niniejszego postępowania.

Wobec tak poczynionych ustaleń, przy uwzględnieniu treści art. 184 oraz art. 10 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tj. Dz. U. z 2013, poz. 1440 ze zm.), Sąd Okręgowy uznał, że w przedmiotowej sprawie nie można uznać, że ubezpieczony był domownikiem rolnika. Jakkolwiek przyjeżdżając do stryja na wakacje mieszkał u niego, jako gość, ale nie mieszkał stale w tym gospodarstwie rolnym ani w jego bliskiej odległości. Nie można też uznać, że ubezpieczony był w stałej gotowości do świadczenia pracy i to znaczącej dla prowadzenia gospodarstwa. Również z uwagi na stan zdrowia wnioskodawca nie mógłby pomagać w niektórych pracach. Sąd zważył też, że po wyłączeniu z obszaru gospodarstwa (...) łąk, sadu i podwórka z zabudowaniami, pozostawało około 4,5 ha gruntów ornych. Z gruntów ornych, po odjęciu gruntów przeznaczonych pod uprawę ziemniaków, kapusty i zapewne buraków (o których ubezpieczony nie wspominał, ale zważywszy na hodowane krowy i trzodę były one potrzebne i zapewne uprawiane), na uprawę zbóż pozostawało 2-2,5 ha. W ocenie Sądu na zebranie zbóż z takiego obszaru nie był potrzebny miesiąc, jak to zeznał ubezpieczony, nawet przy uwzględnieniu, że w spornym okresie do prac polowych nie wykorzystywano dostępnych dzisiaj maszyn i urządzeń. Nie można też pominąć faktu, że w gospodarstwie rolnym pracował stryj ubezpieczonego, jego żona i czworo dzieci, przy czym synowie stryja byli w podobnym wieku jak ubezpieczony (jeden o rok starszy, a drugi o rok młodszy).

Wobec powyższego nie było podstaw do uwzględnienia spornych okresów do stażu pracy ubezpieczonego, a tym samym uznać należało, że wnioskodawca nie legitymuje się wymaganym stażem pracy 25 lat, co z kolei oznacza, że nie spełnił kumulatywnie warunków wymaganych do uzyskania prawa do żądanego świadczenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.

Apelację od wyroku wywiódł wnioskodawca, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

l) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 10 ust. l pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS w zw. z art. 6 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, poprzez uznanie, że by móc uwzględnić przypadające przed dniem l stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu przez daną osobę 16 roku życia - musiała ona spełniać warunki do uznania jej za domownika w myśl art. 6 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników oraz musiała być w stałej gotowości do świadczenia pracy znaczącej do prowadzenia gospodarstwa, podczas gdy art. 10 ust. l pkt.3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS nie zawiera odwołania do definicji domownika w rozumieniu ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników i obowiązku pozostawania w gotowości do świadczenia pracy znaczącej do prowadzenia gospodarstwa, co więcej - zakresy pojęcia domownika i osoby wykonującej pracę w gospodarstwie rolnym w rozumieniu art. 10 ust. l pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS krzyżują się, a rzeczony przepis reguluje wyjątek dla ustalenia tzw. okresu składkowego, zatem - jako taki - powinien być interpretowany ściśle;

2) naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:

- art. 233 § l k.p.c., przez dokonanie dowolnej oceny dowodów, a tym samym przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, wyrażające się w ustaleniu stanu faktycznego przede wszystkim w oparciu o to, iż ubezpieczony „ przyjeżdżał do stryja na wakacje mieszkał u niego jako gość” oraz przyjęciu, że ubezpieczony „nie byt w stałej gotowości do świadczenia pracy i to znaczącej do prowadzenia gospodarstwa”, gdyż nie pozwalał mu na to stan zdrowia, wielkość gospodarstwa rolnego stryja, charakter zasiewów tego gospodarstwa oraz to, iż w gospodarstwie rolnym stryja pracował stryj, jego żona oraz czworo dzieci, podczas gdy przekonanie Sądu o powszechności pewnych zjawisk może mieścić się w granicach swobodnej oceny dowodów tylko wówczas, gdy jest ono dodatkowo wsparte o zebrany w sprawie materiał dowodowy, którego - dla takiego przyjęcia - na gruncie przedmiotowej sprawy brak;

