Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI C 27/13

UZASADNIENIE

Powód J. H. wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 20000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od daty wymagalności, tj. po upływie trzydziestu dni licząc od dnia zawiadomienia o zdarzeniu do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania według złożonego spisu kosztów.

W uzasadnieniu wskazał, że 31 października 2011 r. doszło do pożaru domu letniskowego powoda wraz z jego wyposażeniem. Dom i wyposażenie spłonęły całkowicie. Ruchomości domowe były ubezpieczone u pozwanego wraz z domkiem na kwotę 20000 zł. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania twierdząc, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, za które odpowiedzialność ponosi powód. Z tym stanowiskiem nie zgodził się powód, ponieważ domek nie był zasilany w energię elektryczną, a zatem nie miał on obowiązku stosować się do prawnych wymogów w zakresie instalacji.

W odpowiedzi na pozew Towarzystwo (...) S.A w W. wniósł o oddalenie powództwa, a nadto o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany przyznał, że miał zawartą z powodem umowę na podstawie warunków ubezpieczenia WARTA DOM LETNISKOWY, jednakże zanegował swoją odpowiedzialność za zniszczenia mienia powoda w wyniku pożaru. Podał, że przyczyna pożaru była spowodowana wadami urządzeń i instalacji elektrycznych oraz ich nieprawidłowym użytkowaniem. Pozwany powołał się na dane uzyskane z Komendy Powiatowej Policji w P., w szczególności na opinię biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa, który stwierdził, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Nadto wskazał, że nie odpowiada za szkody powstałe w skutek rażącego niedbalstwa ubezpieczającego/ubezpieczonego lub osób bliskich. A takim rażącym niedbalstwem w jego ocenie było brak przeprowadzenia kontroli stanu technicznego instalacji elektrycznej, które były wymagane na podstawie art. 62 ust. 1 pkt 2 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 prawo budowlane.

Sąd ustalił, co następuje:

J. H. zawarł z Towarzystwem (...) Spółka Akcyjna w W. umowę ubezpieczenia, między innymi, ruchomości domowych w domku letniskowym oraz w budynkach gospodarczych znajdujących się w domku letniskowym położonym w O. przy ul. (...) os. (...) od pożaru, huraganu, powodzi i akcji ratowniczej na kwotę 20000 zł na okres od 23 marca 2011 r. do 22 marca 2012 r. Na potwierdzenie zawartej umowy wystawiona została polisa nr (...).

(bezsporne)

(...) S.A. w B. rozwiązał z powodem umowę sprzedaży energii elektrycznej nr (...) doprowadzonej do obiektu położonego przy ul. (...) w miejscowości O. (domen letniskowy) z dniem 15 lutego 2010 r. ze skutkiem w zakresie rozliczenia na dzień 18 grudnia 2009 r.

Po 22 lutym 2010 r. powód i jego żona nie zawierali umowy sprzedaży energii elektrycznej do domku letniskowego w O. przy ul. (...).

Powód nie korzystał także z energii za pośrednictwem T. O., tak jak to robili inni właściciele sąsiednich domków letniskowych, ponieważ nie miał na to zgody wyżej wymienionego. Linie elektryczne prowadzące do domku letniskowego powoda nie zostały zlikwidowane.

Powód korzystał z agregatu prądotwórczego.

Podstawowe zabezpieczenie instalacji w domku letniskowym powoda w postaci bezpieczników topikowych było naprawiane w sposób nieprawidłowy, tj. drutem. Drugi stopień zabezpieczeń instalacji był wykonany w sposób prawidłowy.

(dowód: pismo z 22.02.2010 r. k. 6; pismo z 02.08.2012 r. k. 88; pismo z 24.02.2012 r. k. 108; zeznania M. G. k. 51v.-52; zeznania D. H. k. 52; zeznania S. K. k. 52; zeznania A. K. k. 52; opinia W. B. k. 188-194)

W dniu 31 października 2011 r. doszło do pożaru domku letniskowego powoda. W wyniku zdarzenia całkowitemu spaleniu uległ domek i jego całe wyposażenie. Najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie lub zaprószenie ognia.

W akcji gaśniczej brali udział P. D., D. N., P. O. i J. Ś.. Podczas akcji nastąpiło tzw. iskrzenie wskazujące na dopływ - w trakcie pożaru, a najprawdopodobniej także przed jego powstaniem - napięcia elektrycznego.

