Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 157/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 sierpnia 2015 roku

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Małgorzata Sianek Sędziowie: SA (...)

SA Hanna Rojewska (spr.)

Protokolant:stażysta Lidia Milczarek

po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 2015 roku w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa T. M. i A. M. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie na skutek apelacji powodów od wyroku Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 13 listopada 2014 roku sygn. akt I C 70/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1,2,3,4,5 i 6 w ten tylko sposób, że:

a)  w punkcie 1 w miejsce kwoty 40.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2012 roku do dnia zapłaty zasądza od pozwanego

Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda T. M. kwotę 70.000 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 60.000 (sześćdziesiąt tysięcy) złotych od dnia 29 października 2012 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych od dnia 6 lutego 2014 roku do dnia zapłaty;

b)  w punkcie 2 podwyższa zasądzoną na rzecz powoda T. M. kwotę 11.791 złotych do kwoty 20.634,56 (dwadzieścia tysięcy sześćset trzydzieści cztery 56/100) złotych;

c)  w punkcie 3 w miejsce kwoty 40.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2012 roku do dnia zapłaty zasądza od poiwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki A. M. kwotę 70.000 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 60.000 (sześćdziesiąt tysięcy) złotych od dnia 29 października 2012 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych od dnia 6 lutego 2014 roku do dnia zapłaty;

d)  w punkcie 5 w miejsce kwoty 584,50 złotych nakazuje pobrać od pozwanego kwotę 876,70 (osiemset siedemdziesiąt sześć 70/100) złotych, zaś w miejsce kwoty 5.030 złotych kwotę 8.032 (osiem tysięcy trzydzieści dwa) złote;

e)  w punkcie 6 w miejsce kwoty po 438,35 złotych nakazuje ściągnąć od obojga powodów kwoty po 292,25 (dwieście dziewięćdziesiąt dwa 25/100) złotych od każdego z nich;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego;

IV.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Sieradzu od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z

siedzibą w W. kwotę 3.442 (trzy tysiące czterysta czterdzieści dwa) złote tytułem nieuiszczonej opłaty od uwzględnionej części apelacji;

V.  nie obciąża powodów T. M. i A. M. nieuiszczoną opłatą od oddalonej części apelacji.

Sygn. akt I ACa 157/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 listopada 2014 roku, wydanym w sprawie z powództwa T. M. i A. M. przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. o zadośćuczynienie i odszkodowanie, Sąd Okręgowy w Sieradzu zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda T. M. kwotę 40.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2012 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 11.791 złotych tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2012 r. do dnia zapłaty (pkt.1 i 2); zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki A. M. kwotę 40.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2012 roku do dnia zapłaty (pkt.3); oddalił powództwa obojga powodów w pozostałym zakresie (pkt.4); nakazał pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 584,50 złote tytułem zwrotu wydatków poniesionych w toku procesu oraz kwotę 5.030 złotych tytułem części brakujących opłat od pozwu, od których uiszczenia powodowie byli zwolnieni (pkt.5); nakazał ściągnąć z zasądzonych roszczeń od obojga powodów T. M. i A. M. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwoty po 438,35 złotych od każdego z nich tytułem zwrotu poniesionych w toku procesu wydatków (pkt.6) oraz zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego (pkt.7).

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych, z których wynika, że T. M. i A. M. są małżeństwem od wielu lat, a z tego związku pochodzi czworo dzieci. Najstarsza spośród nich była P.. Na przestrzeni lat małżonkowie M. tworzyli wraz ze swoimi dziećmi zgodną, szczęśliwą rodzinę. Dzielili swoje radości i smutki, wspólnie spędzali czas wolny, wzajemnie się wspierali. Cała rodzina razem wyjeżdżała na wakacje, wycieczki. Organizowali uroczyste przyjęcia z okazji imienin, urodzin. W lipcu 2010 roku P. miała ukończyć 18 lat, planowano przyjęcie z tej okazji. Pozostałe córki powodów były w wieku: M. 13 lat, (...) lat, (...) lata. P. darzyły wielkim autorytetem. Ta zaś pomagała zarówno siostrom, jak i rodzicom. Świetnie się uczyła, pasjonowała się fotografią, była uzdolniona w kierunku nauk ścisłych i po maturze miała plany kontynuowania nauki na studiach wyższych w tym kierunku. Na początku 2010 roku miała studniówkę.

W dniu 21 marca 2010 r. powodowie wraz z dziećmi wrócili późnym popołudniem z wycieczki rodzinnej. Po powrocie P. miała spotkać się ze znajomymi na pizzy, bo był to pierwszy dzień wiosny. Wyszła więc z domu i niedaleko od niego w godzinach pomiędzy 19.00 a 19.18 doszło do zdarzenia. Kierująca samochodem osobowym marki F. (...) o nr. rej. (...) - E. G., jadąc z prędkością 60 km/h, w obszarze zabudowanym, przekraczając prędkość dozwoloną i nie dostosowując jej do warunków atmosferyczno - drogowych, po wykonaniu manewru mijania z jadącym z naprzeciwka nieustalonym pojazdem, potrąciła idącą jezdnią przy krawędzi drogi pieszą P. M..

Wskutek zdarzenia poszkodowana doznała wstrząsu krwotocznego, spowodowanego urazem wielonarządowym, powstałym od uderzenia w jej przednią prawą stronę, co skutkowało zgonem poszkodowanej w dniu 22 marca 2010 roku w szpitalu w P..