- art. 233 § l k.p.c. poprzez dowolną i sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę charakteru pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym jego stryja, polegającą na uznaniu, że doraźną pomoc w gospodarstwie rolnym o niewielkim rozmiarze w okresach wakacyjnych przez osobę nie zamieszkałą w bliskiej odległości gospodarstwa stryja nie można uznać za okres uzupełniający;

- art. 229 k.p.c. przez dokonanie ustaleń faktycznych odmiennych przy wyrokowaniu od przyjętych i nie zaprzeczonych przez ZUS w zaskarżonej decyzji, polegających na tym, iż pozwany nie zaprzeczył, iż ubezpieczony w okresie od 1 lipca 1972 r. do 31 sierpnia 1972 r. i od 1 sierpnia 1973 r. do 30 września 1973 r. wykonywał pracę w gospodarstwie rolnym stryja, w tym także poprzez pominięcie przyznanych przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji faktów zawartych w dowodach pośrednich w postaci oświadczeń świadków, a tym samym naruszenie zasady bezpośredniości w przeprowadzeniu dowodu.

Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania, względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Swoje stanowisko skarżący obszernie i szczegółowo uzasadnił, powołując stosowne argumenty na jego poparcie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wyjaśnić należy, że celem postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym, przy czym prawidłowa ocena prawna, może być dokonana jedynie na podstawie właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy, którego kontrola poprzedzać musi ocenę materialno-prawną. Jeżeli bowiem Sąd I instancji błędnie ustali kluczowe dla rozstrzygnięcia fakty, to nawet przy prawidłowej interpretacji stosowanych przepisów prawa materialnego, wydany wyrok nie będzie odpowiadał prawu. Innymi słowy, subsumcja nieodpowiadających prawdzie, przedmiotowo istotnych ustaleń faktycznych skutkuje naruszeniem prawa materialnego.

Mając na względzie podniesione w apelacji naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § k.p.c. w pierwszej kolejności wskazać należy, że ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, tj. rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia, wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez Sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273 oraz z dnia 20 stycznia 2005 r., I UK137/04, LEX nr 602671).

Podkreślenia wymaga, że same, nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez Sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. Wątpliwości w tej mierze, a także rozbieżności w orzecznictwie wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999 r. z. 7-8, poz. 124, a następnie powtórzył w wyroku z dnia 12 kwietnia 2012 r., I UK 347/11, Lex nr 1216836).

Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył Sąd przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176; z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04, Lex nr 174185). Przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Uchybienia w tym zakresie winny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy przeprowadził wystarczające dla kategorycznego rozstrzygnięcia sprawy postępowanie dowodowe, a wynik tego postępowania, wbrew twierdzeniom apelującego, ocenił zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c., nie przekraczając granic swobodnej oceny dowodów, przepisem tym zakreślonym. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd I Instancji w sposób wszechstronny i wnikliwy wyjaśnił powody rozstrzygnięcia oraz przekonywująco wykazał, dlaczego odwołanie należało oddalić. W świetle motywów rozstrzygnięcia przytoczonych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie sposób zarzucić braku logicznego związku między treścią przeprowadzonych dowodów a ustalonymi na ich podstawie w drodze wnioskowania faktami stanowiącymi podstawę zapadłego w przedmiotowej sprawie rozstrzygnięcia. Podkreślić należy, iż przedmiotem oceny Sądu Okręgowego były dowody zaoferowane przez stronę, zostały one przeanalizowane, a następnie omówione w uzasadnieniu, co pozwala na ich instancyjną kontrolę i prowadzi do wniosku, że zostały one ocenione w zgodzie w zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Zarzuty sformułowane przez apelującego ocenić należy jedynie, jako polemikę z prawidłowymi ustaleniami poczynionym przez Sąd pierwszej instancji. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaś w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił on też błędów w rozumowaniu w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, albowiem prawidłowo zinterpretował i zastosował odpowiednie przepisy prawa.