Biegły T. J. wskazał, że prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.

Biegły W. B. podał, że pożar rozpoczął się najprawdopodobniej w okolicach prawej przedniej części obiektu patrząc od strony jeziora, a jego prawdopodobną przyczyną było podpalenie lub nieumyślne zaprószenie ognia w okolicach prawego narożnika przedmiotowego budynku. Stwierdził, że brak jest podstaw do twierdzenia, że nieprawidłowości w instalacji elektrycznej mogły doprowadzić do powstania przedmiotowego zdarzenia. Interpretacja zapisów na liczniku prądu elektrycznego do budynku wskazuje, że wysoce prawdopodobne było nie podłączenie żadnego z odbiorników prądu elektrycznego znajdującego się w przedmiotowym budynku w okresie przed powstaniem pożaru. Natomiast ujawnione ślady zwarciowe na przewodach powstały najprawdopodobniej w trakcie prowadzonych działań gaśniczych.

W ocenie biegłego z zakresu elektroenergetyki J. K. stan instalacji w budynku należało ocenić jako słaby. Wykonana 2 żyłowa instalacja w świetle obowiązujących przepisów nie zapewniała ochrony przeciwporażeniowej i przeciwpożarowej z uwagi na wykonanie instalacji w układzie TN-C zamiast w układzie TN-S, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 12.04.2002 r. i poprzedniego rozporządzenia z 14.12.1994 r. Biegły podał, że instalacja została wykonana sposobem gospodarczym, nie gwarantującym właściwego doboru przewodów oraz zabezpieczeń dla poszczególnych odbiorników co mogło spowodować przeciążenie obwodów instalacji i zniszczenie izolacji przewodów prowadzących do iskrzenia i zwarć powodujących w efekcie pożar obiektu. Jako ewentualne przyczyny pożaru wynikające z urządzeń elektrycznych biegły wskazał, że mogły to być: zwarcie instalacji elektrycznej, jej przeciążenie, nieostrożne obchodzenie lub nieprawidłowe zainstalowanie urządzeń elektrycznych, nie zabezpieczenie urządzeń elektrycznych przed przedostaniem się ciepła na zewnątrz urządzenia. Jako ewentualne przyczyny pożaru wynikające z urządzeń nieelektrycznych biegły wskazał, że mogły to być: nieostrożne używanie kominka, zaprószenie ognia przez zbliżenie się do budynku z otwartym ogniem, nieodpowiednie zastosowanie ogrzewania budynku lub nieostrożne używanie butli z gazem. Na końcu opinii biegły jako ewentualną przyczynę pożaru domku letniskowego wynikającą z urządzeń energetycznych wskazał nieodpowiednie zastosowanie bezpieczników w instalacji elektrycznej.

Dnia 1 listopada 2011 r. powód dokonał zgłoszenia zaistniałej w wyniku pożaru szkody pozwanemu.

(dowód: zeznania P. D. k. 172-172v.; zeznania D. N. k. 172v.; zeznania P. O. k. 172v.; zeznania J. Ś. k. 172v.; opinia pisemna i ustna biegłego T. J. k. 124-125 i k. 163-163v.; opinie biegłego W. B. k. 188-194 i k. 269-271; częściowo opinia biegłegoj. K.k. 217-228; zgłoszenie szkody k. 1-3 z akt szkody (...))

Dnia 5 listopada 2011 r. powód wraz z rzeczoznawcą budowlanym – J. L., działającym z ramienia pozwanego, sporządzili protokół szkody wymieniając w nim utracone przez powoda w wyniku pożaru ruchomości wg ich wartości na dzień sporządzenia protokołu, tj. silnik M. z 2003 r. wartość 16000 zł, telewizor S. z 2010 r. – 1600 zł, laptop H. z 2010 r.- 3500 zł, telefon komórkowy z 2009 r. – 200 zł, deski windsurfingowe z 2007 r. – 2 x 4000 zł, lodówki z 2008 r. – 2 x 600 zł, meble skórzane z 2006 r. – 2500 zł, meble różne z 2006 r. – 1800 zł, kajak z tworzywa z 2004 r. – 4000 zł oraz wyposażenie drobne wycenione na 15000 zł.

Wedle wstępnej opinii likwidacji szkody z listopada 2011 r. wartość zniszczonych ruchomości wyceniono na 38800 zł, jednocześnie zwracając uwagę, że wątpliwości budzi pozostawienie na okres zimowy w domku laptopa i telefonu komórkowego, o ich łącznej wartości 3700 zł.