E. G. została uznana za winną nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, przy powyższym skutku takiego naruszenia i za to została skazana prawomocnie wyrokiem Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 31 lipca 2013 r. w sprawie VII K435/11 na karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Do zaistnienia przedmiotowego wypadku przyczyniły się jednak obie jego uczestniczki. Idąca skrajem jezdni P. M., mając możliwość zawczasu widzieć co najmniej światła najeżdżającego z przeciwnego kierunku samochodu, nie ustąpiła miejsca kierującej tym samochodem (nie zeszła z jezdni na pobocze). E. G. natomiast jadąc wąską drogą, wzdłuż której nie było chodników lub dróg dla pieszych i której pobocze znajdowało się w stanie co najmniej znacznie utrudniającym pieszym korzystanie z tego pobocza, podczas manewru wymijania nie uwzględniła możliwości poruszania się pieszych skrajem jezdni i nie zmniejszyła prędkości do prędkości wynikającej z warunków widoczności nieoświetlonych przeszkód na drodze, przez co pozbawiła się możliwości skutecznego zareagowania na obecność pieszej na jezdni. Potrącenie pieszej nastąpiło na jezdni (nie na poboczu drogi ). Główną przyczyną źródłową zaistnienia wypadku było postępowanie pieszej, nawet bowiem przy braku chodnika i złej jakości pobocza to piesza miała możliwość dużo wcześniej zauważyć nadjeżdżający samochód i ustąpić mu drogi.

Sprawca zdarzenia posiadała obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym.

Przedmiotowe zdarzenie i śmierć córki powodów zaistniała w jego wyniku pogrążyła oboje powodów w żałobie. Pomimo upływu czterech lat od wypadku A. M. nadal jest na początkowych etapach żałoby, czyli etapie trzecim z wieloma objawami z etapu drugiego. Co istotne, proces żałoby u niej jakby się zatrzymał na tych etapach, bez możliwości przejścia do dalszych. Tak ciężkie i przedłużone przeżywanie żałoby traktowane jest jako zaburzenia adaptacyjne, które u powódki zaistniały na gruncie urazu psychicznego - zdarzenia traumatycznego. Powódka korzystała w związku z tym z leczenia specjalistycznego przez okres od maja 2010 r. do lata 2011 roku, a do leczenia powrócono w lutym bieżącego roku. A. M. wykazuje konieczność kontynuacji leczenia i korzystania ze wsparcia psychologicznego. Śmierć P. odbiła się także negatywnie na relacjach małżeńskich powodów. A. M. nie ma właściwego wsparcia w mężu, a oboje małżonkowie mają problemy z prawidłowym porozumieniem się.

T. M. także cały czas jest w fazie przeżywania żałoby. Spośród pięciu jej etapów pozostaje nadal w drugim, charakteryzującym się symptomami psychicznymi w postaci niepokoju, stresu, płaczu, problemów z koncentracją uwagi i pamięcią, nadwrażliwością - przesadną reakcją, lękiem i gniewem. Ma także niektóre objawy z trzeciego etapu żałoby - osłabienie systemu odpornościowego, co przekłada się na problemy ze zdrowiem somatycznym (nadciśnienie, problemy z sercem). Proces żałoby u powoda także zatrzymał się, bez możliwości przejścia do dalszych etapów. Z tych powodów w przypadku T. M. również można przyjąć zaburzenia adaptacyjne na gruncie urazu psychicznego. Zachodzi w tym kontekście potrzeba kontynuacji leczenia psychiatrycznego oraz skorzystania ze wsparcia psychologicznego. Powód leczył się po zdarzeniu psychiatrycznie ale zbyt krótko, bo wybrał sposób radzenia sobie w tej trudnej sytuacji, poprzez częste sięganie po alkohol. To jednak potęguje nerwowość, drażliwość, co wpływa negatywnie na wzajemne relacje małżeńskie powodów i niekorzystnie wpływa na atmosferę życia rodzinnego.

Powódka A. M. prowadzi szkolenia kierowców. Po zaistnieniu przedmiotowego zdarzenia podjęła pracę po kilku miesiącach - jesienią 2010 r. Powód T. M. z zawodu jest nauczycielem.

Koszty pogrzebu P. M. poniósł jej ojciec T. M.. Wyniosły one łącznie 29.477,95 złotych, w tym koszt nagrobka 19.200 złotych.

W świetle powyższych okoliczności Sąd pierwszej instancji uznał, iż powództwo w zakresie roszczeń zawartych w pozwie zasługuje na uwzględnienie w części. Przede wszystkim podkreślił, że zasada odpowiedzialności pozwanego nie była w sprawie kwestionowana, natomiast strony różniły się w ocenie przyczynienia się poszkodowanej do wypadku.

Sąd Okręgowy na wstępie wskazał, że cała rodzina M. jawiła się w toku sprawy jako rodzina zżyta i zgodna, wzajemnie się szanująca, a zasady doświadczenia życiowego wskazują, że pomiędzy rodzicami i dzieckiem ta więź przeważnie ma szczególny charakter.

