Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1916/14

UZASADNIENIE

Dnia 5 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, IX Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w B. wydał zaskarżony wyrok w sprawie z powództwa R. M. przeciwko Gminie M. B. i A. B. mocą którego:

I. w ramach zadośćuczynienia zasądził in solidum od obojga pozwanych na rzecz powódki kwotę 23.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami biegnącymi wobec:

A. B. od kwot:

- 10.000 zł od dnia 28 marca 2011 r.,

- 13.000 zł od dnia 27 sierpnia 2014 r.,

Gminy M. B. od dnia 23 października 2014 r.;

II. oddalił powództwo w pozostałej części;

III. zasądził solidarnie od obojga pozwanych na rzecz powódki kwotę 750,26 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV. nakazał ściągnąć solidarnie od obojga pozwanych na rzecz Skarbu Państwa nie uiszczone wydatki w wysokości 1.455,50 zł.

Od powyższego orzeczenia apelację wniosła Gmina M. B., skarżąc je w części w zakresie pkt I, III i IV. Sformułowane pod adresem rozstrzygnięcia zarzuty dotyczyły:

1.naruszenia przepisów postępowania mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a mianowicie:

A) art. 194 § 3 k.p.c. w zw. z art. 198 § 1 k.p.c. przez uznanie, że w wyniku wydania przez Sąd na rozprawie w dniu 15 października 2012 r. postanowienia o wezwaniu Miasta B. do udziału w sprawie w charakterze pozwanego wystąpiły skutki związane z pozwaniem, podczas gdy ni spełnione zostały przesłanki dopozwania określone w art. 194 § 3 k.p.c., tj. Sąd wezwał Miasto B. do udziału w sprawie w charakterze pozwanego pomimo braku stosownego wniosku powódki;

B) art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów polegającą na:

● pominięciu okoliczności, że pozwane Miasto B. zawarło z pozwanym A. B. umowę dzierżawy i umowę zlecenia, na podstawie których pozwany A. B. wszedł w posiadanie wskazanej nieruchomości i był obowiązany do jej utrzymania w należytym stanie, a nadto z treści protokołu przejęcia miejskiego targowiska z dnia 28 lutego 2008 r. wynika, że pozwany nie kwestionował stanu technicznego przejętego targowiska;

● uznaniu, że do zdarzenia powodującego szkodę doszło w obrębie targowiska miejskiego, które to targowisko nie było należycie utrzymane, a za stan techniczny targowiska odpowiedzialność ponosi Miasto B.;

● uznaniu, że do zdarzenia powodującego szkodę doszło wyłącznie w wyniku nienależytego oświetlenia oraz uszkodzonej nawierzchni targowiska, podczas gdy Sąd powinien wziąć pod uwagę również to, że powódka miała świadomość, że nawierzchnia targowiska jest uszkodzona, a jego teren jest nieoświetlony i zalega na nim śnieg i lód lecz pomimo tego zdecydowała się na przejście przez targowisko późnym wieczorem (ok. godz. 23:00) mogąc wybrać inną drogę;

● uznaniu w oparciu o sporządzoną przez biegłego opinię z zakresu laryngologii i audiologii, że powódka w wyniku zdarzenia doznała uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10%, pomimo tego, że powódka przed wypadkiem miała już zdiagnozowane zmiany zapalne w prawym uchu oraz przebyte urazy głowy, a zdaniem biegłego precyzyjne ustalenie, w jakim stopniu przebyty uraz głowy mógł mieć wpływ na obecny stan słuchu powódki jest praktycznie niemożliwy, a nadto biegły nie mógł obiektywnie ustalić związku przyczynowego pomiędzy uszkodzeniem słuchu a wypadkiem, w związku z czym Sąd powinien odmówić opinii wiarygodności i mocy dowodowej;

● uznaniu w oparciu o sporządzoną przez biegłego opinię z zakresu neurologii, że powódka w wyniku zdarzenia doznała uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%, pomimo tego, że powódka przed wypadkiem miała już przebyte urazy głowy i udokumentowane leczenie neurologiczne, a zdaniem biegłego sprawa jest złożona bowiem nie ma możliwości określenia na ile obecne objawy nerwicy pourazowej są również pochodną przebytych innych urazów głowy, w związku z czym Sąd powinien odmówić opinii wiarygodności i mocy dowodowej;