(dowód: zgłoszenie szkody k. 1-3 z akt szkody (...); opinia wstępnej likwidacji szkody wraz z protokołem szkody i dokumentacją fotograficzną k. 4-71 z akt szkody (...))

Pozwany pismem z 30 listopada 2011 r. poinformował powoda, że do chwili obecnej nie było możliwe ustalenie jego odpowiedzialności i wysokości odszkodowania i postępowanie będzie prowadzone do czasu pełnego wyjaśnienia okoliczności. Pozwany ponowił powyższą informację w piśmie z 07 lutego 2012 r., żądając jednocześnie od powoda dodatkowych informacji.

(dowód: pismo z 30.11.2011 r. k. 74 z akt szkody (...); pismo z 07.02.2012 r. k. 84 z akt szkody (...))

W sprawie pożaru domku letniskowego zostało wszczęte postępowanie przygotowawcze nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w P.. W toku śledztwa dopuszczono dowód z opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, na okoliczność ustalenia bezpośredniej przyczyny zaistniałego pożaru. Biegły stwierdził w opinii, że prawdopodobną przyczyną pożaru mogły być wady instalacji elektrycznej.

Postępowanie w sprawie zniszczenia poprzez spalenie domku letniskowego położonego w m. O. na ul. (...), wartości 90000 zł na szkodę J. H. w dniu 31 października 2011 r. zostało na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kpk umorzone wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

(dowód: opinia biegłego z zakresu pożarnictwa k. 123-126 z akt Ds. (...); postanowienie o umorzeniu dochodzenia k. 138-138v. z akt Ds. (...))

Jednocześnie prowadzone było również postępowanie w sprawie dokonanej w bliżej nieustalonym okresie czasu do dnia 31 października 2011 r. w domu letniskowym przy ul. (...) w O. kradzieży energii elektrycznej poprzez nielegalne pozalicznikowe podłączenie się do linii elektrycznej zasilającej, powodując straty nieustalonej wartości na szkodę T. O. i (...) Sp. z o.o. Zakład (...), które zostało umorzone na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 kpk wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu.

(dowód: postanowienie o umorzeniu dochodzenia k. 123-123v. z akt Ds. (...))

Pozwany pismem z 14 lutego 2012 r. odmówił wypłaty odszkodowania powołując się na opinię powołanego przez Policję biegłego, który stwierdził, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, zaś bezpieczniki były naprawiane metodą tzw. „watowania”. Nadto pozwany powołał się na brak wykonania przez powoda okresowego przeglądu instalacji elektrycznej. To wszystko w ocenie pozwanego było rażącym niedbalstwem ze strony powoda, za które pozwany nie odpowiada. Pozwany zlecił wywiad w sprawie okoliczności pożaru domku letniskowego typu (...) w okolicach O.. Raport został sporządzony 28 maja 2012 r. przez K. O., zaś oględziny miejsca wykonano 20 kwietnia 2012 r. Ustalenia poczyniono na podstawie rozmów z pracownikami budowlanymi sąsiedniej posesji, okolicznymi mieszkańcami oraz dokumentacji udostępnionej przez Nadleśnictwo D..

(dowód: pismo z 14.02.2012 r. k. 5; raport z postępowania wyjaśniającego nr (...) k. 69-71)

Nadleśnictwo D. rozwiązało z powodem umowę najmu z 02 stycznia 2009 r. nr (...) bez wypowiedzenia wskazując, że powód użytkował przedmiot najmu w sposób sprzeczny z umową, tj. bez zgody Nadleśnictwa doprowadził energię do domku i nie przestrzegał przepisów ochrony przeciwpożarowej, co w efekcie doprowadziło do pożaru i stanowiło niebezpieczeństwo powstania pożaru lasu. Informacje o przyczynach pożaru Nadleśnictwo otrzymało od Naczelnika Wydziału Kryminalnego KPP w P..

(dowód: pismo z 01.02.2012 r. k. 111; pismo z KPP w P. z 27.01.2012 r. k. 113)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości.

Ustalenia faktyczne w przedmiotowej sprawie zostały dokonane przede wszystkim na podstawie znajdujących się w aktach sprawy dokumentów, których prawidłowość i wiarygodność nie budzi wątpliwości i nie została podważona przez żadną ze stron, a nadto w oparciu o opinię biegłego W. B. i częściowo T. J. oraz zeznających w sprawie świadków.