Zdaniem sądu ból i cierpienie powodów, wynikające z faktu tragicznej śmierci ich córki P. ma wyjątkowy wymiar. Łącząca ich szczególna więź emocjonalna podbudowana była faktem, że P. była najstarszym dzieckiem powodów. Rodzice byli z niej dumni z racji osiąganych sukcesów w szkole, świadczonej przez nią pomocy zarówno rodzeństwu, jak i koleżankom, a także wreszcie im samym. Wspólnie spędzany czas wolny, wyjazdy i spędzane razem uroczystości rodzinne wzmacniały te relacje. W tych okolicznościach zrozumiałym jest, że z P. wiązali nadzieje opieki i pomocy w podeszłym wieku. O nasileniu poczucia bólu świadczy fakt, że pomimo upływu czterech lat od wypadku dotąd przechowują rzeczy osobiste swojej córki i odwiedzają jej grób, mają fotografie, ciągle wspominają ją. Oboje powodowie doznali w związku z tym tragicznym zdarzeniem uszczerbku na zdrowiu, podjęli leczenie psychiatryczne, nie mogąc poradzić sobie z poczuciem pustki i osamotnienia po śmierci dziecka.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że wysokość należnego powodom świadczenia z tytułu zadośćuczynienia, dochodzonego na podstawie art. 446 § 4 k.c., należy określać przez pryzmat dramatyzmu ich doznań, poczucia osamotnienia i „odczuwanej pustki”, cierpień moralnych i wstrząsu psychicznego wywołanego śmiercią dziecka. W tym kontekście istotne jest, że pomimo upływu już czterech lat od zdarzenia, powodowie nadal reagują płaczem na rozmowę o córce, a fakt jej śmierci zmienił ich dotychczasowe życie diametralnie. Z osób szczęśliwych, radosnych i w pełni korzystających z życia, stali się wyobcowani, zamknięci w sobie, niechętni wszelkim kontaktom towarzyskim i rodzinnym, mającym problemy także ze wzajemnym porozumieniem.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, a także kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy przyjął, że kwota po 100.000 złotych dla każdego z nich tytułem zadośćuczynienia, będzie adekwatna z obu płaszczyzn tej oceny.

W odniesieniu do dochodzonego na mocy art. 446 § 3 k.c. odszkodowania, Sąd pierwszej instancji wskazał, że ciężar dowodowy wykazania poziomu doznanego w tej mierze uszczerbku obciążał powodów. Tymczasem roszczenie przedmiotowe pełnomocnik powodów oparł jedynie na stwierdzeniach wskazujących na to, iż pogorszenie sytuacji życiowej powodów nastąpiło poprzez obniżenie ich aktywności życiowej. To zaś miało swoje następstwa w wysokości dochodów osiąganych z prowadzonej działalności gospodarczej. Te względy jednak w aktualnym wymiarze sąd miał na uwadze, określając wysokość szkody niemajątkowej i ocenił je, ustalając wysokość zadośćuczynienia. Ponadto podkreślił, że zmarła P. w chwili zdarzenia nie osiągała żadnych dochodów, uczyła się i była na całkowitym utrzymaniu rodziców. Pomagała wprawdzie w obowiązkach domowych rodzicom i siostrom, ale nie miało to wymiernego charakteru finansowego. Brak podstaw zaś do uznania wpływu jej śmierci na sytuację życiową powodów w przyszłości. Nawet jednak gdyby przyjąć, że pogorszenie sytuacji życiowej powodów można potraktować w kategoriach obniżenia ich możliwości wykonywania pracy zawodowej aktualnie, to w sprawie nie zaoferowano żadnych dowodów na okoliczność poziomu tego obniżenia. Z tego względu roszczenie o odszkodowanie z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej podlegało oddaleniu.

Za uprawnione natomiast co do zasady uznał Sąd Okręgowy roszczenie w zakresie zwrotu kosztów pogrzebu, dochodzone na podstawie art. 446 § 1 k.c. Uznał, iż załączone do sprawy rachunki wskazują niewątpliwie na fakt poniesienia tych kosztów przez powoda. Określają także wysokość wydatkowanych kwot. O ile pozwany kwestionował w przedmiotowej sprawie wysokość poniesionych z tego tytułu kosztów, o tyle nie wskazał, w jakim zakresie uważa koszty te za zawyżone w kontekście przytoczonych wyżej zasad. Sąd, analizując zaś przedstawione przy pozwie dokumenty na okoliczność wysokości kosztów pogrzebu, nie stwierdził aby pozostawała ona w dysproporcji do kosztów uzasadnionych przyjętymi w środowisku powodów zwyczajami.