● uznaniu, że wskutek wypadku stan zdrowia powódki uległ pogorszeniu na tyle, że stopień uszczerbku na zdrowiu wynosi łącznie 15%, podczas gdy powódka przed wypadkiem była już kilkukrotnie hospitalizowana, miała udokumentowane leczenie neurologiczne, a nadto miała fizjologiczne ubytki słuchu oraz napady padaczkowe, co powinno wskazywać, że aktualny stan zdrowia powódki pozostaje bez związku z wypadkiem;

C) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie przez Sąd w uzasadnieniu wyroku przyczyn nie uwzględnienia zarzutu przedawnienia roszczenia powódki podniesionego przez pozwane Miasto B. na rozprawie w dniu 23 października 2014 r.;

D) art. 100 k.p.c. przez stosunkowe rozdzielenie kosztów pomiędzy stronami, pomimo tego że powództwo winno być oddalone w całości, a koszty w pełni powinny obciążać powódkę;

E) art. 113 ust 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przez obciążenie pozwanego Miasta B. obowiązkiem zapłaty nie uiszczonych wydatków, podczas gdy przy bezzasadności powództwa koszty te nie powinny spoczywać na stronie pozwanej;

2.naruszenia przepisów prawa materialnego a mianowicie

A) art. 117 § 2 k.c. w zw. z art. 442 1 § 1 k.c. przez ich niezastosowanie wyrażające się nierozpoznaniem i nieuwzględnieniem w sprawie prawidłowo zgłoszonego przez Miasto B. zarzutu przedawnienia, którego podniesienie powinno skutkować oddaleniem powództwa w całości;

B) art. 123 § 1 pkt 1 k.c. przez jego błędną wykładnię tj. uznanie, że dokonane w sprawie przypozwania Miasta B. i jego wejście do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego skutkowało przerwaniem biegu przedawnienia roszczenia dochodzonego pozwem;

C) art. 5 ust 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminie w zw. z art. 7 ust 2 i 11 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym przez jego błędną wykładnię tj. uznanie, że brak utrzymania chodnika w miejscu zdarzenia w należytym stanie obciążało Miasto, w związku z czym Miasto ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną powódce, podczas gdy obowiązek utrzymania targowiska i chodnika w należytym stanie ciążył na dzierżawcy stosownie do postanowień umowy dzierżawy i zlecenia;

D) art. 361 § 1 k.c. przez jego niezastosowanie tj. uznanie, że pozwane Miasto B. odpowiada za szkodę doznaną przez powódkę, pomimo tego, że pomiędzy ewentualnym zaniechaniem Miasta B. a szkodą nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy;

E) art. 362 k.c. przez jego niezastosowanie tj. nieuwzględnienie, że powódka przyczyniła się do powstania szkody, podczas gdy powódka miała świadomość, że nawierzchnia targowiska jest uszkodzona, a jego teren jest nieoświetlony i zalega na nim śnieg i lód lecz pomimo tego zdecydowała się na przejście przez targowisko późnym wieczorem (ok. godz. 23:00) mogąc wybrać inną drogę;

F) art. 415 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie tj. uznanie, że pozwanemu Miastu B. można przypisać winę za szkodę wyrządzoną powódce, podczas gdy pozwane Miasto B. zawarło z pozwanym A. B. umowę dzierżawy i zlecenia, na podstawie których pozwany A. B. wszedł w posiadanie wskazanej nieruchomości i był obowiązany do jej utrzymania w należytym stanie, co wyłącza możliwość przypisania winy Miastu B.;

G) art. 429 k.c. przez jego niezastosowanie wskutek błędnego uznania, że powierzenie obowiązku sprzątania targowiska dzierżawcy i utrzymania przedmiotu dzierżawy w należytym stanie technicznym, mimo przyjęcia tych obowiązków przez dzierżawcę na siebie w umowie nie ekskulpuje Miasta, gdyż pozwany A. B. nie maił obowiązku remontowania nawierzchni;

H) art. 444 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie tj. uznanie, że powódka w wyniku zdarzenia doznała szkód na osobie, które spowodowały uszczerbek na zdrowiu w łącznym rozmiarze 15%, co skutkowało przyznaniem zadośćuczynienia;

I) art. 445 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie tj. zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie przekraczającej rozmiar doznanej przez nią krzywdy.