W przypadku zawarcia dobrowolnej umowy ubezpieczenia ubezpieczony obowiązany jest do uiszczenia stosownej składki ubezpieczeniowej, zaś ubezpieczyciel do wypłaty odszkodowania w razie zaistnienia przewidzianego w umowie wypadku (art. 805 kc). Szczegółowe zasady odpowiedzialności określają z reguły ogólne warunki ubezpieczenia, zawierające również katalog wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela.

W rozpoznawanej sprawie bezspornym jest, że od 23 marca 2011 r. do 22 marca
2012 r. łączyła strony umowa ubezpieczenia majątkowego o nazwie „Warta dom letniskowy” obejmująca ochronę ubezpieczeniową, między innymi, ruchomości domowe znajdujące się na terenie ośrodka (...) w O. przy ul. (...) w domu letniskowym oraz w budynkach gospodarczych, na wypadek pożaru. Powód jako ubezpieczający był jednocześnie na jej podstawie ubezpieczonym. Sumę ubezpieczenia ustalono na 20000 zł.

Pozwany nie uznał swojej odpowiedzialności wskazując na rażące niedbalstwo ubezpieczonego w zakresie stanu instalacji elektrycznej w domku, która w jego ocenie była przyczyną powstania pożaru. W tym zakresie powołał się na ustalenia dokonane w postępowaniu karnym.

Istotne pozostawało zatem ustalenie przyczyny pożaru i skonfrontowanie jej z treścią zapisów ogólnych warunków ubezpieczenia.

W kwestii ustalenia przyczyn powstania pożaru Sąd dopuścił dowód z opinii trzech biegłych sądowych. Zdaniem T. J. najprawdopodobniejszą przyczyną pożaru było podpalenie. Nie były pobierane próbki na obecność substancji ropopochodnych, natomiast taka substancja mogła być wrzucona przez otwarte przez powoda okno łazienki. Biegły wskazał, że nie były również przeprowadzane badania laboratoryjne przewodów elektrycznych i dlatego trudno jest stwierdzić czy zwarcie miało miejsce przed pożarem czy w jego trakcie. Natomiast po sprawdzeniu licznika głównego w skrzynce na posesji T. O. z podlicznikami w poszczególnych domkach, różnica wyniosła 1kWh, co świadczy o tym, że bojler nie mógł być podłączony albo był podłączony na chwilę przed pożarem, gdyż grzałka bojlera pobiera średnio 2 kW/h. Zwarcie gniazda od bojlera zużyłoby około 5 do 6 kW.

Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru biegły z zakresu pożarnictwa W. B. wskazał podpalenie lub nieumyślne zaprószenie ognia w okolicach prawego narożnika przedmiotowego budynku o czym świadczą najgłębsze wypalenia w elementach konstrukcyjnych obiektu i wynikają one z najdłuższego czasu trwania pożaru w tej części budynku. Natomiast ślady popożarowe ujawnione w trakcie oględzin znajdują się po przeciwnej stronie budynku odległych od największych wypaleń o ok. 8-11 m. W związku z tym brak jest podstaw do twierdzenia, że nieprawidłowości w instalacji elektrycznej mogły doprowadzić do powstania przedmiotowego zdarzenia. Natomiast ujawnione ślady zwarciowe na przewodach najprawdopodobniej powstały w trakcie prowadzonych działań gaśniczych.

Biegły z zakresu elektroenergetyki J. K. stwierdził, że stan instalacji elektrycznych w należącym do powoda spalonym budynku letniskowym był w nie najlepszym stanie i stwarzał realne zagrożenie pożarem. Powód nie wykonywał wymaganych badań i pomiarów instalacji elektrycznej. Biegły wskazał na kilka ewentualnych przyczyn pożaru, zaś we wnioskach końcowych podał, że ewentualną przyczyną pożaru mogło być nieodpowiednie zastosowanie bezpieczników w instalacji elektrycznej.

Wszyscy biegli nie mieli wątpliwości co do tego, że energia w chwili pożaru była doprowadzona do domku powoda. Również fakt, braku wymaganych przeglądów był kwestią bezsporną.