Jednocześnie Sąd Okręgowy podzielił stanowisko strony pozwanej w zakresie istnienia podstaw pomniejszenia należnych powodom świadczeń w kontekście przyczynienia poszkodowanej do zaistnienia wypadku, ale nie zgodził się z proponowanym przez pozwaną poziomem tego przyczynienia, tj. 90 %. W tym zakresie odwołał się do jednoznacznych wniosków opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków. Nie budzi bowiem wątpliwości, że P. M. bezpośrednio przed wypadkiem szła pieszo lewym skrajem jezdni, naprzeciwko jadącego samochodu osobowego prowadzonego przez A. G.. Jest to okoliczność wynikająca z prawomocnego skazującego wyroku karnego. Zatem, biorąc pod uwagę porę dnia, roku i panujące warunki drogowe i atmosferyczne, miała ona możliwość zawczasu dostrzec światła nadjeżdżającego z naprzeciwka auta i ustąpić mu miejsca, niezależnie od stanu pobocza przy jezdni. Miała tę możliwość znacznie wcześniej, niż została dostrzeżona przez kierowcę samochodu - A. G.. Mimo tego nie zeszła z jezdni na pobocze. To stanowi wystarczającą podstawę wniosku, iż to zachowanie pieszej było dominującą przyczyną zaistnienia zdarzenia. Z drugiej strony należy jednak pamiętać, że kierująca samochodem osobowym była znacznie starsza od P. M.. Przemierzała przedmiotowy odcinek drogi codziennie, znała go. Wiedziała, w jakim stanie jest pobocze, po którym poruszanie się przez pieszych było utrudnione, albo nawet niemożliwe. Jej doświadczenie zarówno życiowe, jak i doświadczenie kierowcy powinno wskazywać na ograniczenie prędkości w tych okolicznościach, czego nie zrobiła. To zaś niewątpliwie wpływało na czas reakcji, jaki miała po zauważeniu pieszej. Analiza powyższych warunków prowadzi do wniosku, że najbardziej adekwatnym jest przyjęcie przyczynienia poszkodowanej na poziomie 60%.

Dlatego też, jeśli przyjąć jako zasadną wysokość zadośćuczynienia po 100.000 złotych dla każdego z powodów, to wskutek uwzględnienia zarzutu przyczynienia na powyższym poziomie, należało z tego tytułu zasądzić na ich rzecz po 40.000 złotych. Podobnie co do zwrotu kosztów pogrzebu, należnych powodowi, które ograniczono do 40 % (29.477,95 x 40% = 11.791 złotych).

Ustawowe odsetki od zasądzonych roszczeń Sąd pierwszej instancji zasądził na podstawie art. 481 § 1 k.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., przy zastosowaniu zasady ich stosunkowego rozdzielenia. Skoro więc powodowie wygrali proces w 40% i przegrali go w 60%, w takiej proporcji obie strony ponoszą odpowiedzialność za koszty procesu w aspekcie poniesionych wydatków na opinie biegłych. Na podstawie art. 113 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd nakazał ściągnąć od powodów z zasądzonych roszczeń obciążające ich z tego tytułu kwoty, a na zasadzie art. 113 ust. 1 cytowanej ustawy obciążył stosowną częścią pozwanego. Zważywszy, że obie strony były profesjonalnie reprezentowane i poniosły takie same koszty w tego tytułu, a różnica w zakresie wygranej i przegranej wynosi jedynie 10%, koszty w tym zakresie Sąd wzajemnie zniósł pomiędzy stronami.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktu 4 oddalającego powództwa obojga powodów ponad kwotę 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i ponad kwotę 17.686,95 zł., której domagał się powód T. M. tytułem naprawienia szkody - zwrotu kosztów pogrzebu oraz w punkcie 6 nakazującym ściągnięcie od każdego z powodów na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 438,35 zł tytułem zwrotu poniesionych w toku procesu wydatków, zarzucając mu naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

1.  art. 362 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na braku dostatecznego rozważenia okoliczności ograniczających lub eliminujących w ogóle możliwość umniejszenia obowiązku naprawienia szkody oraz nie uwzględnienie zasad współżycia społecznego przy dokonywaniu zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody,

2.  art. 362 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy jest wystarczający do udowodnienia przyczynienia się poszkodowanej P. M. do powstania szkody na poziomie 60%.

W następstwie powyższych zarzutów skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie na ich rzecz kosztów procesu, według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie, na wypadek gdyby rozstrzygający sprawę sąd nie podzielił wyżej wymienionych argumentów, powodowie zarzucili:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie wnioskowanego przez stronę pozwaną dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych w sytuacji gdy;

a. dowód z wyżej wymienionej opinii został zawnioskowany w toku postępowania podczas gdy w aktach sprawy, od początku, znajdowała się opinia równouprawnionego rzeczoznawcy z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, sporządzona na potrzeby postępowania karnego i odpowiadająca na te same pytania, które postawił sąd cywilny w tezie dowodowej;

b. dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z wyżej wymienionej opinii nie powinno być uwzględnione przez sąd, albowiem było powołane w toku postępowania, a nie na jego początku, dopiero w momencie, gdy sytuacja procesowa była dla pozwanego niekorzystna, a dopuszczenie dowodu nie dość, że w realiach sprawy było zbędne, to jeszcze wpłynęło na przedłużenie postępowania;

2.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów, a w szczególności poprzez dowolną ocenę opinii biegłego G. A. z dnia 19.07.2014 r., która pomimo tego, że jest wewnętrznie sprzeczna w zakresie w jakim opisuje zachowanie się i przyczynienie się P. M. do zdarzenia, a to w szczególności w zakresie:

- w punkcie 5 na stronie 2 opinii, biegły napisał kategorycznie: „ Z uwagi na to, że z dostępnego materiału dowodowego wynika, iż potrącenie pieszej nastąpiło na jezdni (nie na poboczu drogi), w ocenie opiniującego postępowanie tej pieszej było główną przyczyną zaistnienia wypadku, natomiast postępowanie kierującej samochodem F. przyczyniło się do zaistnienia wypadku.”