W konsekwencji, Sąd odwoławczy, oceniając jako prawidłowe, ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. akt I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Rozważając zasadność zarzutów apelacyjnych, co do nieprawidłowej oceny przez Sąd I charakteru pracy wnioskodawcy w gospodarstwie rolnym stryja, Sąd Apelacyjny uznał je za chybione.

Zgodnie z treścią art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2013 r., poz. 1440 ze zm.), ubezpieczonemu urodzonemu po dniu 31 grudnia 1948 r., przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32 ustawy, tj. po ukończeniu 60 lat, jeżeli w dniu wejścia w życia ustawy - na dzień 1 stycznia 1999 r. osiągnął okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymagany w przepisach rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.) - 15 lat oraz okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27 ustawy, to jest 25 lat.

Kwestią sporną w niniejszej sprawie - wobec niekwestionowanego okresu pracy w warunkach szczególnych w wymiarze co najmniej 15 lat - jest jedynie nie zaliczenie do ogólnego stażu okresu pracy wnioskodawcy od 1 lipca 1972 r. do 31 sierpnia 1972 r. i od 1 sierpnia 1973 r. do 30 września 1973 r. w gospodarstwie rolnym stryja.

Jak zasadnie wskazał Sąd I instancji, podstawą do sformułowania takiego żądania jest art. 10 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, który stanowi, iż przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone na zasadach określonych w art. 5 - 7 tej ustawy, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu. Pracę w gospodarstwie rolnym uwzględnia się jedynie wówczas, gdy była ona wykonywana w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy, także w czasie wakacji szkolnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000 r., II UKN 155/00, OSNP 2002/16/394). Zaznaczyć trzeba, że kwestia, czy wykonywanie określonych czynności w gospodarstwie rolnym można uznać za okresy pracy w tym gospodarstwie, była wielokrotnie przedmiotem rozważań w orzecznictwie sądowym, zwłaszcza w kontekście łączenia pracy w gospodarstwie rolnym z nauką w szkole. Wątpliwości wzbudza tu zaliczenie pracy w gospodarstwie rolnym uczniowi, który nie spełnia kryteriów pojęcia „domownika” z art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, tj. osobie bliskiej rolnikowi, która ukończyła 16 lat, pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa albo w bliskim sąsiedztwie oraz stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy. W judykaturze wykształcił się pogląd, iż o uwzględnieniu przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych okresów pracy w gospodarstwie rolnym sprzed objęcia rolników obowiązkiem opłacania składki na rolnicze ubezpieczenie społeczne domowników (tj. przed dniem 1 stycznia 1983 r.) przesądza wystąpienie dwóch okoliczności: po pierwsze - wykonywanie czynności rolniczych powinno odbywać się zgodnie z warunkami określonymi w definicji legalnej „domownika” z art. 6 pkt 2 ustawy o u.s.r. i po drugie - czynności te muszą być wykonywane w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie (por. wyrok SN z dnia 9 listopada 1999 r., II UKN 190/90, OSNAPiUS 2001, nr 4, poz. 122, notka, wyrok SN z dnia 10 maja 2000 r., II UKN 535/99, OSNAPiUS 2001, nr 21, poz. 650, wyrok SN z dnia 12 maja 2000 r., II UKN 538/99, OSNAPiUS 2001, nr 21, poz. 651, wyrok SN z dnia 3 lipca 2001 r., II UKN 466/00 OSNPUSiSP 2003, nr 7, poz. 186). W powyższych orzeczeniach kładzie się nacisk na stałość wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym, co nie musi jeszcze oznaczać codziennego wykonywania czynności rolniczych, ale gotowość (dyspozycyjność) do podjęcia pracy rolniczej, z czym wiąże się też wymóg zamieszkiwania osoby bliskiej rolnikowi, co najmniej w pobliżu gospodarstwa rolnego. Tym kryteriom zazwyczaj nie odpowiada praca domownika (najczęściej dziecka rolnika), które uczyło się w szkole położonej w innej miejscowości niż miejsce gospodarstwa rolnego - komentarz do art. 10 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U.04.39.353), [w:] K. Antonów, M. Bartnicki, Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Komentarz, ABC, 2007, wyd. II. Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 1997r. (II UKN 318/97, OSNP 1998/16/491), w którym stwierdził, że wykonywanie przez domownika w gospodarstwie rolnym prac o charakterze dorywczym, okazjonalnie i w wymiarze niższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy, nie może być traktowane, jako okres składkowy w rozumieniu art. 5 pkt 3 ustawy z dnia 17 października 1975 r. o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 104, poz. 450 ze zm.).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie dawał podstaw do przyjęcia, że ubezpieczony (po ukończeniu 16 roku życia) w spornym okresie ( od 1 lipca 1972 r. do 31 sierpnia 1972 r. i od 1 sierpnia 1973 r. do 30 września 1973 r.) pozostawał w stałej gotowości i wykonywał pracę w gospodarstwie rolnym stryja jako domownik w wymiarze, który pozwalałby na uwzględnienie tego czasu do jej okresów składkowych.