W konkluzji strona apelująca przede wszystkim wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz Miasta B. kosztów postępowania za obie instancje. Z kolei wniosek ewentualny dotyczył uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Zapadłe orzeczenie w całości zakwestionował również pozwany A. B.. W wywiedzionej apelacji zgłosił następujące zarzuty:

1) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. przez oparcie ustaleń faktycznych wyroku o wewnętrznie sprzeczną opinię biegłej S. K. i przyjęcie, że niedosłuch powódki pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 26 marca 2009 r.;

2) naruszenie art. 445 § 1 k.c. przez zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia, które nie odpowiada rozmiarom doznanej przez powódkę krzywdy, gdyż krzywdę tę przewyższa;

3) naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c. przez uznanie, że pozwany A. B. pozostaje w opóźnieniu z zapłatą zadośćuczynienia od dnia wezwania go do zapłaty, a tym samym zasądzenie na rzecz powódki odsetek od dnia wezwania, a nie od dnia wyrokowania;

4) przedawnienie roszczenia w części ponad kwotę 10.000 zł.

Zgłoszone przez skarżącego wnioski apelacyjne opiewały zaś na zmianę zaskarżonego wyroku drogą oddalenia powództwa w całości oraz nałożenie na powódkę obowiązku pokrycia kosztów procesu poniesionych przez jej przeciwnika procesowego.

W odpowiedzi na obie apelacje pełnomocnik powódki zażądał ich oddalenia, z uwagi na bezzasadność podniesionych zarzutów. W sferze kosztów postępowania odwoławczego strona powodowa wystąpiła o zobligowanie pozwanych do ich pokrycia, a na wypadek uwzględnienia apelacji zwróciła się o nieobciążanie jej wspomnianymi kosztami w trybie art. 102 k.p.c.

Uzasadniając swoje stanowisko pełnomocnik powódki podkreślił, iż Sąd wydał trafny i sprawiedliwy wyrok, nie popełniając przy tym żadnych uchybień procesowych i materialnych. Odnośnie zgłoszonego przez Miasto B. zarzutu przedawnienia pełnomocnik wyraził pogląd, iż osoba wezwana do udziału w sprawie w charakterze pozwanego – na podstawie art. 194 k.p.c. – jest stroną niezależnie od tego czy wezwanie (dopozwanie) było prawidłowe czy też wadliwe i na czyj wniosek zostało dokonane. Ponadto z ostrożności pełnomocnik podniósł, iż zgłoszony zarzut przedawnienia jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Złożone przez pozwanych apelacje są niezasadne i jako takie nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie wobec obszerności i powtarzalności zgłoszonych pod adresem wyroku uwag i zastrzeżeń niezbędne jest swoistego rodzaju usystematyzowanie zarzutów apelacyjnych podniesionych przez pozwane Miasto B.. Charakter i ogólna wymowa środka odwoławczego wskazują na to, że strona skarżąca podnosi sześć kluczowych zagadnień, przemawiających za wydaniem odmiennego rozstrzygnięcia. W przekonaniu apelującego do ich grona należą zaś:

● nie udowodnienie przez powódkę okoliczności wypadku oraz rozmiaru doznanej szkody,

● kwestia odpowiedzialności strony pozwanej za zdarzenie szkodowe z udziałem powódki w kontekście art. 415 k.c. i art. 429 k.c. oraz unormowań zawartych w ustawie z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminie;

● brak związku przyczynowego pomiędzy szkodą powódki a ewentualnym zaniechaniem Miasta B.,

● przyczynienie się powódki do powstania zdarzenia szkodowego,

● zasądzenie nadmiernego zadośćuczynienia, które jest nieadekwatne do rozmiaru krzywdy powódki,

● przedawnienie roszczeń powódki.