- dalej na stronie 21 w pkt. 6.1 opinii biegły nabiera jednak wątpliwości i pisze: „ Zdaniem opiniującego, jedynym logicznym uzasadnieniem dla pozostania pieszej na jezdni pomimo nadjeżdżania z przeciwnego kierunku jazdy samochodu F., może być jej zaskoczenie, spowodowane nieoczekiwanym zjechaniem kierującej F.-em z środka jezdni do jego prawej krawędzi.”

Tym bardziej, jak pisze biegły na tej samej stronie w pkt. 6.2 „ Z wyjaśnień kierującej F.-em wynika, że zbliżając się do miejsca wypadku początkowo jechała środkiem jezdni... Natomiast po dostrzeżeniu świateł samochodu nadjeżdżającego przeciwnego kierunku, w przewidywaniu konieczności jego wyminięcia, kierująca F.-em zobowiązana była zachować bezpieczny odstęp od tego samochodu.”

- posłużyła Sądowi I Instancji do ustalenia wysokości przyczynienia się poszkodowanej do zdarzenia na poziomie 60%;

3.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy poprzez brak działania sądu z urzędu i nie wyjaśnienie przy pomocy kolejnej opinii biegłego wewnętrznych sprzeczności, jakie pojawiły się w opinii biegłego G. A. z dnia 19.07.2014 r., o których mowa powyżej, a które miały wpływ na ocenę zachowania się P. M. w dniu zdarzenia i ustaleniu stopnia jej przyczynienia do zdarzenia z dnia 21.03.2014 r.;

4.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy o to poprzez nie uwzględnienie sentencji prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Poddębicach, II Wydział Karny, wydanego w sprawie o sygn. akt VII K 435/11 w dniu 31 lipca 2013 roku, w której za winną zaistniałego zdarzenia została uznana kierująca pojazdem osobowym A. G..

W następstwie powyższych, ewentualnych zarzutów skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów okazała się częściowo zasadna.

Za uprawniony bowiem należało uznać zarzut dotyczący przyjęcia przez Sąd I instancji zbyt wysokiego stopnia przyczynienia się P. M. do zaistnienia szkody.

Na wstępie rozważań odnoszących się do tej spornej między stronami problematyki, Sąd Apelacyjny pragnie przypomnieć, że ocena stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody stanowi w zasadzie uprawnienie sądu merytorycznego. Sąd odwoławczy władny jest zakwestionować tę ocenę jedynie wtedy, gdy oparta jest ona na ustaleniach oczywiście sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, rażąco błędnie ocenia zachowanie podjęte przez obie strony lub ogranicza obowiązek odszkodowawczy w taki sposób, który nie odpowiada określonemu w art. 362 k.c. wymogowi jego „odpowiedniego" zmniejszenia stosownie do wszystkich zachodzących okoliczności.

Zachowanie, któremu nie można przypisać nieprawidłowości (naganności), nie może być uznane za przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody. Przyczynienie się poszkodowanego ma miejsce wówczas, gdy jego zachowanie się jest adekwatną współprzyczyną powstania szkody lub jej zwiększenia.

Dokonując kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny przede wszystkim nie znalazł podstaw do zakwestionowania dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny przyczynienia się powódki do powstania wypadku i szkody.

W ocenie Sądu II instancji bezsporne w sprawie jest, że sytuacja, która spowodowała śmierć małoletniej, wynikała zarówno z niedochowania należytej ostrożności przez kierującą pojazd A. G., jak i z nieuwagi córki stron, która winna bacznie obserwować nadjeżdżające z naprzeciwka pojazdy zważywszy, iż miała na sobie ciemną odzież, bez jakichkolwiek elementów odblaskowych, zaś warunki panujące w godzinie zdarzenia uniemożliwiały jej dostrzeżenie na drodze ze znacznej odległości. Stopień naganności zachowania obu uczestniczek ruchu drogowego, zdaniem sądu odwoławczego, nie może jednak być oceniony w proporcji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji. Staranność bowiem, jakiej należy wymagać od kierującego pojazdem – szczególna ostrożność, jest zdecydowanie wyższa niż staranność wymagana od przechodnia, nakazująca mu obserwację drogi i pojazdów na niej się znajdujących, jak i nakazująca mu ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. Podkreślić należy, że w warunkach atmosferycznych, w jakich doszło do wypadku, uwzględniając porę roku, wieczorną godzinę, szerokość drogi, stan pobocza, możliwość poruszania się pieszych, A. G. zobowiązana była do szczególnej obserwacji drogi. Tymczasem, widząc nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd, podjęła manewr w postaci przybliżenia się do krawędzi jezdni, co – jak wynika z opinii biegłego sądowego – mogło być dla poszkodowanej zaskoczeniem ,,spowodowanym nieoczekiwanym zjechaniem kierującej F. z środka jezdni do jego prawej krawędzi”, które mogło utrudnić podjęcie przez nią zawczasu manewru bezpiecznego zejścia na pobocze.

Wbrew jednak skarżącym ustalone w sprawie okoliczności sprawy, które nie zostały przez nich zakwestionowane, a które Sąd II instancji przyjmuje za własne, nie pozwalają przyjąć, by ich córka w żadnej mierze nie przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia wywołującego szkodę.

Przypomnieć należy, że o przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody - a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi” od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. Normatywnie takie zachowanie zostało uregulowane w art. 362 k.c. W orzecznictwie i piśmiennictwie za okoliczności, które należy uwzględnić przy określaniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wystąpienia szkody uznano stopień naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego, ich konfrontację z zarzutami stawianymi odpowiedzialnemu za szkodę, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień ich naruszenia, specyficzne cechy osobiste, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, a także ocenę zachowania się poszkodowanego.