Ubezpieczony - bezsprzecznie - przez sporny okres pomimo faktu, że zamieszkiwał w T., gdzie w latach 1968-1973 uczył się w Technikum Łączności w G., w czasie wakacji szkolnych jeździł do stryja W. R. do Ł. koło T., gdzie spędzał lato i okazjonalnie, doraźnie pomagał przy wykonywaniu prac w gospodarstwie rolnym. Powyższa okoliczność nie była zresztą w sprawie kwestionowana, co jednocześnie powoduje, że zarzut ubezpieczonego naruszenia art. 229 k.p.c. przez dokonanie ustaleń faktycznych odmiennych od przyjętych przez ZUS w zaskarżonej decyzji, polegających na tym, iż pozwany nie zaprzeczył, iż ubezpieczony w okresie od 1 lipca 1972 r. do 31 sierpnia 1972 r. i od 1 sierpnia 1973 r. do 30 września 1973 r. wykonywał pracę w gospodarstwie rolnym stryja, uznać należało za nieuprawniony. Zaznaczyć jednak należy, że sam fakt przebywania ubezpieczonego u stryja i wykonywania określonych czynności w gospodarstwie nie jest jednoznaczny z uznaniem go za domownika, który wykonywał stale, tj. w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie prace związane z prawidłowym funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego. Podkreślić trzeba, że gospodarstwo należące do stryja miało powierzchnię ok. 7,87 ha, z czego ok. 0,5 ha stanowił sad, część zajmowało podwórze z budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi, około 2 ha zajmowały łąki i około 4,5 ha grunty orne, przy czym po odjęciu z nich gruntów przeznaczonych pod uprawę ziemniaków i kapusty, na uprawę zbóż pozostawało ok. 2-2,5 ha. W gospodarstwie były również dwa konie, krowy, trzoda chlewna i drób. Na gospodarstwie rolnym stryja – jak ustalił Sąd Okręgowy - poza nim mieszkała również jego żona oraz czworo dzieci w wieku (wówczas) od 10 do 20 lat. Dwoje najstarszych dzieci - jak podnosił wnioskodawca - w zasadzie nie pracowało na gospodarstwie, albowiem jeden z nich pobierał nauki związane z przygotowaniem do stanu kapłańskiego, zaś drugi podjął pracę zawodową w Straży Pożarnej, w oddalonym o ok.15 km. T.. Nadto w tej samej wsi mieszkał również brat stryja wraz ze swoją żoną oraz dziećmi (4), zaś w pobliskim T. inni członkowie rodziny ( siostry ) a skoro tak to trudno jest uznać, że dysponując tak znaczną ilością osób, które - zapewne także na co dzień - ale w szczególności w okresach wzmożonej ilości prac gospodarskich, pomagały W. R. w utrzymaniu gospodarstwa rolnego, również praca wnioskodawcy, przyjeżdżającego na okoliczność żniw czy wykopów z drugiego końca Polski była niezbędna. Podkreślić trzeba, że gospodarstwo rolne stryja nie było duże i nawet jeśli istotnie – co podkreślał w toku postępowania sądowego wnioskodawca – nie dysponował on maszynami rolniczymi i wszystkie prace należało wykonywać ręcznie, nie było w nim aż tyle pracy, aby koniecznym było angażowanie ubezpieczonego i to w stopniu wymagającym od niego pracy po kilka lub (jak wyjaśniał) kilkanaście godzin dziennie. Zauważyć w tym miejscu należy, że – co wynika z wyjaśnień wnioskodawcy złożonych na rozprawie apelacyjnej – jego stryj dysponował snopowiązałką – co podważa twierdzenia, że wszystkie prace wykonywane były ręcznie. Ręcznie obkaszany był jedynie pas pola by umożliwić wjazd snopowiązałki. Wnioskodawca niewątpliwie odwiedzał stryja w wakacje i pomagał mu wówczas doraźnie w pracach w gospodarstwie, jednakże nie była to pomoc stała i niezbędna do prawidłowego jego funkcjonowania. Zaznaczyć trzeba, że gdyby istotnie w gospodarstwie stryja było tak dużo pracy, jak wskazywał skarżący, to bezsprzecznie kuzyn R.– zamiast podejmować pracę zawodową w T. – pomagałby ojcu w jego prowadzeniu. Poza tym również kuzynki w okresie, którego doliczenia wnioskodawca domaga się w niniejszym postępowaniu, były już w takim wieku, że niewątpliwie mogły pomagać w prostych pracach gospodarskich, tj. chociażby karmienie zwierząt, czy zbieranie ziemniaków podczas wykopów. Nie można również tracić z pola widzenia faktu, że wnioskodawca nie był zdolny do wykonywania ciężkich prac fizycznych – a przecież do takich zaliczają się prace na roli – z uwagi na swój stan zdrowia, z powodu którego nie odbywał również zasadniczej służby wojskowej, gdyż jak wynika z zapisu z dnia 18 października 1972 r. znajdującego się w książeczce wojskowej, został uznany za trwale niezdolnego do służby wojskowej i do służby w formacjach samoobrony - kat. (...), jak również praktyk robotniczych, bowiem nie mógł pracować fizycznie. A skoro tak, to trudno jest uznać za wiarygodne twierdzenia ubezpieczonego, że przez cały sporny okres wykonywał każdego dnia pracę w gospodarstwie. Nie bez znaczenia dla oceny zgromadzonego materiału w kontekście żądań ubezpieczonego pozostaje również fakt, że w spornym okresie A. R. spotykał się z dziewczyną pochodzącą z okolic T.. Powodem odwiedzin u stryja nie były zatem tylko względy rodzinne lecz również zaangażowanie emocjonalne 19-to letniego wówczas mężczyzny.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego ubezpieczony w spornych okresach, tj. od 1 lipca 1972 r. do 31 sierpnia 1972 r. i od 1 sierpnia 1973 r. do 30 września 1973 r. niewątpliwie mógł przebywać na wakacjach u stryja, jak również pomagać mu w wykonywaniu pewnych obowiązków w gospodarstwie rolnym, jednak nie była ona znacząca i nie była w ten sposób traktowana przez skarżącego. Wskazywać na to może znajdująca się w kwestionariuszu osobowym z dnia 29 sierpnia 1978 r. informacja o pracy sezonowej w gospodarstwie rolnym w okresie wakacji w 1972 i 1973 roku, dopisana - jak wyjaśnił ubezpieczony na rozprawie apelacyjnej w dniu 13 maja 2015 r. - na potrzeby postępowania sądowego w sprawie o emeryturę (?!). A skoro tak, to w dacie, w której sporządzał ów kwestionariusz, nie traktował pobytów u stryja w czasie wakacji, jako pracy mającej znaczenie dla jego stażu ubezpieczeniowego, albowiem wówczas, tj. składając podanie o przyjęcie do pracy w (...) Zakładach (...), nie zamieścił o powyższym żadnej informacji, dopisując ją dopiero wówczas, gdy składał w pozwanym organie wniosek o emeryturę.