Częściowo w podobnym kierunku zmierza też apelacja pozwanego A. B., który trzon apelacji oparł o kwestionowanie ustaleń faktycznych i dowodowych związanych z rozmiarem szkody i wysokością zadośćuczynienia. Oprócz tego skarżący zanegował jeszcze datę początkową naliczania odsetek ustawowych.

W tym miejscu od razu trzeba powiedzieć, że wszystkie powyższe zarzuty są jednak chybione, z związku z czym nie mogą wywołać zamierzonego skutku w postaci wzruszenia trafnego wyroku pierwszo-instancyjnego.

Przede wszystkim racji bytu nie mają wspólne zarzuty obojga pozwanych co do nie udowodnienia przez powódkę okoliczności wypadku i rozmiaru szkody, zgłoszone na tle naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 k.p.c. W tej sferze Sąd I instancji dokonał właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i z tego względu Sąd Odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu niższego rzędu, przyjmując je za własne i uznając za zbędne powielanie ich w treści uzasadnienia. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Sąd wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z unormowaniami prawnymi mającymi zastosowanie w sprawach odszkodowawczych. Tym samym na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Zgodnie z powołanym powyżej unormowaniem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok SN z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX nr 53136).

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom obu apelujących podmiotów w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu Rejonowego. Za Sądem I instancji przyjąć należy iż powódka udowodniła okoliczności zdarzenia za pomocą własnych zeznań i zeznań świadków. Bez wątpienia została także wykazana szkoda powódki tak co do zasady jak i wysokości, czego potwierdzeniem jest złożona do akt sprawy miarodajna dokumentacja medyczna, która dodatkowo została jeszcze zweryfikowana przez powołanych w sprawie biegłych. Biegli z zakresu laryngologii, neurologii i ortopedii legitymowali się niezbędną wiedzą natury medycznej, zarówno od strony teoretycznej, jak i praktycznej. Co więcej szczegółowo wypowiedzieli się na temat stanu zdrowia powódki, gdyż takie było ich główne zadanie, któremu bez wątpienia podołali, opisując wszelkie niekorzystne konsekwencje upadku z dnia 26 marca 2009 r. w poszczególnych sferach życia powódki. W świetle ich opinii okazało się właśnie, iż powstałe u powódki niekorzystne zmiany zdrowotne w postaci niedosłuchu i nerwicy pourazowej należy wiązać z przedmiotowym wypadkiem. Tymczasem pozwani próbowali w nieuzasadniony sposób łączyć obecny stan zdrowia powódki tylko i wyłącznie z występującymi u niej chorobami samoistnymi oraz przebytymi wcześniej urazami. Nie ulega najmniejszych wątpliwości, iż powódka przed wypadkiem miała pewne problemy ze słuchem oraz leczyła się neurologicznie. Biegli mieli to jednak na względzie i w precyzyjnie uchwycili występujące na tym tle zależności i powiązania o charakterze przyczynowo – skutkowym. Nie ulega wątpliwości, że upadek na uszkodzonym chodniku był dla powódki źródłem szkody zdrowotnej, przejawiającej się zarówno wystąpieniem dolegliwości, które wcześniej jej nie dotykały oraz pogorszeniem już istniejącego schorzenia natury laryngologicznej. Innymi słowy nawet przy założeniu, że ognisko schorzeń tkwiło w organizmie samej powódki, to jednak czynnikiem inicjującym niekorzystne zmiany chorobowe było analizowane zdarzenie szkodowe. Na koniec nie można przeoczyć, iż przedmiotowe opinie nie były kwestionowane przez żadną ze stron.