Przy czym przewidziane w art. 361 k.c. oraz art. 362 k.c. zagadnienia prawne mogą być badane przy udziale biegłego, który oceni, czy i które z elementów określonego zdarzenia wpływają na powstały skutek i w jaki sposób. Jeśli następstwo określonego zdarzenia jest efektem różnych zachowań, biegły powinien to omówić w opinii przy wykorzystaniu wiedzy specjalistycznej, jednak wnioski przedstawione w opinii nie mogą zmierzać do oceny materialnoprawnej kwestii wynikającej z art. 362 k.c. W oparciu o opinię biegłego sąd sam musi rozstrzygnąć powstałe w sprawie zagadnienia prawne w postaci istnienia związku przyczynowego pomiędzy określonym zachowaniem i skutkiem oraz przyczynienia się każdego z zaistniałych zachowań: sprawcy i poszkodowanego do powstania skutku. Wnioski opinii biegłego sąd poddaje zatem analizie, a następnie odnosząc się do obowiązujących przepisów prawa, rozstrzyga zagadnienie przyczynienia poszkodowanego do zajścia zdarzenia. Należy mieć przy tym na uwadze, że ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym do rozważenia możliwości zmniejszenia odszkodowania. Decyzja o zmniejszeniu jest uprawnieniem sądu, po rozważeniu wszystkich okoliczności i winy obu stron.

Przenosząc te ogólne uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd Apelacyjny pragnie stwierdzić, że zebrane w sprawie dowody (wyrok sądu karnego i opinia biegłego wydana w przedmiotowej sprawie) bez wątpienia wskazują, że winę za spowodowanie samego wypadku ponosi osoba ubezpieczona u pozwanego, tj. A. G., która nie dostosowała prędkości jazdy do panujących wówczas warunków drogowych i uderzyła w prawidłowo idącą lewą stroną jezdni tragicznie zmarłą córkę powodów. Słusznie jednak Sąd pierwszej instancji przyjął, że odpowiedzialność cywilna kierującego pojazdem mechanicznym, oparta na zasadzie ryzyka, nie ma charakteru absolutnego. Jest uzależniona od szeregu okoliczności, w tym i zachowania pieszego. W tym też kontekście zasadnie uznał, że zachowanie P. M. pozostawało w związku przyczynowym ze zdarzeniem. Idąc bowiem drogą o zmierzchu, w ciemnej odzieży bez żadnych elementów odblaskowych, nie zeszła z drogi, pomimo iż winna obserwować nadjeżdżające z przeciwka pojazdy w taki sposób aby móc bezpiecznie opuścić drogę, którą się poruszała. Jak wskazał biegły, w tym konkretnym wypadku zejście z jezdni /uskoczenie przed pojazdem prowadzonym przez A. G./ najprawdopodobniej uchroniłoby małoletnią córkę powodów od obrażeń, które były przyczyną jej zgonu, niezależnie od jego dalszego stwierdzenia, że piesza mogła być zaskoczona nagłym manewrem kierującej, polegającym na zjechaniu ze środka jezdni do jego prawej krawędzi. Ta druga okoliczność nie wyłącza jednak możliwości przypisania P. M. przyczynienia się do zaistniałego zdarzenia, natomiast bez wątpienia ma wpływ na jego stopień, błędnie uznany przez Sąd Okręgowy na poziomie 60%.

Zaznaczyć bowiem należy, że kierowca pojazdu, poruszając się zwłaszcza w obszarze zabudowanym, w sytuacji kiedy zapada zmrok, a warunki jazdy są bardzo niekorzystne, obowiązany jest zachować szczególną ostrożność, gdyż zawsze musi liczyć się z możliwością pojawienia się na jezdni osoby pieszej czy też innej przeszkody. W takiej sytuacji jest więc obowiązany po pierwsze należycie obserwować drogę, a po drugie dostosować prędkość do panujących na niej warunków, tak by możliwe było jej zmniejszenie do granic pozwalających w razie potrzeby na natychmiastowe zatrzymanie pojazdu. Kierowca przy tym ma obowiązek obserwowania nie tylko jezdni, ale również pobocza. Jak trafnie dostrzega sąd meriti droga, którą poruszała się A. G., była jej dobrze znana, albowiem ten odcinek pokonywała codziennie jadąc do pracy i z niej wracając, zatem winna zdawać sobie sprawę ze stanu pobocza oraz wynikającej z niego możliwości poruszania się pieszych bezpośrednio skrajem jezdni. Podkreślenia w tym miejsca wymaga, że samo poruszanie się przez poszkodowaną skrajem jezdni (z uwagi na stan pobocza) zostało ocenione przez Sąd I instancji jako prawidłowe, zgodne z obowiązującymi przepisami prawa ruchu drogowego, natomiast za naganne oceniono jedynie nie ustąpienie przez nią pierwszeństwa nadjeżdżającemu z naprzeciwka auta. To zachowanie – biorąc pod uwagę wszystkie ustalone przez sąd okoliczności sprawy – uzasadniało jednak zdaniem sądu odwoławczego określenie stopnia przyczynienia córki stron do wypadku na poziomie 30 %.