Mając na względzie przedstawione rozważania Sąd Apelacyjny uznał, że wnioskodawca w spornym okresie zapewne świadczył pewną pomoc stryjowi, przy czym zakwalifikować ją można jedynie, jako pomoc zwyczajową ( skoro skarżący przez ten czas mieszkał i otrzymywał utrzymanie ), a nie stałą pracę w gospodarstwie rolnym w wymiarze, który miałby wpływ na zwiększenie jego stażu okresów składkowych. Sąd Odwoławczy podziela stanowisko Sądu Najwyższego, przedstawione w wyroku z dnia 10 maja 2000 r., w którym Sąd skonstatował, że do stażu emerytalnego uwzględnia się nie okresy jakiejkolwiek pracy, a jedynie stałą pracę o istotnym znaczeniu dla prowadzonej działalności rolniczej w gospodarstwie rolnym, w którym osoba zainteresowana zamieszkuje lub ma możliwość codziennego wykonywania prac związanych z prowadzoną działalnością rolniczą. Takie odniesienie może stanowić określony przez Sąd Apelacyjny rozmiar czasu pracy w rolnictwie, skoro zasadą było, że do stażu ubezpieczeniowego zaliczyć można było przypadające przed wejściem w życie ustawy rewaloryzacyjnej okresy zatrudnienia w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy (art. 2 ust. 2 pkt 1 i 4 tej ustawy). Kryterium takiego nie spełniała praca wnioskodawcy, która według wnikliwych ustaleń Sądu Apelacyjnego nie miała charakteru pracy stałej, a była jedynie sezonowym udziałem (pomocą) w wykonywaniu pewnych obowiązków w gospodarstwie rolnym stryja, u którego ubezpieczony spędzał wakacje.