Zakładając, iż energia była doprowadzona do domku, wcale nie może to być jednoznaczne ze stwierdzeniem, że to z inicjatywy powoda odbyło się zasilenie instalacji elektrycznej w energię w domku letniskowym. Jak wynika z zeznań świadków M. G., D. H., S. K., A. K. i samego powoda do domku powoda nie była doprowadzona energia elektryczna. Świadkowie, którzy jednocześnie byli gośćmi powoda jednoznacznie stwierdzili w jaki sposób funkcjonowało się w domku bez zasilania w energię. Mówili o agregacie i zasadach dotyczących korzystania z niego. Zeznania ww. świadków Sąd uznał za wiarygodne. Powód starał się o doprowadzenie energii do domku już w 2007 r., ale bezskutecznie, umowa na dostawę energii została mu wypowiedziana, natomiast z uwagi na konflikt z T. O. nie mógł liczyć na doprowadzenie energii od niego. Nie należy tracić z pola widzenia faktu, że jednak energia w chwili pożaru była doprowadzona do domku letniskowego powoda, choć powód w ocenie Sądu mógł o tym nie wiedzieć. Podczas pożaru niektórzy strażacy zauważyli iskrzenie, charakterystyczne dla kontaktu wody z zasilaną w energię instalacją przy skrzynce przypominającej elektryczną i zaprzestali akcji, do chwili wyłączenia napięcia, które miało miejsce na terenie należącym do T. O.. W tym zakresie Sąd dał wiarę P. D., D. N., P. O. i J. Ś.. Świadkowie Ci są osobami obcymi w stosunku do obu stron i nie byli zainteresowani rozstrzygnięciem na korzyść jakiejkolwiek ze strony. Zatem mogło się tak zdarzyć, że przez pomyłkę zasilanie do domku powoda zostało podłączone, albowiem jego instalacja w dalszym ciągu istniała i wszelkie doprowadzenia energii pomimo jej odłączenia nie były demontowane.

Jak wynika z opinii biegłych przyczyny powstania pożaru nie można jednoznacznie określić, ponieważ nie zostały przeprowadzone szczegółowe badania pozwalające na ustalenie czy pożar powstał z uwagi na stan instalacji elektrycznej czy też zainicjowany został poprzez podpalenie lub zaprószenie ognia. Sąd za najbardziej przekonującą i popartą silnymi argumentami uznał tezę postanowioną przez biegłego W. B.. Biegły nie skupił się wyłącznie na danych dotyczących braku przeglądu instalacji – tylko dokonał dogłębnej analizy poszczególnych faz pożaru i jego umiejscowienia. Z jego opinii jednoznacznie wynika, że pożar został zainicjowany w miejscu, w którym zasadniczo nie mogło dojść do uszkodzenia instalacji w efekcie prowadzącej do pożaru. Opinia ta pełna i w sposób szczegółowy przedstawia proces myślowy biegłego, oparty na zgromadzonej dokumentacji, pozwalający mu na postawienie ww. tezy. Sposób motywowania argumentów przedstawionych w opinii uzupełniającej i stanowczość skonkretyzowanych w niej wniosków skłaniają do stwierdzenia, że ma ona charakter w pełni wiarygodny, na podstawie której można czynić ustalenia faktyczne w zakresie ustalenia przyczyny pożaru. Biegły wyjaśnił również dlaczego jego zdaniem przyczyna pożaru nie tkwiła w instalacji elektrycznej.

Natomiast co do opinii biegłego J. K. to stwierdzić należy, iż skupił się on zasadniczo na wielu możliwych przyczynach pożaru, jednakże nie do końca adekwatnych do istniejącej sytuacji dotyczącej poboru energii w domku powoda. Przebieg postępowania dowodowego doprowadził do wykluczenia pewnych wskazywanych jako ewentualne przyczyn.

Opinia biegłego T. J. była dość lakoniczna i nie tak precyzyjna jak opinia sporządzona przez W. B., choć prowadziła do podobnych wniosków.

Nieuprawnione były przy tym twierdzenia strony pozwanej o przyczynie pożaru, wynikającej z rażącego niedbalstwa powoda, polegającego na braku kontroli stanu technicznego instalacji elektrycznej. Dowody nie potwierdziły takiego założenia.