Wobec przyjęcia przez Sąd Apelacyjny niższego stopnia przyczynienia się małoletniej P. M. do zaistniałego zdarzenia, korekty wymagały zasądzone na rzecz powodów sumy tytułem zadośćuczynienia oraz kwota zasądzona na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, które należało podwyższyć tak, aby opiewały na 70 % uznanego przez Sąd Okręgowy za odpowiednie roszczenia, tj. do kwot po 70.000 złotych w przypadku zadośćuczynienia i do kwoty 20.634,56 złotych w przypadku zwrotu kosztów pogrzebu, o czym Sąd Apelacyjny orzekł – jak w punkcie I lit. a, b, c sentencji - na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Ponieważ pierwotne żądanie z tytułu zadośćuczynienia opiewało na kwotę 60.000 złotych, natomiast dopiero w toku procesu powodowie rozszerzyli je do kwoty po 100.000 złotych na rzecz każdego z nich, o odsetkach od kwoty 10.000 złotych Sąd II instancji orzekł na mocy art. 481 § 1 k.c. tj. od daty doręczenia stronie pozwanej odpisu pisma procesowego, zawierającego rozszerzenie powództwa. Ponieważ w sprawie brak jest dowodu otrzymania powyższego pisma, natomiast powodowie nadali je na adres pełnomocnika strony pozwanej w dniu 29 stycznia 2014 roku (k.321) należało do tej daty doliczyć 7 dniowy termin na doręczenie i otrzymanie przesyłki i jako początkową datę pozostawania przez pozwaną w opóźnieniu ze spełnieniem rozszerzonego żądania przyjąć dzień 6 lutego 2014 roku, od którego zasądzono ustawowe odsetki od kwoty 10.000 złotych.

Zmiana rozstrzygnięcia w przedmiocie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia oraz odszkodowania wymagała także odpowiedniej korekty wyroku Sądu pierwszej instancji w zakresie kosztów procesu, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie I d) i e) sentencji wyroku. W ostatecznym rozrachunku powód T. M. wygrał w 60,63 %, zaś powódka A. M. w 58 % i uwzględniając powyższe, jak i przyjmując, że ostatecznie oboje powodowie wygrali proces w 60 % a przegrali w 40 % należało obie strony obciążyć nieuiszczonymi kosztami sądowymi w takim też zakresie. Przy powyższych proporcjach nie było podstaw do korygowania rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa procesowego (pkt.7 wyroku).

W pozostałym zakresie apelacja powodów jako niezasadna podlegała oddaleniu, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na mocy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (j.t.Dz.U.2014,poz.1025), znosząc wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego, oraz nakazując pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 3.442 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od uwzględnionej części apelacji. Powodowie wygrali w 50% i w takim też stosunku przegrali postępowanie apelacyjne.

Na podstawie art. 102 k.p.c. oraz art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (j.t.Dz.U.2014,poz.1025) Sąd Apelacyjny odstąpił od obciążenia powodów nieuiszczoną opłatą od oddalonej części apelacji. Spór pomiędzy stronami dotyczył ustalenia stopnia przyczynienia się P. M. do wypadku, w wyniku którego poniosła ona śmierć. Pozostawienie sądowi ustalenia stopnia tego przyczynienia, a także uznanie co do zasady zarzutów apelacji za zasadne, uzasadniało zastosowanie art. 102 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego niesłusznym byłoby bowiem obciążanie powodów kosztami procesu w sytuacji, w której mieli oni subiektywne przekonanie o słuszności swojego stanowiska w tym zakresie.

Z uwagi na to, że Sąd Apelacyjny nie przychylił się do stanowiska strony powodowej, iż nie można przypisać w żadnym stopniu małoletniej córce stron przyczynienia do zaistniałego zdarzenia, będącego podstawą zasądzenia na ich rzecz dochodzonego w sprawie roszczenia, należy pokrótce odnieść się do zarzutów ewentualnych wywiedzionych w apelacji.

Brak było przede wszystkim podstaw do oddalenia wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków. Po pierwsze sąd winien opierać rozstrzygnięcie na dowodach przeprowadzonych bezpośrednio przed sądem orzekającym. Co więcej pełnomocnik strony powodowej wniosek pozwanego w tym zakresie pozostawił do uznania sądu (k. 330 verte). Dostrzec przy tym należy, iż powoływana przez stronę powodową opinia przeprowadzona na potrzeby postepowania przygotowawczego nie była nawet podstawą wydania wyroku karnego, w trakcie którego dopuszczono dwie inne jeszcze opinie, z których płyną odmienne wnioski aniżeli te akceptowane przez skarżących.

Bezzasadny pozostaje także zarzut skarżących odnoszący się do błędnej oceny dowodu z opinii biegłego G. A.. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że opinia biegłego podlega ocenie sądu z uwzględnieniem kryteriów oceny tego rodzaju dowodu, takich jak poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego stanowiska, stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Sąd nie jest nią związany. Powinien ją ocenić jak każdy inny dowód (por. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, OSP 1991, z. 11 - 12, poz. 300, postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64, wyrok z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544, wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, LEX nr 151656).