Sąd Apelacyjny, na podstawie wszystkich opisanych wyżej okoliczności, uznał za niewiarygodny fakt, że wnioskodawca w okresach od 1 lipca 1972 r. do 31 sierpnia 1972 r. i od 1 sierpnia 1973 r. do 30 września 1973 r. świadczył pracę w gospodarstwie rolnym stryja, jako domownik, stąd nie jest możliwym przyznanie mu prawa do żądanego świadczenia. Podkreślić przy tym należy, że – jak wskazał Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 22 stycznia 2014 r. I OSK 2500/12 – „o stałej pracy w gospodarstwie rolnym można jedynie mówić przy pewnej systematyczności oraz co najmniej gotowości do wykonywania pracy, gdy jest to niezbędne rolnikowi prowadzącemu gospodarstwo, a nie wyłącznie wówczas, gdy pomoc taką deklaruje domownik”. Ubezpieczony pomagał w pracy w gospodarstwie wtedy gdy miał taką wolę, co tym bardziej przemawia za tym, że ten rodzaj pracy należy rozpatrywać jedynie w kryteriach okazjonalnej pomocy.

Powyższej oceny nie zmieniła wywiedziona przez A. R. apelacja, albowiem była ona jedynie próbą podważenia ustaleń Sądu Okręgowego, sprowadzającą się do nie popartej przekonującą argumentacją polemiki z jego wnioskami i jako taka nie mogła wywołać skutku w postaci zmiany zaskarżonego wyroku, bądź jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Mając na uwadze powyższe, podzielając stanowisko Sądu I instancji i uznając apelację wnioskodawcy za bezzasadną, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 385 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.