W świetle powyższych konstatacji rację bytu od razu tracą zarzuty o naruszeniu prawa materialnego tj. art. 444 i 445 k.c. drogą przyznania nieadekwatnego do rozmiaru krzywdy zadośćuczynienia. Zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, opubl. baza prawna LEX Nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, opubl. baza prawna LEX Nr 470056). W niniejszej sprawie zadośćuczynienie na poziomie 23.000 zł nie nosi takiego przymiotu, a wręcz przeciwnie jest ono umiarkowane i uwzględnia wszystkie cierpienia, dolegliwości, trudności i uciążliwości istniejące po stronie powoda.

Przechodząc do omówienia dalszych zarzutów Miasta B. za nietrafne należy uznać stanowisko strony apelującej o braku jej odpowiedzialności za zdarzenie z dnia 26 marca 2009 r. W rozpoznawanej sprawie nie ulega wątpliwości, że do potknięcia i upadku powódki doszło na uszkodzonej nawierzchni targowiska miejskiego. Ten element miejskiej infrastruktury stanowi zaś składnik wchodzący w skład majątku Miasta B.. Każdy właściciel nieruchomości jest zobligowany do dbania o należyty stan nieruchomości oraz o porządek na okolicznym terenie. Ta ogólna reguła mieszcząca się kategorii zasad współżycia społecznego, znajduje także swoje normatywne odzwierciedlenie w przepisach prawnych. Te kwestie są szczegółowo uregulowane w ustawie z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. Nr 132 z 1996 r., poz. 622, tekst jednolity z dnia 28 listopada 2005 r. – Dz. U. Nr 236 z 2005 r., poz. 2008). W ustawie dokładnie określone są zasady wykonywania obowiązków w zakresie utrzymania porządku i czystości. Tym samym na pozwanym Mieście B. również ciążył obowiązek utrzymania targowiska w stanie zapewniającym bezpieczeństwo użytkowników. Jednostka samorządu terytorialnego w szczególności była zaś zobligowana do wykonywania prac konserwacyjnych oraz robót remontowo – naprawczych. Z analizy przepisów ustawy nie wynika jednak, aby realizacją tych powinności zajmował się zawsze osobiście sam właściciel. Wykładnia funkcjonalna ustawy zakłada, że nadrzędnym celem tych unormowań jest osiągnięcie porządku i czystości, natomiast mniejsze znaczenie ma to w jaki sposób to nastąpi, byleby tylko doszło do pożądanego przez ustawodawcę rezultatu. Tym samym nie ma żadnych przeszkód, aby właściciele przy wykonywaniu tych obowiązków posługiwali się innymi osobami lub podmiotami. Takie rozwiązanie z punktu widzenia właściciela wielokroć jest korzystniejsze, a nawet tańsze. Trzeba pamiętać, że osobiste dbanie o porządek byłoby dla wielu właścicieli zbyt trudne i kłopotliwe. Koniecznym byłoby przecież wykonania szeregu pracochłonnych czynności, wymagających ponadto odpowiednich środków ludzkich i rzeczowych. W tym też kierunku zmierzało Miasto B. starając się wykazać, iż powierzyło przeprowadzanie takich prac innemu podmiotowi. W realiach niniejszej sprawy nie znajduje jednak zastosowania dyspozycja art. 429 k.c., albowiem powoływana przez Miasto umowa dzierżawy targowiska zawarta z A. B. bynajmniej nie przenosiła na dzierżawcę aż trak daleko idących powinności. Po analizie umowy można stwierdzić, iż dzierżawca miał wyręczać gminę w zakresie dbania o czystość i porządek na targowisku, ale w jego gestii nie leżało już dokonywanie żadnych poważnych ingerencji w przedmiot dzierżawy. Z tej też przyczyny jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy nie nastąpiła przewidziana w tym przepisie okoliczność ekskulpacyjna, zwalniająca zobowiązany podmiot od odpowiedzialności. Miasto jako właściciel, realizując obowiązek należytego utrzymania targowiska, powinno monitorować podległy mu teren oraz odpowiednio reagować na wszystkie nieprawidłowości i odstępstwa od normy, tym bardziej że było to sygnalizowane przez dzierżawcę. Po stronie pozwanego Miasta B. takich działań zabrakło, co w całej rozciągłości uzasadniało przypisanie mu odpowiedzialności deliktowej poprzez pryzmat art. 415 k.c.