Ubezpieczony winien wykazać zaistnienie szkody i związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zdarzeniem. Ubezpieczyciel, który powołuje się na okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność, winien je udowodnić w sposób nie pozostawiający wątpliwości odnośnie istnienia podstaw wyłączenia odpowiedzialności. Postępowanie dowodowe nie pozwoliło jednak na ostateczne uznanie, iż przyczyna zdarzenia mieści się w katalogu wykluczeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Wprawdzie pozwany twierdził, iż wystąpienie pożaru pozostawało skutkiem braku dokonywanych kontroli stanu technicznego instalacji elektrycznej i jej złego stanu, jednakże twierdzenie to oparł wyłącznie na opinii sporządzanej na potrzeby postępowania karnego, w której stwierdzono, że prawdopodobną przyczyną pożaru mogły być wady instalacji elektrycznej. Niemniej jednak z uwagi na najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru, którą w swojej opinii wskazał biegły W. B., nie można założyć, że przyczyna pożaru ogranicza się do zdarzenia, które zwalnia ubezpieczyciela z dobrowolnie przyjętej odpowiedzialności.

Sąd uznał zatem, że pomimo złego stanu instalacji elektrycznej w domku powoda nie miała ona wpływu na zaistniałe zdarzenie i dlatego uznał odpowiedzialność pozwanego. Argument dotyczący otwartego okna przez które mogła być wrzucona substancja łatwopalna, powodujący odmowę wypłaty odszkodowania na podstawie § 8 ust. 1 pkt 4 w zw. z ust. 4 ogólnych warunków ubezpieczenia (zwanych dalej o.w.u.) również jest chybiony. Cały § 8 o.w.u. dotyczy ubezpieczenia obejmującego kradzież z włamaniem i rabunek oraz zniszczenie w wyniku kradzieży z włamaniem i zawiera obowiązki zabezpieczenia dotyczące tego zakresu ubezpieczenia. Powód natomiast nie miał wykupionego ubezpieczenia w tej części, a nadto zdarzenie, które nastąpiło 31 października 2011 r. nie można zakwalifikować, zgodnie z § 2 pkt 6 lub 7 o.w.u., a wyłącznie jako pożar z punktu 8 § 2 o.w.u.

Umowa ubezpieczenia „Warta dom letniskowy” jako umowa adhezyjna, obejmowała swoją treścią także ustalony przez ubezpieczyciela wzorzec umowny w postaci ogólnych warunków ubezpieczenia. Przedmiotem ubezpieczenia objęto ruchomości domowe w domku letniskowym oraz w budynkach gospodarczych według wartości odtworzeniowej. Z treści § 5 ust. 2 oraz ust. 3 o.w.u. wynika, że za ruchomości domowe uważa się meble, odzież, urządzenia, przedmioty gospodarstwa, przy czym meble, odzież, urządzenia i przedmioty gospodarstwa domowego są objęte ubezpieczeniem tylko w przypadku, gdy znajdują się w ubezpieczonym domku letniskowym jako budynku. Ruchomości domowe zostały ubezpieczone według wartości odtworzeniowej, tj. przywrócenia przedmiotu ubezpieczenia do stanu sprzed szkody bez potrącenia kosztów zużycia (§ 2 pkt 4 o.w.u. i § 16 ust. 2 o.w.u.). Zatem w przypadku spalenia wysokość szkody należało ustalić wg nowego przedmiotu tego samego lub podobnego rodzaju zgodnie z cenami obowiązującymi w dniu powstania szkody ( § 16 ust. 1 pkt 1 w zw. z ust. 2 i 8 o.w.u.).

Co się zaś tyczy spalonych ruchomości, to Sąd uznał, że najbardziej wiarygodne są informacje podane przez powoda w protokole szkody sporządzonym z zachowaniem terminu określonego w § 15 ust. 1 pkt 6 o.w.u., z zastrzeżeniem dotyczącym laptopa, telefonu komórkowego i wyposażenia drobnego. Protokół ten sporządzany był kilka dni po pożarze i zawierał informacje na temat rodzaju, ilości, dat zakupu i wartości ruchomości w dniu zdarzenia. I takie wartości Sąd przyjął ustalając wysokość szkody z pominięciem laptopa, telefonu komórkowego i wyposażenia drobnego, albowiem za niewiarygodne uznano pozostawienie laptopa i telefonu komórkowego w okresie, gdy z domku letniskowego nie korzysta się regularnie. Co się zaś tyczy wyposażenia drobnego, to w ocenie Sądu, takie przedmioty winny być wyszczególnione, tak by była możliwość ustalenia ich rodzaju, ilości, dat zakupu – a w konsekwencji także ich wartości. Takie zbiorcze zestawienie nie spełniało wymogów określonych w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Ustalona wartość szkody (35100 zł) przewyższała sumę ubezpieczenia (20000 zł), dlatego Sąd zasądził kwotę 20000 zł, która stanowiła górną granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w czasie trwania umowy ubezpieczenia.