Biegły nie może w opinii przedstawiać wniosków odnoszących się do zagadnień prawnych poruszanych w sprawie, gdyż należy to do kompetencji sądu. Ma natomiast oceniać zagadnienia faktyczne wymagające wiadomości specjalnych z zakresu dziedziny, którą reprezentuje i je ocenić. Jeśli biegły, z przekroczeniem granic jego uprawnień obok wyjaśnienia kwestii wymagających wiadomości specjalnych zamieści w opinii sugestie w zakresie sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd ma obowiązek je pominąć (zob. też tezę 1 wyroku SN z dnia 29 czerwca 2011 r., III UK 3/11, LEX nr 966816 i jej uzasadnienie, wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2010 r., II PK 300/09, LEX nr 602257, wyrok SN z dnia 4 marca 2008 r., IV CSK 496/07, LEX nr 465046).

Z tego punktu widzenia zarzuty apelujących dotyczące nieprawidłowej oceny przez sąd zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie mogły zostać uznane za słuszne.

Zważyć należy, że biegły ds. rekonstrukcji wypadku drogowego, techniki samochodowej i ruchu drogowego G. A. podał, że do wypadku przyczyniły się obie jego uczestniczki: P. M. poprzez to, że idąc skrajnym pasem jezdni i mając możliwość zawczasu widzieć co najmniej światła nadjeżdżającego z przeciwka kierunku samochodu, nie ustąpiła miejsca kierującej tym samochodem, kierująca zaś pojazdem A. G. przez to, że jadąc wąską drogą, wzdłuż której nie było chodników lub dróg dla pieszych i której pobocze znajdowało się w stanie co najmniej znacznie utrudniającym pieszym korzystanie z tego pobocza, podczas manewru wymijania nie uwzględniła możliwości poruszania się pieszych skrajem jezdni i nie zmniejszyła prędkości do prędkości wynikającej z warunków widoczności nieoświetlonych przeszkód na drodze, przez co pozbawiła się możliwości skutecznego zareagowania na obecność pieszej na jezdni. Jak wspomniano już wcześniej, choć biegły wskazał na możliwy element zaskoczenia poszkodowanej, to jednak bezsprzecznie P. M., poruszając się skrajem jezdni, winna bacznie obserwować ruch na drodze i uwzględnić fakt, iż z obu stron drogi nadjeżdżały samochody. Sam element zaskoczenia, co więcej jedynie wskazany przez biegłego jako hipotetyczny, nie uwalniał poszkodowanej od obowiązku ostrożności i obserwowaniu drogi, którą się poruszała oraz ustąpienia nadjeżdżającemu samochodowi.

Brak było również podstaw do tego, by Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii kolejnego biegłego z urzędu, biorąc pod uwagę, iż tak strona powodowa, jak i pozwana, były reprezentowane w toku całego procesu przez fachowych pełnomocników. Sam fakt niezadowolenia powodów z treści sporządzonej w toku sprawy opinii biegłego nie obliguje w żadnym razie sądu do dopuszczenia ( i to z urzędu) dowodu z kolejnej opinii biegłego.

W końcu i ostatni zarzut nie mógł odnieść zamierzonego rezultatu, a mianowicie zarzut naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy poprzez nie uwzględnienie sentencji prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Poddębicach, II Wydział Karny wydanego w sprawie o sygn. akt VII K 435/11 w dniu 31 lipca 2013 roku, w której za winną zaistniałego zdarzenia została uznana kierująca pojazdem osobowym A. G..

Wbrew stanowisku skarżących z ustaleń faktycznych poczynionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wynika wprost, że Sąd Okręgowy uwzględnił okoliczność, że A. G. została uznana za winną spowodowania wypadku. Stwierdzenie jednak w wyroku przez sąd karny popełnienia przestępstwa, nie stoi na przeszkodzie ustalenia, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody spowodowanej przez skarżącego (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 20 grudnia 2012 roku, sygn. akt I ACa 1000/12, Lex nr 1264375).

Reasumując, dodać należy, że decyzja o obniżeniu zadośćuczynienia /odszkodowania/ jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością ( por. Sąd Apelacyjny w Poznaniu sygn. I ACa 512/13 wyrok z dnia 2 013-07-09 LEX nr 1363341). Podobne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Łodzi, w wyroku z dnia 30 kwietnia 2013r. sygn. I ACa 1477/12, LEX nr 1316218, który stwierdził, że „przyczynienie się poszkodowanego jest jedynie warunkiem wstępnym miarkowania odszkodowania. Stwarza sytuację, w której sąd ma powinność rozważenia, czy w konkretnych okolicznościach uzasadnione jest zmniejszenie odszkodowania. Podkreśla się przy tym, że okoliczności wpływające na stopień przyczynienia nie mogą być utożsamiane z okolicznościami usprawiedliwiającymi zmniejszenie odszkodowania”. Dla uwzględnienia przyczynienia się konieczne jest aby poszkodowany mógł choć w ograniczonym zakresie mieć świadomość nagannego zachowania lub grożącego mu niebezpieczeństwa.

W przypadku córki powodów należy uznać, iż powinna mieć ona świadomość zagrożenia jakie wiąże się z poruszaniem po krawędzi jezdni w trudnych warunkach atmosferycznych i zmusić ją do bacznego obserwowania ruchu pojazdów poruszających się w tym czasie po drodze. W konsekwencji prowadzi to do wniosków, iż nie można mówić o zupełnym wyeliminowaniu stopnia przyczynienia się jej do zaistniałego zdarzenia, które zdaniem Sądu Apelacyjnego należało ustalić na poziomie 30 %.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji wyroku.