Nie można przy tym podzielić zapatrywania strony apelującej, że opisane powyżej zaniedbania nie pozostawały w związku przyczynowym z uszkodzeniami ciała doznanymi przez powódkę. W myśl art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Ustawodawca przyjął więc teorię przyczynowości adekwatnej. Związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w łańcuchu wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. W pierwszej kolejności bada się, czy w ogóle pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania, co oznacza ustalenie, czy dany fakt będący przyczyną był koniecznym warunkiem wystąpienia innego faktu określanego jako skutek. Następnie wyjaśnia się, czy to powiązanie można traktować normalne, typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, a więc nie będące rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. Ocena czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej, specjalnej. ( tak SN w orzeczeniu z 2 czerwca 1956 r., 3 CR 515/56, opubl. OSN 1/57 poz. 24). Zgodnie z poglądami orzecznictwa, istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy zawinioną bezczynnością a szkodliwym skutkiem, jeżeli czynność, która nie nastąpiła zminimalizowałaby niebezpieczeństwo zaistnienia zdarzenia z którego wynikła szkoda. Dołożenie przez Miasto B. należytej staranności, przy zachowaniu zdrowego rozsądku, z przeważającym prawdopodobieństwem znacząco poprawiłoby stan nawierzchni targowiska , a tym samym wcale nie uaktywniłoby się potencjalne źródło zagrożenia dla osób trzecich. Na pewno zaś wykonanie niezbędnych prac pozwoliłoby w dużym stopniu zmniejszyć możliwość zaistnienia jakiekolwiek szkody. Brak stosownych działań stanowił natomiast bezpośrednią i główną przyczynę wypadku powódki.

Nie może się również ostać pogląd strony pozwanej, sprowadzający się do tego, że powódka przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia szkodowego. Pojęcie przyczynienia się poszkodowanego nie zostało normatywnie zdefiniowane przez ustawodawcę, przez co ta instytucja nie jest rozumiana jednolicie. W doktrynie i orzecznictwie wyróżnić można kilka konkurujących ze sobą stanowisk. Z przyczynieniem mamy niewątpliwie do czynienia wtedy, jeżeli określone zachowanie się poszkodowanego pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą (tak SN w wyroku z 7 grudnia 1964 r., I CR 218/64, opubl. OSNC 9/65 poz. 153). Ten pogląd zakłada, że wyłączną winę i przyczynienie się należy rozpatrywać na płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego, co oznacza że normalnym następstwem zachowania się poszkodowanego staje się szkoda. Działanie poszkodowanego musi więc nosić cechy przyczyny sprawczej (tak też SN w wyroku z 7 maja 1996 r., III CKN 60/95, niepubl.). Przyjęcie takiego rozwiązania jest jednak niebezpieczne, ponieważ jest ono zbyt szerokie. W istocie rzeczy prawie każdy poszkodowany przyczyniałby się do powstania szkody. Konieczne jest wprowadzenie tutaj dodatkowych kryteriów. Według innego stanowiska do przypisania poszkodowanemu przyczynienia się wystarcza ustalenie, że jego zachowanie było obiektywnie nieprawidłowe. Kolejna teoria przyjmuje, że zachowanie się poszkodowanego musi być także zawinione, według ogólnych pojęć winy, aczkolwiek z drugiej strony poszkodowany wyrządzając sobie szkodę samemu z reguły nie działa w sposób bezprawny. Wina jest tutaj ujmowana jako możliwość postawienia personalnego zarzutu. Treścią tego zarzutu jest niewłaściwe postępowanie poszkodowanego. W niektórych przypadkach to postępowanie będzie bezprawne, w innych zarzut zostanie skonstruowany poprzez porównanie zachowania się poszkodowanego z ogólnymi zasadami postępowania w społeczeństwie. Sama wina poszkodowanego to w skrócie mówiąc brak należytej troski o własne interesy.