W konsekwencji na podstawie cytowanych wyżej przepisów Sąd orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

Przepis art. 817 kc, określający termin, w jakim ubezpieczyciel powinien spełnić świadczenie, ma charakter dyspozytywny, co wynika wprost z jego treści. Jednakże został on powtórzony w § 18 ust. 1 i 2 o.w.u. Przewidziany w art. 817 § 1 kc termin spełnienia świadczenia doznaje modyfikacji, jeżeli niemożliwym stało się ustalenie w terminie 30 dni odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia. Wiążący staje się wówczas 14-dniowy termin od wyjaśnienia tych okoliczności. Przepis art. 817 § 2 kc, stanowiąc wyjątek od zasady ogólnej, powinien być interpretowany ściśle. Oznacza to, że spełnienie świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością (zob. wyrok SN z dnia 18 listopada 2009 roku, II CSK 257/09, LEX nr 551204). Z tego względu nie upoważnia on ubezpieczyciela do zaniechania prowadzenia postępowania likwidacyjnego do czasu zakończenia postępowania karnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134). Żaden bowiem przepis z zakresu ubezpieczeń nie utożsamia kwestii wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i wysokości szkody z koniecznością wyczekiwania na zakończenie postępowania karnego. Wyjaśnienie koniecznych okoliczności powinno w zasadzie nastąpić w postępowaniu likwidacyjnym. W rozpoznawanej sprawie postępowanie likwidacyjne zostało niezwłocznie wszczęte, jednakże pozwany nie podjął żadnych działań zmierzających do samodzielnego ustalenia przyczyny pożaru, oczekując na ustalenia czynione w postępowaniu przygotowawczym. Dopiero w kwietniu 2012 r., a zatem już po odmowie wypłaty odszkodowania, zlecono wywiad w sprawie okoliczności pożaru. Został on sporządzony przez K. O. działającego w ramach biura dochodzeń ubezpieczeniowych. Po pierwsze przedłożony dokument nie został podpisany, a po drugie nie wiadomo czy osoba go sporządzająca posiadała wiedzę i uprawienia do oceny przyczyn powstania pożaru. W aktach szkody są również dokumenty z P. i Nadleśnictwa D.. Z jednego w sposób oczywisty wynikało, że w chwili pożaru nie obowiązywała powoda umowa z P., zaś dane dotyczące przyczyny pożaru ustalone przez Nadleśnictwo D. opierały się wyłącznie na podstawie informacji uzyskanych w (...) w P., a zatem były tożsame z ustaleniami postępowania karnego.

Ratio legis art. 817 kc oraz sens sformułowanych na jego podstawie postanowień zawartych w ogólnych warunkach ubezpieczenia opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej.

Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 kc) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody.

W okolicznościach niniejszej sprawy, powód, zawiadamiając pozwany zakład ubezpieczeń o zdarzeniu w dniu 1 listopada 2011 roku, doprowadzili do rozpoczęcia biegu 30-dniowego terminu, w którym zakład ubezpieczeń obowiązany był spełnić świadczenie.

O kosztach orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 kpc zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Powód poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika (2400 zł) zgodnie z § 6 pkt 5 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490), koszty osobistego stawiennictwa pełnomocnika na siedmiu terminach rozpraw – w wysokości 655,20 zł (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2012 r., III PZP 4/12), opłatę od pozwu w wysokości 1000 zł, opłatę od pełnomocnictwa 17 zł oraz wydatki na biegłego 500 zł. Skoro zatem powód wygrał niniejszy proces w całości, to należy się mu pełny zwrot kosztów, o czym orzeczono w pkt. II wyroku.

Sąd w pkt. III wyroku, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2006r. Nr 126, poz. 876 ze zm.), nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szczytnie kwotę 2402,78 zł tytułem nieuiszczonych w całości kosztów sądowych.

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować,

2.  odpis doręczyć pełnomocnikowi pozwanego,

3.  za 14 dni lub z apelacją.

Pisz, 17.09.2014 r.