W realiach niniejszej sprawy na pewno nie sposób przyjąć, że powódka przyczyniła się do szkody. Przedstawione przez skarżącego zapatrywanie idzie bowiem zbyt daleko, a poza tym co ważniejsze stanowi ono próbę przerzucenia odpowiedzialności za własne zaniedbania jednostek gminy na inny podmiot. Powódka jako mieszkanka B. ma prawo do korzystania z całej infrastruktury miejskiej, w tym możliwość niczym nie skrępowanego poruszania się po miejskich drogach i chodnikach oraz innych terenach. Przedmiotowe targowisko mimo złego stanu technicznego nie było wyłączone z użytkowania w całości lub w części, wobec czego poza swoją główną rolą handlowo – usługową służyło też jako trasa przemieszczania się mieszkańców. W ten także sposób postąpiła powódka, która wkroczyła na uszkodzoną nawierzchnię. Mimo tego powódka nie sprokurowała szkody, gdyż główne źródło sprawcze tkwiło we wspomnianym nierównym i nieoświetlonym podłożu i tam czaiło się niebezpieczeństwo dla potencjalnych użytkowników, które powinno być przecież usunięte przez Gminę.

Wreszcie na aprobatę nie zasługuje zgłoszony przez Miasto B. zarzut przedawnienia. Przychylić się trzeba wprawdzie do zdania apelującego, że Sąd Rejonowy w żaden sposób nie ustosunkował się do przedawnienia, które formalnie rzecz biorąc rzeczywiście nastąpiło. Mimo tego brak fragmentu uzasadnienia równoznaczny z obrazą art. 328 § 2 k.p.c., nie przełożył się znacząco na walory rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Okręgowego podniesiony zarzut przedawnienia stanowił nadużycie prawa podmiotowego przez stroną pozwaną ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Analizując przebieg sprawy przyznać należy, iż z nie do końca ze zrozumiałych przyczyn wystąpiły pewne peturbacje związane z udziałem Gminy M. B.. Mianowicie jak słusznie wypunktował to sam zainteresowany Gminę M. B. pierwotnie wezwano na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. do udziału w sprawie w charakterze pozwanego bez stosownego wniosku pochodzącego od dotychczasowych stron. Notabene pełnomocnik Gminy oświadczył, ze występuje w sprawie jako pozwany. Zaistniałe uchybienie zostało następnie sanowane, z tym że w międzyczasie jak już była o tym mowa roszczenie powódki względem właściciela targowiska uległo przedawnieniu, co zresztą po części przyznał pełnomocnik powódki. Z całą stanowczością trzeba podkreślić, iż roszczenie na dzień wytoczenia powództwa nie było przedawnione. Poza tym powódka już wcześniej zabiegała w gminie i u jej ubezpieczyciela o rekompensatę szkody, aczkolwiek kierowane pod ich adresem wezwania do zapłaty nie miały charakteru czynności skutkującej przerwaniem biegu przedawnienia. Dodatkową komplikacją była zagmatwana sytuacja prawna targowiska, która utrudniała ustalenie podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody. Te wszystkie względy w kategoriach przesłanek art. 5 k.c. przemawiały więc za negatywną oceną analizowanego zarzutu przedawnienia.

Na koniec trzeba się jeszcze zająć kwestią terminu naliczania odsetek ustawowych od zadośćuczynienia, którą zamieścił w swojej apelacji pozwany A. B.. W tym zakresie Sąd I instancji nie uchybił dyspozycji art. 481 § 1 k.c. Przepis ten stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odsetki w stosunku do świadczenia głównego zawsze mają charakter uboczny, ale istniejący pomiędzy nimi związek funkcjonalny powoduje, że warunkiem koniecznym i niezbędnym dla wystąpienia z roszczeniem o odsetki jest spełnienie łącznie dwóch przesłanek w postaci istnienia i wymagalności należności głównej. Sądowi Okręgowemu znany jest fakt istnienia na tle problematyki wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę dwóch nurtów w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. Zgodnie z pierwszym (chronologicznie wcześniejszym) początkowym terminem naliczania odsetek od roszczeń odszkodowawczych powinna być data wyrokowania, ponieważ wyrok zasądzający zadośćuczynienie ma charakter konstytutywny (kształtujący), a przyznanie odsetek od innej chwili niż wydanie orzeczenia w sprawie prowadziłoby do podwyższenia kwoty zadośćuczynienia ponad kwotę uznaną za odpowiednią w chwili orzekania (por. wyrok SN z dnia 4 lutego 2005 r., I CK 569/04, LEX nr 284141; wyrok SN z dnia 15 stycznia 2004 r., II CK 352/02, M. Praw. 2006, nr 2, s. 91; wyrok SN z dnia 21 listopada 2003 r., II CK 239/02, LEX nr 479364; wyrok SN z dnia 25 lipca 2002 r., III CKN 1331/00, LEX nr 56059; wyrok SN z dnia 24 stycznia 2001 r., II UKN 197/00, OSNP 2002, nr 18, poz. 443; wyrok SN z dnia 19 października 2000 r., III CKN 251/00, LEX nr 533917; wyrok SN z dnia 29 stycznia 1997 r., I CKU 60/96, LEX nr 28798; uchwała SN z dnia 6 września 1994 r., III CZP 105/94, OSNC 1995, nr 2, poz. 26; uchwała SN z dnia 8 lipca 1993 r., III CZP 80/93, OSP 1994, z. 3, poz. 50, wyrok SN z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, LEX nr 477665; wyrok SN z dnia 8 grudnia 1997 r., I CKN 361/97, LEX nr 477638; wyrok SN z dnia 30 października 2003 r., IV CK 130/02, LEX nr 82273). W myśl drugiego nurtu, pomimo iż ostateczne określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi uprawnienie sądu, który w tym zakresie dysponuje pewną swobodą decyzyjną, to jednak zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 roku, I PK 145/10, LEX nr 794777, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10, LEX nr 848109, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 stycznia 2014 r., I ACa 459/13, LEX nr 1416415). W konsekwencji powyższego wyrokowi sądowemu zasądzającemu zadośćuczynienie za doznaną krzywdę przypisuje się charakter deklaratywny, a nie konstytutywny.

Niniejszy Sąd, opowiadając się za słusznością drugiego z zaprezentowanych nurtów, w pełni podziela więc stanowisko Sądu Rejonowego przyjęte za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia. W istocie rzeczy w przedmiotowej sprawie należało sięgnąć do art. 455 k.c. Stosownie do tego unormowania roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia, jako roszczenie pieniężne, w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia, staje się wymagalne z chwilą wezwania dłużnika przez wierzyciela do zapłaty. Z tą regulacją w pełni też koreluje art. 476 k.c., wedle którego dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, jeżeli nie spełnia tego świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne, a gdy termin nie jest oznaczony, jeżeli nie spełnia go niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Poza tym roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ze swej istoty stają się wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika do spełnienia świadczenia (tak SN w wyroku z dnia 9 marca 1973 r., I CR 55/73, niepubl.). Na gruncie niniejszej sprawy taki charakter względem pozwanego A. B. miały zaś zawezwanie do próby ugodowej oraz rozszerzenie powództwa, które miały miejsce odpowiednio w dniach 28 marca 2011 r. i 27 sierpnia 2014 r. Z tego też względu obie te daty miały kluczowe znaczenie dla naliczania odsetek, co prawidłowo i trafnie usatlił Sąd Rejonowy.

W tym stanie rzeczy skoro podniesione zarzuty apelacyjne okazały się chybione, Sąd Okręgowy oddalił złożone przez dwóch pozwanych środki odwoławcze jako niezasadne, opierając się na regulacji wynikającej z art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. W istocie rzeczy oboje pozwani przegrali sprawę w całości, ponieważ ich apelacje nie zostały uwzględnione. Tym samym koniecznym było solidarnie zasądzenie od Gminy M. B. i A. B. na rzecz R. M. całości kosztów postępowania odwoławczego w wysokości 1.200 zł. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika została określona na podstawie § 12 ust. 1 pkt 1 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 490).